"Atrakcje turystyczne Ziemi Krakowskiej" (pdf. strony 19
Transkrypt
"Atrakcje turystyczne Ziemi Krakowskiej" (pdf. strony 19
2 Spis treści: EDUKACJA REGIONALNA. ZIEMIA KRAKOWSKA Wstęp -Danuta Sołtys 1.Józef Brynkus 2. Renata Dźwgoł 3. Anna Szałapak 4. Zygmunt Kruczek 5. Władysława Maria Francuz 6. Bogusława Matwijów 7. Agnieszka Wozowicz Szanowni Państwo Małopolskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli we współpracy z Samorządem Województwa Małopolskiego oraz wyższymi uczelniami przygotowało projekt edukacyjny “Edukacja regionalna. Małopolska”, który realizowany będzie w latach 2005 - 2007. Do udziału w projekcie zaproszone zostały także placówki kulturalno – oświatowe z terenu Małopolski. Celem projektu jest wspieranie szkół i nauczycieli w podejmowaniu różnorodnych działań pedagogicznych zmierzających do kształtowania aktywnych postaw obywatelskich na poziomie lokalnym i regionalnym. Realizacja projektu powinna: wzmocnić poczucie tożsamości regionalnej nauczycieli, spowodować otwarcie się nauczycieli na różne społeczności i kultury naszego regionu, promować ciekawe, innowacyjne projekty w zakresie edukacji regionalnej na wszystkich etapach kształcenia, przyczynić się do większej aktywności szkół w zakresie współpracy z władzami samorządowymi i lokalnymi instytucjami kulturalno – oświatowymi, jako współodpowiedzialnymi za edukację dzieci i młodzieży. W ramach projektu edukacyjnego “Edukacja regionalna. Małopolska” odbędzie się cykl dwudniowych konferencji połączonych z warsztatami, prezentującymi dziedzictwo historyczne, kulturowe, przyrodnicze i społeczne różnych części naszego województwa. Każdej konferencji towarzyszyć będzie stosowna publikacja. Do rąk uczestników trafią więc następujące tytuły: 1. Podtatrze 2. Ziemia Krakowska 3. Ziemia Tarnowska 4. Sądecczyzna 5. Ziemia Oświęcimska Efektem końcowym realizacji projektu będzie pakiet edukacyjny, zawierający materiały dydaktyczne do nauczania dzieci i młodzieży o Małopolsce. Mamy nadzieję, że nasze propozycje okażą się dla Państwa atrakcyjne i przydatne. Jednocześnie zapraszamy do współpracy i będziemy wdzięczni za wszelkie sugestie, a także życzliwe uwagi na każdym etapie realizacji naszego przedsięwzięcia. Dr Brynkus Józef AP Kraków Historyczne źródła odmienności regionalnej Małopolski Obecnie uczestnictwo w działaniach regionalnych jest modne, szczególnie w elitach – często mających w tym własne partykularne interesy. Dotyczy to nie tylko Polski, ale niemal całego świata. Elity, jak mówi Ken Jowitt, “... postawiły się w roli strażnika wartości regionalnych. Regionalizm zaanektował znaczne obszary społecznej aktywności emocjonalnej i intelektualnej. Przez Polskę przetoczyła się moda na regionalizm owocująca uaktywnieniem wielu środowisk... . Region stał się dla wielu arsenałem symboli i swoistą instytucją opiekuńczą”. Aby nie była to tylko moda należy do tego podejść systemowo. Miejscem, gdzie powinno się to uczynić jest szkoła. Jednym z zadań edukacji szkolnej jest uświadomienie uczniowi hierarchii społecznych wspólnot, w których żyje. Najbliższe jest mu środowisko rodzinne, potem lokalne, regionalne, narodowe i wreszcie te o znacznie szerszym zakresie przestrzennym i kulturowym, w których więzi nie są już tak silne, a mianowicie europejskie i globalne. Określenie układu tych wspólnot wyznacza kierunek kształcenia zdolności ucznia do funkcjonowania w nich. Ze względów dydaktycznych, a także ideologicznych należy najpierw wzbudzić u niego świadomość własnych korzeni kulturowych, potem zaś budowane winno być poczucie tożsamości regionalnej i tych o szerszych obszarach formalnych oraz merytorycznych. W szkole – niemal na każdym etapie nauczania - uczeń przyswaja treści związane z regionem. Ma mu to umożliwić zaangażowanie się w funkcjonowanie własnego środowiska regionalnego i otwarcie się na inne – niekiedy odmienne od tego, w którym żyje – środowiska. Szczególne miejsce w regionalnej enkulturacji uczniów przypisuje się kształceniu historycznemu. Korzyści z historycznej edukacji regionalnej są ogromne. Nauczanie historii poszerza bazę spostrzeżeniową i wyobrażeniową uczniów dla ugruntowania znajomości pojęć regionalnych, takich np. jak: przestrzeń regionalna i elementy ją wypełniające: obiekty geograficzne, elementy przyrody, jednostki i formy osadnicze, architektura sakralna i mieszkalna, reliktowe formy produkcji rzemieślniczej, działalności rolnej i handlowej; źródło historyczne – sensu largo (zabytki w środowisku naturalnym, muzeach, archiwaliach, pamiętniki, kroniki parafialne, szkolne, pamięć świadków – uczestników wydarzeń historycznych – każde wskazuje na inne aspekty źródła historycznego)1. W historycznej edukacji regionalnej toku szkolnej kształtowanych jest wiele intelektualnych sprawności, np. spostrzegania, wyobrażania i myślenia opartego na materiale spostrzeżeniowo – wyobrażeniowym, konkretyzowanie wiadomości uogólnionych oraz przywoływania przykładów z najbliższego uczniom środowiska, werbalizacji obrazów rzeczywistości, rozróżniania, różnicowania i klasyfikowania lokalnych źródeł, kształtowania całościowego postrzegania i ujmowania regionalnej rzeczywistości w przeszłości i współcześnie, dostrzeganie przemian w niej zachodzących, jej dynamicznego charakteru, oceniania zjawisk zachodzących w środowisku, poszukiwanie ich genezy i przewidywania skutków. Podczas edukacji regionalnej, opartej na materiale historycznym, mamy możliwość urzeczywistnienia celów wychowawczych, głównie rozbudzania więzi emocjonalnych z miejscowością i regionem oraz rozbudzenie w wyniku tego postaw aktywnych: patriotycznych, obywatelskich, społecznych i humanistycznych. Aby szkolna edukacja regionalna była skuteczna muszą być wdrożone do systemu nauczania odpowiednie procedury wprowadzania uczniów w wiedzę o regionie. Należy najpierw rozpoznać zainteresowania historyczne i regionalistyczne uczniów, potem dokonać gruntownej analizy treści nauczania i wyodrębnić z nich te, które mają charakter regionalny. Wreszcie trzeba opracować kanon historycznych wyznaczników dziejów regionalnych, dzięki której dałoby się opracować mapę faktograficzną krajobrazu historycznego regionu, obejmującą treści dotyczące np. : ludzi – symboli danego obszaru, reprezentatywnych zabytków, wydarzeń i zjawisk charakterystycznych. Dla podjęcia edukacji regionalnej zasadnicze znaczenie ma przyjęcie określonej definicji regionu. Istnieje ich wiele w zależności od przyjęcia podstawowego kryterium rozróżniania między sobą poszczególnych obszarów. Za region w sensie geograficznym uznaje się obszar o określonych specyficznych cechach fizycznych i gospodarczych (ukształtowanie powierzchni, rodzaj uprawianej na nim gospodarczej działalności, itp.). Region w sensie gospodarczym – to teren o pewnym typie gospodarki, a także jej poziomu (rolniczy, usługowy, słabo lub dobrze rozwinięty). W kontekście antropologicznym za region przyjmuje się obszar, na którym żyjąca społeczność odznacza się określonym typem kultury, tożsamością 1 Alojzy Zielecki, Rola regionalizmu w edukacji historycznej, w: Edukacja historyczna w reformowanej szkole, red. A. Zielecki, Kraków 2000, s. 67. językową i etniczną, niekiedy też religijną. Region w sensie politycznym rozpatrywany jest jako jednostka w strukturze terytorialnej organizacji państwa, posiadająca przy tym określony zakres kompetencji w układach pomiędzy poszczególnymi szczeblami władzy. W sensie historycznym za region przyjmuje się obszar ukształtowany w wyniku jego charakterystycznych dziejów, często związanych z typem jego zorganizowania (dawne księstwa lub państewka feudalne). Reginy wyróżnia się też ze względu na swoisty kanon wartości, szczególne interesy i układ potrzeb oraz możliwości ich zaspokojenia zamieszkującej dany obszar społeczności. Cechą wspólną wszystkich tych definicji jest terytorium, na którym zachodziły lub zachodzą określone zjawiska, stanowiące podstawę wyróżnienia regionu. Nie we wszystkich jednak ujęciach region pod względem obszaru zajmuję to samo terytorium. Nawet można przyjąć tezę, że zazwyczaj poszczególne typy regionów nie pokrywają się granicami ze sobą. Region antropologiczny, czy kulturowy rzadko odpowiada ekonomicznemu lub administracyjnemu. Regionalizm w świadomości społecznej bywa niekiedy utożsamiany, choć niezbyt trafnie, z pojęciem tzw. “małej ojczyzny”, która stanowi ważny punkt odniesienia w biografii każdego człowieka, określając jego związki emocjonalne ze środowiskiem społeczno – geograficznym kształtującym jego tożsamość. Charakterystyczną cechą tego związku jest skłonność do idealizacji tej “małej ojczyzny”. Taki regionalizm sprowadzany jest jednak do lokalizmu i zazwyczaj spotykamy się z nim w szkole. Ale nie tylko. Także w innych miejscach i sytuacjach ludzie “lokalnie” ujmują znacznie szersze pojęcia. Przykładowo, gdy postawimy komuś pytanie – czym dla niego jest ojczyzna?, to otrzymujemy odpowiedź albo bardzo patetyczną, albo też osobistą i konkretną: jest to nazwa miejscowości lub charakterystyka krajobrazu, w którym dany człowiek się wychował, wzmocniona niekiedy zdaniem: tam się urodziłem, tam wszystko jest mi znajome. Ojczyzna zatem rozumiana jest potocznie jako ustabilizowany obszar, na którym mamy poczucie pewności i zaufania. To poczucie kształtuje się w procesie socjalizacji i postrzegamy je jako pewną szczególną wartość. Jest ono czymś naturalnym i często przez to niedocenianym. Zdanie sobie sprawy z tego, jak jest istotne, następuje zazwyczaj dopiero wtedy, gdy zmieniamy miejsce zamieszkania. Im bardziej ma to charakter gwałtowny i wymuszony, tym bardziej doświadczamy znaczenie ojczyzny i jej utraty. Podobnie jest i z tożsamością regionalną. Rodzi się ona wówczas, gdy pojawia się identyfikacja z obiektami ją wypełniającymi (przyrodniczymi – pierwotnymi, przyrodniczymi zmodyfikowanymi przez człowieka i historycznymi). Pojęcie ojczyzny i tożsamości regionalnej ma różny zakres ideologiczny. Wiele nacji potrafiło znaleźć dla nich frazeologiczne rozróżnienie: w języku niemieckim wystepuję: Vaterland i Heimat, w angielskim: home feeling i national feeling, we francuskim: patrie i nation. Regionalizacja – czyli tworzenie się regionów, a właściwie społecznej ich bazy, jest procesem kulturowym, usytuowanym na tle przestrzeni przyrodniczo – geograficznej. W procesie tym dużą rolę odgrywa historia. Czym jest region historyczny w odniesieniu do Polski?. Kryterium ich wyodrębniania w kontekście historycznym jest zakres zjawisk, typowych dla pewnych obszarów. Wg Normana Daviesa, patrzącego na zjawisko tworzenia się regionów w sposób globalny, już we wczesnym średniowieczu uformowała się odmienność osadnicza ziem polskich od tych położonych na Zachód i Wschód. Jest to swoisty kod genetyczny, rzutujący na proces dziejowy ziem nad Odrą i Wisłą. Można powiedzieć, że staliśmy się Polakami, dlatego, iż pewne plemię słowiańskie opanowało ziemie o dość specyficznych właściwościach geograficznej przestrzeni. Jest to też jeden z podstawowych dowodów na znaczenie środowiska geograficzno – przyrodniczego dla formowania się behawioru wspólnot regionalnych. Również wg Daviesa genezy polskich regionów należy doszukiwać się w testamencie