Kobieta Mężczyzna pośladków

Transkrypt

Kobieta Mężczyzna pośladków
Sygn. akt IV K 273/13
UZASADNIENIE
Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie Sąd ustalił następujący stan faktyczny.
J. H. (1) po śmierci żony wyprowadził się z miejscowości W.. W 2006 roku zamieszkał w domu należącym do jego
siostrzenicy, w swoich rodzinnych stronach, tj. w miejscowości H.. W styczniu 2007 roku poznał S. N. (1). Początkowo
była to niezobowiązująca znajomość. Z uwagi jednak na problemy osobiste S. N. przeprowadziła się do J. H.. Od
tego czasu byli parą. S. N. pracowała jako sprzątaczka. Z uwagi jednak na pogłębiającą się chorobę alkoholową
porzuciła pracę. Alkohol spożywała codziennie. W stanie upojenia stawała się agresywna, wyzywała J. H.. Dochodziło
do rękoczynów, co nasilało sytuacje konfliktowe. W dniu 14 grudnia 2012 roku S. N. po raz kolejny wyprowadziła się.
Powróciła jednak do miejscowości H. w połowie stycznia 2013 roku.
(wyjaśnienia J. H. – k. 32-33, 56-60, 122, 218-219, 297-298v, eksperyment procesowy – k. 50-52, zeznania S. S. (1)
– k. 83-84)
W dniu 11 lutego 2013 roku S. N. spożywała alkohol. Po raz kolejny dochodziło na tym podłożu do konfliktu z J. H..
Mężczyzna w wyniku kłótni wyprowadził pijaną kobietę na zewnątrz budynku. Tam obrzucił ją śniegiem i pozostawił.
Kobieta powróciła do domu i zasnęła w ubraniu na łóżku. W nocy próbowała wychodzić do toalety jednak z uwagi
na silne odurzenie alkoholem przewracała się. J. H. pomagał jej wrócić do łóżka. Oskarżony w pewnym momencie
poczuł odór fekaliów. Nie budził jednak pokrzywdzonej. Rano z uwagi na uciążliwość fetoru próbował nakłonić S.
N. by zmieniła wybrudzone ekskrementami ubranie i umyła się. Kobieta pozostająca jeszcze pod wpływem alkoholu
nie podejmowała takich czynności. Wówczas J. H. użył siły. Zaciągnął kobietę do sąsiadującego pomieszczenia. Zdjął
z niej brudne ubranie i spali w piecu. Zdenerwowany oporem pokrzywdzonej zadawał jej ciosy w twarz i kopał ją.
Uderzał także S. N. kawałkiem drewna w okolice pośladków i nóg. Ponieważ kobieta zwracała się do oskarżonego w
sposób wulgarny popchnął ją na zamknięte drzwi. Pokrzywdzona w wyniku uderzenia o drzwi osunęła się na podłogę.
Leżała twarzą w stronę podłoża. J. H. nie udzielił jej pomocy. Ubrał się i opuścił dom pozostawiając kobietę leżącą.
Pojechał, jak wcześniej planował, m.in. na targ w S.. Do miejsca zamieszkania powrócił około godziny 13:00. Wówczas
zastał S. N. nadal leżącą twarzą w dół, jak uprzednio. Sprawdził czy kobieta ma puls. Zauważył, że ciało pokrzywdzonej
jest zimne zadzwonił, więc na Policję. W rozmowie z dyspozytorem powiadomił o zgonie S. N. twierdząc, że „zmarła
z uduszenia się…”. Przybyły na miejsce lekarz J. P. stwierdziła zgon S. N..
