ogolić łby i wysłać do czubków

Transkrypt

ogolić łby i wysłać do czubków
OGOLIĆ ŁBY I WYSŁAĆ DO CZUBKÓW
Autor: Aleksander Szumanski
30.01.2017.
CZWARTA OKUPACJA POLSKI
OGOLIĆ ŁBY I WYSŁAĆ DO CZUBKÓW
SZKODA ŻE CIEBIE MATKA NIE WYSKROBAŁA - JOANNA SENYSZYN
NIHIL NOVI SUB SOLE (NIC NOWEGO POD SŁOŃCEM)
Terror okupacyjny rozpoczął Szetyna "Akcją widelec" ściśle według wskazań NKWD, Gestapo, SB i innych
morderców spod znaku jaczejki. http://niezalezna.pl/75392-za-te-akcje-schetyna-powinien-trafic-dowiezienia-wymuszali-falszywe-zeznania-biciem
Szetyna prowadził bicie kluczami po jądrach, zmuszanie do przysiadów nago, do siadania na pałce
policyjnej ustawionej na sztorc, gazowanie w zamkniętym samochodzie – tak według relacji
uczestników wydarzeń działała policja, wymuszając przyznanie się do winy w czasie "Akcji Widelec"
Grzegorza Szetyny. W czasie okupacji Sejmu RP żadnemu bandziorowi nie udało się bić rządzących po jajach, wysadzonego z
fotela marszałka nawet nie próbowali w Sali Plenarnej zmusić do przysiadów nago lub siadania na
policyjnej pałce przy akompaniamencie piosenek zatytułowanych "Mucha nie siada, komur nie kąsa",
ponieważ okupowani przenieśli się do Sali Kolumnowej, a tam nie było fotela, tylko krzesło, na które
wlazł jeden bajzelman, będący pod muchą, a przedtem na musze.
Bajzelmani byli zawiedzeni nieobecnością Bartłomieja Henryka Sienkiewicza, tak, tak, na drugie Henryka,
zdyscyplinowani oczekiwali hasła h..d.. i kamieni kupa i tu ich spotkał następny zawód, który wskakiewicz
na krzesło zamienił na muszy wzwód.
Trzydzieste trzecie posiedzenie Sejmu zakończyło się więc klęską jaczejki, której nie udało się obalenie
budżetu Państwa na rok 2017 i podwyższenia słabych emerytur bolkowców i innych kapusiów esbeckich.
Spietrany pietru wyleciał na Maderę z narzeczoną z nowoczerskiej, za co ją ostatnio bez protestu pietru
wytentegowali nowoczerscy chórem.
Posłanki nowoczerskiej nie śpiewały w czasie okupacji Sali Plenarnej, ponieważ Joanna Schmidt nie
posiada już głosu, Paulinie Hennig - Kloska stoi na przeszkodzie figura erotyczna, przepraszam,
retoryczna w TVP Info, Joanna Scheuring - Wielgus ("Cała Joaśka") obsr..., przepraszam, obśmiewana
jest z każdej strony, a Katarzynie Lubnauer jako nowej niedorzecznik, przepraszam, rzecznik
nowoczerskiej, po prosu nie wypada tak śpiewająco reprezenować spietrowanego rosyjskiego szpiona,
jak informowała retorycznie TVP - Info w sobotę 28 stycznia 2017 roku.
Joanna Scheuring - Wielgus "Cała Joaśka". - jest niesłusznie obśmiewana z każdej strony, powinna być
obsr.....
Mnie osobiście zaimponował poseł PO Sławomir Nitras przeszukujący kieszenie polityków PiS w Sali
Plenarnej. Stanął w obronie upadającej demokracji, poszukując haków na bezczelność większości
parlamentarnej. Nieprawdą jest, że poszukiwał pieniędzy, bo samo penetrowanie cudzych rzeczy jeszcze
o tym nie świadczy. Przeszukiwanie cudzych portfeli, wszelkie afery życiodajne polityków partii skąd się
Nitras wywodzi, dały mu pełne upoważnienie do rewizji posłów i posłanek zgodnie z zapisami regulaminu
działań tusków, szetynów, komoruskich i innych kopaczy na metr w głąb. A on kopał tylko na kilka
centymetrów i nie w głąb, tylko powierzchniowo w kieszeniach. Nie wychylił się. być może tylko co nieco
wychylił.
Co ciekawe, ten fragment nie powinien być dla polityków PO oraz ich sympatyków żadną rewelacją.
