Sprzedaż to sztuka - wywiad z Wojciechem Zatorskim

Transkrypt

Sprzedaż to sztuka - wywiad z Wojciechem Zatorskim
reklama
Sprzedaż to sztuka - wywiad z Wojciechem
Zatorskim
07.11.2011
Sprzedaż to proces długofalowy i tylko, jako taki postrzegany może przynieść wymierne efekty
w postaci konkretnych zysków finansowych. Aby osiągnąć sukces w sprzedaży należy nastawić się
przede wszystkim na budowanie długoterminowych relacji z klientem. Jak tego dokonać?
Zapraszamy do lektury wywiadu z panem Wojciechem Zatorskim psychologiem, trenerem i coachem
prowadzącym certyfikowane szkolenia z zakresu MSS ( Metody Sprzedaży Strategicznej).
Treco: Jest Pan współautorem Metody Sprzedaży Strategicznej, proszę pokrótce opowiedzieć w jaki
sposób ona powstała?
Wojciech Zatorski: Wszystko zaczęło się na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy weszliśmy
w erę kapitalizmu. Sam wtedy zacząłem działalność handlową, uczyłem się na własnych błędach jak
i sukcesach. Starałem się odpowiedzieć sobie na pytanie „jak sprzedawać?”.
Jestem przekonany, że znalazłem odpowiedź…
Również na początku lat dziewięćdziesiątych rozpocząłem swoją karierę szkoleniową, wtedy uczyłem
handlowców podstawowych rzeczy związanych z komunikacją.
Wtedy wiedza w naszym kraju dotycząca sprzedaży była naprawdę w powijakach. Końcem lat 90 tych
poznałem kilka bardzo światłych i interesujących osób, rozpoczęliśmy współpracę, uczyliśmy
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/856/sprzedaz-to-sztuka-wywiad-z-wojciechem-zatorskim/
negocjatorów oraz przedstawicieli handlowych bardzo dużej korporacji amerykańskiej.
Szkoliliśmy ich z rzeczy, na których znaliśmy się z perspektywy naszej praktyki (sam prowadziłem
kilka lat firmę handlową), jak i z wiedzy teoretycznej „przemycanej z zachodu”. Dzięki zderzeniu się
naszej wiedzy z doświadczeniem naszych słuchaczy odkryliśmy ile jest nieścisłości pomiędzy teorią,
którą sprzedaje się na szkoleniach a wiedzą praktyczną. Pracując dla tej korporacji staraliśmy się
znaleźć te punkty wspólne pomiędzy teorią a praktyką, które faktycznie wnoszą najwięcej do
zwiększenia poziomu sprzedaży, do tego jak się sprzedaje z sukcesem. Szukaliśmy algorytmów
prowadzących do sukcesu każdego handlowca i negocjatora. I udało się. Odkryliśmy skuteczny
i praktyczny format zbierania informacji na temat tzw. potrzeb klienta. Nazwałem go Matrycą
Potrzeb Klienta. Znaleźliśmy np. odpowiedź na pytanie „Jakich to należy użyć struktur językowych
aby słynne Win – Win stało się faktem. Sformułowaliśmy algorytm renegocjacyjny, algorytm radzenia
sobie z każdą obiekcją itd. itp.
Ważne jest to, że wszystkie metody, strategie i odkryte algorytmy testowaliśmy na bieżąco na
własnej skórze w interakcjach z naszymi klientami. Zdarzało się też, że byliśmy wynajmowani, jako
negocjatorzy bądź konsultanci negocjacji prowadzonych przez naszych klientów. To też był
naprawdę niezły poligon, na którym można było przećwiczyć, sprawdzić, przetestować zebraną
w spójną całość wiedzę i umiejętności. Nazwałem to wszystko właśnie Metodą Strategicznej
Sprzedaży, ponieważ składają się na nią konkretnie opisane kroki, które należy wykonać, by doszło
do tak zwanego zamknięcia sprzedaży - zakupu bądź podpisania kontraktu. Oczywiście ta
metodologia jest też na tyle elastyczna i nie wymaga, by uparcie, literalnie trzymać się każdego
opisanego kroku. Chodzi o to, żeby złapać po prostu pewną logikę działań, czytać to, co się dzieje po
drugiej stronie stołu negocjacyjnego i zawsze wiedzieć, w którym jest się miejscu, co jeszcze
powinniśmy zrobić, by utrzymać kierunek.
