Instytucja małżeństwa w dziejach kultury – Babilonia

Transkrypt

Instytucja małżeństwa w dziejach kultury – Babilonia
Joanna Osiewicz
Instytucja małżeństwa w dziejach kultury
– Babilonia, Grecja, Rzym
Kto ucieka od małżeństwa
i przywar kobiecych
i nie chce się żenić,
ten doczeka żałosnego wieku,
pozbawiony na starość opieki.
I choć nie ucierpi głodu za życia,
gdy tylko umrze,
podzielą między siebie jego dobytek dalecy krewni.
Hezjod, Teogonia 1
Słowa rolnika z Beocji sugerują, iż uznaje on ochronę majątku za najbardziej
istotny powód założenia rodziny. Ma na względzie również niewątpliwą zaletę, jaką
jest opieka na stare lata. Niczym niezwykłym nie jest fakt, że myśli on o małżeństwie
w kategoriach raczej ekonomicznych. W starożytności związek uczuciowy nie
stanowił zwykle podstawy do zawarcia małżeństwa. Nie zawsze były to związki
monogamiczne, a i zdrada była różnie traktowana. W celu większej konkretyzacji i
logicznego uporządkowania mojej pracy, pragnę bliżej przyjrzeć się (co zresztą
sugerowane jest tematem) instytucji małżeństwa, jego roli w życiu państwa i
obywateli w Babilonii, Grecji i Rzymie.
Babilonia
W społeczeństwie babilońskim małżeństwo było monogamiczne, co znaczyło,
że dany mężczyzna mógł posiadać jedną kobietę, która była uznawana za jego żonę,
co nadawało jej status i określoną pozycję społeczną. Jednocześnie mąż nie był
potępiany za spółkowanie ze świątynnymi prostytutkami, jak i za utrzymywanie
kochanek, najczęściej niewolnic.2 O małżeństwie młodych Babilończyków
decydowali rodzice, doradzając lub – co częściej – wybierając partnera dla syna czy
córki. Nierzadko dokonywano zaślubin małych dzieci w celu połączenia dwóch
rodzin, a tym samym majątków. Niektóre małżeństwa zawierane były z miłości,
młodzi sami mogli wybierać sobie przyszłego towarzysza życia. Rodzina musiała
1
2
[cytat za:] C. Reinsberg, Obyczaje seksualne starożytnych Greków, Gdynia 1998, s. 16.
H. W. F. Saggs, Wielkość i upadek Babilonii, Warszawa 1973, s. 169.
jednak oczywiście wyrazić na to zgodę, a tym samym zaakceptować wybrankę lub
wybrańca serca. Niestety niewiele wiadomo na temat uroczystości weselnych.
Znaczącym jest umieszczenie przez Hammurabiego w swoim kodeksie blisko
siedemdziesięciu artykułów dotyczących małżeństwa, własności rodzinnych i
dziedziczenia. I tak na przykład według artykułu 170 mężczyzna może zrównać w
prawie do dziedziczenia dzieci z prawego małżeństwa z dziećmi, które urodziła mu
niewolnica. Mąż, tj. pan i władca w domu, mógł w zasadzie traktować żonę na równi
z kochankami. Najczęściej mieszkały one w tym samym domu, lecz wedle prawa
dalej pozostawały niewolnicami. Jedynie dzieci zrodzone w takim związku miały
możliwość uzyskania wolności, zależało to jedynie od formalnego uznania ich za
prawowite przez ojca. Widać więc, że monogamia babilońska była bardzo
‘specyficzna’ i blisko jej było do małżeństwa poligynicznego.
Reformy Urukaginy wspominają natomiast o kobietach mających więcej niż
jednego męża – poliandrii. Możliwe jest jednak, że teksty te mówią jedynie o
ponownych zamążpójściach wdów3.
Grecja
Zdecydowanie więcej źródeł (i ich opracowań) mamy na temat małżeństwa i
jego roli w społeczeństwie starożytnej Grecji. Według wspomnianego wcześniej
Hezjoda mężczyzna powinien się żenić w okolicach lat trzydziestu, w przypadku
dziewczyny było to około szesnastu lat (powinna była być fizycznie dojrzała od
czterech lat). Młoda kobieta była najczęściej traktowana jako element przetargowy.
