Pobierz - Sąd Apelacyjny
Transkrypt
Pobierz - Sąd Apelacyjny
WYROK Z DNIA 11 LUTEGO 2010 R., I ACa 426/09 Specyfika dowodu z opinii biegłego polega m.in. na tym, że jeżeli taki dowód został przez sąd dopuszczony, to stosownie do art. 286 k.p.c. opinii dodatkowego biegłego można żądać jedynie w razie potrzeby. Potrzeba taka nie może być jedynie wynikiem niezadowolenia strony z niekorzystnego dla niej wydźwięku konkluzji opinii, lecz musi być następstwem merytorycznej krytyki dotychczasowej opinii. W przeciwnym bowiem razie Sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie zostałaby złożona opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne. art. 278 § 1 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. Sędzia SA Jan Sokulski (przewodniczący) Sędzia SA Grażyna Demko (sprawozdawca) Sędzia SA Kazimierz Rusin Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w sprawie z powództwa małoletniego Wiktora P. reprezentowanego przez matkę Ewelinę P. przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A. w W. i Szpitalowi Specjalistycznemu w J. o zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 lutego 2010 r. apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Krośnie z dnia 21 września 2009 r. o d d a l i ł apelację, nie obciążając powoda kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanych. U za sa dnienie Zaskarżonym wyrokiem z dnia 21 września 2009 r. w sprawie z powództwa małoletniego Wiktora P. działającego przez matkę Ewelinę P. przeciwko Szpitalowi Specjalistycznemu w J. i Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A. w W. o zapłatę, Sąd Okręgowy w Krośnie oddalił powództwo i nie obciążył powoda kosztami procesu na rzecz strony pozwanej. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia ustalono, iż Ewelina P. w czasie pierwszej ciąży była pod stałą opieką lekarską, wykonywała niezbędne badania. W szóstym miesiącu ciąży była hospitalizowana z powodu zagrożenia przedwczesnego porodu i wypisana z ciążą zachowaną. Ciąża przebiegała prawidłowo, Ewelina P. nie przechodziła poważniejszych chorób, za wyjątkiem przeziębienia, które nie wymagało intensywnego leczenia. W dniu 3 lutego 2006 r., ok. godz. 3-ej rano zaczęły odpływać wody płodowe co spowodowało, iż udała się do Szpitala Specjalistycznego w J. na oddział ginekologicznopołożniczy. Przy przyjęciu nie zgłaszała problemów, wykonano badanie KTG oraz badanie szerokości macicy. Pierwszy wpis w dokumentacji lekarskiej dotyczący tętna płodu na sali 1 porodowej odnotowano o godz. 9-tej i nie stwierdzono patologii. W dalszych godzinach dokonywano kolejnych pomiarów. Z na uwagi na wtórne osłabienie czynności skurczowej o godz. 14.45 podano oxytacynę. Na sali porodowej dyżur pełniło dwóch lekarzy; Sławomir Sz. i Aneta Ch.-M. oraz położna Zdzisława J. Ostatni zapis KTG wykonywany od godz. 14.51 do 15.21 był prawidłowy. Nie zachodziły okoliczności uzasadniające wykonanie cesarskiego cięcia. Poród siłami natury nastąpił o godz. 15.30 i odbierała go położna, jako że lekarze przeprowadzali zabieg cesarskiego cięcia u innej pacjentki. Z opinii biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa dr n. med. Jacka T. z dnia 7 kwietnia 2009 r., uzupełnionej w dniu 15 maja 2009 r. wynikało, iż wobec Eweliny P. zachowane zostały wymagane procedury i nie doszło do zaniedbań ze strony personelu medycznego. Na bieżąco były monitorowane tak stan rodzącej, jak i tętno płodu i nie było widocznych zagrożeń. Poród nie był przedłużony, jak na pierworódkę, nie zachodziły podstawy do wykonania cesarskiego cięcia i decyzji w tym zakresie nie uzasadniał ani stan płodu, ani rodzącej. Sama rozmowa o takiej możliwości nie stwarza podstaw do przyjęcia, iż zachodziła konieczność wykonania cesarskiego cięcia. Nie zostało odnotowane w dokumentacji medycznej o zastosowaniu manewru Kristellera polegającego na wielokrotnym uciskaniu brzucha rodzącej. Manewr ten nie jest zabroniony, lecz z uwagi na możliwość powstania obrażeń u dziecka – np. w postaci uszkodzenia OUN, złamania