Zarejestrował go bowiem, co zresztą widać na nagraniu, również sam zainteresowany, czyli poseł PO
Sławomir Nitras, który dodatkowo… pochwalił się nim za pośrednictwem Facebooka. Na
opublikowanym na portalu społecznościowym filmie widzimy moment, gdy polityk usadawia się na
miejscu, które na co dzień zajmują posłanki PiS, Marzena Machałek i Anna Zalewska, i bezceremonialnie
zaczyna grzebać pod ich siedzeniami. Ja bym też grzebał na jego miejscu, wprawdzie to grzebanie w siedzeniach urodziwych posłanek
stanowiło jedynie metaforę, ale to też coś warte. Lepszy rydz jak nic.
O tym, że posłowie PO grzebali w rzeczach pozostawionych przez posłów PiS mówił wicemarszałek
Sejmu, Ryszard Terlecki. Na nagraniu z sali sejmowej, które jest na stronie sejmowej, a także na
zdjęciach, widać jak posłowie PO grzebią w rzeczach pozostawionych przez posłów PiS –
powiedział przedstawiciel partii rządzącej cytowany przez „Rzeczpospolitą”. Dodał również, że „są to długie sekwencje”, na których widać jak posłowie wyciągają różne
dokumenty, przekazują je sobie, a także robią im zdjęcia.
I faktycznie, fragment ten został zarejestrowany przez sejmowe kamery.
Posłowie - okupanci byli już pewni, iż odzyskali władzę. http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:28
Nawet niektórzy z radości pojechali na Maderę i na narty do Chicago. A tu co? Figa z makiem z
pasternakiem.
Nie minął kwadrans od sejmowej awantury, a tu na Wiejską zlatują się kreatury kodowskie z wolnością
słowa w tle, naćpani ideologią, konopiami i haszyszem. Ja kibicuję za Mateuszem Kijowskim, może coś
odpali z tych 130 tysięcy, które uczciwie zarobił Zarzucanie mu szwindli jest podłością z alimentami w
tle.
Pierwsi pojawili się przed Sejmem znakomici młodzieńcy z nie mniej znakomitym ideologicznym
transparentem "Wolne konopie". Tacy młodzieńcy, którzy wzięli wzorzec z patriotycznej gazety kodowsko
- judaistyczno - satanistyczno - ortodoksyjnej, kochającej Kościół katolicki i uważającej, iż "Patriotyzm
jest jak rasizm".http://niezalezna.pl/58366-patriotyzm-jest-jak-rasizm-wyborcza-z-okazji-defiladywojskowej-z-2007-r
Naczelny tej gazety wprawdzie twierdzi, iż Polacy są jak Kościół katolicki, uczący kłamstwa, obłudy,
hipokryzji i konformizmu, ale myślę, że to jest wyłącznie gest solidarności z poglądami i czynami dżihadu,
a to już jest po linii i na bazie. https://www.youtube.com/watch?v=QlSsg7QkjrY
Nie rozumiem zupełnie, dlaczego "Warszawska Gazeta" napisała tekst "Adam Michnik, strażnik układu,
największy faszysta w Polsce", z Ewą Stankiewicz - dziennikarką, reżyserem, prezesem Stowarzyszenia
Solidarni 2010, na łamach "Warszawskiej Gazety" ; nr 52 z 23 - 30 grudnia 2015 r. rozmawiała Aldona
Zaorska.
Tuż za "Wolnymi konopiami" pojawiły się rozbawione dziewuchy z transparentem "Żądamy aborcji
alternatywnej". Ja też jestem za aborcją alternatywną, pod warunkiem, że nie dam się obrzezać. Zaraz po tym podeszli pod Sejm zwolennicy bohatera stanu wojennego płk rezerwy Mazguły, również
człowieka honoru jak Michnik, Jaruzelski i Kiszczak w jednym patriotycznym leninowsko marksistowskim szeregu. Bo gdyby nie stan wojenny i zamordowani w tym czasie Polacy, nie trwała by
jeszcze siedem lat PRL.
Dalej od strony placu Trzech Krzyży nadeszli młodzieńcy z dziewczynami ze znaczkami Partii Razem,
przyszłości narodu. Pod Sejmem skakał Giertych i jakaś stara wysłużona już babodajka na emeryturze.
Nie skakali Stępień, Zoll i Rzepliński dla potwierdzenia jakiej są klasy patriotycznej. Krystyna Janda też
nie skakała, nie chcąc ujawniać swoich smrodliwych i krzywych nóg. Trochę później w niektórych miejscach na Wiejskiej zrobiło się jandowo i smrodliwie. To śmierdziały nie
tylko nogi Jandy, ale śmierdzieli menele, którzy przywlekli się z Marywilskiej i zaraz rozpytywali o żarcie.
