PIERWSZY WARMIŃSKO - MAZURSKI PARK KULTUROWY MA
Transkrypt
PIERWSZY WARMIŃSKO - MAZURSKI PARK KULTUROWY MA
PIERWSZY WARMIŃSKO - MAZURSKI PARK KULTUROWY MA CHRONIĆ DRZEWA PRZYDROŻNE W końcu także w województwie warmińsko - mazurskim powstaje park kulturowy! Radni gminy Gietrzwałd jako pierwsi w naszym województwie postanowili wykorzystać tę formę ochrony i podjęli uchwałę o powołaniu parku kulturowego obejmującego dwukilometrowy odcinek alei i drogi Gietrzwałd – Woryty. Formuła „parku kulturowego” jest stosunkowo „nową” (jak widać jeszcze mało popularną) formą ochrony. Została ona wprowadzona w 2003 r. ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Zgodnie z art. 16: „rada gminy, po zasięgnięciu opinii wojewódzkiego konserwatora zabytków, na podstawie uchwały, może utworzyć park kulturowy w celu ochrony krajobrazu kulturowego oraz zachowania wyróżniających się krajobrazowo terenów z zabytkami nieruchomymi charakterystycznymi dla miejscowej tradycji budowlanej i osadniczej.” Co bardzo istotne – to kompleksowa forma ochrony obejmująca zarówno elementy krajobrazu kulturowego, jak też naturalnego. Powołanie parku jest wynikiem działań oddolnych: parki krajobrazowe są powoływane wyłącznie w wyniku inicjatywy społecznej przez samorządy lokalne. Rada gminy może utworzyć jednostkę organizacyjną do zarządzania parkiem [a] dla obszarów, na których utworzono park kulturowy, sporządza się obowiązkowo miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (art. 16 ust 4 i 6). Na terenie parku kulturowego lub jego części mogą być ustanowione zakazy i ograniczenia dotyczące: 1) prowadzenia robót budowlanych oraz działalności przemysłowej, rolniczej, hodowlanej, handlowej lub usługowej; 2) zmiany sposobu korzystania z zabytków nieruchomych; 3) umieszczania tablic, napisów, ogłoszeń reklamowych i innych znaków niezwiązanych z ochroną parku kulturowego, z wyjątkiem znaków drogowych i znaków związanych z ochroną porządku i bezpieczeństwa publicznego; 4) składowania lub magazynowania odpadów( art. 17). Zakazy te mogą, ale nie muszą być ustanowione – to zależy od powołujących park kulturowy samorządów (czyli radni sami decydują o zakresie i ilości ograniczeń). W Polsce zalety tej formy ochrony spostrzeżono dużo wcześniej - istnieją m. i n.: Park Kulturowy Fortyfikacji Miejskich „Twierdza Gdańsk”, Forteczny Park Kulturowy w Srebrnej Górze, Korzkiewski Park Kulturowy. W studium rozwoju Krakowa są plany utworzenia 8, w planach rozwoju województwa lubelskiego aż 47 parków krajobrazowych. Także w aneksie do „Programu opieki nad zabytkami województwa warmińsko - mazurskiego na lata 2008-2011” wymienione są 24 obszary i zespoły proponowane do objęcia tą formą ochrony. Ale to tylko propozycje na papierze, ponieważ nasi radni nie chcą (chyba) nic chronić… Oczywiście poza radnymi z Gietrzwałdu. Utworzenie parku kulturowego obejmującego aleję przydrożną wraz z jej otoczeniem jest godnym pochwały i naśladowania precedensem. Jest wyłomem w murze: powstał tak długo oczekiwany, park kulturowy. Co prawda ja osobiście miałem nadzieję, że pierwszym będzie postulowany od 2004 roku przez Sadybę Starowierski Park Kulturowy w gminie Ruciane – Nida (który miałby chronić unikalne wsie założone przez starowierców - wkrótce napiszę o tym szerzej). Radni