7 maja
Transkrypt
7 maja
NR 19 (309)/1 7 maja 2000 r. PO GÓRACH, DOLINACH... Nr 19 (309) 7 maja 2000 Adres internetowy parafii św. Klemensa w Ustroniu: http://www.ustron.bielsko.opoka.org.pl III NIEDZIELA WIELKANOCNA W świetle dzisiejszych czytań biblijnych wypada nam spojrzeć na zagadnienie grzechu - największe nieszczęście kaŜdego człowieka. W grzechu zawiera się wzgarda dla Boga i dla Jego przykazań. Jezus, Syn BoŜy przyjął cierpienie do jakiego my nie jesteśmy zdolni aby zadośćuczynić za nasze grzechy. Do nas wszystkich odnoszą się usłyszane dziś słowa św. Piotra, który mówi: "Zaparliście się Świętego i Sprawiedliwego... Zabiliście Dawcę Ŝycia...". Dlatego przez grzech mamy udział w misterium ponownego krzyŜowania Zbawcy. Największym nieszczęściem naszych czasów jest coraz większe zobojętnienie na grzech. śyjemy tak, jakby zło nas nie dotykało, jakby pojęcie grzechu było reliktem przeszłości. Grzech nie istnieje. Wymyślił go Kościół aby ograniczyć wolność wyznawców. Wierzymy, Ŝe Bóg jest, Ŝe istnieje. Odczuwamy względem Niego szacunek. Dalecy jesteśmy od tego, Ŝeby Go obraŜać, ale równocześnie mówimy, Ŝe mamy prawo do zadowolenia siebie, do własnego szczęścia, którego Bóg nie moŜe nam odbierać przez zakazy czy stawiane nie aktualne juŜ wymagania. Czy jednak uleganie słabościom i poddawanie się grzechom moŜe dać nam pełnię szczęścia? Bez zastanowienia się moŜemy powiedzieć, Ŝe tak. śycie bez ograniczeń i w samowoli jest wygodne i moŜe nieść z sobą wiele przyjemności. Musimy sobie jednak powiedzieć, Ŝe nic na tym świecie nie trwa wiecznie. To jedynie w Bogu to, co przemijające, nabiera wartości wiecznej, nadprzyrodzonej. Grzech zaś to oderwanie się od Źródła Ŝycia, czyli spro-wadzenia nas do śmierci. To pozbawienie łaski, która stanowi nadprzyrodzone Ŝycie duszy. A przecieŜ toBóg umierając zniweczył śmierć i zmartwychwstając przywrócił nam Ŝycie. Dziś tak, jak niegdyś przed Apostołami staje Chrystus i pozdrawia nas: "Pokój wam". Pozdrowienie to zawiera dla nas zapowiedź Ŝycia. WyraŜa obietnicę naszego zmartwychwstania z grzechów dzięki Ŝyciodajnej mocy Jego śmierci i zmartwychwstania. Jest obietnicą pokoju, którego świat nie daje i nigdy dać nie moŜe. ks. Zygmunt RozwaŜania Matki Teresy Cisza jest pięknym owocem modlitwy. Musimy się nauczyć nie tylko milczenia ust, ale takŜe ciszy serca, oczu, uszu, umysłu, które nazywam pięcioma MAJ - MIESIĄC MARYJNY Litania z tajemnic Ŝycia Maryi Dozwól nam chwalić Cię - Panno Święta daj nam moc świadczenia o miłości Twego Syna Królowo nieba i ziemi - bądź pozdrowiona! Panno ślicznością koronowana Przez Niepokalane Poczęcie Twoje Przez najwdzięczniejsze Narodzenie Twoje Przez najświętsze Ofiarowanie Twoje Przez anielskie Zwiastowanie Twoje Przez pokorne Nawiedzenie Twoje Przez niepokalane Oczyszczenie Twoje Przez cudowne Wniebowzięcie Twoje Przez chwalebne Ukoronowanie Twoje Przez niewypowiedzianą chwałę Twoją Królowo nieba i ziemi - bądź pozdrowiona! Dozwól nam chwalić Cię - Panno Święta Maryja - Matka