Bolesława Krzywoustego, który dowodzi, że oprócz czynnika geograficznego, także administracyjny miał wpływ na regionalizację większych obszarów. Dziejowo rzecz ujmując należy przyjąć, że następnym czynnikiem, który przyczynił się do regionalizacji Polski był szlachecki ustrój samorządowy, którego konstrukcję terytorialną stanowiły: sejmik powiatowy (ziemski), sejmik wojewódzki, sejmik generalny prowincji. W okresie zaborów granice międzyzaborowe stały się trwałymi krawędziami cywilizacyjno - kulturowymi, czytelnymi tak w krajobrazie kulturowym, jak i w etosie społeczeństw trzech zaborów. Trudno jednak określić co miało większy wpływ na taką regionalizację – zaborcy, czy też parcelacja ziem polskich i trudności w zakresie komunikowania się pewnych obszarów. W okresie międzywojennym przyjęto schemat podziału państwa polskiego na mniejsze jednostki strukturalne, który utrwalił zaborowe tradycje. Najdokładniej widać to w odniesieniu do ziem dawnego zaboru rosyjskiego, gdzie dawne gubernie stały się województwami, czyli najwyższymi jednostkami organizacji podziału terytorialnego państwa polskiego. Po II wojnie światowej do regionalizacji Polski przyczyniały się kolejne reformy administracyjne. W 1950 roku zlikwidowano samorząd terytorialny w Polsce i wprowadzono 17 województw, bez wskazania na jakościowe powody podziału administracyjnego kraju. W latach 1973 – 1975 dokonano kolejnej reformy administracyjnej wprowadzając 49 województw i likwidując powiaty. Nowe województwa miały ahistoryczne granice, a powody ich wykreowania miały polityczne przesłanki. Chodziło o nagrodzenie odpowiednimi urzędami polityków, którzy poparli Edwarda Gierka w jego starciu z Władysławem Gomułką w 1970 roku. Podział administracyjny państwa polskiego, wprowadzony po przemianach demokratycznych w 1989 roku, także nie respektuje historycznych przesłanek. Zasadą jego wyodrębnienia było zachowanie równowagi pomiędzy systemem władzy samorządowej i systemem władzy państwowej na wszystkich poziomach organizacji terytorialnej państwa. Wyodrębnienie współcześnie regionu Małopolski przysparza sporych trudności. Świadczą o tym podejmowane kilkakrotnie próby napisania jej dziejów. Rzecz rozbija się głównie o zasięg terytorialny tego pojęcia. Region Małopolski ma bardziej intuicyjny niż rzeczywisty historyczny zakres. Podejmowane próby jego ustalenia mają dość chaotyczny wymiar. Jeśli nie da się wyodrębnić dzisiaj ściśle tego obszaru, który potocznie określa się mianem Małopolski, to można jednak stworzyć katalog najważniejszych dat, faktów, wydarzeń i zjawisk, związanych z Polską południową, świadczących o jej podstawowym znaczeniu w dziejach państwa polskiego. Aleksander Brueckner w “Encyklopedii staropolskiej” definiując Małopolskę wskazywał na jej odmienność w stosunku do pozostałych polskich ziem. Podkreślał różnorodność krajobrazu, jakże bardziej interesującą niż jednostajny Mazowsza i Wielkopolski, bogactwo złóż mineralnych, nigdzie indziej nie występujące, jednolitość religijną przy wielości etnicznej oraz pierwszeństwo w zakresie nowych postaw obywatelskich szlachty. Małopolska swoją wielkość zawdzięczała panowaniu i koronacji Władysława Łokietka, która dokonała się w 1320 roku w Krakowie. Przez nią utwierdziła dominującą pozycję wśród dzielnic odrodzonego Królestwa Polskiego, a tamtejsze rycerstwo zaczęło wpływać na ster rządów w Koronie2. Siła tradycji była tak wielka, że nawet, gdy Zygmunt III Waza uczynił Warszawę, najpierw miastem rezydencjonalnym, a potem formalną stolicą państwa polskiego, koronacje odbywały się Krakowie, do czasu objęcia panowania przez Stanisława Augusta Poniatowskiego. Zresztą w jego koronacji widać inny wymiar znaczenia Krakowa i Małopolski. W powszechnym odczuciu były one symbolem polskości. Kosmopolityczne poglądy Poniatowskiego, podkreślone jego koronacyjnym strojem, kolidowały z tym i dlatego uroczystości koronacyjne nie mogły się odbyć w Krakowie, 2 A.Marzec, Centrum i peryferie władzy. Zróżnicowanie politycznego znaczenia Małopolan w Monarchii Kazimierza Wielkiego. Zarys Problematyki, w: Dwór a kraj. Między centrum a peryferiami władzy, red. R. Skowron, Kraków 2003, s. 24. tylko w Warszawie. Odmienność Małopolski w stosunku do innych regionów Polski widoczna jest w postawach politycznych jej mieszkańców. Dotyczy to zarówno sympatii światopoglądowych jak i samej aktywności. Ma ona swoje źródła w przeszłości ziem, które tworzyły ten region. W okresie rozbicia dzielnicowego poczucie i odpowiedzialności za państwo, ale też przeświadczenie o wyjątkowej pozycji urzędników w sprawowaniu rządów w państwie i słabość władzy centralnej, sprawiły, że małopolscy wojewodowie (krakowski i sandomierski) używali przy swym tytule zwrotu, przysługującego władcom, “z Bożej łaski”. A województwa małopolskie: krakowskie i sandomierskie były uznawane za najważniejsze i najbardziej zaszczytne w państwie polskim. Na obszarze ziemi małopolskiej – w okresie demokracji szlacheckiej funkcjonował sejmik ziemski generalny, który obradował w Nowym Mieście Korczynie i miał kompetencje samorządowe. Opinia sejmiku ziemi krakowskiej była uważana za najbardziej miarodajną i stosowały się do niej inne sejmiki. Tradycja czynnego udziału w życiu publicznym, dotyczącego najpierw magnaterii małopolskiej, a potem szlachty, przejęta została w późniejszym okresie przez inne grupy ludności. W XIX w. praktycznie tylko na obszarze Małopolski, wchodzącej wówczas w skład zaboru austriackiego rozwijało się życie polityczne Polaków. Nic więc dziwnego, że to z Małopolski, a ściślej rzecz biorąc z Krakowa wyszła myśl niepodległościowa, która doprowadziła do powstania państwa polskiego w 1918 roku. Znaczenie dziejowe Małopolski widoczne jest też w rozwoju miejscowego Kościoła katolickiego. Początki jego wielkości związane są z Stanisławem ze Szczepanowa. Jego konflikt z królem Bolesławem Śmiałym, męczeńska śmierć i powstała na tym tle legenda, która zawdzięczamy błogosławionemu Wincentemu Kadłubkowi, że jak zrosły się członki męczennika, tak zrośnie się rozbite na dzielnice państwo polskie, stały się ideowym źródłem dążeń krakowskich biskupów do przodownictwa w Kościele polskim, a ze względu na usytuowanie polskich urzędów, także w państwie. Samo biskupstwo krakowskie było największe i najbogatsze spośród innych polskich biskupstw. Z chrześcijaństwem Małopolski wiąże się też duże nasycenie tego zjawiska pierwiastkami pogańskimi, dostosowanymi do potrzeb wyznania katolickiego oraz tzw. ludowa religijność ludzi tego obszaru i jej specyficzne uzewnętrznienie się w postaci zwyczajów religijnych. Zaliczyć do nich należy np. fundowanie kapliczek i krzyży przydrożnych. Ich erygowanie datuje się w Polsce od XVII wieku. Kościół doby kontrreformacji uczynił z nich jedno z najważniejszych narzędzi propagandy kultu wśród mas ludowych. W zarządzeniach synodalnych z 1621 r. napisano “...proboszczowie niechaj troszczą się i pamiętają by we wszystkich wioskach należących do ich parafii, na drogach publicznych ustawione były znaki krzyża świętego, po to by pokazać, że pobożni katolicy nie mają nic z heretykami wspólnego, z Żydami, poganami...”. specyfiką Małopolski było to, że obok ludzi zamożnych, także chłopi budowali kaplice, a przede wszystkim wznosili ochronne daszki na słupach dla postaci Chrystusa, Matki Bożej i figur świętych. Tego typu budownictwo sakralne było intensywne na tych obszarach, gdzie ludność chłopska cieszyła się względną wolnością i dominował określony typ gospodarki, np. pasterstwo (Podhale). Najbardziej jednak charakterystyczne dla małopolskiego krajobrazu są murowane kapliczki naziemne, drewniane lub kamienne figury świętych wznoszone na cokole. Religijność fundatorów miała charakter utylitarny. W kontaktach ze świętymi obowiązywała zasada do ut des (wzajemnego obdarowywania), w myśl której składanie darów i wotów w przydrożnych kapliczkach, praktyki pokutne czy też modlitwa miały na celu wybłaganie określonego efektu. W wyobrażeniach ludowych podstawową funkcją świętych była opieka nad różnymi sferami rzeczywistości, które miały znaczenie dla mieszkańców miejscowości. Najogólniej można powiedzieć, że mieli oni chronić ludzi i ich dobytek przed żywiołami: ogniem – św. Florian, św. Wawrzyniec, św. Agata; wodą – św. Jan Nepomucen (czasami Jan Chrzciciel); morowym powietrzem – św. Rozalia. W Małopolsce szczególnej czci doznawały kapliczki lokowane w pobliżu wód i źródeł. Wierzono, że woda z tych miejsc posiada cudowne właściwości. W Gorcach, na Piątkowej Górze, koło zabytkowego, drewnianego kościółka Świętego Krzyża z XVIII w., znajduje się źródełko Pociesznej Wody, z którego woda ma – według okolicznych mieszkańców – uzdrawiającą moc. Religijne obiekty przydrożne na terenie Małopolski odgrywały pewną rolę we wzmacnianiu niektórych decyzji lokalnej zbiorowości. We wsiach beskidzkich, jeszcze w II połowie XIX w., pod kapliczkami i figurami wymierzano karę złodziejom, by wykonana w miejscu poświęconym nabrała większego znaczenia. Skazaniec, prowadzony na postronku, dźwigał ukradziony przedmiot i ławkę potrzebną do egzekucji aż do wyznaczonego miejsca, gdzie w obecności całej gromady otrzymywał najczęściej karę chłosty. Podobną karę wymierzano źle prowadzącym się dziewczętom, którym dodatkowo golono wcześniej głowy. Niewątpliwie do wzrostu rangi Małopolski przyczyniło się założenie w Krakowie Uniwersytetu przez Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Jak pisał w swoim kontrowersyjnym dziele Michał Bobrzyński: “W ten sposób trysnęła w środkowej Europie krynica światła i wiedzy, której znaczenie tym jeszcze się potęgowało, że oprócz założonego w roku 1348 uniwersytetu praskiego sami Niemcy żadnego podobnego zakładu nie mieli”3. Uniwersytet powstał z potrzeby kształcenia prawników dla państwowej administracji. Utworzono 3 Wydziały: Prawa, Medycyny i Nauk Wyzwolonych. Brak Wydziału Teologii, sprawił, że krakowska uczelnia była niekompletnym studium generalnym. Po śmierci Kazimierza Wielkiego podupadła. Odnowiona została staraniem królowej Jadwigi i wówczas na plan pierwszy wysunięto teologię. Powstały uniwersytet miał szeroką autonomię. Rządził się własnymi prawami i był wyjęty spod sądownictwa miejskiego i królewskiego. Jedynie w ciężkich sprawach studenci, jeśli byli klerykami, podlegali jurysdykcji biskupa krakowskiego, a świeckimi to króla. Uniwersytet swój rozkwit przeżywał na przełomie XV i XVI w. , zwłaszcza w odniesieniu do nauk ścisłych (matematyki i astronomii). Niewątpliwie istnienie uczelni wyższej w Krakowie spowodowało, że przez wiele wieków Małopolska przodowała pod względem liczby osób umiejących czytać i pisać. Umiejętności te uznawane były za niemal powszechne. Na tym tle nie dziwi postawa Nekanda Trepki, na początku XVII w. ścigającego osoby, które bezprawnie uważały się za szlachciców, który z oburzeniem o wielu z nich pisał, że są chłopami nie umiejącymi ani czytać, ani pisać. Tak jak Uniwersytet był związany z miastem, tak i sama Małopolska nie mogłaby się rozwijać bez Krakowa. Trudno przecenić jego metropolitarną rolę i polityczne znaczenie dla dziejów regionu. W skrócie można wskazać chociażby wpływ jaki wywarł na rozwój polskiego