rynek
Transkrypt
rynek
www.suppliermagazyn.pl c z a s o p i s m o p r z e m y s ³ u „Motoryzacja nie może odpuścić kolejnych inwestycji, jeżeli chce być konkurencyjna i dzisiaj i za lat kilka” Piotr Wojaczek, Prezes Zarządu KSSE S.A. styczeń - luty 2009 1(1) m o t o r y z a c y j n e g o myśl numeru „Polska wciąż jest dobrym miejscem prowadzenia działalności – jeśli chodzi o koszty produkcji to jesteśmy bardziej konkurencyjni niż Niemcy, czy Francja. Jednak już w tej chwili są widoczne bankructwa i będą kolejne. Przed sporymi zagrożeniami stoją zwłaszcza mniejsze firmy, zbyt mocno uzależnione od jednego producenta, jednego modelu. Takim firmom będzie ciężko” Janusz Soboń, Prezes Zarządu i Dyrektor Zarządzający, Kirchhoff Polska od redakcji Szanowni Państwo, „Supplier Magazyn” jest czasopismem adresowanym do usługodawców i firm związanych z branżą motoryzacyjną, z dużym naciskiem na sektor dostawców – producentów części i komponentów. Magazyn ten ma za zadanie tworzyć branżową platformę wymiany myśli, doświadczeń i wiedzy. Odbiorcami naszego magazynu są właściciele firm, kadra zarządzająca wyższego i niższego szczebla oraz inżynierowie i technolodzy produkcji. „Supplier Magazyn” kierowany jest również do administracji państwowej, a w szczególności do jednostek odpowiedzialnych za rozwój sektora motoryzacyjnego w Polsce. Chcemy, aby dzięki wyprofilowanej treści „Supplier Magazyn” inspirował zarówno kadrę kierowniczą branży motoryzacyjnej jak i urzędwww.suppliermagazyn.pl ników ze wszystkich szczebli państwowych oraz organy kontrolne (od gmin, przez województwa, aż po centralne instytucje państwowe) do wspólnego wypracowywania kierunków rozwoju sektora motoryzacyjnego. Z kolei inżynierom – projektantom i technologom pomagał przejść przez proces „od pomysłu do gotowego produktu” w sposób szybszy i skuteczny. Będziemy dążyć do tego, aby poprzez opiniotwórcze publikacje, „Supplier Magazyn” stał się swoistą „tubą” sektora dostawców branży motoryzacyjnej. Zapraszam do lektury pierwszego wydania oraz do współpracy, Redaktor naczelny Marcin Budziewski Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 3 w numerze styczeń - luty 2009 Puls branży 6 30 Przegląd informacji z kraju i ze świata Temat specjalny 32 Rosnący kurs euro i dolara powinien poprawiać nastroje wśród setek polskich dostawców podzespołów motoryzacyjnych. Niska cena naszej waluty sprawia, że części z Polski znów stają się równie tanie jak te z Azji. Osłabienie złotego wobec euro i dolara ułatwia zatem polskim producentom walkę z konkurencją. Blok tematyczny poświęcony kryzysowi w branży motoryzacyjnej 14 17 18 Wiosną będzie trudniej Rynek na krawędzi czy psychoza? Menedżerowie o kryzysie – sonda redakcyjna Kryzys nie ominął Rosji 21 34 38 Eksport przemysłu motoryzacyjnego. Wyniki po 10 miesiącach 2009 Po 10 miesiącach 2008 r. na rynki zagraniczne trafiło produktów motoryzacyjnych o łącznej wartości 15,52 mld euro. Do pierwszej trójki krajów eksportowych awansowała Wielka Brytania (miejsce 3), która pojawiła się na miejscu Hiszpanii (spadek z 3 poz. na 5.). Na dotychczasowym miejscu (poz. 4) Wielkiej Brytanii znajduje się obecnie Francja, która awansowała w rankingu z 5 na 4 miejsce. Piątą pozycję zajmuje obecnie Hiszpania ze spadkiem o dwa miejsca w stosunku do 2007 roku. Megatrendy najbliższych lat Top 100 dostawców 2008 Lista 100 największych w roku 2008 dostawców motoryzacyjnych świata. Analizy i prognozy 23 Inwestorzy z branży motoryzacyjnej w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej Azjatycka konkurencja. Realne utrapienie czy przesadzone obawy Zarządzanie 40 42 Nie taki klient straszny jak go malują... Organizacja stworzona do zmian Większość menedżerów traktujących wprowadzanie zmian jako ograniczony ramami czasowymi projekt, po pewnym czasie ze zdziwieniem stwierdza, że upragniona stabilizacja jednak nie nadeszła. W międzyczasie warunki, w jakich funkcjonuje organizacja, zmieniły się na tyle, że początkowe założenia stały się nieaktualne. Rynek 26 Motoryzacja nie może odpuścić kolejnych inwestycji, jeżeli chce być konkurencyjna i dzisiaj i za lat kilka Rozmowa z Piotrem Wojaczkiem, Prezesem Zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A. 46 Siła reputacji w czasach kryzysu Prawo i finanse 49 Certyfikaty jakości. Mała produkcja, spora opłata Kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie to cena jaką muszą płacić producenci części motoryzacyjnych za potwierdzanie, że prowadzona przez nich działalność jest zgodna z normami europejskimi. 4 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl styczeń - luty 2009 w Technika i technologia 52 57 Nanotechnologia - technologia XXI wieku Badania samochodów numerze Fotoreportaż 70 Jubileusz Exact Systems. Pięć lat na piątkę! Doczekaliśmy takich czasów, że coraz bardziej skomplikowane pojazdy muszą być projektowane coraz szybciej. W tym kontekście ich badania nabierają szczególnego znaczenia. Sekcja IT 62 66 Znaczenie strony www w biznesie Bezcenne tajemnice Włączone komputery na stanowiskach pracy podczas nieobecności samego pracownika są prawdziwą plagą większości firm. Chwila nieuwagi i sprawna osoba skopiuje nam potrzebne jej dane do przenośnej pamięci. Personalia 72 Ludzie branży Biblioteczka Suppliera 74 Nanorurki węglowe. Czarne diamenty XXI wieku. Fulereny i nanorurki Temat specjalny Kryzys w branży motoryzacyjnej Początek roku 2009 może okazać się najgorszym okresem w historii polskiej branży motoryzacyjnej. Ograniczona pod koniec roku produkcja samochodów w całej Europie spowodowała już wyraźne zmniejszenie zamówień na podzespoły. Na domiar złego wciąż nie wiadomo jak i kiedy można będzie liczyć na odwrócenie tej tendencji. s. 14 www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 5 puls branży kraj / świat WABCO: system modułowej przekładni automatycznej CNHTC WABCO Holdings Inc światowy lider technologii i jedyny dostawca do komercyjnych pojazdów, rozpoczyna dostarczanie nowej modularnej zautomatyzowanej ręcznej przekładni (AMT) do Chińskiej Narodowej Fabryki Ciężkich Ciężarówek (CNHTC). CNHTC jest największym producentem ciężarówek w Chinach oraz pierwszym na świecie producentem oryginalnego wyposażenia kompatybilnego z wysoce zaawansowanym systemem modularnym AMT WABCO. Jeden z najbardziej zaawansowanych produktów firmy, nowy system modularny AMT będzie stosowany przez CNHTC do nowej serii HOWO ciężkich ciężarówek. - Wyposażony w zaawansowaną technologię WABCO, nowa seria HOWO ma przynieść ogromne korzyści dla naszych klientów. Zmaksymalizuje wartości, tworząc nową generację samochodów ciężarowych, które będą łączyć w sobie bardziej efektywne wykorzystanie mocy jak również zwiększenie bezpieczeństwa w pojazdach oraz zwiększenie komfortu kierowcy – mówi Cai Dong przewodniczący CNHTC. – Nowy system modularny nie tylko poprawia kontrolę pojazdu i poprawia komfort, ale także przyczynia się do tworzenia bardziej przyjaznych środowisku samochodów ciężarowych – dodaje. Partnerstwo firmy z CNHTC pokazuje siłę połączonych zespołów roboczych, szczególnie inżynierów z Azji i Europy. Partnerstwo koncernu WABCO z CNHTC jest kolejnym ważnym krokiem w umacnianiu marki WABCO w Chinach. WABCO - 20 lat technologicznego przywództwa w dziedzinie skrzyni automatycznych • 1986: pierwszy elektroniczny system automatycznej skrzyni, • 1995: pierwszy system AMT ze zintegrowanymi zawo- • • • • rami i siłownikami, 2000: pierwsze w pełni zintegrowana, mechatronika z systemem aktywnego przekazania automatyki, 2004: pierwsze hydrauliczne skrzynie automatyczne dla średnich ciężarówek, 2007: produkcja milionowego systemu skrzyni automatycznej, 2008: wprowadzenie modułowej zautomatyzowane ręcznej przekładni do ciężarówek i autobusów. [pa.r] Nowe uruchomienia w FŁT-Kraśnik S.A. 6 Fabryka Łożysk Tocznych – Kraśnik S.A. uruchomiła produkcję łożysk kulkowych z koszem tekstolitowym. Do łożysk szybkoobrotowych przeznaczonych przede wszystkim do łożyskowania wrzecion obrabiarek stosuje się masywne kosze z tworzywa termoutwardzalnego - tekstolitu (oznaczenie T). Mają one niewielki ciężar, charakteryzują się niskim momentem bezwładności, który z kolei pozwala na rozwijanie bardzo dużej prędkości obrotowej. Poziom drgań koszy tekstolitowych jest najniższy w stosunku do innych materiałów, a temperatura ciągłej pracy może przekraczać 100°C. Nowości w planie produkcji na 2009 rok. W odpowiedzi na zapotrzebowanie klientów Fabryka Łożysk Tocznych – Kraśnik S.A. planuje w okresie od czerwca do grudnia br. uruchomienie produkcji łożysk stożkowych: 32211 A, 30205 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 A, 30206 A, 30208 A, 30207 A Poszczególne typy wymieniono zgodnie z chronologią planowanych uruchomień. Z dniem 01 stycznia 2009 r. zmienione zostały oznaczenia wrzecion szlifierskich wraz z oprzyrządowaniem. Zmiana ta ma na celu dostosowanie oznaczeń wyrobów Fabryki Łożysk Tocznych – Kraśnik S.A. do oznaczeń stosowanych przez innych producentów europejskich. Dotychczas stosowane oznaczenie PTS zostało zastąpione oznaczeniem SW. [ma.b] www.suppliermagazyn.pl kraj / świat puls DELPHI: technologie w nowej Alfie MiTo Włoski koncern Delphi miał swój udział w opracowaniu nowego modelu samochodu Fiat - Alfa Romeo MiTo, dostarczając zaawansowane technologie do tego nowego, agresywnego sportowego samochodu. Elektryczne wspomaganie kierownicy (EPS), moduł sterujący, zintegrowany przełącznik na kolumnie kierowniczej, kluczyk ze zdalnym sterowaniem RF, immobilizer i wiązki przewodów układu wtrysku do silnika 1.4 turbo zostały opracowane przez Delphi w kooperacji z zespołem inżynierów i projektantów z Fiat Auto. [pa.r] branży Elektryczne Wspomaganie Kierownicy (EPS) w modelu MiTO jest pierwszym takim systemem w samochodach produkowanych przez Alfa Romeo. Układ kierowniczy do Alfy MiTo jest produkowany w zakładach Delphi w Tychach, wraz z systemami EPS do kilku innych modeli Fiata, między innymi do Pandy, Fiata 500 i Grande Punto czy Lancii Ypsilon. Moduł sterujący (BCM) integruje dodatkowe funkcje do podstawowego projektu BCM, co pozwala na skrócenie czasu niezbędnego do opracowania nowego modelu a jednocześnie podnosi funkcjonalność urządzenia. Moduły BCM są produkowane w zakładzie Delphi w Szombathely na Węgrzech, ich oprogramowanie powstało i zostało przetestowane w Centrum Technicznym Delphi w Krakowie. Zintegrowany przełącznik na kolumnie kierowniczej (CIM) przesyła wszelkie komendy, poprzez kodowanie rezystorowe, do BCM - skąd przesyłane są sygnały do aktywacji świateł, kierunkowskazów, wszystkich funkcji wycieraczek i menu komputera pokładowego. MAZ rekomenduje oleje Orlen Oil Po wieloletniej przerwie pojazdy z Mińskiej Fabryki Samochodów Ciężarowych i Autobusów są ponownie dostępne na polskim rynku. Oferta MAZ obejmuje min. autobusy, samochody ciężarowe, ciągniki siodłowe, wywrotki, samochody dłużycowe oraz samochody-podwozia pod kompletowanie wszelkiego typu sprzętu specjalistycznego i urządzeń. Są to maszyny o różnej mocy i poziomie zaawansowania technologicznego, które z powodzeniem sprawdzają się w każdych warunkach eksploatacji. Obecnie mińska fabryka stosuje w swoich pojazdach nowoczesne rozwiązania technologiczne zgodne z światowymi standardami, zdobywając coraz więcej klientów na polskim rynku. Białoruski producent wskazał Orlen Oil jako markę olejową, która zapewni bezawaryjną eksploatację pojazdów nabywanych i eksploatowanych w kraju. Jak wiadomo, większość użytkowników stosuje się do rekomendacji producenta, wierząc że jest ona najbardziej wiarygodną formą reklamy polecanej marki. Jednym z zalecanych produktów jest olej przekładniowy HIPOL ATF IID, przeznaczony do automatycznych przekładni samochodowych i układów wspomagania przekładni kierowniczych autobusów oraz samochodów ciężarowych MAZ użytkowanych na polskim rynku. Ofertę olejów Orlen Oil do przekładni mechanicznych samochodów ciężarowych, autobusów i ciężkiego sprzętu uzupełniają wysokiej jakości oleje linii Platinum Gear. Jak zapewnia producent, oleje te posiadają doskonałe własności smarne, wysoką odporność na utlenianie oraz wysoką zdolność do przenoszenia obciążeń. Zapewniają bardzo dobre własności przeciwużyciowe oraz doskonale zabezpieczają przed działaniem korozji. Oleje Platinum Gear posiadają aprobaty producenta przekładni mechanicznych ZF, a także producentów samochodów MAN i Mercedes. Red. www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 7 puls branży kraj / świat Ministerstwo Gospodarki dla „Supplier Magazyn“ Pakiet pomocowy Wobec pogarszającej się sytuacji branży motoryzacyjnej przejawiającej się ograniczaniem produkcji i zwolnieniami pracowników, Ministerstwo Gospodarki zawarło w przygotowanym Pakiecie działań Ministra Gospodarki na rzecz stabilności i rozwoju rozwiązania wspierające cały przemysł motoryzacyjny, który z uwagi na swoje uzależnienie od koniunktury na rynkach zewnętrznych, szczególnie odczuwa skutki kryzysu. Istotnym elementem działań, których celem jest ograniczenie skutków kryzysu finansowego jest zwiększenie popytu konsumpcyjnego. Będzie to możliwe, dzięki wprowadzonym obniżkom obciążeń podatkowych i parapodatkowych. Ponadto MG dążyć będzie do usprawnienia instytucji leasingu konsumenckiego, który wobec trudności w uzyskiwaniu kredytów bankowych powinien stymulować popyt na samochody. Skutecznym rozwiązaniem może być proekologiczny pakiet rozwiązań wspierający popyt na nowe samochody wprowadzający z jednej strony społecznie odpowiedzialny system opłat uzależnionych od poziomu ekologiczności pojazdu - co przyczyni się do ograniczenia poziomu emisji substancji szkodliwych przez pojazdy oraz pośrednio, poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego – a z drugiej strony system zachęt finansowych dla właścicieli oddających stare pojazdy do recyklingu i nabywających nowe. Innym działaniem stabilizującym sytuację w sektorze motoryzacyjnym proponowanym przez MG jest uelastycznienie rynku pracy na rzecz utrzymania zatrudnienia. W momencie czasowego zatrzymania produkcji z przyczyn ekonomicznych, pracodawca w Polsce jest zmuszony do utrzymania pełnych kosztów pracowników, nawet jeżeli nie wytwarzają oni żadnych dóbr czy usług. Proponuje się aby w przypadku konieczności czasowego ograniczenia bądź wstrzymania działalności zakładu pracy lub jego części, na wniosek pracodawcy powiatowy urząd pracy wszczął postępowanie zapobiegające grupowemu zwolnieniu lub ograniczenie jego rozmiarów poprzez czasowe ograniczenie wymiaru czasu pracy pracowników nie więcej niż do połowy pełnego wymiaru i proporcjonalne do tego obniżenie wynagrodzenia. MG postuluje także dokonanie zmian w Kodeksie Pracy zmierzających do wydłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy. Takie rozwiązanie daje większą szansę na utrzymanie stabilnego zatrudnienia ze względu na mniejsze uzależnienie od koniunktury. Nie mniej ważnym jest wsparcie działalności eksporterów w zakresie finansowania, ubezpieczania i gwarantowania kredytów eksportowych, gdzie wiodącą rolę powinny odegrać BGK i KUKE, które przygotowują projekt rozszerzenia finansowego wspierania eksportu. Wymienione powyżej działania będące jedynie częścią Pakietu Ministra Gospodarki powinny przyczynić się do złagodzenia skutków światowego kryzysu finansowego, a także pełnić rolę stabilizatora sytuacji w przemyśle motoryzacyjnym mającego na celu utrzymanie krajowego potencjału w tym sektorze. Red. Leasing w roku 2008 W 2008 r. wartość rynku ruchomości i nieruchomości wyniosła 33,1 mld zł, co stanowi wzrosto 1,3 proc. w stosunku do 2007 roku. Wartość leasingu na rynku ruchomości wyniosła 29,8 mld zł (wzrost o 0,7 proc.). Wartość leasingu na rynku nieruchomości wyniosła 3,3 mld zł (wzrost o 7,3 proc.). Struktura rynku leasingu nieruchomości 2% 4% 5% 8% Obiekty handlowe i usługowe 46% 27% Budynki przemysłowe 34% 23% Obiekty biurowe Hotele i obiekty rekreacyjne Inne 17% 34% 2007 - 3,05 mld 8 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 2008 - 3,27 mld Dzięki leasingowi w roku 2008 sfinansowano na rynku ruchomości następujące zakupy inwestycyjne (w nawiasach podano zmianę w stosunku do wyników w 2007 r.): • środki transportu drogowego za ok. 18,7 mld zł. (spadek o 3,9 proc.), • maszyny i urządzenia przemysłowe za ok. 9,8 mld zł. (wzrost o 10,4 proc.), • komputery i sprzęt biurowy za ok. 537,6 mln zł. (wzrost 12,8 www.suppliermagazyn.pl kraj / świat puls • • proc.), środki transportu kolejowego, powietrznego i wodnego za ok. 520,3 mln zł. (spadek o 10,8 proc.), inne środki trwałe za ok. 262 mln zł (wzrost o 17,8 proc.). W segmencie leasingu środków transportu drogowego za pomocą leasingu sfinansowano w 2008 r. następujące zakupy (w nawiasach podano zmianę w stosunku do wyników po 2007 r.): • samochodów osobowych za 8,14 mld zł. (wzrost o 11,3 proc.), • samochodów dostawczych za 2,4 mld zł. (wzrost o 2,9 proc.), • samochodów ciężarowych pow. 3,5 t za 2,3 mld zł (wzrost o 15 proc.), • ciągników siodłowych za 3,2 mld zł (spadek o 35,1 proc.), • przyczep i naczep za 1,7 mld zł (spadek o 24,7 proc.) • autobusów za 578,4 mln zł (wzrost o 98,8 proc.). Udział środków transportu drogowego w rynku ruchomości w 2008 r. był nadal największy, ale w stosunku do 2007 spadł o 2,99 pp. (65,73-62,74 proc.), głównie z powodu słabszych niż rok temu wyników w segmencie ciągników siodłowych oraz naczep i przyczep. Należy jednak podkreślić, że 2007 rok był w wielu firmach okresem intensywnej wymiany taboru drogowego. Zachęcały do tego bardzo pozytywne sygnały dotyczące bieżącej sytuacji w gospodarce i perspektyw jej długoterminowego rozwoju. Dzięki leasingowi sfinansowano na rynku nieruchomości następujące zakupy inwestycyjne w 2008 r.: • budynki przemysłowe za 1129,1 mln zł, • obiekty handlowe i usługowe za 1136,3 mln zł, • budynki biurowe za 738 mln zł, • hotele i obiekty rekreacyjne za 115,5 mln zł, • inne za 151,6 mln zł. W 2008 roku, choć najlepszym w dotychczasowej historii polskiego rynku leasingu, pojawiły się już wyraźne sygnały spadku jego dynamiki, związane z kryzysem w światowej gospodarce. Słabnące tempo nakładów inwestycyjnych w polskiej gospodarce będzie miało wpływ także na wyniki branży leasingowej w roku 2009, jednak pozytywnym impulsem dla rynku leasingu powinny być projekty inwestycyjne, współfinansowane funduszami unijnymi. Dzięki dokonanym przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zmianom przepisów (vide; Krajowe wytyczne dotyczące kwalifikowania wydatków w ramach funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności w okresie programowania 2007-2013, 17 grudnia 2008) wydatki z tytułu leasingu będzie można jednorazowo zrefundować, a nie jak dotychczas jedynie w ratach i to w czasie ograniczonym okresem budżetowym. Struktura rynku leasingu pojazdów 1% 2% Największy udział w rynku pojazdów mają, podobnie jak w latach ubiegłych, samochody osobowe. W stosunku do 2007 udział ten wzrósł o 6 pp. (38-44 proc.). Już ok. 70 proc. aut firmowych jest finansowanych w leasingu. Rosnąca popularność leasingu w finansowaniu aut firmowych wynika z korzyści podatkowych, bilansowych, a także z niższych kosztów związanych z zakupem, ubezpieczeniem, czy serwisowaniem pojazdów. W segmencie leasingu środków maszyn i urządzeń za pomocą leasingu sfinansowano w 2008 następujące zakupy (w nawiasach podano zmianę w stosunku do wyników po 2007 r.): • sprzęt budowlany za 2,8 mld zł (spadek o 2 proc.), • maszyny rolnicze za 1 mld zł (wzrost o 94 proc.), • maszyny poligraficzne za 689,8 mln zł (wzrost o 16 proc.), • maszyny do produkcji tworzyw sztucznych i obróbki metalu za 1,3 mld zł (wzrost o 16 proc.), • maszyny dla przemysłu spożywczego za 253,1 mln zł (wzrost o 19 proc.), • sprzęt medyczny za 385,4 mln zł (wzrost o 22 proc.), • sprzęt gastronomiczny za 116 mln zł (wzrost o 12 proc.), • wózki widłowe za 539,5 mln zł (wzrost o 12 proc.), • inne maszyny i urządzenia za 2,7 mld zł (wzrost o 1 proc.). Udział segmentu maszyn i urządzeń w rynku ruchomości zwiększył się w stosunku do 2007 r. o 2,89 pp. (29,9432,83 proc.). Podobnie jak w 2007 największy udział w rynku maszyn i urządzeń miały maszyny budowlane, ale udział ten spadł o 5 pp. (34-29 proc.). www.suppliermagazyn.pl branży Osobowe Ciężarowe , 3,5 t 12% 38% 12% 10% 12% 38% 2007 – 19 452,8 mln 25% 3% 2% 10% 9% Ciągniki siodłowe Naczepy/przyczepy Osobowe Autobusy 1% 2% 25% Ciężarowe > 3,5 t Ciężarowe , 3,5 t Inne Ciężarowe > 3,5 t Ciągniki siodłowe Naczepy/przyczepy Autobusy Inne 12% 44% 17% 12% 13% 2008 – 18 690,6 mln Opracowano na podstawie informacji ze Związku Polskiego Leasingu Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 9 puls branży kraj / świat Jak zwiększyć zysk firmy o 50%? Twoi dostawcy mają ciągle jeden cel przed oczami: jak zwiększyć zysk swoich przedsiębiorstw – i dodatkowo zainkasować premie za sprzedaż. Czy nie możemy postępować podobnie? Nigdzie przecież nie jest napisane, że nie. Dlatego obok pokazujemy przykład dramatycznego oddziaływania redukcji kosztów zaopatrzenia na przedsiębiorstwo. Załóżmy, że Twój roczny koszt zakupów wynosi ok. 1 miliona zł i po odjęciu wszelkich kosztów od osiągniętych obrotów pozostaje w kasie jedynie 200.000 zł. I wyobraźmy sobie, że udaje się Tobie przy zakupach zaoszczędzić tylko 10%. Zysk Twojej firmy wzrasta aż o 50%. PRZED Wartość zakupów 1.000.000 zł PO -10% Wartość zakupów 1.000.000 zł Zysk 200.000 zł +50% Zysk 300.000 zł Czy to nie jest dziwne, że nasi dostawcy żądają od nas podwyżek o 10%, podczas gdy to my chcemy naszym dostawcom płacić 10% mniej? Dr Stanisław Syta Scania: 91 samochodów dla fińskiej armii 10 Zgodnie z niedawno zawartą umową, w latach 2009-2010 Scania dostarczy 91 samochodów ciężarowych fińskim siłom zbrojnym. Umowa obejmuje również pięcioletni pełny kontrakt serwisowy oraz wstępne porozumienie, dotyczące dostawy kolejnych 197 pojazdów w ciągu następnych czterech lat. W 2008 r. Scania wygrała również kilka innych przetargów, ogłoszonych przez fińska armię: w lipcu uzyskano zamówienie na dostawę 21 samochodów ciężarowych z napędem na cztery koła dla wojsk lądowych zaś kilka tygodni wcześniej fińska straż graniczna zamówiła 26 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 silników, przeznaczonych do napędu 13 nowych łodzi patrolowych. W ciągu ostatnich 10 lat Scania dostarczyła fińskim wojskom lądowym łącznie ponad 200 samochodów ciężarowych a niedawno dystrybutor Scanii w Finlandii - Oy Scan-Auto Ab, zawarł sześcioletni kontrakt serwisowy, obejmujący dostarczone wcześniej pojazdy. - Możliwość dostarczania pojazdów specjalnych bezpośrednio z fabryki jest ogromną zaletą Scania; podobnie jak wysoka jakość i osiągi samochodów ciężarowych - mówi Markku Lipsonen, dyrektor zarządzający Oy Scan-Auto Ab. - Udogodnienia te wraz z rozległą siecią serwisową miały decydujący wpływ na wybór marki Scania - dodaje. Zamówione pojazdy stanowią element modułowej gamy produktów Scania i będą dostarczone w stanie gotowym do eksploatacji, łącznie z zabudowami. Pojazdy poddano pewnym modyfikacjom, mającym na celu dostosowanie ich do przewidywanych warunków eksploatacji. Wszystkie samochody ciężarowe zostały wyposażone w silniki spełniające normę emisji spalin Euro 5, która 1 października 2009 r. zacznie obowiązywać w krajach Unii Europejskiej. Red. www.suppliermagazyn.pl kraj / świat puls branży Więcej źródeł finansowania dla mikro i małych przedsiębiorstw Do 1,8 mld zł wzrośnie kapitał funduszy pożyczkowych, a do ok. 1 mld zł wartość funduszy poręczeniowych, dzięki przygotowanemu przez Ministerstwo Gospodarki programowi „Kierunki rozwoju funduszy pożyczkowych i poręczeniowych dla małych i średnich przedsiębiorstw w latach 2009–2013”. Dzięki programowi MG, liczba udzielonych pożyczek zwiększy się z 21 tys. w 2007 r. do 40 tys. w 2013 r., a całkowity kapitał wzrośnie z 823 mln zł do 1,8 mld zł. Z kolei liczba poręczeń ulegnie podwojeniu z ok. 5,5 tys. do 11 tys. Wartość ich kapitału wzrośnie prawie dwukrotnie z 500 mln zł do 980 mln zł. Wśród głównych działań zapisanych w dokumencie Ministerstwa Gospodarki, znalazły się m.in.: • nowelizacja ustaw regulujących zasady udzielania poręczeń i umożliwiających wdrożenie nowych produktów, jak np. poręczania wadium, leasingu, factoringu, gwarancji dobrego wykonania kontraktu itp., • opracowanie i wdrożenie zasad wspierania funduszy ze środków Regionalnych Programów Operacyjnych, • wdrożenie i upowszechnienie współporęczeń funduszy i upowszechnienie reporęczeń BGK, • dopracowanie standardów działania funduszy i systemu monitoringu. Program nie nakłada na budżet państwa nowych obciążeń. Uwzględnia przyjęte już do realizacji zadania, zawarte w innych programach, m.in. w Regionalnych Programach Operacyjnych, Programie Operacyjnym „Kapitał Ludzki” oraz planach działania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Banku Gospodarstwa Krajowego. Red. Renault stawia na biopaliwa W ramach swojej strategii z zakresu ochrony środowiska, której symbolem jest znak Renault eco2, marka pracuje nad szeregiem przyjaznych dla środowiska rozwiązań i rozszerza ofertę pojazdów napędzanych paliwami alternatywnymi. Po Clio Rip Curl i Megane, kolej na przystosowanie pojazdów z rodziny Modusa oraz Nowego Kangoo do zasilania bioetanolem E85. Bioetanol E85 jest paliwem ekonomicznym i ekologicznym, oferowanym po atrakcyjnych cenach na stacjach paliwowych większości krajów europejskich. Pozwala obniżyć nawet o 70% poziom emisji CO2 w cyklu „well to wheel” (od szybu wiertniczego do koła). Pojazdy Renault E85 mogą być bez różnicy zasilane paliwem E85 lub benzyną bezołowiową. Do zasilania silników benzynowych 85% etanolem niezbędne było wprowadzenie szeregu modyfikacji, obejmujących w szczególności kanistry, przewody paliwowe, zbiorniki paliwa, układy wtryskowe i komory spalania. Dzięki temu w pojazdach Renault E85 można stosować równocześnie w dowolnych proporcjach superetanol E85 i benzynę bezołowiową Super bez szkody dla osiągów. Grupa Renault wcześniej oferowała Clio Rip Curl 1.2 16V 75 E85 i Megane II Grandtour 1.6 16V E85. Obecnie oferta została poszerzona o modele: Modus i Grand Modus 1.2 16V 75 E85, Nowe Kangoo 1.6 16V 105 E85. Oprócz tego, we Francji obecnie istnieje także możliwość zamawiania Nowego Megane oraz Megane Coupe w wersji 1.6 16V E85. Podobnie jak w przypadku Clio Rip Curl, dodatkowy koszt zakupu to 200 euro (kompensowany po 8 pełnych bakach paliwa, jeśli przyjąć średnią różnicę na litrze w wysokości 51,3 eurocentów za litr brutto w porównaniu do benzyny Super Plus 95, co daje ok. 25 euro oszczędności na każdym baku). W przypadku Nowego Megane i Megane Coupe 1.6 16V E85, cena jest identyczna jak dla wersji benzynowej. Renault wspiera równie mocno rozwój biopaliw drugiej www.suppliermagazyn.pl generacji lub biomasy, które nie rywalizują z potrzebami żywnościowymi. Samochody Renault jeżdżące na bioetanolu E85 są dostępne po cenie porównywalnej do ceny samochodu na benzynę (+ 200 euro dla Megane E85). Modele kompatybilne z biodieslem B30 są sprzedawane za tę samą cenę, co ich odpowiedniki w wersji diesel. Red. Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 11 puls branży kraj / świat Innowacje na rynku pracy w sektorze motoryzacyjnym 2009 rok stanie się rokiem weryfikacji właściwej siły polskiej gospodarki, a także jej umiejętności do szybkiego przekształcenia się w kierunku nowych, ciągle rozwijających się sektorów. Przez wiele lat Polska wzorowała się na krajach takich jak Irlandia i Hiszpania, które prezentowano nam jako dobry przykład dynamicznego rozwoju gospodarczego. Niestety, kraje te okazały się pierwszymi ofiarami kryzysu na kontynencie europejskim. Również Estonia, uważana do niedawna za przykład do naśladowania w zakresie szybkiego rozwoju usług informatycznych, wpadła w tarapaty finansowe. C zy lekcje te pokazują nam, że gospodarki, które są silnie uzależnione od zewnętrznego popytu, a jednocześnie zaniedbuje się w nich rozwijanie wewnętrznego popytu, są pierwszymi, które odczuwają osłabienia globalnej gospodarki? Czy też można twierdzić, że zaspakajanie przez większość podmiotów gospodarki krajowej potrzeb zewnętrznych powoduje, że stają się one quasi-statyczne w obszarze innowacji? Stawiam te pytania, bo mają one również istotne znaczenie dla polskich podmiotów gospodarczych. Mimo wprowadzenia wielu nowości technologicznych w rodzimych firmach, nastawienie na innowacje ciągle jest czymś nowym w filozofii wielu firm. Owszem, naturalnym zachowaniem jest chęć zapanowania nad sytuacją, co oznacza, iż w każdym systemie – wprowadzając nowe technologie lub nie – koniec końców dochodzi do daleko idącej standaryzacji. W obecnej sytu- Luk Palmen Prezes Zarządu InnoCo Sp. z o.o. 12 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 acji globalnego spowolnienia gospodarki standaryzacja ta okazała się niewystarczająca, aby uniknąć strat. Czy zatem należałoby się zachować inaczej? A jeśli tak, to jak? Na to pytanie próbuje udzielić odpowiedzi wiele autorytetów. Szukając rozwiązania twierdzą oni jednocześnie, że system globalnego kapitalizmu w kształcie znanym nam przez ostatnie trzydzieści lata, ulegał będzie głębokim przeobrażeniom. Sprzyjająca koniunktura gospodarcza w Polsce i zagranicą pozwoliła spełnić polityczne marzenie polegające na obniżeniu stopy bezrobocia poniżej 10%. Cel ten udało się osiągnąć bez znaczących wysiłków. Dodatkowo, instytucje szkoleniowe „rozpieszczono” funduszami strukturalnymi, inicjowano wiele podstawowych programów szkoleniowych, dokonując znaczących ustępstw na rzecz „łatwizny” (powodowanych także zachowawczym postępowaniem administracji zarządzającej funduszami strukturalnymi, promującym projekty standardowe, łatwe, o nad wyraz policzalnych efektach). Teraz jednak może się okazać, że brak ciągłego inwestowania – jakiego doświadczyliśmy w ostatnich latach – w systemowe rozwiązania z zakresu kształcenia ustawicznego skierowanego do specyficznych grup na rynku pracy, skutkował i skutkować będzie serią nieadekwatnych interwencji i pochopnych decyzji. Uczestnicząc ostatnio w konferencji na temat rynku pracy zauważyłem, że punkt ciężkości polity- ki rynku pracy ciągle spoczywa na grupach zagrożonych wykluczeniem i słabszych grupach społecznych. Tym samym idea „flexicurity”, polegająca na uelastycznieniu rynku pracy, znajduje się jedynie w dokumentach programowych. W najbliższym roku okaże się, czy polski rynek pracy, a także polscy pracodawcy i instytucje szkoleniowe, są gotowi podjąć wyzwania w zakresie „flexicurity”. Nie chodzi tu o stabilność zatrudnienia u tego samego pracodawcy, ale o ciągłość w zatrudnieniu dzięki elastycznemu systemowi przekształcenia, dokształcania i przygotowania ludzi do podjęcia nowych wyzwań w nowych firmach, w nowych branżach. Istotnym czynnikiem sukcesu – oprócz mentalnej otwartości wobec nowych rozwiązań wśród kluczowych decydentów – może okazać się umiejętność przygotowania kompleksowych programów przygotowania pracowników na rzecz nowych kwalifikacji i umiejętności. W tym procesie wprowadzania innowacji na rynek pracy, potrzebna będzie ścisła współpraca w układzie trójstronnym. Musimy zatem być świadomi tego, że nowe pokolenie na rynku pracy – bardziej niż kiedykolwiek – będzie musiało wykazać się dużym poziomem mobilności, elastyczności i kreatywności. Polskie społeczeństwo zawsze wykazywało się dużą dozą inwencji i zaradności w czasach kryzysu. Tym razem sztuka nie będzie polegać na tym, aby przetrwać, ale by wykorzystać sytuację i wejść w nowe obszary gospodarki, przygotowując się na kolejne cykle koniunkturalne. www.suppliermagazyn.pl kraj / świat puls branży SSE: perspektywy rozwoju Zagospodarowanie nowych terenów inwestycyjnych, zdefiniowanie inwestycji pożądanych dla gospodarki a także określanie zasad włączania nowych terenów do stref - to główne cele dokumentu „Koncepcja rozwoju specjalnych stref ekonomicznych”. Rada Ministrów przyjęła go pod koniec stycznia br. J ednym z elementów przygotowanego w resorcie gospodarki dokumentu jest określenie sposobu zagospodarowania nowych 8 tys. ha gruntów (weszły one w obręb stref zgodnie z ustawą z 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy o SSE) oraz 150 ha pozostałych ze starej puli. W koncepcji rozwoju specjalnych stref ekonomicznych położony został również nacisk na zdefiniowanie inwestycji pożądanych z punktu widzenia polskiej gospodarki. Za takie uznano: • inwestycje innowacyjne (potwierdzone opiniami co najmniej jednej jednostki naukowej z Polski lub innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej), • inwestycje realizowane w sektorach priorytetowych, takich jak: motoryzacyjny, lotniczy, elektroniczny, maszynowy, biotechnologii, chemii małotonażowej, badawczorozwojowy, nowoczesnych usług, zajmujący się wytwarzaniem urządzeń służących do produkcji paliw i energii ze źródeł odnawialnych, • inwestycje wspierające rozwój klastrów, parków przemysłowych i technologicznych, • inwestycje zwiększające uprzemysłowienia regionów słabo rozwiniętych, • inwestycje tworzące określoną liczbę nowych miejsc pracy, w zależności od stopy bezrobocia w powiecie. W dokumencie określono także zasady włączania nowych terenów do specjalnych stref ekonomicznych w zależności od tego, kto jest właścicielem gruntu. Dodatkowo resort gospodarki założył, że przy ocenie wniosku o zmianę granic strefy, uwzględwww.suppliermagazyn.pl niana będzie m.in. zgodność tej zmiany z wojewódzką strategią rozwoju i przydatność inwestycyjna gruntu. Zgodnie z dokumentem, zarządzający strefami do końca pierwszego kwartału 2009 r. będą musieli przeprowadzić audyt wszystkich gruntów włączonych do stref, które nie znalazły do tej pory inwestora. Jego celem będzie przeanalizowanie powodów takiego stanu rzeczy, a także przedstawienie działań mających to zmienić. W dokumencie omówiono również efekty funkcjonowania stref. Od początku ich istnienia napłynęło tam 10,4 proc. wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Pod koniec czerwca 2008 r. nakłady inwestycyjne wyniosły 51,2 mld zł, a w strefach pracowało ponad 197 tys. osób. Rząd wydłużył funkcjonowanie stref do końca 2020 r., tj. do końca następnej perspektywy finansowej Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że specjalne strefy ekonomiczne (SSE) to wyodrębnione administracyjnie obszary Polski, gdzie inwestorzy mogą prowadzić działalność gospodarczą na preferencyjnych warunkach. Celem funkcjonowania tego instrumentu wsparcia jest przyspieszenie rozwoju regionów poprzez przyciąganie nowych inwestycji i promocję tworzenia miejsc pracy. Przedsiębiorcy lokujący swe inwestycje na terenie SSE mogą korzystać z pomocy publicznej, udzielanej w formie zwolnień z podatku dochodowego, z tytułu: kosztów nowej inwestycji lub tworzenia nowych miejsc pracy. Wielkość pomocy zależy od maksymalnej intensywności pomocy określonej dla obszaru, gdzie realizowana jest inwestycja oraz wielkości kosztów kwalifikujących się do objęcia pomocą. fot: www.paiz.gov.pl Red. Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 13 temat specjalny kryzys w branży Wiosną będzie trudniej Początek roku 2009 może okazać się najgorszym okresem w historii polskiej branży motoryzacyjnej. Ograniczona pod koniec roku produkcja samochodów w całej Europie spowodowała już wyraźne zmniejszenie zamówień na podzespoły. Na domiar złego wciąż nie wiadomo jak i kiedy można będzie liczyć na odwrócenie tej tendencji. 14 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl kryzys w branży temat P olski rząd dostrzega poważne skutki, jakie zapaść w branży rodzi dla polskiej gospodarki i planuje działania pomocowe. Jednak na ich efekty trzeba będzie poczekać kilka miesięcy. Motoryzacja zapewnia ok. 4% PKB, czyli równowartość 46 mld zł. Tylko wartość ponad 300 tys. nowych samochodów kupionych w 2008 roku wyniosła ponad 22 milardy złotych, zaś wartość odprowadzonego do budżetu podatku VAT ponad 4 mld zł. Producenci się martwią W połowie grudnia złoty spadł do poziomu 4,1882 za euro. Tak nisko polskiej waluty nie wyceniano od maja 2005 r. - To co się dzieje w gospodarce to jakiś absurd, którego nigdy w swojej biznesowej karierze nie widziałem. Z jednej strony rozchwiany w kilka miesięcy kurs euro, zyskujące 30% do złotego i za chwilę traci kilka procent. Z drugiej zatrzymywana jest produkcja przez największego i jedynego w praktyce dostawcę blach w Polsce przez co brakuje materiałów do produkcji – zauważa Bogdan Kacprzyk, prezes i właściciel Zakładów Samochodowych Izamot w Iłży. - Kryzys jest odczuwalny jak najbardziej. Spadek zamówień jest zależny od klienta, ale średnio to jest około 30% i obawiam się, że taki poziom utrzyma się w 2009 roku – ocenia Leszek Waliszewski, prezes i akcjonariusz Fabryki Amortyzatorów Krosno, produkującej głównie różnego rodzaju sprężyny gazowe. Fabryka eksportuje swoje produkty m.in. do zakładów Fiata i Scanii. Prezes Waliszewski spodziewa się wzrostu popytu na rynku części zamiennych, ale przyznaje, że obecnie tego wzrostu jeszcze nie widać. Jego zdaniem ten wzrost nie będzie łączyć się raczej z obniżkami cen wyrobów. - Nie sądzę by była taka duża presja na obniżki, bardziej spodziewam się presji na wydłużenie terminów płatności. Zarządzanie gotówką stanie się teraz najważniejszym zadaniem dla firm motoryzacyjnych - dodaje szef FA Krosno. Spadek popyt na produkty z Polski wykazuje nawet lider rynku motoryzacyjnego w Europie czyli koncern Volkswagena. Zapewnia jednak, że wynika to tylko z powodów technicznych. - Faktycznie, sprzedaż naszych silników spadła, ale ma to silny związek ze zmianą modelu. Kończymy wytwarzanie jednostki produkowanej od 10 lat, wykorzystującej pompowtryskiwacze, a od nowego roku zaczęliśmy dostarczać nowy silnik zasilany systemem wtryskowym Common Rail - wyjaśnia Tomasz Serafin, asystent zarządu spółki Volkswagen Motor Polska w Polkowicach. Przyznaje jednocześnie, że spadku zamówień ze strony fabryk samochodów nie można będzie zrównoważyć sprzedażą dla odbiorców z tzw. rynku wtórnego (części zamiennych). - Dostarczamy całe silniki i ewentualnie ich części, ale wszystko na zamówienia z koncernu. Ponadto obsługa rynku wtórnego wymagałaby produkowania „na magazyn“, a tego nie robimy, także ze względu na wyższe koszty - wyjaśnia przedstawiciel VW MP. Zdaniem przedstawiciela częstochowskiej fabryki TRW Polska, produkującej pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne, kryzys dotykający dostawców części motoryzacyjnych w Polsce ma przyczyny „inżynieryjne“ i wynika z sytuacji w całej Europie. Nie widzi jednocześnie szans na przełamanie negatywnego trendu poprzez działania w skali krajowej. Niekórzy producenci zagraniczni całkiem zamykają zakłady w Polsce. Zakład w Świdnicy zamyka amerykańwww.suppliermagazyn.pl specjalny ski koncern Remy Automotive, największy na świecie dostawca rozruszników i alternatorów. Amerykański właściciel zdecydował o przeniesieniu produkcji z Polski do fabryk na Węgrzech, w Korei Południowej a nawet Meksyku. W Chocianowie koło Legnicy zamyka filię firma ISE Industries, producent zawiasów samochodowych i główny dostawca VW. Zakład Opla w Gliwicach, który przerywał kilkakrotnie produkcję już w listopadzie, trzytygodniową przerwę świąteczną ogłosił prawie w połowie grudnia. Jeśli koniunktura się nie poprawi, zwolnienia grupowe w 2009 roku dotkną około 500 osób z firm zewnętrznych, które współpracują z Oplem, montując m.in. układy kierownicze w samochodach czy utrzymujących porządek na terenie fabryki. Niepewny jest los kolejnej setki, pracującej na umowach czasowych. Przedstawiciele General Motors Poland przyznają, że ograniczenie produkcji wpłynie lub już wpłynęło na wielkość zamówień u poddostawców, ale optymistycznie dodają, że w najbliższych miesiącach wszystko może się zmienić. Kryzys w europejskiej motoryzacji nie wywołał kłopotów jedynie w tyskich zakładach Fiata. Produkcja jak co roku została wstrzymana jedynie na czas Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Bogusław Cieślar, rzecznik prasowy Fiat Auto Poland uspokaja, że jego firma nie odczuwa zmniejszenia zamówień z rynków zachodnich. Dostarcza bowiem bardzo popularne na Zachodzie miejskie modele Panda, nową 500 i od połowy 2008 roku równie małego Forda Ka. W roku minionym fabryka wyprodukowała około 500 tys. samochodów, o 140 tysięcy więcej niż w 2007 r. Na eksport wysyłanych jest 96% produkcji. Rzecznik zastrzega, że ponieważ sytuacja rynkowa jest niestabilna, trudno określić do będzie działo się w Tychach w I połowie roku 2009. Jeśli jednak koniunktura szybko się nie poprawi, to zdaniem rzecznika, zwolnienia grupowe będą tylko kwestią czasu. Rynek wtórny nie pomoże Rekordowo niska, bo tylko 65 tysięcy sztuk, liczba samochodów używanych sprowadzonych w październiku może świadczyć o tym, że kryzys dotknął już także rynku wtórnego. Trudno więc liczyć na to, że produkcję części będzie można skierować do sklepów i warsztatów samochodych. Alfred Franke, szef firmy MotoFocus.pl analizującej polski rynek części zamiennych przyznaje, że na obecnym etapie trudno jednoznacznie wskazać jak kryzys wpłynie na rynek części oraz sytuację ich producentów. – Zamknięcie fabryk samochodów oznaczałoby spadek zapotrzebowania na podzespoły średnio o 50%. Tyle bowiem przeznaczanych jest na tzw. pierwszy montaż przez producentów podzespołów - wyjaśnia Alfred Franke. Podkreśla, że ponieważ produkowanie „na magazyn“ jest kosztowne, dostawcy części zatrzymują produkcję i zwalniają pracowników. To dotyczy nie tylko znanych dostawców jak np. niemiecki TMD Friction, dostawca układów hamulcowych, który w początkach grudnia ogłosił niewypłacalność, ale także małych firm w Polsce, które tracą często jedynego klienta. W dłuższej perspektywie równie prawdopodobne pozostają jednak dwa odmienne warianty: producenci dostosują się do mniejszych zamówień, ale podniosą ceny części produkowanych na rynek wtórny, aby zrównoważyć ponoszone koszty produkcji. Realne jest także to, że po chwilowych redukcjach zwiększą dostawy dla rynku wtórnego, Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 15 temat specjalny kryzys w branży a wtedy ceny napraw spadną. – To jest prawdopodobne, bo koncerny samochodowe także zarabiały na sprzedaży części zamiennych kupowanych od dostawców i później oferowanych pod swoim znakiem firmowym w serwisach. Teraz mając pełne magazyny teoretycznie drogich części mogą się zdecydować na wyprzedaż, a co za tym idzie rozpocząć walkę konkurencyjną z dostawcami podzespołów - wyjaśnia szef MotoFocusa. – Kryzysowa sytuacja przemysłu motoryzacyjnego na Zachodzie poważnie wpłynie na sytuację branży w Polsce, bo przecież 95% samochodów z naszych fabryk trafia na eksport. Podobnie jest z produkcją podzespołów – zwraca uwagę Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, zrzeszającego przedstawicieli koncernów motoryzacyjnych działających w Polsce. Jego zdaniem działania osłonowe stosowane przez inne kraje UE dla koncernów samochodowych mogą pomóc w ostatecznym efekcie także polskim producentom, jednak konieczne są równoległe działania polskich władz. – Niestety, ostatnia decyzja o podniesieniu akcyzy z 13,6 do 18,6 proc. na samochody z silnikami powyżej 2 litrów to sygnał zdecydowanie negatywny. Polski rząd zrobił coś dokładnie odwrotnego niż reszta krajów Unii, licząc wpływy w krótkim terminie a zapominając o długofalowej polityce - uważa prezes Faryś. Według przedstawiciela PZPM, chcąc wspomóc branżę motoryzacyjną w Polsce należy zamiast akcyzy wprowadzić podatek uzależniony od stanu technicznego, zachęcić do oddawania starych samochodów na złom w zamian za zniżkę w zakupie nowych oraz przywrócić odpis całego podatku VAT przy sprzedaży samochodów dla przedsiębiorstw. – Takie zmiany w sposób spokojny doprowadziłyby do wzrostu popytu na nowe pojazdy a zmniejszyły zagrożenie jakim stał się import bardzo zużytych pojazdów z Zachodu. Nie sądzę jednak, abyśmy w ten sposób całkowicie uchronili się przed kryzysem, który ma charakter globalny. Jego skutki są na razie nie do przewidzenia, ale warto podejmować działania osłonowe - podkreśla Jakub Faryś. ry w Krakowie uczestniczył w Konwencie Marszałków Województw RP. Jednak za rozwiązanie, które miałoby generować popyt na nowe samochody wskazał leasing konsumencki, pozwalający na użytkowanie pojazdu bez konieczności wykazywania się zdolnością kredytową, niezbędną przy zakupie na raty. Produkty takie oferowane są już w Polsce przez kilka firm leasingowych, ale tylko teoretycznie. Szersze zastosowanie blokują jednak przepisy o podatku VAT a konkretnie możliwości jego odpisywania przez leasingodawcę. Niestety, dokonanie odpowiednich zmian legislacyjnych wymaga czasu i nic nie wskazuje na to, aby korzystne rozwiązania pojawiły się wcześniej niż w II kwartale 2009 r. Adam Maciejewski Rząd się angażuje 16 Działające w Polsce koncerny motoryzacyjne liczą na wsparcie rządowe dla tej branży przemysłu. Przedstawiciele branży samochodowej, podczas spotkania z posłami na posiedzeniu sejmowej komisji gospodarki ostrzegali, że wiosną 2009 roku producenci części samochodowych będą mieć problemy z finansowaniem działalności, bo zamówienia spadają, a producenci aut też nie mają pieniędzy na zapłacenie za wcześniejsze dostawy. General Motors przekazał w połowie grudnia do Ministerstwa Gospodarki raport o kondycji przemysłu samochodowego. - Nie zwracaliśmy się w nim o pomoc dla naszej fabryki. W raporcie wskazaliśmy natomiast kilka rozwiązań funkcjonujących już winnych państwach UE – wyjaśnia Przemysław Byszewski z biura prasowego General Motors Poland. Obecne w Polsce koncerny nie mogą liczyć na wsparcie finansowe, bo tzw. pomoc publiczna dopuszczalna jest tylko w przypadku uruchamiania nowych inwestycji. Szef resortu, Waldemar Pawlak zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, ale przedstawionego przez niego rozwiązania, radykalnego przełomu na razie nie zapowiadają. – Bez poprawy popytu na samochody trudno wyobrazić sobie na dłuższą metę utrzymanie produkcji firm motoryzacyjnych – przyznal 17 grudnia wicepremier Pawlak, któSupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl kryzys w branży temat specjalny Rynek na krawędzi czy psychoza? Redakcja „Supplier Magazyn” przeprowadziła sondę wśród wiodących dostawców części i usług dla przemysłu motoryzacyjnego. Nie wszyscy ankietowani zechcieli wypowiedzieć się na naszych łamach na temat sytuacji własnych zakładów i podzielić się spostrzeżeniami odnośnie prognozowania kondycji swoich firm w najbliższej przyszłości. Jednak obraz wyłaniający się z przeprowadzonych rozmów nie nastraja optymistycznie. P olska wciąż pozostaje jednym z najważniejszych obszarów Europy, na którym nastąpił rozwój przemysłu samochodowego. Należąca do Delphi krośnieńska fabryka amortyzatorów, której ważnym odbiorcą jest tzw. aftermarket w krajach naszego regionu Europy, gdzie koncern posiada znaczny udział w rynku amortyzatorów, bynajmniej nie jest odosobnionym przykładem na to, że w naszym kraju wytwarza się części kierowane w dużej mierze na rynki zagraniczne. Tymczasem w październiku-listopadzie 2008 r. rynek motoryzacyjny w Europie zaczął przeżywać kryzys. Nie ma on racjonalnych, matematycznych przesłanek. Fakt, że ludzie nie kupują aut może nawet być nie tyle wynikiem samego kryzysu finansowego co pewnej ogólnej psychozy, strachu przed kryzysem, związanego z tym wstrzymywania się z decyzjami inwestycyjnymi w ogóle i ewentualnego odkładania na później decyzji o zakupie auta w szczególności. Także finansowanie staje się utrudnione lub droższe. Oczywiście przyczyn może być więcej. Grudzień na samochodowym rynku zaowocował bardzo niskimi obrotami. Wielu producentów pozamykało firmy już na tydzień przed Bożym Narodzeniem by otworzyć je dopiero 12 stycznia. Także w Polsce nastąpił spadek sprzedaży samochodów (np. segment aut typu pick-up skurczył się w ciągu 2008 r. o ponad 18 proc.). Teraz w branży mówi się, że styczeń może zakończyć się aż 27-procentowym spadkiem sprzedaży nowych samochodów w porównaniu do początku kryzysu. Sprzedaż części to element sprzedaży samochodów więc spadek popytu z pewnością nie ominie i tej części sektora motoryzacyjnego. Naprawy nowoczesnych samochodów powinny być wykonywane przy zastosowaniu najnowszych technologii oraz najwyższej jakości oryginalnych części zamiennych. To dlatego producenci samochodów, chcąc zapewnić odpowiednią jakość wyrobów, przez wiele lat wymagali od dostawców komponentów i technologii spełniania charakterystycznych dla przemysłu motoryzacyjnego norm jakościowych. Wytwórcy posiadający wielu odbiorców z mozołem zdobywali certyfikaty wymagane w poszczególnych krajach (np. QS 9000, VDA 6.1). Z czasem, w porozumieniu ze światowymi producentami rynku samochodowego, opracowano ISO/TS 16949, które połączyło w jedną www.suppliermagazyn.pl całość normy branży motoryzacyjnej poszczególnych krajów. Posiadanie tej szczególnie wymagającej normy świadczy o wysokiej jakości wyrobów, jak również o prestiżu firmy, dlatego niejeden podmiot pokusił się o jej zdobycie. To wszystko łączy się oczywiście z kosztami. Teraz koszty pozostały a przychody znacznie się obniżają. Szczególnie trudna sytuacja jest tam, gdzie swego czasu produkcję oparto o jednego odbiorcę. Jednak fabryki dla których tego typu klientem jest Fiat Auto Poland mogą pochwalić się bardzo dobrymi osiągnięciami w porównaniu z innymi przedsiębiorstwami motoryzacyjnymi. Do takich firm należy np. Magneti Marelli. Jeszcze w ub.r. zakłady należące do tego dostawcy komponentów (np. ERSI) produkowały także we wszystkie soboty. Od stycznia są czynne tylko przez pięć dni w tygodniu, a więc produkcja spadła tam o 16 proc. Ich sytuacja na pewno nie będzie zła bo Cinquecento i Panda wciąż są w FAP wytwarzane. Tomasz Dąbrowski Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 17 temat specjalny kryzys w branży Menedżerowie o kryzysie Nie odczuliśmy jeszcze globalnej recesji - Jesteśmy firmą usługową w zakresie obróbki cieplnej i nasi klienci wywodzą się z różnych branż. Dzięki temu nie odczuliśmy jeszcze tak bardzo globalnej recesji. Tak naprawdę nasi klienci wciąż nas nie poinformowali Mamy uzasadnione podstawy by na rok 2009 patrzeć optymistycznie - Pierwsze pewne objawy kryzysu zauważyliśmy już na początku lipca. Chodzi o stopniowe zmniejszanie produkcji. W ostatnim kwartale z miesiąca na miesiąc mieliśmy do czynienia z jej kroczącym spadkiem, nawet rzędu 40 proc. W rezultacie 2008 r. firma zakończyła ponad trzydziestoprocentowym zmniejszeniem produkcji w porównaniu z 2007 r. Wszystko to znalazło swoje odzwierciedlenie w wynikach finansowych (zmniejszył się cały obrót, przychody). Jednak z uwagi na fakt, że Bader swoją ofertę kieruje Do poziomu zamówień dostosowujemy programy produkcyjne 18 - Monitorujemy starannie obecną sytuację, tak aby utrzymać najwyższy poziom jakości naszych usług dla klientów oraz aby zminimalizować jej wpływ na poziom zatrudnienia. Spadek sprzedaży nowych samochodów odnotowany przez branżę motoryzacyjną spowodował zmniejszenie zamówień na niektóre komponenty wytwarzane przez zakłady Delphi Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 o swoich planach produkcyjnych na pierwszy kwartał tego roku, a tym bardziej na cały bieżący rok. Na tę chwilę jeszcze trudno powiedzieć jak mocno dotknie nas kryzys w branży motoryzacyjnej, gdyż szereg spotkań z naszymi największymi kontrahentami dopiero przed nami. A właśnie podczas nich mamy nadzieję uzyskać konkretne informacje, które pozwolą nam określić poziom produkcji w 2009 r. Dariusz Podgórski, Dyrektor Regionalny Bodycote Polska do producentów (do 5-6 grup producentów samochodów) i dostawców obecnych w całym łańcuchu dostaw dla przemysłu motoryzacyjnego, a rozpoczęliśmy kilka projektów (m.in. zaczęliśmy dostarczać komponenty do produkcji nowego Audi A-4), więc wspomniany trzydziestoprocentowy spadek produkcji nie był dla firmy tak drastyczny jak na pierwszy rzut oka mogłoby się to wydawać (nie było przestojów a zatrudnienie spadło o około 7 proc.). 2009 r. będzie na pewno trudny ale w porównaniu z ostatnim kwartałem ubiegłego roku już notujemy zauważalny wzrost produkcji. Jeżeli utrzyma się ona na poziomie zamówień, które widzimy na pierwszy kwartał to mamy uzasadnione podstawy by na bieżący rok patrzeć optymistycznie. Ryszard Pawleta, Dyrektor Produkcji Bader Polska w Polsce. Do poziomu tych zamówień dostosowujemy swoje programy produkcyjne, co oznacza przede wszystkim wdrażanie wszelkich możliwych planów oszczędnościowych - a redukcję zatrudnienia jedynie w ostateczności. W ramach dostosowania zasobów do planów produkcyjnych, zawiesiliśmy w naszych zakładach do odwołania zatrudnienie tymczasowe poprzez firmy zewnętrzne a dodatkową elastyczność w planowaniu produkcji zapewniają nam: wykorzystanie przez pracowników urlopów wypoczynkowych oraz organizowanie dla załogi zaległych szkoleń. Produkcja komponentów w całym roku 2009 średnio będzie niższa o 20 proc. - Mamy czterech głównych klientów. Jeden z nich działa w branży AGD, trzech – w samochodowej. Najważniejszemu z tego ostatniego grona od listopada do końca lutego dostarczamy symboliczne ilości (cztery wysyłki w miesiącu). Później te dostawy mają wzrosnąć do poziomu 30-40-proc. Nasz najważniejszy odbiorca (w sumie przypada na niego większość naszych obrotów) zmniejszył o 20 proc. zamówienia do luksusowych samochodów (takich jak np. Landrover). W przypadku „Japończyków” spadek sięgnął około 35 proc. Do końca ubiegłego roku pracowaliśmy na trzy zmiany – w tygodniu pracy, który zaczynał się już w niedzielę wieczorem, było ich siedemnaście. Teraz nie pracujemy w soboty a zmiany są tylko dwie. Jesteśmy też zmuszeni zmniejszać zatrudnienie. Liczba pracowników spadnie z początkowych 218 zatrudnionych, w pierwszym etapie o 24 osoby. Zaczęliśmy ten proces w listopadzie, w lutym odejdą dwie osoby. Jeżeli chodzi o produkcję komponentów dla przemysłu samochodowego to prognozujemy, że średnio w całym roku będzie ona niższa o 20 proc., mimo że IV kwartał powinien przynieść tylko 7-10-proc. spadek. Dużo firm pracuje przez cztery dni w tygodniu. Być może i my będziemy zmuszeni do tego rozwiązania, na razie wykorzystujemy urlopy wypoczynkowe i – patrząc na to co się dzieje – oceniamy, że aby przeżyć, w połowie roku musimy osiągnąć zatrudnienie na poziomie 180-185 osób. Jacek Rybicki, prezes Gerda Hydomat Dariusz Adamek, dyrektor krajowy Delphi w Polsce www.suppliermagazyn.pl kryzys w branży temat Reorganizujemy strukturę ale rozwijając ją; nieustannie poprawiamy konkurencyjność - Od początku swojej działalności firma CAT LC Polska specjalizuje się w obsłudze logistycznej sektora motoryzacyjnego. Ponieważ skutki światowego kryzysu finansowego branża motoryzacyjna odczuwa niezwykle dotkliwie, nasza firma od samego początku śledzi sytuację z ogromnym zainteresowaniem. Przestoje linii produkcyjnych czołowych światowych producentów mają bezpośredni wpływ na brak strumieni towarowych od ich dostawców. Kooperanci tych ostatnich oczywiście również otrzymują mniej zamówień i w efekcie popyt na usługi transportowe spada, rośnie natomiast wartość drogiego w utrzymaniu zapasu produktu gotowego. Mimo trudnej sytuacji, pierwsze miesiące kryzysu pozwalają nam przypuszczać, że CAT LC Polska jest firmą należycie przygotowaną do zmierzenia się z nową sytuacją. Przez kilkanaście lat działalności w Polsce uda- W grudniu mieliśmy lepsze perspektywy na przyszłość niż obecnie - Jest spadek zapotrzebowania na produkty motoryzacyjne i na razie nie widać żadnego ruchu aby coś się na polskim rynku motoryzacyjnym miało w najbliższym czasie poprawić. Tak więc w grudniu nasza firma miała lepsze perspektywy na przyszłość niż obecnie. Czekamy na to, aż się coś przynajmniej ustabilizuje. Zamówienia naszych odbiorców motoryzacyjnych spadły średwww.suppliermagazyn.pl ło nam się zbudować portfel lojalnych i bardzo zróżnicowanych klientów, którzy niezależnie od sytuacji koniunkturalnej mogą dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, dostrzec atuty naszej oferty. Mimo, iż większość kosztów CAT LC Polska jest zmienna i firma nie miałaby większych trudności z ograniczeniem swojej struktury do potencjalnie bardzo trudnej sytuacji, działania tego typu nie wydają się być dzisiaj potrzebne, a strategia jest zupełnie odmienna. Reorganizujemy wprawdzie strukturę ale rozwijając ją a koncentrujemy się na nieustannej poprawie konkurencyjności - ulepszamy usługi, aby nasza oferta przemawiała do tych wszystkich, którym zależy na solidnym partnerze niezależnie od fazy cyklu koniunkturalnego. Podnoszenie konkurencyjności CAT wraz z intensyfikacją działań handlowych pozwala nam na pozyskiwanie nowych kontraktów oraz zleceń od firm, które w obecnej sytuacji są bardziej chętne do wprowadzania nowych rozwiązań mogących zredukować koszty oraz ułatwić im walkę o klientów. Rafał Krajewski, Business Unit Manager, CAT LC Central Europe nio o 30-35 proc. Jest mniejsze zapotrzebowanie, więc zmalała troszkę produkcja tych wyrobów ale firma Geyer&Hosaja jest producentem w branży drogowej, w samych mieszankach gumowych ta produkcja jest przerzucana na inne wyroby. Do końca 2008 r. były projekty, które zaczęły się powiedzmy w 2005 r. Normalnie o tej porze roku rozpoczynaliśmy nowe projekty. W tej chwili kończymy stare a nowych brak. Wszystkie inwestycje zaplanowane na lata 2008-2009 zostały w 2008 r. wstrzymane i na pewno w bieżącym roku nie uda się nam z nimi ruszyć. Mateusz Hosaja, specjalista ds. zaopatrzenia Geyer&Hosaja w Partyni specjalny Problemem nie jest zmniejszenie zamówień lecz fakt, że nie jesteśmy w stanie szacować potrzebnych wielkości Firma Cebi Poland produkuje również różnego rodzaju elementy dla sektora AGD. Natomiast ten spadek zamówień, który w konsekwencji powoduje jakby zmniejszenie wartości biznesowej samego przedsięwzięcia jest znaczący właśnie w sektorze motoryzacyjnym. Odczuwamy to gdyż produkujemy komponenty jako OM czyli bezpośrednio dostarczając do fabryki motoryzacyjnej. Chociaż jeśli chodzi o ostatnie działania grupy Fiat Auto Poland to nie ma tak znaczących spadków jak w przypadku pozostałych fabryk. Właśnie głównym elementem powodującym, że ten kryzys jest dla nas bardzo widoczny są sięgające nawet 50 proc. spadki zamówień ze strony fabryk samochodów spoza Polski. Ponieważ firma Cebi Poland produkuje w systemie bardzo zbliżonym do systemu „just in time” nasza polityka produkcyjna polega na tym, że właściwie realizujemy dostawy na linię produkcyjną przy maksymalnie dwudniowym zapasie (buforze) ze strony naszego klienta. Jesteśmy zmuszeni ograniczać produkcję bo nasze dużo większe zdolności produkcyjne były planowane w zupełnie innym otoczeniu rynkowym czyli w warunkach wzrostu gospodarczego, zwiększonej sprzedaży samochodów. W tej chwili ta ostatnia jest coraz mniejsza a przypuszczamy, że jej spadek będzie jeszcze większy ze względu na to, iż dziś pewne marki samochodów są realizowane na zamówieniach złożonych jeszcze w zeszłym roku czyli w okresie, który bardzo dobrze rokował w kwestii rynku motoryzacyjnego. Jednak największym problemem nie jest nawet zmniejszenie zamówień lecz fakt, że na dziś nie jesteśmy w stanie szacować potrzebnych wielkości. Marcin Rus, Dyrektor Działu Handlowego Cebi Poland Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 19 temat specjalny kryzys w branży Mamy bardzo szerokie portfolio, dlatego spadek obrotów dotyka nas w sposób ograniczony - Żyjemy na tym samym globie co inni producenci - dostawcy dla przemysłu samochodowego ale ze względu na bardzo szerokie portfolio naszych produktów/projektów spadek obrotów dotyka naszą spółkę w sposób bardzo ograniczony. Przyznaję, że grudzień był szczególnie słaby ale nie jest to tragedia bo przecież są momenty, kiedy ta czy inna branża staje przed konkretnymi zadaniami. Biorąc pod uwagę ostatnie dwa miesiące zamówienia naszych odbiorców spadły o niecałe 10 proc. Styczeń wyglądał poprawnie (był dużo lepszy niż grudzień a w porównaniu do innych firm spadek obrotów jest akceptowalny) i trend jest taki, że wy- Pojawiają się szanse, które w Polsce będziemy starali się wykorzystać Reprezentuję koncern sam o c h o d o wy wywodzący się z Niemiec. Jesteśmy dostawcą dla praktycznie wszystkich produkowanych w Europie marek samochodów. Tak się złożyło, że mamy kryzys czyli w danym wypadku to, że w Europie obniżyła się sprzedaż samochodów osobowych. Kryzys na pewno wszystkich zaskoczył ale wcale nie mamy zamiaru zrezygnować z zaznaczenia faktu, że również i firma w Polsce od 10 lat produkuje części, które są montowane w kilkudziesięciu modelach europejskich. Mamy dwa bardzo nowoczesne zakłady – w Mielcu i Gliwicach. Mieliśmy określony portfel zamówień, który teraz nagle skurczył się o dwadzieścia kilka procent. Na pewno nie pozostaniemy w takim dołku. W tej chwili dostosowujemy nasze moce do pozio- daje się iż luty nie będzie gorszy od stycznia. A marzec - biorąc pod uwagę nasze zamówienia - jest miesiącem więcej niż dobrym. Na rynku niemieckim zostały poczynione kroki w dobrym kierunku - rząd niemiecki przyznał stosowne dotacje i wsparcie dla wszystkich tych, którzy w 2009 r. planują zakup nowego lub rocznego samochodu. Sądzę, że będzie to miało bezpośrednie przełożenie na nasze obroty i na szybkie ożywienie rynku. Jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji bo zgodnie z przyjętym we wrześniu ubiegłego roku budżetem na 2009 r., z uwagi na kilka nowych projektów bieżący rok miał być kolejnym rokiem przyrostu sprzedaży (tym razem o 18 proc.). Na rynku światowym musiałoby się więc bardzo wiele wydarzyć, żeby nasz wynik sprzedaży w 2009 r. był gorszy niż ten uzyskany w 2008 r. Ryszard Gongor, prezes Gedia Poland mu zamówień ale jednocześnie czynimy starania żeby się szybko odbudować. Polska wciąż jest dobrym miejscem prowadzenia działalności – jeśli chodzi o koszty produkcji to jesteśmy bardziej konkurencyjni niż Niemcy czy Francja. Ale już w tej chwili są bankructwa i będą kolejne. Przed sporymi zagrożeniami stoją zwłaszcza mniejsze firmy, zbyt mocno uzależnione od jednego producenta, jednego modelu. Takim firmom będzie ciężko. Dla nas z kolei pojawiają się szanse, które w Polsce będziemy starali się wykorzystać. Mam tu na myśli dosyć szybką możliwość przejęcia nowych kontraktów czyli uzupełnienia tych brakujących zamówień w naszym sektorze. Dla firm zwłaszcza w Polsce ten kryzys ma charakter przejściowy i szybko sobie z nim poradzimy. Myślę, że na wiosnę nie tylko pogoda będzie sprzyjała ale i będą pierwsze sygnały wychodzenia z kryzysu. Musimy przygotować się na przyszłość, bo to przyszłość może nam przynieść zaskakujące rozwiązania. Janusz Soboń, Prezes Zarządu i Dyrektor Zarządzający, Kirchhoff Polska Mamy zamówienia, mamy co robić Kryzys w branży motoryzacyjnej odbił się na zamówieniach spływających do nas ze strony naszych o d b i o r c ó w, które spadły o około 30 proc. W związku z tym, że produkujemy tylko tyle, ile klienci chcą od nas odbierać, nie mieliśmy innego wyjścia jak dostosować się do tych realiów. Ograniczyliśmy więc produkcję i zmniejszyliśmy zatrudnienie – na razie o 8 osób ale być może dojdzie do większych redukcji. Zamówienia mamy potwierdzone do końca marca, nie wiemy co dalej. Nasza dobra sytuacja polega na tym, że posiadamy nie tylko tłocznię. Mamy również budowę maszyn. W tej dziedzinie kryzys nas na razie nie dosięga (mamy zamówienia, mamy co robić i modlimy się, żeby tak zostało), dzięki czemu spadek zamówień na tłoczni nie jest dla nas tak bolesny. Janusz Wełnowski, prezes Hydrapres S.A. Sukcesem na koniec 2009 będzie obrona poziomu strat - Kryzys dotknął nas jak każdą firmę z branży moto r y z a c y j n e j . Przejawem tego jest spadek zamówień z całej Europy (produkujemy dla wielu marek m.in. Ford, Volkswagen, Jaguar, GM, Skoda, Fiat, Kia, Hyundai) o 25 proc. i zmniejszeniem produkcji. Będę uważał za sukces jeżeli na koniec 2009 r. uda nam się obronić ten poziom strat. Przemysław Skrzydlak, prezes Izo-Blok Zebrał: Tomasz Dąbrowski 20 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl kryzys w branży temat specjalny Kryzys nie ominął Rosji Władze Federacji Rosyjskiej energicznie przystąpiły do wspierania krajowego przemysłu samochodowego. W grudniu 2008 r. premier Władimir Putin zapowiedział, że rząd Rosji planuje pełne kompensowanie kosztów związanych z kolejowymi dostawami nowych rodzimych aut osobowych na Daleki Wschód. Taki sam cel przyświecał wprowadzeniu od 12 stycznia na okres 9 miesięcy wyższych ceł na zagraniczne auta. J www.suppliermagazyn.pl ednak podwyżka ta nie wywołała gwałtownego podrożenia samochodów bo od 2008 r. cieszące się w Rosji największą popularnością modele koncernu VW produkowane są w jego fabryce w Kałudze, która zresztą wznowiła produkcję dopiero 12 stycznia. W odróżnieniu od wielu konkurentów, VW wciąż zachowuje cennik w rublach na cały szereg aut, co chroni klientów przed nieprzewidzianym wzrostem kosztów. Duma Państwowa pracuje nad restrukturyzacją zaległości podatkowych przedsiębiorstw, w tym przyznaniem kredytu podatkowego. Ponadto aby wzmocnić przemysł motoryzacyjny (i nie tylko motoryzacyjny) zapowiedziano szereg działań, włączając w to przydzielanie zamówień rządowych. Tymczasem szefostwo Awtowazu nie tylko zlekceważyło wspomnianą podwyżkę ceł, która była przecież czytelnym sygnałem ze strony rządu dla społeczeństwa: „Kupujcie na- Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 21 temat specjalny kryzys w branży sze!” ale w drugiej połowie stycznia podwyższyło ceny fabryczne samochodów Lada (o 2-3 proc., co w detalu oznacza wzrost średnio o 1-10 tys. rubli) uzasadniając to wzrostem cen importowanych części niezbędnych do montażu. W chwili gdy branży zaoferowano bezprecedensowe preferencje i spadają ceny szeregu wykorzystywanych w przemyśle samochodowym surowców (np. metali), koszty produkcji powinny się obniżać (co z kolei winno znaleźć swe odzwierciedlenie w cenach detalicznych). Takie postępowanie irytuje wielu przedstawicieli władz. W końcu kształtowanie się cen na rodzime wyroby (w odróżnieniu od zagranicznych) nie powinno w istotny sposób zależeć od wartości rosyjskiego rubla w walutach obcych. Eksperci uważają, że przyczyna podwyższenia cen przez Awtowaz leży także w osłabieniu się rynkowej konkurencji, co wiąże się właśnie ze wzrostem ceł. Trudno przypuszczać aby w sytuacji gdy zagraniczne marki podrożeją do końca roku o 10 proc. ceny rosyjskich aut nie wzrosły. Wypada jedynie ubolewać, że do aliansu Renault-Nissan nie należy 51 zamiast obecnych 25 proc. akcji Awtowaza. Wtedy bowiem, przy tak sprawnym menedżerze jakim jest szef aliansu Carlos Ghosn, za 5 lat w Rosji byłyby normalne auta i pod względem jakości i pod względem ceny. Wydaje się, że w czasie kryzysu gwałtownie spadnie liczba samochodów produkowanych dla europejskiej klasy średniej, takich jak Renault, Citroen, VW, Fiat, Alfa Romeo, BMW 3-ki itp. Najlepiej poradzą sobie ponadprzeciętnie drogie (Porsche, Ferrari, Mercedes-Benz) i… ponadprzeciętnie tanie: Tata Nano, Renault Logan. Awtowaz ma nadzieję, że uda mu się zająć tę niszę, jeżeli będzie ponadprzeciętnie tani, wysokiej jakości (przy zachowaniu odpowiednich proporcji), zaprojektowany „z głową” i ekonomiczny. Mimo, że większość Rosjan chce likwidacji ceł i tym samym wpuszczenia na własny rynek zagranicznych samochodów to Awtowazu wciąż nie można wypuszczać „na głęboką wodę” wolnego rynku gdyż konkurencja natychmiast by go pogrążyła, a jako że jest on lustrzanym odbiciem rosyjskiego rozwoju więc tym samym pociągnąłby za sobą cały kraj. Z kolei należące do „Grupy GAZ” zakłady samochodowe „URAL” planują rozpoczęcie od 2010 r. montażu swoich ciężarówek w Sudanie w ilości 2 tys. szt. rocznie. Pierwsza partia z której można będzie zmontować 50 samochodów zostanie wysłana do Sudanu jeszcze w br. „URAL” planuje doprowadzić ilość eksportowanych ciężarówek do 1,8 tys. szt. Kryzys kryzysem a tymczasem władze Moskwy mają zamiar w latach 2009-2011 przeznaczyć ponad 12 mld rubli (275 mln euro) na opracowania naukowe, w tym na rozwój transportu i ekologii. Będą kontynuowane prace nad utworzeniem w mieście „zielonych” terytoriów, po których poruszać się można wyłącznie elektromobilami. Planuje się, że dzięki innowacyjnym opracowaniom, na które przeznaczone zostanie prawie 1,4 mld rubli, spadną poziomy zanieczyszczenia hałasem oraz wzrośnie udział alternatywnych źródeł energii kosztem tradycyjnych, węglowodorowych. W rezultacie do 2020 r. szkodliwe oddziaływanie samochodów na środowisko naturalne zmniejszy się o 15 proc. Ponadto jednym z celów programu jest opracowanie i wdrożenie do produkcji pojazdu samochodowego, przewyższającego międzynarodowe wymagania ekologiczne. 