Będąc od dzieciństwa pod władzą ojca, musiała ulegać mu również w kwestii
wyboru partnera spośród zwoływanych przez niego kandydatów. Gachowie byli
zapraszani jednocześnie do domu, w którym byli obserwowani przez ojca panny.
Zwracał on uwagę głównie na zachowanie, charakter i sprawność fizyczną w
zawodach sportowych. Kandydaci niejednokrotnie spędzali z ojcem wiele miesięcy,
zanim ten ostatecznie zdecydował się na jednego z nich. Czasami pozwał córce na
samodzielny wybór przyszłego męża. Zawarcie małżeństwa poprzedzały formalne
zaręczyny – engye (lub engyesis), które właściwie bardziej przypominały
finalizowanie transakcji (takie same terminy były stosowane przy przekazywaniu
przedmiotów). Ustalano warunki i wysokość posagu, który formalnie do męża nie
należał. Miał on jedynie nim zarządzać, by potem przekazać go swoim dzieciom, a w
przypadku rozwodu – oddać rodzinie żony4. Sam akt zawarcia małżeństwa był
początkowo uroczystością prywatną, rodzinną, lecz wraz z upływem czasu zmienił
swój charakter na religijny i prawny. Ojciec panny młodej zobowiązany był wydać
biesiadę (jedna z niewielu okazji, gdy kobieta mogła biesiadować razem z
mężczyznami), po której następowało uroczyste przejście z domu rodziców do domu
męża. Ostatnim obrzędem ślubnych ceremonii jest spełnienie małżeństwa w sypialni
nowożeńców.
3
4
H. W. F. Saggs, dz. cyt., s. 170.
C. Reinsberg, dz. cyt., s. 187.
Przeciętny obywatel żenił się głównie po to, by posiadać dzieci. Chciał bowiem
zapewnić sobie opiekę na starość i należyty, zgodny z ceremoniami, pochówek.
Pośrednio kierowała nim też potrzeba utrzymania kultu bogów czczonych w jego
rodzinie. Grecy postrzegali rodzinę również przez pryzmat interesów miasta –
państwa. Głównym jej celem było przekazywanie kolejnym pokoleniom własności i
ról społecznych, tak by śmierć danego obywatela nie zakłócała funkcjonowania polis.
W rezultacie rola kobiety, przynajmniej na poziomie fizycznym, sprowadzała się do
rodzenia dzieci, najlepiej chłopców. Ojciec mógł dziecka nie uznać, szczególnie gdy
było w nawet najmniejszym stopniu zdeformowane, gdyż określone wady fizyczne
sprawiały, iż człowiek taki był niezdolny do praktykowania kultu rodzinnego. W
przypadku niepłodności małżonka żona miała prawo współżyć z najbliższym
krewnym ze strony ojca. Należało za wszelką cenę (w tym przypadku zdrady
małżeńskiej) doprowadzić do spłodzenia potomstwa. Również w tym celu –
przedłużenia ciągłości rodu - Solon wprowadził nakaz odbywania z żoną co najmniej
trzech stosunków płciowych w miesiącu. Małżeństwo nie zobowiązywało
mężczyzny do współżycia jedynie z poślubioną kobietą. Wierność obowiązywała
jedynie kobietę i wynikała nie tyle z poczucia moralności, co z obywatelskiego
obowiązku wydawania potomstwa, co do którego mąż jest pewien ojcostwa. Często
mężczyźni, którzy byli już ojcami, swoje potrzeby cielesne i duchowe zaspokajali
poza domem, u młodych chłopców i kurtyzan w dzielnicy Keramejkos i w Piruesie.
Wydany w latach 451-450 p.n.e. dekret Peryklesa zaostrzył prawo małżeńskie.
