Lego – mój robot - Design News Polska

Transkrypt

Lego – mój robot - Design News Polska
NOWOŚCI
Nauka i technika
Lego
– mój robot
TEKST: TERRY COSTLOW
ROBOTY Mindstorm firmy Lego
pomagają przekazywać uczniom
wiedzę z dziedziny fizyki,
matematyki, techniki i technologii
Projekty interaktywne budzą
w dzieciach i młodzieży
zainteresowanie techniką
Daniel Brillhardt wykorzystywał produkt
firmy Lego- RoboLab podczas zajęć
z uczniami klas czwartych szkoły podstawowej przez sześć lub siedem lat i prze-
konał się, że pomoce praktyczne są narzędziem wyrównującym poziom uczniów
w różnym stopniu uzdolnionych nie
gorszym niż... pomoce dydaktyczne.
Konstruowanie robotów stanowi takie
samo wyzwanie zarówno dla uczniów
utalentowanych, jak i uczniów mających
problemy z nauką, którzy uczęszczają
razem na zajęcia.
8 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] październik 2006
– Zajmowałem się dzieckiem, które
miało poważne problemy z czytaniem.
Pokazaliśmy mu, jak programować roboty, aby mógł od tej pory wyrażać swoją
kreatywność w taki sposób. Został gwiazdą
całej klasy, na równi z uczniami nadzwyczajnie uzdolnionymi – mówi Brillhardt,
nauczyciel ze Szkoły Gattis w Austin,
w stanie Teksas.
NOWOŚCI
Teraz pan Brillhardt czeka z niecierpliwością na zademonstrowanie swoim
uczniom najnowszej wersji programu
Mindstorm, NXT. Będzie ona miała swój
debiut 1 sierpnia. Jako jeden ze 100 członków Programu Rozwojowego Mindstorms
(Mindstorms Developer Program) miał
szansę pomagać w kształtowaniu zabawki
i przy okazji – nauczył się jej używać.
Uważa, że nowa wersja wzbudzi zachwyt
i zainteresowanie fizyką i matematyką, co
będzie niejako przygotowaniem gruntu
dla uczniów wybierających w przyszłości
kierunki techniczne. – NXT jest prostszy,
działa bardziej na zasadzie „przenieś
i upuść”. Wcześniej dzieci musiały najpierw połączyć wszystkie części, co zajmowało im dużo czasu i mogło wywołać
frustrację – mówi Brillhardt.
Jego wysiłki pokrywają się z główną
ideą wielu firm technologicznych, żeby
obudzić zainteresowanie technologią
u dzieci w każdym wieku. Globalizacja
umożliwia setkom tysięcy chińskich
i indyjskich inżynierów stanowienie skutecznej konkurencji dla ich amerykańskich
odpowiedników, dlatego firmy starają się
w coraz aktywniejszy sposób utrzymać
nieprzerwany napływ uczniów technicznie uzdolnionych, którzy przeszli proces
edukacyjny.
Te firmy również zastosowały podejście praktyczne, poczynając od szkół
podstawowych, a kończąc na poziomie
uniwersyteckim. Takie firmy jak Avnet
są jednak głównie aktywne na poziomie
szkół podstawowych, gdzie organizują
i przeprowadzają różnego rodzaju konkursy. – Pięć lat temu ograniczaliśmy
się jedynie do przekazywania pieniądzy
– mówi Teri Radosevich, dyrektor działu
stosunków społecznych dystrybutora,
mającego swoją siedzibę w Phoenix.
Targi Nauka i Technika, organizowane
przez firmę Avnet, to pozalekcyjna działalność dla uczniów ostatnich klas lokalnych
szkół podstawowych (w Polsce odpowiednio dla gimnazjalistów – przyp. Redakcji).
Avnet nie jest osamotniony w swoich
wysiłkach. Większość firm z sektora
high-tech i towarzystw z nimi współpracujących poświęca swój czas i pieniądze
na to, by stworzyć atmosferę zainteresowania wokół matematyki i fizyki,
w nadziei, że pomoże to uczniom w budowaniu podstaw niezbędnych do wkroczenia
w dziedziny techniczne. – Jeśli uczniowie
Konkursy na uczelniach w USA
Na poziomie uniwersyteckim zaangażowanie firm zwykle koncentruje się wokół
przekazywania środków finansowych na określony cel, grantów na prowadzenie
badań i odbywanie staży. Organizowanych jest jednak również kilka konkursów
praktycznych.
W zeszłym roku firma General Motors połączyła siły z amerykańskim
Departamentem Energetycznym, aby sponsorować konkurs Challenge X.
W czasie tego trzyletniego konkursu, który zakończy się w następnym roku,
drużyny uniwersyteckie starają się tak przebudować sportowy pojazd użytkowy,
aby zminimalizować zużycie energii i emisję gazów, ale jednocześnie utrzymać
lub poprawić jego użyteczność i osiągi. Konkurs zgromadził poparcie wielu firm,
zaczynając od takich, jak Caterpillar, Freescale i National Instruments, a kończąc
na mniejszych, jak Maxwell Technologies.
Podejście praktyczne wychodzi poza ramy uczelni do rządu federalnego
i absolwentów, dzięki konkursowi Wielki Wyścig Robotów DARPA Grand Challenge.
DARPA przenosi swój niezależny wyścig pojazdów do zwariowanego miejskiego
środowiska. Zwycięzca 60-milowego wyścigu, zaplanowanego na 3 listopada
2007 roku, wygra główną nagrodę do wykorzystania na działalność dodatkową,
w wysokości – 2 000 000$.
Podczas, gdy większość konkursów dysponuje dużo skromniejszą pulą nagród,
dają one również satysfakcję, która przewyższa materialną wartość pieniędzy.
– Momentem, w którym rozpierała mnie duma, była chwila, w której jeden z sędziów
podszedł do uczestnika konkursu, podał mu swoją wizytówkę i powiedział: „mam
dla ciebie pracę” – mówi Teri Radosevich z firmy Avnet. W Chandler-Gilbert
Community w Arizonie 19. studentom przyznano stypendia w wysokości 1000$
z programu Avnet Technology Games.
INTUICYJNE, bardzo łatwe w obsłudze oprogramowanie produktu Mindstorm powinno
ułatwić budowę poprawnie funkcjonującego robota. Warto zwrócić uwagę na
nieprzypadkowe podobieństwo do... LabView!
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 9
NOWOŚCI
nie zainteresują się tym we wcześniejszym
okresie, potem będzie za późno, aby zacząć
się zajmować inżynierią w college’u
– mówi Radosevich.
Istnieją mocne dowody na to, że te
programy docierają do uczniów. Ogólnoświatowa Olimpiada Robotów rozpoczęła
się w 2004 roku i zgromadziła w zeszłym
roku prawie 4000 drużyn.
Inicjatywy tych firm są wspólne również
dla długofalowych programów prowadzonych przez takie towarzystwa, jak IEEE
(Instytut Inżynierów Elektryków i Elektroników) i ASME (Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Mechaników), sponsorujące programy, jak np. Narodowy Tydzień
Inżynierii. Inne grupy, jak Stowarzyszenie
Inżynieryjno-Techniczne Uczniów Szkół
Podstawowych (Junior Engineering Technical Society) skupiają się jeszcze bardziej
na krzewieniu zainteresowania techniką
i technologią w szkołach, ponieważ promowanie tych idei jest podstawą ich istnienia.
Czy to działa?
Podczas gdy projekty interaktywne rzeczywiście wydają się stymulować zainteresowanie i umożliwiać uczniom zagłębianie
się w dziedzinę techniki na poziomie uniwersyteckim, nie istnieją jednak dowody,
że służą one temu celowi długookresowo.
Liczba osób przyjmowanych na studia
inżynieryjne w ciągu ostatniej dekady nie
uległa znacznym zmianom.
– Istnieje wiele czynników determinujących wybór kierunku na studiach – mówi Ray
Almgren, wiceprezes ds. strategii produktu
i kontaktów z uczelniami w firmie National
Instruments, będącej partnerem firmy Lego
Mindstorms z siedzibą w Austin.
Zwolennicy takich działań zgadzają się,
że bez pomocy dużych firm, szkołom podstawowym ubogim w przedmioty o takiej tematyce będzie ciężko zaszczepić zrozumienie
i właściwą ku temu ciekawość, które są nieodzowne w pracy przyszłego inżyniera.
Chociaż nie ma żadnej gwarancji,
wysokość darowizn od firm i zaangażowanie w działalność wolontariacką rosną
w ostatnich latach coraz szybciej. Jednym
z największych programów skierowanych
do uczniów szkół średnich jest program Dla
Inspiracji i Poznania Nauki i Technologii
(FIRST For Inspiration and Recognition of
Science and Technology), stworzony przez
twórcę pojazdu Segway – Deana Kamena
(o tym ostatnim wsominaliśmy przy okazji
Roboty składane w najprostszy sposób
Lego sprzedaje swój zautomatyzowany system Mindstorm już 8 lat – niezwykle
długo jak na produkt zawierający elementy elektroniczne. Nowsza wersja korzysta
z postępów w rozwoju elektroniki i oprogramowania, a także z obserwacji
producentów zabawek, psychologów i nauczycieli, którzy na co dzień widzą,
w jaki sposób dzieci się bawią.
Najważniejszą rzeczą jest maksymalne uproszczenie produktu, aby ludzie,
którzy dopiero zaczynają się interesować elektroniką, nie zniechęcali się,
tylko tworzyli coraz bardziej skomplikowane projekty. – To, co kiedyś wymagało
poświęcenia półtorej godziny czasu na złożenie, teraz zajmuje tylko 30 minut – mówi
Soren Lund, dyrektor projektu Lego Mindstorms NXT. Udoskonalenia oznaczają, że
zalecenia dotyczące wieku, od którego
można używać produktu obniżyły go z
12 na 10 lat. – Jest prostszy i bardziej
intuicyjny, więc ludzie mogą w krótszym
czasie osiągnąć wyższy poziom
zaawansowania zarówno w pracy
ze sprzętem komputerowym, jak
i w programowaniu – mówi Lund.
W miarę jak rośnie ich poziom
UCZNIOWIE przedostatnich klas
skomplikowania, są one wyposażane
college’u sprawdzają warunki
w coraz więcej opcji, pozwalających
przystąpienia do programu Avnet
rozwijać dodatkowe zdolności, dodaje.
Technology Games, organizowanego
Oprogramowanie Robolab,
przez firmę Avnet
oparte na graficznym środowisku
programistycznym LabView, stworzonym przez firmę National Instruments, jest
kluczową częścią kampanii promującej upraszczanie
i zwiększanie możliwości. – Umieściliśmy specjalny intuicyjny interfejs w górnej
części produktu LabView, który bardzo upraszcza korzystanie z niego – mówi
Ray Almgren, wiceprezes ds. strategii produktu i kontaktów z uczelniami w firmie NI.
Kiedy firma Lego ujawni światu nową wersję produktu obecnego na rynku przez
dłuższy czas, zacznie się w niej proces wprowadzania daleko idących zmian.
– Wykorzystujemy wiele pomysłów użytych we wcześniejszych produktach, jednak
żaden kawałek tworzywa sztucznego, sprzętu komputerowego czy oprogramowania
nie został wykorzystany po raz drugi – dodaje Lund
relacji z NI Week 2006, Design News 10/
2006, s.10 – przyp. redakcji). W programie
skoncentrowanym wokół konstruowania
zautomatyzowanych mechanizmów wzięło udział ponad 1100 drużyn złożonych
z ponad 30000 uczniów. Do finałów
odbywających się w Atlancie dostały się
343 drużyny i 8500 uczniów, co stanowiło
znaczny wzrost w porównaniu z finałami
zorganizowanymi w roku 1992, w których
wzięło udział jedynie 28 drużyn.
Sponsorzy zwrócili uwagę na fakt, że
otrzymali wiele opinii, pokazujących, że projekty wywarły niezatarty wpływ na uczniów
i pracowników firm. – To bardzo przyjemne
uczucie, kiedy przychodzi do nas jakaś drużyna i chce zrobić sobie zdjęcie z oprogra-
10 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] październik 2006
mowaniem Autodesk – mówi Buzz Kross,
wiceprezes działu rozwiązań produkcyjnych
w firmie Autodesk Inc., mieszczącej się
w Tualatin w stanie Oregon. Dostawca narzędzi cadowskich jest od kilku lat głównym
sponsorem programu FIRST, który przekazuje narzędzia programowe wykorzystywane przez uczniów do budowania robotów.
Podczas, gdy głównym celem jest stworzenie zabawnego i ciekawego programu
dla młodzieży, większość dorosłych, którzy
zdecydowali się poświęcić swój czas temu
wydarzeniu, uznała je za bardzo satysfakcjonujące. – Większość sędziów pytała,
czy mogliby uczestniczyć w tej imprezie
ponownie w przyszłym roku – mówi Radosevich.
NOWOŚCI
Pneumatyka i hydraulika
Kompaktowa pompa
wysokociśnieniowa
Dzięki obudowie z tworzywa sztucznego
urządzenie ma różnorodne zastosowania
Mała pompa wyporowa Flojet Triplex zapewnia maksymalne ciśnienie cieczy o wartości
10,21 atm. Niepowtarzalna konstrukcja obejścia daje pompie możliwość dostosowywania
się do zakresu natężeń przepływów przy stałym
ciśnieniu. Urządzenia zapewniają zakres natężeń przypływów do 7,6 l/min przy ciśnieniu
roboczym przekraczającym 9,7 bara. Samozasysające pompy przeponowe mają wyłącznik,
którego celem jest ograniczenie maksymalnego
ciśnienia do 10,3 bara.
Najważniejsze materiały zastosowane do
budowy pompy to: nylon wypełniony szkłem,
wykorzystany w konstrukcji głowicy pompy,
elastomer Santoprene zastosowany na membranę i EPDM lub Viton na zawory zwrotne.
Takie połączenie materiałów pozwala pompom
obsługiwać wiele substancji chemicznych bez
korodowania. Technologia membran z współwtryskami znacznie eliminuje potencjalne
drogi wycieku, dzięki czemu wzrasta wydajność
i żywotność pompy. Pompy te, przeznaczone
do pracy cyklicznej, choć mogące pracować
w sposób ciągły przez krótkie okresy, mogą
pracować na sucho bez uszkodzenia. Praca
na wyższym cyklu pracy zmniejsza jednak
przewidywaną żywotność pompy. Urządzenia
OBUDOWA z tworzywa sztucznego
pompy Triplex i maksymalne ciśnienie
10,21 atm sprawiają, że pompa
dostosowana jest do wykorzystania
w wielu dziedzinach przemysłu
obsługują płyny o minimalnej temperaturze
4°C i maksymalnej 60°C. Rozmiar kanału dla
wlotu i wylotu wynosi 3/8 cala NPTF.
Urządzenia mogą być zasilane prądem
stałym o napięciu 12V i 24V lub prądem
zmiennym o napięciu 115V i 230V. Typowe
zastosowania pompy obejmują przemieszczanie, dostarczanie, rozpylanie, chłodzenie,
filtrację, dozowanie oraz zwiększanie ciśnienia w sektorach ochrony podłóg, rolnictwie
i w obsłudze samochodów. Dostępne są zarówno jako modele na żądanie, jak również modele
opcjonalne, a certyfikacja konstrukcji membrany trójkomorowej obejmuje komponenty UL,
CE i NSF.
Randy Frank
REKLAMA
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 11
NOWOŚCI
Pneumatyka i hydraulika
Mały, szybki zawór
Zwarta konstrukcja wytrzymuje długie okresy żywotności
Nowa linia zaworów Spider Valves o zwartej,
płaskiej zworze firmy Humphery Products
Company, zapewnia krótki czas reakcji
z bardzo małym tarciem i długą żywotnością.
Zaprojektowane w celu wstawiania do węzłów
lub wykonywanych indywidualnie rozgałęzień rur, 2- i 3-drożne, bezpośrednio pobudzane zawory, dostarczane są w rozmiarach
o średnicy 7, 15 i 21 mm w obu wersjach: jako
normalnie zamknięte oraz normalnie otwarte.
W przeciwieństwie do zaworów elektromagnetycznych, w których rdzeń wsuwa
się do cewki magnetycznej w pozycji
MAGNETYCZNE JARZMO
wciąga płaską zworę z pozycji
zasilenia, a sprężyna płytkowa
wciska zworę z jej zintegrowanym
elementem uszczelniającym
do gniazda zaworu
w pozycji wyłączenia
zasilania
pobudzenia, płaska zwora Spider Valve
jest wciągana do magnetycznego jarzma.
W pozycji wyłączenia, sprężyna płytkowa
ustawia zintegrowany element uszczelniający zwory w gnieździe zaworu. Konstrukcję
płaskiej zwory cechuje ruchomy element
o bardzo niskiej masie, umożliwiający czasy
przełączenia rzędu milisekund (ms). Dzięki
uniknięciu nieodłącznego tarcia występującego w konstrukcji z rdzeniem solenoidu, zawór
z płaską zworą osiąga ruch bliski beztarciowemu z żywotnością, w zależności od zastosowania, dochodzącą do 109 (miliard) cykli.
Złącze elektromagnesu
Obudowa wkładu
Zespół cewki elektromagnesu
R (wylot)
Sprężyna płytkowa
Element uszczelniający
Otwór A
Płaska zwora
Gniazdo zaworu
Otwór P
7 MM ZAWÓR Spider Valve posiada dwa
pierścienie o-ring do uszczelnienia
w węźle lub indywidualnym rozgałęzieniu
Sterowane impulsami prądowymi
w trybie modulacji szerokości impulsów,
urządzenia działają jako zawory quasiproporcjonalne, umożliwiając uzyskanie
zmiennych prędkości przepływu. Przy
niskim poborze mocy, wynoszącym 0,5 W
dla urządzenia 7 mm, zawory zaadresowane
są do licznych zastosowań przepływowych,
gdzie ważne są niewielkie rozmiary oraz
mały pobór mocy, włączając neutralne oraz
łagodnie agresywne ciecze, gazy i opary.
Na przykład, bezpośrednio pobudzony, normalnie zwarty dwudrożny zawór
elektromagnetyczny VA 204-7 posiada
średnicę 7 mm z kryzami o średnicach 0,3;
0,5; 0,8; lub 1 mm do pracy przy odpowiadających zakresach ciśnienia 0 do 10, 0 do
8, 0 do 6 lub 0 do 3 barów. Przeznaczone do
maksymalnej temperatury otoczenia 50°C
urządzenia cechuje czas cyklu 0,5 do 4 ms
i obsługują one media o maksymalnej lepkości do 21 mm/s, maksymalne ciśnienia
statyczne 20 barów oraz maksymalną częstotliwość roboczą 500 cykli na sekundę.
Randy Frank
Materiały
Tworzywa sztuczne coraz lepiej przewodzą...
prąd elektryczny
Większa przewodność oznacza więcej zastosowań
dla tworzyw sztucznych przewodzących prąd elektryczny
Aby mieć jakieś pojęcie o tym, jak wykorzystywać tworzywa sztuczne przewodzące
prąd elektryczny i ciepło, nie trzeba daleko
szukać, tylko obejrzeć ciągle rozrastające
się portfolio patentów na materiały Elec-
triPlast produkowane przez firmę Integral
Technologies.
Firma ta stworzyła technologię produkcji związków tworzyw sztucznych
o dużej przewodności, mających dwa razy
12 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
taką przewodność elektryczną i cieplną
jak najbardziej przewodzące metale.
– Jesteśmy w stanie osiągnąć przewodność
elektryczną srebra i miedzi – chwali się
Tom Aisenbrey, wiceprezes ds. rozwoju
”
Jesteśmy
J
w stanie
osiągnąć
przewodność
elektryczną
srebra i miedzi
produktu i główny technolog w Integralu.
– To samo dotyczy przewodności cieplnej
– dodaje.
Po wprowadzeniu na rynek materiałów
ElectriPlast prawie trzy lata temu, pracownicy naukowo-techniczni opracowali długą
listę potencjalnych zastosowań tworzyw
sztucznych, które mogą być formowane
wtryskowo, przewodzić prąd elektryczny
i ciepło. Firmie przyznano już 12 patentów
dla potencjalnych zastosowań materiałów
ElectriPlast, np. kilka dla projektów anten
odlewanych z tworzyw termoplastycznych.
Ma jeszcze 88 złożonych wniosków patentowych na wiele innych zastosowań. Obejmują one cały wachlarz kształtowanych
wtryskowo komponentów elektrycznych
— takich jak układy scalone, kondensato-
NOWOŚCI
ry, nalepki RFID, trójwymiarowe osłony
przed zakłóceniami elektromagnetycznymi
i inne.
Pod koniec kwietnia Integral Technologies
sprzedało licencję na produkcję materiałów
ElectriPlast firmie Heatron Inc., która jest
producentem wysokoenergetycznych diod
LED i komponentów dla zarządzania termicznego. Firma Integral produkuje swoje
materiały przewodzące dodając przewodzące proszki i włókna wielkości mikrona do
różnych żywic bazowych. – Ta technologia
jest skuteczna w przypadku każdej żywicy
FIRMA Integral Technologies opracowała
tworzywa sztuczne, które mogą mieć
przewodność elektryczną miedzi i srebra
bazowej, a jest ich około 15000 rodzajów
– mówi Aisenbrey. Firma dysponuje dużą
liczbą receptur na produkcję swoich materiałów przewodzących i jest w stanie stworzyć właściwości elektryczne lub termiczne
dla konkretnego zastosowania. Zwykle
opór właściwy obejmuje zakres od grafitu
(około 7.5 × 10-6 omów cm) do miedzi
(1.7 × 10-8 omów cm), a przewodność cieplna osiąga wartość maksymalną na poziomie
około 400 W/mK – dodaje Aisenbrey.
Natomiast to, czego Aisenbrey nigdy
nie zdradzi, to sposób, w jaki firma osiąga
tak wysoki poziom przewodności, inny
niż ogólne wyjaśnienie, że „opatentowana
technologia pociąga za sobą dokonywanie
ciągłych modyfikacji w wykorzystywanych
dodatkach przewodzących, jak również
wymaga uważnego mieszania składników”.
