WSZYSTKIE NASZE DZIENNE SPRAWY (www.nuty.religijne.org)
Transkrypt
WSZYSTKIE NASZE DZIENNE SPRAWY (www.nuty.religijne.org)
WSZYSTKIE NASZE DZIENNE SPRAWY (www.nuty.religijne.org) 1. Nie zapominaj, rzeszo pątnicza, Naszej Licheńskiej Pani Oblicza. Niech Jej dobroci pełne spojrzenie Rozproszy życia ponure cienie. 12. Gdy raz różaniec mówił w pobliżu, Widzi, że Piękna Pani się zbliża I mówi: „Wzywaj lud do pokuty, Bo wszystkie serca grzechem zatrute. 2. Na obcej ziemi raz żołnierz ranny Wzywał pomocy Najświętszej Panny, Więc przyszła tam na pobojowisko, I pochyliła się nad nim nisko. 13. Niech każdy życie zmienić się stara, By ominęła was ciężka kara.” Lecz pasterz słowa te w sercu chował, Sam tylko modlił się pokutował. 3. Blask zdobił szatę amarantową, Złota korona lśniła nad głową, Chroniąc w swych dłoniach Orła Białego, Z czułością rzekła tak do rannego: 14. W dniu Wniebowzięcia znów przy obrazku Ujrzał Najświętszą Panienkę w blasku, W złocistym płaszczu, w jasnej koronie, A Ołtarz Biały tulił się do Niej! 4. „Nie zginiesz tutaj, Tomaszu biedny, Bo całej Polsce jesteś potrzebny. Wrócisz spod Lipska w rodzinne strony, Odszukasz obraz mój zaginiony. 15. Na brzegach płaszcza symbole Męki, Długi różaniec spływał z Jej ręki, Święta Bolesna Polski Królowa Z żalem się w takie odzywa słowa: 5. Będzie to obraz nieznaczny, mały, Lecz cześć mu dawać ma Naród cały.” I oto żołnierz siły odzyskał, Pieszo do kraju wrócił spod Lipska. 16. „Ach, lud mój ciągle grzeszy bez miary, Już nie potrafię powstrzymać kary, Więc przyjdą wojny, głód, epidemie, Straszliwe klęski nawiedzą ziemię. 6. Tu zaczął szukać tego obrazu. Pod Częstochową pewnego razu W polu na drzewie zobaczył z bliska Oblicze Pani z pobojowiska. 17. Śmierć będzie kosić ludzi dokoła, Mało kto przed nią schronić się zdoła. Wtedy mój obraz skryty w gęstwinie Wielu cudami w Polsce zasłynie. 7. Z radością zabrał obraz do domu, Lecz nie powiedział o nim nikomu. Gdy domowników w izbie nie było, Przed tym obrazem wyznawał miłość. 18. Stanie tu klasztor dla mojej chwały, Pielgrzymki przyjdą tu z Polski całej, Sławiąc radośnie swej Matki imię, Która każdego łaskami przyjmie. 8. Gdy raz go naszła ciężka choroba, Westchnął, konając, do Pana Boga. Nagle Maryi słyszy wezwanie, Aby opuścił swoje posłanie. 19. Po latach cierpień, tylu udrękach. Ledwie wolności błyśnie jutrzenka. Znów pożar wojny szatan roznieci, Krew się poleje po całym świecie. 9. Wstaje z choroby cudem dźwignięty, Niesie do lasu obrazek święty. Wiesza na drzewie w mrocznej gęstwinie, Nikt nie wie o tym, on sam jedynie. 20. A potem przyjdzie wielka pokusa, Aby porzucić wiarę Chrystusa, Walka się toczyć będzie zażarta, Lecz naród złamię potęgę czarta. 10. Co dzień tu biegnie, by czcić Maryję I wciąż dziękować za to, że żyje. W końcu zmarł żołnierz Tomasz Kłossowski, Zostawił w lesie dar Matki Boskiej. 21. Bo ja kieruję wciąż jego ludem I w chwilach trudnych pomoc mu niosę. Licheńskie wzgórze okryję chwałą, Z grzechu wydźwignę wzwyż Polskę całą. 11. Minęły lata. W gręblińskich lasach Pasterz Mikołaj bydło wypasał. Nie raz się modlił i śpiewał pieśni Koło obrazka w kapliczce leśnej. 22. Kiedy mi Naród na moje skronie Włoży wdzięczności złotą koronę. Zacznę rozdawać tak wielkie cuda, Jakich nie znała historia sługa. 