Powinniśmy wiedzieć czego chcemy, widzieć to, cieszyć się i z

Transkrypt

Powinniśmy wiedzieć czego chcemy, widzieć to, cieszyć się i z
Wiesław Ozga – TreningAntystresowy.pl
Afirmacje - modlitwa dziękczynna
Powinniśmy wiedzieć czego chcemy, widzieć to, cieszyć się i z wielką
wdzięcznością dziękować Bogu za to, że nasz doskonały plan staje się
naszą rzeczywistością.
„Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza.” (Albert Einstein)
„Rzeczywistość jest tworzona przez umysł. Możemy zmienić naszą
rzeczywistość, zmieniając nasz umysł.” (Platon))
„Życie ludzkie jest tym, co z niego zrobią myśli człowieka.” (Marek
Aureliusz)
Być może wydaje się nam, że w pełni świadomie kierujemy naszym
życiem. Prawda jednak jest taka, że 95% procent naszych zachowań
wynika z programu zapisanego w naszej podświadomości i który jest
realizowany bez naszego świadomego udziału.
Nasz nieświadomy umysł, ta część Nas, której nie jesteśmy świadomi to
Nadświadomość i Podświadomość.
Nadświadomość jest Tym boskim pierwiastkiem w nas, o którym możemy
powiedzieć, że Bóg uczynił na swój obraz i podobieństwo i który ma
nieograniczone możliwości tworzenia.
Podświadomość nie jest pod świadomością, czyli pod tym, z czym się
uświadamiamy, ale „pod” Nadświadomością.
Jest łącznikiem między świadomością, czyli nami, którzy czegoś chcemy,
o coś się modlimy a Tym kto może nasze pragnienia i modlitwy
zrealizować.
Podświadomość tylko „zatwierdza” program, który jest w niej zapisywany
i przedkłada Nadświadomości do realizacji.
Problem jest taki, że podświadomość zachowuje się jak małe dziecko.
Jest bardzo emocjonalna i bezkrytycznie przyjmuje wszystko to, co
myślimy a dokładniej mówiąc to ,co sobie wyobrażamy. Nasze myśli są
w niej zapisywane nie w takiej formie, w jakiej my je wyrażamy słowami,
ale w formie obrazów, które w naszym umyśle tworzymy.
Jeśli więc prosimy o zdrowie, ale jednocześnie widzimy się w myślach
jako chorzy to podświadomość zapisuje w programie do realizacji to, co
widzi a nie „słyszy”, czyli obraz choroby.
Jeśli modlimy się: Panie Boże, jestem taki biedny, spraw by powodziło mi
się lepiej” to oczywiście podświadomość wpisuje do programu obraz
naszej biedy i będziemy jeszcze biedniejsi.
Program realizacji naszego życia przesyłany jest do Nadświadomości
również w formie obrazów.
Efekt ten jest jeszcze wzmacniany, jeśli obrazom powstającym w naszej
głowie towarzyszą uczucia i emocje. Im są mocniejsze tym bardziej
wzmacniają realizację obrazów.
Dlatego też nasze modlitwy powinny być modlitwami dziękczynnymi,
zawierającymi pozytywne obrazy tego, co chcemy osiągnąć.
Bóg zawsze mówi TAK temu, co sobie w naszych myślach wyobrażamy.
Dlatego też nasze życie jest takie, jakie je widzimy.
Powinniśmy dokładnie wiedzieć czego, chcemy, widzieć to
w najdrobniejszych szczegółach, tak jakbyśmy to już mieli, wierzyć, że tak
się stanie, że realizacja naszych pragnień jest już w „drodze” i ogromnie
cieszyć się!
Cieszyć się i z wielką wdzięcznością dziękować Bogu za to, że słowo stało
się ciałem, że nasze „słowo”, czyli nasz doskonały plan stał się naszą
rzeczywistością.
Podświadomość to głównie absolutna pamięć w której zapisane jest
dokładnie wszystko to co się w naszym życiu zdarzyło. Rodzimy się
z pustą płytą gotową do zapisania.
Najmocniej utrwalają się te najwcześniejsze, pierwsze zapisy, zaczynając