kości, otarcia, a także u rodzącej, nie jest zalecany do stosowania. Prawdopodobieństwo uszkodzenia OUN u powoda jest znikome z uwagi na prawidłowy zapis KTG. U Wiktora P. nie stwierdzono zniekształceń główki. Nie można wykluczyć powstania uszkodzeń u powoda jeszcze przed porodem. Nie można również stwierdzić, czy u Eweliny P. miało miejsce wysokie proste stanie główki, bowiem zaobserwować to można jedynie w czasie badania podczas porodu. Opinia jako pełna, fachowa, rzetelna zasługiwała na wiarę i nie zachodziła potrzeba dopuszczania dowodu z opinii innego biegłego. Małoletni Wiktor P. w pierwszej minucie po porodzie uzyskał 1 punkt w skali Agpar. Podjęto resuscytację, reanimację i umieszczono noworodka na oddziale neonatologii w inkubatorze. Stwierdzono wzmożone napięcie kończyn z widocznym drżeniem kończyn dolnych. W 10 i 20 minucie po porodzie powód miał 6 i 7 punktów w skali Agpar. Nad polami płuc były zmiany o charakterze zapalnym. Od trzeciej doby stan się poprawiał, zmniejszyło się napięcie mięśniowe. W karcie informacyjnej leczenia szpitalnego z dnia 13 lutego 2006 r. stwierdzono ciężką zamartwicę noworodka, encefalopatię niedokrwiennoniedotlenieniową, noworodkowe zapalenie płuc i hiperbilirubinemię. W marcu 2007 r. małoletni został przyjęty do Szpitala Wojewódzkiego Nr 2 w Rz. celem diagnostyki z powodu opóźnionego rozwoju psychoruchowego. Badanie wykazało zmiany mogące odpowiadać niedotlenieniu okołoporodowemu. Obecnie małoletni Wiktor P. liczy 3,5 roku. Nie chodzi, nie siada samodzielnie, ma niewyraźną mowę, rozwój intelektualny w normie. Wymaga ciągłej rehabilitacji i dwa razy w tygodniu uczęszcza na zajęcia refundowane przez NFZ, a dodatkowo raz w tygodniu na zajęcia prywatne. Co miesiąc ma miejsce konsultacja u neurologa, zaś raz w tygodniu u logopedy. W ocenie Sądu Okręgowego nie zachodziły okoliczności uzasadniające dopuszczenie dowodów z opinii biegłych z zakresu neurologii dziecięcej, neonatologii, radiologii, jako że biegli tych specjalności mieli się wypowiedzieć co do aktualnego stanu zdrowia powoda 2 i rokowań na przyszłość, a w sytuacji nie wykazania winy pozwanego Szpitala opinie na te okoliczności nie były konieczne. Opinia prywatna została zweryfikowana przez biegłego i z uwagi na to, iż nie opiera się na faktach ustalonych w toku procesu nie była przydatna dla rozstrzygnięcia sprawy. Również dowód z zeznań świadka Ryszarda F., jako nieuczestniczącego w porodzie, nie miał wpływu na ustalony stan faktyczny. W sytuacji kiedy przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało, aby podczas porodu doszło do działania lub zaniechania przez pracowników pozwanego Szpitala, którego skutkiem byłaby utrata zdrowia przez powoda, powództwo nie mogło zostać uwzględnione, nie zostały bowiem spełnione przesłanki z art. 415 k.c. Nie zostało udowodnione, aby istniały wskazania do wykonania cesarskiego cięcia. Fakt, iż do porodu siłami natury doszło w ciągu 9 minut od momentu kiedy miało dojść do podjęcia decyzji o cesarskim cięciu, świadczy o tym, iż nawet gdyby nie było wolnej sali porodowej nie było czasu na przeprowadzenie zabiegu. Również brak dowodu na przeprowadzenie manewru Kristellera, który miał doprowadzić do uszkodzenia płodu. Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył małoletni powód Wiktor P. i zarzucając naruszenie: 1. prawa materialnego, a to: art. 415 k.c., art. 444 k.c., art. 445 k.c. w związku art. 355 § 1 k.c. i art. 6 k.c. – przez przyjęcie, iż nie wykazał bezprawnego działania pracowników pozwanego, polegającego na niezachowaniu należytej staranności i ostrożności zawodowej, wskutek czego doznał rozstroju zdrowia, 2. prawa procesowego, a to: art. 233 § 1 k.p.c. – przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i oparcie orzeczenia wyłącznie na opinii jednego biegłego, z pominięciem innych dowodów, w tym opinii innych specjalistów, art. 328 § 2 k.p.c. – przez nie wskazanie w uzasadnieniu wyroku powodów, dla których odmówiono wiarygodności innym dowodom przez niego wnioskowanym, domagał