Monitoring mediów
Transkrypt
Monitoring mediów
www.krakow.gazeta.pl 2011-01-08 JEDNO WIELKIE LODOWISKO NA KRAKOWSKICH ULICACH DOMINIKA MACIEJASZ, MATEUSZ,WWW.KRAKOW.GAZETA.PL (2011-01-08 00:00:00) krakow.gazeta.pl/krakow/1,35820,8918543,Jedno_wielkie_lodowisko_na_krakowskich_ulicach.html Auta tańczyły na drogach, piesi zawracali do domów, a karetki i radiowozy mijały się na sygnale. Takiego szaleństwa w Krakowie jeszcze nie było, a wszystko przez odwilż, która przyniosła roztopy i gołoledź. Jedno wielkie lodowisko na krakowskich ulicach Dominika Maciejasz, Mateusz Auta tańczyły na drogach, piesi zawracali do domów, a karetki i radiowozy mijały się na sygnale. Takiego szaleństwa w Krakowie jeszcze nie było, a wszystko przez odwilż, która przyniosła roztopy i gołoledź. Wypadek przy al. Armii Krajowej Szpitalny Oddział Ratunkowy, ul. Kopernika. Kolejka pacjentów z urazami - Idąc, podpierałam się o poręcze, o ogrodzenie, a potem nawet o zaparkowane samochody. Tym sposobem uniknęłam upadku. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek ulice przez jedną noc zamieniły się w takie lodowiska - opowiada pani Maria z Krakowa. Odwilż dotarła na południe Polski w czwartek późnym wieczorem. Wtedy też spadł deszcz, który nocna obniżka temperatury zamieniła w lód. Szklanka pokryła chodniki, na drogach wystąpiła gołoledź. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Nad ranem w szpitalnych oddziałach ratunkowych było już czarno od ludzi. Do godz. 11 pogotowie wyjeżdżało ponad 40 razy do osób, które poślizgnęły się na oblodzonym chodniku. - Najwięcej ofiar było w dzielnicach peryferyjnych, na osiedlowych chodnikach i w miejscowościach podkrakowskich. Warunki były tak trudne, że w jednej miejscowości członkowie zespołu ratownictwa medycznego pieszo musieli dotrzeć do pacjenta, a karetka dojechała później, gdyż ulicę zablokowały samochody, które nie mogły przejechać po śliskiej nawierzchni - mówi Barbara Grzybek-Korgół, rzeczniczka krakowskiego pogotowia. Ratownicy pomagali osobom z urazami głowy, klatki piersiowej, kości przedramienia lub udowych. Najwięcej było złamań rąk i nóg. 60-letnia kobieta, która przewróciła się na śliskim chodniku, niebezpiecznie uszkodziła kręgosłup. Uwijali się też policjanci z drogówki, bo warunki na drogach były równie niebezpieczne. Na przyjazd radiowozu kierowcy czekali nawet kilka godzin. O ile główne trasy były dość przejezdne, to na drogach peryferyjnych jeździło się tragicznie. Aż 80 zgłoszeń o stłuczkach odebrał przed południem dyżurny w komendzie miejskiej policji. Najczęściej policję wzywano z ulic: Chełmońskiego, Lipińskiego, Kościuszki, Rękawka . Do redakcji "Gazety" dzwonili zdenerwowani czytelnicy, informując o fatalnym stanie chodników i dróg. W przypadku wątpliwości, kto jest właścicielem chodnika czy drogi, najlepiej zadzwonić do akcji Zima, wtedy sprawdzimy, do kogo należy dany fragment - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Pyclik zapewnia, że solarki i piaskarki wyjechały na ulice jeszcze nocą. www.krakow.gazeta.pl 2011-01-08 Telefony urywały się także w siedzibie krakowskiej straży miejskiej. - Tylko w godzinach porannych dostaliśmy około stu zgłoszeń od mieszkańców o oblodzonych chodnikach - mówi Marek Anioł, rzecznik prasowy straży miejskiej. - W takich przypadkach albo stosowaliśmy upomnienie, albo wypisywaliśmy mandaty. Czasem też wzywaliśmy właścicieli budynków do ogrodzenia niebezpiecznego fragmentu chodnika taśmą do momentu usunięcia lodu. Odwilż i towarzyszące jej roztopy spowodowały, że synoptycy ostrzegli służby monitorujące poziom wód w Małopolsce o możliwości wystąpienia w najbliższych dniach podtopień. - Na razie mamy informacje, że opady będą niewielkie. Jeżeli te prognozy się sprawdzą, roztopy nie powinny mieć większego wpływu na wahania stanu wód. Ale w razie zmiany sytuacji uspokajam, że rezerwy w zbiornikach przeciwpowodziowych są znacznie wyższe od wymaganych - zapewnia Michał Piórecki z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Według prognostyków temperatura w najbliższych dniach może wrosnąć nawet do 10 kresek na plusie. Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków