D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Gdańsku

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Gdańsku
Sygn. akt I ACa 124/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 czerwca 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący:
SSA Zbigniew Merchel
Sędziowie:
SA Małgorzata Zwierzyńska
del. SSO Weronika Klawonn (spr.)
Protokolant:
sekr. sąd. Małgorzata Lipkowska
po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2015 r. w Gdańsku na rozprawie
sprawy z powództwa G. S.
przeciwko K. D.
o ustalenie ewentualnie o nakazanie złożenia oświadczenia woli
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku
z dnia 20 października 2014 r. sygn. akt I C 158/12
I. oddala apelację;
II. zasądza od powódki G. S. na rzecz pozwanej K. D. kwotę 2700 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego w postępowaniu przed Sądem II instancji.
Na oryginale właściwe podpisy
I Aca 124/15
UZASADNIENIE
Stanowiska stron
Powódka G. S. pozwem skierowanym przeciwko K. D. domagała się:
- ustalenia, że zawarta pomiędzy stronami w dniu 28 kwietnia 2010 r. umowa darowizny lokalu mieszkalnego
jest nieważna, gdyż pełnomocnictwo powódki udzielonej pozwanej do dokonania czynności był dotknięte wadą
oświadczenia woli w postaci braku świadomości i swobody, który to stan był wywołany udarem mózgu,
ewentualnie
- nakazania pozwanej złożenia oświadczenia woli o powrotnym przeniesieniu własności lokalu na rzecz powódki w
związku ze skutecznym odwołaniem dokonanej darowizny.
W uzasadnieniu tak określonych żądań powódka wskazała, że nie mając własnych dzieci postanowiła po swej śmierci
swoje mieszkanie przekazać córce siostrzenicy J. F., która zamieszkiwała w Ś..
W marcu 2010 r. powódka doznała udaru mózgu. Pozwana, również siostrzenica powódki odwiedzała ją w szpitalu,
w razie potrzeby zapisywała lekarstwa. Powódka udzieliła pozwanej pełnomocnictwa do załatwiania bieżących spraw.
Pozwana podstępnie wykorzystała stan zdrowia powódki, pozbawiając ją własności lokalu.
Pozwana nie interesuje się powódką, nie pomaga jej finansowo i nie poczuwa się do żadnej opieki. Opiekę nad powódką
sprawowały przydzielone opiekunki z MOPS.
Powódka złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków swego oświadczenia woli oraz o odwołaniu darowizny wobec
rażącej niewdzięczności.
Pozwana K. D. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa.
W uzasadnieniu wskazała, że powódka jest jej ciotką, z która całe życie utrzymywała kontakty. Kiedy powódka doznała
udaru mózgu, pozwana udzieliła jej pomocy i zorganizowała opiekę szpitalną. Kiedy pojawił się problem pomocy
powódce już po opuszczeniu szpitala, powódka zaproponowała swojej krewnej B. M. darowiznę mieszkania w zamian
za opiekę. Po odmowie, tę sama propozycję powódka złożyła pozwanej, która po wielu prośbach wyraziła zgodę.
Powódka udzieliła pozwanej stosownego pełnomocnictwa, w oparciu o które pozwana dokonała darowizny na swoją
rzecz. Po wyjściu powódki ze szpitala pozwanego zorganizowała jej fachowa pomoc. W październiku 2011 r. E. G.
(matka J. F.) dowiedziała się o darowiźnie mieszkania i zażądała zwrotu przedmiotu darowizny i przekazanie go na
rzecz J. F..
Wyrok Sądu I instancji
Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 20 października 2014r. oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz
pozwanej kwotę 500 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd przyjął następująca podstawę faktyczną wyroku:
Powódka jest ciotką pozwanej. Nie ma swoich dzieci. Ich relacje były bardzo zażyłe. Powódka miała również bardzo
dobrą relację z druga siostrzenicą – E. G., która mieszkała w Ś., lecz odwiedzała powódkę i zapraszała ją do siebie.