się uwzględnienia powództwa w całości i zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego. W uzasadnieniu apelacji podniósł, iż przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało potrzebę wykonania cesarskiego cięcia w związku z opóźnieniem trwania porodu, zwłaszcza jego drugiej fazy kiedy doszło do dysotocji barkowej i mimo to zabiegu nie wykonano. Pracownicy pozwanego Szpitala zamiast przeprowadzić poprawne postępowanie położnicze i zastosować rękoczyny położnicze od strony krocza rodzącej postąpili wbrew zawodowym zasadom i naciskali ramieniem i przedramieniem macicę od strony brzucha rodzącej, co spowodowało zaklinowanie się barków w obrębie macicy, przedłużenie porodu, długotrwałe niedotlenienie okołoporodowe i uszkodzenie OUN. Na zaniechanie przeprowadzenia cesarskiego cięcia miał wpływ brak drugiej sali porodowej, a jedyna dostępna była zajęta przez inną pacjentkę. Zdaniem skarżącego bezpodstawnie Sąd Okręgowy oparł się na opinii jednego biegłego i pominął wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innych biegłych różnych specjalności. Opinia Jacka T. – wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji zawiera nieścisłości, sam biegły wskazuje na braki w zapisach w dokumentacji medycznej, co jednak 3 nie przeszkodziło Sądowi oprzeć na niej ustaleń faktycznych. Również pominięcie opinii prywatnej lekarza ginekologa Ryszarda F. nie znajduje żadnego uzasadnienia, jako że dowód ten podlega takiej samej ocenie jak inny dowód, w tym z opinii biegłego sądowego. Zamiast samodzielnie ocenić przedstawiony dowód z opinii prywatnej, Sąd poddał ją weryfikacji przez innego biegłego sądowego. W odpowiedzi na apelację pozwany Szpital Specjalistyczny w J. domagał się jej oddalenia oraz zasądzenia kosztów postępowania według norm przepisanych. Sąd Apelacyjny zważył, co następuje: W pierwszej kolejności należało się odnieść do podnoszonych w apelacji zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, jako że warunkiem zastosowania prawa materialnego jest uprzednie prawidłowe ustalenie stanu faktycznego. Sąd drugiej instancji pełni nie tylko rolę kontrolną lecz również jest Sądem merytorycznym i na nowo dokonuje oceny całości zebranego materiału dowodowego. Analiza akt sprawy pozwala na stwierdzenie – w ślad za Sądem pierwszej instancji – iż najistotniejsza dla rozstrzygnięcia sprawy była opinia biegłego ginekologa-położnika Jacka T., a w szczególności wypływające w niej wnioski, które miały udzielić odpowiedzi na pytanie co do istnienia adekwatnego związku przyczynowego między porodem, jego przebiegiem w pozwanym Szpitalu i zaniechaniem podjęcia decyzji o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia, a stanem powoda po urodzeniu. Kwestia ta wymagała wiadomości specjalnych, stąd też koniecznym było sięgnięcie do opinii biegłego, która miała na celu ułatwienie Sądowi oceny materiału zebranego w sprawie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego opinia biegłego jako pełna, rzetelna i fachowa zasługiwała na wiarę i oparcie na niej ustaleń faktycznych. W tym zakresie Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu Okręgowego, który uzasadnił dlaczego uznał opinię biegłego Jacka T. za miarodajną i wystarczającą dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy, i który odniósł się również do wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Istotnie, zarówno poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, stopień motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonej w niej oceny – przemawiały za uznaniem opinii za miarodajną. Powód nie podważył skutecznie ani materiału, w oparciu o który opinia została sporządzona, ani wypływających z niej wniosków. Zarówno zawarte w opinii dane liczbowe i zapisy dotyczące przebiegu porodu, wyniki badań rodzącej oraz płodu, a także analiza dokumentacji medycznej dotyczącej stanu zdrowia tak Eweliny P., jak i małoletniego Wiktora P. po jego urodzeniu zostały poddane przez biegłego dokładnej i wnikliwej analizie, rozważone