Pytali tych od konopi i od haszu, gdzie stanąć po michę.
IDIOTEA III RP
No i zjawiła się oświecona Europa. Królewięta III RP zagrożone utratą milionów na swoje projekty.
Przyszli z al. Przyjaciół, z Klonowej, z Frascati i z podwarszawskich rezydencji. A między nimi były złote
dzieci, niańczone jeszcze przez Bieruta, Minca i Zambrowskiego. Takie zimno, a wielu przybyło prosto z
Florydy, z ciepłych rezydencji na Costa del Sol, z Wysp Kanaryjskich, z Kalifornii. O co tu chodzi? Jak nie
wiadomo o co chodzi, to o szmal chodzi. O miliony chodzi. Nie obyło się pod Sejmem bez idiotes. Między
innymi widziałem naukowców z Instytutu Studiów Politycznych PAN. Słowo idiotes oznaczało w starożytnej Grecji kogoś, kto nie orientował się w sprawach publicznych.
Czyżby naukowcy z PAN należeli do idiotes? Skupisko ludzi nieobywatelskich, a nawet głupich Grecy nazywali "idioteia". A zatem szesnastego grudnia i nocą z szesnastego na siedemnastego obok ćpunów zagnieździła się pod
Sejmem idiotea III RP.
TECHNICZNA KREACJA WYDARZEŃ
Gdy zaczęło się ściemniać, kamery TVN, także kamery innych telewizji zaczęły pokazywać rebelię w
Sejmie i pod Sejmem.
Na ulicy pojawiali się raz po raz Szetyna, pietru z sześcioma królami, Kijowski z lewymi fakturami,
Wunderlich, Onysziwiecz, Kalisz, Zgorzelski, Szczerba.
W izbie poselskiej rej wodzili Sławomir Nitras ( z ręką w siedzeniach posłanek), Halicki, Kidawa-Błońska,
Siemoniak, Święcicki.
Trzy posłanki - Gasiuk - Pihowicz, Lubnauer, Mucha (wokalistka sejmowa), dostały jakiegoś amoku,
jakiegoś opętania, ich zachowanie - drgawki, bieganie, wykrzykiwanie - wskazywały na stan chorobowy
po ukąszeniu "tarantuli latrodectus mactans", znanej jako "czarna wdowa" (gatunek jadowitego pająka).
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:28
Ten rzeczywisty obraz chaosu, smrodu, bandytyzmu, haszu i polityki kłócił się z nierzeczywistym obrazem
kolorowej rewolucji, znakomicie przedstawianej w lwowskim cyrku braci Staniewskich, pod sztandarami
wybiórczej i innych wolnych mediów, demokracji i swobodnej jazdy taksówkami, hulajnogami i damskimi
rowerami bez kontry. Obraz taki przekazywało spod Sejmu kilka kamer telewizyjnych z fikcją
nieprzebranych tłumów, których nie było, w czasie pobytu pietru na Maderze, ze swoją byłą już
niedorzeczniczką, przepraszam rzeczniczką, Joanną Scheuring - Wielgus "czarną wdową" pietrego, jednak
nie szpiona rosyjskiego, "nie szpion on". Oglądaliśmy w telewizji świat w kolorach płomieni, tworzony
przy pomocy różowych filtrów, z czerwonymi w tle. A gdy zapadał wieczór, punktualnie o godz. 19.00 przy pomocy Grzegorza Kajdanowicza i Justyny
Pochanke zastępców Kamila Durczoka, wprowadzano nastrój śmierdzieli pospolitych, przy których nogi
Jandy pachniały Soir de Paris.
Czy był to majdan kijowski? Na majdanie fajno jest, dziarsko maszeruje się, lewa wolna, prawa wolna,
środkiem szosy śmiało wal. A tu? Kupa zgnilizny, smrody tasiemcowe z Kaliszem, Stępniem, Rzeplińskim i masonerią z Zollem (Rotary
Club, z żydowską lożą wolnomularską B'nai B'rith) w tle hołoty wieczorów podsejmowych. Ale to wszystko nieprawda. Tak jak nieprawdą jest, że Zoll miał dwóch dziadków Fryderyków, profesorów
UJ. Jeden młodszy, drugi starszy, jak podaje kłamliwie
"Palestra".http://palestra.pl/old/index.php?go=artykul&id=1816 11 - 12 grudnia 2005 r.