Powódka była właścicielką mieszkania w G..
W dniu 3 marca 2010 r. powódka doznała udaru mózgu. Pozwana, która jest lekarzem, udzieliła jej pierwszej pomocy,
zapewniła opiekę szpitalną. Powódka mimo złego stanu fizycznego, miała zachowany kontakt logiczny, poznawała
rodzinę, prowadziła rozmowy na rożne tematy.
Powódka zdawała sobie sprawę z konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej po opuszczeniu szpitala.
Zaproponowała krewnej B. M., by z nią zamieszkała i sprawowała opiekę, w zamian za przeniesienie prawa własności
mieszkania. Ta jednak odmówiła. Dlatego też zwróciła się do pozwanej, aby w zamian za przeniesienie własności
mieszkania, ta podjęła się opieki. Pozwana na tę propozycję przystała.
Powódka w dniu 23 kwietnia 2010 r. udzieliła pozwanej pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego do zarządu
majątkiem i zbycia w formie umowy darowizny lub umowy o dożywocie mieszkania w G. - także na rzecz
pełnomocnika. Na podstawie tej umowa pozwana zawarła umowę darowizny mieszkania na swoją rzecz. W dniu
udzielania pełnomocnictwa, ani w chwili obecnej powódka nie ujawniała objawów choroby psychicznej, objawów
otępiennych, zaburzeń świadomości, czy zaburzeń psychicznych. Nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome
i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli.
Powódka opuściła szpital dniu 8 maja 2010 r. Pozwana poszukiwała dla powódki opieki, gdyż sama z powodu swego
wieku (77 lat) i wykonywania pracy zawodowej nie mogła jej bezpośrednio sprawować. Po opuszczeniu szpitala opiekę
nad powódką sprawowały opiekunki oraz częściowo pozwana. Wynagrodzenie opiekunek pokrywała powódka z
emerytury. Pozwana sprawowała na powódką opiekę medyczną. Po roku dzięki rehabilitacji powódka zaczęła chodzić.
Wówczas opiekę sprawowała jedna opiekunka oraz pozwana.
W grudniu 2011 po powrocie z pracy na terenie Niemiec do powódki przyjechała siostrzenica E. G., która wówczas
dowiedziała się o darowiźnie mieszkania. Zrobiła pozwanej awanturę. W związku z tym, że E. G. zamieszkała u
powódki, pozwana odwiedzała ją rzadziej.
Pismem z dnia 23 stycznia 2012 r. powódka złożyła oświadczenie o uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia
woli złożonego pod wpływem błędu wywołanego podstępnym działaniem pozwanej oraz o odwołaniu darowizny
z powodu braku sprawowania opieki nad nią, niesienia pomocy, interesowania się stanem zdrowia, potrzebami
materialnymi tj. z powodu rażącej niewdzięczności.
Pozwana nie uczyniła zadość żądaniu powódki, jak również kategorycznie zaprzeczyła, by dopuściła się podstępnego
działania wobec niej.
Mieszkanie w G. stoi puste. Opłaty za mieszkanie ponosi pozwana.
Pismem z dnia 15 marca 2012 r. pełnomocnik pozwanej wezwał powódkę do zapłaty kwoty 639 zł. 90 gr. tytułem
czynszu za mieszkanie za styczeń- marzec 2012 r.
Sąd I instancji przedstawił następującą ocenę dowodów.
Kluczowe dla rozstrzygnięcia o wadach oświadczenia woli powódki udzielenia pełnomocnictwa do zbycia mieszkania
były okoliczności towarzyszącemu złożeniu tego oświadczenia, a w szczególności stan świadomości i swobody powódki
w zakresie podejmowania decyzji i wyrażenia woli. Te okoliczności ustalił Sąd na podstawie zeznań notariusza J. W.
oraz krewnych pozwanej: J. D., T. D. i A. D.. Świadkowie ci mieli kontakt z powódką, gdy przebywała w szpitalu.
