RME Fireface UCX

Transkrypt

RME Fireface UCX
t
test
RME
Fireface UCX
Interfejs audio/MIDI
Przemysław Ślużyński
O
trzymaliśmy do testu nowe urządzenie. Jest ono tak
nowe, że jeszcze go nie ma, a test zobowiązałem
się pisać w tajemnicy, po ciemku, bez użycia komputera.
W związku z koniecznością zachowania tajemnicy musimy
prosić czytelników o nie czytanie poniższego testu, a jeżeli ktoś musi, to przynajmniej po cichu, przy zamkniętych
drzwiach i szczelnie zasłoniętych oknach, raczej w nocy.
Ale jeżeli ktoś się nie boi niespodziewanej wizyty określonych służb, zapraszamy: Panie i Panowie, oto nowy
interfejs audio firmy RME – Fireface UCX!
Nazwa mówi wiele – Fireface UCX to nowy interfejs, zewnętrznie
i koncepcyjnie podobny do znanego modelu Fireface UC. Z zewnątrz jest w zasadzie identyczny, jak poprzednie „półrackowe”
interfejsy, Fireface UC i Fireface 400. Ktoś słabo zorientowany
mógłby te urządzenia pomylić, bo różnice są tylko w tylnym panelu i wyposażeniu, przód wyjąwszy kosmetyczne różnice (kształt
pokrętła) jest identyczny. Z powodu braku miejsca przełącznik
załączający terminację wejścia WORD CLOCK „przeniósł się” do
wirtuala czyli do sterowników, w stosunku do poprzednika UC
w nowym modelu UCX doszły z tyłu tylko dwa gniazda
– FireWire i REMOTE. Tak, Fireface UCX jest interfejsem
FireWire albo USB 2.0 – dokładnie tak jak większy model
Fireface UFX. Nareszcie też użytkownicy mniejszych interfejsów RME mają wybór. Ale jest jeszcze jedno gniazdo,
którego nie ma nawet najdroższy UFX – gniazdo REMOTE,
służące do podłączenia znajdującego się na wyposażeniu interfejsu zdalnego sterownika! Nareszcie interfejs może być
tam, gdzie jego miejsce (czyli w racku), a regulacja głośności i innych parametrów odbywać się może zdalnie, z biurka.
Sterownik nie jest może najpiękniejszy, bo jest to dokładnie
trochę zmniejszona obudowa interfejsu Babyface – no dobra,
co tu ukrywać, sterownik jest po prostu brzydki – ale może tylko
mnie Babyface się nie podoba? Ładny sterownik czy nie, ważne,
że jest, i jest niezwykle przydatny.
38
Zewnętrznie i funkcjonalnie jest to dokładnie to
samo co Fireface 400 czy UC – tak więc Fireface UCX to
interfejs audio posiadający osiem wejść i wyjść analogowych (z dwoma przedwzmacniaczami mikrofonowymi na wejściach 1 i 2 i wzmacniaczem słuchawkowym na wyjściach
7 i 8), wejście
i wyjście
cyfrowe stereo
S/PDIF oraz osiem
wejść i wyjść cyfrowych
w formacie ADAT. Z dodatków mamy wejście i wyjście
zegarowe WORD CLOCK oraz
przez przelotkę dwa wejścia
i dwa wyjścia MIDI. Do tego
wspomniane gniazda FireWire
i USB oraz oczywiste ze względu
na możliwości urządzenia gniazdo
zasilacza. To wszystko jest identyczne jak w poprzednich
2 | 2012
test
interfejsach, nie ma żadnych różnic funkcjonalnych widocznych z zewnątrz.
Wzmocnienie
dwóch wbudowanych
przedwzmacniaczy mikrofonowych regulowane jest cyfrowo – zdalnie z komputera albo bezpośrednio z urządzenia. Wejścia 3 i 4 to symetryczne wejścia
uniwersalne, liniowo-instrumentalne, z przełączaną
impedancją wejściową 10 kOhm albo 470 kOhm i czułością regulowaną dodatkowo płynnie w zakresie 12 dB.