Połączenie tych dwóch strategii powoduje
homogeniczne rozproszenie materiałów
przewodzących wewnątrz żywicy bazowej.
Według Aisenbrey’a homogeniczne rozproszenie pozwala firmie Integral osiągać
wysoką przewodność podczas napełniania
wypełniacza dostatecznie niskiego, aby
nie ryzykować jakiejkolwiek utraty mechanicznych właściwości tworzywa bazowego.
– To jest właśnie piękno tej technologii
– podkreśla Aisenbrey.
Joseph Ogando
REKLAMA
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 13
NOWOŚCI
Elektronika przemysłowa
Mechanizm sieciowy 1394b
Nowe produkty koncentrują się na wykorzystaniu specyfikacji
IEEE 1394b oraz wysiłkach na rzecz standaryzacji protokołu
automatyzacji 1394
Firewire nadal ewoluuje jako rozwiązanie
do sterowania ruchem, automatyzacji oraz
zastosowań przyrządowych, dzięki kilku
nowym produktom, zmierzającym w kierunku specyfikacji IEEE 1394b. Wraz
z udoskonalaniem produktów, 1394 Trade
Association sfinalizowała opracowanie
protokołu warstwy aplikacji o nazwie
1394AP (1394 protokół automatyzacji),
co ma na celu normalizację przemysłowego wykorzystania magistrali IEEE 1394.
Najnowsza technika 1394
Zarówno Bosch Rexroth, po przejęciu
z końcem 2005 r. Nyquist Control, jak
i ORMEC Systems wprowadziły nowe
produkty sterownika oraz napędów, wykorzystujące specyfikację IEEE 1394b.
Sterownik NYCe
4000 firmy Bosch
Rexroth jest montowanym na stojaku, przemysłowym rozwiązaniem do sterowania
ruchem, stanowiącym
połączenie sterownika
z techniką kierowania,
w celu ograniczenia
zajmowanej przestrzeni, okablowania oraz
złożoności integracji.
– Opracowaliśmy
system NYCe 4000,
zawierający sterowniki i napędy, wykorzystujący protokół
1394AP do planowanych zastosowań
pomiędzy 100 W i 1 kW – mówi Eric
Hezemans, dyrektor naczelny nowej
komórki Bosch Rexroth.
Nowy sterownik wykorzystuje wersję
IEEE 1394b i ma możliwość podłączenia
czterech kart systemów napędowych. Karta
dwuosiowa dostarcza 500W dla każdej
z dwóch osi, a karta jednoosiowa rozwiązanie o mocy 1 kW. System działa
przez sieć Firewire o przepustowości 800
Mb/s i zapewnia prędkość wystarczającą
do śledzenia zmiennych w sterowniku
”
ruchu lub napędach oraz przeglądanie
w czasie rzeczywistym parametrów
takich, jak prąd napędu. Oscyloskop
programowy w PC może otwierać wiele
kanałów i wyświetlać dane związane
z napędem oraz ruchem, przy użyciu szybkiego podłączenia.
Nowe sterowniki, napędy 1394b
ORMEC Systems również wykorzystuje
IEEE 1394b w swoich nowych sterownikach SMLC i wydaniach serwonapędach
serii ServoWire® SD. Napędy zapewniają
zakres mocy od 3 do 60 A RMS/na fazę,
moc wyjściową od 600 do 24 000 W i pracują przy zasilaniu 230 lub 460 VAC.
Według Marty Rademachera, specjalisty inżynierii badawczej w ORMEC,
1394b jest całkowicie
cyfrową techniką,
która eliminuje
sygnały analogowe,
wykorzystywane
w poprzedniej wersji
1394a. W przyszłości
dostępne będą wyższe prędkości, wraz
z wyborem różnych
mediów, w tym CAT5
oraz światłowody
oferujące możliwość
wyższych prędkości
transmisji oraz/ lub
większe odległości
komunikacji sieciowej. Nowy schemat
arbitrażu zapewnia metodę szybszego
zerowania magistrali, a inne usprawnienia
zwiększyły sprawność sieci.
Sieć 1394b w nowym sterowniku
SMLC oraz w napędach jest bardziej niezawodna, sprawniejsza oraz szybsza niż
poprzednia sieć 1394a.
Nie
zamierzamy
tworzyć normy
ruchu lub CNC
dla Firewire
Zatwierdzenie protokołu 1394AP
Na początku 2006 r. grupa robocza 1394
Trade Association zatwierdziła warstwę
aplikacyjną, zwaną 1394AP (1394 protokół
automatyzacji), w celu normalizacji wyko-
14 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
NYCEE 4000 zapewnia duże osiągi,
sterowanie wieloosiowym ruchem,
konfigurowalną funkcjonalność
bezpieczeństwa i obsługuje do 10 osi
przez jedno urządzenie
rzystania IEEE 1394 do automatyzacji,
sterowania ruchem oraz oprzyrządowania.
Grupa firm europejskich opowiedziała się
za otwarciem komunikacji Firewire, dzięki czemu wiele firm mogłoby projektować,
wykorzystując Firewire do zastosowań sterowania ruchem oraz automatyzacji.
Hezemans wspomina, że w przeciwieństwie do SERCOS oraz innych
wysiłków na rzecz standaryzacji magistrali, grupa skoncentrowała się na
objaśnieniu otwartości Firewire, aby
wielu sprzedawców mogło wykorzystywać sieć Firewire w tym samym czasie
bez wzajemnego przeszkadzania sobie.
Komunikacja Firewire wykorzystuje
standardowe komunikaty, zawierające
informacje, szczegółowo określające
typ komunikatu oraz informacje o nadawcy. W wyniku tego 1394AP nie próbuje
opisywać, co informacja komunikuje
w magistrali ani w jakim formacie, lecz
tylko, jak komunikować się bez zakłócania pozostałych urządzeń w sieci.
– W przeciwieństwie do SERCOS
oraz innych nie zamierzamy tworzyć
normy ruchu lub CNC dla Firewire
– mówi Hezemans. – Nie ma potrzeby
określać funkcjonalności w taki sposób,
aby każdy musiał robić to tak samo. My
jedynie objaśniamy, jak komunikować
się przez magistralę, a gdy komunikujesz
się zgodnie ze standardem, każdy może
komunikować się bez przeszkadzania
innym – dodaje.
Al Presher
ROZWIĄZANIA
Koszenie...
26 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
autopilotem
ROZWIĄZANIA
Wraz z wprowadzeniem na rynek amerykański kosiarki
RoboMower, dwóch wynalazców otworzyło drzwi
raczkującemu rynkowi sektora robotyki
TEKST: CHARLES J. MURRAY
Udi Peless nie znosi kosić trawników. Może
więc wydać się dziwnym fakt, iż pan Peless
– pilot samolotu F-16 i odnoszący znaczne
sukcesy przedsiębiorca — zacznie teraz
pędzić żywot nierozerwalnie związany
z... kosiarkami do trawników. Jeszcze bardziej kuriozalny wydaje się fakt, że pan
Peless będzie to robił w... Izraelu, kraju
niesłynącym raczej z rozległych przestrzeni
pokrytych bujną zielenią przydomowych
trawników.
Ale pan Peless, posiadacz dyplomu
licencjata z dziedziny elektrotechniki, wie
również to i owo o nawigacji, dlatego jego
wizja kształtowania krajobrazu zakłada
użycie kosiarek do trawników sterowanych
autopilotem. Z powodu swojej niechęci do
koszenia pan Peless spędził ostatnią dekadę
swojego życia, pracując ze swoim partnerem, Shai Abramsonem, nad stworzeniem
projektu kosiarki, która łączyłaby w sobie
silniki elektryczne, czujniki, oprogramowanie i mikroprocesor, a wszystko to wzięte
razem – w pełni zautomatyzowałoby proces
ścinania trawy. Ich pierwszy wspólny produkt – RL1000 RoboMower (przeznaczony
dla zamożniejszej części nabywców, który
ostatnio wszedł na rynek amerykański
dzięki sprzedaży w portalu internetowym
Sears.com) – jest tak niezależny, że może
kosić trawę przez całe lato bez najmniejszej
interwencji ze strony człowieka. RoboMower RL1000 samodzielnie przyłącza
i odłącza się od ładowarki do akumulatorów
i co tydzień bez problemu porusza się wkoło
podwórka.
Panowie Peless i Abramson wierzą, razem
ze swoim amerykańskim dystrybutorem, że
systemy koszące tego typu staną się w ciągu
następnej dekady rozwiązaniem obecnym
w każdym gospodarstwie domowym, tak jak
odbyło się to w przypadku pilotów do drzwi
garażowych w latach 60.
– Pewnego dnia, kiedy będziesz kupować
dom, powiesz: Nie chcę domu, który nie ma
systemu koszącego – mówi Ames Tiedeman,
kierownik sprzedaży Systems Trading Corp.,
dystrybutora produktów RoboMower.
Rzeczywiście, znaleźli się inni, którzy
także podzielają tę opinię. Do tej pory
firma sprzedała około 50 000 egzemplarzy
kosiarek do trawników, z czego jedna trzecia
przypadła na Stany Zjednoczone. Co więcej,
czołowi producenci — tacy jak Toro, John
Deere, Stiga, a nawet Hoover — prowadzili
rozmowy i/lub zawierali umowy z nowo
powstałą firmą Friendly Robotics, założoną
przez panów Peless’a i Abramsona.
– Założeniu firmy towarzyszyło żywe
zainteresowanie i duża doza ciekawości
– mówi Peless. – Ludzie wyraźnie widzą,
że ten pomysł ma przyszłość.
Wyzwanie... czujnikowe
Peless po raz pierwszy wpadł na ten pomysł
w 1995 roku. Nie odstraszyły go wtedy opinie
sceptyków, głównie dlatego, że wierzył mocno
w istnienie rynku zbytu dla zautomatyzowanych kosiarek do trawy.
– Jako właściciel domu nie znosiłem kosić
mojego trawnika – wspomina. – Chciałem
stworzyć urządzenie, które wykonałoby tę
czynność za mnie i za wszystkich innych
właścicieli posesji, którzy czują podobnie.
Peless, któremu już wcześniej udało się
odnieść ogromny sukces, związany z działalnością firmy medycznej Biosense, stwierdził,
że pomysł stworzenia zautomatyzowanej
kosiarki do trawników okaże się kolejnym
strzałem w dziesiątkę o wielkim potencjale
rozwojowym. W oparciu o swoje przypuszczenia o istnieniu popytu na zautomatyzowane kosiarki, swoją wiedzę i doświadczenie
w projektowaniu systemów nawigacyjnych
i kontrolnych, które mógł wnieść do projektu,
powoli posuwał się naprzód, forsując pomysł,
że zautomatyzowane kosiarki do trawników
są zarówno realne do wykonania technicznie,
jak i możliwe do sprzedania. Skontaktował
się z Abramsonem, o którym wiedział, że ma
wiedzę z dziedziny elektro-optyki i oprogra-
mowania, po czym panowie rozpoczęli pracę
nad prototypem garażowym. Nie minęło
jednak wiele czasu, a już obaj zorientowali
się, że ten projekt jest znacznie bardziej
skomplikowany.
– Na nasze nieszczęście, byliśmy zbyt
pewni siebie – wspomina Peless. – W sumie
zabrało nam to kilka lat i kilka milionów
dolarów więcej, niż przypuszczaliśmy...
Jednak podstawowa koncepcja zautomatyzowanej kosiarki do trawników powstała
bardzo wcześnie i, z nielicznymi wyjątkami,
pozostała nienaruszona. Oryginalny pomysł
stworzenia kosiarki wymagał zastosowania
dużej liczby różnych systemów czujnikowych, zawierających ultradźwiękowy
czujnik zbliżeniowy, czujnik pola elektromagnetycznego i tak zwany „czujnik zderzakowy”, jak również niedrogi hodometr i busolę
magnetyczną.
Podczas działania kosiarki, najważniejszym elementem jej systemu był czujnik
pola elektromagnetycznego, zaprojektowany tak, aby pracował w połączeniu
z przewodem umieszczonym na obwodzie powierzchni, która ma być skoszona.
W gruncie rzeczy, system pracował jak
transformator, wykorzystując zwój pierwotny, znajdujący się na zewnątrz kosiarki,
do wytwarzania sygnału o niskim napięciu
w przewodzie umieszczonym na obwodzie,
a zwój wtórny na części głównej kosiarki do
określenia odległości od przewodu. Dzięki
współpracy z hodometrem i busolą, system
mógł także oceniać odległości, na jakich się
porusza. Jednocześnie nieprzewidziane przeszkody, takie jak kamienie czy przechodnie,
mogły zostać zauważone przez czujnik zbliżeniowy i wyczute przez czujnik zderzakowy, który wykorzystywał dętkę pneumatyczną, znajdującą się na głównej części maszyny
i czujnik nacisku, wykrywający najmniejsze
zderzenie na jej drodze.
Aby wykryć sygnały wejściowe z każdego z czujników, Friendly Robotics umieściło
wszystkie sygnały czujników na płytce
obwodu drukowanego, wykorzystującej
„Przewodowe” bezprzewodowe rozpoznawanie obszaru
Fala elektromagnetyczna
wewnątrz obszaru jest
„pozytywna”
Fala elektromagnetyczna
na zewnątrz jest
„negatywna”
Obszar trawnika ograniczony obwodem
CZUJNIK przewodu
systemu wykorzystuje
znajdujący się na
urządzeniu głównym
zwój do wyczuwania fal
elektromagnetycznych
w przewodzie
biegnącym wokół
obwodu trawnika
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 27
ROZWIĄZANIA
MODEL RL1000 kosiarki
RoboMower jest na tyle
samodzielny, że może
kosić trawę przez całe
lato bez najmniejszej
interwencji ze strony
człowieka, samodzielnie
przyłączając i odłączając
się od ładowarki do
akumulatorów
16-bitowy, 20-MHz mikrosterownik Hitachi
HS8 do obciążania sygnałów wejściowych
i wysyłania sygnałów sterujących do systemu napędowego i silników ostrza tnącego.
Początkowo Peless i Abramson używali
silników elektrycznych firmy Johnson Electric (Hong Kong): dwóch silniku o mocy
150W, po jednym na każde koło napędowe;
i pokaźnych rozmiarów silnika o mocy 750W
do zasilania ostrza tnącego.
– Dzięki możliwości kontrolowania
silników napędowych mogliśmy sterować
urządzeniem i wpływać na jego szybkość
– mówi Abramson, długoletni inżynier
w wojsku izraelskim, posiadający dyplomy
z dziedziny fizyki, matematyki i elektrotechniki. – Stosując zróżnicowaną szybkość
pomiędzy silnikami byliśmy w stanie jednocześnie skręcać i kierować.
układających się w nieco nachodzące na
siebie pasy na trawniku. Pracując w taki
sposób, system nie pozostawia nieskoszonych
powierzchni, nawet jeśli porusza się po nierównym, wyboistym i pagórkowatym terenie.
– To trawniki, nie korty tenisowe – mówi
Abramson. – Utrzymywanie prostych linii
na nierównym, pagórkowatym podłożu to
niezwykle trudne zadanie.
Istotnie, dopracowanie algorytmu pokrycia zajęłoby jednej osobie około 20 lat!
6-osobowemu zespołowi programistów
udało się to w znacznie krótszym czasie.
– W zwyczajnym ogrodzie można
bez kłopotów sterować z jednego końca
na drugi – mówi Abramson. – Ale jeśli
w grę wchodzi bardziej skomplikowany
ogród z przeszkodami i wąskimi przejściami,
NOWSZE WERSJE kosiarki RoboMower wykorzystują trzy ostrza tnące, zasilane
trzema elektrycznymi silnikami o mocy 150W
Chodzenie po linie
Jednak Peless i Abramson zgadzają się co
do tego, że największym wyzwaniem dla
inżynierów okazał się nie sprzęt komputerowy, lecz... oprogramowanie.
– Prawdziwym przełomem w określeniu miejsca, w którym się znajdowaliśmy,
było zastosowanie busoli i hodometru
w połączeniu z sygnałami z przewodu umieszczonego na obwodzie – wyjaśnia Abramson.
– Serce naszego systemu tworzy niedrogi
system nawigacyjny, działający zgodnie
z algorytmem pokrycia obszaru.
Rzeczywiście, połączenie tych technologii umożliwia kosiarce poruszanie się po
prostych, precyzyjnie określonych liniach,
28 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
ROZWIĄZANIA
system musi uruchomić specjalne funkcje,
aby poradzić sobie z określonym kształtem.
Napisanie programu zabrało nam tak dużo
czasu, ponieważ wymagało przeprowadzania
wielogodzinnych testów i mozolnego zbierania danych o każdym możliwym kształcie”.
– Skoszenie 80 procent jakiegokolwiek
trawnika nie nastręczało żadnych trudności –
dodaje Peless. – Ale osiągnięcie 100 procent
pokrycia dla każdego możliwego kształtu
oznaczało... lata pracy nad udoskonalaniem
algorytmu.
Wejście na rynek
Jednak firmie Friendly Robotics udało się
wprowadzić swój pierwszy produkt na
rynek w 1998 roku. Chociaż jej założyciele
przyznają teraz, że jego pierwsza wersja
była nieporęczna i brakowało jej solidności
późniejszych modeli, twierdzą również, że
osiągnięte wyniki były imponujące jak na
tamte czasy.
– Bardzo szybko stało się jasne, że to był
idealny pomysł na dobry początek, ale nie
produkt, na którym można oprzeć długotrwałe funkcjonowanie całej firmy – mówi
Peless.
W latach 1998-2001 firma wyprodukowała około 4000 jednostek, zanim wypuściła na
rynek drugą i trzecią wersję, które posiadały
już w wyposażeniu różne ulepszenia. Te
nowe wersje wykorzystywały proces formowania próżniowego, aby tworzyć formy
do tworzyw sztucznych do kosiarek po
mniejszych kosztach. Wymieniono także
oryginalne agregaty tnące o mocy 750W na
trzy mniejsze jednostki o mocy 150W, które
zasilały trzy mniejsze ostrza tnące. Zespół
projektowy kosiarki zrezygnował również
z montowania w późniejszych modelach
czujnika zbliżeniowego, a w zamian zainstalowano optyczny „czujnik spadania”, który
umożliwia kosiarce RoboMower rozumienie, czy w danej chwili jest przechylona albo
czy jedno z kół nie dotyka ziemi. W takich
przypadkach mikrosterownik wyłącza silnik
ostrza tnącego, aby nie dopuścić do powstania obrażeń ciała. Programiści zmienili także
algorytm pokrycia obszaru, aby formować na
trawie wzór zygzakowaty.
– Po pierwszym przejściu pokrywamy
obecnie 70 do 80 procent trawnika, wtedy
GŁÓWNA PŁYTKA obwodu drukowanego kosiarki RoboMower odbiera sygnały
wejściowe pochodzące z czujnika ciśnienia (zderzaki), czujników optycznych
(płyta spadania), zwojów elektromagnetycznych (czujniki przewodów), hodometru
i busoli. System wykorzystuje 16-bitowy układ sterowania procesora (MCU)
do kontrolowania sygnałów wyjściowych skierowanych do dwóch silników
napędowych i trzech silników tnących
przełączamy się i pokrywamy ogród pod
innym kątem, tworząc w ten sposób równoległe nachodzące na siebie pasy – mówi
Abramson.
Podczas prac nad stworzeniem kosiarki
RoboMower, Peless i Abramson prowadzili
jednocześnie negocjacje z czołowymi producentami na temat sprzedania licencji na technologię firmie posiadającej większy potencjał produkcyjny. Firma Friendly Robotics
nawiązała oficjalną współpracę ze szwedzką
firmą produkującą kosiarki do trawników
Stiga i amerykańską firmą Toro. Firma Toro
wyprodukowała i sprzedała kilkaset zautomatyzowanych kosiarek pod nazwą handlową iMo, ale ostatecznie zarzuciła ten pomysł
ze względu na... brak zainteresowania ze
strony klientów. Peless negocjował również
z firmą Hoover Co. sprzedaż licencji na technologię użycia zautomatyzowanych odkurzaczy, ale rozmowy pomiędzy dwoma firmami
zakończyły się w momencie przejęcia firmy
Hoover przez firmę Maytag Corp.
– Niestety, wszystkie trzy przypadki nas
rozczarowały – mówi Peless. – W końcu
zaczęliśmy produkować i sprzedawać produkt w ramach naszej własnej marki.
Firmie Friendly Robotics udało się do
tej pory sprzedać ponad 50 000 kosiarek,
w większości w Europie i Stanach Zjednoczonych. Przynajmniej na razie będzie ona
samodzielnie wytwarzać produkt. Prezesi
firm deklarują, że kiedy zainteresowanie
rynku zautomatyzowanym koszeniem wzrośnie, ponownie przemyślą koncepcję licencjonowania.
Zanim to nastąpi, dystrybutorzy modelu
RL1000 i mniejszego modelu RL850 liczą na
duże cyfry, oznaczające wielkość sprzedaży.
– W Stanach Zjednoczonych co roku
sprzedaje się 6 milionów kosiarek do trawy
– zauważył pan Tiedeman z amerykańskiej
firmy Systems Trading Corp. – Naszym
celem jest zdobycie 10 procent tego rynku.
Peless i Abramson utrzymują, że sprzedaż hurtowa pomoże obniżyć cenę modelu
RL1000, za który obecnie trzeba zapłacić
w handlu detalicznym 1800$, i cenę modelu
RL850, kosztującego w detalu 1200$.
Bez względu na to, czy nowa firma będzie
w stanie w niedługim czasie istotnie zwiększyć swoją sprzedaż, jej założyciele wierzą,
że otworzyli drzwi raczkującemu rynkowi
sektora robotyki w kraju.
– Jest to zupełnie nowa dziedzina – mówi
Abramson. – To nie to samo co produkcja
telewizorów czy lodówek. Wcześniej istniała psychologiczna przepaść, którą należało
przekroczyć w tym miejscu i teraz, gdy konsumenci zaczynają to robić, nie będą chcieli
się już z tego wycofać.
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 29
Elektronika
Wyczuć dotyk
TRENDY
Technika pojemnościowa ma do zaoferowania
niskie koszty, nieskomplikowany montaż,
nowoczesny wygląd
Metody wyczuwania z zastosowaniem techniki pojemnościowej przeżywają
nagły wzrost popularności, głównie dlatego, że oferują niskie koszty, względnie prosty montaż i nowocześniejszy wygląd w porównaniu z mechanicznymi
przyciskami i przełącznikami. Producenci samochodów, którzy wykorzystali
sensorykę pojemnościową do wykrywania obecności pasażera (która m.in.
pozwala na bezpieczne rozwinięcie się poduszki powietrznej), przez długi
czas cieszyli się ogromnym zainteresowaniem ze strony mediów, a producenci
sprzętu elektronicznego zaczęli je wykorzystywać do produkcji ekranów dotykowych. Konstruktorzy iPoda firmy Apple również stworzyli powszechnie
rozpoznawany, intuicyjny interfejs w oparciu o metody pojemnościowe.
– iPod przebudził sektor elektroniki użytkowej uświadamiając zastosowanie pojemnościowej sensoryki dotykowej – zauważa Philip Sieh, specjalista
z dziedziny zastosowań pola E-field w Dziale Rozwiązań dla Czujników
i Serwomotorów w firmie Freescale Semiconductor. – Ta metoda pozwala na
bardziej nowoczesny wygląd i daje projektantowi większą swobodę.
Sieh dodaje, że niektóre szpitale zaczęły używać tej techniki do wykrywania
pacjentów i monitorowania w łóżkach i materacach dmuchanych. Teraz także
producenci samochodów stosują te metody w modułach drzwi do sterowania
oknami, lusterkami i konsolami.
– Coraz więcej projektantów zaczyna postrzegać sensorykę pojemnościową
jako metodę alternatywną. Stanowi ono unikalne rozwiązanie dla wielu bezdotykowych zastosowań – mówi Sieh
Czujnik pola elektrycznego E-field
firmy Freescale
Wraz z wprowadzeniem czujnika MC34940, firma
Freescale rozszerzyła zastosowanie układów scalonych poza aktualnie produkowany asortyment
czujników samochodowych o grupę urządzeń elektronicznych i przemysłowe pulpity sterowania. Jednochipowy układ scalony wytwarza pole elektryczne
o niewielkim natężeniu, a następnie wykrywa zmiany
zachodzące w tym polu i dlatego, w gruncie rzeczy,
jest czujnikiem opartym na pojemności elektrycznej.
Nowy model wymaga o 33 procent mniejszej obudowy
w porównaniu z wcześniejszymi wersjami i jest wyposażony w większe odstępy – dla ułatwienia montażu.
Może być wykorzystywany do wykrywania bliskości
i wyczuwania trójwymiarowego pola. Może również
uruchamiać funkcje, takie jak włączanie lub wyłączanie
przycisków, włączanie alarmów w przypadku niebezpiecznych sytuacji związanych z takimi urządzeniami
jak dzbanki do kawy, suszarki do włosów i kosiarki do
trawy.
Konwerter Pojemności Cyfrowej
firmy ADI
Programowalny 16-bitowy konwerter pojemności cyfrowej
AD7142, wyprodukowany przez firmę Analog Devices, jest
w stanie dostosować się do gwałtownie zmieniających się
warunków klimatycznych, co automatycznie czyni z niego
kandydata do wyczuwania dotyku w urządzeniach przenośnych, takich jak mikrotelefony komórkowe, odtwarzacze
MP3 i aparaty cyfrowe. Producenci urządzenia zapewniają, że zużywa ono 50 procent mniej energii niż urządzenia produkowane przez firmy konkurencyjne, powodując,
że są one mniej atrakcyjne do zastosowania w urządzeniach zasilanych za pomocą baterii.
Czujnik CapSense firmy Cypress
30 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
MCU
Moduł
czujnika
CapSense
Analogowe/Cyfrowe
GPIO
Host
Komunikacja
Sygnały czujnika CapSense
CapSense wyprodukowany jest przez firmę Cypress Semiconductor w oparciu o sygnały mieszane mikrokontrolera PSoC.
Pozwala on projektantom połączyć różnorodne możliwości
oferowane przez moduły sterujące LED i monitory LCD i taktować jako dodatek do wyczuwania dotyku. Rozwiązanie typu
PSoC oferuje również takie korzyści, jak: prosta komunikacja
szeregowa, możliwość tworzenia aplikacji trackpadowych, czy
suwak liniowy.
Mikrokontroler PSoC
Materiały
Wzrasta wykorzystanie
materiałów ceramicznych
TRENDY
Rozwój materiałów ceramicznych i technologii przetwarzania
tworzy nowe możliwości ich zastosowań
Rozwój zaawansowanych materiałów ceramicznych, zwłaszcza w dziedzinie nanotechnologii,
kreuje nowe zastosowania począwszy od elektroniki, do baterii i ogniw paliwowych. Rozwój
technologii wytwarzania – jak formowanie wtryskowe – tworzy nowe dziedziny zastosowań
mniej technicznych materiałów ceramicznych w mechanice.
Firma Altair Nanotechnologies w Reno w Newadzie (USA) opracowuje nową generację
akumulatorów litowo-jonowych w oparciu o nanostrukturalne litowo-tytanianowo-spinelowe elektrody wykonane z zaawansowanych materiałów ceramicznych. Badania wykazały,
że akumulatory zachowują swoje parametry w temperaturze minus 5,6°C. Konwencjonalne akumulatory litowo-jonowe oraz akumulatory typu nikiel-wodorek metalu stosowane
w hybrydowych pojazdach elektrycznych, w temperaturach poniżej zera nie zachowują swoich
parametrów lub nie dają się naładować. Nowe produkty z zastosowaniem materiałów ceramicznych zwiększają również bezpieczeństwo w wyższych temperaturach.
Skoncentrowanie się na materiałach ceramicznych o wysokiej czystości otwiera nowe
możliwości zastosowania dla tych materiałów w kondensatorach oraz urządzeniach produkcyjnych. Nowe, ulepszone właściwości dotyczą takich cech jak: super płaskość, najwyższa
gładkość powierzchni, wysoka sztywność, mała rozszerzalność termiczna oraz najwyższa
odporność na ścieranie. Należy również wspomnieć o technologii CIM (Ceramic Injection
Molding – Formowanie wtryskowe materiałów ceramicznych), która powoduje zmniejszenie kosztów produkcji i umożliwia wykonywanie bardziej skomplikowanych kształtów.
Technologia CIM łączy technologie proszków, prasowania i spiekania. Zwłaszcza ulepszone
technologie spiekania otwierają nowe możliwości konstrukcyjne. Spiekanie zwiększa gęstość
i wytrzymałość wyprasek.
MŁYNEK DO PIEPRZU
Technologie opracowane dla formowania wtryskowego z proszków
metali coraz częściej stosuje się do
proszków ceramicznych, zapewniając powtarzalność skomplikowanych
kształtów w produkcji na wielką skalę.
Przykładem może być… młynek do
pieprzu, w którym elementy metalowe
zostały zastąpione przez elementy
ceramiczne. Ceramika zapewnia
zwiększoną trwałość i odporność
na ścieranie, będąc jednocześnie
materiałem nie wywołującym alergii,
jak twierdzi firma Arburg w Lossburg
w Niemczech, która skonstruowała
w 1961r. pierwszą specjalistyczną
wtryskarkę do materiałów ceramicznych.
MATERIAŁY NA BATERIE
Altair Nanotechnologies z siedzibą w Reno w Newadzie (USA)
opracowała elektrodę litowo-tytanianowo-spinelową w celu zastosowania jej w pakiecie własnej produkcji akumulatorów. Firma ta
pracuje nad nowymi, różnorodnymi zastosowaniami opracowanej
przez nią technologii kontrolującej rozmiar, kształt i fazę kryształu
materiałów ceramicznych, co pozwala wpływać na ich optyczne,
chemiczne, fizyczne i elektryczne właściwości. Firmy Altair i Electro Energy Inc., Danbury, Connecticut (USA) podpisały niedawno
czteroletnią umowę dotyczącą wspólnego opracowania, produkcji
i marketingu baterii litowo-jonowych dużej mocy oraz systemów
akumulatorowych. Firmy początkowo zamierzają skoncentrować
się na rynku elektrycznych urządzeń przenośnych, włącznie
z elektrycznymi narzędziami ręcznymi dużej mocy.
UCHWYT DO PŁYTEK MONOKRYSZTAŁU
PÓŁPRZEWODNIKA
Firma CoorsTek wprowadziła niedawno ultra-płaski, wykonany
z materiału ceramicznego wysokiej czystości próżniowy uchwyt do
płytek półprzewodnika, który ma zwiększać wydajność produkcji
podczas przetwarzania płytek z monokryształu półprzewodnika.
Konfiguracje z małą powierzchnią kontaktu minimalizują ryzyko
naruszenia geometrii płytki przez cząsteczki na jej tylnej stronie
w przypadku zastosowań precyzyjnych. Uchwyt taki jest od trzech
do pięciu razy wytrzymalszy niż uchwyty wykonane ze szkła lub
metalu. Dodatkowymi zaletami zaawansowanych materiałów
ceramicznych są: odporność na korozję, mała rozszerzalność
termiczna oraz duża przewodność cieplna.
32 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
Kontrola bezprzewodowa
Konstruowanie aplikacji
bezprzewodowych
TRENDY
Konferencja firmy Siemens na temat automatyki podkreśla
istotę użycia technik bezprzewodowych w przemyśle
W dzisiejszych czasach automatyka bezprzewodowa cieszy się dość dużym zainteresowaniem.
Ale w jakim stopniu technika ta jest używana w praktyce? Sądząc po konferencji firmy Siemens na temat automatyki, która odbyła się w lipcu w Las Vegas, to w dość dużym. – Techniki
bezprzewodowe są szeroko używane. Oferujemy je już od 2 lat – mówi Jeremy Bryant, specjalista Siemensa w dziedzinie automatyzacji łączności sieciowej. Podczas swej prezentacji
na konferencji Bryant omówił około dwunastu bezprzewodowych aplikacji, które Siemens
dostarczył już swoim klientom. Niektóre z nich są aplikacjami bardzo prostymi, bazującymi na
zdalnym dostępie do danych automatyzacji oraz monitorów. Bryant poruszył jednak również
kwestie bardziej zaawansowanych technologii bezprzewodowych, takich jak kontrola deterministyczna, a nawet – bezpieczeństwo urządzeń.
BEZPIECZEŃSTWO TECHNIK BEZPRZEWODOWYCH
Techniki bezprzewodowe oraz bezpieczeństwo urządzeń naprawdę mogą iść w parze.
Jeden z klientów Siemensa, CAMotion, dostarczył bezprzewodowy system zabezpieczeń jako część układu sterowania suwnicy bramowej. Układ ten łączy urządzenia
zabezpieczające na części ruchomej suwnicy, w tym zasłony świetlne, z nieruchomym
urządzeniem sterującym suwnicy. – Jest to pierwszy zdalny system zabezpieczający,
o którym wiemy – mówi Bryant. Dlaczego zdalny? Podłączenie przewodów do systemu
zabezpieczającego byłoby
trudne, biorąc pod uwagę
Cabinet
57300 CPU
konstrukcję suwnicy. Bryant
Access
Point
szacuje, iż instalacja systemu
bezprzewodowego kosztuje
PC
Access
>200 Ft
ok. 60% mniej niż instalacja
Point
Sentence Switch
podobnego systemu z użyMicroSafety I/O
ciem przewodów. Dodaje,
processor
iż protokoły komunikacyjMonitor
Keyboard
ne Siemensa PROFINet
Motor
i PROFISafe działają
Controller
Camera
przy użyciu sieci bezprzePanel Mounted
wodowych, umożliwiając
On the Gantry
Camera
w ten sposób instalację
ZDALNE STEROWANIE
Do tej pory rozwiązania bezprzewodowe
znajdowały zastosowanie do zdalnego monitorowania różnego typu oraz
– jak twierdzi Bryant – do pozyskiwania
danych. Były także używane do zdalnego
monitorowania systemów SCADA. Mogły
w ten sposób pobierać dane poprzez
przemieszczanie układu I/O, który dawniej
trzeba było podłączyć do sieci przewodami
podwieszanymi bądź kablami wleczonymi.
Bryant wskazał jednak na niedawną poprawę jakości aplikacji obsługujących zdalne
sterowanie, zwłaszcza w systemach
przemieszczania materiałów. Przykładem
są tutaj wózki sterowane automatycznie
(AGV). Zdolność szybkiej transmisji radiowej przemysłowych urządzeń bezprzewodowych Siemensa pozwala ruchomym
węzłom na szybkie przemieszczanie się
pomiędzy poszczególnymi komórkami
radiowymi, podczas gdy sterowany
automatycznie wózek porusza się po
zakładzie. Bryant twierdzi, iż czas transmisji wynosi zazwyczaj poniżej 50 ms.
Dla porównania, czas transmisji dla
biurowych urządzeń bezprzewodowych
wynosi... kilkaset ms. – Szybka transmisja radiowa zapewnia przede wszystkim
nieprzerwaną komunikację – twierdzi.
Źródło: Design News USA
34 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
S7-400
Radio Cell 1
Radio Cell 2
Industrial Ethernet
SCALANCE
W 788-1PRO
Client
Module
SCALANCE
W 7881PRO
SCALANCE
W 788-1PRO
Field PG/
Notebook
With
CP 7517
Automatic Guided Vehicle System (AGVS)
SIMATIC
HMI
Źródło: Design News USA
MOŻLIWOŚCI KONTROLI DETERMINISTYCZNEJ
Może nam się wydawać, iż technologie bezprzewodowe tak
naprawdę nie są rozwiązaniem, które mogłoby znaleźć zastosowanie w aplikacjach sterujących. Jednak Bryant twierdzi inaczej.
Zwraca on uwagę na to, iż norma 802.11, dotycząca komunikacji bezprzewodowej, zawiera postanowienia dotyczące kontroli
deterministycznej. Kluczem jest tutaj użycie chipsetów, elementów
elektronicznych organizujących przepływ informacji, które wspierają PCF (Point-Coordination-Function), protokół transmisyjny,
w którym punkt dostępu komunikuje się z klientami w określonym
tempie. Bezprzewodowe urządzenia biurowe nie wspomagają
dostarczania danych w określonym czasie. Siemens włączył swoją
własną przemysłową wersję protokołu PCF do jego bezprzewodowych punktów dostępu i klientów.
– Pozwala to klientom korzystającym z sieci bezprzewodowych
wpływać na układ I/O podobnie, jak na kablową sieć komputerową
– wyjaśnia Bryant.
TEMAT Z OKŁADKI
Tworzywa sztuczne
stają do walki
TEKST: JOE OGANDO
Nikt nie wykonuje wielkich,
złożonych części z tworzyw
sztucznych tak, jak John
Deere
Firma John Deere w 2000 r. zaczęła stosować wielkie komponenty z tworzyw
sztucznych dla produkowanego sprzętu
rolniczego. Początek wiąże się z opracowaniem SMC oraz poliuretanowych
powierzchniowych paneli obudów dla
wielkich kombajnów STS.
Od tego czasu firma nie spoczęła na
laurach, a ostatnio poszła nawet dalej,
jeśli chodzi o wielkie elementy z tworzyw.
Wykorzystuje je do produkcji nowych
elementów traktorów i kombajnów,
realizując z ich pomocą ważne cele
projektowe, takie jak integracja funkcji,
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 35
TEMAT Z OKŁADKI
TEN nowy moduł wewnętrznego dachu
średniej wielkości traktorów użytkowych
łączy w sobie ponad dwanaście elementów
konstrukcyjnych i funkcjonalnych. Własny
proces formowania z przenoszeniem
nacisku czyni możliwym tworzenie tej
złożonej części
całość konstrukcji, estetyka oraz redukcja
kosztów.
Aby osiągnąć cele projektowe związane
z tworzywami, inżynierowie z Deere oraz
dostawcy firmy przyjęli niekonwencjonalne materiały i metody przetwarzania
do produkcji swoich najbardziej innowacyjnych części. Na niektóre z tych części
zwrócono uwagę podczas konferencji oraz
konkursu projektów nowych produktów,
przeprowadzonego przez Alliance of Plastics Processors w Columbus, Ohio.
Dach kabiny traktora
Wewnętrzny moduł dachu kabiny traktora
do jednego z traktorów z instalacją klimatyzacyjną firmy Deere zdobył nagrodę
za projekt w katewgorii maszyn rolniczych.
Nietrudno dostrzec, dlaczego. Projektanci
części poradzili sobie z integracją ponad
dwunastu (!) funkcjonalnych elementów
w tej pojedynczej części – włączając obudowy oraz punkty montażowe dla komponentów HVAC (ogrzewnictwo, wentylacja
i klimatyzacja), radia, wewnętrznego
i zewnętrznego oświetlenia oraz zewnętrznego dachu.
– Moduł dachu działa jako konstrukcyjny kręgosłup wewnętrznego systemu
kabiny – zauważa Darin Grinsteinner, kierownik inżynierii partnera projektowego
i wytwórcy form do części, firmy Composite Products Inc. (CPI)
Aby ta skomplikowana część ujrzała
światło dzienne, wielką rolę odegrało
przetwarzanie. CPI opracowała opatentowany proces formowania z bezpośrednim
przenoszeniem sprężania, oznaczający,
że w jednej zintegrowanej linii produkcyjnej przebiegają oba procesy – mieszania
i formowania. Zwykle formowanie tłoczne
rozpoczyna się od wstępnie spreparowanego półwyrobu z tworzywa, pochodzącego
od dostawcy materiału.
Ten rodzaj zintegrowanego procesu,
mimo iż niezbyt powszechny (w USA
– przyp. redakcji), daje CPI ścisłą kontrolę
nad formowanymi materiałami. W tym
przypadku, dach traktora zbudowano
z homopolimeru polipropylenu z 30procentowym (wagowo) dodatkiem
chemicznie powiązanych, półcalowych
wzmocnień szklanych. Proces formowania
z bezpośrednim przenoszeniem tłoczenia,
który CPI nazywa „Advantage”, może
dać również korzyści ekonomiczne – częściowo dlatego, że firma miesza tylko te
składniki, które wymagane są dla danego
elementu i nie inwestuje w drogie materiały, przygotowane na zamówienie.
Jednakże prawdziwym wyzwaniem,
związanym z wytwarzaniem tej części,
było nie tyle mieszanie, co... formowanie.
ABY utrzymać niewielkie ścinanie
(podczas wypełniania) i jednocześnie
pomóc w wypełnieniu delikatnych
elementów konstrukcyjnych dachu,
Composite Products Inc. wykorzystuje
instalację z centralnym otworem
wtryskowym zamiast bardziej tradycyjnego
końcowego otworu wtryskowego.
Ta metoda wlewania zmniejsza również
zużycie materiału przez eliminację
kanałów doprowadzających
36 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
Grinsteinner objaśnia, że część o wymiarach 120 x 150 cm zawiera bardzo cienkie,
głębokie, trudne do wypełnienia elementy
– takie jak żebra o wymiarach 27 x 1 mm.
– Wiele z delikatnych, głęboko tłoczonych
elementów po prostu nie mogłoby być formowanych przy użyciu innych metod formowania długich włókien, takich jak standardowe formowanie tłoczne – stwierdza.
Ścianki części miały przejścia od grubych do cienkich warstw, co sprawiało,
że nominalne grubości ścianek zmieniały
się od 1 mm do 7,5 mm, a w niektórych
sekcjach miały nawet grubość 12,5 mm.
I wreszcie, integracja funkcji oznacza również, że część zawierała liczne wymyślne
elementy, które stanowiły wyzwanie dla
wielu operacji formowania.
Pomimo trudności, CPI nie tylko wypełniła część, ale uczyniła to ze wspaniałym
rozprowadzeniem wzmacniających włókien szklanych. Grinsteinner informuje,
że testy CPI ujawniły, iż rozprowadzenie szkła w całej części utrzymane jest
z dokładnością do 1 procenta.
Transfer Molding
(Advantage™)
TEMAT Z OKŁADKI
Na powodzenie firmy w wykonywaniu tego trudnego podzespołu wpłynęły
w dużej mierze własne metody formowania. Najważniejsza z nich wymagała użycia wielkiego centralnego otworu wtryskowego, przez który cały materiał wsadowy
jest wprowadzany do wykończonej części.
W przeciwieństwie do zwykłego systemu
końcowego otworu wtryskowego oraz
kanału doprowadzającego, ten centralny
otwór wtryskowy składa się z „wstrzeliwującego kotła”, w gruncie rzeczy
hydraulicznej platformy poniżej szczeliny
pośrodku dolnej wnęki formy. Gdy podnosi się ona podczas procesu formowania,
aby dostarczyć materiał, platforma ta
w rzeczywistości tworzy część powierzchni dolnej wnęki.
Według Grinstaeinnera, technika centralnego otworu wtryskowego sprzyja,
by najgłębsze, najcieńsze żebra tej części
były wypełnione z niewielkim ścinaniem.
Otwór wtryskowy wyeliminował również
nadmiar materiału, który mógłby generować krańcowe otwory wtryskowe i kanał
doprowadzający oraz uprościł konstrukcję
oprzyrządowania. Grinsteinner szacuje,
że metoda formowania ze środkowym
otworem wtryskowym oszczędza około
10 procent kosztów materiałowych
na jedną część, jak również zmniejsza
o 10 procent koszt samych narzędzi.
Inne pomysłowe krzywizny narzędzia
wymagały użycia dwuetapowego wtrysku do wydobycia z niego delikatnych
żeber, dodania bocznego naciągania do
tworzenia wymyślnych części oraz użycia
technik zmniejszania grubości, w celu
zaoszczędzenia materiału i skrócenia czasu
stygnięcia.
