O. ROBERT WAWRZENIECKI OMI Potrzebne świadectwo

Transkrypt

O. ROBERT WAWRZENIECKI OMI Potrzebne świadectwo
O. ROBERT WAWRZENIECKI OMI
Potrzebne świadectwo chrześcijańskiej miłości
Kazanie misyjne o przykazaniu miłości
pogoń za zaszczytami, niezgodę, rozłam, zazdrość, pijaństwo, hulanki (por.
Ga 5, 19-21). Dla ludzi, którzy w ten sposób żyją nie liczy się ani Bóg, ani
człowiek.
Drodzy Bracia i Siostry!
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa, kiedy uczniowie Chrystusa byli
prześladowani, wielu patrząc na ich życie mówiło "popatrzcie, jak oni się
miłują". To właśnie powodowało, że uczniowie Jezusa swoim codziennym
świadectwem życia przyciągali innych.
Wprowadzali w sposób praktyczny w życie słowa Chrystusa "po tym
poznają, żeście uczniami moimi, jeżeli będziecie się wzajemnie miłowali"
oraz "przykazanie moje daję wam, abyście się wzajemnie miłowali" (por. J
13, 34-35).
Oni w swojej codzienności dążyli do tego ideału miłości, o jakim w 1 Liście
do Koryntian mówi św. Paweł Apostoł: "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza
się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości, współweseli się z prawdą. Wszystko
znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko
przetrzyma, nigdy nie ustaje" (por. 1 Kor 13, 4-8).
To właśnie była ich moc wśród prześladowań, bo oni dobrze wiedzieli, że
na nic świadectwo życie bez miłości. Nie pomoże bez niej nawet, jak mówi
św. Paweł, znajomość języka ludzi i aniołów, dar prorokowania, poznania
tajemnic i wiedza, co więcej bez miłości nawet nie pomoże wiara i
jałmużna (por. 1 Kor 13, 1-3).
Zrozumieli jednak, że to doświadczenie jest dostępne dla tego, kto pozwoli
się ogarnąć Bożej miłości i żyje według ducha, wydając jego owoce: miłość,
pokój, cierpliwość, uprzejmość, wierność, łagodność, opanowanie (por. Ga
5, 22-23). Przeciw takim cnotom nic nie jest w stanie się oprzeć, gdyż dla
ludzi, którzy nimi żyją liczy się zarówno Bóg, jak i człowiek.
Pierwsi chrześcijanie doskonale też rozumieli, że brak prawdziwej miłości,
która swoje źródło ma w Bogu, rodzi nierząd, nieczystość, wyuzdanie,
bałwochwalstwo, , czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwą
Drodzy Bracia i Siostry!
W naszych czasach wielu ludzi pragnie rozpoznać Chrystusa poprzez Jego
uczniów. Jednak o tych, którzy sami siebie tak nazywają wielu dziś mówi
"zobaczcie, jak oni się nienawidzą". Sami zresztą widzimy, jak w naszym
chrześcijańskim świadectwie brakuje tej miłości, o jakiej mówi w Ewangelii
Chrystus i jak wielki kryzys ona dziś przeżywa.
Możemy zadać sobie pytanie dlaczego tak się dzieje? I odpowiedź zdaje się
bardzo prosta, bo z naszego pola widzenia znika krzyż, a wraz z nim
Chrystusowa męka, która jest najwyższym dowodem miłości i poświęcenie.
Natomiast Jezus nieustannie w Ewangelii nam przypomina, że gdy On jest
w naszym polu widzenia, gdy nie stracimy Go z naszych oczu, to rozraduje
się serce nasze, a radości tej nikt i nic nie będzie w stanie nam odebrać.
Wtedy taka miłość, przepełniona radością, będzie pociągała innych na
drogę Ewangelii.
Ta wierność jednak, jak w przypadku Jezusa, domaga się ofiary, tak jak to
uczynił nasz Mistrz i Pan Jezus Chrystus. Chęć rezygnacji z ofiary w naszym
życiu powoduje bowiem obumieranie miłości małżeńskiej, rodzicielskiej,
człowieka do człowieka. Ta chęć rezygnacji z ofiary uderza także w sens
życia Bożymi Przykazaniami i podążania drogą Ewangelią, gdyż ich
wymagania wydają się bezsensowne bez miłości, poświęcenia i ofiary
Drodzy Bracia i Siostry!
Zwycięstwo dobra w naszym życiu może objawić się jedynie w miłości,
nawet pomimo naszych ludzkich kalkulacji. Widać to na przykładzie św.
Pawła, bo zanim otworzył On usta, aby wyjaśnić swoją sytuację, sprawa
została już pomyślnie rozwiązana. Wszystko zaś dlatego, że był wierny
obietnicy Jezusa "przestań się lękać, bo ja jestem z Tobą" (por. Dz 18, 9).
Dobro i miłość zawsze związane są z trudem a często nawet rodzą się w
bólu na naszym codziennym życiu. Jest z nimi podobnie, jak z urodzeniem
dziecka. Jednak takiej postawy potrzeba, by iść za Jezusem. A iść za Nim, to
iść w dobrym kierunku, to podstawa, by dobrze przeżyć swoje życie i
naznaczyć je miłością.
Jezus Miłosierny do św. s. Faustyny mówił o dobrze przeżytym z miłością
życiu, kiedy myśli są miłosierne czyli dobrze myślę o innych. Kiedy oczy są
miłosierne, a zatem potrafię dostrzec ludzi potrzebujących mojej pomocy.
Kiedy uszy są miłosierne, gdy słyszę krzyk ludzi, którzy wołają o miłość.
Kiedy usta są miłosierne, bo wypowiadają słowa dobre, słowa miłości i
prawdy. Kiedy serce jest miłosierne, bo znajduje się w nim miejsce dla
każdego człowieka. Kiedy ręce są miłosierne, zawsze gotowe do czynienia
dobra. Wreszcie kiedy nogi są miłosierne, gdy mimo trudności nie
zniechęcam się w życiu wiarą i czynieniu dobra, ale idę wciąż do przodu.
Gdy z naszego serca nie wyrzucimy krzyża, kiedy On nie zniknie sprzed
naszych oczu, to wygramy życie. Kiedy nie pozwolimy siebie odrzeć z
miłości, jaką zostaliśmy obdarowani przez Boga na krzyżu, to wtedy nasze
życie będzie świadectwem poprzez codzienną miłość do Boga, realizowaną
w miłości do drugiego człowieka. Amen.