Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie
Transkrypt
Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie
StBob 2 (2015), s. 71-92 Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault Artur Filipowicz SJ Papieski Wydział Teologiczny – Collegium Bobolanum Warszawa Przemysław Trejnis Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego Warszawa Intensyfikacja badań w dziedzinie nauk ścisłych wpłynęła pod koniec XX w. na kompulsywną ingerencję człowieka w porządek procesów naturalnych. W dużej mierze przyczynił się do tego rozwój nauk bioeksperymentalnych. Umożliwiły one panowanie nad istotą ludzką zarówno w indywidualnym jak i globalnym wymiarze. Co więcej, kontrola obejmowała biosferę. Projektowanie nowego universum za pomocą naukowych kreacji odcisnęło swoje piętno na tradycyjnych systemach władzy. Instytucja rządu potrzebowała szybkiej adaptacji. W odpowiedzi na zmieniającą się rzeczywistość pojawiła się biopolityka. Samo pojęcie składa się z dwóch członów – bios oznaczającego życie oraz polis symbolizującego wspólnotę. Pierwsze rozróżnienie wprowadził Arystoteles, określając człowieka mianem zwierzęcia politycznego. Podjąwszy badania nad naturą istoty ludzkiej wyróżnił on dwie cechy. Pierwszą z nich jest fakt biologiczny – jednostka reprezentuje gatunek Homo sapiens. Z drugiej zaś strony człowiek, jako istota społeczna, uczestniczy w relacjach z innymi ludźmi. Na przestrzeni wieków oddzielone od siebie płaszczyzny zaczęły się przenikać1. We współczesnym dyskursie biopolitykę sprowadzono do katalogu podstawowych praw człowieka, problematyki ochrony środowiska czy narzucającej konieczność uprawomocnienia 1 Por. A. Filipowicz, P. Trejnis, Biopolityka: genealogia pojęcia, „Studia Bobolanum” 2014 nr 3, s. 166-168. 71 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 72 implementacji nowoczesnych biotechnologii do powszechnego użytku. Zaprezentowaną charakterystykę pojęcia cechuje fragmentaryczność oraz powierzchowność. Zakresem badawczym biopolityki jest bowiem wszystko, co dotyczy życia, a nie jego pojedyncze aspekty uznawane w publicznych dyskusjach za kontrowersyjne (aborcja, eutanazja, zapłodnienie in vitro). Biopolityka to zespół mechanizmów, technik, sposobów oddziaływania i kształtowania populacji – w jej globalnym i indywidualnym wymiarze – oraz otaczającej ją biosfery. Koncepcję tak rozumianej ponowoczesnej biopolityki jako pierwszy zaproponował Michel Foucault2. Zyskuje ona popularność w kręgach naukowych. Inspiruje badaczy z obszaru nauk humanistycznych, społecznych, przyrodniczych a także z obszaru sztuki. Celem prezentowanej publikacji jest przedstawienie kapilarności biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault. Na wstępie wyjaśniono podstawowe pojęcia sformułowane przez francuskiego filozofa, tj. „dyskurs”, „archeologia” oraz „genealogia”. Zastosowana eksplikacja fundamentalnych jednostek metodologicznych pozwoli stworzyć syntetyczny zarys teorii władzy, będący naturalnym wprowadzeniem do jego rozważań biopolitycznych. Zasadniczą część artykułu stanowi ekspozycja mechanizmów kapilarności biowładzy oraz zastosowanie owej koncepcji wszechobecności podmiotów decyzyjnych w obliczu nadzorowania biologicznością populacji w jej wymiarze indywidualnym (biopolityka jednostki) i wspólnotowym (biopolityka populacji). 2 Michel Foucault ur. w 1926 r. w Poitiers, zm. w 1984 r. w Paryżu. Jest uważany za jednego z najwybitniejszych i najbardziej inspirujących współczesnych filozofów. Absolwent psychologii i filozofii (ukończył ją pod kierunkiem znanego neomarksisty Louisa Althussera) w Ecole Normale Superieoure w latach 50. poprzedniego stulecia. W latach 60. wykładał na uniwersytecie w Uppsali, a następnie pracował w instytutach francuskich w Warszawie i Hamburgu. W 1962 r. został profesorem filozofii na uniwersytecie Clermont-Ferrand. W latach 1966-1968 wykładał na uniwersytecie w Tunisie. Od 1969 r. pełnił funkcję kierownika – specjalnie dla niego powołanej – Katedry Historii Systemów Myślenia w College de France w Paryżu. W latach 70. i 80. wykładał w Ameryce Północnej, Brazylii i Europie. Działał w wielu ruchach politycznych. Brał udział w kampaniach antyrasistowskich oraz w rozmaitych działaniach wspierających ruchy opozycyjne w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, m.in. NSZZ Solidarność. Był autorem licznych publikacji. W języku polskim ukazały się skrypty z jego wykładów wygłoszonych w College de France. Zob. G. Gutting, Foucault: a very short introduction, Oxford-New York 2005, s. 1-9; P. Patton, Foucault, w: D. Boucher, P. Kelly (red.), Myśliciele polityczni. Od Sokratesa do współczesności, tłum. A. Dąbrowska, T. Sieczkowski, Kraków 2008, s. 685-686. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault 1. Instrumentarium metodologiczne: archeologia i genealogia dyskursu W jakim nurcie umieścić Michela Foucault? Okres jego pracy naukowej przypadł na zmierzch egzystencjalizmu we Francji, kiedy na popularności zyskiwały strukturalizm, zrekonstruowane oblicza marksizmu i semiotyzm. Czy oznacza to, że jego twórczość mieściła się w którejś z wymienionych tradycji filozoficznych? W jakimś stopniu można się z tym zgodzić. Sam jednak Foucault podkreślał wielokrotnie, że nie można go zakwalifikować do żadnego z powszechnie przyjętych schematów. Niezależnie od inspiracji i analogii, francuski filozof z powodzeniem wypracował wyjątkowe stanowisko. Obejmuje ono zarówno innowacyjne metody badawcze, jak również podejmowane przez niego kwestie oraz wnioski. Do końca lat 60. ubiegłego wieku Michel Foucault prowadził badania nad historią. Pozwoliło mu to na stworzenie własnej metody archeologicznej. Swoją ideę przedstawił w studium metodologicznym, które zatytułował Archeologia wiedzy. W jego przekonaniu, tradycyjne metody historyczne podporządkowują badania przyczyn, przebiegu oraz konsekwencji najistotniejszych procesów społecznych, politycznych oraz ekonomicznych procesowi ujednolicenia. Polega on na scaleniu rozproszonych faktów w logiczną całość; na poszukiwaniu wspólnej genezy, motywów oraz sensu w celu stworzenia obiektywnego obrazu dziejów. Historia – w takiej formie – przesiąknięta metafizyką oraz dążeniem do obiektywności stara się ukazać spójność oraz jedność losów ludzkości i jednostki. Wykluczone zostają tym samym elementy przygodne, przypadkowe, niespójne czy fragmentaryczne, co niewątpliwie jest wynikiem naturalnego dążenia nauki do uogólnień. Foucault twierdził, że „zamiast dawać podstawę temu, co już istnieje, zamiast pociągać grubymi liniami wcześniejsze zarysy, zamiast znaleźć uspokojenie w tym końcowym potwierdzeniu, zamiast zamknąć ów szczęśliwy krąg, co po tak wielu podstępach i tyluż niepewnościach pokazuje, że wszystko jest uratowane – będziemy może musieli wyjść poza swojski krajobraz, zostawić daleko za sobą gwarancje do których przywykliśmy, udać się na tereny, których jeszcze nie podzielono na działki, zmierzać ku celowi, który ciężko przewidzieć”3. Doza sceptycyzmu, pobrzmiewająca w wypowiedzi Michela Foucault, rodziła także w świadomości autora studium metodologicznego pewne obawy. Przede wszystkim przepełniała go niepewność. Niepewności towarzyszyło fundamentalne pytanie: czy jego projekt usystematyzowania – podstawowej dla niego jednostki – dyskursu się powiedzie. Podejrzewał, że podjęta przez niego analiza „nie będzie się 3 M. Foucault, Archeologia wiedzy, tłum. A. Siemek, Warszawa 1977, s. 65. 