Jeden z profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, Fryderyk Zoll (młodszy) był członkiem korespondentem
monachijskiej Akademii Prawa Niemieckiego, wyjeżdżał tam na coroczne sesje naukowe i został
natychmiast zwolniony przy aresztowaniu profesorów w czasie słynnej "Sonderaktion Krakau" przez
samego Hansa Franka. W "Sonderaction Krakau/" profesorów wywieziono do niemieckich obozów
zagłady, gdzie wielu zmarło.
W obozie koncentracyjnym Sachsenhausen krakowskich profesorów „powitał" komendant tego
obozu Rudolf Höss: "wszyscy jesteście gównem Pangermańskiej Rzeszy. Obóz dla internowanych jest
jedną kupą gówna, gdzie wszyscy macie zdechnąć. Jedyną drogą ku wolności jest dla was komin
krematorium". Prof. Fryderyk Zoll /młodszy/ jako członek Akademii Prawa Niemieckiego po interwencji osobistej Hansa
Franka został natychmiast w Krakowie zwolniony.
Sięgnąwszy do rozmowy prof. Andrzeja Zolla w TVP z czasów, gdy lepiej było się chwalić zupełnie innymi
koneksjami niż z Hansem Frankiem, mogliśmy się dowiedzieć, że z kolei dziadek Andrzeja Zolla ze strony
matki miał udział w uwolnieniu Uljanowa (Włodzimierza Lenina) z austriackiego więzienia. Tak, czy owak,
członkowie rodziny prof. Andrzeja Zolla mieli szczęście do możnych, historycznych protektorów.
Fakty dotyczące powołania prof. Andrzeja Zolla przez Kurię Krakowską – kard. Stanisława
Dziwisza na kierowanie Fundacją kościelną „Pro Publico Bono" w tym na szefostwo Rady Centrum
św. Jana Pawła II „Nie lękajcie się", są powszechnie znane. Natomiast mało znane jest uczestnictwo prof. Andrzeja Zolla w loży masońskiej Rotary Club. Według
zapisu dokonanego przez Ludwika Hassa - historyka wolnomularstwa, w jego książce "Wolnomularze
polscy w kraju i na świecie 1821 - 1999 słownik biograficzny" /wydawnictwo Rytm Warszawa 1999/
figuruje w liście polskich masonów - Andrzej Zoll - profesor prawa, Kraków (por.
http://www.eioba.pl/a/45vz/nazwiska-masonow-polskich
Aby nie stwarzać wątpliwości do intencji prof. Andrzeja Zolla, jak również stosunku Kościoła rzymskokatolickiego do zrzeszeń wolnomularskich (masońskich), przytaczam tekst deklaracji „Kongresu
Doktryny Wiary" z 1983 roku podpisanej przez prefekta kard. Józefa Ratzingera, przyjętej przez papieża
św. Jana Pawła II, ogłoszonej na jego polecenie.
Czytamy w niej : "„...Negatywna ocena Kościoła o wolnomularskich zrzeszeniach pozostaje wciąż niezmienna,
ponieważ ich zasady były zawsze uważane za nie do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego też
przystąpienie do nich pozostanie nadal zabronione. Wierni, którzy należą do wolnomularskich zrzeszeń,
znajdują się w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przyjmować Komunii św...”.
Wystąpienia społeczno - polityczne prof. Andrzeja Zolla są ogólnie znane. Przypomnę niektóre z nich:
"Niestety Kaczyńscy nastawieni są na budowę państwa opiekuńczego. Totalitaryzm nie zawsze sprowadza
się do obozów koncentracyjnych. Państwo opiekuńcze też jest pewną. formą totalitaryzmu".
"Odnoszę wrażenie, że zbliża się godzina powrotu na scenę polskiej inteligencji". ---
-"/Wodzowie profesorskiej rewolucji" - Paweł Sergiejczyk „Nasza Polska" nr 18 - 19 z dnia 30. 04 8. 05. 2007/. "Palestra".http://palestra.pl/old/index.php?go=artykul&id=1816 11 - 12 grudnia 2005 r.
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:28
"Palestra" pismo polskiej adwokatury.
I dalszy ciąg majdanu podsejmowego.