Pozwolę sobie w tym miejscu przytoczyć pewną metaforę: Kiedyś zbadano, w jaki sposób samolot
z punktu A leci do punktu B. Załóżmy, że jest to rejs z Warszawy do Nowego Jorku. Wyobraźnia
podpowiada, że tor lotu powinien przypominać linię prostą, jednak w rzeczywistości okazuje się, że
samolot w dziewięćdziesięciu procentach czasu lotu znajduje się poza wytyczoną prostą. Cały czas
jest sprowadzany czy to przez pilotów czy to przez autopilota z powrotem na optymalną trasę. Jak
widać istotne jest żeby zawsze trzymać kierunek i wiedzieć, co należy zrobić w dowolnym momencie,
aby wciąż być na ścieżce i cały czas konsekwentnie podążać do zamknięcia sprzedaży czy też
podpisania kontraktu. Inny przykład z MSS: Sprzedawca pyta o tzw. motyw zakupu a klient
odpowiada tzw. kryterium. Istnieje zręczne pytanie (użycie tzw. pytania typu „Chunk Up”), aby
w końcu uzyskać odpowiedź z poziomu motywów, wykorzystując wcześniejszą odpowiedź klienta.
Jeszcze jedna sytuacja: Zbliżamy się do zamknięcia sprzedaży, jak nam się przynajmniej wydaje, a tu
nagle klient wyskakuje z zarzutem – „No tak, ale naobiecywać gruszek na wierzbie to każdy
potrafi…a ja później mam się bujać z tym kłopotem…” – trudna sytuacja? – dla niektórych na pewno –
dla znających MSS sytuacja świetna do zebrania dodatkowych informacji od klienta na temat jego
potrzeb i co za tym idzie do bycia bardziej konkurencyjnym. Podsumowując: metodologia ta powstała
na bazie doświadczeń, z tak zwanych najlepszych praktyk negocjacyjnych i sprzedażowych, nie
z czystej teorii.
Treco: Na jakich koncepcjach opiera się MSS, z jakich nauk czerpie?
Wojciech Zatorski: MSS opiera się na wielu koncepcjach. Podstawową jest idea sprzedaży
transformacyjnej, która mówi o tym, gdzie szukamy konkurencyjności. Najczęściej koncentrujemy się
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/856/sprzedaz-to-sztuka-wywiad-z-wojciechem-zatorskim/
na samym przedmiocie sprzedaży. Staramy się wykazać korzyści płynące z cech produktu i/lub usługi.
Co światlejsze firmy i ich przedstawiciele handlowi zwracają uwagę na możliwe rozwiązania, jakie
daje dany produkt i/lub usługa, czyli mówią, że sprzedają rozwiązania a nie produkty. W sprzedaży
transformacyjnej mówimy o wpływie na rozwój biznesu nie tyle naszego produktu bądź usługi, ale
całościowo rozumianej współpracy pomiędzy naszą firmą a klientem. Ma to wpływ strategiczny,
a nasza propozycja ma wartość strategiczną dla naszego klienta. Mówiąc obrazowo - najniższy
poziom sprzedaży to sprzedaż produktu/usługi, drugi, całkiem już sympatyczny, dający więcej
zarobić, to sprzedaż rozwiązań, a najwyższy to właśnie poziom sprzedaży transformacyjnej, gdzie
czasami nawet nie wypada mówić o pieniądzach.
Inne koncepcje, które mają swój udział w MSS, to np. generalnie psychologia poznawcza, również
idea negocjacji harvardzkich, dodam tutaj, nie chwaląc się, że z kolegami wypracowaliśmy algorytm,
w którym za pomocą prostych struktur językowych w czasie negocjacji możliwe staje się, że
nieakceptowalne dla jednej strony stanowisko, udaje się przekształcić na takie rozwiązanie, które
jest akceptowalne dla obu stron. Jeszcze jedna koncepcja wpływająca na MSS to psychologia
dynamiki grupowej oraz neurolingwistyczne programowanie. NLP jest po prostu fantastyczną
metodą do modelowania najlepszych praktyk, by dało się je przełożyć na działanie innych osób.
Warto tu także wspomnieć o koncepcji myślenia systemowego, czy też teorii systemów. Teoria
Systemów łącznie z NLP i psychologią dynamiki grupowej są bardzo pomocne przy analizowaniu
bardziej złożonych układów decyzyjnych mających wpływ na ewentualny zakup lub podpisanie
kontraktu. Ma to szczególne znaczenie w sprzedaży typu B2B.
Treco: W kilku słowach, jak określiłby Pan istotę metody MSS?
Wojciech Zatorski: To praktyczna metoda do osiągnięcia sukcesów w sprzedaży i negocjacjach.