pod wszelkimi możliwymi kątami i skonfrontowane nie tylko z wiedzą biegłego – pracownika naukowego Akademii Medycznej w L., lecz przede wszystkim z doświadczeniem zawodowym, zaś spostrzeżenia przedstawione we wnioskach końcowych. W takim stanie rzeczy nie zachodziły podstawy do dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego z tej samej dziedziny ( ginekologii i położnictwa ). O ewentualnym dopuszczeniu dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności medycznej nie może decydować wyłącznie wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające miarodajność dotychczasowej opinii lub 4 co najmniej miarodajność tą poddające w wątpliwość. W przeciwnym wypadku wniosek taki musi zostać uznany za zmierzający wyłącznie do nieuzasadnionej zwłoki w postępowaniu. Specyfika dowodu z opinii biegłego polega m.in. na tym, że jeżeli taki dowód został przez sąd dopuszczony, to stosownie do art. 286 k.p.c. opinii dodatkowego biegłego można żądać jedynie w razie potrzeby. Potrzeba taka nie może być jedynie wynikiem niezadowolenia strony z niekorzystnego dla niej wydźwięku konkluzji opinii, lecz musi być następstwem merytorycznej krytyki dotychczasowej opinii. W przeciwnym bowiem razie Sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie zostałaby złożona opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne. Nie może zostać uznane za dezawuujące opinię biegłego Jacka T. twierdzenie powoda, iż skoro z opinii prywatnej Zakładu Usług Medycznych i Opinii Cywilnych „M.O.” w Tarnowie z dnia 18 grudnia 2007 r., przedstawionej w poczet dowodów, wypływają zgoła odmienne wnioski od tych, które przedstawił biegły Jacek T. już z tej przyczyny należało dopuścić dowód z opinii innego biegłego. Dowód z dokumentu prywatnego jest samodzielnym środkiem dowodowym, którego moc Sąd ocenia według zasad określonych w art. 233 § 1 k.p.c. (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2004 r., IV CK 474/03). Dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, a więc korzysta z domniemania autentyczności oraz z domniemania, iż zawarte w nim oświadczenie złożyła osoba, która go podpisała. Dokument prywatny nie korzysta natomiast z domniemania zgodności z prawdą oświadczeń w nim zawartych. Dokument prywatny jest jednym z dowodów wymienionych w kodeksie postępowania cywilnego i podlega ocenie tak, jak wszystkie inne dowody. Może stanowić podstawę ustaleń faktycznych i wyrokowania (patrz: wyrok SN z dnia 3 października 2000 r., I CKN 804/98, nie publ.). O materialnej mocy dowodowej dokumentu prywatnego, zależącej od jego treści, rozstrzyga Sąd według ogólnych zasad oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.). Podobnie jak w wypadku innych dowodów sąd ocenia, czy dowód ten ze względu na jego indywidualne cechy i okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę, czy nie. Wynikiem tej oceny jest przyznanie lub odmówienie dowodowi z dokumentu waloru wiarygodności, ze stosownymi konsekwencjami w zakresie jego znaczenia dla ustalenia podstawy faktycznej orzeczenia. Z akt sprawy wynika, iż Sąd Okręgowy przy ustalaniu stanu faktycznego wziął pod uwagę dokument prywatny jakim jest opinia lekarzy Ryszarda F. i Marii N.-F. z Zakładu Usług Medycznych i Opinii Cywilnych „M.O.” w T. z dnia 18 grudnia 2007 r. Opinia ta została skonfrontowana z opinią biegłego sądowego Jacka T. z dnia 7 kwietnia 2009 r., uzupełnionej w dniu 15 maja 2009 r. i Sąd pierwszej instancji nie dał wiary opinii zawartej w dokumencie prywatnym. W uzasadnieniu wyroku zostały wskazane powody, dla których dowód z opinii prywatnej nie został uwzględniony przy ustalaniu stanu faktycznego. W żadnym razie w oparciu o treść uzasadnienia nie można wyprowadzić wniosku, aby to biegły Jacek T. dokonał oceny dokumentu prywatnego (opinii sporządzonej przez Ryszarda F. i Marię N.