"Atrakcje turystyczne Ziemi Krakowskiej" (pdf. strony 19

Transkrypt

"Atrakcje turystyczne Ziemi Krakowskiej" (pdf. strony 19
2
Spis treści:
EDUKACJA REGIONALNA. ZIEMIA KRAKOWSKA
Wstęp -Danuta Sołtys
1.Józef Brynkus
2. Renata Dźwgoł
3. Anna Szałapak
4. Zygmunt Kruczek
5. Władysława Maria Francuz
6. Bogusława Matwijów
7. Agnieszka Wozowicz
Szanowni Państwo
Małopolskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli we współpracy z Samorządem
Województwa Małopolskiego oraz wyższymi uczelniami przygotowało projekt
edukacyjny “Edukacja regionalna. Małopolska”, który realizowany będzie w latach
2005 - 2007. Do udziału w projekcie zaproszone zostały także placówki kulturalno –
oświatowe z terenu Małopolski.
Celem projektu jest wspieranie szkół i nauczycieli w podejmowaniu różnorodnych
działań pedagogicznych zmierzających do kształtowania aktywnych postaw
obywatelskich na poziomie lokalnym i regionalnym.
Realizacja projektu powinna:
 wzmocnić poczucie tożsamości regionalnej nauczycieli,
 spowodować otwarcie się nauczycieli na różne społeczności i kultury naszego
regionu,
 promować ciekawe, innowacyjne projekty w zakresie edukacji regionalnej na
wszystkich etapach kształcenia,
 przyczynić się do większej aktywności szkół w zakresie współpracy z
władzami samorządowymi i lokalnymi instytucjami kulturalno –
oświatowymi, jako współodpowiedzialnymi za edukację dzieci i młodzieży.
W ramach projektu edukacyjnego “Edukacja regionalna. Małopolska” odbędzie się
cykl dwudniowych konferencji połączonych z warsztatami, prezentującymi
dziedzictwo historyczne, kulturowe, przyrodnicze i społeczne różnych części naszego
województwa.
Każdej konferencji towarzyszyć będzie stosowna publikacja. Do rąk uczestników
trafią więc następujące tytuły:
1. Podtatrze
2. Ziemia Krakowska
3. Ziemia Tarnowska
4. Sądecczyzna
5. Ziemia Oświęcimska
Efektem końcowym realizacji projektu będzie pakiet edukacyjny, zawierający
materiały dydaktyczne do nauczania dzieci i młodzieży o Małopolsce.
Mamy nadzieję, że nasze propozycje okażą się dla Państwa atrakcyjne i przydatne.
Jednocześnie zapraszamy do współpracy i będziemy wdzięczni za wszelkie sugestie,
a także życzliwe uwagi na każdym etapie realizacji naszego przedsięwzięcia.
Dr Brynkus Józef
AP Kraków
Historyczne źródła odmienności regionalnej Małopolski
Obecnie uczestnictwo w działaniach regionalnych jest modne, szczególnie w
elitach – często mających w tym własne partykularne interesy. Dotyczy to nie tylko
Polski, ale niemal całego świata. Elity, jak mówi Ken Jowitt, “... postawiły się w roli
strażnika wartości
regionalnych. Regionalizm zaanektował znaczne obszary
społecznej aktywności emocjonalnej i intelektualnej. Przez Polskę przetoczyła się
moda na regionalizm owocująca uaktywnieniem wielu środowisk... . Region stał się
dla wielu arsenałem symboli i swoistą instytucją opiekuńczą”. Aby nie była to tylko
moda należy do tego podejść systemowo. Miejscem, gdzie powinno się to uczynić
jest szkoła.
Jednym z zadań edukacji szkolnej jest uświadomienie uczniowi hierarchii
społecznych wspólnot, w których żyje. Najbliższe jest mu środowisko rodzinne,
potem lokalne, regionalne, narodowe i wreszcie te o znacznie szerszym zakresie
przestrzennym i kulturowym, w których więzi nie są już tak silne, a mianowicie
europejskie i globalne. Określenie układu tych wspólnot wyznacza kierunek
kształcenia zdolności ucznia do funkcjonowania w nich. Ze względów dydaktycznych,
a także ideologicznych należy najpierw wzbudzić u niego świadomość własnych
korzeni kulturowych, potem zaś budowane winno być poczucie tożsamości
regionalnej i tych o szerszych obszarach formalnych oraz merytorycznych.
W szkole – niemal na każdym etapie nauczania - uczeń przyswaja treści
związane z regionem. Ma mu to umożliwić zaangażowanie się w funkcjonowanie
własnego środowiska regionalnego i otwarcie się na inne – niekiedy odmienne od
tego, w którym żyje – środowiska. Szczególne miejsce w regionalnej enkulturacji
uczniów przypisuje się kształceniu historycznemu. Korzyści z historycznej edukacji
regionalnej są ogromne. Nauczanie historii poszerza bazę spostrzeżeniową i
wyobrażeniową uczniów dla ugruntowania znajomości pojęć regionalnych, takich np.
jak: przestrzeń regionalna i elementy ją wypełniające: obiekty geograficzne, elementy
przyrody, jednostki i formy osadnicze, architektura sakralna i mieszkalna, reliktowe
formy produkcji rzemieślniczej, działalności rolnej i handlowej; źródło historyczne –
sensu largo (zabytki w środowisku naturalnym, muzeach, archiwaliach, pamiętniki,
kroniki parafialne, szkolne, pamięć świadków – uczestników wydarzeń historycznych
– każde wskazuje na inne aspekty źródła historycznego)1. W
historycznej edukacji regionalnej
toku szkolnej
kształtowanych jest wiele intelektualnych
sprawności, np. spostrzegania, wyobrażania i myślenia opartego na materiale
spostrzeżeniowo – wyobrażeniowym, konkretyzowanie wiadomości uogólnionych
oraz przywoływania przykładów z najbliższego uczniom środowiska, werbalizacji
obrazów rzeczywistości, rozróżniania, różnicowania i klasyfikowania lokalnych źródeł,
kształtowania całościowego postrzegania i ujmowania regionalnej rzeczywistości w
przeszłości i współcześnie, dostrzeganie przemian w niej zachodzących, jej
dynamicznego charakteru,
oceniania zjawisk zachodzących w środowisku,
poszukiwanie ich genezy i przewidywania skutków. Podczas edukacji regionalnej,
opartej na materiale historycznym, mamy możliwość urzeczywistnienia celów
wychowawczych, głównie rozbudzania więzi emocjonalnych z miejscowością i
regionem oraz rozbudzenie w wyniku tego postaw aktywnych: patriotycznych,
obywatelskich, społecznych i humanistycznych.
Aby szkolna edukacja regionalna była skuteczna muszą być wdrożone do
systemu nauczania odpowiednie procedury wprowadzania uczniów w wiedzę o
regionie. Należy najpierw rozpoznać zainteresowania historyczne i regionalistyczne
uczniów, potem dokonać gruntownej analizy treści nauczania i wyodrębnić z nich te,
które mają charakter regionalny. Wreszcie trzeba opracować kanon historycznych
wyznaczników dziejów regionalnych, dzięki której dałoby się opracować mapę
faktograficzną krajobrazu historycznego regionu, obejmującą treści dotyczące np. :
ludzi – symboli danego obszaru, reprezentatywnych zabytków, wydarzeń i zjawisk
charakterystycznych.
Dla podjęcia edukacji regionalnej zasadnicze znaczenie ma przyjęcie
określonej
definicji
regionu.
Istnieje
ich
wiele
w
zależności
od
przyjęcia
podstawowego kryterium rozróżniania między sobą poszczególnych obszarów. Za
region w sensie geograficznym uznaje się obszar o określonych specyficznych
cechach fizycznych i gospodarczych (ukształtowanie powierzchni, rodzaj uprawianej
na nim gospodarczej działalności, itp.). Region w sensie gospodarczym – to teren o
pewnym typie gospodarki, a także jej poziomu (rolniczy, usługowy, słabo lub dobrze
rozwinięty). W kontekście antropologicznym za region przyjmuje się obszar, na
którym żyjąca społeczność odznacza się określonym typem kultury, tożsamością
1 Alojzy Zielecki, Rola regionalizmu w edukacji historycznej, w: Edukacja historyczna w reformowanej szkole,
red. A. Zielecki, Kraków 2000, s. 67.
językową i etniczną, niekiedy też religijną. Region w sensie politycznym rozpatrywany
jest jako jednostka w strukturze terytorialnej organizacji państwa, posiadająca przy
tym określony zakres kompetencji w układach pomiędzy poszczególnymi szczeblami
władzy. W sensie historycznym za region przyjmuje się obszar ukształtowany w
wyniku jego charakterystycznych dziejów, często związanych z typem jego
zorganizowania (dawne księstwa lub państewka feudalne). Reginy wyróżnia się też
ze względu na swoisty kanon wartości, szczególne interesy i układ potrzeb oraz
możliwości ich zaspokojenia zamieszkującej dany obszar społeczności. Cechą
wspólną wszystkich tych definicji jest terytorium, na którym zachodziły lub zachodzą
określone zjawiska, stanowiące podstawę wyróżnienia regionu. Nie we wszystkich
jednak ujęciach region pod względem obszaru zajmuję to samo terytorium. Nawet
można przyjąć tezę, że zazwyczaj poszczególne typy regionów nie pokrywają się
granicami ze sobą. Region antropologiczny, czy kulturowy rzadko odpowiada
ekonomicznemu lub administracyjnemu.
Regionalizm w świadomości społecznej bywa niekiedy utożsamiany, choć
niezbyt trafnie, z pojęciem tzw. “małej ojczyzny”, która stanowi ważny punkt
odniesienia w biografii każdego człowieka, określając jego związki emocjonalne ze
środowiskiem
społeczno
–
geograficznym
kształtującym
jego
tożsamość.
Charakterystyczną cechą tego związku jest skłonność do idealizacji tej “małej
ojczyzny”. Taki regionalizm sprowadzany jest jednak do lokalizmu i zazwyczaj
spotykamy się z nim w szkole. Ale nie tylko. Także w innych miejscach i sytuacjach
ludzie “lokalnie” ujmują znacznie szersze pojęcia. Przykładowo, gdy postawimy
komuś pytanie – czym dla niego jest ojczyzna?, to otrzymujemy odpowiedź albo
bardzo patetyczną, albo też osobistą i konkretną: jest to nazwa miejscowości lub
charakterystyka krajobrazu, w którym dany człowiek się wychował, wzmocniona
niekiedy zdaniem: tam się urodziłem, tam wszystko jest mi znajome. Ojczyzna zatem
rozumiana jest potocznie jako ustabilizowany obszar, na którym mamy poczucie
pewności i zaufania. To poczucie kształtuje się w procesie socjalizacji i postrzegamy
je jako pewną szczególną wartość. Jest ono czymś naturalnym i często przez to
niedocenianym. Zdanie sobie sprawy z tego, jak jest istotne, następuje zazwyczaj
dopiero wtedy, gdy zmieniamy miejsce zamieszkania. Im bardziej ma to charakter
gwałtowny i wymuszony, tym bardziej doświadczamy znaczenie ojczyzny i jej utraty.
Podobnie jest i z tożsamością regionalną. Rodzi się ona wówczas, gdy pojawia się
identyfikacja z obiektami ją wypełniającymi (przyrodniczymi – pierwotnymi,
przyrodniczymi zmodyfikowanymi przez człowieka i historycznymi). Pojęcie ojczyzny i
tożsamości regionalnej ma różny zakres ideologiczny. Wiele nacji potrafiło znaleźć
dla nich frazeologiczne rozróżnienie: w języku niemieckim wystepuję: Vaterland i
Heimat, w angielskim: home feeling i national feeling, we francuskim: patrie i nation.
Regionalizacja – czyli tworzenie się regionów, a właściwie społecznej ich bazy,
jest procesem kulturowym, usytuowanym na tle przestrzeni przyrodniczo –
geograficznej. W procesie tym dużą rolę odgrywa historia. Czym jest region
historyczny w odniesieniu do Polski?. Kryterium ich wyodrębniania w kontekście
historycznym jest zakres zjawisk, typowych dla pewnych obszarów. Wg Normana
Daviesa, patrzącego na zjawisko tworzenia się regionów w sposób globalny, już we
wczesnym średniowieczu uformowała się odmienność osadnicza ziem polskich od
tych położonych na Zachód i Wschód. Jest to swoisty kod genetyczny, rzutujący na
proces dziejowy ziem nad Odrą i Wisłą. Można powiedzieć, że staliśmy się Polakami,
dlatego, iż pewne plemię słowiańskie opanowało ziemie o dość specyficznych
właściwościach geograficznej przestrzeni. Jest to też jeden z podstawowych
dowodów na znaczenie środowiska geograficzno – przyrodniczego dla formowania
się behawioru wspólnot regionalnych. Również wg Daviesa genezy polskich
regionów należy doszukiwać się w testamencie Bolesława Krzywoustego, który
dowodzi, że oprócz czynnika geograficznego, także administracyjny miał wpływ na
regionalizację większych obszarów. Dziejowo rzecz ujmując należy przyjąć, że
następnym czynnikiem, który przyczynił się do regionalizacji Polski był szlachecki
ustrój samorządowy, którego konstrukcję terytorialną stanowiły: sejmik powiatowy
(ziemski), sejmik wojewódzki, sejmik generalny prowincji. W
okresie zaborów
granice międzyzaborowe stały się trwałymi krawędziami cywilizacyjno - kulturowymi,
czytelnymi tak w krajobrazie kulturowym, jak i w etosie społeczeństw trzech zaborów.
Trudno jednak określić co miało większy wpływ na taką regionalizację – zaborcy, czy
też parcelacja ziem polskich i trudności w zakresie komunikowania się pewnych
obszarów. W okresie międzywojennym przyjęto schemat podziału państwa polskiego
na mniejsze jednostki strukturalne, który utrwalił zaborowe tradycje. Najdokładniej
widać to w odniesieniu do ziem dawnego zaboru rosyjskiego, gdzie dawne gubernie
stały się województwami, czyli najwyższymi jednostkami organizacji podziału
terytorialnego państwa polskiego. Po II wojnie światowej do regionalizacji Polski