Podczas gdy proces „Advantage” firmy
CPI miał do tej pory największe zastosowanie do produkcji zewnętrznych części
maszyn rolniczych i pojazdów, może on
zostać użyty również do produkcji innych
elementów. Na przykład ostatnio CPI
produkuje wnęki na torby do wózków
golfowych, zderzaki oraz pokrywy akumulatorów.
Nowy asortyment paneli dla
kombajnu
W konstrukcji kombajnu zbożowego
STS firmy Deere już od ponad pięciu lat
wierzchnie panele korpusu wykonywane
DACH traktora Deere
ma wiele wymyślnych
elementów, wymagających
bocznych mechanizmów,
jak te wyciągane rdzenie
dla zintegrowanej wiązki
okablowania
są z tworzywa. Ponieważ okazało się, iż
konieczne jest wprowadzenie nowych
zmian, inżynierowie firmy musieli przerobić dwa istniejące panele i dodali całkowicie nowy komponent z tworzywa.
Jedną z przyczyn, która wymusiła zmianę, było zaostrzenie wymagań dotyczących
emisji spalin przez silniki diesla. Według
Briana Millera, szefa integracji łańcucha
dostaw i konstruktora elementów niemetalicznych w Deere, nowe wymagania skutkowały potrzebą zwiększenia miejsca na
platformie silnika o 45 cm (w porównaniu
do poprzednich modeli). Ta konieczność
wydłużenia spowodowała konieczność
zmiany dwóch paneli – tworzących tylną
ściankę oraz pokrywę chłodnicy.
Co więcej, testy funkcjonalne Deere
wykazały, że kombajny mogłyby pracować dobrze przy słabszym oczyszczaniu
powietrza, jeżeli powietrze chłodzące
byłoby pobierane wyżej nad poziomem
ziemi niż w poprzednich konstrukcjach.
Inżynierowie Deere dodali więc do maszyny komponent nowego kanału (tzw. „czerpaka powietrza”).
W celu wybrania najlepszego materiału na te trzy komponenty inżynierowie
Deere przeprowadzili porównawcze
analizy materiałowe. Co ciekawe, wyniki
tych analiz wskazały na inny materiał
niż był wykorzystywany do produkcji
poprzednich paneli. Miller objaśnia,
że pierwsze kombajny STS wykorzystywały zarówno ciśnieniowo formowany
i malowany SMC, jak i formowany wtryskowo z reakcją chemiczną poliuretan
z powlekaniem w formie. Jednak wszyst-
kie trzy nowe panele zbudowano z mniej
znanego materiału, przeznaczonego do
formowania wtryskowego z reakcją chemiczną, zwanego polydicyclopentadiene
(PDCPD).
Jak wyjaśnia Miller, nowe panele
były ocenione zarówno pod względem
konstrukcyjnym, jak i estetycznym. Po
pierwsze, panele musiały wytrzymać siłę
zderzenia podczas pracy, jak również mieć
wystarczającą rozciągliwość, aby wytrzymać znaczące obciążenia wiatru podczas
transportu ciężarówką. – Kombajn poruszający się po autostradzie na przyczepie
mógłby być narażony na działanie wiatru
o prędkości dochodzącej do 160 km/godz.
– mówi Miller. Jeżeli chodzi o estetykę,
nowe panele musiały odpowiadać pozostałym panelom SMC maszyny i stalowym
konstrukcjom pod względem koloru, połysku oraz wykończenia.
W każdym przypadku, lakierowany
PDCPD okazał się najlepszy (patrz diagramy matrycy decyzyjnej na sąsiedniej
stronie). Dla tylnej ścianki o wymiarach
300 x 180 x 60 cm (którą wcześniej
tworzyły dwie części z poliuretanu RIM)
inżynierowie Deere odkryli, że wytrzymałością na uderzenia PDCPD przewyższa
zarówno SMC, jak i poliuretan RIM.
Analogicznie, PDCPD uzyskał akceptację dla wlotu powietrza o wymiarach
180 x 105 x 45 cm, ze względu na lepsze
zrównoważenie właściwości udarowych
i estetycznych w porównaniu z materiałami
konkurencyjnymi – w tym przypadku, formowanym termicznie ABS z akrylowym
CAP i malowanym SMC.
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 37
TEMAT Z OKŁADKI
NOWE panele korpusu dla kombajnu STS
firmy Deere stworzono w odpowiedzi na
federalne wymagania dotyczące emisji
spalin. Nowe panele – oraz całkowicie
nowy kanał powietrzny na górze maszyny
– zostały wykonane z PDCPD, alternatywy
dla poliuretanu oraz SMC
W przypadku drzwiczek chłodnicy
o wymiarach 270 x 180 x 30 cm, PDCPD
nie ma większej technicznej przewagi nad
SMC. – Panel jest sztywno zamocowany
do maszyny, więc jego sztywność nie była
istotna, poza ugięciami spowodowanymi
przez opierające się na nim osoby – wyjaśnia Miller. – Jednak Deere wykorzystało
PDCPD również w tym przypadku,
ze względu na „szereg przyczyn komercyjnych”.
A mówiąc o przyczynach komercyjnych,
Miller wskazuje, że PDCPD mogłoby nie
być wykorzystane z punktu widzenia kosztowego, gdyby Deere oraz dostawcy firmy
nie odeszli od konwencjonalnego myślenia
o sposobie projektowania części z tego
materiału. Zwykle panele PDCPD posiadają
jednolitą grubość ścianki, podczas gdy elementy usztywniające są zazwyczaj formowane osobno i spajane z panelem w oddzielnej operacji. – Ustaliliśmy, że to podejście
mogłoby nie pozwolić nam na spełnienie
naszych celów kosztowych – wspomina
Miller, przytaczając dodatkowe koszty
oprzyrządowania, formowania i mocowania, związane ze spajaniem usztywnień.
Więc Deere ostatecznie formował żebra,
zgrubienia oraz inne elementy usztywniające, wymagane do sprostania potrzebom
konstrukcyjnego obciążenia paneli. Te
dodatkowe elementy czyniły część trudniejszą do formowania i wprowadzały
ryzyko odbijania się żeber i zgrubień na
zewnętrznej powierzchni części. Lecz
Miller dowodzi, że zdolność eliminowania
dodatkowych kosztów formowania i montowania usprawiedliwia ryzyko i pozwala
firmie Deere wykorzystać właściwości
materiałowe PDCPD.
– Przełamaliśmy konwencjonalne zasady projektowania – mówi Miller. – Lecz
zadziałało to na naszą korzyść...
Wlot powietrza
Formowany
termicznie ABS
Formowany
ciśnieniowo SMC
PDCPD RIM
Udarowość
–
–
+
Wygląd
–
+
+
Moduły
–
+
–
Formowany
ciśnieniowo SMC
PU RIM
PDCPD RIM
Udarowość
–
–
+
Wygląd
+
–
+
Moduły
+
+
–
Tylna ścianka
Drzwiczki chłodnicy
Formowany ciśnieniowo SMC
PDCPD RIM
Wygląd
+
+
Moduły
+
–
O CZYM MYŚLELI inżynierowie materiałowi firmy John Deere, wybierając PDCPD?
No cóż, te matryce decyzyjne pozwolą wam zrozumieć, jak dochodzili do dokonania
wyboru materiału na zewnętrzne części kombajnu STS. W przypadku pokrywy chłodnicy,
SMC rzeczywiście sprawia wrażenie lepszego materiału, lecz Deere wybiera PDCPD
ze względów komercyjnych.
38 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
System DELCAM
przy produkcji konstrukcji
z materiałów kompozytowych.
W wyniku rozwoju inżynierii materiałowej oraz zwiększenia potrzeb współczesnych technologii obserwujemy
tendencję polegającą na stopniowym
odchodzeniu od stosowania tradycyjnych
materiałów konstrukcyjnych. Coraz szersze
możliwości wykorzystania zaawansowanych technik wytwarzania przynoszą
korzyści w postaci coraz powszechniejszego
stosowania materiałów kompozytowych
zaawansowany modeler, umożliwiający
tworzenie skomplikowanych geometrii
w oparciu o dokumentację lub istniejący
fizycznie model przy pomocy ramienia
pomiarowego i modułu PS-Arm. PowerSHAPE jest doskonałym narzędziem do
analizy, weryfikacji i naprawy potencjalnych błędów w geometrii jeszcze przed
przystąpieniem do generowanie technologii.
Umożliwia również szybki podział i wyko-
MODEL 3D samochodu,
który będzie wykonany
z materiałów
kompozytowych
we współczesnych konstrukcjach. Rynek
kompozytów jest znacząco duży i w dalszym ciągu obserwujemy jego rozwój obejmujący swoim zasięgiem coraz to nowe
gałęzie przemysłu. Materiały kompozytowe odgrywają dominującą rolę nie tylko
w przemyśle motoryzacyjnym, lotniczym
czy maszynowym, ale ich obecność jest
również istotna przy produkcji łodzi, jachtów, sprzętu sportowego czy mebli.
Możliwości systemu DELCAM są
zbieżne z potrzebami i wymaganiami
jakie stawiają dziedziny techniki, które
wykorzystują materiały kompozytowe.
Skomplikowane i aerodynamiczne kształty, krótkie serie, możliwość dokonywania
błyskawicznych modyfikacji oraz pojawiające się wciąż nowe technologie to tylko
niektóre z wielu wyzwań, którym potrafią
sprostać aplikacje należące do środowiska
Delcam Power Solution: PowerSHAPE
– samodzielna aplikacja CAD, PowerMILL
– zaawansowany moduł CAM oraz Power-INSPECT – aplikacja służąca do weryfikacji
i inspekcji modeli 3D.
Już na pierwszym etapie procesu pojawia się podstawowy problemem, jakim jest
przeniesienie idei modelarzy i myśli konstruktorów na cyfrowy model 3D. Z pomocą przychodzi aplikacja PowerSHAPE,
nanie oprzyrządowania produkcyjnego wraz
z pomocniczymi elementami technologicznymi. Narzędzia dostępne w tej aplikacji
pozwalają także na wykonywanie rozwinięć powierzchni modeli, co kompletnie
spełnia potrzeby technik formowania
kompozytów.
Kolejną aplikacją wykorzystywaną na
następnych etapach procesu jest PowerMILL
umożliwiający zastosowanie wielu zaawansowanych technik obróbczych. Aplikacja ta
jest wykorzystywana zarówno przy generowaniu technologii do wykonania oprzyrządowania produkcyjnego jak i w procesach
wycinania i okrawania detali kompozytowych. Ponadto PowerMILL oferuje szybką
kalkulację skomplikowanych 5-osiowych
ścieżek narzędzia. Drastyczne obniżenie
kosztów oraz redukcja czasu wykonania
procesu technologicznego to niektóre
z korzyści, jakie niesie
wykorzystanie aplikacji
Dystrybucja i serwis techniczny
TORUS Spółka z o.o., ul. Rydygiera 12,
01-793 Warszawa, tel./fax (22) 832 47 09
www.toruscadcam.com.pl
OBRÓBKA poszczególnych elementów
formy do materiałów kompozytowych
PowerMILL w procesie produkcji konstrukcji z materiałów kompozytowych.
Pomiar i weryfikację gotowego wyrobu
zapewnić może PowerINSPECT umożliwiający szybką i łatwą inspekcję w oparciu
o model 3D. Aplikacja to współpracuje ze
wszystkimi typami maszyn pomiarowych,
a raporty pomiarowe można dostosować do
potrzeb swoich i odbiorcy.
Wysoka funkcjonalność aplikacji należących do systemu DELCAM pozwala
na wdrożenie tego środowiska praktycznie
w każdy rodzaj procesu formowania kompozytów. Zdolność adaptacji powoduje, że
obszar zastosowania środowiska DELCAM
Power Solution jest potężny i obejmuje:
design, tworzenie oprzyrządownia produkcyjnego, technologię oraz inspekcję.
Wykorzystanie aplikacji: PowerSHAPE,
PowerMILL, PowerINSPECT, przynosi
wymierne korzyści w postaci oszczędności
czasu i materiału oraz wysokiej jakości konstrukcji kompozytowych.
Artur Pest
GOTOWY MODEL
samochodu
zbudowanego
z materiałów
kompozytowych
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 39
PROGRAMY
TEKST: MICHAŁ BACHAN,
WOJCIECH BIENIASZEWSKI,
ADAM BUDZYŃSKI,
SZYMON KOŚCIANOWSKI
Polskie śruby II
Kompletna biblioteka 3D MCAD podstawowych
łączników gwintowych wykonana według polskich
standardów konstrukcyjnych PN, dedykowana
dla systemu UGS Unigraphics NX
Na podstawie obserwacji rozwoju branży
konstruowania i wytwarzania wyrobów,
zauważa się zwiększenie tendencji, mających
na celu radykalne skrócenie czasu wprowadzania produktów na rynek. Szybka i wydajna realizacja zamówień jest powodem uzyskania szeregu korzyści materialnych oraz
wzrostu zadowolenie klienta, co przyczynia
się do tworzenia atmosfery wzajemnego
zaufania pomiędzy kontrahentami. Efektem
powyższego jest doskonalenie renomy oraz
zewnętrznego wizerunku firmy, oznaczające
wzrost liczby zamówień od dotychczasowych
i nowych klientów. Podmioty gospodarcze,
które skutecznie realizują transformację procesów wprowadzania innowacji, uzyskują
znaczną przewagę nad konkurencją i mogą
współzawodniczyć z najlepszymi z branży.
Najważniejszym etapem rozwoju produktu, z punktu widzenia skracania czasu
wprowadzania produktu na rynek, jest etap
projektowania i konstruowania. Na podstawie analizy metod pracy konstruktorów
z różnych branż przemysłowych, wyodrębniono najczęściej wykonywane i najbardziej czasochłonne zadania inżynierskie.
Spośród nich wyróżnia się proces wprowadzania do modelowanych zespołów
części standardowych, ze szczególnym
uwzględnieniem podstawowych łączników
gwintowych, tj. śrub, podkładek i nakrętek.
Powyższe elementy pojawiają się masowo
w zróżnicowanych projektach, pochodzących ze wszystkich monitorowanych branż
przemysłowych.
Uwagę zwraca fakt, iż najczęściej
stosowanymi w Polsce łącznikami gwintowymi są elementy zgodne z Polskimi
Normami (PN-EN, PN EN-ISO, PN/M),
definiowanymi przez Polski Komitet
Normalizacyjny. Pomimo względnie nieskomplikowanej postaci konstrukcyjnej
ww. łączników, ich ręczne modelowanie
i wprowadzanie do zespołów jest procesem
żmudnych i czasochłonnym. Dodatkowo,
błędna interpretacja danych zawartych
w odpowiedniej normie, spowoduje
powstanie niedopuszczalnych błędów.
Autorzy są członkami Koła Naukowego
Solid Edge na Wydziale Mechanicznym
Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy
Należy również pamiętać, iż poprawne
funkcjonowanie wdrażanego na rynek
wyrobu, uwarunkowane przez liczbę
błędów konstrukcyjnych, zależy w dużej
mierze od koncentracji projektanta.
Długotrwały proces wprowadzania do
modelowanego zespołu znacznej liczby
łączników gwintowych, może powodować
niepotrzebną dekoncentrację inżynierów.
Zdarzeń takich należy za wszelką cenę
unikać, ponieważ błędy powstałe na
etapie konstruowania są najtrudniejsze
i najkosztowniejsze do zniwelowania.
Poza tym, są często powodem niepotrzebnych, nawet wielomiesięcznych przestojów produkcji.
Uwzględniając potrzeby swoich klientów, firma UGS stworzyła kompletną
i intuicyjną w obsłudze bibliotekę łączników gwintowych wg PN, dedykowaną
dla systemu Unigraphics NX pod nazwą
„UGS Unigraphics NX – Fasteners Library
2006”. Dzięki takiemu narzędziu, w chwili
obecnej, najbardziej czasochłonne etapy
procesu wprowadzania do zespołu części
danego łącznika gwintowego (ewentualnie
ich stosów, tj. zbiorów śrub, podkładek
i nakrętek), realizowane są automatycznie.
Założenia projektowe, narzucone
podczas tworzenia biblioteki
złączy gwintowych wg PN
„UGS Unigraphics NX
– Fasteners Library 2006”
Na podstawie wytycznych, otrzymanych
dzięki ścisłej współpracy z przemysłem
i wynikających z zaistniałych potrzeb,
pracownicy firmy UGS sformułowali
założenia, będące wytycznymi do tworzenia opisywanej biblioteki łączników
gwintowych wg PN.
W jednym z podstawowych założeń
stwierdzono, że stosowanie biblioteki
„UGS Unigraphics NX – Fasteners Library
2006” ma przyczynić się do usprawnienia
pracy jak najszerszej grupy użytkowników.
Dlatego też zawarto w niej zapisy kon-
42 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
strukcji śrub, podkładek i nakrętek, opisane przez wszystkie obowiązujące obecnie
w kraju Polskie Normy. Pełen asortyment
biblioteki przedstawiono w artykule z marcowego wydania Design News DN 3 (10)
2006, s. 44, Tablica 1.
Łącznie uwzględniono 108 Polskich
Norm, zawierających 1836 typoszeregów
części. Cała gama zawartych norm zawiera
zarówno elementy powszechnego zastosowania (śruby z łbem walcowym i gniazdem
sześciokątnym, nakrętki sześciokątne, podkładki okrągłe), jak też części stosowane
w specyficznych branżach przemysłowych,
jak np. branża meblarska (podkładki tapicerskie). Dodatkowo przeniesienie pełnych
zasobów PN umożliwia generowanie łączników gwintowych o wartościach gwintów,
należących do zakresu od M1,2 do M90.
Uwzględniono również wszystkie wartości
ich skoku. Powoduje to możliwość stosowania opisywanej biblioteki zarówno w przemyśle precyzyjnym, jak i ciężkim. Przykładowe modele śrub, nakrętek i podkładek,
możliwe do umieszczenia w modelowanym
zespole części systemu UGS Unigraphics
NX, przedstawiono na Rys. 1.
Ze względu na mnogość konfiguracji
systemu CAD/CAM/CAE UGS Unigraphics NX, założono, iż biblioteka złączy
gwintowych wg PN, dedykowana dla
tego systemu, będzie tak wykonana, aby
mogli z niej korzystać wszyscy użytkownicy, niezależnie od wykorzystywanych
modułów i narzędzi systemu NX. Wobec
powyższego, w celu pełnego wykorzystania zasobów biblioteki „UGS – Unigraphics NX Library – Fasteners 2006” nie
jest wymagane posiadanie dodatkowych
modułów, dedykowanych dla specyficznych branż przemysłowych, jak np. NX
Mold Wizard (projektowanie form wtryskowych), czy też
NX Progressive Die Wizard (projektowanie postępowych wykrojników i tłoczników). Opisywana biblioteka może więc
zostać uruchomiona już w najprostszej
konfiguracji systemu NX, a także bezpo-
PROGRAMY
RYS. 1. Wybrane przykłady łączników
gwintowych wg PN, możliwych do
wstawienia w projektowanym zespole
części systemu UGS Unigraphics NX:
a) śruby, b) nakrętki, c) podkładki
średnio w jego specjalizowanych środowiskach, jak np. NX Mold Wizard.
Udało się tego dokonać ze względu na
wykonanie biblioteki łączników gwintowych wg PN z zastosowaniem jednego
z prostszych narzędzi systemu NX, dostępnego już w jego podstawowej konfiguracji,
tj. polecenia Part Family służącego do tworzenia rodzin części.
Kolejną wytyczną stosowaną podczas
tworzenia opisywanej biblioteki było ułatwianie użytkownikowi doboru łącznika
gwintowego poprzez możliwość szybkiego sortowania setek tysięcy (!) wystąpień
części standardowych na podstawie
wprowadzonych kryteriów oraz przejrzystego wylistowania zawartych zasobów.
Również w tym przypadku pomocne
było zastosowanie tak znanej i szeroko
stosowanej funkcji Unigraphics NX, jaką
jest Part Family. Dzięki niepodważalnym
zaletom tej funkcji dobór łącznika gwintowego w bibliotece jest nieporównywalnie
szybszy i bardziej komfortowy od metod
tradycyjnych.
Dodatkowo odpowiednie skonfigurowanie plików wsadowych powoduje, że
na wykonywanych przekrojach, zgodnie
z kanonami i zasadami polskiego rysunku
technicznego gwintowe elementy złączne
są domyślnie przedstawiane w widoku.
Eliminuje to kolejne czasochłonne konfigurowanie tworzonych przekrojów przez
konstruktora (Rys. 2).
a)
b)
c)
Innym czasochłonnym elementem
pracy konstruktora jest wypełnianie list
części w dokumentacji płaskiej. Dzięki
odpowiedniemu skonfigurowaniu w pliku
wsadowym takich atrybutów zastosowanych modeli łączników gwintowych, jak
np.: nazwa normy, czy materiał, znacznie
skraca się proces tworzenia asocjatywnej
dokumentacji 2D (Rys. 2).
W celu nadania większego realizmu
w projekcie 3D MCAD, odkształcalne
łączniki gwintowe takie jak np.: podkładki sprężyste, są przedstawione w dwóch
nastawach referencyjnych: jako odkształcone i nieodkształcone (Rys. 3). Ma to
duże znacznie m.in. ze względu na konflikt
zasad tworzenia klasycznej dokumentacji
RYS. 2. Fragment
dokumentacji płaskiej
– przekrój przykładowego
złącza gwintowego wraz
z listą części śruby
złożeniowej oraz „rozstrzelonych” dokumentów montażowych. W dokumentacji
klasycznej podkładka taka powinna być
przedstawiona jako obciążona (odkształcona), natomiast na widokach „rozstrzelonych” – wręcz przeciwnie.
Stwierdzono, że miarą elastyczności
i nowoczesności oprogramowania jest
możliwość ingerowania w jego zasoby.