Świadkowie S. K. oraz I. C. potwierdziły, że pozwana zorganizowała powódce fachową pomoc, a także sama przez kilka
miesięcy sprawowała opiekę nad powódką. Zeznania dotyczące tego, że powódka nie miała świadomości dokonania
darowizny, Sąd ocenił jako wyłącznie subiektywne odczucia świadków, które ponadto pozostawały sprzeczne z
pozostałym materiałem dowodowym.
W zakresie zeznań świadka E. G. najistotniejsze był potwierdzenie, ze powódka po udarze miała zachowaną
świadomość, a pozwana przejęła opiekę nad powódką. Świadek potwierdziła także złożenie propozycji darowizny
mieszkania innemu członkowi rodziny w zamian za opiekę. W zakresie, w jakim świadek wskazywała, że pozwana
wykorzystywała fakt choroby ciotki do nabycia mieszkania Sąd zważył, ze świadek nie brała udziału w dokonywanej
czynności , zaś okoliczności udzielenia pełnomocnictwa zna jedynie z relacji powódki.
Odnośnie zeznań świadka J. F. Sąd zważył, że większość okoliczności przez nią wskazywanych zna z relacji innych osób,
w szczególności swojej matki E. G.. Sąd zwrócił uwagę na wewnętrzną sprzeczność tych zeznań. Świadek twierdził,
że powódka poinformowała ją przed ślubem o dokonaniu darowizny, że dalej twierdziła, że powódka nie miała
świadomości dokonanej czynności i pozbycia się własności mieszkania. Sąd zatem za niewiarygodne uznał zeznania
świadka J. F. i E. G. co do tego, ze powódka nie miała świadomości dokonania darowizny mieszkania.
Jako nieistotne Sąd pominął zeznania świadka B. Z..
Sąd nie dał wiary zeznaniom powódki w zakresie, w jakim wskazywała, że jej wolą nie było zbycie mieszkania,
jak i w zakresie kwestionowania pomocy udzielonej przez pozwaną, gdyż były sprzeczne z pozostałym materiałem
dowodowym. Powódka doskonale pamięta, że udzieliła pozwanej pomocy pełnomocnictwa do pobierania emerytury
i załatwiania bieżących spraw, a nie pamięta już udzielenia kilka tygodni później pełnomocnictwa do dokonania
darowizny. Te wybiórcze luki w pamięci czynią zeznania powódki w tym zakresie niewiarygodnymi.
Sąd uznał zeznania pozwanej za rzetelne i konsekwentne, korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym.
Sąd za kluczowy przyjął dowód z opinii biegłych, który ocenił jako wiarygodny. Sąd nie uwzględnił wniosku powódki o
wezwanie biegłych na rozprawę, celem zadawania pytań, wobec braku wskazania konkretnych wątpliwości do opinii,
które by miały zostać wyjaśnione na rozprawie.
Sąd I instancji przyjął następującą podstawę prawną rozstrzygnięcia.
W odniesieniu do żądania ustalenia nieważności umowy darowizny Sąd przywołał art. 82 k.c. Powołując się na
przytoczone orzecznictwo wskazał, ze stan wyłączający świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli
nie może być rozumiany dosłownie, wobec czego nie musi oznaczać całkowitego zniesienia świadomości i ustania
czynności mózgu. Wystarczy istnienie takiego stanu, który oznacza brak rozeznania, niemożność rozumienia posunięć
własnych i posunięć innych osób oraz niezdawanie sobie spawy ze znaczenia i skutków własnego postępowania.
Według sądu I instancji taki stan wywołany chorobą nie istniał u powódki w momencie udzielania pełnomocnictwa
pozwanej do dokonania darowizny mieszkania. Ten wniosek wysnuł Sąd głównie w oparciu o dowód z opinii biegłych.