(wyjaśnienia J. H. – k. 32-33, 56-60, 122, 218-219, 297-298v, eksperyment procesowy – k. 50-52, płyta z zapisem
nagrania zgłoszenia zgonu S. N. (1) - k.179, protokół z odtworzenia zapisu nagrania zgłoszenia zgonu - k.180-181,
stwierdzenie zgonu przez lekarza - k.19, protokół oględzin rzeczy – k. 180-181)
W wyniku ciosów zadanych przez J. H. pokrzywdzona doznała obrażeń w postaci rozległych podbiegnięć krwawych
i miejscowo obrzęków twarzy, wylewów krwawych w tkance podskórnej głowy i prawym mięśniu skroniowym (z
krwiakiem podczepcowym po prawej stronie); wylewów krwawych w zakresie śluzówki przedsionka jamy ustnej,
jak również wylewów krwawych wzdłuż włókien mięśnia mostkowo - obojczykowe - sutkowego prawego; licznych
podbiegnięć krwawych (które pokrywały znaczne powierzchnie ciała) tułowia oraz kończyn z korespondującymi z
nimi wylewami krwawymi w tkankach miękkich i rozwłóknienia mięśni w zakresie lewego pośladka oraz prawego
uda z obfitym nacieczeniem tych okolic; drobnych pęknięć błony śluzowej warg sromowych większych oraz wylewów
krwawych w ich tkance podskórnej (obfitszych po lewej stronie) oraz wylewów krwawych w więzadle szerokim macicy
po lewej stronie;
(protokół i opinia z sekcji zwłok S. N. (1) - k. 103-147, opinia uzupełniająca z zakresu medycyny sądowej - k. 202-205,
214)
Jak wynika z opinii sądowo psychiatryczno-psychologicznych J. H. nie jest osobą chorą psychicznie ani upośledzoną
umysłowo. Stwierdzono łagodne zaburzenia funkcji poznawczych na podłożu organicznego uszkodzenia mózgu. Biegli
uznali, iż w czasie zarzucanego mu czynu oskarżony miał zachowaną zdolność do rozpoznania ich znaczenia a jego
zdolność do pokierowania swoim postępowaniem była ograniczona w stopniu nieznacznym.
(opinia psychiatryczno-psychologiczna dot. podejrzanego - k. 168-176, opinia uzupełniająca biegłego psychiatry - k.
230, opinia sądowa-psychiatryczno-psychologiczna - k. 263-264)
Zgodnie z treścią opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej dołączonej do akt sprawy w dniu 20 stycznia 2014
roku zachowanie pokrzywdzonej mogło stanowić współprzyczynę wystąpienia przedmiotowego czynu.
(opinia sądowa-psychiatryczno-psychologiczna – k. 311-316)
J. H. nie był uprzednio karany.
(dane o niekaralności podejrzanego - k.223)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wyżej wskazane dowody.
W trakcie postępowania przygotowawczego J. H. (1) wyjaśnił, że S. N. (1) poznał w styczniu 2007 roku. Opisał przebieg
znajomości. Ostatecznie zamieszkali razem w miejscowości H.. Zdaniem oskarżonego S. N. była alkoholiczką. Potrafiła
pić w samotności. Pod wpływem alkoholu stawała się agresywna, wszczynała awantury. Podał, że wielokrotnie był
przez nią wyzywany. Rzucała w jego kierunku sprzętem domowym. Podkreślił, że przeżył 6 lat „w piekle związku” z
pokrzywdzoną, ale był do niej przywiązany. Przyznał, że pobił pokrzywdzoną. Wyjaśnił, że w nocy z 11 na 12 lutego
2013 roku, gdy spał w domu w H., poczuł woń fekaliów. Zauważył, że S. N. (1) pod wpływem alkoholu wybrudziła swoje
ubranie. Obudził pokrzywdzoną prosząc, by zmieniła ubranie i umyła się. Ponieważ nie chciała tego zrobić, użył wobec
niej siły. Zdjął z niej brudne ubranie i spalił w piecu. Uderzył pokrzywdzoną w twarz otwartą dłonią. Nie przewróciła
się wówczas, chwiała się. Bił ją także w trakcie mycia po nogach i pośladkach kawałkiem drewna. Było to kilka ciosów.