BoŜa, zawsze dobra, zawsze pokorna? Maryja - Matka Jezusa, odwaŜna, od początku, do końca, kaŜdego dnia na nowo? Wizerunki Maryi, nad którymi chcemy się zastanowić. Ser decznie zatem zapraszm y na NaboŜeństwa Majowe codziennie o godz. 17.30 NR 19 (309)/2 7 maja 2000 r. PO GÓRACH, DOLINACH... W DUCHU ŚPIJCIE MĘśNI - KATYŃ Kozielsk, Ostaszków, Starobielsk. Te trzy złowieszcze słowa dnia 3 kwietnia 1940 r. zwieńczyło jedno - KATYŃ. Miejsce jednej z największych zbrodni minionej wojny światowej. Ofiary mordu katyńskiego - dziesięć tysięcy bezbronnych jeńców, strzelani w tył głowy przez swoich katów na krawędzi grobów, wielu ze spętanymi rękami na plecach, to nasi rodacy, ojcowie rodzin, męŜowie, bracia, synowie w polskich mundurach. ROK ŚWIĘTY W HISTORII 1983: Jubileusz Odkupienia przygotowuje do Roku Świętego 2000. “Otwórzcie drzwi Odkupicielowi” - tymi słowami Ojciec Święty Jan Paweł II rozpoczyna bullę inaugurującą Jubileusz Odkupienia z dniem 6 stycznia 1983 r. Okazję do ogłoszenia tego nadzwyczajnego Roku Świętego stanowiła 1950 rocznica śmierci Jezusa. PapieŜ postanowił k o n t yn u o w a ć obchody J u b i l e us zy nadzwyczajnych. Był on równieŜ obchodzony w perspektywie Jubileuszu Roku 2000 i końca drugiego milenium. Ten nadzwyczajny Jubileusz miał za zadanie “kontynuować godne przygotowanie do Roku Świętego 2000”. Matka Boska Katyńska Bolejesz i Twoje córy brzózki ronią łzy liści po mrokach dołów katyńskich w których zapadła się pamięć człowieka nakryta czerwoną róŜą piasku Jedyny niekłamany świadku skrytobójczego strzału w tył głowy kolczastej golgoty rąk bezimiennego słowa ostatniego Daj choć krzyŜ brzozowy wieczną pamięć nakaŜ przywróć im ludzkość na wieczność przypisaną. Tadeusz Michalski tak woła: Matko Boleściwa! Tyś tuliła do serca swego udręczonego Syna. A przecieŜ mógł oddalić kielich goryczy. Matko Boska Katyńska! W swym Wizerunku tulisz postrzeloną głowę Ŝołnierza polskiego. Weź pod swój płaszcz wszystkich: kapelanów, szeregowych, oficerów, generałów, lekarzy, profesorów, inŜynierów - sam Kwiat Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, którzy na czas narodowej potrzeby wdziali mundury z polskimi orłami, by po nierównej walce znaleźć się w obozach jenieckich. Oni teŜ mogli się uratować. Wystarczyło zaprzeć się Polski. Zaprzeć się Twego Syna lub podeptać KrzyŜ Pański. Wierni Bogu, Ojczyźnie i Ŝołnierskiemu honorowi zostali umęczeni. Katyń - któŜ z Polaków nie zna tragizmu tego słowa; budzi grozę, Ŝal, poczucie ogromnej krzywdy. Katyń to krwawiąca rana w polskiej świadomości narodowej, a jednocześnie wyrzut sumienia opinii światowej. W NASZYM STULECIU WRÓCILI MĘCZENNICY. A SĄ TO CZĘSTO MĘCZENNICY NIEZNANI, JAK GDYBY “NIEZNANI śOŁNIERZE” WIELKIEJ SPRAWY BOśEJ. Jan Paweł II Pozwól, Ojcze, aby uczniowie Twego Syna, oczyściwszy pamięć i uznawszy własne winy, stanowili jedno, aby świat uwierzył. Niech rozwija się dialog między wyznawcami wielkich religii i niech wszyscy ludzie odkryją z radością, Ŝe są Twymi dziećmi. Niech