26-28 maja 2009 Tomasz Dąbrowski 22 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl eksport I-X ’08 analizy i prognozy Eksport przemysłu motoryzacyjnego. Wyniki po 10 miesiącach 2008 r. Po 10 miesiącach 2008 r. na rynki zagraniczne trafiło produktów motoryzacyjnych o łącznej wartości 15,52 mld euro. Poniższe zestawienie pokazuje wyraźną zmianę na rynku motoryzacyjnym. Do pierwszej trójki krajów eksportowych awansowała Wielka Brytania (miejsce 3), która pojawiła się na miejscu Hiszpanii (spadek z 3 poz. na 5.). Na dotychczasowym miejscu (poz. 4) Wielkiej Brytanii znajduje się obecnie Francja, która awansowała w rankingu z 5 na 4 miejsce. Piątą pozycję zajmuje obecnie Hiszpania ze spadkiem o dwa miejsca w stosunku do 2007 roku. Rok 2008 przyniósł całemu rynkowi wiele niewiadomych odnośnie przyszłości branży, szczególnie trzeci kwartał kiedy to zaczęły się problemy związane z ogólnoświatowym kryzysem. Obecnie jesteśmy na etapie zbierania danych za ostatnie dwa miesiące 2008 roku, które zobrazują nam skalę problemu. Eksport przemysłu motoryzacyjnego (w mln euro) 2000 2005 2006 2007 2008 Najważniejszym rynkiem zbytu pozostają Niemcy, gdzie trafiło 30,08% całości eksportu. Drugie miejsce przypadło Włochom (20,83%). Na trzecim miejscu utrzymuje się Wlk. Brytania (8,30%). Czwarte miejsce przypadło Francji (6,55%). Pierwszą „piątkę” zamyka Hiszpania (5,79%). Na wymienione powyżej rynki przypada 71,55% całości eksportu polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Pierwsza „dziesiątka” rynków zbytu (z Unii Europejskiej) polskiego przemysłu motoryzacyjnego kraj w mln euro 1. Niemcy 3880,81 udział w eksporcie 30,08% 2. Włochy 2687,68 20,83% 3. Wlk. Brytania 1071,00 8,30% 4. Francja 845,09 6,55% 5. Hiszpania 746,95 5,79% 6. Węgry 670,39 5,20% 1900 7. Czechy 648,33 5,03% 1800 8. Belgia 507,51 3,93% 9. Szwecja 353,70 2,74% 342,96 2,66% 1700 1600 10. Holandia 1500 1400 1300 1200 Pierwsza „dziesiątka” rynków zbytu (poza Unię Europejską) polskiego przemysłu motoryzacyjnego 1100 1000 900 kraj 800 w mln euro udział w eksporcie 700 600 sty lut mar kw i maj cze lip sie w rz paź lis gru Dominującą rolę dla polskiego przemysłu motoryzacyjnego jako rynek zbytu w dalszym ciągu odgrywa Unia Europejska. W okresie 10 miesięcy 2008 r. do krajów UE trafiło aż 79,71% całości eksportu. Eksport przemysłu motoryzacyjnego w Polsce razem w mln euro udział w % Unia Europejska 12 901,30 79,71% Eksport poza UE 2 618,82 20,29% 15 520,12 100% 1. Rosja 723,11 29,69% 2. Ukraina 513,06 21,06% 3. Turcja 274,27 11,26% 4. Emiraty Arabskie 141,90 5,83% 5. Szwajcaria 127,00 5,21% 6. Norwegia 115,21 4,73% 7. Japonia 79,66 3,27% 8. Australia 58,89 2,42% 9. Korea 49,23 2,02% 10. USA 43,99 1,81% Dynamika wzrostu w stosunku do roku 2007 styczeń luty marzec kwiecień maj czerwiec lipiec sierpień wrzesień październik 2007 1261 1264 1433 1244 1300 1368 1295 1098 1294 1633 2008 1597 1633 1655 1836 1577 1666 1595 1002 1604 1154 126,65% 129,20% 115,49% 147,59% 121,31% 121,79% 123,17% 91,26% 123,96% 70,66% Dynamika wzrostu www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 23 analizy i prognozy eksport I-X ’08 3 filary eksportu W eksporcie branży motoryzacyjnej dominującą rolę odgrywają 3 grupy produktów: samochody osobowe i samochody towarowo-osobowe, części i komponenty oraz silniki wysokoprężne. Ich łączny udział w eksporcie branży po 10 miesiącach br. wyniósł 83,59%. Eksport przemysłu motoryzacyjnego w mln. Euro udział w całości eksportu Sam. Osobowe i towarowo-osobowe 5 783,36 37,26% Części 4 886,25 31,48% Silniki wysokoprężne 2 304,88 14,85% ciężarowe 1301,31 8,38% Autobusy 567,51 3,66% Przyczepy i naczepy 488,81 3,15% Silniki spalinowe 153,26 0,95% Specjalne pojazdy 25,81 0,99% 8,93 0,06% 15 520,12 100% Podwozia z silnikami Największy udział od lat stanowi eksport samochodów osobowych i towarowo-osobowych. W 10 miesiącach 2008 r. wartość ich eksportu wyniosła 5,24 mld euro, co stanowiło 37% udziału w całości eksportu branży. Eksport samochodów osobowych i towarowo-osobowych Eksport części i komponentów razem w mln euro udział w % Unia Europejska 4 150,66 82,28% Eksport poza UE 735,58 17,72% 4 886,24 100% RAZEM Na rynek Unii Europejskiej przypada 82,28% całości eksportu tej grupy. Największym odbiorcą w dalszym ciągu pozostają Niemcy (42,11%). Kolejnymi rynkami zbytu są: Włochy (8,87%), Czechy (7,84%), Francja (7,58%) oraz Hiszpania (6,73%). Na pierwszą „piątkę” przypada 73,39% całości eksportu tej grupy. Pierwsza „dziesiątka” rynków zbytu części i komponentów kraj w mln euro udział w całości eksportu 1. Niemcy 1748,02 42,11% 2. Włochy 368,32 8,87% 3. Czechy 325,43 7,84% 4. Francja 314,67 7,58% 5. Hiszpania 279,33 6,73% 6. Wlk. Brytania 255,74 6,16% Belgia 241,69 5,82% w mln euro udział w % 7. Unia Europejska 5099,12 86,59% 8. Szwecja 158,46 3,82% Eksport poza UE 684,24 13,41% 9. Słowacja 139,59 3,36% 10. Węgry 127,80 3,08% RAZEM 5 783,36 100% Ponad 86% trafia na rynki krajów Unii Europejskiej. Największymi odbiorcami są: Włochy (37,44%), Niemcy (16,71%), Wlk. Brytania (9,56%). Na czwartym miejscu Francja (7,84%) a na piątym Węgry (6,21%). Na pierwszą „piątkę” przypada 77,76% całości eksportu tej grupy. Pierwsza „dziesiątka” rynków zbytu samochodów osobowych i towarowo-osobowych kraj 24 Drugim filarem eksportu są części i komponenty. W okresie styczeń-październik 2008 wyeksportowano ich na łączną wartość ponad 4,8 mld euro. w mln euro udział w całości eksportu 1. Włochy 1 710,58 37,44% 2. Niemcy 763,26 16,71% 3. Wlk. Brytania 436,55 9,56% 4. Francja 357,99 7,84% 5. Węgry 283,80 6,21% 6. Holandia 173,12 3,79% 7. Hiszpania 154,32 3,38% 8. Belgia 139,22 3,05% 9. Austria 113,07 2,48% 10. Finlandia 64,39 1,41% Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 Trzecią istotną grupą produktów motoryzacyjnych są silniki wysokoprężne. Wartość eksportu w czasie 10 miesięcy 2008 r. wyniosła ponad 2,3 mld euro. Eksport silników wysokoprężnych razem w mln euro udział w % Unia Europejska 2 101,15 90,31% Eksport poza UE 203,73 9,69% 2 304,88 100% RAZEM Ponad 90% wyprodukowanych silników znajduje odbiorców na terenie Unii Europejskiej. Jednocześnie warto zauważyć, że na pierwszą dziesiątkę krajów przypada aż 99,80% eksportu! Największymi odbiorcami są: Niemcy (39,94%), Hiszpania (12,27%), Włochy (12,25%), Wlk. Brytania (10,39%) i Czechy (10,20%). www.suppliermagazyn.pl promocja Pierwsza „dziesiątka” rynków zbytu silników wysokoprężnych kraj w mln euro udział w całości eksportu 1. Niemcy 839,15 39,94% 2. Hiszpania 257,78 12,27% 3. Włochy 257,46 12,25% 4. Wlk. Brytania 218,38 10,39% 5. Czechy 214,33 10,20% 6. Węgry 151,89 7,23% 7. Belgia 70,47 3,35% 8. Portugalia 54,90 2,61% 9. Francja 29,86 1,42% 10. Słowacja 2,68 0,13% Dane po raz kolejny potwierdzają, że kondycja polskiego przemysłu motoryzacyjnego w badanym okresie była dobra. Na przestrzeni 4 lat sytuacja jest co roku podobna, rok rozpoczynamy w miarę stabilnie, w okresie przedwakacyjnym notowane są spadki natomiast zaraz po okresie urlopowym eksport rośnie. Kondycja tego sektora gospodarki w Polsce jest w dalszym ciągu silnie uzależniona od rynków zbytu w krajach Unii Europejskiej, na które przypada prawie 83% całości eksportu. Głównymi rynkami zbytu pozostają Niemcy i Włochy, na które przypada łącznie ponad 50% udziału w całości eksportu branży. Natomiast z niepokojem oczekujemy na wyniki eksportu z IV kwartału, gdyż właśnie wtedy dostawcy zanotowali spadki zamówień od 15% do 25%. Po przeanalizowaniu wyników za 10 miesięcy możemy podtrzymać prognozę Polskiej Izby Motoryzacji, że w 2008 r. wartość eksportu przemysłu motoryzacyjnego może osiągnąć poziom pomiędzy 18,5-19 mld euro. Roczna wartość eksportu prawdopodobnie będzie rekordowa. Paweł Rudnicki Polska Izba Motoryzacji www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 25 rynek strefy ekonomiczne Motoryzacja nie może odpuścić kolejnych inwestycji, jeżeli chce być konkurencyjna i dzisiaj i za lat kilka Rozmowa z Piotrem Wojaczkiem, Prezesem Zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A. 26 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl strefy ekonomiczne rynek Panie Prezesie, Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna to nr. 1 pośród wszystkich Stref Ekonomicznych w Polsce. Skąd ten sukces? Uwarunkowania geograficzne, dobra oferta, przyjazne podejście do inwestorów? Stawiając mi to pytanie, w zasadzie odpowiedział pan na nie sam. Nawet nie wypadłoby abyśmy byli gorsi od innych stref, ponieważ Śląsk jest w czołówce rozwoju regionów pod względem gospodarczym w Polsce. Ta część kraju miała swego czasu problemy z tzw. tradycyjnymi gałęziami przemysłu jednak architektura przemysłowa, możliwości produkcyjne, infrastruktura – zarówno ta obecnie rozwijana jak i ta odziedziczona po poprzednim systemie polityczno-gospodarczym – wszystko to powoduje, że na tle całej Polski Śląsk gospodarczo wypada najlepiej. Duże znaczenie ma zaplanowany kiedyś układ komunikacyjny tras A4-A1, który spowodował to, że od Kamiennej Góry, przez Wałbrzych, Legnicę i Katowice ulokowanych jest ok. 60% inwestycji wszystkich stref ekonomicznych w Polsce. W rzeczywistość jest to jeden korytarz gospodarczy. Jeżeli natomiast chcielibyśmy upatrywać sukcesów Śląska np. w tym, że jest „mocny” biznesem niemieckim to jest to błędne przekonanie. Otóż w samych Katowicach jest dosłownie kilka niemieckich firm i łącznie nie mają więcej niż 10% udziału w całości. W KSSE jest dużo biznesu amerykańskiego, włoskiego, który poza firmami polskimi jest najliczniejszą grupą. Z kolei to, co pan określił „przyjaznym podejściem do inwestorów” ja nazywam klimatem inwestycyjnym, którego z pewnością w spuściźnie nie przejęliśmy i nad którym pracowaliśmy bardzo efektywnie, ale również i efektownie, mając na uwadze pożądany efekt promocyjny. Skąd wynika to przyjazne podejście do inwestorów? Z naszych pierwotnych założeń, bez tego nie byłoby stref. W latach 90-tych (1994-95) wiele gmin tkwiło w przekonaniu, że im się w ogóle wszystko należy. Dochodziło do takich sytuacji, że potencjalny inwestor chciał np., aby gmina wybudowała jedynie kilkaset metrów drogi; odpowiedź władz lokalnych była na ogół taka: skoro chcecie tutaj inwestować to drogę wybudujcie sobie sami. I takie właśnie podejście zaczęło odstraszać potencjalnych inwestorów. Dlatego dzisiejsza KSSE, w tym klimat inwestycyjny, kultura zarządcza firm itd. są efektem wcześniejszych podjętych między innymi przez nas działań, które należy zaliczyć jako tzw. pracę u podstaw, czy pracę organiczną. Ponadto my mamy taką zasadę, że naszym klientom przedstawiamy nie tylko superlatywy prosperowania w KSSE, ale również potencjalne zagrożenia. Czego one dotyczą? Najczęściej prawodawstwa zarówno tego ogólnokrajowego, ale również lokalnego. Ważne jednak jest, że my w naszych działaniach czy też rozmowach z inwestorami nie ograniczamy się jedynie do stwierdzeń, ale raczej do nakreślenia takiej mapy poruszania się po aspektach prawnych prawa polskiego po to, aby inwestorzy uniknęli potencjalnych pułapek. Z perspektywy czasu oceniam, że naszą zasługą w budowaniu klimatu inwestycyjnego jest to, że z jednej strony uczyliśmy, pokazywaliśmy samorządom zasady współpracy z inwestorem a z drugiej strony czynwww.suppliermagazyn.pl nie pomagaliśmy inwestorowi, chociażby uzmysławiając potencjalne zagrożenia i wskazując sposoby ich minimalizacji. Wypada jednak podkreślić, że owe uświadamianie gmin nie dotyczyło wszystkich. Np. Gliwice czy też Tychy są gminami, które od samego początku miały właściwe podejście do inwestorów, ich potrzeb czy też wątpliwości. Jednakże cała grupa gmin, zarówno tych „strefowych” jak i poza „strefowych” wymagała licznych spotkań z zarządem KSSE, podczas których tłumaczono, pokazywano sposoby podejścia do biznesu, w tym uzmysławiano fakt, że bez pewnych ustępstw ze strony samorządów mało kto będzie chciał inwestować. Jak jest dzisiaj? Nadal trzeba tłumaczyć? Dzisiaj można zaobserwować inne zjawisko. Mam na myśli świadome i wyrafinowane podejście samych gmin, które wręcz nakazują, jakich biznesów w swoim obszarze działania nie chcą, a jakich pożądają. Np. jednym z takich żądań jest aby były to takie przedsięwzięcia, w których 50% zatrudnionych będą stanowili inżynierowie, albo ludzie z wyższym wykształceniem. Są również wymagania, aby biznesy te współpracowały z branżą IT, elektroniczną czy też samochodową. Jednak jest to chyba pozytywne zjawisko i zapewne ułatwiające Panu działania? Zgadza się, ponieważ my nie moglibyśmy prawidłowo funkcjonować bez partnerstwa gmin. Dla nas gmina jest doskonałym „materiałem” do próby zmiany, ewolucji, w kierunku nowoczesności, co w gruncie rzeczy miało miejsce od początku powstania strefy ekonomicznej. Z drugiej strony gmina jest również dla nas źródłem wiedzy, ponieważ władze znają jej potrzeby. Dlatego każdy potencjalny inwestor jest konsultowany z władzami gminy i wysłuchiwana jest jego opinia. Wspomniał Pan jednak, że są zjawiska negatywne. Proszę wybaczyć, ale w Pana wypowiedzi jakoś tego nie widać… Niestety są. Otóż są gminy, w których nastąpiło swego rodzaju cofnięcie, wynikające prawdopodobnie z tego, że zrobiło się zbyt dobrze. I nierzadko dochodzą do mnie opinie, że skoro już firmy funkcjonują w strefie to nie trzeba się już starać i pomagać inwestorom. I to mnie właśnie zatrważa i jest niejako takim mentalnym powrotem do początku lat 90-tych. Może obecny kryzys będzie dla tych – na szczęście nielicznych zresztą - gmin wystarczającą nauczką i niektórzy zrozumieją, że nic nie jest dane na zawsze a inwestorzy mogą odejść. Powiedział Pan, że gminy zaczęły wskazywać pożądanych przez siebie inwestorów. Czy wspominają o sektorze motoryzacyjnym? Oczywiście. Mogę powiedzieć, że właśnie szeroko pojęty sektor motoryzacyjny jest pożądany. Natomiast faktem jest, że w gronie firm z tego sektora są też i takie, których profil produkcji jest bardzo prosty technologicznie, np. produkcja zwykłych wiązek. Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 27 rynek strefy ekonomiczne Dlatego z dużym optymizmem witamy firmy – z sektora IT, działające znacznie nowocześniej, i których produkcja wiąże się z zastępowaniem owych przykładowych wiązek sygnałem radiowym, co jest krokiem naprzód zarówno w zakresie produkcji samochodów i analogicznie rozwoju stref ekonomicznych. Inny przykład to chociażby lusterka – produkowane zresztą w naszej strefie. Kiedyś były one sterowane manualnie, poprzez otwarcie szyby w samochodzie; dzisiaj nie dość, że są już panoramiczne, to również z wmontowaną kamerą, czujnikami trakcji, itd. I właśnie szansą dla stref ekonomicznych jest przyciąganie firm o wysokim stopniu rozwoju technologicznego. Czyli krajowi dostawcy części i komponentów do produkcji samochodów muszą zawsze podążać za rozwojem techniki i technologii. Czy tak się właśnie dzieje w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej? 28 Dokładnie tak. Firmy, nazwijmy je z „naszej grupy”, które są niejako pierwszym ogniwem odbiorcy albo dostaw mają w tym obszarze świetne rozeznanie. Gorzej jest z firmami małymi, do których sygnał o zmianach, rozwoju technologii dociera znacznie później, co wynika z tego, że to nie one prowadzą badania i tworzą w efekcie innowacje. „Wina”, – jeżeli tak to można określić – leży również po stronie odbiorców części i komponentów, ponieważ jeżeli jakiś finalny odbiorca, producent samochodów chciałby kooperować z nowoczesnym dostawcą elementów do samochodów lub technologii, to musi on być otwarty na przekazywanie tych trendów na inne szczeble łańcucha dostawców. Dlatego ten największy, aby osiągnąć swój cel, jakim w tym przypadku jest dobór dostawców, którzy działają na nowoczesnych technologiach, musi z informacją „schodzić na dół” – im szybciej, tym lepiej. Podam przykład: jeżeli firma dostarcza do lusterek samochodowych mechanizm dźwigniowy, czy też serwo to w zakresie silniczków, których w każdym samochodzie jest już kilkadziesiąt, postęp technologiczny niekoniecznie odbywa się dzięki silniczkom adresowanym tylko do motoryzacji, ale np. dzięki silniczkom produkowanym czy też opracowanym i stosowanym przez wojsko, lotnictwo. Czyli jeżeli ktoś te silniczki kupuje to powinien – pojawia się tutaj sprzężenie zwrotne – sugerować swoim dostawcom pewne rozwiązania technologiczne. Jest to proces złożony i najlepsi będą ci, którzy te kanały informacyjne udrożnią. Kiedyś nowe modele samochodów wprowadzano raz na kilka lat. Dzisiaj dzieje się to znacznie częściej – raz na 3-4 lata albo jeszcze krócej; czasami dochodzi do tego, że jeszcze jeden dobrze się na rynku nie pokazał a już planowany jest następny. Powód takiego działania i myślenia jest prosty: dzisiaj inaczej nie można konkurować na rynku ponieważ ilość modeli w danym segmencie jest tak olbrzymia, że kupujący nierzadko odchodzą od „swojej” marki do innej. Obecnie rynek samochodów przypomina rynek mody; w motoryzacji – podobnie jak w świecie mody jest tyle kierunków stylizacji, parametrów itd., że trudno jest za tym nadążyć. Ponadto w samochodach, podobnie jak w świecie mody łatwo jest manipulować, kreować popyt, co przejawia się chociażby w hasłach reklamowych w stylu „ktoś cię wyprzedza? – kup sobie taki model”; „masz problemy z zachowaniem dystansu – kup sobie taki model”, „ z zasypianiem? – taki”, itd. Oczywiście jest to związane z szybkością w działaniu, wysokimi technologiami i olbrzymim zapleczem, które to pracuje dla kilkunastu wiodących przemySupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 słów. Dlatego trzeba wyszukiwać nowości, opracowywać i implementować je do danych branż, sektorów. Nie można się zamknąć w swojej branży ale obserwować wszystko, co się dzieje w ogóle na rynku. Np. czujnik żyroskopowy, czy GPS – kiedyś był stosowany głównie w wojsku a dzisiaj ma swoje zastosowanie chociażby w telefonach komórkowych – nie ten sam oczywiście, ale zasada funkcjonowania jest bardzo podobna. Mówię o tym, ponieważ w branży motoryzacyjnej widoczny jest kierunek integracji, a raczej wprowadzania rozwiązań, które jeszcze do niedawna miały zastosowanie w innych sektorach. Wszystko przyśpiesza – przyśpiesza również technika motoryzacyjna, wszystko po to, aby być konkurencyjnym. Wróćmy jednak do samej KSSE. W pierwszym kwartale roku 2008 mówił Pan, że trudno będzie powtórzyć wyniki z roku 2006 czy też 2007. Czy dzisiaj nadal podtrzymuje Pan swoją opinię? Rok 2007 nie był dla nas dużo groszy od poprzednich, czyli okresów, gdzie dochodziło do wydania ponad 30 zezwoleń, stworzenia 3-4 tys. miejsc pracy, 1,5 mld. zł nakładów. Rok 2008 zamknęliśmy podobnie jak poprzedni, czyli 24 zezwoleniami, 1,5 mld. zł nakładów, 3-3,5 tys. miejscami pracy. Zakładałem, że będzie lepiej, ale kryzys gospodarczy bankowy i okołobankowy dał o sobie znać również i w KSSE. Dlatego mogę śmiało powiedzieć, że był to bardzo dobry rok wraz z dwoma minionymi – zaznaczam, ze mówimy o 3 latach z 12 i gdzie pozostałe 9 były latami nazwijmy to standardowymi, czyli 10-12 projektów, 500-700 mln zł nakładów, 1000 – 1200 miejsc pracy. Jaki jest obecny stan „posiadania” KSSE? 100 firm działających; kolejne 60 to te, które cechują różne stadia inwestycyjne, a projektów w sumie jest ok. 200. Jednak przyjmuje się, że motoryzacja w efekcie synergii jest najbardziej efektywna. Dlatego śmiało mogę wysnuć wniosek, że skoro mam 37 tys. miejsc pracy, z tego 18 tys. w motoryzacji, to poza strefą jest ok. 50 tys. miejsc pracy również z tym sektorem związanych – niekoniecznie w regionie jak i niekoniecznie w całej Polsce, ale ok. ¾ jest zlokalizowane w promieniu ok. 200 km. od strefy. Jak w ogóle plasuje się sektor motoryzacyjny w KSSE na tle pozostałych branż? Czy wśród firm z sektora motoryzacyjnego operujących w strefie widoczne są oznaki kryzysu? 60% inwestycji w KSSE dotyczy motoryzacji; miejsca pracy to 45-50% wszystkich w KSSE. Proporcje te utrzymują się od dłuższego czasu. Jeżeli chodzi o kryzys to nasi klienci, przedsiębiorcy przekazują nam sygnały, że w branży będzie nienajlepiej, że zamówienia mogą zostać zmniejszone nawet o 30%. Ja nie jestem specjalistą od zawierania umów między finalnymi odbiorcami a dostawcami, ale z tego, co się orientuję to wygranie takiego postępowania na obsługę w detalach nowego modelu samochodu jest tak skonstruowane, że przez całe lata produkcji danego modelu samochodu – cena za dostarczanie podzespołów musi spadać a nie rosnąć. Jednak nie wiem ile jest perfidii nazwijmy to „negocjacyjnej” w przekazywaniu tego rodzaju sygnałów kryzysowych od finalnych producentów samochodów, bo pogło- www.suppliermagazyn.pl strefy ekonomiczne rynek gólnych regionów – są tam, niech myślą i działają. Nie zawsze przy tym trzeba korzystać z opcji, narzędzi, które sprawdziły się w np. w KSSE. Trzeba z pewnością patrzeć, jaki potencjał ma dany obszar i jaki można go wykorzystać. Jaka w takim razie w ogóle jest przyszłość stref ekonomicznych? Mają one przecież ograniczony czas funkcjonowania. ski, że rynek motoryzacyjny „siada” mają miejsce od wielu lat. Dlatego celem owych pogłosek o kryzysie może być chęć zmniejszenia stawek, cen za podzespoły. Jeżeli sugestie takie padają to każdy zaczyna szukać oszczędności i może to świadczyć niejako o swego rodzaju grze, a pogłoski te mogą być celowo wyolbrzymionego po to, aby otrzymać sygnał zwrotny „oddolny” w stylu „jesteśmy gotowi na renegocjacje zamówień”. Nie jest Pan prezesem samej KSSE, ale również Przewodniczącym Konferencji Specjalnych Stref Ekonomicznych w Polsce. W związku z tym: pomijając KSSE, jak Pan ocenia rozwój i pracę innych stref w Polsce oraz czy widzi Pan miejsca gdzie mogłyby zostać powołane kolejne strefy ekonomiczne? Są regiony, które nie mają szans na powołanie do życia kolejnych stref ekonomicznych, np. Warmia i Mazury – teren typowo turystyczny a nie przemysłowy. Ja nie jestem specem od rozwoju regionalnego, ale widzę, że są też miejsca, gdzie mimo zapóźnienia rozwój postępuje np. Łódź, czy też województwo Pomorskie. W związku z takim „układem” geograficznym powstaje taka litera T w oparciu o rozwój autostrad – A4 i A1, czyli oś północ – południe i oś wschód – zachód. I powiem tak: wszystko zależy od decydentów z poszczewww.suppliermagazyn.pl Ja bym sobie zadał takie pytanie: czy przyjdzie kiedyś taki czas, kiedy powiemy, że nowe inwestycje nie są nam w ogóle potrzebne, bo już mamy banki, obroty, przepływy…. Według mnie taki czas nie nastąpi nigdy. Dlatego inwestycje będą zawsze pożądane i zawsze trzeba je będzie wspierać. Po drugie specjalne strefy ekonomiczne są najbardziej wyrafinowanym, czy nawet „perfidnym” wobec inwestora instrumentem pomocy publicznej. Dlaczego? Otóż alternatywą dla pomocy fiskalnej są granty – pisze się wnioski, dostaje środki unijne i rozpoczyna działalność. W przypadku inwestorów w strefie potrzebne są własne pieniądze „na start”; trzeba wybudować fabrykę, zatrudnić załogę, osiągnąć próg rentowności, trafić na koniunkturę i odebrać „premię za sukces”, jaką jest zwolnienie podatkowe. W związku z tym fakt, że istnieją przeciwnicy stref, w tym otoczenie ministra finansów, jest kompletnym nieporozumieniem. Przecież gdybyśmy spojrzeli na to ile pieniędzy z Unii Europejskiej trafia na pomoc a ile trafia przez strefy to według mojej wiedzy nie przekracza to nawet 5%. To dowód że strefy są najefektywniejsze. Przy czym inwestorzy muszą pewien okres czasu odczekać na wspomnianą premię za sukces. Nie zapominajmy też o tym, że otoczenie, w którym taki inwestor działa niemalże od samego początku otrzymuje korzyści (PIT, podatki od nieruchomości, zatrudnienie, itd.). Ponadto strefy to zorganizowane grupy ludzi, które posiadają swój know-how (jednym z zadań Konferencji Stref jest wymiana tych pakietów między strefami, podmiotami – przyp. aut.). W związku z tym Państwo, region, gminy zawsze będą musiały być aktywne w poszukiwaniu inwestycji i ktoś będzie musiał to zrobić. W sposób komercyjny – mogą robić to strefy, które przecież nie dostają żadnych dotacji. Dlatego tę obsługę najlepiej powierzyć organizacji, gdzie rachunek ekonomiczny jest na pierwszym miejscu a nie – wbrew pozorom – polityka. Jakiś czas temu podjęliśmy akcję pod nazwą „krajowy zasób nieruchomości inwestycyjnych”. Jaki jest cel tej akcji? Moim zdaniem za 5-10 lat nie będą potrzebne jakieś wielkie granty, aby przyciągnąć inwestora. Wystarczy, że za- Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 29 rynek strefy ekonomiczne oferujemy świetnie przygotowaną nieruchomość za symboliczne 1 euro. Dlatego zaproponowaliśmy, aby w imieniu Skarbu Państwa, wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych – obecnych jak i tych zaplanowanych – zweryfikować grunty Agencji Rolnej, Agencji Mienia Wojskowego. Chcemy niejako „wyjąć” z tych zasobów 2-3 procent, czyli ok. 15-20 tys. hektarów (dzisiaj strefy mają ok. 20 tys. ha). Tereny te dostałyby np. gminy, które we współpracy ze strefami są wstanie dokonać „montażu środków finansowych” zarządzającego, gminy, regionu, państwa i pomocowych przygotowując finalnie te nieruchomości do roli nowych parków przemysłowych. Wówczas podjęte zostaną decyzje, komu te obiekty przekazać w użytkowanie. Jest to proces ciągły, ale do tej roli świetnie przygotowane są właśnie strefy, które wcale nie będą musiały nazywać się strefami. Taka mapa będzie również doskonałym narzędziem dla inwestorów, którzy będą mogli sobie wybrać dane miejsce chociażby z racji układu logistycznego. W przypadku inwestycji zagranicznych duże znacznie ma PAIZ. Jak układa się współpraca między KSSE a PAIZ-em? Może wyjaśnię: nie ma u nas żadnego projektu, który zawdzięczalibyśmy PAIZ-owi. Jednak nie oznacza to, ze PAIZ jest niepotrzebny, ponieważ w innych strefach realizowanych jest całkiem dużo projektów, które dostarczył PAIZ. Dlatego musi być organizacja, która promuje Polskę na rynku międzynarodowym, lansuje politykę kreowania wizerunku zaakceptowaną przez rząd. Strefy natomiast są jednym z elementów całej tej układanki. Są też klienci – inwestorzy, którzy nie chcą rozmawiać bezpośrednio z daną strefą, czy też po prostu do strefy nie trafili sami, albo i tacy, którzy trafili do danej strefy, ale nie poprzez PAIZ. Jest jeszcze jeden ważny element: gdyby nie było stref, to PAIZ nie miałby tak naprawdę, co pokazać inwestorom. Jakie plany na rok 2009? Rok 2009 to ok. 15 projektów, 700 mln. – 1 mld. zł nakładów, ok. 1500 miejsc pracy, czyli powyżej średniej osiągnięć rocznych. W samych projektach motoryzacyjnych nie powinno być żadnego zahamowania i zakładam, ze 60% będzie dotyczyło właśnie motoryzacji. Wszystko zależy jednak od podejścia, strategii firm: niektóre wpadają w panikę a inne szukają dla siebie innych rynków zbytu, czy też nowych branż, gdzie mogłyby swoje produkty zbywać. Proszę ponadto pamiętać, że strefa jest takim miejscem, gdzie kryzysy docierają później niż się zaczynają na rynkach i owe kryzysy „opuszczają” strefy wcześniej, niż się faktycznie kończą. Istotne jest również, że właśnie motoryzacja cechuje się tym, że nie może odpuścić sobie produkcji nowych modeli, lokowania kolejnych inwestycji, jeżeli chce być konkurencyjna i dzisiaj i za lat kilka. Dziękujemy za rozmowę, Bożena Oleksy Marcin Budziewski 30 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 Inwestorzy w Katowickiej Nazwa Przedmiot działalności motoryzacja Automotive Lighting Polska Sp. z o.o. Bitron Poland Sp. z o.o. AGD i motoryzacja, akcesoria BOS Automotive motoryzacja, Products Polska siatki zabezSp.z o.o. pieczejące elementy tapicerki bagażnikowej Brembo Poland motoryzacja, Sp. z o.o. tarcze hamulcowe Cooper Standard motoryzacja Automotive Polska Sp. z o.o. Cornaglia Poland motoryzacja, Sp. z o.o. akcesoria Delphi Automative motoryzacja, Systems Sp. z o.o. przekładnie kierownicze, przewody, półosie, filtry Eaton Automotive motoryzacja, Systems Sp. z o.o. zawory, popychacze Epedal Polska Sp. z o.o. motoryzacja Ergom Poland Sp. z o.o. motoryzacja, akcesoria, produkcja z tworzyw sztucznych Fabryka Plastików motoryzaGliwice Sp. z o.o. cja, tworzywa sztuczne FIAT, GM Powertrain motoryzacja, Polska Sp. z o.o. silniki Ficomirrors Polska motoryzacja, Sp. z o.o. lusterka Formpol Sp. z o.o. motoryzacja, elementy nadwozi General Motors motoryzacja, Manufacturing Poland samochody Sp.z o.o. Podstrefa sosnowieckodąbrowska sonowieckodąbrowska Kraj pochodzenia Włochy Luksemburg tyska Belgia, Niemcy sosnowieckodąbrowska Włochy jastrzębskożorska USA jastrzębskożorska tyska Włochy jastrzębskożorska USA gliwicka Portugalia sosnowieckodąbrowska Włochy gliwicka Francja jastrzębskożorska sosnowieckodąbrowska tyska Włochy gliwicka USA USA Hiszpania Austria www.suppliermagazyn.pl strefy ekonomiczne rynek z branży motoryzacyjnej Specjalnej Strefie Ekonomicznej Nazwa Przedmiot działalności Giobert Polska elektronika, Sp. z o.o. motoryzacja HP Polska Sp. z o.o. motoryzacja, materiały wygłuszające HUF Polska Sp. z o.o. motoryzacja, klamki, systemy zabezpieczeń Isuzu Motors Polska motoryzacja, Sp.z o.o. silniki ITG AUTOMOTIVE motoryzaSAFETY POLAND cja, poduszSp. z o.o. ki powietrzne i pasy bezpieczeństwa Johnson Controls motoryzacja, Siemianowice Sp. z o.o. komponenty foteli samochodowych Kirchhoff Polska motoryzacja, Assembly Sp. z o.o. produkcja części samochodowych Kotani Poland Sp. z o.o. motoryzacja, wyroby kute dla motoryzacji Lear Corporation motoryzacja, Poland II Sp. z o.o. części i akcesoria Maflow Polska motoryzacja, Sp. z o.o. elementy klimatyzacyjne Magneti Marelli motoryzacja Exhaust Systems Polska Sp. z o.o. Magneti Marelli motoryzacja Suspension Systems Bielsko Sp. z o.o. Mecacontrol Polska motoryzacja, Sp. z o.o. urządzenia elektryczne NADWOZIA-PARTNER motoryzacja G.Książek, G.Pazera Sp.j. Podstrefa gliwicka Kraj pochodzenia Włochy gliwicka Niemcy tyska Niemcy tyska Japonia sosnowieckodąbrowska Niemcy Nazwa NGK Ceramics Polska Sp. z o.o. OML Morando Polska Sp. z o.o. Plastal Sp. z o.o. Polmotors-Strefa Sp. z o.o. Rehau Sp. z o.o. Segu Polska Sp. z o.o. sosnowieckodąbrowska USA gliwicka Niemcy Shin Chang Poland Sp z o.o. Sils Centre Gliwice Sp. z o.o. Japonia Tenneco Automotive Eastern Europe Sp.z o.o. gliwicka tyska tyska USA Włochy TOORA POLAND S.A. w Nisku, Zakład Produkcyjny Żory S.A. TRW Braking Systems Polska Sp. z o.o. TRW Polska Sp. z o.o. sosnowieckodąbrowska Włochy jastrzębskożorska Włochy sosnowieckodąbrowska Hiszpania sosnowieckodąbrowska Polska Przedmiot działalności produkcja wyrobów ceramicznych dla przemysłu motoryzacyjnego motoryzacja, akcesoria motoryzacja, akcesoria motoryzacja budownictwo, przemysł, motoryzacja motoryzacja, wiązki elektryczne motoryzacja usługi produkcyjne, sektor motoryzacyjny motoryzacja, producent amortyzatorów motoryzacja, elementy silników motoryzacja, układy hamulcowe motoryzacja, poduszki powietrzne, pasy bezpieczeństwa motoryzacja Valeo Electric and Electronic Systems Sp. z o.o. motoryzacja Zakład Usług Technicznych GalwanoTechnika Sp. z o.o. motoryzacja Zakład Usług Technicznych ZUT Sp. z o.o. Podstrefa gliwicka Kraj pochodzenia Japonia jastrzębskożorska gliwicka Włochy jastrzębskożorska gliwicka Polska Szwecja Niemcy sosnowieckodąbrowska Niemcy gliwicka Korea Pd. gliwicka Niemcy gliwicka USA jastrzębskożorska Włochy gliwicka USA sosnowieckodąbrowska USA jastrzębskożorska Francja jastrzębskożorska Francja jastrzębskożorska Polska źródło: KSSE www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 31 rynek azjatycka konkurencja Realne utrapienie czy przesadzone obawy Rosnący kurs euro i dolara powinien poprawiać nastroje wśród setek polskich dostawców podzespołów motoryzacyjnych. Niska cena naszej waluty sprawia, że części z Polski znów stają się równie tanie jak te z Azji. Osłabienie złotego wobec euro i dolara ułatwia zatem polskim producentom walkę z konkurencją. R adość w branży byłaby jednak większa, gdyby w poprzednich latach azjatyccy konkurenci nie doprowadzili wielu polskich firm motoryzacyjnych do bankructwa lub przynajmniej do zmiany profilu produkcji. Osłabienie przyszło za późno 32 Zdaniem Bogdana Kacprzyka, prezesa i właściciela niewielkich Zakładów Samochodowych Izamot w Iłży, nawet dużo wyższe wpływy uzyskiwane ze sprzedaży eksportowej w niczym teraz nie zniwelują strat, jakie polscy producenci ponieśli przed rokiem, gdy umacniający się złoty wyeliminował ich z grona dostawców dla wielu zachodnich koncernów. – Miałem produkować podnośniki do Chevroleta Aveo, ale oferta azjatycka jaką dostała Fabryka Samochodów Osobowych w Warszawie była równa 70 proc. ceny mojego materiału do tego lewarka. A gdzie robocizna i jakiś minimalny zysk? - pyta prezes Kacprzyk. Dodaje, że producenci z Azji często nie mają wymaganych certyfikatów i badań, ale ich oferta jest przyjmowana, bo ostatecznie za błędy odpowiada dostawca samochodu, który w poszukiwaniu tańszych części gotów jest ponosić ryzyko. W ocenie szefa Izamotu, problemy polskich producentów to nie tylko tańsza produkcja sprowadzana z Azji, ale ogólna niestabilność gospodarcza w krajach Unii. - To co się dzieje teraz w naszej gospodarce to jakiś absurd, którego nigdy w swojej biznesowej karierze nie widziałem. Z jednej strony rozchwiany w kilka miesięcy kurs euro, które w kilkanaście tygodni zyskuje 30 proc. do złotego. Z drugiej zatrzymywana produkcja przez największego i jedynego w praktyce dostawcę blach w Polsce. W efekcie brakuje materiałów do produkcji, choć można teraz opłacalnie eksSupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 portować. Dopóki nie będzie stabilnej sytuacji, możliwości zamówienia surowca za stałą cenę z kwartalnym choćby wyprzedzeniem, nie wygramy z żadną konkurencją – uważa prezes Kacprzyk. Niestety, nie tylko złoty osłabł wobec euro. Także koreański won od końca lipca 2008 roku stracił już ponad 33 proc. wartości w relacji do dolara. O ile pół roku wcześniej za dolara płacono średnio tysiąc wonów, w styczniu cena wzrosła do 1475. To zaś oznacza, że coraz bardziej opłacalne jest zamawianie części z fabryk koreańskich. Na dodatek tamtejsi producenci szybciej reagują na zamówienie klientów z Europy, a niskie ceny wyrównują z nawiązką wyższe koszty transportu. Podobnie wobec euro staniał złoty. Jeszcze dokładnie przed rokiem Krzysztof Szwedkowicz, szef fabryki TRW w Częstochowie produkującej pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne, ostrzegał, że umacniający się złoty sprawia, iż koszty płac, komponentów, maszyn i urządzeń wykonywanych w Polsce przestają być atrakcyjne. W częstochowskiej firmie, której obroty przekraczają 800 mln USD, przy zakupach krajowych na poziomie 25 proc. obserwowano przed rokiem spadek zysków, bo złoty był zbyt drogi. Dlatego jako firma międzynarodowa TRW coraz częściej dokonywał zakupów za granicą np. linie technologiczne w Meksyku. Coraz więcej komponentów zamawiano też w Chinach i Korei Południowej. Gdyby tak miało być w dłuższym horyzoncie, to powoli będziemy tracić, a rozwój zamieni się w regres. - Zdaję sobie sprawę, że najzdrowsze jest pozostawienie ustalania kursu rynkowi, ale Polska jest krajem na dorobku i musi wspierać długofalowy rozwój. Nie mamy możliwości przerzucania negatywnych aspektów relacji kursowych na naszych dostawców bądź odbiorców. Ceny są negocjowane na wiele lat w ramach zdobywanych wieloletnich kontrakwww.suppliermagazyn.pl azjatycka konkurencja rynek Wartość importu z wybranych krajów - dane w mln zł Kraj Chiny Korea styczeń styczeń - listopad 2008 - listopad 2007 35861,5 29976 11057 9776 zmiana do 2007 19,6% 13,1% źródło: GUS tów. Te zaś przewiduja stopniowe obniżki cen w ciągu 5-6 lat życia modelu - wyjaśnia dyrektor Szwedkowicz. Za mało ochrony chanicznych dla Fiata, Forda czy Mercedesa. Oferta dotyczy wprawdzie starszych modeli, ale wciąż dostępnych także na polskim rynku. Radosław Pszczółka z Polskiej Grupy Dealerów przyznaje, że w serwisach Fiata przybywa ostatnio części z zakładów w Turcji, ale produktów indyjskich na razie w magazynach nie spotkano. Nie wykluczył jednak, że takie części mogą być sprowadzane przez centralę Fiata we Włoszech. Potwierdza to Rajmund Pollak, z zarządu regionu podbeskidzkiej „Solidarności” związany ze spółkami Fiata w Tychach i Bielsku-Białej. Podczas wizyt dyrektorów z Turynu w tyskiej fabryce słyszał ostrzeżenia, że gdy produkcja silników w indyjskich zakładach osiągnie wyższa jakość, będą mogły one zastąpić ofertę z zakładów Powertrain w Bielsku-Białej. Obecnie zdaniem przedstawiciela TRW Polska, kryzys dotykający dostawców części motoryzacyjnych w Polsce ma przyczyny „inżynieryjne“ i wynika z sytuacji w całej Europie. Jakościowo niepewni – W Polsce działają jeszcze producenci części, ale z faJednym z hamulców dla ekspansji azjatyckich dostawbryk na Zachodzie niemal wszystko przeniesiono do Azji. ców jest właśnie kwestia jakości produktów. Jarosław Tam jest po prostu dużo taniej – zauważa menedżer TRW. Zagożdżon, właściciel firmy Auto Gaz Centrum z Radomia Dodaje, że Chiny i Korea mają bardzo silną ochronę włajeszcze w 2006 roku zaledwie kilka procent swoich instasnego rynku przed producentami zagranicznymi. lacji sprzedawał za granicę. Rok póżniej eksport stanowił - Chcąc eksportować na rynek chiński, TRW musi zaprojuż 40 proc., zaś obecnie sięga 75 proc. produkcji. Wyroby sić tamtejszych inspektorów do swoich fabryk i czekać na z AG Centrum zaczęły trafiać nawet do ubogich państw przyznanie certyfikatu zgodności. W drugą stronę, czyli azjatyckich. z Chin do Europy nie ma takich barier – podkreśla przed– Mamy własna pracownię projektową, hamownię i robistawiciel TRW Polska. Jego zdaniem, pod względem jakości produkcji polscy do- Producenci z Azji często nie mają wymaganych certyfikatów stawcy teraz muszą się obawiać tylko i badań, ale ich oferta jest przyjmowana, bo ostatecznie konkurencji koreańskiej. W przyszłości jednak coraz ważniejsze staną się pro- za błędy odpowiada dostawca samochodu, który dukty z Chin, bo tamtejsi wytwórcy uczą w poszukiwaniu tańszych części gotów jest ponosić ryzyko. się bardzo szybko. Dużą rolę azjatyckich państw we wspieraniu bądź pogrążaniu producentów dostrzega także my urządzenia według życzeń klientów. Od 2008 roku doKrzysztof Paulus, wiceprezes i Dyrektor Generalny ZAP starczam do Ameryki najnowszej generacji reduktor meSznajder, jednego z największych producentów akumulatanowy do silników o najnowszych instalacjach wtryskotorów w Polsce. wych. Dzięki niemu praca silnika jest wyjątkowo stabilna, - Dotychczas nie odczuwaliśmy zagrożenia ze strony doa spaliny spełniają wyśrubowane normy czystości Euro 4 stawców azjatyckich w zakresie akumulatorów. Był nawet - dodaje szef Auto Gaz Centrum. Radomska spółka stała się taki czas, że władze chińskie wprowadziły opłatę eksporna tyle poważnym wytwórcą, że na jej zlecenie pracują dotową na akumulatory w wysokości 14 proc, aby zabezpiestawcy podzespołów we Włoszech. Prezes Zagożdżon nie czyć potrzeby rynku chińskiego. W związku z kryzysem obawia się konkurencji dalekowschodniej, gdyż wytwarza w branży motoryzacyjnej również w Chinach istnieje zaurządzenia wymagające zachowania wysokiego poziomu grożenie, że nadwyżka akumulatorów chińskich pojawi się technologicznego. na rynku polskim, ale słaba złotówka i tak zadziała na nieO tym, że jakość jest ważniejsza od oszczędności przekorzyść importerów - uważa dyrektor Paulus. konał się boleśnie niemiecki koncern Volkswagena, który kupił od LuK Group śruby dla pomp paliwowych do silników diesla. Pękania śrub mocujących pokrywę doproPopyt wciąż rośnie wadzało do wycieków oleju napędowego i w konsekwenWłaściciele 15 milionów samochodów osobowych cji pożaru. Konieczna była wymiana tego elementu w tyw Polsce wydają rocznie około 15 miliardów złotych na siącach egzemplarzy. W efekcie na początku grudniu 2004 części zamienne, opony i oleje samochodowe do swoich r. Volkswagen wezwał na przeglądy 290 tys. samochodów pojazdów. Roczny wzrost wartości sprzedaży wynosi okowyposażonych w silniki diesla o pojemności 1,2 oraz 1,4 ło 10 proc. Jak wynika z danych firmy Motofocus, analizująi 1,9 litra, gdzie pokrywę pompy paliwa dokręcono śrubacej rynek części zamiennych w Polsce, tylko na wszelkiego mi firmy LuK. Tam gdzie stosowano śruby od dotychczasorodzaju podzespoły do bieżących napraw silników, zawiewego dostawcy czyli firmy Bosch, awarii nie stwierdzono. szenia czy karoserii posiadacze samochodów mogą wydaLuK to międzynarodowy koncern Group, posiadający zakławać ponad 12 miliardów złotych rocznie. Rynek oczekuje dy w 17 krajach, nie tylko w Niemczech, Wielkiej Brytanii, tanich części więc dostawcy azjatyckich zamienników nie Francji i na Węgrzech, ale także w Indiach, Chinach i Korei. muszą obawiać się o brak klientów. Nie można wykluczyć, że felerne śruby pochodziły z azjaDrożejące euro zatrzymało proces wprowadzania azjatyctyckich fabryk. kich części samochodowych do serwisów znanych koncernów, które postawiły swoje fabryki w Azji. Indyjski PSP Adam Maciejewski Engineering Works Pvt. Ltd. jest dostawcą wielu części mewww.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 33 rynek perspektywy do 2015 Megatrendy najbliższych lat W celu zrozumienia sytuacji i perspektywy dla dostawców, konieczna jest znajomość najważniejszych trendów w strategii ich odbiorców końcowych, jakimi są producenci finalni samochodów. Ich wymagania są wielowymiarowe, często sprzeczne i nie można ich ograniczyć jedynie do obniżki kosztów, cen i marży zysku. 34 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl perspektywy do 2015 rynek Z jednej strony dostawcy muszą sobie radzić z naciskiem cenowym własnych poddostawców, którzy ciągły wzrost kosztów własnych materiałów i pracy (to łącznie prawie 75% kosztów) próbują wyrównać w zwyżkach cen dostaw. Z drugiej strony sytuacja OEMs: przerost zdolności produkcyjnych, wojna cenowa producentów oraz słabość popytu (zwłaszcza w obecnej kryzysowej sytuacji), wymusza ich ciągłe reagowanie na sytuację rynkową. Zamknięcia zakładów, odbudowa personelu i przerwy w produkcji są już dzisiaj rzeczywistością. Światowy gigant nr 1 (lub nr 2, zależnie od podstawy oceny) General Motors jest już na skraju insolwencji (częściowo wskutek załamania się jego megadostawcy firmy Delphi¹). Podobnie dzieje się z innymi gigantami w USA – Fordem i szczególnie Chryslerem. Personel 25% Administracja 7% Amortyzacja 6% BR (Badania i Rozwój) 6% Logistyka 5% Materiał 48% niem Mercedesa powinna otworzyć zupełnie nowy segment rynku. Powyżej klasy S spozycjonowano dodatkowo Maybacha. Fachowcy są sceptyczni i pytają zasadnie, jak dalece taka polityka kanibalizuje własne zbliżone modele. Dywersyfikacja palety modeli wnosi wzmożone nakłady na rozwój, obciążające wynik finansowy. Przeciętnie 5% kosztów samochodu stanowią nakłady na BR i koszty te rosną wskutek wzrostu kompleksowości samochodów i nowych technologii o 4,5% rocznie. Naturalnie w zależności od postrzegania marki na rynku i ceny samochodu, koszty rozwoju w przeliczeniu na auto są bardzo rozstrzelone: od 1800 euro u BMW i piętnaście razy mniej u Hyundai (120 euro). „Platformizacja”: strategia, której wynalazcą jest Volkswagen² (już w 1984 wspólna platforma dla Polo i Audi 50) i rozszerzona na wspólną produkcję podobnych modeli samochodów różnych producentów3 przyczyniła się do znacznej degresji kosztów produkcji poprzez efekt skali. Jednak pozytywne wyniki platformizacji są częściowo osłabiane przez znaczny wzrost kosztów logistyki i transportu. Wspólna platforma: Porsche Cayenne i Volkswagen Tuareg Koszty inne 3% Struktura kosztów dostawców niemieckich Megastrategie producentów samochodów z bezpośrednim oddziaływaniem na dostawców • Ofensywa modeli • Koncept platformizacji • Koncept modularyzacji • Redukcja liczby dostawców • Redukcja głębokości produkcji i nakładów na BR • Koncentracja na sferze poprodukcyjnej • Przenoszenie produkcji za granicę • Rozwój “taniego” auta „Ofensywa modeli”: producenci próbują poprzez mnogość nowych modeli i ciągłe skracanie cykli produkcyjnych (z ok. 9 lat w 1990 roku do ok. 5,5 lat w 2006, co oznacza skrócenie czasów amortyzacji o ponad 30%) wzmocnić swoją pozycję na rynku i powiększać w nim udziały. Przykładowo Mercedes-Benz „odkrywa” ciągle nowe nisze – na początku klasę A i niewiele później Smarta, wkrótce między klasy A i C wprowadził dodatkowo klasę B i prawie równocześnie przedstawił klasę R, która zda- „Modularyzacja”: szerokie wprowadzanie modularyzacji czyli grupowania funkcji pojazdu w jednym zespole umożliwia producentom samochodów zastosowanie modułów do różnych platform (kolejne wydłużenie serii), zaś dostawcom modułów unifikację dominującej większości części i komponentów oraz oferowanie swego produktu różnym klientom po odpowiedniej aplikacji do ich wymagań. Dla jasności pojęcia „moduł” przedstawiono ich klasyfikację w tabeli 1. „Redukcja liczby dostawców”: czyli osiąganie korzyści w kosztach produkcji przez zwiększanie skali produkcji u pozostałych dostawców. Pozwala to producentom na większe uzależnienie dostawców i na łatwiejszy transfer zysków od dostawców. „Redukcja głębokości produkcji”: samochody są produktem markowym, silnie oddziałującym emocjonalnie na klientów, dla których image marki jest często ważniejszy niż funkcjonalność lub stosunek cena/jakość techniczna auta. Producenci koncentrują się na managemencie marki – czyli na elementach podkreślających i wyróżniających markę, jak: design, strategia serwisu i wiązania klientów z marką oraz na funkcjach technicznych i technologiach podkreślających profil marki – luksusowa, sportowa, ekonomiczna itp., aż do odwoływania się do szczególnych Przejmowanie udziałów w produkcji od producentów stawia przed dostawcami bardzo obiecujące perspektywy – przejęcie wartości produkcji rzędu 250 miliardów euro w ciągu kilku lat. Szczególnie pozytywne są perspektywy w segmencie elektroniki i mechatroniki. www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 35 rynek perspektywy do 2015 Klasyfikacja modułów głównych i ich podział na moduły produkcyjne 7 modułów głównych, 42 moduły We wszystkich modułach głównych - poza elektryką - następuje przemieszczenie rozwoju do dostawców 1. Platforma 2. Układ napędowy 3. Silnik i agregaty 4. Struktura karoserii 1.1 Koła 1.2 Zawieszenie 1.3 Amortyzatory i sprężyny 1.4 Układ kierowniczy 1.5 Elementy nośne 1.6 Układ hamulcowy 2.1 Skrzynki przekładniowe 2.2 Półosie napędowe i przekładnie główne 3.1 Silnik 3.2 Osprzęt silnika 3.3 Chłodzenie 3.4 Układ wydechowy 3.5 Układ dolotowy powietrza 3.6 Układ paliwowy 4.1 Kabina pasażerska 4.2 Komora silnikowa 4.3 Komora bagażnika 5. Exterior (drzwi 6. Interior i klapy) (wyposażenie wnętrza) 5.1 Dach 6.1 Siedzenia odsuwany 6.2 Dach 5.2 Błotniki 6.3 Deska 5.3 Klapa rozdzielcza przednia i tylna 6.4 Ochrona 5.4 Moduł pasażerów czołowy i tylny 6.5 Drzwi 5.5 Drzwi 6.6 Pedały 5.6 Szyby 6.7 Wyciszenie 5.7 Oświetlenie akustyczne 5.8 Zamki 6.8 Przewie5.9 Wycieraczki trzanie 5.10 Lusterka 7. Elektryka/ Elektronika 7.1 Zasilanie prądem 7.2 Komunikacja i entertainment 7.3 Management silnika 7.4 Elektronika zawieszenia i układu napędowego 7.5 Elektronika komfortu 7.6 Elektronika bezpieczeństwa 7.7 Sieć pokładowa przeżyć (np. typu: poruszanie się autem klasy SUV w „gąszczu” miejskim). Zamiana ról Wymienione wyżej megastrategie producentów samochodów z bezpośrednim oddziaływaniem na dostawców doprowadzają do nowego podziału ról w branży. Producenci ograniczają się do roli składającego i sprzedającego markowe produkty High-Tech zatrzymując zaledwie rozwój i produkcję komponentów strategicznych, np. silników i elektroniki. Dostawcy przejmują zadania rzeczywistej budowy samochodów w zakresie nie mającym wpływu na postrzeganie „marki” przez klientów. Przy łącznym wzroście wartości produkcji samochodów o ponad 250 miliardów euro, do 2015 roku udział producentów zmaleje do ok. 23%. Oznacza to w przeliczeniu na „przeciętne” auto redukcję wartości produkcji własnej producentów z ok. 4000 euro w 2004 roku do ok. 2670 euro w 2015 roku. Pozytywny proces szybkiego wzrostu wartości produkcji u dostawców wymusza jednak ogromny wzrost aktywności inwestycyjnej wśród nich (obciążenie inwestycyjne zwiększy się dwukrotnie). Rozstrzygającym problemem do rozwiązania staje się sposób finansowania tych inwestycji. We wszystkich głównych modułach – poza EE (elektrotechnika/elektronika) postępuje przenoszenie ich produkcji do dostawców systemów i modułów, chociaż w zróżnicowanym zakresie. Gwałtownie wzrastający rynek EE (średnio prawie 6% rocznie) stwarza również dla dostawców szansę na zwiększający się udział w tym wyjątkowo lukratywnym segmencie rozwoju (marża zysku nawet do 7%). 36 Wraz z przenoszeniem wartości produkcji do dostawców również związane z nią zadania rozwoju produktów są transponowane do dostawców i ośrodków badawczo-rozwojowych. Ta ogólna tendencja nie dotyczy tzw. marek „Premium”. Dla zachowania przewodniej roli w doskonaleniu nowych technologii koncerny samochodowe staraSupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 250 200 65 Elektryka/Elektronika Interior 150 61 100 31 50 Exterior 19,5 38 19,5 35 Silnik z układem napędowym 46 Karoseria 28,5 0 13 23 2005 2015 Wzrost rynku dla elektrotechniki i elektroniki do 2015 roku w odniesieniu do poszczególnych modułów 100 90 80 14 70 60 7 42 50 40 Firmy inżynierskie Dostawcy 26 OEM 30 20 10 28 30 2005 2015 0 Przenoszenie nakładów na badania i rozwój od producentów do poddostawców i ośrodków BR ją się wykształcić marki „Premium” jako rezerwuaru kompetencji technologicznych. W markach Premium rozwijane są najbardziej zaawansowane i innowacyjne technologie oraz kształceni są managerowie dla innych marek koncernu. Stąd do marek masowych koncernu spływa know -how ludzki i technologiczny. Rozkład transferu zadań BR do dostawców w zależności od marki. www.suppliermagazyn.pl perspektywy do 2015 rynek „Koncentracja na sferze poprodukcyjnej”: oznacza maksymalizację zysków OEMs (Original Equipment Manufacturer) w sferze poprodukcyjnej (tzw. downstream): image marki, sprzedaż, serwis i opieka nad klientami - czyli segmentów rynku samochodowego wynoszących już obecnie do 80% zysków koncernów. Ok. 800 milionów samochodów znajdujących się na rynku w eksploatacji stanowi przeogromny potencjał wartości, która dotychczas była podzielona na różne podmioty rynku motoryzacyjnego. Koncerny samochodowe dostrzegają szansę, aby przy względnie niewielkiej aktywności inwestycyjnej przejąć jak największe segmenty tego rynku. „Przenoszenie produkcji za granicę” – ogólnie znany pod pojęciem globalizacji i zrozumiały trend do obniżki kosztów własnych produkcji, poprzez przenoszenie samej produkcji do krajów o niższych kosztach pracy z jednej strony i bliższych potencjalnym rynkom zbytu (lub też pomagającym przy pokonywaniu cłowych ograniczeń rynku) z drugiej. Najbardziej znane przykłady to otwieranie nowych fabryk montażu w krajach UE przez producentów z Japonii i Korei lub przez prawie wszystkich OEMs w Chinach, Indiach lub Rosji. 215 52 123 81 69 79 19 318 58 309 139 294 119 162 43 65 57 0 Indyjskie autko Tata Nano stało się symbolem low-cost-samochodu. Nie wszyscy są jednak świadomi, że prawie 10% wartości samochodu w postaci nowoskonstruowanych komponentów i podzespołów pochodzi od renomowanych dostawców z Europy (szczególnie niemieckich): układ hamulcowy, układ wtrysku paliwa, wałek rozrządu, filtry paliwa i powietrza, uszczelki, łożyska zawieszenia silnika, pompa paliwowa, łożyska w kołach itp. 1988 Australia/Oceania 100 200 300 400 500 600 1996 2004 700 Internacjonalizacja i globalizacja produkcji wyrażona wzrostem ilości zakładów produkcyjnych poza granicami własnego kraju „Rozwój taniego auta”: niektóre prognozy przewidują, że już w 2015 roku prawie 10% nowych samochodów sprzedawanych w Indiach, Chinach i Europie będzie kosztowało poniżej 7000 euro. Ten „tani” (low-cost) segment rynku wskutek niezbędnych ogromnych nakładów na BR z dzisiejszego punktu widzenia nie zabezpiecza dodatniej marży zysku, nawet po uwzględnieniu serwisu i sprzedaży części zamiennych. Jest jednak bardzo obiecującym laboratorium dla koncernów w polityce długofalowej – wprowadzenie zupełnie nowych materiałów, modułów i procesów wytwórczych pozwoliłoby na uzyskanie doświadczeń, które po ich implikacji w innych modelach przyczyniłyby się do znacznych oszczędności. Główne elementy samochodu low-cost to: • redukcja zawartości stali i aluminium dla obniżki kosztów, www.suppliermagazyn.pl Po opanowaniu technologii low-cost byłoby możliwe kompletne przesunięcie tego segmentu produkcji do krajów z najniższymi kosztami pracy, zresztą głównym odbiorcą tanich aut. Szerokim echem w świecie motoryzacyjnym w 2002 roku NAFTA Afryka 12 12 18 • Europa Środkowa/Wschodnia pozostała Azja 207 • • 609 Chiny 119 • • szerokie zastosowanie lekkich części z pianek metalowych i tworzyw sztucznych, nowy design modułów i ich integracji, koncepty zintegrowanych układów napędowych (przykład – napęd skutera), zastosowanie szyb z powlekanych tworzyw sztucznych, totalnie uproszczony montaż modułów w kompletne auto, zcentralizowana elektronika i uproszczona wiązka kabli. Europa Zachodnia pozostała Ameryka 145 • odbiła się prezentacja pojazdu Volkswagena „1-l-auto” po triumfalnym przejeździe szefów koncernu Piëcha i Pischetsriedera z Wolfsburga do Hamburga na zjazd akcjonariuszy VW - wąskim, płaskim, dwuosobowym autkiem z nadwoziem z tworzywa sztucznego i ramą z magnezu, napędzanym silnikiem o pojemności 1l. Otóż niedawno szef rady nadzorczej VW Piëch zapowiedział wprowadzenie tego modelu do produkcji seryjnej na początku następnej dekady. Znamienne było jego wytłumaczenie, dlaczego dopiero teraz? – w 2002 roku koszt produkcji pojazdu wynosił ok. 35.000 euro, obecnie ok. 5.000 euro i jest wciąż jeszcze zbyt wysoki. Jednak do 2010 roku produkcja przemysłowa dużych elementów z tworzywa wzmacnianego węglowym włóknem szklanym będzie już na tyle opanowana, że pozwoli na produkcję seryjną z możliwymi do przyjęcia kosztami. 250 miliardów euro dla dostawców Podsumowując należy podkreślić, że to sektor dostawczy staje się motorem napędowym przemysłu motoryzacyjnego. Bieżący wzrost oraz przejmowanie udziałów w produkcji od producentów stawia przed dostawcami bardzo obiecujące perspektywy – przejęcie wartości produkcji rzędu 250 miliardów euro w ciągu kilku lat. Żeby podołać temu wyzwaniu muszą oni stworzyć ponad 3 miliony nowych miejsc pracy i to co najmniej częściowo wysokokwa- Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 37 rynek perspektywy do 2015 lifikowanych wobec zwiększonych o prawie 25 miliardów euro zadań rozwojowych. Szczególnie pozytywne są perspektywy w segmencie elektroniki i mechatroniki. Mniej radosną perspektywą jest konieczność czynienia ogromnych inwestycji, trudnych do sfinansowania szczególnie dla mniejszych przedsiębiorstw. Ta problematyka w połączeniu z tendencją OEMs do redukcji liczby dostawców będzie coraz silniej różnicowała rynek dostawców na: Mega-Suppliers jako dostawców systemowych, wyspecjalizowanych producentów modułów w warstwie Tier2 i bardzo uzależnionych, licznych dostawców Tier3 (komponentów, części). Sytuację dostawców pogarsza dość twarde (żeby nie powiedzieć brutalne) bieżące zachowanie się koncernów. Udzielane wieloletnie zlecenia zawierają z reguły klauzule stałej redukcji cen rzędu 2-3% rocznie. Często w czasie już biegnącej produkcji danego modelu producenci wymagają dodatkowych upustów dla sanacji własnych kosztów. Zmiany w produkcie (ponad 20% zmian w produkcie następuje podczas biegnącej serii) są często w umowach niejednoznacznie uregulowane. Drastycznie wzrastają koszty związane z gwarancjami, rękojmią i akcjami wymiany części. OEMs chętnie przekazują zadania rozwojowe, ale koszty innowacji, rozwoju i prototypów są rozkładane na ceny jednostkowe produktów dostarczanych w długich okresach czasowych. Wymusza to na dostawcach pełne ich finansowanie wstępne z niepewnością co do ilości sztuk zrealizowanych później dostaw. I tak dalej, ale to już temat do następnego artykułu. dr inż. Stanisław Syta Top 100 Poniżej przedstawiamy za ATZ extra System Partners listę 100 największych w roku 2008 dostawców motoryzacyjnych świata. Kilka ważniejszych spostrzeżeń w porównaniu z rankingiem 2007: • największy skok w obrotach w ciągu jednego roku osiągnął japoński dostawca Denso (również na miejscu 2 w 2007) – aż 3,4 miliardy euro. Dla porównaniu dochody koncernu Boscha w sektorze automotiv wzrosły o 1,2 miliarda euro (poz. 1 w 2007) a kanadyjskiej Magny (3 miejsce w 2007) o 910 milionów euro, • największą poprawą pozycji rankingowej wykazała się firma IAC-Group (producent wyposażenia wnętrz oraz mat akustycznych i zderzaków) – skok z miejsca 90 w 2007 na miejsce 38. Tak duże powiększenie obrotów było możliwe wskutek przejęcia działu wyposażenia wnętrza od firmy Lear oraz firm Collins i Aikman, • nową „twarzą” w rankingu i to od razu na miejscu 45 jest amerykański dostawca Eaton, specjalizujący się w podzespołach i komponentach silnikowych (sprężarki, zawory, głowice) oraz w systemach regulacji prędkości jazdy. Kolorem oznaczyliśmy dostawców utrzymujących swoje oddziały w Polsce. Pozycja Nazwa firmy 1) Od 8.10.2005 podlega „Chapter 11” (ustawa nr 11) – często charakteryzowana jako „bankruptcy protektion – protekcja dla bankrutów” konstrukcja amerykańskiego prawa insolwencyjnego, ukierunkowana na sanację przedsiębiorstwa i jego dalszą działalność. Sąd insolwencyjny znosi wszelkie zobowiązania w stosunku do państwowych agend i organów, umożliwiając oddłużenie firmy (nieco podobna konstrukcja prawna do regularnych oddłużeń szpitali w Polsce). Producenci samochodów stosują przeróżne strategie dla lepszego pozycjonowania się na rynku, wyjścia z uścisku walki cenowej, obniżki kosztów i maksymalizacji zysków. Strategie te są często kopiowane przez konkurencję i przez to nie zawsze długofalowe. 2) Na platformie PQ 35/A5 koncernu Volkswagena bazują: VW Golf i VW Jetta (5 generacja), Audi A3 (2 gen.), Skoda Octavia (2 gen.), Seat Leon (2 gen.), Seat Toledo (3 gen.) i Seat Altea. 