Zniewolone umysły - Paweł Smoleński Piekło w raju

Transkrypt

Zniewolone umysły - Paweł Smoleński Piekło w raju
Zniewolone umysły - Paweł Smoleński Piekło w raju
Wpisany przez Agnieszka
niedziela, 07 października 2012 14:48
Po raz pierwszy zbiór reportaży Pawła Smoleńskiego z Iraku "Piekło w raju" ukazał się w 2004,
gdy wszyscy jeszcze żyli Wojną w Zatoce i konsekwencjami obalenia Saddama Husajna. Jak
wygląda iracka rzeczywistość dzisiaj, gdy wznawiana jest ta książka? Czy arabska wiosna
zmieniła coś w sytuacji ludzi i krajów, jak wygląda współczesny Irak, czy różni się od tego
sprzed ośmiu lat? Warto przeczytać książkę Smoleńskiego i odpowiedzieć sobie na te pytania.
Smoleński w swoich reportażach oddaje głos ?irackiej ulicy? ? zwykłym ludziom, na życiu
których polityka i historia odcisnęły bolesne piętno. Bagdadczycy mówią mu o wszystkim, co
najbardziej ich dotyczy: o nadziei na lepsze jutro, którą wiązali z amerykańską interwencją i
którą im odebrano, o tęsknocie za Saddamem Husajnem i o roli religii w takim państwie jak Irak.
Czytając tę książkę, nie jeden raz przeżyjemy poznawczy szok: ?Jusuf M.: Wiedziałem o
torturach, nie znałem może szczegółów, ale wiedziałem. Wiedziałem na przykład, bo wszyscy
wiedzieli, że za handel walutą obcinano ręce; jeżeli handlarz był wystarczająco majętny, mógł
opłacić anestezjologa. Opowiadano mi, że rodziny skazanych na rozstrzelanie często musiały
same płacić za kule? (s.30). Jakie to bliskie orwellowskiej wizji świata ? gdzie jak przyznaje
nauczycielka Chalida, jeśli ktoś się nie wychylał, to żył spokojnie i biednie co prawda, ale nie
musiał prosić o wsparcie. Smoleński spotyka całe mnóstwo ludzi podobnych Chalidzie ? niby są
przekonani do nowego porządku, cieszą się z wolności, ale jednak trudno im w całości
zanegować przeszłość: w końcu Saddam zapewniał im jakąś ?małą stabilizację?, za jego
rządów Irak był krajem, gdzie nauka była darmowa i nikt nie żebrał. Nauczycielka, osoba mądra
i wykształcona mówi wręcz, że ?wtedy było naprawdę dobrze?. Podobnie myśli ?iracka artystka
tysiąclecia?, piosenkarka Samira, która podkreśla, że swój sukces osiągnęła wyłącznie
talentem i ciężką pracą, a nie lojalnością wobec Saddama. Posuwa się nawet do szokującej
refleksji, że młode piosenkarki z własnej woli chętnie uczestniczyły w orgiach seksualnych
Udaja Husajna dla sławy i lukratywnych kontraktów. Tym samym niejako rozgrzesza zbrodniczy
system, w którym silny zawsze wykorzystuje i upadla słabszego. Każda prawda opowiadana w
Iraku ma drugie dno ? Smoleński pozna więc osoby, które na temat kariery Samiry mają
odmienne zdanie. Czytelnikowi pozostaje rozstrzygnąć, kto ma rację ? czy to Samira cierpi na
manię wielkości, czy też niechętni jej ludzie starają się ją oczernić. Paweł Smoleński w
mistrzowsko oszczędny sposób pokazuje zniewolenie umysłów i wybiórczość pamięci, a także
typowe dla społeczeństw, które wyszły z dyktatur mechanizmy wyparcia. Wszyscy wiedzieli o
torturach, o morderstwach? Tak wiedzieli, ale musieli milczeć, bo co by dał ich krzyk? Milczeć,
zachować spokój, nie wychylać się, to były podstawowe przykazania życia pod dyktaturą. Teraz
obowiązuje inne przykazanie ? nie wierzyć obietnicom. I Irakijczycy nie wierzą nikomu.
Smoleński w swojej książce nie wpisuje się w ciąg rozważań o słuszności czy niesłuszności
wojny w Iraku, on pokazuje efekty tej interwencji, skupiając się na opowieściach ludzi. Bardzo
różnych ludzi, urzędników, bezrobotnych, artystów, drobnych sklepikarzy, dzieci. Każdy ma
swój świat i swoje marzenia o spokoju i szczęściu. Ale większość z nich przeżyła
rozczarowanie: zły był Saddam i jego dyktatura, ale Amerykanie nie są wcale lepsi: ?Saddam
miał nas za bydło. Miliony bydląt, którymi nie trzeba się w ogóle zajmować. Ludzie z mojej
dzielnicy nie byli Saddamowi potrzebni. Żaden rządowy oficjel nigdy tu nie zajrzał. Po co? Miał
sobie odebrać apetyt, pobrudzić buty? (?) Dziś też mało kto tu zagląda. Amerykańscy urzędnicy
1/2
Zniewolone umysły - Paweł Smoleński Piekło w raju
Wpisany przez Agnieszka
niedziela, 07 października 2012 14:48
nie wychylają głowy z hotelu Ar-Raszid. Wojskowe patrole nie zwracają uwagi na cały ten gnój.
Dlatego zrobiłem zdjęcia? (s.193) ? mówi jeden z bohaterów Smoleńskiego, szef rady
doradczej przy amerykańskich urzędnikach Zijad C. Mam wrażenie, że misja Smoleńskiego
była podobna ? słowami zrobił zdjęcia, by poruszyć wyobraźnię. I na pewno mu się to udało. Ta
książka z pewnością zajmie u mnie miejsce na półce razem z ?Gorączką latynoamerykańską?
Domosławskiego i ?Hebanem? Kapuścińskiego.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Czarne.
2/2

Podobne dokumenty