wybrane problemy wspolczesnych malzenstw i rodzin.indb

Transkrypt

wybrane problemy wspolczesnych malzenstw i rodzin.indb
Rozdział
5
Opinie młodych dorosłych na temat związków
nieformalnych
Sylwia Skopińska
Wprowadzenie
W Polsce „istnieje różnica pomiędzy związkiem nielegalnym a niesformalizowanym (nieformalnym). Ten pierwszy jest relacją zabronioną według litery prawa
ustanowionego w danym społeczeństwie. Drugiemu jedynie brak sformalizowania w zakresie rytualizacji czy rejestracji w odpowiednim urzędzie. Mylenie tych
dwóch kategorii skutkuje zwykle stygmatyzacją związków nieformalnych; już nieobecność formalizacji jawi się jako nielegalność” (Jabłoński, Ostasz, 2001, s. 255).
Natomiast związkiem formalnym/legalnym jest małżeństwo. W Polsce związek
małżeński musi być zawarty między kobietą i mężczyzną, a instytucja małżeńska
jest usankcjonowana prawnie, według określonych zasad i obowiązków. Te warunki wyznacza państwo oraz sąd. Małżonkowie są zobowiązani do wzajemnej pomocy i wychowywania dzieci, spełniając przy tym zadania materialno-ekonomiczne,
opiekuńczo-zabezpieczające, socjalizacyjne itd. (Tyszka, 2003).
Związki nieformalne („niemałżeńskie”) są postrzegane jako „luźne” (Biernat,
Sobierajski, 2007). Najbardziej znaną nazwą związku nieformalnego jest „konkubinat”. W ostatnich latach związki nieformalne zaczęto określać także jako
„alternatywne formy życia rodzinnego”, wolne związki, związki typu LAT oraz
Dinks, kohabitacja. Kwak (2005, s. 91) wskazuje, że alternatywne formy życia
rodzinnego to: „(…) układy wzajemnych powiązań seksualnych i rodzinnych,
które nie są usankcjonowane prawnie i/lub nie posiadają biologicznego rodzicielstwa”. Kolejną formą związku nieformalnego jest LAT (living apart together),
gdy partnerzy współżyją ze sobą przed ślubem, lecz nie mieszkają razem (Kwak,
2005). Ta forma, tj. konkubinat dochodzący, jest od niedawna zauważany w Polsce, choć powszechny od wielu lat w innych krajach europejskich oraz w Sta-
88
Rozdział 5. Opinie młodych dorosłych na temat związków nieformalnych
nach Zjednoczonych (Biernat, Sobierajski, 2007). Związki Dinks charakteryzują
się przede wszystkim tym, że partnerzy pozostają bezdzietni z wyboru. Celem
tych związków jest wygodny tryb życia, kariera zawodowa, zarabianie pieniędzy
w celu podwyższania standardu życia (Biernat, Sobierajski, 2007; Leoński, 2007).
W naszym społeczeństwie najpowszechniej niezalegalizowane związki partnerskie określa się mianem konkubinatu (pomimo jego negatywnego zabarwienia),
wolnych związków, związków nieformalnych, niemałżeńskich (Biernat, Sobierajski, 2007; Kwak, 2005; Slany, 2003).
Bakiera (2009) wskazuje, że wzrasta tolerancja na związki przedmałżeńskie
i wobec osób rozwiedzionych, co sprawia, iż instytucja małżeństwa traci stopniowo swój charakter instytucjonalny. W 1990 roku Anna Kwak przeprowadziła badania na temat związków nieformalnych. Zapytała respondentów o to, kto tworzy związek nieformalny? Wyniki były następujące: 80% respondentów uznało,
że różna płeć partnerów, 37% – że nie ma znaczenia wiek partnerów, 65% – że
nie ma znaczenia czas trwania związku, 61% – że powinna być pełna wspólnota
w prowadzeniu gospodarstwa domowego, 62% – iż konieczne jest codzienne bycie razem (Kwak, 2005). Większość ankietowanych przypisała związkowi formalnemu takie same cechy i funkcje jak małżeństwu.
