Wiara moja jest nowa i żywa 20.09 2016
Transkrypt
Wiara moja jest nowa i żywa 20.09 2016
Kościołowi katolickiemu składam świadectwo mojej nowej wiary, bo żywej... Panu Bogu w Trójcy Świętej i Królowej Różańca Świętego z pokorą i wdzięcznością i po cichutku dziękuję, tak po swojemu, za Misjonarzy i za Wszystkie Osoby Duchowne pod pieczą Ojca Świętego Dziękuję za wszystkie Słowa Najodważniejszego Papieża, Franciszka w Anioł Pański godz. 12.00 niedziela i za umacniające i dające konkretne wręcz zadania do wykonania przez nas... Dziękuję za wszystkie Homilie i Słowa Kapłanów w konfesjonale, Dziękuję szczególnie za Spowiednika (którego przed spowiedzią wymodliłam) i spowiedź generalną w Archikatedrze Białostockiej w 2005r, Dziękuję za naszego cudownego Ks. Proboszcza Adama Sokołowskiego, który głosi homilie z miłością do Boga i nas, potrzebujących uświęcenia takimi natchnionymi Słowami, Dziękuję za charyzmatycznego, dziwnego i pięknego, który w moim odczuciu jest samą dobrocią...Misjonarza Fidei donum (Dar wierzących) Ks. Jarosława Wiśniewskiego (i w tym momencie ogarnia mnie wzruszenie i tkliwość i wdzięczność, jakbym dotknęła szaty Pana Jezusa), bo to Jego Słowa w tekstach pt. „Wielkanocne jajko z żółwia...czyli misyjne paradoksy”, „Aspersja słodka jak miód” i „wspomnienie Rosja, Ukraina, Uzbekistan” okazały się „przysłowiową kropką nad i”, wstrząsnęły mną doszczętnie na cały tydzień, świat zewnętrzny przestał dla mnie istnieć, aż wyrwały mnie z odrętwienia i pajęczyny, w którą znów o mało bym nie wpadła; wyrwały też z podświadomości, co tam w młodości schowałam bo wydawało mi się obrzydliwe; zawstydziły mnie, że zdarzało mi się obmawiać Księży i Biskupów; poczułam miłość Boga, odkryłam jaką spokojną, wewnętrzną radość daje poczucie jedności z Kościołem i że mogę być znów użyteczna, bo Ks. Jarek dał zadanko do wykonania – rozsyłanie tych Słów dalej...I widzę w tym sens życia. A było to przez internet, choć ok 20 l temu 1szy raz zobaczyłam Ks. Jarka na spotkaniu z uczniami i już został w pamięci. Potem 2gi raz 8 l temu głosił u nas Homilię i ujął mnie doszczętnie tym choćby, że zszedł z Ołtarza do nas, świeckich i najpierw zanucił pieśń o Maryi – cisza była, jak makiem zasiał, potem opowiadał...ale jak?...Nie chciało się wychodzić ze Świątyni... Jezus „wybawił duszę moją od brudu, by znów była piękna w oczach Bożych” w 1szy Piątek września, a w niedzielę mogłam z wdzięcznością uczestniczyć we Mszy św Kanonizacyjnej św. Matki Teresy z Kalkuty (za pośr. Tv) i powierzyłam Jej pewną trudną sprawę, choć wiem, że trzeba działać, same przemyślenia to za mało...I co dzień od rana zaczynać walkę na nowo, ale czuję się coraz silniejsza Słowa Misjonarzy miałyby jeszcze większy ...oddźwięk, gdyby mieli sprzęt do nagrywania...Wystarczy pendrive z funkcją nagrywania głosu – ok. 300 zł cena Kochajmy Osoby Duchowne, szanujmy i współdziałajmy w Imię Boga..A Misjonarzy uważam za KWIATY „ZIEMI KAPŁAŃSKIEJ I BŁOGOSŁAWIONEJ”... (z ulubionego Nabożeństwa Godzinki) A co dzieje się z Misjonarzami – emerytami? Oni są kopalnią wiedzy i miłości dla młodych, czyż nie? Z wdzięcznością odzyskana? chrześcijanka