Wewnętrznie spójna, elegancka, krok po kroku prowadząca do zamknięcia sprzedaży i podpisania
kontraktu. Budująca jednocześnie długotrwałe, bardzo owocne relacje z klientem, co w sprzedaży
jest dość istotne. Dająca w ręce sprzedawców i negocjatorów proste i skuteczne narzędzia do
realizacji ich roli zawodowej.
Treco: Jakie są jej największe zalety w kontekście innych metod sprzedażowych?
Wojciech Zatorski: Największymi zaletami Metody Sprzedaży Strategicznej wobec nieco innych
koncepcji wydaje się być po pierwsze pewne uporządkowanie w wielu aspektach, uproszczenie
w postaci prostych i logicznych algorytmów działania, w określonych sytuacjach.
Najważniejsze jest jednak to, że koncepcja MSS wzięła się z praktyki. Daje to pewność w działaniu
każdego sprzedawcy, można ją zaimplementować również do struktury sprzedaży, każdej organizacji.
Dzięki niej wygodniej planować zarządzanie sprzedażą i własnym accountem, a także wprowadzać
bardzo praktyczne informacje wprost do tak zwanego CRM-u, czyli systemu customers relationship
management (zarządzania relacjami z klientami).
Wiele innych koncepcji sprzedażowych w pewnych momentach pozostawia sprzedawcę lub
negocjatora samemu sobie. Odpowiedź na pytanie: „co w tej sytuacji konkretnie powinienem
zrobić…?” brzmi wtedy: „No trudno, musisz to jakoś wyczuć… najlepiej jak będziesz liczył na swoje
zaangażowanie, pełną wiarę w siebie i w to, co sprzedajesz. To wystarczy”. Czyli „jedziemy na
huraoptymizmie”. W innych koncepcjach jest zbyt mało konkretnych odpowiedzi. Oczywiście
sprzedaż to również sztuka i jako taka wymaga czasem nieszablonowych rozwiązań, kreatywności
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/856/sprzedaz-to-sztuka-wywiad-z-wojciechem-zatorskim/
i elastyczności. Jednak dla każdej dziedziny artyzmu bazą jest solidne rzemiosło i to właśnie
proponuję. Ponieważ na przykład ludzie potrafią być cudownie zaskakujący, rynek też bywa
nieprzewidywalny, dlatego potrzebujemy naprawdę dobrej, elastycznej i skutecznej strategii. Taką
jest MSS. Dzięki MSS jesteśmy w stanie zapanować nad sytuacją i dać sobie radę oraz wyjść
z największych nawet opresji. Przykładowo dzięki tej metodzie potrafimy poradzić sobie nawet
z najbardziej krytyczną uwagą ze strony klienta (np. „Mentalne Ai – Ki – Do”).
Wielu szefów firm, szefów sprzedaży łaje swoich przedstawicieli handlowych za zbyt, ich zdaniem,
niskie wyniki sprzedaży. Oczywiście mogą one być efektem wielu czynników (ogólna kondycja rynku,
jakość produktu, nierynkowe ceny czy też po prostu lenistwo PH). Jednym z tych czynników może
być brak umiejętności radzenia sobie PH w kluczowych momentach sprzedaży (zbieranie informacji,
domknięcia warunkowe, radzenie sobie z obiekcjami, renegocjacje, końcowe zamknięcie sprzedaży)
w tym w trakcie negocjacji cenowych, a właściwie w zakresie obrony ceny. W MSS świetnie sobie
z tym radzimy, jest tu wiele możliwych sposobów na obronę ceny.
Dzięki MSS wiemy również jak należy konkretne informacje zbierać, jak je porządkować, co one
oznaczają (Matryca Potrzeb Klienta) i w jaki sposób ich później użyć. W tym procesie jest naprawdę
sprawa kluczowa.
W kilku słowach: myślę, że dzięki tej metodzie pewniejszym może wydać się stwierdzenie, iż użycie
jej we właściwy sposób naprawdę daje możliwość zwiększenia sprzedaży i wynegocjowania
korzystniejszych warunków w kontrakcie. Odnośnie cyklu szkoleniowego, który właśnie będziemy
prowadzić, śmiem twierdzić, że, przy pewnych założeniach, możliwe jest zwiększenie sprzedaży
przynajmniej o 30%. Znam przypadki firm, które, używając tej metodologii, zwiększyły sprzedaż
nawet kilkukrotnie. Tu również zaznacza się wyraźna różnica pomiędzy innymi metodologiami a MSS:
przy użyciu MSS możemy być bardziej pewni efektów.