Poza tym wskazał na te elementy stanu faktycznego, które dowodziły istnienia pełnej świadomości i swobody powódki
w podejmowaniu decyzji i wyrażaniu woli: poznawanie osób odwiedzających, prowadzenie logicznych konwersacji,
rozeznanie co do sytuacji, w tym także konieczności pozyskania opieki. Sąd powołał się także na racjonalność decyzji
powódki o przekazaniu mieszkania w zamian za opiekę.
Sąd ocenił, że skoro pełnomocnictwo do dokonania czynności darowizny było ważne, również dokonana czynność
była ważna.
W zakresie żądania ewentualnego Sąd powołał się na przepis art. 898 § 1 k.c., przywołując ugruntowane orzecznictwo
dotyczące pojęcia rażącej niewdzięczności , która może być podstawą odwołania darowizny.
Sąd uznał, że zachowaniu pozwanej nie można przypisać znamion rażącej niewdzięczności. Pozwana zadbała o to, aby
po wyjściu ze szpitala powódka miała zapewnioną odpowiednią pomoc. Pozwana była wówczas aktywna zawodowo
i nie mogła sprawować opieki nad powódką. Pozwana tak zorganizowała pomoc i dostosowała swój plan dnia, aby
powódka miała zapewnione posiłki i odpowiednią pielęgnację przez cały dzień. Przez okres siedmiu miesięcy pozwana
codziennie była u powódki. Będąc lalkarzem zapewniała jej pomoc medyczną.
Nie jest działaniem rażąco niewdzięcznym sprawowanie opieki w zamian za darowiznę mieszkania. Dopiero czynności
dokonane po darowiźnie mogą być oceniane w kategoriach rażącej niewdzięczności uzasadniającej odwołanie
darowizny.
Jedyną czynnością, w ocenie Sadu, którą można uznać za obiektywnie nieprawidłową było wezwanie powódki w marcu
2012 r. do zapłaty czynszu zamieszkanie. Jednak w kontekście zaistniałych okoliczności (konflikt z E. G., negatywne
nastawianie przez nią powódki wobec pozwanej), można je uznać za nie wybiegające poza zwykłe rodzinne konflikty.
Uznając zatem nieskuteczność oświadczenia powódki o odwołaniu darowizny Sąd powództwo oddalił.
Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd zastosował zasadę wynikającą z art. 102 k.p.c.. obciążając powódkę jedynie
częścią kosztów zastępstwa procesowego.
Apelacja powódki.
Wyrok Sądu I instancji zaskarżyła powódka G. S..
Powódka wniosła o:
- zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa,
- zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje,
ewentualnie
- uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Powódka przedstawiła następujące zarzuty apelacji:
1) naruszenia prawa materialnego tj. przepisu art. 82 k.c. poprzez dowolne ustalenie, że oświadczenie woli powódki
zawarte w jej pełnomocnictwie z dnia 23 kwietnia 2010 r. nie zostało złożone w stanie wyłączającym świadome i
swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli.
2) Naruszenia prawa materialnego tj. art. 898 i 899 k.c. poprzez dowolne ustalenie, ze brak podstaw do uznania, że
zachowanie pozwanej która:
- pośpiesznie przejęła lokal powódki, zanim wyjaśnił się jej stan zdrowia,
- nie zabezpieczyła powódce korzystnej dla niej służebności mieszania,
- zażądała pokrywania opłat za mieszkanie
- podejmowała inne negatywne zachowania negatywne wobec powódki
nosi znamiona rażącej niewdzięczności.
3) zarzut faktyczny – błąd w ustalenia faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na błędnym
ustaleniu, ze żadne z alternatywnych roszczeń powódki nie jest zasadne,
4) naruszenie prawa procesowego (art. 227 i 286 k.p.c.) przez pominięcie dowodu z dodatkowej ustnej opinii biegłych
psychiatry i psychologa, pomimo wniosku powódki o wezwanie ich na rozprawę.
5) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na braku
wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, w tym zarówno dowodów z dokumentów, jak i osobowych
źródeł dowodowych z których w sposób nie budzący wątpliwości wynika, że roszczenia powódki należy uznać za
zasadne.
