pobierz dokument - Gmina Włoszakowice

Transkrypt

pobierz dokument - Gmina Włoszakowice
WRZESIEŃ 2010
ISSN 1425-4735
Cena 2,50 zł
NR 243
MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO - SPOŁECZNO - KULTURALNY
Karol Kurpiński 1785-1857 GMINNEGO OŚRODKA KULTURY WE WŁOSZAKOWICACH
Jarzębina czerwona...
INWESTYCJE DROGOWE
Prace przy poszerzaniu
ulicy Kurpińskiego we Włoszakowicach
na odcinku od torów do ulicy Zachodniej
Nawierzchnia betonowa na odcinku 270 mb na ulicy
Ogrodowej w Grotnikach wykonana przez Zakład
Betoniarski Piotra Riedla z Włoszakowic
Zakończono przebudowę odcinka
ulicy Słowiańskiej we Włoszakowicach
85 lat Nadleśnictwa Włoszakowice, 3 września 2010 r.
Połączony z wystawą
płodów rolnych i zwierząt
oraz
XII Powiatową Wystawą
Koni Hodowlanych
26 września 2010 r., Bukówiec Górny
sala widowiskowa, boisko przy sali i boisko szkolne
godz. 10.00 - wystawa i komisyjna ocena koni
godz. 13.00 - otwarcie Jarmarku
godz. 14.00 - prezentacja nagrodzonych koni
Zgłoś swoją ofertę !!!
* przyjdź, pokaż się innym * sprzedaj lub kup * z korzyścią dla siebie i innych
Jeśli chcesz coś sprzedać lub pokazać, zgłoś się do sołtysa swojej wsi
Zaprasza Wójt Gminy Włoszakowice i Komitet Organizacyjny
Towarzystwo Gimnastyczne Sokół w Bukówcu Górnym
oraz Gmina Włoszakowice
zapraszają na
XXV Bieg Sokoła
XIII MISTRZOSTWA POLSKI LEKARZY
3 października 2010 r., Bukówiec Górny
PROGRAM ZAWODÓW:
godz. 8.00 - 10.00 wydawanie numerów startowych
godz. 10.45 start do biegu na dystansie 1 km
godz. 11.00 start do biegu głównego
na dystansie 15 km
godz. 11.30 start do biegów na dystansach 2 i 5 km
godz. 12.30 start do biegu przedszkolaków
godz. 13.00 uroczystość zakończenia
W TYM BIEGU JEST POGODA DLA BIEGACZY !!!
4 Nasze Jutro OGŁOSZENIA
OGŁOSZENIE
OGŁOSZENIE
Wójt Gminy Włoszakowice ogłasza przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż nieruchomości gruntowych niezabudowanych położonych we Włoszakowicach przy ul.
Spokojnej, dla których w Sądzie Rejonowym w Lesznie –
Wydziale Ksiąg Wieczystych prowadzona jest księga wieczysta KW nr PO1L/00026792/6. Przedmiotem przetargu są
nieruchomości oznaczone numerami działek: 504/6 o powierzchni 2192 m², cena wywoławcza 69 200,00 zł, 504/7
o powierzchni 610 m², cena wywoławcza 26 500,00 zł,
504/8 o powierzchni 609 m², cena wywoławcza 26 400,00
zł. Do ceny osiągniętej w przetargu doliczony będzie podatek VAT w wysokości 22%. Postąpienie jest nie mniejsze niż
1% ceny wywoławczej z zaokrągleniem w górę do pełnych
dziesiątek złotych. Przetarg odbędzie się dnia 18 października 2010 r. o godz. 11.00 w salce masońskiej Urzędu
Gminy Włoszakowice przy ul. Kurpińskiego 29.
Warunkiem przystąpienia do przetargu jest wpłacenie wadium w wysokości 10% ceny wywoławczej w terminie
do dnia 15 października 2010 r. do godz. 14.00 w kasie
Urzędu Gminy lub na konto: Urząd Gminy Włoszakowice BS Włoszakowice 89 8661 0009 0000 1209 2000 0025.
Wadium wpłacone przez osobę, która przetarg wygrała, zalicza się na poczet ceny nabycia nieruchomości. Wadium
przepada na rzecz organizatora przetargu, jeżeli osoba,
która przetarg wygrała, uchyli się od zawarcia umowy.
Pozostałe wadia zwraca się niezwłocznie po zamknięciu
przetargu, jednak nie później niż przed upływem 3 dni od
zamknięcia przetargu. Wyżej wymienione nieruchomości
nie są obciążone oraz nie mają zobowiązań. Zgodnie z
obowiązującą Uchwałą nr IV/32/2003 Rady Gminy Włoszakowice z dnia 04 marca 2003 r. przedmiotowe nieruchomości przeznaczone są pod zabudowę mieszkaniową
jednorodzinną (MN). Zakończenie budowy ww. nieruchomości, za którą uważa się wybudowanie budynku w
stanie surowym zamkniętym, winno nastąpić w ciągu 4
lat. W przypadku braku zabudowy Wójt Gminy Włoszakowice zastrzega sobie prawo odkupu nieruchomości w ciągu 5 lat od dnia zawarcia aktu notarialnego.
Uczestnik przetargu zobowiązany jest posiadać: dowód
tożsamości, potwierdzony dowód wpłaty wadium, numer
NIP. W przypadku, gdy uczestnikiem przetargu jest osoba
fizyczna prowadząca działalność gospodarczą – zaświadczenie o rejestracji działalności gospodarczej. W przypadku, gdy uczestnikiem przetargu jest osoba prawna, osoba
upoważniona do reprezentowania uczestnika powinna
przedłożyć do wglądu aktualny wypis z Krajowego Rejestru Sądowego. Jeżeli uczestnik jest reprezentowany przez
pełnomocnika, konieczne jest przedłożenie oryginału pełnomocnictwa upoważniającego do uczestnictwa w przetargu. W przypadku, gdy nabywcą nieruchomości zostanie
cudzoziemiec, do zawarcia umowy notarialnej sprzedaży
nabywca winien przedłożyć zezwolenie, jeżeli jego uzyskanie wynika z przepisów ustawy z dnia 24 marca 1920
r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców (tj.
Dz.U. z 2004 r. nr 167 poz. 1758 ze zmianami).
Szczegółowych informacji udziela się w Urzędzie Gminy
Włoszakowice pok.116 lub telefonicznie 65-52 52 994.
Wójt
mgr Stanisław Waligóra
Wójta Gminy Włoszakowice
o przystąpieniu do opracowania miejscowego
planu zagospodarowania przestrzennego
Gminy Włoszakowice
Na podstawie art. 17 pkt. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r.
o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U.
z 2003 r., nr 80 poz. 717 z późn. zmianami) oraz art. 39 ust.
1 pkt. 1 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. z 2008 r., nr 199, poz. 1227
ze zmianami), w związku z Uchwałą Rady Gminy Włoszakowice nr XXXIII/243/2010 z dnia 27.04.2010 r. zawiadamiam o przystąpieniu do opracowania miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego Gminy Włoszakowice
w zakresie lokalizacji elektrowni wiatrowych.
Wnioski w sprawie miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego można składać do Urzędu Gminy Włoszakowice, ul. Kurpińskiego 29, 64 – 140 Włoszakowice, w
terminie 21 dni od dnia ogłoszenia
Zawiadomienie
Wójta Gminy Włoszakowice
Stosownie do art. 3 ust. 1 pkt. 11, 33 ust. 1 ustawy z dnia 3
października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz.
U. z 2008 r. nr 199 poz. 1227 ze zmianami) zawiadamiam,
że w dniu 4 sierpnia 2010 r. zostało wszczęte na wniosek
Pana Lecha Głuszaka, zamieszkałego we Włoszakowicach
ul. Wolności 15, postępowanie w sprawie wydania decyzji o
środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na eksploatacji odkrywkowej złoża kruszywa
naturalnego – piasku WŁOSZAKOWICE 2, realizowanego na działkach nr 664 (obręb Włoszakowice). W związku
z powyższym w oparciu o postanowienie Wójta Gminy Włoszakowice może nastąpić przeprowadzenie oceny wpływu
przedmiotowego przedsięwzięcia na środowisko. Organem
właściwym do przeprowadzenia postępowania, rozpatrzenia
uwag i wniosków oraz wydania decyzji jest Wójt Gminy
Włoszakowice, natomiast organami właściwymi do wydania opinii i dokonania uzgodnień są: Regionalny Dyrektor
Ochrony Środowiska oraz Państwowy Powiatowy Inspektor
Sanitarny w Lesznie. Zainteresowani mogą składać uwagi i
wnioski w terminie 21 dni od dnia podania niniejszej informacji do publicznej wiadomości w siedzibie Urzędu Gminy
Włoszakowice pok. nr 116 w godzinach urzędowania.
INFORMACJA
Wójt Gminy Włoszakowice informuje, że w dniu 6 sierpnia
2010 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy Włoszakowice
został wywieszony na okres 21 dni wykaz nieruchomości
gruntowej, stanowiącej własność Gminy Włoszakowice
położonej w Grotnikach, oznaczonej numerem działki 709,
o powierzchni 0,0900 ha, objętej księgą wieczystą KW nr
43732, przeznaczonej do zbycia w drodze zamiany.
OGŁOSZENIA
INFORMACJA
Wójt Gminy Włoszakowice informuje, że w dniu 6 sierpnia
2010 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy Włoszakowice
został wywieszony na okres 21 dni wykaz części nieruchomości gruntowych, stanowiących własność Gminy Włoszakowice, położonych we Włoszakowicach, oznaczonych:
1.numerem działki 221/1, o powierzchni 1,47 ha, objętej
księgą wieczystą KW nr 30807,
2. numerem działki 221/2, o powierzchni 0,16 ha, objętej
księgą wieczystą KW nr 30807,
3. numerem działki 221/11, o powierzchni 0,80 ha, objętej
księgą wieczystą KW nr 30807
przeznaczonych do wydzierżawienia w drodze bezprzetargowej na rzecz dotychczasowego dzierżawcy.
Nasze Jutro 5
MIGAWKI Z GMINY
Pani Bożena Michalewicz
ze Zbarzewa
może się poszczycić
wyhodowaniem okazałego
kaktusa. W ciągu 7 lat urósł
na wysokość 2,5 m
INFORMACJA
Wójt Gminy Włoszakowice informuje, że w dniu 1 września
2010 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy Włoszakowice
został wywieszony na okres 21 dni wykaz nieruchomości
gruntowej (rolnej) stanowiącej własność Gminy Włoszakowice, położonej w Charbielinie, oznaczonej numerem
działki 65, o powierzchni: 0,38 ha, objętej księgą wieczystą
KW nr 51930, przeznaczonej do wydzierżawienia w drodze
bezprzetargowej na rzecz dotychczasowego dzierżawcy.
INFORMACJA
Wójt Gminy Włoszakowice informuje, że w dniu 9 września 2010 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy Włoszakowice został wywieszony na okres 21 dni wykaz nieruchomości gruntowej niezabudowanej, stanowiącej własność
Gminy Włoszakowice, położonej w Zbarzewie, oznaczonej
numerem działki: 458/5, o powierzchni 0,0034 ha, objętej
księgą wieczystą KW nr PO1L/00024729/0, przeznaczonej do zbycia w drodze przetargu ograniczonego.
3 sierpnia w drodze do Częstochowy przechodziła przez
Włoszakowice Salezjańska Pielgrzymka Ewangelizacyjna
(już po raz 13)
Daj sobie szansę i zbadaj się!
Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Ośrodek
Profilaktyki i Epidemiologii Nowotworów
zapraszają na
BEZPŁATNĄ MAMMOGRAFIĘ
Pan Michał Samol z Bukówca Górnego z babcią pokazują piękne okazy grzybów, które znaleźli we włoszakowickim lesie
Badania odbędą się 29 października 2010 r.
w mammobusie przy Urzędzie Gminy
we Włoszakowicach
W badaniach mogą uczestniczyć kobiety w wieku
50 – 69 lat, które w ciągu ostatnich dwóch lat nie
korzystały z profilaktycznej mammografii opłacanej przez NFZ.
Podstawą wykonania badania jest dowód osobisty oraz ważny dokument ubezpieczenia!!!
Rejestracja na badania od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-15.00 pod nr tel. 65 52 52 999
Grzyby na wierzbie na ul. Podgórnej we Włoszakowicach
na posesji p. Włodarczyka
8Nasze
Jutro
6 Nasze Jutro
OGŁOSZENIA
Szanse poza rolnictwem dla osób
w subregionie leszczyńskim
Projekt współfinansowany ze środkw Unii Europiejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Nowy dyrektor Zespołu
Szkół Ogólnokształcących
we Włoszakowicach
Europejskie Towarzystwo Inicjatyw Obywatelskich z siedzibą w Toruniu realizuje w okresie 1.07.2010-31.12.2011
bezpłatny projekt skierowany do 60 rolników i domowników z powiatów: leszczyńskiego, wolsztyńskiego, kościańskiego, gostyńskiego, grodziskiego.
Projekt oferuje nieodpłatnie
następujące formy wsparcia:
* wsparcie psychologiczno-doradcze
* trening aktywnego poszukiwania pracy
* warsztaty sprawnej obsługi komputera i internetu
* kurs języka angielskiego z elementami słownictwa
zawodowego * szkolenie-kasjer handlowy
* szkolenie-sekretarka * szkolenie-tetemarketer
* kurs-kierowca kat C
Jeśli jesteś zainteresowany udziałem
w projekcie, zgłoś się bezzwłocznie do
biura projektu (czynne w godz. 8.00-16.00)
Europejskie Towarzystwo Inicjatyw Obywatelskich
ul. 17 Stycznia 72 (I piętro), 64-100 Leszno
tel./fax: (65) 5290475; e-mail: [email protected]
Rekrutacja trwa od 1.07.2010 r.
do momentu uzyskania 60 osób
Zamknęły się kochane oczy, spoczęły pracowite ręce,
przestało bić najdroższe serce
Serdeczne podziękowania wszystkim, którzy okazali
serce, miłość, przyjaźń i pomoc w bolesnych dla nas
chwilach oraz wzięli udział w ostatnim pożegnaniu
śp. Marcina Głuszaka
ks. proboszczowi z Włoszakowic Andrzejowi Szulcowi, organiście, ministrantom, kościelnemu, pielęgniarzowi Dariuszowi Wróblewskiemu za długoletnią opiekę, pocztom sztandarowym, Kombatantom,
Związkowi Hodowców Koni oraz delegacjom Straży
Pożarnej z Bukówca Górnego i Włoszakowic, panu
wójtowi Stanisławowi Waligórze, sąsiadom, przyjaciołom, rodzinie, panu Antoniemu Marcinkowi za
wspólną modlitwę, ofiarowane komunie św., złożone kondolencje, wieńce i kwiaty oraz liczny udział
w ostatniej drodze naszego kochanego Ojca, Teścia,
Dziadka i Pradziadka
składają
Synowie z Rodzinami
1 września uroczyście rozpoczęty został nowy rok szkolny 2010/2011. W Zespole Szkół we Włoszakowicach uroczystość ta miała dodatkowo doniosły charakter. Funkcję dyrektora największej w gminie szkoły wójt gminy
Stanisław Waligóra powierzył Tadeuszowi Górnemu,
który od roku 2007 był wicedyrektorem tejże szkoły.
Tadeusz Górny jest nauczycielem matematyki i informatyki,
absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej Górze. Gdy powstawało liceum we Włoszakowicach w 1992 r.,
stworzył oryginalny autorski program edukacyjny z dziedziny
informatyki, której nauczanie w szkole było wtedy rzadkością.
Przypomnijmy sekwencję wydarzeń, które doprowadziły do
powołania Tadeusza Górnego na stanowisko dyrektorskie. W
związku z przekazaniem 6 kwietnia bieżącego roku przez dotychczasowego dyrektora ZSO Ireneusza Rogackiego informacji o zamiarze odejścia na emeryturę z dniem 31 sierpnia
br. wójt gminy Włoszakowice, działając na podstawie ustawy
o systemie oświaty z dnia 7 września 1991 roku, zarządzeniem z dnia 24 czerwca 2010 r. ogłosił konkurs na stanowisko
dyrektora ZSO we Włoszakowicach. W terminie określonym
w ogłoszeniu o konkursie do Urzędu Gminy Włoszakowice
wpłynęła jedna oferta konkursowa, złożona przez Tadeusza
Górnego. Na podstawie wyników przeprowadzonego w dniu
26 lipca 2010 roku postępowania konkursowego zarządzeniem z dnia 6 sierpnia 2010 roku wójt gminy Włoszakowice,
działając na podstawie stosownych zapisów wzmiankowanej
ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o samorządzie gminnym, powierzył z dniem 1 września 2010 roku na okres kolejnych pięciu lat szkolnych, tj. od dnia 1 września 2010 roku
do dnia 31 sierpnia 2015 roku, stanowisko dyrektora Zespołu
Szkół Ogólnokształcących Tadeuszowi Górnemu.
SK
Dyrektor Przedszkola nr 2
we Włoszakowicach
zatrudni palacza co.
z uprawnieniami
na okres grzewczy 2010/2011
Kontakt: tel. 65 - 52 52 989
dyr. Renata Mejza
OGŁOSZENIA
Bezpieczna droga do szkoły
Teraz, kiedy przebudowano rondo, dzieci trzeba przeprowadzać
w dwóch miejscach – mówi Regina Krawczyk, która zajmuje się przeprowadzaniem dzieci z klas I-III przez pasy uliczne
1 września rozpoczął się nowy rok
szkolny. Na drogach jest coraz większy ruch. Niestety, wydaje się, że nie
wszyscy kierowcy stosują się do przepisów ruchu drogowego. I to nawet w
sytuacji tak oczywistej, jak przejście
dla pieszych.
Mówi Regina Krawczyk, mieszkanka
Włoszakowic, pracownica ZSO Włoszakowice, której zadaniem jest m.in.
przeprowadzanie dzieci z klas I-III
przez pasy uliczne.
Od roku 2007 przeprowadzam dzieci
przez jezdnię przy tzw. małej szkole.
Ukończyłam szkolenie z zakresu wykonywania czynności związanych z kierowaniem ruchem drogowym prowadzone
przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Lesznie. Muszę przyznać, że
byłam świadkiem różnych niebezpiecznych sytuacji. Na przykład: wychodzę
na jezdnię, daję znać dzieciom, żeby
przechodziły, jestem zwrócona twarzą
do przechodzących dzieci. A obok rodzic, wiozący dziecko do szkoły, omija
mnie z boku, nie bacząc na niebezpieczeństwo, ponieważ ja nie widzę, co za
mną z tyłu dzieje się na jezdni. Co do
kultury jazdy: bardzo ładnie zachowują
się kierowcy tirów, którzy sami się zatrzymują, widząc dzieci przy przejściu.
Według mnie ważne byłoby, aby rodzice
i nauczyciele przypominali dzieciom,
jak ważna jest konieczność stosowania
się do moich poleceń. Chodzi przecież
o to, by dzieci bezpiecznie dochodziły
do szkoły i wracały ze szkoły. Teraz,
kiedy przebudowano rondo, dzieci trzeba przeprowadzać w dwóch miejscach.
Apeluję więc jeszcze raz do wszystkich,
którym zdrowie i życie naszych milusińskich nie jest obojętne, aby przypominali o niebezpieczeństwie grożącym na
drodze. A do kierowców, aby uważali,
szczególnie w pobliżu szkół, i stosowali
się do przepisów ruchu drogowego.
Mówi Daniel Lucerek, mieszkaniec
Włoszakowic, kierowca tira w transporcie międzynarodowym: Jeżdżę do
Niemiec, Francji, Holandii, Czech i
innych krajów. Zauważyłem, że w krajach tych panuje większa kultura jazdy.
Kierowcy się tak nie spieszą jak w Polsce. Ustępują pieszym pierwszeństwa,
i to nawet wtedy, gdy widzą, że grupa
pieszych czeka na możliwość przejścia. Inna sprawa, że tam przeważnie
przy każdym większym przejściu dla
pieszych są światła. Zdrowy rozsądek
podpowiada, że zawsze, gdy w pobliżu
przejścia znajdują się piesi, kierujący
pojazdem powinien liczyć się z tym, że
mogą oni zechcieć przejść na drugą
stronę drogi i zachować w związku z
tym szczególną ostrożność.
Przypomnijmy: polski kodeks ruchu
drogowego jednoznacznie powiada,
że kierujący pojazdem, zbliżając się
do przejścia dla pieszych, zobowiązany jest zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość i ustąpić
pierwszeństwa osobom znajdującym
się na przejściu. Pieszym z kolei zabrania się wchodzenia na jezdnię
bezpośrednio przed jadący pojazd, w
tym również na przejściu, o czym nie
wszyscy piesi pamiętają.
SK
Nasze
Jutro
9 7
Nasze
Jutro
Polskie
drogi śmierci
W ciągu ostatnich dziesięciu lat na
polskich drogach zginęło 55 tysięcy
ludzi.
W zeszłym roku w Polsce w wypadkach samochodowych zginęło najwięcej ludzi w całej Unii Europejskiej.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza” w numerze z 14 sierpnia 2010 r., najgorzej
jest w wakacje.
Tylko w tym roku w okresie od lipca do połowy sierpnia na naszych
drogach zginęło 465 osób. Główną
przyczyną zazwyczaj jest nadmierna
prędkość.
Chociaż z roku na rok w Polsce na
drogach ginie coraz mniej osób (2000
r. – 6294 osób, 2009 r. – 4572 osób),
to i tak, jeśli chodzi o największą
liczbę ofiar drogowych, z czwartego
miejsca wśród państwa Unii przesunęliśmy się na niechlubne pierwsze.
We Francji na początku dekady ginęło
ponad 8 tys. osób rocznie, w Niemczech - 7,5 tys., a we Włoszech - ponad 7 tys. osób. W państwach tych
poprzez skuteczną walkę z piractwem
drogowym oraz dzięki lepszym drogom przez dziesięć lat udało się zredukować liczbę śmiertelnych wypadków
drogowych o blisko połowę. Dobrym
wskaźnikiem dla oceny sytuacji na
drogach w danym kraju jest tzw. ryzyko śmierci w wypadku (liczba zabitych na milion mieszkańców).
W Polsce w 2009 r. wynosiło ono 120,
podczas gdy średnia dla 27 krajów
Unii wynosi 69. Tylko w Rumunii i
Grecji ryzyko śmierci było wyższe
niż u nas.
W listopadzie w Warszawie odbędzie
się konferencja poświęcona ofiarom
wypadków drogowych.
Zaproszeni zostaną przedstawiciele Hiszpanii, Łotwy, Litwy, Estonii,
Słowacji, czyli państw, w których
spadek liczby ofiar był w ciągu ostatnich dziesięciu lat największy. Np. na
Litwie osiągnięto to dzięki drastycznemu zaostrzeniu kar za przekroczenie prędkości, w Hiszpanii dzięki
rozbudowie dróg szybkiego ruchu i
autostrad, a we Francji dzięki ustawie
radarowej.
Magdalena Urbaniak
8 Nasze Jutro
Balon jest piękny
Rozmowa z Witoldem Filusem - pilotem balonowym, założycielem Skywalkers Balloon Club w Sosnowcu, który
wykonywał loty balonem we Włoszakowicach w czasie dożynek 29 sierpnia
Jest Pan znanym entuzjastą sportu
balonowego, od 13 lat członkiem balonowej kadry Polski, pięciokrotnym
mistrzem Polski, zwycięzcą wielu
prestiżowych zawodów międzynarodowych, uczestnikiem wszystkich
balonowych Mistrzostw Świata rozgrywanych od 1996 roku. Co pociąga
Pana w baloniarstwie?
Zapewne zabrzmi to banalnie, ale
tym czynnikiem jest po prostu piękno tego sportu. Dla mnie jako pilota
ważne jest także, że balon daje dużą
niezależność od lotnisk, bo nie wymaga jakiegoś specjalnego miejsca
do startu czy lądowania. Wystarczy
kawałek łąki czy trawnika i można lecieć. Duża z kolei zależność lotu od
kierunku wiatru i jego prędkości przyczynia się do rozwijania takich umiejętności jak przewidywanie kolejnych
faz lotu, planowanie taktyki przelotu,
precyzyjnego podejścia do zamierzonego miejsca przyziemienia itd.
Proszę wyjaśnić w zrozumiały dla laików sposób, na czym właściwie polega
pilotowanie balonu. Czy trudniej pilotować balon czy np. szybowiec? Czy takie porównywanie ma w ogóle sens?
Jestem pilotem szybowcowym, balonowym i samolotowym, a także instruktorem we wszystkich wspomnianych sportach lotniczych. Dlatego też
mogę porównać te rodzaje latania.
Jeśli chodzi o latanie precyzyjne, to
na pewno latanie balonem jest trudniejsze. Wymaga przede wszystkim
od pilota dużego doświadczenia i
umiejętności niesamowitego wyczucia zmian wiatru, które związane są
np. z ukształtowaniem terenu. Jedną
z istotnych rzeczy jest też umiejętność pokonania bezwładności balonu. Balon nie reaguje natychmiast po
uruchomienia palnika, czyli zaraz po
podgrzaniu powietrza znajdującego
się w powłoce. Reaguje po pewnym
czasie - tym dłuższym, im większy
jest balon. Niełatwym manewrem jest
poprawne lądowanie, tzn. miękkie
FIRMY I PRZEDSIĘBIORSTWA
i w najbardziej dogodnym miejscu.
Właśnie lądowanie jest bez wątpienia
najbardziej krytycznym momentem
całego lotu. Mimo że balon jest bardzo zależny od warunków pogodowych i w zasadzie jego sterowność
jest czasami bardzo ograniczona, to
jest to najbardziej bezpieczny sport w
naszym lotnictwie. Do tej pory w baloniarstwie polskim nie wydarzył się
żaden wypadek zakończony tragicznie
lub nawet taki, którego konsekwencją
byłoby poważne uszkodzenie ciała.
Proszę wspomnieć najbardziej dramatyczne i najbardziej zabawne zdarzenia z Pana balonowej kariery.
Jednym z najbardziej dramatycznych
lotów, jaki przeżyłem, był lot zawodniczy, kiedy musiałem lądować w czasie błyskawicznie rozwijającej się burzy. Prędkość przyziemienia sięgnęła
wtedy 120 km/godz. Lot zakończył się
szczęśliwie i bez żadnych uszkodzeń
sprzętu, a pilot, czyli ja, też wyszedł
bez szwanku. Natomiast jednym z
bardziej zabawnych zdarzeń była reakcja jednego z rolników, który na
widok rozkładanego balonu wykrzykiwał w naszym kierunku, abyśmy
się natychmiast wynosili z jego łąki z
tym… namiotem! Powiedziałem, że to
jest balon, ale nie bardzo chciał w to
uwierzyć, bo skojarzył nadmuchiwaną
powłokę z dużym namiotem.
Czy każdy chętny dorosły może polecieć balonem na własną odpowiedzialność jako pasażer, czy też trzeba
spełnić określone wymogi?
Każda dorosła osoba, a nawet
dziecko od czwartego roku życia,
może lecieć balonem bez żadnych
specjalnych wymagań.
Na jakich balonach Pan lata i gdzie
właściwie produkuje się balony?
Latam na balonach sportowych, których pojemność powłoki mieści w
granicach 1700-2000 m3 i na większych, przeznaczonych do lotów z
pasażerami tak jak we Włoszakowicach, których pojemności powłoki są
zwykle powyżej 3000 m3. Balony, w
związku z tym, że w myśl prawa lotniczego są statkami powietrznymi,
wymagają odpowiednich certyfikatów potwierdzających ich zdatność
do lotu i spełnienie rygorystycznych
przepisów dotyczących budowy. Dlatego firmy budujące balony w skali
świata da się policzyć na palcach jednej, no, powiedzmy obu rąk.
Wiele osób było zdziwionych, że w lecie balonami nie można latać w ciągu dnia, ale tylko wcześnie rano albo
o zmierzchu. Dlaczego?
Latem nie można latać balonem w
środku dnia, gdyż wtedy właśnie występuje silna termika, to znaczy wskutek nasłonecznienia powstają silne
prądy wznoszące i opadające, które są
niebezpieczne dla balonu. Do tego dochodzą nagłe porywy wiatru. Dlatego
wybiera się wczesną lub bardzo późną
porę dnia , gdzie tych zjawisk nie ma.
Lot może być wtedy bardzo miłym i
niezapomnianym przeżyciem.
Jest Pan także pilotem odrzutowców
pasażerskich EMBRAER w PLL
LOT, na których od czerwca bieżącego roku latają najważniejsze osoby w
polskim państwie. Co to za maszyny?
Współczesne samoloty pasażerskie,
w tym EMBRAER-y wchodzące w
skład floty LOT-u, są już wyjątkowo
bezpiecznymi statkami powietrznymi.
Dzisiejsza technologia wykorzystywana do produkcji tych maszyn pozwala
czuć się w nich nie tylko bezpiecznie,
ale również bardzo komfortowo.
Nasze Jutro 9
Uważa się, że - wbrew spektakularnym katastrofom lotniczym - loty samolotami są najbezpieczniejszą formą podróżowania. Dlaczego tak jest?
Wysokie bezpieczeństwo podróżowania samolotem związane jest z wręcz perfekcyjnym opracowaniem systemów
nawigacji, sterowania itd. oraz z bardzo rygorystycznymi
przepisami wykonywania lotów. Rzeczywiste przestrzeganie przepisów lotniczych pozwala unikać sytuacji mogących doprowadzić do katastrofy lotniczej.
Katastrofa smoleńska wstrząsnęła nami wszystkimi. Pan
jako pilot odrzutowców pasażerskich patrzy na nią zapewne
także od strony swojej pracy zawodowej. Czy zechce Pan na
zakończenie podzielić się swoimi refleksjami na ten temat?
Niestety, nie chciałbym się wypowiadać na temat katastrofy smoleńskiej. Myślę jednak, że rozsądnie myślący ludzi
umieją sobie wyobrazić przyczyny tej katastrofy.
rozmawiał Paweł Borowiec
Witold Filus (ur. 1957) - dr inż. mechaniki i fizyki, instruktor pilot, prezes Polskiego Stowarzyszenia Sportów
Powietrznych. W latach 1982 - 1996 pracownik naukowy
Politechniki Śląskiej. Od 1997 roku pracuje w PLL LOT.
Lata na odrzutowcach Embraer ERJ145. Instruktor balonowy, szybowcowy i samolotowy I klasy.Od 1997 roku
w balonowej kadrze Polski. Zdobył 5 Pucharów Polski
na 7 rozegranych, pięciokrotny mistrz Polski, dwa razy
zdobył srebrny medal w Pucharze Europy, wygrał wiele
prestiżowych zawodów międzynarodowych, brał udział
we wszystkich mistrzostwach świata, rozgrywanych od
1996 roku. Założyciel Skywalkers Balloon Club. W
2007 roku został uhonorowany tablicą we Władysławowie w „Alei Gwiazd Sportu”, gdzie corocznie honorowani są najwybitniejsi polscy sportowcy. Jest to pierwsze
takie wyróżnienie dla przedstawiciela baloniarstwa.
bawom poznawaliśmy pojęcia, o których mówili studenci.
31 lipca spotkała nas niespodzianka. Studenci zaprosili
mnie, Patrycję i moją mamę Beatę Trojanowską na niesamowitą wycieczkę. Był to wyjazd do Radia „Elka” w Lesznie i
do Telewizji TVP Poznań (na zdjęciu). Dzięki pomocy pani
w radiu oraz prowadzących program telewizyjny mogłyśmy
swoją wiedzą i wspomnieniami podzielić się z innymi i opowiedzieć o tym, czego dowiedziałyśmy się od studentów.
Marysia Trojanowska i Patrycja Poczekaj
71. lat po wojnie
Wakacje ze studentami
Mam na imię Marysia. W czasie wakacji z moją koleżanką
Patrycją i innymi koleżankami i kolegami chodziliśmy na
odbywające się w szkole zajęcia pt. „WŁASNOŚĆ=JASNOŚĆ”. Spotkania prowadzili studenci III roku prawa
Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - Elżbieta Potocka, Urszula Zwiefka i Mateusz Matusiak. Trwały one od 20 do 23 lipca br. po kilka godzin dziennie. Na
tych zajęciach uczyliśmy się m.in. o: własności wspólnej,
własności prywatnej, prywatyzacji, giełdzie. Bawiliśmy się
w różne zabawy np.: rozwiązywaliśmy krzyżówki, graliśmy w „zbijaka” i oczywiście rysowaliśmy. Dzięki tym za-
1 września w gminie Włoszakowice, podobnie jak w całym
kraju, odbyły się uroczystości związane z 71. rocznicą wybuchu II wojny światowej.
Na mszy inaugurującej rok szkolny 2010/2011 w Zespole Szkół Ogólnokształcących we Włoszakowicach obecni byli przedstawiciele władz samorządowych z wójtem
Stanisławem Waligórą na czele, grono pedagogiczne ZSO
wraz ze szkolną młodzieżą, poczty sztandarowe Polskiego
Stronnictwa Ludowego, Kółka Rolniczego, Towarzystwa
Kolejarzy, Ochotniczej Straży Pożarnej, Zespołu Szkół
Ogólnokształcących oraz Związku Kombatantów i Byłych
Więźniów Politycznych. Złożono także kwiaty pod tablicą
upamiętniającą rozstrzelanych na Placu 21 Października
oraz na cmentarzu parafialnym.
W Bukówcu Górnym z kolei kwiaty pod tablicą na miejscowym kościele upamiętniającą poległych w czasie wojny złożono przed rozpoczęciem 5-dniowego biegu sztafetowego z okazji 800-lecia wsi.
Msze święte w intencji ofiar II wojny światowej odbyły
się także we wszystkich pozostałych kościołach naszej
gminy. Młodzież naszych szkół pamiętała także o złożeniu
kwiatów w miejscach pamięci narodowej.
(pb)
10 Nasze Jutro
Nadleśnictwo Włoszakowice
85 lat Nadleśnictwa Włoszakowice
3 września 2010 r. Nadleśnictwo Włoszakowice obchodziło
uroczyście 85. rocznicę istnienia. O godzinie 13.00 mszę św.
polową przy XIX-wiecznym krzyżu w Leśniczówce Mścigniew koncelebrowali księża włoszakowickiej parafii: ks.
proboszcz Andrzej Szulc i ks. wikariusz Piotr Przydrożny.
W homilii ks. proboszcz Andrzej Szulc podkreślił znaczącą
rolę pracy leśników. Po mszy świętej wszyscy udali się pod
biurowiec Nadleśnictwa przy ul. Wolsztyńskiej, gdzie nastąpiło uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej 85-lecia.
Przecięcia wstęgi dokonali: Tadeusz Rynkiewicz i Florian
Stanek – emerytowani leśnicy - oraz nadleśniczy Nadleśnictwa mgr inż. Ryszard Łopusiewicz. Z kolei ks. proboszcz
Andrzej Szulc poświęcił tablicę. Następnie przed siedzibą Nadleśnictwa wykonana została pamiątkowa fotografia
wszystkich uczestników jubileuszu. Dalsza część uroczystości, z udziałem zaproszonych gości oraz pracowników i emerytów Nadleśnictwa, odbyła się w restauracji „Toscania” we
Włoszakowicach. Wśród gości obecni byli najwyżsi rangą
przedstawiciele władz samorządowych z obszaru terytorialnego zajmowanego przez Nadleśnictwo, a mianowicie: staro-
Pracy mamy dużo,
likwidacja nam nie grozi
Rozmowa z nadleśniczym Nadleśnictwa Włoszakowice mgr inż. Ryszardem Łopusiewiczem
Zacznijmy od prezentacji podstawowych danych dotyczących Nadleśnictwa w 85. roku jego istnienia. Jaki
jest stan osobowy Nadleśnictwa, jego
struktura, powierzchnia?
Nadleśnictwo
Włoszakowice zatrudnia obecnie 45 osób. Ogólna
powierzchnia nadleśnictwa według
stanu na 1 stycznia 2005 r. wynosi
13554,4 ha. Podzielone jest na Obręb
Włoszakowice oraz Obręb Wschowa. Obejmuje zasięgiem działania
gminy: Włoszakowice, Święciechowa, Lipno i Wijewo z powiatu leszczyńskiego oraz gminy i miasta:
Wschowa i Szlichtyngowa z powiatu
wschowskiego. Na terenie Nadleśnictwa występuje 11 leśnictw, gospodarstwo szkółkarskie w Czerlejewie i
Ośrodek Hodowli Zwierzyny z kwaterą myśliwską w Mścigniewie. W
naszych lasach przeważa drzewostan
sosnowy. Znajduje się tu 8 obwodów
łowieckich dzierżawionych przez 5
kół łowieckich. Licznie występują
gatunki łowne: jeleń, sarna, dzik, lis,
jenot, borsuk, dzikie kaczki. W ostatnim czasie dokonaliśmy też udanej
introdukcji daniela.
Działalność Nadleśnictwa polega na…
sta Powiatu Leszczyńskiego Krzysztof Benedykt Piwoński,
starosta Powiatu Wschowskiego Marek Kozaczek, burmistrz
Miasta i Gminy Szlichtyngowa Jan Wardecki, wójt Gminy
Włoszakowice Stanisław Waligóra, wójt Gminy Wijewo Ireneusz Zając, wójt Gminy Lipno Janusz Chodorowski, wójt
Gminy Święciechowa Marian Mielcarek. Ponadto wśród gości obecni byli: komendant Miejskiej Straży Pożarnej w Lesznie brygadier Robert Baran, komendant Powiatowej Straży
Pożarnej we Wschowie brygadier Przemysław Gliński, komendant miejski Policji w Lesznie młodszy inspektor Henryk
Kasiński, komendant powiatowy Policji we Wschowie podinspektor Tomasz Kłosowski, przedstawiciel Zespołu Parków Krajobrazowych w Poznaniu prof. Jerzy Karg. Wszyscy
uczestnicy spotkania otrzymali pamiątkowe medale i foldery
wykonane specjalnie na jubileusz 85-lecia Nadleśnictwa. Następnie inż. nadzoru Dariusz Kociubiński przedstawił multimedialną prezentację osiągnięć Nadleśnictwa Włoszakowice
w ostatnim 10-leciu. Z kolei przybyli na uroczystość goście
na ręce Nadleśniczego składali życzenia i gratulacje. Po części oficjalnej odbyła się okolicznościowa biesiada.
SK
Krajobrazowy, w którym lasy zajmują 40 % powierzchni, oraz 3 obszary
chronionego krajobrazu: przemęckowschowski, kompleks leśny ŚmigielŚwięciechowa i obszar Doliny Baryczy. Na razie nie ma szczegółowych
wytycznych dotyczących programu
„Natura 2000”, ale jesteśmy przygotowani, że czeka nas wiele dodatkowych obowiązków, a ich realizacja do
łatwych należeć nie będzie.
Przede wszystkim oczywiście na prowadzeniu gospodarki leśnej w zakresie
urządzania, ochrony i zagospodarowania lasu, utrzymania i powiększania zasobów i upraw leśnych, gospodarowania zwierzyną, pozyskiwania
drewna oraz dokonywania jego sprzedaży. Działalność tę prowadzimy na
bieżąco zgodnie z planem urządzania
lasu na lata 2004-2015. Dochodzą do
tego sprawy dotyczące ochrony flory,
fauny i siedlisk lęgowych w oparciu
o dyrektywy Unii Europejskiej. Miedzy innymi chodzi tu o program „Natura 2000.”, który na naszym terenie
obejmuje 3 obszary: Jezioro Brenno,
Pojezierze Sławskie i Łęgi Odrzańskie. Mamy 79 pomników przyrody,
w tym 21 sztuk na gruntach leśnych.
Na terenie naszego nadleśnictwa jest
także zlokalizowany Przemęcki Park
Nasze Nadleśnictwo znane jest jednak także z szeroko prowadzonej
działalności edukacyjnej.
Cieszy mnie taka ocena. Rzeczywiście, na terenie nadleśnictwa znajduje
się pięć ścieżek przyrodniczo-leśnych
w leśnictwach Papiernia, Koczury,
Krzyżowiec, Hetmanice i Dryżyna,
trzy miniarboreta, „wigwam” , punkt
edukacyjny w Koczurach, punkt edukacyjny „Leśna Szkoła” przy siedzibie nadleśnictwa oraz Izba Pamięci i
sala audiowizualna w siedzibie nadleśnictwa. Ze względu na duży ruch
turystyczny na naszym obszarze w
tym roku otwarta będzie kolejna nowa
ścieżka
dydaktyczno-rekreacyjnohistoryczna w leśnictwie Hetmanice.
Przewidywany termin jej oddania do
użytku to 16 października.
Jak wygląda sprawa ochrony lasu przed
pożarami, do czego jako Nadleśnictwo
też jesteście przecież zobowiązani?
Nadleśnictwo Włoszakowice jest zaliczone do II kategorii zagrożenia pożarowego. W okresie 1995-2004 na
nadleśnictwo
Włoszakowice
terenie nadleśnictwa powstało 46 pożarów o łącznej powierzchni 28,9 ha,
całkowitemu spaleniu uległo 13,9 ha
lasu. Główną przyczyną pożarów była
nieostrożność ludzka – 26 pożarów, a
także podpalenia – 12 pożarów. Największe zagrożenie pożarowe występuje w miesiącach wiosennych. W
nadleśnictwie działa system obserwacyjno-alarmowy złożony z dostrzegalni w postaci wież obserwacyjnych,
punktu alarmowo – dyspozycyjnego
w siedzibie nadleśnictwa, samochodu patrolowo-gaśniczego, łączności
telefonicznej przewodowej i bezprzewodowej i 3 baz sprzętu przeciwpożarowego. Na terenie nadleśnictwa
znajduje się 48 punktów czerpania
wody, pasy przeciwpożarowe i 20
dróg leśnych spełniających wymogi
drogi pożarowej.
A jak układa się współpraca z gminą
Włoszakowice, na terenie której mieści się siedziba Nadleśnictwa?
Współpraca z gminą układała się i
układa bardzo dobrze. Od szeregu
lat współpracujemy w wielu dziedzinach i na co dzień rozwiązujemy
trudne problemy, głównie związane z
przekazywaniem gruntów, które są w
posiadaniu Nadleśnictwa. Np. niebawem przekażemy grunt pod parking
przy nowo budowanej hali sportowej
we Włoszakowicach. Współpracujemy także w ramach szeroko pojętej
edukacji oraz w zakresie gospodarki
odpadami.
Plany na przyszłość?
