Aborcja - Nowa strona 2
Transkrypt
Aborcja - Nowa strona 2
TAJEMNICE Aborcja- czyli wiele hałasu…o nic Aborcja jest w Polsce ulubionym tematem kazań w kościołach i przemówień dygnitarzy wszystkich opcji politycznych, nie mówiąc już o feministkach i innych obrońcach praw kobiet. Jest to temat wciągający, bo angażuje głównie emocje, a nie rozum. Większość ludzi czuje się w obowiązku zająć jakieś stanowisko w tej kwestii. Aborcja jest wykorzystywana przede wszystkim przez duchownych, polityków i feministki, żeby zaznaczyć swoje istnienie, żeby dać sobie i swojej działalności jakiś sens i cel. Często cynicznie i bez skrupułów manipuluje się w tym celu opinię publiczną. Spróbujemy wyjaśnić, czym tak naprawdę jest aborcja. Pochodzenie aborcji Kiedy tylko ludzie uzyskali świadomość własnej odpowiedzialności za płodzenie i wychowywanie potomstwa, pojawiły się pierwsze próby usunięcia niechcianej ciąży. Motywy były zawsze podobne: trudna sytuacja życiowa kobiety lub obojga rodziców, problemy zdrowotne, wrogość wobec sprawcy ciąży (np. gwałt, kazirodztwo), wiek itp. Ponieważ ciąża trwa długo, poród jest niebezpieczny, a wychowanie i wykarmienie potomstwa jest bardzo kosztowne, długotrwałe i ryzykowne, nic dziwnego, że ludzie dążyli do kontrolowania płodności między innymi poprzez aborcje. Aborcja w starożytności Przez tysiące lat nikt nie uważał aborcji za problem etyczny, ani prawny. Po prostu była to w pewnych sytuacjach życiowa konieczność. Wszystkie cywilizacje starożytności znały różne metody przerywania ciąży. Większość tych metod nie wiązała się z żadnymi zabiegami chirurgicznymi- zalecano ciężki wysiłek fizyczny (wspinaczkę, wiosłowanie, podnoszenie ciężarów lub nurkowanie). Powszechnie stosowano zażywanie trujących roślin, głodówkę, upuszczanie krwi, polewanie brzucha gorącą wodą lub leżenie na rozgrzanej skorupie orzecha kokosowego. Do rzadkości należą wzmianki o chirurgicznym usuwaniu ciąży, ponieważ wiązało się to z niebezpieczeństwem zakażenia i innych powikłań. Pierwszy zapis o wywołaniu aborcji znajduje się w egipskim Papirusie Ebersa z 1550 r. p.n.e. W Chinach cesarskie konkubiny praktykowały aborcje, o czym świadczą zapiski z lat 500-515 p.n.e. Legendarny cesarz chiński Szennong miał zalecić użycie rtęci dla wywołania aborcji już 5 tysięcy lat temu. W starożytnej Grecji i Rzymie wywoływaniem aborcji zajmowały się głownie kobiety, często położne. Platon w dziele „Theaetetus” wspomina, że do umiejętności położnych należało przerywanie ciąży we wczesnej fazie. Przysięga Hipokratesa, na którą tak często powołują się obecnie polscy lekarze- przeciwnicy aborcji, w rzeczywistości wcale nie zabraniała lekarzom przerywania ciąży. Ta przysięga zakazywała tylko stosowania ziołowych środków dopochwowych w celu wywołania aborcji. W Grecji uważano, że takie środki mogą wywołać owrzodzenia. Hipokrates w swoich pismach udzielał rad prostytutkom, aby wywoływały u siebie poronienie strona 1 / 7 TAJEMNICE Aborcja- czyli wiele hałasu…o nic podskakując energicznie. Przypisuje się mu także wynalezienie narzędzi ginekologicznych do rozszerzania szyjki macicy, co mogło służyć przerwaniu ciąży. Soranus, słynny grecki ginekolog z 2 wieku n.e. zalecał aborcję w przypadku problemów zdrowotnych i niedojrzałości emocjonalnej. Zalecał tradycyjne