Wyrok Sądu II instancji
Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.
Zgodnie z art. 378 § 1 Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, w granicach zaskarżenia bierze
jednak pod uwagę nieważność postępowania.
Wykładnia powołanego przepisu statuującego model apelacji jako apelacji pełnej (gdzie sąd II instancji rozpoznaje
sprawę ponownie) budziła istotne wątpliwości co do związania Sądu II instancji zarzutami apelacji.
Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r.( III CZP 49/07), której nadał moc zasady
prawnej stwierdził, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi
w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa
procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania.
Dlatego też Sąd II instancji w pierwszej kolejności weryfikował ważność postępowania przed sądem I instancji,
następnie zgłoszone zarzuty procesowe, dalej - poczynił ustalenia faktyczne i dokonał wykładni prawa materialnego
oraz subsumpcji w kontekście zarzutów prawa materialnego zgłoszonych w apelacji.
Nieważność postępowania
Sąd II instancji weryfikował z urzędu, czy postępowanie przed Sadem I instancji, względnie postępowanie związane
z wniesieniem apelacji nie jest dotknięte uchybieniami, skutkującymi nieważnością postępowania.(art. 378 § 1 w zw.
z art. 379 k.p.c.)
Sad zwrócił uwagę, że pełnomocnictwo udzielne przez pozwaną w dniu 31 stycznia 2012 r. (k. 18 akt) odnosi
się jedynie do sprawy „o odwołanie darowizny”. Tymczasem wniesione w niniejszej sprawie powództwo dotyczyło
także żądania ustalenia nieważności umowy darowizny. Wadliwe umocowanie pełnomocnika stanowi przesłankę
nieważności postępowania. Na etapie postępowania przed sądem II instancji strona potwierdziła czynności zdziałane
przez pełnomocnika i w związku z tym powyższy brak został prawidłowo usunięty.
Zarzuty procesowe:
Skarżący w istocie sformułował następujące zarzuty procesowe: naruszenia art. 227 w zw. art. 286 k.pc., naruszenia
art. 233 k.p.c. i będący jego konsekwencją zarzut dokonania ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią zebranego w
sprawie materiału dowodowego.
Sąd II instancji uznał za niezasadny zarzut naruszenia art. 227 w zw. z art. 286 k.p.c. polegający na pominięciu
dowodów z ustnej biegłych, pomimo w wniosku strony powodowej w tym zakresie.
Wbrew stanowisku skarżącego przywołane orzeczenia Sądu Najwyższego nie wskazują wprost na konieczność
każdorazowego wezwania biegłych na rozprawę celem złożenia opinii ustnej. Taka teza byłaby nawet sprzeczna
z wykładnią językową art. 286 k.p.c., zgodnie z którym sąd może żądać ustanego wyjaśnienia opinii złożonej na
piśmie. Potrzeba złożenia ustnego wyjaśnienia opinii sporządzonej na piśmie powstaje wówczas, gdy Sąd z urzędu
podejmie wątpliwości co do treści wniosków opinii, względnie takie umotywowane wątpliwości zgłoszą strony w
piśmie przygotowawczym.
Sąd I instancji w pisemnych motywach wyroku wyjaśnił wyczerpująco, dlaczego pisemne opinie biegłych uznał za
dowód wiarygodny. Podkreślił także, że strona powodowa nie przedstawiła we wniosku o wezwanie biegłych na
rozprawę wątpliwości co do treści opinii, co uniemożliwiało weryfikację złożonego wniosku do potrzeby żądania
ustnych wyjaśnień.
Sąd II instancji postepowanie Sąd I instancji oddalające wniosek o dopuszczenie dowodu z ustnych opinii biegłych
uznaje wiec za prawidłowe.
Podkreślić należy, że również w apelacji skarżący nie przedstawił przyczyn, dla których moc dowodowa złożonych
opinii pisemnych byłaby niedostateczna dla uznania ich za dowód w sprawie. To z kolei uniemożliwiało weryfikację
wniosków Sądu I instancji w tym zakresie.
