Populiści i demagodzy - dlaczego odnoszą taki sukces?
Transkrypt
Populiści i demagodzy - dlaczego odnoszą taki sukces?
www.feswar.org.pl „Pytania o Europę“ _______________________________________________________________ W Europie szerzy się populizm. Skąd się wziął i jak można z nim walczyć? Podczas czwartego spotkania w ramach cyklu „Pytania o Europę”, organizowanego przez Instytut Spraw Publicznych (ISP) i Fundację im. Friedricha Eberta (FES), grupa znakomitych ekspertów i ekspertek dyskutowała o przyczynach rosnącego w siłę populizmu i o tym, jak sobie z nim radzić. Populiści i demagodzy – dlaczego odnoszą taki sukces? Dwudziestego dziewiątego września w Nowym Teatrze w Warszawie zebrało się grono wybitnych ekspertów i ekspertek z dziedzin gospodarki, polityki i społeczeństwa obywatelskiego, by dyskutować na temat sukcesu, jaki populiści odnoszą właśnie w Europie, oraz by odpowiedzieć na pytanie, jak można przeciwdziałać temu trendowi. Dyskusja panelowa stanowiła czwartą część cyklu „Pytania o Europę“, organizowanego wspólnie przez Instytut Spraw Publicznych (ISP) i Fundację Friedricha Eberta, tym razem przy wsparciu Forum Społeczeństwa Obywatelskiego UE-Rosja (CSF). Warszawa. Na rozpoczęcie dyskusji Jacek Kucharczyk (ISP) zaznaczył, jak paląca jest kwestia sukcesu populistów, którego jesteśmy obecnie świadkami. Roland Feicht (FES) wskazał przy tym na ogólnoeuropejski charakter tego trendu, przypominając, że skutki populizmu wykraczają poza granice państw. Partie głównego nurtu muszą oczywiście zastanowić się nad popełnionymi w przeszłości błędami, ale nie powinny być wobec siebie zbyt krytyczne i – zapominając o swoich sukcesach – wziąć na siebie całą winę za rozkwit populizmu. Zamiast tego należy z dumą bronić demokracji parlamentarnej. Sergei Tereshenkov (CSF) podkreślił zagrożenia, jakie populiści i demagodzy www.feswar.org.pl „Pytania o Europę“ _______________________________________________________________ stanowią dla aktywnego społeczeństwa obywatelskiego w Europie Środkowo-Wschodniej. To właśnie w międzynarodowej współpracy społeczeństw obywatelskich w poszczególnych krajach upatruje on odpowiedzi na autorytarny nacjonalizm i dobrego znaku na przyszłość. Pierwszy panel dyskusyjny, moderowany przez Jacka Kucharczyka, skupiał się na koncepcji populizmu jako reakcji na kryzys społeczno-gospodarczy w Europie. We wprowadzeniu Kucharczyk wysunął tezę, że współcześni populiści mają wiele cech wspólnych, takich jak autorytaryzm, krytyka pod adresem rzekomo skorumpowanych elit oraz negacja demokratycznego podziału władz. Barbara Tóth (tygodnik FALTER) z Austrii objaśniła rosnące od lat dziewięćdziesiątych w zamożnej Austrii powodzenie populistycznej prawicowej Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ) w oparciu o trzy czynniki. Według niej sukces FPÖ tłumaczyć należy obawami społeczeństwa o utratę pozycji i o przyszłość, dobrą strategią medialną partii, a także pozytywnym odwoływaniem się do zabarwionych emocjonalnie pojęć, takich jak „ojczyzna“. Tóth zasugerowała, że lewica oraz wszystkie austriackie partie głównego nurtu powinny brać przykład ze strategii medialnej FPÖ. Emocjonalizacja polityki – rozumiana jako polityka emancypacyjna i integracyjna – z pewnością może na nowo przekonać sympatyków FPÖ do demokracji pluralistycznej. Tomáš Jungwirth (AMO Research Centre) z Republiki Czeskiej wskazał na różnice między dwiema odmianami populizmu – społeczno-gospodarczą i kulturowo-cywilizacyjną. Podczas gdy pierwsza z nich doprowadziła do narodzin populizmu lewicowego w Europie Południowej, ta druga dotyczy szczególnie ruchów prawicowych w Europie Środkowo-Wschodniej. W Republice Czeskiej populistyczny ruch prawicowy ANO 2011 miał szansę stać się w kolejnych wyborach najsilniejszą partią i zapoczątkować temat Czexitu. Joanna Tyrowicz (Uniwersytet Warszawski) w swoim wystąpieniu skupiła się na rozbieżnościach w dyskursie publicznym między danymi i faktami z jednej strony a opiniami i przekonaniami społeczeństwa z drugiej. Ekspertka nawoływała przede wszystkim do powrotu do rzetelnej debaty bazującej na danych i faktach. Konsumpcja i dobrobyt rzeczywiście rozrosły się w Polsce w stopniu większym niż obiecywano na początku transformacji demokratycznej. Okoliczność