metody wywołania poronienia, np. przez energiczne podskakiwanie (co nazywał „Podskokiem lacedemońskim”) oraz stosowanie ziół. W dziele: „In De Materia Medica Libri Quinque” grecki farmaceuta Dioscorides opisał tzw. „wino aborcyjne”, składające się m.in. z ciemiernika. Pliniusz Starszy opisał olej z ruty jako potężny środek poronny. Serenus Sammonicus również zalecał rutę, zmieszaną z jajkiem i koprem. Ruta była w starożytności najbardziej rozpowszechnionym środkiem aborcyjnym, a współczesne badania potwierdziły jej skuteczność. Innym zalecanym zielem był kokornak. O tej roślinie pisali: Galen w dziele „De Antidotis” oraz Dioscorides. W starożytnym Rzymie uznawano embrion i płód za część ciała kobiety i w ogóle nie zakazywano, ani nie karano aborcji, która była rozpowszechnioną praktyką. Aborcja w średniowieczu W średniowiecznej Europie Kościół nie domagał się prawnej kryminalizacji aborcji. W celu wywołania poronień stosowano metody znane już w starożytności a także opaski uciskowe na brzuch. Istniały poradniki takie jak „De viribus herbarium” z XI wieku, który wyliczał wiele roślin o działaniu poronnym, np. rutę, włoską kocimiętkę, ciemiernik, miętę polej, szałwię i cząber. Były to często rośliny szkodliwe dla zdrowia lub trujące. Popularnym środkiem był wrotycz i jałowiec sabiński, a w Anglii stosowano także opium oraz siarczek i chlorek żelaza. We Francji kłącze paproci nerecznicy samczej nazywano „korzeniem prostytutek”, ponieważ wywar z niego był często wykorzystywany do wywołania poronienia. W Azji aborcje zawsze praktykowano na szeroką skalę. Miejscowe religie, takie jak hinduizm i buddyzm, mimo formalnego potępienia aborcji, nigdy nie dążyły do narzucenia prawnego zakazu przerywania ciąży. Z VIII wieku pochodzi tekst w sanskrycie, polecający wyołanie aborcji przez siedzenie na garnku z parującą wodą lub gotującymi się cebulami. Typową techniką aborcyjną był w południowo-wschodniej Azji specjalny masaż brzucha. Ten sposób pokazuje płaskorzeźba ze świątyni w Angor Wat w Kambodży z XII wieku. Uważa się to za najstarsze przedstawienie aborcji w sztuce. W Japonii wzmianki o aborcjach pojawiły się w dokumentach z XII wieku. Przerywanie ciąży było popularne zwłaszcza wśród ubogich mieszkańców wsi, gdzie stanowiło metodę ograniczania przyrostu naturalnego. W 1710 r. w buddyjskich świątyniach rozpoczęto zwyczaj ustawiania posążków boddhisatwy Dżizo dla upamiętnienia m.in. embrionów usuniętych w wyniku aborcji. Jak aborcja stała się problemem? Aż do XIX wieku różne Kościoły chrześcijańskie, chociaż oceniały aborcję negatywnie, to rzadko podejmowały skuteczne działania w celu jej zakazywania i karania. Zwłaszcza aborcja wczesnej ciąży rzadko była potępiana. Aborcja była postrzegana jako „wyjście awaryjne” w trudnych sytuacjach życiowych i jako prywatna sprawa. Prawo nie karało z reguły aborcji, wykonanej zanim wyczuwalne są ruchy embriona. Dopiero w połowie XIX wieku zaczęto postrzegać aborcję jako istotny społeczny problem moralny i podjęto próby jej wyeliminowania za pomocą prawa karnego. Postęp w medycynie, znieczuleniu i antyseptyce spowodował, że usunięcie niechcianej ciąży stało się stosunkowo łatwe i bezpieczne. Wywołało to obawy przed rozpowszechnieniem aborcji i spadkiem przyrostu naturalnego ludności. Niektóre metody