Zwierzę w rodzinie a przystosowanie

Transkrypt

Zwierzę w rodzinie a przystosowanie
Zwierzę w rodzinie a przystosowanie
Piotr Połomski
Rok: 2003
Czasopismo: Małżeństwo i Rodzina
Numer: 8
Znaczenie obcowania dziecka ze zwierzęciem domowym od dawna poruszane jest przez
badaczy. W połowie lat sześćdziesiątych, Boris Levinson (za: Kremer, 1995), amerykański
psychiatra dziecięcy, jako pierwszy wysnuł teorię, że opiekowanie się w dzieciństwie
zwierzęciem może wyrobić większą wrażliwość na uczucia i postawy innych ludzi, nauczyć
tolerancji i odpowiedzialności, samoakceptacji i panowania nad sobą. Levinson sądził ponadto,
że ulubione domowe zwierzęta mogą bezpośrednio sprzyjać rozwojowi emocjonalnemu
dziecka, będąc stałym źródłem przyjaźni. Uważał, że ta jedyna w swoim rodzaju zdolność
dawania bezwarunkowego, nie osądzającego uczucia, decyduje także o terapeutycznym
znaczeniu zwierząt. Współcześnie, coraz bardziej popularnym staje się pogląd, iż kontakt ze
zwierzęciem ma korzystnie stymulujący wpływ na niemalże każdą ze sfer rozwoju dziecka fizyczną, emocjonalną, społeczną czy nawet intelektualną (Kremer,1995; Kosmicki, 1997).
Ilman (1995) wskazuje, że towarzystwo psa działa na dzieci także antystresowo. W jednym z
badań, 36 dzieci w wieku 6-12 lat, wzięło udział w eksperymencie polegającym na głośnym
czytaniu książki - raz w obecności psa, drugi raz bez niego. Gdy pies był obecny, większość
dzieci miała znacznie niższe ciśnienie krwi i tętno w porównaniu z grupą dzieci czytających pod
nieobecność psa. Badania J. Serpella i B. Backwella (za: Ilman, 1995), ukazują także
"magiczny wpływ zwierząt" na psychikę i zdrowie dorosłych właścicieli
czworonogów. Osoby, które w momencie przyjęcia zwierzęcia do domu - głównie psa uskarżały się na bóle głowy, oczu, stawów, bezsenność czy nerwowość, już po około miesiącu
nie zauważały u siebie niemalże połowy z tych dolegliwości. G. Spadafori (1999; za: Piekarska,
2002) stwierdził natomiast, że kontakt z domowymi ulubieńcami przyczynia się znacząco do
zmniejszenia liczby zawałów wśród ich właścicieli.
Kontakt ze zwierzętami może też pomóc przezwyciężyć chorobę. Coraz częściej wskazuje się
na skuteczność dogo i hipoterapii - wspomaganie rehabilitacji osób (zwłaszcza dzieci) z
zespołem Downa, porażeniem mózgowym czy autyzmem poprzez kontakt (zabawy, przytulanie,
głaskanie) i nawiązywanie psychicznej więzi z psem lub koniem (Piekarska, 2002). Ma to
istotne znaczenie zważywszy na fakt, że w dzisiejszym podejściu do leczenia wielu zaburzeń
umysłowych, duży nacisk kładzie się na uczestnictwo w nim, obok specjalistów, także osób
najbliższych, jak i obecność różnych elementów ze środowiska życia pacjenta - a ich istotną
częścią jest często zwierzak (Wald, Stoma, 1981). Również osoby starsze wiele zyskują
przebywając w towarzystwie zwierząt. Pies, na przykład, zmusza do ruchu i codziennej
aktywności na świeżym powietrzu, spacery z nim to również okazja do spotkań towarzyskich i
rozmów z sąsiadami. Czworonożny przyjaciel często nadaje życiu sens, odpędza smutek i
przygnębienie oraz działa antydepresyjnie (Kremer, 1995).