3) Najbardziej znanymi przykładami są: VW Sharan/Seat Alhambra/ Ford Galaxy i aktualnie Porsche Cayenne/VW Touareg oraz Citroen C1/ Peugeot 107/Toyota Aygo. 38 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 Dochód brutto w mld euro 1 Bosch 28.449 2 Denso 24.249 3 Magna International 19.021 4 Michelin 16.867 5 Delphi 16.272 6 Continental 15.383 7 Aisin Seiki 15.192 8 Bridgestone 14.997 9 Goodyear 14.302 10 Johnson Controls 12.842 11 Faurecia 12.661 12 Lear 11.671 13 ZF 10.878 14 Thyssen Krupp 10.861 15 Valeo 9.700 16 TRW 9.279 17 Visteon 8.319 18 Yazaki 8.181 19 BASF 7.534 www.suppliermagazyn.pl ranking rynek dostawców 2008 Pozycja Nazwa firmy Dochód brutto w mld euro Pozycja Nazwa firmy Dochód brutto w mld euro 21 Toyota Boshoku 6.713 62 TI Automotive 2.039 22 Dana 6.363 63 Knorr-Bremse 1.966 23 Du Pont 5.433 64 Evonik 1.943 24 Schaeffler 5.340 65 Illinois Tool Works 1.887 25 Federal-Mogul 5.045 66 Bayer Material Science 1.870 26 Magneti Marelli 5.000 67 Tower Automotive 1.849 27 Mahle 4.959 68 Hutchinson 1.789 28 Benteler 4.772 69 Webasto 1.770 29 Autoliv 4.607 70 Tomkins 1.752 30 Tenneco 4.524 71 Draxlmaier 1.720 31 Pirelli 4.200 72 Timken 1.613 32 Arvin Meritor 4.062 73 Showa 1.587 33 Toyoda Gosei 3.912 74 Mann+Hummel 1.551 34 Borg Warner 3.888 75 Hayes Lemmerz 1.551 35 GKN 3.844 76 Cooper Standard Automotive 1.523 36 Honeywell 3.794 77 3M 1.500 37 Calsonic Kansei 3.726 78 Norsk Hydro 1.500 38 IAC 3.700 79 Wilhelm Karmann 1.500 39 Hella 3.630 80 Rieter 1.493 40 Behr 3.233 81 Peguform 1.431 41 Takata 3.166 82 Georg Fischer 1.368 42 Sumitomo Rubber 2.967 83 Tachi-S 1.344 43 Tyco Electronics 2.955 84 Linamar 1.310 44 Alcoa 2.919 85 Mando 1.299 45 Eaton 2.768 86 NGK 1.298 46 NSK 2.701 87 Textron 1.287 47 Getrag 2.604 88 Stanley Electric 1.283 48 TS Tech 2.535 89 Dow Automotive 1.266 49 Brose 2.481 90 Trelleborg 1.239 50 Tokai Rika 2.469 91 Leopold Kostal 1.224 51 Yokohama 2.370 92 Dura 1.208 52 Nippon Sheet Glass 2.262 93 Infineon Technologies 1.200 53 Plastic Omnium 2.255 94 Sanden 1.171 54 Eberspacher 2.250 95 Edscha 1.108 55 Rheinmetall/ Kolbenschmidt Pierburg 2.249 96 Keiper Recaro 1.080 56 Freudenberg 2.243 97 Mitsui Mining & Smelting 954 57 Alps Electric 2.239 98 Brembo 912 58 Pioneer 2.213 99 Modine 910 59 American Axle & Manufacturing 2.207 100 Honsel 830 www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 39 zarządzanie wymagania klienta „Wymagania i wyrzeczenia, które narzuca nam praca zawodowa, przeobrażają i wzbogacają świat...” /Antoine de Saint-Exupery/ Nie taki klient straszny jak go malują... Twoja organizacja właśnie otrzymała list nominacyjny świadczący o wyborze jej do współpracy przy nowym projekcie. Ty – jako jedna z najbardziej doświadczonych osób w zarządzaniu projektami, zostałeś wybrany na menadżera tego projektu. Z punktu widzenia organizacji to duże wyróżnienie ponieważ powierzono w twoje ręce współpracę z nowym klientem, z którym twoja organizacja wiąże wielkie nadzieję. A ty? Jakie jest twoje spojrzenie na tą całą sytuację? C ieszysz się ponieważ wyróżniono właśnie ciebie. W oczach kolegów błyszczy odrobina zazdrości. A ty już dzisiaj się zastanawiasz jaki to klient, jakie ma wymagania i czego tak na prawdę oczekuje. Wiesz, że od pierwszego spotkania wszyscy będą patrzyli ci na ręce. Jeden błąd i... Czyżby zaczął ogarniać cię stres? Zaczynasz się zastanawiać czy podołasz, czy się uda? 40 A gdyby tak podejść do tej sytuacji z innej strony. Wyobraź sobie, że znasz tego właśnie klienta, jego wymagania dotyczące nie tylko twojej całej organizacji ale także projektu, którego stałeś się właścicielem. Czy ogarnąłby cię ten sam strach przed spotkaniem? Czy świadomość znajomości wymagań klienta nie dodałaby ci pewności siebie, a tym samym wzmocniła twoją pozycję u klienta? Odpowiedź brzmi: oczywiście, że TAK. Zatem zastanówmy się czym są Specyficzne Wymagania Klienta, gdzie ich szukać, jak nimi zarządzać aby nasza organizacja czuła się bezpiecznie podejmując rozmowy z każdym z klientów. Sięgnijmy najpierw po odrobinę informacji do Specyfikacji Technicznej ISO TS16949:2002, która stwierdza: „Celem niniejszej Specyfikacji Technicznej jest opracowanie systemu zarządzania jakością, który zapewnia ciągłe doskonalenie, ze szczególnym naciskiem położonym na zapobieganie wadom oraz redukcję odSupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 chyleń oraz redukcję ilości odpadów w łańcuchu dostaw”. Niniejsza Specyfikacja Techniczna w połączeniu z wymaganiami właściwymi dla klienta, które mogą mieć zastosowanie określa podstawowe wymagania systemu zarządzania jakością, dla podmiotów stosujących się do wymagań niniejszego dokumentu. Stworzyć strukturę systemu Należy zatem wziąć pod uwagę wszystkie wymagania klientów i uwzględniając je stworzyć strukturę systemu zarządzania jakością. Struktura ta powinna być przewodnikiem dla tworzenia, wdrażania, zarządzania oraz ciągłego doskonale- www.suppliermagazyn.pl wymagania klienta rynek nia naszego systemu. System ten powinien nie tylko opierać się na celach biznesowych, ale przede wszystkim powinien spełniać wszystkie specyficzne wymagania klientów. Tak więc powiązanie naszych wewnętrznych wymagań z wymaganiami specyficznymi klienta to pierwszy krok do celu wyznaczonego w ISO TS. Patrząc na cele jakościowe wyznaczane w każdym przedsiębiorstwie widzimy, że są one podzielone na te, które dotyczą wszystkich produktów czy usług, oraz te skierowane na konkretny produkt czy usługę. Wymagania klientów można podzielić w bardzo podobny sposób. Istnieją wymagania, które dotyczą wszystkich produktów, zwane globalnymi (bądź ogólnymi), oraz wymagania skierowane na dany produkt czy usługę. Żyjąc w przekonaniu, że po wprowadzaniu ISO TS 16949 nasz system jest już doskonały sam w sobie często zapominamy o dodatkowych wymaganiach. Pytamy zatem: jeśli są one tak ważne – dlaczego nie zostały ujęte w Specyfikacji Technicznej tak, jak były ujęte w wymaganiach QS 9000? Wyobraźmy sobie sytuację, w której grupie młodych ludzi zostaje nagle narzucone z góry jakiej mają słuchać muzyki, jak się ubierać i co robić z wolnym czasem. Czy taka sytuacja w świecie rzeczywistym mogłaby mieć miejsce? Każdy z nas oprócz tego, że jest częścią większej populacji jest indywidualistą, osobą, która ma swoje własne spojrzenie na świat oraz swoje własne wymagania. Nie da się wszystkich młodych ludzi wrzucić do jednego wspólnego „worka”. Taką samą drogę obrali nasi klienci. Zgodzili się na pewne wspólne wymagania, które zebrali w ISO TS, a pozostałą część, która wyróżnia go od pozostałych klientów, nazwali wymaganiami specyficznymi. Wymagania globalne i szczegółowe Wróćmy zatem do opisu wymagań specyficznych, które dzielą się na globalne oraz szczegółowe. Wymagania globalne są raczej stabilne i coraz bardziej dostępne. Wymagania szczegółowe natomiast zależą od specyfiki danego produktu, czy serwisu. www.suppliermagazyn.pl Podręcznik QS APQP (Advanced Product Quality Planning) na pierwszy plan wysuwa tzw. Voice of Customer, czyli w potocznym tłumaczeniu Głos Klienta, jego wszystkie potrzeby, wymagania. Identyfikacja tych wymagań powinna nastąpić jeszcze przed próbą pozyskania tego klienta. Jest to zadanie, które spoczywa w rękach zarządu, który jest odpowiedzialny za tworzenie planów sprzedaży – tym samym określając docelowych klientów. Warto sobie zdać sprawę, że od znajomości tych wymagań ważniejsza jest wiedza, gdzie ich szukać. I tutaj organizacja musi być bardzo ostrożna. Niestety nie można optymistycznie zakładać, że wszystkie wymagania globalne odnajdziemy na stronie IAOB (International Automotive Oversight Bureau). Oczywiście znajdziemy tam opis specyficznych wymagań wielu klientów, jednak po pierwsze - nie są to wszystkie wymagania, po drugie - nie wszystkich klientów. Tak więc to organizacja musi zidentyfikować wszystkie źródła tych wymagań, wśród których możemy również wymienić takie jak: bezpośredni kontakt z klientem, platformy klientów, biuletyny a nawet wiadomości email. Kiedy już zidentyfikujemy wszystkie wymagania musimy je uważnie przeanalizować i przełożyć na język organizacji, czyli zinterpretować tak, aby każdy rozumiał, w jakim stopniu dane wymagania wpływają na jego procesy. Sposób, w jaki te wymagania zostaną wdrożone zależy tylko i wyłącznie od samej organizacji. Wymagania szczegółowe są wymaganiami związanymi z danym produktem bądź serwisem. Tak jak wymagania globalne są ogólnie dostępne, tak te są dostarczane tylko i wyłącznie w momencie nominacji do nowego projektu, czyli zmieniają się z projektu na projekt. Wymagania te mogą wiązać się np. ze specyficznym sposobem pakowania, oznaczania części, ilości dostaw w trakcie procesu rozwoju danego produktu; mogą to być też wymagania odnoszące się do materiału, produktu czy też samego procesu itd. Jednym słowem mogą dotyczyć wszystkiego, każdego najmniejszego elementu będącego częścią całego procesu zarządzania projektem. Im szybciej ty lub cała grupa projektowa zidentyfikuje te wymagania, tym lepsze powodzenie rokuje projekt. W przeciwieństwie do wymagań globalnych identyfikacja źródeł wymagań szczegółowych, które mogą pojawić się tak na prawdę wszędzie i w każdej fazie projektu, jest znacznie trudniejsza. Można do nich zaliczyć np: ofertę, list nominacyjny (czy kontrakt między organizacją a klientem), rysunki oraz inną dokumentację techniczną dostarczoną przez klienta. Czy zostaną w pełni zrozumiane oraz wdrożone zależy już tylko od ciebie i twojej organizacji. Doświadczenie pokazuje, że warto zaplanować spotkanie z klientem, mające na celu dyskusję na temat wymagań, i której wynikiem powinna być lista zawierająca spis wszystkich ustaleń. Lista ta powinna być oczywiście podpisana przez dwie strony – ciebie oraz klienta. Taki dokument pomoże ustrzec cię od późniejszych potencjalnych problemów wynikających z braku spełnienia wymagania, którego nie było na liście. Pamiętajmy też i o tym, że każde nowe wymaganie klienta jest związane nie tylko z dodatkowym czasem przeznaczonym na analizę i spełnienie tego wymagania, ale zazwyczaj również z kosztami (np. dodatkowe badania laboratoryjne). Trzeba również zaznaczyć, że każde specyficzne wymaganie: czy to globalne, czy szczegółowe musi być nadzorowane poprzez audyty wewnętrzne, które powinny być częścią rocznych planów audytowych organizacji. Podsumowując – każda organizacja jest odpowiedzialna za identyfikację, wdrożenie i nadzór nad wymaganiami specyficznymi. Im szybciej to zostanie zrealizowane, tym lepsza i pewniejsza pozycja naszej organizacji na rynku. I jeszcze jedno: czy teraz nie czujesz się pewniej wiedząc, że takie wymagania są w zasięgu twojej ręki? Nie musisz się obawiać spotkania z klientem, bo już wiesz czego oczekuje. Anna Warzecha Menedżer ds. kluczowych klientów, trener Grupa Doradztwa Kreatywnego PRONOST Sp. z o.o. Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 41 przemysł specjaliści radzą Organizacja stworzona do zmian Steven Covey w swojej książce The Seven Habits of Highly Effective People[1] przedstawia dwa modele funkcjonowania przedsiębiorstw, które porównuje do sportów wodnych: kajakarstwa i raftingu. W pierwszym, osada wioślarska siedzi plecami do kierunku ruchu i nieświadoma celu, do którego podąża, posłusznie pociąga wiosłami w takt pokrzykiwań lidera. W drugim, lider nadaje tylko ogólny kierunek, „jednak przywództwo ma miejsce na każdym skraju pontonu, zmieniającego kształt stosownie do zawirowań i załamań kłębiącej się wokół wody”. M 42 ożna zadać pytanie, co oba przykłady mają wspólnego z funkcjonowaniem organizacji? Otóż analogia jest bardzo wyraźna – dawno minęły czasy, gdy otaczające nas rynki przypominały spokojne jezioro, na którym wystarczyło wytyczyć kierunek raz na długi czas, by spokojnie zmierzać do celu. Ford T był produkowany w prawie niezmienionej wersji przez 20 lat – takie wówczas były realia. Współczesne rynki w niczym jednak nie przypominają już spokojnej tafli jeziora – to wzburzona górska rzeka, która wymyka się spod kontroli pojedynczego człowieka. Równie trafnie co bezpośrednio analogiczną tezę sformułował Maasaki Imai w swojej słynnej książce Kaizen[2], pisząc: „W sytuacji, gdy prowadzenie biznesu staje się coraz bardziej złożone, menedżerowie zaczynają odkrywać, że nie zawsze dysponują danymi niezbędnymi do planowania, instruowania i kontrolowania na poziomie operacyjnym. To podwładni, któSupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 rzy wykonują codzienną pracę, są o wiele bliżej problemów i często łatwiej jest im znaleźć rozwiązanie niż menedżerowi.” Niestety wielu liderów wciąż żyje złudzeniem, że górska rzeka skończy się i ich organizacje zostaną wyprowadzone na spokojne wody oceanu dobrobytu. Oczekiwania takie są oczywiście nierealistyczne. Konieczna jest zmiana sposobu postrzegania, a następnie funkcjonowania organizacji. Jak zauważa Phil Dourado w książce „60-sekundowy lider”, dzisiaj okazuje się, że „zadanie, z którym muszą się zmierzać liderzy, nie polega na zarządzaniu zmianą (...) lecz tworzeniu organizacji, które zmiany mają wbudowane w swoją strukturę”. Zmiana filozofią działania Rozwińmy tę koncepcję. Wielu współczesnym menedżerom wydaje się, że proces przekształcania organizacji można ująć w ramy jakiegoś projektu z mniej lub bardziej wyraźnie zdefiniowanym początkiem i końcem. Sądzą oni, że po jego zrealizowaniu organizacja osiągnie w miarę stabilny stan, który pozwoli na bezpieczną egzystencję przez kilka najbliższych lat, aż do momentu, gdy konieczne będzie zainicjowanie kolejnego procesu zmian. W rezultacie działania nastawione na zmianę mają charakter akcyjny – zmieńmy coś, zobaczmy jako to działa, jeżeli zadziała, to możemy spocząć na laurach, jeżeli nie – podejmijmy kolej- www.suppliermagazyn.pl human resources zarządzanie ne działania. Takie rozwiązania promował w latach 40-tych minionego wieku Kurt Lewin, twórca teorii pola sił, wyróżniający w procesie zmian trzy fazy: rozmrożenie (zakwestionowanie bieżącego status quo), zmianę oraz zamrożenie (utrwalenie pozytywnych zmian w postaci wzorców postępowania). Czy dzisiaj takie podejście jest wystarczające? Chyba nie trzeba dodawać, że większość menedżerów traktujących wprowadzanie zmian jako ograniczony ramami czasowymi projekt, po pewnym czasie ze zdziwieniem stwierdza, że upragniona stabilizacja jednak nie nadeszła. W międzyczasie warunki, w jakich funkcjonuje organizacja, zmieniły się na tyle, że początkowe założenia stały się nieaktualne. Taka obserwacja zwykle rodzi frustrację i zniechęca do dalszych wysiłków – zrealizowaliśmy ogromny projekt, który miał dać nam stabilizację, okazało się jednak, że wciąż borykamy się z tymi samy- Większość menedżerów traktujących wprowadzanie zmian jako ograniczony ramami czasowymi projekt, po pewnym czasie ze zdziwieniem stwierdza, że upragniona stabilizacja jednak nie nadeszła. W międzyczasie warunki, w jakich funkcjonuje organizacja, zmieniły się na tyle, że początkowe założenia stały się nieaktualne które w ten sposób chce osiągnąć lider stopniowo rozmywają się i zmieniają pierwotny sens. W rezultacie niższe szczeble organizacji „rozcieńczają” i transformują szczytne poniekąd intencje lidera, dostosowując je do własnego punktu widzenia i własnych, lokalnych celów. Rozwiązaniem tego problemu jest poszukanie innego źródła, z którego inicjowane są zmiany. Współcześni menedżerowie coraz częściej starają się zachęcać swoich współpracowników do oddolnego inicjowania zmian. Zachęta ta może przy- je się u podstaw organizacji. Opisana wcześniej koncepcja „czerwonych listów” jest próbą przełamania tej blokady. Jak pisze Dourado „mechanizm czerwonych listów stał się więc sposobem na wbudowanie sprzeciwu a czasami nawet oporu w strukturę; sposobem na kompensację nierównowagi sił, nieodłącznie wpisanej w hierarchię; sposobem, by ludzie byli słuchani”. Inną metodą zachęcania pracowników niższych szczebli do inicjowania zmian, jest zwiększanie ich poczucia odpowiedzialności za organi- Zmiany inicjowane odgórnie zwykle po pewnym czasie tracą impet, ponieważ wymagają nieustannej stymulacji, zaś cele, które w ten sposób chce osiągnąć lider stopniowo rozmywają się i zmieniają pierwotny sens mi problemami. Sposób na uniknięcie rozczarowania efektami swoich działań nakierowanych na zmiany jest tylko jeden – trzeba całkowicie zmienić założenia dotyczące funkcjonowania organizacji w otaczającym ją środowisku. Musimy zrezygnować z patrzenia na proces zmian jako na wydzielony czasowo i merytorycznie obszar działań i zacząć traktować zmiany jako jeden z witalnych elementów funkcjonowania organizacji. Innymi słowy, jak stwierdza Phil Dourado w swojej książce „zadanie, z którym muszą się mierzyć liderzy, nie polega na zarządzaniu zmianą, lecz na tworzeniu organizacji, które zmiany mają wbudowane w strukturę”. Z góry na dół czy z dołu do góry? Jak już wspomniano na wstępie, z zadaniem tym trudno zmierzyć się jednoosobowo. Zmiany inicjowane odgórnie zwykle po pewnym czasie tracą impet, ponieważ wymagają nieustannej stymulacji, zaś cele, www.suppliermagazyn.pl bierać różne formy. Jedną z ciekawszych przytacza w swojej książce Phil Dourado „założyciele firmy Body Shop, Anita i Gordon Roddick (...) każdemu pracownikowi wręczyli dziesięć czerwonych kopert. Jeżeli pracownik miał jakieś uwagi na temat działania firmy, mógł je umieścić w czerwonej kopercie i przekazać na spotkanie zarządu. Zarząd musiał rozpatrywać tematy przedstawiane w czerwonych listach w pierwszym punkcie swojego harmonogramu”. Takie podejście ma jedną podstawową zaletę – wytwarza zwrotny kanał komunikacyjny, przebiegający z dołu do góry organizacji. Najczęściej komunikacja w firmie ma charakter jednokierunkowy: cele i wynikające z nich działania są definiowane na wyższych szczeblach, po czym następuje ich przekazywanie w dół. Powrotny kanał komunikacyjny obejmuje tylko informację o realizacji tych poleceń. Nie uwzględnia jednak innych sygnałów. W rezultacie kierownictwo może przez długi czas nie dostrzegać problemów i potrzeby zmian, która wyraźnie formu- zację, w której pracują. To poczucie odpowiedzialności można zwiększać na przykład stosując tak zwane jawne zarządzanie (ang. open book management). Jeden z jego elementów polega na przedstawianiu pracownikom wszystkich szczebli bieżących wskaźników finansowych firmy i wyjaśniania, jak pojedyncze jednostki mogą wpłynąć na te wyniki. Ciekawy przykład takiej sytuacji podaje Anne Bruce w książce „Zostań swoim mentorem[4]”. Znajdziemy tam opis sytuacji, w której niedbałość pracownicy biura podróży i jej lekceważące potraktowanie jednego klienta doprowadza firmę do strat rzędu setek tysięcy dolarów. Procesowe spojrzenie na organizację Jak podołać tym wyzwaniom? W jaki sposób uwrażliwić swoją organizację na zmiany zachodzące w jej otoczeniu i wnętrzu? Jednym z najlepszych rozwiązań jest podjęcie wysiłku spojrzenia na własną organizację z punktu widzenia funkcjonują- Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 43 zarządzanie human resources W rzeczywistości dominuje patrzenie tradycyjne, czyli hierarchiczne; z samej swojej natury przeciwne wszelkim zmianom. Ocenia się przede wszystkim funkcjonowanie pojedynczych działów, traktując je tak, jakby stanowiły wydzielone, samofinansujące organizacje i zapominając, że ich celem jest przede wszystkim realizacja procesu dostarczania klientowi usługi lub wyrobu spełniającego jego oczekiwania. Piotr Stokłosa 44 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 cych w niej procesów. Koncepcja ta, przynajmniej teoretycznie, jest znana większości pełnomocników do spraw systemu zarządzania jakością. Co więcej, gdyby zapytać każdego z nich, czy jego organizacja funkcjonuje zgodnie z modelem podejścia procesowego, usłyszymy odpowiedź w rodzaju „Oczywiście, przecież to jeden z wymogów normy ISO 9001”. Praktyka jednak pokazuje coś zupełnie innego. Owszem, procesy są definiowane, określa się również interakcje między nimi, lecz na warstwie opisowej się kończy. W rzeczywistości dominuje patrzenie tradycyjne, czyli hierarchiczne; z samej swojej natury przeciwne wszelkim zmianom. Ocenia się przede wszystkim funkcjonowanie pojedynczych działów, traktując je tak, jakby stanowiły wydzielone, samofinansujące organizacje i zapominając, że ich celem jest przede wszystkim realizacja procesu dostarczania klientowi usługi lub wyrobu spełniającego jego oczekiwania. Nieświadomość wspólnoty celów i związany z nią brak orientacji procesowej prowadzi często do niepotrzebnej wewnętrznej rywalizacji międzywydziałowej[2]. Każdy z działów stara się jak najlepiej wypaść w końcowej ocenie – priorytetowa staje się dla niego realizacja celów działowych, często nie do końca spójnych z celami całej organizacji. Typowym przykładem może być rywalizacja działów kontroli jakości z działami produkcji. Te pierwsze postrzegają produkcję jako wydział nieinteresujący się jakością i skupiony tylko na produktywności. Z kolei produkcja uważa, że pracownicy działu jakości koncentrują się wyłącznie na szukaniu dziury w całym, wynajdowaniu problemów i utrudnianiu produkcji „która przecież musi iść”. Źródło tego konfliktu tkwi właśnie w sformułowaniu rozbieżnych celów dla tych obszarów, o czym znowu wspomina Maasaki Imai „menedżerowie mają oczywiście tendencję do dbania przede wszystkim o wypełnienie roli własnego działu. W przypadku braku celów poziomych, w wewnętrznej konkurencji wygrywają działy o najsilniejszej pozycji, która nie ma związku ze stopniem wpływu na realizację celów przedsiębiorstwa”. Rozwiązaniem powyższego dylematu może być prawidłowe wdrożenie podejścia procesowego, polegające na zmianie sposobu patrzenia na organizację z hierarchicznego na procesowy – w pewnym momencie wszyscy odkryją, że jednak grają do tej samej bramki. By jednak stało się to możliwe, konieczne jest zdefiniowanie spójnych i niesprzecznych celów dla wszystkich obszarów organizacji – zadanie to staje się o wiele łatwiejsze, jeżeli cele te są przypisane do procesów a nie do pojedynczych działów. Co więcej, stopień spełnienia tych celów powinien być nieustannie mierzony za pomocą odpowiednio dobranego zestawu mierników. Dopiero wówczas menedżerowie będą mogli twierdzić, że trzymają rękę na pulsie organizacji i są zdolni do szybkiego reagowania na zachodzące w niej zmiany. Oczywiście reakcje te mogą być dwojakie – w przypadku występowania pozytywnych trendów należy je umacniać i utrwalać zjawiska, które je zainicjowały; w przypadku zmian o charakterze negatywnym, należy poszukiwać ich źródeł i możliwie szybko je eliminować. Podsumowując można stwierdzić, że organizacja stworzona do zmian to taka, która nieustannie obserwuje zarówno swoje otoczenie jak i siebie samą, a następnie stara się wyciągać wnioski z tych obserwacji i podejmować działania wyprzedzające. Z kolei najlepszym modelem do prowadzenia obserwacji zgodnie z tymi oczekiwaniami, jest model podejścia procesowego, ujawniający wzajemne zależności, poprawiający komunikację i odkrywający wąskie gardła w organizacji. Dzięki temu, gdy organizacja zmienia się wraz ze środowiskiem, w którym przyszło jej egzystować jest w stanie lepiej sprostać nowym oczekiwaniom rynku. Piotr Stokłosa Menedżer ds. szkoleń i oprogramowania Grupa Doradztwa Kreatywnego PRONOST Sp. z o.o. Źródła: [1] Steven Covey, 7 nawyków skutecznego zarządzania, Rebis, Poznań 2007 [2] Maasaki Imai, Kaizen. Klucz do konkurencyjnego sukcesu Japonii, MT Biznes, Warszawa [3] Phil Dourado, 60-sekundowy lider, APN Promise, Warszawa 2007 [4] Anne Bruce, Zostań własnym mentorem, APN Promise, Warszawa 2008 www.suppliermagazyn.pl 26-28 maja 2009 AutoEvent - Doroczna Konferencja Przemysłu Motoryzacyjnego w Polsce AutoEvent jest najważniejszą imprezą skierowaną do branży motoryzacyjnej w tej części Europy, tym samym doskonałym narzędziem efektywnej komunikacji z całym sektorem motoryzacyjnym AutoEvent to m. in.: • możliwość nawiązania współpracy pomiędzy poddostawcami ulokowanymi w Polsce, a firmami europejskimi, • integracja sektora poddostawców, • stały punkt w kalendarzu osób decydujących o obliczu branży w Polsce i Europie, • bezpośrednie informacje od najważniejszych producentach pojazdów i dostawcach, • możliwość udziału w panelach dyskusyjnych, • tradycyjne miejsce spotkań profesjonalistów branży Europy Wschodniej i Zachodniej, • zapoznanie się ze strategią dostawców motoryzacyjnych, • udział w bezpośrednich spotkaniach b2b, • wieczorne spotkanie - okazja do wymiany doświadczeń i nawiązania nowych kontaktów. Podczas dwudniowej konferencji, wybitni eksperci z kraju i zagranicy omówią aktualne problemy i perspektywy zmian na rynku motoryzacyjnym. Starannie dobrani prelegenci przedstawią prognozy dotyczące rozwoju branży w Polsce i Europie, zaprezentują najistotniejsze wydarzenia zachodzące na rynku. Omówią min. zagadnienia dotyczące produkcji, strategii zakupowych, innowacji, rozwiązania techniczne i technologiczne. Odbędą się też panele dyskusyjne poświęcone Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej - jednej z najprężniej rozwijających się stref w Polsce, i w której dominuje sektor motoryzacyjny oraz panel „Od pomysłu do realizacji” dotyczący nowych rozwiązań innowacyjnych- technologicznych – zarządczych. Do udziału w tegorocznej edycji zaprosiliśmy w charakterze prelegentów przedstawicieli, m.in.: • producentów pojazdów (Fiat Auto Poland, GM Manufacturing Poland, VW-Poznań, Volvo), • poddostawców (Bosch, TRW, Faurecia, Kirchhoff, Polytec Interior Polska, QAD, i inne), • organizacji europejskich, • firm współpracujących z przemysłem motoryzacyjnym (rozwiązania IT, zarządzanie jakością, human resources i in.). Termin i miejsce: 26-28 maja 2009 WROCŁAW Patronat: Ministerstwo Gospodarki i Pracy Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych Polska Izba Motoryzacji Organizator: Polska Izba Motoryzacji Kontakt: Katarzyna Strycka, tel. (48 22) 845 01 40, [email protected] www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 45 zarządzanie budowanie wizerunku Siła reputacji w czasach kryzysu Niemal 70 proc. respondentów deklaruje pozostanie przy marce Marka to reputacja. Jest wiele sposobów wyceny wartości marki. Jeden z nich odwołuje się do opinii klientów. Ich lojalność w połączeniu z dobrą marką stanowią podstawę działania firm kierujących się etyką w biznesie. Kryzys udowadnia, że często niedoceniana groźba utraty reputacji, staje się jednym z koniecznych elementów prawidłowego systemu oceny ryzyka w firmie. w trakcie recesji, pod warunkiem, że są przekonani, że dana firma odpowiedzialnie angażuje się w rozwiązywanie problemów społecznych Anna Pawelska Dyrektor Działu Audytu i CSR Martis CONSULTING 46 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 D ocenienie wagi i znaczenia pozafinansowych elementów strategii firm zaczyna być stopniowo coraz bardziej widoczne w ostatnich latach po serii skandali finansowych, które odbiły się na zaufaniu inwestorów do Wall Street (upadek Enron czy World-com). Obecny kryzys, zapoczątkowany spektakularnym bankructwem Lehman Brothers, podobnie jak wspomniane wcześniej wydarzenia ma swoje źródło w wadliwie funkcjonującym systemie finansowym. Dobitnie jednak ukazał w ostatnich miesiącach konsekwencje lekceważenia fundamentalnej dla powodzenia w biznesie szeroko rozumianym zasady rzetelnego i odpowiedzialnego postępowania wobec kluczowych interesariuszy - właścicieli, inwestorów i klientów. Kryzys weryfikuje zatem zaufanie jako podstawową wartość społeczną w działalności biznesowej. Przekonujemy się o tym, że utrata reputacji może zadecydować o być albo nie być firmy na rynku. Prawdą jest, że obserwowany teraz kryzys ma swój początek w systemie bankowym, ale jego skutki odczuwane są już w większości sektorów gospodarki. Jak wynika z badania bezpieczeństwa w obrocie gospodarczym przeprowadzonego przez Pentor na zlecenie InfoMonitora Biura Informacji Gospodarczej, zaledwie co dziesiąty przedsiębiorca otrzymuje terminowo płatności od swoich kontrahentów. Firmy ograniczają zatrudnienie, tną budżety przeznaczone na promocję i marketing. Jednocześnie jednak można zaobserwować, że w walce o klienta w coraz większym stopniu zaczynają być wykorzystywane czynniki niefinansowe, odwołujące się do etyki, wartości społecznych i środowiskowych. Menedżerowie zaczynają w praktyce dostrzegać związek wartości rynkowej swoich firm z reputacją, a raczej z jej utratą, która może doprowadzić do pogorszenia wyników sprzedaży, spadku udziałów w rynku, a nawet ostatecznego z niego wypadnięcia. Tym samym wzrasta znaczenie zarządzania opartego na wartościach społecznej odpowiedzialności. Jednak taka strategia prowadze- www.suppliermagazyn.pl budowanie wizerunku zarządzanie nia biznesu może mieć szanse powodzenia jedynie w przypadku, gdy stanowi długofalowy oraz spójny z misją i celami firmy czynnik budowy pozycji i wartości rynkowej. To nieodzowny element budowy zaufania do marki ze strony zewnętrznych interesariuszy, którzy z dużym prawdopodobieństwem są w stanie odróżnić dojrzały system zarządzania od ad hoc podejmowanych działań antykryzysowych. Opublikowane w ostatnim czasie badania dostarczyły wielu cennych informacji na temat postrzegania przez klientów firm społecznie odpowiedzialnych. Faktem jest, że część zawartych w nich opinii odzwierciedla jedynie deklaracje konsumentów, a nie ich rzeczywiste postawy rynkowe. Jednak jedno nie ulega wątpliwości – w przekonaniu większości klientów firmy powinny nie tylko włączać odpowiedzialność biznesu do swoich długoterminowych strategii, ale również komunikować o niej w sposób zrozumiały dla otoczenia. Polacy coraz bardziej interesują się działaniami korporacji zarówno w sferze biznesowej, jak i etycznej, traktując właśnie otwartość i transparentność jako cechy firm cieszących się dobrą reputacją. Reputacja jest czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu akceptacji akcjonariuszy dla przyszłych decyzji firmy, wzmocnienia preferencji zakupowych klientów, pozyskiwania wartościowych inwestorów i cenionych pracowników. Ma wpływ nie tylko na bieżącą wartość rynkową firmy, ale i szansę na otrzymanie przez nią społecznego i biznesowego wsparcia w czasie kryzysu. Prawie co trzeci Polak przyznaje, że podczas ostatnich kilku miesięcy poszukiwał informacji dotyczących reputacji lub zasad etycznych jakiejś firmy. Warto o tym pamiętać, że w obecnych warunkach rynkowych firmy i decyzje ich zarządów są stale obserwowane i oceniane. Dzięki elektronicznym nośnikom komunikacji wszelkie dostrzeżone nieprawidłowości w zarządzaniu z łatwością przekazywane są szerokiej opinii publicznej. www.suppliermagazyn.pl Docenić komunikację Na wartość komunikacji z kluczowymi dla firmy interesariuszami wskazuje tegoroczne ogólnoświatowe badanie postaw konsumentów wykonane przez instytut Strategy One (Edelman). Badanie potwierdziło przywiązanie konsumentów do marek i firm, które realizują działania prospołeczne. Niemal 70 proc. respondentów deklaruje pozostanie przy marce w trakcie recesji, pod warunkiem, że są przekonani, że dana firma odpowiedzialnie angażuje się w rozwiązywanie problemów społecznych. Wyniki wskazują równocześnie na to, że firmy muszą lepiej informować o swoim społecznym zaangażowaniu, gdyż jedynie 40 proc. badanych potrafiło wskazać markę, która taką postawą się charakteryzuje. To dane ze świata. Podobnych informacji dostarczyło jednak badanie „Przyszłość marki korporacyjnej” przeprowadzo- Reputacja jest czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu akceptacji akcjonariuszy dla przyszłych decyzji firmy, wzmocnienia preferencji zakupowych klientów, pozyskiwania wartościowych inwestorów i cenionych pracowników ne w Polsce na zlecenie EURO RSCG. Dla 75 proc. konsumentów reputacja firmy odpowiedzialnej ekologicznie czy społecznie jest ważnym czynnikiem w budowaniu zaufania do firmy. Tyle samo Polaków uważa, że w przyszłości największy sukces odniosą firmy wykorzystujące w praktyce teorię zrównoważonego rozwoju. Współcześni konsumenci nie tylko mają wiedzę na temat marek i korporacji, ale także oczekują od firm, że te będą ich otwarcie informować o swojej działalności, a nawet angażować w rozwój. Aż 80 proc. badanych Polaków jest zdania, że firmy powinny kierować się opinią publiczną przy ustalaniu ogólnej strategii. To ważny argument na rzecz rozwoju profesjonalnego dialogu społecznego, jako systemu zabezpieczającego firmy przed oporem wobec Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 47 zarządzanie budowanie wizerunku zmian. Przywołane wyniki z Polski zostały porównane z analogicznymi badaniami marki w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji. Okazuje się, że większość ankietowanych konsumentów w tych krajach oczekuje od korporacji informowania i edukowania swoich klientów. Polacy w 84 proc. uważają za dobre upublicznianie działań z zakresu odpowiedzialności korporacyjnej. Etyka w biznesie Zdecydowana większość konsumentów w krajach objętych badaniem wskazała na etykę jako kluczową wartość dla budowania wizerunku firmy. Także Polacy wierzą, że w przyszłości największy sukces i zyski będą przynosiły firmy, które kierują się w praktyce zasadami zrównoważonego rozwo- ju. Przewagę konkurencyjną zyskają te firmy, które dążą do celów wykraczających poza zysk. W Polsce ta- tacji nie jest już przypisana wyłącznie firmom działającym w branżach charakteryzujących się wysokim ry- kie oczekiwania zadeklarowało 77 proc. respondentów. Ponad połowa konsumentów oczekuje od korporacji zaangażowania w rozwiązywanie problemów w swoim otoczeniu, szczególnie w zakresie ochrony zdrowia, stanu środowiska naturalnego i edukacji. zykiem. Rynek niemal każdego dnia dostarcza przykładów graczy, którzy nie kierują się w swoim postępowaniu