aborcyjne były tanie (np. wstrzykiwanie do macicy wody strona 2 / 7 TAJEMNICE Aborcja- czyli wiele hałasu…o nic pod ciśnieniem) i kosztowały 10 dolarów USA w 1870 r., podczas gdy metody chirurgiczne były bardzo kosztowne – nawet 5% rocznego dochodu klasy średniej. Różne kraje w odmienny sposób oceniały aborcję: w drugiej połowie XIX wieku parlament brytyjski uchwalił prawny zakaz aborcji. W USA w tym samym czasie również zaczęto kryminalizować aborcje. Spowodowało to powrót w tych krajach do dawnych, niebezpiecznych dla zdrowia i życia metod wywoływania poronień (np. w Anglii w 1898 r. zatruwano się w tym celu ołowiem). W anglojęzycznej prasie blisko połowa wszystkich ogłoszeń medycznych dla kobiet dotyczyła różnych metod pozbycia się ciąży. Doprowadziło to do prawnego zakazu umieszczania ogłoszeń aborcyjnych w amerykańskiej prasie. Odmiennie potraktowano aborcje we Francji. Tam została ona uznana za dopuszczalną metodę planowania rodziny także dla klasy średniej społeczeństwa. aborcyjnych Postęp w technikach Jednocześnie miał miejsce stały postęp w technikach aborcyjnych: od 1842 r. zaczęto łyżeczkować wnętrze macicy przy pomocy specjalnego przyrządu, a ta metoda rozpowszechniła się w drugiej połowie wieku. Rozwój medycyny w XX wieku dotyczył także aborcji, zwiększając jej bezpieczeństwo i minimalizując efekty uboczne. Pojawiła się metoda aspiracji próżniowej, która rozpowszechniła się w Związku Sowieckim, Japonii i Chinach, a w końcu w Wielkiej Brytanii i USA w latach 1960-ych. Metalowe narzędzia do łyżeczkowania zostały w latach 1970-ych zastąpione przez giętkie narzędzia z plastiku, które minimalizowały ryzyko przebicia macicy. W 1971 r. Lorraine Rothman i Carol Downer wynalazły Del-Em, bezpieczny, bardzo łatwy w obsłudze i tani aparat do aborcji próżniowej we wczesnych fazach ciąży. W drugiej połowie lat 1990-ych Jerry Edwards wynalazł metodę usuwania bardzo wczesnej ciąży przy pomocy strzykawki próżniowej. Jednocześnie udoskonaliły się testy ciążowe, które dają wynik już po upływie tygodnia od zapłodnienia. James McMahon opracował w 1983 r. metodę usuwania płodu w późniejszych fazach ciąży (w USA aborcja jest dozwolona praktycznie aż do końca ciąży). W 1980 r. francuscy naukowcy w instytucie farmaceutycznym Roussel Uclaf opracowali mifepristone, środek chemiczny wywołujący poronienie przez zablokowanie działania hormonów, utrzymujących ciążę. Ten środek opatentowano we Francji pod nazwą Mifegyne w 1988 r. W USA dopuszczono go do sprzedaży w 2000 r. Jest on obecnie popularną metodą aborcyjną, zwłaszcza w krajach, gdzie obowiązuje całkowity lub częściowy zakaz aborcji, np. w Polsce na życzenie i za dobrowolne datki rozpowszechnia ten środek poprzez Internet organizacja „Women on Web”. Aborcja jako problem moralny Wbrew rozpowszechnianym przez duchownych opiniom, aborcja dopiero w XIX wieku zaczęła być postrzegana jako istotny problem moralny. W starożytności powszechnie praktykowano nie tylko aborcje we wczesnych fazach ciąży, lecz również wywoływano przedwczesne porody w celu usunięcia ukształtowanego już płodu. Nie uważano tego za problem moralny. W Grecji np. stoicy twierdzili, że płód jest jak roślina aż do momentu, gdy po porodzie zacznie samodzielnie oddychac. W starożytnym Rzymie aborcje w każdej fazie ciąży