Dzięki wykorzystaniu powszechnie stosowanego i prostego w użyciu narzędzia Part
Family, możliwe jest spełnienie kolejnego
założenia dotyczącego ułatwienia personalizacji zasobów biblioteki. Możliwe jest
więc łatwe uzupełnianie jej zasobów lub
ich pomniejszenie o modele łączników nie
stosowanych w danej firmie.
Metoda tworzenia biblioteki
„UGS Unigraphics NX
– Fasteners Library 2006”
Tradycyjny sposób tworzenia wirtualnych
bibliotek części standardowych polega
na importowaniu modeli wybranych elementów w postaci plików o formatach
pośrednich (np. *.igs, *.stp) ze stron
WWW lub katalogów CDR producentów
lub dostawców danych części. Pomimo
spopularyzowania tej metody, cechuje się
ona szeregiem wad, do których należy
przede wszystkim fakt, iż zaimportowane
pliku zajmują znaczną część przestrzeni
dyskowej, ze względu na konieczność
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 43
PROGRAMY
zapisywania każdego z wariantów danej
części w osobnych dokumentach. Metoda
ta uniemożliwia również łatwe przypisanie atrybutów konstrukcyjnych (np. rodzaj
i skok gwintu) i wymusza każdorazowe
przeprowadzenie procesu translacji.
Celem wyeliminowania wad związanych
z powyższą metodą, wykorzystano możliwości zaawansowanej parametryzacji części projektowanych w środowisku NX.
W pierwszym etapie tworzenia biblioteki
„UGS Unigraphics NX – Fasteners Library
2006”, w środowisku Modeling systemu
NX stworzono modele łączników gwintowych opisywanych poszczególna normą.
Następnie w tablicy zmiennych Expressions
wyodrębniono najistotniejsze dla geometrii
łącznika gwintowego parametry sterujące
poszczególnymi operacjami składowymi
modelu, dotyczące odpowiednich cech
konstrukcyjnych, opisanych w danej Polskiej Normie, jak m.in.: całkowita długość
trzpienia śruby, długość nagwintowania,
wysokość łba, czy wymiaru „pod klucz”.
Wartości tych parametrów przeniesiono
do wewnętrznego arkusza kalkulacyjnego
systemu NX. Na Rys. 4 przedstawiono
poszczególne czynności pierwszego etapu
tworzenia opisywanej biblioteki.
a)
b)
RYS. 3. Przykład zastosowania dwóch nastaw referencyjnych: a) odkształconej,
b) nieodkształconej
W następnym etapie wprowadzono wartości parametrów poszczególnych wystąpień łączników gwintowych. Dodatkowo,
w arkuszu kalkulacyjnym uwzględniono
informacje niezbędne podczas automatycznego wypełniania listy części w dokumentacji płaskiej (Rys. 5).
Wszelkie pliki pochodne powstałe podczas stosowania ww. biblioteki są dodatkowo
kopiowane do wskazanego folderu – w celu
wyeliminowania wielokrotnego generowania geometrii elementu pochodnego.
Efektem wyposażenia systemu UGS
Unigraphics NX w bibliotekę łączników
gwintowych wg PN będzie ostateczne
zażegnanie trudności w stosowaniu modeli części znormalizowanych. Na podstawie
RYS. 4. Wybrane czynności, związane z tworzeniem biblioteki łączników gwintowych
wg PN: a) tworzenie wirtualnego modelu części standardowej, b) wyróżnienie w oknie
dialogowym Expressions najważniejszych parametrów sterujących geometrią modelu,
zgodnie z wytycznymi PN, c) przeniesienie wybranych parametrów modelu do arkusza
kalkulacyjnego za pomocą funkcji Part Family
b)
a)
44 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
c)
przeprowadzonych badań, stwierdzono, iż
wykorzystanie opisywanej biblioteki przez
konstruktorów, spowodowało skrócenie
czasu wykonywania ich zadań projektowych o około 30%. Należy dodatkowo
wspomnieć o zgłaszanym przez użytkowników znacznym zwiększeniu komfortu
ich pracy.
Interface i korzystanie z biblioteki
„UGS Unigraphics NX – Fasteners Library 2006”
W celu umieszczenia modelu wybranego łącznika gwintowego w danym
projekcie 3D MCAD, należy skorzystać
ze standardowego narzędzia, służącego
do wstawiania wykonanych uprzednio
elementów do zespołu części w systemie
NX, tj. Add Existing Component.
Kolejnym etapem procesu wstawiania
modelu wybranego łącznika gwintowego
do zespołu jest wskazanie pliku *.prt,
w którym zdefiniowano odpowiednią
rodzinę części, tj. kompletny zbiór typoszeregów ww. łącznika, opisanych daną
Polską Normą.
Dla ułatwienia nawigacji użytkownika,
nazwy wykorzystanych plików *.prt są
analogiczne do nazw odpowiednich Polskich Norm, obecnie obowiązujących.
Po wykonaniu powyższych czynności, system NX rozpoczyna procedurę
umieszczania w zespole komponentów
rodziny części. Podczas tego procesu
możliwe jest łatwe i wydajne sortowanie
zasobów biblioteki, w celu odnalezienia
konkretnego rodzaju i wariantu łącznika
gwintowego. Sortowanie zachodzi na podstawie wprowadzonych przez Użytkownika kryteriów wyszukiwania, którymi są
wartości odpowiednich wymiarów modeli
łączników gwintowych wg PN. Możliwe
jest przeglądanie parametrów geometrycznych wstawianych łączników (np.
długość części nagwintowanej trzpienia
PROGRAMY
śruby, wysokości podsadzenia, wysokości
łba, rozmiaru „pod klucz” itd.) oraz łatwy
dobór ich odpowiednich wartości. Okno
dialogowe narzędzia Part Family, gdzie
możliwe jest sortowanie zasobów biblioteki przedstawiono na Rys. 6.
Wobec powyższego, proces doboru
odpowiedniego modelu łącznika, mający
miejsce w systemie UGS Unigraphics
NX uznać należy za szybki i „przyjazny
dla użytkownika”.Po dokonaniu wyboru
łącznika gwintowego system Unigraphics NX przechodzi to standardowej
procedury umieszczania gotowej części
w zespole.
Podsumowanie
Wykonano kompletną bibliotekę numeryczną podstawowych łączników gwintowych według standardów konstrukcyjnych
obowiązujących na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, przeznaczoną dla systemu
UGS Unigraphics NX. Uwzględniono
w niej wszystkie Polskie Normy dotyczące
śrub, nakrętek i podkładek, co oznacza
nagromadzenie danych geometrycznych
1836. typoszeregów elementów opisanych
108. normami.
Poprzez wykorzystanie zaawansowanej
parametryzacji części bazowych, bogata
w zasoby biblioteka zajmuje na dysku
niewiele miejsca – około 16 MB.
Dzięki odpowiednio sprecyzowanym
założeniom, stworzonym w wyniku ścisłej
współpracy firmy UGS z przemysłem,
opisywana biblioteka charakteryzuje się
następującymi zaletami:
● usprawnianie pracy możliwie szerokiej
grupy użytkowników z wielu różnych
gałęzi przemysłu, bez potrzeby posiadania specjalizowanych modułów takich
jak NX Mold Wizard lub NX Progressive Die Wizard,
● przyspieszanie użytkownikom doboru
modelu łącznika gwintowego poprzez
możliwość sortowania zasobów na
podstawie wprowadzanych kryteriów,
● ułatwienie czynności dotyczących tworzenia dokumentacji płaskiej poprzez
przedstawianie łączników w widoku
na przekrojach zespołów (wymóg polskiego rysunku technicznego), a także
wypełnianie list części odpowiednimi
atrybutami, określonymi przez PN,
● nadanie większego realizmu widokom
rozstrzelonym poprzez wprowadzenie
nastaw referencyjnych modeli elementów sprężystych jako odkształcone
i nieodkształcone.
Poprzez zastosowanie łatwych w edycji
plików wsadowych, możliwa jest szybka
i wydajna aktualizacja zasobów biblioteki
w wyniku wprowadzenia nowych rozporządzeń Polskiego Komitetu Normalizacyjnego.
Opisana tutaj Biblioteka nie jest pierwszym tego typu narzędziem przeznaczonym do wspopmagania prac inżynierów
korzystających z oprogramowania UGS.
W numerze 3(10) z marca br., na stronach
44–46 opisywaliśmy „KNSE – Solid Edge
– Fasteners Library 2006”.
RYS. 6. Okno dialogowe narzędzia
Part Family podczas doboru łącznika
gwintowego z zastosowaniem
kryteriów wyszukiwania:
a) lista parametrów geometrycznych,
b) odfiltrowane wartości ww. parametrów,
c) zbiór wszystkich wystąpień
a)
RYS. 5. Plik arkusza kalkulacyjnego z informacjami, dotyczącymi wymiarów
geometrycznych modelu łącznika gwintowego, oraz danymi, które są niezbędne podczas
automatycznego wypełniania listy części w asocjatywnej dokumentacji płaskiej
b)
c)
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 45
PROGRAMY
Elementarz modelowania
powierzchniowego (cz. I)
Ewolucja systemów CAD powoduje, że konstruktor znajduje
w nich coraz częściej takie funkcje, które umożliwiają definiowanie
inteligentnych i parametrycznych obiektów geometrycznych.
Parametrycznych, bo definicja oraz modyfikacja geometrii
odbywa się przez zmianę wartości parametrów, a nie przez
bezpośrednią ingerencję w model matematyczny.
Inteligentnych, bo w modelach asocjatywnych, a takie są
definiowane w większości dzisiejszych systemów CAD,
zmiana jednego obiektu geometrycznego pociąga za sobą
stosowne zmiany we wszystkich obiektach od niego zależnych
Taka struktura modelu przestrzennego nabiera
szczególnego znaczenia w przypadku modeli
powierzchniowych, bo użytkownik systemu
CAD widzi w coraz mniejszym stopniu model
matematyczny krzywej lub powierzchni. To,
co jest zaletą systemów klasy Feature-Based
Design (Rys. 1), a więc odejście od czysto
matematycznego opisu geometrii (stopień
krzywej, kierunki główne powierzchni, sieć
punktów kontrolnych, itp.) w kierunku pracy
z cechami konstrukcyjnymi (feature), parametrami oraz asocjatywnie powiązanymi elementami zależnymi powoduje, że konstruktor
nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego, jak jego
decyzje projektowe wpływają na geometryczną jakość finalnego modelu powierzchniowego
projektowanej części. Obiekty projektowe
mogą mieć kilka różnych reprezentacji graficznych, a to co widzimy na ekranie komputera
nie musi być w pełni zgodne z wymaganiami
konstrukcyjnymi nawet, jeśli na pierwszy rzut
oka wydaje się nam poprawne.
Matematyczna część opisu krzywej lub
powierzchni zawiera zazwyczaj definicje
geometrii i topologii obiektu. Definicja geometryczna to kształt i położenie w przestrzeni
3D, czyli model matematyczny (równania
kanoniczne lub parametryczne), punkty charakterystyczne, wektory lub kąty. Element
topologiczny opisu matematycznego zapewnia
poprawne powiązanie obiektów geometrycznych, czyli ich orientację oraz warunki brzegowe, na przykład zgodność wierzchołków lub
styczność wzdłuż krawędzi.
Dla większości konstruktorów, którzy tworzą modele powierzchniowe w systemach 3D
jest rzeczą zupełnie oczywistą, że powierzchnia
jest tak dobra, jak dobre są krzywe zastosowa-
RYS. 1
TEKST I RYSUNKI:
ANDRZEJ WEŁYCZKO
ne do jej definicji. Jeśli dysponujemy krzywymi
złej jakości i zastosujemy te krzywe do definicji
powierzchni, to oczywiście rezultat będzie również złej jakości. Dlatego tak ważne jest, aby
konstruktor dysponował w systemie CAD nie
tylko narzędziami do modelowania przestrzennego krzywych lub powierzchni, ale także
możliwościami analizy ich jakości.
Mówiąc „dobra krzywa” musimy zdefiniować, czym różni się dobra krzywa od złej
krzywej. Pierwszym kryterium oceny jakości
krzywej jest jej ciągłość. W teorii modelowania
przestrzennego mówimy o czterech rodzajach
ciągłości:
● Ciągłość geometryczna (G0): dwie krzywe
mają wspólny punkt początkowy lub końcowy, a dwie powierzchnie mają wspólną
krawędź. Jeśli dwie krzywe elementarne
nie są ciągłe, to należy zmodyfikować odpowiednio punkt końcowy przynajmniej jednej
z nich (Rys. 2).
RYS. 2
● Ciągłość styczności (G1): dwie krzywe
ciągłe według kryterium G0 są wzajemnie styczne w punkcie wspólnym, a dwie
powierzchnie ciągłe według kryterium G0
są wzajemnie styczne w każdym punkcie
krawędzi wspólnej. Kąt pomiędzy kierunkami stycznymi do obu krzywych w punkcie
wspólnym może mieć wartość 0° lub 180°.
Jeśli dwie krzywe elementarne nie są styczne, to należy odpowiednio zmodyfikować
kierunek styczności przynajmniej jednej
z nich w punkcie wspólnym (Rys. 3).
● Ciągłość krzywizny (G2): dwie krzywe
ciągłe według kryterium G1 mają taki sam
promień krzywizny w punkcie wspólnym.
46 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
PROGRAMY
Klasycznym przykładem nieciągłości krzywizny jest przypadek dwóch łuków okręgów
o różnym promieniu – w punkcie wspólnym
tych krzywych promień krzywizny zmienia
się skokowo, a ciągłość krzywizny oznacza,
że nie ma skokowych zmian promienia
krzywej. Jeśli dwie krzywe elementarne
nie maja ciągłości krzywizny, to w obszarze
przyległym do punktu wspólnego należy
zdefiniować krzywą „przejścia”, która
zapewni ciągłość zmian promienia krzywej
(Rys. 4).
● Ciągłość gradientu zmian krzywizny (G3):
dwie krzywe ciągłe według kryterium G2
mają w częściach przyległych do punktu
wspólnego podobny charakter (gradient)
zmian krzywizny.
Oczywiście dotyczy to tylko takich przypadków, w których analizowana krzywa jest
rezultatem połączenia kilku innych krzywych,
bo z definicji algorytmy definiowania krzywej
elementarnej w systemach CAD gwarantują jej
ciągłość. W każdym systemie CAD krzywa elementarna, czyli taka, która jest opisana jednym
równaniem lub układem równań parametrycznych, jest zawsze ciągła – zazwyczaj według
kryterium G2. Może się jednak zdarzyć,
że krzywa będąca rezultatem zastosowania
jakiegoś polecenia, pomimo tego, że jest
jednym obiektem w modelu CAD, składa się
z kilku krzywych elementarnych – na przykład
krzywa przecięcia dwóch powierzchni. Każda
z tych krzywych elementarnych ma ciągłość
typu G2, ale pomiędzy krzywymi elementarnymi może być zachowana tylko ciągłość
G1 lub nawet G0. Możliwe jest też, że to
konstruktor zdefiniuje kilka krzywych elemen-
RYS. 5
RYS. 3
RYS. 4
tarnych, które potem zamierza ze sobą połączyć
w jeden obiekt. Właśnie dlatego analiza ciągłości krzywej jest na etapie definiowania elementów bazowych nowotworzonej powierzchni
niezbędna.
Oczywiście nie każdy system CAD oferuje
wszystkie wymienione wyżej rodzaje ciągłości. Trzeba też dodać, że ciągłość typu G3 jest
wymagana w wyjątkowych zastosowaniach, na
przykład przy projektowaniu karoserii niektórych typów samochodów i dlatego, nawet jeśli
system CAD pozwala uzyskać ciągłość typu
G3, to nie można oczekiwać, że każda krzywa,
która posłuży do definicji powierzchni, musi
mieć najwyższy z dostępnych rodzaj ciągłości.
W większości zastosowań ciągłość typu G2,
RYS. 6
a niekiedy tylko G1 zapewnia spełnienie
wymagań konstrukcyjnych.
Opisane wyżej problemy ciągłości krzywych pozwalają rozwiązać narzędzia typu
Curve Connect Checker (Rys. 5). Użytkownik
systemu musi jedynie wskazać krzywą lub
zestaw krzywych, a następnie dla wybranego
typu analizy (Distance = ciągłość G0, Tangency = ciągłość G1 lub Curvature = ciągłość G2)
ustalić dokładność (tolerancję) analizy.
Na przykład, jeśli dla typu Tangency
użytkownik zada wartość 0,5°, to pomiędzy
krzywymi, których kierunki styczne w punkcie
wspólnym mają kąt większy od 0,5° system
oznaczy punkt nieciągłości według kryterium
G1 (Rys. 6). Podobnie dwie krzywe, których
kierunki styczne w punkcie wspólnym mają
kąt mniejszy lub równy 0,5° będą oznaczone
jako ciągłe według kryterium G1. Takie inżynierskie, bo oparte na zdefiniowanej przez
użytkownika tolerancji, podejście do zagadnień
analizy i oceny jakości modelu geometrycznego przypomina konstruktorowi, że w świecie
rzeczywistym nie zawsze jest potrzebna bezwzględna ciągłość.
Teoretycznie bezwzględna ciągłość może
być uzyskana po zastosowaniu innego typu
funkcji, odpowiedniej metodologii projektowania lub zmianie warunków brzegowych zastosowanych w definicji krzywych
elementarnych. Rolą konstruktora jest, aby
w oparciu o swoje doświadczenie i rezultat
analizy wygenerowanej przez system CAD
zaakceptować zgodność modelu geometrycznego z założeniami i wymaganiami
projektowymi lub podjąć odpowiednie decyzje projektowe, aby zapewnić wymaganą
ciągłość krzywych.
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 47
PROGRAMY
Spełnienie warunków ciągłości krzywej nie
musi jednak oznaczać, że jest ona najlepsza
z możliwych. Analiza ciągłości krzywej
poprzedza zazwyczaj kolejny typ analizy: rozkład zmian krzywizny wzdłuż krzywej (funkcja Porcupine Curvature Analysis). To narzędzie stosujemy do wykrywania niepożądanych
zmian krzywizny, szczególnie takich miejsc
na krzywej, w których krzywizna zmienia
znak, a które z racji swojego lokalnego
charakteru nie są widoczne gołym okiem.
Inaczej mówiąc, rezultatem analizy typu Porcupine Curvature Analysis jest wizualizacja
przebiegu zmian krzywizny lub promienia
krzywizny krzywej oraz identyfikacja punktów przegięcia krzywej (Rys. 7). To właśnie
w tych punktach promień zmienia znak,
a krzywa, która zazwyczaj powinna mieć
ciągły i w miarę monotoniczny charakter
zmian krzywizny, ma niepożądane lokalne
minimum lub maksimum. Interpretacja
wyników takiej analizy jest bardzo intuicyjna.
W każdym punkcie analizowanej krzywej
system oblicza promień krzywizny i generuje
odcinek linii prostej prostopadły do krzywej
w tym punkcie o długości proporcjonalnej
do obliczonego promienia krzywizny. Gęstość
i długość prążków może być w łatwy sposób
skalowana, aby wyraźnie zobaczyć przebieg
zmian promienia krzywizny, który dodatkowo
może być pokazany w postaci obwiedni poprowadzonej przez punkty końcowe prążków.
Punkty przegięcia analizowanej krzywej łatwo zidentyfikować, bo są to punkty,
w których obwiednia krzywizny przecina analizowaną krzywą. Oczywiście może być tak,
że krzywizna w sposób zamierzony zmienia
znak wzdłuż krzywej, dlatego należy jasno
powiedzieć, że funkcja Porcupine Curvature
Analysis ułatwia jedynie analizę zmian krzywizny, ale to konstruktor decyduje, czy akceptuje
kształt krzywej. Na przykład na Rys. 8 krzywa
pokazana po lewej stronie ma zbyt wiele (niepotrzebnych!) punktów przegięcia, a krzywa
po prawej stronie, chociaż „na oko” bardzo
podobna do tej po lewej stronie, ma tylko tyle
punktów przegięcia, ile potrzeba do poprawnego zdefiniowania charakteru krzywej.
Modyfikacje krzywej można przeprowadzać przez stosowne zmiany jej elementów
nadrzędnych (rodziców) – na przykład
współrzędnych punktów bazowych krzywej
typu Spline lub stosując lokalnie wygładzanie
krzywej w celu uzyskania ciągłości zadanego
typu (Rys. 9).
W tym celu można posłużyć się funkcją Curve Smooth (Rys. 10), która poza
RYS. 7
możliwością wyboru kryterium wygładzania (Point, Tangent lub Curvature, czyli
odpowiednio G0, G1 lub G2)) umożliwia
zdefiniowanie maksymalnej deformacji
krzywej oryginalnej (Maximum deviation).
Rodzaj ciągłości przed „wygładzeniem” jest
podany w linii In (Input) a po „wygładzeniu” w polu Out (Output). Co więcej, jeśli
nie jest możliwe takie wygładzenie krzywej,
aby spełnione były wszystkie zdefiniowane wymagania (np.: Maximum deviation
= 0,01mm i Continuity = Curvature), to system sygnalizuje to przez czerwone tło opisu
lub żółte, kiedy możliwa jest tylko częściowa
RYS. 9
48 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
RYS. 8
poprawa geometrii (np.: uzyskanie ciągłości
typu G1, ale nie G2).
Na zakończenie części dotyczącej krzywych
kilka wniosków:
1. Ocena jakości krzywej nie może być wykonywana jedynie wzrokowo.
2. Analiza jakości krzywej (ciągłość i rozkład
krzywizny) powinny być nieodłącznie związane z definiowaniem krzywych.
3. Dobre krzywe są podstawą dobrej jakości
powierzchni.
W kolejnym numerze Design News kontynuacja tematu w zakresie analizy jakości
powierzchni.