ani etyką, ani solidnymi standardami zachowań biznesowych. Aktywnie poszukujący informacji konsumenci wcześniej czy później zweryfikują takie praktyki. Dlatego w czasie recesji zaczyna wzrastać świadomość znaczenia odpowiedzialności w biznesie. CSR ma szansę stać się strategią budowy przewagi konkurencyjnej na naszym rynku. Tendencję tę potwierdzili przedstawiciele światowego biznesu, którzy w badaniu przeprowadzonym przez Chartered Institute of Management Accountants i Institute of Business Ethics opowiedzieli się za celowością i skutecznością działań przedsiębiorstw na rzecz dobra publicznego. Aż 84 proc. badanych menedżerów określiło działania z dziedziny społecznej odpowiedzialności biznesu jako klucz do sukcesu firmy, oceniając, że społeczna odpowiedzialność i etyka w praktyce przedsiębiorstw będą należeć do ich priorytetów w ciągu najbliższych lat. Przewagę konkurencyjną zyskają te firmy, które dążą do celów wykraczających poza zysk Przewaga konkurencyjna Zarówno społeczna odpowiedzialność, jak i etyka powinny być priorytetem w działalności przedsiębiorstw, zwłaszcza w czasie kryzysu. Realna możliwość pogorszenia repu- Wskazania te nabierają szczególnego znaczenia wobec danych otrzymanych z badania Weber Shandwick przeprowadzonego wraz z KRC Research w 2006 r. Wynika z niego, że około jedna trzecia globalnych liderów biznesu uważa za prawdopodobne, że ich firma doświadczy uszczerbku reputacji w ciągu dwóch następnych lat. Ankietowani menedżerowie podkreślili jednocześnie, że pozytywne postrzeganie odpowiedzialności może uchronić reputację firmy przed kryzysem. Według prawie połowy badanych, dobre stosunki z lokalną społecznością oraz świadomość wagi korporacyjnego systemu zarządzania odpowiedzialnością stanowią ważne elementy ochrony reputacji. Anna Pawelska Dyrektor Działu Audytu i CSR Martis CONSULTING 48 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl certyfikaty jakości prawo i finanse Mała produkcja, spora opłata Kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie to cena jaką muszą płacić producenci części motoryzacyjnych za potwierdzanie, że prowadzona przez nich działalność jest zgodna z normami europejskimi. P rzed 1 maja 2004 producenci części samochodowych, głównie małe i średnie firmy obawiali się zamknięcia zakładów. Na produkowane przez siebie części mieli krajowe certyfikaty „B”. Certyfikacja na zgodność z europejskimi normami ISO, dotyczącymi zachowania jakości w projektowaniu i produkcji była kosztowna zaś audytorów niewielu. W Polsce przeważało certyfikowanie na zgodność w rozmaitych zakresach (produkcja, serwis, zarządzanie) z normami ISO 9000, na potrzeby eksporterów. Obowiązku posiadania ISO w Unii Europejskiej nie ma, ale bez niego ciężko rywalizować z konkurencją. Zachodnie koncerny poszukujące poddostawców wybierają chętniej te firmy, które spełniały znane im standardy ISO. Od 2004 roku firm certyfikujących przybyło i ceny audytów spadły, ale nadal koszty certyfikowania są w niektórych firmach uznawane za zbyt wysokie. Miliony na certyfikaty - Nasza firma co roku dokonuje weryfikacji pod względem standardów jakości. Taka certyfikacja kosztuje nas ok. 70 tysięcy złotych - mówi Krzysztof Paulus Wiceprezes Zarządu i Dyrektor Generalny w ZAP Sznajder. Spółka uzyskała potwierdzenie zgodności systemu zarządzania jakością z normą ISO/TS 16949:2002, która jest rozszerzeniem normy ISO 9001:2000. Jednostką badającą jest DQS Polska związana z niemieckim DQS GmbH posiadająca akredytację Polskiego Centrum Akredytacji (PCA). Z Systemem Zarządzania Jakością powiązany jest System Zarządzania Środowiskowego według normy ISO 14001:2005, na zgodność z którą spółka uzyskała certyfikat DQS Polska. Norma ISO 14001:2005 służy do stosowania w przedsiębiorstwach w celu skutecznego zarządzania środowiskiem, oraz wspomaga osiąganie przez przedsiębiorstwo celów środowiskowych i finansowych. Według ZAP Sznajder korzyści z certyfikacji Systemu Zarządzania Środowiskiem to m.in. zwiększenie kredytu zaufania opinii publicznej i urzędów do firmy stosującej „prawo ekologiczne” i możliwość ubezpieczenia się od ryzyka ekologicznego . Bogdan Kacprzyk, prezes i właściciel Zakładów Samochodowych Izamot, produkującego m.in podnośniki samochodowe, na certyfikację wydaje rocznie około 20 tywww.suppliermagazyn.pl sięcy złotych. Uważa, że to dla firmy duży wydatek, szczególnie gdy azjatycka konkurencja wypiera jego produkty nawet z rynku polskiego. Na tym tle wyjątkowo mało za swoje certyfkaty płaci warszawska Fabryka Samochodów Osobowych. Doroczne audyty to dla niej wydatek zaledwie około 30 tysięcy złotych. Jak ocenia Janusz Olzacki, dyrektor ds. Jakości FSO w Warszawie, coroczne przedłużanie ważności certyfikatu opłaca się, bo badania „od podstaw“ bywają przynajmniej dwa razy droższe. Tylko w przypadku żerańskiej fabryki roczne wydatki na potwierdzenie zgodności z normami jakości ISO 9001 oraz ISO 14001 (ochrony środowiska) kosztują fabrykę około 30 tysięcy złotych. Droższe są przeprowadzane co trzy lata audyty. Certyfikat wystawia znany niemiecki TUV Rheinland. Na ostatni w FSO wydano 40 tys. zł. Do tego dochodzą dodatkowe koszty pobytu biegłych, ale za każdym razem ostateczne stawki są negocjowane, więc dyrektor Olzacki nie chce ich podawać jako wyznacznika kosztów. Jak wyjaśnia dyrektor Olzacki zasadą jest, że im mniejsza produkcja i mniejszy zakład, tym opłata powinna być niższa. Audytorzy ustalają wyjściowe stawki opłat według wielkości zatrudnienia w firmie oraz roboczogodzin potrzebnych do przeprowadzenie audytu. W przypadku FSO, gdzie norma obejmuje cały proces, od projektowania, przez produkcję aż do serwisu roczny koszt rzędu 30 tys. zł wydaje się więc niewielki. Na około 30 tysięcy złotych rocznie szacuje wydatki na potwierdzenie ceryfikatów Zbigniew Tymiński, właściciel DZT Tymińscy Sp.j., która otrzymała we wrześniu 2008 roku certyfikat zarządzania jakością ISO/TS 16949:2002. Certyfikaty zostały nadane przez TUV CERT - Jednostkę Certyfikującą TUV Rheinland Cert GmbH. Firma pozytywnie przeszła także audyt nadzorujący system zarządzania środowiskiem ISO 14001:2004 i systemu zarządzania jakością ISO 9001:2000. Spółka z Podlasia wytwarza m.in. podsufitki, tylnie półki do samochodów oraz wyroby z drutu i tworzyw sztucznych. Głównym jej klientem jest FSO w Warszawie, ale część wyrobów trafia także do Chevroletów montowanych na Ukrainie. Od niedawna firma dostarcza też detale do Jaguara i Forda KA, którego produkcję uruchomiono w Polsce w zakładach Fiata w Tychach. Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 49 prawo i finanse certyfikaty jakości Certyfikat dobrej produkcji Według firm audytorskich, wdrażających ISO, starania o certyfikaty nie potrzebują tylko dwa rodzaje firm: największe światowe koncerny i małe podmioty dostarcząjące wyroby na rynek lokalny. Pozostali powinni pomyśleć o zdobyciu świadectwa jakości. Za główną przeszkodę w staraniu się o certyfikat przedsiębiorcy uznają nie tyle nadmiar biurokracji, ile wysoką cenę wdrożenia, wynoszącą od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych w zależności od skali procedury. Istnieje jednak kilka sposobów, które mogą pomóc w ich obniżeniu. Jednym z nich jest samodzielne wdrożenie ISO. Część firm certyfikacyjnych prowadzi nawet szkolenia dla pracowników przedsiębiorstw, które same chcą wdrażać ten system. Przedstawiciele firm certyfikujących np. SGS czy UDT przyznają, że w ostatnich latach koszty uzyskania i odnowienia certyfikatu znacznie się obniżyły. Jest to efektem dużej konkurencji na rynku, na którym działa około 50 jednostek certyfikujących. Walka konkurencyjna dotyczy głównie cen, nie ma jej natomiast w obszarze jakości usług. Zdaniem certyfikatorów w ostatnich latach zanikł popyt na weryfikację produktów w sprawie zgodności ze znakiem CE, choć jego warunki określane są w wielu różnych miejscach przepisów europejskich. Powodem są łagodne przepisy zezwalające na samodzielne przyznawanie tego znaku przez samego producenta. Niejawne dane Norma ISO/TS 16949:2002 Norma ISO/TS 16949:2002 opracowana została przez wielkich producentów samochodowych tj.: Ford, General Motors, Chrysler, Volkswagen. Zakłada rozwój podstawowych systemów zarządzania jakością. Zawiera ona treści normy ISO 9001:2000 poszerzone o dodatkowe wymagania, obowiązujące w branży motoryzacyjnej. Ujednolica amerykańskie (QS-9000), niemieckie (VDA 6.1), francuskie (EAQF) i włoskie (AVSQ) standardy specjalistyczne w branży, w celu wyeliminowania potrzeby wielokrotnych audytów certyfikacyjnych. Norma ta ma zastosowanie w odniesieniu do wszystkich organizacji, w których wytwarza się wyspecyfikowane przez klienta części do produkcji lub serwisu. Wymaga to jednak systematycznej weryfikacji procesu produkcyjnego przez uznanych audytorów. O certyfikację wg ISO/TS 16949:2002 ubiegać się może każda organizacja, która realizuje procesy wytwarzania wyrobów seryjnych lub serwisowych związanych z przemysłem motoryzacyjnym, w tym także produkty ogólnego przeznaczenie np. stal czy tworzywa oraz części zamienne dla sieci serwisowych. Wielu innych producentów samochodowych wymaga od swoich dostawców spełnienia wymagań tych norm. Dlatego posiadanie odpowiedniego certyfikatu otwiera drogę na silnie konkurencyjnym rynku motoryzacyjnym. Według danych Polskiego Centrum Akredytacji, pod koniec 2008 roku w Polsce działały 72 firmy certyfikujące wyroby, 30 wydających certyfikaty w dziedzinie zarządzania i 12 zajmujących się certyfikacją osób (np. spawaczy, rzeczoznawców samochodowych). Część z tych firm to filie podmiotów europejskich, które nie muszą figurować w polskim rejestrze. Sami przedstawiciele branży przyznają, że nie mają pełnej i aktualnej wiedzy o stanie konkurencji z tego wła- Według firm audytorskich, wdrażających ISO, certyfikatów nie śnie powodu. Często certyfikacjami zajmują się np. firmy księgo- potrzebują tylko dwa rodzaje firm: największe światowe koncerny wo-audytorskie, oferujące wery- i małe podmioty dostarcząjące wyroby na rynek lokalny. Pozostali fikację w ramach badań bilansu. powinni pomyśleć o zdobyciu świadectwa jakości. Jeszcze trudniej jest ustalić listę polskich firm, które o certyfikaty się postarały. Można przyjąć, że liczba firm posiadających certyfikaty to około 5-10 proc. wszystkich przedsiębiorstw w Polsce. Nie istnieje w Polsce baza danych zawierająca wszystkie firmy, które otrzymały certyfikaty. Warszawski Instytut Organizacji i Zarządzania w Przemyśle, który do czerwca 2006 zbierał dane o firmach, legitymujących się certfikatem przerwał prace nad tym zagadnieniem. Firmy nie Piotr Sepczyński, najstarszy dealer samochodów mają bowiem obowiązku ujawniać faktu posiadania świaRenault w Warszawie pamięta, że przed laty, gdy zaczydectwa, niektóre wręcz nie chcą. Z kolei jednostki certyfinały się procesy weryfikowania sieci sprzedaży, dokokujące niechętnie udzielają informacji na temat firm, któnywała tego firma PriceWaterhouseCoopers. Dealerzy, re były przez nie sprawdzane. W ostatnich latach przy cerktórzy zostali ocenieni dobrze, sprawdzani byli później tyfikacji systemów zarządzania doszło nawet do regresu. już przez wewnętrznych kontrolerów Renault. Ci, któWedług ostatniego rocznego raportu „ISO Survey” za 2007 rzy uzyskali słabsze oceny, nadal oceniani byli przez rok polski rynek certyfikacji systemów zarządzania odnofirmy zewnętrzne. To pewnego rodzaju zabezpieczetowuje spadek w ilości wydanych certyfikatów po około 10 nie przed posądzeniem o stronniczość, tym bardziej, że proc. w dwóch podstawowych produktach: ISO 9001 i ISO koszty weryfikacji ponosić musi dealer. 14001. Taki spadek na rynku europejskim odnotowano jedynie w naszym kraju. ISO nawet w salonie Adam Maciejewski 50 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl www.suppliermagazyn.pl c z a s o p i s m o p r z e m y s ³ u specjaliści radzą przemysł m o t o r y z a c y j n e g o Supplier Magazyn to: • przegląd rynku • informacje z branży • analizy i prognozy • promocja firm i produktów Supplier Magazyn dostawca dobrej informacji biznesowej Redakcja „Supplier Magazyn” ul. Grażyny 13, 02-548 Warszawa tel. 0-22 646 08 18, 440 84 59, fax. 0-22 845 25 73 e-mail: [email protected], [email protected] www.suppliermagazyn.pl wydawca technika i technologia Nanotechnologia - technologia XXI wieku Nanotechnologia obok biometryki, energetyki słonecznej i biotechnologii jest najszybciej rozwijającą się dziedziną nauki. Od ok. 30 lat różne instytuty i przedsiębiorstwa na całym świecie zajmują się nanotechnologiami. Rządy najbogatszych państw i firmy prywatne przeznaczają na badania z zakresu nanotechnologii gigantyczne fundusze. 52 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 N anotechnologia w krótkim czasie uzupełni i przemieni wiedzę o życiu, przemysł farmaceutyczny, diagnostykę, technikę medyczną, środki spożywcze, technikę ochrony środowiska, wodę, energię, elektronikę, budowę maszyn itp.. Nanotechnologia otwiera przed nami zupełnie niespotykane do tej pory możliwości zastosowań, które powodują rewolucyjne zmiany we właściwościach materiałów zawierających nanocząsteczki lub powierzchni nimi pokrytych. Światowy rynek produktów stricte nanotechnologicznych aktualnie ma wartość tylko kilku miliardów USD, ale rynek produktów, w których ma zastosowanie nanotechnika, wielokrotnie większą. Wzrost tej dziedziny na świecie będzie oscylował między 8 a 21% rocznie w ciągu najbliższych 15 lat, w zależności od branży i zastosowania. Przewidywana sprzedaż produktów zawierających elementy powstałe w wyniku zastosowania nanotechnologii wzrośnie z szacowanych kilku dziesiętnych procenta udziału w całkowiwww.suppliermagazyn.pl technika i technologia tej produkcji przemysłowej w 2005 r. do 15% w 2015 r. (w stosunku do całej produkcji). Fakty te dowodzą, że nanotechnologia już obecnie jest dziedziną o dużym znaczeniu ekonomicznym, a jej rola w gospodarce i społeczeństwie będzie dynamicznie wzrastać w najbliższych kilkunastu latach. Wiele krajów (m.in. USA, Japonia, Niemcy, Australia, RPA, Izrael) opracowało już narodowe strategie rozwoju nanotechnologii i uruchomiło stosowne programy. Programy rozwoju nanotechnologii zostały opracowane nie tylko w wiodących technologicznie krajach, lecz również w krajach szybko rozwijających się takich, jak Wietnam, Iran, Pakistan czy Meksyk. Nanotechnologia w Polsce Wstępem do opracowania strategii dla Polski jest raport „Nanonauka i Nanotechnologia. Narodowa strategia rozwoju dla Polski” przedstawiający wyniki pracy Interdyscyplinarnego Zespołu do Spraw Nanonauki i Nanotechnologii (Zespół), powołanego Zarządzeniem Ministra Edukacji i Nauki Nr 9/2006 z dnia 15 lutego 2006 r., w celu opracowania strategii wzmocnienia sfery badań naukowych i prac rozwojowych w dziedzinie nanonauk i nanotechnologii w Polsce. Nakłady [mln Euro] 1600 1400 1360 1239 1200 1000 800 624 Lata 80. i 90. XX w. to okres gwałtownego rozwoju technik litograficznych oraz produkcji ultracienkich warstw kryształów. Do ważnych osiągnięć technologicznych zaliczyć można wykonanie napisu IBM przez dwóch fizyków Donalda M. Eiglera i Erharda Schweizera za pomocą skaningowego mikroskopu tunelowego, używając do tego celu 35 atomów; odkrycie fulerenów; opracowanie metody wiązek molekularnych i ich wykorzystanie do tworzenia studni kwantowych, drutów kwantowych i kropek kwantowych; odkrycie i badanie właściwości nanorurek. Nanotechnologia a organizmy żywe Warto zwrócić uwagę, że „nanotechnologię” uprawiają od zawsze wszystkie organizmy żywe. Wiele struktur występujących wewnątrz komórek to rodzaje mikromaszyn, struktura takich naturalnych materiałów, jak drewno, łodygi roślin, kości czy skóra to tworzywa, których struktura jest kontrolowana na poziomie pojedynczych cząsteczek. To natura posłużyła naukowcom za wzór swoim efektem lotosu. Posiadające specyficzną strukturę powierzchni liście kwiatu lotosu są zawsze czyste i suche. Do ich powierzchni nie przylega żaden brud a wiatr i deszcz mogą łatwo usunąć każde zanieczyszczenie. Z liści indyjskiego kwiatu lotosu - od dawna uznawanego za symbol czystości - krople deszczu spływają w kształcie perełek jak woda z gorącej kuchennej płyty i zabierają ze sobą brud oraz zarodki chorobotwórcze. POL IRL INDI HOL GBR FRA TAW GER KOR CHN JAP USA UE-25 0 74 87 66 55 48 46 38 20 2,1 CAN 155130 ISR 259248 200 INDO 320 ITA 377 400 BEL 600 na tylko mikroskopem elektronowym. W 1985 na Uniwersytecie Stanford Thomas Newman odtworzył pierwszy akapit Opowieści o dwóch miastach Karola Dickensa w zadanej przez Feynmana skali, wykorzystując w tym celu wiązki elektronowe. Nakłady na nanotechnologię na świecie w 2004r. Nieco historii Historia nanotechnologii sięga lat 50. XX w. gdy Richard P. Feynman wygłosił wykład „There’s Plenty Room at the Bottom” (w wolnym tłumaczeniu - Dużo zmieści się u podstaw). Rozpoczynając od wyobrażenia sobie, co trzeba zrobić by zmieścić 24-tomową Encyklopedię Britannikę na łebku od szpilki, Feynman przedstawił koncepcję miniaturyzacji oraz możliwości tkwiące w wykorzystaniu technologii mogącej operować na poziomie nanometrowym. Na koniec ustanowił dwie nagrody (zwane Nagrodami Feynmana) po tysiąc dolarów każda: 1. Za wykonanie silnika mieszczącego się w sześcianie o boku nie większym niż 1/64 cala. Wypłacenie pierwszej nagrody było dla Feynmana rozczarowaniem, ponieważ wyobrażał sobie, że osiągnięcie postawionych przez niego celów będzie wymagało dokonania się przełomu technologicznego. Nie docenił jednak możliwości współczesnej mikroelektroniki, bo nagroda została zdobyta przez 35-letniego inżyniera Williama H. Mclellana już w roku 1960. Jego silnik ważył 250 mikrogramów i miał moc 1 mW. 2. Za zmniejszenie strony z książki do rozmiaru w skali 1/25 000. Strona taka mogłaby być przeczytawww.suppliermagazyn.pl Powierzchnia liścia lotosu pod analizującym mikroskopem elektronowym. Nie jest gładka, lecz niezmiernie chropowata (zdjęcie jest już bardzo bliskie kresu rozdzielczości mikroskopu). Po nano-uformowanej powierzchni jak po liściu lotosu, woda na skutek działania napięcia powierzchniowego zbija się w kształt prawie kulisty. Zabrany brud spływa razem z kroplą z powierzchni. Co to jest „nano”? Wyraz „nano” pochodzi z języka greckiego i oznacza „krasnal albo karzeł”. Pojęcie to jest skrótem oznaczającym jedną miliardową część jednostki. W ten sposób nano definiuje np. w systemie metrycznym jedną miliardową część metra (1 nm), ewentualnie jedną milionową milimetra. Główka od szpilki jest około milion razy większa od 1 nanometra. Albo inaczej: wielkość pojedynczego nanoelementu ma się tak do 1 metra, jak wielkość orzecha laskowego do wielkości kuli ziemskiej. Do tej pory konstrukcje o wymiarach nanometrycznych były domeną natury. Od milionów lat według tej sprawdzonej, podstawowej zasady „buduje” ona świat roślin, zwierząt i ludzi. Nanotechnologia jest obecnie bardzo modnym i obiecującym działem nauki o materiałach, bardzo często jest też Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 53 technika i technologia Fulleren (C60) 1 nm Sześć połączonych atomów węgla 1 nm DNA 2 nm Nanocząstka 2-100 nm Nanorurka 3-30 nm Proteiny 5-50 nm Chip półprzewodnikowy 65 nm (albo więcej) Wirus 75-100 nm Bakteria 1000-10 000 nm Czerwona krwinka 6000-8000 nm Kapilara 8000 nm Biała krwinka 10 000 nm W Polsce badaniami nad nanotechnologią zajmują się głównie ośrodki akademickie, instytuty PAN oraz jednostki badawczo-rozwojowe. W wyniku identyfikacji przeprowadzonej przez Zespół nie stwierdzono prac rozwojowych podejmowanych w dziedzinie nanotechnologii przez krajowe ośrodki przemysłowe, zaś wdrażanie rozwiązań jest na początkowym etapie rozwoju. Firmy działające na rynku w tym obszarze od kilku lat udoskonalają swoje dotychczasowe technologie i produkty przez wykorzystanie nanotechnologii, ale większość firm działających na terenie Polski w tej dziedzinie to przedstawiciele handlowi firm zagranicznych, dystrybutorzy produktów, w których zastosowano nanotechnologie. 140 120 100 80 60 40 20 Zdjęcie zaplątanych nanorurek wielościennych, wykonane mikroskopem elektronowym oraz dla porównania wielkości innych znanych cząstek 54 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 Pozostałe 0,1 nm Motoryzacja Atom wodoru Biotechnologia Średnica Żywność Objekt Obszary badawcze w dziedzinie nanonauki i nanotechnologii, sklasyfikowane przez Zespół przedstawia tabela na s. 55. Podstawą rozwoju badań w tym niezwykle kompleksowym obszarze nauki jest posiadanie odpowiedniej infrastruktury, składającej się z takich segmentów jak: • infrastruktura laboratoryjna (w tym pomieszczenia o bardzo wysokiej czystości, tzw. clean rooms), • aparatura badawcza. Takim sprzętem są systemy SPM (mikroskopia bliskich oddziaływań, mikroskopia ze skanującą sondą) pozwalające scharakteryzować nanometryczną strukturę materiału. Dzięki różnorodnym technikom SPM (AFM, STM, MFM, SKM, SNOM NSOM) i wielu innym) można scharakteryzować własności materiałów: tribologiczne, mechaniczne, magnetyczne, elektryczne, termiczne oraz optyczne, • sektor ICT (Information and Communication Technology) - pracownie komputerowe, serwisy internetowe, sieci współpracy, bazy danych. Budownictwo Wielkości cząsteczek Istnieje co najmniej kilka definicji tych pojęć. Przytoczymy tutaj definicje niejako urzędowe: a) Nanonauka to badanie zjawisk i manipulacja elementami materii na poziomie atomowym, molekularnym i makromolekularnym (zakres od jednego do stu nanometrów), gdzie właściwości materii różnią się w istotny sposób od właściwości w większych skalach wymiarowych, b) Nanotechnologia to projektowanie i wytwarzanie struktur, których przynajmniej jeden rozmiar jest poniżej 100 nm i które posiadają nowe własności wynikające z nanorozmiaru. Technologie informatyczne + elektronika Do struktur nanotechnologicznych można zaliczyć: • studnie, druty i kropki kwantowe, • tworzywa sztuczne - których struktura jest kontrolowana na poziomie pojedynczych cząsteczek - można w ten sposób uzyskiwać np. materiały o niespotykanych właściwościach mechanicznych, • włókna sztuczne - o bardzo precyzyjnej budowie molekularnej, które również posiadają niespotykane właściwości mechaniczne, • nanorurki - czyli bardzo długie i puste w środku cząsteczki, oparte na węglu. Nanorurki węglowe to, najprościej mówiąc, zwinięte w rulon płaszczyzny utworzone z atomów węgla. Materiał ten jest bardzo wytrzymały mechanicznie, a jednocześnie doskonale przewodzi prąd elektryczny, będąc półprzewodnikiem lub wykazując właściwości elektryczne metalu, • materiały rozdrobnione do postaci pyłu o ziarnach będących np. klasterami atomów metalu. Na masową skalę wykorzystywane jest srebro w tej postaci, które ma silne właściwości antybakteryjne, • elementy tranzystorów w mikroprocesorach wykonywane fotolitograficznie i maski fotolitograficzne. Co to jest nanonauka i nanotechnologia? Medycyna/chemia/farmacja + rekreacja jednak „słowem-wytrychem”, przy pomocy którego próbuje opisać niemal każde badania w dziedzinie technologii materiałowej. 0 Dziedziny przemysłowych wdrożeń rozwiązań nano w USA www.suppliermagazyn.pl technika i technologia 140 120 100 20 0 Obszary badawcze w dziedzinie nanonauki i nanotechnologii Pozostałe 40 Europa 60 Wschodnia Azja 80 USA Na wykresie (patrz s. 54) przedstawiono dziedziny wdrożeń (według przyjętej klasyfikacji zastosowań przemysłowych) w dziedzinie nanotechnologii w USA, zaś na wykresie po prawej, udział gospodarek światowych we wdrażaniu rozwiązań z tej dziedziny do praktyki gospodarczej w 2004 roku. Udział rynków światowych w transferze technologii Podział podstawowy Podział szczegółowy Przykłady 1.Zjawiska i procesy w nanoskali 1.1. Nanofizyka 1.2. Nanochemia 2 1.3. Nanomechanika 1.4. Nanobiologia 1.5. Nanoinformatyka 1) np.: modelowanie własności obiektów w skali nano: informacja, szum i fluktuację w nanoskali; tarcie i zwilżanie, nanoprzepływy i dyfuzja powierzchniowa; granice miniaturyzacji; zjawiska samo gromadzenia i samoorganizacji. 2) np.: modelowanie struktury molekularnej właściwości chemicznych nanocząsteczek i nanostruktur; fizykochemiczne podstawy powstawania układów samoorganizujących się. 2.Nanostruktury 2.1. Nanocząsteczki 2.2. Nanodruty, nanowłókna i nanorurki 2.3. Nanostruktury trójwymiarowe 3 3) np.: nanokształty, kropki kwantowe i materiały porowate. 3.Nanomateriały i kompozyty 3.1. Nanomateriały funkcjonalne 4 3.2. Nanomateriały konstrukcyjne 5 4) np.: nanomateriały magnetyczne i dla spina troniki: nanomateriały dla elektroniki i optoelektroniki; nanomateriały dla optyki i fotoniki; nanomateriały dla medycyny; nanomateriały na sensory; nanomateriały na ogniwa i baterie; nanomateriały dla katalizy; nanomateriały tekstylne. 5) np.: nanomateriały metaliczne: nanomateriały ceramiczne; nanomateriały polimerowe; materiały nanohybrydowe. 4.Nanoelektronika i nanomagnetyzm 4.1. Elektronika molekularna 4.2. Elektronika polimerowa 4.3. Pamięci masowe 4.4. Nanotechnologia półprzewodników 4.5. Nanolitografia i nanodruk 4.6. Nanomagnesy 6 6) np.: magnesy z pojedynczych molekuł: nanomagnesy molekularne o wysokim spinie. 5.Nanooptyka 5.1. Nanofotonika 7 5.2. Optoelektronika 5.3. Optyka kwantowa 5.4. Powierzchnie optyczne manometryczne 5.5. Plazmonika 8 5.6. Nowe źródła i detektory promieniowania 7) np.: kryształy fotoniczne: światłowody fotoniczne; jednofotonowe źródła światła i źródła fotonów skorelowanych. 8) np.: światłowody plazmowe: molekularne czujniki plazmowe. 6.Urządzenia w nanoskali 6.1. Jednoatomowe urządzenia 6.2. Manipulatory molekularne 6.3. Sensory i biosensory 7.Nanoanalityka i nanometrologia 7.1. Urządzenia 9 7.2. Matody 10 8.Nanobio 8.1. Sensory subkomórkowe i nanotracery 8.2. Biomembrany 8.3. Nanokapsuły 8.4. Obiekty biomimetyczne 8.5. Modyfikatory enetyczne 9.Nanomedycyna 9.1. Terapia celowana 9.2. Obrazy molekularne 9. 3. Biochipy – systemy diagnostyczne 11 9.4. Inżynieria tkankowa 9.5. Maszyny molekularne 1 9) np.: przyrządy i oprogramowanie do pomiarów metodami mikroskopowymi: mikroskopy próbników skanujących; elektronowe mikroskopy skaningowe; mikroskopy prześwietleniowe (transmisyjne); nanopróbniki składu chemicznego; urządzenia manipulacji pojedynczymi obiektami w nanoskali. 10) np.; metody wykorzystujące promieniowanie synchrotronowe i promieniowanie laserowe na swobodnych nośnikach; metody analityki w skali Nano. 11) np.: przenośne urządzeni lab-on-a chip: wszczepialne bioczujniki. 10.Procesy i urządzenia produkcyjne dla nanotechnologii www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 55 technika i technologia Zastosowania nanotechnologii W obszarze zastosowań znajdują się m.in.: płatkowe ścierniwa polerskie, nośniki danych wysokiej gęstości w elektronice, udoskonalona diagnostyka dla środowiska medycznego, transparentne osłony przeciwsłoneczne, ubrania odporne na zabrudzenie, odporne na zużycie wykładziny podłóg, tańsze powłoki wyposażenia przemysłu obronnego, paliwooszczędne komponenty dla motoryzacji, lakiery odporne na zarysowanie (samochodowe, podłogowe i meblowe), lepszy papier i farby dla poligrafii. Pierwsze przemysłowe zastosowania nanotechnologii w przemyśle motoryzacyjnym to: • • • • • • • Silnik i przekładnie: powierzchnie wszystkich par ciernych o zmniejszonym tarciu mechanicznym, np. układ korbowy silnika, przekładnie zębate, Karoseria: samooczyszczające się i odporne na rysy lakiery nadwoziowe z możliwością wywoływania efektów różnych odcieni koloru lakieru, Szyby: tłumiące hałas i samooczyszczające się szyby o zmienialnej przejrzystości, uproszczone ogrzewanie szyb przy użyciu techniki CNT (Carbon Nano Tubes), Zawieszenie: panewki przegubów kulistych o zmniejszonym tarciu i podwyższonej odporności na ścieranie, amortyzatory o zmniejszonym tarciu mechanicznym, Urządzenia klimatyzacyjne z antybakteryjną powłoką kanałów, Siedzenia: niebrudzące się materiały, uproszczone ogrzewanie siedzeń techniką CNT, Opony o zmniejszonej ścieralności i podwyższonej przyczepności do nawierzchni drogi. Niektóre zastosowania nanotechnologii w przemyśle motoryzacyjnym opiszemy bliżej w jednym z następnych wydań czasopisma „Supplier Magazyn”. dr inż. Stanisław Syta 56 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 Przykłady nanoproduktów Pomimo, że poniżej przytoczone przykłady produktów zawierających nanostruktury są tylko na skraju adekwatne z produktami dostawczego przemysłu motoryzacyjnego, to „fantazja ludzka nie zna granic”. Znany jest nam przykład polskiego producenta dywaników do samochodów, który już opracował technologię gumy recyklingowej z nanonapełniaczami o podwyższonej ścieralności, odporniejszej na zabrudzenia, zwiększonej antybakteryjności, zmniejszonej palności i o przyjemnym zapachu. W 2005 roku czasopismo Forbes po raz trzeci przedstawiło raport, w którym wymieniono 10 najlepszych produktów w Stanach Zjednoczonych, wykorzystujących nanotechnologie. We wcześniejszych sprawozdaniach wyszczególniono takie wyroby jak: wosk do nart (Nanogate/Holmenkol), rakieta tenisowa (Babolat), piłki tenisowe (Inmat/Wilson). To ciekawe, że do komercjalizacji oraz rozpowszechnienia wykorzystania nanotechnologii przyczyniają się głównie akcesoria sportowe o wyśrubowanych właściwościach, a nanorurki i wszelkie nanocząstki idealnie się do tego nadają. Produkty zawierające nanostruktury, wyróżnione w USA w 2005 roku: Ocieplacze stóp Łatwo zmywalne materace Piłeczki do golfa i „nano” kije Kremy chroniące skórę Opatrunek oparty na nanosrebrze Środki dezynfekujace Substancja wodoodporna Utrzymywacz jasności (Clarity Defender) Krem na ból mięśni oraz stawów Klej dentystyczny oprac.: S. Syta Źródła: J.M. Tomczak - www.nanotechnologia.republika.pl oraz http://www.forbes.com/investmentnewsletters/2005/01/12/cz_jw_0112soapbox. html www.suppliermagazyn.pl technika i technologia Badania samochodów Doczekaliśmy takich czasów, że coraz bardziej skomplikowane pojazdy muszą być projektowane coraz szybciej. W tym kontekście ich badania nabierają szczególnego znaczenia. S łabości pierwszych samochodów, zwykle budowanych jeszcze manualnie, zmusiły producentów nie tylko do różnorodnych udoskonaleń konstrukcyjnych, ale i do rozwoju odpowiednich sposobów i metod ich badania. O ile w początkach motoryzacji najważniejszym zadaniem było zabezpieczenie pewnego minimum używalności i sprawności pojazdów, to z upływem czasu wzrastały wymagania klientów w zakresie dynamiki, bezpieczeństwa i komfortu jazdy oraz parametrów ekonomicznych samochodu. Po drugiej wojnie światowej wzrosły również wymagania wynikające z eksploatacji samochodów w utrudnionych warunkach (wysokie i niskie temperatury, wysokie góry), ze wzrastającej świadomości o konieczności ochrony przyrody oraz łagodzenia skutków wypadków drogowych. Wszystkie te starania prowadziły w miarę upływu czasu do bujnego rozwoju instrumentarium techniki pomiarowej i badawczej. możliwa rezygnacja z kosztownych badań fizycznych. Podstawą dla wyznaczania obszaru badań, podobnie jak i w konstrukcji, są warunki i obciążenia eksploatacyjne pojazdu, ich częstotliwość występowania i stopień intensywności (np. wymagania klientów, warunki klimatyczne i stan dróg, histogramy obciążeń itd.). Ze wszystkich tych czynników można sformułować pewną systematykę techniki badawczej, z bliższym opisem celu i metody badań jak również możliwej realizacji konkretnych zadań. Dla ustalenia konkretnej metody badań należy mieć do dyspozycji właściwy obiekt badań, od próbki materiałowej, poprzez określoną część, działający oddzielnie agregat (np. silnik) bądź konkretny układ w samochodzie seryjnym jako nośniku części badawczych (np. układ hamulcowy, układ zawieszenia itp.) a nawet niekompletny prototyp pojazdu. Do niektórych badań, a szczególnie do badań rozwojowych są stosowane specjalne pojazdy eksperymentalne. W badaniach naukowych i rozwojowych prowadzi się eksperymenty, aby rozpoznać istniejący potencjał w nowych technologiach i potwierdzić koncepcje nowych urządzeń i systemów. Badania testowe towarzyszące projektowaniu pojazdu przed jego wprowadzeniem do produkcji mają zabezpieczyć dojrzałość rozwiązań