WSP 11.indd - Wrocławskie Studia Politologiczne
Transkrypt
WSP 11.indd - Wrocławskie Studia Politologiczne
275 czerpiąc z dorobku politologii włoskiej (na kontynencie europejskim bodaj – obok brytyjskiej – najbardziej dojrzałej), staje się do pewnego stopnia jej przedstawicielem na polskim gruncie. W praktyce przynosi to analizę, w której słowo dopełnione zostaje całą gamą narzędzi naukowych. W książce, zwłaszcza w ostatnich częściach poświęconych „drugiej republice”, przywołano cały szereg schematów, tabeli, indeksów politologicznych. Stanowią one przejaw dalekiego „przetworzenia” informacji o systemie politycznym, ujawniając dane i trendy nieosiągalne przy wykorzystaniu – dominujących w polskiej politologii – prostych zestawień i opisu. W wymiarze wizualnym, utylitarnym daje to czytelnikowi możliwość syntetycznego podsumowania i uporządkowania treści zawartych w partiach opisowych i analitycznych. Studium Z. Machelskiego można uznać za pierwszą politologiczną syntezę systemu politycznego Republiki Włoskiej na polskim rynku naukowym. Istniejące, bez wątpienia wartościowe prace, poświęcone polityce włoskiej albo mają charakter analiz cząstkowych, albo też przyjmują prawniczą (ustrojową) płaszczyznę analizy. RECENZJE czowe znaczenia w warunkach demokracji, nawet jeśli jest to specyficzna demokracja. Kompatybilność poszczególnych części niewątpliwie trudna jest do osiągnięcia również z uwagi na specyfikę literatury poświęconej omawianym okresom ustrojowym, z której Autor korzystał. O ile prace poświęcone dwóm pierwszym z wymienionych okresów mają charakter stricte historyczny, o tyle okres powojenny poddany został wnikliwej i ujętej z różnych perspektyw analizie tak historycznej, jak i socjologicznej, wreszcie prawniczej i politologicznej. Na tym tle okres „drugiej republiki”, pomimo zaskakującej obfitości analiz – należy traktować wciąż z dużą dozą ostrożności, pozostaje to bowiem ustrój in statu nascendi. Stąd też zauważalna w ostatniej części, w pełni zrozumiała ostrożność Autora w formułowaniu zbyt śmiałych, efektownych, ale jednak ryzykownych wniosków i określania perspektyw. Przy ocenie pracy zwraca uwagę jej dojrzałość, zarówno w wymiarze metodologicznym, jak i dużej swobody analitycznej, odnoszącej się wszak do niezwykle „zapętlonych” zjawisk i procesów. Można stwierdzić, że to zarówno zasługa Autora, jak i źródeł i opracowań, do których mógł się odwołać. Autor, Krzysztof Zuba Danuta Karnowska „W kierunku liberalizmu? Recepcja idei liberalnych w Polsce w warunkach transformacji ustrojowej” Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2005, ss. 209 Na fali przemian w nowej rzeczywistości politycznej po 1989 r. do głosu coraz częściej dochodzić zaczęli pisarze i publicyści prezentujący w swoich tekstach nurt myśli liberalnej. Myśli, która już wkrótce ujawnić się miała w wielu dziedzinach życia w zmienianym transformacją systemowo-ustrojową kraju. Owego właśnie procesu ujawniania i przyswajania idei liberalnych dotyczy książka Danuty Karnowskiej W kierunku liberalizmu? Recepcja idei liberalnych w Polsce w warunkach transformacji ustrojowej. Praca ta składa się z czterech następujących rozdziałów: „Idee liberalizmu i ich odzwierciedlenie w polskiej myśli politycznej”; „Liberalne projekty i pro- Wrocławskie Studia Politologiczne 11, 2010 © for this edition by CNS WSP 11.indd 275 2010-09-07 15:23:27 RECENZJE 276 pozycje rozwiązań ustrojowych”; „Liberalizm w programach partii politycznych”; „Społeczeństwo polskie wobec idei i polityki liberałów w dekadzie lat 90.” Autorka podjęła w niej próbę nie tylko wskazania obszarów życia politycznego i społecznego, gdzie ujawniła się myśl liberalna, ale