Kilka też razy kopnął ją. Był bardzo zdenerwowany. Wyjaśnił, że sytuacja doprowadziła do kumulacji złych emocji.
Dodał, że pokrzywdzona wychodziła w międzyczasie do toalety znajdującej się poza budynkiem mieszkalnym. Po
drodze przewracała się na śniegu pozostawiając wyraźne ślady nieczystości. Nie był w stanie powiedzieć ile razy uderzył
S. N.. Przyznał, że poza uderzeniami popychał ją. Po tym, gdy pokrzywdzona umyła się nastąpiła kolejna szarpanina.
Wówczas popchnął ją na zamknięte drzwi. S. N. przewróciła się. Dodał, że słyszał „pijackie rzężenie”, ale nie podnosił
jej. Wcześniej nie słyszał, aby wydawała z siebie takie dźwięki. Myślał, że „wstanie i sobie pójdzie”. Gdy leżała twarzą w
dół w sieni ubrał się i pojechał na targ w miejscowości S.. Było to około godziny 9:30. Opisał wydarzenia, gdy przebywał
poza domem. Do miejsca zamieszkania wrócił około godziny 13:00. Wówczas S. N. leżała w takiej samej pozycji w
miejscu, w którym ją zostawił. Ciało było zimne. Nie wyczuwał pulsu. Wezwał, więc Policję. Dodał, że do konfliktu
doszło już w dniu 11 lutego 2013 roku. S. N. wyzywała go, atakował. Na ataki odpowiadał, bronił się. Ostatecznie
wyrzucił ją na zewnątrz domu. Gdy wróciła po pewnym czasie od razu położyła się spać.
(wyjaśnienia – k. 32-33 eksperyment – k. 50-52, wyjaśnienia – k. 56-60, 122, 218-219)
Przed Sądem na rozprawie w dniu 9 grudnia 2013 roku J. H. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
Potwierdził uprzednio złożone wyjaśnienia.
(wyjaśnienia – k. 297-298v)
Sąd zważył, co następuje:
Bez wątpienia, w ocenie Sądu, w godzinach porannych w dniu 12 lutego 2013 roku doszło do konfliktu pomiędzy J.
H. i S. N.. Fakt ten potwierdza oskarżony w swoich wyjaśnieniach. Nie budzi wątpliwości również fakt, iż kłótnia ta
miała charakter dynamiczny, doszło do użycia przez oskarżonego przemocy. Wynika to jednoznacznie z relacji J. H.
oraz z oględzin zwłok pokrzywdzonej. Również nie ma wątpliwości co do faktu, iż zgon S. N. ma bezpośredni związek
z zachowaniem oskarżonego. Jednoznacznie potwierdza to materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w postaci
oględzin i sekcji zwłok przeprowadzonych w dniu 14 lutego 2013 roku.
Dokonując rekonstrukcji przebiegu zdarzenia Sąd opierał się głównie na relacji J. H., który dokładnie opisał nie tylko
przebieg wydarzeń, ale także swoją w nich rolę. Pomimo świadomości grożących mu konsekwencji oskarżony przyznał
się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Nie umniejszał swojej odpowiedzialności przedstawiając przy tym kontekst
relacji z pokrzywdzoną. Poszczególne podawane przez niego fakty układają się w logiczną i życiowo uzasadnioną
całość.
S. S. (1), brat pokrzywdzonej podał, iż S. N. nie wspominała, że jest niewłaściwie traktowana przez oskarżonego.
Nie widział u niej obrażeń wynikających z pobicia. Sytuacja zmieniła się od lata 2012 roku, kiedy wzajemne relacje
pomiędzy pokrzywdzoną a oskarżonym zaczęły się psuć. Zeznał, że widział podbite oko u siostry. Mówiła mu wówczas,
że J. H. uderzył ją. Nie podawała szczegółów zajścia. Podobna sytuacja miała miejsce w grudniu 2012 roku. S. N. miała
wówczas zasinienia ręki. Wyjaśniła wówczas bratu, że oskarżony uderzył ją łopatą, ponieważ nie chciała odśnieżać
posesji.