Międzynarodowa Organizacja Zdrowia (WHO) od wielu lat oficjalnie uznaje pozytywny wpływ
kontaktu ze zwierzęciem na zdrowie człowieka, głównie w przypadku chorób wieńcowych,
1/3
Zwierzę w rodzinie a przystosowanie
łagodzenia bólu, chorób psychicznych i w geriatrii, a oddziaływanie kontaktu ze zwierzętami na
obniżenie tętna i ciśnienia krwi u ludzi stwierdzono już w 1883 roku (za: Kremer, 1995).
Obecność zwierząt w codziennym życiu, szczególnie dzieci rozwijających się psychicznie i
fizycznie może mieć zatem istotne znaczenie. Zwierzę - przyjaciel, z jednej strony jako
codzienny obowiązek (spacery, pielęgnacja), z drugiej, "wspaniały słuchacz",
przytulanka, towarzysz zabaw, powiernik trosk - może stać się lekiem na niepokoje psychiczne
młodego właściciela, wykształcać w nim opiekuńczość, odpowiedzialność czy wrażliwość na
potrzeby istot żywych, w tym także innych ludzi (m.in. Kremer, 1995; Einis, za: Friszke, 1998).
To, że zwierzęta przyciągają uwagę dzieci i mogą mieć na nie bardzo pozytywny wpływ,
zauważyli już dawno twórcy bajek i filmów animowanych (popularność Myszki Miki, psa Pluto),
a także producenci zabawek, oferujący dzieciom od lat przeróżne pluszowe misie, koty, psy,
które, co ciekawe, cieszą się także dużą popularnością wśród wielu osób dorosłych.
Materiał i metoda
Badania przeprowadzono wśród 49-osobowej grupy dzieci trzech gdańskich przedszkoli: 23
dzieci posiadało jedno lub więcej zwierząt domowych od co najmniej 6 miesięcy (głównie psy i
koty) a 26 dzieci nigdy nie posiadało zwierząt. Przedział wieku badanych przedszkolaków to 5-7
lat. Celem podjętego badania było ustalenie związku między codziennym obcowaniem dziecka
z domowym zwierzęciem a oceną funkcjonowania dziecka w przedszkolu wydaną przez jego
wychowawcę. Ocena ta uzyskana została poprzez zastosowanie Kwestionariusza CBI
(Classroom Behavior Inventory) E. Schaefera i M. Aronsona, w polskiej adaptacji
Rembowskiego. Kwestionariusz zawiera 60 stwierdzeń i stanowi narzędzie pomiaru
przystosowania dzieci funkcjonowania w placówkach oświatowych. W stosunku do każdego
stwierdzenia wychowawca grupy, do której należy badane dziecko, wyraża swoją opinię w
czteropunktowej skali, której wynik liczbowy określa stopień nasilenia poszczególnych 12 cech
osobowości. Są to: ekspresja słowna, nadruchliwość, życzliwość, odsuwanie się, wytrwałość,
nerwowość, towarzyskość, roztargnienie, taktowne postępowanie, zażenowanie i nieśmiałość,
koncentracja, zawziętość. Poszczególne cechy, odpowiednio połączone tworzą trzy czynniki
(wymiary osobowości) określające zachowanie się dziecka - ekstrawersja w przeciwieństwie do
introwersji (czynnik I), pozytywne zachowanie się w przeciwieństwie do wrogiego zachowania
się (czynnik II), pozytywna orientacja w zachowaniu się minus negatywna orientacja w
zachowaniu się (czynnik III). Wyniki uzyskiwane w poszczególnych wymiarach (po odjęciu
jednego wymiaru od drugiego) dają ogólny stopień przystosowania dziecka do przedszkola lub
szkoły (Rembowski, 1972).
Wyniki badań
Przeprowadzone badanie wykazało przeciętny stopień przystosowania do przedszkola i
panujących w tam warunków całej badanej grupy dzieci, przy czym wśród dzieci nie mających
nigdy zwierzaka był on wyraźnie i istotnie statystycznie niższy niż tych, które je posiadają.