Wejścia 3 – 8 mogą pracować z poziomami -10 dBV, +4
dBu i LoGain, a pełne wysterowanie uzyskuje się odpowiednio dla sygnałów o poziomach: +2 dBV, +13 dBu
i +19 dBu. Z takimi samymi poziomami pracują wyjścia analogowe, przy czym oczywiście trzeci poziom
nazywa się odpowiednio HiGain. Wyjścia 7-8 na stałe
przypisane są do wyjścia słuchawkowego i jeżeli chcemy wykorzystać je w inny sposób, musimy pogodzić się
z faktem, że ta para wyjść jest niesymetryczna.
t
wiedziała. Ściągnięte ze strony
RME sterowniki wyglądały identycznie, miały taką samą nazwę
i strukturę w katalogu, ale były
trochę większe i nowy interfejs
UCX już uwzględniały, choć nigdzie nie było to napisane. Po ściągnięciu właściwych sterowników instalacja odbyła się tak błyskawicznie, że nie zdążyłem
zrobić zrzutów ekranowych, zresztą nie było czego „zrzucać”.
Programu instalacyjnego nie ma, musimy wskazać sterowniki.
Jak wiemy, ważnym elementem sterowników RME jest mikser
TotalMix, który zawsze był mocną stroną interfejsów tej firmy.
Miał jednak wadę – był brzydki. Wraz z nową serią interfejsów
Instalacja nie była taka prosta, bo interfejs jest tak
nowy, że płyta ze sterownikami jeszcze o nim nie
2012 | 2
39
t
test RME Fireface UCX
(Babyface i UFX, a teraz
UCX) TotalMix sporo zyskał, tak na wyglądzie
jak i na funkcjonalności. Teraz jest to jednym
słowem
MASAKRA!
W każdym kanale wejściowym i wyjściowym
mamy pełny „channel
strip” czyli trzypasmowy
korektor z filtrem dolnozaporowym, kompresor/
ekspander oraz wspólny
blok efektowy, składający się z pogłosu i delaya.
Również programowo reguluje się parametry dwóch przedwzmacniaczy mikrofonowych, wraz z regulacją wzmocnienia w skokach co decybel. Tak samo załączamy też zasilanie
Phantom i odwracamy fazę sygnału. Korektor jest w pełni
parametryczny, to znaczy ma regulację dobroci każdego
pasma, a skrajne pasma mogą pracować w trybie półkowym albo pasmowym. Nowością jest możliwość łączenia
kanałów w pary i praca w trybie M/S. Jak widzimy, korektory i kompresory mają swoje „rysuneczki”,
ale są one dość małe
i w zasadzie służą dla
ozdoby. Send efektowy
jest jeden, więc efekt
jest też jakby jeden,
nie można na jeden kanał dać tylko pogłosu,
a na drugi tylko delaya,
ale nie przesadzajmy,
to jest efekt tylko do
odsłuchu podczas nagrań, zresztą jego jakość jest właśnie taka,
„odsłuchowa”. Warto
podkreślić, że interfejs
w pełni współpracuje
40
z ASIO Direct Monitoring, włącznie z regulacją poziomu kanałów,
czyli suwak w Cubase steruje suwakiem w TotalMixie – bardzo
przydatna funkcja. Ważnym elementem nowego miksera jest
sekcja Control Room – z regulacją głośności odsłuchu, wyciszaniem DIM, monofonizacją czy funkcją TalkBack. Tor odsłuchowy
też oczywiście ma korektor i blok dynamiki. TotalMix jest całkowicie programowalny, ma nieograniczoną ilość kroków UNDO i chyba trochę uzależniające byłoby zapisywanie wszystkich
ustawień, włącznie z poziomem wzmocnienia wzmacniaczy
mikrofonowych, dobrze, że nie mam interfejsu RME. Kabli nie
zwija po sesji, to wiemy na pewno. Wejścia o regulowanej czułości mają modną ostatnio funkcję Auto Level, dopasowującą
wzmocnienie poziomu sygnału, i wprawdzie nie planuję z takich wynalazków korzystać, to mogą się kiedyś przydać.