RYS. 10
Jak to zrobić
GŁĘBOKIE ZANURZENIE
ZGODNOŚĆ z RoHS,
czyli „zielonej inżynierii” ciąg dalszy
Zgodność z RoHS jest tylko jedną z kwestii
branych pod uwagę przez projektantów
Bez względu na to, gdzie dzisiaj spojrzymy,
zauważymy, że w wielu reklamach, kartach
danych oraz katalogach coraz częściej pojawia się znany symbol zgodności z dyrektywą
RoHS (Removal of Hazardous Substances
– ograniczenie użycia substancji niebezpiecznych). Dyrektywa 2002/95/EC Parlamentu Europejskiego nabiera pełnej mocy
w tym roku, mimo że wydana była 27 stycznia 2003. Przy całym pośpiechu związanym
z uzyskaniem zgodności z RoHS, istnieją
jeszcze dwie inne kwestie zgodności, które
warto rozważyć.
Pierwszą jest zgodność sił elektromotorycznych (SEM), znana również jako „szereg
napięciowy”. Gdy metale wchodzą w kontakt ze sobą, pomiędzy ich powierzchniami
zachodzi wymiana elektronów. Jeżeli potencjał napięcia pomiędzy dwoma metalami jest
zbyt duży, wystąpi korozja. Korozja wpłynie
na integralność metalu i poważnie uszkodzi
przewodzący styk.
Wyznaczony przez RoHS kierunek galwanicznego pokrywania srebrem płytek obwodów drukowanych może pogorszyć zgodność z SEM, jeżeli jednocześnie nie będą
uwzględniane charakterystyki powierzchni
ram montażowych. Gdy płytki obwodów
drukowanych są powlekane lutami ze stopu
cynowo-ołowiowego, powierzchnia ramy
montażowej, taka jak powłoka cynkowa ma
zwykle zgodność SEM. Galwaniczne pokrywanie srebrem wywołuje zupełnie odmienny
skutek. Określanie zgodności SEM i zapobieganie korozji oraz poważnemu pogorszeniu (wraz z upływem czasu) przewodności
elektrycznej wymaga przeglądu szeregu sił
elektromotorycznych.
Istnieją dwie możliwości wyrażenia szeregu SEM:
TEKST: W. Michael King,
niezależny doradca
projektowania systemów
1) jako wskaźnik przybliżenia wartości
w porównaniu ze złotem, gdzie złoto
stanowi wartość zerową wskaźnika
odniesienia, lub
2) jako sekwencja rzeczywistych potencjałów elektrody, które mogłyby być wymienione w ogólnie znanych źródłach, takich
jak podręczniki chemii lub fizyki.
Z tych dwóch metod wersja z ogólnym
przybliżeniem wskaźników daje bardzo
funkcjonalną listę wartości odniesienia, często pogrupowanych w klasy metali. Podejście z przybliżeniem wskaźników, mimo
że szeroko wykorzystywane w przemyśle,
wymaga typowego zgrupowania potencjałów w przybliżone klasy metali i zaokrąglenia wyników w sumarycznym formularzu, co
skutkuje obniżeniem dokładności.
Dodatkowo, ponieważ wersja ze wskaźnikiem stanowi listę odniesioną do złota,
w celu określenia potencjałów standardowych elektrod wymagana jest ponowna
konwersja do szeregu elektromotorycznego elementów. Z powodu niedokładności
podejścia z przybliżeniem wskaźników,
w przekształceniach tych zostaną stwierdzone dychotomie.
Przybliżenie wskaźników kontra
potencjał elektrod
Metoda przybliżenia wskaźników wymienia w tabeli grupy metali, ze złotem stanowiącym odniesienie. Tabela ta zdobyła
popularność począwszy od roku 1960 i jest
często wykorzystywana jako odniesienie dla
różnych materiałów w kontekście EMI.
W tabeli można dostrzec, że luty cynowoołowiowe przedstawiają wskaźnik wartości
napięcia równy -0,65V. Z drugiej strony,
cynk przedstawia wartość -1,25V. Wartość
Artykuł ten dostarcza użytecznych i aktualnych wskazówek
dotyczących obszernego tematu
degradacji wywoływanej przez
korozję, która mogłaby być dopustem bożym dla inicjatywy RoHS
w nadchodzącym okresie przejściowym. Faktycznie, wykończone srebrem płytki obwodów drukowanych muszą być oceniane
w kontekście połączenia z innymi
metalicznymi powierzchniami,
na wypadek gdyby promieniowanie i podatność na EMI stały się
z czasem problematyczne.
Gdy potencjał elektrochemiczny
nadaje początkowego impetu,
szybkość korodowania może
być powstrzymana środkami
łagodzącymi, takimi jak reakcja
określonych stałych Tafel’a oraz
tworzenie na powierzchni warstwy pasywnej. Praktyczne efekty
pasywacji powierzchni są doskonale omówione traktatem artykułu
o przewodności powierzchniowej
oraz efektem głębokości warstwy
naskórkowej.
Peter Pagliaro, SrEE GMS
Engineering Pitney Bowes
Własności SEM produktu oraz
współzależnych powierzchni
bezołowiowych wykończeń
płytek obwodów drukowanych
w odniesieniu do ostatecznego
opakowania i ekranowania powinny być określone we wczesnej
fazie projektowania. Inżynierowie
mechanicy, elektrycy, specjaliści
od EMI/ESD oraz opakowań,
wszyscy mają w tym swój udział,
lecz kto ma rozwiązanie?
Shawn Arnold, CTO,
ChipStack Inc.
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 49
GŁĘBOKIE ZANURZENIE
różnicy potencjałów SEM pomiędzy tymi
powszechnie stosowanymi materiałami
wynosiłaby około 0,6V.
Teraz spójrzmy na wartość srebra.
Potencjał SEM sięga wartości -0,15V,
która znacznie odbiega od cynku. Różnica potencjałów SEM pomiędzy cynkiem
i srebrem, jaka występuje w przypadku
płytek obwodów drukowanych powlekanych galwanicznie srebrem, osiągnęłaby
Jak to zrobić
gigantyczną wartość 1,1V. Przy połączeniu tych metali korozja byłaby gwarantowana.
Bardziej dokładną metodą byłoby
raczej wykorzystanie szeregu potencjałów elektrod niż przybliżonych
wskaźników. Wersja rzeczywistego
szeregu elektrochemicznego sił elektromotorycznych definiuje potencjał
elektrody w woltach dla elementów
TABELA 1. METODA PRZYBLIŻEŃ WSKAŹNIKÓW (od najbardziej katodowych do
anodowych) – ukazuje szereg wartości wskaźników napięć EMF dla kilku wybranych
rodzajów metali
Wartość wskaźnika
Napięcie EMF (V)
Metale
(KATODOWE)
Złoto, lite i powłoki; stopy złota i platyny; obrobiona platyna
+0,15 do 0,00
Powłoka rodowa na powlekanej srebrem miedzi
-0,05
Srebro, lite lub powłoki; stopy o dużej zawartości srebra
-0,15
Nikiel, lity lub powłoki; tytan, stop Monela, stopy o dużej zawartości
niklu
-0,30
Miedź, lita lub powłoki; stopy miedzi z cynkiem lub brązy; lut srebrny;
alpaka stopy miedzi z niklem o dużej zawartości miedzi; stopy niklu
z chromem; austenityczna stal nierdzewna
-0,35
Przemysłowe gatunki mosiądzu lub brązu
-0,40
Mosiądze lub brązy wysokogatunkowe; mosiądz okrętowy; mosiądz
alfa/beta
-0,45
Odporne na korozję stale o 18% zawartości chromu
-0,50
Powłoki chromowe; powłoki cynowe; odporne na korozję stale o 12%
zawartości chromu
-0,60
Powłoki cynowe; luty cynowo-ołowiowe; blacha biała matowa
-0,65
Ołów lity lub powłoki; stopy wysokoołowiowe
-0,70
Aluminium, przerabiane plastycznie duraluminium (serii 2000)
-0,75
Żelazo, obrabiane plastycznie, szare lub ciągliwe; stal węglowa oraz stal
niskostopowa; żelazo Armco
-0,85
Aluminium, stopy odlewnicze typy krzemowego; aluminium inne niż
duraluminium (serii 2000)
-0,90
Aluminium, stopy odlewnicze inne niż typu krzemowego; kadm,
powlekany i chromianowany
-0,95
Stal galwanizowana; blachy powlekane ogniowo cynkiem
-1,20
Cynk, obrobiony plastycznie lub powlekany; oparte na cynku stopy
do odlewania kokilowego
-1,25
Magnez odlewany lub obrabiany plastycznie; stopy magnezu
-1,75
Beryl
-1,85
(ANODOWE – najbardziej podatne na korozję)
50 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
porównywanych z elektrodą wodorową,
użytą jako punkt odniesienia. Elektroda wodorowa znana jest również jako
„półogniwo wodorowe”. Elektroda
wodorowa, wykorzystywana jako bazowe odniesienie do określenia potencjału
elektrod elementów, składa się z platynowej folii powleczonej 1,0 molowym
roztworem jonów wodoru przy ciśnieniu
1 atmosfery. Wodór w postaci gazowej
podczas powlekania bąbelkuje na folii.
Jako wynik pomiaru brany jest potencjał
elektrody przy 25°C. Mogliście spotkać
się z określeniem „potencjały redukcji”
w odniesieniu do potencjałów elektrod.
Porównanie cyny lub ołowiu o przybliżonej wartości -0,130V do cynku
o wartości -0,763V daje różnicę 0,633V,
która jest bardzo zbliżona do porównania wykonanego „metodą wskaźników”.
Porównanie srebra o potencjale +0,799V
z cynkiem o potencjale -0,763V daje wartość nawet większą niż 1,562V! Wartość ta
jest prawdopodobnie bardziej reprezentatywna dla tego, co mogłoby zdarzyć się
w prawdziwych produktach.
Osiągi parami
Celem jest ułożenie w pary kombinacji
powierzchni metali, które są rozumiane
jako zgodne, po to, aby udaremnić wystąpienie korozji, która mogłaby z czasem
znacząco osłabić lub pogorszyć przewodność styku powierzchnia-powierzchnia.
Rozważając najważniejsze wzajemne
oddziaływania, które wywołują efekty
naskórkowości (i związane z nimi grubość
warstwy, w której on występuje, oraz
rezystancja efektu naskórkowości) w skuteczności ekranowania wysokich częstotliwości, oraz biorąc pod uwagę, że ściskane
przewodzące powierzchnie styku stanowią
podstawę przy wdrażaniu konstrukcji ekranujących, warto podkreślić, że przy doborze metalu podczas projektowania należy
koniecznie uwzględnić kompatybilność
połączeń metalowych.
Faktyczna akceptowalna wartość różnicy potencjałów SEM, która może być
wykorzystywana z domniemaną niezawodnością zależy od kilku czynników.
Czynniki te obejmują naturę ściśle przylegających lub stykowych powierzchni,
GŁĘBOKIE ZANURZENIE
TABELA 2. POTENCJAŁY ELEKTROD (od najbardziej katodowych do anodowych) dla
powszechnie używanych metali ukazane w odniesieniu do wodoru
Metale
Reakcja półogniwa
POTENCJAŁ ELEKTROD
Napięcie EMF (V)
(KATODOWE)
Złoto
Au+ + e-
+1,50
Złoto
Au3 + 3e-
+1,498 (zależne od jonów)
Złoto
Au
3+
+e
+1,36
-
Platyna
Pt + 4e
+1,20
Platyna
Pt2 + 2e-
+1,18 (zależne od jonów)
Srebro
Rtęć
4
-
Ag+ + eHg
2+
2
+0,799
+ 2e
+0,789
+e
+0,77
-
Żelazo
Fe
Miedź
Cu2+ + 2e-
3+
-
+
+0,34
-
Wodór
2H + 2e
0,00 Odniesienie
Ołów
Pb
-
+ 2e
- 0,126
Cyna
Sn2+ + 2e-
- 0,137
Nikiel
Ni2+ + 2e-
- 0,257
Żelazo
Fe
+ 3e
- 0,37
Kadm
Cd
-
+ 2e
- 0,40
Żelazo
Fe2+ + 2e-
- 0,44
Chrom
Cr
+ 3e
- 0,744
Cynk
Zn
+ 2e
- 0,763
+ 2e
2+
3+
2+
3+
2+
-
-
- 0,913
Chrom
Cr
Tytan
Ti3+ + 3e-
- 1,37
Tytan
Ti2+ + 2e
- 1,63 (zależne od jonów)
Aluminium
Al
+ 3e
- 1,66
Beryl
Be
+e
- 1,69
Magnez
Mg2+ + 2e-
Magnez
Mg + e
2+
3+
2+
+
-
-
-2,37
-2,7 (zależne od jonów)
-
(ANODOWE)
na przykład statycznie-spoczynkowych
lub ruchomych i ściernych oraz spodziewanego środowiska roboczego.
W wysoce zasolonych środowiskach
(takich jak ledwo dostrzegalne ruchy
fal oceanicznych) wymagane potencjały
elektrod, aby mogły być zaakceptowane, mogą być bardzo niskie (środowiska
morskie lub Marynarka Wojenna mogłyby
z pewnością zakwalifikować je do rygorystycznych), często w zakresie tylko 0,1 do
0,25V maksymalnej różnicy. W bardziej
typowych środowiskach komercyjnych,
gdzie występują nieruchome powierzchnie, wyniki doświadczalne wskazują,
że akceptowalne mogą być różnice
o maksymalnym zakresie w przybliżeniu
0,35 do 0,40V. Sugeruje się, że różnice
SEM bliskie 0,50V w środowiskach
przemysłowych mogą być akceptowalne
dla powierzchni będących przedmiotem
wzajemnego ścierania się, chociaż należy
ich unikać w odniesieniu do powierzchni
nieruchomych. W każdej sytuacji należy
unikać wartości różnicowych powyżej
0,60V.
Inny czynnik zgodności z RoHS
Kwestie zgodności elektromagnetycznej
stanowią drugi czynnik w kontekście
RoHS. Zgodność elektromagnetyczna ma
dwa czynniki: przewodność (rezystancję)
powierzchniową oraz występujący przy
wysokich częstotliwościach efekt naskórkowości. Rezystancja powierzchniowa
jest kwestią nacisku wymaganego do
wejścia w kontakt powierzchni przewodzących. Znając „powierzchnię uderzenia”
(w mm2) oraz nacisk zastosowany na dwie
przylegające powierzchnie, możliwe jest
zmierzenie rezystancji powierzchniowej
(w omach/kwadrat).
Dla możliwości pracy przy najwyższych
częstotliwościach celem są wartości rezystancji powierzchniowej równe lub mniejsze od 50 mq/kwadrat, lecz w różnych
przypadkach mogą być wystarczające
wartości takie jak 100 mq/kwadrat. Zanim
zapytacie „na kwadrat czego?”, warto jest
zdać sobie sprawę, że w modelu rezystywnej siatki kwadratowych powierzchni,
szeregowe i równoległe ekwiwalentne elementy rezystywne zawsze się równoważą.
Tak długo, jak długo jest to kwadrat, nie
ma znaczenia, czy jest to kwadratowy cal,
centymetr czy furlong. Moim zadaniem
jest uświadomienie, że zdolności zależą
od materiału, który zamieniacie, chcąc
uzyskać zgodność z RoHS i wyrównać lub
przewyższyć wymagania RoHS.
Ostateczna kwestia kompatybilności
ekranowania EMC dotyczy efektu naskórkowości. Zmieńcie przewodność, grubość
i przenikalność względną swoich powierzchni metalowych, a prawie na pewno zmienicie
ekranowanie. Jeżeli przewodność powłoki
powierzchni jest taka sama lub lepsza niż
tej, którą zastępujecie, a przenikalność
względna jest taka sama, zmieniony produkt RoHS prawdopodobnie będzie zgodny
z EMC. Jeżeli nie jest ona taka sama lub jej
nie znacie, musicie ocenić konstrukcję.
Ekrany o grubości będącej wielokrotnością głębokości efektu naskórkowego
zasadniczo składają się z dwóch obszarów
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 51
GŁĘBOKIE ZANURZENIE
Jak to zrobić
PSI
Polerowane, odprężone
miedź
1 do 5
1 do 5 miliomów/kwadrat
Bazowy materiał
odniesienia
Jasna elektroCyna na stali
5 do 10
10 miliomów/kwadrat
Dobre osiągi
50 do 100 miliomów/kwadrat
(wyniki niestabilne poniżej 20 PSI)
Marginalnie
akceptowany
50 do 1000 omów/kwadrat
(Nieakceptowalny)
Cynk, niski poziom
Chromian na stali
Cynk, wysoki poziom
Chromian na stali
60
100 do 200
Wynik
Powierzchnia
Komentarz
Materiał/powłoka
TABELA 3. Skuteczna rezystancja powierzchniowa w odniesieniu do ciśnienia, gdzie
próbką wzorcową był kwadrat odprężonej miedzi podawany do różnych powierzchni
granicznych powleczonych powierzchni
oraz jednego rdzenia. Aby rozważyć
funkcje na i wewnątrz struktury ekranującej wytworzonej z arkusza metalu,
właściwym jest postrzeganie ekranu jakby
był angażowany przez uderzenie fali elektromagnetycznej. Z punktu widzenia fali
elektromagnetycznej istnieją trzy składniki
wbudowane w metal:
● dwie przeciwne powierzchnie, które mogłyby być określone „powierzchniami efektu
naskórkowego”, oraz
● materiał rdzenia.
Pierwszym efektem jest wpływ „naskórkowości powierzchni” na impedancję dla
fali elektromagnetycznej. Zmiana warstwy
KOMPONENTY ekranu
elektromagnetycznego dla różnych
głębokości warstwy naskórkowej składają
się z dwóch powlekanych powierzchni
granicznych oraz jednego rdzenia
powierzchniowej, taka jak powleczenie,
może wymagać ponownej certyfikacji
zgodności z normami EMC. Obliczenie głębokości warstwy, w której zachodzi zjawisko naskórkowości, może zapewnić pewien
wgląd w wielkość zmian, które zaszły.
Zgodnie z „danymi referencyjnymi dla
inżynierów radiowych” ITTC (Międzynarodowa Korporacja Poczty i Telegrafu),
wartość głębokości warstwy naskórkowej
„d” jest obliczana jako:
d = (2/mrsrv) (w metrach, ponieważ
wartości mr oraz sr są wyrażone w odniesieniu do metrów). (Pełne omówienie
znajduje się na stronie internetowej http:
//rbi.ims.ca/4928-577 – przyp. redakcji)
RoHS nie jest jedynie kwestią
zgodności
Zanim stwierdzimy, że został ukończony
projekt zgodny z RoHS, należy się upewnić, że jest on również zgodny z szeregiem
siły elektromotorycznej oraz ze ściśnięciem
powierzchni wymaganym do uzyskania
niskiej rezystancji, oraz że wartości efektu naskórkowości nie zmieniają osiągów
EMC. W przeciwnym razie jest tylko
kwestią czasu, zanim te kwestie zgodności
starszych projektów staną się widoczne.
W. Michael King jest niezależnym doradcą
projektowania systemów oraz autorem EMCT:
High Speed Design Tutorial
(ISBN 0-7381-3340-X)
(Lekcje Szybkiego Projektowania), książki
opublikowanej przez Elliott Laboratories,
oznakowanej przez IEEE Standards
Information Network. Można kontaktować się
z nim pod adresem [email protected]
EFEKT ekspotencjalny do przybliżania bieżącej gęstości przechwytywanej w kierunku
powierzchni przewodnika dla różnych głębokości warstwy naskórkowej
52 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
KĄCIK
TECHNIKA,
KTÓRĄ ŁATWO
ZASTOSOWAĆ
PROJEKTANTÓW
REZYSTOR KALIBRACYJNY
O NISKIM TWR
Standardowe układy półprzewodnikowe oraz przetwarzanie MEMS (System
Mikro-Elektro-Mechaniczny) zapewnia wysoce stabilne, dostrajalne rezystory
Precyzyjne systemy wymagają minimalnego wpływu różnic
temperatury na zmiany uchybu oraz wzmocnienia. Niestety,
rezystory wykorzystywane przy różnych napięciach lub technikach kalibracji prądu mają temperaturowy współczynnik
rezystancji (TWR), który na ogół nie jest mierzony lub dostrajany. Tradycyjne sposoby dostrajania na poziomie płytki lub
układu scalonego wykorzystują cienkowarstwowe dostrajanie
laserem lub przedmuchiwanie stapialnych połączeń. Produkty hybrydowe lub na poziomie płytek wykorzystują – oprócz
cienkowarstwowego dostrajania laserem – dodatkowe potencjometry dostrajające i układy cyfrowego dostrajania. Miniaturowy elektromechaniczny precyzyjny rezystor, bazujący na
MEMS, zapewnia wysoce stabilne podejście do dostrajania
bardzo dokładnych systemów.
Rejustor – mikro-rezystor firmy Microbridge Technologies składa się z mikro-membrany (lub mikro-membran)
zawieszonej nad wnęką wytrawioną w krzemowym podłożu z elektrycznym mikro-grzejnikiem wytworzonym na
powierzchni membrany, wykorzystującym przewodzącą,
rozpraszającą ciepło warstwę polikrzemową. Zawieszenie
mikro-grzejnika nad wnęką powietrzną zapewnia dobrą
izolację termiczną dla mikro-struktury i umożliwia jednostce uzyskiwanie bardzo wysokich temperatur (od 800°C do
1000°C), przy bardzo niskim poborze mocy, bez wpływu
na otaczające obwody. Bardzo niska bezwładność cieplna
małej struktury, w połączeniu z izolacją, umożliwia szybkie
nagrzewanie.
Specjalnie opracowana technika sprzętowo-programowa
zapewnia wysokiej precyzji elektryczne programowanie
elementów rezystywnych w zawieszonej mikrostrukturze
z dokładnością od 5 do 20 milionowych części, a nawet lepszą. Typowy przemysłowy test produkcyjny przeprowadza
operację dostrajania Rejustora w sondzie płytki, ostateczny
test po obudowaniu oraz/lub podczas testowania na poziomie
płytki obwodów. Dostrajanie na poziomie systemu lub testowanie podczas produkcji wymaga specjalnie zaprojektowanego obwodu kalibracyjnego. Obie techniki pomijają drogi
laserowy sprzęt dostrajający.