również skoncentrowała swą uwagę na reakcji społeczeństwa wobec prób liberalizacji podejmowanych w obszarach: politycznym, ekonomicznym i kulturowym. Pierwszy rozdział poświęcony został politycznej filozofii liberalizmu. Odnosi się również do idei liberalnych obecnych w polskiej myśli politycznej od czasów zamierzchłych do współczesności. Autorka podjęła też udaną próbę ukazania stereotypu doktrynalnego polskiego liberalizmu lat 80. i 90. Jak słusznie zauważyła D. Karnowska, liberalizm nigdy nie był doktryną silnie ugruntowaną w świadomości politycznej Polaków. Chociaż jego idee dostrzec można było już na przełomie XVIII i XIX wieku, dopiero publicystyczna działalność aktywistów opozycyjnych, począwszy od lat 70. XX wieku, przyczyniła się do rozwoju myśli liberalnej. Wymienić tu można Stefana Kisielewskiego, Mirosława Dzielskiego czy Janusza Korwina-Mikke oraz naturalnie grupę liberałów gdańskich. Zmiana systemu politycznego i społecznego zaistniała w Polsce po 1989 roku stworzyła podatny grunt dla rozwoju idei liberalnych, jednak, co podkreśliła D. Karnowska, trudno w tym czasie było mówić o ugruntowanej doktrynie, gdyż częściej spotykało się tylko luźny zbiór idei liberalnych. Sami zaś liberałowie musieli skupić uwagę nad ich zastosowaniem w systemie politycznym, który do tej pory nie ugruntowywał treści obywatelskich. Autorka, odnosząc się zaś do stereotypu doktrynalnego polskiego liberalizmu, słusznie zauważyła, iż to, co było dlań charakterystyczne, to przede wszystkim skupienie uwagi na kwestiach ekonomicznych1. Właśnie poprzez ekonomię dokonać miał się transfer wartości liberalnych do świadomości polskiego społeczeństwa, kosztem nieskupienia dostatecznej uwagi na elementach politycznych i kulturowych doktryny. Jak zaznaczyła D. Karnowska, wolność – pryncypialną wartość liberalizmu – potraktowano przez pryzmat ekonomii jako element mogący zmienić strukturę społeczną, co w konsekwencji przynieść miało liberałom w przyszłości możliwość wprowadzenia doktryny do życia polityczno-społecznego Polaków. Prowadziło to niechybnie do pojmowania idei wolności w wymiarze kolektywnym, a nie indywidualnym i zrodziło wśród liberalnych środowisk wizję narodzin społeczeństwa obywatelskiego2. W rozdziale drugim autorka omawia najważniejsze projekty i propozycje rozwiązań ustrojowych o charakterze liberalnym. Odnosi się do praw i wolności obywatelskich, gospodarki, roli Kościoła w państwie i dyskusji wokół ustroju politycznego. Gdyby posłużyć się definicją zaproponowaną przez Johna Rawlsa, który pisał, iż „liberalizm polityczny przyjmuje, że najbardziej uporczywe walki toczy się w imię rzeczy najwyższych: religii, filozoficznych wizji świata i odmiennych moralnych koncepcji dobra”3, z pewnością odnajdziemy taki liberalizm w Polsce lat 90. Wspomnieć tu należy choćby dyskusję polityczną i społeczną dotyczącą powrotu religii do szkół, dopuszczenia możliwości aborcji, Konkordatu ze Stolicą Apostolską czy Konstytucji z 1997 r., a zwłaszcza tekstu jej preambuły. Na tych właśnie obszarach spornych, jak zauważa D. Karnowska, ujawniał się rozwój społeczeństwa obywatelskiego, obywateli, dla których kluczowa wartość liberalizmu –wolność – pojmowana w sensie negatywnym, a więc wolność od przymusu, stanowić miała gwarant swobodnego wyboru i nieograniczonego rozwoju jednostki. W omawianej części pracy D. Karnowska poruszyła również bardzo ważną kwestię, jaką stanowił wpływ liberałów na ustrojową zmia- Wrocławskie Studia Politologiczne 11, 2010 © for this edition by CNS WSP 11.indd 276 2010-09-07 15:23:27 277 dem Kościoła w tym okresie: nurt liberalizmu chrześcijańskiego, reprezentowany przez Mirosława Dzielskiego, który