dalszy ciąg wielkiego boju
Transkrypt
dalszy ciąg wielkiego boju
Lekcja V — 30 stycznia DALSZY CIĄG WIELKIEGO BOJU STUDIUM BIEŻĄCEGO TYGODNIA: 1 Sm 17,43-51; 2 Sm 11,1-17; 1 Krl 18,21-39; 2 Krl 19,21-34; Est 3,8-11; Ne 1,1-11. TEKST PAMIĘCIOWY: „I opowiedziałem im o dobrotliwej ręce mojego Boga, która była nade mną, oraz o słowach, jakie wypowiedział do mnie król. A wtedy oni rzekli: Zabierzmy się do budowy! I przyłożyli ręce do dobrego dzieła” (Ne 2,18). Gdy porównujemy życie Dawida, Eliasza, Hiskiasza, Estery i Nehemiasza, pojawia się podobny wzorzec — Bóg posługuje się mało znaczącymi ludźmi, by powstrzymać falę zła. W niektórych z tych opisów widzimy, jak pomimo wielkich przeciwności nikt nie musi ugiąć się pod naporem przemożnego zła. Możemy wytrwać, ale wyłącznie w mocy Boga, który jest wierny obietnicom przymierza — obietnicom spełnionym dla nas w Jezusie. Gdy wierzący trwają w Bożej mocy, wówczas rozumieją, że siły zła nie są tak potężne, aby odnieść ostateczne zwycięstwo. Celem i wyzwaniem dla nas jest radowanie się z Jego wybawienia. Nie zawsze wydaje się to sensowne w kontekście ogromnych wyzwań, wobec których stajemy — wyzwań znacznie nas przerastających. Radowanie się Bożym wybawieniem, zanim ono nastąpi, jest aktem wiary i nabożeństwa, a nie logiczną konsekwencją tego, co już nas spotkało i co dzieje się wokół nas. Z drugiej strony, ze względu na to, co Chrystus dla nas uczynił, ufność w Bożą wierność jest w rzeczy samej jedyną logiczną postawą, jaką możemy przyjąć. 36 Dawid, Goliat i Batszeba NIEDZIELA — 24 stycznia Życie jest skomplikowane, a to dlatego, że my, ludzie, jesteśmy skomplikowani. Pomyśl tylko, że jesteśmy istotami stworzonymi na obraz Boga, Stwórcy Wszechświata, ale pogrążonymi w zepsuciu. Nic dziwnego, że nasz potencjał zarówno czynienia dobra, jak i zła jest na bardzo wysokim poziomie. Nie chodzi tylko o to, że niektórzy ludzie osiągają wysokie poziomy dobroci, podczas gdy inni, niestety, pogrążają się w skrajnej deprawacji. Chodzi o to, że obie skrajności mogą się manifestować niemal jednocześnie u tej samej osoby! Dobrą nowiną jest to, że niektórzy z tych, którzy kiedyś upadli na samo dno, z czasem dzięki łasce Bożej zostali podźwignięci na wyżyny i dokonali wielkich rzeczy dla Boga i ludzkości. Oczywiście zdarza się też coś odwrotnego — ludzie spadają z wyżyn na samo dno. Szatan jest rzeczywistym kusicielem, a wielki bój jest prawdziwą wojną, więc jeśli nie trwamy w łączności z Panem, nawet najlepsi z nas mogą paść ofiarą wroga (zob. 1 P 5,8). Przeczytaj 1 Sm 17,43-51. Jakie słowa wypowiedziane przez Dawida pozwalają nam zrozumieć jego zwycięstwo? W przeciwieństwie do tego przeczytaj 2 Sm 11,1-17. Jaką skrajnie odmienną postawę widzimy w tym samym człowieku? Co spowodowało tę różnicę? ................................................................................................................................................................................................................................................................... Ten sam Dawid, który pokonał olbrzyma Goliata, został pokonany przez własną żądzę i arogancję. Ile żon miał do tej pory? I oto ujrzał kolejną kobietę, w dodatku mężatkę, i