Document 150978
Transkrypt
Document 150978
BioLetyn Czerwiec 2011 3/(II)/2011 KWARTALNIK SKNB - STUDENCKIEGO KOŁA NAUKOWEGO BIOTECHNOLOGÓW Od redakcji W tym numerze: Wywiady, autografy Wywiad z prof. Ewarystem Tkaczem 2 Ścieżki wiedzy: Komórki macierzyste — uniwersalny lek 5 Bioplastik 7 mikro-RNA — niekodujący władca genów 8 Polish your English in Biotechnology Nitrification and degradation of halogenated 10 hydrocarbons—a tenuous balance for ammonia-oxidizing bacteria HPLC analyses of flavanols and phenolic 10 acids in the fresh young shoots of tea (Camellia sinensis) grown in Australia Zbliżające się do Nas wielkimi krokami lato, zapewne wzbudzi w Nas odrobinę lenistwa. Jednak jestem przekonana, że poza wypoczynkiem osoby „głodne” wiedzy będą szukad czegoś konkretnego. I tu odsyłam je nowego numeru Bioletynu, który może stanowid miłą odskocznię. Jak na „Bioletyn” przystało, serwujemy Wam kolejną porcję „lekko strawnej” wiedzy, która mam nadzieję, zaspokoi Waszą chęd poznania. W tym numerze polecam artykuły popularno - naukowe dotyczące komórek macierzystych i bioplastiku. Ponadto znajdziecie w nim felieton zachęcający do podjęcia wyzwania i zostania samorządowcem. Ale to jeszcze nie wszystko, z myślą o naszych czytelnikach, przygotowaliśmy kolejną porcję łamigłówek. Życząc miłej lektury, dołączam życzenia udanego wypoczynku i mnóstwa słonecznych dni. Katarzyna Smaga Redaktor naczelna „BioLetynu” ABC życia studenckiego „Dyplomowy zawrót głowy”, czyli jak biotechnolog stał się inżynierem 11 Byłem, widziałem, słyszałem… Politechnika na Kanapie 12 Projekty SKNB 13 Newsy, konferencje, zaproszenia Nadchodzące konferencje 14 1500 stopni swobody Biotechnolog, czemu nie samorządowiec? 15 Łamigłówki 15 Redakcja BioLetynu: Redaktor naczelna: Katarzyna Smaga Z-ca Redaktor Naczelnej: Katarzyna Jonak Skład Redakcji: Michał Kowalski Dominika Machul Aleksandra Poterała Justyna Folkert Anna Meresta Marta Danch Mariola Wiśniowska Opieka merytoryczna: dr Aleksandra Ziembioska e-mail: [email protected] Okładka (zdjęcie): Martyna Gilga Str. 2 BioLetyn 3/(II)/2011 Wywiady, autografy... Wywiad z prof. Ewarystem Tkaczem i dostałem najgorszy ze wszystkich tematów. I wtedy uratował mnie jeden z doktorów, który pracował nad projektem sponsorowanym przez Ministerstwo Zdrowia. Zaproponował mi udział w tych badaniach, co miało byd później potraktowane jako moja praca dyplomowa. Projekt dotyczył konstrukcji półautomatu hematologicznego do przeprowadzania testów siedmiu parametrów krwi. Ja miałem wykonywad okrojoną wersję, tzn. skonstruowad układ do przygotowania próbek do pomiaru czterech podstawowych parametrów krwi (krwinek czerwonych, krwinek białych, hemoglobiny i hematokrytu). Zadanie to wciągnęło mnie jednak na tyle, iż zaraz po napisaniu pracy dyplomowej zdecydowałem się na krótką kontynuację w postaci badao technicznych i eksploatacyjnych. Tak właśnie zainteresowałem się tematyką biomedyczną – przez przypadek. Czy od razu wiedział Pan, że chce kontynuowad badania na uczelni? Rozmowa z Profesorem Ewarystem Tkaczem z Zakładu Mikroelektroniki i Biotechnologii na Wydziale Automatyki, Elektroniki i Informatyki o tym, jak duże znaczenie ma w życiu praca w połączeniu ze szczęściem i przypadkiem oraz o tym, co aktualnie dzieje się na Wydziale AEiI związanego z bioinformatyką. Panie Profesorze, jest Pan elektronikiem, kształcił się Pan na Politechnice Śląskiej. Skąd więc wzięły się u Pana zainteresowania związane z biotechnologią, medycyną, inżynierią genetyczną? Owszem, jestem elektronikiem, ale już od początku kształcenia byłem związany z naukami, o których Pani wspomniała. Studia ukooczyłem w 1982 roku na Wydziale Automatyki, Elektroniki i Informatyki. Wówczas na kierunku Elektronika istniała specjalizacja o nazwie Elektroniczna Aparatura Medyczna. Ówcześnie była to jedna z niewielu takich specjalizacji w Polsce. O profilu mojej późniejszej działalności biomedycznej i bioinformatycznej zadecydował przypadek. Otóż było to podczas wyboru tematów prac