szwajcaria rynek
Transkrypt
szwajcaria rynek
Rynek energii: Szwajcaria Autor: Wojciech Kwinta – publicysta „Businessman.pl” („Polska Energia” – nr 6/2011) Kraj banków, zegarków i czekolady stał się centrum wymiany energii elektrycznej dla zachodniej części Europy. I zamierza stać się „akumulatorem” Europy 41 tys. km kw. powierzchni, 7,7 mln mieszkańców. Alpy, kantony, bogactwo. Na obywatela przypada ok. 7400 kWh rocznie. Znacznie więcej niż w Polsce, znacznie mniej niż w krajach skandynawskich. Elektroenergetyka nie zanieczyszcza powietrza, gdyż prawie cała energia elektryczna pochodzi z elektrowni wodnych i atomowych. Elektrownie cieplne odgrywają znikomą rolę, choć kilkadziesiąt lat temu węgiel był głównym „dostawcą” energii dla Szwajcarów. Dziś zużywa się go zaledwie 200 tys. ton rocznie, z czego 80 proc. wykorzystują cementownie. Gaz ziemny? Ok. 2,4 mld m.sześc. rocznie, niewielka część dla elektroenergetyki. Coraz więcej jest w użyciu pomp ciepła, działają ogniwa fotowoltaiczne o mocy ok. 30 MW, trochę biogazowni, niewiele farm wiatrowych. Większość energii odnawialnej wnosi hydroenergetyka. Produkcja roczna oscyluje wokół poziomu 65-66 TWh rocznie, końcowe zużycie po odliczeniu strat przesyłowych i zasilania pomp w elektrowniach szczytowopompowych pozostaje poniżej 50 TWh. Ubiegły rok przyniósł niewielki spadek produkcji (0,4 proc.) przy jednoczesnym wzroście zużycia o 4 proc. w porównaniu do roku 2009. Praktycznie cała szwajcarska elektryczność trafia do obrotu międzynarodowego. W 2010 r. padł rekord: import wyniósł 66,8 TWh, a eksport 66,3 TWh. Praktyczni Szwajcarzy handlują z Niemcami, Austrią, Francją i Włochami. Najwięcej energii trafia do Włoch, poważnego importera. W efekcie elektryczność z wiatraków na Morzu Północnym kupowana jest na Sycylii. Ubiegłoroczne saldo wyniosło jedynie 0,5 TWh, ale ważniejsze jest to, że średnia cena w imporcie wyniosła 5,6 centymów (ok. 17,4 gr) za kWh, a w eksporcie – 7,65 (ok. 23,75 gr). Różnica wyniosła ponad 1,3 mld franków, czyli dobrze ponad 4 mld zł. To jeden z powodów, dla którego ceny energii elektrycznej w kraju są ok. 10 proc. niższe niż średnia europejska. Energia przez granice Położenie Szwajcarii powoduje, że wymiana międzynarodowa jest ogromna. Tu krzyżują się sieci wszystkich sąsiadów – 40 połączeń transgranicznych. Dodatkowym atutem są elektrownie szczytowo-pompowe umożliwiające dostawy elektryczności poza Szwajcarię w okresach szczytowego zapotrzebowania. Największy wkład w całkowite wytwarzanie mają elektrownie wodne: w 2010 r. pochodziło z nich 56,5 proc. produkcji. Elektrownie atomowe miały udział 38,1 proc, a 5,4 proc. przypadło na elektrownie cieplne i pozostałe źródła. W Szwajca- rii działa ok. 900 elektrowni, większość to hydroelektrownie. 