były praktykowane bez żadnych oporów moralnych. Do rzadkości należeli przeciwnicy aborcji w późnych fazach ciąży, tacy jak Hippokrates z Kos i cesarz Oktawian August. Rzymski katolicyzm wobec aborcji strona 3 / 7 TAJEMNICE Aborcja- czyli wiele hałasu…o nic Ocena aborcji w katolicyzmie zmieniała się znacznie. Przez wiele stuleci żaden teolog dokładnie nie wiedział, kiedy zarodek staje się człowiekiem, a Biblia nic nie mówiła na ten temat. Aż do XIII wieku pozwalano na aborcję we wczesnych fazach ciąży i uznawano ją za grzech lekki. Dopiero od XIII, a zwłaszcza od końca XVI wieku Kościół rzymskokatolicki zaczął określać aborcję jako „zabójstwo”. We wczesnym chrześcijaństwie zaczęto piętnować aborcje, przypuszczalnie w celu podkreślenia własnej odrębności i „wyższości moralnej” nad religią pogańską. Chociaż w I wieku w dziele "Didache" napisano: „…nie będziesz zabijać dziecięcia przez aborcję ani zabijać narodzonego.” , to wcale nie był to pogląd powszechnie przyjęty. Św. Augustyn w swoim dziele „Emchiridion” uznawał za zabójstwo wyłącznie aborcję ukształtowanego embriona „o ludzkim wyglądzie” (foetus animatus) i dopuszczał możliwość aborcji we wczesnej fazie ciąży (do 40 dnia po zapłodnieniu). Przy tym święty nie był pewien, czy takie „nieukształtowane embriony” są istotami ludzkimi i czy zmartwychwstaną podczas powtórnego przyjścia Chrystusa, czy też zginą „jak jałowe ziarna”. Kwestię, kiedy embrion staje się istotą ludzką św. Augustyn uznawał za niemożliwą do rozstrzygnięcia przez umysł ludzki. Stanowisko św. Augustyna potwierdził Sobór Nicejski II w 787 roku mówiąc, że u embrionów męskich dusza pojawia się 40 dni po zapłodnieniu, a u embrionów kobiecych po 80 dniach (w praktyce w tym okresie niemożliwe jest wzrokowe odróżnienie płci embriona). W ten sposób Kościół katolicki rozróżniał ciężar grzechu aborcji przed i po tym terminie. Stopniowanie pokut w zależności od stopnia rozwoju płodu przewidywał penitencjał staroirlandzki. Ten penitencjał przypisywany św. Bedzie Czcigondemu na kobietę powodującą poronienie przed 40 dniem nakładał roczną pokutę, a po 40 dniu miała pokutować jako zabójczyni. Św. Tomasz z Akwinu twierdził, że aborcja nie jest grzechem zabójstwa, dopóki płód nie został obdarzony duszą. W 1140 r. mnich Jan Gracjan skompletował pierwszy uznany zbiór prawa kanonicznego „Concordia discordantium canonum”. Na podstawie istniejącego już prawa mnich orzekł, że przerwanie wczesnej ciąży nie jest zabójstwem. W 1200 r. papież Innocenty III po raz pierwszy nazwał wczesną (zanim wyczuwalne są ruchy embriona) aborcję zabójstwem. W wydanym w 1487 r. dziele „Malleus Maleficarum” („Młot na czarownice”), zalecano oskarżanie o czarownictwo położnych, wykonujących aborcje. W 1588 r. papież Sykstus V określił aborcję i antykoncepcję jako „zbrodnie przeciwko małżeństwu i naturze”. Tym niemniej w 1591 r. papież Grzegorz XIV zaznaczył, że aborcje wykonane do końca 17 tygodnia ciąży nie będą karane przez Kościół bardziej, niż przewiduje to lokalne prawo (które było przeważnie łagodne w takich przypadkach). Dopiero w 1869 r. papież Pius IX w konstytucji „Apostolicae Sedes” zadeklarował, że każda aborcja jest „grzechem śmiertelnym”, a każdy współwinny aborcji jest ekskomunikowany z Kościoła. Sobór Watykański II w 1965 r. określił