gdzie nagle podziały się te wszystkie deklaracje, że „wojna należy do Pana” (1 Sm 17,47) i „że Izrael ma Boga” (1 Sm 17,46)? Jeśli kiedykolwiek było miejsce i czas, gdy Dawid potrzebował nie tylko wiedzieć, że wojna należy do Pana, ale także walczyć, przywdziawszy zbroję Bożą, było to nie tylko w Dolinie Dębów, ale przede wszystkim w zakamarkach własnego serca, gdzie nieustannie toczy się wielki bój. Gdy Dawid odzyskał wreszcie trzeźwość umysłu po swoim strasznym grzechu z Batszebą, do końca życia odczuwał żal i poczucie winy. Swoją skruchę wyraził w 51. rozdziale Księgi Psalmów, w którym błagał Boga o czyste serce (zob. Ps 51,12) i odnowienie więzi z Nim (zob. Ps 51,13-14). W wielkim wszechświatowym boju najpotężniejsi z ludzi są tak samo bezbronni jak ludzie z nizin społecznych, ale Bóg jest gotowy działać na rzecz wszystkich, którzy okazują prawdziwą skruchę. Zastanów się nad sobą takim, jakim jesteś teraz — ze wszystkimi zwycięstwami, rozczarowaniami, sukcesami i porażkami. Jak możesz zastosować lekcje płynące ze studiowanych historii w twojej obecnej sytuacji? 37 Aby nawrócić ich serca PONIEDZIAŁEK — 25 stycznia Eliasz Tiszbita jest jedną z najbarwniejszych postaci w Piśmie Świętym. Po raz pierwszy spotykamy go stojącego przed zaskoczonym królem i mówiącego mu, że przez 3,5 roku nie będzie padał deszcz w Izraelu (zob. 1 Krl 17,1). Nie było łatwo dostać się przed oblicze króla ani uciec przed nim, ale ten długowłosy człowiek, „przepasany skórzanym pasem” (2 Krl 1,8), po prostu prześlizgnął się przez straże, wygłosił Boże przesłanie, a potem bez przeszkód zbiegł w góry odległe o około 12 km od stolicy. Nastały złe czasy dla Izraela — północnego królestwa. Większość Izraelitów porzuciła Jahwe, prawdziwego Boga (zob. 1 Krl 19,10), i czciła zamiast Niego pogańskie bożki płodności. Zapowiedź braku deszczu przez tak długi czas była bezpośrednim wyzwaniem rzuconym wyznawcom Baala, który rzekomo sprowadzał deszcze, by zapewnić obfite plony i paszę dla stad, od czego zależała zamożność społeczeństwa. Główne religijne rytuały pogańskie koncentrowały się wokół żyzności i dochodów. 3 kolejne lata dowodnie uświadomiły Izraelitom, jak bezsilni są ich bogowie płodności. Potem Eliasz znowu zjawił się nieproszony przed obliczem króla i wezwał go na pokaz siły między nim a wszystkimi prorokami Baala i bogini Aszery (bogini płodności) — nierówną rywalizację jednego przeciw 850 (zob. 1 Krl 18,17-20). Gdy nadszedł wyznaczony dzień i nieprzeliczone tłumy zebrały się na szczycie i zboczach góry Karmel, Eliasz zwrócił się z pytaniem do ludu: — „Jak długo będziecie kuleć na dwie strony?” (1 Krl 18,21). Wybrano i przygotowano 2 cielce na ofiarę, a lud czekał, by przekonać się, który bóg okaże się dostatecznie potężny, by odpowiedzieć ogniem z nieba. Cielec był najważniejszą ofiarą w starożytnych kultach płodności, a więc gdyby bogowie płodności byli w stanie okazać swoją moc, z pewnością ofiara była odpowiednia do okazji. Przeczytaj 1 Krl 18,21-39. Czego Eliasz naprawdę oczekiwał od Izraelitów — pomimo oczywistej realności wielkiego boju — oraz jak to oczekiwanie przekłada się na nasze czasy i naszą sytuację? 