przyczyniały się kolejne reformy administracyjne. W 1950 roku zlikwidowano
samorząd terytorialny w Polsce i wprowadzono 17 województw, bez wskazania na
jakościowe powody podziału administracyjnego kraju. W latach 1973 – 1975
dokonano kolejnej reformy administracyjnej wprowadzając 49 województw i
likwidując powiaty. Nowe województwa miały ahistoryczne granice, a powody ich
wykreowania miały polityczne przesłanki. Chodziło o nagrodzenie odpowiednimi
urzędami polityków, którzy poparli Edwarda Gierka w jego starciu z Władysławem
Gomułką w 1970 roku. Podział administracyjny państwa polskiego, wprowadzony po
przemianach demokratycznych w 1989 roku, także nie respektuje historycznych
przesłanek. Zasadą jego wyodrębnienia było zachowanie równowagi pomiędzy
systemem władzy samorządowej i systemem władzy państwowej na wszystkich
poziomach organizacji terytorialnej państwa.
Wyodrębnienie
współcześnie
regionu
Małopolski
przysparza
sporych
trudności. Świadczą o tym podejmowane kilkakrotnie próby napisania jej dziejów.
Rzecz rozbija się głównie o zasięg terytorialny tego pojęcia. Region Małopolski ma
bardziej intuicyjny niż rzeczywisty historyczny zakres. Podejmowane próby jego
ustalenia mają dość chaotyczny wymiar. Jeśli nie da się wyodrębnić dzisiaj ściśle
tego obszaru, który potocznie określa się mianem Małopolski, to można jednak
stworzyć katalog najważniejszych dat, faktów, wydarzeń i zjawisk, związanych z
Polską południową, świadczących o jej podstawowym znaczeniu w dziejach państwa
polskiego.
Aleksander
Brueckner
w
“Encyklopedii
staropolskiej”
definiując
Małopolskę wskazywał na jej odmienność w stosunku do pozostałych polskich ziem.
Podkreślał różnorodność krajobrazu, jakże bardziej interesującą niż jednostajny
Mazowsza i Wielkopolski,
bogactwo złóż mineralnych,
nigdzie indziej
nie
występujące, jednolitość religijną przy wielości etnicznej oraz pierwszeństwo w
zakresie nowych postaw obywatelskich szlachty.
Małopolska swoją wielkość zawdzięczała panowaniu i koronacji Władysława
Łokietka, która dokonała się w 1320 roku w Krakowie. Przez nią utwierdziła
dominującą pozycję wśród dzielnic odrodzonego Królestwa Polskiego, a tamtejsze
rycerstwo zaczęło wpływać na ster rządów w Koronie2. Siła tradycji była tak wielka,
że
nawet,
gdy
Zygmunt
III
Waza
uczynił
Warszawę,
najpierw
miastem
rezydencjonalnym, a potem formalną stolicą państwa polskiego, koronacje odbywały
się
Krakowie,
do
czasu
objęcia
panowania
przez
Stanisława
Augusta
Poniatowskiego. Zresztą w jego koronacji widać inny wymiar znaczenia Krakowa i
Małopolski.
W
powszechnym
odczuciu
były
one
symbolem
polskości.
Kosmopolityczne poglądy Poniatowskiego, podkreślone jego koronacyjnym strojem,
kolidowały z tym i dlatego uroczystości koronacyjne nie mogły się odbyć w Krakowie,
2 A.Marzec, Centrum i peryferie władzy. Zróżnicowanie politycznego znaczenia Małopolan w Monarchii
Kazimierza Wielkiego. Zarys Problematyki, w: Dwór a kraj. Między centrum a peryferiami władzy, red. R.
Skowron, Kraków 2003, s. 24.
tylko w Warszawie.
Odmienność Małopolski w stosunku do innych regionów Polski widoczna jest w
postawach
politycznych
jej
mieszkańców.
Dotyczy
to
zarówno
sympatii
światopoglądowych jak i samej aktywności. Ma ona swoje źródła w przeszłości ziem,
które
tworzyły
ten
region.
W
okresie
rozbicia
dzielnicowego
poczucie
i
odpowiedzialności za państwo, ale też przeświadczenie o wyjątkowej pozycji
urzędników w sprawowaniu rządów w państwie i słabość władzy centralnej, sprawiły,
że małopolscy wojewodowie (krakowski i sandomierski) używali przy swym tytule
zwrotu, przysługującego władcom, “z Bożej łaski”. A województwa małopolskie:
krakowskie i sandomierskie były uznawane za najważniejsze i najbardziej zaszczytne
w państwie polskim. Na obszarze ziemi małopolskiej – w okresie demokracji
szlacheckiej funkcjonował sejmik ziemski generalny, który obradował w Nowym
Mieście Korczynie i miał kompetencje samorządowe. Opinia sejmiku ziemi
krakowskiej była uważana za najbardziej miarodajną i stosowały się do niej inne
sejmiki.
Tradycja czynnego udziału w życiu publicznym, dotyczącego najpierw magnaterii
małopolskiej, a potem szlachty, przejęta została w późniejszym okresie przez inne
grupy ludności. W XIX w. praktycznie tylko na obszarze Małopolski, wchodzącej
wówczas w skład zaboru austriackiego rozwijało się życie polityczne Polaków. Nic
więc dziwnego, że to z Małopolski, a ściślej rzecz biorąc z Krakowa wyszła myśl
niepodległościowa, która doprowadziła do powstania państwa polskiego w 1918
roku.
Znaczenie dziejowe Małopolski widoczne jest też w rozwoju miejscowego
Kościoła katolickiego. Początki jego wielkości związane są z Stanisławem ze
Szczepanowa. Jego konflikt z królem Bolesławem Śmiałym, męczeńska śmierć i
powstała na tym tle legenda, która zawdzięczamy błogosławionemu Wincentemu
Kadłubkowi, że jak zrosły się członki męczennika, tak zrośnie się rozbite na dzielnice
państwo polskie, stały się ideowym źródłem dążeń krakowskich biskupów do
przodownictwa w Kościele polskim, a ze względu na usytuowanie polskich urzędów,
także w państwie. Samo biskupstwo krakowskie było największe i najbogatsze
spośród innych polskich biskupstw.
Z chrześcijaństwem Małopolski wiąże się też duże nasycenie tego zjawiska
pierwiastkami pogańskimi, dostosowanymi do potrzeb wyznania katolickiego oraz
tzw. ludowa religijność ludzi tego obszaru i jej specyficzne uzewnętrznienie się w
postaci zwyczajów religijnych. Zaliczyć do nich należy np. fundowanie kapliczek i
krzyży przydrożnych. Ich erygowanie datuje się w Polsce od XVII wieku. Kościół doby
kontrreformacji uczynił z nich jedno z najważniejszych narzędzi propagandy kultu
wśród mas ludowych. W zarządzeniach synodalnych z 1621 r. napisano
“...proboszczowie niechaj troszczą się i pamiętają by we wszystkich wioskach
należących do ich parafii, na drogach publicznych ustawione były znaki krzyża
świętego, po to by pokazać, że pobożni katolicy nie mają nic z heretykami
wspólnego, z Żydami, poganami...”. specyfiką Małopolski było to, że obok ludzi
zamożnych, także chłopi budowali kaplice, a przede wszystkim wznosili ochronne
daszki na słupach dla postaci Chrystusa, Matki Bożej i figur świętych. Tego typu
budownictwo sakralne było intensywne na tych obszarach, gdzie ludność chłopska
cieszyła się względną wolnością i dominował określony typ gospodarki, np.
pasterstwo (Podhale). Najbardziej jednak charakterystyczne dla małopolskiego
krajobrazu są murowane kapliczki naziemne, drewniane lub kamienne figury
świętych wznoszone na cokole. Religijność fundatorów miała charakter utylitarny. W
kontaktach
ze
świętymi
obowiązywała
zasada
do
ut
des
(wzajemnego
obdarowywania), w myśl której składanie darów i wotów w przydrożnych kapliczkach,
praktyki pokutne czy też modlitwa miały na celu wybłaganie określonego efektu. W
wyobrażeniach ludowych podstawową funkcją świętych była opieka nad różnymi
sferami rzeczywistości, które miały znaczenie dla mieszkańców miejscowości.
Najogólniej można powiedzieć, że mieli oni chronić ludzi i ich dobytek przed
żywiołami: ogniem – św. Florian, św. Wawrzyniec, św. Agata; wodą – św. Jan
Nepomucen (czasami Jan Chrzciciel); morowym powietrzem – św. Rozalia. W
Małopolsce szczególnej czci doznawały kapliczki lokowane w pobliżu wód i źródeł.
Wierzono, że woda z tych miejsc posiada cudowne właściwości. W Gorcach, na
Piątkowej Górze, koło zabytkowego, drewnianego kościółka Świętego Krzyża z XVIII
w., znajduje się źródełko Pociesznej Wody, z którego woda ma – według okolicznych
mieszkańców – uzdrawiającą moc. Religijne obiekty przydrożne na terenie
Małopolski odgrywały pewną rolę we wzmacnianiu niektórych decyzji lokalnej
zbiorowości. We wsiach beskidzkich, jeszcze w II połowie XIX w., pod kapliczkami i
figurami wymierzano karę złodziejom, by wykonana w miejscu poświęconym nabrała
większego znaczenia. Skazaniec, prowadzony na postronku, dźwigał ukradziony
przedmiot i ławkę potrzebną do egzekucji aż do wyznaczonego miejsca, gdzie w
obecności całej gromady otrzymywał najczęściej karę chłosty. Podobną karę
wymierzano źle prowadzącym się dziewczętom, którym dodatkowo golono wcześniej
głowy.
Niewątpliwie do wzrostu rangi Małopolski przyczyniło się założenie w Krakowie
Uniwersytetu przez Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Jak pisał w swoim
kontrowersyjnym dziele Michał Bobrzyński: “W ten sposób trysnęła w środkowej
Europie krynica światła i wiedzy, której znaczenie tym jeszcze się potęgowało, że
oprócz założonego w roku 1348 uniwersytetu praskiego sami Niemcy żadnego
podobnego zakładu nie mieli”3. Uniwersytet powstał z potrzeby kształcenia
prawników dla państwowej administracji. Utworzono 3 Wydziały: Prawa, Medycyny i
Nauk Wyzwolonych. Brak Wydziału Teologii, sprawił, że krakowska uczelnia była
niekompletnym studium generalnym. Po śmierci Kazimierza Wielkiego podupadła.
Odnowiona została staraniem królowej Jadwigi i wówczas na plan pierwszy
wysunięto teologię. Powstały uniwersytet miał szeroką autonomię. Rządził się
własnymi prawami i był wyjęty spod sądownictwa miejskiego i królewskiego. Jedynie
w ciężkich sprawach studenci, jeśli byli klerykami, podlegali jurysdykcji biskupa
krakowskiego, a świeckimi to króla. Uniwersytet swój rozkwit przeżywał na przełomie
XV i XVI w. , zwłaszcza w odniesieniu do nauk ścisłych (matematyki i astronomii).
Niewątpliwie istnienie uczelni wyższej w Krakowie spowodowało, że przez wiele
wieków Małopolska przodowała pod względem liczby osób umiejących czytać i pisać.
Umiejętności te uznawane były za niemal powszechne. Na tym tle nie dziwi postawa
Nekanda Trepki, na początku XVII w. ścigającego osoby, które bezprawnie uważały
się za szlachciców, który z oburzeniem o wielu z nich pisał, że są chłopami nie
umiejącymi ani czytać, ani pisać.
Tak jak Uniwersytet był związany z miastem, tak i sama Małopolska nie mogłaby
się rozwijać bez Krakowa. Trudno przecenić jego metropolitarną rolę i polityczne
znaczenie dla dziejów regionu. W skrócie można wskazać chociażby wpływ jaki
wywarł na rozwój polskiego mieszczaństwa. Kraków i kilka innych wielkich miast
królewskich, w szlacheckiej Rzeczypospolitej, odgrywały pewną polityczną rolę. Miały
prawo wysyłania deputatów na sejm i obserwowania obrad, gdy omawiano sprawy
dotyczące mieszczan. Inna rzecz, że miasta z tej możliwości rzadko korzystały.
Kraków pod pewnymi względami stanowił wzór dla mieszkańców innych miast, np. w
zakresie prawa miejskiego, organizacji władz, a także obyczajów. Wśród miejskich
obyczajów zawodowych najważniejsze były bogate tradycje rzemieślnicze, a ściślej
cechowe.
Praktycznie
organizacja
cechów
nie
zmieniała
się
od
czasów
średniowiecza do końca epoki rozbiorów. Cechy były organizacjami gospodarczymi,
w pewnym sensie wojskowymi i porządkowymi w mieście. zajmowały się też
3 M. Bobrzyński, Dzieje Polski w zarysie, wyd. Warszawa 1986, s. 190.
organizacją samopomocy dla swoich członków. Pełniły też rolę bractwa religijnego.
Wszystkie cechy miały swoich patronów, często partycypowały w utrzymaniu
jakiegoś kościoła lub kaplicy. Urządzały i organizowały uroczystości religijne –
zwłaszcza procesje Bożego Ciała. Uczestnictwo w nich dla członków cechu było
obowiązkowe.
Małopolska przyczyniła się do powstania ogólnokrajowej społeczności – narodu,
poza sprawą ujednolicenia prawno – ustrojowego, kapitalne znaczenie miało
ujednolicenie językowe. W oparciu o małopolski dialekt, głównie z okolic Krakowa,
powstał język polski ogólnonarodwy i literacki. Do jego ukształtowania przyczyniły się
licznie funkcjonujące w Krakowie drukarnie.
Na zakończenie można stwierdzić, nie wyczerpawszy jednak do końca tematu, że
Małopolska swoją odmienność regionalną, po części wynikającą z ukształtowania
powierzchni i środowiska przyrodniczo – geograficznego, w sensie kulturowym
wykształciła do końca istnienia Rzeczypospolitej szlacheckiej. Później zaś jedynie
następowała petryfikacją tego stanu, wzmacniana snobistycznym przekonaniem o
wyjątkowym znaczeniu w dziejach państwa polskiego i terytorialnej odrębności.
Szlachta małopolska miała tego świadomość już w XVI w., naśmiewając się z
zapóźnień cywilizacyjnych
np. Mazur i Mazowsza. Trzeba jednak stwierdzić, że
współczesny małopolski regionalizm, mimo, że zorientowany na przeszłość i
tradycję,
odznacza
się,
w
przeciwieństwie
do
niektórych