Powołany przez skarżącego w zarzutach apelacji przepis art. 227 dotyczy zakresu postępowania dowodowego.
Istota zarzutu naruszenia tego przepisu sprowadza się do wykazania, ze Sąd pomimo wniosków nie przeprowadził
dowodu na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Jeżeli zgłoszony przez powódkę w tym zakresie zarzut
dotyczyłby odmowy przyjęcia ustnych wyjaśnień biegłych, to jak już wskazano skarżący dostatecznie takiej potrzeby
nie uargumentował.
Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutu naruszenia art. 233 polegającego na przekroczeniu swobodnej oceny dowodów.
Przepis art. 233 k.p.c. określa kryteria oceny dowodów, a zarzut jego naruszenia może być skutecznie podniesiony
jedynie wówczas, gdy skarżący wykaże, że sąd oceniając poszczególne dowody uchybił zasadom logicznego
rozumowania oraz zasadom doświadczenia życiowego.
Rozwiniecie tego zarzutu w złożonej przez powódkę apelacji sprowadza się do tego, ze przekroczenie granic swobodnej
oceny dowodów polegało na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, w tym zarówno dowodów
z dokumentów, jak i osobowych źródeł dowodowych, z których „wbrew ustaleniom Sadu Okręgowego w sposób nie
budzący wątpliwości wynika, iż roszczenia powódki należy uznać za zasadne.”
Dopiero w uzasadnieniu apelacji skarżący wskazuje na dowody osobowe, z treści których należy wywnioskować,
że „wolą powódki (…) nie było wyzbycie się praz nią własności mieszkania, a jedynie upoważnienie pozwanej do
dokonywania przez pozwaną czynności, których w aktualnym stanie zdrowia powódka nie była w stanie świadomie
dokonać m.in. związanych z bieżącymi opłatami, odbiorem emerytury itp.” (str. 6 apelacji).
Wcześniej w uzasadnieniu apelacji skarżący wskazuje, że „dopiero udar mózgu, jakiego doznała powódka oraz brak
samodzielności powódki w tym stanie zdrowia spowodował zaistnienie zagadnienia własności mieszkania powódki
w kontekście jej choroby, które wolą powódki miało był po jej śmierci własnością siostrzenicy J. F., o czym wszyscy
wiedzieli tj. cała rodzina powódki zamieszkała zarówno w P., jak i w T. łącznie z pozwaną”.
Zdaniem Sąd Apelacyjnego wnioskowanie Sądu II instancji z przeprowadzonych dowodów nie było obarczone błędem.
Sąd wnikliwie przeprowadził ocenę wiarygodności zeznań świadków i stron oraz dostatecznie ją umotywował. I
właśnie w oparciu o ten materiał Sąd ustalił, że w istocie powódka pierwotnie miała plany przekazania mieszkania
córce siostrzenicy – J. F., jednak zmiana jej sytuacji życiowej zmusiła ją do podjęcia innej decyzji.
Mając powyższe na uwadze Sąd uznał zgłoszone przez powódkę w apelacji zarzuty procesowe za chybione.
Ustalenia faktyczne
Należy raz jeszcze podkreślić, iż apelacja pełna cum beneficio novorum polega na tym, że sąd drugiej instancji
rozpatruje sprawę ponownie, czyli w sposób w zasadzie nieograniczony jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez
sąd pierwszej instancji. Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter rozpoznawczy
(merytoryczny), a z punktu widzenia metodologicznego stanowi dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego w
pierwszej instancji. Przez spełnianie nieograniczonych funkcji rozpoznawczych spełnia się kontrolny cel postępowania
apelacyjnego; rozpoznanie apelacji ma (powinno) doprowadzić do naprawienia wszystkich błędów sądu pierwszej
instancji, ewentualnie także błędów stron. W każdej więc sytuacji podłożem wyroku sądu apelacyjnego - podobnie jak
sądu pierwszej instancji - są dokonane przezeń ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możliwość posłużenia się przez
sąd odwoławczy dorobkiem sądu pierwszej instancji i uznania jego ustaleń za własne 1
Sąd II instancji zweryfikowawszy zatem zarzuty procesowe apelacji dotyczące gromadzenia i oceny materiału
dowodowego uznał, że Sąd Okręgowo w oparciu o zebrany w sprawie materiał dokonał prawidłowych ustaleń
faktycznych, które Sąd II instancji przyjmuje za własne czyniąc podstawą faktyczną rozstrzygnięcia.