Od czasu tych badań postawa wobec konkubinatu przeszła znaczną transformację. Np. w 2000 roku na pytanie o to, czy respondenci znają osoby żyjące w konkubinacie, odpowiedzi były następujące: 55% znało niewiele takich
osób, a 31% – bardzo dużo (Kwak, 2005). Ponadto ankietowani uznali związek
nieformalny za lepszą formę niż małżeństwo, ponieważ opiera się na uczuciach
i współpracy, daje więcej swobody oraz stwarza lepsze możliwości do samorealizacji, a nawet „(…) ponad połowa respondentów poniżej 45. roku życia radziła
kohabitację przed małżeństwem” (Kwak, 2005, s. 269).
Badania przeprowadzone przez Biernata i Sobierajskiego wśród młodzieży
w wieku od 16 do 23 lat (w latach 2004–2006) pokazały, że 10% badanych uznało
życie bez ślubu za „dobre rozwiązanie”, 18% respondentów było „przeciwnych”
tego typu związkom, natomiast aż 71% uznało, że jest im to „obojętne”. Zdaniem
autorów, wyniki te są zaskakujące, ponieważ odsetek osób uznających, że życie
bez ślubu jest dobrym rozwiązaniem jest większy niż tych, którzy nie zamierzają
brać ślubu (Biernat, Sobierajski, 2007). W badaniach nad znaczeniem małżeństwa
dla rozwoju indywidualnego, Liberska (2003) wykazała, że szczęśliwe małżeństwo jest wyznaczone przez możliwość osobistego rozwoju „w byciu we dwoje”,
co charakteryzuje związki nieformalne.
„Konkubinat może trwać lata, a może nawet do końca życia. I niby dlaczego
odmawiać ludziom »faktycznego stanu pożycia«, jeśli ich wola taka. (…) trafna
definicja zawarta jest w wyroku SN z 31.03.1988 r., gdzie sąd stwierdził, że: Przez
Sylwia Skopińska
89
konkubinat należy rozumieć współżycie analogiczne do małżeńskiego, tyle że pozbawionego legalnego węzła. Oznacza to istnienie ogniska domowego charakteryzującego się duchową, fizyczną i ekonomiczną więzią, łączącą mężczyznę i kobietę”. „Z (…) sądowej definicji konkubinatu wynika jeszcze jedna istotna dla niego
cecha – jest to związek »dwojga osób płci przeciwnej«” (Ćwiek, 2002, s. 7–8). Jednakże Leoński (2007) zwraca uwagę na to, iż pojęcie konkubinatu nie doczekało się
jeszcze kompleksowej regulacji prawnej, a to, co zawiera wyrok SN z 31.03.1988 r.,
stanowi jedynie szczątkową regulację o charakterze proceduralnym.
Jeszcze kilkanaście lat temu Kościół i państwo nie akceptowały osób pozostających w związku nieformalnym. Takie osoby były postrzegane jako gorsze
i zaliczane do marginesu społecznego, a konkubinat był powszechnie określany
jako „życie na kartę rowerową”, „na kocią łapę” lub jako „dzikie małżeństwo”
(Ćwiek, 2002). Tego typu związek był traktowany przez społeczeństwo podobnie
jak „bycie kochankami”, dlatego mało kto się do niego przyznawał (Jabłoński,
Ostasz, 2001). „Związki takie wydawały się podejrzane i odbiegające od normy,
kojarząc się z biedą, patologią, marginesem społecznym i rozmaitymi dewiacjami” (Leoński, 2007, s. 110–111).
Stosunki prawne wyglądają inaczej w konkubinacie niż w małżeństwie.
W przypadku instytucji małżeńskiej państwo oraz sąd wytyczają reguły, zasady,
przepisy, zaś w konkubinacie – wytyczają je sami partnerzy. Do negatywnych
cech konkubinatu należy niemożność prawnej ingerencji w razie osamotnienia
i braku mieszkania lub środków do życia któregoś z partnerów.