innych
polskich
regionalizmów, większym społecznym zaangażowaniem i ma dynamiczny charakter
popychający jej mieszkańców do społecznej aktywności.
dr Renata Dźwigoł (AP Kraków)
JĘZYK W MAŁOPOLSCE - OSOBLIWOŚCI REGIONALNE
Język jest pojęciem bardzo szerokim. Obejmuje różnorodne realizacje: mowę i
pismo, język ogólny (standardowy) i język w jakiś sposób specyficzny, zależny np. od
wieku, środowiska czy zawodu osoby mówiącej. Innym czynnikiem (decydującym o
tym, że mamy do czynienia z językiem specyficznym, innym niż standardowy) jest
miejsce, z którego pochodzi, w którym mieszka użytkownik języka. Język
charakteryzuje socjolingwistycznie mówiącego, m. in. zdradza skąd pochodzi, gdzie
mieszka.
Wielokrotnie dzieje się tak wbrew woli czy wiedzy mówiącego. Ten posługuje
się językiem ogólnym (standardowym), a mimo to odpowiednio przygotowany
słuchacz bez trudu wyłowi pewne cechy fonetyczne jego wypowiedzi wskazujące, że
mamy do czynienia z mieszkańcem tego, a nie innego regionu Polski. Te cechy
nazywane są regionalizmami fonetycznymi. Wyeliminowanie ich z własnego języka
jest bardzo trudne. Wszystkich jednak eliminować nie musimy, bowiem wśród nich
znajdują się także i takie, które są akceptowane przez normę języka ogólnego, są
poprawne. Przyjrzyjmy się bliżej małopolskim regionalizmom fonetycznym. Polegają
one na swoistej artykulacji jakiejś głoski lub połączenia głoskowego.
Regionalizmy fonetyczne:
1. Na styku dwóch wyrazów, z których drugi zaczyna się samogłoską lub spółgłoską
sonorną (m, n, r, l, m’, ń, l’, ł, j), dochodzi do udźwięcznienia wygłosu (ostatniej
spółgłoski lub całej grupy spółgłoskowej) pierwszego wyrazu. I tak słyszymy:
począteg_miłości, brad_Adama, grób_ojca, jezd_nieźle. Taka realizacja występuje
nie tylko w Małopolsce, ale i na Śląsku i w Wielkopolsce. W pozostałych regionach
Polski
ten
sam
wygłos
wymawiany
jest
bezdźwięcznie:
początek_miłości,
brat_Adama, gróp_ojca, jest_nieźle. Polska fonetycznie dzieli się zatem na dwie
części:
tę,
którą
charakteryzuje
tzw.
wymowa
krakowsko-poznańska
(udźwięczniająca wygłos) oraz tę, gdzie występuje tzw. wymowa warszawska
(ubezdźwięczniająca wygłos).
Omówiony regionalizm fonetyczny nie stosuje się do jednego typu połączeń
wyrazowych: do wyrażeń przyimkowych. One w całej Polsce realizowane są
jednakowo – z wygłosem dźwiecznym: w_niebie, przed_mamą, obog_ogrodu.
Krakowsko-poznańskie udźwięcznianie przed sonornymi spotykamy też w formach
czasownikowych: w 1. os. l. mn. czasu przeszłego i 1. os. l. mn. trybu rozkazującego.
Wymawiamy bowiem: byliźmy, chcieliźmy, róbmy, piżmy. Ci, którzy prezentują
wymowę warszawską, mówią inaczej: byliśmy, chcieliśmy, rópmy, piszmy. Wszystkie
dotąd przedstawione realizacje są akceptowane przez normę języka ogólnego.
2.
W
Małopolsce
i
w
Wielkopolsce
w
niektórych
wyrazach
spotykamy
wewnątrzwyrazowe udźwięcznienie spółgłoski s przed samogłoską: branzoletka,
ofenzywa, ofenzywny, defenzywny, intenzywny. Takie realizacje zgodnie z normą
języka ogólnego są niepoprawne.
Rażące, a co za tym idzie – i rzadziej spotykane, jest udźwięcznienie w formie
czasownikowej: jezdem (zamiast poprawnego jestem). Wykorzystane swego czasu w
kabarecie, kojarzy się z gwarą, a tej się wstydzimy. Niesłusznie zresztą, bo to taki
sam język jak każdy inny, jego użycie zarezerwowane jest jednak tylko do pewnych
sytuacji komunikacyjnych. Gwarą mówimy na wsi, w kontaktach z ludźmi, którzy
gwarę znają i jej używają.
3. W Małopolsce (z wyjątkiem pasa między Myślenicami a Nowym Sączem oraz
okolic Rzeszowa), w Wielkopolsce i częściowo na Śląsku występuje swoista
artykulacja spółgłoski nosowej n przed spółgłoskami tylnojęzykowymi (k, g).
Słyszymy bowiem n tylnojęzykowe (ŋ), czasem realizowane miękko: sukieŋka,
sukieńka, okieŋko, okieńko, na gaŋku, na ryŋku. Na pozostałym obszarze Polski
mamy: sukienka, okienko, na ganku, na rynku – artykulacje z n przedniojęzykowozębowym. Regionalizm, o którym mowa, występuje w wyrazach polskich. W
wyrazach zapożyczonych mamy jednakową w całej Polsce wymowę: baŋk,
ocyŋkowany, Koŋgo, Aŋgola.
Warto zapamiętać, że regionalne n tylnojęzykowe może wystąpić jedynie w takim
wyrazie, którego inna forma fleksyjna ukazuje tzw. e ruchome. Samogłoska ta
przedziela spółgłoskę nosową i tylnojęzykową (k, g): sukienek, okienek, ganek,
rynek. W pozostałych wyrazach (tzn. w wyrazach zapożyczonych) zrealizowane n
tylnojęzykowe jest wynikiem wymowy ogólnopolskiej.
4.
Wymowę
Małopolan,
a
także
Wielkopolan
cechują
uproszczenia
grup
spółgłoskowych. I tak słyszymy tutaj częściej niż gdzie indziej formy niepoprawne:
czeba (trzeba), czysta (trzysta), dżewo (drzewo), miszcz (mistrz). Zgodne z normą
są jedynie formy następujące: t-szeba, cz-szeba, t-szysta, cz-szysta, d-rzewo, dżrzewo, mis-t-sz, misz-cz-sz.
5. Za cechę regionalną Małopolski uznawana jest też niepoprawna artykulacja ą na
końcu wyrazu. Bywa, że nawet ludzie wykształceni w swobodnych wypowiedziach, w
nieoficjalnych sytuacjach wymawiają wygłosowe ą jako om: oni jadom, chcom,
muszom, z tom kobietom, z mamom.
6. W Małopolsce przyimki w, z przed wyrazami zaczynającymi się od spółgłosek w, s,
ś, z, ż bywają rozbudowywane do postaci we, ze. I tak mamy połączenia: we wodzie,
ze sokiem, ze solą. Formami nieregionalnymi, ogólnopolskimi są: w wodzie, z
sokiem, z solą.
7. Charakterystyczną cechą wymowy Małopolan jest też swoista intonacja:
przeciąganie ostatniej sylaby wypowiedzenia i obniżenie tonu. Słyszymy tu:
Staszeek! Chodź do domuu! Już idee!
Oprócz regionalizmów fonetycznych językoznawcy wyróżniają regionalizmy
leksykalne, tzn. wyrazowe. W poszczególnych regionach Polski na nazwanie tej
samej rzeczy używane są inne określenia. Regionalizmy leksykalne pojawiają się w
swobodnych wypowiedziach potocznych, adresowanych do członków rodziny,
znajomych. Raczej nie występują w kontaktach oficjalnych, w rozmowach z
nieznajomymi. Częściej używają ich ludzie starsi. Młodzi posługują się językiem
standardowym, ujednoliconym, w którym dla leksykalnych osobliwości regionalnych
nie ma miejsca.
Przeprowadzone na przełomie lat 70-tych i 80-tych XX wieku ankiety prof.
Jadwigi Kowalikowej dowiodły np., że wyrazu borówka ‘czarna jagoda’ używa 92%
pytanych osób dorosłych, wśród młodzieży odsetek ten wynosi 70%. Wyrazu grysik
‘kasza manna’ używa 81% dorosłych i 57% młodzieży. Wyrazu cygan ‘oszust’ – 38%
dorosłych i 10% młodzieży. Określenia kasza tatarczana ‘kasza gryczana’ jedynie
22%
dorosłych
i
2,5%
młodzieży.4
Regionalizmy
leksykalne
odchodzą
w
zapomnienie. Przypomnijmy niektóre z nich, te, które są charakterystyczne dla
Małopolski.
Regionalizmy leksykalne:
1. Krak. liszki ‘kurki’.
2. Krak. borówki ‘czarne jagody’.
3. Krak. ostrężyny ‘jeżyny’.
4 J. Kowalik, Niektóre regionalizmy leksykalne w mowie młodzieży szkolnej Krakowa, [w:] Studia nad
polszczyzną mówioną Krakowa, t. I, Kraków 1981. J. Kowalik, Regionalizmy leksykalne w mowie mieszkańców
Krakowa, [w:] Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa, t. II, Kraków 1984. Zob. też: J. Kowalikowa,
Słownictwo młodych mieszkańców Krakowa, Kraków 1991.
4. Krak. kwaśne mleko ‘zsiadłe mleko’.
5. Krak. jarzyna ‘włoszczyzna do zupy’.
6. Krak. piętka ‘pierwsza i ostatnia kromka chleba w bochenku’.
7. Krak. na pole, na polu ‘na dwór, na dworze’.
8. Krak. rajtki ‘rajstopy’.
9. Krak. bańka ‘ozdoba na choinkę, bombka’.
10. Krak. drzewko ‘choinka’.
11. Krak. stopki ‘bezpieczniki, korki’.
12. Krak. ogonek ‘kolejka, ludzie oczekujący, ustawieni w kolejności przybycia’.
13. Krak. jadzić się ‘ropieć, nie goić się’.
14. Krak. znachodzić ‘znajdować’.
15. Krak. oglądnąć ‘obejrzeć’.
16. Krak. nagniotek ‘odcisk’.
17. Krak. podwórzec ‘oficyna kamienicy’.
18. Krak. prawie ‘właśnie, akurat’.
Dzisiaj mało kto już pamięta, dawniej używane, następujące krakowskie regionalizmy
leksykalne: kaflarz ‘zdun’, szabaśnik ‘piekarnik w tradycyjnych kuchniach’, sagan
‘czajnik, w którym gotuje się wodę, np. na herbatę’, bil ‘słonina’, rączka ‘obsadka
pióra’, proch ‘kurz’, nachtkastlik ‘szafka nocna’, leberka ‘pasztetowa’, fiakier
‘dorożka’, proch ‘kurz’ (ścierać prochy ‘ścierać kurze’).
Regionalne osobliwości językowe przejawiają się również w przypisywaniu
różnego rodzaju gramatycznego temu samemu wyrazowi. Bywa też, że regionalne
formy są wynikiem innej niż ogólnopolska odmiany danego wyrazu. Tego typy
regionalizmy nazywane są morfologicznymi. Formy osobliwe (ograniczone co do
zasięgu terytorialnego) mają inną niż formy ogólnopolskie budowę morfologiczną,
czyli słowotwórczą lub fleksyjną.
Regionalizmy morfologiczne:
1. Krak. formom żeńskim ta litra, ta beretka, ta krawatka odpowiadają formy
ogólnopolskie (męskie): ten litr, ten krawat, ten beret.
2. W Małopolsce formy Wołacza l. poj. rzeczowników męskich, zwłaszcza imion,
używane są w funkcji Mianownika l. poj.: wujciu mnie odwiedził; Kaziu i Józiu
poszli do domu.
3. Nazwiska kobiet na –ówna w Małopolsce odmieniane są jak przymiotniki,
zatem: do Kucównej, o Kucównej. Te formy fleksyjne nie mieszczą się w
normie języka ogólnego, są niepoprawne. Prawidłowa odmiana tego typu
nazwisk to odmiana rzeczownikowa: do Kucówny, o Kucównie.
4. Regionalizmami małopolskimi są Kazek, Manek - zdrobnienia imion Kazimierz,
Marian. Ogólnopolski zasięg mają inne zdrobnienia tych imion, np. Kazik,
Maniek.
5. Południowopolską formą słowotwórczą jest sznurówka, ogólnopolską –
sznurowadło.
6. Dla Małopolski charakterystyczne jest nadużywanie form czasownikowych
strony zwrotnej: pytam się (kogo); patrzę się (na kogo); zapomniałam sobie
(czego). Formami ogólnopolskimi są: pytam (kogo); patrzę (na kogo);
zapomniałam (czego).
7. W Małopolsce w niektórych formach czasownikowych często pomijane są
cząstki –ną-, -nę-: prysł, błysł, krzykli. Te formy regionalne używane są
zamiast ogólnopolskich: prysnął, błysnął, krzyknęli.
8. Krak. formami czasownikowymi są także: patrzał, swędział. Odpowiadają im
ogólnopolskie: patrzył, swędził.
9. W
Małopolsce,
w
konstrukcjach
czasownikowych
czasu
przeszłego
nadużywana jest cząstka że: my żeśmy przyszli; kiedy żeście przyszli; jak
żeśmy zrobili. Nie pełni ona tutaj funkcji partykuły wzmacniającej, a tym
bardziej spójnika. Tego typu konstrukcje są zatem niepoprawne. Wystarczy
powiedzieć: my przyszliśmy lub myśmy przyszli; kiedy przyszliście lub
kiedyście przyszli; jak zrobiliśmy.
10. Na południu Polski używany jest czasownik odpakować (prezent itp.),
czasownik z prefiksem od-. Formą ogólnopolską jest rozpakować, z prefiksem
roz-. Regionalizmami małopolskimi są także czasowniki z prefiksem po-:
podrożeć, potanieć – wobec ogólnopolskich: zdrożeć, stanieć.
Przedmiotem naszego zainteresowania były regionalizmy małopolskie. Także
Wielkopolska, Mazowsze, a nawet Białostocczyzna, Lubelszczyzna czy Śląsk
posiadają swoje osobliwości językowe. Regionalizmy małopolskie, wielkopolskie i
mazowieckie (zwane też regionalizmami krakowskimi, poznańskimi i warszawskimi)
są wynikiem odrębnego rozwoju polszczyzny XIX-wiecznej w tych dzielnicach Polski.
Polszczyzna w poszczególnych zaborach nabierała cech specyficznych. Miał na nią
wpływ język zaborcy (język niemieckiego bądź rosyjski). Ogromny wpływ na
polszczyznę regionalną wywierały gwary występujące na danym terenie. Wiele
regionalizmów ma źródło gwarowe. W związku z tym trzeba odróżnić gwaryzmy
(zwane
też
dialektyzmami)
od
regionalizmów
(dawniej
zwanych
prowincjonalizmami). Bywa, że niespecjaliści (niejęzykoznawcy) nie dostrzegają
między nimi różnicy, zamiennie używają nazw gwaryzmy, regionalizmy. Różnica
jednak jest – i to bardzo wyraźna. Gwaryzmy występują w gwarze – mowie
mieszkańców wsi. Regionalizmy spotykamy w mieście, niejednokrotnie posługują
się nimi ludzie nie używający i w ogóle nie znający gwary (przede wszystkim w
mowie, w sytuacjach nieoficjalnych - w kręgu rodzinnym, wśród znajomych itp.).
Obecnie regionalizmy wyraźnie zanikają. Dotyczy to zwłaszcza regionalizmów
leksykalnych. Jedną z tendencji rozwojowych współczesnej polszczyzny jest bowiem
unifikacja, ujednolicenie języka: preferowanie form standardowych, ogólnopolskich i
usuwanie z systemu językowego osobliwości regionalnych.
Bibliografia:
1.
Danysz Antoni, Odrębności słownikarskie kulturalnego języka polskiego w
Wielkopolsce w stosunku do kulturalnego języka w Galicji, “Język Polski”, t.
2, 1914.
2.
Handke Kwiryna (red.), Regionalizmy w języku familijnym, Wrocław 1991.