Treco: Jakie kluczowe cechy i umiejętności, pomocne w procesie sprzedaży, można rozwinąć
w trakcie prowadzonych przez Pana szkoleń?
Wojciech Zatorski: Na szkoleniach z cyklu Method of Strategic Sales (MSS) przede wszystkim
można rozwinąć takie umiejętności jak aktywne słuchanie, zadawanie pytań kierunkowych (by
w pragmatyczny sposób organizować informacje), można też nauczyć się myślenia analitycznego,
systemowego a także podejmowania na bazie zebranych informacji trafnych decyzji i rozgrywać
skomplikowane, duże tematy sprzedażowe. Dalej, rzecz jasna, nauczymy się jak przekonywać inne
osoby i w jaki sposób formatować informacje tak, aby była do przyjęcia dla drugiej osoby i w związku,
z czym klient ma szansę na to, aby podjąć jedyną właściwą decyzję („Osiem Trybów
Przekonywania”). Możemy nauczyć się jak sobie radzić z tak zwanymi obiekcjami, czyli wszelkiej
maści komunikatami, które blokują nam możliwość porozumienia („Mentalne Ai – Ki – Do”). W jaki
sposób przekonywać osoby, które są szczególnie nieprzychylnie nastawione do naszych propozycji
(„Sztuka Zręczności Językowej – Pacing – Framing – Leading”) i, wreszcie, jak renegocjować trudne
oczekiwania ze strony klientów, z którymi po prostu nie możemy się zgodzić. Jak doprowadzić do
tego, że powstanie rozwiązanie, na które mogą zgodzić się obie strony - tego właśnie uczę.
Rozwijamy jeszcze jedną interesującą, z punktu widzenia sprzedaży, umiejętność - jak występować
przed ludźmi, w jaki sposób być przekonującym stojąc przed nimi, prowadząc prezentację handlową.
Treco: Czym charakteryzuje się sprzedaż do rozproszonych struktur decyzyjnych?
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/856/sprzedaz-to-sztuka-wywiad-z-wojciechem-zatorskim/
Wojciech Zatorski: Sprzedaż do tak zwanych rozproszonych struktur decyzyjnych związana jest
z szerszym spojrzeniem na proces sprzedaży i negocjacji. Ma znaczenie szczególnie przy sprzedaży
B2B. Zwykle, szkoląc z zakresu sprzedaży, pracuje się w kontekście rozmów jeden na jeden. Tutaj,
w temacie Sprzedaży do Rozproszonych Struktur Decyzyjnych, staramy się dostrzec „cały las, a nie
tylko pojedyncze drzewa”. Bardzo często, szczególnie przy sprzedaży tzw. B2B, mamy do czynienia
nie z jedną osobą decyzyjną w danym temacie, ale z kilkoma wpływającymi na podejmowanie w danej
organizacji decyzję o ewentualnym zakupie lub podpisaniu kontraktu.
Kiedy chodzi o tzw. duże tematy sprzedażowe, warte kilkadziesiąt, kilkaset tysięcy czy też miliony zł,
wtedy po stronie klienta „budzą” się różne osoby, nawet te, które zwykle nie są bezpośrednio
angażowane w proces zakupu. Możemy w takiej sytuacji dostrzec np. tzw. „Poszkodowanych”,
„Beneficjentów”, „Decydentów”, „Informatorów”, „Pilotów” i, wreszcie, najbardziej nas
interesującego „Lisa”. „Lis” to osoba, która nawet, jeśli nie ma formalnej władzy, to jednak posiada
na tyle zbudowaną władzę realną, że jeśli ją przekonamy, to przepchnie dany projekt zakupowy
w swojej organizacji. „Lis” przejawia się oczywiście tylko w określonych tematach. U klienta mogą
pojawić się różne osoby przejawiające „lisowatość” w różnych tematach zakupowych. Problem
jednak w tym, że „Lis” nie zawsze jest wprost widoczny, często nie lubi być na świeczniku. Zabawa
polega więc na tym, by „Lisa” jak najszybciej wytropić i przekonać go do naszej oferty. Należy też
uważać na tzw. „Poszkodowanych”, bo nawet, jeśli odgrywają w rozmowach z nami „dobrych
wujków”, to zrobią wszystko, abyśmy nic nie sprzedali, a często chodzi też o to, by cały projekt
zakupowy padł.