dyplomowych. W przypadku mojej specjalizacji tematów było bardzo mało, co skutkowało wielkim zamieszaniem. Wobec powyższego starostowie grup dziekaoskich zarządzili losowania tematów za pomocą zapałek. Niestety, wszystkie losowania przegrałem Nie. Gdy kooczyłem studia, na Śląsku istniały jedne z najpoważniejszych fabryk zajmujących się wytwarzaniem sprzętu medycznego. W jednym z takich ośrodków miałem pracowad zaraz po ukooczeniu studiów. Przyznano mi stypendium, które zobowiązywało mnie do podjęcia pracy w zakładzie po wykształceniu się na elektronika na Politechnice. W tamtych czasach była to bardzo często stosowana polityka zakładów pracy, które chcąc pozyskad jak najlepiej wykształconą kadrę pracowniczą stosowały zasadę „kija i marchewki” – przyznawano wybijającym się studentom stypendia, które po studiach musieli odpracowad w danym zakładzie. Istniała jednak pewna furtka w tej ustawie, z której udało mi się skorzystad. Otóż jeżeli studentowi po zdobyciu dyplomu magistra zaproponowano pracę na uczelni, wówczas to właśnie uczelnia miała priorytet w zatrudnieniu absolwenta. Gdybym nie skorzystał z propozycji pozostania na Politechnice pewnie skierowałbym się w stronę przemysłu i nie marzył już o dalszej karierze naukowej. Tak więc zostałem na uczelni i na serio zająłem się działalnością związaną z elektroniką medyczną. Mówił Pan, że duży wpływ na to, czym zajmuje się Pan dziś miał przypadek. Tak, wiele rzeczy w moim życiu wiąże się ze szczęściem i przypadkiem. Chociażby w 1989 Katarzyna Jonak roku, a więc w dwa lata po powrocie ze studiów doktoranckich w Politechnice w Brnie (ówczesna Czechosłowacja), nie mogłem usiedzied na miejscu, w związku z czym złożyłem wniosek o stypendium Rządu Brytyjskiego do British Council na wyjazd za granicę. Nie liczyłem jednak na sukces, gdyż w tamtych czasach ktoś spoza organizacji politycznych raczej nie miał szans, aby dostad stypendium. Do mnie jednak po raz kolejny uśmiechnęło się szczęście. Wyjechałem na Uniwersytet w Cantenbury. Znalazłem tam grupkę elektroników, którzy zajmowali się zdejmowaniem sygnałów w sposób nieinwazyjny z pęczka Hisa *element układu bodźcoprzewodzącego serca pomiędzy węzłem przedsionkowo-komorowym i włóknami Purkiniego – przyp. red.] z powierzchni ciała, co było bardzo interesującą sprawą. Zaproponowano mi udział w tych badaniach. Podczas pobytu w Anglii, British Council zafundowało mi przy okazji bardzo intensywny miesięczny kurs języka angielskiego przed wyjazdem na Uniwersytet, gdyż miałem poważne luki w znajomości gramatyki. To było coś kapitalnego. Do teraz wśród moich studentów lansuję teorię, że język angielski nie powinien byd dla nas językiem obcym, a najlepszym sposobem do jego nauki jest wyjazd za granicę. Nie da się porządnie nauczyd angielskiego opierając się wyłącznie o najlepsze nawet kursy językowe wyłącznie w Polsce. To zapewne leży gdzieś w sferze psychologicznej, że po lekcji angielskiego w Polsce wychodząc z kursu natychmiast następuje powrót do rozmowy ze znajomymi z kursu w języku polskim. Ile czasu spędził Pan wówczas w Anglii? To było 10 miesięcy. Jeszcze przed wyjazdem do Anglii, przez około 5 lat, pisałem pracę na najważniejszą ówcześnie konferencję medyczną Engineering in Medicine and Biology Society, która odbywała się co roku w USA. Nigdy nie miałem jednak szansy, by wyjechad na Konferencję pomimo, iż moje prace zawsze były przyjmowane. Brak zgody na wyjazd do USA wynikał z polityki finansowej władz uczelnianych. Bardziej opłacało się wysład kilku naukowców na konferencje do Europy Zachodniej, aniżeli jednego do Stanów za w przybliżeniu te same pieniądze. Po powrocie do Polski dostałem jednak wiadomośd, iż po pięciu latach posyłania przeze BioLetyn 3/(II)/2011 Wywiady, autografy... Str. 3 mnie prac na Konferencję, wreszcie ktoś mnie zauważył i zostałem wciągnięty do komitetu programowego. Teraz musiałem już jechad. Jaką rolę w Paoskim życiu naukowym odegrała możliwośd wyjazdu na tę Konferencję? Ogromną. Moja historia z tą Konferencją była niemal kabaretowa i znowu, po raz kolejny, muszę powiedzied, że miałem dużo szczęścia. Przedstawiałem referat podczas jednej z sesji konferencyjnych, któremu, jak się okazało, przysłuchiwał się prof. Joachim Nagel, późniejszy Prezydent IFMBE – International Federacion for Medical and Biological Engineering. Po wygłoszeniu wykładu podszedł do mnie, pogratulował prac i nieoczekiwanie spytał: „Co robisz wieczorem?”