3.
Handke Kwiryna, Terytorialne odmiany polszczyzny, [w:] Współczesny język
polski, pod red. Jerzego Bartmińskiego, Lublin 2001, s. 201-221.
4.
Kowalikowa Jadwiga – zob. przypis.
5.
Kucała Marian, Twoja mowa cię zdradza. Regionalizmy i dialektyzmy języka
polskiego, Kraków 1994.
6.
Markowski Andrzej, Polszczyzna końca XX wieku, Warszawa 1992. Rozdz.
V: Regionalizmy w języku ogólnym.
7.
Nitsch Kazimierz, Odrębności słownikowe Poznania, Krakowa, Warszawy,
“Język Polski”, t. 2, 1914.
8.
Piotrowicz Anna, Typy regionalizmów leksykalnych, Poznań 1991.
Zygmunt Kruczek
Instytut Turystyki i Rekreacji
AWF Kraków
ATRAKCJE TURYSTYCZNE ZIEMI KRAKOWSKIEJ
1. Ziemia Krakowska – jako region historyczny. Zasięg przestrzenny
opracowania
Po raz pierwszy Ziemia Krakowska została wyodrębniona w 1138 r. w
podziale
pomiędzy synów Bolesława Krzywoustego. Księstwo Krakowskie dane
najstarszemu synowi Władysławowi, posiadało niewątpliwie granice, jeżeli nie takie
same, to zbliżone do granic późniejszego województwa Krakowskiego. W roku 1397
odnotowujemy
podział województwa Krakowskiego na trzy powiaty: Krakowski,
Proszowski i Żarnowiecki. W XVI wieku powiatów było już siedem, a mianowicie:
Proszowski, Szczyrzycki, Lelowski, Księski, Śląski, Biecki i Sandecki. W dziejach
Polski zmieniały się granice Ziemi Krakowskiej, stanowiła ona najważniejsza cześć
dzielnicy zwanej Małopolską a obecnie jednostki administracyjnej jaką jest
Województwo Małopolskie.
Mapa 1. Ziemia Krakowska w czasach rozdrobnienia dzielnicowego
Źródło – Atlas historyczny Polski, PPWK, Warszawa - Wrocław 1986.
Dla potrzeb konferencji “Edukacja regionalna” przyjęto, że umownie “Ziemią
Krakowską”
nazwana
zostanie
grupa
powiatów
obecnego
małopolskiego, które otaczają historyczną, administracyjna, kulturową
województwa
stolicę
regionu – Kraków. Są to powiaty: krakowski, miechowski, proszowicki, olkuski,
wielicki, myślenicki i chrzanowski. Sam pomysł na konferencję jest przejawem
regionalizmu o podłożu historycznym, znakomita okazją do kształtowania poczucia
tożsamości regionalnej zarówno nauczycieli jak i młodzieży szkolnej.
Mapa 2. Województwo małopolskie – podział administracyjny
Ziemia Krakowska uważana była za jedną z najbogatszych w Polsce, miała
bowiem kopalnie soli w Wieliczce i Bochni, srebra i ołowiu w Olkuszu, a gleba
proszowska równała się nadgoplańskiej i podolskiej. Stąd w podziale między synów
dał jej Bolesław Krzywousty pierwszeństwo nad innymi dzielnicami, a Kadłubek
słusznie ją zowie “Regina provinciarum”. Kazimierz Wielki, starając się o zaludnienie
i zamożność kraju, o dobrobyt ludu wiejskiego, o ozdobę i umocnienie grodów,
najszczodrzej zlewał swoje dobrodziejstwa na to województwo, jako najbliższe jego
oka i serca. Za Jagiellonów magnaci i można szlachta wznosili w okolicach stolicy
zamki i pałace. To też Starowolski, w XVII wieku opisując znaczniejsze miejsca,
mówi, że: “od Olkusza do Krakowa niezliczona jest liczba wspaniałych gmachów, w
guście włoskim zbudowanych, tak, że wymienić wszystkich niepodobna. W
malowniczej i rozkosznej ziemi Krakowskiej mnóstwo było wszędzie historycznych
pamiątek: starych świątyń, kaplic, grobowców, zamków, murów, baszt miejskich i
starsze od tego wszystkiego dwie olbrzymie mogiły”. Obiekty te obecnie jako zabytki
stanowią atrakcje turystyczne.
Ryc.1. Herb Ziemi Krakowskiej
2. Atrakcje turystyczne, pojęcie, rola w turystyce i edukacji
Wśród różnorodnych uwarunkowań rozwoju współczesnej turystyki kluczową
rolę odgrywają atrakcje turystyczne; są one jednym z ważniejszych elementów
składowych systemu turystyki (ryc.2). Zostały wymienione jako główny
składnik całego systemu obok takich elementów, jak transport, usługi
turystyczne, informacja i kierowanie. Punktem odniesienia tego systemu są
usytuowani w jego centralnej części turyści.
Ryc.2. System turystyki wg Gunn i Rusk [1979]
1. Atrakcje turystyczne – przegląd definicji i podział atrakcji
Pojęcie “atrakcje turystyczne” wprowadził do literatury fachowej
Cohen w
1972 r. Od tego czasu powstało wiele definicji tego fenomenu5. W lapidarny sposób
ujmuje atrakcje Lundberg (1985) jako “cokolwiek, co zaciekawia turystów"; takie
rozumienie atrakcji podobne jest do naszego pojmowania waloru krajoznawczego.
W opisowy sposób
określa atrakcję również Goodall (1990) jako “miejsce
charakterystyczne, często unikalne, np. naturalne środowisko, zabytek historyczny,
takie wydarzenia jak festiwale i imprezy sportowe”.
Pojęcie “atrakcje turystyczne” jest zatem siłą rzeczy szerokie, obejmuje ono
nie tylko elementy przyrody i kultury, ale np. poziom cen, postawy ludności
miejscowej wobec turystów i turystyki, urządzenia turystyczne wraz z całą
infrastrukturą techniczną (Podemski 2004).
W podobny sposób określa atrakcje turystyczne Lew (1987), stwierdza on, że
“atrakcje turystyczne obejmują wszystkie elementy, które skłaniają turystów do
opuszczenia domu", włączając w to zarówno krajobraz, interesujące formy
transportu, miejsca zakwaterowania, restauracje, warunki do uprawiania różnych
form aktywności, jak i związane z nimi przeżycia.
Wiele nowego wnosi do dyskusji nad istotą atrakcji turystycznych systemowa
definicja McCannella (2002). Jego zdaniem atrakcja turystyczna jest empiryczną
relacją pomiędzy turystą, widokiem (sight) a oznacznikiem (marker) – informacją
dotyczącą miejsca. Empiryczny związek pomiędzy turystą, widokiem i oznacznikiem
(informacją o widoku) można przedstawić następująco:
Turysta –> Widok (Oznacznik) –> ATRAKCJA
Obiekt
(widok)
nabiera
charakteru
atrakcji
dopiero
poprzez
dodanie
oznacznika. Oznaczniki mogą mieć zróżnicowaną formę generowania informacji, są
to m.in.
przewodniki, tabliczki informacyjne, slajdy, odczyty itp. Role oznacznika
może pełnić promocja obiektu, zresztą promocja i reklama są czynnikami kreującymi
ciągle nowe atrakcje. Oznacznik odgrywa bardzo istotną rolę – atrakcji często nie
dałoby się odróżnić od ich mniej sławnych obiektów, gdyby ich nie oznaczono; laik
nie dostrzegłby różnicy jedynie na podstawie wyglądu między skałą z Księżyca
przywiezioną przez kosmonautów a zwykłym odłamkiem skały.
5 Atrakcje turystyczne przyjęły się w praktyce turystycznej; lawinowo przybywa na świecie atrakcji, popularna
wyszukiwarka internetowa Google podaje ponad 5 mln stron www, zawierających anglojęzyczny termin “tourist
attraction”.
Swarbrooke (1995) proponuje podział atrakcji na cztery grupy:
 naturalne atrakcje turystyczne,
 dzieła stworzone przez człowieka, ale w innym celu niż przyciąganie turystów,
które z czasem stały się atrakcjami samymi w sobie,
 miejsca zaprojektowane i zbudowane od podstaw jako atrakcje,
 imprezy kulturalne, sportowe, religijne, festiwale, igrzyska olimpijskie itp.
Inna klasyfikacja, zaproponowana przez Swarbrooke’a, to podział na atrakcje
podstawowe (główny powód, dla którego odbywamy podróż i gdzie spędzamy
większość czasu) oraz drugorzędne – te tak zwane atrakcje po drodze. Atrakcje
mogą być różnicowane również ze względu na właściciela, zasięg, liczbę
odwiedzających, położenie, wielkość, a także to, kto będzie potencjalnym klientem i
jakie są jego oczekiwania.
Władysława Maria Francuz – kierownik ZPiT “Małe Słowianki”
Bogusława Oleszko – choreograf ZPiT “Małe Słowianki”
WYCHOWANIE W ZESPOLE FOLKLORYSTYCZNYM
– na przykładzie Zespołu Pieśni i Tańca “Małe Słowianki”
W Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana w Krakowie realizuje proces
artystyczno-wychowawczy Zespół Pieśni i Tańca “Małe Słowianki’, który od roku
1975 rozwija umiejętności taneczno-wokalne zainteresowanych uczniów z 90 szkół
krakowskich.
W każdym roku szkolnym, początkowo grupa 150, potem około 200,
a w ostatnich latach 320 dzieci i młodzieży w wieku 6 – 20 lat podejmuje zadania
artystyczno-wychowawcze. I tak przez 30 lat ponad 3000 wychowanków śpiewało
i tańczyło w Zespole, występując 1800 razy na różnych scenach krajowych
i zagranicznych.
“Małe Słowianki” koncertowały w 26 krajach: Anglii, Austrii, Belgii, Bułgarii,
Czechach, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Jugosławii,
Kanadzie, na Litwie, Martynice, w Macedonii, Mołdawii, Niemczech, Portugalii, Rosji,
Słowacji, Turcji, Ukrainie, na Węgrzech oraz we Włoszech.
Barwny program folklorystyczny obejmuje piosenki i tańce słowiańskie (m.in.
białoruskie, bułgarskie, słowackie, ukraińskie, rosyjskie, z regionu byłej Jugosławii)
oraz
polskie
suity:
śląską,
rzeszowską,
lubelską,
łowicką
i
krakowską
–
ze szczególnym podkreśleniem tradycji Krakowa i okolic. Dla pełnej informacji
o programie artystycznym “Małych Słowianek”, w załączeniu przedstawiamy program
jubileuszowych koncertów naszego Zespołu, które odbyły się w czerwcu 2005 roku.
Przez pierwsze 15 lat Zespół był artystycznym szczepem Chorągwi
Krakowskiej ZHP im. Tadeusz Kościuszki. Przyjęta metodyka pracy harcerskiej,
wspomagająca
proces
artystyczno-wychowawczy,
pozostała
w
wybranych
elementach do dnia dzisiejszego. Przejawia się to: w nazwach grup - drużyn
np. Malinki, Tuptusie, Jarzębinki, Kalinki, Bławatki, Borowiki, Sasanki, Biedronki,
Motylki itd., w powierzaniu młodzieży funkcji drużynowych i przybocznych,
stosowaniu rozkładu zajęć podczas wyjazdów na warsztaty artystyczno-rekreacyjne,
a w szczególności organizowanie tradycyjnych kominków na zakończenie dnia.
Kadra Zespołu to nadal druhny i druhowie, choć na co dzień nie widać ich stopni
instruktorskich.
Przedstawienie zagadnień wychowawczych w Zespole rozpocznijmy od
podania misji “Małych Słowianek”, która brzmi: FOLKLOR POLSKI I SŁOWIAŃSKI
RADOŚCIĄ DZIECI I MŁODZIEŻY.
Myślą przewodnią dla określenia takiej misji były słowa Aleksandra Kamińskiego
(pedagoga, instruktora harcerskiego), które brzmią:
“... Jeśli mam życzenie przekazać młodym dnia dzisiejszego to nade wszystko życzę,
aby coraz silniej odczuwali smak dawania, a coraz słabiej smak brania. Dawanie
bliskim i dalekim, znanym i nieznanym żyjącym i tym, którzy żyć będą kiedyś.
W dawaniu bowiem rośnie prawdziwa radość życia...”
Z określonej misji Małych Słowianek wynikają cele procesu artystycznowychowawczego, które obejmują:
1.
prezentację folkloru polskiego i słowiańskiego w wykonaniu dzieci i
młodzieży (we
wszystkich
scenicznych
uwarunkowaniach)
na
najwyższym poziomie możliwym do osiągnięcia przez młodych
artystów,
2.
ciągłe doskonalenie śpiewu, tańca, muzyki oraz dbałość o kostiumy,
jak też kształtowanie wrażliwości na dobro, piękno i prawdę w sztuce
– szczególnie podczas występów (na scenie, w szatni, na widowni i
w każdym miejscu pobytu członków Zespołu),
3.
rozwijanie i wzmacnianie więzi emocjonalnych w Zespole oraz
wspólna odpowiedzialność za pracę artystyczną w grupie. Tworzenie
obrazu Małej Ojczyzny członków, wychowanków, kadry i przyjaciół
Zespołu,
4.
wprowadzanie filozofii jakości – procesu ciągłego doskonalenia
wszystkich w Zespole.
Główne
zadania
zmierzające
do
realizowania
powyższych
celów
w poszczególnych grupach i na określonych poziomach wiekowych to m.in.:
1.edukacja kulturalna dzieci i młodzieży oraz upowszechnianie pozytywnego
modelu spędzania wolnego czasu,
2.prezentacja dorobku artystyczno-wychowawczego Zespołu przez program
sceniczny oraz zaspokajanie potrzeb artystycznych i turystycznych dzieci
i młodzieży,
3.wychowanie dla Europy,
4.doskonalenie techniki wykonywania poszczególnych bloków programowych,
przyjętych jako stałe punkty koncertów w zakresie muzyki, piosenek i tańców
polskich oraz bloku słowiańskiego,
5.doskonalenie śpiewu piosenek wykonywanych poza programem scenicznym
(piosenek harcerskich, kolęd, dziecięcych piosenek krakowskich, piosenek dot.
Orderu Uśmiechu, pieśni kościelnych),
6.zabawy ludowe ze śpiewem i tańcem jako wprowadzenie do programu
scenicznego Zespołu dla grup poziomu 1.
Przyjęte zadania wychowawcze pozwalają na realizację szczegółowych
obszarów w tematach:
1. profilaktyki problemów dzieci i młodzieży,
2. rozwijania samorządności,
3. rozwijania wolontariatu,
4. kształtowania postaw otwartości i tolerancji,
5. rozwijania świadomości dziedzictwa kulturowego regionu,
6. rozwijania świadomości narodowej,
7. rozwijania umiejętności, wiedzy i zainteresowań,
8. edukacji kulturalnej,
9. edukacji europejskiej,
10. poszanowania zdrowia i rozwój kultury fizycznej.
Edukacja kulturalna dzieci i młodzieży oraz upowszechnianie pozytywnego
modelu spędzania wolnego czasu realizowane jest w 23 drużynach na 5 poziomach
wiekowych:

poziom 5
szkoła ponadgimnazjalna
klasa I – III

poziom 4
gimnazjum
klasa I – III

poziom 3
szkoła podstawowa
klasa V – VI

poziom 2
szkoła podstawowa
klasa III – V

poziom 1
szkoła podstawowa
klasa O, I, II
w grupach:


wokalno-tanecznych (8 drużyn)

tanecznych (8 drużyn)

rytmicznych (6 drużyny)
muzycznej – kapeli (1 drużyna).
Cele i zadania realizowane są w codziennej pracy Zespołu poprzez:
1.zajęcia artystyczne (2 razy w tygodniu) w poszczególnych grupach, gdzie:

wyrabiane są umiejętności taneczne, wokalne i muzyczne – w myśl
powiedzenia “trening czyni mistrza”;

przekazywana jest wiedza o: tradycji i kulturze narodu polskiego i krajów
słowiańskich, stroju ludowym, śpiewie, muzyce i tańcu ludowym. Walory
wychowawcze ma też dbałość o zachowanie autentyczności strojów
ludowych i programu scenicznego – stylizacja oparta na oryginałach, z
zachowaniem charakteru regionu; dopasowanie programu scenicznego i
stroju ludowego do wieku wykonawców (W pierwszych latach istnienia
Zespołu był to strój krakowski i mundur harcerski). Teraz przychodząc do
Zespołu w wieku 6-7 lat dziecko otrzymuje wymarzony podkoszulek z
nadrukiem “Małych Słowianek”, a w kolejnych latach prezentuje program
w strojach, o które bardzo dba (obecnie na stanie zespołu jest ponad 500
strojów z 5 regionów Polski i 7 krajów słowiańskich);

kształtowane są postawy społeczne i artystyczne, które przygotowują
dzieci
do
zespołowego
współdziałania
na
scenie,
wyrabiają
odpowiedzialność – “jeden za wszystkich – wszyscy za jednego”,
wzmacniają cechy: koleżeństwa, punktualności, poszanowania mienia,
uczynności,
uprzejmości,
wytrwałości,
poczucia
własnej
wartości,
tolerancyjności, kreatywności, samodzielności itp.
2.warsztaty artystyczno-rekreacyjne w kraju i za granicą, gdzie:

dzieci same przygotowują (wg własnych pomysłów, scenografii, reżyserii),
prowadzą i uczestniczą w kominkach wieczornych;

starsi opiekują się młodszymi uczestnikami Zespołu, uczą ich w wolnych
chwilach tańczyć, śpiewać, wychodzą razem na spacery i wycieczki, często
pomagają w utrzymaniu porządku, są im pomocni w każdej sytuacji;
3.prezentację programu scenicznego na różnych scenach, ze szczególnym
uwzględnieniem akcentu wychowawczego, przejawiającego się m.in. w:

dbałości o wygląd sceniczny, a więc długie, własne włosy, uczesane
w 2 warkocze, odsłonięte czoło, biała bielizna sceniczna, jak też rozumieniem
stopniowania trudności programu i związanych z tym strojów;

dyscyplinie scenicznej, czyli umiejętności zachowania się w każdych
warunkach, w chwilach, gdy np. nagle zawodzi nagłośnienie, ktoś się wywróci,
spadnie na scenę element stroju, ktoś się pomyli, itp. Ważność tych spraw,
oprócz
walorów
artystycznych
występów,
niejednokrotnie
podkreślali
organizatorzy imprez – przyznając nam wyróżnienia za dyscyplinę sceniczną;

przyjęciu i zrozumieniu swojej pozycji na parze 9 lub 10, która przy 8 parowym
tańcu stanowi tzw. “rezerwę”. Często wiąże się to z możliwością zmiany
decyzji o występie lub wyjeździe artystycznym w ostatniej chwili, a co za tym
idzie pełną dyspozycyjnością uczestnika. Staramy się, aby takie sytuacje były
dla dzieci radością, a nie problemem,
4.
podejmowanie
zadań
związanych
z
różnymi
programami
współpracy
międzynarodowej, np. w roku 2004/05 “Program Młodzież”, gdzie nastąpiła
wymiana doświadczeń, wiedzy i umiejętności młodzieży ze Słowacji, Włoch,
Martyniki i Polski. Poprzez poznawanie kultury i tradycji poszczególnych
narodów, młodzież rozwija i pogłębia swoje zainteresowania i sposób
spędzania czasu wolnego. Kolejnym przykładem jest przystąpienie w bieżącym
roku do zadania – przedsięwzięcia artystycznego dot. edukacji ekologicznej
pt. “Siejmy
dobro
i
prawdę,
zbierajmy
piękno”
(w
ramach
konkursu
Wojewódzkiego funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej). Refren
piosenki śpiewanej przez dzieci mówi za wszystko:
“...Żyj z przyrodą w zgodzie,
odsuń od niej zło.
I pamiętaj co dzień
żeby chronić ją!...”
5.
powiązanie
spraw
wychowawczych
z
bezpieczeństwem
i
wspólną
odpowiedzialnością na zajęciach, warsztatach artystycznych i wyjazdach
krajowych oraz zagranicznych, jak też dbałością o kulturę słowa w różnych
miejscach i sytuacjach,
6.
przygotowanie przez młodzież “Kodeksu uczestnika” i przyjęcie go do realizacji
od 2004 roku w następującym brzmieniu:
DĄŻENIA DO DOSKONAŁOŚCI
KODEKS UCZESTNIKA ZESPOŁU PIEŚNI I TAŃCA “MAŁE SŁOWIANKI”
1. Jestem członkiem Zespołu Pieśni i Tańca “Małe Słowianki” z własnego
wyboru.
2. Każda próba to mój mały koncert, a każdy koncert to satysfakcja dla mnie
i radość dla innych.
3. Wyjazd z Zespołem jest wyróżnieniem dla mnie – są to bezcenne
wspomnienia i niezapomniane wrażenia.
4. Mój awans w Zespole zależy tylko od mojej pracy, zaangażowania i więzi
emocjonalnej z Zespołem.
5. Szanuję pracę i czas innych.
6. Prowadzę zdrowy tryb życia i dbam o swój organizm.
7. Moje zachowanie i strój zawsze świadczą o mnie.
8. Jestem tolerancyjny wobec innych, szanuję ich tradycję i kulturę.
9. SMS-y, email-e są praktyczne, ale nie zastąpią rozmowy i listu napisanego
moją ręką.
10. Serdeczne i miłe słowa mogą pomóc, wzbudzą uśmiech na twarzy mojego
rozmówcy.
11. Osiągnę szczęście dając je innym.
Aby
droga
do
doskonałości
była
chętnie
przyjmowana,
akceptowana
i realizowana przez dzieci i młodzież oraz ich rodziny, musi nastąpić powiązanie
wielu elementów, które obrazuje powyższa struktura.
Powyższe ustalenia w planie pracy artystyczno-wychowawczej Zespołu, jak też
wiele opracowań teoretycznych dotyczących zagadnień wychowawczych wskazują
drogę
postępowania
–
“jak
być
powinno?”.
Mniej
informacji
znajdujemy
w opracowaniach odpowiadających na pytanie “jak jest?”, a jeszcze mniej wskazuje,
“co należy zrobić aby było tak, jak być powinno?”
Dzieci w naszym Zespole pochodzą z różnych rodzin, szkół i środowisk.
W związku z tym zdarzają się różne sytuacje. Oprócz sukcesów i chwil radości
przeżywane są także trudne sytuacje, z którymi trzeba sobie radzić. I tak było
w przypadku niespodziewanej i nagłej śmierci 16-letniej tancerki naszego Zespołu.
Przekazanie informacji o śmierci, pogrzeb, pierwsze zajęcia i występy bez Ani –
stanowiły dla nas bardzo trudne wyzwanie. W tych ciężkich chwilach byliśmy razem.
Zdarzały się też sytuacje, w wyniku których na kilka dni lub tygodni nasz
wychowanek był odsunięty od zajęć artystycznych. Wynikało to z jego przewinień,
które nie mogły być akceptowane w Zespole. Konsekwencją tego było tzw.
“zawieszenie” w działalności artystycznej, których w okresie 30 lat było kilkanaście.
W ten sposób ukierunkowywanie młodych ludzi w wartościowaniu spraw kończyło się
zawsze sukcesem i powrotem wychowanka do pracy artystycznej.
Ostatnio - w jednym przypadku – podejmowaliśmy niełatwą decyzję, która
dotyczyła rezygnacji z uczestnictwa w Zespole kilku osób powyżej 18 lat, a przez to
zmieniały się składów uczestników wyjeżdżających na festiwal zagraniczny.
Powodem było odrzucenie przez pełnoletnich wychowanków zasad przyjętych
w Zespole, związanych z harmonogramem dnia i nocy. Na wyjazdach zagranicznych
sprawy wychowawcze mają inny wymiar. Szczególnie dotyczy to problemów
bezpieczeństwa i ochrony przed zagrożeniem w chwili, gdy odpowiada się za
młodzież – nawet tą dorosłą - przez 24 godziny na dobę.
Jednak przez 30 lat pracy artystyczno-wychowawczej kilka problemów z dziećmi czy
młodzieżą nigdy
nie oznaczało przegranej.
Były to
tylko kolejne
- inne
doświadczenia, które pozwalały na bardziej pogłębioną pracę z następnymi
pokoleniami wychowanków.
Rozszerzeniem zakresu doświadczeń stają się też wyjazdy zagraniczne. Podróż
do odległego kraju ma wiele spraw i sytuacji do rozwiązania, np.:

cisza nocna w autobusie i w hotelach (u nas jest tradycja, że miedzy godz. 22
a 6 rano mówimy szeptem)

dyscyplina czasowa podczas postojów (szybka i dyskretna toaleta)

bezpieczeństwo na parkingach i podczas czasu wolnego (zasada, że
chodzimy zawsze co najmniej po 2 osoby)

właściwe zachowanie i reakcja na tzw. “zaczepianie”
Na kształtowanie osobowości dzieci i młodzieży ma również wpływ charakter
i miejsce imprezy, w której uczestniczą:

konferencje naukowe, gdzie spotykają się z autorytetami ze świata nauki,
kultury, polityki, itp.