Tak jak mówiłem, pracy mamy bardzo
dużo. Musimy dalej realizować zadania, które rozpoczęliśmy wcześniej i
dostosować się do wytycznych Unii
Ważniejsze wydarzenia w Nadleśnictwie
w latach 2000 – 2010
* styczeń 2003 – przyznanie dla Rejonowej Dyrekcji Lasów
Państwowych w Poznaniu, w strukturze której funkcjonuje
Nadleśnictwo, certyfikatu FSC (certyfikat dobrej gospodarki
leśnej) * marzec 2003 – msza św. i poświęcenie XIX -wiecznego krzyża przydrożnego po renowacji przy kwaterze myśliwskiej w Mścigniewie * wrzesień 2004 – otwarcie trasy
rowerowej „Wschowa – Lgiń plaża” o długości 11,8 km *
czerwiec 2005 – uruchomienie wieży przeciwpożarowej w
leśnictwie Krzyżowiec (wysokość wieży 42 m) * lipiec 2006
– rozpoczęcie i prowadzenie w latach 2006-2007 powszechnej inwentaryzacji siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny
i flory, a także inwentaryzacja bociana czarnego, orła bielika,
orlika krzykliwego, puchacza, żurawia i cietrzewia * grudzień
2006 – rozbudowa arboretum w Krzyżowcu, zakończenie budowy leśnej ścieżki dydaktycznej w leśnictwie Papiernia *
marzec 2008 – rozpoczęcie produkcji sadzonej z zakrytym
systemem korzeniowym na szkółce leśnej w Czerlejewie *
maj 2008 – rozpoczęcie działalności „Ochronki dla zwierząt
w Koczurach” * maj 2010 – powódź na terenie leśnictwa
Dryżyna, obrona szkółki leśnej w Czerlejewie przed zalaniem, wykonanie nowych wałów ochronnych.* maj 2010 –
rozpoczęcie wypalania węgla drzewnego w odrestaurowanej
retorcie przy leśniczówce w Krzyżowcu (na zdj. poniżej).
oprac. Stefania Karwatka
na podstawie prezentacji inż. Dariusza Kociubińskiego
Nasze Jutro
Jutro 11
11
Nasze
Europejskiej. A jeśli w podtekście pytania chodzi o to, czy nie grozi nam
czasami likwidacja, to zapewniam, że
nie ma obawy.
rozmawiała Stefania Karwatka
Ryszard Łopusiewicz kieruje nadleśnictwem we Włoszakowicach od 15
lipca 1991 r. Pracę w Nadleśnictwie
Włoszakowice rozpoczął w roku 1987
na stanowisku zastępcy ds. użytkowania lasów. Wcześniej pracował
w Nadleśnictwie Jarocin. Ukończył
Technikum Leśne w Rzepinie koło
Słubic, następnie studiował na Akademii Rolniczej w Poznaniu na wydziale technologii drewna. Ukończył
także studia podyplomowe w Szkole
Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w
Warszawie.
Podróżujemy po Polsce
Na zdjęciu Barbara Ginter z Czarkiem i Maurycym. Zdjęcie wykonał Marcin Ginter
Wakacje to czas, na który czekają nie tylko dzieci, ale i dorośli. Po ciężkiej pracy nauczycielskiej każdy chce odpocząć, oderwać się od szarej codzienności oraz przebywać
więcej czasu z rodziną.
Wyjazd rodzinny to jedna z form spędzania wolnego czasu, który w dniach od 16 do 20 sierpnia zorganizowała pani
prezes ZNP Dorota Nowicka.
Punktem docelowym był Poronin, ale po drodze zwiedziliśmy Kraków, a w drodze powrotnej najstarszą kopalnię
soli w Bochnie.
Pogoda była słoneczna, a więc zapraszała nas do przemierzania wielu kilometrów w górach.
Niektórzy uczestnicy wyjazdu rodzinnego zdobyli Wielkie
Rysy, inni Dolinę Pięciu Stawów, a jeszcze inni Czarny
Staw. Oczywiście wiele razy przemierzaliśmy słynne Krupówki wsłuchując się w muzykę góralską.
Wszyscy uczestnicy wyjazdu byli bardzo zadowoleni, a
piękne górskie widoki długo pozostaną nam w pamięci
M.Tyrała
14Nasze
Jutro
12 Nasze Jutro
FIRMY HISTORIA
I PRZEDSIĘBIORSTWA
Zawód zawsze potrzebny
Firma „Murarstwo Jerzy Mikołajczak” to rodzinne przedsiębiorstwo z
tradycjami. Pracują w nim ojciec Jerzy wraz z synami Tomkiem i Karolem. Wszyscy są mistrzami w zawodzie murarza.
Oprócz nich firma zatrudnia 2 pracowników i jednego ucznia. Specjalizujemy się w budowach domów oraz
ogrodzeń z kamienia polnego i z cegły
klinkierowej. Wykonujemy wszystkie
prace murarskie i na brak pracy nie
możemy narzekać. Pracujemy zarówno w najbliższym terenie, jak również
w bardziej odległych miejscowościach
w kraju jak Poznań czy Wrocław mówi Karol Mikołajczak.
Teraz praca murarza bardzo się różni w stosunku do czasów, kiedy rozpoczynałem działalność. Kiedyś było
ciężko, trzeba było najeździć się za
narzędziami, wszystko wykonywało
się ręcznie. Tradycyjnie używano w
murarce wapna i cementu, a nie tak
jak dzisiaj gotowych mieszanek –
opowiada senior murarskiego rodu
Mikołajczaków, pan Jerzy Mikołajczak.
Obecnie w budownictwie stosuje
się nowoczesne technologie, stawia
ścianki konstrukcyjne i ociepla mury.
Nikt już nie stosuje do budowy domów pustaków własnej produkcji,
które w czasie PRL-u były bardzo
popularne z powodu ciągłych niedoborów w produkcji. Głównie używa
się pustaków ceramicznych. Przybyło też dużo nowoczesnego sprzętu
ułatwiającego pracę: listwa wibracyjna do betonu*, buława wibracyjna**,
zagęszczarka***. Wszystkie te urządzenia wyznaczają zupełnie nowy
standard pracy na współczesnych bu-
bielińskiej przy szosie z Bukówca
Górnego do Dłużyny. Jej poświęcenie
miało miejsce 12 września w czasie II
Zjazdu Bukówczan.
Praca murarza jest ciężka, ale ci, którzy wyuczyli się tego niełatwego zawodu i wykonują go dobrze, na brak
zajęcia nie narzekają – kończy pan
Jerzy.
Stefania Karwatka
Teraz praca murarza bardzo się różni
w stosunku do czasów, kiedy rozpoczynałem działalność – mówi Jerzy
Mikołajczak
dowach. Ale i dziś, tak jak przed laty,
nie może być dobrym murarzem, kto
nie umie pracować kielnią.
Pan Jerzy Mikołajczak był kiedyś
mieszkańcem Machcina. Zawodu
murarza wyuczył się w firmie Jana
Furmana w Bukówcu Górnym. Przez
13 lat dojeżdżał do pracy motocyklem. W roku 1971 założył własną
firmę. Mieszka w Bukówcu Górnym
z żoną Krystyną, z synem Karolem,
synową Ewą i wnukiem Wiktorem.
W ubiegłym roku w październiku
państwo Mikołajczakowie świętowali
40-lecie małżeństwa. Wychowali pięcioro dzieci: Barbarę, Tomka, Joannę,
Karola i Patrycję.
Jednym z ostatnich przedsięwzięć firmy panów Mikołajczaków w gminie
Włoszakowice były prace murarskie
przy budowie nowej kapliczki i postumentu pod figurę Matki Boskiej Char-
Ogrodzenia z kamienia polnego i z cegły klinkierowej to
znak rozpoznawczy firmy Mikołajczaków. Stoją w wielu
miejscach w gminie Włoszakowice, przydając im piękna
(na zdj. ul. Kurpińskiego we Włoszakowicach)
* służy do szybkiego i precyzyjnego zagęszczania i wygładzania betonu
** służą do usuwania nadmiaru wody,
bąbli powietrza i nierównomiernej gęstości mieszanki podczas wylewania
betonu
*** maszyna stosowana powszechnie
przy drobnych pracach budowlanych,
zagęszczaniu podłoża przy kładzeniu
przewodów, kostki brukowej, naprawach dróg, przy pracach w trudnodostępnych miejscach
Murarstwo
Jerzy Mikołajczak
ul. J. Wańskiego 28
Bukówiec Górny
64 - 140 Włoszakowice
tel. (65) 5372 353,
693 850 697, 607 518 323,
693 850 657
Na brak pracy nie możemy narzekać
– twierdzi Karol Mikołajczak
HISTORIANasze
Jutro 13
15
800 LAT BUKÓWCA
GÓRNEGO
Nasze Jutro
II Zjazd Bukówczan
10 lat temu powołany został Komitet Obchodów 800-lecia Wsi Bukówiec Górny i 600-lecia Szkolnictwa
w Bukówcu Górnym, na którego czele stanęła pani dyrektor miejscowego
Zespołu Szkół Zofia Dragan. W ciągu
10 lat istnienia Komitet, działając z wyjątkową aktywnością i kreatywnością,
przygotował wiele atrakcji nie tylko dla
mieszkańców Bukówca Górnego, ale
również okolicznych wsi naszej gminy.
Godnym zwieńczeniem imponujących
obchodów 800-lecia Bukówca Górnego i 10-letniej działalności Komitetu
był II Zjazd Bukówczan, trwający w
dniach 11 i 12 września przy pięknej,
słonecznej pogodzie. Współorganizatorami Zjazdu byli: Zespół Szkół im.
ks. Teodora Kurpisza, Sołtys i Rada
Sołecka oraz bukówieckie organizacje społeczne i zespoły artystyczne.
Wsparcia finansowego i organizacyjnego organizatorom udzieliły jednostki
samorządu terytorialnego, w tym m.in.
gmina Włoszakowice, oraz firmy i osoby prywatne.
Pierwszego dnia, w sobotę, na miejscowej sali wiejskiej odbyła się sesja
popularno-naukowa „Bukówiec Górny
– historia, kultura, mieszkańcy”. Referaty wygłosili: znawca historii regionu
dr Stanisław Malepszak z Lubonia oraz
dialektolog z Uniwersytetu im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu prof. Jerzy
Sierociuk. W zastępstwie nieobecnej dr
Grażyny Dąbrowskiej, etnochoreografa
z Warszawy, jej referat odczytała prowadząca uroczystości Zofia Dragan. Z
kolei miała miejsce promocja książki
„Wspomnienia i opowieści Bukówczan”. Następnie odbyło się podsumowanie bukówieckich obchodów 800lecia oraz podsumowanie trwającego w
dniach 1-5 września specjalnego biegu
z okazji 800-lecia. Tego drugiego dokonał prezes miejscowego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” Paweł
Marcinek. Wiele osób zaangażowanych
w ciągu 10 lat w działania związane z
800-leciem wsi zostało uhonorowanych
specjalnymi medalami. Wójt gminy
Stanisław Waligóra przekazał na ręce
Zofii Dragan oraz sołtysa wsi Tadeusza Malepszego cyfrową kopię dokumentu Władysława Odonica z 1210 r.,
w którym po raz pierwszy pojawia się
łacińska nazwa wsi. Wspomnianym
uroczystościom towarzyszyła muzyka i
śpiew w wykonaniu kapeli dudziarskiej
„Manugi”, chóru szkolnego i kabaretu
„Dziura”. W klasach szkolnych natomiast zwiedzać można było przygotowane z dużym pietyzmem wystawy: „Z
historii Bukówca”, „Stare fotografie Tomasza Szulca i nie tylko”, „Hobby i pasje Bukówczan”, a także prace uczniów
bukówieckiej szkoły. Na zakończenie
pierwszego dnia zjazdu przy współpracy z Towarzystwem Muzycznym we
Włoszakowicach i Gminnym Ośrodkiem Kultury wystawiona została w
wersji scenicznej i z udziałem profesjonalnych śpiewaków scen poznańskich
opera Karola Kurpińskiego „Leśniczy z
Kozienickiej Puszczy”, której premiera
odbyła się 10 lipca bieżącego roku we
Włoszakowicach.
Drugi dzień Zjazdu, niedziela, rozpoczął się od poświęcenia stojącej przy
drodze z Bukówca do Dłużyny kapliczki maryjnej, nowo wybudowanej
w miejscu dawnego krzyża, zniszczonego przez Niemców w czasie II wojny światowej. Poświęcenia dokonali
proboszczowie bukówieckiej i dłużyńskiej parafii: ks. Marek Kantecki i
ks. Leszek Grzelak. Obecny był także pochodzący z Bukówca Górnego
ks. prof. Bogdan Poniży oraz dawny
bukówiecki proboszcz ks. Jan Górny.
Na uroczystość przybyli także: wójt
gminy Stanisław Waligóra, sołtys wsi
Bukówiec Górny Tadeusz Malepszy,
sołtys Charbielina Helena Sobecka,
sołtys Dłużyny Aniela Poloszyk i sołtys
Skarżynia Stanisław Grochowy. Obecne były poczty sztandarowe, kapele
dudziarskie, Zespół Regionalny im.
Anny Markiewicz, Szkolny Zespół Regionalny oraz zespoły śpiewacze „Złota jesień” i „Śpiewaj z nami”. Bardzo
licznie przybyli mieszkańcy Bukówca
i Dłużyny wspólnie modlili się i śpiewali pieśni maryjne. Po zakończeniu
uroczystości przy kapliczce wszyscy
obecni przeszli w korowodzie do kościoła parafialnego, gdzie odprawiona
została msza święta w intencji wszystkich mieszkańców oraz przyjaciół wsi.
Następnie wójt gminy Stanisław Wali-
góra przed wejściem do Zespołu Szkół
uroczyście odsłonił tablicę pamiątkową upamiętniającą 800-lecie Bukówca
oraz dokonał otwarcia skweru 800lecia. W tym momencie w powietrze
wypuszczonych zostało 800 gołębi
pokoju. Po tych uroczystościach na boisku strażackim przy sali rozpoczął się
właściwy festyn zjazdowy prowadzony
przez Roberta Kasperczaka. W części
artystycznej prezentowały się: Zespół
Regionalny im. Anny Markiewicz,
zespół „Złota jesień”, Szkolny Klub
Sportowy „Sokolik”, Szkolny Zespół
Regionalny, kabaret wuefistów, kabaret „Dziura” oraz kapele dudziarskie:
„Manugi”, „Muzacy” i „Miglance”.
Dzieci szkolne przedstawiały scenki w
gwarze bukówieckiej. Jednostka OSP
z Bukówca Górnego dała pokaz gaśniczy z udziałem ponad stuletniej sikawki
konnej. Na boisku szkolnym odbył się
pokaz omłotów w dawnym stylu oraz
wystawa starych maszyn rolniczych. Z
kolei na boisku strażackim odbył się
mecz w dwa ognie „Sokoły” kontra
„Strażacy” oraz zawody w przeciąganiu liny między tzw. małym a wielkim
końcem wsi. Bardzo interesujący (i
kształcący) okazał się także, wzorowany na turnieju ”Kocham Cię, Polsko”,
turniej „Kocham Cię, Wiosko”, w
którym startowały drużyny „Przybyszów” i „Miejscowych”. Nie zabrakło
tradycyjnych zawody w strzelaniu z
wiatrówki. Stoiska z wydawnictwami
o Bukówcu Górnym zachęcały do zakupu nowej książki o Bukówcu, a na
widokówkach z widokiem miejscowości można było odbić okolicznościową
okrągłą pieczęć. W sali komputerowej
odbył się również pokaz starych filmów: „Wesele bukówieckie” z 1975
r., filmu dokumentalnego o życiu wsi
z 1979 r. oraz filmów i programów o
Bukówcu emitowanych w ostatnich
latach w TVP. Jak na wieś koniarzy
przystało, nie zabrakło także atrakcji z
końmi w roli głównej w postaci atrakcyjnego pokazu grupy Pawła Apolinarskiego. Wieczorem odbył się pokaz
ogni sztucznych i zabawa taneczna z
niezwykle popularnym w Bukówcu zespołem muzycznym „YETI”.
Stefania Karwatka
14 Nasze Jutro
REPORTAŻ
Od redakcji: Od 1 do 5 września na boisku szkolnym w Bukówcu Górnym przez 24 godziny na dobę odbywał się
bieg sztafetowy pod nazwą „800 km na 800-lecie”. Była to kolejna niezwyczajna impreza upamiętniająca 800lecie wsi. Ogromne zainteresowanie biegiem zaskoczyło nawet samych organizatorów – Komitet Obchodów
800-lecia Wsi i 600-lecia Szkolnictwa w Bukówcu Górnym. Poniżej drukujemy reportaż Beaty Szady oddający
niepowtarzalny nastrój tego wydarzenia. Pochodząca z Bukówca Górnego Beata Szady kończy obecnie studia
magisterskie z zakresu dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim.
Czas na reportaż
Przełamanie
Biegi były dwa – z czipem i gumką. Na
czipa były zapisy. Obstawiano każdą
godzinę, żeby utrzymać ciągłość biegu. Po trzech dniach lista była pełna, a
chętnych ciągle masa. Zatem wymyślono bieg z gumką. Stawiasz się w biurze
zapisów, jesteś odnotowany, biegniesz,
a po każdym kółku dostajesz gumkę recepturkę. Tyle zrobiłeś kółek, ile gumek
masz na ręce. 4 to kilometr. Proste. A po
biegu wracasz do biura
i dostajesz certyfikat z
ilością przebytych kilometrów. Jeżeli przebiegniesz maraton (42,195
m), otrzymujesz medal.
Masz na to niecałe 5 dni
– od środy godz. 17. do
niedzieli godz. 14.
Czwartek, godz. 3.27
– 703,75 km (2915
okrążeń)
Mój plan był zaledwie trzypunktowy – 1.
biegam nocą (inaczej
- bo ciemno, ciekawiej - bo gwiazdy, mniej ludnie - bo
kiedyś trzeba spać), 2. biegam po medal, czyli każdej nocy lekko ponad 10
km, 3. biegam z gumką, bo na czipa
się nie załapałam.
Wpadam na boisko pierwszej nocy
(dokładnie 3.27, na liczniku biegu
łącznie 703,75 km) i zdziwienie, bo
na bieżni z 20 biegaczy i to różnej
kategorii – kilkunastoletnie podlotki,
mężowie, ojcowie, dziadkowie, matki, żony, babcie. Wszyscy z bukówieckiej Ochotniczej Straży Pożarnej,
która właśnie pełni dyżur przy czipie.
Bawią się pierwszorzędnie - przy stole i na bieżni. Na tyle głośno, że główny sędzia, sołtys Tadeusz Malepszy
mieszkający tuż przy boisku, o świcie
przyjdzie niewyspany.
Przed czwartą na boisko wpada Marek
Górny ze Święciechowy. Zdziwienie.
Myślał, że będzie sam. No, prócz czipowego. Przejmuje pałeczkę. Strażacy schodzą z bieżni, pozostają przy
stołach. Zostajemy we dwoje. Oto
początek naszej znajomości.
Pan Marek to megamaratończyk (w
tym roku już 17). Późno zrozumiał, że
sport poprawia wszystko – zdrowie,
wygląd, życie. Byłoby później lub
wcale, gdyby nie nadprogramowe kilogramy, które zrzucił po 2 latach. Nie
było łatwo. Zero kondycji, zadyszka,
nogi z waty. Dlatego nigdy nie zapo-
mni swojego pierwszego wyczynu –
pokonania bez przystanku 5 km! To
chyba najważniejsze kilometry w życiu pana Marka, choć już tyle maratonów przebiegł. Zacząć wcale nie jest
łatwo, wytrwać też jest sztuką.
Piątek, godz. 4.27 - 3005,75 km
(12023 okrążenia)
Dziś spokojniej. Na bieżni 2xM – Michał z czipem, który biegnie tak szybko, że raczej nie będzie miał ochoty na
gadanie. Drugie „M” biegnie wolniej,
więc od czasu do czasu gadamy. - Muszę sobie udowodnić, że jeszcze coś
potrafię – mówi Mateusz, inteligentny chłopak lubiący przesiadywać pod
sklepem z piwem. Na tym chyba polega sedno całej tej sprawy - sport dowartościowuje. Cel Mateusza – przebiec tej nocy 20 km. Ambitnie. Jutro
dowiem się, że cel osiągnął. A że do
pracy nie poszedł - to inna sprawa.
Godzina 5. Michał przekazuje czipa
Markowi Górnemu i biegnie dalej.
Czyli jest nas czworo – 3xM i ja.
Opowiadam panu Markowi historię
Mateusza. Lekarz zabronił mu biegać,
bo lewe kolano w opłakanym stanie.
Do tego kilkakrotne złamania (w tym
miednicy), zerwane mięśnie prawego
uda, a ten chce zrobić jednej nocy 20
km. Teraz pan Marek opowiada swoją
historię – choruje na dyskopatię, czyli
raczej powinien pływać, a nie biegać.
Tylko że przy pływaniu
człowiek się nie poci, a u
pana Marka to właśnie pot
wyzwala szczęście (a nie
żadna endorfina). Zatem
biega. Ale swojego czasu
wysłał maila do Dariusza
Sidora,
wrocławskiego
trenera sportów wytrzymałościowych, z zapytaniem, czy może. Dostał
odpowiedź: Mądry sport
na pewno nie zaszkodzi, a
może pomóc. No i pomaga. Pan Marek nie może
powiedzieć, że nie czuje
bólu, ale gdyby przyrównywać go do
deszczu, to ten jest kapuśniaczkiem, a
wcześniejszy rzęsistą ulewą.
Morał z tego taki, że biegać każdy
może. Byleby mądrze.
Kończę bieg, pan Marek truchta dalej. 42 gumki. Co to za liczba? Taka
dziwna, chuda, bez okrągłości. (A tak
naprawdę nie jest ona niczemu winna.
To człowiek jest głupi i zawsze mu
mało.) „Panie Marku, jeszcze 8?” 50 gumek. 12,5 km. Wystarczy.
Piątek, wieczór
Na boisku tłumy. Okazuje się, że bieżnię bardzo łatwo oswoić. Do biura
zapisów 20-metrowa kolejka. Gumek
i certyfikatów brak. Organizatorzy nie
wierzą własnym oczom. Wszyscy chcą
biegać! Fryzjerki, sklepowe, murarze,
stolarze. Ktoś mówi: Ludzi więcej niż
w kościele! Paweł Marcinek, organizator: Przełamujemy bariery. Ludzie
przestają się wstydzić biegać.
