Odpowiedz na pytanie: ile zarabia Omar na handlu osłami

Transkrypt

Odpowiedz na pytanie: ile zarabia Omar na handlu osłami
Odpowiedz na pytanie: ile zarabia Omar na handlu osłami?
Plemiona beduinów zamieszkujące okolice Wielkiej Oazy regularnie płacą daninę sułtanowi. Beduini zamieszkują wioski otaczające oazę. Poza kontemplacją kojącej zieleni drzew okalających oazę, dojeniem wielbłądów oraz samotnymi wyprawami na pustkowie, by wśród żaru pustyni poznawać granice człowieczeństwa, beduini trudnią się handlem zwierzętami jucznymi. Najznamienitszym spośród handlarzy jest Omar, który handluje wielbłądami, osłami oraz mułami. Na handlu wielbłądami Omar zarabia miesięcznie 50 sztuk złota, a na handlu mułami traci 15 sztuk złota na skutek nieudolności swego syna Mohammeda. Mohammed ma tyle lat, że za 5 lat będzie dwa razy młodszy od Omara.
W handlu osłami pomaga Omarowi jego wierny druh Abdul. Abdul zarabia tyle, że gdy odjąć od jego zarobków pięciokrotność tego, co zarabia Omar na handlu osłami, ale dodać dwukrotność tego, ile daniny wioska Abdula płaci sułtanowi, traciłby miesięcznie 12 sztuk złota. Pomagając Omarowi Abdul zarabia niewiele, lecz w ten sposób spłaca wobec niego dług wdzięczności, zaciągnięty, gdy obaj walczyli przeciwko Hiszpanom. Abdul był wtedy dwa razy i jeszcze o 5 lat młodszy, niż za 10 lat będzie starszy brat Omara, będący uznanym w oazie czarownikiem. Brat Omara sprowadza swe magiczne ingrediencje z Andaluzji, płacąc za nie miesięcznie 150 sztuk złota. Wśród sprowadzanych przez niego składników znajduje się sproszkowana czaszka Ibrahima, dziadka Abdula, który gdy był dwa razy młodszy, niż w chwili śmierci, miał tyle lat, ile miał, i zarabiał 10 razy tyle, ile Omar zarabia teraz na handlu wielbłądami.
Handel w oazie monitoruje Ali, wysłannik wezyra. Ali podróżuje przez pustynię rączym dromaderem, który porusza się dwa razy szybciej, niż pięciokrotność tuzina prędkości żółwia brata Omara. 20 lat temu żółw kosztował Omara pięć razy tyle, ile brat Omara wydaje dziś na czarnoksięskie ingrediencje. Chyżość dromadera sprawia, że niektórzy (niesłusznie) posądzają Alego o zdolność do przebywania w dwóch miejscach na raz. Zachodzi podejrzenie, że ludziom tym Ali myli się z bratem Omara. Jednym z tych ludzi jest Hussein, szwagier wuja Abdula, który sądzi, że Ali zarabia siedem razy więcej, niż zarabiałby brat Omara, gdyby był o dziesięć lat młodszy od swojego żółwia.
Pewnego upalnego dnia Hussein przypadkiem dostał w swe ręcę listy księgowe zawierające informacje o dochodach wioski Abdula. Wynika z nich, że gdyby pomnożyć zarobki Abdula przez dwa, dodać do tego dziesięciokrotność tego, co Omar zarabia na osłach i odjąć daninę płaconą przez wioskę, wioska zarabiałaby miesięcznie 10 sztuk złota. Piętnaście lat temu, gdy sproszkowana czaszka Ibrahima miała już tyle lat, co szabla Husseina, na skutek złośliwości wezyra bezlitośnie ściągającego haracz wioska Abdula traciła miesięcznie 60 sztuk złota.
Ze wszystkich zagrożeń dla swojego handlu Omar najbardziej boi się zaklętych węży, skrytobójców oraz sabotażu ze strony tajemnych bractw z północnej Afryki. Ukąszenie zaklętego węża, o ile nie jest śmiertelne, a tak zazwyczaj jest, postarza ukąszonego o pięć lat. Hussein został w życiu ukąszony dwa razy i ma teraz tyle lat, ile miałby brat Omara, gdyby nigdy nie został ukąszony. Skóra zaklętego żółwia kosztuje 45 sztuk złota, o ile nie jest się posiadaczem żółwia ani dromadera, gdyż wtedy sprzedawcy skłonni są obniżyć cenę do dwukrotności wieku brata kupującego skórę. Gdyby Omara zaatakowali skrytobójcy, wioska Abdula straciłaby na tym 45 sztuk złota miesięcznie, ale na szczęście nigdy się tak nie stało i prawdopodobnie nie stanie, gdyż brat Omara wyposażył Abdula i Omara w obsydianowe amulety chroniące ich przed zatrutymi sztyletami. Amulety są bezcenne, więc można przyjąć, że kosztują 0 sztuk złota.
Tajemne bractwa z Mauretanii stanowią największe zagrożenie, gdyż każdy członek bractwa jest co najmniej trzy razy starszy, niż Abdul, Omar i Ali razem wzięci. Każdy członek bractwa ma swojego żółwia, który kosztuje tyle, ile Omar zarabia na wielbłądach minus dziesięć. Gdyby księgowy bractwa pomnożył dochody Omara z handlu osłami przez dwa i dodał sumę, jaką wioska Abdula płaci w ramach daniny sułtanowi, otrzymałby liczbę sześć. Bliskość żaru pustyni sprawia, że członkowie bractwa najpełniej poznali gorycz człowieczeństwa. Każdy z nich zapłaciłby tyle złota, ile ma lat plus tyle, co Omar zarabia na wielbłądach i mułach, byle tylko móc przestać być człowiekiem i zamienić się w jaszczurkę. Ali ma na ten temat inne zdanie i wolałby zamienić się w żółwia, za co byłby skłonny zapłacić bratu Omara (który posiadł tajniki transmutacji i potafi przemieniać ludzi w zwierzęta) tyle złota, ile lat ma sproszkowana czaszka Ibrahima minus wiek Mohammeda.