73 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 74 sytuowała na zupełnie innym poziomie, czy nie będzie tworzyła opisu nieredukowalnego do epistemologii lub do historii nauk”4. Jak zatem zdefiniować pojęcie dyskursu? Zazwyczaj sprowadza się go do dyskusji na tematy naukowe lub wywodu logicznego zgodnego z funkcjonującymi prawidłami logiki5. W szerszym zaś kontekście dyskurs jawi się jako praktykowanie języka. Współczesna lingwistyka – oparta w sporej części na badaniach szwajcarskiego językoznawcy Ferdinanda de Saussure’a – odróżnia postrzeganie dyskursu od aspektów formalnych języka (la langue) i konkretnych aspektów aktualnej mowy (la parole)6. W jaki sposób definiuje dyskusję Michel Foucault? Zgodnie z zastosowaną przez siebie logiką „tworzy ją zbiór wszystkich rzeczywistych wypowiedzi (zarówno mówionych jak pisanych) w ich zdarzeniowym rozproszeniu i w jednostkowym zjawianiu się, które jest im właściwe”7. Tajniki dyskursu zostają zatem zredukowane do wypowiedzi, która w swej istocie jest nośnikiem ukrytych treści. Jednak pojęcie to jest kluczowym w rozwoju filozofii Michela Foucault, a jednocześnie najbardziej enigmatycznym i pozostawiającym najwięcej niedopowiedzeń. Autor Archeologii wiedzy ukazuje głównie negatywny wymiar dyskursu. Twierdzi zazwyczaj czym nie jest – nie jest ani wynikiem doświadczenia, ani też formą idealną. Wręcz przeciwnie. Foucault sugeruje aprobatę dla istniejących wypowiedzi przy jednoczesnym neutralizowaniu ich objaśnień, które postrzega przez pryzmat interpretacji-interpretacji. Proponuje wobec tego „wyzwolić się z całej sieci pojęć, z których każde stanowi swoistą odmianę idei ciągłości”8. Odrzucenie pojęć tradycji, wpływu, rozwoju, ewolucji, mentalności i ducha wymagają wyrzeczenia się istniejących już schematów – przeciwstawnych sobie, ale równocześnie uzupełniających się – natury (przedstawienia) oraz natury rzeczy (bytu). Symbolizują one ciągłość, pielęgnowanie zastanego, brak dystansu do istniejących konwencji. Michel Foucault zapowiada w ten sposób zwrot interpretacyjny, burzący skonstruowane oraz usystematyzowane dotychczas kanony egzegezy teksów źródłowych9. Ów przełom nie miałby nawiązywać do pierwszego przejawu dyskursu (jego źródłowego wymiaru), lecz do momentu, w którym ów dyskurs się objawia i pokazuje swą specyfikę i zjawiskowość. 4 5 6 7 8 9 Tamże, s. 65. Por. Uniwersalny słownik języka polskiego, Wydawnictwo Naukowe PWN; http://bit.ly/KixQcG (dostęp: 26 XI 2014). Por. Ch.C. Lemert, G. Gillian, Michel Foucault. Teoria społeczna i transgresja, tłum. D. Leszczyński, L. Rasiński, Warszawa-Wrocław 1999, s. 162. M. Foucault, Archeologia wiedzy, s. 51. Tamże, s. 44. Tenże, Człowiek i jego sobowtóry, tłum. T. Komendant, „Literatura na Świecie” 1988 nr 6, s. 203-205. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault W obręb swych rozważań dotyczących anatomii dyskursu, autor Archeologii wiedzy włącza pojęcie formacji dyskursywnej. Jej elementy są tym „co pozwala budować się spójnym (lub nie) zdaniom, zjawiać się mniej lub bardziej dokładnym opisom, dokonywać się weryfikacjom, rozwijać teoriom. Tworzą one uprzednio złudzenie jako zdemaskowana prawda lub uznany błąd”10. Celem analizy wypowiedzi jest określenie systemów rozproszenia. Znalezione zaś punkty regularności, relacji czy analogii pozostają jakby w stanie zawieszenia. W przeciwieństwie zatem do teorii Ferdinanda de Sassure’, dyskurs nie jest strukturą zamkniętą tworzącą ograniczony system, w ramach których nowe wypowiedzi mogłyby być wyzwalane w nieskończoność zgodnie ze skończoną liczbą ustalonych reguł lingwistycznych. Transgresywny charakter wypowiedzi zaprowadził Michela Foucault do pojęcia archeologii, której głównym zadaniem jest odpowiedź na pytania, dlaczego konkretne jednostki (wypowiedzi) dyskursywne istnieją, co oznacza ich wyłonienie się, dlaczego w tym miejscu i czasie właśnie te a nie inne wypowiedzi zostały ujawnione. Swój mechanizm analityczny francuski filozof określa mianem archeologii. Nazywa go tak nieprzypadkowo, „aby rzecz ująć krótko, powiemy, że historia w swej tradycyjnej postaci starała się »upamiętniać« zabytki przeszłości, przekształcać je w dokumenty (…) które same w sobie często nie są werbalne lub mówią w milczeniu co innego, niż zdają się mówić. Dzisiaj historia jest tym, co przekształca dokument w zabytki, i co odsłania – tam gdzie odczytywano ślady, jakie pozostawili ludzie, tam gdzie próbowano myśleć po omacku, czym byli – zbiór elementów, które należy wyodrębnić, podzielić na grupy, zwaloryzować, ułożyć w związki, połączyć w całości”11. Nawiązując w swej retoryce do przedmiotu badań nauk historycznych, Michel Foucault stara się ukazać, iż współczesny dyskurs winien być odsłanianiem kolejnych warstw wypowiedzi, zaś sama historia powinna dążyć do wewnętrznego opisu zabytku (jednostki). Archeologia jest swoistą metaforą trzymającą się wymogów naukowej konwencji. Cechuje ją jednocześnie dosłowność oraz nieścisłość programu, natomiast za cel uchodzi postawienie historycznych i teoretycznych pytań. Metodę archeologiczną dopełnia także jej wyrazistość. Zrozumieniu metody francuskiego filozofa sprzyja badanie jego wytwornego, choć zawiłego opisu treści. Charakterystycznymi dla jego stylu naukowego są trzy wciąż powtarzające i narzucające się konwencje: nadzwyczajny przypadek, struktura opozycyjna oraz ukryty przypis12. Punktem wyjścia do każdego z dzieł Michela Foucault jest prezentacja, a następ10 11 12 Tenże, Archeologia wiedzy, s. 220. Tamże, s. 31-32. Por. Ch. C. Lemert, G. Gillian, dz. cyt., s. 62. 75 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 76 nie eksplikacja nadzwyczajnego przypadku. Nadzorować i karać inicjują makabryczne i brutalne sceny niejakiego Damiensa. Przedstawiony zaś obraz stanowi opis klasycznego systemu egzekucji karnej, który jest asumptem do analizy istoty dziewiętnastowiecznej praktyki nadzoru penalnego. W przypadku Historii seksualności autor inicjuje swą pracę w podobny sposób. Prezentuje anonimowe sprawozdanie pamiętnika erotycznego epoki wiktoriańskiej w celu skonfrontowania się z ogólnie funkcjonującą w debacie publiczną tezą, że seksualność podlegała tabuizacji, zanim wyłoniły się teorie Freuda i nowoczesność13. Barwne wstępy mają za zadanie ustrukturyzować cały tekst. Pojawia się wobec tego kolejny aspekt regularności publikacji francuskiego filozofa – system opozycyjny. Cyrkulacyjność dyskursu, powrót do głównego wątku czy przypomnienie wymagają następujących układów frazeologicznych: „wtedy…., obecnie…”, „nie…, zaś…”, „w czasach renesansu…, tymczasem w dobie klasycyzmu…”. Opozycyjność wspiera strukturę porównawczą, wiążącą ze sobą zarówno barwny – na pierwszy rzut oka oderwany od meritum – wstęp, jak również istotę analizy. Ciągłe poszukiwanie korelacji, związków, zależności świadczą o komplementarności tekstów, których zadaniem jest neutralizacja uprzywilejowania konkretnej epoki14. Foucault unika również nadmiernej dokumentacji swoich tekstów. Odniesienia w postaci cytatów z kronik, dat czy przypisów są rzadkością. Wykorzystywane są w celu unaukowienia tekstu, a w zasadzie stylistycznego usytuowania go między nauką a sztuką, abstrahując od opisu nadzwyczajnych przypadków, dialektycznego obrazu historii, metody porównawczej lub odrzucenia dokumentów. Przechodząc tymczasem do samej metody archeologicznej, Michel Foucault stara się odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: Jakie są konkretne siły i stosunki, które umożliwiają badaczowi obserwowanie regularności zachodzących w zmienności dziejów świata? Wiedzą można nazwać grupę elementów wykreowanych przez praktykę dyskursywną. Stanowi ona punkt odniesienia do powstania nauki, w skład której wchodzą jednocześnie dowody, fikcje, relacje, refleksje, instytucje czy decyzje. Archeologia określa zatem moment powstania nauki. Nie ma wtedy ścisłych reguł selekcji wypowiedzi. Dokonuje procesu przenikania się wszystkich treści, co w rezultacie nie narzuca reżimu autentyczności (prawdziwości)15. W późniejszej twórczości Michel Foucault rozszerzy swoje analizy o genealogię. Francuski filozof przeciwstawia to pojęcie linearności genezy charakterystycznej dla konwencjonalnych badań historycznych. Zastępuje ją drobiazgową wiedzą ujętą na pergaminach zawiłych dokumentów, upo13 14 15 Por. tamże, s. 62-63. Por. tamże, s. 64. Por. Ch. C. Lemert, G. Gillian, dz. cyt., s. 23-24. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault rządkowanymi materiałami wymagającym trudu analitycznej cierpliwości. Sensem badań przestaje być zatem poszukiwanie źródła. Staje się próbą uchwycenia istoty rzeczy w celu odkrycia jej najgłębszej tożsamości16. Genealogia jednak nie odrzuca praktyk historycznych. W tej formule ich intencją jest eliminacja nawyków poszukiwania źródła wszelkich dziejów, ale również odnalezienie zwrotów oraz wstrząsów w celu ukazania nieregularności i heterogeniczności biegu zdarzeń. Genealogia „zaczyna od poszukiwania początku – niezliczonych początków, pozostawiających owe wyblakłe barwy, prawie zatarte ślady, które nie potrafiłyby oszukać choć trochę historycznego spojrzenia”17. Odkrywanie pochodzenia kształtowane jest mocą rozproszonych, wyjętych z linearnego biegu historii zdarzeń, które wprowadzają Michela Foucault w analizę dyskursu. Archeologia – określona przez francuskiego filozofa w wykładzie inauguracyjnym w College de France w 1970 r. mianem krytyki – zasięgiem zainteresowania obejmowała badania anatomii systematyzowania (grupowania) oraz unifikowania, a więc rozrzedzania dyskursu. Genealogia zaś w swej istocie odnosi się do „rzeczywistego formowania się dyskursu, czy to wewnątrz, czy na zewnątrz, czy też najczęściej z jednej i drugiej strony ograniczenia. Genealogia bada jego kształtowanie się, jednocześnie rozproszone, nieciągłe i regularne”18. Michel Foucault wskazuje zarazem, że archeologia, jak również genealogia, powinny współgrać oraz wzajemnie się uzupełniać. W dalszej swojej pracy badawczej porzuca jednak dociekania nad anatomią dyskursu. Stara się przenieść swoją optykę na badania wzajemnych relacji wiedzy i władzy19. 16 17 18 19 Por. M. Foucault, Nietzsche, genealogia, historia, w: tenże, Filozofia, historia, polityka. Wybór pism, tłum. D. Leszczyński, L. Rasiński, Warszawa-Wrocław 2000, s. 113-115. Tamże, s. 118. Tenże, Porządek dyskursu. Wykład inauguracyjny wygłoszony w College de France 2 grudnia 1970, tłum. M. Kozłowski, Gdańsk 2002, s. 46-47. O zmianie optyki badawczej świadczy przede wszystkim wykład inauguracyjny w College de France w 1976 r. „O czym więc będziemy mówić w tym roku? Właściwie mam już tego wszystkiego trochę dosyć i chciałbym spróbować w jakimś stopniu zamknąć, zakończyć serię badań. Były to badania blisko ze sobą spokrewnione, ale nie tworzące spójnej całości i pozbawione ciągłości; każde z nich było fragmentaryczne i ostatecznie żadne nie zostało doprowadzone do końca (…). Wszystko to drepcze w miejscu, nie posuwa się naprzód; wiele rzeczy się powtarza i wiele pozostaje bez związku ze sobą (…) słowem jak to się mówi, nic z tego nie wynika”; tenże, Trzeba bronić społeczeństwa. Wykłady w College de France, 1976, tłum. M. Kowalska, Warszawa 1998, s. 15. 77 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 2. Władza kapilarna 78 Problematyka relacji władzy w dyskursie Michela Foucault powraca w każdym przejawie jego twórczości – w wykładach oraz publikacjach dotyczących dyskursu, archeologii, genealogii, historii seksualności czy historii procedur karnych. Mimo trzydziestolecia kresu życia, francuski filozof nadal inspiruje. Wywiera wpływ na współczesne debaty teoretyczne20. Akcentowana przez niego wielość relacji władzy budzi wśród badaczy rozliczne problemy i komplikacje. Foucault w wykładzie inauguracyjnym w College de France w 1976 r. określa władzę mianem agresywności, siły, bezwzględności czy absurdalności21. Nie wyjaśnia jednak, czym ona w rzeczywistości się charakteryzuje. Władzę umiejscawia wewnątrz struktury mechanizmów, strategii oraz instytucji. Do jej głównych zadań należy wejście w interakcje z jednostką oraz społeczeństwem na mocy ekonomii politycznej. Władza jest w końcu przymiotem, własnością, którą ma każdy. Może ją zbyć, mieć jej część, czy dzierżyć całość, natomiast ona sama na mocy umowy społecznej „zostaje ustanowioną zgodnie z modelem operacji prawnej mającej charakter kontraktualnej wymiany (...). Władzą byłaby konkretnie ta władza, którą posiada każda jednostka i którą można odstąpić, całkowicie lub częściowo, aby powołać suwerena, czyli władzę polityczną”22. Francuski filozof nawiązuje tym samym do koncepcji charakterystycznych dla nowożytnych filozofów politycznych rangi Thomasa Hobbesa, Johna Locke’a, Jeana Jacques’a Rousseau czy Monteskiusza, którzy byli inspiratorami idei umowy społecznej funkcjonującej zgodnie z prawidłami ekonomii politycznej. Michel Foucault operuje także drugą definicją władzy. Nadaje jej kontekst siły, gdyż to właśnie represyjność jest jej główną cechą. Wywiera ona wpływ na człowieka, populację, charakter mozaiki struktury społecznej oraz środowisko naturalne23. Skoro więc władza w swej naturze rzeczy jest płaszczyzną rozwoju, konfrontacji czy efektywnego wykorzystywania stosunków sił, to dlaczego rozważać ją tylko w kategoriach ekonomicznych? Objawia się tym samym wizja walki, a nawet wojny. Francuski filozof w odniesieniu do tezy Carla von Clausewitza uważa, że polityka jest wojną prowadzoną przy użyciu innych środków. Odwrócenie zaś tej maksymy niesie za sobą pewne konsekwencje. Przede wszystkim sprawowanie wła20 21 22 23 Por. M. Walzer, Samotna polityka Michela Foucault, w: M. Kwiek (red. i tłum.), „Nie pytajcie mnie kim jestem...” Michel Foucault dzisiaj, Poznań 1998, s. 13. Por. M. Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa, s. 25. Tamże, s. 26. Por. M. G. E. Kelly, The political philosophy of Michel Foucault, New York-London 2009, s. 41. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault dzy jest nie tylko skutkiem wojny, ale także jej ciągłym trwaniem w celu utrzymania istniejącej nierównowagi sił za pomocą instytucji sankcjonujących dysproporcje ekonomiczne, językowe (narzucające jednostce formacje dyskursywne) czy biologiczne (obejmujące fakt biologicznej integralności i autonomiczności ciała). Po drugie funkcjonujący system polityczny – zmiany władzy, upadki rządów, rekonstrukcje partii i systemów partyjnych – stanowią przedłużenie wojny, w wyniku której wyłoniły się obowiązujące reguły polityczne. Dlatego wszelkie zmiany zachodzące w tych ramach powinno się odczytywać jako serie epizodów, odcinków, zmiennych – innymi słowy etapów trwającej walki. Z omawianego spojrzenia na władzę wynika jeszcze jedna kwestia – koniec polityki przyniesie ostatnia wojna, zaś jej bezstronnym sędzią okaże się oręż, który zdecyduje o jej wyniku24. Michel Foucault prezentuje dwie zbliżone do siebie koncepcje władzy. Z jednej strony podkreśla jej ekonomiczny charakter. Traktuje ją w kategoriach własności. Z drugiej zaś sprawowanie władzy utożsamia z nieustanną walką. Nie są to wszystkie konteksty nakreślone przez francuskiego filozofa. Cechuje go niejednorodność, wobec czego przez jego teksty przemawia pragnienie dystansu. Autor Nadzorować i karać odrzuca dotychczasowe schematy arystotelejskie, liberalne czy marksistowskie i rezygnuje z pytania o istotę władzy. Konsekwentnie realizując swoje instrumentarium metodologiczne – charakteryzujące się przenikaniem archeologii z genealogią – stawia następujące pytanie: Jak władza jest sprawowana w specyficznych dziedzinach i w określonych warunkach historycznych? W ten sposób sformułowany kierunek badań ukazuje charakter władzy – jej związki z każdą dziedziną ludzkiej egzystencji25. Sam Foucault, po przeprowadzeniu licznych badań kategorii dyscyplinarnych, psychiatrycznych czy seksualnych, proponuje szeroki zakres rozumienia władzy. Na czym polega jej kapilarność? Zgodnie z definicją słownikową, pojęcie kapilarności jest cechą, która niczym naczynia włosowate obejmuje cały organizm – w tym przypadku organizm społeczny26. Nieznane jest jej centrum ani źródło. W jednej chwili potrafi być jednocześnie wszędzie i nigdzie. Zarówno w sposób rozproszony i skupiony. Władza stanowi sieć wzajemnych relacji między rządzącymi a rządzonymi. Oznacza to, że każdy podlega jej oddziaływaniu27. Władza nieustannie wchodzi w szczególną relację z wiedzą – „stosunki władzy stwarzają miejsce dla możliwej 24 25 26 27 Por. M. Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa, s. 26-28. Por. T. Mendelski, Habermas i Foucault: spory wokół wiedzy jako władzy, „Colloquia Communia” 1986 nr 4-5, s. 104. Por. Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego; http://bit.ly/Lr19tt (dostęp:6 XII 2014). Por. A. Szahaj, M. N. Jakubowski, Filozofia polityki, Warszawa 2005, s. 152. 79 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 80 wiedzy, a wiedza gromadzi i wzmacnia efekty władzy”28. Michel Foucault w jednym z wywiadów podkreślał tę kapilarną formę istnienia, która przenika najdrobniejsze szczegóły funkcjonowania jednostki – zasięg obejmuje ich ciała, wpływa na język, gesty, zachowania, totalizuje codzienność29. Władza jako jedyna ma dostęp do prawdy, do wiedzy enigmatycznej, tajemnej, obcej nawet intelektualistom. Tym samym, ideologizując wszelką naukę, staje się wszechwiedzącą władzą-wiedzą30. W końcu naturę władzy oddaje jej immanentna cecha – dążenie do totalizacji każdej sfery, którą swym zasięgiem obejmie31. Nic zatem dziwnego, że Michel Foucault określa władzę mianem „władza pastoralna” oraz „gra pasterz-stado”. Zastosowana metafora zakłada specyficzną formę relacji między rządzącymi a rządzonymi. Polega ona na tworzeniu atrakcyjnych warunków rozwoju życia poddanych. W zamian za swą dobroduszność pasterz może swobodnie oraz w pełni świadomie regulować procesy zachowań stada. Starotestamentowa trawestacja prezentuje mechanizmy funkcjonowania władzy. W ich skład wchodzą nie tylko prawa oraz techniki dyscyplinujące, lecz także ograniczona sfera autonomii i aparat instytucjonalny pozwalający stabilizować powab ludzkich namiętności32. Z relacji pasterz-stado wynikają jeszcze inne wnioski. Kontrast ten wzmacnia przede wszystkim fakt, że władza zarządza tylko stadem, natomiast nie terytorium i ich mieszkańcami. Pasterz stanowi ponadto punkt integralności stada. Jego brak zatomizowałby grupę na masę rozproszonych jednostek. W końcu kompetentny pasterz potrafi jednocześnie zajmować się indywidualnymi istotami oraz stadem w zależności od potrzeb oraz okoliczności33. Wszechobecność władzy sprawia więc, że każda dziedzina życia poddanych jest przez nią zdominowana. Jedną z płaszczyzn stotalizowaną przez władzę stanowi dyskurs. Michel Foucault stara się wyjaśnić fenomen koncesjonowania wypowiedzi – a w konsekwencji sposobu postrzegania świata – w sferze zarówno prywatnej, jak również publicznej. Twierdzi, że dyskurs funkcjonuje, zmienia się oraz kontroluje system instytucji wykreowanych przez władzę w celu narzucenia pewnego porządku. „Podział między prawdą i fałszem nie jest arbitralny ani zmienny, nie jest instytucjonalny ani oparty na przemocy. 28 29 30 31 32 33 M. Foucault, Nadzór i kara, tłum. T. Komendant, „Literatura na Świecie” 1988 nr 6, s. 273. Tenże, Gry władzy, tamże, s. 309. Por. J. Topolski, Marksizm i historia, Warszawa 1977, s. 304. Por. M. Foucault, Intelektualiści a władza, tłum. S. Magala, „Miesięcznik Literacki” 1985 nr 10-11, s. 174-176 Por. B. Hindess, Filozofie władzy. Od Hobbesa do Foucaulta, tłum. D. Leszczyński, L. Rasiński, Warszawa-Wrocław 1999, s. 124-128. Por. tamże. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault Jeśli jednak umieścimy się na innym poziomie i zadamy sobie pytanie o to, jaką była i jaką wciąż pozostaje w obrębie naszych dyskursów owa wola prawdy w ciągu wieków naszej historii, a także o to, na czym polega, w bardzo ogólnej formie, typ podziału, który wyznacza naszą wolę wiedzy, to może znaczyć, że ukaże się nam coś w rodzaju systemu wykluczenia (systemu historycznego, zmiennego, opartego na instytucjonalnym przymusie)”34. Wskazany przez francuskiego filozofa system wykluczenia jest strukturą charakterystyczną dla każdego społeczeństwa. Jego ramy obejmują selekcję, porządkowanie, kontrolowanie oraz reguły redystrybucji dyskursu opartego na zakazach, podziale i odrzuceniu oraz uznaniu opozycji prawdy i fałszu. Tabuizacja pewnych tematów staje się charakterystyczna dla władzy oraz instytucji. To właśnie one decydują w gruncie rzeczy, co może być przedmiotem dyskusji oraz kto może zostać uznany za szaleńca, mimo posiadania umiejętności analizy dyskursu ukrytego i wypowiadania ukrytej prawdy. Język koncesjonowany przez władzę pozbawiony zostaje swej neutralności, natomiast łamanie funkcjonującego zastanego porządku jest próbą osłabienia oraz przejęcia władzy. W przekonaniu Michela Foucault, funkcjonujące reguły nieformalne, tradycja polityczna czy liczne podziały socjopolityczne – tak charakterystyczne dla kształtowania się kultury politycznej konkretnych państw – są wynikiem artykulacji interesów instytucji władzy35. Metody badawcze oraz zastosowany przez francuskiego filozofa dyskurs wprowadzają liczne komplikacje do analizy jego twórczości. Autor prezentuje pełen wachlarz koncepcji władzy – władzy przedstawianej zarówno przez pryzmat ekonomii politycznej, wojny czy strategii. Jawi się ona jednocześnie techniką i technologią. Techniczność oznacza mechanizmy dyscyplinarne władzy, których zadaniem jest podporządkowanie sobie poddanych oraz nadzór nad ich działaniami. Technologiczność natomiast oddaje swoistą naturę racjonalności władzy. Jej dążenia – poza dyscypliną – są zorientowane na stawaniu się coraz bardziej ekonomiczną, a więc na urządzanie w sposób jak najmniej kosztowny, wspierany przez system instytucji, nadzoru, raportów, służb, pism czy inspekcji36. Omówione podejście do władzy zwraca się do istoty żywej, a więc do przedstawiciela gatunku Homo sapiens. Michel Foucault określa je mianem „biopolityki” ludzkiego gatunku. 34 35 36 M. Foucault, Porządek dyskursu, s. 11. Por. tamże, s. 7-10. Por. S. Wróbel, Polityka niebezpieczeństwa, „Przegląd Polityczny” 2011 nr 106, s. 143-144. 81 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 3. Biopolityka jednostki: władza panoptyczna 82 Pojęcie władzy w historii myśli politycznej od wieków było rozważane horyzontalnie. Świadectwo tej tezie dają nie tylko filozofowie klasyczni – jak w przypadku przywoływanego już wcześniej Arystotelesa – ale także myśliciele nowożytni. Na przykład w Drugim traktacie o rządzie, John Locke pisał: „Sądzę więc, że władzę zwierzchności nad poddanym można odróżnić od władzy ojca nad dziećmi, pana nad służącym, męża nad żoną, pana nad niewolnikiem. Czasami wszystkie te oddzielne władze należą łącznie do jednego człowieka”37. Cytat ten dobitnie ukazuje horyzontalność relacji rządzącego do poddanego. Michel Foucault dysponuje odmiennym (strukturalnym) spojrzeniem. Wyodrębnia kluczowy moment emancypacji jednostki i przeniesienia idei władzy z perspektywy horyzontalnej. Za ten punkt obiera narodziny doktryny liberalnej. W wyniku samoograniczenia się i podziału władzy, jednostka posiadła autonomiczność, a więc możliwość zarządzania sobą przy jednoczesnym uczestnictwie we władzy nad innymi – „każdy człowiek, z wyjątkiem księcia, sprawuje władzę wewnątrz sieci relacji, gdzie zajmuje pozycję pośrednią”38. Przełom XVIII i XIX stulecia stanowi przejście do nowej epoki – epoki umiarkowanego rządzenia. Wyłoniły się tym samym demokracje liberalne rozwiązujące dylemat, zarówno myślicieli starożytnych, ale także filozofów nowożytnych, którzy od wieków zastanawiali się nad implementacją najlepszego ustroju, potrafiącego sprostać jak największej liczbie przeciwności. Nową praktykę rządzenia sprowadzić można do paradoksu, bowiem zasięg sprawowania władzy winien być zarówno szeroki jak i wąski. Zgodnie z doktryną liberalną oraz koncepcją laissez-faire ingerencja władzy w autonomię jednostki jest zbyt daleko idąca, dlatego też podlega ona nieustannej krytyce. W związku z tym demokracje liberalne są świadkami częstych buntów, manifestacji czy aktów oporu przeciw praktykom rządzenia39. Regułę umiarkowanego urządzania wyniesiono pod wpływem połączenia zasady racji stanu z ekonomią polityczną. Pod określeniem „racja stanu” Michel Foucault rozumie pewien typ racjonalności sprawowania władzy, który towarzyszy państwu od jego początków. Polega on na podporządkowaniu wszelkich praktyk rządzenia jednemu bytowi – w tym kontekście państwu – do realizacji celu, który sprowadza się do generowania bogactwa oraz bycia trwałym i solidnym względem przeciwno37 38 39 J. Locke, Dwa traktaty o rządzie, tłum. Z. Rau, Warszawa 1992, s. 164. M. Foucault, Historia seksualności, tłum. B. Banasiak, T. Komendant, K. Matuszewski, t. 2, Warszawa 1995, s. 464. Por. tenże, Narodziny biopolityki, tłum. M. Herer, Warszawa 2011, s. 50. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault ści, zagrażających unicestwieniem tego bytu. Zadaniem władzy stała się w dodatku kreacja oraz organizacja praktyki rządzenia, która nie wymaga nadmiernej troski i ingerencji ze strony suwerena. Ten immanentny filar sprawowania władzy nazwany został przez francuskiego filozofa „technologią bezpieczeństwa”. O ile w epoce dyscypliny funkcjonował paradygmat normalizujący, którego zadaniem było regulowanie wszystkiego oraz kontrola zdarzeń, o tyle urządzanie bezpieczeństwa przyjmuje za imperatyw uchwycenie poziomu zdarzeń zanim jeszcze powstały40. Uzupełnienie przestrzeni ekonomii władzy stanowi wytworzenie dyskursu prawdy, którego ugruntowania można się doszukiwać w regułach funkcjonowania rynku. Michel Foucault nazwał go „przestrzenią sprawiedliwości”, ponieważ „to rynek sprawia, że aby być dobrymi rządami, muszą one teraz opierać swe funkcjonowanie na prawdzie”41. Dyskurs tak samo jak rynek kapitalistyczny – pod warunkiem sprawnego i właściwego funkcjonowania – umożliwia pojawienie się ceny prawdziwej, a więc oscylującej wokół rzeczywistej wartości produktu. Przywoływana zatem ekonomia polityczna nie precyzuje – jak mogłoby się wydawać – sposobu rządzenia, lecz jest instrumentem wskazującym przestrzeń, gdzie owa władza odnaleźć może miarę swego dyskursu prawdy. Biopolityka również jest nieodłącznym elementem rozwoju kapitalizmu, ponieważ „mogła przetrwać jedynie za cenę kontrolowanego wtłoczenia ciał w aparat wytwórczy i dostosowania zjawisk populacyjnych do procesów ekonomicznych”42. Wspomniana ponadto technologia bezpieczeństwa, wewnątrz której funkcjonują mechanizmy dyscyplinarne (prawo, normy instytucjonalne) i podlegające im instytucje, reglamentuje także dyskurs – innymi słowy tworzy technologię władzy. Istotą rządzenia jest jej wszechobecność, a zarazem niewidzialność. Do demonstracji struktury władzy Michel Foucault wykorzystuje figurę panoptyczną. Nawiązuje do rozważań Jeremy’ego Benthama z 1687 r. ujętych w publikacji Panopticon; or Inspection-House: Containing the Idea of a New Principle of Construction, w której angielski filozof zaaranżował konstrukcję domu nadzoru43. Panopticon jest architektoniczno-optyczną budowlą o okrągłym kształcie, gdzie znajdująca się na środku wieża z ogromnymi oknami wychodzi na wewnętrzną fasadę budynku. Ten – zdawać by się mogło na pierwszy rzut 40 41 42 43 Por. tamże, s. 24. Tamże, s. 54. Tenże, Historia seksualności, s. 123. Zob. szerzej J. Bentham, Panopticon; or the Inspection-House: Containing the Idea of a New Principle of Constructions, w: M. Bozovic (red.), Bentham Jeremy, The Panopticon Writings, London 1995, s. 29-95. 83 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis oka – archaiczny przeżytek w przeszłości służący nadzorowi więzień, szkół czy przytułków, stał się archetypem nowoczesnego systemu zarządzania populacją44. Podział władzy spowodowany wkroczeniem ekonomii, sfery biologicznej czy reglamentowanego dyskursu w sferę polityki sprawił, że nowoczesne struktury rządzenia sięgnęły dalej niż to miało miejsce w przeszłości. Zaczęły wyprzedzać ludzkie działanie45. Władza panoptyczna z podporządkowanym sobie aparatem przymusu i kontroli rozciągnęła się na całe społeczeństwo, a zarazem skumulowała wiedzę dotyczącą jednostek. Jednostki zaś podświadomie zobowiązały się do samokontroli, co odwraca funkcjonującą od wieków zasadę, że ciało jest więzieniem dla duszy. Współczesna technologia władzy sprawiła, że to właśnie ciało jest zdominowane przez duszę sprawującą nad nim kontrolę. Istota ludzka w celu zachowania bezpieczeństwa kompulsywnie tworzy kolejne podmioty mające władzę, a więc konstruuje transgresyjną strukturę samokontroli, zbudowanej z nieskończonych sieci interakcji46. 4. Biopolityka populacji: urządzanie bezpieczeństwa 84 Z pojęciem „populacja” (jednocześnie podmiot i przedmiot biopolityki) należy bezpośrednio sprzęgnąć termin „urządzania”. Włoski filozof Giorgio Agamben – badający to pojęcie stworzone przez Michela Foucault – sprowadza je do trzech zagadnień. Po pierwsze, urządzanie uznaje za strukturę, wewnątrz której zachodzą relacje między punktami takimi jak: dyskurs, prawo, instytucje, środki policyjne czy teorie filozoficzne. Jest ono, po drugie, konsekwencją dostępu do wiedzy będącej środkiem generowania oraz utrzymania władzy. Po trzecie, zawsze pełni konkretną funkcję strategiczną, wpisując się jednocześnie w pewną relację do władzy47. Samo zaś urządzanie jest bezpośrednio powiązane z badaniami na poziomie technik, mechanizmów oraz technologii władzy. Władzy – mającej konkretną wiedzę podtrzymującą kontrolę nad egzystencją populacji. Pole dyskursu obejmującego problematykę biopolityki Michel Foucault sprowadza do kwestii określonej przez niego mianem etatyzacji biologiczności. Wraz z rozwojem nauk biomedycznych – wynikającym w głównej mierze z rozszerzenia zakresu wolności wyzwalającej jednost44 45 46 47 Por. M. Foucault, Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, tłum. T. Komendant, Warszawa 1993, s. 240-242. Por. S. Wróbel, dz. cyt., s. 145. Por. E. Paras, Foucault 2.0. Beyond power and knowledge, New York 2006, s. 94-95. Widoczne trudności ze zdefiniowanie pojęcia wynikają z faktu, że Michel Foucault nigdy nie wyjaśnił tego terminu; zob. G. Agamben, Czym jest urządzanie? tłum. J. Majmurek, Warszawa 2010, s. 82-83. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault kową inicjatywę i kreatywność – władza rozciągnęła się na istotę ludzką, a więc przedstawiciela gatunku Homo sapiens48. Warto przywołać w tym miejscu kontekst, w łonie którego ta koncepcja się rozwinęła. Klucza do rozważań doszukiwać się można w teorii suwerenności, ustanawiającej przywilej dysponowania życiem poddanych. Pierwszy przejaw prawa życia i śmierci ukonstytuował się wraz z instytucją rzymską patria potestas („władza ojcowska”). Zgodnie z normami w niej ustanowionymi, rzymski obywatel (ojciec rodziny) na mocy zasady: „Kto życie daje, może je odebrać” mógł dysponować egzystencją nie tylko swego potomstwa, ale również niewolnika49. Filozofowie nowożytni postrzegali prawo suwerena w sposób bardziej łagodny, nie przyznając mu tak szeroko pojętej dowolności. Za przykład uchodzić może lewiatan Thomasa Hobbesa. Stan natury jest nieustanną wojną wszystkich ze wszystkimi, wynikającą z partykularnych interesów jednostek. Pojawia się wobec tego konieczność wyłonienia władzy zwierzchniej – zdobytej siłą lub oddanej przez obywateli. Nad porządkiem politycznym czuwać ma umowa społeczna zawarta między suwerenem a obywatelami50. Lewiatan, na mocy funkcjonującego prawa, może skazywać na śmierć, ale także zezwalać na życie. Obowiązujące natomiast prawo miecza (symbol mocy suwerena) jest niesymetryczne. W końcu władza zwierzchnia ma wpływ na trwanie życia jednostki oraz społeczeństwa jedynie w sytuacji, gdy może uśmiercać51. Innymi słowy, akt zgładzenia jednostki pełni funkcję sankcji karnej w imię przetrwania suwerena oraz obrony interesu wspólnoty. Do kolejnych redefinicji sposobu myślenia w kwestii relacji suwerena do istoty ludzkiej doszło w XIX w. Ówcześni juryści odwrócili istniejący paradygmat (skazywać na śmierć i pozwalać żyć) przekształcając go we władzę „skazywania” na życie oraz „zezwalania” na śmierć. Zreferowane przekształcenie nie pojawiło się od razu. Rozważania jurystów XVII i XVIII w. objęły wnikliwe badania nad nowożytną teorią umowy społecznej. Za główny przedmiot dogłębnych analiz obrali oni relację jednostki z suwerenem, dlatego też w kontekście władzy nad życiem zrodziły się następujące pytania: „Kiedy zawiera się umowę na poziomie umowy społecznej, to znaczy kiedy jednostki zbierają się, aby powołać suwerena, aby delegować na suwerena absolutną władzę, dlaczego to robią? (...) Robią to 48 49 50 51 Por. M. Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa, s. 237. Por. tenże, Historia seksualności, s. 118. Zob. szerzej T. Hobbes, Lewiatan, tłum. C. Znamierowski, w: S. Filipowicz, M. Tański, K. Pieliński, A. Mielczarek (red.), Historia idei politycznych. Wybór pism, Warszawa 2005, t. 1, s. 337-351. M. Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa, s. 238. 85 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 86 po to, by chronić swoje życie. Właśnie po to, aby móc żyć, powołują suwerena. Ale skoro tak, to czy życie może należeć do suwerena? Czy to nie życie jest podstawą, na której opiera się prawo suwerena? (...) Czy życie nie powinno znajdować się poza umową, skoro to ono było pierwotnym, źródłowym i fundamentalnym motywem umowy?”52. Miejsce dawnej jurysprudencji – zezwalającej skazywać na śmierć oraz pozwalać żyć – zajęła możliwość zachowania życia oraz wtrącania się w akt śmierci. Nowa wizja spoglądania na kres ludzkiej egzystencji wynika ze zmiany sposobu myślenia jednostek. O ile w epoce przednowożytnej przejście na drugi świat – w przekonaniu władzy – wiązało się z lękiem przed zmianą suwerena na o wiele potężniejszego, o tyle współcześnie śmierć jest enigmatycznym końcem, w wyniku czego wspomniana władza podporządkowała sobie dziedzinę trwania ludzkiego życia53. Władza sprawowana nad życiem ewoluowała w dwóch przestrzeniach – w erze technik dyscyplinarnych oraz w ramach technologii bezpieczeństwa. Dyscyplina wyłoniła się w XVII w. Charakteryzuje ją koncentryczność oraz dośrodkowość, „to znaczy – działa o tyle, o ile wyodrębnia pewną przestrzeń, pewien konkretny segment”54. Każdą zaś przestrzeń stara się stotalizować, wobec tego jej celem jest normować wszystko, aby w zasadzie nic jej nie umknęło, nawet najdrobniejsze przewinienie. Skoro w swej istocie dyscyplina dąży do normowania, a więc stworzenia klarownego podziału – na dozwolone i zakazane, tym samym określa pole, swoistą granicę autonomiczności działań istoty ludzkiej oraz populacji, co w efekcie prowadzi do ustalenia powszechnie funkcjonujących nakazów w celu określenia człowiekowi jego powinności. Zadania władzy skupione zostają zatem na doprecyzowaniu zakazów, aby prawo jako podstawowy instrument sprawowania rządów nie miało uchybień. Warto zatem podkreślić, że dyscyplina prezentuje spojrzenie negatywne. Ciało jednostki podlega normalizacji, tresurze, wzrostowi efektywności, kształtowaniu55. Anatomopolityczną władzą nad ciałem – jak ją określił Michel Foucault – są „wszystkie procedury zapewniające przestrzenną dystrybucję jednostkowych ciał (ich rozdzielenie, uporządkowanie, uszeregowanie i ustawienie w taki sposób, by można je było nadzorować) i organizację, wokół tych jednostkowych ciał całego pola widoczności”56. Technika dyscyplinarna obejmuje swoim zasięgiem wszystkich ludzi rozumianych w kategorii zbioru jednostek reprezentujących jeden gatunek. 52 53 54 55 56 Tamże, s. 238. Por. tenże, Historia seksualności, s. 121. Tenże, Bezpieczeństwo, terytorium, populacja, Warszawa 2010, s. 67. Por. T. May, The philosophy of Foucault, Chesham 2006, s. 73-85. M. Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa, s. 239. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault Z czasem wymienione procedury racjonalizowania władzy, która w jak najbardziej ekonomiczny sposób miałaby zarządzać społeczeństwem, przyczyniły się do powstania technologii bezpieczeństwa. Władza po dokonaniu recepcji poprzednich technik, narzędzi dyscyplinujących, dąży do uczestnictwa w każdej sferze ludzkiej egzystencji. Tendencja odśrodkowa urządzania „bezpieczeństwa stara się nie myśleć ani o tym, czemu trzeba zapobiec, ani o tym, co stanowi obowiązek; próbuje natomiast cofnąć się aż do punktu, w którym rzeczy rozpoczynają swój bieg, w kierunku pożądanym lub nie. Oznacza to próbę uchwycenia natury owych rzeczy albo ich istnienie. Innymi słowy: prawo zabrania, dyscyplina nakazuje, bezpieczeństwo zaś – ani nie zabraniając, ani nie nakazując, ewentualnie tylko posługując się zakazem i nakazem jako narzędziami – zasadniczo odpowiada na pewną rzeczywistość, ale odpowiada w ten sposób, że ją anuluje, a w każdym razie powstrzymuje i reguluje”57. Wewnątrz technologii bezpieczeństwa, w połowie XIX w. wykształciła się biopolityka populacji, wewnątrz której skupiono podporządkowanie ciała-gatunku. Od tej pory rządzący dysponowali mechanizmami egzystencji populacji – obejmują one