Czy freelancing jest właśnie dla Ciebie?

Transkrypt

Czy freelancing jest właśnie dla Ciebie?
Czy freelancing jest właśnie dla Ciebie?
Magdalena Miszczak | 27.12.2011
Elastyczne godziny pracy, możliwość wyboru
najbardziej interesujących nas ofert, brak konieczności
opuszczania swoich przytulnych czterech ścian - to
tylko niektóre z zalet freelancingu. A jest ich więcej,
jeśli tylko zechcemy się przyjrzeć.
Żmudna praca na etacie od 8:00 do 16:00 zapewne
niejednokrotnie zaszła nam wszystkim za skórę i jedyne,
o czym marzyliśmy, to rzucić wszystko, i wreszcie zacząć
pracować na własny rachunek. Czy jednak praca w pidżamie
to tylko błękitne niebo czy może czasami pojawia się na nim jakaś chmurka?
Freelancer - kto to taki?
Etymologia słowa freelancer sięga w głąb osiemnastego wieku. Pisarz William Scott użył go po raz
pierwszy w celu opisania wojownika walczącego po stronie, która zaproponowała mu większe
wynagrodzenie za wykonane zlecenie. Dzisiejszy wolny strzelec niewiele różni się od
średniowiecznego rycerza – gdy decydując się pracować dla zleceniodawcy, bierzemy pod uwagę
ofertę najlepszego i najbardziej wymiernego honorarium za zrealizowany projekt. I chociaż zawód
wojownika wyszedł już z mody, współczesny freelancer to przede wszystkim fotograf, programista,
tłumacz, dziennikarz lub grafik. Dzięki popularyzacji Internetu zawód wolnego strzelca stał się
sposobem na życie tysiąca Polaków. To właśnie oni prześcigają się w zdobywaniu kolejnych zleceń
i ich realizacji. Ponieważ w tej profesji, by zostać zauważonym i utrzymać ciągły przypływ zleceń,
trzeba dać z siebie wszystko. I chociaż kusi nieuregulowany czas pracy, brak szefa oddychającego
w kołnierz, i możliwość wyjazdu na urlop każdego dnia, zawód wolnego strzelca ma też swoje minusy.
Zanim więc zdecydujesz się rzucić etat i pracować na własny rachunek, rozważ zalety i wady tej
formy zarobkowania.
Dzień pierwszy
Wyobraź sobie swój dzień jako freelancer. Godzina szósta. Twój partner zwleka się z łóżka tak, aby
zdążyć wziąć prysznic, zjeść śniadanie i jeszcze przebić się przez korki, które zmarnują mu kolejne
pół godziny życia. Ty obracasz się na drugi bok i odpływasz w objęcia Morfeusza na kolejne dwie
godziny. Godzina ósma. Wstajesz, włączasz TV i przygotowując sobie aromatyczną kawę, która
według reklamy zmieni Twoje życie, słuchasz najświeższych doniesień z kraju i ze świata.
Uruchamiasz swój komputer i, jeszcze w pidżamie, bo po co się przebierać, zasiadasz do zlecenia,
które udało Ci się ustrzelićdwa dni temu. Deadline się zbliża, ale przecież możesz pracować do późna
w nocy. Jutro w końcu odeśpisz.
Bajka? Niekoniecznie, ponieważ będąc wolnym strzelcem, sam decydujesz o swoich godzinach pracy.
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/910/czy-freelancing-jest-wlasnie-dla-ciebie-/
To, czy będziesz codziennie pracować od 8:00 do 16:00 przez cały tydzień czy może zrealizujesz
projekt w dwie doby - zależy tylko od Ciebie. Dowolne godziny pracy to argument, którego nie zdoła
obalić żaden przeciwnik profesji freelancera. A jej sympatycy potrafią wymieniać zalety
w nieskończoność. Brak konieczności planowania urlopu z paromiesięcznym wyprzedzeniem, brak
pracodawcy kontrolującego każdy Twój ruch czy wreszcie kontakt z różnorodnymi ludźmi, dla
których wykonujemy zlecenia, niewątpliwie wpływają na atrakcyjność zawodu freelancera. Profesja
wolnego strzelca to także możliwość ustalania własnych zarobków, adekwatnych do czasu
poświęconego na pracę oraz umiejętności i wysiłku w nią włożonych. Wielu specjalistów pracujących
na zlecenie to eksniewolnicy etatu i sztywnych godzin, w których musieli wykazać się największą
produktywnością. Lwia część tych pracowników deklaruje, że porzucili regularną pracę ze względów