aborcję jako "zbrodnię". Czy ta zmiana wynikała z większej wrażliwości ludzi Kościoła? Bardziej prawdopodobne jest, że Kościół dostrzegł w rygorystycznym zakazywaniu aborcji okazję do robienia sobie darmowej reklamy i podkreślania swojego znaczenia jako „obrońcy życia”. Co ciekawe ta kościelna obrona życia dotyczy wyłącznie nienarodzonych, gdyż do dzisiaj żaden papież nie zakazał tak samo wyraźnie stosowania np. kary śmierci. Zresztą aborcja traktowana jest nadal przez Kościół niekonsekwentnie. Mimo szumnych zapowiedzi ochrony nawet zapłodnionej komórki jajowej, Kościół dopuszcza tzw. „aborcję pośrednią”, czyli poronienie spowodowane przez inne zabiegi medyczne, np. usunięcie części jajowodu z zagnieżdżonym w nim zarodkiem, w ciąży pozamacicznej. Inne Kościoły wobec aborcji Chociaż większość wyznań chrześcijańskich odrzuca aborcję, to jednak Kościoły protestanckie często są bardziej tolerancyjne, np. Kościół Episkopalny w USA popiera prawo kobiet do aborcji. strona 4 / 7 TAJEMNICE Aborcja- czyli wiele hałasu…o nic Biblia (w tym Nowy Testament) w żadnym miejscu nie potępia wyraźnie aborcji i nawet o niej nie wspomina. Niekiedy werset z Księgi Wyjścia (21:22-23) jest przez teologów chrześcijańskich interpretowany jako stwierdzenie, że embrion i płód są istotami ludzkimi. Teolodzy judaistyczni nie zgadzają się z tą interpretacją; wg nich stwierdzenie to dotyczy wyłącznie "uformowanego" płodu. Teologia chrześcijańska na ogół powołuje się na biblijny zakaz "rozlewania krwi niewinnych" jako podstawę zakazu aborcji. Wskazuje również na przykład Jezusa Chrystusa, który był Bogiem i człowiekiem od chwili poczęcia, a także na przykład Maryi, która mimo bardzo trudnych okoliczności i warunków materialnych, zdecydowała się na urodzenie dziecka. Tym niemniej nie wszyscy teolodzy chrześcijańscy uznają zakaz aborcji za nakaz biblijny i podkreślają znaczny procent naturalnych poronień we wczesnej fazie ciąży, które dzieją się "z woli Boga". W protestantyzmie nie istnieje żadna ogólna wykładnia problemu aborcji, każda grupa wyznawców ustala własny pogląd na zasadzie większościowej. Np. polski Kościół ewangelicko-augsburski (luterański) odrzuca aborcję, lecz Kościoły luterańskie w innych krajach (Niemczech, państwach skandynawskich, Estonii, Łotwie i w Kanadzie) nie potępiają jednoznacznie aborcji i nie traktują jej w kategoriach grzechu. W USA przeważa opinia, iż aborcja jest formą dzieciobójstwa, nawet w przypadkach kazirodztwa i zgwałcenia. Jednak wielu amerykańskich protestantów dopuszcza aborcję w takich przypadkach, a także jeśli życie matki jest zagrożone. W większości amerykańskich Kościołów protestanckich istnieją grupy zwolenników i przeciwników legalnej aborcji. Wyjątkiem jest Południowa Konwencja Baptystów – zadeklarowany przeciwnik aborcji. Amerykański Kościół Episkopalny (anglikański) popiera legalną aborcję i prawo kobiet do decydowania o aborcji. Świadczy również pomoc i udziela sakramentów kobietom, które miały wykonaną aborcję. Potępiane są wszelkie działania rządu, ograniczające prawo do aborcji. Kościół dopuszcza stosowanie antykoncepcji hormonalnej, ale sprzeciwia się aborcji selektywnej ze względu na płeć dziecka. Mormoni, chociaż potępiają aborcję, to jednak dopuszczają okoliczności, które usprawiedliwiają ją (jednak