ROCZNICE
I JUBILEUSZE
Sobota, godz. 2.05 - 6383,25 km (25533 okrążenia)
Pana Marka na pewno nie będzie. Z czipem biega Paweł
Marcinek (tym razem mało rozmowny i skupiony), pomysłodawca imprezy. W sumie było tak – ktoś rzucił hasło:
Zorganizujmy bieg na 800 m, a pan Paweł: Łeee tam, na
800 m, zorganizujmy na 800 km! Powiedział, zanim pomyślał, a później po nocach nie mógł spać ze strachu, że
impreza nie wypali.
Biegnę. Przypominają mi się słowa pana Marka – biec swoim
tempem. To biegnę i czuję się rewelacyjnie. Nie ścigać się,
powtarzał przez dwa dni, myśleć o tym, żeby bieg sprawiał
przyjemność. „Porównując się z innymi, cytował Desideratę,
możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie.” Bo pan Marek, choć
człowiek maszyna (kiedyś w przeciągu tygodnia przebiegł 3
maratony), biega rozważnie. „Nic na siłę, mawiał. Nie ma co
szarżować.” Dlatego w księdze pamiątkowej napiszę ostatniego dnia: „Dziękuję Markowi Górnemu za mądrość biegania”.
Mateusz też biegnie. Ma nowy cel – przebiec maraton, a
Mateusz jest z tych, co cele osiągają. I kolejny dzień nie
pójdzie do pracy. Mnie chyba wystarczy. Przybiegam do
biura. 56 gumek. Nie no, taka liczba? To jeszcze cztery i
będzie bez resztek.
Jest! 60! Równe 15 km! Człowiek jest jednak głupi.
Niedziela, godz. 0.45
Komputer policzył, że za chwilę czip będzie miał 800.
okrążenie. Różni ludzie z tej okazji stają na bieżni - jedni
upoceni, drudzy odświętnie ubrani, kobiety z pobliskiego
25-lecia w sukniach balowych i obcasach. I start! Hmmm...
Biegiem tego nazwać nie można. Tup, tup, tup, tup. Tak, raczej tuptaniem. Ktoś krzyczy z tłumu: Wioska pingwinów!
Niedziela, godz. 1.27 – 9801,25 km (39205 okrążeń)
Rozpoczynam czwarty, ostatni bieg nocny. Ludzi mnóstwo,
bo jeszcze nie rozeszli się po biegu pingwinów. Szybko znajduję kompana do rozmowy. - Wiesz, co jedynie mnie boli?
- pytam Antonia – Paznokcie. Te buty naprawdę są mi za
małe. I opowiadam historie z moimi schodzącymi paznokciami. Najpierw robią się żółte albo sine, później fioletowe,
na końcu odchodzą. - U mnie – dodaje Antonio – nie paznokcie szwankują. Całe stopy mam w bąblach. Chyba jeszcze te
buty nierozchodzone. Zobaczysz, wracając do domu, będę
kuśtykał jak kuternoga. Bo póki biegniesz, trzymasz się prosto, choć kostka nawala, stopy w pęcherzach, sine paznokcie. A tylko zejdziesz z bieżni, kuśtyk, kuśtyk, kuśtyk.
Zbliża się trzecia. Czas kończyć, bo dyżur w biurze czeka.
Liczą gumki. 60! Jak pięknie! Równiutko!
Niedziela, godz. 14
Powtórka z pingwinów. Znowu symbolicznie (to ostatnie
okrążenie na tej imprezie), znowu wszyscy razem. Bieg jednoczy i zrównuje ludzi. Nieważne, czy jesteś wójtem, czy
starym pijusem. Czy 2-letnim Jasiem, czy 97-letnim Franciszkiem. Biegać każdy może. I okazuje się, że każdy chce.
Wyniki
Łącznie 950 biegaczy przebiegło 11518,25 km (42369
okrążeń)! To odległość, jaką pokonuje samolot z Paryża do
Nowego Jorku i z powrotem.
Maratończyków było prawie stu. Najmłodszy – Marek
Lipowy – ma 6 lat. Czipowcy przebiegli 926 kilometrów,
czyli 126 ponad plan. Oznacza to 12600 lat pomyślności
dla Bukówca Górnego!
Mój wynik – 60 km! Ładnie, bo tak okrągło.
Beata Szady
11
Nasze Jutro 15
Idźcie przez życie z dobrocią w sercu,
Otoczeni ludźmi, których kochacie,
Silni poczuciem bezpieczeństwa
i szczęścia - nierozłączni!
Kochanym Rodzicom
Irenie i Tadeuszowi Szalewskim
najserdeczniejsze życzenia
z okazji 30. rocznicy ślubu
składają
Córki Karolina i Bernadeta z Przemkiem
Z okazji 90. urodzin
Kochanej Mamie, Teściowej, Babci i Prababci
Bronisławie Marcinkowskiej
najserdeczniejsze życzenia zdrowia,
szczęścia, pomyślności i błogosławieństwa
Bożego na dalsze lata
składa
Córka Donata z Mężem,
Wnuczki: Karina i Adrianna z Mężami
oraz Prawnuki: Roksana, Aleks i Oliwier
Tak mało do szczęścia potrzeba -skrawek gwiezdnego nieba
i słońca, co dzień ozłoci, gdy rano otwierasz oczy.
Kropelek rosy na trawie i śpiewu ptaków o świcie.
Trzeba się jednak nauczyć patrzeć i kochać życie!
Z okazji 90. urodzin
Kochanej Mamie, Teściowej i Babci
Bronisławie Marcinkowskiej
najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia,
pomyślności, dużo radości oraz błogosławieństwa Bożego na każdy dzień życia
składają
Córka Irena z Mężem Marianem,
Wnuczka Ilona z Mężem Przemysławem
oraz Wnuki: Bartosz, Dominik i Michał
16 Nasze Jutro
Z ŻYCIA KOŚCIOŁA
Uroczystości odpustowe
w Charbielinie
Od piątku do niedzieli 13-15 sierpnia w sanktuarium maryjnym w Charbielinie odbyły się doroczne uroczystości
odpustowe ku czci Najświętszej Maryi Panny. Piątek był
dniem poświęconym strażakom. Odprawiona została msza
święta, podczas której w sposób szczególny modlono
się w intencji strażaków (zob. poniżej relację B. Szalewskiej). Sobota z kolei poświęcona była chorym i starszym,
a niedziela 15 sierpnia, czyli święto Wniebowzięcia NMP
– dniem wszystkich pielgrzymów i małżonków obchodzących swoje rocznice ślubu i jubileusze. Podczas uroczystości odpustowych na mszach świętych śpiewały zespoły
śpiewacze gminy działające przy Gminnym Ośrodku Kultury we Włoszakowicach oraz Chór Męski im. Karola Kurpińskiego. Podczas niedzielnej procesji zagrała też dęta
orkiestra strażacka z Dłużyny. Kustosz charbielińskiego
sanktuarium ksiądz Leszek Grzelak zadbał, aby wszyscy
mogli swobodnie dotrzeć do celu. Pomogli w tym strażacy, którzy kierowali ruchem. Jednostka OSP z Bukówca
Górnego podstawiła wóz bojowy. Z kolei parafianie dłużyńscy czynnie uczestniczyli w sprzątaniu kościoła i terenu przyległego. GOK Włoszakowice współorganizował
uczestnictwo w charbielińskich uroczystościach wymienionych zespołów śpiewaczych i chóru.
Stefania Karwatka
Jubileusz strażackiej modlitwy
w Charbielinie
W piątkowy wieczór 13 sierpnia 2010 r. po raz piąty odbyła się strażacka modlitwa na wzgórzu Sanktuarium Maryjnego w Charbielinie. Przy okazji tego jubileuszu warto przypomnieć, jak doszło do zorganizowania pierwszej
strażackiej mszy św.
Zanim w 2006 roku zostały wysłane pierwsze zaproszenia
na strażacką modlitwę w Charbielinie, już wcześniej wielokrotnie podejmowane były rozmowy na ten temat – uczestniczyli w nich członkowie OSP z Dłużyny, Grotnik, Machcina, Poświętna i wspierający całą inicjatywę, proboszcz
dłużyńskiej parafii ks. Leszek Grzelak. Minęły jednak ponad dwa lata zanim została podjęta decyzja o organizacji
pierwszego strażackiego spotkania w Charbielinie. Szukając przyczyn tak długiej zwłoki, należy przede wszystkim
wskazać na istniejące obawy o to, że nowy punkt w programie odpustu z tak wieloletnią tradycją jak ten w Charbielinie po prostu się nie przyjmie. Poza tym organizatorzy mieli świadomość, że w wielu pobliskich sanktuariach również
organizowane są modlitwy dla strażaków i w związku z
tym nie chcieli być postrzegani jako swoista „konkurencja”
dla Wielenia czy Górki Duchownej. Jak się jednak okazało,
obawy były bezzasadne. Na pierwszą mszę, która odbyła
się 12 sierpnia 2006 roku, przybyła liczna rzesza druhów
reprezentujących 21 jednostek. Tego samego dnia zapadła
też decyzja, że „dzień strażacki” wejdzie na stałe do programu odpustu WNP w Charbielinie.
Tegoroczna uroczystość strażacka w Charbielinie rozpoczęła się przemarszem, przy akompaniamencie Młodzieżowej
Orkiestry Dętej ze Śmigla, przybyłych delegacji oraz gości
zaproszonych z placu zbiórki do Sanktuarium. Tam dowódca uroczystości złożył księżom celebransom meldunek, po
którym to rozpoczęto uroczystą mszę św. Celebrowało ją
wspólnie kilku księży. Kapłanem modlącym się szczególnie w intencji strażaków był Duszpasterz Strażaków Archidiecezji Poznańskiej ks prałat Konrad Kaczmarek.
Na początku mszy św. głos zabrał również Prezes Zarządu
Oddziału Gminnego ZOSP RP we Włoszakowicach i zarazem Wójt Gminy Włoszakowice Stanisław Waligóra, który
powitał wszystkich pielgrzymów, przybyłe delegacje oraz
gości zaproszonych, w gronie których znaleźli się: Przewodnicząca Rady Powiatu Leszczyńskiego Halina Florek,
Starosta Leszczyński Krzysztof Benedykt Piwoński, Przewodnicząca Rady Gminy Włoszakowice Irena Przezbór,
Komendant Gminny Ochrony Przeciwpożarowej we Włoszakowicach dh Józef Samol, Sekretarza ZOG ZOSP RP
we Włoszakowicach dh Robert Kasperczak, Komendant
Powiatowy PSP w Kościanie bryg. Jarosław Tomaszewski,
Prezes Zarządu Oddziału Miejsko – Gminnego ZOSP RP w
Śmiglu dh Jerzy Cieśla, Burmistrz Śmigla Wiktor Snela.
W tym roku we wspólnej modlitwie uczestniczyli druhowie z 22 jednostek OSP. Z gminy Włoszakowice przybyli
strażacy z: OSP Boszkowo, OSP Bukówiec Górny, OSP
Dłużyna, OSP Grotniki, OSP Krzycko Wielkie, OSP Sądzia, OSP Włoszakowice, OSP Zbarzewo. Z gminy Wijewo: OSP Brenno, z gminy Święciechowa: OSP Gołanice,
z gminy Przemęt: OSP Kluczewo, OSP Poświętno, OSP
Sączkowo, OSP Starkowo, OSP Barchlin, OSP Przemęt,
OSP Błotnica, OSP Kaszczor, z gminy Śmigiel: OSP
Machcin, OSP Wilkowo Polskie, OSP Robaczyn, OSP Morownica. Oprócz tego we mszy uczestniczyli członkowie
młodzieżowych i seniorskich drużyn pożarniczych.
Po mszy piękny koncert dała Młodzieżowa Orkiestra Dęta
ze Śmigla, po występie której strażacki korowód powrócił
na miejsce wymarszu. Tam na placu czekał już na wszystkich poczęstunek – strażacka grochówka oraz ciasto. Po
wspólnym posiłku nastąpiło zakończenie uroczystości.
Prezes Zarządu OSP Dłużyna
dh Bernadeta Szalewska
Podziękowanie
5-lecie strażackiej modlitwy w Charbielinie to okazja nie tylko
do podsumowań, ale przede wszystkim to najlepszy moment
na podziękowania, które w tym miejscu w imieniu Zarządów
OSP Dłużyna, OSP Grotniki, OSP Machcin i OSP Poświętno
składamy wszystkim osobom bezinteresownie zaangażowanym w przygotowanie strażackiego święta oraz pielgrzymom
uczestniczącym we wspólnej modlitwie.
Szczególne słowa podziękowania kierujemy do Władz i Pracowników Urzędu Gminy we Włoszakowicach oraz Gminnego
Ośrodka Kultury we Włoszakowicach za okazywaną rokrocznie pomoc i wsparcie.
Ponadto Panu Pawłowi John – właścicielowi firmy PPHU JOHN
Grotniki pragniemy bardzo serdecznie podziękować za życzliwość i nieodpłatne przygotowanie strażackiej grochówki.
S e r d e c z n i e d z i ę k u j e m y!
Z ŻYCIA KOŚCIOŁA
Stoi od niepamiętnych czasów
8 sierpnia w niedzielę w sokołowickim lesie, przy skrzyżowaniu dróg z Charbielina do Biskupic i z Dłużyny do Bucza, ks. proboszcz Leszek Grzelak poświęcił nowy krzyż,
wykonany dzięki staraniom mieszkańców wioski Sokołowice. Krzyż stał tam od niepamiętnych czasów. Mówi proboszcz dłużyńskiej parafii ks. Leszek Grzelak: Nieżyjący
już Józef Frąk, mieszkaniec Dłużyny, relacjonował mi niegdyś, że przed drugą wojną światową i w okresie powojennym stał tu krzyż wykonany w bardzo prostej formie: jako
zwykły, ociosany z kory słup z bocznymi krótkimi ramionami. Ciekawostką jest fakt, że w czasie okupacji hitlerowcy
nie usunęli tego krzyża, chociaż na terenie parafii usunięte
zostały niemal wszystkie przydrożne obiekty kultu. Około
1975 roku Józef Frąk ustawił tu nowy krzyż, wykonany z
drzewa modrzewiowego, który stał do czasów obecnych.
Jednak ostatnio był już tak bardzo zniszczony, że musiał
zostać ucięty w miejscu styku z ziemią, gdzie był przegniły,
i wkopany ponownie.
Nowy krzyż ustawiono dzięki staraniom sokołowickiego
sołtysa Kazimierza Cichoszewskiego oraz Józefa Wyrwy
i innych mieszkańców Sokołowic. Modrzewiowe drzewo
ofiarował Roman Czarnecki ze Śmigla. Krzyż został wykonany przez Piotra Kaźmierczaka z Popowa Starego.
Nasze Jutro 17
Zamknęły się kochane oczy, spoczęły pracowite ręce,
przestało bić najdroższe serce
Serdeczne podziękowanie wszystkim, którzy wzięli
udział w ostatnim pożegnaniu naszego kochanego
Męża, Ojca, Teścia i Dziadka
śp. Andrzeja Tomowiaka
z Boguszyna
ks. proboszczowi Józefowi Rydlewskiemu, ks. kanonikowi Zbigniewowi Fenglerowi, panu kościelnemu,
panu organiście, ministrantom, pocztom sztandarowym, delegacjom, krewnym, sąsiadom i znajomym
za modlitwę, intencje mszalne, ofiarowane komunie
św., złożone kondolencje wieńce i kwiaty
składa pogrążona w smutku
Żona z Rodziną
Choć odeszłaś cicho pozostawiając ból i zmartwienie,
Twoje serce ciągle bije, gdyż w naszej pamięci żyjesz
Serdeczne podziękowanie wszystkim, którzy dzielili
z nami smutek i żal, okazali serce i pomoc po stracie
naszej ukochanej Mamy, Babci i Prababci
śp. Heleny Rogackiej
Na uroczystość poświęcenia przybyli licznie mieszkańcy
Sokołowic, a także Dłużyny, Grotnik, Szczepankowa, Skarżynia, Charbielina i innych wiosek
Stefania Karwatka
Odpust inny niż zwykle
W niedzielę 12 września w kościele pod wezwaniem NMP
w Zbarzewie o godzinie 11.30 godzinkami rozpoczęły się
uroczystości odpustowe. O godzinie 12.00 odprawiona została msza święta w intencji parafian, którą sprawował ks.
Andrzej Szulc, proboszcz parafii Włoszakowice. Po procesji wkoło kościoła dalsze uroczystości odbyły się przy sali
wiejskiej. Ksiądz proboszcz parafii Zbarzewo Dariusz Paterczyk najpierw powitał wszystkich gości i parafian, a potem
zachęcał do poczęstunku, którego był fundatorem. Wspólnie
z zespołem muzycznym z naszej miejscowości oraz organistą wykonał też koncert na gitarę i śpiew. O godz.16.00 z
kolei odbyły się nieszpory połączone z poświęceniem zboża
na tegoroczne zasiewy. Był to odpust inny niż zwykle.
J. M.
Po d z i ę k o wan i e
Księże proboszczu Dariuszu !
Dziękujemy bardzo za wszystko, co zrobiłeś i robisz dla
parafii i mieszkańców Zbarzewa.
Wdzięczni parafianie
ks. proboszczowi Andrzejowi Szulcowi, ks. Pawłowi
Kujawie, panu organiście, ministrantom, panu Sławkowi Lisowi, pocztom sztandarowym, Związkowi Kombatantów RP i BWP, chórowi pań, Chórowi Męskiemu
im.K.Kurpińskiego, koleżankom i kolegom z ZSO we
Włoszakowicach, rodzinie, sąsiadom, licznym przyjaciołom naszej Mamy za wspólną modlitwę, ofiarowane komunie św., złożone kondolencje, wieńce i kwiaty
oraz za wspólny udział w ostatnim pożegnaniu
składają
Córka i Synowie z Rodzinami
Serdeczne podziękowanie wszystkim, którzy
dzielili z nami smutek i żal, ks. proboszczowi Andrzejowi Szulcowi, ks. Janowi Glapiakowi, klerykowi Maciejowi, pocztom sztandarowym, rodzinie,
sąsiadom, znajomym, przyjaciołom, za modlitwę,
złożone kondolencje, kwiaty i wieńce oraz towarzyszyli w ostatnim pożegnaniu
śp. Józefa Nowaka
składają
Mama i Brat z Rodziną
18 Nasze Jutro
Z ŻYCIA KOŚCIOŁA
Będę starał się być normalny…
ta Mugabe czy też szwedzkiej rodziny
królewskiej. Ale ten najcenniejszy dla
mnie to autograf Jana Pawła II, zdobyty zresztą z dużym trudem. Z trudem - bo kiedy napisałem bezpośrednio do Papieża, przysłano mi, jak to
zazwyczaj bywa, tylko obrazki z jego
zdjęciem i wydrukowanym podpisem.
Drugi list zaadresowałem więc już do
obecnego kardynała, a wtedy jeszcze
biskupa i osobistego sekretarza Jana
Pawła II, Stanisława Dziwisza, i to dopiero odniosło pożądany skutek.
Rozmowa z ks. Piotrem Przydrożnym, nowym wikariuszem parafii we
Włoszakowicach
29 sierpnia podczas niedzielnej mszy
dożynkowej w kościele we Włoszakowicach został ksiądz oficjalnie przedstawiony i powitany przez włoszakowicką wspólnotę parafialną. Proszę
powiedzieć parę słów o sobie.
Pochodzę z Leszna. Mam 37 lat. Moi
rodzice to Marian i Daniela. Obecnie
przebywają na emeryturze, ale przed
emeryturą tata pracował w Leszczyńskiej Fabryce Pomp, a mama w PKO w
Lesznie w dziale kredytów. Siostra Alicja ze szwagrem też mieszkają w Lesznie i obydwoje pracują na poczcie.
Siostrzenica rozpoczęła naukę w szkole podstawowej. Ukończyłem Szkołę
Podstawową nr 7 w Lesznie, potem II
LO im. Mikołaja Kopernika, a następnie Papieski Wydział Teologiczny i Seminarium Duchowne w Poznaniu.
W jakich parafiach ksiądz posługiwał do tej pory?
Księdzem jestem od 12 lat. Najpierw
na 2 lata objąłem posługę w parafii
Najświętszego Serca Jezusa w Środzie Wielkopolskiej. Potem byłem w
Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w
Poznaniu na Osiedlu Jana III Sobieskiego. Ostatnie 5 lat przed mianowaniem mnie wikariuszem parafii pw.
Świętej Trójcy we Włoszakowicach
służyłem Bogu w parafii pw. św. Katarzyny we Wronkach.
Jako wikariusz parafialny będę…
Będę starał się być „normalny”, cokolwiek to słowo oznacza.
Będzie ksiądz prowadził katechezę
w szkole, a to w dzisiejszych czasach
niełatwe zadanie. Czy ma ksiądz jakieś pomysły, jak pracować z włoszakowicką młodzieżą?
Poprowadzę katechezę w klasach
gimnazjalnych, licealnych i zawodowych w Zespole Szkół we Włoszakowicach. Na razie tak dyplomatycznie
powiem, że rozpoznaję młodzież i
jej zapotrzebowania.
Jakie ludzkie autorytety są dla księdza ważne?
Do ludzi staram się mieć podejście
praktyczne. Nie powiem zatem nic
nowego: ideałów po prostu nie ma.
W każdej z parafii spotykałem innego proboszcza, innych księży i innych
parafian. Przebywając z nimi, starałem się od nich przyjąć to, co uważałem za dobre. Z jakim skutkiem? Tej
oceny dokonają już wierni.
rozmawiała Stefania Karwatka
Jakie ma ksiądz świeckie zainteresowania?
Zbieram autografy znanych, ważnych
osób. Mam ich na razie około 200.
To bardzo ciekawe. A jaki jest najcenniejszy okaz w księdza kolekcji?
