Kazanie ze Spotkania Młodych 12.07.2014r. Św. Brunon z Kolonii

Transkrypt

Kazanie ze Spotkania Młodych 12.07.2014r. Św. Brunon z Kolonii
Kazanie ze Spotkania Młodych 12.07.2014r.
Św. Brunon z Kolonii.
Duchu Święty który jesteś Panem Światłości, Panem wszelkiego Światła, Ty który jesteś
Światłością niedostępną prosimy abyś zstąpił na nas Duchu Święty od Ojca przez Syna
aby...??? aby to słowo które wypowiem było słowem proroczym, prostym i pokornym abyś
przeze mnie rzucał Jezu Chryste ziarna słowa abyś siał do ziemi ludzkich serc Swoje słowa
miłości, przyjdź Duchu Święty przez Serce Maryi, przyjdź, przyjdź Duchu Święty (modlitwa
w językach). Dzisiaj trzeba prorokować o Jezusie Chrystusie który głosi słowo a Jego słowo
jest jak ziarno pszenicy, Jego słowa są jak ziarenka które są rzucane przez Jego kiedy ...???
słowo Jezus Chrystus to przekazuje nam ziarenka życia, ziarenka miłości. Słowo jest
maleńkie i tak drobne jak ziarenko pszenicy, łatwo je podeptać, łatwo je odrzucić i wzgardzić
nim. Ziarenko jest tak małe że może być z powodzeniem rzucone w ziemie i tam kiedy jest na
odpowiedniej głębokości, kiedy ma wodę, kiedy ziemia jest żyzna ziarenko zaczyna
kiełkować, z ziarenka może wyrosnąć kłos pszeniczny w którym są kolejne ziarenka tych
ziarenek może być wiele, tych ziarenek może być dużo tak dużo że pod wpływem tych
ziarenek kłos ...??? aby się pochylić ku ziemi. Mówię te słowa wprowadzenia żeby nam też
poprzez wyobraźnie pokazać na czym polega wzrost słowa Bożego w naszych sercach, kiedy
jesteśmy jak żyzna ziemia to słowo pod wpływem naszego otwarcia się naszej wiary, naszego
zaufania Panu Bogu, życia w łasce uświęcającej zaczyna kiełkować, życie które jest ukryte w
słowie Bożym zaczyna nas przenikać, zmieniać nasze życie ale kiedy przyjmujemy słowo
potrzebna jest także postawa pokory, z pokorą trzeba przyjąć słowo Pana, to jest słowo które
może nam dać życie wieczne, szatan wie że słowo Boże które dzisiaj także słyszymy na tej
Eucharystii i będziemy słuchać na całym spotkaniu ono może nam dać życie wieczne.
Dlatego zły będzie nam wydziobywał te słowo, będzie nam wykradał to jest jak mówi Pan
Jezus złodziej, jaki złodziej? złodziej słów Bożych, on wykrada to co jest od Boga, co jest
słowem Bożym, co jest ziarenkiem słowa Bożego abyśmy nie byli zbawieni aby słowa Boże
nie wydały w nas owoc aby nasze życie pod wpływem nauczania Pana Jezusa sie nie
zmieniło, największym owocem słuchania słów Bożych jest życie wieczne dlatego mimo że
jest tutaj ciepło jest nas tutaj dużo jesteście zmęczeni, strudzeni to słuchajcie słów życia, słów
miłości, słów które Pan Bóg daje, nie lekceważcie ich, przyjmijcie je, przyjmijcie nauczanie
samego Pana, kiedy Pan głosi Swoje słowo przez kapłanów trzeba słuchać z o wiele
większym skupieniem niż słowa nie wiem prezydenta czy jakiejś gwiazdy mediów czy
muzyki, to są słowa które dają życie. Żaden człowiek który mówi pięknie ale nie mówi w
imieniu Pana nie przemieni nas to jego nauczanie to jego słowo ale słowo życia może nas
uratować i zbawić. Był taki człowiek Święty Brunon z Kolonii który słuchał bardziej słów
Bożych, który kiedy był młodzieńcem kiedy był młodym człowiekiem on żył w XI w. Kolonii
to były trudne czasy to był czas też kiedy było średniowiecze on słuchał z uwagą słów Pana i
te słowa które słyszał zaowocowały w nim tym że zapragnął służyć Bogu, zapragnął być
kapłanem, zapragnął służyć Bogu i po kilku latach od tego jak usłyszał słowa życia został