23. Papieża z polskiej ziemi powołam I będzie wodzem, chlubą Kościoła. Pójdzie też z Polski kapłanów wiele Całemu światu nieść Ewangelię. 24. W Licheniu nowy klasztor powstanie, Którego będą strzegli Marianie. Wy moim ludem pozostaniecie, A ja rozsławię Polskę po świecie. 25. Idź, Mikołaju, głoś me orędzie, Niech je Polacy usłyszą wszędzie. Chociaż cię spotka wielkie cierpienie, Otrzymasz za to wieczysty wieniec.” 26. I zaczął pasterz rozgłaszać śmiało Wszystko, co w borze się dokonało. Nie znalazł jednak wiary u ludzi. U swoich bliskich tylko śmiech wzbudził. 27. Przez wrogów Polski aresztowany, Znosił spokojnie bicze, szykany. W końcu uznano go za głupiego, Każdy z daleka stronił od niego. 28. Ale gdy przyszła kara surowa, Wspomnieli sobie pasterza słowa. Kiedy mór straszny pustoszył wioski, Szli po ratunek do Matki Boskiej. 29. A przy obrazie w kapliczce małej, Niezwykłe rzeczy teraz się działy. Biegną do lasu całe orszaki, Aby podziwiać cudowne znaki. 29. Coraz się liczniej gromadzą ludzie, Nieraz z daleka przychodzą w trudzie. Modlą się, płaczą w swoich strapieniach, Nikt nie odchodzi bez pocieszenia. 30. Liczba uzdrowień stale wzrastała. Odtąd Maryi cześć, rozbrzmiewała. Las się Licheński napełnił pieśnią Śpiewały drzewa i wzgórza leśne. 31. W niebo się zbiła pieśń dziękczynienia Za wzrastające wciąż uzdrowienia. Liczne zaś kwiaty, płonące świece Wkrąg otaczały święte Oblicze. 32. Biedni, bogaci i wszystkie stany, Cały w niewoli lud uciskany, Ze swoim smutkiem , swoją męczarnią Do stóp Królowej Polski się garnął. 33. I nadszedł jeszcze czas większej chwały Dla wizerunku w kapliczce małej, Gdy do kościoła z gęstwiny leśnej Wniesiono Obraz święty w procesji. 34. Odtąd Maryja z wyżyn ołtarza Litością wszystkich ludzi obdarza. Zasiada słodka na swoim tronie, Każdy bez przerwy garnie się do Niej. 35. W spowiedzi serca lud grzech obmywa I Ciało Pańskie licznie spożywa. Uzdrowień było tutaj tysiące. Nad Polską łaski świeciło słońce. 36. Stefan Wyszyński, późniejszy Prymas Tu również łaskę zdrowia otrzymał, Kiedy z Włocławka ze Seminarium Z choroby płucnej przybył ciężarem. 37. Aż przyszedł straszny czas okupacji Niemiec dokonał tu dewastacjiOłtarze rąbał, do krzyży strzelał, Figury święte w strzępy rozdzierał. 38. Liczni kapłani i biskup Kozal Zginęli wtedy w różnych obozach. Obraz Maryi jednak ocalał, Bo Ona nad nim czuwała z dala. 39. Czemu ten Obraz Papież zaszczyca Złotą koroną? To tajemnica. Prymas i liczni biskupi Polski Zwieńczyli wdzięczni skroń Matki Boskiej. 40. Czcicielom swoim Maryja często Dawała w trudnych losach zwycięstwo. Wciąż z nimi była, wciąż ich wspierała, W chwilach nieszczęścia dłoń podawała. 41. Dzisiaj w Licheniu, między lasami Matka króluje i mieszka z nami. Z wyżyn kościoła przyzywa, czeka, By łaską darzyć tutaj człowieka. 42. Tu leczy chorych, wzmacnia na duszy, W biednych grzesznikach opory kruszy. Jakże nie kochać Tej naszej Pani, Jakże nie składać Jej serca w dani. 43. Królowo Polski, boleści pełna, Niech Polska zawsze będzie Ci wierna. Zamieszkaj w sercach, odziej je w męstwo I daj nad wrogiem duszy zwycięstwo. 44. Najdroższa nasza Matko, Królowo! Przyjm to jedyne dziś od nas słowo: Wszyscy serdecznie kochamy Ciebie! Daj nam je śpiewać na wieki w niebie.