Podstawa prawna wyroku Sądu II instancji.
Dokonanie przez sąd drugiej instancji ustaleń faktycznych umożliwia temu sądowi - stając się zarazem jego
obowiązkiem - ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego,
jego wykładnię oraz podjęcie aktu subsumcji. Innymi słowy, zgodnie z podstawowymi zasadami procesowymi
określającymi relacje między stroną a sądem (da mihi factum, dabo tibi ius oraz facta probantur, iura novit curia), sąd
apelacyjny - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - powinien zastosować właściwe przepisy prawa
materialnego, a więc także usunąć ewentualne błędy prawne sądu pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały
one wytknięte w apelacji2
Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że w odniesieniu do żądania ustalenia nieważności umowy darowizny strona
powodowa nie posiada interesu prawnego w dokonaniu takiego ustalenia w rozumieniu art. 189 k.p.c.
Strona powodowa jakkolwiek w piśmie przygotowawczym z dnia 21 czerwca 2012 r. powołała jako podstawę prawną
żądania art. 189 k.p.c. to jednak nie wskazała, w czym upatruje interes prawny w dokonywaniu takiego ustalenia.
Powództwo o stwierdzenie nieważności umowy przenoszącej własność nieruchomości lokalowej w istocie zmierza do
unicestwienia rzeczowego skutku tego rozporządzenia. Ponieważ może ono opierać się wyłącznie na treści art. 189
k.p.c., przy rozważaniach dotyczących istnienia interesu prawnego jako materialnoprawnej przesłanki powództwa o
ustalenie należy uwzględnić utrwalone w piśmiennictwie i orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko, że interes
prawny nie zachodzi z reguły, gdy zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw (zob.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 1997 r., II CKN 201/97, M. Prawn. 1998/2/3; z dnia 21 stycznia 1998 r.,
II CKN 572/97 nie publ.; z dnia 5 października 2000 r. II CKN 750/99, nie publ.; z dnia 29 marca 2001 r., I PKN
333/00, Prok. i Pr. 2002/2/43 oraz z dnia 22 listopada 2002 r., IV CKN 1519/00, nie publ.).
Na tę kwestię w kontekście relacji do art. 10 u.k.w.h. zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 29
października 2009 r. (sygn. akt III CZP 79/09, nie publ.). Nie jest to zagadnienie nowe, było ono już przedmiotem
rozważań w literaturze i orzecznictwie (por. wyroki Sąd Najwyższego: z dnia 22 listopada 2002 r., 1519/00, niepul.;
z dnia 30 maja 2003 r., III CKN 1137/00, niepubl.; z dnia 19 listopada 2004 r., II CK 152/04 niepubl.;). Przyjmuje
się, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego
w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw. Taką
pełniejszą ochronę właściciel, który kwestionuje ważności czynności prowadzącej do przeniesienia własności, może
uzyskać w drodze powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (art. 10 u.k.w.h.)
Powództwo o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, przewidziane w art. 189 k.p.c., różni
się w zasadniczy sposób od powództwa o usunięcie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym
w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym, przewidzianego w art. 10 ust. 1 u.k.w.h. Powództwo z art.
10 ust. 1 u.k.w.h. jest powództwem służącym zaspokojeniu roszczenia typu rzeczowego (actio in rem), za pomocą
którego powód domaga się nie tylko ustalenia istnienia lub nieistnienia swego prawa czy stosunku prawnego, lecz
także wydania orzeczenia zastępującego oświadczenie woli osoby błędnie wpisanej do księgi wieczystej. (por. wyrok
SN z dnia 28 kwietnia 2005 r. III CK 571/04).