mieszczaństwa. Kraków i kilka innych wielkich miast królewskich, w szlacheckiej Rzeczypospolitej, odgrywały pewną polityczną rolę. Miały prawo wysyłania deputatów na sejm i obserwowania obrad, gdy omawiano sprawy dotyczące mieszczan. Inna rzecz, że miasta z tej możliwości rzadko korzystały. Kraków pod pewnymi względami stanowił wzór dla mieszkańców innych miast, np. w zakresie prawa miejskiego, organizacji władz, a także obyczajów. Wśród miejskich obyczajów zawodowych najważniejsze były bogate tradycje rzemieślnicze, a ściślej cechowe. Praktycznie organizacja cechów nie zmieniała się od czasów średniowiecza do końca epoki rozbiorów. Cechy były organizacjami gospodarczymi, w pewnym sensie wojskowymi i porządkowymi w mieście. zajmowały się też 3 M. Bobrzyński, Dzieje Polski w zarysie, wyd. Warszawa 1986, s. 190. organizacją samopomocy dla swoich członków. Pełniły też rolę bractwa religijnego. Wszystkie cechy miały swoich patronów, często partycypowały w utrzymaniu jakiegoś kościoła lub kaplicy. Urządzały i organizowały uroczystości religijne – zwłaszcza procesje Bożego Ciała. Uczestnictwo w nich dla członków cechu było obowiązkowe. Małopolska przyczyniła się do powstania ogólnokrajowej społeczności – narodu, poza sprawą ujednolicenia prawno – ustrojowego, kapitalne znaczenie miało ujednolicenie językowe. W oparciu o małopolski dialekt, głównie z okolic Krakowa, powstał język polski ogólnonarodwy i literacki. Do jego ukształtowania przyczyniły się licznie funkcjonujące w Krakowie drukarnie. Na zakończenie można stwierdzić, nie wyczerpawszy jednak do końca tematu, że Małopolska swoją odmienność regionalną, po części wynikającą z ukształtowania powierzchni i środowiska przyrodniczo – geograficznego, w sensie kulturowym wykształciła do końca istnienia Rzeczypospolitej szlacheckiej. Później zaś jedynie następowała petryfikacją tego stanu, wzmacniana snobistycznym przekonaniem o wyjątkowym znaczeniu w dziejach państwa polskiego i terytorialnej odrębności. Szlachta małopolska miała tego świadomość już w XVI w., naśmiewając się z zapóźnień cywilizacyjnych np. Mazur i Mazowsza. Trzeba jednak stwierdzić, że współczesny małopolski regionalizm, mimo, że zorientowany na przeszłość i tradycję, odznacza się, w przeciwieństwie do niektórych innych polskich regionalizmów, większym społecznym zaangażowaniem i ma dynamiczny charakter popychający jej mieszkańców do społecznej aktywności. dr Renata Dźwigoł (AP Kraków) JĘZYK W MAŁOPOLSCE - OSOBLIWOŚCI REGIONALNE Język jest pojęciem bardzo szerokim. Obejmuje różnorodne realizacje: mowę i pismo, język ogólny (standardowy) i język w jakiś sposób specyficzny, zależny np. od wieku, środowiska czy zawodu osoby mówiącej. Innym czynnikiem (decydującym o tym, że mamy do czynienia z językiem specyficznym, innym niż standardowy) jest miejsce, z którego pochodzi, w którym mieszka użytkownik języka. Język charakteryzuje socjolingwistycznie mówiącego, m. in. zdradza skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wielokrotnie dzieje się tak wbrew woli czy wiedzy mówiącego. Ten posługuje się językiem ogólnym (standardowym), a mimo to odpowiednio przygotowany słuchacz bez trudu wyłowi pewne cechy fonetyczne jego wypowiedzi wskazujące, że mamy do czynienia z mieszkańcem tego, a nie innego regionu Polski. Te cechy nazywane są regionalizmami fonetycznymi. Wyeliminowanie ich z własnego języka jest bardzo trudne. Wszystkich jednak eliminować nie musimy, bowiem wśród nich znajdują się także i takie, które są akceptowane przez normę języka ogólnego, są poprawne. Przyjrzyjmy się bliżej małopolskim regionalizmom fonetycznym. Polegają one na swoistej artykulacji jakiejś głoski lub połączenia głoskowego. Regionalizmy fonetyczne: 1. Na styku dwóch wyrazów, z których drugi zaczyna się samogłoską lub spółgłoską sonorną (m, n, r, l, m’, ń, l’, ł, j), dochodzi do udźwięcznienia wygłosu (ostatniej spółgłoski lub całej grupy spółgłoskowej) pierwszego wyrazu. I tak słyszymy: począteg_miłości, brad_Adama, grób_ojca, jezd_nieźle. Taka realizacja występuje nie tylko w Małopolsce, ale i na Śląsku i w Wielkopolsce. W pozostałych regionach Polski ten sam wygłos wymawiany jest bezdźwięcznie: początek_miłości, brat_Adama, gróp_ojca, jest_nieźle. Polska fonetycznie dzieli się zatem na dwie części: tę, którą charakteryzuje tzw. wymowa krakowsko-poznańska (udźwięczniająca wygłos) oraz tę, gdzie występuje tzw. wymowa warszawska (ubezdźwięczniająca wygłos). Omówiony regionalizm fonetyczny nie stosuje się do jednego typu połączeń wyrazowych: do wyrażeń przyimkowych. One w całej Polsce realizowane są jednakowo – z wygłosem dźwiecznym: w_niebie, przed_mamą, obog_ogrodu. Krakowsko-poznańskie udźwięcznianie przed sonornymi spotykamy też w formach czasownikowych: w 1. os. l. mn. czasu przeszłego i 1. os. l. mn. trybu rozkazującego. Wymawiamy bowiem: byliźmy, chcieliźmy, róbmy, piżmy. Ci, którzy prezentują wymowę warszawską, mówią inaczej: byliśmy, chcieliśmy, rópmy, piszmy. Wszystkie dotąd przedstawione realizacje są akceptowane przez normę języka ogólnego. 2. W Małopolsce i w Wielkopolsce w niektórych wyrazach spotykamy wewnątrzwyrazowe udźwięcznienie spółgłoski s przed samogłoską: branzoletka, ofenzywa, ofenzywny, defenzywny, intenzywny. Takie realizacje zgodnie z normą języka ogólnego są niepoprawne. Rażące, a co za tym idzie – i rzadziej spotykane, jest udźwięcznienie w formie czasownikowej: jezdem (zamiast poprawnego jestem). Wykorzystane swego czasu w kabarecie, kojarzy się z gwarą, a tej się wstydzimy. Niesłusznie zresztą, bo to taki sam język jak każdy inny, jego użycie zarezerwowane jest jednak tylko do pewnych sytuacji komunikacyjnych. Gwarą mówimy na wsi, w kontaktach z ludźmi, którzy gwarę znają i jej używają. 3. W Małopolsce (z wyjątkiem pasa między Myślenicami a Nowym Sączem oraz okolic Rzeszowa), w Wielkopolsce i częściowo na Śląsku występuje swoista artykulacja spółgłoski nosowej n przed spółgłoskami tylnojęzykowymi (k, g). Słyszymy bowiem n tylnojęzykowe (ŋ), czasem realizowane miękko: sukieŋka, sukieńka, okieŋko, okieńko, na gaŋku, na ryŋku. Na pozostałym obszarze Polski mamy: sukienka, okienko, na ganku, na rynku – artykulacje z n przedniojęzykowozębowym. Regionalizm, o którym mowa, występuje w wyrazach polskich. W wyrazach zapożyczonych mamy jednakową w całej Polsce wymowę: baŋk, ocyŋkowany, Koŋgo, Aŋgola. Warto zapamiętać, że regionalne n tylnojęzykowe może wystąpić jedynie w takim wyrazie, którego inna forma fleksyjna ukazuje tzw. e ruchome. Samogłoska ta przedziela spółgłoskę nosową i tylnojęzykową (k, g): sukienek, okienek, ganek, rynek. W pozostałych wyrazach (tzn. w wyrazach zapożyczonych) zrealizowane n tylnojęzykowe jest wynikiem wymowy ogólnopolskiej. 4. Wymowę Małopolan, a także Wielkopolan cechują uproszczenia grup spółgłoskowych. I tak słyszymy tutaj częściej niż gdzie indziej formy niepoprawne: czeba (trzeba), czysta (trzysta), dżewo (drzewo), miszcz (mistrz). Zgodne z normą są jedynie formy następujące: t-szeba, cz-szeba, t-szysta, cz-szysta, d-rzewo, dżrzewo, mis-t-sz, misz-cz-sz. 5. Za cechę regionalną Małopolski uznawana jest też niepoprawna artykulacja ą na końcu wyrazu. Bywa, że nawet ludzie wykształceni w swobodnych wypowiedziach, w nieoficjalnych sytuacjach wymawiają wygłosowe ą jako om: oni jadom, chcom, muszom, z tom kobietom, z mamom. 6. W Małopolsce przyimki w, z przed wyrazami zaczynającymi się od spółgłosek w, s, ś, z, ż bywają rozbudowywane do postaci we, ze. I tak mamy połączenia: we wodzie, ze sokiem, ze solą. Formami nieregionalnymi, ogólnopolskimi są: w wodzie, z sokiem, z solą. 7. Charakterystyczną cechą wymowy Małopolan jest też swoista intonacja: przeciąganie ostatniej sylaby wypowiedzenia i obniżenie tonu. Słyszymy tu: Staszeek! Chodź do domuu! Już idee! Oprócz regionalizmów fonetycznych językoznawcy wyróżniają regionalizmy leksykalne, tzn. wyrazowe. W poszczególnych regionach Polski na nazwanie tej samej rzeczy używane są inne określenia. Regionalizmy leksykalne pojawiają się w swobodnych wypowiedziach potocznych, adresowanych do członków rodziny, znajomych. Raczej nie występują w kontaktach oficjalnych, w rozmowach z nieznajomymi. Częściej używają ich ludzie starsi. Młodzi posługują się językiem standardowym, ujednoliconym, w którym dla leksykalnych osobliwości regionalnych nie ma miejsca. Przeprowadzone na przełomie lat 70-tych i 80-tych XX wieku ankiety prof. Jadwigi Kowalikowej dowiodły np., że wyrazu borówka ‘czarna jagoda’ używa 92% pytanych osób dorosłych, wśród młodzieży odsetek ten wynosi 70%. Wyrazu grysik ‘kasza manna’ używa 81% dorosłych i 57% młodzieży. Wyrazu cygan ‘oszust’ – 38% dorosłych i 10% młodzieży. Określenia kasza tatarczana ‘kasza gryczana’ jedynie 22% dorosłych i 2,5% młodzieży.4 Regionalizmy leksykalne odchodzą w zapomnienie. Przypomnijmy niektóre z nich, te, które są charakterystyczne dla Małopolski. Regionalizmy leksykalne: 1. Krak. liszki ‘kurki’. 2. Krak. borówki ‘czarne jagody’. 3. Krak. ostrężyny ‘jeżyny’. 4 J. Kowalik, Niektóre regionalizmy leksykalne w mowie młodzieży szkolnej Krakowa, [w:] Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa, t. I, Kraków 1981. J. Kowalik, Regionalizmy leksykalne w mowie mieszkańców Krakowa, [w:] Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa, t. II, Kraków 1984. Zob. też: J. Kowalikowa, Słownictwo młodych mieszkańców Krakowa, Kraków 1991. 4. Krak. kwaśne mleko ‘zsiadłe mleko’. 5. Krak. jarzyna ‘włoszczyzna do zupy’. 6. Krak. piętka ‘pierwsza i ostatnia kromka chleba w bochenku’. 7. Krak. na pole, na polu ‘na dwór, na dworze’. 8. Krak. rajtki ‘rajstopy’. 9. Krak. bańka ‘ozdoba na choinkę, bombka’. 10. Krak. drzewko ‘choinka’. 11. Krak. stopki ‘bezpieczniki, korki’. 12. Krak. ogonek ‘kolejka, ludzie oczekujący, ustawieni w kolejności przybycia’. 13. Krak. jadzić się ‘ropieć, nie goić się’. 14. Krak. znachodzić ‘znajdować’. 15. Krak. oglądnąć ‘obejrzeć’. 16. Krak. nagniotek ‘odcisk’. 17. Krak. podwórzec ‘oficyna kamienicy’. 18. Krak. prawie ‘właśnie, akurat’. Dzisiaj mało kto już pamięta, dawniej używane, następujące krakowskie regionalizmy leksykalne: kaflarz ‘zdun’, szabaśnik ‘piekarnik w tradycyjnych kuchniach’, sagan ‘czajnik, w którym gotuje się wodę, np. na herbatę’, bil ‘słonina’, rączka ‘obsadka pióra’, proch ‘kurz’, nachtkastlik ‘szafka nocna’, leberka ‘pasztetowa’, fiakier ‘dorożka’, proch ‘kurz’ (ścierać prochy ‘ścierać kurze’). Regionalne osobliwości językowe przejawiają się również w przypisywaniu różnego rodzaju gramatycznego temu samemu wyrazowi. Bywa też, że regionalne formy są wynikiem innej niż ogólnopolska odmiany danego wyrazu. Tego typy regionalizmy nazywane są morfologicznymi. Formy osobliwe (ograniczone co do zasięgu terytorialnego) mają inną niż formy ogólnopolskie budowę morfologiczną, czyli słowotwórczą lub fleksyjną. Regionalizmy morfologiczne: 1. Krak. formom żeńskim ta litra, ta beretka, ta krawatka odpowiadają formy ogólnopolskie (męskie): ten litr, ten krawat, ten beret. 2. W Małopolsce formy Wołacza l. poj. rzeczowników męskich, zwłaszcza imion, używane są w funkcji Mianownika l. poj.: wujciu mnie odwiedził; Kaziu i Józiu poszli do domu. 3. Nazwiska kobiet na –ówna w Małopolsce odmieniane są jak przymiotniki, zatem: do Kucównej, o Kucównej. Te formy fleksyjne nie mieszczą się w normie języka ogólnego, są niepoprawne. Prawidłowa odmiana tego typu nazwisk to odmiana rzeczownikowa: do Kucówny, o Kucównie. 