556 z nich to obiekty o mocy co najmniej 300 kW. Moc działających hydroelektrowni wynosi ok. 13500 MW, a w najbliższych latach pojawią się nowe. Źródła nuklearne mają ok. 3240 MW mocy skupionej w pięciu elektrowniach. Trzy to jednostki u kresu swoich dni – jedna została uruchomiona w 1969 r., dwie – w 1972. Moc każdej z nich wynosi ok. 350 MW. Pozostałe elektrownie oddano do użytku na przełomie lat 70 i 80. ubiegłego wieku. W 2008 r. spółki energetyczne wystąpiły o licencję na dwie nowe elektrownie atomowe o łącznej mocy 3200 MW (maksymalnie). W marcu tego roku procedurę licencjonowania zawieszono – rząd postanowił poczekać na wyniki analizy awarii w Japonii po trzęsieniu ziemi i tsunami. Na wszelki wypadek w Ministerstwie Środowiska, Transportu, Energetyki i Komunikacji rozpoczęto prace nad alternatywnymi scenariuszami rozwoju elektroenergetyki. Moc zainstalowana pozostałych źródeł nie przekracza 1000 MW. Prawie dwie trzecie elektryczności zużywają przemysł i gospodarstwa domowe – 63 proc. konsumpcji podzielone praktycznie po połowie. 27 proc. przypada na usługi, 8 proc. na transport, resztę wykorzystuje rolnictwo. Energia elektryczna to mniej więcej 23 proc. całej energii zużywanej w Szwajcarii. Przesyłowa pajęczyna Pierwszą linię, którą można nazwać przesyłową, oddano do użytku w 1884 r. Pod koniec lat 50. XX w. ruszyło połączenie sieci z Niemiec (wtedy RFN), Francji i Szwajcarii w Laufenburg, dając początek współpracy międzynarodowej. Dziś Szwajcaria posiada 6700 km sieci przesyłowych (220/380 kV) – są 3,5 razy dłuższe od granic kraju. Ze 140 podstacjami i 15 tys. słupów wysokiego napięcia jest to jedna z najgęstszych sieci przesyłowych na świecie. W przeszłości zawiadywała nimi spółka ETRANS, ale w wyniku prowadzonej reformy systemu i liberalizacji rynku energii powołano do życia spółkę Swissgrid – niezależnego operatora sieci przesyłowej. To prywatna firma, której udziałowcami są przedsiębiorstwa Alpiq, Alpiq Suisse, Axpo, BKW FMB Energie, Centralschweizerische Kraftwerke, ElektrizitätsGesellschaft Laufenburg, Stadt Zürich (Elektrizitätswerk der Stadt Zürich) i Rätia Energie. Swissgrid w 2009 r. przejął nadzór nad siecią przesyłową i wszelkie obowiązki operatorskie. Zajmuje się też aukcjami w handlu zagranicznym i wydaje certyfikaty dla zielonej energii. W 2013 r. Swissgrid stanie się jedynym właścicielem systemu przesyłowego, będzie mieć też 200 tys. punktów pomiarowych. W systemie przesyłowym duża część linii energetycznych ma już ok. 50 lat i wymaga modernizacji. Nakłady na renowację sieci wyniosą 4,5 mld franków. Do tego dojdzie jeszcze 1,5 mld na rozwój systemu przesyłowego. Konieczne jest zwiększenie zdolności przesyłowych ze względu na wysoką wymianę transgraniczną, a także wprowadzenie technologii, które pozwolą zarządzać rosnącą liczbą źródeł rozproszonych podłączanych do systemu. Dlatego kolejnym krokiem będą rozwiązania klasy smart grids, a później super grids – w związku z unijnymi planami budowy połączeń transeuropejskich. System współpracuje z ok. 800 spółkami dystrybucyjnymi. Tak liczne firmy działają lokalnie i regionalnie. Wiele z nich to spółki dostarczające także gaz i wodę w miastach i miasteczkach. Formy organizacyjne są różne: część to pojedyncze firmy zintegrowane pionowo, odpowiedzialne za cały łańcuch dostaw elektryczności, w innych przypadkach różnymi etapami dostaw zajmuje się kilka spółek. Mniej więcej 80 proc. dystrybutorów to spółki z sektora publicznego, pozostałe mają prywatnych właścicieli. Rynek nieco uwolniony W 2007 r. rozpoczęła się liberalizacja rynku energii elektrycznej. W myśl ustawy rozdzielono