z błaganiem Maryi Matki narodów, połączą się modlitwy apostołów i chrześcijańskich męczenników, sprawiedliwych ze wszystkich ludów ziemi i wszystkich czasów, aby Rok Święty był dla kaŜdego człowieka i całego Kościoła źródłem nowej nadziei i radości w Duchu Świętym. J a n Paweł II 13 MAJA MATKI BOśEJ FATIMSKIEJ Fatima to miasteczko w środkowej Portugalii. Rankiem 24 czerwca 1158 r. orszak arabskich rycerzy i dam został otoczony przez rycerzy chrześcijańskich. Na czele chrześcijan stał sławny pogromca Sarcenów, Gomalo. Król za wzięcie do niewoli znakomitego orszaku przyrzeka spełnić kaŜdą prośbę Gomala. Ten prosi o rękę wysoko urodzonej branki arabskiej. Król zgadza się pod dwoma warunkami: Ŝe branka o imieniu Fatima zgodzi się na to małŜeństwo i przyjmie wiarę chrześcijańską. Ona przystaje na jedno i drugie. Na chrzcie przyjmuje imię Kurena. W darze od króla nowoŜeńcy otrzymują miasteczko, które Gomalo nazywa tym imieniem. Po rychłej jednak śmierci ukochanej, Gomalo nadaje miasteczku nazwę od imienia Fatima. W 1915 r. tu objawiła się trojgu dzieciom Matka BoŜa, a kościół wzniesiony w tym mieście stał się najsłynniejszym sanktuarium maryjnym i pątniczym świata chrześcijańskiego. Bóg nie obiecywał nieba bez chmur, ścieŜek Ŝycia usłanych róŜami; Bóg nie obiecywał słońca bez deszczu, radości bez smutku, pokoju bez bólu. Bóg obiecał siłę na kaŜdy dzień, odpoczynek po trudzie, światło na drogę, łaskę na czas prób, pomoc z wysoka, niezawodną przyjaźń, nieśmiertelną miłość. KS. PROB. ANTONIEMU SAPOCIE Z OKAZJI 50 URODZIN Z śYCZENIAMI: NAJLEPSZEGO ZDROWIA, DARÓW DUCHA ŚWIĘTEGO I OPIEKI BOśEJ OPATRZNOŚCI REDAKCJA “PO GÓRACH, DOLINACH...” NR 19 (309)/3 7 maja 2000 r. PO GÓRACH, DOLINACH... wiersze zesłańca Listy do redakcji. DYNAMIKA śYCIA PARAFIALNEGO; POTRZEBY I ŚRODKI Zastanówmy się nad Ŝyciem naszych parafii i nad kontaktem, jaki my, ludzie świeccy, mamy z Kościołem. Wtedy okaŜe się, Ŝe dla 90% wiernych ten kontakt ogranicza się do obecności na Mszy św. w niedzielę. Czyli na 168 godzin tygodnia olbrzymia większość parafian ma ten kontakt przez jedną godzinę. To jest niecały 1% naszego świadomego Ŝycia. A kontakt z Ŝywym słowem Kościoła, z Ewangelią, lekcją, kazaniem - ten procent jest jeszcze mniejszy 1/2% lub 1/3%; zaleŜy od treści i długości kazania. I od razu pytanie dla nas: czy to wystarcza? Czy to moŜe wystarczać? Czy to wystarcza, by uformować człowieka? Czy to wystarcza, by potrafił on oprzeć się pokusie? By zniósł cierpienie lub nieszczęście? By na tej podstawie mógł promieniować na otoczenie, nawracać spoganiały świat, być apostołem? A przecieŜ tym wszystkim mamy być! I czy wystarcza, by nasza młodzieŜ, przed którą mocniej niŜ przed starszymi stają pokusy róŜnego rodzaju, pozostała wierna Bogu, wierna Kościołowi, wierna tradycjom swego domu rodzinnego? A gdy porównamy czas poświęcony naszemu zawodowemu przygotowaniu, albo czas spędzony przed telewizorem, albo poświęcony majsterko-waniu, uprawianiu ogródka czy innym dodatko-wym pracom, to ta proporcja, która przecieŜ w jakimś stopniu jest Refleksja leŜę na łące zapach świeŜej trawy otwiera w mojej świadomości najczulsze tchnienie brzęczące pszczoły, owady zlewają się z ciszą górskiego stoku szmer pobliskiego strumyka rozgrzewa duszę do walca słońce wypala oczy jak miłość wypala ciało błękit nieba wzbudza pragnienie nigdy nie odkryte i cisza, bezmiar wolności unosi się nad moim istnieniem niepojęta delikatności trwa i bijącego w nich Ŝycia, tysiące tajemnic, niezbadanych dróg nad kruchością Ŝycia potęga gór, nieprzerwanie trwających, majestatycznych i pięknych czym jest człowiek, Ŝe o nim pamiętasz, Panie? trwasz przy nim jak niezwycięŜony obrońca jesteś wciąŜ, zawsze i pomimo wszystko - pozwalasz się poznać nigdy nie zgłębiony pośród wielu dróg, kaŜda ma tę jedną jedyną, która prowadzi na sam szczyt wśród trwogi, niepogody, krętych ścieŜek, rozdroŜy, zapachu traw i niczym nie opisanego piękna prowadzisz do Siebie - do Ojca zanurzam się w ciszę, wsłuchuję w bicie serca ziemi, w wieczną tęsknotę za Tobą... Anna Białas, eSPe nr 49 “M AJ O W Ą NOCĄ” Zachodzi słońce. Purpurowe zorze Płomiennym blaskiem na niebie się palą Woni wiosennych rozlało się morze Nad liliową, cichą świata dalą. Zagasa słońce. Mgły się wznoszą blade Gwiazda wieczorna wybłyska na niebie Cienie się wznoszą i nad światem kładą Zmierzch wonny lekko z wiatrem się kolebie... Noc wstaje cicha i pełna słodyczy W krąg na niebiosach wykwitają gwiazdy W olszynach dźwięczy nocny hymn słowiczy Ciszą oddycha krzew, liść i kwiat kaŜdy. Z dalekich szlaków, ze śródniebnej dali Wypływa Postać w szacie z mlecznej drogi W koronie gwiazd Jej dwanaście się pali KsięŜyc się rzucił pod Jej święte nogi... Płynie nad światem wyciągniętą dłonią I kreśli znak KrzyŜa nad ziemskim obszarem Łąki i lasy na Jej cześć ślą wonie A morza szumią chwałę swym bezmiarem. Gdy ludzkość cała w uśpieniu głębokim Sił do jutrzejszych rozrywek nabiera Płynąc nad światem, swoim świętym okiem Koi łzy, męki i smutki zabiera. Symbole chrześcijańskie FIOŁEK Jest to jeden z pierwszych kwiatów wiosennych. StaroŜytni Grecy widząc w nim symbol budzącej się do Ŝycia przyrody, uwaŜali go za święty. Niektóre narody zachodnio - europejskie dostrzegają w nim znak miłości, jaką dziecko okazuje matce, a narzeczony - narzeczonej. Ze względu na swój delikatny zapach i ciemnofioletowy kolor w symbolice chrześcijańskiej fiołek jest symbolem pokory, ale wg św. Augustyna wdowy. Eucheriusz z Lyonu zaś utrzymuje, Ŝe to wyznawcy są nazywani “fiołkami w Boskim ogrodzie Kościoła”. W poboŜnych pieśniach średniowiecznych, jako Ŝe wszystko, co piękne i miłe przypisywano Maryi, BoŜą Rodzicielkę wielbi się jako Fiołek pokory. JUBILACI TYGODNIA Jerzy Ostrowski Zofia Rygulska Antoni Michalski Stanisława Rycko Daniel Biały Maria Konieczna Teresa Wałach Jubilatom Ŝyczymy zdrowia, radości i wielu łask BoŜych . “Nasze urodziny to szczególny moment w roku, gdy nasi znajomi mogą świętować dar, którym jesteśmy MY NR 19 (309)/4 7 maja 2000 