NEPAL - treking w MUSTANGU

Transkrypt

NEPAL - treking w MUSTANGU
NEPAL - treking
w MUSTANGU
DZIEŃ 7 Z Chhuksang do Samar 3700 m. Ścieżka opuszcza dolinę i wspina
się do uroczej, przyklejonej do zbocza wioseczki Chele. Mijamy coraz
mniejsze skupiska ludzkie, kaniony potoków himalajskich z rwącą wodą
(gdyby tak przemienić to nepalskie „białe złoto” w energię elektryczną,
to jakże bogatym krajem byłby Nepal). Przechodzimy wskroś kolczastych
krzewów, postrzępionych skał i białych obłoków, a wciąż widać północne
ściany masywu Annapurny. Dochodzimy do wioski Samar, dokąd chętnie
docierają ornitolodzy, by obserwować rzadkie drapieżne ptaki. Nocleg
w guest house.
DZIEŃ 8 Z Samar do Tamagaon 3850 m. Oprócz marszu mamy olśniewające
widoki (jeśli Annapurna, bogini obfitości, będzie nam łaskawa) na Nilgiri
Hills, Thorang peak i pozostałe oprószone śniegiem jak lukrem okrągłości
i trójkąty himalajskich szczytów. Nocleg w bazie noclegowej.
DZIEŃ 1 Zbiórka uczestników wyprawy na lotnisku w Warszawie. Wylot do
Delhi przez jeden z europejskich portów lotniczych.
DZIEŃ 2 Przylot do Delhi w godzinach nocnych. Transfer do hotelu na nocleg.
Po śniadaniu, przelot do Katmandu. Załatwianie formalności na treking
do Mustangu. Po południu – przejazd autobusem z Katmandu do Pokhary
(200 km) przez centralną część Nepalu, jedną z najpiękniejszych tras
górskich. Wieczorem, dla chętnych, kolacja w jednej z uroczych knajpeczek
nad jeziorem Fewa. Nocleg w Pokharze, u podnóży Himalajów.
DZIEŃ 9 Z Tamagaon do Tsarang 3650 m. Przez kolejną przełęcz docieramy
do drugiego co do wielkości i znaczenia miasta w Królestwie Lo, Tsarang.
Zwiedzamy usytuowany nad urwiskiem na skalnej grzędzie dzong, należący
do potężnych niegdyś władców oraz buddyjski klasztor z XV wieku
z największym zbiorem ksiąg. Nocleg w bazie namiotowej.
DZIEŃ 10 Z Tsarang do Lo Monthang 3790 m. Jak zwykle wspinamy się na
przełęcz, a szlak prowadzi nas przez naturalną bramę między skałami do
rozległej doliny przypominającej pustynię – to tu właśnie władca Ame Pal
wzniósł około 1420 roku swoją stolicę. Lo Monthang znaczy upragniona
równina, i nasze pragnienia również spełniają się tutaj! Nocleg na dachu
DZIEŃ 3 Przygotowanie do trekingu. Ostatnie zakupy: kurtki gore-tex za
stołecznego domostwa...
połowę europejskiej ceny choć z dziurą na rękawie, buty albo okulary
przeciwsłoneczne, pasty oraz kremy, słodkości lub pikle… nerwowe DZIEŃ 11 Odpoczynek w Lo Monthang. Zwiedzamy otoczoną murami
stolicę do niedawna jeszcze zamykaną na noc dzięki jedynej bramie. Jej sto
prasowanie sznurówek i skarpetek. Psychiczne nastrojenie się do wyprawy
pięćdziesiąt domostw harmonijnie ułożonych w klocki lego, średniowieczny
poprzez wpatrywanie się w nieskazitelną taflę jeziora Fewa. Nocleg
pałac i trzy buddyjskie gompy z XV wieku sprawiają wrażenie dekoracji
w Pokharze, u podnóży Himalajów.
teatralnej. Dla chętnych, spacer do fortu Kacze, pierwszej siedziby króla.
DZIEŃ 4 Lot z Pokhary 900 m do Jomsom 2720 m z widokiem na całą Dolinę
Święto Tidżi zapewniające zwycięstwo dobra nad złem tańczone jest
Pokhary, zawijasy rzeki Seti i Jezioro Fewa z jednej, a pasmo Annapurny
przez mnichów w maskach; niezwykła atmosfera pozwoli nam dotknąć
- z drugiej strony. Niewykluczone, iż z nadmiaru wiatru samolot osiądzie
tybetańskiego misterium życia (tylko w pierwszym terminie). Nocleg na
w korycie rzeki Kali Gandaki... Nocleg w guest house w Jomsom.
dachu domu.