widział możliwość likwidacji sporu pomiędzy liberalizmem a katolicyzmem i głosił potrzebę zaistnienia wartości chrześcijańskich w doktrynie liberalnej; nurt liberalizmu konserwatywnego w wydaniu Janusza Korwin-Mikkego, mówiący, iż to właśnie Kościół katolicki jest wyznacznikiem indywidualnych i społecznych zasad działania człowieka, i wreszcie nurt neoliberalny, reprezentowany przez liberałów gdańskich, głoszących potrzebę rozdzielenia Kościoła od państwa i zagwarantowania wolności sumienia. Wśród tego ostatniego nurtu wyróżniała się z kolei postawa Lecha Mażewskiego krytykującego liberalizm integralny i głoszącego potrzebę ograniczenia go jedynie do sfery gospodarczej, co mogłoby przynieść korelację idei liberalnych z zasadami chrześcijańskimi obecnymi w społeczeństwie. Warto podkreślić, iż dywagując nad stosunkiem liberałów do politycznego ustroju państwa, autorka dostrzegła, że zagadnienia podziału władzy nie budziły wśród nich tak wielu kontrowersji, jak choćby reformowanie gospodarki, konstytucyjne prawa i wolności obywatelskie czy zasada neutralności światopoglądowej państwa. Trzeci rozdział swojej książki poświęciła D. Karnowska liberalizmowi obecnemu w programach partii powstałych po 1989 r., tj.: Kongresu Liberalno-Demokratycznego, Unii Demokratycznej, Unii Wolności, Unii Polityki Realnej oraz Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W rozdziale czwartym autorka, zastanawiając się nad recepcją idei liberalnych, zwróciła uwagę nie tylko na elity polityczne, ale też społeczeństwo, do którego wartości wspominanej wielokrotnie doktryny miały trafiać. Przede wszystkim zarzuca Danuta Karnowska liberałom, iż ci zbyt łatwo uwierzyli w siłę oddziaływania wobec obywateli upo- RECENZJE nę w gospodarce. Naturalnie wolny rynek zawsze znajdował się w centrum zainteresowania środowisk liberalnych w Polsce. Najpierw wyznaczał pole walki z realnym socjalizmem4, potem zaś stanowił dla nich gwarant budowy nowego ustroju. Autorka, odnosząc się do roli państwa w gospodarce, wymieniła trzy podstawowe typy liberalnych modeli gospodarki: neoliberalny, społeczną formę gospodarki – ordoliberalizm oraz interwencjonistyczną gospodarkę rynkową, poszukując przy tym odpowiedzi, który z tych modeli znalazł odbicie w budowanym w Polsce porządku gospodarowania. Trafnie zauważyła D. Karnowska, że w dobie przekształceń systemu ekonomicznego po 1989 r. zrezygnowano z wprowadzania zasad neoliberalizmu, z leżącą u jego podstaw ochroną kapitalistycznej własności przed wpływem państwa. Brak zaplecza w postaci klasy średniej – tradycyjnego nośnika idei wolnościowych – wymuszał budowę kapitalizmu „od góry”, to znaczy przy aktywnym udziale państwa. Wypada zgodzić się z autorką pracy we wnioskach, iż liberałowie popełnili, po pierwsze, grzech konstruktywizmu, projektując zmiany w gospodarce, a tym samym ograniczając samoistne zmiany oddolne oraz, po drugie, iż bardzo wielki wpływ na to miało polskie dziedzictwo socjalizmu z całym jego szeroko rozbudowanym sektorem państwowym. Kolejny aspekt rozważań książki D. Karnowskiej dotyczy stosunków państwo–Kościół, a precyzyjniej mówiąc, relacji ustrojowych tych dwóch podmiotów według opinii środowisk liberalnych. Autorka słusznie przyjęła, iż Kościół w okresie transformacji musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości budowy nowego ładu gospodarczego i społecznego w oparciu o idee wolnościowe i pluralistyczne. Z kolei zaś liberałowie nie reprezentowali jednolitego zwartego stanowiska wobec Kościoła, co też utrudniało wypracowanie wspólnej osi porozumienia. Autorka omawianej pracy dostrzegła trzy zasadnicze postawy wzglę- Wrocławskie Studia Politologiczne 11, 2010 © for this edition by CNS WSP 11.indd 277 2010-09-07 15:23:27 RECENZJE 278 wszechnionych po 1989 roku wartości: prawa do wolności i własności prywatnej. Liberałowie założyli, że wprowadzenie liberalnej gospodarki nie tylko wpłynie na życie ekonomiczne, ale również przeniesie się na sferę kulturową i polityczną, przekształcając społeczeństwo polskie z zamkniętego w otwarte. Niestety nie zaproponowano przy tym dyskusji nad relacjami społecznymi w nowej sytuacji. Autorka, koncentrując uwagę nad akceptacją społeczną dla liberalizmu, słusznie wskazała na dwie interesujące kwestie: pierwszą, dotyczącą pytania, czy zmiany proponowane przez klasę polityczną odnosiły się do afirmowanej przez nią klasy średniej oraz drugą, czy w ogóle Polacy byli na neoliberalne zmiany w gospodarce przygotowani. Dokonując oceny tej pracy, należy, stwierdzić, iż jest to pozycja bardzo ciekawa, wnosząca zapewne nowe treści do badań nad liberalizacją życia polityczno-społecznego doby transformacji ustrojowej5. Autorka starała się przedstawić obszary życia społecznego, w których dokonała się recepcja idei liberalnych, ukazać, jak dalece wartości liberalne wpłynęły na elity polityczne, prezentowane przez nie programy i wreszcie, jak owe wartości odnalazły się w polskim społeczeństwie. Zdaniem autorki nie można jednoznacznie powiedzieć, czy polskie społeczeństwo lat 90. było antyliberalne. Na pewno opowiedziało się za kierunkiem zmian, jednak nie zaakceptowało jego nieuniknionych kosztów. Liberalne elity zaś skupiały się zbytnio na realizowaniu idei neoliberalnych w gospo- darce, pozostając obojętne na sferę kulturową. Danuta Karnowska przyjęła stanowisko, iż zaproponowana przez liberalnych działaczy klasyczna formuła liberalizmu nie sprawdziła się w społeczeństwie, w którym tradycje wspominanej doktryny były dość wątłe. Przeświadczenie elit o liberalnej doktrynie jako alternatywie wobec realnego socjalizmu w opinii D. Karnowskiej okazało się nazbyt wygórowane i niedostosowane do realiów panujących w Polsce. Omawiana praca odpowiada też na ważne pytanie, dlaczego w powszechnym mniemaniu obywateli liberalizm kojarzony jest raczej w pejoratywny sposób. Autorka dowodzi, iż liberalni politycy, stosując upowszechnienie własności prywatnej jako swego rodzaju antidotum na wszelkie problemy społeczne w okresie transformacji, zbytnio akcentowali ekonomiczny walor przemian. Ujawnione zaś niekorzystne socjalne koszty zmian, które Polacy w pierwszych latach po 1989 roku odczuli, jednoznacznie kojarzyć zaczęto z doktryną liberalną, zapominając o szeregu pozytywnych przeobrażeń wynikłych właśnie z recepcji liberalnych idei w sferze polityki, kultury czy nawet ekonomii. Praca ta wydaje się być ciekawa z jeszcze jednego względu. Stanowi istotną refleksję w dyskusji dotyczącej budowy w Polsce społeczeństwa obywatelskiego, ukazując ten problem z punktu widzenia polskich liberałów, ich oczekiwań i nadziei związanych z rozwojem tego obszaru aktywności obywatelskiej. 1 Co, jak się wydaje, było rzeczą oczywistą w sytuacji odchodzenia od mechanizmu gospodarki planowej na rzecz gospodarki wolnorynkowej, zapoczątkowanego przez rząd Tadeusza Mazowieckiego. 2 Na temat społeczeństwa obywatelskiego zob. szerzej W. Bokajło, K. Dziubka (red.), Społeczeństwo obywatelskie, Wrocław 2001. 3 J. Rawls, Liberalizm polityczny, Warszawa 1998, s. 33. 4 Wśród opozycjonistów, dla których ekonomia stanowiła pole walki z socjalizmem znaleźli się S. Kisielewski, M. Dzielski, J. Korwin-Mikke. 5 Zob. też. J. Szacki, Liberalizm po komunizmie, Warszawa 1993. Piotr Cugowski Wrocławskie Studia Politologiczne 11, 2010 © for this edition by CNS WSP 11.indd 278 2010-09-07 15:23:27