1 Krl 18,37 wyjaśnia wszystko. Cud, jakkolwiek imponujący, nie był jednak najważniejszą kwestią. Najważniejsze było to, by Izraelici dochowali wierności przymierzu z Bogiem. Zwróć uwagę, kto nawrócił ich serca. Uczynił to sam Bóg, i to jeszcze zanim nastąpił cud. Jednak Bóg nie przymusza nikogo do nawrócenia, ale posyła Ducha Świętego, a gdy ludzie odpowiadają na Jego wpływ, podejmują decyzję powrotu do Boga. Dopiero wtedy w Jego mocy mogą działać zgodnie ze swoją decyzją. Dzisiaj jest tak samo. Tylko moc Boża może podtrzymać bicie serca każdego człowieka, ale mimo to Bóg nie zmusza żadnego serca, by podążało za Nim. 38 Bezczelne wyzwanie WTOREK — 26 stycznia Hiskiasz był królem Judy, gdy nowa potęga, Asyria, pokonała Izraela, północne królestwo, i uprowadziła jego mieszkańców do Mezopotamii (zob. 2 Krl 18,9-12). „To, czego nie mógł On [Bóg] osiągnąć przez Izraelitów w kraju ich ojców, starał się uczynić, rozpraszając ich wśród pogan. Jego plan zbawienia wszystkich, którzy zechcą skorzystać z przebaczenia wyjednanego przez Zbawiciela Ludzkości, musiał się spełnić. W ucisku sprowadzonym na Izraelitów przygotowywał On drogę dla objawienia swej chwały narodom świata”1. Kilka lat później asyryjski król Sancheryb skierował atak na Judę i zdobył jej twierdze, nakładając na kraj wysoki haracz (zob. 2 Krl 18,13-15). Choć Hiskiasz opróżnił skarbce świątyni i pałacu, asyryjski król nie był całkowicie usatysfakcjonowany i wysłał urzędników, by negocjować warunki kapitulacji Jerozolimy. Asyryjczycy szydzili z Judejczyków. Mówili, że skoro bogowie innych narodów nie byli w stanie ich ocalić przed asyryjską armią, to Judejczycy nie powinni sądzić, że Pan ich ocali (zob. 2 Krl 18,28-30.33-35). Hiskiasz zrobił wówczas jedyną rzecz, jaką mógł zrobić — pomodlił się (zob. 2 Krl 19,15-19). Bóg już wcześniej posłużył się Izajaszem, by wesprzeć Hiskiasza (zob. 2 Krl 19,6), a teraz jeszcze raz wysłał proroka do króla. Przeczytaj 2 Krl 19,21-34, zwracając szczególną uwagę na 2 Krl 19,21-22. Jakie było przesłanie Boga skierowane do Jego ludu podczas tego strasznego kryzysu? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Rozwiązanie kryzysu nastąpiło dopiero wtedy, gdy wielka asyryjska armia obległa Jerozolimę. Pewnego ranka przerażeni mieszkańcy oblężonego miasta wstali i ujrzeli nie kolejny szturm na mury, ale wielką liczbę zwłok nieprzyjacielskich żołnierzy (zob. 2 Krl 19,35). Pokonany król Asyrii wrócił do swojej stolicy, gdzie zginął rychło z ręki swoich 2 synów (zob. 2 Krl 19,36-37). Jak możemy się nauczyć ufać Panu nawet w najbardziej zniechęcających okolicznościach i sytuacjach, z których pozornie nie ma wyjścia? Dlaczego zawsze powinniśmy patrzeć na każdą sytuację z szerszej perspektywy, zwłaszcza gdy sprawy nie układają się korzystnie dla nas? 1 Ellen G. White, Prorocy i królowie, Warszawa 2009, wyd. IV, s. 189. 