nie automatycznie, lecz po starannym rozważeniu): ciąża jako wynik kazirodztwa lub gwałtu, poważne zagrożenie dla życia matki. Aborcja w religiach nie-chrześcijańskich Obecnie wśród wszystkich religii, tylko rzymski katolicyzm i prawosławie oraz hinduizm i buddyzm wyróżniają się zdecydowanym potępieniem aborcji w każdej fazie ciąży. Jednak ani hinduizm, ani buddyzm nigdy nie ingerowały w prywatną sferę życia kobiet, jaką jest płodność i dlatego wśród wyznawców tych religii aborcja jest społecznie akceptowana i bardzo rozpowszechniona. W hinduizmie duchowni (bramini i guru) nie mogą w ogóle rozmawiać z kobietami na temat aborcji, ograniczają się tylko do wygłaszania nauk. W buddyzmie mnisi oferują kobietom szereg praktyk kultowych, które mają „oczyszczać karmę”, „skalaną” w wyniku wykonania aborcji. Do takich praktyk należy np. w Japonii ustawianie przy świątyniach posążków boddhisatwy Dżizo. Islam i judaizm są bardziej tolerancyjne wobec aborcji. W islamie wynika to z przekonania, że życie ludzkie nie zaczyna się od momentu zapłodnienia, lecz znacznie później. Wg islamu Bóg obdarza embriona duszą w 120 dniu po zapłodnieniu. Do tego czasu islam zezwala na dokonanie aborcji w takich przypadkach, jak: zgwałcenie, kazirodztwo, prawdopodobieństwo ojcostwa osoby upośledzonej umysłowo, różnego rodzaju wady i uszkodzenia embrionu (np. zarażenie różyczką). Prawo islamskie (szariat) zawsze zezwala na aborcję, jeśli zagrożone jest życie kobiety. Zakazana jest aborcja z powodów takich, jak trudne warunki materialne lub wybieranie płci dziecka. Religijne prawo żydowskie (halacha) traktuje aborcję bardziej rygorystycznie, niż islam, ale nie zakazuje jej strona 5 / 7 TAJEMNICE Aborcja- czyli wiele hałasu…o nic całkowicie, jak większość wyznań chrześcijańskich; ogólnie przyjmuje, że aborcja jest dozwolona tylko, jeśli ciąża stanowi zagrożenie dla życia kobiety (w tym przypadku embrion traktowany jest jako potencjalny "morderca" swojej matki, przed którym ona ma prawo bronić się). Za takie zagrożenie uważa się np. depresję kobiety i myśli samobójcze. Talmud nie traktuje aborcji jako morderstwa, ponieważ na sprawcę aborcji nakłada tylko karę grzywny. wobec aborcji Prawo Prawo w Europie i Ameryce nie zajmowało się kwestią aborcji aż do XVIII wieku. Dopiero pod koniec XIX wieku zaczęto wprowadzać surowe przepisy karne przeciwko aborcji. Sto lat później, od lat 1970-ych, zaczęto uchylać anty-aborcyjne przepisy karne i legalizować aborcje. Do rzadkości należą kraje takie jak Polska i Irlandia, które wprowadziły całkowity lub niemal całkowity zakaz aborcji. Co ciekawe, pierwszymi krajami w Europie, które całkowicie lub częściowo zalegalizowały aborcje były: Związek Sowiecki w 1920 r. i …Polska, która w 1932 r. zezwoliła na aborcje w przypadku zgwałcenia lub zagrożenia dla życia matki. W 1956 r. zalegalizowano aborcję w Polsce (ponownie zdelegalizowano w 1993 r.), w 1967 r. Wielkiej Brytanii, w 1969 r. w Kanadzie, w 1971 r. w Indiach, w 1973 r. w USA, w 1975 r. we Francji, w 1976 r. w Niemczech (RFN), w 1978 r. we Włoszech i w 1980 r. w Holandii. Ostatnim jak dotąd państwem, które zalegalizowało aborcję była Portugalia w 2007 r. Te legalizacje dotyczyły przeważnie tylko aborcji w pierwszym trymestrze ciąży. aborcja? Czym jest Z pewnością nie