4. Regionalizmami małopolskimi są Kazek, Manek - zdrobnienia imion Kazimierz, Marian. Ogólnopolski zasięg mają inne zdrobnienia tych imion, np. Kazik, Maniek. 5. Południowopolską formą słowotwórczą jest sznurówka, ogólnopolską – sznurowadło. 6. Dla Małopolski charakterystyczne jest nadużywanie form czasownikowych strony zwrotnej: pytam się (kogo); patrzę się (na kogo); zapomniałam sobie (czego). Formami ogólnopolskimi są: pytam (kogo); patrzę (na kogo); zapomniałam (czego). 7. W Małopolsce w niektórych formach czasownikowych często pomijane są cząstki –ną-, -nę-: prysł, błysł, krzykli. Te formy regionalne używane są zamiast ogólnopolskich: prysnął, błysnął, krzyknęli. 8. Krak. formami czasownikowymi są także: patrzał, swędział. Odpowiadają im ogólnopolskie: patrzył, swędził. 9. W Małopolsce, w konstrukcjach czasownikowych czasu przeszłego nadużywana jest cząstka że: my żeśmy przyszli; kiedy żeście przyszli; jak żeśmy zrobili. Nie pełni ona tutaj funkcji partykuły wzmacniającej, a tym bardziej spójnika. Tego typu konstrukcje są zatem niepoprawne. Wystarczy powiedzieć: my przyszliśmy lub myśmy przyszli; kiedy przyszliście lub kiedyście przyszli; jak zrobiliśmy. 10. Na południu Polski używany jest czasownik odpakować (prezent itp.), czasownik z prefiksem od-. Formą ogólnopolską jest rozpakować, z prefiksem roz-. Regionalizmami małopolskimi są także czasowniki z prefiksem po-: podrożeć, potanieć – wobec ogólnopolskich: zdrożeć, stanieć. Przedmiotem naszego zainteresowania były regionalizmy małopolskie. Także Wielkopolska, Mazowsze, a nawet Białostocczyzna, Lubelszczyzna czy Śląsk posiadają swoje osobliwości językowe. Regionalizmy małopolskie, wielkopolskie i mazowieckie (zwane też regionalizmami krakowskimi, poznańskimi i warszawskimi) są wynikiem odrębnego rozwoju polszczyzny XIX-wiecznej w tych dzielnicach Polski. Polszczyzna w poszczególnych zaborach nabierała cech specyficznych. Miał na nią wpływ język zaborcy (język niemieckiego bądź rosyjski). Ogromny wpływ na polszczyznę regionalną wywierały gwary występujące na danym terenie. Wiele regionalizmów ma źródło gwarowe. W związku z tym trzeba odróżnić gwaryzmy (zwane też dialektyzmami) od regionalizmów (dawniej zwanych prowincjonalizmami). Bywa, że niespecjaliści (niejęzykoznawcy) nie dostrzegają między nimi różnicy, zamiennie używają nazw gwaryzmy, regionalizmy. Różnica jednak jest – i to bardzo wyraźna. Gwaryzmy występują w gwarze – mowie mieszkańców wsi. Regionalizmy spotykamy w mieście, niejednokrotnie posługują się nimi ludzie nie używający i w ogóle nie znający gwary (przede wszystkim w mowie, w sytuacjach nieoficjalnych - w kręgu rodzinnym, wśród znajomych itp.). Obecnie regionalizmy wyraźnie zanikają. Dotyczy to zwłaszcza regionalizmów leksykalnych. Jedną z tendencji rozwojowych współczesnej polszczyzny jest bowiem unifikacja, ujednolicenie języka: preferowanie form standardowych, ogólnopolskich i usuwanie z systemu językowego osobliwości regionalnych. Bibliografia: 1. Danysz Antoni, Odrębności słownikarskie kulturalnego języka polskiego w Wielkopolsce w stosunku do kulturalnego języka w Galicji, “Język Polski”, t. 2, 1914. 2. Handke Kwiryna (red.), Regionalizmy w języku familijnym, Wrocław 1991. 3. Handke Kwiryna, Terytorialne odmiany polszczyzny, [w:] Współczesny język polski, pod red. Jerzego Bartmińskiego, Lublin 2001, s. 201-221. 4. Kowalikowa Jadwiga – zob. przypis. 5. Kucała Marian, Twoja mowa cię zdradza. Regionalizmy i dialektyzmy języka polskiego, Kraków 1994. 6. Markowski Andrzej, Polszczyzna końca XX wieku, Warszawa 1992. Rozdz. V: Regionalizmy w języku ogólnym. 7. Nitsch Kazimierz, Odrębności słownikowe Poznania, Krakowa, Warszawy, “Język Polski”, t. 2, 1914. 8. Piotrowicz Anna, Typy regionalizmów leksykalnych, Poznań 1991. Zygmunt Kruczek Instytut Turystyki i Rekreacji AWF Kraków ATRAKCJE TURYSTYCZNE ZIEMI KRAKOWSKIEJ 1. Ziemia Krakowska – jako region historyczny. Zasięg przestrzenny opracowania Po raz pierwszy Ziemia Krakowska została wyodrębniona w 1138 r. w podziale pomiędzy synów Bolesława Krzywoustego. Księstwo Krakowskie dane najstarszemu synowi Władysławowi, posiadało niewątpliwie granice, jeżeli nie takie same, to zbliżone do granic późniejszego województwa Krakowskiego. W roku 1397 odnotowujemy podział województwa Krakowskiego na trzy powiaty: Krakowski, Proszowski i Żarnowiecki. W XVI wieku powiatów było już siedem, a mianowicie: Proszowski, Szczyrzycki, Lelowski, Księski, Śląski, Biecki i Sandecki. W dziejach Polski zmieniały się granice Ziemi Krakowskiej, stanowiła ona najważniejsza cześć dzielnicy zwanej Małopolską a obecnie jednostki administracyjnej jaką jest Województwo Małopolskie. Mapa 1. Ziemia Krakowska w czasach rozdrobnienia dzielnicowego Źródło – Atlas historyczny Polski, PPWK, Warszawa - Wrocław 1986. Dla potrzeb konferencji “Edukacja regionalna” przyjęto, że umownie “Ziemią Krakowską” nazwana zostanie grupa powiatów obecnego małopolskiego, które otaczają historyczną, administracyjna, kulturową województwa stolicę regionu – Kraków. Są to powiaty: krakowski, miechowski, proszowicki, olkuski, wielicki, myślenicki i chrzanowski. Sam pomysł na konferencję jest przejawem regionalizmu o podłożu historycznym, znakomita okazją do kształtowania poczucia tożsamości regionalnej zarówno nauczycieli jak i młodzieży szkolnej. Mapa 2. Województwo małopolskie – podział administracyjny Ziemia Krakowska uważana była za jedną z najbogatszych w Polsce, miała bowiem kopalnie soli w Wieliczce i Bochni, srebra i ołowiu w Olkuszu, a gleba proszowska równała się nadgoplańskiej i podolskiej. Stąd w podziale między synów dał jej Bolesław Krzywousty pierwszeństwo nad innymi dzielnicami, a Kadłubek słusznie ją zowie “Regina provinciarum”. Kazimierz Wielki, starając się o zaludnienie i zamożność kraju, o dobrobyt ludu wiejskiego, o ozdobę i umocnienie grodów, najszczodrzej zlewał swoje dobrodziejstwa na to województwo, jako najbliższe jego oka i serca. Za Jagiellonów magnaci i można szlachta wznosili w okolicach stolicy zamki i pałace. To też Starowolski, w XVII wieku opisując znaczniejsze miejsca, mówi, że: “od Olkusza do Krakowa niezliczona jest liczba wspaniałych gmachów, w guście włoskim zbudowanych, tak, że wymienić wszystkich niepodobna. W malowniczej i rozkosznej ziemi Krakowskiej mnóstwo było wszędzie historycznych pamiątek: starych świątyń, kaplic, grobowców, zamków, murów, baszt miejskich i starsze od tego wszystkiego dwie olbrzymie mogiły”. Obiekty te obecnie jako zabytki stanowią atrakcje turystyczne. Ryc.1. Herb Ziemi Krakowskiej 2. Atrakcje turystyczne, pojęcie, rola w turystyce i edukacji Wśród różnorodnych uwarunkowań rozwoju współczesnej turystyki kluczową rolę odgrywają atrakcje turystyczne; są one jednym z ważniejszych elementów składowych systemu turystyki (ryc.2). Zostały wymienione jako główny składnik całego systemu obok takich elementów, jak transport, usługi turystyczne, informacja i kierowanie. Punktem odniesienia tego systemu są usytuowani w jego centralnej części turyści. Ryc.2. System turystyki wg Gunn i Rusk [1979] 1. Atrakcje turystyczne – przegląd definicji i podział atrakcji Pojęcie “atrakcje turystyczne” wprowadził do literatury fachowej Cohen w 1972 r. Od tego czasu powstało wiele definicji tego fenomenu5. W lapidarny sposób ujmuje atrakcje Lundberg (1985) jako “cokolwiek, co zaciekawia turystów"; takie rozumienie atrakcji podobne jest do naszego pojmowania waloru krajoznawczego. W opisowy sposób określa atrakcję również Goodall (1990) jako “miejsce charakterystyczne, często unikalne, np. naturalne środowisko, zabytek historyczny, takie wydarzenia jak festiwale i imprezy sportowe”. Pojęcie “atrakcje turystyczne” jest zatem siłą rzeczy szerokie, obejmuje ono nie tylko elementy przyrody i kultury, ale np. poziom cen, postawy ludności miejscowej wobec turystów i turystyki, urządzenia turystyczne wraz z całą infrastrukturą techniczną (Podemski 2004). W podobny sposób określa atrakcje turystyczne Lew (1987), stwierdza on, że “atrakcje turystyczne obejmują wszystkie elementy, które skłaniają turystów do opuszczenia domu", włączając w to zarówno krajobraz, interesujące formy transportu, miejsca zakwaterowania, restauracje, warunki do uprawiania różnych form aktywności, jak i związane z nimi przeżycia. Wiele nowego wnosi do dyskusji nad istotą atrakcji turystycznych systemowa definicja McCannella (2002). Jego zdaniem atrakcja turystyczna jest empiryczną relacją pomiędzy turystą, widokiem (sight) a oznacznikiem (marker) – informacją dotyczącą miejsca. Empiryczny związek pomiędzy turystą, widokiem i oznacznikiem (informacją o widoku) można przedstawić następująco: Turysta –> Widok (Oznacznik) –> ATRAKCJA Obiekt (widok) nabiera charakteru atrakcji dopiero poprzez dodanie oznacznika. Oznaczniki mogą mieć zróżnicowaną formę generowania informacji, są to m.in. przewodniki, tabliczki informacyjne, slajdy, odczyty itp. Role oznacznika może pełnić promocja obiektu, zresztą promocja i reklama są czynnikami kreującymi ciągle nowe atrakcje. Oznacznik odgrywa bardzo istotną rolę – atrakcji często nie dałoby się odróżnić od ich mniej sławnych obiektów, gdyby ich nie oznaczono; laik nie dostrzegłby różnicy jedynie na podstawie wyglądu między skałą z Księżyca przywiezioną przez kosmonautów a zwykłym odłamkiem skały. 