Nie zawsze mamy równie dobry dostęp do każdej z tych osób. Należy więc doprowadzić do spotkania
z każdą z tych, które trzeba by wziąć pod uwagę, bo potencjalnie mogą mieć swoje 3 grosze do
ugrania przy podejmowaniu bardzo interesującej nas decyzji. Potrzebujemy też odkryć relacje
łączące lub dzielące wszystkich graczy po stronie klienta, aby sprytnie, dyplomatycznie
i jednocześnie skutecznie rozegrać całą sprawę - czyli zakończyć ją sprzedażą naszych produktów
bądź usług.
I tu też MSS ma do zaproponowania kilka interesujących algorytmów - rozwiązań.
Treco: Jakie elementy powinna uwzględniać profesjonalna prezentacja handlowa?
Wojciech Zatorski: Zacznijmy może od tego, jaki jest zasadniczy cel profesjonalnej prezentacji
handlowej. Chodzi o to, by w sposób ekscytujący przedstawić swoją propozycję i zainteresować nią
potencjalnych klientów. Powinniśmy doprowadzić do tego, że słuchacze zechcą się wgłębić w temat
i spotkać z nami po to, aby koniec końców podpisać kontrakt oznaczający zakup.
Dlatego też każdą prezentację handlową należy zacząć od zbudowania autorytetu w oczach naszych
słuchaczy. Następnie potrzebujemy zmotywować ich do wysłuchania z zainteresowaniem tego, co
mamy do powiedzenia. Można tu przykładowo wykorzystać metaforę izomorficzną i wiedzę na temat
tzw. metaprogramów, języka sugestywnego itp.
Dopiero później należy wprowadzać właściwą treść, pamiętając o pewnych prawidłach, w jaki sposób
ludzie myślą: informację podajemy od ogółu do szczegółu. Pojemność ludzkiej świadomości jest
jednak ograniczona i warto wziąć pod uwagę np. zasadę 7+/-2 elementy. Należy też pamiętać, że
szereg osób przekonuje się do stawianych przez nas tez poprzez indywidualne doświadczenie. Muszą
„dotknąć, zobaczyć na własne oczy”, aby mieć pewność, że jest, jak mówimy. Dobrze jest zatem
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/856/sprzedaz-to-sztuka-wywiad-z-wojciechem-zatorskim/
przygotować im jakieś doświadczenie w „naturze” lub tzw. doświadczenie intelektualne - mentalne
(np. sugestywnie przedstawione successes story). Jeśli posiadamy jakieś informacje na temat
naszych słuchaczy na temat tego, czego szukają (Matryca Potrzeb Klienta) to warto taką wiedzę
wykorzystać przy konstruowaniu treści prezentacji. By zobaczyli i usłyszeli lub też doświadczyli tego,
czego chcą, aby się przekonać, że nasza propozycja jest najlepsza. Dopiero po przedstawieniu
właściwej treści można przejść do jakiejkolwiek dyskusji ze słuchaczami.
W czasie samej prezentacji nie wolno dopuszczać do żadnej dyskusji z publicznością. Trzeba też
wiedzieć, jakie są zasady dyskusji i jak ją prowadzić. To nie ma być kilkugodzinny panel dyskusyjny,
tylko kilkanaście minut, w czasie których słuchacze mogą zadać kilka pytań i usłyszeć merytoryczne
wyjaśnienie wątpliwości. Prezenter musi pilnować i doprowadzać do tego, żeby były to rzeczowe
pytania na temat...
Oczywiście nie należy słuchaczy zostawić tylko samym sobie po zakończeniu części prezentacyjnej
i dyskusji, ale należy zrobić tzw. „”Future Pace” czy jak kto woli „Action Plan”, albo po polsku
„Rzutowanie w przyszłość”, czyli pewien plan do działania po prezentacji, aby wiedzieli: co dalej
w tym temacie mogą zrobić? Z kim się kontaktować (i dlaczego z nami)? kiedy i jak mogą się spotkać,
aby wdrożyć się w temat? itd. itp.
To tylko tyle… Proste… Prawda…?
Zresztą jest wiele innych kwestii, o których należy pamiętać, a dowiedzą się o nich uczestnicy
mojego szkolenia.
Treco: Na koniec, jak w kilku słowach zareklamowałby Pan swoje szkolenie?
Jeżeli chcesz nauczyć się być bardziej skuteczny niż twoi konkurenci, zechcesz zwiększyć obroty,
zwiększyć sprzedaż i to minimum o 30% a może i więcej, to przyjedź na ten cykl szkoleń, ja Cię tego
nauczę, krok po kroku.
Treco: Dziękujemy za rozmowę
Rozmawiała Kinga Klimczyńska
Ocena:
Ocena: 5/6
Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/856/sprzedaz-to-sztuka-wywiad-z-wojciechem-zatorskim/

Podobne dokumenty