(zeznania S. S. – k. 12-13, 83-84, 299-299v)
W ocenie Sądu, zeznania powyższego świadka zasługują w pełni na danie im wiary, albowiem, są one logiczne, spójne,
konsekwentne. Pozostają w polu widzenia Sądu nie zawsze właściwe relacje świadka z pokrzywdzoną. Okoliczność
ta nie ma wpływu na wartość jego zeznań, ponieważ pozostają one spójne z zeznaniami pozostałych świadków, w
szczególności M. D. (1) i M. N. (1).
Także treść zeznań K. N. (1) w ocenie Sądu zasługują na obdarzenie walorem wiarygodności. K. N., syn pokrzywdzonej
zeznał, że matka wspominała zachowaniu oskarżonego. Mówiła, że J. H. bił ją. Nie widział wyraźnych obrażeń na ciele
pokrzywdzonej. Potwierdził jej uzależnienie od alkoholu. W swoich zeznaniach świadek był konsekwentny. Pomimo
emocjonalnego zaangażowania w niniejsze postępowanie, dotyczące śmierci jego matki, świadek potrafił zachować
obiektywizm skupiając się na przedstawianiu faktów.
(zeznania K. N. – k. 16, 299v-300)
M. D. (1), zeznała, że jest sąsiadką J. H.. Wskazała, że w dniu 11 lutego 2013 roku widziała oskarżonego, który rzucał
śnieg na leżącą pokrzywdzoną. Wówczas miała ona wyraźnie czerwoną twarz. Na temat tego wydarzenia rozmawiała
z oskarżonym w dniu 14 lutego 2013 roku. Powiedział jej wówczas, że S. N. leżała w śniegu a on ją wciągnął do domu.
Mówił, że „obił” ją, stąd zaczerwienienia na twarzy.
(zeznania M. D. – k. 80-81, 300)
Świadek M. D. przedstawiła znane jej okoliczności w sposób konsekwentny, jej zeznania korespondują z innymi
dowodami, a zwłaszcza oskarżonego, który przyznał, że obsypywał śniegiem pokrzywdzoną w dniu poprzedzającym
jej zgon. Zeznania M. D. są wyczerpujące, jasne, szczegółowe, pełne, jednoznaczne.
B. M. (1), córka pokrzywdzonej potwierdziła chorobę alkoholową matki. Z relacji rodziny dowiedziała się o aktach
przemocy w związku S. N. i J. H.. Wskazała na agresywne zachowanie matki, gdy była w stanie upojenia alkoholowego.
(zeznania B. M. – k. 125-127, 300v-301)
W ocenie Sądu zeznania powyższego świadka zasługują w pełni na danie im wiary, albowiem, są one logiczne, spójne,
konsekwentne. Świadek zeznawał pewnie, spontanicznie i szczegółowo opisywał znane jej fakty.
M. N. (1), córka S. N., opisała jej relacje z matką. Zeznała, że matka była uzależniona od alkoholu. Nie skarżyła się
na zachowanie oskarżonego. Mówiła, że musi utrzymać dwa domu, tj. brata i J. H.. M. N. dodała, że w grudniu 2012
roku oskarżony uderzył S. N. ponieważ nie chciała odśnieżać. Po tym wydarzeniu matka przeprowadziła się do S. S..
Po pewnym czasie jednak wróciła do miejscowości H.. Świadek zeznał, że S. N. zawsze chwaliła J. H. ale od lata 2012
roku mówiła, że przestał się starać.
(zeznania M. N. – k. 128-131, 301-301v)
Zeznaniom powyższym Sąd dał w pełni wiarę. Są one spójne, logiczne i konsekwentne, brak też jakichkolwiek
powodów, które mogłyby świadczyć o stronniczości czy braku obiektywizmu świadka.