wytwarzanie, obrót energią, dystrybucję i przesył. Proces uwalniania rynku podzielono na dwa etapy: w pierwszym, który wystartował w 2009 r. i potrwa do końca 2013 r., odbiorcy zużywający ponad 100 GWh rocznie uzyskali dostęp do rynku i możliwość wyboru sprzedawcy. Od 2014 r. takie prawa będą mieli wszyscy użytkownicy. Takie są plany rządu federalnego, niewykluczone jednak, że drugi etap będzie głosowany w referendum (w myśl zasad demokracji bezpośredniej). Dziś uprawnieni odbiorcy to ok. 50 tys. podmiotów zużywających ok. połowy energii elektrycznej. Doświadczenia płynące z pierwszej fazy liberalizacji nie napawają optymizmem. Główne cele – stworzenie konkurencyjnego i bezpiecznego rynku dostaw z przejrzystymi cenami - nie zostały osiągnięte. Brakuje konkurencji, wciąż grożą gwałtowne wzrosty taryf, prowadzące w szczególności do obniżenia konkurencyjności energochłonnych przedsiębiorstw w stosunku do firm spoza Szwajcarii. Z tego powodu szykują się zmiany prawa energetycznego, które wejdą w życie w 2014 r. – przy wkroczeniu w kolejną fazę liberalizacji. Najważniejsze instytucje na rynku energii to – poza Ministerstwem Środowiska, Transportu, Energetyki i Komunikacji – wspomniany Swissgrid, a także ElCom, SFOE i VSE. ElCom jest regulatorem rynku, do pewnego stopnia odpowiednikiem polskiego Urzędu Regulacji Energetyki, ale ograniczonym do sektora elektryczności. Sprawdza, czy działalność energetyki jest zgodna z ustawami, rozstrzyga spory, monitoruje ceny i bezpieczeństwo dostaw. SFOE, czyli Federalne Biuro Energetyki podlega ministrowi energetyki i odpowiada za wszelkie kwestie związane z dostawami energii elektrycznej i jej wykorzystaniem. Dba o zapewnienie odpowiednich warunków do działania elektroenergetyki, wprowadza standardy bezpieczeństwa wytwarzania, przesyłu i dystrybucji, promuje odnawialne źródła energii i efektywność energetyczną, a także koordynuje badania związane z energetyką. Natomiast VSE jest organizacją branżową – stowarzyszeniem skupiającym kilkaset firm energetycznych. Ma udział w kształtowaniu polityki środowiskowej i energetycznej, reprezentuje branżę w dyskusjach z rządem i zajmuje się edukacją oraz szkoleniami w różnych obszarach energetyki. Bez względu na to, jak potoczy się uwalnianie rynku energii elektrycznej, Szwajcaria będzie czerpać korzyści z tranzytowego położenia i korzystnych warunków dla rozwoju czystej energetyki. Udział źródeł energii elektrycznej w produkcji w 2010 r. (proc.) Elektrownie wodne 56,5 Elektrownie atomowe 38,1 Elektrownie cieplne i pozostałe źródła 5,4 Źródło: SFOE Zużycie energii elektrycznej w 2010 r. (TWh) Produkcja Saldo wymiany Straty sieciowe transgranicznej Zużycie przez Zużycie końcoelektrownie we pompowe 66,3 0,5 2,5 59,8 4,5 Źródło: SFOE Konsumenci energii elektrycznej (proc.) Przemysł Gospodarstwa domowe Usługi Transport Rolnictwo 31,7 31,2 27,2 8,2 1,7 Źródło: BFE Produkcja i zużycie energii elektrycznej (TWh) 1960 1970 1980 1990 2000 2009 2010 Produkcja 20,7 34,9 48,2 54,1 65,3 66,5 66,3 Zużycie końcowe 15,9 25,1 35,3 46,56 52,4 57,5 59,8 Źródło: BFE Moc osiągalna (MW) Elektrownie wodne Elektrownie atomowe Elektrownie cieplne i pozostałe źródła 13500 3240 950 Źródło: BFE