kapłanem i w kościele można powiedzieć takim językiem światowym zrobił wręcz zawrotną
karierę bo stał się w ciągu niewielu lat ...??? Kanclerzem na terenie swojej diecezji czyli
prawą ręką Biskupa, wcześniej był Kanonikiem, był Teologiem nauczycielem wiary ale był
człowiekiem który ciągle pragnął Pana, który wiedział że te godności kościelne które miał że
one nie przynoszą mu szczęścia i postanowił założyć zakon pustelniczy który od miejsca w
którym założył pustelnie nazywał się Kartuzi, jeden z najsurowszych zakonów
chrześcijaństwa, pustelniczy zakon którego życie polega na pokucie, na głębokim milczeniu,
na życiu w samotności, na tym żeby wiele modlić się za siebie za kościół i za cały świat. Jest
taki piękny film 'Wielka cisza' może niektórzy z was oglądali ten film i wielka cisza która
mówi o życiu Kartuzów o życiu tych duchowych synów Świętego Brunona, w Polsce nie ma
klasztorów kartuzów są we Francji, w Niemczech, we Włoszech. W tym filmie o którym
mówię są pokazane właśnie sceny z życia tych Mnichów i rzeczywiście te życie które
prowadzą jest bardzo inne od tego życia które jest na zewnątrz ich klasztorów, życie które
...??? jest Pan i tacy ludzie i właśnie tacy pustelnicy kartuzi są znakiem dla świata, tam jest
taka piękna scena zachęcam żebyście film obejrzeli mimo że trwa trzy godziny i wymaga
dużo takiej cierpliwości i pokory bo tam nie ma takich scen ...??? i sensacyjnych ale tam jest
taka scena na końcu tego filmu pokazana jest scena wypowiedź pewnego mnicha pustelnika
kartuza który całe życie spędził tam w Wielkiej Kartuzji w tym klasztorze pustelniczym jako
właśnie mnich, on był niewidomy był niewidomy i mówi takie słowa które miały być takim
pewnym motto tego podsumowującym ten cały film bo przez cały film to właściwie tam nic
nikt nie mówił tylko były czasami takie jakieś modlitwy, jakieś wspólne przekazywane przez
no właśnie w ...???pokazywane, modlitwy wspólne Brewiarzowe, Eucharystia i ten ojciec ten
mnich wymówił takie słowa że on dziękuje Panu Bogu że jest niewidomy, że on wie że to
wszystko jest dla ...??? dla oświecenia że on ofiaruje to cierpienie za tych którzy żyją w
świecie aby poznali Jezusa, że on jest szczęśliwy będąc w tym klasztorze, on jest szczęśliwy
że tutaj mógł stracić w cudzysłowie "swoje życie dla Pana Boga" i że mówi że straszne jest to
że właśnie wielu ludzi utraciło wiarę w Pana, że wielu żyje tak jakby Boga nie było, jeszcze
przed wypowiedzią tego mnicha było pokazane jeszcze przed klasztorem taka droga i te
samochody które jeżdżą jako znak że ludzie pędzą w ciemność, ciągle gdzieś pędzą, ciągle
gdzieś obok są światłości i potem znowu ta scena tego mnicha który mówi pragnę przekazać
tym którzy będą oglądali, słuchali też takie słowa takie orędzie, taki przekaz żeby powrócili
do Pana Boga żeby na nowo Go odkryli, że w Nim jest szczęście i życie, że w Nim jest droga
do wieczności, że on tą drogę do wieczności odkrył i wierzy że już niedługo Pan Bóg go
powoła do tego żeby poszedł tam gdzie jest przez całe życie że tam tak pragnął być, on nie
żałuje swojego życia, najbardziej wzruszające było to że on po tylu latach niewidomy, nie
żałuje swojego życia które spędził w najsurowszym klasztorze chrześcijaństwa, to jest
wspaniałe. Dlatego mówię te słowa żeby też pokazać nam żebyśmy tak żyli żebyśmy na
końcu naszych dni mogli powiedzieć "nie zmarnowałam swojego życia, jestem zadowolony
ze swojego życia a wtedy będę zadowolony kiedy moje życie będę z Bogiem spędzał