jakościowych produktu i polegają na porównywaniu ”jest-powinien”. Oznacza to, że we wszystkich fazach rozwoju nowego produktu - pomimo ogromnej ekspansji obliczeniowych metod symulacyjnych (wg motto „laboratorium do komputera”) - nie jest Kolejnym etapem jest ustalenie warunków badań i z nich wynikających metod pomiarowych oraz kryteriów analizy i oszacowania wyników. Wynikają one albo bezpośrednio z katalogu zadań (np. pomiary zużycia paliwa, pomiar osiągów samochodu, pomiary emitowanego hałasu itp.) albo z empirycznie lub naukowo wyprowadzonych wielkości opisujących właściwości obiektu badań z często mocno subiektywnie odczuwalnymi efektami (np. jakości i rodzajów emitowanych hałasów, komfortu jazdy lub też z biomecha niki przebiegu zderzenia). Eksperymenty w badaniach www.suppliermagazyn.pl Warunki badań Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 57 technika i technologia stych sterowników pracujących równolegle podczas biegnącej symulacji ich warunków pracy w samochodzie na centralnym komputerze w czasie rzeczywistym. Podczas gdy w laboratorium jest możliwe stosowanie rozbudowanej i czułej aparatury pomiarowej, w przypadku aplikacji przenośnych systemów pomiarowych w samochodach badawczych spotykamy się z dużymi ograniczeniami pod względem miejsca, ciężaru i pobieranej mocy elektrycznej. Szczególne wymagania występują przy bezstykowych pomiarach w ciężko dostępnych miejscach, np. przy obracających się lub bardzo gorących częściach, przy wizualizacji złożonych procesów w zamkniętych przestrzeniach. Już od wielu lat przenośne systemy pomiarowe bazujące na technice komputerowej są wyznacznikiem stanu techniki. To pozwala na zoptymalizowane i monitorowane prowadzenie pomiarów, kompleksową analizę „on-line” (w funkcji czasu lub częstotliwości, widm spektralnych, analizy modalnej itp.), z chwilowym ujęciem „quick-look” mierzonych sygnałów włącznie. Zanim wartości mierzonych sygnałów będą zareje- Rysunek 1 Tor doświadczalny VW Może jako rysunki tytułowe ?? Tor doSQIADCZALNY VW – wytrzymalosc trwalosc samochodu Technika badawcza 58 Ogromna różnorodność zadań badawczych w technice motoryzacyjnej doprowadziła do ukształtowania się samodzielnej dyscypliny techniki zwanej techniką badawczą (technika i metodologia badań). W całym bogactwie stacjonarnych i przenośnych urządzeń oraz procedur pomiarowych są w zastosowaniu różnorodne, często bardzo dokładne i wysoko dynamiczne fizyczne wielkości pomiarowe, których źródło stanowią różne dyscypliny fizyki stosowanej, jak np.: • mechanika, • materiałoznawstwo, materiały pędne i smarujące, Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 • termodynamika i technika cieplna, • optyka, • biomechanika, • elektrotechnika i elektronika, • trybologia, • chemia (np. korozja, oczyszczanie spalin, napęd wodorowy), • technika laserowa i rentgenowska. To, że nawet prosto wyglądające części lub komponenty stawiają często wygórowane zadania badawcze, pokazuje przykład wycieraczki do szyb. Na jej właściwości (jakość zbierania wody, niehałaśliwość i dużą trwałość) wywierają wpływ właściwości materiału, czuła geometria, rozkład sił i możliwie aerodynamiczne wyprofilowanie. Inny krańcowy przykład – elektrotechnika i elektronika samochodu. Funkcjonalność, bezpieczeństwo, niezawodność działania i brak zakłócającego wzajemnego oddziaływania wielu sterowników i regulatorów w samochodzie, nie można zabezpieczyć klasycznymi metodami. Wobec ciągłego wzrostu ilości i wariantów sterowników oraz sterowanych przez nie funkcji, rozwinięto nowe i szczególnie wydolne metody projektowania i badania z zautomatyzowanym testowaniem i symulacją błędów w pętli sprzężenia zwrotnego (obiegu zamkniętym) - „in the Loop” (HiL / SiL- Hardware / Software in the Loop). Główną ideą tej technologii badań jest testowanie jakości realizacji funkcji rzeczywi- Metoda badań Zadania badawcze Pojazd kompletny Badania funkcjonalne i trwałościowe W wyniku błędów w obsłudze i sposobie jazdy często pojazdy podlegają dużo większym obciążeniom, niżby to wynikało z „normalnej” eksploatacji. Dlatego na podstawie dużego wachlarza możliwości pogwałcenia zasad obsługi i prowadzenia samochodu zostały opracowane, najczęściej jako normy wewnętrzne producentów, testy przeciążeniowe (niem. missbrauchtest), którym zostają poddawane elementy i zespoły pojazdów. Należy je odróżnić od badań niszczących (np. próby zderzeniowe), służących do wyznaczania obciążeń granicznych poszczególnych części i ich materiałów. Po próbie przeciążeniowej obiekt testowany powinien zachować swoje właściwości eksploatacyjne. Zespoły Układy Systemy Materiały; Części (komponenty), Materiały eksploatacyjne Drogi publiczne Właściwości pojazdu, wrażenia kierowcy; Testy funkcjonalne i trwałościowe; Pojazd w warunkach ekstremalnych (kraje północne i tropikalne, wysokie góry). Zachowanie się złożonych zespołów i systemów w zmiennych i ekstremalnych warunkach eksploatacji Zachowanie się w rzeczywistych warunkach pracy www.suppliermagazyn.pl technika i technologia strowane lub przetworzone, muszą możliwie bez zakłóceń być pobrane z czujnika, wzmocnione, filtrowane i często telemetrycznie przekazane do urządzenia rejestrującego, (magnetofon, dysk komputera). Dodatkowym utrudnieniem mogą być jazdy pomiarowe w warunkach ekstremalnych (klimatycznych, terenowych). Poligony doświadczalne W celu umożliwienia prac pomiarowych o każdej porze, w sposób niezakłócony i możliwie powtarzalny poza drogami publicznymi wszyscy znaczący producenci samochodów i wielu wielkich dostawców korzysta z własnych, kosztownych torów i poligonów doświadczalnych, najczęściej w pobliżu ich centrów rozwojowych. Obiekty te zawierają różnorodne odcinki dróg, np.: • dużą płaszczyznę do badań dynamiki samochodów, zwykle z możliwością zraszania wodą (aquaplaning), • tor do jazd szybkich, • „handlingskurs” - tor do jazd slalomowych, • odcinki dróg z różnymi „złymi” nawierzchniami (bruk, „pralka”, „zła kostka”, odcinek do jazdy terenowej itp.), • różne odcinki specjalne (bród z wodą, rów z błotem, lotny piasek, odcinek z nadmuchem bocznego wiatru, • strome wzniesienie o dużych pochyleniach do symulacji podjazdu i zjazdu w górach. Te kosztowne w budowie i utrzymaniu urządzenia nie zapewniają również stałych warunków klimatycznych, co prowadzi do niepełnej powtarzalności pomiarów i wymagają zwykle stosowania przenośnych systemów pomiarowych. Stąd wynika trend do przenoszenia badań również kompletnych pojazdów „z drogi do laboratorium”. Już przed drugą wojną światową budowano duże tunele ae- rodynamiczne i stanowiska rolkowe lub bębnowe do badania układów napędowych. Wprowadzenie do techniki badań urządzeń servohydraulicznych zaowocowało coraz bardziej skomplikowanymi, wieloparametrowymi stanowiskami hydropulsowymi do badań trwałościowych osi i całych pojazdów. Ostatni trend w budowie symulacyjnych stanowisk badawczych stanowi łączenie funkcji i możliwości symulacyjnych w jeden kompleks badawczy, np. wielokanałowe hydropulsowe symulatory jazdy, hamownia podwoziowa umieszczone w komorze klimatycznej lub tunel aerodynamiczny o zminimalizowanej emisji hałasu do pomiarów aeroakustycznych. Nawet przy pełnym zaangażowaniu tej nowoczesnej, skomplikowanej aparatury badawczej i tak ostatnie słowo przy zwolnieniu nowego produktu do produkcji seryjnej SOP (Start off Produktion) następuje dopiero wtedy, kiedy na dostatecznie dużej ilości pojazdów poddanych intensywnej eksploatacji w różnych warunkach klimatycznych i drogowych udowodniona zostanie ich sprawność, niezawodność oraz ich obiektywna i subiektywna jakość. W praktyce okazuje się, że ten ostatni „szlif” nowego pojazdu wymaga dużego zaangażowania sił i środków – termin rozpoczęcia produkcji jest zwykle nieprzesuwalny. I nawet wtedy, przy tak ogromnej kompleksowości samego produktu jakim jest pojazd samochodowy i złożoności jego produkcji może okazać się, ze w produkcji seryjnej odchyłki i tolerancje są większe niż przewidywano. Szczególną cechą samochodowej techniki badawczej jest to, że wiele właściwości pojazdu jest obiektywnie (mierzalnie) nie do określenia. Stąd w sposób wymuszony rozwijana jest technika szukania zależności między subiektywnymi odczuciami kierowcy a obiektywnie mierzalnymi wielkościami fizycznymi. Te quasi-obiektywne kryteria oceny Przykłady zastosowań techniki badawczej w budowie samochodów Tory prób i poligony badawcze Stanowiska badawcze Właściwości pojazdu i wrażenia kierowcy w zdefiniowanych testach; Dynamika samochodu; stateczność ruchu; Hałas zewnętrzny i wewnętrzny; Skuteczność hamowania; Widmo obciążeń pojazdu. Dostrajanie układu napędowego; Optymalizacja zawieszenia (dynamika wzdłużna, poprzeczna i pionowa). Aerodynamika; Klimatyzacja; Hałas zewnętrzny i wewnętrzny; Drgania; Kompatybilność elektromagnetyczna; Oświetlenie pojazdu; Próby zderzeniowe; Próby pożarowe. Zachowanie się w zdefiniowanych warunkach (aż do zakresu prób przeciążeniowych). Zachowanie się Eksperyment vivo w zdefiniowanych i in vitro. warunkach (aż do obciążeń niszczących). www.suppliermagazyn.pl Silniki i układ napędowy; Układ jezdny i hamulcowy; Nadwozie; Układ wydechowy. Manekiny w pętli sprzężenia zwrotnego Próby zderzeniowe; Klimatyzacja; Akustyka. Hardware w pętli sprzężenia zwrotnego Symulacja dynamiki jazdy w zdefiniowanych warunkach aż do warunków granicznych. Systemy bezpieczeństwa biernego. Sterowniki układu na- Ergonomia; Systemy wspomagapędowego i układu nia kierowcy. jezdnego; Pokładowa sieć elektryczna; Oprogramowanie. Rozpoznawanie błędów w funkcjonowaniu komponentów. Człowiek w pętli sprzężenia zwrotnego Symulacja jazdy Wirtualne stanowiska badawcze Design (Exsterieur,Interieur); Funkcje ergonometryczne; Dostępność przy obsłudze i naprawach. Prototypownia; Montaż; Funkcje sterowania układem napędowym i innymi zespołami. Subiektywne testy za- Geometria części; pachowe zastosowa- Funkcjonalność nych materiałów. części. Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 59 technika i technologia Kontrola zabudowy metodami DMU określonych cech pojazdu - poczynając od oceny prostych czynności manualnych przy obsłudze elemenRys.11 Kontrola zabudowy metodami DMU tów sterowania jak przyciski, pokrętła, klamki, suwaki itd. (kryteria: wygląd, ergonomia, hałas przy włączaniu itp.), kończąc na poczuciu „ogólnego” bezpieczeństwa lub komfortu jazdy - służą również do oceny wyników symulacji i rozwoju tzw. „pojazdów wirtualnych” (Digital Car). Innym obszarem zastosowania tych technik jest rozwój i udoskonalanie manekinów stosowanych do prób zderzeniowych, oceny hałaśliwości, komfortu klimatyzacji lub jakości dźwięku wewnątrz pojazdu. Wolny rysunek Już od kilkudziesięciu lat rozwija- ne są tzw. symulatory jazdy, służące do badań rozwojowych w obszarze bezpieczeństwa jazdy i nowych, niekonwencjonalnych rozwiązań koncepcyjnych pojazdów. Ich zalety leżą w dużej powtarzalności badań także w ekstremalnie krytycznych sytuacjach ruchu drogowego oraz możliwości szybkiej zmiany parametrów pojazdu lub sytuacji drogowej. Symulatory znajdują zastosowanie w badaniach systemów asystenckich kierowcy lub systemów minimalizacji skutków wypadków (Pre-Safe), na długo przed realną możliwością testowania tych systemów. 60 Wzrastająca kompleksowość pojazdów samochodowych wymusza optymalizację coraz większej liczby parametrów opisujących właściwości i funkcje poszczególnych zespołów i systemów. Stąd celem planowania badań musi być ograniczenie ich ilości, ale bez strat dla jakości i wartości zdobywanych informacji. Oznacza to, że najczęściej nie są badane pojedyncze parametry, lecz koniecznością stają się badania w tzw. „wieloparametrycznych przestrzeniach pomiarowych”. Do ich tworzenia wykorzystuje się metody statystyczneSupplier Magazyn / go planowania badań DOE („Design of Experiments”). Przykładem może służyć optymalizacja charakterystyk silnika benzynowego. Jeszcze na początku lat 80-tych dla wyznaczenia charakterystyki silnika i do optymalizacji obu wielkości sterujących: kąta zapłonu i punktu wtrysku paliwa wystarczało tylko kilka parametrów. Obecnie konieczne jest określenie ponad 100 charakterystyk dla zoptymalizowania co najmniej 8-miu wielkości sterujących sterownika silnika. Do tego nakład pracy musi być mnożony przez liczbę wariantów silnika, przekładni, układu wydechowego itd. Przykład firmy Mercedes: w programie produkcyjnym samochodów osobowych tej firmy znajdują się 132 warianty układu napędowego (różne silniki benzynowe i dieslowskie, 6 różnych skrzyń biegów, różne klasy mocy). Tak ogromny zakres zadań pomiarowych nie daje się zrealizować klasycznymi metodami badań w rozsądnym czasie. Dowody sukcesu O sukcesie nowego produktu na rynku oprócz powszechnie uznanych czynników jak jakość i innowacyjność w coraz większym stopniu decyduje także czas jego roz- woju od idei do dojrzałości produkcji seryjnej (tzw. cykl zmian modelu). Wskutek oczekiwań klientów i wymogów konkurencyjności coraz bardziej kompleksowe pojazdy muszą być projektowane w coraz krótszym czasie. Zmusza to producentów do integracji wszystkich możliwych metod projektowania w możliwie wczesnym stadium rozwoju, czego wyznacznikiem było w latach 90-tych szerokie i szybkie wprowadzenie technik komputerowych CAD („Computer Aided Design”) do konstrukcji i następnie do obliczeń symulacyjnych CAE („Computer Aided Engineering”). Metody obliczeń rozwijały się niejako towarzysząc badaniom fizycznym. Dane geometryczne do budowanych modeli obliczeniowych dostarczają trójwymiarowe modele konstrukcyjne (tzw. „Solid”) w 3D-CAD. Do wyznaczania koniecznych obciążeń zewnętrznych modeli służą wyniki pomiarów z badań poprzednich modeli, administrowane w tzw. bankach danych symulacyjnych SDM („Simulation Data Management”), rzadziej w PDM („Produkt Data Management”), lub badań towarzyszących obliczeniom symulacyjnym nowego pojazdu (tzw. badania hybrydowe – równolegle pomiary fizyczne i obliczenia symulacyjne). Tak ukształtował się obecny proces projektowania, składający się z dwóch głównych faz: fazy wirtualnej i fazy badań rzeczywistych. Obie fazy są podzielone na kilka odcinków poprzez terminy czasowe, tzw. kamienie milowe, w których następuje bilans postępu rozwoju w poszczególnych obszarach i padają rozstrzygnięcia co do dalszych kroków i kierunków działania. Kamienie milowe służą synchro- Stanowisko do badań zawieszeń www.suppliermagazyn.pl styczeń - luty 2009 Rys. Xx Stanowisko do badań zawieszeń wolny rysunek technika i technologia Przebieg i składniki procesu zdobywania informacji poprzez badania Rozpoznanie Eksperyment Bada prawa natury Próby niszcz¹ce Weryfikacja Test Symuluje rzeczywistoœæ Porównanie JEST/POWINIEN "Normalna" eksploatacja Próby przeci¹¿eniowe Dymensjonuj¹ Ograniczone zastosowanie nizacji procesu rozwoju między poszczególnymi działami fachowymi. Najważniejszym kamieniem milowym jest koniec fazy koncepcyjnej. Wyniki projektowania w tym punkcie decydują o fizycznym kształcie późniejszych prototypów. Do każdego terminu kamienia milowego musi być zdefiniowany stopień dojrzałości geometrycznej części i komponentów, ich montażu w zespoły i zespołów w pojeździe metodami DMU („Digital MocUp”) oraz stan zaawansowania dojrzałości funkcjonalnej produktu poprzez odpowiednie obliczenia symulacyjne lub badania fizyczne. Pojęciem nadrzędnym, integrującym komputerowe konstruowanie 3D-CAD, wirtualną kontrowww.suppliermagazyn.pl Definiuje POWINIEN lę montażu zespołów i ich zabudowy w pojeździe DMU i obliczeniowe badania symulacyjne CAE jest tzw. wirtualny rozwój produktu VPD („Virtual Produkt Development”). Bezpośrednie oddziaływanie VPD ilustrują wyniki pewnej pracy studialnej firmy Toyota, analizującej jak dalece różne zadania działów rozwojowych koncernu mogą być zrealizowane przed powstaniem pierwszego rzeczywistego prototypu pojazdu. I tak już poprzez wprowadzenie i optymalizację elektronicznej komunikacji wewnętrznej miedzy poszczególnymi działami rozwojowymi na początku lat 90-tych udało się rozwiązać ok. 40% problemów projektowych. Pełne wprowadze- nie 3D-CAD do konstrukcji w środku tej dekady przyniosło dalszy postęp o 10%. Obecnie po kompleksowym wprowadzeniu wirtualnego projektowania VPD osiągnięto stan, że równo 80% wszystkich zadań projektowych zostaje rozwiązanych przed powstaniem pierwszego fizycznego prototypu samochodu. Na przykładzie Toyoty Avensis, wprowadzonej na rynek w 2002 roku, oznaczało to oszczędność czasu rzędu 10 miesięcy w całym procesie projektowania, 20% procent mniej zaangażowanego personelu, 30 procentową obniżkę kosztów rozwoju i w efekcie 65% mniej zbudowanych prototypów. dr inż. Stanisław Syta Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 61 sekcja IT internet Znaczenie strony www w biznesie Obecnie nikt już nie neguje konieczność posiadania strony www. Dawno przestała być jedynie wizytówką zawieszoną gdzieś w internecie służącą do odnalezienia danych kontaktowych firmy, opisu działalności czy numeru telefonu. Przecież to tylko niewielki fragment możliwości jakie oferuje internet. Zacznijmy jednak od spraw najprostszych, czyli własnej strony www. 62 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl internet sekcja B udowę lub unowocześnienie własnej strony należy rozpocząć nie od działań informatycznych, lecz od przemyślenia tego czego potrzebujemy jako firma. Przy dokonywanej analizie może okazać się, że do budowy wcale nie potrzebujemy wymyślnego, drogiego sytemu. Należy przy tym bardzo wyraźnie odróżnić dwie rzeczy: sam wygląd strony i jej grafiki oraz system, na bazie którego zbudowana jest strona internetowa. To że system jest mało skomplikowany, czyli tani nie oznacza, że wygląd będzie nieatrakcyjny, ponieważ nie same atrakcje wizualne są wyznacznikiem jakości. Co więcej wiele systemów proponuje znaczną ilość rozbudowanych funkcji zbierających dane statystyczne analizujące korzystanie ze strony internetowej osób odwiedzających. Takie rozwiązania są oczywiście pożyteczne o ile ktoś z pracowników firmy ma czas aby z nich korzystać. Ponieważ ich funkcja polega na zbieraniu dużej ilości statystycznych danych są one dopiero punktem wyjścia do decyzji dotyczących nie tylko polityki zamieszczania informacji na stronie, ale również szeroko pojętych działań marketingowych i sprzedażowych. Darmowy system Obecnie większość systemów posiada jedną prostą funkcję statystyczną polegającą na odnotowywaniu najczęściej wyświetlanych elementów znajdujących się na stronie www. Dzięki temu możemy zweryfikować czy dział, czy jakiś konkretny produkt cieszy się zainteresowaniem odbiorców. Można również prześledzić działania klientów, których sami nie przewidzieliśmy, np. fakt masowego odwiedzania działu, w którym znajdują się nieaktualne lub szczątkowe i wymagające szybkiego uzupełnienia informacje. Sam system nie musi być drogi; co więcej istnieje gama oprogramowania całkowicie bezpłatnego, co nie zmniejsza jego wartości użytkowej. Przykładem może być popularny system „Joomla” nie tylko bezpłatny, ale posiadający świetny panel administracyjny pozwalający na zamieszczanie treści i dowolne kształtowanie zwartości strony bez pomocy informatyka. Niemal każdy pracownik posługujący się edytorem tekstu takim jak MS Word jest w stanie zamieścić tekst w odpowiednim dziale. Nie ma rówwww.suppliermagazyn.pl nież problemu z samodzielnym dopasowaniu menu, stworzeniu nowej podstrony lub zamknięcie starej. O tym jak jest to ważne w przypadku zmian, np. cennika, przekonał się każdy kto nie posiadał własnego panelu administracyjnego, a jego znajomy informatyk był na zwolnieniu chorobowym. Oczywiście na bezpłatne systemy z niechęcią patrzą wszyscy informatycy, którzy pobierają wcale nie małe opłaty za zmianę choćby przecinka na naszej stronie, niemniej jednak z systemów tych korzystają od wielu lat liczne firmy, organizacje i instytucje. Kosztem dla nas jest zlecenie wykonania odpowiedniej grafiki naszej strony. I tu uwaga: najlepiej aby grafikę robiła bezpośrednio osoba, która przystosuje ją do naszego sytemu lub ktoś ściśle współpracujący z informatykiem, któremu zleciliśmy przygotowanie naszego bezpłatnego systemu. Niezależnie od ceny system musi mieć możliwość rozbudowy, co nie zmusi nas za parę lat do kolejnego wydatku i rozpoczynania pracy od nowa. Wygląd strony Grafika powinna być przejrzysta i estetyczna. Chodzi o przyjazne i dobrane do siebie liternictwo, kolory i grafikę ułatwiające poruszanie się po tekście. Najczęściej jednak widzimy olbrzymią ilość informacji, guzików, linków, które wcale nie ułatwiają poszukiwania informacji. Wbrew pozorom zamieszczenie olbrzymiej ilości wiadomości na pierwszej stronie wcale nie wpływa na jej dobre użytkowanie. Cecha ta jest raczej charakterystyczna dla portali internetowych. Portal, jak sama nazwa wskazuje, jest tylko bramą do informacji i działów różnego typu, stąd tak duża różnorodność odnośników. Jeżeli wygląd naszej strony będzie prosty, bez dużej ilości migających i poruszających się elementów i nie zamierzamy zamieszczać też skomplikowanych animacji zyskujemy na funkcjonalności strony i na szybkości jej ładownia do komputera klienta. Nic nie działa tak deprymująco jak kolejne przeładownia podstron, które rozpoczynaj się od kolejnego „intro” lub długo ładującą się grafikę, na której nie znajduje się nic co aktualnie interesuje klienta. Takie podeście do grafiki jest podejściem mało praktycznym i można by powiedzieć „jednorazowym”. Owszem strona IT Im wyższe pozycjonowanie strony, tym nie tylko częstsze odwiedziny ale znaczący wzrost postrzegania firmy przez potencjalnych klientów jako firmy solidnej, o wyrobionej marce. Jarosław Czerniecki mtm-Mobil INSTYTUT MOTORYZACJI Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 63 sekcja IT internet Cechy dobrej strony www: •zawsze aktualna informacja, •łatwość odnajdywania informacji – „płaska” struktura strony, •możliwość rozbudowy, •dostęp do panelu administracyjnego w celu zarządzania zawartością strony, •linki na stronie głównej zwracające uwagę na wybrane elementy. taka jest efektowna i podoba się właścicielowi i osobom, które widzą ją po raz pierwszy. Jednak najistotniejsze jest to, aby klient często korzystał z naszej strony w celach handlowych. Jeżeli obejrzał raz efektowne animacje na pewno po raz drugi nie będzie chciał na nie tracić czasu. Zasada „trzech kliknięć” 64 Prostota dotarcia z informacją to najważniejsza cecha samej budowy strony. Dlatego też powinna mieć jak najbardziej płaską strukturę. Jeżeli w poszukiwaniu prostej informacji klient musi przejść kolejne podstrony, a kolejne linki doprowadzają dopiero do właściwej informacji, może on zrezygnować całkowicie z poszukiwań. Co więcej, odnalezienie w gąszczu kolejnych działów ponownie tej samej informacji może być trudne. Nadal aktualna jest zasada „trzech kliknięć” mówiąca o tym, że zwykle po trzech kolejnych przeładowaniach ekranu klient rezygnuje z poszukiwań informacji na danej stronie i „sięga” po następną pod innym adresem. Diagnostyka naszej strony powinna odbywać się przy udziale osoby, która posługuje się komputerem w sposób typowo użytkowy, nie jest informatykiem czy też „maniakiem komputerowym”, a już na pewno nie brała udziału w budowie i projektowaniu strony. Jeżeli taki testujący pomocnik nie może czegoś znaleźć samodzielnie lub dwukrotnie szybko odnaleźć tej samej informacji, najwyraźniej jest ona umieszczona w złym miejscu. Najlepiej poprośmy o odnalezieSupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 nie kilku informacji, które z naszego punktu widzenia są najważniejsze. W sytuacji kiedy sama rozbudowana zawartość nie pozwala nam na szybkie dotarcie ze strony głównej dobrze jest zamieścić wyszukiwarkę ograniczoną do przeglądania zawartości tylko naszej strony, oraz uproszczoną mapę strony zawierającą bezpośrednie linki. Warto pokusić się o krótkie opisy poszczególnych linków, co ułatwi dotarcie we właściwe miejsce. Pobudzenie klienta do przeglądania zawartości strony i zaciekawienia go odpowiednimi informacjami można osiągnąć nie tylko poprzez zamieszczanie reklam na własnej stronie głównej ale również poprzez zmieszczenie informacji co jest najczęściej oglądane na stronie lub jest najczęściej zamawianą usługa lub produktem. Częściej wyświetlane są również newsy dotyczące promocji czy obniżki ceny lub wprowadzenie nowego produktu. Przy czym wystarczy tylko krótka informacja o nowości i aktywny link do odpowiedniego miejsca na stronie. Własne wykonanie takiego linku przy posiadaniu odpowiedniego panelu administracyjnego zajmuje tylko chwilę i nie wymaga zatrudnienia firmy informatycznej i poświęcenia na to dużo czasu. Pozycjonowanie i wyszukiwanie Jednym z najważniejszych problemów związanych z odnajdywaniem strony w internecie jest jej pozycjonowanie w wyszukiwar- kach. W rzeczywistości można mówić o jednej wyszukiwarce ponieważ w Polsce króluje całkowicie wyszukiwarka Google i właściwie pozycjonowanie w niej generuje wejścia na naszą stronę. Ciekawym zjawiskiem jest to, że im wyższe pozycjonowanie tym nie tylko częstsze odwiedziny ale również wzrasta w sposób znaczący postrzeganie takiej firmy przez potencjalnych klientów jako firmy solidnej, o wyrobionej marce. Znalezienie się na szóstej, siódmej pozycji wyszukiwarki daje małe szanse na odnalezienie naszej firmy. Przestrzegam jednak przed firmami świadczącymi usługi „sztucznego” podbijania naszej pozycji na listach wyszukujących Google. Działania takie zwykle są krótkotrwałe a ich wykonanie nie zawsze jest zgodne z przyjętymi normami obowiązującymi w działaniach internetowych. W konsekwencji nasz serwer może znaleźć się w krótkim czasie na listach „zaśmiecaczy” co może spowodować trudności w wyszukiwaniu naszej strony. Zdecydowanie możemy podnieść naszą zauważalność poprzez rejestrację na różnego rodzaju portalach teleadresowych, spisach branżowych, stowarzyszeniach i innych stronach, które przekładają się na większe prawdopodobieństwo dotarcia na naszą stronę. Jednak gdziekolwiek zamieszczamy nasze dane musimy koniecznie stworzyć sobie w komputerze spis stron wraz z hasłami dostępowymi, jeżeli są one konieczne. W przypadku jakichkolwiek zmian teleadresowych należy szybko zmienić je na wszystkich stronach z naszego spisu. Błąkanie się po internecie nieaktualnego telefonu, adresu e-mail lub adresu pocztowego może spowodować, że zainteresowany klient z nami się nie skontaktuje. Jednak niezależnie od sytemu, możliwości i jakości strony, podstawową i najważniejszą cechą jest aktualności informacji. Produkt, usługi lub cenniki powinny być aktualizowane z dniem obowiązywania a wszelakie opóźnienia budzą jedynie irytację klienta. Aktualizacja informacji jest sprawą priorytetową i świadczy o jakości działania firmy. Jarosław Czerniecki mtm-Mobil INSTYTUT MOTORYZACJI www.suppliermagazyn.pl promocja JUŻ W SPRZEDAŻY! Wszelkich informacji na temat katalogu udziela: Marcin Staniszewski, tel. 022 440-84-93, mail. [email protected] www.suppliermagazyn.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 65 sekcja IT bezpieczeństwo danych Bezcenne tajemnice Bezpieczeństwo danych zawartych w komputerze to temat najczęściej zapominany a wręcz ignorowany przez wiele firm. Myśląc o bezpieczeństwie naszych zasobów nie zdajemy sobie sprawy ile i jak ważnych informacji posiadamy. Zwykle skupieni jesteśmy na własnej działalności niewiele interesując się konkurencją. O nowych pomysłach, cenach i akcjach dowiadujemy się od klienta, który przyszedł właśnie od konkurencji, informując nas, że już więcej nie będzie korzystał z naszych usług i towarów. I 66 m większa firma tym więcej ma „do ukrycia” - wieloletnie plany marketingowe, sprzedażowe, projekty różnego typu. Wszędzie tam, gdzie odbywa się jakikolwiek proces wymyślania nowego towaru dane te są objęte największą tajemnicą. W przemyśle motoryzacyjnym nowe modele samochodów nawet w fazie prototypu jeżdżącego po torze fabrycznym obudowane są dziwacznymi blachami po to, aby zmienić kształt i uniemożliwić przenikanie jakiejkolwiek informacji do konkurencji. Zdjęcie takiego samochodu jest wiele warte i skusi niejednego „łowcę danych” do zakradania się z aparatem fotograficznym na pobliskie drzewo. Raz po raz szerokim echem odbiją się afery kradzieży pomysłów technicznych, a szpiegostwo przemysłowe jest jednym z bardziej dochodowych zajęć z zakresu nieuczciwej konkurencji, a tak naprawdę przestępstwem obarczonym sankcjami karnymi. Wydaje się, że problemy tego typu dotyczą tylko innowacji technicznych i dużych korporacji, bo niby cóż takiego cennego dla konkurencji może posiadać średnia firma? Czy problem bezpieczeństwa danych dotyczy również małej firmy a nawet jednoosobowej działalności gospodarczej posiadającej komputer? Okazuje się, że tak. Nawet z takiego jednego komputera można dowiedzieć się o bazie danych klientów, ich rodzajach i wielkościach zakupów, cenach jakie płacą, czy też przejrzeć całą historię dostawców. Można również wywnioskować, gdzie najłatwiej i najlepiej kupować. Można też uzyskać informację, że nasze warunki dostaw nie są najlepsze i wySupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 magają szybkiej renegocjacji. O tym wszystkim możemy dowiedzieć się z komputera naszego „sąsiada z branży”. Zebranie takich informacji w uczciwy sposób pochłonie duże pieniądze i czas, dlatego też cudze wypracowane ciężko dane mają tak olbrzymią wartość. Opóźnione prawo Wa r to ś c i ą znaną na rynku i chronioną ustawą są dane osobowe. Ustawa „O ochronie danych osobowych” wyraźnie reguluje bezpieczeństwo przechowywanych baz danych, szczególnie jeżeli chodzi o bazy zawierające informacje o osobach prywatnych. Wszystkim polecam zapoznanie się z niniejszą ustawą, po przeczytaniu której można dojść do wniosku, że nawet prosta lista klientów, na której zapisane są dane umożliwiające identyfikację osób jest już bazą danych i w świetle ustawy może wymagać wielu zabezpieczeń informatycznych i rejestracji naszej bazy w odpowiednim urzędzie. Niestety, a może na szczęście prawo w tym względzie jest nie tylko w Polsce, głęboko zdezorientowane. Bardzo restrykcyjne podchodzenie do wszystkich zapi- bezpieczeństwo danych sekcja sów spowodowałoby, że bazą danych może stać się nasz telefon komórkowy, w którym zanotowaliśmy nazwiska i adresy naszych 200 klientów. Żaden z telefonów nie spełnia oczywiści wymienionego przez ustawę parametrów ochrony danych. Droga do „skarbu” jest aż takie trudne pomimo stosowanych zabezpieczeń. Kolejnym zabezpieczeniem chroniącym przed ingerencją z sieci jak i bezpośrednią w przypadku dostępu niepowołanej osoby do naszego kompute- tość takiego wirtualnego dysku uwidoczniła się na naszym ekranie należy wpisać wcześniej zaprogramowane hasło. Oczywiście jest to przestrzeń dyskowa, na której możemy umieścić dowolne dokumenty, na- Włączone komputery na stanowiskach pracy podczas nieobecności samego pracownika są prawdziwą plagą większości firm. Chwila nieuwagi i sprawna osoba skopiuje potrzebne jej dane do przenośnej pamięci Najbardziej popularną obecnie formą wykradania danych jest włamanie z zewnątrz, czyli po prostu wejście poprzez sieć komputerową do naszego komputera lub sieci i wyciągniecie z niego istotnych danych. ra jest tworzenie zabezpieczeń haMyśląc o zabezpieczeniu informasłowych chroniących nasze dane. tycznym najczęściej mamy na myśli Najprostszym działaniem jest ochrozapobieganie tego typu atakom na na naszego komputera hasłem ponaszą firmę. Najprostszym rozwiązajawiającym się po jego włączeniu. niem i najbardziej efektywnym jest Warto również pamiętać o ustawiepo prostu brak połączenia z interneniu konieczności ponownego zalogotem stanowiska komputerowego, na wania po okresie dłuższej bezczynktórym przechowuje się najważniejności komputera. Jest to taka sama sze dane. Oczywiście komputer ten funkcja jaką obserwujemy w przynie może komunikować się z innymi padku wszystkich banków internekomputerami w sieci, ani też okresotowych, zmuszających do wpisania wo łączyć się z internetem w celu pohasła po raz kolejny gdy nie wykobrania poczty elektronicznej. namy żadnej operacji w określonym Jeżeli komputer