r. PO GÓRACH, DOLINACH... MŁODYM BYĆ... W SŁOŃCU, W DESZCZU, W MIŁOWANIU NIE BAĆ SIĘ STRACHU Jedna z indiańskich bajek opowiada o dŜumie, która wyprzedzała karawanę na pustyni. Wyglądało na to, Ŝe podąŜały w tym samym kierunku. - Gdzie się tak spieszysz? - zapytał przewodnik karawany. - Do miasteczka; mam rozkaz zabrać tysiąc ofiar odpowiedziała zaraza. Po trzech dniach znów spotkała w drodze powrotnej tę samą karawanę. Przewodnik odezwał się do niej z wyrzutem: - Posłałaś na śmierć dwa tysiące, a rozkaz mówił o jednym tysiącu. - Nieprawda odpowiedziała dŜuma - ja wzięłam rzeczywiście tylko tysiąc, reszta padła ofiarą strachu. JakŜe wielu rzeczy się boimy - ktoś boi się ciemności, ktoś inny samotności, choroby czy biedy. Wszyscy boją się śmierci. Jednak mało kto tak naprawdę do tego się przyznaje. Wygląda na to, Ŝe Ŝyjemy w beztroskim świecie na “przystanku Alaska”. Wypieramy zmartwienie, tłumimy nieszczęście. Bardzo niechętnie przyznajemy się przed znajomymi, a nawet przyjaciółmi, do choroby. O tym, Ŝe musimy kiedyś umrzeć nawet się nie wspomina; nawet się nie myśli. Gdy ktoś umrze, najczęściej mówi się o tym w kategoriach pogrzebu i formalności. “Kto odrzuca śmierć, odrzuca Ŝycie” mówi Antoine de Saint - Exupéry, autor “Małego księcia”. Uciec od strachu. Nasz wiek, który z ludzkiej świadomości uczynił zarazem boŜka i narzędzie, wyłonił taką dziwaczną, nienaturalną postawę. Polega ona na tym, Ŝe chcąc uniknąć zagroŜenia, którego skutkiem jest zwykle uczucie strachu, staramy się uniknąć samego strachu. Wyprzeć go, uciec od niego, zagłuszyć go tempem Ŝycia, aktywnością, wirem rozrywek. Pośród wielu deformacji naszych czasów zdeformowany równieŜ został stosunek do strachu. MoŜna tu wskazać jako na przyczynę spłycenia uczuć religijnych. Strach to “czerwona lampa ostrzegawcza” budząca do przytomności, do opamiętania. Kiedyś najsilniejszym strachem napełniała człowieka moŜliwość popełnienia grzechu. A przecieŜ, aby zrozumieć nasze Ŝycie, zachowanie na co dzień, musimy wszędzie liczyć się ze strachem przed karą, sumieniem, śmiercią. Lęk umoŜliwia nam autentyczny sposób bytowania. Nie bać się strachu. To pierwszy warunek pokonania strachu, zwalczania go. Trzeba zaakceptować strach, łącznie z tym ostatecznym. Uświadomienie sobie tego, czego się boimy, po-maga nam nie tylko walczyć z tym czymś, ale równieŜ po-jąć samych siebie i zgłębić sens tego wszystkiego, co nas otacza. Horyzont śmierci paradoksalnie wskazuje jak Ŝyć. Giustina “Strach powoduje, Ŝe się cofam, ale wiedziona LEKSYKON PAPIEśY W POLSCE Duchacze Charyzmat: praca misyjna we wszystkich kulturach i na wszystkich kontynentach. Hasło: “Jedno serce i jedna dusza". Strój zakonny: Czarny habit z pelerynką, przepasany czarnym, poczwórnym sznurem. Data załoŜenia: 27 maja 1703 r. we Francji, w dzień Zesłania Ducha Św., zatwierdzone przez Stolicę Apostolską 7 lutego 1824 r. Do Polski duchacze dotarli w 1921 r., zakładając w Bydgoszczy sierociniec, a następnie pierwszy dom zgromadzenia. Przygotowują