wyjazdy zagraniczne, gdzie zachodzi konieczność zrozumienia roli języka
obcego, zdobycia doświadczenia w konwersacji – szczególnie podczas
zakwaterowania w rodzinach.
Poprzez wspaniałą prezentację muzyki, śpiewu, tańca, kolorowych polskich strojów
ludowych podczas koncertów i występów w kraju i na świecie, nasza młodzież jest
wychowywana na liderów – ambasadorów kultury polskiej i europejskiej.
Dzieci o predyspozycjach artystycznych są bardzo wrażliwe, często wymagają
indywidualnego podejścia, długich rozmów i wyjątkowej troski w pierwszych chwilach
rozstania z rodziną. Zdarza się, że na pierwszych warsztatach 7-8 letnie dzieci
wieczorem płaczą, w nocy się budzą, tęsknią, Kadra musi zrobić “wszystko”, by
w konsekwencji nie nastąpiła rezygnacja dziecka z przynależności do Zespołu.
Efekty naszej pracy artystyczno-wychowawczej można zauważyć nie tylko na
przykładzie aktualnych członków Zespołu. Wyrazistym i bardzo wymiernym jest
obraz dalszych losów naszych wychowanków. Możemy śmiało stwierdzić, że pobyt
w “Małych Słowiankach” ukształtował ich zainteresowania i zamiłowania. Wielu z nich
kontynuowało
swoje
“spotkanie
z
folklorem”
w
studenckich
zespołach
folklorystycznych, m.in. w: ZPiT UJ “Słowianki”, ZPiT AGH “Krakus”, ZPiT AWF
“Krakowiak”, ZPiT “Krakowiacy”.
Nasi wychowankowie reprezentują różne zawody. Są wśród nich m.in. pedagodzy,
psychologowie, lekarze, aktorzy. Wszyscy twierdzą, że lata spędzone w “Małych
Słowiankach” wpłynęły nie tylko na wybór zawodu, ale ukształtowały ich osobowość,
pomogły w zdobywaniu nowych umiejętności.
Oto fragmenty z wpisów do kroniki jubileuszowej 30-lecia “Małych Słowianek” z dnia
26.06.2005 r.:
“...Nigdy już nie przeżyłam takich cudownych, cudownych, szczęśliwych chwil jak
w Zespole. Przetańczyłam 12 lat jako dziecko, młoda dziewczyna. Zespół
ukształtował moją osobowość, bycie na scenie nauczyło mnie tego, co teraz
wykorzystuję w mojej pracy z dziećmi. Jestem tutaj dziś z Wami, bo to jest jak
narkotyk, kto tego raz zakosztuje, nie może przestać...” K.S.
“...Taniec w Zespole od zawsze był czymś szczególnym, właściwie ukształtował on
moją wrażliwość muzyczną, którą będę mieć do końca życia...” E.Ż.
Potwierdzeniem ciągłości i słuszności procesu wychowawczego i artystycznego
w “Małych Słowiankach” jest zapisywanie do Zespołu dzieci naszych wychowanków.
Takich przypadków mamy juz kilkadziesiąt. Śmiało możemy powiedzieć, że
wychowujemy i kształtujemy juz drugie pokolenie.
Warto też przytoczyć wpis do kroniki jubileuszowej rodziców naszych
wychowanków.
To
oni
zadecydowali,
że
“Małe
Słowianki”
były
Zespołem
wypełniającym ich dzieciom czas wolny, przez pierwsze lata przyprowadzali je na
zajęcia, patrzyli na ich rozwój, byli z nami przez wiele lat..
“....Nasze córki, Kasia i Agnieszka – rosły razem z Zespołem “Małe Słowianki”. Ile on
znaczył dla Nich – zwłaszcza dla Kasi – świadczą te kilkumiesięczne przygotowania
do Jubileuszowych Koncertów. To jest najlepsze potwierdzenie,że “słowiankowa
rodzina” to nie puste słowa, to przeżycie wypełnione radością bycia razem.
Przyjaźnie, które zrodziły się kilkanaście lat temu – trwają po dzień dzisiejszy.... Jako
rodzice tych, które wyrosły w tym Zespole pragniemy serdecznie podziękować za
wszystko, co z perspektywy minionych 25 lat godne jest pamięci i wspomnienia...”
B. i S. S.
Jeszcze jeden, wspaniały, choć bolesny fragment listu rodziców Ani...
“.....Już minął rok od dnia, w którym opuściła nas na zawsze nasza ukochana Ania.
Brakuje nam Jej radości, uśmiechu, tańca, śpiewu i niekończących się opowiadań
o jej ukochanych “Słowiankach”. Zespół “Małe Słowianki” stały się Jej wielką
miłością. Kochała wszystkich i wszystko, co się z Nim wiązało. Czekała na każde
zajęcia i na każdy wyjazd. Sądzimy, że Zespół odwzajemnił Jej uczucia, o czym
mogliśmy się wielokrotnie przekonać. Uczestnictwo w nabożeństwie i przenikający
serce śpiew to dowód, że Ania żyje wśród nich i że tam znalazła prawdziwych
przyjaciół. To wspaniałe i pokrzepiające serca uczucie . To Pani zasługa, że nie tylko
taniec i śpiew, ale koleżeństwo, a nawet przyjaźń łączy tę wspaniałą młodzież. To
wielka szkoda, że tak mało jest pedagogów Pani miary. Dziękujemy Pani serdecznie
za lata szczęścia, którymi cieszyła się Ania w Pani “Słowiankach” Na Pani ręce
składamy również całej Kadrze “Małych Słowianek”, przyjaciołom, koleżankom
i kolegom i wszystkim, którym bliska jest pamięć o Ani...” M.M. C.
Kadra artystyczna i organizacyjna “Małych Słowianek” to w około 70%
wychowankowie Zespołu. Jest to ogromnie wartościowe, ponieważ połączenie
wiedzy, umiejętności, autorytetu i wieku kadry oraz ich doświadczeń scenicznych
i organizacyjnych z lat młodości, pozwala stworzyć najbardziej efektywne metody
pracy z dziećmi i młodzieżą. Ta kadra przeżywała pierwsze sukcesy Zespołu,
cieszyła się nagrodami i wyróżnieniami. Teraz, po latach, rozumiejąc swoich
podopiecznych, realizuje proces artystyczno-wychowawczy, ciesząc się obecnymi
sukcesami swoich wychowanków. Zainteresowanie kadry i studentów-wychowanków
sprawami
Zespołu,
w
tym
problemami
artystyczno-wychowawczymi,
ma
odzwierciedlenie w 12 pracach magisterskich, które powstały na Akademii
Pedagogicznej, Uniwersytecie Jagiellońskim, Akademii Wychowania Fizycznego.
Niniejszy artykuł obrazuje wybrane sprawy wychowawcze o różnej wartości.
Przedstawienie wszystkich problemów było niemożliwe. Bywa, że na początku
sprawa wydaje się bardzo błahą i prostą w rozwiązaniu, a potem okazuje się, że na
jej rozwiązanie poświęca się dużo czasu i sił. Niektóre sprawy wyglądające na
poważne – bywały łatwe w rozwiązaniu.
Dodajmy, że w ramach współpracy ze szkołami, do których uczęszczają nasi
wychowankowie, w sytuacjach wyboru nowej szkoły (po szkole podstawowej –
gimnazjum, po gimnazjum – szkołę ponadgimnazjalną, a niekiedy też szkołę
wyższą), każda “Mała Słowianka” dostaje zaświadczenie – opinię na temat Jej
osiągnięć artystyczno-wychowawczych w zespole.
Przedstawione przykłady omawiały niektóre sprawy wychowawcze, które
również składają się na sukcesy artystyczne, odnoszone przez dzieci i młodzież na
scenie. Wysoki poziom tańców, śpiewu, muzyki, jaki prezentuje Zespół Pieśni i
Tańca “Małe Słowianki” z Centrum Młodzieży im. Henryka Jordana określany jest
często jako profesjonalny. W naszym Zespole staramy się kłaść taki sam nacisk na
kształtowanie
artystycznych.
postaw
dzieci
i
młodzieży,
jak
na
wyrabianie
umiejętności
Bogusława Matwijów
Edukacja regionalna i międzykulturowa we współczesnych koncepcjach
pedagogiki
Zagadnienie edukacji regionalnej od dłuższego czasu stanowi przedmiot
zainteresowań szerokiego grona uczonych, ekspertów, polityków, jak i praktyków.
Współczesne koncepcje pedagogiczne wiele miejsca poświęcają tej tematyce. Jakie
aspekty edukacyjne i społeczne wysuwane są najczęściej jako konstytutywne i
niezbędne? W jakim wymiarze problematyka ta znajduje swe odzwierciedlenie w
międzynarodowych raportach i konwencjach? Celem niniejszego artykułu jest próba
odpowiedzi na te pytania.
Poszukując głównych idei związanych ze współczesnym rozumieniem edukaq'i
regionalnej należałoby wspomnieć o ogólnych przemianach cywilizacyjnych, których
jesteśmy świadkami. Przemiany te zazwyczaj definiowane są przez pojęcia takie jak:
globalizm, lokalizm, homogenizacja, uniwersalizacja, fundamentalizm. Globalizm
często kojarzony jest z rozprzestrzenianiem się jednorodnych wzorców kulturowych czemu sprzyjają nowoczesne środki masowego przekazu. Jawi się on zazwyczaj
jako negatywny produkt cywilizacji, zagrażający zróżnicowaniu form ekspresji
człowieka.
Globalny rynek, promując unifikację gustów i potrzeb, stwarza sytuację, w której
nielicznym udaje się zachować indywidualność. Jest to jednak tylko jeden aspekt
tego procesu. Jego drugim obliczem jest implikowanie procesów zgoła odmiennych.
Ujednolicanie wywołuje bowiem konieczność zaznaczenia swojej odrębności, a łatwy
kontakt z całym światem wyzwala chęć wniknięcia w głąb własnych źródeł i
osobistego świata.
Jak twierdzi Zbyszko Melosik, globalizacjajest przejawem zderzenia zjawisk
homogenizacji i uniwersalizacji ze zjawiskami indywidualizacji i różnicowania.
Lokalizm rozumiany jako powrót do domu, do własnego centrum, do małej ojczyzny
jest nieodmienną cechą ponowoczesności. Fakt ten sprawia, że globalizm może być
wartościowany również pozytywnie. Zwłaszcza w kontekście pobudzania procesów
myślenia globalnego. W obliczu zagrożeń ekologicznych, konfliktów etnicznych i
religijnych - nie mających już charakteru lokalnego - kształtowanie świadomości
globalnej staje się jednymz najważniejszych zadań edukacyjnych.
Pielęgnowanie zatem wartości rodzimych, kultywowanie regionalizmów może służyć
nie tylko wzmacnianiu więzi lokalnych ale jednocześnie przyczyniać się do
budowania więzi międzykulturowych. Naiwnością byłoby sądzić, że są to procesy
łatwe i naturalne i że optymizm ideowy zapewni w sposób automatyczny eliminację
napięć i ksenofobii.
Teoretycy są zgodni co do tego, że j ednym z największych zagrożeń j est
zamknięcie się społeczności lokalnych na różnorodność innych grup terytorialnych
czy kulturowych. W skrajnych przypadkach owo zamknięcie prowadzi do swoistego
“apartheidu na własne życzenie i różnorodnych form fundamentalizmu.
Konsekwencją takiej diagnozy jest konieczność uwzględniania w procesach
edukacyjnych treści ułatwiających nawiązywanie dialogu międzykulturowego.
Jednym z ważniejszych ideałów opisujących człowieka XXI wieku jest homo concors
- czyli istota żyjąca w harmonii z samą sobą i innymi.
Uważa się, że kluczowym czynnikiem budowania harmonijnych więzi z innymi jest
tolerancja uwarunkowana poczuciem bezpieczeństwa bądź lękiem przed utratą
tożsamości. Tolerancja może być więc wartościowana negatywnie bądź pozytywnie.
Grupy o tożsamości zamkniętej postrzegają równouprawnienie innych grup, nacji
jako zagrożenie dla własnej kultury. Ujawniają tym samym, jak twierdzi Zdzisław
Chlewiński, brak wiary w atrakcyjność własnych wzorców. Wynikiem tego może być
zupełne odrzucenie tolerancji jako wartości uniwersalnej bądź manifestowanie
tolerancji pozorowanej.
Wspomniana wcześniej idea homo concors może zostać zrealizowana, o ile w
procesach socjalizacji uda się zintemalizować tolerancję jako wartość pozytywną
izminimalizować lęk przed odmiennością i obcością.
Współczesne koncepcje pedagogiczne wyraźnie akcentują konieczność
przeformułowania dotychczasowego, podstawowego celu, jakim jest tolerancja
inności na rzecz dialogu akceptującego różnorodność. Owa różnorodność,
stanowiąca wspólne dziedzictwo kulturowe, pozwala zaspokajać zróżnicowane
potrzeby intelektualne, moralne, emocjonalne i duchowe, a także zapewnia
dynamizm i rozwój społeczny. Takie przekonanie stoi u podstaw przyjętej przez
Konferencję Generalną UNESCO w październiku 2001 roku Uniwersalnej Deklaracji
UNESCO o Różnorodności Kulturowej. Jest w niej mowa o czterech wymiarach,
kontekstach: różnorodności związanej z tożsamością, z prawami człowieka - w tym z
prawem do komunikowania się we własnym języku, kreatywności i solidarności
międzynarodowej. Kwestia praw kulturalnych i twórczości jest w tym dokumencie
traktowana w sposób priorytetowy, podkreślający niezaprzeczalną jej rolę w
podtrzymywaniu tradycji i we wprowadzaniu nowych wartości do kultury wspólnot
lokalnych i międzynarodowych.
W znanym raporcie UNESCO “Edukacja - jest w niej ukryty skarb , opublikowanym w
1996 r. pod redakcją Jacques'a Delors'a odnajdujemy propozycje strategii
edukacyjnych pozwalających odpowiedzieć na wyzwania globalizmu. Wśród czterech
filarów edukacji na pierwszym miejscu znajduje się postulat - “Uczyć się żyć
wspólnie" poprzez poszerzanie wiedzy o innych, o ich tradycji i duchowości. Jest to zdaniem autorów raportu - niezbędne aby mieszkańcy globalnej wioski umieli zadbać
o wspólne dziedzictwo nie tracąc nic z własnej tożsamości.
Jak projektować zatem programy edukacyjne, aby młode pokolenie było w stanie
pielęgnować wartości regionalne, narodowe, a z drugiej strony umiało uznawać
wartości innych grup i aktywnie włączać się w procesy integracji i współpracy?
Jerzy Nikitorowicz postrzega ten problem w trzech aspektach:
• po pierwsze, nie można podejmować działań, w których homogeniczność kojarzona
byłaby z zamknięciem się we własnej konwencji kulturowej;
• po drugie, pojęcia swój-obcy/inny nie przeciwstawiać sobie klasyfikujące lecz
kontekstualnie, tzn. posługiwać się nimi jako narzędziami odróżniającymi znane
od nieznanego, bliskie od dalekiego;
• po trzecie, należy traktować konfrontowanie własnego osadzenia kulturowego z
odmiennością i odrębnością innych jako czynnik samookreslenia i rozwoju.
Istotne jest także, aby w sytuacjach konfliktu i silnych tendencji izolacjonistycznych
wprowadzać metody negocjacyjne, pozwalające na eliminowanie barier
spowodowanych niedoinformowaniem i lękiem.
Prezentowana w niniejszym artykule teza o komplementarnym traktowaniu celów
edukacji regionalnej i międzykulturowej jako obiecującej perspektywy pedagogicznej
może zostać zilustrowana słowami małego bohatera filmu “Catchmg me stars" - filmu
o poszukiwaniu prawdy w świecie różnobarwnych ikon i interpretacji. MałyAbdou
mówi:
“Ostatecznie będziemy chronić to co pokochamy, a pokochamy tylko to co
zrozumiemy".
LITERATURA
Edukacja międzykulturowa w wymiarze instytucjonalnym,
Pod red. J. Nikitorowicza, i M. Sobeckiego, Białystok 1999
Edukacja w świecie współczesnym. Pod red. R. Lepeperta, Kraków 2000
Orłowski T, Od dialogu międzykulturowego do różnorodności kulturowej - misja
UNESCO
w dobie ghbalizacji. Referat prezentowany podczas Światowego Forum Młodzieży
“Kultura dla Dialogu i Pokoju", Kraków 2002
Tożsamość, odmienność, tolerancja a kultura pokoju. Pod red. J. Kloczowski, Lublin
1998
Agnieszka Wozowicz
KULTURA I SZTUKA ŻYDÓW – PROGRAMY EDUKACYJNE NA KRAKOWSKIM
KAZIMIERZU.
O tym, że Kazimierz jest miejscem godnym szczególnej uwagi nie trzeba dziś
nikogo przekonywać. Widok licznych autokarów, które codziennie zatrzymują się na
ulicy Dajwór, tłumy turystów odwiedzających w sezonie kazimierskie synagogi,
“herosi kawiarnianych stolików” na ulicy Szerokiej, Józefa, Placu Nowym, wszystkie
te zjawiska świadczą o ogromnym zainteresowaniu historią, kulturą i niepowtarzalną
atmosferą tej dzielnicy.
A jeszcze niespełna dziesięć lat temu można było w nastroju przygnębienia
przemykać między zaniedbanymi, pustymi uliczkami i jedynie wytrawni znawcy byli
wówczas w stanie docenić potencjał wyjątkowego dziedzictwa Kazimierza. Wbrew
tragedii II wojny i latom powojennego zapomnienia zachował się układ urbanistyczny
historycznego miasta, kamienice, place, budynki użyteczności publicznej, cmentarze,
prawie wszystkie synagogi – świadectwa obecności żydowskiej w Krakowie.
Przez niemal 700 lat Kazimierz był jednym z najważniejszych ośrodków
żydowskich w Polsce. W założonym przez Kazimierza Wielkiego mieście Żydzi
mieszkali z pewnością już w XIV wieku, o czym świadczą pochodzące z tego czasu
wzmianki o furcie żydowskiej. Jednak wyraźna fala osadnictwa pojawiła się po roku
1495, kiedy na mocy królewskiego dekretu Żydzi zostali przeniesieni z Krakowa na
Kazimierz. Na niewielkiej przestrzeni, stanowiącej zaledwie piątą część powierzchni
miasta zaczęto wznosić kamienice, mykwę (łaźnię) oraz pierwsze synagogi – Starą i
Remuh, przy której niebawem lokowano cmentarz miejski. Do najazdu szwedzkiego
w 1655 roku żydowski Kazimierz przeżywał okres swojego największego rozkwitu,
zarówno gospodarczego, jak i kulturalnego. Miasto powiększało się na drodze
zakupu kolejnych parceli, uzyskało niezależne władze samorządowe oraz liczne
przywileje (m.in. non tolerandis christianis), miało swojego reprezentanta w Sejmie
Czterech Ziem. Mieszkańcy Kazimierza zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem,
prowadzili
operacje
kredytowe.
Dobra
sytuacja
gospodarcza
pozwoliła
na
wznoszenie następnych synagog (także z fundacji prywatnych), miasto stało się
słynne ze swoich szkół talmudycznych, rabinów i kabalistów takich jak Jakub Polak,
Mojżesz Isserles, Natan Spira, Joel Sirkes i inni. Zniszczenie miasta w czasie wojen
szwedzkich, pożary i epidemie spowodowały jego upadek w XVII i XVIII wieku.
Kolejne stulecie przyniosło sporo zmian dla mieszkających na Kazimierzu
Żydów. W 1791 roku miasto zostało wraz ze Stradomiem przyłączone do Krakowa,
położyło to kres jego administracyjnej odrębności i spowodowało widoczną
zwłaszcza w czasach zaboru austriackiego migrację bogatych Żydów do Krakowa.
Wydarzeniem niemal symbolicznym była wydana w 1822 roku decyzja o zburzeniu
murów otaczających żydowską dzielnicę. Postępująca laicyzacja i asymilacja
bogatszych środowisk żydowskich spowodowała pojawienie się w Krakowie
zwolenników haskali, czyli nurtu żydowskiego oświecenia, czego świadectwem jest
wspaniała synagoga Tempel. W opozycji do środowisk reformatorskich, wśród
biedoty “starego” Kazimierza rozprzestrzeniał się mistyczno – ludowy, niezwykle
emocjonalny chasydyzm.
II wojna światowa położyła kres żydowskiemu Kazimierzowi. W 1941 roku
mieszkańcy miasta zostali przesiedleni do utworzonego w dzielnicy Podgórze getta.
W roku 1942 rozpoczęła się masowa eksterminacja krakowskich Żydów. Wielu
zginęło rozstrzelanych na miejscu, pozostałych wywożono do obozu zagłady w
Bełżcu, obozów pracy i koncentracyjnych w Płaszowie i Oświęcimiu.
Po wojnie powróciło do Krakowa ponad 6000 Żydów, w tym około 2000
ocalałych dawnych mieszkańców miasta, powstał Wojewódzki Komitet Żydowski,
który udzielał pomocy najbardziej potrzebującym, działały szkoły religijne, powołano
Związek Religijny Wyznania Mojżeszowego. Jednak panujące wśród Żydów
poczucie niepewności, brak pracy, pogrom antyżydowski z 11. VIII. 1945, polityka
rządu zmierzająca do utworzenia państwa jednonarodowego oraz powstanie
państwa Izrael przyczyniły się do emigracji polskich Żydów(głównie do Izraela).
Tymczasem zmieniła się struktura ludności Kazimierza. Do opustoszałych
domów wprowadzili się nowi lokatorzy, często pochodzący z okolicznych wsi,
niemający żadnych związków z dawną dzielnicą, jej mieszkańcami, ich kulturą i
tradycjami. Niemal 50 lat trwała postępująca degradacja Kazimierza. Przełom
nastąpił w połowie lat 90-tych, kiedy rozpoczęto rewaloryzację kazimierskich
synagog: Izaaka, Tempel i nieco później – Kupa. W na nowo adaptowanym wnętrzu
dawnego domu modlitwy przy ulicy Meiselsa 17 powstało prężnie działające Centrum
Kultury Żydowskiej. Jednak czynnikiem, który najbardziej przyczynił się do
aktywizacji Kazimierza było powstanie Festiwalu Kultury Żydowskiej.
Ta krótka prezentacja historii żydowskiego miasta uzmysławia jak barwne, a
zarazem trudne były jego dzieje. Obecnie, mimo, że Żydowska Gmina Wyznaniowa
jest niewielka, w dalszym ciągu, w każdy szabat Żydzi modlą się w synagodze
Remuh oraz obchodzą najważniejsze święta religijne: Rosz ha - Szana, Jom Kippur,
Sukkot i Purim. Ceremoniał świąt dla gojów (osób nie - żydowskiego pochodzenia)
jest niezrozumiały, podobnie jak stroje ortodoksyjnych Żydów, ich dziwne obyczaje i
oczywiście język.
Nasze działania edukacyjne koncentrują się na przybliżaniu tej fascynującej
kultury i- poprzez wiedzę - kształtowaniu otwartej, w pełni tolerancyjnej, życzliwej
postawy względem osób innego wyznania, narodowości, kultury. Z tego powodu
dziesięć lat temu przy Staromiejskim Centrum Kultury Młodzieży powstała Pracownia
Poznawania Historii i Kultury Żydów. Siedzibą Pracowni jest XVII – wieczna
synagoga Wolfa Poppera na ul. Szerokiej, będąc w samym sercu żydowskiego
miasta czuliśmy się niejako w obowiązku do podjęcia tego typu działalności. Nasza
oferta kierowana jest przede wszystkim do młodych ludzi – uczniów szkół
podstawowych, gimnazjów, liceów i placówek wychowania pozaszkolnego w
Krakowie i województwie małopolskim. Uzupełniamy tym samym pewną lukę,
bowiem liczne obecnie na Kazimierzu centra kultury i stowarzyszenia adresują swój
program do starszego odbiorcy. Pracownia zajmuje się propagowaniem kultury
żydowskiej poprzez zajęcia o charakterze cyklicznym oraz liczne imprezy: spotkania
z
pisarzami,
muzykami
żydowskiego
pochodzenia,
prezentacje
wystaw
poświęconych tej tematyce, promocje książek, konkursy plastyczne i turnieje wiedzy,
akcje typu performance i inne. Nawiązaliśmy owocną i serdeczną współpracę z
Żydowską Gminą Wyznaniową, lokalnymi organizacjami samorządowymi oraz
Stowarzyszeniem Festiwal Kultury Żydowskiej (każdego roku, w ramach Festiwalu w
synagodze Poppera odbywają się warsztaty plastyczne “Odkrywamy Kazimierz”,
warsztaty dla dzieci, wystawy autorskie).
Chciałabym przybliżyć Państwu trzy typy prowadzonych przez nas zajęć, które mają
charakter cykliczny i wydają się szczególnie przydatne w nauczaniu o regionie.
I. Lekcja na żydowskim Kazimierzu.
Zajęcia adresowane są do grup zorganizowanych, np. całych klas. Mają formę
3-4 godzinnej wycieczki po dzielnicy, łączącej zwiedzanie najciekawszych miejsc z
rozbudowaną prelekcją na temat historii gminy, jej kultury i tradycji. Najważniejszym
celem zajęć jest jednak prezentacja podstaw religii, objaśnienie wybranych aspektów
związanych z kultem i obyczajowością oraz wskazanie na mechanizmy, które
powodowały ( i nadal powodują) ambiwalentny stosunek do społeczności żydowskiej.
Niechętny stosunek do Żydów można zaobserwować także u młodych ludzi, co jest
nieco zaskakujące, bo nie potrafią go uzasadnić, a na pytanie, co oznacza bycie