. Zdziwiony odpowiedziałem: „A, mam w planie wybrad się na spacer do portu” (bo w San Diego, gdzie odbywała się Konferencja, jest piękny port, gdzie znajduje się baza sił morskich USA. Nie ma tam bezpośredniego wstępu, ale po drodze są jeszcze pełnomorskie jachty, których samo oglądanie wywołuje zwiększony ślinotok). „To jak już się napatrzysz na te jachty to przyjdź do baru”, odparł. Tak też zrobiłem. Spotkałem się z nim wieczorem w jednym z barów. Przesiedzieliśmy tam pół nocy rozmawiając. W pewnym momencie naszej rozmowy zaproponował: „Przyjedź do nas popracowad”. A ja pomyślałem: „Pewnie nie wiesz co mówisz, ja jestem zza żelaznej kurtyny. Przyjedź do nas popracowad, to oznaczało zdobądź amerykaoską wizę z pozwoleniem na pracę!”. No ale dobrze, wstępnie uzgodniliśmy, że mam mu przesład CV, wybrane publikacje i zobaczymy co da się zrobid. Oczywiście, cały czas brałem to za żart. Parę tygodni po powrocie do Polski okazało się, że to jednak żartem nie było. W grudniu otrzymałem od niego wiadomośd mailową, że mam załatwiony kontrakt na Uniwersytecie w Miami. Przy okazji prof. Nagel przesłał mi takie dokumenty, że bez problemu dostałem wizę z pozwoleniem na pracę w USA oraz promesę wizy dla małżonki i naszej wówczas 10-letniej córki. W lutym 1994 pracowałem już w Stanach. Bardzo szybko minął ten czas na badaniach, pisaniu prac, zawieraniu znajomości i kserowaniu amerykaoskich czasopism naukowych praktycznie w ogóle niedostępnych w Polsce. Epizodem w Pana życiu naukowym było również zatrudnienie na Śląskiej Akademii Medycznej, dzisiejszym Śląskim Uniwersytetem Medycznym. Jak to się stało, że rozpoczął Pan współpracę z Akademią? To było w 2002 roku, gdy wygłaszałem wykład inauguracyjny na Centralnej Inauguracji roku akademickiego na Politechnice. Taki zaszczyt zdarza się tylko raz w życiu. Mój wykład dotyczył inżynierii genetycznej i sztucznych narządów. Na inauguracji pojawił się m.in. ówczesny Rektor ŚlAM-u. Kilka dni po wykładzie zadzwonił do mnie i zaprosił na rozmowę do Katedry Biologii Molekularnej w Sosnowcu. Zobaczyłem wówczas jak naprawdę wygląda tzw. research. Dotychczas tylko czytałem o tym, jak wykonywane są badania laboratoryjne związane z biologią molekularną i inżynierią genetyczną. Ludzie pracujący tam, w laboratoriach, zachowywali się jak przysłowiowi benedyktyni, którzy zakładają kaptury na głowy i coś w tych próbkach dłubią. Efekt tego dłubania jest trudny do przecenienia. Trwa to jednak długo i jest bardzo nieefektywne. kach Akademii Medycznej wymagało przekonania decydentów w Ministerstwie Zdrowia, że taka koncepcja ma sens i jest warta inwestowania określonych środków. Po pewnym czasie jednak zmienił się Rektor i Katedra Bioniki została rozwiązana. Nam, trzem inżynierom spragnionym badao i nowych wyzwao, zaproponowano stanowiska wykładowców na Akademii, co w naszym najgłębszym przekonaniu oznaczało dosyd istotną degradację - dodam subiektywnie - całkowicie niezasłużoną, biorąc pod uwagę wysiłek poniesiony na rozmaite uzgodnienia zmierzające do uruchomienia takiego kierunku studiów w Akademii Medycznej. Propozycji tych nie przyjęliśmy. To było 2 lata przed powstaniem Biotechnologii na Politechnice Śląskiej. Współpracował Pan Zbigniewem Religą. Z mojego krótkiego doświadczenia laboratoryjnego wiem, że często przeprowadza się badania przez kilka, kilkanaście dni, a gdy trzeba zebrad wyniki okazuje się, że nie udało się uzyskad satysfakcjonujących rezultatów i cały eksperyment trzeba powtórzyd. I właśnie po to istnieje m.in. bioinformatyka: żeby to wszystko ułatwid i usprawnid. Po wizycie w laboratorium