5 Atrakcje turystyczne przyjęły się w praktyce turystycznej; lawinowo przybywa na świecie atrakcji, popularna wyszukiwarka internetowa Google podaje ponad 5 mln stron www, zawierających anglojęzyczny termin “tourist attraction”. Swarbrooke (1995) proponuje podział atrakcji na cztery grupy: naturalne atrakcje turystyczne, dzieła stworzone przez człowieka, ale w innym celu niż przyciąganie turystów, które z czasem stały się atrakcjami samymi w sobie, miejsca zaprojektowane i zbudowane od podstaw jako atrakcje, imprezy kulturalne, sportowe, religijne, festiwale, igrzyska olimpijskie itp. Inna klasyfikacja, zaproponowana przez Swarbrooke’a, to podział na atrakcje podstawowe (główny powód, dla którego odbywamy podróż i gdzie spędzamy większość czasu) oraz drugorzędne – te tak zwane atrakcje po drodze. Atrakcje mogą być różnicowane również ze względu na właściciela, zasięg, liczbę odwiedzających, położenie, wielkość, a także to, kto będzie potencjalnym klientem i jakie są jego oczekiwania. Władysława Maria Francuz – kierownik ZPiT “Małe Słowianki” Bogusława Oleszko – choreograf ZPiT “Małe Słowianki” WYCHOWANIE W ZESPOLE FOLKLORYSTYCZNYM – na przykładzie Zespołu Pieśni i Tańca “Małe Słowianki” W Centrum Młodzieży im. dr Henryka Jordana w Krakowie realizuje proces artystyczno-wychowawczy Zespół Pieśni i Tańca “Małe Słowianki’, który od roku 1975 rozwija umiejętności taneczno-wokalne zainteresowanych uczniów z 90 szkół krakowskich. W każdym roku szkolnym, początkowo grupa 150, potem około 200, a w ostatnich latach 320 dzieci i młodzieży w wieku 6 – 20 lat podejmuje zadania artystyczno-wychowawcze. I tak przez 30 lat ponad 3000 wychowanków śpiewało i tańczyło w Zespole, występując 1800 razy na różnych scenach krajowych i zagranicznych. “Małe Słowianki” koncertowały w 26 krajach: Anglii, Austrii, Belgii, Bułgarii, Czechach, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Jugosławii, Kanadzie, na Litwie, Martynice, w Macedonii, Mołdawii, Niemczech, Portugalii, Rosji, Słowacji, Turcji, Ukrainie, na Węgrzech oraz we Włoszech. Barwny program folklorystyczny obejmuje piosenki i tańce słowiańskie (m.in. białoruskie, bułgarskie, słowackie, ukraińskie, rosyjskie, z regionu byłej Jugosławii) oraz polskie suity: śląską, rzeszowską, lubelską, łowicką i krakowską – ze szczególnym podkreśleniem tradycji Krakowa i okolic. Dla pełnej informacji o programie artystycznym “Małych Słowianek”, w załączeniu przedstawiamy program jubileuszowych koncertów naszego Zespołu, które odbyły się w czerwcu 2005 roku. Przez pierwsze 15 lat Zespół był artystycznym szczepem Chorągwi Krakowskiej ZHP im. Tadeusz Kościuszki. Przyjęta metodyka pracy harcerskiej, wspomagająca proces artystyczno-wychowawczy, pozostała w wybranych elementach do dnia dzisiejszego. Przejawia się to: w nazwach grup - drużyn np. Malinki, Tuptusie, Jarzębinki, Kalinki, Bławatki, Borowiki, Sasanki, Biedronki, Motylki itd., w powierzaniu młodzieży funkcji drużynowych i przybocznych, stosowaniu rozkładu zajęć podczas wyjazdów na warsztaty artystyczno-rekreacyjne, a w szczególności organizowanie tradycyjnych kominków na zakończenie dnia. Kadra Zespołu to nadal druhny i druhowie, choć na co dzień nie widać ich stopni instruktorskich. Przedstawienie zagadnień wychowawczych w Zespole rozpocznijmy od podania misji “Małych Słowianek”, która brzmi: FOLKLOR POLSKI I SŁOWIAŃSKI RADOŚCIĄ DZIECI I MŁODZIEŻY. Myślą przewodnią dla określenia takiej misji były słowa Aleksandra Kamińskiego (pedagoga, instruktora harcerskiego), które brzmią: “... Jeśli mam życzenie przekazać młodym dnia dzisiejszego to nade wszystko życzę, aby coraz silniej odczuwali smak dawania, a coraz słabiej smak brania. Dawanie bliskim i dalekim, znanym i nieznanym żyjącym i tym, którzy żyć będą kiedyś. W dawaniu bowiem rośnie prawdziwa radość życia...” Z określonej misji Małych Słowianek wynikają cele procesu artystycznowychowawczego, które obejmują: 1. prezentację folkloru polskiego i słowiańskiego w wykonaniu dzieci i młodzieży (we wszystkich scenicznych uwarunkowaniach) na najwyższym poziomie możliwym do osiągnięcia przez młodych artystów, 2. ciągłe doskonalenie śpiewu, tańca, muzyki oraz dbałość o kostiumy, jak też kształtowanie wrażliwości na dobro, piękno i prawdę w sztuce – szczególnie podczas występów (na scenie, w szatni, na widowni i w każdym miejscu pobytu członków Zespołu), 3. rozwijanie i wzmacnianie więzi emocjonalnych w Zespole oraz wspólna odpowiedzialność za pracę artystyczną w grupie. Tworzenie obrazu Małej Ojczyzny członków, wychowanków, kadry i przyjaciół Zespołu, 4. wprowadzanie filozofii jakości – procesu ciągłego doskonalenia wszystkich w Zespole. Główne zadania zmierzające do realizowania powyższych celów w poszczególnych grupach i na określonych poziomach wiekowych to m.in.: 1.edukacja kulturalna dzieci i młodzieży oraz upowszechnianie pozytywnego modelu spędzania wolnego czasu, 2.prezentacja dorobku artystyczno-wychowawczego Zespołu przez program sceniczny oraz zaspokajanie potrzeb artystycznych i turystycznych dzieci i młodzieży, 3.wychowanie dla Europy, 4.doskonalenie techniki wykonywania poszczególnych bloków programowych, przyjętych jako stałe punkty koncertów w zakresie muzyki, piosenek i tańców polskich oraz bloku słowiańskiego, 5.doskonalenie śpiewu piosenek wykonywanych poza programem scenicznym (piosenek harcerskich, kolęd, dziecięcych piosenek krakowskich, piosenek dot. Orderu Uśmiechu, pieśni kościelnych), 6.zabawy ludowe ze śpiewem i tańcem jako wprowadzenie do programu scenicznego Zespołu dla grup poziomu 1. Przyjęte zadania wychowawcze pozwalają na realizację szczegółowych obszarów w tematach: 1. profilaktyki problemów dzieci i młodzieży, 2. rozwijania samorządności, 3. rozwijania wolontariatu, 4. kształtowania postaw otwartości i tolerancji, 5. rozwijania świadomości dziedzictwa kulturowego regionu, 6. rozwijania świadomości narodowej, 7. rozwijania umiejętności, wiedzy i zainteresowań, 8. edukacji kulturalnej, 9. edukacji europejskiej, 10. poszanowania zdrowia i rozwój kultury fizycznej. Edukacja kulturalna dzieci i młodzieży oraz upowszechnianie pozytywnego modelu spędzania wolnego czasu realizowane jest w 23 drużynach na 5 poziomach wiekowych: poziom 5 szkoła ponadgimnazjalna klasa I – III poziom 4 gimnazjum klasa I – III poziom 3 szkoła podstawowa klasa V – VI poziom 2 szkoła podstawowa klasa III – V poziom 1 szkoła podstawowa klasa O, I, II w grupach: wokalno-tanecznych (8 drużyn) tanecznych (8 drużyn) rytmicznych (6 drużyny) muzycznej – kapeli (1 drużyna). Cele i zadania realizowane są w codziennej pracy Zespołu poprzez: 1.zajęcia artystyczne (2 razy w tygodniu) w poszczególnych grupach, gdzie: wyrabiane są umiejętności taneczne, wokalne i muzyczne – w myśl powiedzenia “trening czyni mistrza”; przekazywana jest wiedza o: tradycji i kulturze narodu polskiego i krajów słowiańskich, stroju ludowym, śpiewie, muzyce i tańcu ludowym. Walory wychowawcze ma też dbałość o zachowanie autentyczności strojów ludowych i programu scenicznego – stylizacja oparta na oryginałach, z zachowaniem charakteru regionu; dopasowanie programu scenicznego i stroju ludowego do wieku wykonawców (W pierwszych latach istnienia Zespołu był to strój krakowski i mundur harcerski). Teraz przychodząc do Zespołu w wieku 6-7 lat dziecko otrzymuje wymarzony podkoszulek z nadrukiem “Małych Słowianek”, a w kolejnych latach prezentuje program w strojach, o które bardzo dba (obecnie na stanie zespołu jest ponad 500 strojów z 5 regionów Polski i 7 krajów słowiańskich); kształtowane są postawy społeczne i artystyczne, które przygotowują dzieci do zespołowego współdziałania na scenie, wyrabiają odpowiedzialność – “jeden za wszystkich – wszyscy za jednego”, wzmacniają cechy: koleżeństwa, punktualności, poszanowania mienia, uczynności, uprzejmości, wytrwałości, poczucia własnej wartości, tolerancyjności, kreatywności, samodzielności itp. 2.warsztaty artystyczno-rekreacyjne w kraju i za granicą, gdzie: dzieci same przygotowują (wg własnych pomysłów, scenografii, reżyserii), prowadzą i uczestniczą w kominkach wieczornych; starsi opiekują się młodszymi uczestnikami Zespołu, uczą ich w wolnych chwilach tańczyć, śpiewać, wychodzą razem na spacery i wycieczki, często pomagają w utrzymaniu porządku, są im pomocni w każdej sytuacji; 3.prezentację programu scenicznego na różnych scenach, ze szczególnym uwzględnieniem akcentu wychowawczego, przejawiającego się m.in. w: dbałości o wygląd sceniczny, a więc długie, własne włosy, uczesane w 2 warkocze, odsłonięte czoło, biała bielizna sceniczna, jak też rozumieniem stopniowania trudności programu i związanych z tym strojów; dyscyplinie scenicznej, czyli umiejętności zachowania się w każdych warunkach, w chwilach, gdy np. nagle zawodzi nagłośnienie, ktoś się wywróci, spadnie na scenę element stroju, ktoś się pomyli, itp. Ważność tych spraw, oprócz walorów artystycznych występów, niejednokrotnie podkreślali organizatorzy imprez – przyznając nam wyróżnienia za dyscyplinę sceniczną; przyjęciu i zrozumieniu swojej pozycji na parze 9 lub 10, która przy 8 parowym tańcu stanowi tzw. “rezerwę”. Często wiąże się to z możliwością zmiany decyzji o występie lub wyjeździe artystycznym w ostatniej chwili, a co za tym idzie pełną dyspozycyjnością uczestnika. Staramy się, aby takie sytuacje były dla dzieci radością, a nie problemem, 4. podejmowanie zadań związanych z różnymi programami współpracy międzynarodowej, np. w roku 2004/05 “Program Młodzież”, gdzie nastąpiła wymiana doświadczeń, wiedzy i umiejętności młodzieży ze Słowacji, Włoch, Martyniki i Polski. Poprzez poznawanie kultury i tradycji poszczególnych narodów, młodzież rozwija i pogłębia swoje zainteresowania i sposób spędzania czasu wolnego. Kolejnym przykładem jest przystąpienie w bieżącym roku do zadania – przedsięwzięcia artystycznego dot. edukacji ekologicznej pt. “Siejmy dobro i prawdę, zbierajmy piękno” (w ramach konkursu Wojewódzkiego funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej). Refren piosenki śpiewanej przez dzieci mówi za wszystko: “...Żyj z przyrodą w zgodzie, odsuń od niej zło. I pamiętaj co dzień żeby chronić ją!...” 5. powiązanie spraw wychowawczych z bezpieczeństwem i wspólną odpowiedzialnością na zajęciach, warsztatach artystycznych i wyjazdach krajowych oraz zagranicznych, jak też dbałością o kulturę słowa w różnych miejscach i sytuacjach, 6. przygotowanie przez młodzież “Kodeksu uczestnika” i przyjęcie go do realizacji od 2004 roku w następującym brzmieniu: DĄŻENIA DO DOSKONAŁOŚCI KODEKS UCZESTNIKA ZESPOŁU PIEŚNI I TAŃCA “MAŁE SŁOWIANKI” 1. Jestem członkiem Zespołu Pieśni i Tańca “Małe Słowianki” z własnego wyboru. 2. Każda próba to mój mały koncert, a każdy koncert to satysfakcja dla mnie i radość dla innych. 3. Wyjazd z Zespołem jest wyróżnieniem dla mnie – są to bezcenne wspomnienia i niezapomniane wrażenia. 4. Mój awans w Zespole zależy tylko od mojej pracy, zaangażowania i więzi emocjonalnej z Zespołem. 5. Szanuję pracę i czas innych. 6. Prowadzę zdrowy tryb życia i dbam o swój organizm. 7. Moje zachowanie i strój zawsze świadczą o mnie. 8. Jestem tolerancyjny wobec innych, szanuję ich tradycję i kulturę. 9. SMS-y, email-e są praktyczne, ale nie zastąpią rozmowy i listu napisanego moją ręką. 10. Serdeczne i miłe słowa mogą pomóc, wzbudzą uśmiech na twarzy mojego rozmówcy. 11. Osiągnę szczęście dając je innym. Aby droga do doskonałości była chętnie przyjmowana, akceptowana i realizowana przez dzieci i młodzież oraz ich rodziny, musi nastąpić powiązanie wielu elementów, które obrazuje powyższa struktura. Powyższe ustalenia w planie pracy artystyczno-wychowawczej Zespołu, jak też wiele opracowań teoretycznych dotyczących zagadnień wychowawczych wskazują drogę postępowania – “jak być powinno?”