-F.) – nie zaś sąd orzekający w sprawie. Opinia prywatna została załączona przez powoda do pozwu, dysponował nią nie tylko Sąd Okręgowy, lecz zapoznał się z jej treścią oraz 5 zawartymi w niej danymi również biegły Jacek T. Zarzuty jakie powód złożył do opinii biegłego Jacka T. skutkowały koniecznością odniesienia się przez tegoż biegłego do opinii prywatnej i zawartych w niej argumentów i swoje stanowisko biegły zawarł w opinii uzupełniającej. Z opinii biegłego wynika jednoznacznie, iż procedury medyczne podjęte wobec rodzącej Eweliny P. były prawidłowe. Wyniki badań tak rodzącej, jak i płodu nie wskazywały na potrzebę przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Poród tak w pierwszej, jak i drugiej jego fazie nie odbiegał czasowo od przyjętych norm dla pierworódki – nie przekraczał 6 godzin, był prawidłowy, a nawet szybki. Za celowe należało uznać zastosowanie wlewu z oxytacyną. Wpisy KTG dotyczące płodu w każdym przedziale czasowym również były prawidłowe i nie uzasadniały konieczności wykonania cesarskiego cięcia. Ostatnie 9 minut przed porodem, co do których w dokumentacji medycznej brak zapisów nie miały wpływu na stan rodzącej i płodu. U noworodka nie stwierdzono obrażeń głowy wskazujących na stosowanie manewru Kristellera i ewentualne uszkodzenie czaszki, którego następstwem miałoby być niedotlenienie wewnątrzmaciczne. U powoda doszło do ciężkiego uszkodzenia neurologicznego (dziecięce porażenie mózgowe), co wskazuje, iż zaburzenia musiały być długotrwałe i ciężkie. Mogło do nich dojść w związku z przeziębieniem stwierdzonym u Eweliny P. i infekcją wewnątrzmaciczną w okresie przed porodem. Dokumentacja medyczna dotycząca noworodka – Wiktora P., a w szczególności wyniki jego badań tuż po porodzie, które biegły cytuje w opinii, wskazują na podwyższony poziom białka ostrej fazy (CRP) świadczący o infekcji u płodu oraz RTG KLP z dnia 6 lutego 2006 r. obrazujący zmiany o charakterze pasmowatych zwłóknień mogące wskazywać na zmiany zapalne w płucach noworodka. Biegły wyraźnie wskazuje, iż nie zachodziła konieczność przeprowadzenia cesarskiego cięcia, a tym samym dostępu do drugiej sali porodowej, skoro poród nastąpił siłami natury. Również brak okoliczności wskazujących na wystąpienie tzw. prostego stania główki, które miałoby spowodować wydłużenie akcji porodowej, a którego zaistnienie może zostać stwierdzone jedynie w toku porodu. Z dokumentacji medycznej nie wynika, aby doszło w trakcie porodu do prostego stania główki, zaś odwoływanie się do tego w opinii prywatnej przez Ryszarda F., który nie uczestniczył w porodzie, należało pozostawić w sferze domniemań. Ewentualny dowód z zeznań Ryszarda F. w charakterze świadka pozostałby bez wpływu, jak słusznie przyjął Sąd Okręgowy, na ustalenia faktyczne, skoro nie uczestniczył on w porodzie i nie posiadał wiadomości o jego przebiegu, zatem oddalenie tego wniosku dowodowego należało uznać za prawidłowe. Podzielić należy stanowisko Sądu pierwszej instancji co do niecelowości dopuszczania dowodów z opinii biegłych innych specjalności (neonatologa, neurologa dziecięcego, radiologa), które miały na celu ustalenie aktualnego stanu zdrowia powoda i prognoz na przyszłość i zasadność zawartych w pozwie żądań. W sytuacji przyjęcia – w oparciu o opinię biegłego ginekologa-położnika braku istnienia bezpośredniego związku przyczynowego pomiędzy podjętymi wobec rodzącej Eweliny P. czynnościami w pozwanym Szpitalu, a stanem powoda nie zachodziła potrzeba czynienia dalszych ustaleń faktycznych dotyczących aktualnej sytuacji życiowej i zdrowotnej powoda. Skoro prawidłowo został ustalony stan faktyczny i nie stwarzał on podstaw do przyjęcia, iż spełnione zostały przesłanki z art. 415 k.c. warunkujące przypisanie pozwanemu 6 Szpitalowi Specjalistycznemu w J. odpowiedzialności za szkodę, której doznał powód, słusznie powództwo zostało oddalone. Z powyższych względów apelacja jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu na mocy art. 385 k.p.c. Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego znalazło oparcie w treści art. 102 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., uwzględniony został przy tym charakter sprawy oraz sytuacja życiowa i materialna powoda. 7