Od tamtej pory za prawowitego obywatela Aten uznawany był ten, którego
obydwoje rodzice posiadali ateńskie obywatelstwo. Ustawa ta spowodowała, że
małżeństwa mieszane stały się nieformalne, dzieci z takich rodzin uchodziły za
nieślubne i pozbawione praw obywatelskich. Dzięki temu chciano wprowadzić
pewne zmiany społeczne mające służyć bezpieczeństwu i umocnieniu polis. Chciano
zawęzić krąg osób mogących rościć sobie prawo do obywatelskich przywilejów,
natomiast gwarantowano prawa dzieciom, przejmującym polityczne zadania ojców,
a tym samym zapewniano trwałość państwa. Prawo to zostało złagodzone w czasie
wojny peloponeskiej w celu szybkiego wyrównania strat w ludziach, poniesionych w
czasie walk. Od tamtej pory prawo zawierania małżeństw mieszanych, epigamia,
bywała dozwolona wśród niektórych grup społecznych i w określonych miastach.
Stała się perfidnym narzędziem politycznym.
Rzym
W Rzymie, podobnie jak w Grecji, o wyborze partnera dla córki decydował
ojciec, lecz nie w porozumieniu z chłopakiem, a ze swoim przyszłym zięciem.
Dziewczyna przechodziła pod władzę męża i zostawała przyjęta do jego rodziny. Tu
również obrzędy symbolizowały kupno żony, przy czym kobieta musiała wyrazić
zgodę na taką formę. Granica wieku upoważniająca do zawarcia małżeństwa była
jednak niższa – czternaście lat dla chłopca i dwanaście dla dziewczyny. Do roku 445
p.n.e. za prawnie zawarte małżeństwo było uznawane to, którego oboje
małżonkowie pochodzili z rodzin patrycjuszowskich. Po tym roku ważne były
również te między wolnymi obywatelami Rzymu.
Oprócz wspomnianej wyżej formy zawierania małżeństwa istniała jeszcze inna
– kobieta pozostawała zależna od swojego ojca, nie traciła więzi z rodziną i posiadała
prawo dziedziczenia. Kobieta nie przechodziła pod władzę męża, a zerwanie takiego
związku nie wymagało procesu5.
Zawarcie małżeństwa poprzedzały zaręczyny, podczas których składali sobie
ustne przyrzeczenia. Narzeczony wręczał pannie młodej monetę (jako symbol
kontraktu zawartego przez rodziny obu stron), lub żelazny pierścień. Obrzędów
związanych z uroczystym zawieraniem małżeństwa przestrzegano tylko wówczas,
gdy dziewczyna wychodziła za mąż po raz pierwszy. W przypadku wdów lub
rozwódek ograniczano się jedynie do złożenia przysięgi, często bez udziału
świadków i zapraszania gości.
Ciekawa jest kwestia przeprowadzania rozwodów. W Atenach zdrada ze
strony kobiety była jego wystarczającym powodem. Pozbawiała kobietę czci, a
mężczyznę, który został z nią przyłapany życia. Mąż mógł również odesłać żonę do
domu, nie tłumacząc się w żaden sposób. Podobnie sprawa wyglądała w Rzymie.
*
Myślę, że udało mi się pokazać, iż małżeństwo było instytucją. Nie znaczy to
jednak, że było zupełnie pozbawione uczuć. Z reguły było pełne wzajemnego
szacunku i przywiązania.
Święte niebo lubi spotykać się z ziemią;
Światem rządzi potrzeba miłości.
Deszcz, padając z mokrego nieba,
Użyźnia ziemię, która rodzi dla śmiertelnych
Stada owiec, dar życia od Demeter.
Pora drzew, gdy użyźnione spełniają się
Małżeństwa. W tym wszystkim mam swój udział.
Ajschylos, Danaidy
O. Jurewicz, L. Winniczuk, Starożytni Grecy i Rzymianie w życiu prywatnym i państwowym, Warszawa
1968, s. 19.
5
Bibliografia:
o Człowiek Grecji, [pod red.] Jeana – Pierre’a Vernanta, Warszawa 2000.
o R. Flacelière, Życie codzienne w Grecji za czasów Peryklesa, Warszawa 1985.
o O. Jurewicz, L. Winniczuk, Starożytni Grecy i Rzymianie w życiu
prywatnym i państwowym, Warszawa 1968.
o K. Kumaniecki, Historia kultury starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa
1977.
o É. Mireaux, Życie codzienne w Grecji w epoce homeryckiej, Warszawa 1962.
o C. Reinsberg, Obyczaje seksualne starożytnych Greków, Gdynia 1998.
o H. W. F. Saggs, Wielkość i upadek Babilonii, Warszawa 1973.