Opodal Pomnika Żołnierzy Wyklętych i nieopodal miejsca na krakowskich Błoniach, gdzie zbiry ucięły
Krzyż Chrystusowy, stawiane są namioty, koksowniki, stragany z żarciem. W telewizjach - niewiele słów,
jeszcze mniej argumentów. Obraz załatwia wszystko. Zza kłębów dymu kamery pokazują dach Sejmu. W
sali parlamentarnej posłowie PO - Nowoczesnej - PSL wciąż blokują mównicę i fotel marszałka
Kuchcińskiego. Trzymają plakaciki z hasłem: "Wolne media", krzyczą : "Demokracja! Demokracja!" W symulacjach celuje TVN, przedstawiając ludzkie mrowisko jako bunt mas przeciw despotyzmowi,
rządzącej prawicy. Transparenty, flagi biało - czerwone i unijne. Wybuchy granatów dymnych. Ogień.
Krzyk. Płacz i noc. I dym.
OGOLIĆ ŁEB WARIATOWI I ODESLAĆ DO CZUBKÓW.
Tymczasem o północy posłowie Nowoczesnej zapewniają, że wolą "zgnić w kazamatach rządzącej
prawicy, niż wycofać się z walki o wolność". Sceny w sali posiedzeń AD 2016 przypominają sceny z obrad
sejmowych AD 1791, kiedy to poseł Jan Suchorzewski, herbu Zaremba, poseł gnieźnieński na Sejm
Czteroletni, spróbował storpedować projekty reform i nie dopuścić do uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Suchorzewski rzucił się pod nogi króla i groził, że zabije swojego sześcioletniego synka, jeżeli Sejm
uchwali konstytucję, bo nie chce, aby jego syn żył w niewoli, jaką szykuje Sejm. "Ogolić łeb wariatowi i
odesłać do czubków" - powiedział biskup kamieniecki Adam Stanisław Krasiński. Ale w izbie poselskiej AD
2016 nie ma biskupa Krasińskiego i nie ma kto powiedzieć komediantom z tzw. klasy politycznej, by
przestali się wygłupiać, bo zostaną ogoleni i wysłani do czubków.
Posłowie opozycji PO - Nowoczesnej - PSL brną w okupację Sejmu i tym samym skazują się na
infamię.
Wszak podjęli haniebną próbę obalenia rządu, powołanego przez demokratycznie wybraną większość
sejmową! Anarchistyczna grupa KOD zaatakowała fizycznie posłów prawicy, prowokując równocześnie
bijatykę z policją. Gdy demonstranci blokują wyjazd samochodów rządowych na ulicę Wiejską, telewizje kilku stacji montują
z tego przejmujące widowisko. Operatorzy oczekiwali na jakieś gwałtowne zajście. No i doczekali się. Gdy policja spycha manifestantów
na pobocze ulicy w kadrze pojawia się leżący na jezdni człowiek. Nie rusza się. Podbiegają do leżącego
jacyś ludzie. Ta scena jest emitowana przez TVN dopiero od momentu, gdy mężczyzna juz leży na
jezdni. Widzowie TVN nie zobaczyli, jak na niej siada, a potem się kładzie. Fotoreporterzy robią zdjęcia, operatorzy filmują. Znowu wybuchają granaty. Ten przekaz widzi cała
Polska, ba! Widzą nawet Europa i Ameryka. Nikomu nie przyjdzie do głowy myśl, że to inscenizacja.
Nocą z szesnastego na siedemnastego grudnia 2016 roku telewizja przekazuje obrazy wybiórcze i bez
powiązania z faktami, wypreparowane z otoczenia, bez odniesień i niezbędnych do zrozumienia
wydarzeń i bez związku z prawdą, z kontekstem, z tym, co naprawdę dzieje się na Wiejskiej pod
Sejmem. Nie ma zależności pokazywanych sekwencji obrazów z obrazami poprzedzającymi i po nich
następującymi. Niedługo potem , nocą z szesnastego na siedemnastego i rano siedemnastego grudnia, światowe
telewizje - CNN, BBC, NHK, ZDF - przekazują z Warszawy zdjęcia przedstawiające brutalną szarżę policji
na pokojową manifestację w obronie wolności, prawdy i demokracji. Sekwencją centralną owych relacji jest wybuch granatów, uznanych za gazowe i leżący na jezdni
człowiek, widomy znak brutalności prawicowej władzy w Warszawie.
Słusznie więc posłanka opozycji pozaparlamentarnej, komunistka, prof. Joanna Senyszyn powiedziała do
opozycji, KOD-u i TVN w kampanii wyborczej Zjednoczonej Lewicy: "SZKODA, ŻE CIEBIE MATKA NIE WYSKROBAŁA".
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:28
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:28

Podobne dokumenty