Farmacja Praktyczna nr 12
Transkrypt
Farmacja Praktyczna nr 12
PRAKTYCZNY MAGAZYN DLA FARMACEUTÓW www.farmacjapraktyczna.pl Farmacja praktyczna POLPHARMA FARMACEUTOM Nr 12 (101) Grudzień 2016 Cena: 6,70 zł Czy studia farmaceutyczne dobrze przygotowują do zawodu? Czy ich program jest zbieżny z wymaganiami rynku i aktualną sytuacją w branży? OPIEKA FARMACEUTYCZNA Prawidłowa higiena uszu Fakty i mity Kierunek farmacja PRAWO Praktyki w aptece Wymogi dla placówek organizujących staż PROWADZENIE APTEKI Etos a sprzedaż Czy realia rynkowe godzą w etykę zawodu? SPIS TREŚCI mgr farm. Barbara Misiewicz-Jagielak Redaktor Merytoryczna „Farmacji Praktycznej” Szanowni Państwo! AKTUALNOŚCI W styczniu br. roku światło dzienne ujrzał raport „Start na rynku pracy 2016” przygotowany przez Fundację Inicjatyw Młodzieżowych i Parlament Studentów RP. Zawarte w nim dane nie napawają optymizmem. Okazuje się bowiem, że tylko co czwarty student w kraju jest przekonany, że macierzysta uczelnia dobrze przygotowała go do wejścia na rynek pracy. Badania ankietowe zostały zrealizowane na ogólnopolskiej próbie 3000 studentów. Czy wśród respondentów byli studenci farmacji? Z pewnością. Można się domyśleć, że ich opinie nie odbiegają od statystycznej średniej ujętej w wynikach badań. Wspomniany raport będący barometrem nastrojów panujących wśród młodej polskiej inteligencji skłonił nas do przyjrzenia się studiom farmaceutycznym w naszym kraju. Czy dobrze przygotowują do zawodu? Czy ich program jest zbieżny z wymaganiami rynku pracy i aktualną sytuacją w branży? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdą Państwo w niniejszym wydaniu „Farmacji Praktycznej”, którego lekturę serdecznie Państwu polecamy. PRAWO 5INFORMACJE/CIEKAWOSTKI 10 RAPORT: DUŻO WIEDZY, MAŁO PRAKTYKI 12SONDA: MNIEJ ARCHAIZMÓW, DŁUŻSZY STAŻ 14 STAŻ W APTECE – WYMOGI PRAWNE 17 ZAPYTAJ EKSPERTA O PIEKA FARMACEUTYCZNA 19ŁOJOTOKOWE ZAPALENIE SKÓRY ŁZS 24PIELĘGNACJA SKÓRY I OCZU NARAŻONYCH NA DZIAŁANIE KLIMATYZACJI 26NATURALNIE DŁUGIE RZĘSY 28PRAWIDŁOWA HIGIENA USZU – FAKTY I MITY 30JAK OKIEŁZNAĆ NADMIERNY APETYT W OKRESIE JESIENNO-ZIMOWYM? 32LOŻA LAMINARNA – WYKORZYSTANIE, ZALETY, UDOGODNIENIA PROWADZENIE APTEKI 34STAŻYŚCI – ROZWOJOWA INWESTYCJA 36ETYKA ZAWODU FARMACEUTY A WYMAGANIA SPRZEDAŻOWE 40 ZABURZENIA EREKCJI – MĘSKIE TABU REKLAMA Według większości międzynarodowych badań dotyczą one od 6% do 49% mężczyzn – znaczne nasilenie problemu obserwujemy z wiekiem FARMACJA PRAKTYCZNA® Redaktor Merytoryczna: Barbara Misiewicz-Jagielak Redaguje Zespół: Dominika Bandurska, Michał Borysiuk, Anna Cielemęcka, Marta Gawrylik, Justyna Grudniak, Monika Jasłowska, Magdalena Kochańska, Karolina Kumanek, Marcin Lewandowski, Barbara Misiewicz-Jagielak, Joanna Ordańska-Kucińska, Paulina Pol, Bożenna Płatos, Anna Robak-Reczek. NAUKA 38„SZYTE NA MIARĘ” DLA POLSKICH PACJENTÓW 40ZABURZENIA EREKCJI – MĘSKIE TABU, CZYLI KIEDY GŁOWA CHCE, A CIAŁO NIE MOŻE… ŻYCIE JEST PIĘKNE 44NATURALNA POMOC W ZAPARCIACH 46KUCHNIA FARMACEUTYCZNA 48KULTURA 50KRZYŻÓWKA Na zlecenie: Polpharma Biuro Handlowe Sp. z o.o., ul. Bobrowiecka 6, 00-728 Warszawa Wydawca: Valkea Media SA, ul. Elbląska 15/17, 01-747 Warszawa Redaktor naczelny: Łukasz Kuźmiński Dyrektor projektu: Tomasz Opiela Projekt graficzny: Krzysztof Pietrasik farmacja praktyczna 12/2016 3 Szanowni Państwo! Mnóstwa radosnych przeżyć, spełnienia najskrytszych marzeń, wytrwałości w realizacji planów, a przede wszystkim zdrowia. Niechaj te Święta Bożego Narodzenia hojnie obdarzą Państwa domy rodzinnym ciepłem, a szczęście, uśmiech i zadowolenie nie opuszczają Państwa przez cały nowy 2017 rok. Pracownicy Polpharmy oraz Redakcja „Farmacji Praktycznej” 4 farmacja praktyczna 12/2016 www.farmacjapraktyczna.pl INFORMACJE WOKÓŁ USTAWY O PRZECIWDZIAŁANIU NARKOMANII KOMUNIKAT FUNDUSZU Leki na przeziębienie nadal będą dostępne bez recepty Realizacja recept „pro familiae” i „pro auctore” Leki na przeziębienie, które zawierają pseudoefedrynę, kodeinę i dekstrometorfan, nadal będą dostępne bez recepty – informuje resort zdrowia, o czym donosi Rynekaptek.pl. Ponadto projekt rozporządzenia wykonawczego do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 4 października 2016 r. nie zakłada, że duże opakowania leków z pseudoefedryną znikną z aptek. Wielkość opakowania zależy od decyzji podmiotu odpowiedzialnego – wyjaśnia resort zdrowia. Od 1 stycznia 2017 r. pacjenci jednorazowo będą mogli kupić lek, który będzie zawierał określoną ilość pseudoefedryny, kodeiny lub dekstrometorfanu. Projekt rozporządzenia przewiduje następujący maksy- malny poziom tych substancji w lekach: pseudoefedryna – 720 mg, kodeina – 150 mg, dekstrometorfan – 360 mg. Jak wskazuje ustawodawca, wskazane dawki są wystarczające, aby terapia była skuteczna i bezpieczna. Podobne limity zastosowano m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Czechach i ostatnio w Niemczech. Rozporządzenie jest wykonaniem upoważnienia ustawowego; miałoby wejść w życie od 1 stycznia 2017 r. ŹRÓDŁO: RYNEKAPTEK.PL Lista „S”: pięć molekuł daje 52% sprzedaży W pierwszych tygodniach obowiązywania programu 75+ wykupowanych jest ponad 600 tys. opakowań z dopłatą tygodniowo. Jak wynika z analiz PharmaExpert/ Sequence, na które powołuje się Rynekaptek.pl, przy aktualnej dynamice preskrypcji budżet przeznaczony przez resort zdrowia na finansowanie programu nie będzie przekroczony i – zapewne od stycznia – możliwe będzie poszerzenie listy „S” (ewaluacje nowych molekuł już trwają w AOTMiT). We wrześniu na finansowanie programu (wg MZ) wydano niecałe 26 mln zł, a tegoroczny budżet na ten SŁOWA KLUCZOWE: • program 75+ • lista „S” • resort zdrowia • AOTMiT cel to 125 mln zł. Z finansowanych 68 molekuł, top 5 (atorvastatin, metformin, amlodipine, indapamide i simvastatin) aktualnie odpowiada za 52% sprzedanych ilości leków zawartych na liście „S”. Wprowadzenie listy „S” spowodowało wzrost ilości preskrypcji na leki z listy wypisanych dla osób uprawnionych o 19% (porównanie danych z września 2016 r. do września 2015 r.). ŹRÓDŁO: PHARMAEXPERT/SEQUENCE / RYNEKAPTEK.PL Departament Gospodarki Lekami NFZ opublikował komunikat w sprawie prawidłowego sprawozdawania w komunikacie LEK, danych dotyczących realizacji recept refundowanych z adnotacją „pro familiae” oraz „pro auctore” – donosi Rynekzdrowia.pl. Fundusz informuje, że zgodnie ze zmianami wynikającymi z ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2015r. poz. 1991), dotyczącymi zniesienia obowiązku podpisywania z NFZ umowy upoważniającej na wystawianie recept na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne refundowane ze środków publicznych oraz rozszerzeniem definicji osoby uprawnionej do wystawiania recept refundowanych, w obiegu znajdują się recepty refundowane „pro familiae” lub „pro auctore” z różnym zakresem danych na nich zamieszczonych. Obydwa zakresy danych należy uznać za poprawne. W związku z powyższym podczas realizacji recepty z adnotacją „pro familiae” lub „pro auctore” nie posiadającej numeru identyfikującego REGON lub numeru umowy upoważniającej do wystawiania recept refundowanych (zaczynający się od cyfr 98...), w komunikacie elektronicznym LEK wykazywany jest numer prawa wykonywania zawodu osoby uprawnionej. Za prawidłowe należy więc uznać przekazywanie w elemencie miejsce – wystawienia – recepty, atrybucie typ – wartości „N” oraz w elemencie miejsce – wystawienia – recepty, atrybucie id – miejsca – numer prawa wykonywania zawodu osoby uprawnionej. ŹRÓDŁO: NFZ.GOV.PL / RYNEKZDROWIA.PL farmacja praktyczna 12/2016 5 REKLAMA INFORMACJE Jubileusz 25-lecia Odrodzonego Samorządu Aptekarskiego Święto 25-lecia reaktywowania Samorządu Aptekarskiego odbyło się 9 listopada br. w Warszawie. Uroczystą galę Naczelnej Izby Aptekarskiej, którą honorowym patronatem objął Prezydent RP, zorganizowano w gmachu stołecznej Filharmonii Narodowej. Swoją obecnością uświetnili ją m.in. przedstawiciele Samorządu Aptekarskiego, na czele z Panią Prezes NRA, mgr farm. Elżbietą Piotrowską-Rutkowską oraz resortu zdrowia wraz 75+: mniej seniorów u lekarzy specjalistów Lekarze specjaliści skarżą się na odpływ pacjentów, którzy zostali objęci programem 75+ – donosi „Rzeczpospolita”, na którą powołuje się Rynekaptek.pl. – Z wizyt rezygnują głównie ci, którzy ukończyli 75. r.ż., a którzy do tej pory byli pod stałą opieką kardiologa i przyjmowali leki znajdujące się na obecnym wykazie „S” – przyznaje dr Jarosław Kowal z poradni kardiologii Wojskowego Instytutu Medycznego. – Bez odpowiednich badań i monitorowania w poradni specjalistycznej pacjent może bardzo szybko stracić zdrowie, bo lekarz POZ nie ma możliwości diagnostycznych kardiologa – przestrzega. Dlatego postuluje, by leki z listy „S” mogli wypisywać także specjaliści. ŹRÓDŁO: RP.PL / RYNEKAPTEK.PL SŁOWA KLUCZOWE: • program 75+ • lekarze specjaliści • lekarze POZ • wykaz „S” 6 farmacja praktyczna 12/2016 z jego szefem, Ministrem Konstantym Radziwiłłem. Podczas uroczystości zasłużonym farmaceutom wręczone zostały medale i odznaczenia. Oprawę artystyczną gali uświetnił koncert Polskiej Symfonicznej Orkiestry Radiowej im. Witolda Lutosławskiego. Uroczystej gali medialnie patronowała „Farmacja Praktyczna”. Przybyło placówek W ciągu miesiąca przybyło 19 aptek. Na koniec listopada br. było ich 13 535 – informuje Rynekaptek.pl, powołując się na dane portalu Pharmalogica.pl. Zmienił się także stan liczbowy punktów aptecznych. Jest ich o dwa więcej – łącznie 1392. W tym czasie ubyła jedna apteka prowadząca sprzedaż wysyłkową. Aktualnie takich podmiotów jest 291. Nie zmienił się stan, jeśli chodzi o apteki szpitalne, zakładowe i działy farmacji szpitalnej. Nadal jest ich 1493. ŹRÓDŁO: RYNEKAPTEK.PL www.farmacjapraktyczna.pl REKLAMA CIEKAWOSTKI ZDANIEM UCZONYCH TO OSIĄGNIĘCIE NA MIARĘ ODKRYCIA RADU NOWE USTALENIA DIETETYKÓW Szansa dla chorych na czerniaka Dieta wege Przełomowe odkrycie naukowców dobra dla z Uniwersytetu Warszawskiego. Pomyślnie wszystkich wypadły pierwsze badania kliniczne szczepionki przeciwnowotworowej – informuje portal Tvn24.pl. Preparat przeszedł pomyślnie pierwszą fazę badań klinicznych i przeznaczony jest do leczenia czerniaka, jednego z najgroźniejszych nowotworów skóry. „Badania kolejnej fazy nad tym środkiem mogą się zakończyć za 2-3 lata. Sukces ten sprawił, że naszym wynalazkiem zainteresowały się firmy farmaceutyczne, które również chcą go wykorzystać do nowych leków przeciwnowotworowych. W przyszłości dzięki naszemu osiągnięciu może powstać kilka nowej generacji leków” – poinformował prof. Jacek Jemielity z Uniwersytetu Warszawskiego. Dyrektor Uniwersyteckiego Ośrodka Transferu Technologii dr Robert Dwiliński wyjaśnił, że wynalazek opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego polega na tym, że zmodyfikowano mRNA (rodzaj kwasu rybonukleinowego RNA, którego funkcją jest przenoszenie informacji genetycznej), które można wykorzystać do terapii genowej. „Osiągnięcie to można porównać do odkrycia radu, który najpierw nie miał praktycznego zastosowania, a potem zapoczątkował wykorzystanie promieniotwórczości w medycynie” – podkreślił dr Dwiliński. ŹRÓDŁO: TVN24.PL ŹRÓDŁO: MEDEXPRESS.PL Niewiele szczepień przeciw grypie Błonnik w walce z astmą Zastąpienie przetworzonej żywności warzywami, owocami i produktami pełnoziarnistymi może pomóc w leczeniu astmy. Jak donosi prestiżowy „Nature Medicine”, na który powołuje się serwis Zdrowie.dziennik.pl, badacze z uniwersytetu w Lozannie w Szwajcarii przeprowadzili badania, z których wynika, że dieta bogata w błonnik pomaga zmniejszyć stan zapalny w płucach i łagodzi objawy astmy. Błonnik usprawnia bowiem działanie nie tylko układu pokarmowego, ale i odpornościowego. Gdy znajduje się w układzie pokarmowym, bakterie przetwarzają Amerykańska Akademia Żywienia i Dietetyki (AND) uznała diety wegetariańską i wegańską za bezpieczne dla ludzi w każdym wieku, w tym dla dzieci, kobiet w ciąży, seniorów i sportowców – czytamy w serwisie Medexpress.pl. Autorzy oświadczenia podkreślają, że diety niezawierające produktów pochodzenia zwierzęcego są nie tylko w pełni bezpieczne, ale i korzystne – mogą pomóc w redukcji ryzyka schorzeń takich jak cukrzyca (nawet o 62 proc.), choroby układu krążenia i niektóre nowotwory (w największym stopniu raka prostaty – o 35 proc.). Jest jednak jeden warunek – dieta taka musi być świadomie zaplanowana i dobrze zbilansowana. Szczególnie istotna jest tu kwestia witaminy B12. SŁOWA KLUCZOWE: • błonnik • układ pokarmowy • astma go m.in. na krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które wysyłają sygnał do układu immunologicznego i w efekcie płuca stają się bardziej odporne na podrażnienia. Tym samym uczeni wysnuli hipotezę, że liczba chorych na astmę lawinowo wzrasta z powodu złej diety, w której króluje żywność przetworzona, zaś jest zbyt mało produktów zawierających błonnik. ŹRÓDŁO: ZDROWIE.DZIENNIK.PL Tylko 6 proc. badanych zadeklarowało, że w tym sezonie jesienno-zimowym zaszczepiło się przeciwko grypie, kolejne 7 proc. zapowiedziało, że zamierza to zrobić. Ponad jedna trzecia zaszczepiła się przeciwko grypie choć raz w życiu – wynika z sondażu CBOS, na który powołuje się serwis Zdrowie.dziennik.pl. Jak wynika z raportu, 87 proc. badanych zadeklarowało, że w tym sezonie nie zaszczepili się i nie zamierzają się szczepić przeciwko grypie. To identyczny odsetek, co w sondażu przeprowadzonym jesienią i zimą 2013/2014. W porównaniu z tamtym badaniem liczba zaszczepionych w tym sezonie spadła o 1 pkt proc., a planujących się zaszczepić – wzrosła o tyle samo. Respondenci, którzy w tym sezonie już zaszczepili się przeciw grypie, to najczęściej mieszkańcy dużych i największych miast. ŹRÓDŁO: ZDROWIE.DZIENNIK.PL farmacja praktyczna 12/2016 9 RAPORT Dużo wiedzy, mało praktyki Czy niektóre przedmioty na studiach farmaceutycznych służą tylko ćwiczeniu pamięci? Czy każdy farmaceuta będzie pracował w aptece? Czy na studiach można nauczyć się, jak rozmawiać z pacjentem? JOLANTA MOLIŃSKA dziennikarka, publikuje m.in. na łamach „Newsweek’a” i „Focus’a” napisz do autora: [email protected] Z aledwie co czwarty student uważa, że uczelnia dobrze przygotowała go do wejścia na rynek pracy – wynika z raportu „Start na rynku pracy 2016” przygotowanego przez Fundację Inicjatyw Młodzieżowych i Parlament Studentów RP. Choć trudno o badania, które pokazałyby, jak młodzi farmaceuci odpowiadają na pytanie o to, czy program ich studiów przystaje do realiów rynku pracy, nie należy się spodziewać, że ich wyniki byłyby bardziej optymistyczne. „Zupełnie nie czuję się na siłach, aby komukolwiek cokolwiek radzić w kwestii leków” – pisze w komentarzu na blogu Euceryna.pl Kasia, studentka piątego roku farmacji. „Zamiast skupić się na przedmiotach ważnych, musiałam umieć zrobić posiew na podłożu bakteriologicznym, odróżnić pod mikroskopem rodzaje bakterii, 10 farmacja praktyczna 12/2016 ” rysować wzory chemiczne leków i recytować związki i enzymy biorące udział w cyklu Krebsa. Im bliżej końca studiów, tym bardziej jestem przerażona tym, co mnie czeka. Mam nadzieję, że w ciągu sześciu miesięcy stażu nauczę się więcej niż przez pięć lat studiów.” Farmacja uchodzi za studia trudne, nie jest łatwo ani się na nie dostać, ani przez pięć lat zdawać kolejne egzaminy. Wyposaża swoich absolwentów w świetną podbudowę teoretyczną. Potwierdzają to przedstawiciele pracodawców. – Studia na kierunku farmacja dają bardzo dobre przygotowanie merytoryczne i dużą wiedzę z zakresu mechanizmu działania leków, chemii leków – mówi Patryk Cyb, koordynator ds. szkoleń w ZIKO Aptece, mgr farmacji, absolwent Warszawskiej Akademii Medycznej (obecnie Uniwersytet Medyczny). Farmaceuta uczy się o wszystkich dostępnych lekach, ale dopiero w aptece dowiaduje się o aktualnych wytycznych, o lekach, które faktycznie są stosowane w terapii i które znajdzie na recepcie W czym więc jego zdaniem tkwi problem? Za mały nacisk kładzie się na studiach na praktyczne wykorzystanie tej wiedzy. – Farmaceuta uczy się o wszystkich dostępnych lekach, ale dopiero w aptece dowiaduje się o aktualnych wytycznych, o lekach, które faktycznie są stosowane w terapii i które znajdzie na recepcie. Ma też zdecydowanie za małą wiedzę na temat kosmetyków i suplementów diety, a one obecnie są w ogromnej ilości dostępne w aptekach jako wsparcie terapii – twierdzi Patryk Cyb. – Wiedza, którą posiadają farmaceuci i sposób, w jaki jest ona im przekazywana, powoduje, że mają trudności w podzieleniu się nią z pacjentami. Używają zbyt specjalistycznych zwrotów, zbyt hermetycznego języka, zrozumiałego dla eksperta, ale nie dla laika. Zarówno pracodawcy jak i sami studenci chcieliby, aby farmaceuta od razu po studiach był stuprocentowym materiałem na pracownika apteki. Te oczekiwania nieco tonuje Jakub Dereń, stażysta w aptece ogólnodostępnej, student ostatniego roku farmacji na Wydziale Farmaceutycznym www.farmacjapraktyczna.pl RAPORT Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego i jednocześnie wiceprzewodniczący ds. wewnętrznych Polskiego Towarzystwa Studentów Farmacji. – Ukończenie farmacji jest tak naprawdę tylko pierwszym, choć ważnym, krokiem przygotowującym do pracy w zawodzie – mówi. – Studia farmaceutyczne nie są studiami zawodowymi. Pokazują one tylko ogromny zakres nauk, w jakim farmaceuta może się poruszać i specjalizować. Ich ukończenie upoważnia do pracy w różnych dziedzinach farmacji, a nie – choć panuje takie powszechne przekonanie – tylko w aptece. Gdyby studia farmaceutyczne miały za zadanie dogłębnie przygotować do wszystkich możliwości, jakie stoją przed przyszłym magistrem farmacji, to nie trwałyby 5,5 roku, a dużo dłużej – tłumaczy. Czego najbardziej potrzeba współczesnej akademickiej farmacji? – Aktualizacji i ciągłej ewaluacji wymagają programy studiów – tak, aby studenci farmacji nie uczyli się o lekach, które z lecznictwa wyszły 20 lat temu, ani nie poznawali technologii farmaceutycznej na przyrządach pamiętających czasy głębokiego komunizmu – mówi Jakub Dereń. Uczelnie starają się wprowadzać zmiany w programach studiów. Czasem są one niewiele więcej niż kosmetyczne, np. kiedy dotyczą tylko kolejności nauczanych przedmiotów. Akademicy próbują też dostosowywać program do potrzeb studentów i rynku pracy, zmieniając liczbę godzin poświęconych na konkretne dziedziny. Ale zdarzają się i bardziej zdecydowane działania. – Przykładami reagowania uczelni na sygnały płynące od studentów jest stworzenie możliwości realizacji zajęć w szpitalu, razem ze studentami kierunku lekarskiego czy dodatkowe zajęcia fakultatywne w aptekach szpitalnych, które promują ścieżkę rozwoju farmacji klinicznej – wyjaśnia Jakub Dereń. Wśród stopniowych zmian, jakie zachodzą na uczelniach, studenci wyliczają także skupianie coraz większej uwagi na zagadnieniach opieki farmaceutycznej. Choć w Polsce ciągle więcej się o niej mówi, niż robi w celu jej upowszechnienia, dla środowisk akademickich staje się jasne, że jest to zagadnienie ważne w kształceniu młodych farmaceutów. Mówią o tym także pracodawcy: – Studia uczą farmakokinetyki leku, ale w zetknięciu z pacjentem, który ma problem, czy zażywać dany lek razem z innymi przyjmowanymi medykamentami, farmaceuta nie czuje się wystarczająco kompetentny lub nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Za duży nacisk kładziony jest na chemię leków, a za mały na potencjalne problemy lekowe. Praktycznie nie istnieją żadne programy w rzetelny sposób przygotowujące do prowadzenia opieki farmaceutycznej. Zdecydowanie brakuje podejścia kompleksowego, które pokazuje, jak leczyć daną chorobę, a nie jak działa pojedyncza substancja chemiczna. Farmaceuta kończący studia jest dzisiaj lepszym chemikiem niż partnerem dla lekarza w prowadzeniu terapii pacjenta, a to przecież na tym powinna skupić się jego rola – twierdzi Patryk Cyb. Młodzi farmaceuci zaczynający pracę w aptece narzekają także na brak przygotowania do pracy z pacjentem. Nie umieją prowadzić z nimi rozmowy, zadawać pytań, ale też reagować na agresję. – Brakuje im podstaw psychologii, które pozwoliłyby radzić sobie w trudnych sytuacjach, czy rozwiązywać pojawiające się mimo najlepszych chęci konflikty. Zrozumienia emocji pacjenta czy typów osobowości, farmaceuta uczy się dopiero na szkoleniach organizowanych przez duże sieci apteczne – mówi Patryk Cyb. Co oprócz kształcenia umiejętności miękkich, wprowadzania zagadnień opieki farmaceutycznej i większej liczby zajęć praktycznych powinno się jeszcze zmienić na polskich uczelniach kształcących farmaceutów? – Studenci nierzadko nie mają możliwości poznania nowoczesnych urządzeń, technik analitycznych czy technologii farmaceutycznej w inny sposób niż przez lekturę wykładów i podręczników. Większość uczelni farmaceutycznych nie wykorzystuje w pełni potencjału leżącego w nauczaniu z wykorzystaniem nowoczesnych technologii – zaznacza Jakub Dereń. Jest jeszcze jedno istotne zagadnienie, które łączy się ze zwiększeniem liczby zajęć praktycznych – to sprawdzenie programów nauczania pod kątem przydatności zdobytej wiedzy w przyszłości. Studenci farmacji mówią o ogromnej liczbie informacji, które muszą przyswoić. Wiele z nich z czasem umyka, wiele okazuje się nieprzydatnych na dalszych etapach kształcenia czy w pracy. A jeśli już trzeba do nich wrócić – wystarczy wiedzieć, gdzie ich szukać. I właśnie tego również trzeba uczyć na studiach, także farmaceutycznych: wyszukiwania informacji i ich krytycznej oceny. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 12/2016 11 REKLAMA SONDA Mniej archaizmów, dłuższy staż Czy studia farmaceutyczne dobrze przygotowują do zawodu? Czy ich program jest zbieżny z wymaganiami rynku pracy i aktualną sytuacją w branży? Na pytania odpowiadają Czytelnicy „Farmacji Praktycznej”. mgr farm. Janusz Konstańczuk farmaceuta z Kielc Uważam, że studia farmaceutyczne nie przygotowują młodego farmaceuty do pracy w aptece. Takie przygotowanie częściowo daje półroczny staż wprowadzony bodajże 8 lub 9 lat temu. Użyłem sformułowania „częściowo”, ponieważ w przeważającej ilości aptek stażyści albo metkują albo układają towar (leki zamówione z hurtowni). Ewentualnie pod koniec stażu czasem zdarzy się, że kierownik apteki pozwoli stażyście stanąć za pierwszym stołem i dyspensować. Natomiast same studia przygotowują bardziej do pracy w przemyśle farmaceutycznym – weźmy na przykład zajęcia z chemii ogólnej, chemii analitycznej jakościowej i ilościowej, chemii fizycznej, chemii leków, farmakognozji i technologii chemicznej środków leczniczych. Wszystkie wymienione przedmioty przygotowują doskonale studenta do pracy w zakładzie produkcyjnym lub laboratorium analitycznym w firmie farmaceutycznej. Warto nadmienić, że wszystkie te przedmioty łącznie trwają niemal cztery lata. I dopiero na czwartym i piątym roku studiów przyszły farmaceuta dowiaduje się na temat działania leków – na farmakologii, farmakodynamice, farmakoterapii, farmakokinetyce czy leku roślinnym. Zauważmy, że praktyka w aptece otwartej jest bardzo krótka i przez to nie daje jeszcze wyobrażenia studentowi o pracy w aptece. Dopiero na stażu styka się on z prawdziwymi realiami aptekarstwa, zderza z rzeczywistością, zdaje sobie sprawę, że to, co studiował, nijak ma się do tego, co teraz będzie wykonywał zawodowo. Wiedza zdobyta w ciągu zaledwie dwóch lat podczas zajęć z nauk o leku zostanie jedynie częściowo wykorzystana w pracy. mgr farm. Urszula Ostrzyżek farmaceutka z Warszawy Ja jestem zadowolona z tego, czego nauczyłam się podczas studiów, tym bardziej, że miałam możliwość działać 12 farmacja praktyczna 12/2016 w kole naukowym tego przedmiotu, który mnie najbardziej interesował, czyli technologii postaci leków. Na tym przedmiocie można było poznać „tajniki” sporządzania leków, całą preparatykę, recepturę. Co prawda aktualnie receptura w aptece nie stanowi większej części pracy farmaceuty, ale mimo wszystko technologia postaci leków daje studentowi możliwość zobaczenia tego, jak przyrządzać leki, co jest lub może raczej – było – esencją pracy w zawodzie farmaceuty. Mimo wszystko uważam, że studia przygotowują dość dobrze do pracy w zawodzie. Z każdym rokiem w ich programie pojawia się coraz więcej przedmiotów związanych z komunikacją z pacjentem, praktycznymi aspektami psychologii i socjologii, zwłaszcza na zajęciach fakultatywnych. A to jest bardzo ważne, bo praca w aptece wymaga sporych umiejętności interpersonalnych i pewnego rodzaju elastyczności w kontaktach, bo pacjenci w aptece bywają bardzo różni. Jedyne, co poprawiłabym na studiach farmaceutycznych, to dłuższy czas stażu – nie pół roku, ale pełny rok. I dopiero po tym całym roku proponowałabym egzamin z technologii postaci leków i farmakologii. mgr farm. Rafał Sikora farmaceuta z Gdyni Aktualny program studiów farmaceutycznych nie jest zbieżny z wymogami i wyzwaniami, które stoją przed młodym aptekarzem. Za dużo jest przedmiotów laboratoryjnych, a za mało przedmiotów związanych z nauką o leku, prawem farmaceutycznym, praktycznymi aspektami realizacji recept oraz komunikacją interpersonalną. Gdybym ja był odpowiedzialny za ułożenie przedmiotów na farmacji, to wszystkie ćwiczenia i wykłady związane z przedmiotami „przemysłowymi” (m.in. wszystkie rodzaje chemii) zmieściłbym w 1,5 roku. Kolejne 3,5 roku poświęciłbym przedmiotom, takim jak farmakoterapia (nauka nie tylko nazw substancji czynnych leków, ale też aktualnych nazw handlowych), prawo farmaceutyczne MICHAŁ MAŃKA mgr farmacji napisz do autora: [email protected] z elementami podstaw realizacji recept, zarządzanie w farmacji, marketing farmaceutyczny, psychologia społeczna, trening komunikacji interpersonalnej (ćwiczenia praktyczne). mgr farm. Anna Batory farmaceutka z Lublina Adaptacja nowego toku studiów do rzeczywistości zawodowej polskiego aptekarza będzie trwała dość długo w naszym kraju. Aktualny program studiów został zaprojektowany wiele lat temu – studia nie nadążają za zmianami, które powstawały na przestrzeni lat w polskich aptekach. Teraz praktycznie nie wykonuje się już receptury lub jest to marginalna część pracy w aptece, a nie wiedzieć czemu przedmiot związany z recepturą na studiach trwa kilka semestrów. Jest to zwyczajna strata czasu, marnowanie czasu studentów, którzy nie będą mogli w pełni wykorzystać tej wiedzy i praktyki w pracy w aptece. Podobnie jest z przedmiotami chemicznymi, które kompletnie nie przydają się w pracy aptekarza, a na studiach zajmują głowę studentom farmacji przez co najmniej trzy lata. Zbyt mało czasu poświęca się przedmiotom związanym z lekiem naturalnym (fitoterapia), lekiem syntetycznym (farmakoterapia). Moim zdaniem aptekarz ma również zbyt małą wiedzę na temat anatomii, fizjologii człowieka i patofizjologii chorób. A te trzy przedmioty, gdyby ich program był bardziej rozszerzony, na pewno przydałyby się aptekarzom podczas przeprowadzania wywiadu z pacjentem i doradzania mu w samoleczeniu. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl REKLAMA PRAWO Staż w aptece – wymogi prawne Praktyka zawodowa zwana potocznie stażem jest cennym źródłem wiedzy dla przyszłego farmaceuty. Rzetelnie odbyty staż służy także pacjentowi, gdyż to on jest końcowym odbiorcą medykamentów. Apteka, w której stażysta przez 6 miesięcy podnosił będzie swoje umiejętności, musi jednak spełnić szereg wymogów określonych w ustawie z dnia 19 kwietnia 1991 r. o izbach aptekarskich oraz w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 16 lutego 2009 r. w sprawie praktyki zawodowej w aptece. O czym należy zatem wiedzieć? 1 Apteka musi uzyskać pozytywne opinie wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego oraz okręgowej rady aptekarskiej właściwej ze względu na siedzibę apteki. Opinie te wydawane są na wniosek dziekana wydziału uczelni prowadzącej działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych, na której prowadzone są studia na kierunku farmacja. 2 3 aptece należy udostępnić stażyście sporządzanie leków recepturowych i aptecznych oraz leków w warunkach aseptycznych. PIOTR KAMIŃSKI radca prawny napisz do autora: [email protected] W Student po zakończeniu stażu w aptece ma nabyć umiejętność w zakresie stosowania szczególnych zasad wydawania leków bardzo silnie działających, psychotropowych i środków odurzających. 4 tażysta powinien także być w stanie dokonać oceny jakości postaci produkS tów leczniczych, leków recepturowych i aptecznych w zakresie metod i środków dostępnych w aptece. 5 aptece wymagane jest ustanowienie opiekuna stażu. Opiekunem może W być kierownik apteki lub wyznaczony przez niego farmaceuta. Opiekun musi posiadać co najmniej 5-letni staż pracy w aptece lub specjalizację z farmacji aptecznej lub szpitalnej. 6 piekun jest obowiązany ustalić miesięczny rozkład czasu stażu oraz O prowadzi ewidencję czasu jego odbywania. Zaznajamia również stażystę na początku z planem stażu, zakresem zadań oraz sposobem wykonywania zadań na wyznaczonych stanowiskach. 7 piekun przekazuje stażyście wiedzę o zasadach rozmieszczania i przechoO wywania leków oraz ich wydawania. Pomaga także w nabyciu przez stażystę praktycznej realizacji opieki farmaceutycznej w aptece w tym komunikacji interpersonalnej z pacjentami, ich opiekunami, lekarzami oraz pozostałymi pracownikami ochrony zdrowia oraz stosowania zasad dobrej praktyki aptecznej. 8 9 10 1 olą opiekuna jest także nauczenie stażysty prowadzenia dokumentacji apteczR nej, posługiwania się i administrowania systemami informatycznymi apteki. S tażysta pod okiem opiekuna przygotowuje również zamówienia, współpracuje z hurtowniami oraz uczy się posługiwać lekospisami i bazami danych o lekach. piekun czuwa także nad stosowaniem przez stażystę przepisów dotycząO cych wykonywania zawodu farmaceuty, prowadzenia apteki, przepisów prawa pracy oraz zasad kodeksu etyki zawodowej. 14 farmacja praktyczna 12/2016 Warto wskazać, iż staż składa się z czterech modułów programowych: wydawanie produktów leczniczych i wyrobów medycznych oraz udzielanie informacji o lekach, sporządzanie produktów leczniczych, opieka farmaceutyczna, prawne, etyczne i administracyjne aspekty pracy farmaceuty. Reasumując, ramowy program stażu w aptece pod bezpośrednim nadzorem doświadczonego opiekuna ma za zadanie pogłębić wiedzę teoretyczną i udoskonalić umiejętności praktyczne w zakresie farmacji aptecznej, zdobyte w czasie dotychczasowych studiów. Szereg wymagań prawnych nałożonych na apteki, które przyjmują stażystów, ma na celu zagwarantowanie jakości i efektywności stażu przygotowującego do tak ważnego i odpowiedzialnego zawodu, jakim jest farmaceuta. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl Polopiryna Complex (Acidum acetylsalicylicum, Phenylephrini bitartras, Chlorphenamini maleas). Skład i postać: Proszek do sporządzania roztworu doustnego. Proszek do sporządzania roztworu doustnego o smaku pomarańczowym. Każda saszetka zawiera: 500 mg kwasu acetylosalicylowego, 15,58 mg fenylefryny wodorowinianu co odpowiada 8,21 mg fenylefryny, 2 mg chlorfenaminy maleinianu. Wskazania: Kompleksowe leczenie objawów przeziębienia i grypy, takich jak: gorączka; dreszcze; ból gardła; bóle mięśniowe i kostno-stawowe; bóle głowy (m.in., spowodowane zmniejszeniem drożności zatok przynosowych w wyniku obrzęku błony śluzowej nosa i ograniczenia jego drożności); obrzęk i przekrwienie błony śluzowej nosa; nadmierna wydzielina śluzowa z nosa; kichanie; łzawienie z oczu. Dawkowanie i sposób podawania: Dorośli, młodzież w wieku 16 lat i powyżej. 1 saszetka co 6-8 godzin w zależności od potrzeby. Nie należy przekraczać dawki 4 saszetek na dobę, czyli 2 g ASA, 32 mg fenylefryny i 8 mg chlorfenaminy. Zawartość jednej saszetki należy rozpuścić w szklance gorącej wody, wymieszać i wypić. Nie należy podawać leku pacjentom w wieku poniżej 16 lat. Pacjenci z niewydolnością nerek, serca lub wątroby, patrz punkt „Specjalne ostrzeżenia i środki ostrożności dotyczące stosowania”. Przeciwwskazania: Produktu nie należy stosować w następujących przypadkach: nadwrażliwość na substancje czynne lub którąkolwiek substancję pomocniczą leku. Nadwrażliwość na kwas acetylosalicylowy występuje u 0,3% populacji, w tym u 20% chorych na astmę oskrzelową lub przewlekłą pokrzywkę. Objawy nadwrażliwości: pokrzywka, a nawet wstrząs, mogą wystąpić w ciągu 3 godzin od przyjęcia kwasu acetylosalicylowego; nadwrażliwość na inne niesteroidowe leki przeciwzapalne, przebiegająca z objawami takimi jak: skurcz oskrzeli, zapalenie błony śluzowej nosa, wstrząs; astma oskrzelowa, przewlekłe schorzenia układu oddechowego, gorączka sienna lub obrzęk błony śluzowej nosa, gdyż pacjenci z tymi schorzeniami mogą reagować na niesteroidowe leki przeciwzapalne napadami astmy, ograniczonym obrzękiem skóry i błony śluzowej (obrzęk naczynioruchowy) lub pokrzywką częściej niż inni pacjenci; czynna choroba wrzodowa żołądka i (lub) dwunastnicy oraz stany zapalne lub krwawienia z przewodu pokarmowego (może dojść do wystąpienia krwawienia z przewodu pokarmowego lub uczynnienia choroby wrzodowej); ciężka niewydolność wątroby i (lub) nerek; ciężka niewydolność serca; zaburzenia krzepnięcia krwi (np. hemofilia, małopłytkowość) oraz jednoczesne leczenie środkami przeciwzakrzepowymi (np. pochodne kumaryny, heparyna); niedobór dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej; jednoczesne stosowanie z metotreksatem w dawkach 15 mg na tydzień lub większych, ze względu na mielotoksyczność; u dzieci w wieku poniżej 16 lat, zwłaszcza w przebiegu infekcji wirusowych, ze względu na ryzyko wystąpienia zespołu Reye’a; okres ciąży i karmienia piersią; choroba sercowo-naczyniowa, nadciśnienie tętnicze; cukrzyca; jaskra zamkniętego kąta przesączania; nadczynność tarczycy; przerost gruczołu krokowego; chromochłonny guz nadnerczy; u pacjentów przyjmujących inhibitory monoaminooksygenazy (MAO) lub w czasie 14 dni od zakończenia terapii MAO. Ostrzeżenia i zalecane środki ostrożności: Produktu nie należy stosować u pacjentów przyjmujących doustne leki przeciwcukrzycowe z grupy sulfonylomocznika, ze względu na ryzyko nasilenia działania hipoglikemizującego, oraz u pacjentów przyjmujących leki przeciwdnawe. Należy zachować ostrożność stosując produkt u pacjentów z zaburzeniami czynności nerek oraz z przewlekłą niewydolnością nerek. U pacjentów z młodzieńczym reumatoidalnym zapaleniem stawów i (lub) toczniem rumieniowatym układowym oraz zaburzoną czynnością wątroby produkt należy stosować ostrożnie, gdyż zwiększa się toksyczność salicylanów; u tych pacjentów należy kontrolować czynność wątroby. Przyjmowanie produktu w najmniejszej skutecznej dawce przez najkrótszy okres konieczny do łagodzenia objawów zmniejsza ryzyko działań niepożądanych. Produkt należy odstawić na 5 do 7 dni przed planowanym zabiegiem chirurgicznym, ze względu na ryzyko wydłużonego czasu krwawienia zarówno w czasie jak i po zabiegu. Zachować ostrożność podczas stosowania z metotreksatem w dawkach mniejszych niż 15 mg/tydzień, ze względu na nasilenie toksycznego działania metotreksatu na szpik kostny. Jednoczesne stosowanie z metotreksatem w dawkach większych niż 15 mg/tydzień jest przeciwwskazane. Ostrożnie stosować w przypadku: krwotoków macicznych, nadmiernego krwawienia miesiączkowego, stosowania wewnątrzmacicznej wkładki antykoncepcyjnej, nadciśnienia tętniczego oraz niewydolności serca. Podczas leczenia nie należy spożywać alkoholu, ze względu na zwiększone ryzyko wystąpienia uszkodzenia błony śluzowej przewodu pokarmowego. Istnieją dowody na to, że leki hamujące cyklooksygenazę (enzym uczestniczący w syntezie prostaglandyn) mogą powodować zaburzenia płodności u kobiet przez wpływ na owulację. Działanie to jest przemijające i ustępuje po zakończeniu terapii. Lek może wywoływać nadwrażliwość krzyżową; pacjenci wrażliwi na konkretną substancję przeciwhistaminową, mogą być również wrażliwi na inne. Produkt należy stosować ostrożnie u pacjentów z okluzyjną chorobą naczyń (w tym choroba Raynaud’a). Produkt należy stosować ostrożnie u pacjentów ze skłonnością do retencji moczu lub z jaskrą. W następujących przypadkach należy rozważyć stosunek korzyści do ryzyka: zaburzenia nerek lub płuc, zapalenie lub rozstrzeń oskrzeli, zaburzenia sercowo-naczyniowe, takie jak: bradykardia, idiopatyczna hipotonia ortostatyczna, miażdżyca tętnic mózgowych, zapalenie trzustki, bliznowaciejący wrzód trawienny, niedrożność odźwiernika dwunastnicy, niedokrwistość, choroby tarczycy, u pacjentów wrażliwych na działanie sedacyjne i pacjentów z padaczką, ponieważ może to wywoływać interakcje lub wpływać na działanie przyjmowanych przez nich leków. Pacjenci przyjmujący trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne, maprotylinę lub inne leki o działaniu antycholinergicznym lub chlorfenaminę, powinni niezwłocznie powiadomić lekarza w przypadku wystąpienia zaburzeń żołądkowo-jelitowych z uwagi na ryzyko wystąpienia niedrożności porażennej jelit. Należy poinformować pacjenta o konieczności skontaktowania się z lekarzem, gdy objawy będą utrzymywać się oraz, że nie należy jednocześnie stosować innych produktów zawierających te same substancje czynne. Stosowanie u pacjentów w podeszłym wieku: Z uwagi na zawartość fenylefryny oraz chlorfenaminy w składzie, produkt leczniczy należy stosować ostrożnie u pacjentów w podeszłym wieku. W szczególności może powodować bradykardię oraz zmniejszenie przepływu sercowego. Należy kontrolować ciśnienie krwi, zwłaszcza u pacjentów w podeszłym wieku z chorobami serca. Pacjenci w podeszłym wieku częściej są narażeni na wystąpienie: zawrotów głowy, sedacji, stanów splątania, hipotensji oraz reakcji paradoksalnej, charakteryzującej się nadpobudliwością: pacjenci w podeszłym wieku są bardziej podatni na antycholinergiczne działanie leków przeciwhistaminowych, objawiające się np. uczuciem suchości w ustach i zatrzymaniem moczu. Jeśli opisane objawy niepożądane utrzymują się lub jeśli ulegną zaostrzeniu, konieczne może okazać się przerwanie leczenia. Produkt zawiera sacharozę. Pacjenci z rzadkimi dziedzicznymi zaburzeniami związanymi z nietolerancją fruktozy, zespołem złego wchłaniania glukozy-galaktozy lub niedoborem sacharazy-izomaltazy, nie powinni przyjmować produktu leczniczego. Działania niepożądane: Po zastosowaniu kwasu acetylosalicylowego mogą wystąpić następujące działania niepożądane: Zaburzenia krwi i układu chłonnego: małopłytkowość, niedokrwistość wskutek mikrokrwawień z przewodu pokarmowego, niedokrwistość hemolityczna u pacjentów z niedoborem dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej, leukopenia, agranulocytoza, eozynopenia, zwiększone ryzyko krwawień, wydłużenie czasu krwawienia, wydłużenie czasu protrombinowego. Zaburzenia układu immunologicznego: Reakcje nadwrażliwości z objawami klinicznymi i nieprawidłowymi wynikami odpowiednich badań laboratoryjnych takie jak: astma, łagodne do umiarkowanych reakcje obejmujące skórę, układ oddechowy, układ sercowo-naczyniowy z objawami, takimi jak: wysypka, pokrzywka, obrzęk (w tym naczynioruchowy), zaburzenia oddychania i pracy serca, zapalenie błony śluzowej nosa, przekrwienie błony śluzowej nosa i bardzo rzadko ciężkie reakcje, w tym wstrząs anafilaktyczny. Nadwrażliwość na kwas acetylosalicylowy występuje u 0,3% populacji oraz u 20% chorych na astmę oskrzelową lub przewlekłą pokrzywkę. Objawy nadwrażliwości: pokrzywka, a nawet wstrząs mogą wystąpić w ciągu 3 godzin od chwili przyjęcia leku. Zaburzenia układu nerwowego: Zawroty głowy i szumy uszne, będące zazwyczaj objawami przedawkowania. Długotrwałe przyjmowanie leków zawierających kwas acetylosalicylowy może być przyczyną bólu głowy, który nasila się podczas przyjmowania kolejnych dawek. Zaburzenia oka: Zaburzenia widzenia. Zaburzenia ucha i błędnika: Szumy uszne (zazwyczaj jako objaw przedawkowania), zaburzenia słuchu, odwracalna utrata słuchu, zawroty głowy. Zaburzenia serca: Niewydolność serca. Zaburzenia naczyniowe: Wylew krwi do mózgu (szczególnie u pacjentów z niekontrolowanym nadciśnieniem i (lub) jednocześnie