powinno się oceniać aborcji w kategoriach „grzechu”, „morderstwa” itp., gdyż jest to wyraźnie sprzeczne z logiką. Np. podstawowym problemem prawnym jest niemożliwość nadania zarodkowi lub embrionowi ludzkiemu osobowości prawnej, gdyż pociągałoby to za sobą niekończące się komplikacje we wszystkich dziedzinach. W Polsce wprowadzono do prawa karnego pojęcie „dziecka nienarodzonego”, co jest bezsensowne, gdyż takie „dziecko” faktycznie nie jest uznawane przez inne przepisy prawne za człowieka. Gdyby zaś było uznane, wówczas sądom groziłaby fala procesów, wytaczanych matce przez dziecko, że np. źle odżywiała się w ciąży lub nie zaszczepiła się i zaraziła różyczką. Możliwa jest też sytuacja odwrotna, gdy matka oskarżyłaby swoje dziecko o zrujnowanie jej zdrowia w okresie ciąży. Niewyobrażalne komplikacje prawne pojawiłyby się np. w prawie rodzinnym i spadkowym, np. embrion już od chwili poczęcia mógłby dziedziczyć, wymagałby wystawienia odrębnych dokumentów, nadania imienia, a rola matki byłaby niejasna, np. musiałaby być domniemaną opiekunką prawną zarodka bez jego zgody. Nawet katoliccy polscy ustawodawcy mimo gromkich haseł o „ochronie życia poczętego” nie zamierzają faktycznie uznać zarodka za człowieka. Dowodem tego jest niekaralność w polskim prawie kobiety, która doprowadza do aborcji. A przecież wg Kościoła jest ona morderczynią i to z premedytacją i powinna być ukarana dożywotnim więzieniem. Jest to kolejny absurd, gdyż nie starczyłoby w Polsce miejsc w więzieniach dla takich kobiet. Co więcej, wśród tych kobiet znalazłyby się z pewnością także zakonnice i katolickie "obrończynie życia". Dyskusja o aborcji staje się we współczesnym świecie dyskusją akademicką, oderwaną od życia. Obecnie trudno jest nawet wskazać sprawcę aborcji, ponieważ zaczyna dominować aborcja farmakologiczna wczesnej ciąży. Takich aborcji nie można w ogóle odróżnić od naturalnego poronienia, a większość nawet nie wymaga żadnej interwencji lekarskiej i władze o nich nigdy się nie dowiadują, gdyż komplikacje zdarzają się zaledwie w 2-3 % przypadków. W Polsce aborcja jest typowym tematem zastępczym, wykorzystywanym przez katolickich duchownych i ich strona 6 / 7 TAJEMNICE Aborcja- czyli wiele hałasu…o nic popleczników z prawicowych partii politycznych do podkreślania swojej roli i rzekomej szlachetności „obrońców życia”. Tak naprawdę nawet ci najzagorzalsi przeciwnicy aborcji zdają sobie sprawę, że nigdy nie uda im się karać za aborcję jak za morderstwo i że traktowanie aborcji w takich kategoriach jest w praktyce absurdem. Niestety nie lepsi są zwolennicy aborcji z partii lewicowych i organizacji feministycznych. Oni również wykorzystują aborcję, żeby nadać sens swojej działalności. Tak naprawdę nie zależy im na rozsądnych rozwiązaniach, tylko na podsycaniu kontrowersji. Przykładem tego są usiłowania rządu SLD w celu liberalizacji ustawy aborcyjnej, zamiast najprostszego rozwiązania, czyli zlikwidowania wszystkich ustaw, dotyczących aborcji. Takie najłatwiejsze i najprostsze rozwiązanie przyjęto m.in. w Kanadzie. Tam prawo w ogóle nie zajmuje się kwestią aborcji i jest to zdecydowanie najlepsze wyjście.Na podstawie; http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_abortion http://pl.wikipedia.org/wiki/Aborcja#Religie_wobec_aborcji strona 7 / 7