Nie sposób też podważać wiarygodności sporządzonej na potrzeby prowadzonego postępowania opinii biegłych
z zakresu badań toksycznych oraz sądowo-psychiatryczno-psychologicznych. Ich kompletność, spójność oraz
logiczność każe je traktować w kategoriach wartościowego i w pełni przydatnego dowodu. Opinie są poparte fachową
wiedzą, w sposób jasny odpowiadają na przedstawione pytania i nie zawierają wewnętrznych sprzeczności, dlatego
też Sąd obdarzył je w pełni przymiotem wiarygodnych.
Za w pełni wiarygodne – z uwagi na swą formę i treść – Sąd uznał zgromadzone w sprawie i powołane wyżej dowody
z dokumentów, tj. protokół oględzin miejsca znalezienia zwłok S. N. (1) - k.3-5, protokół oględzin zwłok z udziałem
biegłego lekarza - k.20-23, protokół badania trzeźwości J. H. (1) - k.25, płyta z monitoringu z dnia 12 lutego 2013 r.
- k.39, protokół eksperymentu procesowego - k.50-51, płyta z zapisem eksperymentu procesowego - k.52, protokół
oględzin telefonu zmarłej S. N. (1) - k.74-76, dane o podejrzanym J. H. (1) - k.88, protokół oględzin zapisu monitoringu
z dnia 12 lutego 2013 r. - k.89-93, dokumentacja fot. z oględzin miejsca znalezienia zwłok - k.142-143, protokół analizy
toksykologicznej próbki krwi S. N. - k.161-164, kserokopia legitymacji Związku (...) - k.295. Ich autentyczności i
prawdziwości treści w nich zawartych nie kwestionowała w szczególności żadna ze stron, a i Sąd nie znalazł podstaw,
by uczynić to z urzędu.
Zeznania pozostałych świadków, tj. I. P. - k.34-35, K. B. - k.40-41, E. H. - k.42-43, K. C. - k.44-45, T. K. - k.46-47, M.
D. (3) - k.77, H. L. - k.78, W. K. - k.79, A. H. - k.82, W. N. - k.86, C. H. - k.137, E. K. - k.138 nie wniosły praktycznie
żadnych istotnych szczegółów do sprawy.
Omówione powyżej dowody dają pełny obraz zdarzenia, zgodny z zasadami wiedzy ogólnej, jak również z
podstawowymi zasadami doświadczenia życiowego. Dysponując tak zgromadzonym materiałem dowodowym Sąd
zyskał pełne przekonanie co do okoliczności popełnienia przedmiotowego czynu. Oczywisty w ocenie Sądu jest sam
fakt jego popełnienia, istnieją wystarczające podstawy, aby jego popełnienie przypisać oskarżonemu, wyjaśnione
zostały także elementy przedmiotowe i podmiotowe rzutujące na ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu.
Na podstawie tak poczynionych ustaleń Sąd nie miał też wątpliwości co do winy oskarżonego. Wskazują na to
dotychczas zgromadzone dowody uzyskane w niniejszej sprawie ze źródeł osobowych jak i pozaosobowych. Zeznania
świadków i inne dowody w sposób logiczny i spójny tworzą obraz tego przestępstwa.