procesy biologiczne oraz wszelkie determinanty wpływające na ich zmianę58. Michel Foucault w swojej analizie wyróżnia komponenty biologiczne, zespół procesów naturalnych istoty ludzkiej, w które władza stara się ingerować. Głównie dotyczą one sfery regulacji odsetka narodzin, zgonów, wskaźników reprodukcji czy płodności danej populacji59. Reorganizacja aparatu instytucjonalnego zaczęła stymulować dążenia do zdobycia niezbędnej wiedzy polityczno-ekonomicznej pozwalającej korzystnie wpływać na współczynniki urodzeń, śmiertelności oraz długowieczności. Przegląd tendencji demograficznych powstał w celu ujarzmienia procesów biologicznych populacji przez instytucje nadzorcze. Pojawia się statystyka. Nauka skupiająca swój obszar badawczy na analizie zjawisk o charakterze masowym. Pod postacią ciągów liczb, wykresów oraz prawdopodobieństwa biowładza posiadła biologiczną prawdę o człowieku. Chęć podporządkowania swoim interesom zdobytej wiedzy sprawiła, że biowładza zintensyfikowała działania w zakresie polityki ludnościowej. XVIII wiek stał się momentem rozwoju nauk biomedycznych, zmierzających do przedłużenia życia gatunku Homo sapiens. Higiena przejęła miano technologii wspierającej konstrukcję urządzania bezpieczeństwa60. 57 58 59 60 Tenże, Bezpieczeństwo, terytorium, populacja, s. 69. Por. tenże, Historia seksualności, s. 122. Por. tenże, Trzeba bronić społeczeństwa, s. 240. Por. tamże, s. 241. 87 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 88 Za kolejną płaszczyznę biopolityki uchodzi sfera zdarzeń akcydentalnych. Stanowią one nieregularność wewnątrz uniwersalnego biegu wszelkich biologicznych zjawisk. Cechują ją zatem nie tylko nieprzewidywalność, ale także konieczność. Wydłużenie życia pod wpływem rozwoju medycyny oraz implementacja powszechnej higieny sprawiły, że starość stała się jednym z fundamentalnych problemów jednostki. Wejście w ostatnią fazę ludzkiej egzystencji łączy się z utratą zdolności nie tyle do pracy, ile do aktywności życiowej. Z tego wynika także inne zagadnienie, któremu sprostać musi biopolityka – są nim liczne anomalia zdrowotne: wypadki, kalectwo, nieuleczalne choroby. Instytucje władzy wkraczają tym samym w obręb dobroczynnej działalności Kościoła. Gwarantują standardową opiekę zdrowotną zorganizowaną w postaci przychodni, szpitali, przytułków oraz hospicjów. Władza zatem stworzyła o wiele subtelniejszy, bardziej ekonomiczny typ mechanizmów kontroli populacji – ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenia indywidualne, świadczenia socjalne, renty oraz emerytury61. Tematyka podwyższenia wieku emerytalnego – wchodząca także w obręb zainteresowań biowładzy – zdominowała niedawno debatę publiczną zarówno w Polsce, jak i w państwach Unii Europejskiej. Licznie organizowane konferencje oraz seminaria dotyczące tej problematyki wskazywały jednoznacznie, że wydłużenie życia ludzi spowodowało niewydolność systemów emerytalnych. Świadczą o tym przede wszystkim raporty organizacji międzynarodowych62. Jeden z ich przedstawicieli, sekretarz generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), Angel Agguria, stwierdził, że „niezbędne jest śmiałe działanie. Przełamywanie barier, powstrzymujących ludzi starszych przed pracowaniem po osiągnięciu tradycyjnego wieku emerytalnego będzie konieczne dla zapewnienia, by nasze dzieci i wnuki mogły korzystać z odpowiednich emerytur po zakończeniu swego życia zawodowego. Choć reformy te mogą czasem być niepopularne i bolesne, w tym czasie zdyscyplinowanych publicznych finansów oraz ograniczonego pola manewru w polityce fiskalnej i monetarnej reformy te mogą się także przyczynić do bardzo potrzebnego wzrostu gospodarczego w starzejących się państwach”63. Władza obecna dąży do jak najwyższej 61 62 63 Por. tenże, On the Government of the Living, w: P. Rabinov (red.), Ethics: subjectivity and truth – the essential works of Michel Foucault, t. 1, New York 1997, s. 81-85. Fragment raportu przygotowanego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) dla mediów dotyczący niewydolności europejskich systemów emerytalnych. Zob. OECD, OECD Pensions Outlook 2012. Media Brief; http://bit.ly/KuPxS9 (dostęp:16 XI 2014). Polska Agencja Prasowa, OECD przestrzega przed niewydolnością systemów emerytalnych; http://bit.ly/N17a10 (dostęp:16 XI 2014). Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault wydajności, dlatego jej ekonomiczny charakter potrafi niejednokrotnie negatywnie wpłynąć na interes populacji. Inną dziedziną objętą przez biopolitykę jest relacja przedstawicieli gatunku Homo sapiens do środowiska swojej egzystencji. Biosferę definiują: środowisko geograficzne (ukształtowanie terenu i położenie), klimat, gospodarka wodna, zasoby złóż naturalnych wykorzystywanych głównie w formie konwencjonalnych źródeł energii oraz gospodarka żywnościowa64. Za jeden z przykładów posłużyć może produkcja genetycznie modyfikowanej żywności. Mianem GMO określa się organizm, w którym materiał genetyczny (nieludzki) został zmieniony w sposób nienaturalny w wyniku skrzyżowania lub naturalnej rekombinacji65. Niektórzy decydenci uważają, że sztuczna ingerencja człowieka w produkcję żywności jest koniecznością. Populacja zmaga się bowiem z nieproporcjonalnie wysokim wzrostem jej liczby na świecie. Przetrwanie ludzkości wymaga więc produkcji towarów sztucznie modyfikowanych genetycznie. Z drugiej jednak strony istnieje prawdopodobieństwo, że żywność transgeniczna może być niebezpieczna dla zdrowia66. Biowładza zobowiązana została do skonfrontowania się z licznymi dylematami w celu wyboru najwłaściwszej drogi postępowania. W opozycji do instrumentów dyscyplinarnych, które skupiają się na tresurze opartej na nakazach w stosunku do jednostki, urządzanie bezpieczeństwa wymaga integralnej perspektywy. W przekonaniu Michela Foucault „nie chodzi o to, by opanować jednostkowe ciało (...), nie chodzi wcale o ujmowanie jednostki na poziomie szczegółu, lecz – przeciwnie – o działanie za pomocą globalnych mechanizmów w taki sposób, by uzyskać globalne stany równowagi, regularności; słowem, o branie pod uwagę życia, biologicznych procesów człowieka jako gatunku i poddawanie jej nie dyscyplinie, lecz regularyzacji”67. 64 65 66 67 Por. M. Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa, s. 242. Por. Ustawa o organizmach genetycznie modyfikowanych, Dz.U. 2001 nr 76, poz. 811. Dyskurs publiczny jest pełen akcji informacyjnych wynikających z inicjatywy organizacji ekologicznych. Jednak w rzeczywistości teza dotycząca szkodliwości GMO jest nie potwierdzona, o czym świadczą opublikowane badania wyspecjalizowanych organizacji rządowych i pozarządowych, działających w różnych regionach globu; zob. Genetically modified soy affects: Result of Russian scientists’ studies; http://bit.ly/JKO5yH (dostęp: 5 X 2014); Australian Government Study Confirms Genetically Modified (GM) Crops Threaten Human Fertility and Health, http://bit.ly/IBrjdN (dostęp: 5 X 2014); GM Maize Disturbs Immune System of Young and Old Mice, http://bit.ly/clnG21 (dostęp: 5 X 2014). M. Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa, s. 244. 