Przedszkolaki nigdy nie posiadające zwierząt, nie mające z nimi kontaktu, ocenione zostały
przez nauczycieli na każdym z trzech wymiarów Kwestionariusza CBI wyraźnie niżej niż dzieci
posiadające zwierzęta, tj. jako bardziej introwertyczne (zamknięte w sobie, rzadko szukające
kontaktu z rówieśnikami), przejawiające mniej pozytywnych zachowań w swoim postępowaniu,
tak wobec rówieśników, jak i dorosłych opiekunów w przedszkolu (choć tu różnica jest
najmniejsza, świadczy o przewadze życzliwości i taktownego postępowania nad nerwowością i
zawziętością także w postępowaniu dzieci zwierząt nieposiadających) oraz kierujące się tzw.
2/3
Zwierzę w rodzinie a przystosowanie
negatywną orientacją w zachowaniu (nadwrażliwość, roztargnienie) w porównaniu z dziećmi
posiadającymi w domu zwierzęta. Różnice na korzyść dzieci obcujących na co dzień ze
zwierzętami sprowadzały się głownie do wyższych wyników uzyskanych w ocenach ekspresji
słownej, towarzyskości, wytrwałości, umiejętności odpowiedniej koncentracji, jak również
wrażliwości na drugiego człowieka. Oznacza to, że fakt obcowania lub nie ze zwierzęciem
domowym w znaczącym stopniu wpływa choć oczywiście całkowicie o nim nie przesądza na
prawidłowe przystosowanie dzieci do życia przedszkolnego podlegającego ocenie
wychowawców.
Dyskusja
Choć wyniki przeprowadzonego badania wskazują, że codzienny kontakt ze zwierzęciem
domowym korzystnie wpływa na prawidłowe funkcjonowanie dziecka w takiej instytucji, jaką jest
przedszkole - to znaczy sprzyja prawidłowemu zachowaniu się w sytuacjach wymagających
nawiązania relacji z innymi dziećmi, motywacji do niesienia pomocy, umiejętności rezygnacji z
własnych interesów na rzecz innych - to jednak, głównie poprzez niewielką reprezentatywność,
wyniki te wydają się nie przesądzać w sposób jednoznaczny istnienia takich zależności.
Zapewne, bardziej trafną oceną badanego problemu okazałaby się analiza przypadków
indywidualnych, z uwzględnieniem całego kontekstu rodzinnego badanych dzieci, gdyż nie
można zapominać, że najważniejszą rolę w kształtowaniu stosunku do świata i innych ludzi,
odgrywa w życiu dziecka kontakt z rodzicami i głębokiej emocjonalnej więzi z nimi nikt i nic nie
jest z stanie w pełni zastąpić. Mając na uwadze fakt, iż obecność zwierząt w codziennym życiu
wielu rodzin jest jednak zjawiskiem coraz bardziej powszechnym, a wpływ kontaktu z nimi na
rozwój, dojrzewanie czy nawet leczenie ludzi bywa coraz częściej przez badaczy zauważany,
wydaje się, że dalsze poszukiwania w tym zakresie, mające na celu uzyskanie odpowiedzi na
pytanie o rolę i konsekwencje rozwojowe kontaktu dzieci ze zwierzętami, są jak najbardziej
wskazane i, co pokazuje także wynik tego badania, nie pozbawione sensu.
Bibliografia
Friszke, A. Zwierzęta a człowiek rozumny. (1997). Wszechświat, nr 3, ss. 23-25.
Ilmann, J. (1995). Magiczny wpływ zwierząt. Forum nr 11, ss. 17-19.
Kosmicki, E. (1997). Ukochane zwierzęta. Emocjonalne więzi pomiędzy człowiekiem a
zwierzętami. Wszechświat, nr 3, ss. 21-22.
Kremer, P. (1995). Psy, koty, rybki, ptaszki. Forum nr 11, ss. 9-10.
Popielarska, B. (2002): Pies "terapeutyczny“ - wspieranie procesu terapeutycznego dzieci
o zaburzonym rozwoju za pomocą dogoterapii. Psychologia rozwojowa nr 1, ss. 81-86.
Rembowski, J. (1972). Więzi uczuciowe w rodzinie. Studium psychologiczne. Warszawa: WSiP.
Rembowski, J. (1975). Jedynactwo dzieci w domu i w szkole. Warszawa: PAN.
Wald, J; Stoma, D. (1981). Upośledzenie umysłowe. W: A. Popielarska (red.) Psychiatria wieku
rozwojowego
,
Warszawa: Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich.
3/3