ta powinna zacząć z powrotem odgrywać większą rolę w debacie publicznej i stanowić opozycję do populistycznego dyskursu mówiącego o upadku narodowym. Jacek Żakowski (Polityka, Gazeta Wyborcza) zwrócił uwagę na to, że populizm notuje szczególny sukces w silnie spolaryzowanych społeczeństwach oraz że w debatach mających na celu odczarowanie populizmu zbyt często nawiązuje się do wymiaru gospodarczego zamiast do kwestii polityczno-demokratycznych. Od czasu transformacji ustrojowej w Polsce dominuje kultura wzajemnego obwiniania się. W takiej atmosferze wiarygodność elit politycznych stale maleje. Sukces populistów w wyborach należy więc raczej tłumaczyć brakiem zgody na prowadzoną obecnie politykę niż aprobatą dla populistów. www.feswar.org.pl „Pytania o Europę“ _______________________________________________________________ Podczas kolejnego panelu dyskutowano o tym, na ile wzrost populizmu trzeba postrzegać jako reakcję na przemiany społeczne i polityczne ostatnich dziesięcioleci. Anna Dryjańska (natemat.pl) jako wprowadzenie do tematu przywołała dyskutowany obecnie w Sejmie zakaz aborcji i przeciwny temu pomysłowi ruch obywatelski, a następnie przedstawiła znakomitych ekspertów i ekspertki w zakresie sytuacji w różnych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. W pierwszej kolejności głos zabrał Bulcsú Hunyadi (Political Capital, Węgry), który mówił o tym, czy w przypadku Węgier mamy do czynienia ze społeczną kontrrewolucją, oraz opisywał, jak wygląda na Węgrzech populistyczna utopia. Zwrócił on przy tym uwagę na specyfikę populizmu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie ma on źródło w klasie średniej, a nie marginalnych warstwach społeczeństwa. Powodzeniem cieszy się strategia niektórych partii w tym regionie, która ma na celu wykorzystanie populizmu do własnych potrzeb. Populizm rządzącej na Węgrzech partii Fidesz skierowany jest przykładowo przeciw aborcji, emancypacji mniejszości seksualnych i teorii gender. Co jednak ciekawe, praktycznie nie istnieją ruchy społeczne, którym przyświecałyby te same cele. Chodzi tu raczej o akcjonizm samej partii. Należy jednak również pamiętać o tym, że sytuacja Fideszu nie jest łatwa, gdyż znajduje się on pod presją opozycyjnej, skrajnie prawicowej partii Jobbik. Dla Fideszu niezwykle ważne jest, by pozostać tą partią, która nadaje kierunek dyskursowi społecznemu i politycznemu. Z tego względu Fidesz musi zawłaszczać tematy, zanim zinstrumentalizuje je Jobbik. Opozycja lewicowa i liberalna już przed laty straciła niestety zdolność do wpływania na dyskurs społeczny, więc rywalizacja o dominację w nadawaniu mu kierunku rozgrywa się wyłącznie między Jobbikiem i Fideszem. Najważniejszą strategią obu partii jest przy tym podkreślanie opozycji między dwiema grupami – „nami“ i „nimi“ czy też „obcymi“. Partie te w swoich ideologiach inscenizują się jako obrońcy prawdziwie węgierskiej grupy „nas“ przed groźnymi „nimi“. Jeśli chodzi o prognozy, jak daleko posunie się ograniczanie praw mniejszości, Hunyadi jest pewny, że praktykom tym granice wyznaczą zasady unijne. Wprawdzie UE wciąż brakuje silnych instrumentów do obrony swoich www.feswar.org.pl „Pytania o Europę“ _______________________________________________________________ wartości, ale rządy poszczególnych krajów nie mogą całkowicie ignorować brukselskich instytucji. Trudno również wyobrazić sobie czysto populistyczną Europę – z pewnością dochodziłoby w niej do kolizji interesów narodowych. Mimo całej krytyki istnienie UE wciąż stanowi ogromną korzyść, szczególnie dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, gdyż z Brukseli płynie pomoc strukturalna. Analizując zagadnienie populizmu w Niemczech, Marcel Lewandowsky (Uniwersytet im. Helmuta Schmidta w Hamburgu) nawiązał najpierw do osobliwości w życiu politycznym tego kraju – w przeciwieństwie do pozostałych dojrzałych demokracji Europy Zachodniej do tej pory nie istniała tam żadna silna prawicowa partia populistyczna. Należy to tłumaczyć wrażliwością narodu po II wojnie światowej oraz uwarunkowaną historycznie zdolnością CDU/CSU do integracji, przy czym ugrupowanie to w ostatnich latach powędrowało znacząco w kierunku środka politycznej sceny. Jeśli prawicowe partie populistyczne