WALDEMAR ŻARÓW / klarnecista I Artystą się nie jest od początku
Transkrypt
WALDEMAR ŻARÓW / klarnecista I Artystą się nie jest od początku
WALDEMAR ŻARÓW / klarnecista I Artystą się nie jest od początku zrozumienia, że ma się talent. Jest to pewien proces, który musi być poparty pracą. Z naciskiem na „praca”! Ważnym jest mieć w okresie edukacji kogoś, kto nas dopinguje, jest mentorem. Czuwa nad prawidłowym rozwojem. Wtedy jest naturalnie. Później jednak trzeba w sobie wyrobić samodyscyplinę. Zarówno w pracy (myślę tu o ćwiczeniach), jak i nad rozwojem duchowym. W muzykowaniu, uczestniczeniu w misterium Muzyki, najważniejszym jest odczytanie tego, co kompozytor zawarł pomiędzy nutami, pod (nad) nimi. I tutaj już trzeba być artystą. Kimś, kto czuje. Guru, Ikona (niestety już nieżyjący mój Nauczyciel) polskiego klarnetu – Pan prof. Andrzej Janicki mówił, że serce widowni, słuchaczy, zdobędę przede wszystkim wrażliwością, barwą, kantyleną, zróżnicowanym dźwiękiem, a nie tylko biegłością. Co nie znaczy, że szeroko pojęty warsztat, umiejętności techniczne, są bez znaczenia. Jednak nie pierwszorzędne. Akademia Katowicka – dyplom – 2008. W trakcie kończenia studiów był pierwszym klarnecistą w Polskiej Orkiestrze Sinfonia Iuventus w Warszawie. Ma na koncie nagraną (w 2009 r.) solową płytę z towarzyszeniem Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus pod batutą maestro Gabriela Chmury, wydaną przez CD Accord. Od września 2011 roku w Filharmonii Gorzowskiej. Także jako pierwszy klarnecista. Na estradzie tejże wystąpił również jako solista – 23 listopada 2012 roku zagrał z naszą orkiestrą Koncert klarnetowy A-dur (KV 622) Wolfganga Amadeusza Mozarta. Najkrócej? Jedność Muzyki, instrumentu, osoby! Pełne zatopienie się w kreacji, podanie słuchaczowi intencji autora zawartej nie tylko w nutach, ale i pomiędzy nimi. To było ekscytujące wykonanie. Pełne muzycznej ekspresji, także tej fizycznej, nieco wycofanej od rzeczywistości – która pokazuje nam Muzyka w pełni zaangażowanego. Artystę. A to ważne.