DZIEŃ 5 Wielki start! Ruszamy do Kagbeni 2900 m wzdłuż takiej sławy wśród
DZIEŃ 12 Z Lo Monthang do Gheme 3 690 m. Ze stolicy wracamy w doliny
rzek jak Kali Gandaki, jej prawym brzegiem. Trawers po stromym zboczu bez
przez Lo Gekar, odwiedzając najstarszy klasztor w królestwie. Mijamy
śladu ścieżki, w poprzek piargów. Zejście aż na dno rzeki, której szerokie,
niezwykłe formacje skalne, labirynt wąskich przejść pośród tytanicznych
suche koryto wypełnione jest czarnymi kamieniami z żółtym nalotem. Nocleg
granitowych grzybów i upiornych wież skalnych, skąd patrzą na nas dostojne
w obozowisku w Kagbeni.
sępy. Docieramy do Tangmaru, gdzie zielone łąki i pasące się konie mówią
DZIEŃ 6 Z Kagbeni do Chhuksang 3050 m wspinamy się na wysokie
nam, że życie tu trwa. Idziemy dalej, a po drodze wstępujemy do żeńskiej
przełęcze i gwałtownie schodzimy w dół, idąc majestatycznie krok za krokiem
gompy w Gheme. Nocleg w bazie turystycznej.
i przekraczając małe strumyczki, nasze Rubikony. Nocleg w obozowisku na
DZIEŃ 13 - 16 Powrót z Gheme do Jomsom. Dni stają się podobne do siebie
trasie.
– pobudka o świcie, herbata z masłem z jaka lub campa zmieszana z gorącą
wodą przyniesiona do namiotu przez Szerpę, miska ciepłej wody za całą
TERMINY
wannę, na śniadanie podpłomyk, trochę czarnej kawy (mleko niezdrowe
01.05 – 19.05.2011
04.06 - 22.06.2011
na tych wysokościach) i marsz powrotny, na obiad w południe trochę ryżu,
jakaś jarzyna i wspomnienia z początków marszu sprzed spełnienia marzeń,
CENY
a na kolację – znowu podpłomyk, makaron, trochę jarzyn, herbata z masłem
6 690 PLN + 2 540 USD
jaka… Przychodzący na zawołanie sen w podniebnym królestwie. Noclegi
w bazach namiotowych, a w Jomsom – w guest house.
I rata: 800 PLN płatne przy zapisie
II rata: 6 690 PLN płatne na 35 dni przed imprezą (minus I rata)
III rata: 2 540 USD uczestnik zabiera ze sobą
CENA ZAWIERA
·
·
·
·
·
·
·
·
·
bilet lotniczy na trasie Warszawa - Delhi - Katmandu, Pokhara - Jomsom
- Pokhara, Katmandu - Delhi – Warszawa
opiekę pilota lokalnego
wizę nepalską
transfery: mikrobus
permit do Mustangu
zakwaterowanie: w Katmandu i Pokharze - hotele 3***
pokoje 2-osobowe z łazienkami;
w czasie trekingu - namioty lub guest house’y
wyżywienie: w Katmandu i Pokharze - śniadania; w czasie trekkingu
– wyżywienie pełne - 3 razy dziennie (śniadanie, lunch, kolacja);
ubezpieczenie Warta (KL 30 000 EUR i NNW 5 000 PLN)
DZIEŃ 17 Lot samolotem z Jomsom do Pokhary. Powrót autokarem do
Katmandu. Po drodze, dla chętnych: wypoczynkowy rafting na rzece Trisuli
(35 USD). Nocleg w Katmandu.
DZIEŃ 18 Dla jednych – czas wolny na zakupy i drobne zwiedzanie Katmandu,
dla pozostałych – dolce far niente czyli nicnierobienie. Transfer na lotnisko.
Po południu wylot do Delhi. Przerwa tranzytowa.
DZIEŃ 19 Przerwa tranzytowa. Odlot z Delhi do Polski przez jeden
z europejskich portów lotniczych. Przylot do Warszawy.
CENA NIE ZAWIERA
·
·
·
·
opłat lotniskowych: 26 USD
biletów wstępu: 60 USD
kosztu wizy indyjskiej: 184 PLN (w ramach II raty)
zwyczajowych napiwków: 90 USD
83