nie tylko zarobkowych, ale także z braku uznania ze strony pracodawcy. Dzięki pracy na własny
rachunek mogą realizować się jako specjaliści, którzy robią przede wszystkim to, co lubią. Ich
umiejętności stanowią ich kapitał i są bazę wyjściową do podejmowanych przez nich zleceń. Dlatego
proces samodokształcania oraz podnoszenia własnych kwalifikacji jest dla tej grupy zawodowej
niejednokrotnie konieczny. To także doskonałe rozwiązanie dla kobiet, które mają poczucie
wyrządzonej krzywdy w czasie symultanicznego wspinania się po szczeblach kariery i planowania
rodziny. Ciąża w przypadku freelancerów nie jest równoznaczna z utratą pracy. Wymaga tylko
bardziej przemyślanego i wybiórczego doboru zleceń.
Dzień drugi
A teraz wyobraź sobie następny dzień. Godzina szósta. Twój partner zwleka się z łóżka i oddala się
w kierunku kuchni. Zazdrośnie zerkasz na jego poczynania, licząc w myślach godziny spędzone przed
komputerem. Zbliżający się deadline nie pozwolił Ci nawet na odrobinę snu, w efekcie, jedyne
o czym marzysz, to ciepłe łóżko. Zbierasz się w sobie, pamiętając o poprzednim miesiącu, w trakcie
którego nie udało Ci się zdobyć ani jednego zlecenia. Nie pozwalasz sobie nawet na odrobinę
wytchnienia, ponieważ projekt musi być ukończony przed piętnastą. Tęsknisz za etatem
i popołudniami, które były tylko dla Ciebie. Uff, jeszcze tylko parę godzin.
Koszmar? Niejednokrotnie tak. Zawód freelancera niestety wiąże się z koniecznością zdobywania
zleceń. A to oznacza, że czasami może nam się nie udać, co konsekwentnie da początek chudym
tygodniom, nawet miesiącom. Decyzję o urlopie wielu wolnych strzelców odkłada na później, bojąc
się przestoju w ich życiu zawodowym. Zresztą i tak nikt nie zapłaci Ci za bezproduktywne
wylegiwanie się na plaży. Oczywiście, możesz zdecydować się zabrać pracę ze sobą, ale wtedy gdzie
sens takiego wypoczynku?
Dla kogo?
Praca na własny rachunek ma również wiele psychologicznych aspektów, z którymi nie wszyscy są
w stanie sobie poradzić. Nie chodzi tu tylko o presję związaną z brakiem zleceń, ale także ogromną
konkurencyjność na rynku. Częsty spadek motywacji czy twórczych zdolności wpędza wielu
sympatyków tego zawodu w niemoc, co kończy się obniżoną produktywnością i brakiem pracy.
Konieczny jest cały wachlarz cech charakteru niezbędnych do uprawiania tego zawodu. Obok uporu,
samodyscypliny i chęci rozwoju musimy wymienić kreatywność, cierpliwość lub łatwość
nawiązywania kontaktów. Osoby nieśmiałe, drżące przed każdym wyzwaniem nie sprawdzą się
w pracy, w której jesteśmy nie tylko panami samych siebie, ale także rzecznikami własnych
projektówi wykonanych zadań. Autoreklama i pomysł na samego siebie w tej profesji są
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/910/czy-freelancing-jest-wlasnie-dla-ciebie-/
koniecznością, bez tego daleko nie zajdziemy. Nie odnajdziemy się na rynku, którego
konkurencyjność może przerazić, a my sami będziemy musieli stworzyć ofertę, która będzie jak
najbardziej atrakcyjna dla potencjalnego zleceniodawcy. Ponieważ przedłużający się zastój w pracy
freelancera, to stan, który wielu z nas nazywa bezrobociem.
Zanim zdecydujesz się powiedzieć swojemu szefowi, co naprawdę o nim myślisz i szturmem opuścić
biuro, przemyśl, czy praca na własny rachunek jest właśnie dla Ciebie. Być może znienawidzony etat
okaże się rajem na ziemi przy ciągłej walce o przetrwanie, którą często jest freelancing. Jeżeli jednak
po rozważeniu wszystkich za i przeciw, tylko utwierdzisz się w przekonaniu, że świetnie sprawdzisz
się w zawodzie wolnego strzelca, to już dziś zastąp etatowy grafik, sztywny i nieelastyczny, przygodą,
którą często okazuje się praca na własny rachunek.
Magdalena Miszczak-Król
Ocena:
6/6
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/910/czy-freelancing-jest-wlasnie-dla-ciebie-/

Podobne dokumenty