Przy użyciu w obwodzie kalibrującym Rejustora współczynnik TWR wynosi 0 ± 100 cząstek/milion/°K dla dostrojonych i niedostrojonych elementów, a zmiana współczynnika temperaturowego mieści się w tolerancji ± 30 cząstek/
milion/°K. Konstrukcja zapewnia stały TWR w zakresie
dostrajania dla wartości rezystancji od około 200 do 1 M Ohma,
z zakresem dostrajania 30% w dół od wartości fabrycznej.
Elementy cechuje rozdzielczość regulacji do 0,01 procenta.
Kontakt:
Tim Warland, inżynier zastosowań, Microbridge Technologies
SiNt
Polysilicon
SiO2
Cavity
Si
WYTWORZONE POWYŻEJ
Wytrawiona wnęka,
rezystory oraz
polikrzemowe rezystywne
elementy grzejne
zapewniają wysoce stabilny
system, nieczuły na
temperaturę roboczą
R1
R2
e
e
R2TRIM
PARA REJUSTORÓW oraz ich oddzielne
wejścia strojenia mogą być zapakowane
do wielkoobjętościowej, 8-nóżkowej obudowy
SOIC
H-GND
R1
R2
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 53
FLESZ
NOWE
TECHNOLOGIE
Określenie „przyjazny użytkownikowi”, związane zazwyczaj
z elektroniką cyfrową, jest bardziej właściwe w stosunku do
obwodów analogowych, ponieważ wszyscy użytkownicy są...
analogowi. Oto pięć udostępnionych analogowo produktów
cyfrowych...
TEKST: RANDY FRANK
™
SYNTEZATOR MUZYCZNY
Dave Smith – twórca instrumentów
Aby uzyskać cieplejszy, bardziej naturalny dźwięk,
ten monofoniczny syntezator wykorzystuje dwa
analogowe, jak również dwa cyfrowe oscylatory.
W celu połączenia części cyfrowej z analogową,
konstruktor Dave Smith wybrał układ AD1836A,
wielokanałowy 24-bitowy kodek z częstotliwością
próbkowania 96 kHz. Kodek posiada dwa
stereofoniczne przetworniki analogowo-cyfrowe
(ADC) oraz trzy stereofoniczne przetworniki cyfrowoanalogowe. Przetworniki ADC działają z całkowitym
poziomem zniekształceń harmonicznych (THD)
+ N równym -92 dB oraz ze stosunkiem sygnału do
szumu i zakresem dynamiki 105 dB. Przetworniki
DAC posiadają THD + N na poziomie 95 dB oraz SNR
i zakres dynamiki na poziomie 108 dB.
š
SAMOSTROJĄCA SIĘ GITARA
TransPerformance The Performer
Klawiatura oraz wyświetlacz ciekłokrystaliczny (LCD)
na tej gitarze są oczywistą oznaką... wbudowanej
elektroniki. Bliższe spojrzenie ujawnia, że mostek
oraz gryf są również całkiem inne. Sześć strun
gitary przechodzi przez zespół regulatora strojenia
do tyłu gitary, gdzie sześć silników krokowych (!)
jednocześnie reguluje naciąg każdej ze strun.
Cały system jest sterowany przez mikrosterownik,
lecz analogowe układy scalone stanowią sprzężenie
do silników krokowych. Prędkości silników są
regulowane z pełną zmianą prędkości podczas
jednego kroku w ciągu sekundy. Dokładność
dostrajania wynosi ± 2 centy (cent jest jednostką
logarytmiczną do mierzenia interwałów muzycznych,
przy czym 1200 centów odpowiada jednej oktawie).
54 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
STEREOFONICZNA STACJA DOKUJĄCA iPOD
Apple iPOD HiFi
Odłączmy słuchawki i wetknijmy iPOD-a do stacji dokującej, która... wypełni dźwiękiem cały pokój! Taki spektakl
dźwiękowy to efekt połączenia audio w obudowie konstrukcji audio oraz cyfrowych i analogowych obwodów
z układami scalonymi. Inżynierowie Apple wybrali dwa
24-bitowe stereofoniczne przetworniki DAC PCM1754
firmy Texas Instruments do przejścia od cyfrowych do
analogowych warunków pracy. Jeden DAC steruje
kanałami prawego oraz lewego głośnika, a drugi steruje
kanałem subwoofera. Aby uzyskać wspaniały, dynamiczny spektakl i zwiększoną tolerancję na fluktuacje zegara,
układy DAC wykorzystują wielopoziomową architekturę
delta-sigma z obwiednią zakłóceń opisaną równaniami
czwartego rzędu oraz ośmiopoziomową kwantyzacją
amplitudy. Urządzenia obsługują częstotliwości próbkowania do 200 kHz
›
FLESZ
œ PRZENOŚNE GŁOŚNIKI iPOD
Logitech MM50
Inna opcja dokowania iPOD-a wykorzystuje przetwarzanie 3-D dźwięku w celu uzyskania
szerszego efektu stereo. Przenośne głośniki wykorzystują ciśnieniowe mechanizmy wykonawcze
o średnicy 7,5 cm do maksymalizacji basów oraz minimalizacji zniekształceń. Dwa stereofoniczne
wzmacniacze TPA3004D2, o mocy 12W na kanał, pracujące w klasie D, zasilają głośniki.
Zaprojektowane do sterowania połączonych mostkowo głośników stereofonicznych TPA3004D2
mogą obsługiwać głośniki stereofoniczne tak niskie, jak 4q. Zintegrowana 32-krokowa regulacja
siły głosu zapewnia wzmocnienie od -40 dB do 36 dB. Praca w klasie D z dużą sprawnością
eliminuje potrzebę zewnętrznych radiatorów.
PRZENOŚNA JEDNOSTKA PRZECHOWYWANIA ZDJĘĆ
Digital Foci Media Buddy
Bazujące na 2,5 calowym napędzie dysku twardego, o dostępnych pojemnościach
20, 40, 60 oraz 80 GB, urządzenie przechowuje prawdziwy ogrom zdjęć, muzyki oraz
danych. Wieloformatowy czynnik kart pamięci USB 2.0 urządzenia zapewnia dostęp
do danych z kart pamięci flash cyfrowych kamer, odtwarzaczy MP3, telefonów komórkowych oraz urządzeń PDA (palmtopów). Zintegrowany odtwarzacz MP3 ma dostęp
do przechowywanych plików i jest w stanie je odtwarzać. Aby ujrzeć szczegółowe
informacje o plikach, nawet w słabych warunkach oświetleniowych, LCD wykorzystuje
do podświetlenia obwody analogowe. Dodatkowy analogowy obwód zawiera trójkolorowy wskaźnik LED stanu zasilania oraz ładowania akumulatorka. Kolor zielony
wskazuje włączone zasilanie; czerwony – ładowanie, a pomarańczowy – włączone
zasilanie oraz ładowanie...

[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 55
AKADEMIA DESIGN News
Wpływ obciążenia kabiny dźwigu
elektrycznego na reakcje
działające na prowadnice kabinowe
TEKST I ILUSTRACJE:
PAWEŁ LONKWIC,
AGNIESZKA CZERKAWSKA
Dźwigi elektryczne są urządzeniami służącymi
do transportu nie tylko towarów, ale również
ludzi. O ile transport towarów jest z góry
ustalony (towar w czasie transportu
nie przesuwa się w kabinie), tak transport ludzi
prowadzi do ciągłej zmiany obciążenia kabiny,
z uwagi na możliwość przemieszczenia się
w kabinie. W związku z powyższym reakcje sił
generowanych na prowadnicach są ściśle
powiązane i uzależnione od rozmieszczenia
obciążenia w kabinie. W artykule zostały
przedstawione wyniki teoretycznej analizy
wpływu obciążenia na wartość reakcji
Dźwigi stosowane do transportu pionowego istnieją od dawna.
Znaczący przełom w tej branży został zapoczątkowany w około
1850 roku przez E. G. Otisa co spowodowało, że dźwigi stały się
praktycznym, bezpiecznym i godnym zaufania środkiem transportowym [2], [5]. W późniejszych latach ten środek transportu rozwijał się bardzo szybko – obecnie istnieją na świecie duże koncerny
oferujące coraz to nowsze, bezpieczniejsze urządzania transportowe zwane potocznie... windami. Do największych producentów
tych urządzeń można zaliczyć min.: ThyssenKrupp Elevator,
Otis, Schindler, Kone. Wszyscy producenci dźwigów borykają się
z tymi samymi problemami technicznymi. Wpływ rozmieszczenia
obciążenia w kabinie na reakcje występujące na prowadnicach jest
jednym z wielu problemów , które należy ściśle analizować.
Analiza obciążeń prowadnic
Kabina dźwigu elektrycznego jest zamocowana w ramie, która jest
prowadzona w dwóch prowadnicach umieszczonych po bokach
ramy kabinowej (rys. 1).
Prowadzenie jest realizowane za pomocą suwaków ślizgowych
lub rolkowych. Wybór prowadzenia zależy od wymaganego komfortu jazdy oraz reakcji na prowadnicach. Cała konstrukcja kabiny
z ramą jest zawieszona na stalowych linach za pomocą zawiesi
linowych. Wytrzymałość prowadnic kabinowych, ich zamocowania i połączenia powinny zapewnić przenoszenie bez odkształceń
siły (reakcji) występujących w momencie: zadziałania chwytaczy,
urządzeń zakleszczających i podchwytów oraz ugięcia w wyniku
występowania nierównomiernego rozkładu obciążeń w kabinie.
Prowadnice są produkowane jako ciągnione lub są obrabiane
mechanicznie.
56 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
RYS. 1. Rozmieszczenie głównych podzespołów dźwigu
elektrycznego. Opracowanie autorskie
Polska Norma [7] dopuszcza stosowanie prowadnic zgodnych
z normą europejską ISO 7465 [6] o następujących dopuszczalnych
wartościach naprężeń σperm:
TABELA 1. Naprężenia dopuszczalne dla prowadnic wg. ISO 7465 [6]
Wariant obciążenia
Rm
370
440
520
Załadunek podczas
normalnego użytkowania
165
195
230
Działanie chwytaczy
205
244
290
W czasie użytkowania dźwigu na prowadnice działają siły, których
wartość jest uzależniona od: rozmieszczenia ładunku w kabinie, współczynników dynamicznych, masy pustej kabiny wraz z ramą, udźwigu
nominalnego oraz innych. Na rys. 2. przedstawiony został schemat
obciążenia układu wraz z obciążeniem prowadnic.
AKADEMIA DESIGN News
Jak wynika z rys. 2., bezpośredni wpływ na wartości reakcji
generowanych na prowadnicach mają: udźwig nominalny, którego
położenie nie zawsze można przewidzieć (transport ludzi) oraz środek masy kabiny, który jest przeważnie znany z geometrii kabiny.
Warunkami brzegowymi nierównomiernego obciążenia kabiny
mogą być „ściany kabiny”, gdyż ładunek nie jest w stanie przesunąć się poza nie. Teoretycznie najbardziej niekorzystnie na
obciążenie prowadnic wpływa sytuacja, gdy kabina nie jest obciążona symetrycznie, co jest najczęstszym zjawiskiem w dźwigach
osobowych.
RYS. 2. Schemat obciążeń układu i prowadnic [1]
Warunki wytrzymałości prowadnic kabinowych
Ze względu na złożoność obliczeń prowadnic, tok obliczeń przedstawiony jest w Polskiej Normie [7]. Prowadnice kabinowe muszą
spełnić trzy warunki obciążenia jednocześnie w różnych sytuacjach
użytkowania:
1. w czasie zadziałania chwytaczy,
2. w czasie normalnego użytkowania, w czasie jazdy,
3. w czasie normalnego użytkowania, w czasie załadunku,
Każdy z w/w trzech warunków jest jeszcze podzielony na 6 dodatkowych. Dla poprawnego i kompletnego toku obliczeń prowadnice muszą
bowiem spełnić wymagania dotyczące:
1. naprężenia zginającego względem osi Y wywołanego siłą boczną Fx,
2. naprężenia zginającego względem osi X wywołanego siłą boczną Fy,
3. wyboczenia prowadnic,
4. naprężeń złożonych,
5. zginania szyjki prowadnicy,
6. odkształceń.
TABELA 2. Wartość współczynników dynamicznych w zależności
od działania urządzeń bezpieczeństwa [7]
Czynnik wywołujący przeciążenie
RYS. 3. Rozkład obciążeń w kabinie dźwigu [7]
Prowadzenie kabiny w prowadnicach jest realizowane w sposób
nie zależny od konfiguracji urządzenia oraz warunków budowlanych.
W celu zobrazowania problemu przyjmiemy założenia, że kabina
jest prowadzona centralnie w stosunku do prowadnic i zawieszona
jest w środku prowadnic, co przedstawia rys. 3,
gdzie:
Dx – wymiar kabiny w kierunku osi X,
Dy – wymiar kabiny w kierunku osi Y,
xQ – położenie udźwigu nominalnego Q w stosunku do środka
symetrii prowadnic,
xP – położenie masy kabiny P w stosunku do środka symetrii prowadnic względem osi x,
yP – położenie masy kabiny P w stosunku do środka symetrii prowadnic względem osi y,
C – środek kabiny,
S – zawieszenie kabiny,
Q – udźwig nominalny,
P – masa kabiny
Współczynnik
dynamiczny
Wartość
Działanie chwytaczy blokujących lub
urządzeń zakleszczających blokujących
oprócz typu rolkowego
5
Działanie chwytaczy blokujących
typu rolkowego lub urządzeń
zakleszczających blokujących typu
rolkowego albo podchwytów ze
zderzakiem akumulującym energię lub
zderzaków akumulujących energię
3
k1
Działanie chwytaczy poślizgowych
lub urządzeń zakleszczających
poślizgowych, podchwytów ze
zderzakiem rozpraszającym energię lub
zderzaków rozpraszającym energię
2
Działanie zaworu zabezpieczającego przy
pękniecie przewodów
2
Jazda
k2
1,2
Części pomocnicze
k3
(…)1)
Wartość powinna być określona przez wytwórcę w odniesieniu do
rzeczywistej instalacji dźwigu
1)
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 57
AKADEMIA DESIGN News
Poszczególne warunki w zależności od sytuacji obciążenia
są porównywalne z wartościami przedstawionymi w tabeli 1.
Dodatkowo na wartość otrzymanych reakcji oraz naprężeń mają
wpływ czynniki zwane tutaj współczynnikami dynamicznymi,
które przedstawiono w tabeli 2. Czynniki wywołujące przeciążenia układu kabiny w prowadnicach są dodatkowymi czynnikami,
jakie mogą powodować niesymetryczne obciążenia, które z kolei
obciążają prowadnice.
Schemat obliczeń dla poszczególnych warunków przedstawiony
jest poniżej. Dla wszystkich sytuacji użytkowania warunki do spełnienia są takie same, różnią się tylko zmiennymi umieszczonymi
we wzorach. I tak:
1.2.3. Naprężenia zginające działające w kierunku osi x:
(11)
(12)
1.3. Wyboczenie prowadnic:
1.3.1. Siła pionowa działająca wzdłuż prowadnicy:
(13)
1.3.2. Naprężenia w prowadnicy od ściskania:
(14)
1. Dla obciążenia kabiny przy zadziałaniu chwytaczy:
1.3.3. Siła pionowa pod prowadnicą działająca na podszybie:
1.1. Wartość naprężeń zginających względem osi Y prowadnic,
wywołanych siłą boczną Fx, przedstawiona jest poniżej:
(15)
1.4. Naprężenia złożone działające na prowadnice:
1.1.1. Siła działająca względem osi x:
1.4.1. Naprężenia dopuszczalne:
(1)
(16)
(17)
(2)
(18)
1.1.2. Moment zginający względem osi y:
(19)
(3)
(20)
(21)
(4)
1.1.3. Naprężenia zginające działające w kierunku osi y:
(22)
1.5. Zginanie szyjki prowadnicy:
(23)
(5)
(6)
(24)
1.6. Odkształcenia prowadnic:
(25)
1.2. Kolejne wzory przedstawiają wartość naprężeń zginających
względem osi X prowadnic, wywołane siłą boczną Fy:
(26)
1.2.1. Siła działająca względem osi y:
(28)
(7)
(27)
2. W czasie normalnego użytkowania, w czasie jazdy:
2.1. Wartość naprężeń zginających względem osi Y prowadnic,
wywołane siłą boczną Fx, przedstawiony jest poniżej:
(8)
1.2.2. Moment zginający względem osi x:
2.1.1. Siła działająca względem osi x:
(29)
(9)
(10)
58 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
(30)
AKADEMIA DESIGN News
2.6. Odkształcenia prowadnic:
2.1.2. Moment zginający względem osi y:
(48)
(31)
(32)
2.1.3. Naprężenia zginające działające w kierunku osi y:
(33)
3. W czasie normalnego użytkowania, w czasie załadunku:
3.1. Naprężenia zginające względem osi Y prowadnic wywołane siłą
boczną Fx:
3.1.1. Siła działająca na próg kabiny:
(34)
(49)
2.2. Kolejne wzory przedstawiają wartość naprężeń zginających
względem osi X prowadnic wywołane siłą boczną Fy:
3.1.2. Siła działająca względem osi x:
2.2.1. Siła działająca względem osi y:
3.1.3. Moment zginający względem osi y:
(50)
(51)
(35)
3.1.4. Naprężenia od zginania względem osi y:
(52)
(36)
2.2.2. Moment zginający względem osi x:
(37)
3.2. Naprężenia zginające względem osi X prowadnic wywołane siłą
boczną Fy:
3.2.1. Siła działająca względem osi y:
(53)
(38)
3.2.2. Moment zginający względem osi y:
2.2.3. Naprężenia zginające działające w kierunku osi x:
(54)
(39)
3.2.3. Naprężenia od zginania względem osi y:
(55)
(40)
2.3. Wyboczenie prowadnic: w czasie normalnego użytkowania
wyboczenie prowadnic nie występuje.
3.3. Wyboczenie prowadnic: w czasie załadunku wyboczenie prowadnic nie występuje.
2.4. Naprężenia złożone działające na prowadnice
3.4. Naprężenia złożone działające na prowadnice:
2.4.1. Naprężenia dopuszczalne
3.4.1. Naprężenia dopuszczalne
(41)
(59)
(42)
(60)
(43)
(61)
(44)
3.5. Zginanie szyjki prowadnicy:
(62)
(45)
3.6. Odkształcenia prowadnic:
2.5. Zginanie szyjki prowadnicy:
(46)
(47)
(63)
(64)
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 59
AKADEMIA DESIGN News
(65)
W warunkach praktycznych wartości naprężeń zależą również
od innych czynników, ale w naszych rozważaniach mamy na celu
pokazanie wpływu rozmieszczenia poszczególnych mas na wartości naprężeń.
Analiza obciążeń prowadnic
W celu dokonania analizy wpływu nierównomiernego obciążenia
kabiny na wartość naprężeń w prowadnicach posłużymy się danymi otrzymanymi z firmy Lift Service dla dźwigu elektrycznego
o udźwigu 630 kg [4].
Dane do obliczeń:
Udźwig nominalny Q = 630 kg,
Masa kabiny Pk = 550 kg,
Masa ramy kabinowej Pr = 300 kg,
Teoretyczna masa przeciwwagi Mcwt = 1190 kg,
Prędkość dźwigu v = 0,63 m/s,
Załóżmy wstępnie, że w fazie początkowej środek ciężkości
kabiny, ramy oraz ciężar wynikający z udźwigu jest w tym samym
punkcie, na środku kabiny (pkt 1). Kabinę podzielmy teoretycznie
na cztery ćwiartki – dla lepszego zobrazowania problemu. Główne
wymiary kabiny są przedstawione na rysunku 4. Wartości reakcji
zostały wyznaczone na podstawie powyższych wzorów.
Następnie będziemy analizować wpływ umieszczenia środka ciężaru wynikającego z przemieszczenia masy udźwigu Q.
W całej analizie punkty C, S, P będą w tym samym punkcie 1.
W następnych fazach analizy, punkt Q będzie się przemieszczał
w I ćwiartce w kierunku narożnika kabiny co 100 mm w kierunku
x i y. Następnie punkt Q przeniesiemy do II, III i IV ćwiartki,
a następnie będziemy go kolejno przemieszczać w kierunku
narożników poszczególnych ćwiartek. Według wstępnych założeń
większość reakcji będzie największa wtedy, gdy punkt Q będzie
w pobliżu narożników kabiny.
Na poniższych wykresach przedstawione są wyniki tylko niektórych wartości naprężeń oraz odkształceń, jakie generują się
na prowadnicach. Analiza obciążenia ma na celu pokazanie, jaki
60 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
RYS. 4. Rozmieszczenie środków ciężkości w kabinie oraz główne
wymiary
wpływ ma położenie obciążenia na generowane wartości reakcji
na prowadnicach. Na wykresie 1 przedstawione są wyniki obliczeń
rozkładu naprężeń złożonych σ1 w czasie zadziałania chwytaczy.
Jak wynika z powyższego wykresu, największe wartości naprężeń generują się w I i III ćwiartce obciążenia kabiny, z czego
w I ćwiartce wartości naprężeń są większe niż... w III ćwiartce.
Na wykresie 2 przedstawiony jest rozkład naprężeń złożonych σ2
w czasie zadziałania chwytaczy. Porównując go z wykresem
1 można zauważyć zmiany w wartościach wyliczonych naprężeń,
natomiast rozkład naprężeń generuje się podobnie.
Zgodnie z tym, odkształcenie prowadnicy w kierunku „x” i kierunku „y” powinny przebiegać analogicznie, tzn. im bardziej odsunięty punkt obciążenia, tym większe odkształcenie prowadnicy.
Rezultaty obliczeń przedstawione są na wykresie 3 i 4.
Jak można zauważyć, prowadnice odkształcają się w kierunku
osi „x” oraz „y” z rożnymi wartościami. Nie można się dopatrywać
analogii do naprężeń prowadnic. W naszych założeniach ładunek
WYKRES 1. Zależność wartości naprężeń złożonych σ1
od przemieszczenia obciążenia w czasie zadziałania chwytaczy
σ1
Wszystkie oznaczenia zawarte w powyższych wzorach opisuje
Polska Norma [7].
Jak wynika z analizy powyższych zależności, wartości siły,
które są generowane na prowadnicach w czasie użytkowania
dźwigu, są uzależnione od wielu czynników. Jako stałe czynniki
możemy przyjąć min.: masę kabiny, ramy kabinowej, przeciwwagi, współczynniki dynamiczne, wartości wskaźników prowadnic
na zginanie. Do zmiennych czynników możemy zaliczyć min.:
położenie środka kabiny [C] w stosunku do osi symetrii prowadnic, położenie zawieszenia kabiny [S] w stosunku do osi symetrii
prowadnic, położenie środka masy kabiny [P] w stosunku do osi
symetrii prowadnic, położenie środka masy ramy [R] w stosunku
do osi symetrii prowadnic, położenie progu drzwi względem osi
prowadnic. W związku z tym, biorąc pod uwagę czynniki stałe
i czynniki zmienne, można zapisać zależność matematyczną, która
opisze zależność naprężeń w prowadnicach:
σ2
AKADEMIA DESIGN News
WYKRES 2. Zależność wartości naprężeń złożonych σ2
od przemieszczenia obciążenia w czasie zadziałania chwytaczy
jest punktowy, w rzeczywistości masa – jaką przewozi dźwig
– rozłożona jest na pewnej powierzchni. Wartości odkształceń
w kierunku poszczególnych osi rozkładają się w różnym stopniu.
W przypadku osi „x” największe wartości można zaobserwować
w I i IV ćwiartce, podobnie jak rozkład naprężeń. Największe
odkształcenia w kierunku osi „y” generują się w I i II ćwiartce.
Jednakowy trend wzrostu poszczególnych wartości można zaobserwować w kierunku narożników, co wydaje się być logiczne z punktu
widzenia wytrzymałości konstrukcji.
Wnioski
Wartość naprężeń w prowadnicach nie zależy tylko od rozmieszczenia masy w kabinie, ale również od wartości momentów zginających, współczynników zawartych w normie [7] oraz od wartości
wskaźników wytrzymałości na zginanie. Stąd zasadne wydaje się
stwierdzenie, iż nie należy wyciągać daleko idących wniosków
z wstępnych obliczeń. Odkształcenia prowadnic są bardzo
istotnym czynnikiem wpływającym na bezpieczeństwo dźwigu.
W obliczeniach należy zwracać szczególnie uwagę na najsłabsze
punkty prowadnic (szyjkę prowadnicy – przyp. autorów). Obliczenia potwierdzają jedynie fakt, że im dalej od środka zawieszenia
tym większe generują się wartości naprężeń oraz odkształceń.
W rzeczywistych warunkach pracy dźwigu na wartości
naprężeń mają również wpływ takie czynniki jak: pionowość
prowadnic, stan techniczny prowadnic, czy dźwig pracuje na prowadnicach smarowanych czy na sucho (np.: z braku odpowiedniej
konserwacji), stan techniczny suwaków kabiny oraz... stanu technicznego całego urządzenia.
W celu wyeliminowania większości przypadków niewłaściwego doboru warunków pracy dźwigu, została opracowana
nowa norma, która zaostrzyła warunki jakie należy spełnić dla
prowadnic. Zgodnie z wymogami Europejskimi, zagadnienia
w normie [7] są potraktowane obszerniej, niż w normie poprzedniej. Zagadnienia obliczeń prowadnic, cierności, warunków bezpieczeństwa są poparte skomplikowanymi wzorami, które starają
się odzwierciedlić warunki panujące w czasie rzeczywistej pracy
dźwigu [3], [8].
Literatura
[1] Janovsky L.: Elevator Mechanical Design, Published by: Elevator World,
Inc 1970
[2] Kwaśniewski J., Dźwigi osobowe i towarowe, Budowa i eksploatacja,
UWND, Kraków 2004
[3] Lonkwic P.: Analysis of elevator configuration influence on the operation
and safety conditions of lifting ropes. Lift Report 6/2004
[4] Materiały firmy Lift Service S.A., www.lift.pl
[5] Materiały firmy Otis, www.otis.com
[6] Norma ISO 7465
[7] Polska Norma PN EN 81-1 Przepisy bezpieczeństwa dotyczące budowania
i instalowania dźwigów, Część 1: Dźwigi elektryczne.
[8] Sturgeon G.: Vertical Transportation: Elevators and Escalators. 2nd edition.
John Wiley&Sons, New York, 1983.
WYKRES 4. Wartości odkształceń prowadnicy σy w czasie
zadziałania chwytaczy
Wartość odkształcenia
Wartość odkształcenia
WYKRES 3. Wartości odkształceń prowadnicy σx w czasie
zadziałania chwytaczy
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 61
KATASTROFY
Historie prawdziwe
Sprawa pewnego... akumulatora
Gdy na kanale Discovery oglądałem program poświęcony katastrofie
Hindenburga, przypomniałem sobie o sile wybuchowej wodoru, jakiej
można doświadczyć, gdy nie zachowuje się odpowiedniej ostrożności
podczas obchodzenia się z tym gazem. Kilka lat temu zostałem wezwany,
aby zbadać przyczynę wybuchu... akumulatora. Na skutek tego wybuchu
mechanik, który ładował akumulator wyjęty uprzednio z podnośnika
widłowego napędzanego silnikiem Diesla, doznał poparzeń od błysku
i kwasu.
Miejsce przestępstwa
Mój klient reprezentował firmę handlową, która sprowadziła wózek
podnośnikowy (w żargonie motocyklistów „metryczny” widłowy wózek
podnośnikowy), jak również akumulator samochodowy, używany do
uruchomiania silnika widłowego wózka podnośnikowego. Swoje dochodzenie zacząłem od przejrzenia kompletu zdjęć akumulatora po wybuchu,
prostownika i ogólnego otoczenia warsztatu. Na zdjęciach było widać
doszczętnie rozerwany akumulator. Wkrótce otrzymałem kopię raportu
rzeczoznawcy powołanego przez powoda, w którym rzeczoznawca ten,
bez zbadania akumulatora, wyraził opinię, że wybuch był następstwem
wybuchu wodoru zapalonego przez łuk elektryczny, co było spowodowane niewłaściwym wewnętrznym podłączeniem akumulatora.
Mój klient miał nadzieję na szybkie rozwiązanie tej sprawy i poprosił
mnie o zakończenie sprawdzania akumulatora. Chciałem się zastanowić
nad wszystkimi źródłami iskry lub płomienia i poprosiłem o to, aby prostownik używany przez powoda też był dostępny do sprawdzenia. Powód
twierdził, że nie palił papierosów w czasie eksplozji, tak więc w tym
momencie wykluczyłem otwarty ogień jako źródło zapłonu.
Dochodzenie
Gdyby akumulator ołowiowo-kwasowy mógł się rozładować i naładować,
zachowując idealną sprawność elektrochemiczną, nie byłoby żadnej emisji wodoru lub tlenu. Byłaby tylko bezszumna konwersja płyty materiału,
jednej ołowiowej i drugiej tlenku ołowiu – na siarczan ołowiu, podczas
gdy elektrolit kwasu siarkowego zamieniłby się w wodę w trakcie rozładowywania. I oczywiście, byłby proces odwrotny – podczas ładowania.
O stuprocentowej sprawności, co należy traktować jako doskonałość,
można tylko marzyć. Nadmierne lub szybkie ładowanie/rozładowywanie,
wiek elektrody i jej stan, zbyt duża temperatura oraz inne przyczyny mogą
spowodować, że z akumulatora ołowiowo-kwasowego będzie wydzielać
się wodór lub tlen.
W tym przypadku nie było wątpliwości, że wewnętrzna eksplozja spowodowała rozerwanie obudowy akumulatora, rozrzucając jej fragmenty,
62 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
a także kwas na powoda. Zaproponowałem sporządzenie protokołu,
przyjętego przez wszystkie strony, aby przetestować akumulator i prostownik.
W miejscu przechowywania urządziłem laboratorium polowe. Użyłem
układu opornika, aby rozładować przykładowy akumulator przed przeprowadzeniem testów prostownika. Wykorzystałem tym razem bliskie badanie wzrokowe (szkło powiększające itd.) oraz testy oporu wewnętrznych,
międzykomorowych złączy akumulatora, który wybuchł. Nie znalazłem
żadnych dowodów jakiegokolwiek rozerwania lub jakiegokolwiek miejsca, w którym końcówki o przeciwległej biegunowości mogły się zetknąć,
doprowadzając w ten sposób do powstania iskry.
Podłączyłem prostownik do przykładowego akumulatora i zapisałem
prąd ładowania, napięcie i temperaturę podzespołów. Nie było żadnej
nieprawidłowej pracy lub iskrzenia podczas ładowania. Testy statyczne
wykazały właściwe działanie diody prostownika. Powód powiedział,
że wyciągnął wtyczkę prostownika 120V prądu zmiennego, oddaloną
o ponad 34 cm od miejsca wybuchu akumulatora, zanim odłączył zaciski
krokodylkowe od końcówek akumulatora, zmniejszając tym samym
prawdopodobieństwo, że było to źródłem iskry.
Powiedział, że akumulator wybuchł,
kiedy wyciągnął zaciski
Wynikało z tego, że w prostowniku znajdowała się pewna ilość nagromadzonej energii, która mogła doprowadzić do powstania iskry. Przegląd
schematu prostownika i badanie wzrokowe potwierdziły, że nie było
podzespołów, w których mogłaby się zgromadzić energia (kondensatory
lub cewki), zdolna do wytworzenia łuku elektrycznego! Musiałem jednak
przetestować prostownik, aby udowodnić to twierdzenie.
Urządziłem małą ciemnię fotograficzną wokół zacisków krokodylkowych, podłączonych do końcówek przykładowego akumulatora.
Asystent odłączył sznur przyłączeniowy prostownika, a następnie
ja odłączyłem każdy zacisk, sprawdzając zarówno zacisk dodatni, jak
i ujemny. Wewnątrz wspomnianej małej ciemni fotograficznej znajdowała się kamera z taśmą filmową o dużej prędkości i z otwartą migawką
w celu nagrania jakiegokolwiek wyładowania łukowego, ale ostatecznie
nie znalazłem żadnego dowodu wyładowania.
Dowód rzeczowy
Wróciłem do swojego biura, przygotowałem i wydałem raport z opinią,
konkludując, że nie było ani uszkodzonego akumulatora, ani uszkodzonego prostownika. Tym razem mój klient był zajęty zeznawaniem przed
sądem oraz innymi dochodzeniami. Zgłosiło się wystarczająco dużo
świadków, którzy twierdzili, że powód – palacz papierosów wypalający
dziennie kilka paczek – w rzeczywistości palił papierosa w czasie wypadku. Po wyeliminowaniu prostownika i akumulatora jako źródła zapłonu
(zgodnie ze zdrowym rozsądkiem inzynierskim), a także dzięki zeznaniom świadków dotyczącym palenia papierosów, sprawa powoda wygasła
i zadowolił się on... małą częścią początkowego
żądania.
Myron J. Boyajian, P.E., ([email protected])
jest prezesem Konsultantów Mechanicznych
(Engineering Consultants), świadczących usługi
konsultingowe na potrzeby sądowe
i działań projektowych. Przypadki przedstawione
tutaj pochodzą z jego archiwum
PRENUMERATA
ZAPRASZAMY DO BEZPŁATNEJ PRENUMERATY!
Jedynym warunkiem uzyskania prenumeraty jest wypełnienie poniższej ankiety
lub formularza dostępnego na stronie
www.designnews.pl.
Ankietę w wersji papierowej prosimy przesłać faksem (22) 653 36 12
lub pocztą tradycyjną pod adresem redakcji.
Prenumerata rozpocznie się od następnego wydania.
Wszystkie dane, po ich uważnej analizie, posłużą starannemu przygotowaniu kolejnych edycji magazynu.
Jestem zainteresowany poruszeniem i opisaniem
Imię i nazwisko:
Stanowisko:
w Design News następujących tematów i zagadnień:
Nazwa firmy:
.....................................................................................................................
Adres firmy
.....................................................................................................................
Kod pocztowy i miejscowość:
.....................................................................................................................
Ulica:
.....................................................................................................................
tel./faks:
.....................................................................................................................
e-mail:
.....................................................................................................................
1. Główny produkt końcowy wytwarzany
w Państwa firmie – pod wskazanym
w ankiecie adresem
....................................................................
2. Z poniższych kategorii proszę wybrać
jedną (lub więcej) najlepiej opisującą
podstawową działalność prowadzoną
pod tym adresem:
Działalność produkcyjna
Składowanie
Handel hurtowy
Usługi transportowe
Badania i rozwój (projektowanie
albo inżynieria) na potrzeby:
Zakładu produkcyjnego
Zakładu nieprodukcyjnego
Dyrekcja albo dział sprzedaży
lub inne działy należące do:
Zakładu produkcyjnego
Zakładu nieprodukcyjnego
3. Jaka jest przybliżona liczba pracowników zatrudnionych pod danym
adresem? (Proszę zaznaczyć tylko jedną
możliwość)
1000 lub więcej
500–999
250–499
100–249
1–99
4. Proszę wybrać jedną z podanych
poniżej funkcji projektowych najlepiej
opisujących działalność Państwa pod
wskazanym adresem:
Projektowanie systemów
lub produktów
Funkcje związane z pracami badawczo-rozwojowymi
Projektowanie urządzeń dla zakładów
przemysłowych
Testowanie i ocena, zapewnienie
niezawodności, kontrola jakości i standaryzacja
Inne aplikacje konstrukcyjno-projektowe (proszę podać przykłady)
Komponenty do montażu, mocowania
i łączenia
Oprogramowanie CAD/CAM/CAE
Części do komputerów/obwody
6. Projektuje, zatwierdza bądź wybiera
Pan/Pani produkty i sprzęt w obszarze
następujących gałęzi przemysłu:
Motoryzacja/ciężarówki
Sterowanie/części maszyn
Opakowania
Przemysł medyczny/służba zdrowia
Komputery/sprzęt biurowy
Komunikacja
AGD/produkty konsumpcyjne
Przemysł lotniczy/militaria
Produkcja półprzewodników
Procesy produkcyjne
....................................................................
....................................................................
5. Czy jako projektant jest Pan/Pani
odpowiedzialny/a za wybór bądź
zatwierdza Pan/Pani zakup:
Części elektryczne i elektroniczne
Części napędów
Elementy urządzeń przenoszenia
mocy i łożysk
Sterowanie ruchem
Wysyłając powyższy formularz, wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych, zgodnie z Ustawą
z dnia 29.08.1997 r. O Ochronie Danych Osobowych (Dz.U.
nr 133, poz. 883).
data........... podpis..........................
[www.designnews.pl] DESIGN NEWS Polska 63
NA MARGINESIE
Komentarze
Tomasz Gerard
Innowacje i wtórnoœæ
Ostatnio często powtarzane są „rewelacje”, że Polska jest
gdzieś w ogonku państw pod względem... innowacyjności.
Pojawia się przy tym dużo głosów „ekspertów” wykazujących,
że nasza mentalność już taka jest i że trzeba coś zrobić,
aby „przywrócić szacunek społeczny do innowacyjności” itd.
Gdyby poszukać bardziej wnikliwie, to okazałoby się, że w tych, bardziej innowacyjnych od naszego krajach, państwo dopłaca
do „nowatorskich” produktów. A do których?
Rzecz jasna do tych, które samo uzna za „innowacyjne”. Oczywiście nie jakieś abstrakcyjne „państwo” uzna, ale jak najbardziej
konkretny urzędnik.
Innowacyjność wiąże się z inwestowaniem i to zwykle raczej długo- niż
krótkoterminowym. Inwestowaniu z kolei,
sprzyjają stabilne warunki ekonomiczne.
I, oczywiście, pewna przewidywalność tych
warunków. A jak jest pod tym względem
na naszym krajowym podwórku? Zaraz,
zaraz..., stabilne warunki, przewidywalność..., no chyba nie tak całkiem.
– Czy w waszym kraju trwa permanentna rewolucja? - zapytali parlamentarzyści
brytyjscy w Sejmie RP podczas wizyty,
gdzieś w początkach lat 90-tych ub.
wieku... Tony regulacji, tysiące nowych
przepisów ustanawianych w tempie
zawrotnym jakby chodziło o wyrobienie
jakichś norm ilościowych, wiele z nich
z mocą wsteczną (!), to raczej nie jest klimat
sprzyjający długoterminowym inwestycjom,
próżno by też szukać tu stabilności.
No to już mamy większą nieco jasność...
A więc może przyczyną nie jest „brak szacunku do innowacyjności w Polsce” jak
powiadają niektórzy, ani też „taka już mentalność społeczeństwa” – jak chcieliby inni.
Ale przecież mamy ustawę o innowacyjności, więc już nic chyba nie stoi na
przeszkodzie innowacjom w Polsce. Jest
tam czarno na białym, krok po kroku – gdzie
należy kupować wyniki prac badawczych
(żeby dostać zwrot kosztów), w jakim banku
brać kredyty na innowacje (żeby były odpowiednio korzystne), szkoda tylko, że nie
wskazano, skąd brać nowatorskie pomysły,
ale to chyba wyłącznie przez niedopatrzenie
pomysłodawców – bo przecież ktoś, kto
wymyśla takie rozwiązania, musi mieć i inne
ciekawe pomysły. Taaak… krok po kroku…
niemal za rękę… innowatorów, pionierów…
to rzeczywiście nowatorski projekt.
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości – to też świetna sprawa. Zajmuje się
ona wdrażaniem środków na rozwijanie
innowacyjności. Ale według urzędujących
„innowatorów” jedna centralna placówka
to za mało. Powinny być bowiem regionalne PARP-y, a na poziomie centralnym
– większa ilość instytucji. No tak, ale to
już było – to nic nowego. Mam inną propozycję: agencje rozwoju przedsiębiorczości w każdym bloku, na każdym osiedlu,
w każdym zakładzie pracy! I zaraz za
nimi organy kontrolujace ich obecność…
a potem organy kontrolujące kontrolerów…
Szaleństwo w służbie innowacji! Ale zaraz,
zaraz… coś chyba jest na rzeczy. No bo tak
po prawdzie, to każdy wynalazca jest przecież odrobinę... szalony.
Jak zwykle więc rozbija się o to samo.
Gdyby innowacyjność w naszym kraju
miała się dobrze, to czy potrzeba byłoby
całych instytucji „dbających” o rozwój
innowacyjności, licznych „ciał doradzających” jak pobudzić innowacyjność
w ludziach? I choć to dla zawodowych specjalistów od „poprawiania warunków” jest
z pewnością intratne zajęcie, to nie jest ono
absolutnie nowatorskie, ani z innowacyjnością nie ma nic wspólnego.
Przez dziesięciolecia skutecznie oduczani
byliśmy myślenia samodzielnego. Jedynie
słuszna linia, jeden program nauczania dla
wszystkich – ze słynnym: co autor miał na
myśli... itd. Takie metody zaowocowały
powstaniem w naszym społeczeństwie
dwóch silnie reprezentowanych postaw.
64 DESIGN NEWS Polska [www.designnews.pl] listopad 2006
Z jednej strony rzesze „myślących bezrefleksyjnie”, „myślących inaczej” – jak
byśmy dziś powiedzieli, posłusznych na
rozkaz i spolegliwych, zapatrzone były,
wraz z ideowymi komunistami, w Związek
Sowiecki i jego dokonania na wszystkich polach. Z drugiej strony, większość
spośród myślących w ogóle, broniąc się
przed bombardowaniem ideologicznym,
popadła w pewien automatyzm. Traktując
z obrzydzeniem wszechobecną propagandę
sukcesu odrzucała bowiem w całej rozciągłości meldunki m.in. z zakresu gospodarki
i przemysłu, w tym doniesienia prawdziwe
i ważne. Sytuacja ta spotęgowała działanie starej prawdy – cudze chwalicie,
swego nie znacie – a ostatnie -naście lat,
ze szczególnie nasilonym importem kolorowego wszystko-jedno-co ale „made in
zagranica” (ta „cywilizowana”, „markowa”
ma się rozumieć), nasiliły to zjawisko do
granic. Oczywiście przy usłużnej pomocy
niektórych mediów masowych (najwyraźniej zainteresowanych w pogłębianiu
tego stanu rzeczy). I taki np. Optimus jest
kojarzony bardziej z niejasnymi operacjami finansowymi niż z jego nowoczesnymi
i nowatorskimi rozwiązaniami implementowanymi w różnych zakątkach świata.
Innowacyjność to przeciwieństwo wtórności. A wokoło – w rzeczywistości społeczno-medialnej – prawdziwa pandemia
wtórności (pozorna kolorowa pstrokacizna
i krzykliwość nie powinny mylić) i to we
wszystkich niemal dziedzinach życia.
W poglądach także. Oto na jednym z dworców kolejowych, z megafonu rozlega się
komunikat: pociąg taki, a taki jest opóźniony
o 30 minut. Zaraz też jeden z oczekujących
rzucił z pogardą w głosie – „Ech, Polska,
Polska”, na co siedzący obok poprawił go
spokojnie, acz stanowczo, mówiąc – „Nie
Polska ale Polskie Koleje Państwowe”.
I oto chodzi. Nie jakaś próba generalizowania i przeniesienia swojego niezadowolenia
na to, co wskażą „kreatorzy rzeczywistości”,
ale spojrzenie normalne, według zasady
przyczyna – skutek.
Patrzmy więc normalnie, bo wszystko
ma przecież swoje przyczyny. Nie poszerzajmy tego i tak już zbyt dużego obszaru
wtórności. Bo bezrozumne powtarzanie,
że nie jesteśmy innowacyjni... oprócz tego,
że to nieprawda, to też wtórność.

Podobne dokumenty