uznałem, że to również działka dla mnie. Zostałem zatrudniony w Akademii Medycznej. Utworzono na Wydziale Farmaceutycznym Katedrę i Zakład Bioniki, a wśród współpracowników pojawili się panowie profesorowie Andrzej Polaoski i Marek Kimmel. Razem poprzez niezliczone seminaria staraliśmy się pokazywad pracownikom laboratorium i lekarzom jak można ułatwid te wszystkie prace z punktu widzenia przetwarzania zgromadzonych dużych zbiorów danych. Głównie zajmowaliśmy się analizą danych mikromacierzowych. Tak powstał kierunek studiów Bioinformatyka na Akademii Medycznej. Myślę, że nie muszę dodawad, że nie było to proste, ponieważ finansowanie kierunku technicznego w warun- również z prof. Tak. Pamiętam taką historię, gdy z grupą naukowców z Brna przeprowadzałem badania nad sztucznym sercem przeszczepianym cielakom. Badania przeprowadzała grupa skupiona wokół prof. Jaromira Vasku. Zdobyte tam doświadczenia starałem się przenieśd na nasze polskie poletko i w 1995 roku jeszcze przed habilitacją dołączyłem wraz ze współpracownikami do Pracowni Sztucznego Serca zlokalizowanej w Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii, którą kierował prof. Religa. Nikt się wtedy nie oszczędzał. Działaliśmy z pasją „zarażeni” planami profesora. Pamiętam jak spędziłem Sylwestra 96/97 w zwierzętarni, gdyż miałem akurat dyżur. Siedziałem tam pół nocy, aż okazało się, że musimy przerwad eksperyment, gdyż cielaczek z przeszczepionym sercem dostał obrzęku płuc. Prof. Religa nigdy nie liczył się z czasem, z nakładem pracy, dla niego ważne były efekty koocowe. Zarażał tym nie tylko mnie. Badania nad sztucznym sercem wymagały ode mnie przestudiowania pewnych rzeczy związanych z fizjologią, kardiologią, anatomią, a ja byłem elektronikiem. Wszystko starałem się więc doczytywad, nie traciłem czasu. Byłem skupiony na nauce tego, co jest mi w danym momencie niezbędne, nie zważając na godziny spędzone nad książkami i w salach laboratoryjnych. Wpływ na to miała osobowośd profesora Religi. Czym dziś zajmuje się Pan w dziedzinie biotechnologii? Aktualnie piszę książkę na temat bioinformatyki, która ukaże się jeszcze w tym roku. Nosi ona tytuł „Wybrane zagadnienia bioinformatyki” i dotyczy tej sfery badao, którą ja zajmowałem się przez ostatnie kilka lat. Nie mogę jednak nazwad siebie rasowym bioinformatykiem z tego względu, iż bioinformatykę traktuję raczej jako przetwarzanie sy- Wywiady, autografy... BioLetyn 3/(II)/2011 Str. 4 gnałów. Jest to więc tak na prawdę tylko maleoka częśd tego, czym bioinformatyka jest w rzeczywistości. Jestem również zaangażowany w powstawanie nowego Wydziału Inżynierii Biomedycznej. Muszę jednak przyznad, iż moje podejście do tego tematu zmieniło się drastycznie od momentu narodzenia się pomysłu o Wydziale. Na początku byłem wielkim fanem tego przedsięwzięcia, gdyż inżynieria biomedyczna to jest coś, co również jest związane z moimi zainteresowaniami. Teraz jednak jestem sceptykiem i mogę to precyzyjnie uzasadnid. Potrzeba tylko, abym miał szansę na wypowiedzenie kilku swoich uwag, a ktoś kto ich wysłucha zechciał się nad nimi głęboko zastanowid. i Politechnice Śląskiej organizację XVII Krajowej Konferencji z tego zakresu. Wydarzenie zaplanowane jest na 11-14. października. Konferencja rozpocznie się w Centrum Edukacyjno-Kongresowym Politechniki Śląskiej. Potem przeniesiemy się do kompleksu zamkowego w Tarnowskich Górach. Podczas rozmowy tak wiele mówił Pan o szczęściu i przypadku. Co jeszcze jest ważne? Jaką radę mógłby Pan dad studentom? Dlaczego zmienił Pan opinię na temat nowego Wydziału? Dlatego, że zdałem sobie sprawę z tego, jak mała to będzie struktura. Maksymalnie uczyd się tam będzie 500 osób, więc może się to nie utrzymad z punktu widzenia gospodarki finansowej. Po drugie, struktura kadrowa wygląda tak, że w większości pracownikami są adiunkci. Lepsze wydaje się z różnych względów powołanie na Wydziale AEiI czwartego instytutu, aniżeli tworzenie nowego wydziału. Wydział AEiI, jako jedna z trzech instytucji w Polsce posiada