Mam miedzy innymi własnoręczne
podpisy książąt Monako Rainiera i Alberta, autografy polskich noblistów Wałęsy, Miłosza i Szymborskiej, podpisy prezydentów Polski Wojciecha
Jaruzelskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego,
zwierzchnika światowego prawosławia
patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I, prezydenta Zimbabwe Rober-
Autograf prezydenta Francji
Nicolasa Sarkozy’ego
Ks. Piotr w specjalnym albumie zbiera autografy sławnych ludzi
Odpust w charbielinie
13 - 15 sierpnia 2010 r.
DOżynki 2010
Widowisko słowno-muzyczne na 800-lecie Włoszakowic
Włoszakowice, 24 lipca 2010 r.
W widowisku pod kier. muz. Mieczysława Leśniczaka udział wzięli: Capella Zamku Rydzyńskiego, Chór Cantilena, Zespół
Tańca Historycznego „Tanart”, śpiewacy Sławomir Olgierd Kramm i Maciej Kościelski oraz aktor Aleksander Machalica
Pożegnanie lata przez seniorów
Boszkowo, 24 sierpnia 2010 r.
KULTURA
Nasze Jutro 23
Dożynkowe świętowanie w gminie Włoszakowice
Dożynki parafialne w Krzycku Małym
Pierwsze w tym roku uroczystości dożynkowe dla wsi gminy Włoszakowice
odbyły się w Krzycku Małym w gminie Święciechowa w dniu 15 sierpnia.
Dożynki te miały charakter parafialny,
a udział wzięli w nich przedstawiciele
wszystkich wsi należących do parafii
Krzycko Małe: Sądzi i Krzycka Wielkiego z gminy Włoszakowice oraz
Krzycka Małego z gminy Święciechowa. O godzinie 14.00 w kościele w
Krzycku Małym mszę świętą dziękczynną z podziękowaniem za tegoroczne zbiory odprawił ks. proboszcz
Stefan Stachowiak. Podczas mszy
śpiewał zespół śpiewaczy „Wiola” ze
Święciechowy. Delegacje złożyły na
ołtarzu chleb upieczony z tegorocznej mąki i wieńce jako podziękowanie
Bogu za tegoroczne zbiory. Przy czym
delegację z chlebem tworzyli sołtysi
wszystkich trzech wsi parafii: Marzena Ratajczak (Krzycko Wielkie), Jerzy Kołodziej (Krzycko Małe), Zenon
Poloch (Sądzia). Po mszy świętej odbył się uroczysty przemarsz delegacji
dożynkowych, zaproszonych gości
i mieszkańców wsi z towarzyszeniem zespołu „Sezam” ze Śmigla pod
salę w Krzycku Małym. Tam odbyła
się część obrzędowo-artystyczna. W
imieniu współorganizatorów wszystkich uczestników i gości powitał sołtys Krzycka Małego Jerzy Kołodziej.
Delegacje z trzech wsi wręczyły chleb
gospodarzowi dożynek wójtowi Święciechowy Marianowi Mielcarkowi, a
wieniec dożynkowy sołtysowi Krzycka Małego. Następnie wójtowie z
gmin Święciechowa i Włoszakowice dzielili się chlebem z wszystkimi
przybyłymi na uroczystość mieszkańcami. Wśród dożynkowych gości
obecni byli: wójt gminy Święciechowa
Marian Mielcarek z żoną, wójt gminy
Włoszakowice Stanisław Waligóra z
żoną, przewodniczący Rady Gminy
Święciechowa Jan Dudka, radny powiatu leszczyńskiego Marek Lorych
z żoną, przewodnicząca Rady Gminy
Włoszakowice Irena Przezbór, radny gminy Święciechowa Jerzy Włodarczak, radni gminy Włoszakowice
Krystyna John i Zenon Mejza, sołtys
wsi Sądzia Zenon Poloch, sołtys wsi
Krzycko Wielkie Marzena Ratajczak,
proboszcz parafii Krzycko Małe Ste-
fan Stachowiak. W części artystycznej
wystąpiły: Zespół Pieśni i Tańca „Marynia” oraz zespół śpiewaczy „Wiola”
pod kierunkiem Grzegorza Adamczaka, działające przy Samorządowym
Ośrodku Kultury w Święciechowie.
Była również loteria fantowa i na zakończenie zabawa taneczna przy muzyce granej przez zespół „Sezam”.
Tydzień później, 22 sierpnia, przy
upalnej, prawdziwie letniej pogodzie,
odbyły się dożynki w Bukówcu Górnym i Dłużynie.
Dożynki w Dłużynie
Dożynki w Dłużynie, zorganizowane
przez sołtysa wsi Anielę Poloszyk,
Radę Sołecką i Koło Gospodyń Wiejskich, rozpoczęto od meczu piłki nożnej
Dłużyna – Grotniki. Po bardzo zaciętym meczu dopiero w rzutach karnych
drużyna z Grotnik wynikiem 5:4 pokonała gospodarzy. W skład drużyny
gości wchodzili: Adrian Józefowski,
Radosław Malepszak, Sławomir Sterna, Jacek Waszkiewicz, Karol Biegańki, Łukasz Dudziak, Marek Tomyślak,
Patryk Konieczny, Oskar Owsiany,
Michał Borowczak. Natomiast zespół
gospodarzy tworzyli: Bogdan Sujecki,
Daniel Jagodzik, Emil Nowicki, Piotr
Szymaniak, Paweł Nowaczyk, Dawid
Nowak, Łukasz Grzesiecki, Artur Gryziecki, Paweł Rykowski, Paweł Gracz
oraz zawodnicy rezerwowi: Sebastian
Piotrowski, Tomasz Dosz, Arkadiusz
Poloch. Po meczu odbyły się dalsze
uroczystości dożynkowe przed salą
wiejską w Dłużynie. Wystąpiły solistki ze Studia Piosenki GOK Włoszakowice. Była także loteria fantowa i
turniej strzelecki, w którym I miejsce
zajął Zbigniew Otto, II - Dawid Nowak a III – Krzysztof Poloszyk. Zabawa dożynkowa trwała do późnych
godzin nocnych.
Dożynki parafialne w Bukówcu G.
Msza święta dziękczynna za żniwa w
kościele parafialnym w Bukówcu Górnym, otwierająca dożynkowe święto w
tej wsi, odbyła się w godzinach porannych. Właściwe uroczystości dożynkowe wczesnym popołudniem rozpoczęły się zaś barwnym korowodem
przez całą wieś z udziałem bryczek
konnych oraz maszyn rolniczych. Pod
koniec do korowodu dołączyła Powiatowa Orkiestra Dęta z Wolsztyna
pod batutą Jarosława Goerlicha, która
dała także minikoncert przed rozpoczęciem właściwych uroczystości.
Na czele komitetu organizacyjnego
dożynek w Bukówcu stali sołtys wsi
Tadeusz Malepszy i Rada Sołecka. W
organizację dożynek włączyły się jednak jak zawsze liczne inne bukówieckie organizacje społeczne i stowarzyszenia. Wśród zaproszonych gości
zaś byli m.in.: wójt gminy Stanisław
Waligóra z małżonką, przewodnicząca
Rady Gminy Irena Przezbór, ks. proboszcz Marek Kantecki, prezes Kółka
Rolniczego Edward Fliger, przewodnicząca KGW Janina Grzesiecka,
przewodnicząca Polskiego Związku
Emerytów, Rencistów i Inwalidów
w Bukówcu Górnym Longarda Gąd,
prezes OSP i radny Ryszard Lipowy,
radny Krzysztof Poprawski, prezes
Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” i radny Paweł Marcinek, przewodniczący Powiatowego Związku
Hodowców Koni Krystian Samol.
Odbył się pokaz obrzędu dożynkowego w wykonaniu Zespołu Regionalnego z Bukówca Górnego, turniej
strzelecki oraz turniej sportowo-rekreacyjny o puchar przechodni sołtysa wsi, w którym startowały trzy drużyny mieszkańców, każda pod wodzą
innego z miejscowych radnych. Zwyciężyła drużyna Ryszarda Lipowego.
W swoim wystąpieniu wójt gminy
Stanisław Waligóra przypomniał, że
tegoroczne dożynki w 4 miejscowościach naszej gminy, w tym także w
Bukówcu Górnym, wpisują się w
obchody jubileuszu 800-lecia ich istnienia. Z tej okazji wręczył on najstarszym rolnikom pamiątkowe medale.
Najstarsi rolnicy zostali także uhonorowani przez wójta gminy i sołtysa
wsi specjalnie wypieczonymi chlebami. (Tych rolników-seniorów, którzy
nie mogli przybyć z powodów zdrowotnych, organizatorzy dzień wcześniej odwiedzili w ich domach). Wójt
gminy i sołtys wsi tradycyjnie także
częstowali wszystkich uczestników i
widzów chlebem pochodzącym z tegorocznych zbiorów, wypieczonym
przez piekarnię państwa Paulów. Wieczorem dodatkową atrakcją był pokaz
jeździecki w wykonaniu „Paweł Apolinarski Group”. Dożynki zakończyła
zabawa z zespołem „Play”.
24 Nasze Jutro
Dożynki w Zbarzewie
28 sierpnia odbyły się dożynki wiejskie w Zbarzewie. Organizatorami
żniwnego święta byli: sołtys Jan Michalewicz, Rada Sołecka, Koło Gospodyń Wiejskich, Kółko Rolnicze i
Ochotnicza Straż Pożarna. Zgodnie
z panującą w tej wsi tradycją dzielenie się chlebem odbyło się na mszy
świętej dziękczynnej za żniwa w starym zabytkowym kościele w Zbarzewie. Mszę sprawował ks. proboszcz
Dariusz Paterczyk. Po mszy świętej
dalsze uroczystości odbywały się w
sali wiejskiej. Po powitaniu wszystkich przez sołtysa wsi głos zabrał
wójt gminy Stanisław Waligóra, który
skierował do rolników słowa uznania i
szacunku oraz wyróżnił najstarszych
rolników. Następnie odbyły się występy zespołu śpiewaczego „Śpiewaj z
nami” ze Zbarzewa pod kierunkiem
Antoniego Kaczmarka i miejscowego
kabaretu „Łata” pod kierunkiem Genowefy Mikołajczak. Z kolei na boisku
obok sali rozegrany został mecz piłki
nożnej żonaci kontra kawalerowie, zakończony zwycięstwem 7:5 dla żonatych. Na zakończenie dożynek odbyła
się tradycyjna zabawa taneczna.
Dożynki w Skarżyniu
Także mieszkańcy Skarżynia w gminie
Włoszakowice i Szczepankowa Nowego
w gminie Śmigiel obchodzili dożynkowe święto 28 sierpnia. Od lat uroczystości dożynkowe w tych miejscowościach
organizowane są naprzemiennie.
Na tegorocznych uroczystościach w
Skarżyniu obecni byli: wójt gminy
Włoszakowice Stanisław Waligóra,
zastępca burmistrza Śmigla Wiesława Kraczewska z mężem przewodnicząca Rady Gminy Irena Przezbór,
proboszcz parafii Dłużyna ks. Leszek Grzelak, sołtys Szczepankowa
Marek Kunert, sołtys Skarżynia Stanisław Grochowy, sekretarz gminy
Włoszakowice Monika Klemenska
i Mirosława Poloszyk-Miś z Urzędu
Gminy Włoszakowice. Do Skarżynia
przyjechała także delegacja z Niemiec z miejscowości Kröpelin, która
w dniach 27-29 sierpnia przebywała
gościnnie na terenie gminy Włoszakowice. Podczas uroczystości wręczono
chleby dożynkowe wójtowi gminy
Włoszakowice, zastępcy burmistrza
Śmigla i księdzu proboszczowi, które następnie podzielono i rozdano
wszystkim przybyłym. W programie artystycznym wystąpiły dzieci
ze Skarżynia i Julita Dudzińska ze
KULTURA
Skarżynia, która zaśpiewała piosenkę
własnej kompozycji. Podobnie jak w
innych miejscowościach szczególnie
serdecznie podziękowano rolnikom
seniorom za ich wieloletni rolniczy
trud. Dożynki w Skarżyniu zakończyła zabawa ludowa.
Dożynki parafialne w Charbielinie
Na wzgórzu kościelnym w Charbielinie w niedzielę 29 sierpnia odprawiona została msza święta dożynkowa,
w której uczestniczyły delegacje ze
wszystkich wsi dawnej parafii charbielińskiej, a więc z: Dłużyny, Grotnik,
Skarżynia, Szczepankowa Nowego,
Charbielina, Poświętna, Machcina.
Każda przybyła z wieńcem z kłosów
zbóż. Podczas mszy śpiewał zespół
śpiewaczy „Dłużynianki” z Dłużyny i „Sami swoi” z Grotnik pod kierownictwem Stanisława Michalaka.
Liczne wieńce dożynkowe i chleb
dożynkowy poświęcił ks. proboszcz
Leszek Grzelak. Następnie dzielono
się chlebem upieczonym w piekarni
Beaty i Piotra Kaczmarków ze Śmigla, który roznosili wśród wiernych
ksiądz proboszcz i sołtys wsi Helena
Sobecka. Obecni byli także przewodnicząca Rady Powiatu Halina Florek
i przewodnicząca Rady Gminy Irena
Przezbór. Po mszy Gminny Ośrodek
Kultury we Włoszakowicach zorganizował krótki koncert Aleksandry Liske - utalentowanej wokalnie
uczennicy VI klasy szkoły podstawowej w Jezierzycach Kościelnych. Ola
wykonała piosenki z repertuaru m.in.
Edyty Górniak, Anny Jantar i Majki
Jeżowskiej. W organizację dożynek
w Charbielinie włączyli się sołtysi
wszystkich wsi należących do parafii oraz mieszkańcy, którzy wykonali
wieńce i przybyli na charbielińskie
wzgórze z licznymi delegacjami.
Dożynki parafii Włoszakowice
Tego samego dnia odbyły się także dożynki parafii Włoszakowice. O
godz. 11.30 mszę świętą dziękczynną
za żniwa odprawili wspólnie ks. proboszcz Andrzej Szulc i nowy wikariusz
ks. Piotr Przydrożny. We mszy świętej uczestniczyły delegacje rolników i
ogrodników-hodowców pomidorów i
pieczarek z Włoszakowic, delegacja z
wieńcem z Dominic oraz poczty sztandarowe włoszakowickiej Ochotniczej
Straży Pożarnej, Kółka Rolniczego,
Włoszakowickiego Bractwa Kurkowego wraz z członkami bractwa i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Obecny
był także wójt gminy Włoszakowice
Stanisław Waligóra oraz goście z niemieckiej gminy Kröpelin. Po mszy
świętej na sali GOK odbył się uroczysty obiad dla rolników i ogrodników, a
potem przemarsz z okazji 800-lecia wsi
z udziałem władz gminy, gości, w tym
przewodniczącej Rady Powiatu Haliny
Florek, reprezentacji strażaków w strojach galowych ze wszystkich czterech
wsi świętujących 800-lecie (Włoszakowic, Bukówca Górnego, Dłużyny i
Dominic), członków włoszakowickich
stowarzyszeń i organizacji, dzieci i
młodzieży szkolnej z ZSO Włoszakowice oraz Młodzieżowej Orkiestry
Dętej ze Śmigla. Korowód wyruszył z
boiska bocznego i przeszedł ulicami:
Kurpińskiego, Zachodnią, 11 listopada, Słoneczną i Zalesie.
W czasie przemarszu korowodu na
boisku bocznym w parku koncertował gminny zespół blues-rockowy
Bedrock Blues. Właściwą część artystyczną dożynek na pięknie utrzymanym boisku „Sokoła” rozpoczęły
występy dzieci z Przedszkola Samorządowego we Włoszakowicach. Następnie odbył się pokaz obrzędu
dożynkowego z udziałem Zespołu
Regionalnego im. Anny Markiewicz
z Bukówca Górnego. Za stołem prezydialnym zasiedli: wójt gminy Stanisław Waligóra, przewodnicząca Rady
Gminy Irena Przezbór, szefowa Koła
Gospodyń Wiejskich Genowefa Langner, prezes Kółka Rolniczego Antoni
Apolinarski, sołtys wsi Dominice Ludwik Mrozkowiak, ksiądz proboszcz
Andrzej Szulc oraz ks. wikariusz
Piotr Przydrożny. Wieniec wręczany
w kościele parafialnym w czasie mszy
dożynkowej oraz w czasie obrzędu
dożynkowego wykonała pani Renata
Gawron z Włoszakowic – córka długoletniej twórczyni wieńców na dożynki we Włoszakowicach, zmarłej w
tym roku pani Haliny Frankowskiej.
Następnie odbyło się częstowanie
chlebem siedzących na trybunach widzów, a po nim okolicznościowe wystąpienie wójta gminy, który podziękował rolnikom i ogrodnikom, w tym
seniorom, za trud gospodarowania i
nawiązał do obchodów 800-lecia czterech wsi gminy Włoszakowice. Z kolei nastąpiła prezentacja amatorskich
zespołów artystycznych z Włoszakowic. Wystąpiły: chór Zespołu Szkół
„Musicarolla” pod dyrekcją Szymona
Gady, chór „Cantilena” pod dyrekcją
Marioli Jagodzik, zespół cheerleaders
KULTURA
„Heaven” przygotowany przez Beatę Trojanowską, zespół
śpiewaczy „Śpiewaj z nami” pod dyrekcją Antoniego Kaczmarka, Chór Męski im. Karola Kurpińskiego pod dyrekcją
(gościnnie) Marioli Jagodzik, zespół śpiewaczy „Srebrny
Włos” pod dyrekcją Izabeli Górnej, dzieci i młodzież ze
Studia Piosenki GOK oraz młoda wokalistka Ola Liske,
uczennica szkoły w Jezierzycach Kościelnych. W przerwie
między występami wręczone zostały także nagrody turnieju
strzeleckiego z okazji 800- lecia Włoszakowic, który został
zorganizowany w sierpniu przez Włoszakowickie Bractwo
Kurkowe i gminę Włoszakowice. Nagrody wręczali: wójt
gminy Stanisław Waligóra, starszy bractwa Ryszard Bura,
zwycięzca przeprowadzanego równolegle z dożynkami na
strzelnicy WBK strzelania o tytuł króla żniwnego Edmund
Poprawa oraz sołtys Dominic Ludwik Mrozkowiak. I miejsce
wywalczył Dawid Nowak z Dłużyny, II – Ryszard Dudek z
Włoszakowic, a III – Piotr Maciąg z Dominic. Gwiazdą włoszakowickich dożynek była Halina Frąckowiak z zespołem.
Jej występ mimo nienajlepszej pogody zgromadził wyjątkowo wielu słuchaczy, którzy gromko oklaskiwali jej piosenki
wykonane w nowych, rockowo-funkowych aranżacjach.
Dodatkową atrakcją dożynek były wieczorne loty balonem na
uwięzi, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Chętni
mogli także spróbować swych sił w minigolfie. Jak zwykle
obecne też były stoiska małej gastronomii. Część artystyczną dożynek prowadził Grzegorz Sterna, spiker Radia „Elka”.
Dożynki zakończyła trwająca do pierwszej w nocy zabawa
na bocznym boisku przy muzyce wykonywanej przez zespół
„Play”. Ze względu na loty balonem i złą pogodę nie odbył
się natomiast planowany pokaz sztucznych ogni. Pomimo
informowania o odwołaniu pokazu ogni sztucznych nie do
wszystkich zainteresowanych dotarł ten przekaz. Dlatego
Gminny Ośrodek Kultury jako główny organizator dożynek we Włoszakowicach uprzejmie przeprasza wszystkich, którzy na próżno czekali na pokaz fajerwerków.
Dożynki w Jezierzycach Kościelnych
W sobotę 4 września obchodzili swoje dożynkowe święto
mieszkańcy Jezierzyc Kościelnych i Boguszyna.
W Jezierzycach o godz. 15.00 odprawiona została msza
święta dziękczynna za zebrane plony, którą celebrował
ks. Bogdan Kasperek. Bezpośrednio po mszy odbyła się
część artystyczna pod salą wiejską. Sołtys Bogdan Wieland
powitał zebranych gości, wśród których byli: wójt gminy
Stanisław Waligóra, ks. proboszcz Bogdan Kasperek, dyrektor ZS w Jezierzycach Kościelnych Marian Zakrzewski, radna gminy Hanna Michalska z mężem, członkowie
rady sołeckiej oraz jezierzyccy rolnicy-seniorzy. Delegacja
miejscowych rolników złożyła w darze wieniec żniwny sołtysowi wsi, a chleb wójtowi Stanisławowi Waligórze.
W części artystycznej wystąpił zespół śpiewaczy pod kierunkiem Antoniego Kaczmarka oraz uczniowie z klasy II
i III z Zespołu Szkół w Jezierzycach przygotowane pod
kierunkiem Bogusławy Krawczyk i Barbary Stanek.Po części artystycznej uczestnicy dożynek zostali zaproszeni na
poczęstunek. Na zakończenie odbyła się zabawa taneczna.
Spotkanie pożniwne w Boguszynie
Spotkanie, zorganizowane przez sołtysa wsi Edmunda Poprawę, Radę Sołecką, Koło Gospodyń Wiejskich i Kółko
Rolnicze, rozpoczęto od tradycyjnego korowodu przez wieś
z udziałem zaprzęgów konnych i maszyn rolniczych. Podobnie jak we wszystkich innych miejscowościach gminy w ob-
Nasze Jutro 25
chodach boguszyńskiego święta plonów uczestniczył i głos
zabierał wójt gminy Stanisław Waligóra, na którego ręce
delegacja rolników z Boguszyna złożyła chleb, podzielony
następnie i rozdany wśród uczestników uroczystości przez
wójta gminy i sołtysa wsi. Na bogatą część artystyczną złożyły się występy: chóru „Tęcza” z Zespołu Szkół w Krzycku
Wielkim pod kierunkiem Izabeli Górnej, zespołu śpiewaczego „Śpiewaj z nami” z Boguszyna pod kierunkiem Antoniego Kaczmarka oraz znanego i lubianego kabaretu „Dziura” z
Bukówca Górnego pod kierunkiem Zofii Dragan. Na zakończenie odbył się tradycyjny poczęstunek na sali wiejskiej, a
po nim zabawa taneczna.Msza dziękczynna za żniwa został
odprawiona w niedzielę 5 września w kościele w Bronikowie przez proboszcza ks. Józefa Rydlewskiego.