nie tylko wprowadzili w życie nową formę ochrony, ale też skutecznie ochronili jedną z alei! Jest to szczególnie ważne, bo pomimo trwającego od 2004 roku nagłaśniania problemu masowych wycinek drzew przydrożnych, są one nadal bezlitośnie usuwane. Nie pomagają protesty, apele i petycje. Drzewa przydrożne jak były tak są wycinane (i to nawet teraz, w obowiązującym od 1 marca okresie ochronnym ze względu na lęgi ptaków), a władze wojewódzkie nie robią nic by ten stan zmienić. Nie pomagają liczne apele, spotkania czy powołany przez marszałka zespół roboczy, który miał wypracować kompromis. Jedynym efektem owych spotkań było powstanie inwentaryzacji pt. „ Waloryzacja i ochrona alei przydrożnych na terenie województwa warmińsko - mazurskiego” sporządzonej w 2007 roku przez Regionalny Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków w Olsztynie. To bardzo cenne opracowanie – sporządzone dużym nakładem pracy i kosztów – miało być narzędziem do dalszych działań…które niestety nie nastąpiły. W inwentaryzacji proponowano objęć najcenniejsze aleje ochroną poprzez wpis do rejestru zabytków, uznanie za pomnik przyrody lub stworzenie nowej kategorii ochrony „droga krajobrazowa”, lecz zapis ten nie stał się podstawą do objęcia ochroną choćby jednej alei! Aleja wzdłuż traktu pielgrzymkowego Reszel – Święta Lipka, jedyna w naszym województwie wpisana do rejestru zabytków (na wniosek Sadyby) czeka na rozpatrzenie odwołania Zarządu Dróg Wojewódzkich, który takiego zabytku nie chce (dla porównania: do rejestru zabytków wpisano w woj. łódzkim 16, w dolnośląskim 11 alei). A ponieważ piły i siekiery pracują nadal, niektóre z alei określone w nim jako cenne i godne ochrony już nie istnieją -zostały wycięte! W tej sytuacji w lutym br. Sadyba złożyła wniosek o wpisanie do rejestru zabytków 79 najcenniejszych alei (zgodnie z dokumentacją ROBiDZ-u). 31 marca br. brałem udział w oględzinach drzew przy drodze Jora Wielka – Faszcze w gminie Mikołajki, które chciałby wyciąć Zarząd Dróg Powiatowych w Mrągowie. Drzewa rosną przy bocznej drodze, po której w czasie trwania oględzin (od godz. 10 do 10.40) nie przejechał ani jeden samochód! Na dodatek droga przecina obszar chronionego krajobrazu, który jest przecież formą ochrony przyrody (choć słabą, ale jednak obowiązuje w niej zakaz niszczenia środowiska naturalnego). Po co więc wycinać prawie 100 drzew - głównie jesiony i lipy? Po to by położyć nowy asfalt ! Owszem, stara nawierzchnia jezdni wymaga pilnej naprawy, ale „modą” stało się wycinanie drzew przydrożnych przed naprawą jezdni! W gminie Nidzica planowano wyciąć aleję prowadzącą do wsi Łyna. To ładna widokowo droga ale radny, który dzwonił do mnie w tej sprawie, przekonywał, że wycinka drzew jest niezbędna, po to, by poszerzyć drogę. Radny twierdziła, że drogę trzeba poszerzyć, by autobusy wycieczkowe mogły jeździć do ładnego miejsca, jakim są źródła Łyny, gdzie planowane jest utworzenie… centrum edukacji ekologicznej! Takie przypadki można mnożyć – w województwie mamy 21 powiatów, w nich tyle samo zarządów dróg. Mamy też 116 gmin, ale pośród nich tylko jedną, która postanowiła chronić aleje oraz utworzyć park kulturowy by zadbać o krajobraz! To dobry wzór do naśladowania! Krzysztof Worobiec (http://kworobiec.gazetaolsztynska.wm.pl )