uprawnienia do doktoryzowania i habilitowania w zakresie Biocybernetyki i Inżynierii Biomedycznej, a nowa jednostka takich uprawnieo nie zdobędzie szybko, zatem zatrudnieni tam adiunkci utracą dobrą szansę na ewentualną szybką habilitację. Aktualnie dostaliśmy z Ministerstwa duży grant na Wydział AEiI, zakupiliśmy klaster do wykonywania skomplikowanych obliczeo, który niezbędny jest do celów bioinformatycznych. Większośd badao prowadzonych jest tutaj i tu są do tego warunki. Jak będzie z Wdziałem Inżynierii Biomedycznej? Obawiam się, że nie najlepiej. Jest Pan zaangażowany również w przygotowywanie Konferencji, która ma się odbyd w październiku tego roku. To jest ogromne przedsięwzięcie. Długo zabiegaliśmy o to, aby Komitet Biocybernetyki i Inżynierii Biomedycznej Polskiej Akademii Nauk zadecydował o przyznaniu ośrodkowi gliwickiemu lat z Londynu, obiecał mi wstępnie wygłoszenie wykładu plenarnego. Zaproszenie na Konferencję otrzymał również profesor Nagel, dzięki któremu rozpocząłem swoją przygodę ze światową inżynierią biomedyczną kilkanaście lat temu. Z Wydziału AEiI znajdzie się tam cała ekipa bioinformatyków, inżynierów biomedycznych i innych naukowców, którzy zajmują się podobną tematyką. Zapraszam więc serdecznie wszystkich do udziału w konferencji, przede wszystkim studentów i doktorantów z Inżynierii Biomedycznej i Biotechnologii. Jaką tematykę obejmuje Konferencja? Tematyka wiąże się z biocybernetyką, inżynierią biomedyczną i bioinformatyką. Komitet programowy obejmuje kilkadziesiąt osób, które zajmują się tymi dziedzinami nauki w różnej formie. Mamy więc matematyków, fizyków, biotechnologów, lekarzy i wreszcie inżynierów biomedycznych. Udało się zaprosid m.in. prof. Kimmla, który pracuje w Politechnice Śląskiej oraz w Rice University w Stanach Zjednoczonych, dr hab. Roberta Iskandera, który dopiero niedawno powrócił do Polski z Australii oraz prof. Tadeusza Gaździka ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, dawniej ortopedę, a teraz człowieka, który zajmuje się zdrowiem publicznym i rehabilitacją. Obecny będzie również profesor, którego znam od bardzo wielu lat, a w tej chwili jest to absolutnie czołówka światowa w zakresie problematyki przetwarzania sygnałów układu sercowo-naczyniowego. Jest matematykiem, inżynierem i lekarzem. Profesor Marek Malik z Czech, a tak na serio to od wielu Nie przejmowad się drobnymi porażkami, bo życie właśnie z nich też się składa. Oprócz tego trzeba dużo czytad i nie tracid czasu na głupoty, umied odpoczywad, np. przy dobrej muzyce i sporcie, koncentrowad swoją uwagę na specyfice zagadnienia, którym aktualnie się zajmujemy. Brzmi to trochę jak kaznodziejstwo, ale to prawda. Trzeba się dokształcad, byd erudytą, poszerzad swoją wiedzę. A przede wszystkim mied solidne podstawy: uważam, że aby byd dobrym elektronikiem biomedycznym, trzeba byd najpierw dobrym elektronikiem. Analogicznie, aby byd dobrym biotechnologiem, trzeba najpierw mied solidne podstawy techniczne, tak samo w przypadku bioinformatyki, aby zajmowad się tą dziedziną należy najpierw wiedzied, na czym polega automatyka, elektronika i czysta informatyka. To wszystko, o czym mówię, to bardziej przesłanie, niż rada. Aby spełnid swoje marzenia, aby coś w życiu osiągnąd oprócz szczęścia należy mied jeszcze jakąś wiedzę, trochę sprytu i odwagi, poczucia humoru i właściwego dystansu do otaczającego świata. Bardzo dziękuję za rozmowę. BioLetyn 3/(II)/2011 Str. 5 Ścieżki wiedzy Komórki macierzyste – uniwersalny lek Dotychczas sądzono, że panaceum jest wytworem ludzkiej wyobraźni, obecnym tylko w mitach i legendach. Najnowsze odkrycia donoszą jednak o możliwości pokonania nieuleczalnych dotąd chorób przy wykorzystaniu komórek macierzystych, które umożliwiają regenerację zniszczonych tkanek czy narządów. Czy to możliwe, by były one tak długo poszukiwanym panaceum? Regenerująca siła komórek macierzystych tkwi w ich zdolności do potencjalnie nieograniczonej liczby podziałów oraz różnicowania się do innych typów komórek. Justyna