Organizacyjnie dożynki we wszystkich wsiach wspierała
gmina Włoszakowice, działając poprzez Gminny Ośrodek
Kultury i Zarząd Dróg Gminnych.
Stefania Karwatka
Delegacje dożynkowe
Włoszakowice. Delegacja z chlebem: Donata Hoffmann,
Przemysław Nowak, Piotr Włodarczyk. Delegacja ogrodników -hodowców pomidorów: Małgorzata Schmidt, Zygmunt Jóżwiak, Stanisław Bajon. Delegacja ogrodników
-hodowców pieczarek: Magdalena Walkowiak, Aurelia
Riedel, Andrzej Piwowoński. Delegacja z Włoszakowic z
wieńcem: Dorota Markiewicz, Danuta Bartkowiak, Kamil
Gawron. Delegacja z Dominic z wieńcem: Elżbieta Zając,
Grażyna Rogowska, Tadeusz Zając. Wykonanie wieńców
z Włoszakowic Renata Gawron. Wykonanie wieńca z Dominic Janina Mrozkowiak. Wypiek chleba: Spółdzielnia
„Wiatrak” Włoszakowice.
Bukówiec Górny. Delegacja z wieńcem: Andrzej Lipowy,
Zbigniew Konieczny, Jacek Tajchert. Delegacja z wieńcem,
owocami i kwiaami: Izabela Grycz, Barbara Samol, Agnieszka Konieczna. Wykonanie wieńca: Bogumiła Fliger. Wypiek
chleba: piekarnia Rafała Paula w Bukówcu Górnym.
Zbarzewo. Delegacja z wieńcem: Sylwia Turkowiak, Wioletta Kurkiewicz, Zbigniew Marcinkowski. Delegacja z
chlebem: Jagoda Kuśnierek, Dawid Kuśnierek, Maciej Mikołajczak. Delegacja z owocami: Weronika Han, Klaudia
Kuśnierek, Szymon Dworczak. Wykonanie wieńca: Salomea Dworczak, Aniela Gorzelniak, Bożena Michalewicz.
Wypiek chleba: Spółdzielnia „Wiatrak” Włoszakowice
Charbielin. Delegacja z Dłużyny: Ewa Nowicka, Zbigniew
Otto, Honorata Górczak. Wieniec wykonali: Elżbieta Michałowska, Krystyna Poloszyk, Honorata Górczak, Aniela Poloszyk i Jakub Michałowski. Delegacja z Charbielina: Krystyna Poloch, Waldemar Rejent, Kazimierz Mojs.
Wieniec wykonała Józefa Kostańska z Sierakowa. Delegacja z Grotnik : Anna Apolinarska, Agata Gindera, Michał
Borowczak. Wieniec wykonały: Danuta Czajka i Krystyna
Świętek. Delegacja z Biskupic: Jolanta Szudra, Iwona Ludwiczak, Stanisław Józefczak. Wykonanie wieńca: Sylwia
Józefczak, Stanisław Józefczak, Jolanta Szudra i Iwona
Ludwiczak. Delegacja z Machcina: Dorota Lorenc, Anna
Dutkiewicz, Zygmunt Mikołajczak. Wykonanie wieńca:
Zygmunt Mikołajczak, Dorota Lorenc, Anna Dutkiewicz.
Delegacja ze Szczepankowa Nowego: Małgorzata Szymaniak, Jarosław Kasperski, Henryk Stachowiak. Wykonanie
wieńca: Małgorzata Szymaniak, Jarosław Kasperski, Hen-
26 Nasze Jutro
PODZIĘKOWANIA
ryk Stachowiak wraz z rodzinami. Delegacja ze Skarżynia:
Dorota Dudzińska, Piotr Klecha, Stanisława Łupicka. Wykonanie wieńca: Dorota Dudzińska, Piotr Klecha, Stanisława Łupicka. Delegacja z Poświętna: Wiesław Glapiak, Mirosław Lester, Robert Malicki. Wieniec wykonała Józefa
Kostańska z Sierakowa. Wypiek chleba: piekarnia Piotra
Kaczmarka ze Śmigla.
Krzycko Małe . Parafialna delegacja z chlebem: Zenon
Poloch , Jerzy Kołodziej, Marzena Ratajczak.
Parafialna delegacja z wieńcem: Jadwiga Ratajczak, Tadeusz Kopka i Mirosława Kurpisz. Delegacja z wieńcem z
Sądzi (w kościele): Wioletta Tryjanowska, Wanda Boroń,
Marian Urbańczak. Wykonanie wieńca: Urszula Poloch.
Delegacja z wieńcem z Krzycka Wielkiego (w kościele):
Ewelina Krzyżaniak, Aleksandra Jojta, Tomasz Marcinek.
Wieniec wykonało KGW Krzycko Wielkie. Delegacja z
wieńcem z Krzycka Małego (w kościele): Magdalena Marach, Monika Mejza, Zdzisław Tomiak. Wieniec wykonały
panie niezrzeszone w KGW.
Boguszyn. Delegacja z chlebem: Wiesława Tajchert. Delegacja z wieńcem: Piotr Zawicki. Wieniec wykonała Grażyna Tomowiak. Wypiek chleba: Spółdzielnia „Wiatrak”
Włoszakowice.
Jezierzyce Kościelne. Delegacja z wieńcem: Maria Dorozińska, Maria Walkowska, Paweł Górny. Wykonanie wieńca: mieszkańcy wsi. Wypiek chleba: piekarnia Romana
Wypycha z Jezierzyc Kość.
oprac. Stefania Karwatka
Po d z i ę k o wan i e
W imieniu Komitetu Organizacyjnego dożynek
i własnym pragnę podziękować wszystkim Państwu, którzy przyczynili się do zorganizowania
tegorocznych dożynek. W sposób szczególny
pragnę podziękować za udzieloną bezcenną pomoc, dzięki której mogliśmy zabezpieczyć finansowo lub materialnie organizację dożynek, które
w świadomości mieszkańców Bukówca Górnego
są szczególnie kultywowane z pokolenia na pokolenie. Cieszę się, że w naszej okolicy są osoby,
którym nie jest obojętne dbanie o wielkopolskie
tradycje. Wasz czynny udział uczynił bogatszym
to nasze największe wspólne rolnicze święto,
przyczyniając się do podtrzymywania wielopokoleniowej tradycji szacunku do pracy na roli.
Jeszcze raz dziękuję
Sołtys Tadeusz Malepszy
Po d z i ę k o wan i e
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się w jakikolwiek sposób do organizacji dożynek wiejskich w Zbarzewie.
Sołtys Jan Michalewicz
Podziękowanie
Wójtowi Gminy Włoszakowice
Panu Stanisławowi Waligórze
za pomoc w zorganizowaniu wycieczki
do Rogowa
serdeczne podziękowanie składa
Przewodnicząca i Zarząd
Koło Gospodyń Wiejskich w Zbarzewie
Podziękowanie
Serdeczne podziękowanie
Fundacji „Jesteśmy, więc pomagamy”
we Włoszakowicach oraz
Gminnemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej
we Włoszakowicach
za udzieloną pomoc finansową
na leczenie mojego syna Nikodema
składa Mama
„Człowiek jest wielki nie przez to,
co posiada, lecz przez to kim jest,
nie przez to co ma, lecz przez to,
czym dzieli się z innymi”
Jan Paweł II
Szanowny Pan Paweł John
W imieniu Szkolnego Zespołu Regionalnego
z Bukówca Górnego składamy serdeczne podziękowania za bezpłatne przyjęcie naszego
Zespołu na trzydniowy biwak w Ośrodku
„Sadyba”. Przeżyliśmy w Boszkowie niezapomniane chwile, dla wielu z nas był to jedyny
wyjazd wakacyjny. Dziś, w czasach komercji,
pogoni za bogactwem, komfortem - tak rzadko spotykamy się z altruizmem i wielkim sercem. Życzymy, by Pana bezinteresowność została nagrodzona, a także przynosiła radość
i satysfakcję.
Instruktorzy i członkowie Szkolnego
Zespołu Regionalnego i Kapeli „Miglance”
KULTURA
Widowisko słowno muzyczne
z okazji 800-lecia Włoszakowic
W sobotę 24 lipca odbyło się widowisko słowno – muzyczne, w którym przedstawiono 800 lat dziejów Włoszakowic.
Ze względu na złe warunki pogodowe koncert wykonano
w Sali Trójkątnej Pałacu Sułkowskich, a nie - jak planowano - przed pałacem. Scenariusz napisany przez Aleksandra
Machalicę, aktora Teatru Nowego w Poznaniu, i Mieczysława Leśniczaka, kierownika artystycznego Capelli Zamku,
powstał na podstawie książki Stanisława Malepszaka „Bukówiec Górny. 800 lat dziejów”. W widowisku, oprócz Capelli Zamku Rydzyńskiego, wystąpili także: Zespół Tańca
Historycznego „Tanart” pod kierownictwem Anny Wojciechowskiej, Chór Cantilena pod dyrekcją Marioli Jagodzik
oraz soliści: Aleksander Machalica (recytacje), Sławomir
Olgierd Kramm (baryton) i Maciej Kościelski (bas). Widowisko rozpoczęto recytacją po łacinie i po polsku przywileju Władysława Odonica z 1210 r., w którym po raz pierwszy
pada nazwa Zlavosovici, czyli Włoszakowice. Wykorzystano dzieła muzyczne skomponowane m.in. przez: K. Kurpińskiego, Wincentego z Kielczy, Mikołaja z Krakowa, M. Preatoriusa, M. R. Delalande’a, C. Gervaise’ego, J.F. Haendla,
St. Moniuszkę, G. Verdiego, F. Chopina, A. Grefa,. Recytowano poezję niegdysiejszego właściciela Włoszakowic, wojewody poznańskiego Krzysztofa Opalińskiego (zm. 1655 r.
we Włoszakowicach), i prymasa Andrzeja Krzyckiego, urodzonego w 1482 r. w dzisiejszym Krzycku Wielkim.
Było to kolejne wydarzenie w ramach obchodów 800 – lecia Włoszakowic, zorganizowane przez Gminny Ośrodek
Kultury i Towarzystwo Muzyczne im. K. Kurpińskiego.
Magdalena Urbaniak
III Mistrzowski Kurs Wokalny
Włoszakowice 2010
Nasze Jutro 27
koncertem finałowym z udziałem wszystkich uczestników,
którymi byli: Justyna Stawińska, Alicja Włodarczak, Paulina Świercz, Aleksandra Pokora, Małgorzata Tadeusz, Barbara Listowska, Wanda Wojciechowska, Kaja Warczyńska,
Hanna Karasińska, Łukasz Zientarski, Adam Boruch, Paulina
Rychlewska, Aleksandra Bałachowska, Maria Domżał, Szymon Szetela, Marta Panfil oraz śpiewaczki włoszakowickiej
Cantileny -Marta Andrzejewska i Halina Kaczmarek. Uczestnicy kursu zaśpiewali dzieła skomponowane m.in. przez: St.
Moniuszkę, F. Chopina, M. Karłowicza, J.S. Bacha, W. A.
Mozarta, P. Czajkowskiego, D. Scarlattiego, J. Offenbacha.
Akompaniowały przy fortepianie współprowadzące kurs dr
Laura Sobolewska i Paulina Rychlewska. Trwający tydzień
kurs wokalny był także dla uczestników okazją do zwiedzenia naszej okolicy. Wycieczka do Przemętu i Charbielina,
pływanie żaglówką po Jeziorze Dominickim, zwiedzanie
dworku i dworku w miejscu urodzenia Andrzeja Krzyckiego
w Krzycku Wielkim pomogły uczestnikom odpocząć od zajęć i z pewnością zapadły im w pamięć.
Magdalena Urbaniak
Wyróżnienie dla restauracji
„Toscania”
W niedzielę 29 sierpnia podczas XII Dni Powiatu Gostyńskiego odbyły się I Mistrzostwa Restauracji Południowej
Wielkopolski. Kulinarne zmagania najlepszych restauracji
odbywały się pod patronatem honorowym Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Oceniano regionalne dania
obiadowe przygotowane na konkursowym stoisku w czasie 60 minut. Potrawy przygotowane przez restauratorów
oceniane były przez najlepszych krajowych kucharzy z
Klubu Szefów Kuchni.
Restauracja „Toscania” z Włoszakowic jako jedyna reprezentowała cały powiat leszczyński. Do Gostynia pojechały Małgorzata Kościelak – szefowa kuchni i Małgorzata
Matysiak - pomoc szefowej kuchni.
Przygotowałyśmy policzki wieprzowe duszone w warzywach i piwie z dodatkiem tartego chrzanu podane z miniplackami ziemniaczanymi. Wyróżniono nas IV miejscem,
z czego jesteśmy bardzo zadowoleni - informuje Małgorzata Kościelak. A my gratulujemy „Toscanii”.
SK
Z okazji 20. rocznicy zaślubin
W dniach 25 lipca – 1 sierpnia we Włoszakowicach odbywał się już po raz trzeci Mistrzowski Kurs Wokalny, prowadzony przez profesorów Akademii Muzycznej w Poznaniu Wojciecha Maciejowskiego i Grażynę Flicińską-Panfil,
a zorganizowany przez GOK i Towarzystwo Muzyczne
im. Karola Kurpińskiego. Kurs rozpoczął się „Wieczorem
Chopinowskim”, podczas którego pieśni Chopina śpiewali
Grażyna Flicińska – Panfil (sopran) i Wojciech Maciejowski
(tenor). Akompaniowała im Paulina Rychlewska, a wiersze
o Chopinie z tomiku „Pieśni o życiu i śmierci Chopina”
Romana Brandstaettera recytował Zbigniew Grochal, aktor
Teatru Nowego w Poznaniu. Kurs zakończył się 1 sierpnia
Ireny i Włodzimierza
Pawłowskich z Dłużyny
Kochanym Rodzicom życzenia dalszych
wspólnych lat w zdrowiu i radości
życzą Dzieci:
Martyna, Jagoda, Cezary i Dominik
28 Nasze Jutro
SENIORZY
Zespoły śpiewacze w gminie Włoszakowice
„Śpiewaj z nami” z Jezierzyc Kościelnych
Zespół założony
został w listopadzie 1998 roku
dzięki
inicjatywie wójta gminy
Włoszakowice
Stanisława Waligóry. Początkowo
w skład zespołu wchodziło 21
osób. Kierownikiem
„Śpiewaj
z nami” została
Emilia Małecka, a
instruktorem Antoni Kaczmarek.
Podczas pierwszePoczątki zespołu. Czwarta od lewej pani
go zebrania założycielskiego obecny Emilia Małecka – współzałożycielka zespołu
był ówczesny dyrektor szkoły Ireneusz Ratajczak, który udostępnił klasę szą członkinią jest Maria Tymińska,
lekcyjną na spotkania i naukę śpiewu.
która ma 84 lata, a Zofia Bura, licząDo dnia dzisiejszego miejscem spot- ca już 79 lat, uczestniczy we wszystkań zespołu została szkoła w Jezie- kich próbach od czasu powstania
rzycach, a współpraca z obecnym zespołu - opowiada Bronisława Hadyrektorem Mariuszem Zakrzewskim łupka, członkini „Śpiewaj z nami”.
układa się bardzo dobrze. Próby od- W skład zespołu wchodzą: Stefania
bywają się w każdy poniedziałek. Bez Kiąca, Bronisława Hałupka, Antoniwzględu na zdrowie i pogodę pan na Smoczyńska, Maria Michalska,
Kaczmarek spotyka się z nami w je- Urszula Śliwińska, Elonora Hałupka,
zierzyckiej szkole – informuje Stefa- Zofia Bura, Teresa Wieland, Alicja
nia Kiąca, która kieruje zespołem od Stupała, Teresa Władaczyńska, Maria
2003 r. Pan Antoni nauczył nas wielu Temińska, Henryka Misiuro.
pięknych pieśni maryjnych, mamy też Często występujemy wspólnie z zepieśń do patrona naszej świątyni św. społem „Śpiewaj z nami” ze ZbarzeMichała, którego święto obchodzimy wa. W swym repertuarze mamy pieśni
29 września. Wtedy to podczas uro- patriotyczne, religijne, przyśpiewki
czystości odpustowych uświetniamy ludowe oraz pieśni okolicznościowe.
śpiewem msze święte.
Chętnie śpiewamy też na uroczystośNasz zespół bardzo ściśle współdziała ciach w naszym kościele. Razem z inz miejscowym Klubem Seniora. Jezie- nymi zespołami śpiewaczymi co roku
rzycki Klub Seniora skupia 42 osoby, w sierpniu śpiewamy na uroczystośz tego 12 osób jest w zespole. Najstar- ciach odpustowych w Charbielinie.
Jeździmy też do
Górki Duchownej, gdzie śpiewamy przy obrazie
Matki Bożej Pocieszenia. Każdego roku wspólnie
ze szkołą organizujemy Dzień
Seniora połączony ze Świętem
Niepodległości.
W tym roku uroczystość połączyć
chcemy z jubileuszem 35 lat naszego Klubu Seniora
– informuje Stefania Kiąca.
„Śpiewaj z nami” uczestniczy we
wszystkich uroczystościach gminnych: dożynkach, spotkaniach opłatkowych oraz noworocznych, przeglądach gminnych zespołów. Dwa razy
śpiewał na festiwalu emerytów w
Skokach. Jest również zapraszany do
sąsiednich miejscowości. Był w Gołanicach na spotkaniu z zespołem śpiewaczym „Karolinki”. Występował też
gościnnie we Wschowie na spotkaniu
rolników z posłami na sejm.
Bardzo dobrze układa się także współpraca zespołu z miejscową Ochotniczą Strażą Pożarną.
W roku 2008 zespół uroczyście obchodził 10 – lecie istnienia.
Pieśń rozwesela każdego i zapomina się o troskach dnia codziennego.
Spotkania umacniają więź sąsiedzką
a występy umilają czas mieszkańcom
– podsumowuje bez mała 12 lat istnienia zespołu Bronisława Hałupka.
Stefania Karwatka
Występy zespołu podczas uroczystości dla szkoły w Jezierzycach Kościelnych
SENIORZY
Nasze Jutro 29
Nasi seniorzy
Marianna Świętek z Włoszakowic
Jest osobą pogodną, twardo stąpającą po ziemi, umiejącą sobie radzić
z trudnościami dnia codziennego.
Ciężkie przeżycia wojenne nauczyły
ją szacunku do drugiego człowieka,
hartu ducha i najtrudniejszego chyba
kunsztu: znoszenia cierpienia.
Urodziła się 18 sierpnia 1920 r. w
rodzinie wielodzietnej Antoniny i
Karola Małeckich. Miała sześcioro
rodzeństwa: braci Jana, Feliksa, Józefa i Ludwika oraz siostry Agnieszkę i Joannę.
Nikt z mojego rodzeństwa już nie żyje.
Ojciec pochodził z Bukówca a mama
z Włoszakowic. Razem prowadzili
gospodarstwo rolne. W czasie wojny byłam na służbie u niemieckich
gospodarzy Rudolfa i Leokadii Ryske. Pracowałam tam razem ze swoją
przyjaciółką Wandą Błaszkowską. Po
wojnie wyszłam za mąż za Edwarda
Świętka i zamieszkaliśmy w Dłużynie.
Mąż miał siostrę Ludwikę i braci Kazimierza i Stanisława. Rodzice Edwarda, Agnieszka i Ludwik, też mieszkali
w Dłużynie – opowiada seniorka. Pan
Edward dostał pracę na probostwie
w Dłużynie i oprócz tego pracował
w Leszczyńskich Okuciach Budow-
lanych. Ponad 20 lat mieszkali w budynku, który był własnością księdza,
w tak zwanym „księżym domu”. Tam
przyszły na świat dzieci: Józef i Helena. Pani Marianna mieszkając w Dłużynie pracowała w polu u gospodarzy.
Później wyplatała z wikliny koszyki.
Marianna Świętek: Po jakimś czasie ojciec podarował nam grunt we
Włoszakowicach i wspólnie z mężem
wybudowaliśmy wymarzony własny
domek we Włoszakowicach. Z mężem
przeżyliśmy wspólnie 54 lata. Dziękuję Bogu, bo miałam bardzo dobrego
męża, ale w marcu 1999 r. zmarł i zostałam sama. Córka Helena wyszła za
mąż i wyprowadziła się do Wałbrzycha.
Po jakimś czasie postanowiła powrócić do Włoszakowic i razem z mężem
wybudowali dom niedaleko mnie. Syn
Józef mieszka zaś w Niechłodzie.
Mówi córka Helena: Jak w piosence
Urszuli Sipińskiej mogę powiedzieć, że
miałam cudownych rodziców, którzy
dali nam dużo ciepła i miłości, tak że
niczego nam nie brakowało. Byli bardzo pracowici. Mama lubiła haftować,
wyszywać i dopóki wzrok miała dobr,y
nie rozstawała się z tym zajęciem.
Pani Marianna doczekała się siedmiu
wnuków, piętnastu prawnuków i jednego praprawnuka.
Wnuczka Ewa Drygas: Babcia bardzo
lubi wspominać stare czasy. Często
opowiada o swoich przyjaciółkach, o
pracy na służbie, a pamięta wszystko
bardzo dokładnie. Kiedy mieszkaliśmy
w Wałbrzychu, przyjeżdżałam na wakacje do Włoszakowic i razem z babcią chodziłyśmy pieszo do Boszkowa.