odnosiły do tej pory sukces, miało to miejsce głównie na szczeblu krajów związkowych i stanowiło przede wszystkich wyraz protestu przeciwko wielkiej koalicji w landzie lub przeciwko rządowi federalnemu. Z tej reguły wyłamała się „Alternatywa dla Niemiec”. Jedną z przyczyn jest to, że startowała nie jako populistyczne ugrupowanie prawicowe, lecz jako partia o eurosceptycznym programie, nawet jeśli swoich wyborców od samego początku znajdowała po prawej stronie sceny politycznej. Zmiana programowa dokonała się z biegiem czasu, a kluczową rolę odegrał przy tym kryzys uchodźczy z 2015 roku. Od tamtej pory program partii wyraźnie oscyluje wokół polityki „law and order”. Poza tym jest to partia antyislamska, nastawiona na tradycyjny wzorzec rodziny. Cechą szczególną sympatyków AfD jest to, że postrzegają siebie samych jako klasę średnią, choć mija się to z prawdą. Odnosząc się do głównego tematu dyskusji, Lewandowsky stwierdził, że przeważająca część populizmu to obecnie populizm prawicowy. Populizm jest co do zasady autorytarny i antypluralistyczny, co warunkuje przynależność do prawej strony sceny politycznej. Potwierdza się to również w przypadku Niemiec, gdzie rasizm zostaje obecnie w pewnym stopniu pozbawiony otoczki tabu. Ponadto w przypadku populizmu dochodzi do zmieszania interesów narodowych i polityki gospodarczej. Problem stanowi jednak to, że nie istnieje żadne zgodne z duchem populizmu prawicowego rozwiązanie, które uwzględniałoby wszystkie partykularne interesy różnych krajów. Kończąc, Lewandowsky podkreślił jednak raz jeszcze, że populizmowi wciąż daleko do dominacji w Europie. Trzon kontynentu pozostaje liberalny. Na zakończenie Anton Shekhovtsov (Instytut Nauk o Człowieku, Austria) stwierdził, że populizm sam w sobie nie jest ideologią. To raczej język, którym posługują się najczęściej partie skrajnie prawicowe. Czynnikiem, który przyczynił się do wzrostu populizmu, są narodziny partii „catch-all”, których adresatem nie jest żadna konkretna grupa docelowa. Pragną one raczej dotrzeć do jak największej części społeczeństwa. Konsensusem, jaki proponują te partie, jest pewien stopień liberalizmu. Pozostawiły one jednak w społeczeństwie luki – niektóre grupy obywateli nie czuły się bowiem już dłużej reprezentowane. W podobnym tonie wypadła również analiza Shekhovtsova dotycząca sytuacji w Rosji. Kraj ten nie jest demokracją, a (na wpół) autorytarnym systemem, w którym populizm stanowi ważne narzędzie w rękach władz. Podobnie jak na Węgrzech, gdzie populizm rządzącej partii Fidesz kieruje się przeciwko rzekomym elitom międzynarodowym, wrogami są w Rosji Stany Zjednoczone i Unia Europejska czy też ogólnie „Zachód“. Shekhovtsov podkreślił, że populizm nie ma swoich własnych wartości. Jest on ideologią, która bazuje na negacji i wykorzystuje www.feswar.org.pl „Pytania o Europę“ _______________________________________________________________ autorytarny model rządzenia. Niesie to ze sobą niebezpieczeństwo, bowiem gdy w takim systemie ktoś zapewni sobie władzę, może się przy niej utrzymać przez bardzo długi czas. Charakterystyczne dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej jest szerokie wsparcie, jakie udzielano społeczeństwu obywatelskiemu przed wstąpieniem do UE. Po akcesji rozwój stabilnego społeczeństwa obywatelskiego skutecznie hamuje fakt, że pomoc ta niemal całkowicie ustała. Anna Materska-Sosnowska (Instytut Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego) zwróciła uwagę na różnicę między populizmem w Europie Zachodniej i w Europie Środkowo-Wschodniej. Na Zachodzie populizm kieruje się przeciwko elitom, natomiast bardziej na wschód – przeciwko marginalizowanym społecznie mniejszościom. Ponadto ekspansję populizmu tłumaczyć można kryzysem intelektualizmu, z jakim mamy do czynienia od połowy lat dziewięćdziesiątych. Ze względu na rywalizację populistów społeczeństwo obywatelskie znajduje się pod coraz większą presją i jest spychane na margines. Ponadto ingerencja rządów populistycznych w system oświaty często ma na celu utrwalenie w społeczeństwie autorytarnej wizji świata. Mimo tego, że większość obywateli nie popiera partii populistycznych, brakuje silnych ruchów, które stałyby w opozycji do populizmu i broniły pluralistycznej demokracji.