Folkert i Anna Meresta tylko w niektórych narządach, gdzie występują w niewielkich ilościach. W przypadku wystąpienia w nich urazu, komórki macierzyste różnicują się, zastępując uszkodzone. Mają one także zdolnośd przekształcania się w komórki innych tkanek, jak np. mózgowe komórki macierzyste, z których mogą powstad komórki krwi i mięśni szkieletowych, a także krwiotwórcze komórki szpiku kostnego różnicujące się do komórek nerwowych, komórek mięśnia sercowego i wątroby *4+. Wyróżnia się dwie główne grupy komórek macierzystych: embrionalne oraz dorosłe. Komórki macierzyste ze względu na zdolność do różnicowania się dzieli się na: - totipotentne czyli takie, które mogą ulec zróżnicowaniu do każdego typu komórek, w tym komórek tworzących łożysko - pluripotentne, które mogą dad początek każdemu typowi komórek dorosłego organizmu z wyjątkiem komórek łożyska - multipotentne czyli takie, które mogą dad początek kilku różnym typom komórek, z reguły o podobnych właściwościach i pochodzeniu embrionalnym - unipotentne, inaczej komórki prekursorowe, mogą różnicowad tylko do jednego typu komórek Pierwsze z nich pochodzą z zarodków, pobierane są z węzła zarodkowego blastocysty, co prowadzi do zniszczenia embrionu, stąd też ich stosowanie budzi kontrowersje etyczne. Obecnie jednak udało się wyprowadzid nowe linie ludzkich zarodkowych komórek macierzystych przy wykorzystaniu metody niezakłócającej dalszego rozwoju embrionu, co łagodzi dotychczasowe spory [1]. Rys.2: Zdolnośd komórek macierzystych do różnicowania. Źródło: www.*2 + Toti- i pluripotencjalnośd komórek embrionalnych powoduje, że stwarzają one większe możliwości w terapii chorób nieuleczalnych, niż komórki somatyczne. Obecnośd dorosłych komórek macierzystych multi– i unipotentnych stwierdzono Obecnie komórki macierzyste mają szerokie zastosowane przy leczeniu ponad 70 typów schorzeo. W głównej mierze są one wykorzystywane przy regeneracji narządów, w tym szpiku kostnego, mięśnia sercowego uszkodzonego niedotlenieniem, fragmentów tkanki skórnej objętej oparzeniem oraz chorób metabolicznych (np. cukrzycy). Przeszczepieo komórek macierzystych układu krwionośnego (w tym głównie szpiku kostnego) dokonuje się np. przy ostrej lub przewlekłej białaczce szpikowej. W zależności od typu choroby oraz wieku biorcy można wykonad przeszczep Rys.1: Pochodzenie komórek macierzystych. Źródło: www.*1 + Ścieżki wiedzy BioLetyn 3/(II)/2011 Str. 6 komórek allogenicznych – od dawcy, bądź autologicznych, czyli własnych. Im bardziej zbliżony dawca szpiku do biorcy pod względem zgodności HLA (ang. Human Limphocyte Antigens—antygenu zgodności tkankowej układu), tym mniejsze prawdopodobieostwo wystąpienia powikłao po przeszczepie. Autologiczna transplantacja jest bezpieczniejsza, może jednak prowadzid do wznowienia choroby. W niektórych przypadkach przed przystąpieniem do zabiegu dokonuje się mieloablacji, czyli całkowitego zniszczenia szpiku biorcy poprzez napromieniowanie ciała pacjenta bądź zastosowanie cytostatyków *5+. Medycyna regeneracyjna od kilku lat z powodzeniem stosowana jest w leczeniu oparzeo o różnym stopniu nasilenia. W tym celu wykorzystywane są komórki macierzyste naskórka, które wraz z kolagenem i włóknikiem podawane są w postaci zawiesiny lub żelu bezpośrednio na rany pacjenta. Autologiczny przeszczep komórek macierzystych naskórka umożliwia nie tylko szybkie gojenie się ran, ale również zmniejsza tendencję do tworzenia się blizn przerostowych. Od trzech lat w terapii oparzeo wykorzystuje się urządzenie, które natryskuje roztworem komórek macierzystych skóry rany pacjenta. Urządzenie to jest nadal rozwijane, ale zostało już z sukcesem wykorzystane do wyleczenia ciężkich oparzeo *2,3,6+. Rys 3. Prototyp urządzenia do natrysku komórkami macierzystymi oparzeo skóry. Źródło: www.