przeżywał właściwie je, będzie przeniknięte Duchem Bożym, słowem Bożym, Ewangelią,
Eucharystią to będzie moje życie udane, szczęśliwe, dobre, które wyda owoc dobrych
czynów, dobra. Jesteście w większości z was młodzi dlatego te nauczanie jest dla was
młodych abyście nie przeżyli swego życia w taki sposób aby je zmarnować, abyście nie byli
taką ziemią skalistą o której mówi Pan dzisiaj, ciernistą albo jeszcze gorszą ziemią ubitą czyli
taką drogą. I tak wiemy że kiedy jest przypuśćmy taka droga w lesie kiedy wielu ludzi przez
nią przechodzi to ona jest ubita twarda tam nic nie rośnie, tylko piach jest kamienie, kiedy
będziesz dzisiaj słuchał tych słów Bożych i przez całe spotkanie i w przyszłości nie bądź taką
ziemią a będziesz taka ziemią jeżeli nie będziesz wierny Panu a jeżeli nie będziesz chciał iść
za Jezusem, jeżeli Jezus nie będzie twoja miłością, twoim wszystkim to będziesz taka ziemia
ubitą, oby nikt z nas nie był taką ziemią. Na końcu świadectwo pewnego młodego chłopaka,
który ma 27 lat, Tomka, publiczne świadectwo które złożył, które również z tego powodu ja
mogę też publicznie wam przekazać, nawrócił się do Pana, on opowiadał historię swojego
nawrócenia zaczęło się od tego że słuchał radia pewnego katolickiego i przez przypadek
zupełnie bo jego mama słuchała to radio, on nie chciał słuchać tego radia ale nie mógł
nastawić na inne radio jakieś były kłopoty i słuchał przypadkiem w cudzysłowie to radio i
było również tam nauczanie na temat słowa Bożego Krąg Biblijny i często słuchał tego Kręgu
Biblijnego tak mimochodem a wcześniej jak opowiadał przez wiele lat był zbuntowany na
Boga, jego mama go samotnie wychowywała, na początku swojego młodego życia wszedł na
złą drogę, sam mówił że słuchał muzyki metalowej sam był też członkiem zespołu jednego
potem drugiego i tak następnych zespołów które grały bardzo mocną muzykę. Sam mówi nie
za bardzo wierzył w te słowa które były tam przekazywane, podobała mu się ta sama muzyka,
w pewnym sensie ...???która jemu się podobała dla wielu była zła, grał na perkusji i mówi to
były ...??? Boże ta muzyka, ta perkusja, fascynowało go to, jeszcze mówił że brał narkotyki
sprzedawał ...??? inne też nie będę mówił co, mówił że ...??? to było jego życie ale czuł że to
życie jest złe, czuł że jest puste, że się jest wypalonym mimo że przez wiele lat zajmował się
tym, mimo że przez wiele lat żył tak jak mu się podobało. Raz zdarzyło się że przypadkiem
kiedy szedł przez ulice przechodził to zobaczył też grupę pielgrzymów którzy szli do
Częstochowy na Jasna Górę i zobaczył tam byłego swojego kolegę który też kiedyś grał
ciężką muzykę, który prawie że był satanistą i był złym człowiekiem a widział go kiedy szedł
w tej grupie pielgrzymkowej zaczął z nim rozmawiać i ten mówi że nawrócił się do Pana, że
jest szczęśliwy że jest z Jezusem, że idzie teraz w tej pielgrzymce żeby odpokutować za swoje
grzechy za wszystkie swoje złe rzeczy które zrobił innym też, wiele krzywd uczynił,
rodzicom, swoim nawet przyjaciołom, mówi że teraz chce pokutować. On był w wielkim
takim szoku, takim wstrząsie a sam mówi że przez wiele lat też przeklinał Boga bluźnił,
nienawidził kościoła, ...???kiedy szedł koło kościoła to bluźnił wobec tych którzy wychodzili
z kościoła przeklinał Boga, pluł na tych którzy wychodzili z kościoła, na kapłanów, był pełen
zła był też poprostu zniewolony. I mówił że raz kiedy poczuł że pragnie Boga że pragnie
nowego życia to ten się jego kolega nawrócił, spotkał i nawracał też taką znajoma która