Sterowniki wyglądają identycznie, jak w każdym interfejsie
RME. Mają wszystko, co potrzeba, a przede wszystkim możliwość płynnej zmiany częstotliwości próbkowania – czyli Varispeed. Kto nagrywał filharmonicznych skrzypków do podkładu
nagranego w 440, albo miał do czynienia z akordeonem, wie
do czego się to przydaje. Dodatkiem w sterownikach, związanym z nowym TotalMixem, jest „ptaszek” EQ+D for record,
2 | 2012
test
który umożliwia nagrywanie śladów przez korektor
i blok dynamiki. Trzeba
uważać, bo jakkolwiek słuszne byłoby nagrywanie z filtrem
HPF,
którego
przedw zmacniacz w formie analogowej nie posiada,
to możemy ustawić
mocny kompresor
i korektor w odsłuchu dla wykonawcy,
i przypadkowo tak
nagrać – rzecz nieodwracalna. Minimalny bufor wynosi 64
próbki, i praca z takim buforem na szybkiej maszynie wydaje się być realna. Ciekawą funkcją jest ERRORS, czyli liczenie błędów transmisji USB
czy FireWire, nie w czasie, gdy odtwarzamy albo nagrywamy,
tylko gdy „taśma stoi” – uruchomienie transportu kasuje licznik, dający nam pojęcie o stabilności naszego systemu. Całość
pracuje w oparciu o Hammerfall Audio Core – autorską koncepcję RME współpracy z USB i FireWire, gwarantującą stabilność i niskie opóźnienia. Znajdziemy tu również rozwiązanie
R
E
K
t
zwane Steady
Clock, pozwalające na uzyskanie stabilnego zegara.
Nowością, której nie posiada nawet większy i droższy Fireface
UFX, jest zewnętrzny sterownik. Ładny może nie jest, ale nareszcie możemy obyć się bez kontrolera odsłuchu. Sterownik
ma jedno pokrętło (przyciskane dodatkowo) oraz dwa przyciski. Mój entuzjazm trochę osłabł, gdy okazało się, że funkcje
L
A
M
A
43-200 Pszczyna ul. Wojska Polskiego 23/2
tel. 32 210 40 75, kom 501 011 005
2012 | 2
www.mastersound.pl
41
t
test RME Fireface UCX
pokrętła i przycisków są w zasadzie stałe, i możemy pokrętłem regulować
poziom wyjściowy,
przyciskając
pokrętło
aktywujemy funkcję DIM,
a przycisk RECALL
przywołuje zaprogramowany
poziom
głośności. Programować możemy
ostatni przycisk,
PROG, na przykład
jako funkcja TalkBack.
Dostępny opcjonalnie jest też
większy kontroler, który posiada
dodatkowych sześć programowalnych
przycisków – i to już jest coś, choć z drugiej
strony trzeba dopłacić. Jak już marudzimy, to
kontroler łączy się z interfejsem grubym pięciometrowym kablem i podłączany jest do gniazda przypominającego połączenia S-VHS – trochę to delikatnie wygląda, jak na tak
gruby kabel. Do takiego samego gniazda podłączana jest też
wiązka czterech gniazd MIDI – ten kabel jest jednak cieńszy
i bardziej elastyczny.
Brzmienie przetworników jest takie, jakiego oczekujemy
– całkowicie przezroczyste, nie ma o czym pisać, to samo
dotyczy może i zimnych, ale doskonale i czysto brzmiących
przedwzmacniaczy mikrofonowych. Warto natomiast zwrócić
uwagę na często pomijany, a istotny parametr przetworników,
jakim jest latencja. W Fireface UCX przetworniki analogowocyfrowe mają opóźnienie 14 próbek przy pojedynczych i podwójnych częstotliwościach próbkowania i 11 próbek przy
poczwórnych, przetworniki cyfrowo-analogowe mają opóźnienie 7 próbek. To jest rewelacyjny wynik, warto na niego
zwrócić uwagę, te opóźnienia przecież dodają się do opóźnień związanych z buforem, a większość producentów jakoś
te dane podaje drobnym druczkiem, jeżeli w ogóle. Podczas
zgrań ma to może mniejsze znaczenie, ale podczas nagrań
– kluczowe.