stosujących inne leki przeciwzakrzepowe) potencjalnie zagrażający życiu. Zaburzenia układu oddechowego, klatki piersiowej i śródpiersia: obrzęk płuc pochodzenia pozasercowego (występuje głównie w przewlekłym lub ostrym zatruciu), astma oskrzelowa. Zaburzenia żołądka i jelit: Niestrawność, zgaga, uczucie pełności w nadbrzuszu, nudności, wymioty, brak łaknienia, bóle brzucha, krwawienia z przewodu pokarmowego, uszkodzenie błony śluzowej żołądka, choroba wrzodowa żołądka lub dwunastnicy, perforacje. Owrzodzenie żołądka występuje u 15% pacjentów długotrwale przyjmujących kwas acetylosalicylowy. Zaburzenia wątroby i dróg żółciowych: Ogniskowa martwica komórek wątrobowych, tkliwość i powiększenie wątroby, szczególnie u pacjentów z młodzieńczym reumatoidalnym zapaleniem stawów, układowym toczniem rumieniowatym, gorączką reumatyczną lub chorobą wątroby w wywiadzie, przemijające zwiększenie aktywności aminotransferaz w surowicy, fosfatazy alkalicznej i stężenia bilirubiny. Zaburzenia skóry i tkanki podskórnej: Wykwity skórne różnego rodzaju, rzadko pęcherze lub plamica. Zaburzenia nerek i dróg moczowych: Białkomocz, obecność leukocytów i erytrocytów w moczu, martwica brodawek nerkowych, śródmiąższowe zapalenie nerek. Długotrwałe przyjmowanie leków przeciwbólowych, szczególnie zawierających kilka substancji czynnych może prowadzić do ciężkiego zaburzenia czynności nerek i niewydolności nerek. Zaburzenia ogólne i stany w miejscu podania: Gorączka. Po zastosowaniu fenylefryny mogą wystąpić następujące działania niepożądane: Zaburzenia metabolizmu i odżywiania: o nieznanej częstości występowania: Hiperglikemia. Zaburzenia układu nerwowego: o nieznanej częstości występowania: Niepokój ruchowy, lęk, nerwowość, uczucie osłabienia, zawroty głowy, drżenia, bezsenność, drażliwość, ból głowy (po dużych dawkach i może być objawem nadciśnienia), po dużych dawkach mogą wystąpić drgawki, parestezje i psychoza z halucynacjami. Zaburzenia serca: rzadko: Zawał mięśnia sercowego, komorowe zaburzenia rytmu serca. O nieznanej częstości występowania: Ból i uczucie dyskomfortu w klatce piersiowej, ciężka bradykardia, przyspieszona czynność serca z towarzyszącym zwiększonym oporem naczyń obwodowych, bardziej prawdopodobna u pacjentów w podeszłym wieku, oraz z osłabionym krążeniem mózgowym i wieńcowym, indukcja bądź zaostrzenie niewydolności serca związanej z chorobą serca, kołatanie serca (duża dawka). Zaburzenia naczyniowe: rzadko: Obrzęk i krwotok mózgowy (w przypadku stosowania dużych dawek oraz u pacjentów ze skłonnością). O nieznanej częstości występowania: Nadciśnienie tętnicze (zwykle w przypadku stosowania dużych dawek oraz u osób ze skłonnością), zwężenie naczyń obwodowych prowadzące do centralizacji krążenia (efekt zwężający naczynia jest bardziej prawdopodobny u pacjentów z hipowolemią), marznięcie kończyn, uderzenia krwi do głowy, niedociśnienie. W przypadku długotrwałego stosowania może wystąpić spadek objętości osocza. Zaburzenia układu oddechowego, klatki piersiowej i śródpiersia: rzadko: Obrzęk płuc (w przypadku stosowania dużych dawek oraz u pacjentów ze skłonnością). O nieznanej częstości występowania: Duszność, niewydolność oddechowa. Zaburzenia żołądka i jelit: O nieznanej częstości występowania: Wymioty (duża dawka), nudności. Zaburzenia skóry i tkanki podskórnej: O nieznanej częstości występowania: Bladość skóry, nastroszenie włosów, nasilone pocenie się. Zaburzenia nerek i dróg moczowych: O nieznanej częstości występowania: Zwiększona perfuzja nerkowa i prawdopodobnie zmniejszenie ilości wydalanego moczu, retencja moczu. Badania diagnostyczne: O nieznanej częstości występowania: Hipokaliemia, kwasica metaboliczna. Po zastosowaniu kwasu chlorfenaminy mogą wystąpić następujące działania niepożądane: Zaburzenia krwi i układu chłonnego: niezbyt często i rzadko: Rzadko nieprawidłowy skład krwi (agranulocytoza, leukopenia, anemia aplastyczna, anemia hemolityczna, trombocytopenia), z objawami takimi, jak: nienaturalne krwotoki, ból gardła, znużenie. Zaburzenia układu immunologicznego: niezbyt często i rzadko: Reakcje nadwrażliwości, reakcja anafilaktyczna (kaszel, trudności w przełykaniu, gwałtowne bicie serca, świąd, obrzęk powiek, okolic oczu, twarzy, języka, duszność, zmęczenie, itd.), nadwrażliwość na światło, nadwrażliwośći krzyżowa na inne leki. Zaburzenia psychiczne: niezbyt często i rzadko: Depresja, stany splątania u pacjentów w podeszłym wieku. Zaburzenia układu nerwowego: często: Depresja OUN z objawami takimi, jak: ospałość mogąca prowadzić do głębokiej senności, ból i zawroty głowy, osłabienie zdolności psychomotorycznych, niemożność koncentracji, zmęczenie, drażliwość, nużliwość mięśni, które u niektórych pacjentów ustępują po 2-3 dniach leczenia, dyskinezja twarzy, zaburzenia koordynacji (niezgrabne ruchy), drżenia, parestezje. Niezbyt często i rzadko: Mialgia, sporadycznie pobudzenie paradoksalne, szczególnie w przypadku stosowania produktu leczniczego w dużych dawkach, u dzieci lub u osób w podeszłym wieku, charakteryzujące się występowaniem lęku, bezsennością, drżeniem, nerwowością, delirium, napadami drgawek lub kołataniem serca. Zaburzenia oka: często: Niewyraźne widzenie, podwójne widzenie. Zaburzenia ucha i błędnika: niezbyt często i rzadko: Szumy uszne, ostre zapalenie ucha wewnętrznego. Zaburzenia serca: niezbyt często i rzadko: Zwykle związane z przedawkowaniem; zaburzenia rytmu serca, kołatanie serca, tachykardia. Zaburzenia naczyniowe: niezbyt często i rzadko: Niedociśnienie, nadciśnienie, obrzęk. Zaburzenia układu oddechowego, klatki piersiowej i śródpiersia: często: Suchość w nosie i gardle, zgrubienie błony śluzowej. Niezbyt często i rzadko: Zagęszczenie wydzieliny oskrzeli, uczucie ucisku w klatce piersiowej, świszczący oddech. Zaburzenia żołądka i jelit: często: Suchość ust, utrata apetytu, zaburzenie czucia smaku i zapachu, uczucie dyskomfortu związane z przewodem pokarmowym (nudności, wymioty, dyspepsja, biegunka, zaparcie, ból w nadbrzuszu) może zostać ograniczone przez przyjmowanie leku razem z pokarmem. Zaburzenia skóry i tkanki podskórnej: często: Nasilone pocenie, wysypki skórne, złuszczające zapalenie skóry, uwrażliwienie na światło, pokrzywka. Niezbyt często i rzadko: Wypadanie włosów. Zaburzenia nerek i dróg moczowych: często: Retencja moczu, utrudnione oddawanie moczu. Zaburzenia układu rozrodczego i piersi: niezbyt często i rzadko: Impotencja, krawienia międzymiesiączkowe. Zgłaszanie podejrzewanych działań niepożądanych: Po dopuszczeniu produktu leczniczego do obrotu istotne jest zgłaszanie podejrzewanych działań niepożądanych. Umożliwia to nieprzerwane monitorowanie stosunku korzyści do ryzyka stosowania produktu leczniczego. Osoby należące do fachowego personelu medycznego powinny zgłaszać wszelkie podejrzewane działania niepożądane za pośrednictwem Departamentu Monitorowania Niepożądanych Działań Produktów Leczniczych Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, e-mail: [email protected]. Podmiot odpowiedzialny: Zakłady Farmaceutyczne Polpharma S.A. Pozwolenie na dopuszczenie do obrotu nr 20276 wydane przez MZ. Dodatkowych informacji o leku udziela: Polpharma Biuro Handlowe Sp. z o.o., ul. Bobrowiecka 6, 00-728 Warszawa, tel. +48 22 364 61 00; fax +48 22 364 61 02, www.polpharma.pl. Lek wydawany bez recepty. ChPL: 2015.07.22 REKLAMA PRAWO Zapytaj eksperta Na pytania Czytelników naszego miesięcznika, nadesłane do redakcji za pośrednictwem strony www.farmacjapraktyczna.pl, odpowiada Piotr Kamiński, radca prawny. PIOTR KAMIŃSKI radca prawny napisz do autora: [email protected] W ” ielu pacjentów, szczególnie seniorów, stawia na receptach odręczne znaki przy konkretnych nazwach preparatów. Najczęściej oznaczają w ten sposób pozycje, z których chcą zrezygnować. Jak traktować takie znaki? Czy przypadkiem nie wymagają one pieczątki lekarskiej? Zgodnie z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie recept lekarskich na recepcie nie mogą być zamieszczane informacje i znaki niezwiązane z jej przeznaczeniem, w tym stanowiące reklamę. W związku z tym, że odręczne znaki stawiane przy poszczególnych nazwach preparatów nie mieszczą się w katalogu wskazanym w § 2 ust. 3 ww. rozporządzenia, nie wymagają one pieczątki lekarza. Takie odręczne oznaczenia dokonywane przez pacjentów nie są bowiem informacją lub znakiem związanym z przeznaczeniem recepty, ani nie stanowią reklamy. Odręczne znaki stawiane przy poszczególnych nazwach preparatów nie mieszczą się w katalogu wskazanym w § 2 ust. 3 ww. rozporządzenia, nie wymagają one pieczątki lekarza Czy na recepcie weterynaryjnej na leki z IVP musi znajdować się PESEL opiekuna zwierzęcia? Stosownie do § 4 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie wystawiania przez lekarzy weterynarii recept na produkty lecznicze lub leki recepturowe przeznaczone dla ludzi, które będą stosowane u zwierząt – dane umieszczane na recepcie weterynaryjnej obejmują firmę lub nazwę posiadacza zwierzęcia, jego siedzibę i adres oraz oznaczenie formy prawnej wykonywanej działalności, a w przypadku osoby fizycznej – jej imię i nazwisko oraz adres. W przypadku recepty weterynaryjnej na preparaty zawierające środki odurzające lub substancje psychotropowe ww. rozporządzenie odsyła do przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii. Do takiej recepty będzie mieć więc zastosowanie rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje. Zgodnie z § 6 ust. 1 tego ostatniego rozporządzenia wymagane dane na recepcie weterynaryjnej (w tym na leki IVP) to słownie wyrażona ilość sumaryczna substancji leczniczej oraz sposób dawkowania. Przepisy nie wymieniają numeru PESEL jako elementu koniecznego recepty weterynaryjnej. Niebawem po dwuletniej nieobecności (urlop macierzyński i rodzicielski) wraca do pracy pracownica. Jej nieobecność wymagała zatrudnienia osoby na zastępfarmacja praktyczna 12/2016 17 PRAWO stwo. Aktualnie chciałbym powracającą do pracy pracownicę przesunąć na niższe stanowisko, nie zmieniając przy tym wysokości jej wynagrodzenia i jednocześnie zostawić na dotychczasowym stanowisku osobę na zastępstwo. Jak dokonać tego zgodnie z obowiązującymi przepisami? Kodeks pracy w art. 1832 stanowi, iż pracodawca dopuszcza pracownika po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopu rodzicielskiego oraz urlopu ojcowskiego do pracy na dotychczasowym stanowisku, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem za pracę, jakie otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu. Wskazany w przepisie brak możliwości przyjęcia na dotychczasowe stanowisko nie może być jednak spowodowany obsadzeniem tego stanowiska przez inną osobę. W związku z tym pracodawca powinien zaproponować pracownicy niższe stanowisko w drodze porozumienia stron. W razie braku zgody pracownicy na przyjęcie zaproponowanego stanowiska ma ona prawo powrócić na dotychczas zajmowane. Nie ma jednocześnie podstaw, aby w związku z obsadzeniem tego stanowiska przez osobę zatrudnioną na zastępstwo, wypowiedzieć powracającej pracownicy warunki pracy i płacy. Czy prawo zezwala pracodawcy na żądanie od pracownika okazania danych osobowych członków rodziny pracownika (np. scanu legitymacji szkolnej) dla celów świadczeń z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych? Zgodnie z art. 221 § 2 k.p. pracodawca może żądać od pracownika, oprócz danych osobowych niezbędnych do zatrudnienia, także innych danych osobowych 18 farmacja praktyczna 12/2016 pracownika oraz imion, nazwisk i dat urodzenia jego dzieci, jeśli jest to potrzebne do korzystania przez pracownika ze szczególnych uprawnień przewidzianych w prawie pracy – w tym wynikających z regulaminu zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Obowiązek taki musi więc wynikać każdorazowo z odrębnych przepisów. W przypadku świadczeń z ZFŚŚ będzie to art. 8 ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Przepis ten pozwala pracodawcy na przetwarzanie danych osobowych niezbędnych dla ustalenia prawa do świadczeń socjalnych przydzielanych z ZFŚŚ – por. również orzeczenie Sądu Najwyższego z 8 maja 2002 r., sygn. akt I PKN 267/01. W stosunku do pracownika, któremu została wypowiedziana umowa o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia, chciałbym zmienić tryb owego wypowiedzenia na zwolnienie dyscyplinarne. Czy prawo dopuszcza taką możliwość? Podczas trwania okresu wypowiedzenia pracownik jest zobowiązany wykonywać swoje obowiązki na dotychczasowych warunkach oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Także z punktu widzenia uprawnień pracowniczych sytuacja pracownika w okresie wypowiedzenia umowy o pracę nie odbiega od sytuacji pozostałych pracowników. Przepisy prawa pracy nie zabraniają, aby w trakcie okresu wypowiedzenia pracodawca zastosował art. 52 k.p., a mianowicie rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Przyczyny uzasadniające zwolnienie dyscyplinarne mogą bowiem zaistnieć dopiero w okresie wypowiedzenia. Należy jednak mieć na względzie, iż rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. Zwolnienie dyscyplinarne stanowi nadzwyczajny sposób roz- wiązania stosunku pracy i powinno być stosowane przez pracodawcę ostrożnie. Jak wskazał Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 12.11.2014 r. sygn. akt I PK 85/14 w każdym przypadku oceny ciężkości naruszenia podstawowego obowiązku pracowniczego decydującym kryterium jest wina. Ciężkie naruszenie ma miejsce w przypadku zaistnienia winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Mam 10-letni staż pracy. Z końcem października podpisałam umowę o pracę na trzymiesięczny okres próbny. Pod koniec listopada na mocy porozumienia stron rozwiązałam tę umowę. W ciągu miesiąca pracy nie wykorzystałam ani jednego dnia urlopu. Czy w tej sytuacji przysługuje mi stosowny ekwiwalent? Prawo do ekwiwalentu jest niezależne od sposobu ustania stosunku pracy i rodzaju zawartej umowy o pracę. Gdy rozwiązanie stosunku pracy ma miejsce w trakcie roku kalendarzowego, wówczas przy ustalaniu wysokości ekwiwalentu pieniężnego należy uwzględnić przepisy Kodeksu pracy dotyczące urlopu proporcjonalnego (art. 1551 k.p.) oraz wymiaru urlopu wypoczynkowego (pracownikowi z 10-letnim stażem, stosownie do art. 154 § 1 pkt 2 k.p., w ciągu roku przysługuje 26 dni urlopu). Szczegółowe zasady wypłacania ekwiwalentu pieniężnego za urlop określa rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 8.01.1987 r. Ekwiwalent nie będzie przysługiwał natomiast, jeżeli strony na podstawie art. 171 § 3 k.p. postanowią o wykorzystaniu urlopu w czasie pozostawania pracownika w stosunku pracy na podstawie kolejnej umowy o pracę zawartej z tym samym pracodawcą bezpośrednio po rozwiązaniu poprzedniej umowy o pracę z tym pracodawcą. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl OPIEKA FARMACEUTYCZNA Łojotokowe zapalenie skóry ŁZS Łojotokowe zapalenie skóry i łupież to dwie bardzo zbliżone do siebie jednostki chorobowe stanowiące częsty problem dermatologiczny. Obydwa schorzenia wymagają tych samych warunków bytowych i odpowiadają na ten sam rodzaj leczenia. Różnica miedzy tymi jednostkami chorobowymi dotyczy jedynie lokalizacji i nasilenia zmian. Ł upież jest ograniczony do skóry owłosionej głowy, może powodować swędzenie, ale bez widocznego zapalenia skóry. Natomiast w przypadku łojotokowego zapalenia skóry zmiany mogą zajmować okolice skóry owłosionej głowy, twarz, rynny łojotokowe: przednią i tylną, a nawet występować w okolicy pachwin. Zmianom skórnym towarzyszy nie tylko łuska i świąd, ale i stan zapalny skóry i rumień. Towarzysząca chorobom łuska może być biała lub żółta, sucha bądź tłusta. Łojotokowe zapalenie skóry to niezwykle częsta przypadłość występującą zarówno u osób młodych, w tym dzieci, ale także u dorosłych. Według danych z literatury częstość tej choroby dochodzi nawet do 3% populacji. Łojotokowe zapalenie skóry dotyczy częściej mężczyzn niż kobiet i ma co najmniej dwa piki zachorowań – u młodzieży i po 50. roku życia. U małych dzieci przebiega w sposób charakterystyczny i nosi zwyczajową nazwę ciemieniucha. Pogorszenie zachorowań notuje się w okresie wiosny i jesieni. Istnieje jednak wiele innych przyczyn wpływających na pogorszenie choroby, o których wspomnę poniżej. Najczęściej zajęte chorobowo miejsca to: owłosiona skóra głowy (na granicy czoła i owłosionej skóry głowy), okolica zauszna, okolica potyliczna, twarz (fałdy nosowo-policzkowe i w brwiach), okolica mostka, tzw. rynna łojotokowa tylna, czyli wzdłuż kręgosłupa, rynna łojotokowa przednia. lek. med. DOROTA BYSTRZANOWSKA specjalista dermatolog napisz do autora: [email protected] Zmiany przybierają postać odgraniczonych zmian rumieniowych z drobnopłatowym złuszczaniem na powierzchni. Najczęściej zmiany rumieniowo-złuszczające są nieostro odgraniczone od zdrowej skóry, towarzyszy im uciążliwe swędzenie i narastająca łuska. Świąd powoduje, że pacjent zdrapuje łuskę, a pod nią pozostaje zaczerwieniona, bardzo wrażliwa skóra. Na skórze owłosionej głowy może dochodzić do nawarstwienia się łusek i powstawania OKIEM FARMACEUTY W artykule opublikowanym w aktualnym numerze „Farmacji Praktycznej” autorka w sposób zwięzły opisała epidemiologię, objawy oraz leczenie łojotokowego zapalenia skóry oraz łupieżu. Z punktu widzenia farmaceuty najważniejszymi aspektami w leczeniu ww. jednostek chorobowych są następujące zagadnienia: jakie produkty polecać pacjentom, którzy przychodzą po poradę, czym się kierować, wybierając produkt, jak edukować pacjenta oraz kiedy skierować go do lekarza? Do wygrania udział w szkoleniu on-line KONKURS z punktamimgr edukacyjnymi dla 50 osób. farm. EWA ZYGADŁO-KOZACZUK Centrum Informacji o Lekach, www.leki-informacje.pl W obliczu mnogości produktów dostępnych w aptece bez recepty i stosowanych w łojotokowym zapaleniu skóry i łupieżu porada farmaceutyczna dotycząca leczenia tych schorzeń staje się bardzo ważnym elementem opieki nad pacjentem. Zanim jednak przejdę do omawia- nia zasad wyboru odpowiednich produktów, chciałabym w skrócie przypomnieć najważniejsze z punktu widzenia farmaceuty zagadnienia dotyczące ŁZS i łupieżu. Wiemy, że łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS) jest częstą zapalną dermatozą występującą u około 5% populacji i że występuje częściej u mężczyzn niż u kobiet. Natomiast łupież zwykły występuje u około 50% ludzi rasy białej na świecie, głównie mężczyzn między 20. a 40. rokiem życia. Jego objawem są drobne łuski na owłosionej skórze głowy. Łupież może mieć różne nasilenie – od ledwo zauważalnego drobnopłatowego złuszczania aż do powstania nawarstwionych, grubych, tłustych łusek. Łuski mogą mieć kolor biały lub szary, a przy towarzyszącym łojotoku nawet żółtawy. Biorąc pod uwagę częstotliwość występowania ŁZS i łupieżu możemy mieć pewność, że w każdej aptece spotkamy się z pacjentami cierpiącymi na te dermatozy i że każdy pacjent będzie oczekiwał fachowej porady w tym zakresie. ŁZS i łupież owłosionej skóry głowy mogą być leczone lekami OTC oraz szamponami przeciwłupieżowymi. W przypadku bardziej nasilonych dolegliwości konieczne może być stosowanie dodatkowych leków, np. miejscowych glikokortykosteroidów czy doustnych leków przeciwgrzybiczych. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego – ŁZS i łupież owłosionej skóry głowy Według wytycznych Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego leczenie łojotokowego zapalenia skóry i łupieżu powinno być skierowane na eliminację czynnika infekcyjnego – grzybów drożdżopochodnych REKLAMA OPIEKA FARMACEUTYCZNA całych okolic skóry owłosionej głowy pokrytych grubą warstwą łuski. Łupież natomiast możemy podzielić na: łupież zwykły (tzw. suchy) oraz łupież tłusty. Oba rodzaje cechują się obecnością srebrzystych łusek i dotykają 5-10% populacji. Szczyt zapadalności na łupież zwykły to 10.