. Mniej informacji znajdujemy w opracowaniach odpowiadających na pytanie “jak jest?”, a jeszcze mniej wskazuje, “co należy zrobić aby było tak, jak być powinno?” Dzieci w naszym Zespole pochodzą z różnych rodzin, szkół i środowisk. W związku z tym zdarzają się różne sytuacje. Oprócz sukcesów i chwil radości przeżywane są także trudne sytuacje, z którymi trzeba sobie radzić. I tak było w przypadku niespodziewanej i nagłej śmierci 16-letniej tancerki naszego Zespołu. Przekazanie informacji o śmierci, pogrzeb, pierwsze zajęcia i występy bez Ani – stanowiły dla nas bardzo trudne wyzwanie. W tych ciężkich chwilach byliśmy razem. Zdarzały się też sytuacje, w wyniku których na kilka dni lub tygodni nasz wychowanek był odsunięty od zajęć artystycznych. Wynikało to z jego przewinień, które nie mogły być akceptowane w Zespole. Konsekwencją tego było tzw. “zawieszenie” w działalności artystycznej, których w okresie 30 lat było kilkanaście. W ten sposób ukierunkowywanie młodych ludzi w wartościowaniu spraw kończyło się zawsze sukcesem i powrotem wychowanka do pracy artystycznej. Ostatnio - w jednym przypadku – podejmowaliśmy niełatwą decyzję, która dotyczyła rezygnacji z uczestnictwa w Zespole kilku osób powyżej 18 lat, a przez to zmieniały się składów uczestników wyjeżdżających na festiwal zagraniczny. Powodem było odrzucenie przez pełnoletnich wychowanków zasad przyjętych w Zespole, związanych z harmonogramem dnia i nocy. Na wyjazdach zagranicznych sprawy wychowawcze mają inny wymiar. Szczególnie dotyczy to problemów bezpieczeństwa i ochrony przed zagrożeniem w chwili, gdy odpowiada się za młodzież – nawet tą dorosłą - przez 24 godziny na dobę. Jednak przez 30 lat pracy artystyczno-wychowawczej kilka problemów z dziećmi czy młodzieżą nigdy nie oznaczało przegranej. Były to tylko kolejne - inne doświadczenia, które pozwalały na bardziej pogłębioną pracę z następnymi pokoleniami wychowanków. Rozszerzeniem zakresu doświadczeń stają się też wyjazdy zagraniczne. Podróż do odległego kraju ma wiele spraw i sytuacji do rozwiązania, np.: cisza nocna w autobusie i w hotelach (u nas jest tradycja, że miedzy godz. 22 a 6 rano mówimy szeptem) dyscyplina czasowa podczas postojów (szybka i dyskretna toaleta) bezpieczeństwo na parkingach i podczas czasu wolnego (zasada, że chodzimy zawsze co najmniej po 2 osoby) właściwe zachowanie i reakcja na tzw. “zaczepianie” Na kształtowanie osobowości dzieci i młodzieży ma również wpływ charakter i miejsce imprezy, w której uczestniczą: konferencje naukowe, gdzie spotykają się z autorytetami ze świata nauki, kultury, polityki, itp. wyjazdy zagraniczne, gdzie zachodzi konieczność zrozumienia roli języka obcego, zdobycia doświadczenia w konwersacji – szczególnie podczas zakwaterowania w rodzinach. Poprzez wspaniałą prezentację muzyki, śpiewu, tańca, kolorowych polskich strojów ludowych podczas koncertów i występów w kraju i na świecie, nasza młodzież jest wychowywana na liderów – ambasadorów kultury polskiej i europejskiej. Dzieci o predyspozycjach artystycznych są bardzo wrażliwe, często wymagają indywidualnego podejścia, długich rozmów i wyjątkowej troski w pierwszych chwilach rozstania z rodziną. Zdarza się, że na pierwszych warsztatach 7-8 letnie dzieci wieczorem płaczą, w nocy się budzą, tęsknią, Kadra musi zrobić “wszystko”, by w konsekwencji nie nastąpiła rezygnacja dziecka z przynależności do Zespołu. Efekty naszej pracy artystyczno-wychowawczej można zauważyć nie tylko na przykładzie aktualnych członków Zespołu. Wyrazistym i bardzo wymiernym jest obraz dalszych losów naszych wychowanków. Możemy śmiało stwierdzić, że pobyt w “Małych Słowiankach” ukształtował ich zainteresowania i zamiłowania. Wielu z nich kontynuowało swoje “spotkanie z folklorem” w studenckich zespołach folklorystycznych, m.in. w: ZPiT UJ “Słowianki”, ZPiT AGH “Krakus”, ZPiT AWF “Krakowiak”, ZPiT “Krakowiacy”. Nasi wychowankowie reprezentują różne zawody. Są wśród nich m.in. pedagodzy, psychologowie, lekarze, aktorzy. Wszyscy twierdzą, że lata spędzone w “Małych Słowiankach” wpłynęły nie tylko na wybór zawodu, ale ukształtowały ich osobowość, pomogły w zdobywaniu nowych umiejętności. Oto fragmenty z wpisów do kroniki jubileuszowej 30-lecia “Małych Słowianek” z dnia 26.06.2005 r.: “...Nigdy już nie przeżyłam takich cudownych, cudownych, szczęśliwych chwil jak w Zespole. Przetańczyłam 12 lat jako dziecko, młoda dziewczyna. Zespół ukształtował moją osobowość, bycie na scenie nauczyło mnie tego, co teraz wykorzystuję w mojej pracy z dziećmi. Jestem tutaj dziś z Wami, bo to jest jak narkotyk, kto tego raz zakosztuje, nie może przestać...” K.S. “...Taniec w Zespole od zawsze był czymś szczególnym, właściwie ukształtował on moją wrażliwość muzyczną, którą będę mieć do końca życia...” E.Ż. Potwierdzeniem ciągłości i słuszności procesu wychowawczego i artystycznego w “Małych Słowiankach” jest zapisywanie do Zespołu dzieci naszych wychowanków. Takich przypadków mamy juz kilkadziesiąt. Śmiało możemy powiedzieć, że wychowujemy i kształtujemy juz drugie pokolenie. Warto też przytoczyć wpis do kroniki jubileuszowej rodziców naszych wychowanków. To oni zadecydowali, że “Małe Słowianki” były Zespołem wypełniającym ich dzieciom czas wolny, przez pierwsze lata przyprowadzali je na zajęcia, patrzyli na ich rozwój, byli z nami przez wiele lat.. “....Nasze córki, Kasia i Agnieszka – rosły razem z Zespołem “Małe Słowianki”. Ile on znaczył dla Nich – zwłaszcza dla Kasi – świadczą te kilkumiesięczne przygotowania do Jubileuszowych Koncertów. To jest najlepsze potwierdzenie,że “słowiankowa rodzina” to nie puste słowa, to przeżycie wypełnione radością bycia razem. Przyjaźnie, które zrodziły się kilkanaście lat temu – trwają po dzień dzisiejszy.... Jako rodzice tych, które wyrosły w tym Zespole pragniemy serdecznie podziękować za wszystko, co z perspektywy minionych 25 lat godne jest pamięci i wspomnienia...” B. i S. S. Jeszcze jeden, wspaniały, choć bolesny fragment listu rodziców Ani... “.....Już minął rok od dnia, w którym opuściła nas na zawsze nasza ukochana Ania. Brakuje nam Jej radości, uśmiechu, tańca, śpiewu i niekończących się opowiadań o jej ukochanych “Słowiankach”. Zespół “Małe Słowianki” stały się Jej wielką miłością. Kochała wszystkich i wszystko, co się z Nim wiązało. Czekała na każde zajęcia i na każdy wyjazd. Sądzimy, że Zespół odwzajemnił Jej uczucia, o czym mogliśmy się wielokrotnie przekonać. Uczestnictwo w nabożeństwie i przenikający serce śpiew to dowód, że Ania żyje wśród nich i że tam znalazła prawdziwych przyjaciół. To wspaniałe i pokrzepiające serca uczucie . To Pani zasługa, że nie tylko taniec i śpiew, ale koleżeństwo, a nawet przyjaźń łączy tę wspaniałą młodzież. To wielka szkoda, że tak mało jest pedagogów Pani miary. Dziękujemy Pani serdecznie za lata szczęścia, którymi cieszyła się Ania w Pani “Słowiankach” Na Pani ręce składamy również całej Kadrze “Małych Słowianek”, przyjaciołom, koleżankom i kolegom i wszystkim, którym bliska jest pamięć o Ani...” M.M. C. Kadra artystyczna i organizacyjna “Małych Słowianek” to w około 70% wychowankowie Zespołu. Jest to ogromnie wartościowe, ponieważ połączenie wiedzy, umiejętności, autorytetu i wieku kadry oraz ich doświadczeń scenicznych i organizacyjnych z lat młodości, pozwala stworzyć najbardziej efektywne metody pracy z dziećmi i młodzieżą. Ta kadra przeżywała pierwsze sukcesy Zespołu, cieszyła się nagrodami i wyróżnieniami. Teraz, po latach, rozumiejąc swoich podopiecznych, realizuje proces artystyczno-wychowawczy, ciesząc się obecnymi sukcesami swoich wychowanków. Zainteresowanie kadry i studentów-wychowanków sprawami Zespołu, w tym problemami artystyczno-wychowawczymi, ma odzwierciedlenie w 12 pracach magisterskich, które powstały na Akademii Pedagogicznej, Uniwersytecie Jagiellońskim, Akademii Wychowania Fizycznego. Niniejszy artykuł obrazuje wybrane sprawy wychowawcze o różnej wartości. Przedstawienie wszystkich problemów było niemożliwe. Bywa, że na początku sprawa wydaje się bardzo błahą i prostą w rozwiązaniu, a potem okazuje się, że na jej rozwiązanie poświęca się dużo czasu i sił. Niektóre sprawy wyglądające na poważne – bywały łatwe w rozwiązaniu. Dodajmy, że w ramach współpracy ze szkołami, do których uczęszczają nasi wychowankowie, w sytuacjach wyboru nowej szkoły (po szkole podstawowej – gimnazjum, po gimnazjum – szkołę ponadgimnazjalną, a niekiedy też szkołę wyższą), każda “Mała Słowianka” dostaje zaświadczenie – opinię na temat Jej osiągnięć artystyczno-wychowawczych w zespole. Przedstawione przykłady omawiały niektóre sprawy wychowawcze, które również składają się na sukcesy artystyczne, odnoszone przez dzieci i młodzież na scenie. Wysoki poziom tańców, śpiewu, muzyki, jaki prezentuje Zespół Pieśni i Tańca “Małe Słowianki” z Centrum Młodzieży im. Henryka Jordana określany jest często jako profesjonalny. W naszym Zespole staramy się kłaść taki sam nacisk na kształtowanie artystycznych. postaw dzieci i młodzieży, jak na wyrabianie umiejętności Bogusława Matwijów Edukacja regionalna i międzykulturowa we współczesnych koncepcjach pedagogiki Zagadnienie edukacji regionalnej od dłuższego czasu stanowi przedmiot zainteresowań szerokiego grona uczonych, ekspertów, polityków, jak i praktyków. Współczesne koncepcje pedagogiczne wiele miejsca poświęcają tej tematyce. Jakie aspekty edukacyjne i społeczne wysuwane są najczęściej jako konstytutywne i niezbędne? W jakim wymiarze problematyka ta znajduje swe odzwierciedlenie w międzynarodowych raportach i konwencjach? Celem niniejszego artykułu jest próba odpowiedzi na te pytania. Poszukując głównych idei związanych ze współczesnym rozumieniem edukaq'i regionalnej należałoby wspomnieć o ogólnych przemianach cywilizacyjnych, których jesteśmy świadkami. Przemiany te zazwyczaj definiowane są przez pojęcia takie jak: globalizm, lokalizm, homogenizacja, uniwersalizacja, fundamentalizm. Globalizm często kojarzony jest z rozprzestrzenianiem się jednorodnych wzorców kulturowych czemu sprzyjają nowoczesne środki masowego przekazu. Jawi się on zazwyczaj jako negatywny produkt cywilizacji, zagrażający zróżnicowaniu form ekspresji człowieka. Globalny rynek, promując unifikację gustów i potrzeb, stwarza sytuację, w której nielicznym udaje się zachować indywidualność. Jest to jednak tylko jeden aspekt tego procesu. Jego drugim obliczem jest implikowanie procesów zgoła odmiennych. Ujednolicanie wywołuje bowiem konieczność zaznaczenia swojej odrębności, a łatwy kontakt z całym światem wyzwala chęć wniknięcia w głąb własnych źródeł i osobistego świata. Jak twierdzi Zbyszko Melosik, globalizacjajest przejawem zderzenia zjawisk homogenizacji i uniwersalizacji ze zjawiskami indywidualizacji i różnicowania. Lokalizm rozumiany jako powrót do domu, do własnego centrum, do małej ojczyzny jest nieodmienną cechą ponowoczesności. Fakt ten sprawia, że globalizm może być wartościowany również pozytywnie. Zwłaszcza w kontekście pobudzania procesów myślenia globalnego. W obliczu zagrożeń ekologicznych, konfliktów etnicznych i religijnych - nie mających już charakteru lokalnego - kształtowanie świadomości globalnej staje się jednymz najważniejszych zadań edukacyjnych. Pielęgnowanie zatem wartości rodzimych, kultywowanie regionalizmów może służyć nie tylko wzmacnianiu więzi lokalnych ale jednocześnie przyczyniać się do budowania więzi międzykulturowych. Naiwnością byłoby sądzić, że są to procesy łatwe i naturalne i że optymizm ideowy zapewni w sposób automatyczny eliminację napięć i ksenofobii. Teoretycy są zgodni co do tego, że j ednym z największych zagrożeń j est zamknięcie się społeczności lokalnych na różnorodność innych grup terytorialnych czy kulturowych. W skrajnych przypadkach owo zamknięcie prowadzi do swoistego “apartheidu na własne życzenie i różnorodnych form fundamentalizmu. Konsekwencją takiej diagnozy jest konieczność uwzględniania w procesach edukacyjnych treści ułatwiających nawiązywanie dialogu międzykulturowego. Jednym z ważniejszych ideałów opisujących człowieka XXI wieku jest homo concors - czyli istota żyjąca w harmonii z samą sobą i innymi. Uważa się, że kluczowym czynnikiem budowania harmonijnych więzi z innymi jest tolerancja uwarunkowana poczuciem bezpieczeństwa bądź lękiem przed utratą