Fireface UCX jest urządzeniem mogącym pracować w trybie
Class Compliant, czyli współpracuje „bez sterowników” z systemami Windows, MacOS i Linux, a także z iPadem, tworząc z tym
ostatnim bardzo ciekawy zestaw. Fireface UCX może też oczywiście pracować w trybie „standalone”, jako mikser czy konwerter formatów cyfrowych. Niestety, w odróżnieniu od większego
modelu UFX nie może nagrywać śladów na nośnik USB.
Zainteresowani wiedzą, czego można się po interfejsach firmy
RME spodziewać, z każdym modelem dostajemy coś nowego,
ciekawego – albo dodatkowe funkcje, albo mniejszy model
w niższej cenie. Stała jest jakość niezmiennie najwyższa, stabilność, niskie opóźnienia, doskonałe sterowniki z wyjątkowym
Varispeedem – co tu dużo pisać, RME to klasa sama w sobie.
Ostatnio nawet możemy decydować, czy chcemy interfejs
FireWire czy USB dopiero po zakupie interfejsu – interfejsy
wyposażone w oba złącza do komunikacji z komputerem, to
42
jednak rzadkość. Ceny są adekwatne do klasy urządzeń – i nie
inaczej jest w przypadku Fireface UCX. To nie jest interfejs
dla początkujących, choć wygląda niepozornie, jednak jego
możliwości wykraczają daleko poza średnie potrzeby średniego studia. W zasadzie trudno sobie wyobrazić, co jeszcze
mogłyby robić interfejsy RME – ale przecież i tak wkrótce
firma znów nas zaskoczy. Fireface UCX nie wymaga
specjalnych rekomendacji, i tak znajdzie sobie
miejsce na rynku. Polecam!
Do testu dostarczył:
Audiostacja
ul. Główna 20A
03-113 Warszawa
tel. (022) 6161398
Internet: www.audiostacja.pl,
www.rme-audio.com
DANE TECHNICZNE
Stosunek sygnału do szumu wejść
111 dB RMS
nieważony, 114 dBA
Dynamika wyjść
111 dB, 114 dBA
Pasmo przenoszenia:
• wejścia:
dla 44.1 kHz (-0.1 dB)
10 Hz – 20.6 kHz
dla 96 kHz (-0.5 dB)
5 Hz – 45,3 kHz
dla 192 kHz (-1 dB)
5 Hz – 90 kHz
• wyjścia:
dla 44.1 kHz (-0.1 dB)
5 Hz – 20,4 kHz
dla 96 kHz (-0.5 dB)
5 Hz – 45 kHz
dla 192 kHz (-1 dB)
5 Hz – 90 kHz
Separacja kanałów
> 110 dB
Wzmocnienie wejść mikrofonowych
0 dB,
+10 do +65 dB
Impedancja wejściowa
mikrofonowe XLR 2 kOhm,
liniowe symetryczne 10 kOhm,
instrumentalne niesymetryczne 470 kOhm
Impedancja wyjściowa
75 Ohm, symetria „servo”
Wejścia/wyjścia
MIC/LINE × 2 [combo XLR/jack],
INPUT × 6, OUTPUT × 8, słuchawkowe,
S/PDIF (IN, OUT) [koaksjalne], ADAT (IN, OUT),
WORD (IN, OUT), MIDI (IN × 2, OUT × 2),
REMOTE, FireWire [FW400], USB
Cena
4999 PLN
PLUSY I MINUSY
stabilność i funkcjonalność sterowników
nowy TotalMix
wysoka jakość brzmienia i wykonania
sterownik odsłuchu
tylko jeden programowalny przycisk w standardowym
sterowniku
2 | 2012

Podobne dokumenty