zaprosiła go na spotkanie modlitewne, która powiedziała mu o Panu Jezusie, która
powiedziała mu o tym że wielu ludzi takich jak on jest w tej grupie na tych spotkaniach
którzy teraz wielbią Pana Jezusa a wcześniej Go przeklinali i on nie chciał iść ale poczuł że
musi ...??? że może jednak te życie jego stanie się inne, że ...??? jeszcze tak naprawdę tego
życia które było takie właśnie na wszystko sobie pozwalał. Także ...??? kiedy grał tą muzykę
był taki klub w którym tam grali ludzie tą złą muzykę i tam wszystkie złe rzeczy robili jakie
mogą robić i on mówił że był odpowiedzialny za to zło i czuł że to zmieni czuł że ...??? i
poszedł na to spotkanie, było piękne spotkanie uwielbienia Pana i tam powiedział mu ten
kolega którego znowu spotkał: idź do spowiedzi, musisz się wyspowiadać, nie ma innej drogi,
musisz to wszystko wyrzucić wypluć, wyrzec się zła nienawiści ...???itd. Mówi że poczuł że
ma tam iść, poczuł pokój w sercu, odrzucił lęk, kiedy poszedł na spowiedź kiedy mówił o
tych swoich wszystkich strasznych rzeczach które zrobił to kapłan mówił mu o Bożym
Miłosierdziu tak zwyczajnie, kiedy mówił i zamknął oczy a kapłan mówił dalej to poczuł
obecność Pana Jezusa i zobaczył Pana Jezusa, zobaczył Pana Jezusa Jego twarz Jego oblicze
który mówił do niego: 'przebaczam ci wszystkie grzechy, odkupiłem cię, kocham ciebie Mój
synu, widzisz Moje Oblicze Ono jest Obliczem które okazuje tobie abyś wrócił do Mnie, nie
bój się'. Od tej pory przestał słuchać tej muzyki, sprzedał tą perkusje i jest na drodze do
właśnie do Pana, oczywiście mówi że nie jest to łatwe ale jest to droga właśnie która
prowadzi do życia i powie że teraz często słucha słowa ...??? wyłapuje te ziarenka słowa że
karmi się słowem, że kiedyś gardził słowem, lekceważył, jak gdzieś tam słyszał Pismo
Święte, ktoś mówił słowa Pisma Świętego, homilie, kazania to poprostu uważał że to jest
jedna wielka głupota a teraz każdym słowem się karmi. I na końcu jeden z mnichów
pustelników który bardzo ...???Pismo Święte i często je czytał raz miał takie widzenie że
kiedy czytał Pismo Święte ...??? z miłością to szatan który był na zewnątrz jego pustelni nie
mógł wejść do środka, nie mógł już wejść szukał tylko ujścia ...???atakować ale kiedy
przestał czytać Pismo Święte to zły wszedł do środka więc znowu zaczął czytać Pismo Święte
i zły duch musiał uciec z ...??? aż w końcu te czytanie Pisma Świętego ...??? spowodowało to
że zupełnie zły duch uciekł a więc wielkich pustelników którzy mówią takie słowa ...??? że
chrześcijanin który przez trzy dni nie karmi sie słowem Bożym jest podatny na wszystkie
pokusy i ataki złego ducha i ulegnie złemu duchowi dlatego jeżeli my chcemy być wierni
Panu to każdego dnia słuchaj jedno słowo życia choćby jedno zdanie, macie komórki w
większości właściwie chyba wszyscy to ściągajcie sobie z każdego dnia fragment Pisma
Świętego, fragment Ewangelii, jedno zdanie choćby i kiedy obudzisz się przeczytaj sobie
słowo na ten dzień, wieczorem na następny dzień już będziesz pod wpływem Jezusa
Chrystusa, już zły duch nie będzie mógł do ciebie dojść, Pan będzie naprawdę Królem
twojego serca, Królem miłości, Królem życia., wiemy że z kim przestajemy tym sie stajemy
że słuchamy Jezusa jesteśmy z Nim będziemy się stawali coraz bardziej do Niego podobni,
słuchaj Jezusa będziesz taki jak Święty Brunon który był Świętym właśnie, kto słucha Jezusa
stanie sie Świętym i pójdzie tam gdzie są Święci, Pan sieje słowo wyłapuj ...??? karm się tym
słowem.

Podobne dokumenty