-20. rok życia, jednak schorzenie w okresie dorastania przekształca się w łupież tłusty. Według dużej grupy autorów łupież nie jest osobną jednostką chorobową, ale najłagodniejszą postacią łojotokowego zapalenia skóry. Etiologia ŁZS i łupieżu jest bardzo złożona i nie do końca poznana. Wśród przyczyn najczęściej wymienia się: czynniki środowiskowe (klimatyzacja, zanieczyszczenie środowiska), obecność na głowie i skórze drożdżaków z rodzaju Malassezia, czynniki hormonalne (udział androgenów i prolaktyny), czynniki immunologiczne, nawyki pielęgnacyjne (nieprawidłowy dobór kosmetyków, w tym szamponów, używanie zbyt dużej ilości kosmetyków do pielęgnacji włosów – odżywki, lakiery, gumy, żele), częste noszenie nakryć głowy (np. kucharze), nieodpowiednia dieta (uboga w cynk, kwasy tłuszczowe i produkty zawierające witaminy z grupy B), promieniowanie ultrafioletowe. Bez wątpienia schorzenie częściej dotyczy osób z obniżoną odpornością, w tym szczególnie często osób zakażonych HIV. Dużo częściej chorują osoby ze skłonnością do nadużywania alkoholu, osoby niedożywione, zaniedbane oraz pacjenci depresyjni czy z chorobą par- kinsona. Udokumentowano także wpływ części leków na zaostrzenie się objawów łojotokowego zapalenia skóry (leki psychotyczne, glikokortykosterydy). Leczenie ŁZS i łupieżu Obydwie jednostki chorobowe odpowiadają na to samo leczenie, w obu podstawę stanowią produkty zwalczające grzyby drożdżopodobne z rodzaju Malassezia. W obydwu jednostkach chorobowych stosuje się leczenie miejscowe. Świetnie z postaciami wczesnymi, łagodnymi i średnionasilonymi radzą sobie preparaty z cyklopirosolaminą 1% w postaci szamponu w przypadku owłosionej skóry głowy czy kremu, żelu, płynu i zawiesiny w przypadku skóry gładkiej. Zastosowanie znajdują też szampony z mikonazolem, ketokonazolem, pitytonianem cynku czy siarczkiem selenu. Cyklopiroksolamina działa grzybobójczo, grzybostatycznie, a także charakteryzuje się odpowiednio silnym działaniem przeciwzapalnym i przeciwbakteryjnym. Łagodzi więc świąd i podrażnienia. Ketokonazol działa grzybostatycznie i w niewielkim stopniu przeciwzapalnie. Właściwości przeciwzapalne niewątpliwie są zaletą w leczeniu ŁZS, niestety, działanie to w przypadku leków azolowych nie jest znaczące klinicznie. Szerokie stosowanie pochodnych imidazolowych może także prowadzić do znacznego wzrostu liczby szczepów grzybów drożdżopodobnych opornych na te leki. Inną opcją leczniczą łupieżu jest stosowanie 1% pirytionianu cynku w szamponie. Mechanizm przeciwgrzybiczego działania tego związku wiąże się z zaburzeniem czynności transportowej ściany komórkowej grzyba, prawdopodobnie przez wpływ na pompę protonową. Zaznaczyć jednak należy, że MIC pirytionianu cynku dla grzybów z rodzaju Malassezia (0,78-1,56 mg/ml) jest wyższy niż dla ketokonazolu (0,1 mg/ml) i znacznie wyższy niż dla cyklopiroksolaminy (0,001-0,125 μg/ml).[1] W ŁZS – jeśli jest konieczne, należy na krótko w terapii łączonej z nawilżaniem zastosować słabe glikokorytkosterydy bądź leki immunomodulujace – inhibitory kalcyneuryny. Zastosowanie znajdowały także produkty z dziegciem czy metronidazolem. W łupieżu wystarczające jest zawsze leczenie miejscowe, natomiast w ŁZS OKIEM FARMACEUTY z rodzaju Malassezia oraz zredukowanie stanu zapalnego. Należy z dużą uwagą dobierać kosmetyki do codziennej pielęgnacji z tego względu, że skóra zmieniona chorobowo jest bardzo wrażliwa i może pod wpływem niewłaściwie dobranych środków być dodatkowo podrażniona. ŁZS obejmuje zarówno zmiany zlokalizowane na owłosionej skórze głowy, jak i na skórze gładkiej. Natomiast łupież jest traktowany jako najłagodniejsza forma ŁZS. Rekomendowaną przez PTD opcją terapeutyczną przy ŁZS i łupieżu owłosionej skóry głowy jest stosowanie cyklopiroksolaminy w szamponie. Oprócz działania na grzyby z rodzaju Malessezia, cyklopiroksolamina działa także przeciwzapalnie. Dodatkowo wykazuje działanie przeciwbakteryjne, zarówno na bakterie Gram-dodatnie, jak i Gram-ujemne. Przeprowadzone badania wskazują, że cyklopiroksolamina powinna być używana w co najmniej 1% szamponie, 2-3 razy w tygodniu przez około 4 tygodnie. Szampon należy utrzymywać na owłosionej skórze głowy przez 3-5 minut przed spłukaniem, a cykl mycia powinien być za każdym razem powtarzany dwukrotnie. Z rozmów z farmaceutami wynika, że pacjenci stosujący szampony z ww. substancją czynną często chwalą te produkty nie tylko ze względu na skuteczne działanie w zakresie redukcji łupieżu, ale także ze względu na działanie przeciwzapalne i przeciwświądowe. Alternatywną terapią jest stosowanie preparatów imidazolowych, szczególnie 2% ketokonazolu w szamponie. Leki z tej grupy wywierają efekt grzybostatyczny, a także niewielki efekt przeciwzapalny, który jednak nie jest znaczący klinicznie. W stosunku do produktów zawierających cyklopiroksolaminę, szampony zawierające ketokonazol działają słabiej i mogą powodować nawroty łupieżu. Inną opcją w leczeniu łupieżu jest stosowanie 1% pirytionianu cynku w szamponie, który działa nie tylko na grzyby, ale także na bakterie Gram-ujemne. Wykazuje również działanie przeciwłojotokowe. Innymi substancjami, które są także w użyciu do leczenia ŁZS i łupieżu, są preparaty zawierające kwas salicylowy i dziegcie. Jeżeli zaś chodzi o profilaktykę ŁZS i łupieżu to PTD zaleca cyklopiroksolaminę w szamponie, raz w tygodniu przez co najmniej 3 miesiące lub ketokonazol w szamponie również stosowany raz w tygodniu przez kilka miesięcy. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego – ŁZS skóry gładkiej Łojotokowe zapalenie skóry gładkiej (twarzy, tułowia czy w fałdach skórnych) może być wyjątkowo uporczywe i dotkliwe dla pacjenta. Podstawą postępowania jest eliminacja czynnika infekcyjnego (grzyba z rodziny REKLAMA OPIEKA FARMACEUTYCZNA Algorytm postępowania terapeutycznego w łojotokowym zapaleniu skóry i łupieżu[1]: OWŁOSIONA SKÓRA GŁOWY Leczenie z wyboru cyklopiroksolamina w szamponie SKÓRA GŁADKA CIĘŻKI I/LUB NAWROTOWY PRZEBIEG terapia łączona preparatami itrakonazol 200 mg/d p.o. przez imidazolowymi i kortykosteroidami (o małej i średniej mocy) inhibitory kalcyneuryny (twarz) ketokonazol 200 mg/d p.o. 7 dni (dodatkowo) przez 4 tygodnie (dodatkowo) Leczenie alternatywne preparaty imidazolowe, w tym cyklopiroksolamina terbinafina pochodne imidazolowe kortykosteroidy dziegcie kwas salicylowy terbinafina 250 mg/d p.o. przez ketokonazol, w szamponach pirytonian cynku w szamponie dziegcie kwas salicylowy Profilaktyka cyklopiroksolamina w szamponie preparaty zawierające kwas itrakonazol 200 mg/d p.o. przez 1 raz w tygodniu ketokonazol w szamponie 1 raz w tygodniu w cięższych postaciach podstawę stanowią doustne leki przeciwgrzybicze, a działanie skierowane jest również na redukcję stanu zapalnego. Zastosowanie znajdują takie leki jak itrakonazol i terbinafina. Szampon z substancją przeciwgrzybiczą (cyklopiroksolaminą lub ketokonazolem) należy stosować 2-3 razy w tygodniu przez miesiąc. Po ustąpieniu objawów zaleca się stosowanie szamponu 1 raz w tygodniu przez 3 miesiące, aby zapobiec nawrotom łupieżu. Osoby ze skłonnością do występowania łupieżu i ŁZS powinny stosować na co dzień łagodne szampony emolien- 4 tygodnie (dodatkowo) gamma-linolenowy i kwas linolowy towe, aby zminimalizować podrażnienia skóry. Warto rozważyć również profilaktyczne stosowanie szamponów z substancją przeciwgrzybiczą – raz w tygodniu, aby ograniczyć ryzyko nawrotu łupieżu i ŁZS. W obu schorzeniach warto pamiętać o uzupełnianiu niedoborów żywieniowych, w tym cynku i preparatów z grupy witamin B, a także kwasów omega 3. Zmiana kosmetyków pielęgnacyjnych i nawyków pielęgnacyjnych często pozwala na długoterminowe utrzymanie poprawy. Unikanie ostrych przypraw i „śmieciowej” diety wpisuje się w całokształt radzenia sobie z tą przypadłością. 2 dni każdego miesiąca Nie należy nigdy lekceważyć objawów. Choroba przede wszystkim musi być prawidłowo rozpoznana. Często mylne rozpoznanie pod postacią łuszczycy czy alergicznego kontaktowego zapalenia skóry nie pozwala na skuteczne leczenie. Piśmiennictwo: 1. E. Baran, J. Szepietowski, R. Maleszka, W. Placek, Z. Adamski, W. Gliński; Łojotokowe zapalenie skóry i łupież: konsensus postępowania terapeutycznego. Wytyczne rekomendowane przez Polskie Towarzystwo Dermatologiczne; Dermatologia Kliniczna 2006, 8 (4): 229-234 PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl OKIEM FARMACEUTY Malassezia) oraz złagodzenie stanu zapalnego. Warto zalecić miejscowy lek przeciwgrzybiczy z dodatkowym działaniem przeciwzapalnym, a terapię uzupełnić miejscowym glikokortykosteroidem. Przy lekko nasilonych zmianach można polecić dostępny bez recepty 1% hydrokortyzon. Z preparatów przeciwgrzybiczych wykazujących dodatkowe działanie przeciwzapalne mamy do dyspozycji cyklopiroksolaminę, a w mniejszym stopniu terbinafinę. Można także stosować miejscowo działające preparaty z 2% ketokonazolem. W terapii ŁZS zastosowanie znajdują także nowoczesne leki immunomodulujące: takrolimus i pikmekrolimus. Powodują one stosunkowo szybkie ustępowanie zmian chorobowych i charakteryzują się dobrą tolerancją. Są jednak zdecydowanie droższe, a także mniej dostępne – bo wydawane z przepisu lekarza. W przypadku profilaktyki zaleca się stosowanie preparatów zawierających niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, m.in. kwas gamma-linolenowy i kwas linolowy. Ważny jest także higieniczny tryb życia: zdrowa dieta, unikanie alkoholu i stresu, który jest jednym z podstawowych czynników nasilania wszystkich chorób dermatologicznych. Podsumowanie Na aptecznych półkach znajdziemy wiele różnych szamponów i produktów do zwalczania ŁZS i łupieżu. W niniejszym artykule zasygnalizowane zostały jedynie te, których stosowanie zalecane jest przez Polskie Towarzystwo Dermatologiczne. Należą do nich m.in. szampony zawierające następujące substancje czynne: disiarczek selenu (np. Selsun blue), pirytionian cynku (np. Healing Catzy, tzw. szampon z kotkiem), ketokonazol (np. Nizoral), cyklopiroksolamina (np. Pirolam Szampon). Stosowanie tych szamponów jest skuteczne pod warunkiem, że pacjent przestrzega zaleceń dotyczących czasu, częstotliwości oraz sposobu ich stosowania. Szampony mogą być stosowane przez kilka tygodni. Aby otrzymać jak najlepsze rezultaty, należy pamiętać, że szampon należy pozostawić na mokrych włosach przez 5-10 minut, a następnie dokładnie spłukać wodą. Szampon na początku może być stosowany codziennie, a potem stopniowo, w miarę łagodzenia objawów, co kilka dni. Jeżeli jednak po 4-6 tyg. stosowania danego szamponu pacjent stwierdzi, że objawy nie zmniejszają się, to należy polecić mu szampon o innym składzie. Jeżeli jednak po zmianie szamponu po 4 tygodniach stosowania objawy się pogarszają, to należy pacjenta skierować na konsultację do lekarza dermatologa, który zleci dodatkowe leczenie (np. ogólne). Pamiętajmy, że w przypadku leczenia ŁZS i łupieżu farmaceuta jest zazwyczaj pierwszą osobą, u której pacjent zasięga fachowej porady. W związku z powyższym najważniejsze jest przeprowadzenie odpowiedniego wywiadu nt. stanu zaawansowania choroby, umiejscowienia zmian oraz tego, jakie środki i w jaki sposób pacjent stosował wcześniej. Dopiero po tak przeprowadzonej rozmowie można dobrać odpowiedni produkt. REKLAMA OPIEKA FARMACEUTYCZNA Pielęgnacja skóry i oczu narażonych na działanie klimatyzacji Klimatyzacja jest procesem związanym z wymianą powietrza w pomieszczeniu. Ma na celu zapewnienie optymalnych warunków, a więc odpowiedniego zakresu temperatur i wilgotności powietrza. Jednakże wywołany obieg powietrza może czasem powodować dyskomfort i mieć wpływ na stan zdrowia. Wykazano między innymi, że przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach może prowadzić do utraty wody z naskórka i przez to powodować suchość skóry z jej wszystkimi następstwami. W przypadku osób, które uskarżają się na problemy dermatologiczne – chorują np. na atopowe zapalenie skóry – klimatyzacja nasila objawy. Odwodnienie warstwy rogowej naskórka wynika z suchości powietrza, jaka panuje w klimatyzowanych pomieszczeniach. Komfortowe wartości wilgotności powietrza mieszczą się w zakresie 45-55%. Niższe sprzyjają odparowaniu wody z naskórka – dochodzi wówczas do zaburzenia jego struktur i w konsekwencji przesuszenia, podrażnień, pieczenia i bolesnych pęknięć. Skóra, jak wiadomo, stanowi barierę ochronną organizmu. Poddawana jest działaniu wielu niekorzystnych czynników, które są w stanie zachwiać jej równowagę i osłabić funkcje. Kolejnym takim czynnikiem obok suchego powietrza jest niska temperatura (szczególnie okres letni). Powietrze schładzane przez klimatyzatory dodatkowo potęguje utratę wody. Niższe temperatury sprzyjają przyspieszeniu czasu przechodzenia korneocytów (turnover time), który prawidłowo wynosi 28 dni, w wyniku czego korneocyty nie osiągają prawidłowych rozmiarów.* Bariera naskórkowa zostaje zaburzona, 24 farmacja praktyczna 12/2016 w wyniku czego dochodzi do dehydratacji. Utrata wody oznacza dla skóry także zmniejszenie elastyczności. Pojawiają się drobne zmarszczki. Odwodniona skóra zaczyna się łuszczyć, może wystąpić odczucie świądu. Klimatyzowane powietrze może także zachwiać naturalną równowagę aparatu łzowego na skutek obniżenia częstości mrugania. Dochodzi do rozwoju zespołu suchego oka, który cechuje szereg objawów, jak: uczucie ciała obcego lub piasku pod powieką, pieczenie, swędzenie, kłucie, przekrwienie spojówek, zmęczenie oczu, wymuszone mruganie, trudności przy ruchach powiek, swędzenie powiek podczas mrugania, nadwrażliwość na światło, uczucie ucisku w gałce ocznej. Problem wynika z utraty nawilżenia powierzchni gałki ocznej. Spojówka i rogówka stają się za mało uwodnione. Z uwagi na brak leczenia przyczynowego konieczne jest leczenie objawowe – nawilżanie powierzchni gałki ocznej poprzez tzw. sztuczne łzy. Terapia powinna być konsekwentna, by nie dopuścić do powikłań i upośledzenia funkcji widzenia. Tak jak niezbędna jest wspomniana profilaktyka zespołu suchego oka, tak samo lek. MAŁGORZATA MARCINKIEWICZ dermatolog ” napisz do autora: [email protected] Komfortowe wartości wilgotności powietrza mieszczą się w zakresie 45-55%. Niższe sprzyjają odparowaniu wody z naskórka – dochodzi wówczas do zaburzenia jego struktur i w konsekwencji przesuszenia, podrażnień, pieczenia i bolesnych pęknięć konieczna jest odpowiednia pielęgnacja skóry w sytuacji przewlekłej ekspozycji na powietrze schładzane przez klimatyzację. Codzienna aplikacja emolientów, prepa- ratów nawilżająco-natłuszczających, jest w stanie zabezpieczyć barierę naskórkową przed niekorzystnym działaniem suchego powietrza. Zastąpienie kosmetyków do mycia ciała o zasadowym pH syndetami, które są neutralne dla skóry, dodatkowo zmniejsza ryzyko przesuszenia skóry. Odwodniony naskórek jest wrażliwszy na różne substancje zapachowe czy barwniki. Warto zwrócić uwagę, by produkty do pielęgnacji skóry nie zawierały wymienionych składników, a swym składem przypominały naturalny płaszcz lipidowy naskórka. Oprócz codziennej właściwej pielęgnacji skóry dobrym krokiem może okazać się zmiana parametrów wilgotności pomieszczeń, w których się przebywa. *Ohno H. et al: Effects of water nanodroplets on skin moisture and viscoelasticity during air-conditioning. Skin Res Technol 2013; 19(4): 3753 - 83. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl OPIEKA FARMACEUTYCZNA Naturalnie długie rzęsy Rzęsy nie tylko chronią gałkę oczną, ale wraz z oczami odgrywają ważną rolę w komunikacji międzyludzkiej. Niejednokrotnie decydują o pierwszym wrażeniu i odwzorowują osobowość. Kobiety poprzez nałożenie tuszu jak za pomocą magicznej różdżki stają się bardziej pewne siebie, czują się zadbane. Stąd coraz więcej z nich szuka produktów przeznaczonych do pielęgnacji rzęs, które mogą poprawić ich długość, gęstość, grubość i kolor. lek. MAŁGORZATA MARCINKIEWICZ dermatolog napisz do autora: [email protected] O d kilku lat na rynku farmaceutycznym jest dostępny produkt, który zapoczątkował rewolucję w pielęgnacji rzęs. Bimatoprost jest syntetycznym prostamidem, pochodną prostaglandyny F2alfa. Został wprowadzony do obrotu w Stanach Zjednoczonych Ameryki w 2001 r. i ma zastosowanie w obniżaniu podwyższonego ciśnienia wewnątrzgałkowego u pacjentów z jaskrą z otwartym kątem przesączania. Bimatoprost obniża ciśnienie wewnątrzgałkowe poprzez zwiększenie odpływu cieczy wodnistej z oka. W trakcie terapii pacjentów z jaskrą zaobserwowano wzmożony porost rzęs jako objaw uboczny. Okazało się, że powodują 26 farmacja praktyczna 12/2016 ” go wszystkie prostaglandyny stosowane miejscowo w okulistyce, jak bimatoprost, latanoprost czy travoprost. Co więcej, w porównaniu do pozostałych preparatów stosowanie 0,03% roztworu bimatoprostu częściej skutkowało nadmiernym wzrostem rzęs. Choć mechanizm, w jakim dochodzi do wspomnianego efektu ubocznego, nie jest znany, możliwe że bimatoprost: 1 stymuluje i wydłuża fazę wzrostową rzęs poprzez wpływ na receptory wrażliwe na prostamid, co prowadzi do zwiększenia ich długości, 2 działa na rzęsy znajdujące się w fazie spoczynkowej, Pod wpływem bimatoprostu dochodzi do poprawy kondycji rzęs jak i brwi. W krótkim czasie stają się one pogrubione, wydłużone i gęstsze. Stosowanie odżywek zawierających 0,03% bimatoprostu prowadzi ponadto do zahamowania ich wypadania 3 nasila melanogenezę, skutkując ciemniejszą pigmentacją włosów. Pod wpływem bimatoprostu dochodzi do poprawy kondycji rzęs jak i brwi. W krótkim czasie stają się one pogrubione, wydłużone i gęstsze. Stosowanie odżywek zawierających 0,03% bimatoprostu prowadzi ponadto do zahamowania ich wypadania. Obserwuje się, że na górnej powiece rośnie przeciętnie około 150200 rzęs, zaś na dolnej między 50 a 150, które to są krótsze o kilka milimetrów. Są delikatne, a nadmierne ich pociąganie czy nieprawidłowa pielęgnacja może prowadzić do ich przerzedzenia. Rzęsy, podobnie do włosów na głowie, przechodzą przez trzy fazy cyklu życia włosa. W przeciwieństwie do włosów na głowie fazy te różnią się długością ich trwania. Faza intensywwww.farmacjapraktyczna.pl OPIEKA FARMACEUTYCZNA ” Produkty zawierające roztwór bimatoprostu do stosowania miejscowego nanosi się w niewielkiej ilości na skórę tuż u nasady rzęs. Czas aplikacji wynosi od 3 do 8 tygodni w ciągłej terapii (1 raz dziennie), a następnie kilka razy w tygodniu w celu podtrzymania efektu przez kolejne 4 tygodnie nego wzrostu (anagen) trwa zaledwie między 2 a 3 tygodnie, zaś faza przejściowa (katagen) i spoczynkowa (telogen) kolejne 2-3 miesiące. Wydłużenie fazy wzrostu jest zatem kluczowe dla uzyskania długofalowego efektu pięknych rzęs. Stąd stosowanie 0,03% bimatoprostu, który właśnie działa na rzęsy w fazie wzrostu oraz hamuje ich wypadanie, prowadzi do ich zagęszczenia i wydłużenia. Produkty zawierające roztwór bimatoprostu do stosowania miejscowego nanosi się w niewielkiej ilości na skórę tuż u nasady rzęs. Czas aplikacji wynosi od 3 do 8 tygodni w ciągłej terapii (1 raz dziennie), a następnie kilka razy w tygodniu w celu podtrzymania efektu przez kolejne 4 tygodnie. Dawka bimatoprostu 0,03% nanoszonego u nasady rzęs jest około pięciokrotnie mniejsza niż dawka stosowana w okulistyce. W związku z tym dotychczas przyjmuje się, że aplikowanie bimatoprostu w celu poprawy wyglądu rzęs jest bezpieczne. Bimatoprost stosowany miejscowo jest dobrze tolerowany. Nie obserwuje się istotnych niepożądanych objawów ubocznych ze strony skóry w miejscu stosowania. Nieliczne działania uboczne, jakie obserwowano u pacjentów po chemioterapii leczonych 0,03% bimatoprostem w celu przyspieszenia odrostu rzęs, dotyczą przekrwienia spojówek, rumienia w obrębie powiek, świądu czy suchości oczu, choć nie można wykluczyć, że objawy te są związane z leczeniem cytostatycznym. Z drugiej strony zdrowi pacjenci testujący preparaty z 0,03% bimatoprostem zgłaszali znikome działania uboczne. Warto zaznaczyć, że przeciwwskazaniem do jego stosowania są ostre stany zapalne skóry w miejscu aplikacji lub stwierdzona nadwrażliwość na składniki zawarte w preparacie z 0,03% bimatoprostem. Roztwór 0,03% bimatoprostu jest rewolucyjnym rozwiązaniem w pielęgnacji rzęs i brwi. Polecany zwłaszcza pacjentom po chemioterapii w celu przyspieszenia odrostu rzęs, znalazł szersze zastosowanie i może być bezpiecznie aplikowany w celu poprawy kondycji rzęs i brwi. Hipotrychoza w obrębie rzęs oznacza ubytek rzęs i może do niej dochodzić w wyniku efektu ubocznego chemioterapii. Po zakończonym leczeniu dochodzi wprawdzie do odrostu włosów i rzęs, lecz są one przez jakiś czas cieńsze i rzadsze niż przed włączeniem leków. Zastosowanie tuszów do rzęs, które mają za zadanie nadać gęstości, może nie być wystarczające z uwagi na ubytki rzęs. Obecnie 0,03% bimatoprost jest dostępny w wielu krajach, w tym i w Polsce. Ponad ośmioletnie doświadczenie w stosowaniu odżywek zawierających 0,03% bimatoprost wskazuje na pozytywny odbiór przez pacjentów. Nie ma obecnie na rynku produktu, który równie skutecznie wpływałby na poprawę wyglądu rzęs i powodowałby intensywny ich przyrost. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 12/2016 27 REKLAMA OPIEKA FARMACEUTYCZNA Prawidłowa higiena uszu – fakty i mity Jak prawidłowo czyścić uszy? To jedno z częstszych pytań zadawanych w gabinecie laryngologicznym. Pytają o to zarówno dorośli pacjenci, jaki i rodzice mający wiele obaw przed konsekwencjami nieprawidłowego oczyszczania uszu u swoich dzieci. ” J est to pytanie ważne i potrzebne, ponieważ w codziennej praktyce laryngologicznej bardzo często spotykamy osoby, które nie do końca wiedzą, jak prawidłowo czyścić uszy, tak aby nie dopuścić do zalegania woskowiny w przewodzie słuchowym, a w konsekwencji do pogorszenia słuchu lub stanu zapalnego powodującego silny ból ucha. Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy przypomnieć, że po pierwsze woskowina tworzona w przewodzie słuchowym zewnętrznym przez gruczoły woskowinowe jest potrzebna do prawidłowego funkcjonowania ucha. Natłuszcza ona bardzo cienką skórę przewodu słuchowego, chroni go też przed mikrourazami i zanieczyszczeniami z zewnątrz, a dzięki właściwościom antybakteryjnym także przed drobnoustrojami chorobotwórczymi. Brak woskowiny może powodować nadmierną suchość, świąd uszu i nawracające zapalenia przewodu słuchowego. Należy również podkreślić fakt, że ucho w naturalny sposób oczyszcza się samo. Dzieje się tak dzięki unikalnej zdolności migracji komórek od błony bębenkowej do otworu słuchowego, wspomaganej przez ruchy żuchwy – szczególnie przy mówieniu czy żuciu, co pozwala przesuwać się masie woskowinowej wraz z zanieczyszczeniami na zewnątrz. Po drugie musimy pamiętać, że ucho to bardzo skomplikowany narząd, który łatwo uszkodzić – m.in. przez wkładanie do niego ciał obcych, jakimi niewątpliwie są patyczki kosmetyczne, powszechnie używane do oczyszczania przewodu słuchowego z zalegającej woskowiny. Średnica przewodu takiego jest zbliżona do średnicy takiego patyczka i przy słabej znajomości anatomii ucha wkładając go do kanału łatwo 28 farmacja praktyczna 12/2016 Dobrze dobrany preparat do czyszczenia uszu pozwala nie tylko rozpuścić czop woskowinowy, ale także – przy systematycznym stosowaniu – ograniczyć nadmierne wydzielanie woskowiny i przywrócić naturalne pH skóry zranić skórę, a nawet uszkodzić błonę bębenkową. Konsekwencją urazu może być także wtórne zakażenie, ponieważ ogólnodostępne patyczki kosmetyczne nie są jałowe, a tym samym wolne od drobnoustrojów. Zdarza się także, że zamiast usuwać woskowinę patyczkiem, wpycha się ją jeszcze głębiej do ucha, powodując ból lub niedosłuch. Jak zatem prawidłowo czyścić uszy, aby wyglądać estetycznie, a jednocześnie uniknąć wspomnianych wyżej problemów zdrowotnych wynikających z nieprawidłowej higieny uszu? Prawidłowa higiena powinna polegać na regularnym myciu zewnętrznych części ucha (małżowina uszna i wejście do kanału słuchowego) ciepłą wodą z delikatnym środkiem myjącym o neutralnym pH. Podczas mycia lub pływania, po dostaniu się wody do ucha należy pozwolić, aby wypłynęła sama lub delikatnie osuszyć ucho przy pomocy ręcznika. Patyczków kosmetycznych można używać tylko dr n. med. VIOLETTA PIOTROWSKA specjalista otorynolaryngologii i laryngologii dziecięcej napisz do autora: [email protected] do oczyszczania zewnętrznych części ucha. Jeśli w uchu zalega dużo woskowiny, można zastosować rozpuszczający ją preparat. Większość tych preparatów jest bardzo łatwa w użyciu, skuteczna i bezpieczna dla zdrowia dzięki zastosowaniu naturalnych składników (oleje, woda morska itp.). Natomiast jeśli mimo przestrzegania zasad prawidłowej higieny uszu doszło do nadmiernego nagromadzenia woskowiny, która utworzyła czop woskowinowy i pojawił się ból i/lub utrzymujące się pogorszenie słuchu, nie należy podejmować prób samodzielnego usunięcia woskowiny, tylko zgłosić się do laryngologa, który zastosuje płukanie ucha lub oczyści je przy pomocy pętli, łyżeczki lub ssaka. Należy również wspomnieć, że dobrze dobrany preparat do czyszczenia uszu pozwala nie tylko rozpuścić czop woskowinowy, ale także – przy systematycznym stosowaniu – ograniczyć nadmierne wydzielanie woskowiny i przywrócić naturalne pH skóry. Niektóre z tych preparatów, dzięki zawartości olejków eterycznych o właściwościach antyseptycznych (np. olejek miętowy, cynamonowy, goździkowy) mogą także hamować rozwój drobnoustrojów i powstawanie stanu zapalnego w przewodzie słuchowym zewnętrznym. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl OPIEKA FARMACEUTYCZNA Jak okiełznać nadmierny apetyt w okresie jesienno-zimowym? Utrzymanie równowagi pomiędzy poborem energii z pożywienia a jej wydatkowaniem jest czynnikiem niezwykle istotnym dla utrzymania funkcji ustroju na optymalnym poziomie. Umożliwiają to specyficzne mechanizmy regulujące powiązane i zintegrowane z podwzgórzem. Uznano, że niska temperatura otoczenia może stymulować łaknienie. Zjawisko to może być związane z potrzebą utrzymania stałej temperatury wewnętrznej ciała (termoregulacja). dr JOANNA BAJERSKA adiunkt w zakładzie dietetyki Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, specjalista dietetyk z zakresu żywienia człowieka napisz do autora: [email protected] E kspozycja na zimno powoduje uruchomienie mechanizmów ograniczających straty ciepła z ustroju. Z jednej strony dzieje się to poprzez zmniejszenie ilości ciepła przenoszonego z wnętrza ciała do kończyn, z drugiej – na drodze tzw. termogenezy drżeniowej i bezdrżeniowej. W przypadku termogenezy drżeniowej obserwujemy wzrost napięcia mięśni szkieletowych i odruchowych skurczów mięśni, czyli dreszczy, które zwiększają ilość wytwarzanego ciepła. Z kolei w przypadku termogenezy bezdrżeniowej energia uzyskiwana jest poprzez wzmożoną produkcję ciepła w tzw. 30 farmacja praktyczna 12/2016 ” brunatnej tkance tłuszczowej (ang. Brown Adipose Tissue – BAT). Tkanka ta pobudzana przez noradrenalinę wytwarza ciepło, które jest rozprowadzane po całym organizmie. U osób dorosłych tkanka brunatna lokalizuje się w okolicy nerek, wzdłuż naczyń szyjnych i wokół serca. Ma charakterystyczną ciemniejszą barwę, będącą rezultatem wysokiego nasycenia komórek tłuszczowych bogatymi w cytochromy mitochondriami. Dużą zawartością brunatnej tkanki tłuszczowej charakteryzują się niemowlęta, w miarę rozwoju jej ilość ulega zmniejszeniu. Wydawać by się mogło zatem, że zwiększone Kompensacyjny wzrost spożycia energii zależy przede wszystkim od czasu ekspozycji na niską temperaturę, od tego, w co jesteśmy ubrani i poziomu aktywności fizycznej wytwarzanie ciepła w organizmie w wyniku procesów termoregulacyjnych może sprzyjać kompensacyjnemu poborowi energii z pożywieniem, zwłaszcza w warunkach, gdy to pożywienie dostępne jest ad libitum. Jednak kompensacyjny wzrost spożycia energii zależy przede wszystkim od czasu ekspozycji na niską temperaturę, od tego, w co jesteśmy ubrani i poziomu aktywności fizycznej. Badania przeprowadzone przez Lewis’a i wsp. podczas ekspedycji arktycznej oraz Milana i Rodahla na Antarktyce wskazują, że pomimo początkowego wzrostu poboru energii z pożywieniem i zwiększenia masy ciała uczestników obu ekspedycji, dłuższa ekspozycja na niską temperaturę nie stymulowała dalszego wzrostu spożycia energii. Również Langeveld i wsp. są zdania, że ekspozycja na zimno jest znanym czynnikiem sprzyjającym zwiększonemu poborowi www.farmacjapraktyczna.pl OPIEKA FARMACEUTYCZNA ” energii z pożywienia, ale tylko u zwierząt, natomiast nie u ludzi. Rzeczywiście, w dzisiejszych czasach, w ciągu całej doby przebywamy raczej w warunkach komfortu cieplnego. Służy temu włączone ogrzewanie w domu, biurze i aucie. Produkowane są też specjalne ubrania i buty, które coraz lepiej izolują nas przed zimnem. Wydaje się zatem, że zwiększone łaknienie obserwowane w okresie jesienno-zimowym może być związane raczej z krótszymi dniami i mniejszym nasłonecznieniem U części osób, zwłaszcza zimą zauważono oznaki depresji i sezonowy wzrost masy ciała. Stan ten opisano jako sezonowe zaburzenie afektywne (SAD). W takich warunkach spada produkcja serotoniny, której niedostateczne stężenie kojarzone jest z występowaniem stanów depresyjnych, a wzrasta poziom melatoniny (hormon snu). Gdy melatonina w ciągu dnia przy małej ekspozycji na światło słoneczne osiągnie odpowiednio wysoki poziom, robimy się senni, apatyczni, niechętni do podejmowania działań, unikamy nadmiernego wysiłku fizycznego. Dodatkowo pojawia się wzmożony apetyt – w szczególności w godzinach wieczornych wzrasta zapotrzebowanie na słodkie przekąski. Dostarczanie organizmowi węglowodanów prostych indukuje wzrost stężenia insuliny, a jej nadmiar sprzyja magazynowaniu tłuszczu, a więc możemy obserwować wzrost masy ciała. Ponadto, u osób spożywających nadmierne ilości węglowodanów prostych dochodzi równolegle do długotrwałego wydzielania enkefalin (substancji, podobnych do morfiny, działających na zakończenia nerwów czuciowych w żołądku i dwunastnicy) i obniżenia wrażliwości komórek nerwowych na sygnały płynące do ośrodka sytości. Organizm niejako przyzwyczaja się do wysokoenergetycznych przekąsek i nie odczuwa przesytu z powodu nadmiaru spożywanej żywności. Przykładowo w badaniach Di Feliceantonio i wsp. (2002) obserwowano, że iniekcja enkafelin u zwierząt laboratoryjnych powodowała ponad dwukrotny wzrost spożycia drażetek czekoladowych w porównaniu do grupy kontrolnej. Eksperymentalne szczury zjadały ponad 17 g czekoladek więcej, co stanowiło aż pięć procent ich masy U osób spożywających nadmierne ilości węglowodanów prostych dochodzi do długotrwałego wydzielania enkefalin (substancji, podobnych do morfiny, działających na zakończenia nerwów czuciowych w żołądku i dwunastnicy) i obniżenia wrażliwości komórek nerwowych na sygnały płynąc do ośrodka sytości ciała. U ludzi taka porcja enkafelin mógłby spowodować, że tylko w ciągu godziny człowiek mógłby zjeść aż 3,6 kg tych smakołyków. Wspomnieć należy, że częste podjadanie stymuluje wydzielanie greliny, a ta z kolei stymuluje zwiększony pobór pokarmu. Okres jesienno-zimowy drastycznie ogranicza syntezę skórną witaminy D. Stąd też niektórzy naukowcy sugerują, że to właśnie deficyt tej witaminy może być przyczyną wzrostu masy ciała. Badanie koreańskie z udziałem 1660 dzieci potwierdziło związek pomiędzy niedoborem witaminy D a występowaniem otyłości, szczególnie wisceralnej, podwyższonym stężeniem we krwi triglicerydów oraz ujawnieniem się zespołu metabolicznego. Wykazano, że u osób otyłych występuje znacznie niższe stężenie głównego markera zawartości witaminy D w organizmie – 25-hydroksycholekalcyferolu (kalcydiolu). Co ciekawe, wzbogacenie diety w witaminę D prowadziło do wzrostu stężenia kalcydiolu w osoczu i zmniejszenia obwodu talii. Niska temperatura otoczenia jest czynnikiem poważnie ograniczającym naszą aktywność fizyczną. Naukowcy obserwowali, że w porównaniu z okresem letnim tzw. spontaniczna aktyw- ność ruchowa w chłodniejsze zimowe dni uległa drastycznemu obniżeniu. Zjawisko to obserwowano w różnych grupach wiekowych, choć największe różnice w wielkości wydatków energetycznych związanych z aktywnością fizyczną pomiędzy sezonem letnim a zimowym obserwowano wśród dzieci i młodzieży. Z tego względu spadek aktywności fizycznej nawet przy niezmienionym poborze energii z diety jest ważnym czynnikiem sprzyjającym wzrostowi masy ciała. Dlatego też zimą warto zaplanować takie formy wysiłku fizycznego, które ograniczą nasz kontakt z niską temperaturą. Można pójść na basen lub siłownię, zagrać w squasha. Jednak warto też przejść się na spacer. Dotleniony mózg produkuje więcej endorfin, a te uchronią nas przed podjadaniem, a co najważniejsze przed zimową depresją. Dodatkowo naukowcy zauważyli, że piętnastominutowa ekspozycja na promienie słoneczne sprzyja jej syntezie w ustroju. Jesienią i zimą wystarczy mieć odkryte ręce. Literatura: 1. DiFeliceantonio AG, Mabrouk OS, Kennedy RT, Berridge KC. Enkephalin surges in dorsal neostriatum as a signal to eat. Curr Biol. 2012 Oct 23;22(20):1918-24. 2. Westerterp-Plantenga MS, van Marken Lichtenbelt WD, Strobbe H, Schrauwen P. Energy metabolism in humans at a lowered ambient temperature. Eur J Clin Nutr. 2002 Apr;56(4):288-96. 3. Langeveld M, Tan CY, Soeters MR, Virtue S, Ambler GK, Watson LP, Murgatroyd PR, Chatterjee VK, Vidal-Puig A. Mild cold effects on hunger, food intake, satiety and skin temperature in humans. Endocr Connect. 2016 Mar;5(2):65-73. doi: 10.1530/EC-160004. Epub 2016 Feb 10. 4. Lewis, H.E., J.P. Masterton, and S. Rosenbaum 1960 Body weight and skinfold thickness of men on a polar expedition. Clin. Sci. 19:551-562. 5. Milan, F.A., and K. Rodahl 1961 Calorie requirements of man the in Antarctic. J. Nutr. 75:152-157. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 12/2016 31 OPIEKA FARMACEUTYCZNA Loża laminarna – wykorzystanie, zalety, udogodnienia Apteka ze względu na swój oczywisty charakter to miejsce, które często odwiedzają przeziębieni pacjenci wprowadzający różne rodzaje drobnoustrojów chorobotwórczych do otoczenia. Bardzo ważne jest więc stworzenie możliwie odosobnionych, dogodnych warunków do wykonywania leków, a już zwłaszcza leków objętych specjalnymi wymogami dotyczącymi czystości. mgr farm. SYLWIA ŻUREK wykładowca w Medycznym Studium Zawodowym napisz do autora: [email protected] D o wykonywania leków w aptece służy osobne, specjalnie przygotowane to tego celu pomieszczenie. Izba recepturowa, aby można było wykonywać w niej leki, musi spełniać szereg szczegółowych wymogów, uregulowanych odpowiednimi zapisami w prawie. Wykonywane leki recepturowe można klasyfikować na różne sposoby, np. ze względu na ich postać, zastosowanie itp. Ze względu na wymogi czystości leki robione możemy podzielić na wykonywane w warunkach niejałowych oraz jałowych. Większość postaci leków wykonamy w warunkach niejałowych, a do tego celu 32 farmacja praktyczna 12/2016 ” wystarczy, wyposażona w podstawowy sprzęt, izba recepturowa. Przykładami takich leków mogą być mikstury uspokajające, maści na bazie witamin, mieszanki do płukania gardła. Istnieje jednak spora grupa leków, które zgodnie z normami farmakopealnymi należy wykonać w warunkach jałowych, czyli warunkach specjalnych, do stworzenia których należy doposażyć recepturę w dodatkowy sprzęt. Wymogami jałowości objęte są przede wszystkim leki do oczu (głównie krople oczne), poza tym wszystkie postaci leków zawierających w swoim składzie antybiotyki. Biorąc pod uwagę mnogość wskazań oraz form leków, w kontekście których pojawiają się antybiotyki, zasadnym będzie stwierdzenie, iż warto jest zaopatrzyć aptekę w sprzęt do pracy w warunkach jałowych Najczęściej stosowanymi we współczesnej praktyce aptecznej antybiotykami są detreomycyna, siarczan neomycyny, siarczan gentamycyny oraz nystatyna. Postaci leków, w których te antybiotyki występują, są bardzo różnorodne, obejmują m.in.: roztwory, zawiesiny, maści, pudry płynne. Wymienione formy leków stosowane są w różnego rodzaju zakażeniach i stanach zapalnych, w przebiegu m.in. trądziku, do pielęgnacji ran odleżynowych, owrzodzeniach jamy ustnej, pleśniawkach, aftach. Biorąc pod uwagę mnogość wskazań oraz form leków, w kontekście których pojawiają się antybiotyki, zasadnym będzie stwierdzenie, iż warto jest zaopatrzyć aptekę w sprzęt do pracy w warunkach jałowych. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, w sprawie szczegółowych wymogów, jakim powinien odpowiadać www.farmacjapraktyczna.pl OPIEKA FARMACEUTYCZNA lokal apteki, jeżeli placówka wykonywać będzie leki w warunkach aseptycznych, w zakres podstawowego jej wyposażenia należy włączyć sterylizator oraz lożę z nawiewem laminarnym. Sterylizator ma za zadanie wyjałowić utensylia, narzędzia, opakowania, a czasem nawet same substancje potrzebne do wykonania jałowej postaci leku, o ile dany materiał czy substancja nie ulegają niekorzystnym zmianom w podwyższonej temperaturze. Loża z nawiewem laminarnym to urządzenie, które ma za zadanie stworzyć warunki aseptyczne w najbliższym otoczeniu wykonywanego leku. Ustawia się ją na blacie standardowego stołu recepturowego, w jednym, ustalonym miejscu. Posiada ona dwa rodzaje filtrów: wstępny i absolutny. Mechanizm działania opiera się na przepływie powietrza przez te filtry i oczyszczania go. Najpierw powietrze zasysane jest za pomocą dmuchawy poprzez pierwszy filtr – wstępny, następnie za pomocą kompresora uzyskujemy jednostajny ruch powietrza, który następnie trafia do filtrów absolutnych (najczęściej są to filtry HEPA). Oczyszczone w ten sposób powietrze jest wolne od wszelkiego rodzaju cząstek i drobnoustrojów. Zgodnie z normami wewnątrz loży uzyskujemy środowisko wolne od cząstek o średnicy większej niż 0,3 µm w 99,99%. W zależności od rodzaju komory, a dokładnie w zależności od umiejscowienia filtra, możemy uzyskać poziomy lub pionowy nawiew powietrza. Moc wentylatora jest regulowana, co pozwala na ustawienie prędkości przepływu powietrza przez lożę. W sprzedaży dostępne są komory laminarne różnych producentów. Podstawowy koszt takiej komory to około 4000-5000 zł. Istnieje również możliwość dokupienia dodatkowego wyposażenia, do którego zaliczyć można: lampę bakteriobójczą UV stanowiącą dodatkowy sposób odkażenia, doskonale dopełniający podstawowe działanie loży, czujnik wilgotności i temperatury, ponieważ komora do swojej pracy wymaga odpowiednich wartości tych właśnie parametrów, Zakupienie loży laminarnej to jednorazowo stosunkowo niewielki wydatek, biorąc pod uwagę potencjalne korzyści, jakie odniesiemy podczas jej użytkowania blat kompatybilny z lożą, w przypadku, gdy powierzchnia blatu recepturowego jest niewystarczająca. Każdy producent podaje dokładne parametry swojego sprzętu, czyli m.in. rodzaje filtrów oraz materiały, z jakich zostały wykonane, ich żywotność podawaną najczęściej w godzinach roboczych. Komora ponadto powinna spełniać odpowiednie normy, posiadać atesty, co umieszczane jest w instrukcji użytkowania oraz świadectwo jakości mówiące o skuteczności konkretnego urządzenia. W praktyce jest to dokument będący protokołem badania filtru (najczęściej dołączony do instrukcji obsługi urządzenia). Za zakupem omawianego urządzenia przemawia sposób wyceniania leków robionych. Na koszt wykonania leku recepturowego w aptece składają się: koszt składników i opakowań w cenach hurtowych brutto, plus taksa laborum wynosząca dla leków wykonywanych w warunkach niejałowych 12,33 zł, natomiast dla leków wykonywanych w warunkach jałowych 24,66 zł, plus 25% marża. Taksa laborum stanowi niejako zapłatę za nakład pracy włożonej w wykonanie leku recepturowego. Zasadne jest więc naliczanie podwójnej taksy laborum w przypadku leków wykonywanych w warunkach jałowych, gdyż czynności związane z przygotowaniem takiego leku będą zajmowały odpowiednio więcej czasu niż w przypadku wykonywania leku w zwykłych, niejałowych warunkach. Biorąc pod uwagę, że pacjent płaci najczęściej wartość ryczałtową, niezależną od warunków wykonywania, wynoszącą obecnie 9,30 zł, aptece opłaca się wykonywać leki. Zwłaszcza, że liczba recept na leki robione nie zmniejsza się. Wręcz przeciwnie, przy mnogości uczuleń na różnego rodzaju substancje chemiczne, znaczenie robionego, wykonanego z najprostszych składników leku zwiększa się. Istnieje grupa pacjentów, którzy już regularnie pojawiają się z receptami zawierającymi przepisy recepturowe, są to więc pacjenci, którzy w sposób ciągły będą potrzebować wykonania leku. Jest to więc z punktu ekonomicznego ważna, stała grupa pacjentów. Podsumowując, zakupienie loży laminarnej to jednorazowo stosunkowo niewielki wydatek, biorąc pod uwagę potencjalne korzyści, jakie odniesiemy podczas jej użytkowania. Warto dodać że, jeżeli będziemy przestrzegać zaleceń dotyczących odpowiedniego postępowania z komorą, będzie to sprzęt, który posłuży w aptece długie lata. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 12/2016 33 PROWADZENIE APTEKI Stażyści – rozwojowa inwestycja Przyjęcie adepta zawodu na staż to bez wątpienia duża odpowiedzialność, ale i korzyść dla apteki. mgr farm. MAŁGORZATA OBEID Pharmacon Pharmaceutical Consulting napisz do autora: [email protected] P ” rogram studiów na wydziale farmacji obejmuje wiele zagadnień z zakresu nauk matematyczno-przyrodniczych. Wiedza ścisła jest poszerzana homeopatyczną dawką etyki i filozofii. Bloki programowe nie uległy znaczącym zmianom w ciągu ostatnich lat, chociaż pojawiły się dobrze rokujące modyfikacje, np.: zajęcia fakultatywne z farmakoekonomiki, kosmetologii czy promocji zdrowia. Rozbudowana wiedza teoretyczna nie przekłada się jednak na przygotowanie studenta do pracy w aptece i kontaktu z pacjentem. Praktyki wakacyjne pozwalają przyjrzeć się pracy w aptece w sposób dość pobieżny i w wielu przypadkach obejmują przede wszystkim czynności z terenu komory przyjęć. Ponieważ w ostatnich latach zdecydowanie zmniejszyła się ilość wykonywanych leków recepturowych, nie ma 34 farmacja praktyczna 12/2016 Wdrażając młodego człowieka do pracy w aptece i zespole (!) trzeba brać pod uwagę jego indywidualne predyspozycje i w sposób łagodny, ale zdecydowany uzupełniać deficyty też możliwości solidnego przećwiczenia praktykanta na recepturze. Analiza toku studiów wskazuje, że okresem, który ma nauczyć farmaceutę praktycznego wykorzystania wiedzy teoretycznej, jest staż. Program stażu jest opracowany w taki sposób, żeby zapoznać stażystę z różnymi aspektami funkcjonowania apteki. Z punktu widzenia pacjenta apteka ogranicza się do ekspedycji i receptury. Jednak z drugiej strony stołu wygląda to zupełnie inaczej. Przepisy prawa farmaceutycznego i wymogi związane z dystrybucją leków i produktów leczniczych powodują rozbudowanie systemu księgowości aptecznej, czyli dużą ilość papierkowej roboty. Z kolei ograniczanie ilości personelu związane z wymogami farmakoekonomiki, mówiąc wprost – względami ekonomicznymi – rozszerza zakres obowiązków pracowników aptek. Oczywiście pomoc apteczna nie będzie ekspediowała za pierwszym stołem, ale magister farmacji rozkładający towar w komorze przy- jęć lub technik myjący podłogę na ekspedycji po zakończeniu pracy apteki nie są zjawiskami marginalnymi. Idąc tym tokiem rozumowania, kandydatami na pracowników do wszystkiego są praktykanci i stażyści. Można wyjść z założenia, że adept zawodu, wykonując różne prace w aptece, zapoznaje się z jej funkcjonowaniem i wyrabia w sobie szacunek do pracy innych. Należy jednak pamiętać, że stażysta ma się przede wszystkim uczyć. Nauka ta musi kłaść nacisk na obsługę pacjenta (jak rozmawiać z pacjentem), opiekę farmaceutyczną i ekonomiczno-farmaceutyczne aspekty pracy pierwszego stołu (sprzedaż wiązana, zamienniki, działania niepożądane, niezbędne informacje o leku lub sposobie jego stosowania czy przechowywania). Wdrażając młodego człowieka do pracy w aptece i zespole (!) trzeba brać pod uwagę jego indywidualne predyspozycje i w sposób łagodny, ale zdecydowany uzupełniać deficyty. Stażysta www.farmacjapraktyczna.pl PROWADZENIE APTEKI będący osobą komunikatywną łatwo nawiąże kontakt z pacjentem, trzeba mu tylko podkreślić, co jest ważne w dialogu związanym z obsługą. Zdarzają się również zagorzali bywalcy zaplecza lubiący pracę biurową lub wykonywanie leków recepturowych. Niektórzy z nich wybierają zajęcia na zapleczu, żeby ograniczyć kontakt z pacjentem, ponieważ nie czują się pewnie i komfortowo na pierwszej linii. W ich przypadku potrzebne jest stałe wsparcie opiekuna i motywacja do nawiązywania kontaktu z pacjentem. Podobnie jest w czasie pracy na recepturze. Obecność opiekuna przy wykonywaniu recept nie sugeruje, że stażysta nie umie wykonać prostej maści. Wsparcie osoby dłużej praktykującej w zawodzie pozwala wyrobić pewne nawyki, niezbędne do prawidłowego funkcjonowania receptury. Pamiętajmy, że kontakt z lekiem recepturowym na zajęciach z farmacji stosowanej przygotowuje do pracy na recepturze tylko w pewnym stopniu. To tak, jak z prawem jazdy – jest kurs i egzamin teoretyczny oraz praktyczny, ale kiedy wyjeżdżamy na ulicę jako samodzielny kierowca nie od razu czujemy się komfortowo. Kluczową osobą w zapoznawaniu stażysty z niuansami pracy w aptece jest opiekun stażu. On kieruje przebiegiem szkolenia, wdraża w pracę apteczną i ma służyć pomocą teoretyczną i praktyczną. Z prawnego punktu widzenia musi mieć specjalizację z farmacji aptecznej lub szpitalnej albo posiadać co najmniej 5-letni staż zawodowy. Opieka nad stażystą nakłada na tę osobę dodatkowe obowiązki i wymusza na aptece organizowanie pracy w taki sposób, żeby umożliwić szkolenie, nie zaburzając normalnej pracy zespołu. Opiekun zyskuje szansę sprawdzenia się jako mentor oraz 1 punkt edukacyjny, czyli odpowiednik starożytnego wieńca laurowego. Adept zawodu ma prawo do poświęcenia mu wyjątkowej uwagi i obowiązek korzystania z możliwości nauki, a jego opiekun ma mieć świadomość misji, jaką ma do zrealizowania. Za bardzo górnolotnie? Być może. Pomyślmy jednak globalnie o zawodzie farmaceuty. Wiele razy słyszeliśmy o upadku autorytetu tego zawodu. Apteka jest szczególnym miejscem łączącym działalność handlową z punktem ochrony zdrowia – podkreślam to przy każdej okazji. Od naszej postawy i codziennej pracy zależy, czy pacjenci będą nas postrzegać jako doradców i fachowców w dziedzinie zdrowia publicznego, czy jako sprzedawców. Nie ma nic złego w byciu kupcem, ale ukończenie Uniwersytetu Medycznego zobowiązuje do czegoś więcej. Stosunek do zawodu, jaki prezentujemy pacjentom i stażystom, wpływa nie tylko na nasz wizerunek, ale także na prestiż apteki i całego środowiska farmaceutycznego. Adept zawodu, ucząc się i obserwując naszą codzienną pracę, wyrabia sobie opinię o środowisku zawodowym. Utwierdza się w wyborze zawodu i miejsca pracy widząc pozytywne wzorce lub nabiera wątpliwości, jeśli obserwuje system pracy pańszczyźnianej. Stażysta dzieląc się ze swoimi znajomymi, często też farmaceutami, wrażeniami z pracy przyczynia się do budowania marki apteki, w której pracuje. Poczta pantoflowa jest zresztą liczącym się czynnikiem reklamowym. Apteka, która chciałaby przyjąć stażystę, musi pozytywnie przejść kontrolę Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego i zyskać akceptację OIA, czyli w pewnym uogólnieniu zabiegać o przywilej(?) prowadzenia stażów. Uważam, że jeżeli apteka posiada pozwolenie na działalność i jest okresowo kontrolowana zgodnie z regułami prawa, dodatkowe procedury są uciążliwe i niepotrzebne. W opinii tej utwierdzają mnie stałe i spotykające się z niewielkim odzewem apele OIA do aptek o przyjmowanie stażystów. Przyjęcie adepta zawodu na staż to bez wątpienia duża odpowiedzialność, ale i korzyść dla apteki. Stażysta jest nadal studentem, dlatego apteka nie ponosi kosztów związanych z wynagrodzeniem i ubezpieczeniem. Zyskuje natomiast dodatkowego pracownika na okres 6 miesięcy. Przyjmując adepta zawodu, powinniśmy przeprowadzić z nim rozmowę kwalifikacyjną. Pozwoli nam to poznać kandydata ” Przyjmując adepta zawodu, powinniśmy przeprowadzić z nim rozmowę kwalifikacyjną. Pozwoli nam to poznać kandydata i jego oczekiwania, przedstawić mu swoje wymagania oraz zorientować się, czy dana osoba sprawdzi się w naszej aptece i zespole i jego oczekiwania, przedstawić mu swoje wymagania oraz zorientować się, czy dana osoba sprawdzi się w naszej aptece i zespole. Proces edukacyjny stażysty, który chce się uczyć, przebiega naprawdę szybko. Dlatego możemy angażować nowego członka zespołu w kolejne zadania z korzyścią dla obu stron. Stosunek młodych farmaceutów do bezpłatnego stażu jest dość chłodny, co widać na forach internetowych. Musimy jednak podkreślić korzyści wynikające z nabywania praktycznych umiejętności. Po ukończeniu studiów magister farmacji trafia do apteki, jako przeszkolony pracownik posiadający doświadczenie w pracy z pacjentem i znający zasady funkcjonowania apteki jako zespołu. To bezcenny pakiet na start, który zaowocuje w przyszłości. Pamiętajmy, że przekazując swoją wiedzę i ucząc młodych szacunku do zawodu i pacjenta, tworzymy solidne podstawy autorytetu farmaceuty. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 12/2016 35 PROWADZENIE APTEKI Etyka zawodu farmaceuty a wymagania sprzedażowe Pod wpływem dyskusji, którą prowadzi środowisko farmaceutyczne i opinii części farmaceutów manifestujących pogląd, że sprzedaż realizowana w aptekach w wielu aspektach narusza etos zawodu, niniejszy tekst chciałem poświęcić możliwości jego pogodzenia z wymaganiami sprzedażowymi narzucanymi przez rynek i konkurencję. mgr farm. MACIEJ KARBOWIAK specjalista w zakresie zarządzania i trade marketingu na rynku farmaceutycznym napisz do autora: [email protected] Z dając sobie sprawę z faktu, że wykonujemy zawód zaufania publicznego, przez co czujemy się szczególnie w obowiązku działać zgodnie z naszym sumieniem i etyką, często miewamy wrażenie, że nasza praca koliduje z oczekiwaniami pacjentów czy pracodawców. Rozumiemy także to, że większość z nas czuje potrzebę realizacji misji wynikającej z powołania do niesienia pomocy pacjentom. Te szczytne idee zderzają się z czymś tak „banalnym” jak sprzedaż, którą musimy realizować w naszych aptekach. Tutaj śpieszę wyjaśnić, że konflikt ów jest nieodłącznym elementem życia każdego człowieka – nie tylko farmaceuty. Postaram się przedstawić Państwu argumenty i obronić tezę, że sprzedaż apteczna nie jest niezgodna z etyką zawodu 36 farmacja praktyczna 12/2016 ” farmaceuty – co więcej, brak kompetencji w tym zakresie godzi w dobre imię i naraża na zarzut łamania zasad obowiązującej nas etyki zawodu. Zacznijmy od tego, kim jest farmaceuta i jaka jest jego rola? W dużym uproszczeniu, acz zgodnie z definicją, farmaceuta to osoba udzielająca usług farmaceutycznych, która ukończyła studia w szkole wyższej na kierunku farmacji. Wykonywanie zawodu farmaceuty opisane jest przez działalność wymienioną w ustawie o izbach aptekarskich (tutaj konkluzja – szkoda że przez tyle lat nie doczekaliśmy się ustawy o zawodzie farmaceuty) i ustawie prawo farmaceutyczne regulujących status apteki, jako placówki ochrony zdrowia publicznego, w której to właśnie osoby uprawnione, a więc Sprzedaż apteczna nie jest niezgodna z etyką zawodu farmaceuty – co więcej, brak kompetencji w tym zakresie godzi w dobre imię i naraża na zarzut łamania zasad obowiązującej nas etyki zawodu farmaceuci, świadczą usługi farmaceutyczne. Usługi te wymienione są w art. 86, ust. 2. Jak jednak powszechnie wiadomo, apteka jako przedsiębiorstwo od strony ekonomicznej działa jak każda inna działalność zakwalifikowana jako działalność handlowa, detaliczna. Dlaczego podkreślam tę kwestię? Bo jest ona istotna z dwóch powodów. Po pierwsze następuje tutaj obrót towarowy, po wtóre zaś, jak każda działalność gospodarcza jest ona nastawiona na zysk. Dylematy, o których wspominałem powyżej, są pochodną takiego, a nie innego umiejscowienia przez ustawodawcę farmaceuty i apteki w systemie opieki medycznej. Apteka, a co za tym idzie i farmaceuta, żeby funkcjonować, musi sprzedawać swoje usługi farmaceutyczne. Realizacja tego w praktyce aptecznej sprowadza się do sprzedaży asortymentu będącego na stanie apteki. Jak wiemy, w chwili obecnej żadna apteka nie jest w stanie utrzymać się jedynie ze sprzedaży opartej na ekspedycji wynikającej www.farmacjapraktyczna.pl ” z preskrypcji lekarskiej. Większość przychodów placówki realizowana jest ze sprzedaży odręcznej. Dlatego tak ważnym elementem w prawidłowym przygotowaniu do pracy w aptece każdego farmaceuty są kompetencje sprzedażowe. Ale, by miały one racjonalne podstawy, muszą być oparte na kompetencjach merytorycznych, zawodowych – bez nich nie jesteśmy w stanie realizować prawidłowo naszej misji wobec naszych pacjentów. Wydaje się, że to właśnie na tym polu rysuje się problem poszukiwania optymalnych proporcji pomiędzy realizacją misji i etycznym działaniem farmaceuty a działalnością komercyjną apteki, którą statutowo musi realizować. Pamiętajmy, że każdy farmaceuta ponosi odpowiedzialność nie tylko za aspekt etyczny, ale i za właściwy poziom usług farmaceutycznych świadczonych w aptece. Zastanówmy się, czy te dwie funkcje wykluczają się wzajemnie? Etyka to ogół norm moralnych uznawanych w pewnym czasie przez zbiorowość społeczną, jako punkt odniesienia dla oceny i regulacji postępowania, która w naszym wypadku znajduje swoje odniesienie w Kodeksie Etyki Aptekarza. Określa on, co jest w zawodzie istotne, pożądane, dobre, moralne i słuszne, a co naganne. Jest to ni mniej ni więcej: „Etyczna strona przedsiębiorczości aptekarskiej przedstawiona w zbiorze zasad, reguł i norm. Kodeks profesjonalizmu zawodowego zawiera wskazania powinności moralnych, obowiązków, umiejętności i kompetencji zawodowych.” Szczególnie istotne jest ostatnie zdanie, które wiąże etykę z kompetencjami i obowiązkami ciążącymi na aptekarzu. Farmaceuta zatrudniony w aptece zobowiązany jest bowiem do podnoszenia kwalifikacji, aktualizacji zasobu wiedzy, dzięki czemu może lepiej wywiązywać się względem swoich pacjentów. Wielokrotnie podczas prowadzonych przeze mnie szkoleń zdziwienie budził wstęp, podczas którego uczestnicy usiłowali określić, od czego zależy sukces apteki/farmaceuty w kontaktach z pacjentami/klientami. Do wyboru były cztery warianty – zaangażowanie, wiedza merytoryczna, techniki sprzedaży i kompetencje interpersonalne. Wszystkie te cztery aspekty pracy farmaceuty z pacjentem są ze sobą nierozerwalnie związane, ale najistotniejszym nie są techniki sprzedaży, ale zaangażowanie i nastawienie W naszą praktykę apteczną wkradł się czynnik unifikacji sprzedażowej zapożyczony z działalności handlowej innych branż, co pokutuje negatywnymi konotacjami wśród farmaceutów farmaceuty. Element potrzeby ciągłego rozwoju kompetencji zawodowych znajduje swoje odzwierciedlenie w przywołanym powyżej Kodeksie Etyki Aptekarza w art. 7. pkt 2, który mówi, że aptekarz używa swej całej wiedzy i umiejętności dla przekazania pacjentowi odpowiednich w jego dolegliwościach środków leczniczych, dbając przy tym o przekazanie mu rzetelnej, pełnej i zrozumiałej informacji o produktach leczniczych i wyrobach medycznych. Czy realizacja wymagań sprzedażowych nie jest wyznacznikiem naszych kompetencji i profesjonalizmu? Co więcej, kodeks i w tym zakresie w art. 26. pkt 1. mówi, że „Aptekarz nie przekracza swoich kompetencji w zakresie wykonywania usług, do których nie jest przygotowany merytorycznie”. Praca z pacjentem wymaga od nas przygotowania, opracowania i przestrzegania procedur, w których należy uwzględnić także aspekt sprzedażowy. Niestety w naszą praktykę apteczną wkradł się czynnik unifikacji sprzedażowej zapożyczony z działalności handlowej innych branż, co pokutuje negatywnymi konotacjami wśród farmaceutów. Często podnoszone są kwestie, że szkolenia sprzedażowe mają niewiele wspólnego z praktyką apteczną, co wynika z prowadzenia ich przez osoby spoza branży, które nigdy nie pracowały w aptece i nie znają realiów aptecznych. Dlatego sprzedaż komplementarna jest synonimem sprzedaży wiązanej bez konotacji i oparcia w schematach terapeutycznych wynikających chociażby z EBM (Evidence Based Medicine). Często sprzedaż to synonim „wciskania” czegoś na siłę, marketing zaś rozumiany jest nie jako umiejętność odkrywania potrzeb pacjenta, lecz jako PROWADZENIE APTEKI niedozwolona, nachalna reklama. To właśnie niezrozumienie i wprowadzenie niewłaściwych modeli zachowań powoduje wspomniany dysonans i wątpliwości etyczne. Naszą powinnością zgodnie z art. 27. KEA jest, aby: „ Aptekarz, wykorzystując swe umiejętności zawodowe i pozycję w społeczeństwie,(…) szerzył wiedzę o prozdrowotnym sposobie życia oraz brał udział w przeciwdziałaniu patologiom społecznym.” Dlatego pozwalam sobie na przypomnienie Państwu kilku zasad pracy z pacjentem, z których wynika, że aspekt „sprzedażowy” jest wynikiem pracy farmaceuty jako profesjonalnego doradcy pacjenta, a rozmowa kolokwialnie określana jako „sprzedażowa” poza stałymi elementami opiera się na takich podstawach jak: wywiad medyczny/rozmowa w aptece, identyfikacja oczekiwań i potrzeb pacjentów (w tym szczególne grupy pacjentów), wykorzystanie kompetencji farmaceuty w realizacji usługi farmaceutycznej, w tym: ustalanie objawów, specyficzne pytania, które należy zadać pacjentowi, hipoteza – czyli, jakie schorzenia możemy brać pod uwagę, rozpoznanie różnicowe dolegliwości – diagnoza, wykrywanie i rozwiązywanie problemów lekowych podczas konsultacji farmaceutycznej, określenie algorytmu postępowania w różnych sytuacjach, jako sposób na podniesienie jakości świadczonej przez aptekę usługi farmaceutycznej. Jestem przekonany, że świadomość powyższych elementów winna rozwiewać wszelkie etyczne dylematy związane z realizacją sprzedaży w aptece. Przypomnijmy sobie ślubowanie z momentu otrzymywania Prawa Wykonywania Zawodu: „Ślubuję uroczyście w swej pracy farmaceuty sumiennie, gorliwie i z należytą starannością wykonywać swoje obowiązki, mając zawsze na uwadze dobro pacjenta, wymogi etyki zawodowej i obowiązujące prawo, a także zachować tajemnicę zawodową, zaś w postępowaniu swoim kierować się zasadami godności, uczciwości i słuszności”. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 12/2016 37 NAUKA „Szyte na miarę” dla polskich pacjentów Lekolepki – podstawy metodologii walidacji etykietopiktogramów, czyli sposób na walkę z nieprzestrzeganiem zaleceń terapeutycznych (non-adherence) przez pacjentów. mgr farm. PIOTR MERKS Prezes zarządu Piktorex Sp. z.o.o., dyrektor ds. rozwoju biznesu Aegate Polska, wykładowca CM UMK w Bydgoszczy wywiady zebrał: mgr farm. Damian Świeczkowski I Katedra i Klinika Kardiologii, Gdański Uniwersytet Medyczny, Katedra i Zakład Technologii Postaci Leku w Bydgoszczy napisz do autora: [email protected] M imo ustawicznego postępu nauk medycznych oraz farmaceutycznych manifestującym się doskonaleniem metod diagnostycznych oraz terapeutycznych, rokowanie w wielu chorobach przewlekłych, np. w niewydolności serca – nadal pozostaje niekorzystne. Dowodem na to jest chociażby śmiertelność u pacjentów z niewydolnością serca, gdzie blisko połowa osób ze zdiagnozowaną niewydolnością serca umrze w ciągu 5 lat od rozpoznania. Jednym z głównych czynników wpływających na to zjawisko jest wysoki stopień nieprzestrzegania zaleceń terapeutycznych (non-adherence) przez pacjentów. Ciekawym sposobem na walkę z tym problem jest wprowadzenie do praktyki klinicznej i rozpowszechnienie stosowania etykietopiktogramów. Polską odpowiedzią na światowe standardy jest projekt „Lekolepki”, którego pomysłodawcą jest mgr farm. Piotr Merks z Katedry Technolo- 38 farmacja praktyczna 12/2016 ” gii Postaci Leku, Collegium Medicum w Bydgoszczy. – Projekt prowadzony jest we współpracy m.in. z Międzynarodową Federacją Farmaceutyczną, Szpitalem Dziecięcym w Ottawie w Kanadzie oraz Królewskim Towarzystwem Farmaceutycznym. Tak naprawdę zrodził się z rozmowy z lekarzami, którzy zauważyli potrzebę prostego sposobu, przekazania nieraz zawiłej informacji medycznej pacjentom – wyjaśnia mgr farm. Piotr Merks, pomysłodawca i twórca projektu „Lekolepki”. – Projekt nie jest prosty i trwa już od 11 lat. Pierwszą przeszkodą było znalezienie wysoce wykwalifikowanych grafików, którzy zaprojektowali etykietopiktogramy. Opracowywany jest również program komputerowy, który będzie ułatwiał wybranie odpowiedniej lekolepki przez aptekarza. Najważniejsze jest jednak to, że dzięki projektowi poprawi się jakość opieki nad polskim pacjentem. Etykietopiktogramy to specjalnie zaprojektowane obrazki, które zawierają istotne dla pacjenta informacje związane ze stosowaniem produktów leczniczych, np. że lek jest potencjalnie toksyczny, ponieważ charakteryzuje się wąskim indeksem terapeutycznym, na temat pory stosowania leku, dawkowania czy interakcji, np. z sokiem grejfrutowym Pomysł pozornie prosty Pomysł wprowadzenia etykietopiktogramów do praktyki klinicznej jest tylko z pozoru prosty. Etykietopiktogramy to specjalnie zaprojektowane obrazki, które zawierają istotne dla pacjenta informacje związane ze stosowaniem produktów leczniczych, np. że lek jest potencjalnie toksyczny, ponieważ charakteryzuje się wąskim indeksem terapeutycznym czy też pozostałe informacje na temat pory stosowania leku, dawkowania czy interakcji, np. z sokiem grejfrutowym. – Powszechnie wiadomo, że pacjenci zapamiętują tylko niewielką ilość informacji otrzymywanych w gabinecie lekarskim czy aptece. Inną kwestią pozostaje to, na ile komunikat otrzymany od lekarza czy farmaceuty jest zrozumiały dla pacjenta – wyjaśnia mgr farm. Damian Świeczkowski z I Katedry i Kliniki Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, koordynator projektu „Lekolepki”. – Związane jest to m.in. z indywidualnymi kompetencjami zdrowotnymi, tzw. health literacy, czyli tym, jak pacjent rozumie terminologię medyczną i w konsekwencji, jak wprowadza ją do codziennej terapii. www.farmacjapraktyczna.pl Złożony proces walidacji ” Procedura wprowadzenia do praktyki klinicznej etykietopiktogramów jest zadaniem złożonym i wieloetapowym opartym na opisanej w literaturze metodologii. Ale to właśnie wysoka jakość procesu walidacji daje pewność, że piktogramy będą przydatne i pomocne dla pacjentów. Dokładne omówienie metodologii wykracza poza ramy tego artykułu, ale warto wspomnieć o dwóch etapach. – Pierwszy to ocena piktogramów pod kątem tzw. guessability („zgadywalność” – definicja autorska), która ma odpowiedzieć na pytanie, czy pacjent rzeczywiście właściwie rozumie przekaz zawarty na piktogramie – wyjaśnia mgr Świeczkowski. – Drugi to przejrzystość tzw. translucency („jasność przekazu” – definicja autorska) – podczas, którego pacjent określa w skali od 1 do 10 spójność grafiki zaprezentowanej na piktogramie z informacją, która była pierwotną intencją twórców projektu. Etykietopiktogramy, choć przydatne dla każdej grupy pacjentów, dedykowane są szczególnie populacji geriatrycznej, która może mieć problemy ze zrozumieniem informacji zawartej na niewłaściwie przygotowanej grafice. – Walidacja służy potwierdzeniu, że stworzone piktogramy są zrozumiałe dla pacjentów. Proces powtarza się tak długo, aż osiągniemy wiarygodne wyniki, tzn. zyska się pewność, że wprowadzony do praktyki klinicznej piktogram niesie za sobą jasny i zrozumiały dla pacjentów komunikat – podkreśla mgr Piotr Merks. – W istocie zebranie odpowiedniej grupy badawczej i przeprowadzenie badania jest procesem czasochłonnym i żmudnym. Zespół profesjonalistów – Do walidacji piktogramów farmaceutycznych angażujemy seniorów odwiedzających apteki w całej Polsce. Badania prowadzimy w dużych miastach, miasteczkach i na wsi. Przede wszystkim słuchamy, w jaki sposób pacjenci interpretują informację medyczną przekształconą za pomocą symboli, obrazów i znaków w formę graficzną – mówi dr Marcin Balcerzak, dyrektor FARENTA Polska realizującej projekty badawcze związane z piktogramami. – Wraz z pozytywnym odbiorem samego pomysłu zbieramy też cenne wskazówki pacjentów co do tego, jak ulepszać poszczególne piktogramy, aby były bardziej czytelne i jednoznaczne. Etykietopiktogramy, choć przydatne dla każdej grupy pacjentów, dedykowane są szczególnie populacji geriatrycznej, która może mieć problemy ze zrozumieniem informacji zawartej na niewłaściwie przygotowanej grafice Współpraca z lekarzami Projekt oprócz bezpośredniej korzyści dla pacjentów niesie za sobą kolejny ważny wymiar – pogłębienie współpracy z lekarzami. Wraz z wprowadzeniem etykietopiktogramów do praktyki aptekarskiej, lekarz zyska dodatkową rękojmię, że pacjent właściwie stosuje zalecone leki. Lekolepki to także krok w stronę ubogacenia zawodu farmaceuty oraz promowania idei opieki farmaceutycznej. – Projekt należy uznać za ciekawy i wartościowy, ponieważ prowadzi do stworzenia realnego narzędzia zwiększającego stopień przestrzegania zaleceń terapeutycznych – wyjaśnia dr hab. n. med. Miłosz Jarosław Jaguszewski z I Katedry i Kliniki Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Aby lek mógł skutecznie działać, musi być prawidłowo stosowany przez pacjentów. Czasem mówimy tu o bezpośrednim wpływie na życie pacjenta, jak w przypadku leczenia przeciwpłytkowego po zawale mięśnia sercowego. Prawidłowe stosowanie leków jest integralnym i nieodzownym elementem profilaktyki wtórnej po incydentach sercowo-naczyniowych. Stąd projekt spotkał się z moim uznaniem i wsparciem merytorycznym. – Walidacja to pierwszy krok wdrażania piktogramów do praktyki farmaceutycznej. Kolejnym będzie sprawdzenie ich użyteczności. Ocenimy w różnych grupach pacjentów, jak zastosowanie piktogramów wpływa na zachowania pacjentów. To postawi kropkę nad „i” – dodaje Marcin Balcerzak. NAUKA Wyniki walidacji piktogramów zostaną opublikowane w periodykach naukowych i prasie popularyzującej wiedzę farmaceutyczną. Projekt realizowany jest pod patronatem Międzynarodowej Federacji Farmaceutycznej. Ochrona prawna projektu – Polskie „lekolepki” jak również program komputerowy są chronione prawem własności intelektualnej. Daje to pewność ich twórcom, że w sytuacji naruszenia prawa będą mogli wystąpić przeciwko naruszycielowi na drogę postępowania sądowego w celu dochodzenia przysługujących im roszczeń majątkowych i niemajątkowych, doprowadzając w ten sposób m.in. do zaprzestania naruszania przysługujących im praw oraz uzyskania rekompensaty finansowej od naruszyciela odpowiadającej wysokości bezpodstawnie uzyskanych korzyści, a w razie zawinionego naruszenia również wyrządzonej twórcom szkody – wyjaśnia adwokat Katarzyna Krupa z „R. Olszewski, J. Tokarski i Wspólnicy – Kancelaria Prawnicza” sp.k. z siedzibą w Warszawie. Wsparcie inwestora Opracowanie „Lekolepek” i wdrożenie ich do praktyki medycznej to złożony, wieloetapowy i długotrwały proces o specyfice charakterystycznej dla badawczych procedur naukowych. Ale „Lekolepki” są także przedsięwzięciem biznesowym, co oznacza, że celem projektu jest także jego skuteczna komercjalizacja. Warunkiem sukcesu jest więc zaangażowanie w projekt kompetencji naukowych, a także biznesowych. Te drugie, wraz z finansowaniem, zapewnił inwestor – specjalizujący się w komercjalizacji badań naukowych gdański fundusz Black Pearls VC. – Wspieramy projekty, które podnoszą jakość życia społeczeństw w czasie, gdy te wraz z rozwojem cywilizacyjnym z jednej strony starzeją się, a z drugiej – tempo ich życia wciąż rośnie – mówi Alex Lubański, Partner Zarządzający Black Pearls VC. – „Lekolepki” idealnie wpisują się w nasze preferencje, dla nas to duża satysfakcja, że uczestniczymy w projekcie, którego celem jest rozwiązanie istotnego społecznie problemu. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 12/2016 39 NAUKA Zaburzenia erekcji – męskie tabu, czyli kiedy głowa chce, a ciało nie może… Wstyd według Wikipedii to zespół reakcji organizmu połączony z możliwym do przewidzenia działaniem (ukrycie się), przykrymi myślami („Jestem głupi”, „Co ona sobie o mnie pomyśli”). I właśnie owo stwierdzenie: „Co ona sobie o mnie pomyśli” sprawia, że większość mężczyzn z zaburzeniami erekcji (ZE) cierpi, zamiast sięgnąć po prosty sposób poprawy swojego zdrowia seksualnego – sildenafil. dr MONIKA ŁUKASIEWICZ ginekolog, położnik, seksuolog, Oddział Kliniczny Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego, Warszawa napisz do autora: [email protected] Z drowie seksualne określone na międzynarodowej konferencji ONZ jest częścią zdrowia reprodukcyjnego. Polega na zdrowym rozwoju seksualnym, równych i odpowiedzialnych relacjach partnerskich, satysfakcji seksualnej, wolności od chorób, niedomagań, niemocy seksualnej i przemocy. Zaburzenia erekcji (ZE) definiujemy jako brak możliwości osiągnięcia albo podtrzymania erekcji wystarczającej do odbycia satysfakcjonującej aktywności seksualnej. W ciągu całego swojego życia prawie każdy mężczyzna doświadczy kilku 40 ” epizodów zaburzeń erekcji najczęściej z powodu: stresów, zwiększonej aktywności układu współczulnego, podwyższonego stężenia adrenaliny i noradrenaliny. Taki stan przemija, problem pojawia się wtedy, kiedy zaburzenia utrzymują się dłużej niż 3-6 miesięcy. Dane liczbowe Zaburzenia erekcji według większości międzynarodowych badań dotyczą od 6% do 49% mężczyzn, znaczne nasilenie problemu obserwujemy z wiekiem. Według National Health and Nutrition Examination Survey ZE wzrasta z 8,2% u męż- farmacja praktyczna 12/2016 Zaburzenia erekcji według większości międzynarodowych badań dotyczą od 6% do 49% mężczyzn, znaczne nasilenie problemu obserwujemy z wiekiem czyzn w wieku 40-49 lat do 77,5% u panów około 75. roku życia. Uwaga: Co drugi mężczyzna w wieku 75-95 lat (badanie populacyjne na grupie 3274 Australijczyków) przyznał, że życie seksualne jest dla niego ważne, a brak satysfakcji z niego odczuwa aż 43% badanych. A co na to Niemcy? Seksualnie aktywni mężczyźni w wieku 30-39 lat stanowią tam 96%, a w wieku 70-79 aż 71%. Erekcja – „najcenniejsza męska ozdoba” (Eric Gill) Tom Hickam w książce „Boskie przyrodzenie. Historia penisa” napisał, że erekcja jest cudem inżynierii hydraulicznej i można porównać ją do śluz wodnych Gatun na Kanale Panamskim, www.farmacjapraktyczna.pl które podnoszą liniowce oceaniczne 85 stóp nad poziom Atlantyku i Pacyfiku. ” Erekcja członka to nic innego jak napływ krwi do ciał jamistych, zbudowanych z mięśni gładkich – niezależnych od naszej woli (osiągnięcie erekcji) i zablokowanie odpływu krwi przez układ żylny, ucisk na naczynia żylne przez osłonkę białawą (utrzymanie erekcji). Głównym aktorem w całej hydraulice pozostaje tlenek azotu, który pośredniczy w rozkurczu naczyń. Tlenek azotu uaktywnia enzym – cyklazę guanylową, która przekształca GTP do cyklicznego GMP. To właśnie właściwe stężenie cGMP (cykliczny GMP) jest punktem spustowym erekcji. Poniżej pewnego stężenia cGMP mężczyzna nie jest w stanie osiągnąć erekcji. Wyciąg z kobry, czyli jak leczono zaburzenia erekcji przed 1998 r. Przekonanie Indonezyjczyków o rewelacyjnym wpływie na erekcję naparu z penisa kobry doprowadziło do znacznego zmniejszenia jej występowania w Azji. Ten sam los spotkał koniki morskie w Chinach, gdzie wyławiano ich miliony robiąc leczniczy wywar. Już dużo wcześniej w Europie mężczyźni, aby zdobyć wigor, zjadali zwierzęce genitalia oraz ryby i warzywa kształtem przypominające penisa i jądra. Zajadano się węgorzami, ostrygami, szparagami, selerem, karczochami, pomidorami. Za przysmak uchodziły nawet bulwy orchidei, nazywane psimi jądrami oraz korzeń mandragory, szczególnie wykopany w miejscu, gdzie upadło nasienie wisielca. W XVIII wieku lekarze zaczęli hołdować słusznemu przekonaniu, że wzmocnienie mężczyzny wzmocni także jego członek. Zalecano ćwiczenia, wołowinę, spacery, zimne kąpiele i masowanie się szczotką ryżową. Jak to nie pomagało, czyszczono Metaanaliza 48 badań klinicznych przeprowadzona na grupie pacjentów 6.127 otrzymujących sildenafil i 5.237 otrzymujących placebo w wieku: <65, 65-74 i powyżej 75. roku życia wykazała, że sildenafil w każdej z badanych grup istotnie statystycznie poprawia zaburzenia erekcji męskie członki przy użyciu narzędzi chirurgicznych albo nakładano chemikalia. W XX wieku bogaci mężczyźni nosili akumulatorki przy pasku, które przewodziły prąd do genitaliów. W tym czasie zaczęły pojawiać się też pompy próżniowe, które pompowały krew do penisa. Te wciąż pozostają w użyciu. Sildenafil (PDE5-I) – główny gracz Skuteczny: Metaanaliza 48 badań klinicznych przeprowadzona na grupie pacjentów 6.127 otrzymujących sildenafil i 5.237 otrzymujących placebo w wieku: <65, 65-74 i powyżej 75. roku życia wykazała, że sildenafil w każdej z badanych grup istotnie statystycznie poprawia zaburzenia erekcji. Dla lepszego zrozumienia problemu warto poznać sposób oceny zaburzeń erekcji, który stosują specjaliści. Jest to tzw. międzynarodowy współczynnik oceny wzwodu (IIEF-International Index of Erectile Function), który składa się z 15 pytań dotyczących 5 zagadnień: erekcji, orgazmu, pożądania, satysfakcji ze stosunku i satysfakcji ogól- NAUKA CZYNNIKI RYZYKA WYSTĄPIENIA ZABURZEŃ EREKCJI 1 psychogenne: problemy z orientacją seksualną, problemy w związku, negatywne doświadczenia w dzieciństwie. 2 tzw. „lifestylowe”: stresy w życiu osobistym i zawodowym, siedzący tryb życia, uzależnienie od alkoholu i narkotyków. 3 ryzyka chorób sercowo-naczyniowych (ZE występują u 40-80% pacjentów): nadciśnienie tętnicze, dyslipidemia, cukrzyca, choroba niedokrwienna serca, miażdżyca tętnic. 4 endokrynologiczne: hipogonadyzm, hiperprolaktynemia, choroby tarczycy, choroby nadnerczy. 5 jatrogenne: leki: ß-blokery, metyldopa, klonidyna, rezerpina, spironolakton, tiazydy, po operacjach usunięcia prostaty i pęcherza moczowego, po radioterapii, po operacjach naczyniowych w odcinku aortalno-biodrowym, raki prostaty i pęcherza. 6 choroby internistyczne i neurologiczne: łagodny przerost prostaty, niewydolność wątroby, bezdechy nocne, po uszkodzeniu rdzenia kręgowego, stwardnienie rozsiane. 7 inne: Choroba Peyroniego, po urazach, depresja i antydepresanty (SSRI – inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny). Uwaga: Każdy mężczyzna >40 r.ż., u którego występują przewlekłe zaburzenia erekcji, powinien być traktowany jako pacjent z potencjalnym ryzykiem wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, szczególnie choroby niedokrwiennej serca. farmacja praktyczna 12/2016 41 REKLAMA NAUKA nej. W badaniu Tsujimura ocenił według IIEF działanie sildenafilu na grupie 194 mężczyzn z zaburzeniami erekcji. U 89% poniżej 65. roku życia i u 66% powyżej 65. wystąpiła istotna poprawa ZE przy stosowaniu sildenafilu. Bezpieczny i dobrze tolerowany: Skutki uboczne przy stosowaniu sildenafilu: ból głowy (16%), uderzenia gorąca (10%), dyspepsja (7%), nieprawidłowe widzenie (3%), zawroty głowy (2%). Przerwanie terapii z powodu skutków ubocznych wynosiło mniej niż 2,9% pacjentów. LECZENIE ZABURZEŃ EREKCJI: 1 Leczenie choroby podstawowej: cukrzycy, chorób tarczycy, hiperprolaktynemii, w przypadku mężczyzn z obniżonym stężeniem testosteronu lekarz powinien zalecić suplementację testosteronem – wykazano, że dodanie testosteronu do terapii u mężczyzn z hipogonadyzmem poprawia odpowiedź na leczenie (substytucja testosteronem powinna być włączona tylko po konsultacji z lekarzem i po dokładnej ocenie stanu pacjenta!). 2 Zmiana trybu życia: W medycynie mówimy o twardych dowodach naukowych, że regularne ćwiczenia fizyczne i utrata masy ciała przez odpowiednio zbalansowaną dietę znacząco poprawia zaburzenia erekcji i redukuje ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych. W badaniu przeprowadzonym przez Khoo i współ. wykazano, że już po 8 tygodniach zbilansowanej diety u otyłych mężczyzn, ich masa ciała obniżyła się o ok 10%, spadło stężenie glukozy we krwi oraz znacznej poprawie uległy problemy zaburzenia erekcji, pożądania płciowego oraz zaburzenia układu moczowego. Inne ciekawe badanie przeprowadził Maio w 2010 r. Podzielił pacjentów na tych, którzy otrzymują tylko PDE5-I i takich, którzy oprócz PDE5-I dodatkowo ćwiczą 3 razy w tygodniu. Rezultaty były imponujące. U pacjentów regularnie ćwiczących osiągnięto silniejszy efekt działania PDE5-I oraz wzrosło stężenie testosteronu. 3 Inhibitory fosfodiesterazy 5 (PDE5-I): Rok 1998 zmienił świat na zawsze i sprawił, że mężczyźni z dumą mogli wchodzić do sypialni. To wtedy właśnie FDA (Food and Drug Administartion) zatwierdziło sildenafil jako lek pierwszego rzutu w leczeniu zaburzeń erekcji. Sildenafil jest pierwszym i najbardziej znanym przedstawicielem leków należących do grupy tzw. PDE5-I. Fosfodieseraza 5 (PDE5) to enzym, który rozkłada cGMP. cGMP musi wystąpić w odpowiednim stężeniu, jak wcześniej było wspomniane, aby w ogóle zaistniała erekcja. Hamując PDE5 utrzymywane jest właściwe stężenie cGMP i otrzymujemy wzwód prącia. 4 Inne: stosowanie prostaglandyn w iniekcjach do członka – często terapia łączona jest z PDE5-I, pompy próżniowe na członek – wynalezione w 1874 r. przez Johna Kinga, po licznych modyfikacjach zostały zatwierdzone przez FDA w 1982 roku; polecane są starszej populacji mężczyzn, często łącznie z PDE5-I (jednym z działań niepożądanych jest kolor członka, który z powodu dużej ilości krwi słabo natlenowanej ma kolor lekko niebieskawy i jest chłodny). 42 farmacja praktyczna 12/2016 Kluczowa informacja: Przyjmowanie PDE5-I i nitratów łącznie jest absolutnie przeciwskazane, ponieważ grozi niebezpiecznym dla życia obniżeniem ciśnienia krwi. Publikacje: 1. Khoo J, Piantadosi C, Duncan R, Worthley SG, Jenkins A, Noakes M, Worthley MI, Lange K, Wittert GA. Comparing effects of a low-energy diet and a high-protein low-fat diet on sexual and endothelial function, urinary tract symptoms, and inflammation in obese diabetic men. J Sex Med. 2011 Oct;8(10):2868-75. 2. Maio G, Saraeb S, Marchiori A. Physical activity and PDE5 inhibitors in the treatment of erectile dysfunction: results of a randomized controlled study. J Sex Med. 2010 Jun;7(6):2201-8. 3. Goldstein I, Tseng LJ, Creanga D, Stecher V, Kaminetsky JC. Efficacy and Safety of Sildenafil by Age in Men With Erectile Dysfunction.J Sex Med. 2016 May;13(5):852-9. 4. The ESSM Syllabus of Sexual Medicine , EDITORS: Porst H, Reisman Y, 2012, Medix Publishers Amsterdam, Porst H. Erectile dysfuntion 438-533. 5. Tom Hickman, 2014, Boskie przyrodzenie. Historia penisa. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl ZIELNIK APTECZNY Naturalna pomoc w zaparciach Pracujący za pierwszym stołem farmaceuta bardzo często spotyka się z pacjentami zgłaszającymi problemy z zaparciami. Zdarza się również, że chorzy nie mówią o swoim – dla niektórych wstydliwym – problemie i od razu proszą o wydanie konkretnego preparatu przeczyszczającego, choć jego dobór bywa czasami medycznie nieuzasadniony. dr n. farm. MACIEJ STRZEMSKI aptekarz, miłośnik i popularyzator receptury aptecznej napisz do autora: [email protected] W tego typu przypadkach niezmiernie ważne jest, by farmaceuta sparafrazował przekaz pacjenta. W ten sposób aptekarz sprawi, że chory nie tylko poczuje się dobrze zrozumiany, ale przede wszystkim nawiąże dialog umożliwiający mu właściwe zdiagnozowanie problemu oraz dobór odpowiedniego preparatu lub skierowanie pacjenta do lekarza. Słowa: „Rozumiem, że potrzebuje Pan/Pani preparatu o działaniu przeczyszczającym” mogą stać się kluczem do właściwej opieki nad pacjentem. Ocena przyczyn problemu zaparć jest trudna i w warunkach aptecznych nie do końca możliwa. Zaburzenia te mogą wynikać zarówno z nieprawidłowej (ubogoresztkowej) diety pacjenta, 44 ” braku aktywności fizycznej, stosowania wielu leków (niektóre spazmolityki, diuretyki, leki przeciwbólowe, hipotensyjne, preparaty żelaza), odbywania podróży, stresu, jak również być następstwem poważnych chorób, m.in. nowotworowych. Zaparcia występują znacznie częściej u kobiet niż u mężczyzn, a częstotliwość ich występowania znacząco wzrasta po 60. roku życia. Jeśli liczba wypróżnień nie przekracza dwóch na tydzień, a stan ten utrzymuje się przez minimum trzy miesiące, to po wykluczeniu poważnych schorzeń, możemy mówić o zaparciach nawykowych. W takim przypadku wystarczająca okazuje się fitoterapia, właściwe postępowanie dietetyczne oraz zwiększona aktywność fizyczna. Pamiętajmy jednak, że dieta farmacja praktyczna 12/2016 Jeśli liczba wypróżnień nie przekracza dwóch na tydzień, a stan ten utrzymuje się przez minimum trzy miesiące, to po wykluczeniu poważnych schorzeń, możemy mówić o zaparciach nawykowych. W takim przypadku wystarczająca okazuje się fitoterapia, właściwe postępowanie dietetyczne oraz zwiększona aktywność fizyczna bogatoresztkowa nie jest wskazana dla wszystkich chorych. Błonnik może np. ograniczać wchłanianie wielu leków i składników pokarmowych. Pacjentów w podeszłym wieku przyjmujących wiele leków jednocześnie czy stosujących specjalistyczną dietę, powinniśmy zatem bezwarunkowo kierować do lekarza. Fitoterapia zaparć Najskuteczniejszą formą doraźnego leczenia zaparć jest bez wątpienia fitoterapia. Mogą tu znaleźć zastosowanie zarówno surowce o łagodnym działaniu przeczyszczającym, np.: nasiona babki płesznika, łupiny nasienne babki jajowatej, nasiona lnu, suszone owoce figowca, jak i surowce zawierające związki o silnym działaniu przeczyszczającym, np. olej rącznikowy, kora kruszyny, liść senesu, strączki senesu, korzeń i kłącze rzewienia, alona czy kora szakłaku amerykańskiego. Bez wątpienia najczęściej wydawanymi w aptekach preparatami o działaniu przeczyszczającym są te, oparte na liściach senesu www.farmacjapraktyczna.pl ZIELNIK APTECZNY i korze kruszyny. Są to środki o dobrze ugruntowanej pozycji w terapii naturalnej. Należy również zauważyć, że są to surowce powszechnie znane i nawet osoby niemające nic wspólnego z naukami farmaceutycznymi czy medycznymi często wymieniają je jako skuteczne środki zaradcze na zaparcia. Ich mechanizm działania polega na blokowaniu pompy sodowo-potasowej w nabłonku jelita, zwiększaniu wydzielania chlorków i wody do światłą jelit, co prowadzi do zwiększenia objętości mas kałowych i w konsekwencji do aktu defekacji. Surowce antranoidowe znajdują zastosowanie zwłaszcza w tych przypadkach, w których wskazane jest unikanie wysiłku podczas wypróżnienia, np. po udarach, przebytych zabiegach operacyjnych czy w chorobie hemoroidalnej. ” Kora kruszyny (Cortex Frangulae) Kora kruszyny zbierana jest wiosną, przed rozwojem liści, z młodych gałęzi i pni kruszyny pospolitej (Rhamnus frangula L.). Następnie suszy się ją w temp. 100 st. C przez 2 h lub w warunkach naturalnych przez okres minimum jednego roku. Zabiegi te mają na celu utlenienie silnie drażniących antranoidów. Kora kruszyny jest typowym surowcem antranoidowym. Zawiera od 2 do 4% glikozydów antranoidowych, w tym głównie pochodnych emodyny, chryzofanolu i fiscjonu. W trakcie suszenia w surowcu wzrasta zawartość glukofrangulin A i B oraz frangulin A i B. Czym dłuższy jest proces suszenia, tym działanie przeczyszczające wywołane przez preparaty oparte na tym surowcu jest łagodniejsze. Dobrze wysuszona kora wykazuje aktywność zbliżoną do korzenia rzewienia. Liść senesu (Folium Sennae) Może pochodzić z dwóch gatunków: Cassia angustifolia Vahl. (strączyniec wąskolistny, s. indyjski) oraz Cassia acutifolia Del. (strączyniec ostrolistny, s. egipski). Podobnie jak w przypadku kory kruszyny główne związki czynne liścia senesu powstają w surowcu podczas suszenia. Są to sennozydy A, B, C i D, a ich zawartość w surowcu dochodzi do 3%. Ponadto zidentyfikowano niewielkie ilości glikozydów aloeemodyny, reiny, kemferolu i olejku eterycznego. Napary z liści senesu wywołują efekt przeczyszczający po 6-10 godzinach od podania. Bez wątpienia najczęściej wydawanymi w aptekach preparatami o działaniu przeczyszczającym są te, oparte na liściach senesu i korze kruszyny. Są to środki o dobrze ugruntowanej pozycji w terapii naturalnej Zarówno kora kruszyny jak i liść senesu są skutecznymi środkami, stosowanymi w leczeniu zaparć nawykowych i atonicznych. Jednakże ich stosowanie wiąże się z ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych. Przeciwwskazania i środki ostrożności Przewlekłe stosowanie surowców antranoidowych grozi rozwojem tzw. syndromu leniwego jelita. Nie należy stosować kory kruszyny i liści senesu w przypadku: zapalenia i owrzodzenia jelita grubego, niedrożności jelit, choroby Leśniowskiego-Crohna, u kobiet w ciąży i karmiących piersią (antranoidy senesu przechodzą do mleka matki i działają przeczyszczająco u osesków) oraz u dzieci do 12 r. ż. Długotrwałe stosowanie surowców antranoidowych może prowadzić do hipokalemii. Dane literaturowe wskazują na możliwość występowania białkomoczu oraz krwiomoczu po stosowaniu antranoidów. Liść senesu oraz kora kruszyny są bez wątpienia wartościowymi substancjami roślinnymi stosowanymi w terapii zaparć. Niestety często bywają stosowane bez konsultacji z osobami wykwalifikowanymi, co niesie ze sobą duże ryzyko powikłań. Każdy pacjent borykający się z problemem zaparć powinien w pierwszej kolejności udać się do apteki i poprosić o radę farmaceutę. Poświęćmy więc takiemu pacjentowi czas i przeprowadźmy wywiad dotyczący przyjmowanych leków, aktywności fizycznej, diety i ogólnego stanu zdrowia. Dopiero wówczas, w pełni odpowiedzialnie i zgodnie ze sztuką aptekarską, zaproponujmy stosowny preparat lub skierujmy pacjenta do lekarza specjalisty. PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 12/2016 45 KUCHNIA FARMACEUTYCZNA Na przekór zimowej chandrze Mroźna aura powoduje, że czujemy się zmęczeni i przygnębieni, a chłód za oknem zniechęca do aktywności fizycznej. Dla wielu z nas receptą na zimową chandrę stają się kaloryczne i często niezdrowe przekąski. Jak im się oprzeć? Z imą zapominamy, że nasze zdrowie i samopoczucie zależą od tego, jak się odżywiamy. Skutek – wzrost masy ciała, ale także częstsze infekcje. Jak temu przeciwdziałać? Pierwszą, podstawową zasadą zdrowej diety jest urozmaicanie posiłków. W dobrze zaplanowanej diecie, w odpowiednich proporcjach powinny znaleźć się wszystkie składniki pokarmowe, w tym białko, tłuszcz, węglowodany, witaminy i składniki mineralne. Ważną zasadą 46 farmacja praktyczna 12/2016 zdrowego żywienia jest regularność spożywania posiłków. Przyjmowanie małych objętościowo posiłków o stałych porach sprzyja utrzymaniu stałego, optymalnego dla naszego organizmu poziomu glukozy we krwi. Jadając regularnie ograniczamy podjadanie niezdrowych przekąsek. Planując zimową dietę, warto pamiętać o wykorzystaniu produktów rozgrzewających, są to m.in. przyprawy, jak: cynamon, wanilia, kardamon, kurkuma, papryczka chili, pieprz dr JOANNA BAJERSKA adiunkt w zakładzie dietetyki Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, specjalista dietetyk z zakresu żywienia człowieka napisz do autora: [email protected] cayene, imbir. Do zimowych potraw warto dodawać również naturalne antybiotyki w postaci cebuli, czosnku i chrzanu. W zimowej diecie ciepłe, rozgrzewające śniadanie to podstawa. Aby dostarczyć organizmowi niezbędnej porcji energii na cały poranek, w skład naszego zimowego śniadania powinny wchodzić przede wszystkim węglowodany złożone (np. płatki owsiane, kasze gruboziarniste, pieczywo z pełnego przemiału). www.farmacjapraktyczna.pl KUCHNIA FARMACEUTYCZNA CAŁODZIENNY JADŁOSPIS NA ZIMOWE CHŁODY I ŚNIADANIE: Kasza bulgur na mleku z dodatkiem tartego jabłka, orzechów i cynamonu Składniki: 4 łyżki kaszy bulgur•2/3 szklanki mleka 1,5% tł. (można również użyć mleko roślinne)•2 orzechy włoskie•1/2 jabłka•cynamon do posypania. Przygotowanie: Kaszę ugotować na mleku, następnie dodać tarte jabłko, kawałki orzechów, całość posypać cynamonem. Po śniadaniu warto przygotować rozgrzewającą kawę zbożową z kardamonem. II ŚNIADANIE: Kanapka z pełnoziarnistego pieczywa z pastą z soczewicy i suszonych pomidorów z kiełkami słonecznika Składniki: 80 g czerwonej soczewicy•kilka suszonych pomidorów •ząbek czosnku•bulion warzywny przygotowany na bazie włoszczyzny (marchew, pietruszka, seler)•1 łyżka oleju lnianego•bazylia, rozmaryn. Przygotowanie: Soczewicę gotujemy w bulionie. Po ostudzeniu miksujemy ją z suszonymi pomidorami, czosnkiem, oliwą, ziołami i przyprawami. W mroźny poranek warto przygotować herbatę z rozmarynem. Napój jest nie tylko aromatyczny, ale też rozgrzewający. OBIAD: Dorsz w mleku kokosowym z brokułami, dodatkiem imbiru, papryczki chili i kolendry Składniki: 4 łyżki ryżu jaśminowego•150 g fileta z dorsza •2/3 szklanki mleka kokosowego•2-3 różyczki brokuł (mogą być mrożone)•papryczka chili•kolendra, imbir•czosnek•sok z limonki •pieprz cytrynowy (do smaku). Przygotowanie: Ryż podgotować. Filety opłukać, przyprawić, skropić sokiem z limonki, odstawić na chwilę do lodówki. Pozostałe przyprawy pokroić/posiekać wymieszać z mlekiem kokosowym. Na dno naczynia żaroodpornego rozłożyć ryż, filety z dorsza, zblanszowane brokuły. Całość zalać mlekiem kokosowym. Piec w temp. 180 st. C przez 30 minut. PODWIECZOREK: Zielony koktajl na bazie natki pietruszki, jarmużu i jabłka Składniki: 1/2 pęczka pietruszki•kilka liści jarmużu•1/2 jabłka •1/2 szklanki przegotowanej wody. Przygotowanie: Składniki zmiksować. KOLACJA: Surówka z kiszonej kapusty z olejem i pietruszką oraz kanapka z pastą z kurczaka z suszonymi pomidorami Składniki: szklanka kapusty kiszonej•1/2 cebuli•1/2 jabłka•1/2 marchewki•pieprz czarny mielony•1 łyżeczka posiekanej natki pietruszki •1 łyżka oleju lnianego•100 g gotowanego fileta z kurczaka•1 łyżeczka posiekanego koperku•łyżeczka oleju lnianego•papryka chili. Przygotowanie: Kapustę kiszoną odcisnąć z nadmiaru soku i drobno posiekać. Marchew i jabłko obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Natkę posiekać. Cebulę pokroić w kostkę. Składniki wymieszać i doprawić pieprzem. Pasta z kurczaka z koperkiem: kurczaka ugotować w bulionie warzywny, ostudzić, zblendować, dodać koperek, paprykę chili, olej, całość wymieszać. farmacja praktyczna 12/2016 47 KULTURA KSIĄŻKA FILM Cud na rzece Hudson 15 stycznia 2009 r. cały świat był świadkiem cudu, kiedy to kapitan Sullenberger posadził uszkodzony samolot na zimnych wodach rzeki Hudson, ratując życie 155 osobom znajdującym się na pokładzie 48 farmacja praktyczna 12/2016 Jednak, mimo że opinia publiczna i media głośno wychwalały Sully’ego za jego wyjątkowe umiejętności lotnicze, w czasie śledztwa zostały ujawnione fakty, które mogły zniszczyć jego reputację i karierę. Obok Toma Hanksa w filmie „Sully” zobaczymy również Aarona Eckharta („Olimp w ogniu”, „Mroczny Rycerz”) jako drugiego pilota Sully’ego, Jeffa Skilesa oraz nominowaną do Oscara Laurę Linney („Rodzina Savage”, „Kinsey”, serial „Słowo na R” stacji Showtime) w roli żony Sully’ego – Lorraine Sullenberger. Eastwood reżyseruje film na podstawie scenariusza Todda Komarnickiego opartego na motywach powieści „Highest Duty” autorstwa Sullenbergera i Jeffreya Zaslowa. Na planie reżyser ponownie spotkał się ze swoimi wieloletnimi współpracownikami, którzy ostatnio pracowali z reżyserem przy produkcji światowego hitu – filmu „Snajper”. Operatorem zdjęć został Tom Stern, a scenografem James J. Murakami — obaj nominowani do Oscara za „Oszukaną”. „Sully”, reż. Clint Eastwood, wyst.: Tom Hanks, Aaron Eckhart, Jeff Skiles, Laura Linney. Dystrybucja: Warner Bros. Entertainment Polska Sp. z o. o. Premiera 2.12.2016 r. PODWÓJNE SALTO, CZYLI WYSOKA CENA SŁAWY Było ich dwóch. Pierwszego znają wszyscy – „polski James Dean”, największy gwiazdor filmowy epoki, obiekt westchnień tysięcy kobiet. Ginie pod kołami pociągu, dzień po otrzymaniu propozycji zagrania w amerykańskiej telewizji. Drugiego znali nieliczni: chłopak z nerwicą natręctw i kompleksami na punkcie swojej sylwetki, z marną dykcją i kiepską pamięcią. Jego zmagania z własnym mitem, których ofiarą padają żona i syn, trwają aż do tragicznego końca. Dorota Karaś z reporterską dociekliwością przygląda się obu obliczom Zbyszka Cybulskiego. Jako pierwsza opisuje dzieciństwo, o którym on sam nie mógł mówić w powojennej Polsce. Odsłania kulisy działalności legendarnego teatrzyku Bim-Bom i powstawania najsłynniejszych filmów tamtej epoki. Przede wszystkim jednak pyta o cenę sławy i o to, co naprawdę zabiło Zbyszka Cybulskiego. „Cybulski. Podwójne salto”, Dorota Karaś, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Pierwsze dwie osoby, które do dnia 27.01.2017 r. wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem SALTO, otrzymają książkę w prezencie. www.farmacjapraktyczna.pl KULTURA MUZYKA KSIĄŻKA ŚWIADECTWO WALKI BLUES, CZYLI GIGANCI WRACAJĄ DO KORZENI DVD PRZYJAŹŃ I LITERATURA Paul Kalanithi był jednym z najzdolniejszych amerykańskich neurochirurgów i ogromnym miłośnikiem poezji. W wieku 36 lat, po blisko 10-letniej pracy w charakterze neurochirurga i pod koniec wyczerpującej rezydentury, w momencie, gdy zaczęły się nim interesować najważniejsze instytuty badawcze i najbardziej prestiżowe kliniki, młody lekarz usłyszał diagnozę – IV stadium raka płuc. W jednej chwili Paul zmienia się z lekarza ratującego życie w pacjenta, który sam podejmuje walkę z chorobą. I zaczyna pisać. Wytrwale, strona po stronie, niezależnie od trudności, jakie przynosiła postępująca choroba. „Jeszcze jeden oddech” to szczera, wzruszająca historia wybitnego lekarza, który stanął twarzą w twarz ze śmiercią. Zapis determinacji i świadectwo walki. Paul Kalanithi zmarł w marcu 2015 r., niemal do ostatniej chwili pracując nad tekstem. Książka bije rekordy popularności na całym świecie, niemal natychmiast po wydaniu znalazła się na 1. miejscu listy bestsellerów „New York Timesa”. „Blue & Lonesome” to pierwszy album studyjny The Rolling Stones od ponad dekady! Jest powrotem do korzeni zespołu i wyrazem prawdziwego uwielbienia dla bluesa. Płyta, która zawiera 12 klasycznych utworów, została nagrana w zaledwie 3 dni! Album powstał w grudniu ubiegłego roku w londyńskim British Grove Studios – niedaleko Eel Pie Island, gdzie zespół stawiał swoje pierwsze muzyczne kroki. Do nagrywania „Blue & Lonesome” The Rolling Stones podeszli bardzo spontanicznie. Zespół w swoim odwiecznym składzie – Mick Jagger, Keith Richards, Charlie Watts i Ronnie Wood, zaprosił do współpracy Darryla Jonesa (bas), Chucka Leavella (keyboard) oraz Matta Clifforda (keyboard). Ponadto w dwóch utworach do zespołu dołączył Eric Clapton, który akurat nagrywał swoją własną płytę w sąsiednim studio. „Blue & Lonesome” bezpośrednio dowołuje się do wczesnych dni działalności The Rolling Stones jako zespołu bluesowego grającego muzykę Jimmy’ego Reeda, Willie Dixona, Eddie’ego Taylora, Little Waltera czy Howlin’ Wolf, których kompozycje trafiły na najnowszy album. „Jeszcze jeden oddech”, Paul Kalanithi, Wydawnictwo Literackie „Blue & Lonesome”, The Rolling Stones, Universal Music Polska „Geniusz”, reż. Michael Grandage, wyst.: Colin Firth, Jude Law, Laura Linney, Nicole Kidman. Producent: Kino Świat. Dystrybutor: ADD Media Entertainment Pierwsze dwie osoby, które do dnia 27.01.2017 r. wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem ODDECH, otrzymają książkę w prezencie. Pierwsze dwie osoby, które do dnia 27.01.2017 r. wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem ROLLING STONES, otrzymają płytę w prezencie. Pierwsze dwie osoby, które do dnia 27.01.2017 r. wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem GENIUSZ, otrzymają płytę z filmem w prezencie. Historia skomplikowanej relacji słynnego amerykańskiego pisarza Thomasa Wolfe’a i jego wydawcy, Maksa Perkinsa, który odkrył dla świata takich literackich gigantów, jak F. Scott Fitzgerald i Ernest Hemingway. W roli głównych wystąpili – laureat Oscara Colin Firth oraz dwukrotnie nominowany do nagrody Akademii Jude Law. Partnerują im Laura Linney, Guy Pearce oraz laureatka Oscara Nicole Kidman. Zderzenie dwóch niezwykłych osobowości, bardzo różnych, a jednocześnie silnie na siebie oddziałujących. Kiedy pierwsza powieść Thomasa Wolfe’a (Law) trafiła do rąk Maksa Perkinsa (Firth), ten był już jednym z najbardziej uznanych wydawców swoich czasów. Opanowany i raczej introwertyczny Perkins był szczególnie dumny ze swojego literackiego odkrycia, choć Wolfe ze swoim nieokiełznanym talentem i trudną do opanowania osobowością nie ułatwiał mu życia. Niekonwencjonalna przyjaźń, jaka ich połączyła, odmieniła życie każdego z nich na zawsze. farmacja praktyczna 12/2016 49 REKLAMA KRZYŻÓWKA BPR/161/12-2016 Rozwiązaniem krzyżówki z nr 9 (99) „Farmacji Praktycznej” jest hasło: SCORBOLAMID KIDS HOT ROZGRZEWAJĄCE WZMOCNIENIE Szaliki Wittchen otrzymują: Ewa Niedźwiecka, Alina Kiszka, Anna Bartoszuk, Ewa Borowiak-Pieczonka, Dariusz Wawrzyk, Anita Tupaj, Magdalena Komuda, Monika Żarnowska, Violetta Grabska i Halina Majcher. Litery z ponumerowanych pól utworzą rozwiązanie: 1 14 15 2 16 3 17 4 18 5 19 6 20 8 7 21 22 23 9 24 10 11 25 12 26 13 27 28 29 Osoby, które nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki, mają szansę otrzymać 1 z 15 profesjonalnych suszarek do włosów Remington Your Style D5219 ufundowanych przez markę Pirolam Szampon. Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesłać do 27.01.2017 r. na adres: Valkea Media S.A., ul. Elbląska 15/17, 01-747 Warszawa, z dopiskiem: „Farmacja Praktyczna” lub na adres e-mail: [email protected]. Regulamin konkursu dostępny jest na stronie www.farmacjapraktyczna.pl. Imię i nazwisko: .................................................................................................................................................................................................................... Dokładny adres: .................................................................................................................................................................................................................... e-mail: Telefon: ................................................................................................................ ............................................................................................. Akceptuję regulamin konkursu.* Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Polpharma Biuro Handlowe sp. z o.o. z siedzibą przy ul. Bobrowieckiej 6, 00-728 Warszawa, w celu realizacji konkursu. Jestem świadom/świadoma, iż moja zgoda może być odwołana w każdym czasie.* Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Polpharma Biuro Handlowe sp. z o.o. z siedzibą przy ul. Bobrowieckiej 6, 00-728 Warszawa, w celach marketingowych. Jestem świadom/świadoma, iż moja zgoda może być odwołana w każdym czasie.* Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Polpharma Biuro Handlowe sp. z o.o. z siedzibą przy ul. Bobrowieckiej 6, 00-728 Warszawa, za pomocą środków komunikacji elektronicznej, informacji handlowych w rozumieniu ustawy z dn. 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. 2002 nr 144 poz. 1204 ze zm.).* Wyrażam zgodę na używanie przez Polpharma Biuro Handlowe sp. z o.o. z siedzibą przy ul. Bobrowieckiej 6, 00-728 Warszawa, telekomunikacyjnych urządzeń końcowych, których jestem użytkownikiem, dla celów marketingu bezpośredniego zgodnie z art. 172 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (Dz.U. 2004 nr 171 poz. 1800 ze zm.).* Administratorem danych jest Polpharma Biuro Handlowe sp. z o.o. z siedzibą przy ul. Bobrowieckiej 6, 00-728 Warszawa. Dane osobowe zbierane są przez Polpharma Biuro Handlowe sp. z o.o. wyłącznie na potrzeby konkursu, a w przypadku wyrażenia dodatkowej zgody, również w celach marketingowych. Dane nie będą udostępniane odbiorcom danych w rozumieniu art. 7 pkt 6 ustawy o ochronie danych osobowych. Osobie, której dane dotyczą, przysługuje prawo dostępu do treści jej danych oraz możliwość ich poprawiania. Dane są podawane przez osoby, których dotyczą, dobrowolnie. Data: .......................................................... Podpis: ............................................................................................................ *Należy skreślić w przypadku niewyrażenia zgody. Warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych w celu realizacji konkursu i akceptacja regulaminu konkursu. 50 farmacja praktyczna 12/2016 www.farmacjapraktyczna.pl