Teraz mieszkam blisko niej, bardzo ją
kocham i cieszę się, że ją mam.
Podczas jubileuszu 15-lecia zespołu „Śpiewaj z nami”
z Włoszakowic
Pani Marianna do roku 2009 była
członkinią zespołu śpiewaczego „Śpiewaj z nami” we Włoszakowicach i w
kwietniu brała udział w obchodach z
okazji 15-lecia istnienia zespołu.
Stefania Karwatka
Pani Marianna w okresie służby u niemieckiego gospodarza Rudolfa Riskego we Włoszakowicach
Pani Marianna z mężem Edwardem i
dziećmi: Helenką i Józiem. Fotografia
z roku 1946
Uroczystość rodzinna: pierwsza z lewej Marianna Świętek, wnuczka Ewa, mąż Edward, córka Helena, syn Józef,
wnuk Arkadiusz
30 Nasze Jutro
WSPOMNIENIA
Z żałobnej karty
Andrzej Janicki (1938-2010)
17 lipca 2010 r. w Katowicach
w wieku 72 lat zmarł
Andrzej Janicki - wybitny
klarnecista i pedagog,
profesor zwyczajny
Akademii Muzycznej
w Katowicach, członek
jury akademickich
konkursów klarnetowych
we Włoszakowicach.
Pochodził ze Skoczowa na Śląsku Cieszyńskim, ale całe
dorosłe życie związany był z Katowicami, gdzie ukończył
Liceum Muzyczne oraz ówczesną Wyższą Szkołę Muzyczną w klasie klarnetu prof. Pawła Roczka. Od 1959 r. był
muzykiem Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach – powszechnie uważanej za jedną z najlepszych polskich orkiestr symfonicznych. Z WOSPR-em
dokonał niezliczonej ilości nagrań muzyki symfonicznej
oraz utworów solistycznych i kameralnych. Jako wybitny pedagog Średniej Szkoły Muzycznej im. Mieczysława
Karłowicza oraz Wyższej Szkoły Muzycznej im. Karola
Szymanowskiego w Katowicach, a następnie, po zmianie
nazwy, Akademii Muzycznej był Andrzej Janicki wychowawcą licznych klarnecistów i saksofonistów pracujących
w wielu placówkach artystycznych w całym kraju. Był
konsultantem szkolnym, prowadził kursy muzyczne, sympozja i wykłady. Zasiadał w jury konkursów krajowych
i zagranicznych. Za swoją pracę wielokrotnie otrzymał
nagrody ministra kultury i sztuki oraz rektora Akademii
Muzycznej w Katowicach. Przez wiele lat prowadził klasę
klarnetu i metodyki nauczania gry na instrumentach dętych
w AM w Katowicach. W macierzystej uczelni pełnił także
funkcję kierownika katedry instrumentów dętych, prodziekana wydziału instrumentalnego oraz prorektora.
Prof. Andrzej Janicki (na pierwszym planie) w czasie XI
Akademickiego Konkursu Klarnetowego we Włoszakowicach w 2003 r.
Od 2000 r. prof. Andrzej Janicki pełnił funkcję jurora włoszakowickich konkursów klarnetowych, gdzie reprezentował AM w Katowicach. Uczniowie profesora Janickiego
wielokrotnie zajmowali czołowe miejsca we włoszakowi-
ckich konkursach (np. Arkadiusz Adamski – II nagroda w
1985 r., Zbigniew Kaleta – I nagroda w 2000 r., Bartosz
Pacan – I nagroda w 2009 r.). W 2006 r. prof. Andrzej Janicki spędzał z żoną urlop we Włoszakowicach i Boszkowie.
Uczestniczył wtedy m.in. w I Zjeździe Bukówczan.
Wraz ze śmiercią Andrzeja Janickiego środowisko klarnecistów polskich poniosło bardzo znaczącą stratę.
(pb)
Zdzisław Adamczak (1948-2010)
4 września zmarł nagle
Zdzisław Adamczak,
wiceprezydent Leszna,
długoletni członek,
członek zarządu
i przewodniczący
sądu koleżeńskiego
Towarzystwa Muzycznego im. Karola Kurpińskiego.
Przez wiele lat kierował Wojewódzkim Domem Kultury w
Lesznie. Od 1998 roku był wiceprezydentem Leszna odpowiedzialnym za oświatę, kulturę i sport. Angażował się
także w promocję turystyczną Leszna i stał na czele Organizacji Turystycznej Leszno-Region. Członkiem Towarzystwa Muzycznego im. Karola Kurpińskiego pozostawał od
lat 80. ubiegłego wieku. W latach 1996-2006 był członkiem zarządu. W tym też czasie angażował się w organizację dorocznych majowych konkursów młodych muzyków.
Był sekretarzem konkursowego jury. Odpowiadał także za
kontakty z prasą. Od 2006 r. był przewodniczącym sądu
koleżeńskiego Towarzystwa. Członkowie Towarzystwa
Muzycznego zapamiętają Zdzisława Adamczaka jako
twórczego kolegę, zawsze rzetelnie przygotowanego do
merytorycznej dyskusji, życzliwego wszelkim działaniom
upamiętniającym postać Karola Kurpińskiego.
W uroczystościach pogrzebowych Zdzisława Adamczaka
w dniu 9 września udział wzięli członkowie zarządu Towarzystwa. Zdzisław Adamczak spoczął na cmentarzu przy
ul. Kąkolewskiej w Lesznie.
(pb)
Zdzisław Adamczak (w środku) na uroczystościach z okazji
30-lecia Towarzystwa Muzycznego we Włoszakowicach w
2006 r.
SENIORZY
Nasze Jutro 31
Zwiedzamy piękne zakątki
naszej polskiej ziemi
10 sierpnia br. Rada Kobiet Gminnego Związku Rolników
Kółek i Organizacji Rolniczych we Włoszakowicach zorganizowała jednodniową wycieczkę, aby zwiedzić wiele
miejsc, niektórym z nas nieznanych. Zaczęliśmy od pobytu
na tzw. roboczym Dolnym Śląsku.
Uczestniczki wycieczki przy starym parowozie w Wolsztynie
czek zielonogórskiego Starego Miasta.
Krystyna John
Żegnaj dziwne lato…
W Świdnicy
W Świdnicy mieście zwiedziliśmy Kościół Pokoju wzniesiony na planie krzyża w roku 1657. W 2001 r. został on
wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Zabytków Kultury UNESCO. Potem byliśmy w Krzyżowej, dawnym
majątku hrabiego von Moltke, straconego w latach II wojny
światowej za udział w antynazistowskim spisku. Krzyżowa
znana jest także jako miejsce słynnej „mszy pojednania”
polsko-niemieckiego w 1989 r. z udziałem Helmuta Kohla
i Tadeusza Mazowieckiego. Obecnie znajduje się tam Międzynarodowe Centrum Konferencyjne, a jego właścicielem
jest organizacja pożytku publicznego „Fundacja Krzyżowa dla Porozumienia Europejskiego”. W godzinach popołudniowych byliśmy już we Wrocławiu. Zwiedzaliśmy
piękny rynek wrocławski, który zauroczył nas wieloma ciekawostkami: zegarem słonecznym, bogato rzeźbionymi kamienicami, pręgierzem, fontanną, pomnikiem Aleksandra
Fredry. Byliśmy w katedrze na Ostrowie Tumskim, a także
w średniowiecznym kościele Matki Bożej na Piasku, gdzie
podziwialiśmy ruchomą szopkę. Przez mosty Grunwaldzki i Zwierzyniecki dojechaliśmy do Parku Szczytnickiego,
gdzie uczestniczyliśmy w koncercie muzyki klasycznej,
podziwiając równocześnie fantazyjnie podświetlone miejscowe fontanny. W drodze powrotnej oglądaliśmy z drogi
zmieniający kolory oświetlenia szyb Jana Wyżykowskiego
– geologa, który kierował zespołem ludzi, którzy odkryli
złoża miedzi na Dolnym Śląsku. Tereny te nazwane są obecnie Lubińsko – Głogowskim Zagłębiem Miedziowym.
Krystyna John, Janina Grzesiecka, Aniela Gorzelniak
*****
Z kolei 20 lipca członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w
Krzycku Wielkim wraz z koleżankami z Boguszyna, Sądzi,
Bukówca Górnego i Jezierzyc Kościelnych wyruszyły na
trasę wycieczki. Zwiedzaliśmy parowozownię w Wolsztynie, ze sławnym parowozem „Piekną Heleną”. Potem pojechaliśmy do Ochli, mało znanej niewielkiej miejscowości
agroturystycznej w pobliżu Zielonej Góry. Wśród drzew,
przy stawach, stoi kilkanaście starych chat pokrytych słomą, w odmiennych stylach. Trzecim miejscem do zwiedzania była Zielona Góra. W restauracji urządzonej wewnątrz
Palmiarni, można było znaleźć się w niesamowitej przestrzeni. A potem zagubić się w plątaninie urokliwych uli-
We wtorek 24 sierpnia w Boszkowie seniorzy z gminy Włoszakowice pożegnali lato. Wystąpiły zespoły śpiewacze
„Śpiewaj z nami” ze Zbarzewa pod kierownictwem Antoniego Kaczmarka, „Śpiewaj z nami” z Krzycka Wielkiego pod
kierownictwem Szymona Gądy, „Dłużynianki” z Dłużyny,
„Sami Swoi” z Grotnik i „Złota Jesień” z Bukówca Górnego
pod kierownictwem Stanisława Michalaka oraz wokalistki ze
Studia Piosenki działającego przy GOK we Włoszakowicach:
Matylda Obiegała i Marta Nawrot. Pracownicy Gminnego
Ośrodka Pomocy Społecznej przygotowali dla seniorów konkurencje sportowo-sprawnościowe i skromne upominki dla
zwycięzców i uczestników konkursów. Bractwo Kurkowe
z Włoszakowic zorganizowało turniej strzelecki w którym I
miejsce zdobyła Genowefa Mikołajczak, II – Jacek Tajchert,
a III - Jan Łabiński. Były też inne atrakcje jak przejazd jachtem po Jeziorze Dominickim, przejażdżki bryczkami, poczęstunek, wspólne tańce i zabawa. Wśród zaproszonych gości
byli: wójt gminy Stanisław Waligóra, przewodnicząca Rady
Gminy Irena Przezbór, kierowniczka Gminnego Ośrodka
Pomocy Społecznej Elżbieta Guć. Organizatorem spotkania
było Stowarzyszenie Koło Gminne Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów we Włoszakowicach, którego
prezesem jest Stanisław Skorupiński. Imprezę zorganizować
pomogli: gmina Włoszakowice, firma „Hermes”, Paweł John
i Spółdzielnia „Wiatrak” z Włoszakowic.
Stefania Karwatka
Wójt Gminy Włoszakowice, Sołtys Bukówca
Górnego, Hodowcy Koni Gminy Włoszakowice
zapraszają na
XVI HUBERTUSA 2010
(POGOŃ ZA LISEM)
23 października 2010 r. (sobota)
Bukówiec Górny – Sądzia
W programie:
godz. 10.00 - zbiórka uczestników przy DK
w Bukówcu Górnym
godz. 10.30 - wyjazd zaprzęgów i jeźdźców oraz
zaproszonych gości w teren i szukanie lisiej kity
godz. 12.30 - start do pogoni za lisem – Sądzia
godz. 12.30 - spotkanie przy ognisku - biesiada
przy zespole Gładek brothers band
32 Nasze Jutro HISTORIA
Spotkałam ojca Kolbego,
przeżyłam Powstanie Warszawskie
i obiecał, że po wojnie da mi… największą czekoladę! Od
przewodniczącej PCK dostałyśmy wraz z koleżanką polecenie, aby przenieść go do szpitala i tam opatrzyć rany
i załatwić pozostawienie w tym względnie bezpiecznym
miejscu. Niestety, wkrótce po naszym przybyciu do szpitala jakiś esesman wywlókł Ojca Kolbego z łazienki, gdzie
się przebierał, i to było moje ostatnie z nim widzenie.
Rozmowa z Agnieszką Maciejowską-Hańczewską – sanitariuszką Powstania Warszawskiego, matką Wojciecha
Maciejowskiego, profesora Akademii Muzycznej w Poznaniu, prowadzącego od kilku lat mistrzowskie warsztaty
wokalne we Włoszakowicach.
Z tego, co wiem, nie była Pani nigdy wcześniej we Włoszakowicach?
Niestety, nie.
Proszę zatem powiedzieć czytelnikom naszej gazety kilka
słów o sobie i swojej rodzinie.
Urodziłam się 17 sierpnia w roku 1924 w Pleszewie w rodzinie wielodzietnej. Było nas siedmioro rodzeństwa. Rodzicami moimi byli Helena i Marian Janiakowie. Kiedy wybuchła II wojna światowa mieszkaliśmy w Ostrzeszowie. Z
siostrą Basią uczyłam się w gimnazjum u sióstr nazaretanek.
Bracia Wojtek, Jurek i Jędrek uczyli się zaś u salezjanów.
Dwie najmłodsze siostry, Danusia i Ala, były jeszcze małe.
Rodzice byli bardzo pobożni, mieli swoje zasady, według
których nas wychowywali. Musieliśmy szanować starszych,
mieć czas na modlitwę i wspólną rozmowę. Należałam do
harcerstwa. Wtedy była to cudowna organizacja skupiająca
młodzież, która wyrabiała w nas pewne cechy charakteru
przydatne w dalszym życiu, takie jak odpowiedzialność, zaradność, nastawienie na wspólnotę. Obecnie mieszkam w
Poznaniu, mam czwórkę dzieci: córki Ewę, Barbarę i Agnieszkę, syna Wojtka, 12 wnucząt oraz 3 prawnuków.
Jak to się stało, że spotkała Pani wielką historyczną postać,
późniejszego świętego Maksymiliana Marię Kolbego ?
Gdy wybuchła wojna miałam 15 lat. Wraz z innymi młodymi ludźmi rozpoczęłam pracę jako sanitariuszka w obozach
jenieckich w Ostrzeszowie. Od połowy listopada w obozie
tym, zorganizowanym przez Niemców w ostrzeszowskim
kinie, przebywała grupa franciszkanów z Niepokalanowa,
a wśród nich ojciec Maksymilian Maria Kolbe. Pamiętam,
że leżał na podłodze, miał bardzo poranione nogi. Był
wówczas wysokim, postawnym mężczyzną, z długą brodą. Zaopiekowałam się nim tak jak i innymi więźniami nie
wiedząc, kim jest ten człowiek. Gdy przyniosłam mu kubek
kawy i chleb, podziękował za pomoc, uściskał moje ręce
Rozumiem, że przeżyła Pani wiele trudnych, niepewnych,
wojennych dni. Niektóre z nich utkwiły zapewne w Pani
pamięci szczególnie. Proszę o nich opowiedzieć.
Pozostał w mej pamięci na przykład mroźny dzień 4 grudnia roku 1939, dzień wysiedlenia do Generalnej Guberni.
Podążałam do pracy w szpitalu, na ulicach panował wielki
popłoch. Dostaliśmy pół godziny czasu na spakowanie się
i ewakuację. Najpierw wywieziono nas do Kępna, a potem
do majątku niemieckiego Kuflew w gminie Mrozy w województwie mazowieckim. Tam przebywało nas 21 młodych
ludzi Była bardzo mroźna zima – 20 ˚ C. Nie mieliśmy na
czym spać. Przywieźli nam snopki słomy, na których spaliśmy w dwóch pokojach. Tata znał trochę niemiecki więc
się dogadywał. Każdy dostał jakieś zajęcie: bracia pracowali
jako robotnicy w polu, siostra była księgową, ja sprzątałam
i wyręczałam w pracy mamę. Pamiętam, jak z mamą zbieraliśmy się przy figurze Matki Bożej, śpiewaliśmy pieśni i
modliliśmy się i to dawało nam dużo siły do przetrwania.
Potem przeniesiono ojca do majątku Kołodziąż w powiecie
węgrowskim, a ja z mamą i nianią Marysią oraz siostrami
Danusią i Alą zatrzymałyśmy się u cioci Janki w Warszawie.
Było to krótko przed wybuchem powstania warszawskiego.
Właśnie. Co Pani robiła po wybuchu Powstania?
Moja ciotka, pani Janina Jarzymska, była dyplomowaną pielęgniarką. Dostała polecenie, aby rozpocząć służbę na dworcu głównym. Zabrała mnie ze sobą, bo miałam doświadczenie sanitariuszki. Dworzec został zbombardowany, a wkrótce
po tym Niemcy spalili dom przy ulicy Widok, gdzie mieszkałyśmy. Z mamą, dwiema siostrami i starszą nianią przeniosłyśmy się do piwnicy pani Wezdeckiej przy ulicy Marszałkowskiej 66. Bez wody i światła przebywałyśmy tam do
końca powstania. Po zbombardowaniu dworca pracowałam w
szpitalu Dzieciątka Jezus, a potem na Mokotowie w dawnym
szpitalu położniczym, który w czasie Powstania przyjmował
wszystkich rannych i chorych. Było strasznie. Podpalano
domy, mordowano ludzi, ciężko było przeżyć, panował głód
i wielka bieda. Następnie wypędzono nas jak wielu innych
do obozu w Pruszkowie, który był obozem przejściowym
dla cywilów z Warszawy. Stąd wywieziono nas do obozu
pod Hanowerem w miejscowości Peine. Tam pracowałam w
cukrowni. Pod koniec wojny przyjechałam do Pleszewa do
mojego wujka, gdzie ukrywała się siostra Basia. Cała nasza
rodzina była rozproszona. Tatuś był żołnierzem Armii Krajowej. Po wojnie szukał rodziny po całej Polsce, rozwieszał
ogłoszenia i wreszcie odnaleźliśmy się wszyscy.
rozmawiała Stefania Karwatka
SPORT
Maksymilian Maria Kolbe (ur. 1894 r.), franciszkanin, święty
Kościoła. Studiował w Krakowie i Rzymie. W 1927 w Niepokalanowie pod Warszawą założył klasztor, gdzie m.in. wydawał popularne pisma „Rycerz Niepokalanej” i „Mały Dziennik”. W latach 1931–1935 prowadził działalność misyjną w
Japonii. Na początku wojny aresztowany i wraz z pozostałymi
braćmi umieszczony w obozie w Amtlitz. Stąd wywieziony do
Ostrzeszowa. Po zwolnieniu z obozu o. Kolbe powrócił do
Niepokalanowa i zaangażował się w pomoc dla wysiedlonych.
W roku 1941 został aresztowany przez gestapo i osadzony w
osławionym warszawskim więzieniu przy ul. Pawiej (Pawiak).
25 maja 1941 r. wywieziono go do obozu koncentracyjnego w
Auschwitz. W obozie dobrowolnie wybrał śmierć głodową w
zamian za innego skazanego współwięźnia, Franciszka Gajowniczka. Zmarł 14 sierpnia 1941 dobity zastrzykiem trucizny. Jego ciało zostało spalone w obozowym krematorium.
Beatyfikowany w 1971 r. przez Pawła VI. Kanonizowany 10
października 1982 r. przez Jana Pawła II.
Powstanie warszawskie wybuchło 1 sierpnia w roku 1944 i
trwało do 3 października tegoż roku. Było to wystąpienie zbrojne przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim, zorganizowane przez Armię Krajową , połączone z ujawnieniem
się i oficjalną działalnością najwyższych struktur Polskiego Państwa Podziemnego, co miało dodatkowe znaczenie polityczne w
związku z nadciąganiem od wschodu Armii Czerwonej. Straty
powstańcze ocenia się na 18 tys. zabitych i zaginionych oraz 25
tys. rannych. Do niewoli dostało się ok. 15 tys. żołnierzy i oficerów, w tym mianowany naczelnym wodzem generał Tadeusz
Bór - Komorowski. Straty ludności cywilnej wyniosły ponad
180 tys. zabitych (głównie pomordowanych). Niemcy stracili
w walkach 10 tys. zabitych, 6 tys. zaginionych, 9 tys. rannych
oraz ok. 300 pojazdów opancerzonych. Powstanie nie osiągnęło zakładanych celów: ani wojskowych, ani politycznych, ale w
świadomości wielu pokoleń Polaków stało się symbolem krańcowej determinacji w walce o niepodległość.
Towarzystwo im. Ferenca Liszta we Wrocławiu, Towarzystwo Muzyczne im. Karola Kurpińskiego we Włoszakowicach,
Gminny Ośrodek Kultury we Włoszakowicach
zapraszają na
mistrzowski recital fortepianowy
Stanisława Sołowjewa (Rosja)
Sala Trójkątna Pałacu Sułkowskich,
26 września (niedziela) godz. 18.00
oraz
recital skrzypcowy
Maciej Smól – skrzypce
Marcin Sikorski - fortepian
Sala Trójkątna Pałacu Sułkowskich,
17 października (niedziela) godz. 18.00
Wstęp wolny
Nasze Jutro 33
Turniej w Krzycku Wielkim
W niedziele 22 sierpnia odbył się w Krzycku Wielkim pierwszy turniej piłki siatkowej plażowej o puchar sołtysa. W turnieju wzięło udział osiem drużyn 3-osobowych z: Krzycka
Wielkiego, Włoszakowic i Boguszyna oraz Trzebnicy. Zwyciężyła drużyna z Krzycka Wielkiego, w której grało trzech
braci Lorenz: Michał, Witold i Paweł.
Po turnieju wszyscy zawodnicy zjedli kiełbaskę z grilla i ugasili pragnienie napojami chłodzącymi. Wszystkim uczestnikom i kibicom bardzo serdecznie dziękuję, bo bawiliśmy się
wspaniale. Zapraszam za rok na drugi turniej siatkówki plażowej. Pragnę też podziękować panu wójtowi Stanisławowi
Waligórze za sponsorowanie pucharu, siatki i piłki.