Z powyższego, prawidłowo ustalonego w oparciu o całokształt materiału dowodowego, stanu faktycznego, wynika
bowiem ewidentnie, że oskarżony w dniach 11 i 12 lutego 2013 roku w miejscowości H., pow. (...), woj. (...),
przewidując możliwość spowodowania u pokrzywdzonej S. N. (1) ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i godząc się na
to, co najmniej kilkanaście razy uderzył ją ręką w twarz oraz drewnianym polanem w okolice pośladków i ud,
jak również kopał po ciele oraz popchnął na zamknięte drzwi, powodując upadek na podłogę sieni, w następstwie
czego pokrzywdzona doznała licznych urazów przy czym powyższe obrażenia spowodowały utratę krwi krążącej do
uszkodzonych tkanek, zarówno podskórnej, jak i mięśniowej, co z kolei doprowadziło do niewydolności krążenia i
stanu zdrowia pokrzywdzonej odpowiadającego pojęciu „choroby realnie zagrażającej życiu", zaś w konsekwencji - do
zgonu S. N. (1) w dniu 12 lutego 2013 roku, które to następstwo podejrzany mógł przewidzieć,
Sąd podzielił powoływany przez oskarżyciela publicznego pogląd, iż dla przypisania popełnienia przestępstwa
określonego dyspozycją art. 156 § 3 k.k. nie jest konieczne, by zachowanie sprawcy było jedyną przyczyną śmierci
pobitej osoby. Konieczne jest natomiast ustalenie związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem sprawcy, a co
najmniej jedną z przyczyn zgonu ofiary.1
Jak wynika z opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej dołączonej do akt sprawy w dniu 22 marca 2013 roku
wielokrotne urazy zadane pokrzywdzonej narzędziem tępym i twardym powodowały postępująca utratę krwi krążącej
do uszkodzonych tkanek zarówno podskórnej jak i mięśniowej, czym w sposób bezsporny obciążały układ krążenia
co mogło być przyczyną śmierci S. N..
J. H. zadając ciosy ręką, kopiąc oraz uderzając kawałkiem drewna wielokrotnie, z duża intensywnością i kierują
je w różne części ciała ofiary, co najmniej przewidywał możliwość spowodowania ciężkich obrażeń ciała i godziła
się na to. Celem jego działania nie było spowodowanie śmierci, o czym świadczy zaprzestanie ataku po utracie
przez bitą przytomności, a także zadawanie najbardziej dotkliwych ciosów (drewnianym polanem) w okolice nóg i
pośladków. Możliwość spowodowania śmierci przewidywał. Nie jest upośledzony umysłowo i zdaje sobie sprawę, że
każdy intensywny uraz wielu części ciała może spowodować śmierć. Miał wszakże świadomość, że pokrzywdzona jest
osobą leczącą się kardiologicznie i osłabioną chorobą alkoholową.
W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że J. H. spowodował uszczerbek na zdrowiu, będący chorobą realnie zagrażającą
życiu, w następstwie czego S. N. zmarła. Wypełnił, więc swoim zachowaniem wszystkie znamiona przestępstwa
określonego dyspozycją art. 156 § 3 k.k.
Przy wymiarze kar Sąd kierował się dyrektywami określonymi z art. 53 § 1 i 2 k.k., a w szczególności stopniem winy i
społecznej szkodliwości czynów. Zgodnie z art. 115 § 2 k.k. przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu należy
brać pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiar wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności
popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postacie zamiaru, motywacje sprawcy,
rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Sąd rozważał także charakter sprawcy i jego warunki
osobiste, jak również przeanalizował dotychczasowy sposób życia oskarżonego. Sąd miał na względzie zarówno
okoliczności obciążające, jak i okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonego.
Na wymiar kary miał wpływ wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego. Swoim
zachowaniem godził on w podstawowe i najważniejsze dobra osobiste człowieka, jakimi są zdrowie i życie. Dobra te
zasługują na szczególną ochronę. Ponadto duże są rozmiary wyrządzonej szkody, albowiem pokrzywdzona zmarła.
Okolicznością obciążającą oskarżonego jest także jego zachowanie po popełnieniu przestępstwa: pomimo możliwości
nie udzielił on pomocy pokrzywdzonej i nie zawiadomił pogotowia ratunkowego.
Jako okoliczność łagodzącą Sąd potraktował postawa sprawcy, który przyznał się popełnienia zarzucanego mu czynu
i wyraził żal. Nie bez znaczenia jest także incydentalny charakter zdarzenia. J. H. nie był uprzednio karany. Zauważyć
także należy, iż sprawca działał w sposób nagły, a nieprzemyślany. Również wiek sprawcy stanowi okoliczność
łagodzącą.