w nim kandydatów na misjonarzy. W 1925 r. utworzono w Polsce samodzielną prowincję, która do wybuchu II wojny światowej dynamicznie się rozwijała. Wojna spowo-dowała utratę domów, śmierć wielu duchaczy i rozproszenie. W 1946 r. ojcowie, którzy ukończyli studia we Francji i Szwajcarii, powrócili do Polski i rozpoczęli odbudowę prowincji. Jednak juŜ w 1949 r. większość z nich została aresztowana i do 1956 r. przebywali w więzieniu. Dopiero w połowie lat siedemdziesiątych udało się na nowo oŜywić działalność zgromadzenia w Polsce. Obecnie polskich duchaczy jest ok. 90, w tym w Polsce 67. ZałoŜyciele: ks. Klaudiusz Franciszek Poullart des Places, ojciec Franciszek Libermann. Duchowość: są poświęceni Duchowi Św.; oddają się takŜe pod opiekę Niepokalanego Serca Matki BoŜej. Śluby zakonne duchaczy zawierają trzy istotne elementy: głoszenie Dobrej Nowiny, praktykę rad ewangelicznych oraz Ŝycie w modlącej się i braterskiej wspólnocie. Źródłem i szczytem Ŝycia duchowego zgromadzenia jest Eucharystia. Odpowiedzią na wezwanie do nieustannego nawrócenia jest praktykowany codzienny rachunek sumienia i częste korzystanie z sakramentu pojednania. Działalność: polega na pracy misyjnej wśród ludów, grup i osób najbardziej opuszczonych. Zgromadzenie usiłuje odpowie-dzieć w twórczy sposób na potrzeby ewangelizacyjne naszych czasów. W szczególny sposób idą do tych, którzy jeszcze nie usłyszeli orędzia Ewangelii lub teŜ usłyszeli je niedawno, a takŜe do tych, których potrzeby są największe - do uciśnionych i prze-śladowanych. Ewangelizują na całym świecie. W Polsce duchacze prowadzą 5 parafii oraz ośrodek duszpasterski. W Chojnicach opiekują się sanktuarium bł. Daniela Brottiera. W wyŜszym seminarium duchownym zgromadzenia kształci się aktualnie 18 kleryków. Do rozpoczęcia działalności przygotowuje się Wydawnictwo Zgrom. Ducha Św. Wydają w Polsce dwumiesięcznik “Posłaniec Ducha Świętego", którego celem jest szerzenie kultu Trzeciej Osoby Boskiej i świadomości misyjnej Kościoła. Kierują równieŜ diecezjalnym Radiem Vox, nadającym w Bydgoszczy i okolicach. Prowadzą równieŜ Arcybractwo Ducha Św., którego celem jest praca i modlitwa na rzecz misji. Skupia ono 40 świeckich członków. Od początku istnienia duchacze dali Kościołowi 132 biskupów i arcybiskupów. Obecnie prowadzony jest w Rzymie proces beatyfikacyjny Franciszka Libermanna, pierwszego przełoŜonego odnowionego zgromadzenia. Był on dzieckiem Ŝydowskim, jednak stracił wiarę ojców i nawrócił się na chrześcijaństwo. W 1841 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Chcąc prowadzić działalnośc "Po górach, dolinach..." Redaguje kolegium: Barbara Langhammer (red. naczelny), Maria Pasterna (sekretarz), Urszula Przybyła, s. Justyna Lachowska, Barbara Górniok, ks. Zygmunt Siemianowski (red. odpowiedzialny), Roman Langhammer (skład komputerowy) Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów. Wydawca: Fundacja "Źródło" Kraków, Adres Redakcji Gazety: 43-450 Ustroń ul. M.Konopnickiej 1, tel 854-30-23;