Żydem lub, czym się różni religia żydowska od chrześcijańskiej większość uczniów
nie potrafi udzielić konkretnej odpowiedzi.
Zaczynamy
od
wizyty
w
Starej
Synagodze,
obecnie
filii
Muzeum
Historycznego Miasta Krakowa. Stara Synagoga jest szczególnym miejscem.
Wybudowana pod koniec XV lub na początku XVI wieku była pierwszą i
najważniejszą synagogą w mieście, stąd m.in. jej okazała forma architektoniczna,
piękny detal rzeźbiarski widoczny w szafie ołtarzowej, dekoracyjna krata otaczająca
bimę. Eksponaty prezentowane w muzeum: używane niegdyś naczynia obrzędowe,
przedmioty
liturgiczne,
elementy
stroju,
fotografie
stanowią
ilustrację
słów
prowadzącego. Wyjaśnia on funkcję i znaczenie poszczególnych części synagogi,
odwołując się do ich genezy – historii Narodu Wybranego, wędrówki przez pustynię i
otrzymaniu od Jahwe Tablic Dekalogu, które najpierw umieszczono w Namiocie
Spotkania, potem, w czasach króla Salomona w tzw. I Świątyni Jerozolimskiej.
Świątynia Jerozolimska do dziś pozostaje najważniejszym symbolem wiary i
tożsamości narodu żydowskiego. Po jej zburzeniu wierni zbierali się w “domach
spotkania”, po grecku nazywanych synagogami. Wszędzie na świecie, gdzie istniały
chociażby najmniejsze gminy żydowskie konieczna była synagoga – miejsce gdzie
się modlono, czytano i studiowano Torę, organizowano zgromadzenia w celu
podjęcia ważnych dla całej społeczności decyzji.
Synagoga Remuh – druga prezentowana w czasie zajęć, pochodzi z XVI
wieku i jest do dziś jedyną bożnicą na Kazimierzu, gdzie Żydzi regularnie zbierają się
na modlitwę w czasie Szabatu oraz obchodzą najważniejsze święta. Aby rozpocząć
wspólne modlitwy w synagodze konieczny jest minjan, czyli quorum 10 mężczyzn
powyżej 13 roku życia, którzy odprawiają nabożeństwo i czytają sefer Tora
( Pięcioksiąg Mojżesza w formie zwoju). Wizyta w synagodze Remuh nie tylko daje
możliwość obejrzenia autentycznego wnętrza “czynnej” bożnicy. Uczestnicy poznają
podstawowy porządek nabożeństwa. Rdzeń liturgii tworzą modlitwy Szma (nazwa
pochodzi od początkowych słów: “Słuchaj [Szma] Izraelu! Pan jest Bogiem naszym,
Pan jest jeden”), Amida (hebr. “stanie”, główna modlitwa liturgii, odmawiana po cichu,
na stojąco, ze złączonymi stopami i twarzą zwróconą ku Jerozolimie), psalmy,
błogosławieństwa, hymny, pieśni i czytanie Tory.
Synagoga Remuh związana jest z osobą Mojżesza Isserlesa, kazimierskiego
rabina i autora gloss do dzieła Józefa Karo “Nakryty Stół”- głównego kodeksu prawa
żydowskiego. Jego grób na znajdującym się obok synagogi kirkucie jest celem
pielgrzymek Żydów z całego świata. Wizyta na tym właśnie cmentarzu, określanym
dumnie “Cmentarzem Gaonów” (mędrców) to kolejny punkt programu zajęć. Stary
cmentarz został założony w połowie XVI wieku i był użytkowany do początku wieku
XIX. Jest unikatowym zespołem nagrobków. Oglądając wspaniale rzeźbione
macewy, ich inskrypcje i ornamenty uczniowie poznają ceremoniał pogrzebowy oraz
działalność Bractw Chewra Kadisza (Bractwa Dobrej Śmierci, które w każdej gminie
zajmują się przygotowaniem zmarłego do pochówku), dowiadują się o znaczeniu
zostawianych na grobach kamyczków i karteczek.
Kamień nagrobny (macewa), na której znajduje się hebrajskie imię zmarłego,
data jego śmierci i zwyczajowa inskrypcja posiada zwykle formę pionowo stojącej
płyty. Jednak często macewy zawierają dodatkowe treści, ukryte pod rzeźbionymi
symbolami. Są to przedstawienia zwojów Tory, korony, dłonie ułożone w geście
błogosławieństwa, zwierzęta określające cechy charakteru lub przynależność do 12
pokoleń Izraela, bądź emblematy oznaczające śmierć: złamane drzewo lub gałąź,
pęknięta lub zgaszona świeca, martwy ptak. Uczniowie w oparciu o wskazówki
prowadzącego sami szukają tych symboli na cmentarzu i starają się je odczytać.
Kolejna część zajęć koncentruje się na objaśnieniu funkcji i znaczenia mykwy
(w języku hebrajskim słowo to oznacza wodozbiór). Mykwa to budynek z basenem w
środku,
(połączonym
z
ujęciem
bieżącej
wody),
służącym
do
rytualnego
oczyszczenia poprzez całkowite zanurzenie ciała. Do rytualnej kąpieli zobowiązani są
mężczyźni przed świętem Jom Kippur, kobiety po menstruacji oraz nawróceni na
judaizm. Łaźnia służyła także do oczyszczania naczyń i przyborów kuchennych, które
były “nieczyste” z powodu kontaktu z innowiercami.
Pierwsze wzmianki o tzw. Wielkiej Mykwie na Kazimierzu pochodzą z XVI
wieku. Od początku XIX wieku do wybuchu II wojny mykwa przy ul. Szerokiej była
główną łaźnią w mieście. Obecnie w tym budynku znajduje się restauracja i
kawiarnia, z pierwotnej budowli pozostała tzw. sala kolumnowa podparta 4 – ma
kolumnami. Jeżeli pozwalają na to fundusze grupy, wówczas ta część zajęć odbywa
się właśnie w stylowym wnętrzu dawnej łaźni, przy herbacie i purimowym ciastku.
Zajęcia kończy spacer ulicami Kazimierza, podczas którego prowadzący
przekazuje uczniom podstawowe informacje na temat żydowskiego osadnictwa na
Kazimierzu i w Krakowie, funkcjonowania żydowskiej administracji i sądownictwa,
wskazuje na zachowane kamienice, szkoły Tory, modlitewnie i synagogi. Wędrując
ulicami: Szeroką, Józefa, Estery, Miodową i Kupa młodzież dowiaduje się o
problemach, z jakimi borykały się sąsiadujące niegdyś społeczności żydowska i
chrześcijańska, poznaje sukcesy i kłopoty związane z obecną aktywizacją dzielnicy,
rewaloryzacją obiektów, niszczeniem pierwotnej tkanki miasta poprzez wstawianie
“plomb” (będących estetycznym zgrzytem), bądź nadbudowy dodatkowych pięter w
kamienicach, co narusza panoramę dzielnicy.
II. Warsztaty edukacyjne “Kultura i sztuka Żydów”
Podobnie jak lekcje na Kazimierzu adresowane są do grup zorganizowanych,
odbywają się w synagodze Poppera. Obejmują 4-godzinne zajęcia teoretyczno –
praktyczne, na które składają się trzy różne formy, prowadzone przez trzech
nauczycieli. Są to:
a. Wykład ilustrowany przezroczami i fotogramami wprowadzający w zagadnienia
historii i kultury Żydów na ziemiach polskich.
b. Warsztaty wycinanki żydowskiej.
Wycinanka stanowi jeden z najbardziej fascynujących przejawów sztuki
żydowskiej. Uprawiali ja przede wszystkim mężczyźni, często w przerwie pomiędzy
studiowaniem świętych ksiąg i chłopcy - uczniowie jeszyw. Od strony technicznej
wycinanka żydowska nie różni się od np. ludowej polskiej. Używa się papieru,
pergaminu lub bibułki złożonej na dwie lub więcej części, w której nożykiem lub
nożyczkami wycina się określoną kompozycję. W wycinance żydowskiej oprócz
dekoracyjnych ornamentów: wici roślinnych, kwiatów, fantazyjnych linii pojawiają się
charakterystyczne symbole: siedmioramienne świeczniki, Gwiazda Dawida, Tablice
Dekalogu, a także zwierzęta: lwy, lamparty, jelenie, orły, lewiatan, wiewiórki i inne,
zwykle oznaczające cnoty: męstwo, siłę, pracowitość, wypełnianie woli Jahwe.
Istnieje kilka podstawowych rodzajów wycinanek. Najbardziej popularne – Mizrachy
umieszczano na wschodniej ścianie domu lub obok ołtarza w synagodze,
wskazywały one modlącemu kierunek ku Jerozolimie. Wycinanki typu Szewousłach i
Rojzełech zdobiły domy i namioty w czasie świąt Szawout (Plonów) i Sukkot
(Namiotów), natomiast z okazji zaręczyn intercyzę przedmałżeńską (ketuba)
ozdabiano np. wycinankami z przedstawieniem Adam i Ewy pod Drzewem
Wiadomości Dobrego i Złego i gwiazdami.
Technika wycinanki była szczególnie popularna na przełomie XIX i XX wieku,
jednak zachowały się nieliczne przykłady dzieł z tego czasu. Przez wiele lat po
wojnie wycinaka żydowska nie była w Polsce uprawiana, jej obecne odrodzenie
stanowi pewien fenomen i wiąże się zapewne z prowadzonymi w czasie Festiwalu
Kultury Żydowskiej warsztatami. Znacząco wzrosła w ciągu tych 15 lat liczba osób
(głównie Pań) uprawiających tę technikę, tak, że mówi się dzisiaj o krakowskiej
szkole wycinanki.
Przez kilka lat warsztaty wycinanki prowadziła w naszej pracowni Pani Anna
Małecka – Beiersdorf. Zajęcia odbywały się w cyklu rocznym, ze stałą grupą
uczniów. Najlepsze prace prezentowano na wystawach w galerii Atelier. Obecnie
warsztaty wycinanki stanowią część programu “Kultura i sztuka Żydów”. Ich
uczestnicy poznają funkcję wycinanki i jej podstawowe formy, wykonując pracę
najpierw w oparciu o gotowe wzory, następnie realizując własną kompozycję.
c. Warsztaty plastyczne – podsumowują zajęcia i pozwalają na wykorzystanie
zdobytych wcześniej wiadomości. Uczestnicy wykonują różnego rodzaju zadania
plastyczne tj.: projekt plakatu reklamującego koncert muzyki żydowskiej lub spektakl
teatralny, witrażyk z symbolami żydowskimi, szycie i ozdabianie jarmułek – małych
czapeczek, które mężczyźni i chłopcy muszą założyć na głowę przed wejściem do
synagogi lub na cmentarz.
III. Warsztaty tańca izraelskiego.
Taniec od dawna odgrywa bardzo ważną rolę w każdej społeczności
żydowskiej. Poprzez śpiew i taniec wyraziła swoją radość Miriam – siostra Mojżesza,
gdy wraz z kobietami izraelskimi zaintonowała pieśń tryumfu po przejściu przez
Morze Czerwone. Rabbi Nachman z Bracławia pisał natomiast: “Nic nie czyni
człowieka bardziej wolnym niż radość. Radość wyzwala umysł i napełnia go
spokojem. Dlatego przyjmij zwyczaj tańczenia. Taniec wypędza przygnębienia i
rozprasza troski”. W czasie dorocznych edycji Festiwalu Kultury Żydowskiej można
zapoznać się z różnymi jego odmianami: tańcem Żydów wschodnioeuropejskich,
sefardyjczyków, chasydów. Od 3 lat w ramach działalności Pracowni prowadzone są
warsztaty tańca izraelskiego - prezentujące najbardziej współczesne formy tańca,
które wykonywane są w grupie. Zajęcia maja charakter stały i odbywają się w każdy
poniedziałek w godzinach 19.30 – 21.00.
IV. Konkursy plastyczne.
Od początku istnienia Pracowni Poznawania Historii i Kultury Żydów
szczególną uwagę poświęcamy ogólnopolskim konkursom plastycznym, które służą
popularyzacji kultury żydowskiej. Patronat honorowy nad tym przedsięwzięciem
objęła Żydowska Gmina Wyznaniowa w Krakowie, ponadto dysponujemy wiedzą
artystów - plastyków i świetnym zapleczem w postaci sali wystawowej w budynku
dawnej synagogi. Konkursy poświęcone były różnym zagadnieniom: tradycji biblijnej,
obyczajowości, życiu codziennemu ( “Moja Biblia”, “Sztetł - dawne miasteczko
żydowskie”, “Świat obyczajów żydowskich”), artystom pochodzenia żydowskiego
(Marc Chagall, Julian Tuwim, Jan Brzechwa, Izaak Bashewis Singer), sztuce
(“Architektura żydowska w Polsce”, “Menora”). Dwa lata temu wprowadziliśmy nowa
formułę – corocznego, stałego konkursu “Żydzi w historii i kulturze”. Na konkurs
można nadsyłać prace plastyczne, fotograficzne i literackie w terminie do 30.IV.
każdego roku. Prace oceniane są przez profesjonalne jury złożone ze znawców
kultury żydowskiej, plastyków i historyków sztuki. Podsumowaniem konkursu jest
wystawa w galerii Atelier i uroczyste rozdanie nagród.