Przede wszystkim jednak przytoczyć należy ustalenia wspomnianej wyżej opinii sądowo-psychiatrycznopsychologicznej zgodnie, z którą alkohol u S. N. powodował nasilenie agresji fizycznej, słownej i pośredniej,
powodował mniejsze zainteresowanie sprawami bytowymi, własnym wyglądem. Powyższe potwierdziła córka B.
M. zeznając, że u matki będącej pod wpływem alkoholu pojawiała się bardzo duża agresja, rzucała wszystkim, co
miała pod ręką. Takie zachowania miały miejsce bardzo często. Matka była karana za napaść na swego męża. Te
zachowania agresywne nie zmieniły się z wiekiem. Nadto alkohol stanowił często źródło napięć między oskarżonym a
jego konkubiną. Nie decydował się jednak zakończyć tego związku kontynuując go, mimo potencjalnych możliwości
zakończenia go. Zdaniem biegłych można przyjąć, że pewne cechy osób, ich zachowanie mają wpływ na zwiększenie
prawdopodobieństwa stania się ofiarą. Sąd biorąc powyższe pod uwagę podziela stanowisko biegłych zgodnie, z
którym zachowanie pokrzywdzonej mogło stanowić współprzyczynę wystąpienia przedmiotowego zdarzenia. (k.
311-316)
Wymierzając karę Sąd miał także na uwadze treść opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznych (k.168-176, 230,
k.263-264) zgodnie, z którymi zdolność J. H. do pokierowania swoim postępowaniem była ograniczona w stopniu
nieznacznym.
Karą współmierną i dającą zarazem zadośćuczynienie społecznemu poczuciu sprawiedliwości jest tylko taka kara,
która uwzględnia wszystkie dyrektywy jej wymiaru i stanowi dla sprawcy zasłużoną dolegliwość za naruszenie dóbr
pozostających pod ochroną prawa. W ocenie Sądu adekwatną wobec oskarżonego będzie kara 3 lat pozbawienia
wolności.
Kara ta powinna skutecznie powstrzymać oskarżonego przed powrotem na drogę przestępstwa w przyszłości, a
tym samym powinna w ocenie Sądu spełnić cele zapobiegawcze wobec sprawcy. Uświadomi też oskarżonemu
konieczność poszanowania prawa oraz wartość dóbr, jakimi jest zdrowie i życie człowieka. Powinna także odnieść
w tym zakresie właściwy wydźwięk społeczny, kształtując wyobrażenie społeczeństwa o konieczności przestrzegania
norm prawnych i nieuchronności kary oraz wpłynąć na postępowanie innych potencjalnych przestępców, odstraszając
ich od popełniania takich czynów, dzięki czemu zrealizowane zostaną zadania w zakresie prewencji ogólnej i oddane
będzie społeczne poczucie sprawiedliwości.
Na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd zaliczył oskarżonemu, zgodnie z dyspozycją art. 63 § 1 k.k., okres
rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 12 lutego 2013 roku do dnia 14 lutego 2013 roku przyjmując
jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności za równoważny jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 627 k.p.k. Wysokość opłaty w stosunku do oskarżonego J. H.
(1) ustalono w oparciu o art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych.
Z uwagi na sytuację majątkową oskarżonego Sąd częściowo zwolnił go od ponoszenia kosztów w części ponad 1.000
złotych. W ocenie Sądu biorąc pod uwagę sytuację materialno–finansową oskarżonego Sąd uznał, że obciążanie go
kosztami procesu ponad wymienioną kwotę będzie bezcelowe i zbyt uciążliwe.
Mając powyższe na względzie rozstrzygnięto, jak w sentencji.
1 wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 1 marca 2000r. sygn. akt II Aka 17/00; Sądu Apelacyjnego w Łodzi z
dnia 24 maja 2007 r. sygn. akt II Aka 70/07 oraz Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 20 października 2009 r. sygn.
akt II Aka 97/09