tożsamości. Tolerancja może być więc wartościowana negatywnie bądź pozytywnie. Grupy o tożsamości zamkniętej postrzegają równouprawnienie innych grup, nacji jako zagrożenie dla własnej kultury. Ujawniają tym samym, jak twierdzi Zdzisław Chlewiński, brak wiary w atrakcyjność własnych wzorców. Wynikiem tego może być zupełne odrzucenie tolerancji jako wartości uniwersalnej bądź manifestowanie tolerancji pozorowanej. Wspomniana wcześniej idea homo concors może zostać zrealizowana, o ile w procesach socjalizacji uda się zintemalizować tolerancję jako wartość pozytywną izminimalizować lęk przed odmiennością i obcością. Współczesne koncepcje pedagogiczne wyraźnie akcentują konieczność przeformułowania dotychczasowego, podstawowego celu, jakim jest tolerancja inności na rzecz dialogu akceptującego różnorodność. Owa różnorodność, stanowiąca wspólne dziedzictwo kulturowe, pozwala zaspokajać zróżnicowane potrzeby intelektualne, moralne, emocjonalne i duchowe, a także zapewnia dynamizm i rozwój społeczny. Takie przekonanie stoi u podstaw przyjętej przez Konferencję Generalną UNESCO w październiku 2001 roku Uniwersalnej Deklaracji UNESCO o Różnorodności Kulturowej. Jest w niej mowa o czterech wymiarach, kontekstach: różnorodności związanej z tożsamością, z prawami człowieka - w tym z prawem do komunikowania się we własnym języku, kreatywności i solidarności międzynarodowej. Kwestia praw kulturalnych i twórczości jest w tym dokumencie traktowana w sposób priorytetowy, podkreślający niezaprzeczalną jej rolę w podtrzymywaniu tradycji i we wprowadzaniu nowych wartości do kultury wspólnot lokalnych i międzynarodowych. W znanym raporcie UNESCO “Edukacja - jest w niej ukryty skarb , opublikowanym w 1996 r. pod redakcją Jacques'a Delors'a odnajdujemy propozycje strategii edukacyjnych pozwalających odpowiedzieć na wyzwania globalizmu. Wśród czterech filarów edukacji na pierwszym miejscu znajduje się postulat - “Uczyć się żyć wspólnie" poprzez poszerzanie wiedzy o innych, o ich tradycji i duchowości. Jest to zdaniem autorów raportu - niezbędne aby mieszkańcy globalnej wioski umieli zadbać o wspólne dziedzictwo nie tracąc nic z własnej tożsamości. Jak projektować zatem programy edukacyjne, aby młode pokolenie było w stanie pielęgnować wartości regionalne, narodowe, a z drugiej strony umiało uznawać wartości innych grup i aktywnie włączać się w procesy integracji i współpracy? Jerzy Nikitorowicz postrzega ten problem w trzech aspektach: • po pierwsze, nie można podejmować działań, w których homogeniczność kojarzona byłaby z zamknięciem się we własnej konwencji kulturowej; • po drugie, pojęcia swój-obcy/inny nie przeciwstawiać sobie klasyfikujące lecz kontekstualnie, tzn. posługiwać się nimi jako narzędziami odróżniającymi znane od nieznanego, bliskie od dalekiego; • po trzecie, należy traktować konfrontowanie własnego osadzenia kulturowego z odmiennością i odrębnością innych jako czynnik samookreslenia i rozwoju. Istotne jest także, aby w sytuacjach konfliktu i silnych tendencji izolacjonistycznych wprowadzać metody negocjacyjne, pozwalające na eliminowanie barier spowodowanych niedoinformowaniem i lękiem. Prezentowana w niniejszym artykule teza o komplementarnym traktowaniu celów edukacji regionalnej i międzykulturowej jako obiecującej perspektywy pedagogicznej może zostać zilustrowana słowami małego bohatera filmu “Catchmg me stars" - filmu o poszukiwaniu prawdy w świecie różnobarwnych ikon i interpretacji. MałyAbdou mówi: “Ostatecznie będziemy chronić to co pokochamy, a pokochamy tylko to co zrozumiemy". LITERATURA Edukacja międzykulturowa w wymiarze instytucjonalnym, Pod red. J. Nikitorowicza, i M. Sobeckiego, Białystok 1999 Edukacja w świecie współczesnym. Pod red. R. Lepeperta, Kraków 2000 Orłowski T, Od dialogu międzykulturowego do różnorodności kulturowej - misja UNESCO w dobie ghbalizacji. Referat prezentowany podczas Światowego Forum Młodzieży “Kultura dla Dialogu i Pokoju", Kraków 2002 Tożsamość, odmienność, tolerancja a kultura pokoju. Pod red. J. Kloczowski, Lublin 1998 Agnieszka Wozowicz KULTURA I SZTUKA ŻYDÓW – PROGRAMY EDUKACYJNE NA KRAKOWSKIM KAZIMIERZU. O tym, że Kazimierz jest miejscem godnym szczególnej uwagi nie trzeba dziś nikogo przekonywać. Widok licznych autokarów, które codziennie zatrzymują się na ulicy Dajwór, tłumy turystów odwiedzających w sezonie kazimierskie synagogi, “herosi kawiarnianych stolików” na ulicy Szerokiej, Józefa, Placu Nowym, wszystkie te zjawiska świadczą o ogromnym zainteresowaniu historią, kulturą i niepowtarzalną atmosferą tej dzielnicy. A jeszcze niespełna dziesięć lat temu można było w nastroju przygnębienia przemykać między zaniedbanymi, pustymi uliczkami i jedynie wytrawni znawcy byli wówczas w stanie docenić potencjał wyjątkowego dziedzictwa Kazimierza. Wbrew tragedii II wojny i latom powojennego zapomnienia zachował się układ urbanistyczny historycznego miasta, kamienice, place, budynki użyteczności publicznej, cmentarze, prawie wszystkie synagogi – świadectwa obecności żydowskiej w Krakowie. Przez niemal 700 lat Kazimierz był jednym z najważniejszych ośrodków żydowskich w Polsce. W założonym przez Kazimierza Wielkiego mieście Żydzi mieszkali z pewnością już w XIV wieku, o czym świadczą pochodzące z tego czasu wzmianki o furcie żydowskiej. Jednak wyraźna fala osadnictwa pojawiła się po roku 1495, kiedy na mocy królewskiego dekretu Żydzi zostali przeniesieni z Krakowa na Kazimierz. Na niewielkiej przestrzeni, stanowiącej zaledwie piątą część powierzchni miasta zaczęto wznosić kamienice, mykwę (łaźnię) oraz pierwsze synagogi – Starą i Remuh, przy której niebawem lokowano cmentarz miejski. Do najazdu szwedzkiego w 1655 roku żydowski Kazimierz przeżywał okres swojego największego rozkwitu, zarówno gospodarczego, jak i kulturalnego. Miasto powiększało się na drodze zakupu kolejnych parceli, uzyskało niezależne władze samorządowe oraz liczne przywileje (m.in. non tolerandis christianis), miało swojego reprezentanta w Sejmie Czterech Ziem. Mieszkańcy Kazimierza zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem, prowadzili operacje kredytowe. Dobra sytuacja gospodarcza pozwoliła na wznoszenie następnych synagog (także z fundacji prywatnych), miasto stało się słynne ze swoich szkół talmudycznych, rabinów i kabalistów takich jak Jakub Polak, Mojżesz Isserles, Natan Spira, Joel Sirkes i inni. Zniszczenie miasta w czasie wojen szwedzkich, pożary i epidemie spowodowały jego upadek w XVII i XVIII wieku. Kolejne stulecie przyniosło sporo zmian dla mieszkających na Kazimierzu Żydów. W 1791 roku miasto zostało wraz ze Stradomiem przyłączone do Krakowa, położyło to kres jego administracyjnej odrębności i spowodowało widoczną zwłaszcza w czasach zaboru austriackiego migrację bogatych Żydów do Krakowa. Wydarzeniem niemal symbolicznym była wydana w 1822 roku decyzja o zburzeniu murów otaczających żydowską dzielnicę. Postępująca laicyzacja i asymilacja bogatszych środowisk żydowskich spowodowała pojawienie się w Krakowie zwolenników haskali, czyli nurtu żydowskiego oświecenia, czego świadectwem jest wspaniała synagoga Tempel. W opozycji do środowisk reformatorskich, wśród biedoty “starego” Kazimierza rozprzestrzeniał się mistyczno – ludowy, niezwykle emocjonalny chasydyzm. II wojna światowa położyła kres żydowskiemu Kazimierzowi. W 1941 roku mieszkańcy miasta zostali przesiedleni do utworzonego w dzielnicy Podgórze getta. W roku 1942 rozpoczęła się masowa eksterminacja krakowskich Żydów. Wielu zginęło rozstrzelanych na miejscu, pozostałych wywożono do obozu zagłady w Bełżcu, obozów pracy i koncentracyjnych w Płaszowie i Oświęcimiu. Po wojnie powróciło do Krakowa ponad 6000 Żydów, w tym około 2000 ocalałych dawnych mieszkańców miasta, powstał Wojewódzki Komitet Żydowski, który udzielał pomocy najbardziej potrzebującym, działały szkoły religijne, powołano Związek Religijny Wyznania Mojżeszowego. Jednak panujące wśród Żydów poczucie niepewności, brak pracy, pogrom antyżydowski z 11. VIII. 1945, polityka rządu zmierzająca do utworzenia państwa jednonarodowego oraz powstanie państwa Izrael przyczyniły się do emigracji polskich Żydów(głównie do Izraela). Tymczasem zmieniła się struktura ludności Kazimierza. Do opustoszałych domów wprowadzili się nowi lokatorzy, często pochodzący z okolicznych wsi, niemający żadnych związków z dawną dzielnicą, jej mieszkańcami, ich kulturą i tradycjami. Niemal 50 lat trwała postępująca degradacja Kazimierza. Przełom nastąpił w połowie lat 90-tych, kiedy rozpoczęto rewaloryzację kazimierskich synagog: Izaaka, Tempel i nieco później – Kupa. W na nowo adaptowanym wnętrzu dawnego domu modlitwy przy ulicy Meiselsa 17 powstało prężnie działające Centrum Kultury Żydowskiej. Jednak czynnikiem, który najbardziej przyczynił się do aktywizacji Kazimierza było powstanie Festiwalu Kultury Żydowskiej. Ta krótka prezentacja historii żydowskiego miasta uzmysławia jak barwne, a zarazem trudne były jego dzieje. Obecnie, mimo, że Żydowska Gmina Wyznaniowa jest niewielka, w dalszym ciągu, w każdy szabat Żydzi modlą się w synagodze Remuh oraz obchodzą najważniejsze święta religijne: Rosz ha - Szana, Jom Kippur, Sukkot i Purim. Ceremoniał świąt dla gojów (osób nie - żydowskiego pochodzenia) jest niezrozumiały, podobnie jak stroje ortodoksyjnych Żydów, ich dziwne obyczaje i oczywiście język. Nasze działania edukacyjne koncentrują się na przybliżaniu tej fascynującej kultury i- poprzez wiedzę - kształtowaniu otwartej, w pełni tolerancyjnej, życzliwej postawy względem osób innego wyznania, narodowości, kultury. Z tego powodu dziesięć lat temu przy Staromiejskim Centrum Kultury Młodzieży powstała Pracownia Poznawania Historii i Kultury Żydów. Siedzibą Pracowni jest XVII – wieczna synagoga Wolfa Poppera na ul. Szerokiej, będąc w samym sercu żydowskiego miasta czuliśmy się niejako w obowiązku do podjęcia tego typu działalności. Nasza oferta kierowana jest przede wszystkim do młodych ludzi – uczniów szkół podstawowych, gimnazjów, liceów i placówek wychowania pozaszkolnego w Krakowie i województwie małopolskim. Uzupełniamy tym samym pewną lukę, bowiem liczne obecnie na Kazimierzu centra kultury i stowarzyszenia adresują swój program do starszego odbiorcy. Pracownia zajmuje się propagowaniem kultury żydowskiej poprzez zajęcia o charakterze cyklicznym oraz liczne imprezy: spotkania z pisarzami, muzykami żydowskiego pochodzenia, prezentacje wystaw poświęconych tej tematyce, promocje książek, konkursy plastyczne i turnieje wiedzy, akcje typu performance i inne. Nawiązaliśmy owocną i serdeczną współpracę z Żydowską Gminą Wyznaniową, lokalnymi organizacjami samorządowymi oraz Stowarzyszeniem Festiwal Kultury Żydowskiej (każdego roku, w ramach Festiwalu w synagodze Poppera odbywają się warsztaty plastyczne “Odkrywamy Kazimierz”, warsztaty dla dzieci, wystawy autorskie). Chciałabym przybliżyć Państwu trzy typy prowadzonych przez nas zajęć, które mają charakter cykliczny i wydają się szczególnie przydatne w nauczaniu o regionie. I. Lekcja na żydowskim Kazimierzu. Zajęcia adresowane są do grup zorganizowanych, np. całych klas. Mają formę 3-4 godzinnej wycieczki po dzielnicy, łączącej zwiedzanie najciekawszych miejsc z rozbudowaną prelekcją na temat historii gminy, jej kultury i tradycji. Najważniejszym celem zajęć jest jednak prezentacja podstaw religii, objaśnienie wybranych aspektów związanych z kultem i obyczajowością oraz wskazanie na mechanizmy, które powodowały ( i nadal powodują) ambiwalentny stosunek do społeczności żydowskiej. Niechętny stosunek do Żydów można zaobserwować także u młodych ludzi, co jest nieco zaskakujące, bo nie potrafią go uzasadnić, a na pytanie, co oznacza bycie Żydem lub, czym się różni religia żydowska od chrześcijańskiej większość uczniów nie potrafi udzielić konkretnej odpowiedzi. Zaczynamy od wizyty w Starej Synagodze, obecnie filii Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Stara Synagoga jest szczególnym miejscem. Wybudowana pod koniec XV lub na początku XVI wieku była pierwszą i najważniejszą synagogą w mieście, stąd m.in. jej okazała forma architektoniczna, piękny detal rzeźbiarski widoczny w szafie ołtarzowej, dekoracyjna krata otaczająca bimę. Eksponaty prezentowane w muzeum: używane niegdyś naczynia obrzędowe, przedmioty liturgiczne, elementy stroju, fotografie stanowią ilustrację słów prowadzącego. Wyjaśnia on funkcję i znaczenie poszczególnych części synagogi, odwołując się do ich genezy – historii Narodu Wybranego, wędrówki przez pustynię i otrzymaniu od Jahwe Tablic Dekalogu, które najpierw umieszczono w Namiocie Spotkania, potem, w czasach króla Salomona w tzw. I Świątyni Jerozolimskiej. Świątynia Jerozolimska do dziś pozostaje najważniejszym symbolem wiary i tożsamości narodu żydowskiego. Po jej zburzeniu wierni zbierali się w “domach spotkania”, po grecku nazywanych synagogami. Wszędzie na świecie, gdzie istniały chociażby najmniejsze gminy żydowskie konieczna była synagoga – miejsce gdzie się modlono, czytano i studiowano Torę, organizowano zgromadzenia w celu podjęcia ważnych dla całej społeczności decyzji. Synagoga Remuh – druga prezentowana w czasie zajęć, pochodzi z XVI wieku i jest do dziś jedyną bożnicą na Kazimierzu, gdzie Żydzi regularnie zbierają się na modlitwę w czasie Szabatu oraz obchodzą najważniejsze święta. Aby rozpocząć wspólne modlitwy w synagodze konieczny jest minjan, czyli quorum 10 mężczyzn powyżej 13 roku życia, którzy odprawiają nabożeństwo i czytają sefer Tora ( Pięcioksiąg Mojżesza w formie zwoju). Wizyta w synagodze Remuh nie tylko daje możliwość obejrzenia autentycznego wnętrza “czynnej” bożnicy. Uczestnicy poznają podstawowy porządek nabożeństwa. Rdzeń liturgii tworzą modlitwy Szma (nazwa pochodzi od początkowych słów: “Słuchaj [Szma] Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jest jeden”), Amida (hebr. “stanie”, główna modlitwa liturgii, odmawiana po cichu, na stojąco, ze złączonymi stopami i twarzą zwróconą ku Jerozolimie), psalmy, błogosławieństwa, hymny, pieśni i czytanie Tory. Synagoga Remuh związana jest z osobą Mojżesza Isserlesa, kazimierskiego rabina i autora gloss do dzieła Józefa Karo “Nakryty Stół”- głównego kodeksu prawa żydowskiego. Jego grób na znajdującym się obok synagogi kirkucie jest celem pielgrzymek Żydów z całego świata. Wizyta na tym właśnie cmentarzu, określanym dumnie “Cmentarzem Gaonów” (mędrców) to kolejny punkt programu zajęć. Stary cmentarz został założony w połowie XVI wieku i był użytkowany do początku wieku XIX. Jest unikatowym zespołem nagrobków. Oglądając wspaniale rzeźbione macewy, ich inskrypcje i ornamenty uczniowie poznają ceremoniał pogrzebowy oraz działalność Bractw Chewra Kadisza (Bractwa Dobrej Śmierci, które w każdej gminie zajmują się przygotowaniem zmarłego do pochówku), dowiadują się o znaczeniu zostawianych na grobach kamyczków i karteczek. Kamień nagrobny (macewa), na której znajduje się hebrajskie imię zmarłego, data jego śmierci i zwyczajowa inskrypcja posiada zwykle formę pionowo stojącej płyty. Jednak często macewy zawierają dodatkowe treści, ukryte pod rzeźbionymi symbolami. Są to przedstawienia zwojów Tory, korony, dłonie ułożone w geście błogosławieństwa, zwierzęta określające cechy charakteru lub przynależność do 12 pokoleń Izraela, bądź emblematy oznaczające śmierć: złamane drzewo lub gałąź, pęknięta lub zgaszona świeca, martwy ptak. Uczniowie w oparciu o wskazówki prowadzącego sami szukają tych symboli na cmentarzu i starają się je odczytać. Kolejna część zajęć koncentruje się na objaśnieniu funkcji i znaczenia mykwy (w języku hebrajskim słowo to oznacza wodozbiór). Mykwa to budynek z basenem w środku, (połączonym z ujęciem bieżącej wody), służącym do rytualnego oczyszczenia poprzez całkowite zanurzenie ciała. Do rytualnej kąpieli zobowiązani są mężczyźni przed świętem Jom Kippur, kobiety po menstruacji oraz nawróceni na judaizm. Łaźnia służyła także do oczyszczania naczyń i przyborów kuchennych, które były “nieczyste” z powodu kontaktu z innowiercami. Pierwsze wzmianki o tzw. Wielkiej Mykwie na Kazimierzu pochodzą z XVI wieku. Od początku XIX wieku do wybuchu II wojny mykwa przy ul. Szerokiej była główną łaźnią w mieście. Obecnie w tym budynku znajduje się restauracja i kawiarnia, z pierwotnej budowli pozostała tzw. sala kolumnowa podparta 4 – ma kolumnami. Jeżeli pozwalają na to fundusze grupy, wówczas ta część zajęć odbywa się właśnie w stylowym wnętrzu dawnej łaźni, przy herbacie i purimowym ciastku. Zajęcia kończy spacer ulicami Kazimierza, podczas którego prowadzący przekazuje uczniom podstawowe informacje na temat żydowskiego osadnictwa na Kazimierzu i w Krakowie, funkcjonowania żydowskiej administracji i sądownictwa, wskazuje na zachowane kamienice, szkoły Tory, modlitewnie i synagogi. Wędrując ulicami: Szeroką, Józefa, Estery, Miodową i Kupa młodzież dowiaduje się o problemach, z jakimi borykały się sąsiadujące niegdyś społeczności żydowska i chrześcijańska, poznaje sukcesy i kłopoty związane z obecną aktywizacją dzielnicy, rewaloryzacją obiektów, niszczeniem pierwotnej tkanki miasta poprzez wstawianie “plomb” (będących estetycznym zgrzytem), bądź nadbudowy dodatkowych pięter w kamienicach, co narusza panoramę dzielnicy. II. Warsztaty edukacyjne “Kultura i sztuka Żydów” Podobnie jak lekcje na Kazimierzu adresowane są do grup zorganizowanych, odbywają się w synagodze Poppera. Obejmują 4-godzinne zajęcia teoretyczno – praktyczne, na które składają się trzy różne formy, prowadzone przez trzech nauczycieli. Są to: a. Wykład ilustrowany przezroczami i fotogramami wprowadzający w zagadnienia historii i kultury Żydów na ziemiach polskich. b. Warsztaty wycinanki żydowskiej. Wycinanka stanowi jeden z najbardziej fascynujących przejawów sztuki żydowskiej. Uprawiali ja przede wszystkim mężczyźni, często w przerwie pomiędzy studiowaniem świętych ksiąg i chłopcy - uczniowie jeszyw. Od strony technicznej wycinanka żydowska nie różni się od np. ludowej polskiej. Używa się papieru, pergaminu lub bibułki złożonej na dwie lub więcej części, w której nożykiem lub nożyczkami wycina się określoną kompozycję. W wycinance żydowskiej oprócz dekoracyjnych ornamentów: wici roślinnych, kwiatów, fantazyjnych linii pojawiają się charakterystyczne symbole: siedmioramienne świeczniki, Gwiazda Dawida, Tablice Dekalogu, a także zwierzęta: lwy, lamparty, jelenie, orły, lewiatan, wiewiórki i inne, zwykle oznaczające cnoty: męstwo, siłę, pracowitość, wypełnianie woli Jahwe. Istnieje kilka podstawowych rodzajów wycinanek. Najbardziej popularne – Mizrachy umieszczano na wschodniej ścianie domu lub obok ołtarza w synagodze, wskazywały one modlącemu kierunek ku Jerozolimie. Wycinanki typu Szewousłach i Rojzełech zdobiły domy i namioty w czasie świąt Szawout (Plonów) i Sukkot (Namiotów), natomiast z okazji zaręczyn intercyzę przedmałżeńską (ketuba) ozdabiano np. wycinankami z przedstawieniem Adam i Ewy pod Drzewem Wiadomości Dobrego i Złego i gwiazdami. Technika wycinanki była szczególnie popularna na przełomie XIX i XX wieku, jednak zachowały się nieliczne przykłady dzieł z tego czasu. Przez wiele lat po wojnie wycinaka żydowska nie była w Polsce uprawiana, jej obecne odrodzenie stanowi pewien fenomen i wiąże się zapewne z prowadzonymi w czasie Festiwalu Kultury Żydowskiej warsztatami. Znacząco wzrosła w ciągu tych 15 lat liczba osób (głównie Pań) uprawiających tę technikę, tak, że mówi się dzisiaj o krakowskiej szkole wycinanki. Przez kilka lat warsztaty wycinanki prowadziła w naszej pracowni Pani Anna Małecka – Beiersdorf. Zajęcia odbywały się w cyklu rocznym, ze stałą grupą uczniów. Najlepsze prace prezentowano na wystawach w galerii Atelier. Obecnie warsztaty wycinanki stanowią część programu “Kultura i sztuka Żydów”. Ich uczestnicy poznają funkcję wycinanki i jej podstawowe formy, wykonując pracę najpierw w oparciu o gotowe wzory, następnie realizując własną kompozycję. c. Warsztaty plastyczne – podsumowują zajęcia i pozwalają na wykorzystanie zdobytych wcześniej wiadomości. Uczestnicy wykonują różnego rodzaju zadania plastyczne tj.: projekt plakatu reklamującego koncert muzyki żydowskiej lub spektakl teatralny, witrażyk z symbolami żydowskimi, szycie i ozdabianie jarmułek – małych czapeczek, które mężczyźni i chłopcy muszą założyć na głowę przed wejściem do synagogi lub na cmentarz. III. Warsztaty tańca izraelskiego. Taniec od dawna odgrywa bardzo ważną rolę w każdej społeczności żydowskiej. Poprzez śpiew i taniec wyraziła swoją radość Miriam – siostra Mojżesza, gdy wraz z kobietami izraelskimi zaintonowała pieśń tryumfu po przejściu przez Morze Czerwone. Rabbi Nachman z Bracławia pisał natomiast: “Nic nie czyni człowieka bardziej wolnym niż radość. Radość wyzwala umysł i napełnia go spokojem. Dlatego przyjmij zwyczaj tańczenia. Taniec wypędza przygnębienia i rozprasza troski”. W czasie dorocznych edycji Festiwalu Kultury Żydowskiej można zapoznać się z różnymi jego odmianami: tańcem Żydów wschodnioeuropejskich, sefardyjczyków, chasydów. Od 3 lat w ramach działalności Pracowni prowadzone są warsztaty tańca izraelskiego - prezentujące najbardziej współczesne formy tańca, które wykonywane są w grupie. Zajęcia maja charakter stały i odbywają się w każdy poniedziałek w godzinach 19.30 – 21.00. IV. Konkursy plastyczne. Od początku istnienia Pracowni Poznawania Historii i Kultury Żydów szczególną uwagę poświęcamy ogólnopolskim konkursom plastycznym, które służą popularyzacji kultury żydowskiej. Patronat honorowy nad tym przedsięwzięciem objęła Żydowska Gmina Wyznaniowa w Krakowie, ponadto dysponujemy wiedzą artystów - plastyków i świetnym zapleczem w postaci sali wystawowej w budynku dawnej synagogi. Konkursy poświęcone były różnym zagadnieniom: tradycji biblijnej, obyczajowości, życiu codziennemu ( “Moja Biblia”, “Sztetł - dawne miasteczko żydowskie”, “Świat obyczajów żydowskich”), artystom pochodzenia żydowskiego (Marc Chagall, Julian Tuwim, Jan Brzechwa, Izaak Bashewis Singer), sztuce (“Architektura żydowska w Polsce”, “Menora”). Dwa lata temu wprowadziliśmy nowa formułę – corocznego, stałego konkursu “Żydzi w historii i kulturze”. Na konkurs można nadsyłać prace plastyczne, fotograficzne i literackie w terminie do 30.IV. każdego roku. Prace oceniane są przez profesjonalne jury złożone ze znawców kultury żydowskiej, plastyków i historyków sztuki. Podsumowaniem konkursu jest wystawa w galerii Atelier i uroczyste rozdanie nagród.