Sołtys wsi Krzycko Wielkie Marzena Ratajczak
W Boguszynie powstało
boisko do koszykówki ulicznej
20 sierpnia w Boguszynie wicestarosta powiatu leszczyńskiego Krystian Maćkowiak przekazał wójtowi gminy Włoszakowice Stanisławowi Waligórze boisko do koszykówki
wykonane w ramach powiatowego programu budowy boisk
do gry w koszykówkę uliczną. W uroczystości udział wzięli
także przewodnicząca Rady Powiatu Halina Florek, radna
Rady Powiatu Zofia Dragan, pracownicy starostwa powiatowego i przedstawiciele wykonawcy. Boisko ma wymiary
16 x 9 m. Wykonane zostało z kostki brukowej przez wyłoniony w przetargu Zakład Robót Ogrodniczych SPIRAEA w Lesznie. Boisko może być użytkowane nieodpłatnie
w celach rekreacyjno-sportowych. Boisko powstało przy
współpracy gminy Włoszakowice, Stowarzyszenia Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu Powiatu Leszczyńskiego
oraz Starostwa Powiatowego w Lesznie. Poza Boguszynem
boiska takie wybudowane zostały jeszcze w Dąbczu, Pawłowicach, Osiecznej, Lipnie, Niechłodzie i Brennie.
SK
34
NaszeJutro
Jutro
34 Nasze
SPORT
Z ŻYCIA SZKÓŁ
Po zakończeniu jednego biegu, już pracujemy nad następnym...
3 października, z półrocznym opóźnieniem spowodowanym katastrofą
smoleńską, odbędzie się jubileuszowy XXV „Bieg Sokoła”. Impreza ta
co roku przyciąga do Bukówca setki
osób i niewątpliwie jest jednym z najważniejszych wydarzeń sportowych
w gminie. O przygotowaniach do Biegu Sokoła opowiada kierownik biura
zawodów Dorota Świętek.
Czy w biurze zawodów działa Pani od
samego początku biegu?
Kiedy odbywały się pierwsze biegi,
biuro zawodów było niepotrzebne.
Zawodników było niewielu, więc organizatorzy i jednocześnie uczestnicy
biegu sami radzili sobie z organizacją. Podczas tych pierwszych biegów
uczestniczyłam jedynie jako widz i tak
naprawdę niewiele z nich pamiętam.
Utkwiło mi w pamięci, że zwycięzcy
otrzymywali taki niby wieniec laurowy, zrobiony z liści, który zawieszali
sobie na szyję (na zdjęciu-przyp.red).
Ale z roku na rok uczestników jest
coraz więcej. Od czego więc zaczynacie przygotowania do biegu?
Czasy są takie, że aby jakakolwiek impreza się udała i była na odpowiednim
poziomie, to potrzebne są pieniądze, i
to nie małe. Sami własnymi siłami nie
jesteśmy w stanie sfinansować takiej
imprezy, więc przygotowanie musimy zacząć od znalezienia sponsorów.
Najwięcej swojego czasu poświęca
temu nasz księgowy, pan Antoni Marcinek. Jeździ do sponsorów po kilka
razy przed biegiem, no i oczywiście
po, żeby podziękować. Dzisiaj coraz
trudniej o sponsorów, a koszty jego
organizacji są coraz większe: w tej
chwili to ok. 30 tys. złotych.
Czyli właściwie po zakończeniu jednego biegu już pracujecie nad następnym…
Tak. Zaczyna się zbieranie pieniędzy,
później kupowanie nagród i gadżetów,
bo u nas nagrody otrzymuje pierwszych sześciu zawodników z kategorii.
Bliżej biegu zaczyna się przyjmowanie
zapisów. Obecnie zapisy przyjmujemy
elektronicznie dzięki specjalnemu programowi, więc biegaczy nie musi się już
rejestrować ręcznie. Oczywiście nadal
przyjmujemy też zgłoszenia zwykłą pocztą, bo takie też jeszcze przychodzą, ale
są to głównie zgłoszenia od seniorów.
Teraz przy takiej ilości zawodników
sprawna obsługa biegu byłaby chyba
niemożliwa bez komputerów…
Z roku na rok biegaczy jest coraz więcej, na ten kwietniowy bieg mieliśmy
ponad 300 zgłoszeń na bieg główny,
oprócz tego jest jeszcze młodzież
szkolna, ok. 500 osób. Więc skomputeryzowanie biegu jest czymś niezbędnym. Ale i tak musimy nad wszystkim
czuwać, bo komputery też czasem robią błędy. Generalnie wydaje mi się,
że pod względem organizacyjnym jesteśmy bardzo dobrze przygotowani.
Przez tyle lat zdobyliśmy niemałe doświadczenie i wypracowaliśmy wysoki poziom. I biegacze to doceniają,
wielu podpatruje, jak pracujemy, i
później, organizując swoje imprezy,
korzysta z naszych pomysłów.
Ile osób jest zaangażowanych w przygotowania?
Średnio około 100 osób. Są to porządkowi, strażacy, młodzież szkolna,
służba medyczna, policja, no i my, „so-
koły”. Ale i tak przydałoby się więcej
ludzi, zwłaszcza na trasie. Porządkowi powinni być na każdej krzyżówce,
aby nikogo nie kusiło skracanie trasy.
Poza tym podczas takiej imprezy obsługujemy średnio 1500 osób, więc
naprawdę jest co robić.
Ale zawodnicy chyba są zadowoleni z
biegu, zarówno jeśli chodzi o organizację, jak i o atmosferę.
Gdyby nie byli zadowoleni, nie wracaliby tutaj, a wielu biegaczy przyjeżdża
do Bukówca od lat i z każdym biegiem
mamy coraz więcej zawodników. Podoba im się atmosfera. Jak sami mówią, są tutaj niezawodni kibice, którzy
dopingują ich na całej trasie. Po biegu
przychodzą do nas i dziękują za wspaniałą imprezę. Przyjeżdżają tutaj nie
tylko dla rywalizacji, ale też żeby spotkać się ze swoimi znajomymi. Oczywiście zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony, ale to jest nieuniknione.
A czy biegacze sami proponują jakieś
zmiany co do organizacji biegu, maja
jakieś pomysły, uwagi?
Takie dwie najczęściej poruszane
sprawy to brak dwóch kategorii – dla
niepełnosprawnych na wózkach i dla
rolkarzy. Wyścigi na wózkach były
bardzo widowiskowe i, co najważniejsze, nie przyjeżdżali do nas amatorzy,
tylko wyczynowcy, mistrzowie Polski.
Jednak kiedy był remont drogi w Grotnikach, zrezygnowaliśmy z tej kategorii z przyczyn oczywistych – trasa nie
nadawała się do poruszania na wózkach
inwalidzkich. Z kategorii rolkarzy też
zrezygnowaliśmy ze względu na bezpieczeństwo, chociaż ich wyścigi były
SPORT
bardzo atrakcyjne, szczególnie dla kibiców. Jednak dla nich
musielibyśmy wyznaczyć inne godziny startu. Wjeżdżali na
metę z prędkością 70 km/h w momencie, gdy na metę wbiegali biegacze, o wypadek nie było trudno, więc po prostu
nie ma sensu ryzykować. Poza tym stwierdziliśmy, że lepiej
mieć mniej kategorii, ale za to porządnie przygotowanych.
Nasze Jutro 35
Andrzej Świętek wśród najlepszych
europejskich weteranów
długodystansowego biegania
Jak to się stało, że Bieg „Sokoła” połączono z Mistrzostwami Polski Lekarzy?
Od początku biegał u nas lekarz Jacek Adamczak, który z czasem ściągnął innych lekarzy. Postanowiliśmy stworzyć osobną kategorię dla nich. Lekarze mieli propagować zdrowy styl
życia i promować bieganie. Przy okazji chcieliśmy też pozyskać nowych sponsorów. Średnio co roku ponad dwudziestu
lekarzy z całej Polski przyjeżdża do Bukówca.
Czego można życzyć organizatorom przed następnym
Biegiem?
Dobrej pogody, to znaczy przede wszystkim, żeby nie
padało.
rozmawiała Magdalena Urbaniak
Ogólnopolski rajd kolarski
w Boszkowie
W dniach 26 – 29 sierpnia 2010 r. w Boszkowie odbył się I
Ogólnopolski Rajd Kolarski „W krainie jezior i lasów”.
Organizatorem Rajdu był Oddział PTTK w Kościanie i
Młodzieżowy Klub Krajoznawczo-Turystyczny PTTK
„Łaziki” we Włoszakowicach działający przy Gminnym
Ośrodku Kultury we Włoszakowicach. Współorganizatorami imprezy byli: Departament Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu, Starostwo Powiatowe
w Lesznie, Urząd Gminy i Gminny Ośrodek Kultury we
Włoszakowicach, Gminny Ośrodek Kultury w Przemęcie, Nadleśnictwo Włoszakowice, Organizacja Turystyczna Leszno Region oraz Wielkopolska Komisja Turystyki
Kolarskiej. Celem rajdu było propagowanie turystyki
kolarskiej, poznanie walorów historyczno-przyrodniczokrajoznawczych Pojezierza Leszczyńskiego, wymiana
doświadczeń i integracja środowiska turystów kolarzy.
Baza rajdu znajdowała się w Ośrodku „Karczemka”.
W rajdzie wzięło udział 53 turystów kolarzy m.in. z Wałbrzycha, Chrzanowa, Poznania, Wrześni, Rawicza, Krotoszyna, Ostrowa, Szprotawy, Nowej Soli i Włoszakowic.
Pierwszego dnia uczestnicy zwiedzali m.in. pałac Kurnatowskich w Gościeszynie, skansen parowozów i skansen Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski
oraz muzeum Marcina Rożka w Wolsztynie.
Drugiego dnia trasa wiodła przez Przemęcki Park
Krajobrazowy. Tu z kolei podziwiano m.in. widoki
rozciągające się z wież widokowych w Dominicach i
Olejnicy, Jezioro Radomierskie, Kaszczor, wieleńskie
sanktuarium maryjne oraz torfowisko nad Jeziorem
Świętym. W niedzielę natomiast wszyscy pojechali do leśnej kaplicy w Boszkowie na mszę świętą.
Następnie odbyło się zakończenie imprezy, a najlepsi w
rozgrywanych każdego dnia konkursach sprawnościowych
i konkursie krajoznawczym otrzymali nagrody.
Każdy uczestnik rajdu otrzymał metalowy znaczek rajdowy, naklejkę samoprzylepną i dyplom uczestnictwa.
K. Jankowiak
Andrzej Świętek (III miejsce) na podium w węgierskim
mieście Nyiregyháza z prawej
Andrzej Świętek wywalczył na Węgrzech srebrny i brązowy medal Mistrzostw Europy Weteranów w maratonie. To
największy sukces w jego ponad 25-letniej karierze biegowej. Po tym sukcesie nie spoczął na laurach i pod koniec
sierpnia zwyciężył z kolei w I Maratonie Koleżeńskim w
Lesznie. Rodowity bukówczanin, był jednym z inicjatorów
Biegu „Sokoła”. Zaliczył wszystkie jego dotychczasowe
edycje. W tej chwili jest jednym z najlepszych w Europie
maratończyków w swojej kategorii wiekowej (50-54 lata).
Mówi Andrzej Świętek: Mistrzostwa Europy Weteranów
w lekkiej atletyce odbywały się w lipcu na Węgrzech w
miejscowości Nyiregyháza. Startowałem w maratonie 24
lipca i w kategorii 50-54 lat zdobyłem brązowy medal
indywidualnie i srebrny drużynowo. Było bardzo ciężko,
ponad 30 stopni , i bardzo parno. Biegłem z nadzieją na
pierwszą szóstkę. Po14 km byłem piąty, po 28 km czwarty,
a na 34 km udało mi się wyprzedzić biegnącego przede
mną Rosjanina. Na mecie byłem bardzo wyczerpany, ale
radość z medalu rekompensowała mi to zmęczenie. Jako
ciekawostkę podam, że nie było żadnych nagród za medale, a tylko dyplom i uścisk dłoni organizatora. Po czterotygodniowej przerwie wystartowałem w I Maratonie Koleżeńskim w Lesznie. Z uwagi na trudny teren i odczuwane
jeszcze trudy maratonu na Węgrzech postanowiłem zacząć
spokojnie. Po 30 km miałem stratę ponad 3 minut do lidera, ale czułem się bardzo dobrze i przyśpieszyłem. Na 4
km przed metą wyszedłem na prowadzenie i powiększałem
przewagę, dobiegając do mety na pierwszym miejscu. Aby
odnosić takie sukcesy, potrzebny jest codzienny regularny trening od 15 do 25 km. Wymaga to wielu wyrzeczeń i
czasem moja rodzina na tym cierpi, ale to jest po prostu
jak nałóg. Żona mówi czasem, żebym zamiast biegania zajął się czymś, co by przyniosło jakiś dodatkowy dochód.
Córka, która ma 13 lat, na razie podchodzi do biegania
zabawowo. Syn, 11 lat, również lubi ruch, ale ze względu
na stan zdrowia raczej biegaczem długodystansowym nie
będzie. Mimo że biegam już 26 lat, nie zamierzam na tym
poprzestać. Może nie będę biegał juz w takim zakresie jak
dotychczas, ale tak, aby dobrze i zdrowo się czuć Zachęcam wszystkich do biegania, jak to miało miejsce na początku września w Bukówcu z okazji 800 lat wsi.
Stefania Karwatka
36 Nasze Jutro
REKLAMY
Krzyżówka nr 197
Hasła do krzyżówki nr 197
Poziomo: 3) drobne ciało niebieskie posiadające warkocz,
6) może być płucny, tętniczy, 7) małe europejskie państwo w
Pirenejach, 8) inaczej łuna, 9) start w zawodach, 10) może być
zawodowy, 13) występuje na scenie, 16) obecnie w gospodarce światowej, 17) ziemia leżąca pod warstwą orną, grunt
twardy (ułóż z liter c, c, l, a, e), 18) miasto w województwie
stołecznym nad Zalewem, 19) popularne imię rosyjskie, 20)
długa nudna przemowa.
Pionowo: 1) jedna z konkurencji szermierczych, 2) gorszy
czas od pierwszego, 3) potoczna nazwa mieszkańca Krakowa,
4) nazwisko nauczycielki języka polskiego w Włoszakowickiej szkole, 5) trąba powietrzna w Ameryce, 11) bezdroża,
manowce, teren trudny do przebycia, 12) przednie zewnętrzne
otwory nosowe np. u konia, 13) człowiek umartwiający się,
14) smykałka do czegoś, uzdolnienie, 15) dawniej nazwa
strumyka.
Litery zaznaczone w prawym dolnym rogu kratek uszeregowane od 1 do 18 utworzą rozwiązanie, które należy
nadesłać do Redakcji w ciągu dwóch tygodni od ukazania
się miesięcznika.
Rozwiązanie krzyżówki nr 196 brzmi „LETNIA KANIKUŁA”. Nagrodę za prawidłowe rozwiązanie wylosowała
Zuzanna Woźniak z Jezierzyc Kościelnych 69.
Nagrodę prosimy odebrać w Redakcji. Gratulujemy!
Ogłoszenia drobne
Zamienię duże mieszkanie w Lesznie na domek w
gminie Włoszakowice
Kontakt: tel. kom. 601 564 334
*****
Sprzedam zmywarkę „Candy” w bardzo dobrym
stanie. Kontakt: tel. kom. 663 506 740
*****
Sprzedam Daewoo Matiz 1999 r., zielony, stan
bardzo dobry, przebieg 95 tys. km
Kontakt: tel. kom. 663 506 740
*****
Zagubiono świadectwo drugiej klasy gimnazjum
na nazwisko Krystian Krysztof, Boguszyn. Kontakt: tel. kom. 504 213 044
*****
Posiadam lokal do wynajęcia o pow. 40 m² nadający się na prowadzenie działalności gospodarczej w
centrum Włoszakowic
Kontakt: tel. kom. 691 166 418
*****
Studentka zaopiekuje się dzieckiem
Kontakt: tel. kom. 697 676 088
*****
Posadzki maszynowe
Kontakt: tel. kom. 663 369 660
Ekologiczna myjnia samochodowa
z dojazdem do klienta.
Umyjemy Twój samochód pod Twoim domem, biurem
lub w innym dogodnym dla Ciebie miejscu.
Nie trać czasu w kolejce do myjni
ZADZWOŃ tel. 697 286 952
Przyjedziemy do Ciebie
Oferujemy również: * Auto Detaling
* pranie dywanów i wykładzin * czyszczenie tapicerki
meblowej i samochodowej * opiekę nad grobami
Bez zarysowań i maz. Bez śladu na posesji.
Bez użycia szkodliwych substancji.
Cennik i więcej szczegółów na stronie: www.KidKo.pl
Siedziba firmy:
Firma KidKo.pl Sebastian Chrapek
64-140 Włoszakowice, ul. Benyskiewicza 7
Miesięczne Pismo Społeczno - Kulturalne Gminnego Ośrodka Kultury we Włoszakowicach. Redaguje: Zespół.
Redaktor naczelny: Paweł Borowiec. Foto: Henryk Samol, Estera Lipowa. Redakcja zastrzega sobie prawo doboru i skrótów
tekstów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Adres Redakcji i Wydawcy:
Gminny Ośrodek Kultury Włoszakowice ul. Kurpińskiego 29, tel. (065) 52 52 967; e-mail: [email protected]
Druk: Drukarnia “HAF”, 64-100 Leszno, Aleja Konstytucji 3 Maja. Nakład: 1250 egz.
REKLAMY
a Relaks Masaż
a
a Masaż w Twoim domu
a
Rodzaje masażu:
* masaż klasyczny * masaż gorącymi
kamieniami półszlachetnymi
oraz kryształem górskim
* masaż bambusami
Natalia John
Kontakt tel. 691 748 239
Nasze Jutro 37
NOWO OTWARTY SKLEP
oferuje w sprzedaży artykuły:
* drogeryjne * kosmetyczne
* gospodarstwa domowego
* szkolne * papiernicze i biurowe
czynny:
od pn. do pt. 9-18; soboty 8-14
Barbara Kaczmarek
Włoszakowice, ul. Grotnicka 31
ZAPRASZAMY !!!
Usługi
elektryczne
PHU OPTI-INSTAL
tel. kom. 603 138 048; 601 063 381
oferuje
- sprzedaż trumien, krzyży, ram nagrobnych
- sprzedaż kwiatów, wieńcy
i wiązanek okolicznościowych
- przewozy karawanem pogrzebowym
- usługowe przecieranie i suszenie drewna
MECHANIKA POJAZDOWA
Wyważanie Kół i Wymiana Opon
Eugeniusz Nawrocki
64 – 140 Włoszakowice
ul. Grotnicka 17
tel. 609 212 128, 609 438 282
Opony Nowe i Używane
Montaż i demontaż opon
Wyważanie kół
Pełny asortyment oleju Shell
* filtry oleju * filtry paliwa
* filtry kabinowe * filtry powietrza
* klocki hamulcowe * akcesoria
Michał Samol
Bukówiec Górny
ul. Powstańców Wlkp. 167
tel. 65 5372 109; 669 347 268
e-mail: [email protected]
* Tanio (16 zł za punkt) *
* szybko * profesjonalnie *
Wykonujemy: * instalacje elektryczne
* instalacje odgromowe * pomiary
* sieci komputerowe * systemy alarmowe
* klimatyzacje * monitoring * wideodomofony
Naprawa felg
aluminiowych
i
stalowych
* prostowanie * spawanie
* polerowanie
Jacek Michalewicz
Włoszakowice, ul. Wolności 36
tel. 669 312 667
38 Nasze Jutro
REKLAMY
Usługi
StolaRsko-Ciesielskie
Adam Zając, Dłużyna 18
64-140 Włoszakowice
tel. 65 5370 516; tel. kom. 608 091 583
wykonuje usługi w zakresie:
* stolarki budowlanej
- okna - drzwi - schody
* konstrukcji dachowej
* altany ogrodowe, pergole
Uwaga! Przyjmę samodzielnego stolarza.
Atrakcyjna oferta płacowa.
Przyjmę uczniów do nauki zawodu
BOGUSZYN 18
64-117KRZYCKO MAŁE
ul. Spółdzielcza 5
64-100 LESZNO
kom. 723-687-976, 601-714-066
e-mail: [email protected]
www.cosmos2005.republika.pl
AZYMUT
usługi geodezyjno-kartograficzne
inż. Maciej Biernat, tel. 609 583 475
e-mail: [email protected]
Wykonuje usługi w zakresie:
Serwis opon
* opony nowe i używane
* wulkanizacja
Włoszakowice
ul. Powstańców Wlkp. 59 D
tel. kom. 691 632 293
* mapy do celów projektowych * podziały i rozgraniczenia nieruchomości oraz sporządzanie dokumentów
do celów prawnych * wytyczanie obiektów budowlanych
oraz pomiary inwentaryzacyjne
19,50 zł/m2
17,60 zł/m2
II Zjazd Bukówczan i Bieg na 800-lecie
Bukówiec Górny, 1-5, 11-12 września 2010 r.
I Ogólnopolski rajd kolarski
Boszkowo, 26-29 sierpnia 2010 r.
ŻWIR – LECH
Lech Głuszak
Żwirownia
Kruszywo sortowane – żwir 0-2, kamień 2-8, 8-32
Żwir, piasek, pospółka, humus, ziemia pod trawę,
ziemia na wyrównanie terenu
Kruszywo budowlane – gruz kruszony, tłuczeń 0-31,5
Usługi – roboty ziemne, wykopy, nawożenie,
równanie terenu, koparką, ładowarką,
samochody ciężarowe
64 - 140 Włoszakowice
ul. Wolności 15
tel. kom. 609 960 728; 691 098 120
Przyjmę gruz i ziemię!

Podobne dokumenty