Bułgaria
Transkrypt
Bułgaria
Boże Narodzenie w Bułgarii Tak jak u nas święta te wypadają pod koniec roku, a dniem wolnym od pracy jest 25 grudnia. Według tradycji prawosławnej święta Bożego Narodzenia w Bułgarii rozpoczynają się już 20 grudnia a kończą się 6 dni później (26 grudnia). Wynika to z wierzeń, według których właśnie 20 grudnia rozpoczęły się bóle porodowe Matki Boskiej. Z tego względu kolejne cztery dni nazywane są „męczennikami”. Dodatkowo 20 grudnia jest obchodzony jako dzień św. Ignacego. Jest on bardzo ważny dla bułgarskiej tradycji. W tym dniu m.in. kupuje się choinkę, która ubierana jest 24 grudnia. Ważne jest, aby na świątecznym drzewku znalazły się suszone owoce, czuszka - ostra suszona papryka oraz ziarna prażonej kukurydzy symbolizujące dobrobyt. W dniu św. Ignacego zaczynają się przygotowania świątecznych potraw i stołu. Tradycyjnie w tym dniu zarzynało się świnię, lecz mięsa nikt nie jadł, ponieważ jeszcze trwał post, który kończy się 25 grudnia. Z dniem tym związanych jest wiele przesądów. Bułgarzy wierzą, że przyszły rok będzie udany jeśli pierwszym w tym dniu gościem będzie ktoś dobry i zamożny. Każdy odwiedzający cudze domostwo musiał koniecznie przynieść ze sobą mały prezent. Według nich złą wróżbą jest wynoszenie czegoś z domu lub pożyczanie pieniędzy. Każdy, kto wyjdzie z domu, nie może wrócić z pustymi rękami, aby w następnym roku w domu panował dostatek. Wieczór wigilijny zaczyna się od okadzenia całego domu i budynków gospodarczych. Ma to przegnać złe moce. Okadza się też stół i błogosławi go. Bułgarzy dzielą się chlebem. Pierwszy kawałek daje się umarłym (Bogurodzicy albo Bogu) i zostawia przy domowej ikonie. Pozostałe kawałki rozdaje się wszystkim domownikom, zaczynając od najstarszego. Ostatni kawałek jest dla zwierząt domowych. Bułgarzy rzucają również łyżeczkę żyta do ognia, aby zapewnić sobie zdrowie i urodzaj. Panny zostawiają sobie pierwszy odłamek chleba i kładą go pod poduszką, żeby im się przyśnił przyszły mąż. Słoma, która kładziona jest na wigilijnym stole używana jest potem do innych obrzędów (np. na Georgiowden kładzie się ją pod drzewkami, by dawały więcej owoców lub pali się ją, aby nie spadał grad). Kobiety, które mają rodzić, kładą się na tej słomie. Tak jak w naszej tradycji w Wigilię obowiązuje post. Na kolacji podawane są bezmięsne potrawy. Ich liczba powinna być nieparzysta. Są to głównie dania z fasoli i soczewicy, np. papryka faszerowana ryżem, fasolą lub ziemniakami, kisiel z owsa, kutia, czyli ziarna żyta z bakaliami i z makiem, chleb moczony w lutnicy, czyli sosie pomidorowym, pampuszki, czyli placki z gotowanych ziemniaków i uszaw, czyli kompot z suszonych owoców (suszu). Ale to, co smakuje zawsze najbardziej - nie tylko w czasie świąt - to sarmi. Są to malutkie gołąbki z ryżowym nadzieniem zawijane w specjalnie marynowane liście winogron. W Boże Narodzenie w Bułgarii nie serwuje się potraw z ryb, gdyż uważa się je za mięsne. Bułgarska wigilia nie może odbyć się bez tradycyjnego drożdżowego kołacza nazywanego - pogacz. Według świątecznego zwyczaju gospodyni kładzie na nim monetę i gałązkę derenia, obwiązaną czerwoną nitką. Ten komu trafi się moneta będzie w przyszłym roku bogaty, zaś ten komu przypadnie gałązka będzie cieszył się zdrowiem. Tradycja nakazuje, żeby nie wstawać od stołu podczas kolacji wigilijnej. Wszyscy wstają razem, aby zapewnić urodzajne plony. Stołu nie sprząta się. Panuje przekonanie, że umarli przychodzą na kolację, aby zadbać o szczęście dla żywych. W czasie świąt dalsza rodzina i wszyscy znajomi są zawsze bardzo mile widziani w domu. Zwyczajowym podarunkiem jest wtedy kołacz i ładnie ozdobiona butelka rakiji, czyli napoju alkoholowego zbliżonego do brandy lub bimbru. Po północy na stół stawia się zazwyczaj wino i rozprawia o polityce. Bułgarzy w odróżnieniu od Polaków nie mają w zwyczaju śpiewania kolęd po zakończonej kolacji. O północy po domach zaczynają chodzić tzw. „kolendari”, czyli chłopcy wieku 10-12 lat ubrani w tradycyjne bułgarskie stroje ze specjalnym kijem z drianu oraz torbą przewieszoną przez ramię. Chodzą od domu do domu, składają życzenia i śpiewają krótkie piosenki. Domownicy obdarowują ich orzechami, suszonymi owocami i cukierkami. Według Bułgarów odpędzają oni złe duchy. Innym bułgarskim zwyczajem świątecznym jest zapalanie ognia przez najstarszego w domu mężczyznę. Podstawową częścią ogniska jest okadzony „bydnik"– specjalnie ścięte dębowe lub gruszkowe drzewo, które musi palić się przez całą noc. Po 24 grudnia można już spożywać potrawy mięsne. Tradycyjnie w czasie świąt podaje się wieprzowinę z kiszoną kapustą. Danie należy dobrze podlać czerwonym winem. W okresie świątecznym, tak jak ma to miejsce również w Polsce Bułgarzy odwiedzają rodzinę i przyjaciół wspólnie ciesząc się z narodzin Chrystusa. Ze świętami Bożego Narodzenia związany jest przesąd zwany ,,mrysni dni", co oznacza niebezpieczne dni. Okres ten trwa od 25 grudnia do 6 stycznia. Według niego w tym czasie po ziemi chodzą złe duchy i demony. Kiedyś wierzono, że dziecko poczęte w tym okresie urodzi się z jakąś wadą lub po śmierci stanie się wilkołakiem. Można je odpędzić poprzez hałas. Niegdyś strzelano z bata lub broni palnej. Dziś stosuje się petardy i fajerwerki. Opracowała: Wiktoria Sarzyńska