39 Dekret śmierci ŚRODA — 27 stycznia Trudno nam dzisiaj (podobnie jak niewątpliwie trudno było ludziom w różnych kulturach na przestrzeni dziejów) zrozumieć, zwyczaje i tradycje starożytnego imperium perskiego, w którym rozegrała się historia Estery. Jedno jest pewne, że Pan posłużył się tym imperium w procesie wypełniania obietnic przymierza wobec narodu izraelskiego — obietnic sięgających czasów Abrahama (zob. Rdz 12,1-3; Iz 45,1; 2 Krn 36,23). Młoda Żydówka imieniem Estera została królową. Choć jej kariera różniła się istotnie od losu Józefa w Egipcie czy Daniela w Babilonii, to jednak znalazła się (podobnie jak Józef i Daniel) tam, gdzie zakładał Boży plan, i spełniła w tym planie miejsce wyznaczone jej przez Boga, przy okazji stając się ilustracją tego, jak wielki bój przebiega w dziejach świata. Przeczytaj Est 3,8-11. Pamiętając o Bożym planie wobec Izraela, zwłaszcza w związku z przyjściem Mesjasza, jakie konsekwencje mogło mieć wykonanie tego zarządzenia (dekretu)? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... „Król nie zdawał sobie sprawy z dalekosiężnych skutków, jakie pociągnęłoby za sobą wykonanie dekretu. Sam Szatan, ukryty sprawca intrygi, starał się zgładzić z powierzchni ziemi tych, którzy zachowywali wiedzę o prawdziwym Bogu”1. W tym narodzie miał także przyjść na świat Zbawiciel. Ciekawe, że cała sprawa zaczęła się od kwestii oddawania czci (zob. Est 3,5.8) i od odmowy przez pewną grupę ludzi przestrzegania praw i zwyczajów ustanowionych przez władzę państwową. Choć w czasie końca kontekst będzie inny, realia w tle pozostaną te same — wielki bój między Chrystusem a Szatanem — a ci, którzy będą chcieli pozostać wierni Bogu, znajdą się w sytuacji podobnej do tej, w jakiej znaleźli się Izraelici w czasach Estery. Zostaliśmy ostrzeżeni, że w ostatnim okresie dziejów świata zostanie wydany dekret, zgodnie z którym „zostaną zabici wszyscy, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii” (Ap 13,15 BT). Jedno, czego możemy się nauczyć z historii, jest to, że nie uczymy się z historii. Dlaczego tak często jesteśmy nieufni wobec tych, którzy różnią się od nas? Dlaczego wzniosłe nauki o stworzeniu i odkupieniu — nauki objawiające prawdziwą wartość każdego człowieka — powinny uświadomić nam błędność takiej postawy? Jak możemy usunąć z serca tę niewłaściwą skłonność? 1 Ellen G. White, Prorocy i królowie, Warszawa 2009, wyd. IV, s. 385. 40 Nehemiasz CZWARTEK — 28 stycznia Historia Nehemiasza także wydarzyła się w czasach, gdy naród izraelski nie miał już politycznej niezależności, ale żył w rozproszeniu w obcych krajach. Bóg, jak zawsze, pozostawał wierny obietnicom przymierza, nawet jeśli Izraelici nie dochowywali Mu wierności. Przeczytaj 1. rozdział Księgi Nehemiasza. Jakie było tło modlitwy? W jaki sposób przypomina ona modlitwę proroka zapisaną w Dn 9,4-19? Jakiej kwestii dotyczyły te modlitwy w obu przypadkach i jak kwestia ta ma się do całego dramatu wielkiego boju? ................................................................................................................................................................................................................................................................... Dzięki łaskawości króla Nehemiasz otrzymał pozwolenie, by powrócić do Jerozolimy i przyłączyć się do jej odbudowy. Po przybyciu do Jerozolimy Nehemiasz kilka dni poświęcił na dokładne przyjrzenie się sytuacji. Starał się obejrzeć miasto nocą, ale sterty gruzu zalegające wszędzie skutecznie utrudniały poruszanie się po zmroku (zob. Ne 2,14), tak więc Nehemiasz wyjechał poza mur miejski, aby obejrzeć go z zewnątrz (zob. Ne 2,15). Przeczytaj Ne 2,16-18. Jak Nehemiasz przekonał starszyznę izraelską do rozpoczęcia pracy nad projektem, który wydawał się niemożliwy do zrealizowania? Czego Nehemiasz mógłby nauczyć dzisiaj nas, chrześcijan? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Choć Nehemiasz początkowo nie powiedział okolicznym pogańskim przywódcom, po co przyjechał, niektórzy nie byli zadowoleni z jego przyjazdu i czynili wszystko, co mogli, by nie dopuścić do kontynuowania odbudowy Jerozolimy (zob. Ne 2,10.19-20). Gdy rozpoczęto pracę przy odbudowie muru obronnego (zob. Ne 3,1-32), ci pogańscy urzędnicy „rozzłościli się bardzo” (Ne 4,1 BT) i postanowili się sprzeciwić pracom remontowym (zob. Ne 4,2-3). Gdy zrozumieli, że lud Boży poważnie zabrał się do roboty (zob. Ne 4,6), wpadli w gniew i zaplanowali atak (zob. Ne 4,7-8). Odbudowa miasta zawisła na włosku, ale pomimo wszelkim machinacjom Judejczycy wytrwali. Ufając Bogu, Nehemiasz doglądał odbudowy muru, a groźby ze strony wrogów powierzył Stwórcy (zob. Ne 6,14-15). Wszyscy doświadczamy przeciwności. Skąd mamy wiedzieć, kiedy powinniśmy zrezygnować, a kiedy uparcie iść naprzód? 41 PIĄTEK — 29 stycznia DO DALSZEGO STUDIUM Niewątpliwie Słowo Boże, zgodnie z tym, co studiowaliśmy w tym tygodniu, raz po raz ukazuje wierność Pana wobec Jego ludu. Oczywiście w wielu przypadkach, gdy wydarzenia się rozwijały, wierność ta nie zawsze była oczywista i widoczna. W przypadkach, którym się przyjrzeliśmy, poznaliśmy całą historię od początku do końca, ale niektórzy bohaterowie tych historii, tacy jak Uriasz Chetejczyk, nie mieli pojęcia, co tak naprawdę się stało. Obecnie sami znajdujemy się w głównym nurcie wielkiego boju, tak jak znajdowali się w nim ludzie, o których się uczyliśmy. I nie tylko oni, ale także wielu innych, o których tekst biblijny nie wspomina, a którzy nie zawsze doczekali lepszych czasów. Dlatego tak ważne dla nas jako chrześcijan jest to, byśmy zwłaszcza w trudnych chwilach (które często się zdarzają) pamiętali wspaniałe słowa apostoła Pawła: — „Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. Niewielkie bowiem utrapienia nasze obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie” (2 Kor 4,16-18 BT). W powyższych słowach Paweł wskazał nam coś więcej niż codzienny trud, zepsucie i słabość ludzi — wskazał jedyną nadzieję, która sprawia, że życie nie jest tylko okrutną farsą. PYTANIA DO DYSKUSJI 1. Jakie inne biblijne obietnice wskazują nam naszą ostateczną nadzieję? Wskaż możliwie najwięcej obietnic i przeczytaj je głośno, a następnie zastanów się, co oznaczają. Jaki obraz przedstawiają? 2. Upadek Dawida był tym bardziej tragiczny, im więcej błogosławieństw Bożych doświadczył wcześniej. Pomimo wszystkiego, co otrzymał, Dawid zgrzeszył, i to tak paskudnie! Jednak zamiast skupiać się na negatywnej stronie tej ponurej historii, pomyśl o pozytywnym aspekcie — łasce Bożej okazanej nawet komuś, kto upadł tak nisko z takich duchowych wyżyn. Jak świadczy to o pełni odkupienia, które mamy w Jezusie? Dzięki czemu możemy mieć pewność, że bez względu na nasze czyny i głębię naszego upadku możemy jak Dawid okazać skruchę i przyjąć przebaczenie? 42