od szoku porodowego, związanego z koniecznością opuszczenia
bezpiecznego miejsca w łonie matki, przedostania się na świat przez
bardzo ciasny kanał i gwałtowną zmianą otoczenia na bardzo nieprzyjazny
świat pełen mocnych dźwięków, światła i innych nieprzyjemnych doznań,
które często temu wydarzeniu towarzyszą.
Nasze dzieciństwo, postępowanie wobec nas rodziców a później kolegów,
znajomych i nieznajomych ma decydujący wpływ na ukształtowanie się
naszej podświadomości.
Powstaje w niej program który realizuje nasze życie.
Niestety zawiera on wiele negatywnych wzorców takich jak np. świat jest
nieprzyjaznym miejscem, jestem niedobry, jestem gorszy od innych,
jestem ciągle chory, na miłość muszę sobie zasłużyć, nic nie jestem wart,
nic mi się nie udaje, nic nie potrafię, jestem nieudacznikiem, źle skończę,
nic mi się nie należy.
Często, będąc zupełnie tego nieświadomym, właśnie taki program
realizujemy w dorosłym życiu i choć bardzo chcemy, bardzo się staramy to
nie możemy temu zaradzić.
Żeby coś zmienić w naszym życiu musimy zmienić program zapisany
w naszej podświadomości. Negatywne wzorce musimy zastąpić
pozytywnymi.
Musimy sobie uświadomić jakie negatywne myśli, głęboko zakorzenione
w podświadomości kierują naszymi zachowaniami i zamienić je na
pozytywne czyli stworzyć sobie afirmacje np. takie:
"Świat jest wspaniałym, bezpiecznym i przyjaznym dla mnie miejscem
w którym mogę się rozwijać i realizować swoją indywidualną
osobowość."
"Jestem absolutnie zdrowy, w pełni sprawny fizycznie i umysłowo, pełen
energii i chęci do działania."
"Jestem wartościowym człowiekiem i wywieram bardzo pozytywny
wpływ na swoje środowisko."
"Wszyscy mnie lubią."
"Doskonale radzę sobie w trudnych sytuacjach."
„Jestem wytrwały i konsekwentny w dążeniu do wyznaczonego celu."
"Cieszę się życiem, każdym nowym dniem, odnoszę sukcesy i mam wiele
powodów do tego by czuć się szczęśliwym."
"Przyciągam do siebie wspaniałych ludzi, którzy pomagają mi osiągać
moje cele."
"Mam wiele zdolności i talentów dzięki którym jestem niezależny
finansowo i realizuję swoje marzenia."
W ten sposób możemy wpisywać i utrwalać w podświadomości nowy
program naszego życia.
Należy stworzyć sobie 10 do 15 takich takich afirmacji i przynajmniej raz
dziennie je przepisywać.
Dobrze jest też przeczytać sobie swoje afirmacje przed snem, najlepiej na
głos.
Ja ułożyłem swoje afirmacje w taki sposób, że tworzą piękny pozytywny
obraz mnie samego i tego, co chcę osiągnąć. Codziennie po śniadaniu
z przyjemnością je przepisuję na oddzielnych kartkach A4, numeruję
i składam na kupkę, tak by mieć dla siebie "namacalne" potwierdzenie
wykonanej pracy i umacniać swoją wiarę, że jej efekty "muszą przyjść, że
są już w drodze", że jest to tylko kwestia czasu i mojej konsekwentnej,
wytrwałej, systematycznej pracy.
Te myśli zapisane w formie afirmacji są jak nagranie na płycie i potem
w czasie dnia same się włączają i odtwarzają.
Jest to pewnego rodzaju rozmowa z samym sobą, dogadywanie się ze
swoją intuicją, która ciągle coś mi podpowiada: a to żeby coś dodać, a to
żeby coś zmienić…
Czasem czuję się źle, nachodzą mnie wątpliwości i nic mi się nie chce
robić, ale nie odpuszczam i piszę, dogaduję się ze sobą, i maluję swój
obraz wyobrażając sobie to wszystko, o czym piszę i po takiej sesji zawsze
czuję się dużo lepiej.
Mam wrażenie, że w ten sposób codziennie na nowo maluję swoje życie.

Podobne dokumenty