Kontrowersyjne jest także zagadnienie kohabitacji. „Kohabitacja – współżycie
mężczyzny z kobietą tak jak w małżeństwie, zazwyczaj jednak bez legalnego ślubu; (…) współzamieszkiwanie” (www.slownik-online.pl/Kopaliński). „Współcześnie w literaturze prawniczej i socjologicznej proponuje się wprowadzenie pojęcia
»kohabitacja« zamiast terminu »konkubinat«. (…) Samo definicyjne ujęcie znaczy »trwałe pożycie kobiety z mężczyzną bez zawarcia związku małżeńskiego«”
(Kwak, 1994, s. 63–64). Jak stwierdza Ślęzak, kohabitacja pochodzi od cohabitation
(pożycie), bez określenia, o jaki typ związku chodzi – małżeński czy pozamałżeński. Inne definicje takich autorów, jak: J. Trosta, W Chechliński, J.A. Seltzer,
R.F. Eliot, wyróżniają bardzo podobne cechy dla par kohabitanckich i jednomyślnie podkreślają, że ten związek tworzą osoby różnej płci (Kwak, 1994, 2005).
Z formalnego punktu widzenia, treść obu terminów jest podobna, natomiast – moim zdaniem – nie należy utożsamiać „konkubinatu” z „kohabitacją”
chociażby dlatego, że całkiem niedawno (w grudniu 2005 roku) zalegalizowano
związki tej samej płci w Wielkiej Brytanii. Nie są one nowością w Holandii, Belgii, Hiszpanii, a pary homoseksualne mają wszelkie przywileje prawne w Danii,
Norwegii, Finlandii, Luksemburgu (http://kobiety-kobietom.com/zwiazki-part-
90
Rozdział 5. Opinie młodych dorosłych na temat związków nieformalnych
nerskie/art.php?art=2574). Slany stwierdza, iż w Polsce konkubinat jest używany jako „substytut pojęcia kohabitacji” i zatem jest „za wyraźną dystynkcją tych
pojęć i za upowszechnianiem się neutralnego pojęcia kohabitacji (lub związku
nieformalnego/konsensualnego), tak jak ma to miejsce w większości krajów zachodnich” (Slany, 2008, s. 135). W Polsce „pożycie par homoseksualnych konkubinatem nie stanie się nigdy, jakkolwiek jest również jedną z form pożycia pozamałżeńskiego. Inaczej niż konkubenci, pary homoseksualne dążą do legalizacji
ich związków, prawa do adopcji dzieci, a chociażby uregulowań na wzór francuskiego paktu o solidarności społecznej” (Ćwiek, 2002, s. 7–8).
Jak wynika z przedstawionych danych, kohabitacja jest jeszcze bardziej spornym pojęciem niż konkubinat. Konkubinat ma swoje miejsce w systemie prawa
i jest określony jako związek między kobietą i mężczyzną. Natomiast pojęcie kohabitacji nie wskazuje jednoznacznie na kryterium płci partnerów, aczkolwiek
jest często stosowane zamiennie z pojęciem konkubinatu.
W swoich badaniach zajęłam się determinantami postrzegania związków nieformalnych przez młodych dorosłych. Według Havighursta, młodzi dorośli – to
osoby w wieku 20/22 do 32/34 lat. Ich najważniejszymi zadaniami rozwojowymi są: wybór partnera życiowego, uczenie się życia z partnerem, start w rolach
rodzinnych, start w karierze zawodowej, opieka nad dziećmi (Brzezińska, 2007;
Ziółkowska, 2005; Liberska, 2003; Kielar-Turska, 2002).
Cel badań i hipotezy
W ostatnich czasach pojawiło się sporo publikacji na temat związków nieformalnych. Powstaje jednak pytanie, czy ich nowe określenia są znane i zrozumiałe dla młodych dorosłych. Kolejny problem badawczy odnosi się do systemu wartości młodych dorosłych i ich stosunku do związków małżeńskich
i przedmałżeńskich.
Zatem celem badań było poszukiwanie zależności między płcią a postrzeganiem związków nieformalnych przez młodych dorosłych, a tym samym – uzyskanie orientacji w zakresie aktualnego rozumienia i opinii na temat „wolnych
związków”. Na podstawie tak określonego problemu badawczego, sformułowałam następujące hipotezy:
• H.1. Kobiety i mężczyźni w takim samym stopniu znają zjawisko konkubinatu i jego inne określenia.
• H.2. Kobiety znacznie częściej niż mężczyźni znają zjawisko kohabitacji.
• H.3. Osoby żyjące w nieformalnych związkach są w pełni akceptowane przez
młodych dorosłych.