jest podłączony do czasie. sieci, zabezpieczenia leżą oczywiście również w sferze informatycznej. Obecnie stosowane programy zabezPrewencja ponad wszystko pieczające powinny posiadać nie tylNa rynku bez problemu można zako ochronę antywirusową, ale rówopatrzyć się w liczne programy słunie systemy typy firewall zapobieżące do zabezpieczania danych. Mogą gające wejściu do naszej sieci przez one chronić pojedyncze pliki, więknieautoryzowanych użytkowników. sze zbiory folderów, nadawać pozioJeżeli mamy firmę średnią i małą, my zabezpieczeń dostępne dla ponieposiadającą własnego informatyszczególnych pracowników. Poziomy ka lub firmy odpowiadającej za nadostępu powinny być wprowadzone szą sieć i musimy sami dokonać wyszczególnie w przypadku firm, któboru programu do ochrony kompurych centralna baza danych zwieratera, powinnyśmy wybierać wyłączjąca wszystkie dokumenty zapisana nie te programy, które oprócz ochrojest na głównym serwerze. Należy ny antywirusowej zawierają opropamiętać, że bez zabezpieczenia ma gramowanie „bezpieczeństwa indo niego dostęp każdy, kto zostanie ternetowego”, czyli funkcję kontroli podłączony do centralnego serwera. prywatności, zapobieganiu włamaZawartość komputerów pracujących niom i innym możliwościom infiltraw sieci bez indywidualnych zabezcji danych w komputerze. Wydatek pieczeń, może być również w całojest niewiele większy ści widoczna przez a niewątpliwie przydatinnych użytkowJednym z ciekawszych ny. Warto jeszcze wsponikom z tej samej mnieć o konieczności so- sposobów zabezpieczeń sieci. lidnego zabezpieczenia są programy do tworzenia Jednym z ciekawnaszej sieci bezprzewo- wirtualnych dysków szych sposobów zadowej - ściągnięcie dabezpieczeń są pronych z „powietrza” jest wyjątkowo gramy do tworzenia wirtualnych łatwe szczególnie jeżeli komputer dysków. Powodują one utworzenie nie posiada innych zabezpieczeń. niewidocznego dysku w komputerze Na tym najczęściej kończą się możi nieoznaczonego żadną ikoną. Nie liwości zabezpieczenia komputera, kusi więc coś czego nie widać, szczejednak dotyczą one jedynie nieautogólnie „przypadkowego użytkowniryzowanego wejścia, co czasem nie ka” naszego komputera. Aby zawarwww.suppliermagazyn.pl IT wet dodatkowo zabezpieczone indywidualnym hasłem. Beztroski pracownik Luką w ochronie danych jest oczywiście zwykła ludzka niefrasobliwość i najczęściej brak jakichkolwiek przyzwyczajeń do ochrony danych firmowych. Niestety na to nie pomogą już żadne zabezpieczenia komputerów. Włączone komputery na stanowiskach pracy podczas nieobecności samego pracownika są prawdziwą plagą większości firm. Chwila nieuwagi i sprawna osoba skopiuje nam potrzebne jej dane do przenośnej pamięci. Od kiedy posiadamy pamięci typu flash o pojemności wielu GB transfer olbrzymich plików danych nie jest już problemem. W ostatnich latach w kilku dużych korporacjach finansowych odnotowano liczne przypadki, gdzie kradzieże danych odbywały się przy pomocy pamięci telefonów komórkowych pracowników. Kolejnym grzechem jest kopiowanie danych da własnych komputerów po to, aby popracować nad nimi w domu lub w podróży; wówczas dane siłą rzeczy zaczynają być dostępne w sposób dużo łatwiejszy. W przypadku kradzieży laptopa, niejednokrotnie dane są tak cenne, że firma jest w stanie zapłacić „okup” za ich odzyskanie. Problemem dla bezpieczeństwa danych są też przenośne pamięci różnego typu, które z łatwością giną po prostu wypadając z kieszeni czy teczki. Dowodem na powszechny brak świadomości wagi problemu jest nagminne likwidowanie haseł przez pracowników i zdejmowanie różnych zabezpieczeń. Dzieje się tak ponieważ postrzegają oni w tym jedynie utrudnienie własnej pracy poprzez konieczność ciągłego wpisywania rzędów znaków w miejsce natychmia- Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 67 sekcja IT bezpieczeństwo danych stowego otwierania się poszczególnych dokumentów. Jednym z największych przejawów niefrasobliwości pracowniczych jest praca nad danymi w miejscach publicznych takich jak kawiarnie i pociągi. Godna podziwu pracowitość i gorliwość pracownika może przyczynić się do bardzo dużych szkód dla naszej firmy. Rzadko kiedy obserwuję aby osoby siadające do pracy przy kawie wybierały miejsce gdzie można być pewnym, że żadne ciekawskie oko nie spocznie na ekranie komputera. Osobiście prześledziłem z przyjemnością w pociągu Intercity całą strategię marketingowa na najbliższe trzy lata jednej z większych czołowych firm w Polsce, nawet żałowałem, że nie pracuję w firmie konkurencyjnej z pewnością wiedza ta byłaby bardzo przydatna. Pożegnanie z firmą Na koniec o problemie personalnym jakim są pracownicy zwalniani z pracy. Natychmiast po przekazaniu informacji o wypowiedzeniu z pracy zaczynają, co jest rzeczą zrozumiałą kolekcjonować dane, głównie dane klientów i kontakty handlowe co bardzo przyda się w następnej pracy, szczególnie jeżeli przechodzi się do firmy o takim samym bądź zbliżonym profilu. Trudno jednak rozpocząć proces zwalniania pracownika od blokady jego komputera w celu zabezpieczenia dostępu do danych. Jednak w świetle prawa jest to zwykła kradzież, do tego jeszcze niewykrywalna w momencie jej zaistnienia ponieważ dobro to zostaje w prosty sposób powielone nie budząc podejrzeń właściciela. Już w tej chwili wiele firm wyposaża się w programy monitorujące obrót danymi. Wiadomo kto, kiedy i jakie dane zostały skopiowane. Nasze rozważania nie wyczerpią tego szerokiego tematu. Mimo tego, każdy może wysunąć wniosek, czy sieć komputerowa, w tym dane są bliskie czy dalekie od definicji dobrze zabezpieczonej własności firmy. Jarosław Czerniecki mtm-Mobil INSTYTUT MOTORYZACJI UWAGA! – już w marcu! X spotkanie członków Polskiej Izby Motoryzacji oraz firm zaprzyjaźnionych, związanych z sektorem dostawców motoryzacyjnych Ełk - 23-24 marca 2009 roku Szanowni Państwo, Zapraszamy na pierwsze w tym roku a już X spotkanie członków Izby oraz firm zaprzyjaźnionych, związanych z sektorem dostawców motoryzacyjnych, które odbędzie się do Ełku w dniach (23-24 marca 2009) Program 23 marca 2009r. 12.00 - 13.00 13.00 - 14.00 14.00 - 15.30 15.30 - 16.45 16.45 - 17.45 17:45 - 19:00 19:00 - 23.00 Przyjazd i zakwaterowanie w hotelu Przejazd autokarem Zwiedzanie Zakład Elektrotechniki Motoryzacyjnej - wiązki motoryzacyjne, producent samochodowych instalacji elektrycznych Zwiedzanie SUNGSAN – ZEM - produkcja i rozwój oświetlenia samochodowego Powrót do hotelu Czas wolny Wspólna Biesiada 24 marca 2009r. 07.00 - 09.30 10.00 - 12.00 13:00 Śniadanie w hotelu Spotkanie branżowe: - Omówienie zadań dywizji na 2009, - Nowe projekty Izby, - Wystąpienia zaproszonych gości Zakończenie spotkania i indywidualne wyjazdy uczestników Formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie www.pim.org.pl Szczegółowych informacji udziela Katarzyna Strycka tel. (22) 646-08-18, fax (22) 845-25-73, [email protected] 68 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl Międzynarodowa Platforma promocja Dla Przemysłu Poddostawczego i Budowy Maszyn 24-27.02.2009, Lipsk, Niemcy Przemysł motoryzacyjny jest jedną z najważniejszych gałęzi przemysłu w Niemczech. W samych tylko Niemczech Wschodnich wyprodukowanych zostało w 2006 roku około 716.000 pojazdów, co w porównaniu z rokiem poprzednim stanowi wzrost o prawie 27 procent. Blisko 150.000 osób zatrudnionych jest tutaj w branży motoryzacyjnej (Źródło: Automotive Cluster Ostdeutschland GmbH). Również wschodnioniemiecka branża budowy maszyn i urządzeń w dalszym ciągu rozwija się bardzo prężnie. Ś redni poziom wykorzystania zdolności wytwórczych w tym sektorze od ponad dwóch lat utrzymuje się na poziomie przekraczającym 90 procent. W 2007 roku wschodnioniemieckie zakłady budowy maszyn zatrudniające ponad 50 pracowników wykazały obroty w wysokości 12,7 miliardów euro (Źródło: Verband Deutscher Maschinen- und Anlagenbau Ost). 10. Międzynarodowe Targi Poddostawców: Części, Komponenty, Moduły i Technologie ZULIEFERMESSE to dla europejskiej branży poddostawczej wiodąca impreza targowa umożliwiająca nawiązanie kontaktów kooperacyjnych, prezentację najnowszych produktów oraz wymianę doświadczeń. Każdego roku dla prawie 17.000 odwiedzających stanowią one platformę oferującą przegląd najnowszych osiągnięć branży poddostawczej dla przemysłu samochodowego oraz budowy maszyn i urządzeń. Wystawcy targów to konstruktorzy i dostawcy oferujący: • podzespoły, moduły, komponenty, procesy łączenia i montażu, • półprodukty, elementy z metalu, tworzywa sztucznego, gumy, • technologie produkcyjne, obróbkę mechaniczną, odlewnictwo, tłoczenie, • narzędzia do produkcji modułów i części poddostawczych, • dostawy dla elektrotechniki i elektroniki: podzespoły, elementy konstrukcyjne, procesy produkcyjne, montaż, • usługi dla przemysłu poddostawczego. Targi Zuliefermesse stanowią dla polskich firm poddostawczych niezastąpioną możliwość otrzymania nowych zleceń i kontraktów produkcyjnych. Co roku przekonuje się o tym ponad 20 polskich wystawców, którzy oprócz posiadania własnego stoiska biorą aktywny udział w giełdach kooperacji, organizowanych podczas targów. Polskie przedsiębiorstwa najczęściej decydują się na udział w targach w ramach Polskiego Wystąpienia Narodowego, organizowanego przez firmę Targi Lipskie Polska Sp. z o.o. W 2009 polskie stoisko po raz kolejny objęte zostanie patronatem Ambasady RP w Berlinie, Polskiej Izby Motoryzacji, Wrocławskiego Centrum Transferu Technologii oraz portalu www.4metal.pl. Udział w tym przedsięwzięciu to dla polskich przedsiębiorstw możliwość promocji firmy na własnej powierzchni ekspozycyjnej wraz z pełnym pakietem, jaki gwarantuje jego narodowy charakter: lokalizacja stoiska w centralnym punkcie hali, nowoczesna zabudowa zawierająca elementy wysokościowe, pełne zaplecze gastronomiczne, obsługa hostess oraz pomoc tłumaczy. 12. Branżowe Targi Przemysłowe Technik Produkcyjnych, Obrabiarek i Maszyn Specjalnych INTEC to w 2009 roku najistotniejsza impreza targowa dla branży technik produkcyjnych, budowy obrabiarek, maszyn oraz urządzeń w Niemczech. Wśród wystawców (ponad 700 firm) obecni są wiodący na rynku producenci obrabiarek, maszyn specjalnych, dostawcy systemów, producenci modułów, komponentów maszyn i podzespołów oraz technik produkcyjnych. Do grona odwiedzających należą przedstawiciele zarządu, kupcy, konstruktorzy, technicy oraz technolodzy przedsiębiorstw poddostawczych i przemysłowych. Prawie połowa odwiedzających ma istotny wpływ na podejwww.suppliermagazyn.pl mowanie decyzji o nowych inwestycjach w zakładach produkcyjnych. Międzynarodowa Giełda Kooperacji CONTACT: Business Meetings Podczas targów Zuliefermesse oraz intec odbywa się Giełda Kooperacji Contact. Organizatorem tej giełdy jest Izba Przemysłowo-Handlowa w Lipsku, będąca członkiem sieci Enterprise Europe Network oraz Lipska Izba Rzemiosła. Podczas giełdy odbywają się umówione wcześniej spotkania pomiędzy producentami, handlowcami i usługodawcami reprezentującymi przemysł poddostawczy, budowy maszyn, narzędzi i urządzeń oraz techniki produkcyjne. Nawiązane kontakty służyć mają podniesieniu konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw. Partnerem giełdy ze strony polskiej jest Wrocławskie Centrum Transferu Technologii koordynator projektu Enterprise Europe Network – West Poland (www.wctt.pl). Szczegóły i formularze rejestracyjne: www. contact-businessforum.com. Więcej na: www.targilipskie.pl Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 69 fotoreportaż jubileusz Exact Systems Pięć lat na piątkę! Pracownicy Exact Systems są młodymi ludźmi zaangażowanymi w swoją pracę i profesjonalnie podchodzącymi do swoich obowiązków Moją dewizą jest jakość. Dlatego korzystamy z wszelkich sprawdzonych metod i mechanizmów, by jak najlepiej zarządzać organizacją i dostarczać klientom usługi najwyższej jakości E xact Systems obchodzi 5 urodziny. Firma swoją działalność rozpoczęła dokładnie 30 stycznia 2004 roku. - W chwili inwestycyjnego boomu sektora motoryzacyjnego w naszym kraju odkryliśmy niszę, którą należało wypełnić. Pomysł wziął się stąd, że w branży motoryzacyjnej, gdzie dostawy realizowane są just-in-time, niedopuszczalne jest zatrzymanie linii produkcyjnej z powodu dostarczonych przez dostawcę wadliwych elementów. Dzięki nam możliwe stało się natychmiastowe reagowanie w takich sytuacjach poprzez zorganizowanie odpowiednich zasobów ludzkich, narzędziowych i logistycznych – tak o początkach mówi Paweł Gos, prezes Exact Systems Dzisiaj Exact Systems z siedzibą w Częstochowie, jest czołowym dostawcą rozwiązań w zakresie selekcji, naprawy i sortowania komponentów oraz wyrobów gotowych dla firm branży motoryzacyjnej w Polsce, Czechach i na Słowacji. Zatrudnia obecnie ponad 450 osób, które deleguje do prac u swoich klientów, korzystając z rozbudowanej struktury 14 biur operacyjnych na terenie Europy Wschodniej. Firma współpracuje z ponad 45 producentami samochodów i dostawcami pierwszego montażu (Tier 1 Suppliers). Exact Systems działa zgodnie z restrykcyjnymi normami jakościowymi ISO 9001, ISO/TS 16 949 oraz ISO 14 001. Paweł Gos, Prezes Zarządu Exact Systems sp. z o.o. 70 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 Krokiem milowym w historii firmy był pierwszy znaczący kontrakt podpisany z firmą TRW, dla którego nieprzerwanie od 5 lat Exact rozwija swoje usługi i wspomaga proces produkcyjny. - W ślad za nim współpracę rozpoczęliśmy z innymi firmami z sektora: Toyota Motors Industries Poland, Faurecia Fotele Samochodowe, General Motors Manufacturing Poland czy VW Poznań. Obecnie rynek motoryzacyjny jeszcze dogłębniej analizuje możliwości firm zewnętrznych www.suppliermagazyn.pl jubileusz Exact Systems fotoreportaż i referencje takich globalnych partnerów są mocnym atutem w walce konkurencyjnej – dodaje Paweł Gos. W 2005 roku firma wprowadziła Extranet - specjalny system on-line’owy dla klientów umożliwiający dostęp do raportów z prowadzonych zleceń i monitorowanie sytuacji 24h/dobę. - Produkt ten okazał się strzałem w dziesiątkę ocenia Gos - ponieważ pozwalał naszym klientom na bieżące monitorowanie prowadzonych prac. Nadal nasza działalność opiera się na tworzeniu nowych rozwiązań zgodnych z oczekiwaniami naszych klientów, czego przykładem jest usługa containment-u, czyli weryfikacji komponentów pod względem zgodności ze specyfikacją na terenie własnego magazynu (przed ich dostarczeniem do odbiorcy końcowego). - Ze względu na globalne zmiany sytuacji ekonomicznej, które mocno dotknęły branżę motoryzacyjną, ten rok także dla naszej firmy będzie dużym wyzwaniem – prognozuje Paweł Gos. Liczymy, że nasi klienci szybko dostosują zatrudnienie do obecnych potrzeb produkcyjnych i już niebawem powrócą do jedynej bezpiecznej i opłacalnej metody zarządzania jakością, czyli outsourcingu. Wraz z początkiem lutego rozpoczęliśmy akcję pod nazwą: „Jak bezpiecznie pokonać zakręty w gospodarce”, w której promujemy zalety korzystania z naszych usług w zarządzaniu kosztami produkcji przy spadających lub niestabilnych zamówieniach. - Mimo trudnych czasów pojawia się też wiele nowych projektów. Fiat Auto Poland zaproponował nam współpracę przy wsparciu własnych dostawców zgodnie z procedurami CSL I/ II /III, a na przykład firmy z branży AGD są żywo zainteresowane współpracą i transferem naszych doświadczeń z rynku motoryzacyjnego – wyjaśnia Paweł Gos. Red. Przywrócenie żądanych cech komponentom lub częściom jest często jedynym rozwiązaniem. Usługa ta potrafi zaoszczędzić producentom wysokie koszty interwencji własnych pracowników Usługa sortowania jest wydajną, tanią i skuteczną metodą zmniejszania ilości wadliwych komponentów Zawsze tam gdzie pojawia się problem firma reaguje w 60 minut Inspektorów i Inżynierów zatrudnionych do konkretnych zleceń wyróżnia myślenie nastawione na jakość www.suppliermagazyn.pl Usługa kontroli i inspekcji obejmuje badanie części pod kątem cech ilościowych, jakościowych czy wizualnych Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 71 personalia Ludzie branży W każdym wydaniu „Supplier Magazyn”, w dziale Personalia prezentować będziemy sylwetki osób działających w branży i na jej rzecz. W tym numerze naszego czasopisma przedstawiamy cztery osoby: Jarosława Czernieckiego, trenera, szkoleniowca z MTM-mobil INSTYTUT MOTORYZACJI, dr inż. Stanisława Sytę, Janusza Sobonia, Prezesa Zarządu, Dyrektora Zarządzającego w Kirchhoff Sp. z o.o. oraz Luka Palmena, Prezesa Zarządu InnCo Sp. z o.o. Jarosław Czerniecki, MTM-mobil Instytut Motoryzacji 72 Ukończył studia medyczne na kierunku lekarskim w 1991 roku. Na początku lat 90. ukończył podyplomowe studium menedżerskie w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów. Licencja trenera “American Society of Sale”. W czasie pobytu w USA przebył liczne specjalistyczne szkolenia z zakresu sprzedaży i Customer Service. Szkoleniami w sferze biznesowej zajmuje się od 18 lat. Samodzielnie opracowywał i wdrażał liczne szkolenia z zakresu sprzedaży, obsługi klienta, komunikacji w sprzedaży, negocjacji, prezentacji handlowych i innych. Tworzył i realizował warsztaty i treningi dla wewnętrznych trenerów towarzystw ubezpieczeniowych, banków i firm handlowych. Doświadczenia praktyczne zdobywał pracując za granicą: na zlecenie Amerykańskiego Stowarzyszenia Sprzedawców przy tworzeniu i uaktywnianiu struktur sprzedażowych (USA), przy szkoleniach Customer Service dla średnich przedsiębiorstw na zlecenie American Express Financial Advisors. W Polsce doświadczenia zawodowe zdobywał między innymi na stanowisku kierownika ds. sprzedaży i marketingu w firmie farmaceutycznej. Od 1996-1998 roku współpracownik firmy szkoleniowej Specialist. Od 1999 roku powadzi własną firmę MTM-learning. Firmy dla których opracowywał i prowadził szkolenia to TPSA, PZU Życie, Commercial Union, Amplico Life, Hestia Insurance S.A., BIG Bank, Bank Śląski, ING Barings, Societe General, Volkswagen Bank, International Paper, Media Express, Wydawnictwo Prószyński i Spółka, Japan Tobacco, Urząd Wojewódzki w Gdańsku, Kraft foods, Agora, Marionnaud, C.H. BECK, Heros Dom, Renault Credit Polska, Gruau Polska, Huntchinson, Sodicam. Szkolił telefoniczne biura obsługi klienta takich firm jak Centertel (Orange) i Netia. Od 2001 roku Jarosław Czerniecki prowadzi również działalność w ramach firmy MTM-mobil Instytut Motoryzacji, świadcząc usługi z zakresu konsultingu i szkoleń dla firm motoryzacyjnych. Prowadzi zajęcia z zakresu umiejętności sprzedażowych i obsługi klienta, specjalistyczne prograSupplier Magazyn / styczeń - luty 2009 my związane z zarządzaniem działem handlowym i serwisem, oraz wiele innych tematycznych warsztatów szkoleniowych i programów konsultingowych dla pracowników 25 marek w Polsce. Jego autorstwa są również programy „tajemniczego klienta”, system szkoleń „Mystery Coaching” związany z nadzorem i szkoleniem projektów typu e-commerce, oraz wiele projektów dotyczących sprzedaży i zarządzania. Od 2000 roku prowadzi również działalność dydaktyczną we współpracy z kołami naukowymi wyższych uczelni między innymi SGH w Warszawie (Koło Psychologii Zarządzania, Koło Negocjacji), oraz jako zaproszony wykładowca na Dniach Kariery organizowane przez AIESEC. W 2005 roku w Stanach Zjednoczonych prowadził wykłady związane z komunikacją internetową i systemami szkoleń. W 2005 roku był oficjalnym opiekunem merytorycznym organizacji studenckiej AIESEC w zakresie umiejętności prowadzenia szkoleń i metod dydaktycznych. Był również wykładowcą i organizatorem Akademii Trenera zorganizowanej dla studentów UW w Warszawie. MTM-mobil prowadzi także działalność badawczą. Tygodnik Motor, zamieszczał cyklicznie artykuły oparte na badaniach Instytutu i komentarzach eksperckich. Jarosław Czerniecki jest również częstym gościem i prelegentem na posiedzeniach dealerskich lub kongresów (między innymi na Ogólnopolskiej Konwencji Dealerów w roku 2007/2008). Artykuły jego autorstwa zamieszczane są w czasopiśmie „Dealer”. W 2007 roku prowadził cykle szkoleniowe współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego pod nadzorem Polskiej Agencji Przedsiębiorczości rekomendowane przez Polską Izbę Motoryzacji W 2007 roku firma Gruau Polska, która w całości korzystała z usług szkoleniowo konsultingowych obejmujących strukturę i działanie działu handlowego została zwycięzcą plebiscytu Fleet Awards Polska w kategorii: Produkt/ Usługa Flotowa Roku 2007. W motoryzacji współpracował z takimi markami jak: Chevrolet, Renault, Seat, Chrysler, Dodge, Jeep, Mitsubishi, Toyota, Mercedes, Citroen, Skoda, Saab, Renault Truck, Daf (Dbk), Fiat, Alfa Romeo, Lancia, Honda, Kia, Audi, Volkswagen, Opel, Ssangyong, Subaru. www.suppliermagazyn.pl personalia dr inż. Stanisław Syta 1970 – dyplom na Wydz. SiMR (Samochody i Maszyny Robocze) Politechniki Warszawskiej. Do 1978 – Asystentura w Zakładzie Budowy Samochodów Instytutu Pojazdów PW. 1978 – lipiec 1979 – stypendysta DAAD (Deutscher Akademischer Austausch-Dienst) w Instytucie Techniki Samochodowej Uniwersytetu Technicznego w Brunswiku, RFN (Dyrektor – prof. M.Mitschke). W międzyczasie obrona pracy doktorskiej „Analiza obciążeń układu napędowego w samochodzie osobowym” (pod kierunkiem prof. Zbigniewa Jaśkiewicza) Po powrocie z Niemiec do końca 1983 – adiunkt w Instytucie Pojazdów PW, W styczniu 1984 wyjazd do Niemiec i do końca 1985 roku – pracownik naukowy na Uniwersytecie w Braunschweigu. Od 1986 – praca w niemieckim przemyśle samochodowym w biurach inżynierskich VOLKE i Rücker AG (od stycznia 1996). W obu firmach – biurach konstrukcyjnych zbudował „od zera” działy badań samochodów z wieloma stanowiskami badawczymi i własną aparaturą pomiarową, zwłaszcza w dziedzinie badań akustycznych i drganiowych (np. Centrum Akustyczne firmy Rücker z ponad 70 pracownikami). Głównym zleceniodawcą był koncern Volkswagena (VW i Audi), ale również Mercedes i Bosch. Rok 2006 – powrót do Polski, praca jako doradca techniczny (np. w firmie Magna w Graz/Austria). Autor publikacji w „Autotechnika Motoryzacyjna”, Automobil Technische Zeitschrift, Bosch Technische Berichte, książki - „Badania samochodów”, złożonej właśnie w WKiŁ. Praca dydaktyczna, również w okresie pracy w przemyśle – prowadzenie ponad 50 prac dyplomowych, szczególnie pomocnych przy projektowaniu i budowaniu nowych stanowisk badawczych. Janusz Soboń Prezes Zarządu, Dyrektor Zarządzający Kirchhoff Sp. z o.o Janusz Soboń, lat 51. Zatrudniony w Kirchhoff Polska Sp. z o.o. od 1 marca 1999 na stanowisku Dyrektor Ekonomiczny, od lutego 2000 jako Dyrektor Zarządzający, a od 31 maja 2007 jako Prezes Zarządu i Dyrektor Zarządzający Kirchhoff Sp. z o.o. Jest również członkiem zarządu firm Kirchhoff Polska Assembly Sp. z o.o. i Kirchhoff Hungária Kft. Od stycznia 2007 roku w składzie Rady Dyrektorów Wykonawczych Kirchhoff Automotive jako wiceprezes na Europę Środkowo-Wschodnią. Wiceprezes Dywizji Poddostawców w Polskiej Izbie Motoryzacji. Wcześniej, od 1996 roku pracował w Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. Oddział Mielec jako dyrektor ds. marketingu i rozwoju. Kierował zespołem, który z powodzeniem przyciągnął do strefy kilkadziesiąt projektów inwestycyjnych. Tym samym przyczynił się do dynamicznego rozwoju pierwszej w Polsce Specjalnej Strefy Ekonomicznej EURO-PARK Mielec i poważnych inwestycji poczynionych www.suppliermagazyn.pl przez takie firmy jak Kronospan czy United Technologies Automotive (obecnie Lear). W latach 1981 – 1994 pełnił szereg funkcji w jednym z największych zakładów lotniczych w kraju – WSK PZL Mielec. Początkowo pracował na wydziale półmontażu samolotów, potem w dziale serwisowym oraz dziale sprzedaży i marketingu. W latach 1993 – 1994 jako dyrektor handlowy zorganizował i kierował służbami handlowymi w Zakładzie Lotniczym „PZL-Mielec”. Po odejściu z WSK Mielec, w latach 1994-96 zaangażowany był w szereg projektów doradczych i szkoleniowych przy współpracy m.in. z Stowarzyszeniem Promocji Przedsiębiorczości w Rzeszowie, Ministerstwem Przekształceń Własnościowych, Price Waterhouse International Privatization Grup. Ukończył Politechnikę Rzeszowską - inżynier mechanik, specjalność lotnictwo. Studia podyplomowe na Akademii Ekonomicznej w Krakowie (Zarządzanie Finansami Przedsiębiorstwa) i Szkole Głównej Handlowej w Warszawie (Zarządzanie Przedsiębiorstwem). Języki obce: angielski, rosyjski, niemiecki. Hobby: podróże, narty, wędkarstwo. Żonaty, troje dzieci Luk Palmen Prezes Zarządu InnoCo Sp. z o.o. Luk Palmen urodził się w 1972 roku w Belgii. W 1994 roku ukończył kierunek zarządzania w biznesie i ekonomii w Wyższej Szkole Ekonomii w Limburgii, a w 1995 roku podyplomowe studia z zakresu polityki międzynarodowej w Antwerpii. Podział administracyjny w Polsce, wprowadzony w 1999 roku, otworzył dla niego nowe możliwości zawodowe, wtedy też zdecydował przeprowadzić się do Polski. W 2000 roku rozpoczął pracę w Biurze Integracji Europejskiej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Jako pracownik Agencji Rozwoju Limburgii udzielił, między 2002 a 2004 rokiem, ekspertyzy w zakresie funduszy strukturalnych, rozwoju gospodarki i innowacji. W tym okresie był menedżerem projektu RIS-Silesia 2001-2004, koordynatorem programu szkoleniowego PLATO-Silesia dla MŚP oraz udzielał wsparcia organizacjom działającym w obszarze rozwoju gospodarki przy realizacji kluczowych projektów. W okresie 2005-2007 prowadził trzy projekty: „Sieć Efektywnej Komercjalizacji Technologii - projekt pilotażowy w Gliwicach”, „Jednostka zarządzająca regionalnym systemem innowacji” oraz „Tworzenie sektorowych sieci współpracy i struktur wspierających w województwie śląskim”. Prowadził licznych konferencje, seminaria i warsztaty na temat rozwoju innowacji i klastrów. Opracował model systemowego postępowania, był autorem i współautorem praktycznych przewodników w zakresie Foresight, komercjalizacji technologii i klastrów; wspierał powstania nowych inwestycji. W 2007 roku współtworzył InnoCo Sp. z o.o. i jest jej prezesem zarządu. Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 73 biblioteczka suppliera W kolejnych wydaniach „Supplier Magazyn” będziemy zamieszczać informacje o interesujących publikacjach m.in. z obszaru techniki i technologii, ze szczególnym uwzględnieniem tematów poruszanych w bieżącym wydaniu czasopisma. Nanorurki węglowe. Fulereny i nanorurki Nanorurki węglowe to pierwsza w języku polskim monografia poświęcona tym fascynującym nowym nanostrukturom węglowym. W odróżnieniu od poprzedniej książki autora, prezentującej nowoodkrytą odmianę alotropową węgla - fulereny („Fulereny”, wyd. PWN Warszawa 1999), powstawała ona jednak znacznie dłużej. Fulereny były bowiem (i nadal są!) niezwykle intrygującym obiektem badań, ale jak dotąd - przede wszystkim o charakterze podstawowym. Zaś tematyka nanorurek ma znacznie bardziej interdyscyplinarny charakter; unikatowe ich właściwości wskazują na realne możliwości intrygujących aplikacji, które zaczynają się już - prototypowo - pojawiać. Stąd niezwykle szerokie spectrum ich badań, zaś liczba opublikowanych prac - oszałamiająca. Dla podejmującego trud syntezy tematyki - podstawowa trudność to selekcja dostępnych wyników badań oraz decyzja o przerwaniu „uaktualniania” już opracowanych fragmentów powstającej książki w sytuacji, gdy niemal każdy dzień przynosi nowe doniesienia w internecie, a ukazujące się co 2 tygodnie kolejne wydania prestiżowych czasopism, m.in. „Carbon” czy „Chemical Physics Letters” zawierają po kilkanaście publikacji poświęconych nanorurkom. Książka przeznaczona jest dla studentów wydziałów chemii, fizyki i inżynierii materiałowej oraz pracowników naukowych specjalizujących się w tych dziedzinach. Odkrycie fulerenów, jedno z największych osiągnięć nauki XX wieku, zapoczątkowało rozwój nowych dziedzin: chemii i fizyki fulerenów. Prowadzone badania nad właściwościami tych „piłeczek węglowych” zaowocowały odkryciem nanorurek - cylindrycznych struktur węglowych (pustych wewnątrz), utworzonych ze zwijających się pojedynczych warstw grafitowych. To właśnie nanorurki, dzięki swym niezwykłym właściwościom i postaci (ich długość może przekraczać dziesiątki mikrometrów przy średnicy kilku nanometrów), będą zdaniem naukowców materiałem konstrukcyjnym XXI wieku, stosowanym w wielu dziedzinach, a głównie w elektronice, medycynie i przemyśle. W książce opisano między innymi historię odkrycia fulerenów, otrzymanie tej niezwykłej odmiany alotropowej węgla, strukturę, rodzaje i sposoby powstawania oraz właściwości chemiczne i fizyczne. Wiele uwagi poświęcono nanorurkom, omówiono ich struktury, sposoby syntezy i własności, przedstawiono możliwości zastosowania. Książka przeznaczona jest dla studentów wydziałów chemii, fizyki i inżynierii materiałowej oraz pracowników naukowych specjalizujących się w tych dziedzinach. Czarne diamenty XXI wieku. Nanorurki węglowe. Czarne diamenty XXI wieku Andrzej Huczko Październik 2004 Wydawca: BEL Fulereny i nanorurki Władysław Przygocki, Andrzej Włochowicz Listopad 2001 Wydawca: Wydawnictwa Naukowo-Techniczne Zebrał: Stanisław Syta Źródło: www.merlin.com.pl Tytuł: „Supplier Magazyn” Nr 1, styczeń - luty 2009 Redaktor naczelny – Marcin Budziewski, e-mail: [email protected], tel. (0-22) 540-14-91, tel. kom. 0-662-72-95-14 Sekretarz redakcji: Paweł Rudnicki, e-mail: [email protected] Współpraca: Jarosław Czerniecki, Adam Maciejewski, Tomasz Dąbrowski, Stanisław Syta Reklama i marketing: Ireneusz Piekarniak, e-mail: [email protected] Promocja i prenumerata: Katarzyna Strycka, e-mail: [email protected] Skład i łamanie: Young Media Group Adres redakcji: ul. Grażyny 13/15, 02–548 Warszawa, tel./fax (22) 646-08-18; faks: (22) 845-25-73 Nasza strona w internecie: www.suppliermagazyn.pl Wydawca: Polska Izba Motoryzacji Nakład: 1500 egzemplarzy Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by Polska Izba Motoryzacji Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów i niezbędnych zmian. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz ma prawo odmowy ich publikacji bez podania przyczyny. Reprodukcja lub przedruk tylko za zgodą wydawcy. 74 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 www.suppliermagazyn.pl specjaliści radzą przemysł Zapewne zawsze myślałeś, że tłumaczenie i druk instrukcji to proces tak łatwy, jak pstryknięcie palcami.... Proces ten składa się jednak z wielu etapów Firma Gołębiewski Automotive Solutions ROK ZAŁ. 1990 www.golebiewski.biz Najpierw odbywa się korekta materiału źródłowego. (myślałeś, że nie?) Po tym odbywa się korekta merytoryczna materiału wynikowego, czyli kolega inżyniera. Tłumaczenia techniczne dla firm motoryzacyjnych Druk dla firm motoryzacyjnych Następnie rozpoczyna się tłumaczenie właściwe, czyli wkracza inżynier. Projekty graficzne dla firm motoryzacyjnych Zaufaj naszemu doświadczeniu. Pracujemy dla najlepszych Zweryfikuj nasze dokonania Bardzo często niezbędne jest wydobycie ilustracji, czy tekstu z plików PDF. Są to czynności bardzo czasochłonne i wymagające wiele fachowej wiedzy, ale często niedoceniane - wkraczają graficy. Fachowe oko korektora nie ma litości dla wychwyconych błędów. Na tym etapie dokument jest z nich oczyszczany. Potem trafia do druku. Później gotowy materiał ubiera się w ilustracje i składa - DTP. Dowiedz się dla kogo pracujemy, poznaj nasze dokonania i dowiedz się co wydarzylo się dziś w historii motoryzacji. Jednak z drugiej strony czynności te, kiedy są wykonywane przez fachowców, rzeczywiście wyglądają na proste pstryknięcie palcami. Jeżeli lubisz właśnie takie proste rozwiązania dla rzeczy trudnych, oto nasz numer: www.suppliermagazyn.pl www.golebiewski.biz [email protected] tel: (022) 8255602 faks: (022) 8759097 Supplier Magazyn / styczeń - luty 2009 75 Pilkington Automotive Poland Sp. z o.o. Fabryka i sprzedaż na rynek OE Sandomierz, ul. Portowa 24, tel. +48 15 833 01 00, faks +48 15 833 01 71 Sprzedaż hurtowa na rynek części zamiennych Warszawa, ul. Szyszkowa 43, tel. +48 22 848 04 37, +48 22 356 28 50, faks +48 22 646 77 63, +48 22 356 28 59 Sochaczew, ul. Olimpijska 16, tel. +48 46 862 00 00, +48 46 862 00 10, +48 46 862 00 20, faks +48 46 682 00 31