89 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis 90 Wraz z wdrażaniem technologii bezpieczeństwa wyłonił się nowy element, nieznany zarówno aparatowi dyscyplinarnemu, jak również teorii prawa. Prawo miało do czynienia ze społeczeństwem suwerennym ukonstytuowanym na mocy umowy społecznej, zawartej między władzą a wspólnotą – w tym jednostką. Praktyki dyscyplinarne obejmowały swym zasięgiem zbiór indywidualnych ciał. Społeczeństwo bezpieczeństwa natomiast ma do czynienia z mnogim, nieskończonym ciałem określanym mianem populacji68. Dlatego populacji nie należy postrzegać w perspektywie podmiotu prawno-politycznego. Nie jest ona zbiorem zastanych ludzi, zamieszkujących konkretne terytorium. „Populacja zmienia się zależnie od klimatu i materialnego otoczenia, od intensywności handlu i prędkości cyrkulacji bogactw (...) w zależności od praw, którym podlega, takim jak na przykład podatki czy prawa dotyczące zawierania małżeństw. Populacja zależy od tego, jakie wartości moralne lub religijne ludzie przypisują określonym typom zachowań. Ponadto zaś, i przede wszystkim zależy od ilości środków utrzymania jakimi dysponuje”69. Oznacza to, że populacja ma pewną naturę (liczne potrzeby oraz zależności), która sprzeciwia się arbitralnym decyzjom władzy. Rządzący zobowiązani są do wzięcia pod uwagę wszystkich determinantów, które określają oraz inspirują działania populacji. Nie jest już ona podmiotem prawa skategoryzowanym według statusu, miejsca zamieszkania, przynależności do klasy czy wykonywanej profesji, lecz jest skupiskiem elementów podległym biologii oraz racjonalnym decyzjom władzy. Biopolityczny dyskurs zaprezentowany przez Michela Foucault jest pożyteczny zarówno dla naukowców, jak i sektora organizacji pozarządowych oraz elit politycznych. Francuski filozof prowadząc swe rozważania zwrócił uwagę na wiele istotnych kwestii – począwszy od rozwoju nauk ścisłych na przełomie XVIII i XIX w. (przede wszystkim biologii oraz medycyny) a skończywszy na naturalnym pożądaniu człowieka, dążącym do podporządkowania sobie procesów wpływających na jego egzystencję. W wyniku zaistniałych prawidłowości nastąpiła kluczowa zmiana w sposobie sprawowania władzy. W poprzednich epokach aparat rządzenia obejmował zbiory jednostek. Współcześnie zaś – całą populację. Dostęp do szczegółowej wiedzy biomedycznej gromadzonej za pomocą wielu instytucji oraz mechanizmów wyzwolił we władzy właściwość ingerencji w procesy życia. Regularyzacyjny, a jednocześnie panoptyczny charakter technologii bezpieczeństwa – bądź co bądź zawierającej w sobie techniki dyscyplinarne – przestał nakazywać i ukształtował autonomiczność jednostki. Idea emancypacji człowieka, wyrażana w Wieku Świateł przełamała klasyczny 68 69 Por. tamże, s. 240-241. Tenże, Bezpieczeństwo, terytorium, populacja, s. 90-91. Kapilarność biowładzy w biopolitycznym dyskursie Michela Foucault model funkcjonowania władzy – władzy podzielonej na rządzących oraz rządzonych. Istota ludzka umieszczona wewnątrz sieci relacji stała się elementem pośrednim – zaczęła sprawować rządy nad własnym ciałem, poddając się jednocześnie subtelnym wpływom biowładzy70. *** Perspektywa zaproponowana przez Michela Foucault zrewolucjonizowała zarówno spojrzenie na biopolitykę, jak również przeobraziła istotę badań nad polityką. Historycy idei w znacznej mierze operujący podstawowymi, zakorzenionymi w tradycji pojęciami pominęli fundamentalne mechanizmy oraz techniki sprawowania władzy. Fakt biologiczny uwydatniony w wyniku intensyfikacji badań w dziedzinie nauk bioeksperymentalnych zdemaskował sposób funkcjonowania instytucji rządzenia populacją. Francuski filozof zauważył, że istota ludzka – przedstawiciel gatunku Homo sapiens – wtłoczona została w strukturę władzy, która sprzęgnęła się z wiedzą biomedyczną. Rozumianą w ten sposób interakcję wiedzy z władzą określił mianem „biowładza”. Przedstawienie koncepcji kapilarności biowładzy stało się możliwe dzięki wprowadzonemu przez Michela Foucalt instrumentarium metodologicznemu. Francuski filozof odrzucił tradycyjny bieg historii. Wyodrębnił natomiast zachodzące w dziejach człowieka nieregularności w celu wygenerowania oryginalnego spojrzenia. Swoje narzędzia metodologiczne określił mianem „archeologia” i „genealogia”. Te dwa przenikające się wzajemnie sposoby badawcze posłużyły mu do scharakteryzowania prawidłowości, technik oraz mechanizmów biowładzy. W jego przekonaniu jest ona kapilarna. Dociera – niczym naczynia włosowate – do najrozleglejszych obszarów sfery prywatnej i publicznej obywateli. Biopolityka kapilarności biowładzy została ujęta przez Michela Foucault dwojako. Sformułowana z perspektywy indywidualnej ukazuje pozycję osoby ludzkiej w strukturze mnogich relacji. Przełamuje to istniejący od wieków paradygmat horyzontalny – rządzić lub być rządzonym. Drugą perspektywę stanowi biopolityka populacji. Nowoczesność charakteryzuje się więc zmianą sposobu sprawowania władzy. W epoce klasycznej mechanizmy rządzenia oddziaływały na społeczeństwo rozumiane w kategoriach zbioru jednostek Współcześnie zaś prawo stanowione oraz dyscyplinę wchłania technologia bezpieczeństwa. Panoptyczna forma władzy rozciągnęła się tym samym na kolejny poziom. Ponowoczesne struktury biowładzy dążą do uchwycenia zdarzeń, zanim się one w ogóle pojawią. 70 Por. A. Filipowicz (rec.), T. Lemke, „Biopolitics”, Warsaw: Editions Sic!, 2010, pp.152, „Polish Political Science Yearbook” 2012 nr XLI, s 553. 91 Artur Filipowicz SJ, Przemysław Trejnis Dzisiejsze wyzwania, spowodowane skutkami globalizacji oraz ingerencji człowieka w sferę bios, wymagają konkretnych decyzji biowładzy. Wobec czego interdyscyplinarna i holistyczna koncepcja biopolityki zaproponowana przez Michela Foucault może posłużyć do stworzenia globalnych modeli biopolitycznych gwarantujących ład społeczny, a przede wszystkim przetrwanie gatunku Homo sapiens i otaczającej go biosfery. The Capillarity of Biopower in the Biopolitical Discourse of Michel Foucault summ ar y 92 Biopolitics is a combination of mechanisms, techniques and ways of influencing and shaping the population – in its global and individual dimension – and the surrounding biosphere. The concept of thus understood post-modern biopolitics was first developed by the French philosopher Michel Foucault (1926-1984). It has since gained popularity among scientific circles and has inspired scientists of the humanistic, social and natural sciences and also the arts. The aim of the article is to present the capillarity of the biopower in the biopolitical discourse of Michel Foucault. Firstly, the basic terms coined by the French philosopher (discourse, archeology and genealogy) were explained. The method applied for the interpretation of the fundamental methodological units allowed for the development of a synthetic sketch of the theory of power and is a natural introduction to his biopolitical deliberations. The basic part of the article is the presentation of the mechanisms of the capillarity of the biopower and the application of the concept of the omnipresence of the decisive entities in the face of the supervision over the biology of population in its individual (biopolitics of the individual) and common dimension (biopolitics of the population). The authors of the article are convinced that contemporary endeavours are the effect of the globalisation and the interference of the human being into the sphere of bios and they require definite decisions of the biopower. Having considered the above, the inter-disciplinary and holistic concept of biopolitics proposed by Michel Foucault can serve to create global biopolitical models which would guarantee social order but most of all the survival of the Homo sapiens species and its biosphere.