o autorze - Wydawnictwo CiS
Transkrypt
o autorze - Wydawnictwo CiS
„Często można usłyszeć, że pośrednim dowodem na istnienie boga są moralność, etyka i wrodzone poczucie empatii. Wielu wierzącym trudno zrozumieć, że można być przyzwoitym człowiekiem bez choćby szczątkowej wiary w boga. Fakty są jednak takie, że nie ma takiej niegodziwości, której nie popełnili ludzie wiary, nierzadko w jej imię, i nie ma tak chwalebnego czynu, jakiego nie dokonały osoby niewierzące. Jak dobitnie wyraził to Steven Weinberg, amerykański fizyk i laureat Nagrody Nobla, dobrzy ludzie będą zachowywać się godnie, a źli niegodnie, bez względu na to, czy są wierzący czy nie, do tego jednak, by dobrzy ludzie czynili zło, potrzeba religii. Jeśli zasady moralne są w jakiś sposób w nas zakodowane, wynika to z ewolucyjnego dziedzictwa, które umożliwiło naszemu gatunkowi przetrwanie, a na pewno nie zawdzięczamy ich zapisanemu na kamiennych tablicach upominkowi od Jehowy. W reakcji na podobną krytykę teolodzy często tłumaczą, że przesłanie biblijne musiało być wyrażone językiem przeszłości, by było zrozumiałe dla ówczesnych odbiorców, i że Biblię należy odczytywać alegorycznie („symbolicznie”), a nie dosłownie. Nie zapominajmy jednak, że zaledwie kilkaset lat temu za takie „heretyckie” poglądy można było skończyć na stosie. To zresztą, co dzisiaj najbardziej różni liczne denominacje chrześcijańskie (a jest ich sporo ponad czterdzieści tysięcy), to właśnie interpretacja tych samych biblijnych tekstów: od skrajnie dosłownej u ewangelikalnych fundamentalistów po dość swobodną u unitarian, którzy na ogół odrzucają boskość Jezusa i wiele innych dogmatów chrześcijaństwa. […] Formalnie Kościół rzymskokatolicki stoi na stanowisku, że dosłowna interpretacja Biblii powinna być zaniechana w sytuacjach, gdy kłóci się ze świecką nauką. Co znamienne, nie jest to sąd wypracowany na podstawie jakiejś pogłębionej metodologii biblistycznej, lecz arbitralna decyzja, lub też, jeśli ktoś woli taką interpretację, taktyczne ustępstwo wymuszone postępem cywilizacyjnym, który stopniowo obala i ośmiesza kolejne religijne przesądy. Sama nauka i nowoczesność były zresztą wielokrotnie przez Watykan uznawane za herezje. Nie dalej jak w 1907 roku papież Pius X zabronił krytycznych studiów nad Biblią, a na indeksie autorów ksiąg zakazanych znaleźli się Kartezjusz (wybrane teksty, a od 1948 do 1966 także Rozmyślania nad zasadami filozofii), Darwin (O pochodzeniu gatunków), Kant (Krytyka czystego rozumu), Locke (Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego), Diderot (Encyklopedia), Wolter (Listy filozoficzne), Rousseau (Umowa społeczna), Paine (Prawa człowieka), a nawet Sterne (Podróż sentymentalna) i Flaubert (Pani Bovary). Znamienne, że w 1948 roku Stolica Apostolska pamiętała o dodaniu do indeksu Rozmyślań Kartezjusza, a pominęła na przykład Mein Kampf Hitlera. Sam Hitler zresztą ani żaden z pozostałych przywódców Trzeciej Rzeszy wyznania katolickiego nie został przez Kościół ekskomunikowany (z wyjątkiem Goebbelsa, którego ekskomunikowano, ale za ślub z protestantką!). Dla porównania, ekskomunikę wydaną na Galileusza Watykan anulował dopiero w 1992 roku”. [fragment książki] O AUTORZE Paweł Michalak jest profesorem genetyki i genomiki w Wirginijskim Instytucie Bioinformatyki (Virginia Tech, USA). Studiował na Uniwersytecie Łódzkim i Jagiellońskim, po stażu na Uniwersytecie w Aarhus (Dania) doktoryzował się w 1997 na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi UJ. Z Polski wyjechał w roku 2000 roku, najpierw na Uniwersytet w Hajfie (Izrael), później pracował na University of Chicago, Louisiana State University i University of Texas Arlington. Jest autorem licznych publikacji naukowych z zakresu genetyki ewolucyjnej, publikował między innymi w „Science” i „Proceedings of the National Academy of Sciences USA”. Wydawnictwo CiS, Stare Groszki / Warszawa 2012 ISBN 978-83-61710-09-7, format S6, oprawa broszurowa, stron 272, cena 29,90