Wyrok ustający nieważność czynności prawnej nie jest więc podstawą dokonania wpisu w księdze wieczystej, a tylko
taki wpis chroniłby w pełni prawa właścicielskie powódki. Podstawą ujawnienia prawa własności mógłby być wyrok
wydany na skutek powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.
Jak ustalono dla nieruchomości lokalowej będącej przedmiotem darowizny prowadzona jest księga wieczysta.
Powódka zatem, jako podmiot legitymowany w świetle przepisu art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece może
dochodzić swoich praw w drodze powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.
Powódka nie ma wiec interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. w ustaleniu nieważności umowy darowizny
lokalu mieszkalnego.
Przyjęcie wskazanej wyżej podstawy prawnej rozstrzygnięcia czyni zbędną weryfikację zarzutów apelacji dotyczących
art. 82 k.c.
Sąd Apelacyjny natomiast podziela dokonaną przez Sąd I instancji wykładnię przepisu art. 898 i 899 k.c. oraz
przeprowadzoną subsumpcję.
Zarzuty apelacji w tym zakresie sprowadzały się do kwestii wadliwego, zdaniem skarżącego, zastosowania powołanych
przepisów, poprzez uznanie, że zachowanie pozwanej nie odpowiada hipotezie normy art. 989 tj. nie jest rażąco
niewdzięczne.
W ocenie Sądu II instancji subsumpcja przeprowadzona w tym zakresie przez Sąd Okręgowy jest jak najbardziej
prawidłowa, a zarzuty skarżącego chybione.
Dokonanie przez działającą w imieniu powódki pozwaną darowizny mieszkania na swoją rzecz w sytuacji choroby
powódki nie może być uznane za przejaw niewdzięczności relewantny z punktu widzenia oceny przesłanek odwołania
darowizny. Rażąca niewdzięczność, aby mogła być przyczyną odwołania darowizny, musi nastąpić po zawarciu umowy
(chociażby zobowiązującej). Negatywna ocena zachowania pozwanej polegająca na tym, że nie zwarła w imieniu
powódki chociażby umowy dożywocia i w ogóle wykorzystała zaistniałą sytuacje dla pozyskania mieszkania (której
to oceny Sąd II instancji nie podziela), dotyczy zachowania przed zawarciem umowy. Nie ma więc znaczenia dla
skuteczności odwołania darowizny.
Zdaniem Sąd II instancji, również zachowania pozwanej po dokonaniu darowizny nie można uznać za rażąco
niewdzięczne. Jak wynika z dokonanych przez Sądy obu instancji ustaleń pozwana w miarę możliwości (które były
znane powódce przed dokonaniem darowizny) zapewniła je niezbędną opiekę (przy udziale własnym i innych osób).
Należy podkreślić, że pozwana zgodziła się na przyjęcie na siebie odpowiedzialności za pomoc powódce w sytuacji,
gdy inne osoby z rodziny bądź odmówiły takiej pomocy, bądź mimo przyznanej obietnicy przekazania mieszkania
i silnych więzi powódką jej nie deklarowały. Pozwana w tej sytuacji podjęła wszelkie możliwe czynności, aby byt
powódki zabezpieczyć.
Wskazywane przez skarżącą wezwanie do uiszczenia opłat za lokal miało miejsce po złożeniu oświadczenia o
odwołaniu darowizny. Nie ma zatem znaczenia dla oceny skuteczności tego oświadczenia.
W tym sanie rzeczy Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 § l w zw. z art. 98 § l i 3 oraz art. 99 k.p.c.
Pozwana wygrała sprawę w całości, gdy apelacja powódki została oddalona.
SSA Małgorzata Zwierzyńska SSA Zbigniew Merchel del. SSO Weronika Klawonn
(...)
(...)