*3+ Coraz częściej do leczenia schorzeo wykorzystuje się komórki macierzyste pozyskiwane z krwi pępowinowej. W historii polskiej medycyny odnotowano przypadek wyleczenia chorej na białaczkę 5 – letniej dziewczynki, co uzyskano dzięki przeszczepowi krwi pępowinowej jej nowo narodzonej siostry *7+. Krew ta, pozyskiwana jest podczas porodu dzięki bezbolesnemu i krótkiemu zabiegowi, niewpływającemu w żaden sposób na życie matki i noworodka. Należy zwrócid uwagę na fakt, iż jest to jedyna nieinwazyjna metoda pozyskiwania komórek zdolnych do różnicowania się do każdego typu. Pobrana krew Polski Bank Komórek Macierzystych S.A. (PBKM) został założony w 2002 roku w Warszawie. Jest polską firmą biotechnologiczną, która specjalizuje się w pobieraniu, preparatyce, zamrażaniu i przechowywaniu komórek macierzystych z krwi pępowinowej w celu późniejszego, ewentualnego ich wykorzystania w leczeniu. Zdeponowad krew pępowinową dziecka może każdy, ale koszty jej przechowywania są niestety nadal bardzo wysokie [9,10]. Rys. 4. Zarodkowe komórki macierzyste (zdjęcie z mikroskopu elektronowego). Źródło: www.*4+ jest następnie zamrażana i przechowywana w odpowiednich warunkach w bankach komórek macierzystych *8+. Poza dokonanymi już osiągnięciami, komórki macierzyste w dalszym ciągu rokują ogromne nadzieje na przyszłośd. Do ich potencjalnych zastosowao można zaliczyd leczenie choroby Parkinsona, Alzheimera, utraty wzroku i słuchu. Dają też szanse na zregenerowanie tkanek tchawicy, serca, rdzenia kręgowego, a nawet tkanki nerwowej mózgu zniszczonej udarem. Zatem czy komórki macierzyste to odwiecznie poszukiwane antidotum na wszelkie schorzenia ? - czas pokaże. Literatura: [1] Chung et al., Human Embryonic Stem Cell Lines Generated without Embryo Destruction, Cell Stem Cell (2008). [2] Horch R.E., Kopp J., Kneser U., Beier J., Bach A.D.: Tissue engineering of cultured skin substitutes. J.Cell. Mol. Med., 2005; 9: 592608 [3] Hu K., Dai Y., Hu Q., Li J., Yuan J., Li J.: An experimental study on the repair of full skin loss of nude mice with composite graft of epidermal stem cells. Burns, 2006; 32: 416-422 [4] Żylicz M.: Praktyczne zastosowanie komórek macierzystych, supermozg.gazeta.pl, 2009 [5] http://www.resmedica.pl/pl/archiwum/zdart4001.html [6]http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9076328,Skora_w _sprayu.htm [7] http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,5104306.html [8] http://www.komórkamacierzysta.pl [9] http://www.biomedical.pl/ciaza/komorki-macierzyste-z-krwipepowinowej-i-szpiku-kostnego-ratuja-zycie-816.html [10] http://www.pbkm.pl/ [11] http://www.biotechnologia.com.pl Źródła ilustracji: [1] http://bi.gazeta.pl/im/7/3276/m3276007.jpg [2] http://www.biolog.pl/content-99.html [3]http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9076328,Skora_w _sprayu.htm [4]http://wyborcza.pl/55,75476,3494561.html?back=/gazetawyborc za/1,75476,3494855,.html BioLetyn 3/(II)/2011 Ścieżki wiedzy Str. 7 Biotworzywa, czyli jak natura ratuje człowieka Tworzywa sztuczne stanowią obecnie jeden z nieodłącznych elementów naszego życia. Czym one są? Krótko rzecz ujmując, tworzywa sztuczne to materiały z polimerów syntetycznych lub zmodyfikowanych polimerów naturalnych i dodatków takich, jak uniepalniacze, środki antystatyczne i barwniki. Główną cechą, która pozwoliła im podbid świat jest łatwośd w przetwarzaniu i niskie koszty produkcji. Biorąc jednak pod uwagę długi czas rozkładu oraz wyczerpujące się pokłady ropy naftowej naukowcy zmuszeni byli poszukiwad alternatywnego rozwiązania – tak właśnie narodziła się idea biopolimerów. Biopolimery to polimery, w założeniu w pełni biodegradowalne, a więc takie, które ulegają pełnemu rozłożeniu przez mikroorganizmy do dwutlenku węgla, wody i humusu w ciągu 6 miesięcy w glebie lub wodzie. Rys. 1: Śmieci na ulicy w Neapolu; w 2008r. miał miejsce „kryzys śmieciowy” – z powodu przepełnienia składowisk odpadów na ulicach zalegało kilka Większośd tego typu tworzyw zalicza się do poliestrów alifatycznych, które są bardziej podatne na rozkład niż poliestry aromatyczne (np. PET – politereftaran etylenu). Są przy tym również mniej trwałe, co próbuje się poprawid poprzez wbudowywanie w ich strukturę fragmentów aromatycznych *1+. Dodatkowo korzysta się ze skrobi zawartej w ziemniakach (dostępne są wyprodukowane z niej opakowania i sztudce), skrobi kukurydzianej (obudowy długopisów) i pszenicznej. Na drodze inżynierii genetycznej próbowano też otrzymad kapustę zdolną do syntezy związków przydatnych do produkcji plastiku. Aleksandra Poterała Nad stworzeniem takich „zielonych fabryk”, które dostarczyłyby nam związków podobnych do tych występujących w ropie naftowej, koncentrują się obecnie Amerykanie (problemem jest uzyskanie odpowiednio dużej ilości i wysokiego stopnia akumulacji substancji) [2]. Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie plastikowego problemu. Tworzywa polimerowe mają niezwykle wysoką wartośd opałową. Spalanie w gospodarstwach domowych nie jest dopuszczalne, ze względu na zbyt niską temperaturę spalania (dochodzi wtedy do wydzielenia silnie toksycznych związków), jednak przy zastosowaniu zaawansowanej technologii można wyeliminowad zagrożenia związane z produktami ubocznymi tego procesu. Wydaje się to rozsądną opcją w dobie kurczących się zapasów kopalin, na drodze stoją jednak protesty społeczeostwa, do których dochodzi gdy wybierana jest lokalizacja spalarni odpadów. Biznes biotworzyw ma się coraz lepiej, m.in. dzięki zakazom (we Włoszech) i ograniczeniom w dystrybucji toreb wykonanych z pochodnych ropy naftowej. Oczywiście nadal pozostaje wiele do zrobienia, ale wydaje się, że możemy sobie pozwolid na uzasadniony optymizm – byd może nie utoniemy we własnych odpadach jeszcze przez jakiś czas. Do polimerów biodegradowalnych zaliczamy takie związki, jak polilaktyd, polihydroksyalkanolany, polikaprolakton (PCL) czy polihydroksymaślan. Ten ostatni związek z grupy alifatycznych poliestrów produkowany jest przez bakterie Ralstonia eutropha i jako pierwszy tego typu polimer pochodzący z biosyntezy, skutecznie zaistniał na rynku. Praktyczne znaczenie ma jego izomer poli-3hydroksymaślan, który wykorzystywany jest do produkcji opakowao szamponów oraz innych kosmetyków. Rozkłada się on do wody i dwutlenku węgla pod wpływem bakterii obecnych w mule, ściekach i glebie, najwydajniej w warunkach beztlenowych. Ciekawym zagadnieniem są opracowywane metody uzyskiwania biopolimerów. Przykładowo, w koreaoskim centrum badao KAIST zmodyfikowano szczep Escherichia coli tak, by wytwarzał polilaktyd. Atutem tej metody są bardzo niskie koszty produkcji *5+. Jednym ze starszych rozwiązao, które budzi zainteresowanie, jest wykorzystanie do produkcji biotworzyw konopii. Pracują nad tym naukowcy z Kanady, a ich inspiracją są tworzywa z tej rośliny połączonej z żywicami stosowanymi na początku ery motoryzacji (taką mieszaninę wykorzystał przy produkcji swojego pierwszego automobilu Henry Ford w roku 1908). Z kolei w Nowej Zelandii, w instytucie Scion badającym bioplastiki, pojawił się pomysł, by do produkcji wykorzystad kiwi (owoc, nie ptaka)[3, 4]. Rys. 2:Porównanie produkcji biotworzyw na podstawie BCC Research Literatura: *1+ Nałęcz M., Kuś H., Problemy biocybernetyki i inżynierii biomedycznej - Biomateriały, Tom 4., Wydawnictwa Komunikacji i Łączności: Warszawa 1990., ISBN 83-206-0935-6; [2] http://www.sciencedaily.com/ releases/2010/11/101108140638.htm; [3] http://news.cnet.com; [4] http://www.scionresearch.com; [5] http://nationalpost.com; [6] http://ens-newswire.com; Ścieżki wiedzy BioLetyn 3/(II)/2011 Str. 8 mikro-RNA – niekodujący władca genów Słowo „niekodujący”, w przypadku genów, dla laików jest zwykle synonimem wyrazu „bezużyteczny”. Obecnie żyjemy w świecie, w którym płynące informacje do mas często wzbogacane są o wszelakie bionowinki, a „sekwencje niekodujące” uważane są przez ogół społeczeostwa za coś nieistotnego, bo przecież pozbawionego wartych uwagi wiadomości. W tym świecie niedoinformowania, sklejania wiedzy ze stosu nieuporządkowanych haseł, często gubione są istotne elementy. Jednym z takich elementów jest fakt istnienia maleokich cząsteczek, które nie kodują żadnych informacji o genie, a mimo to posiadają niezwykłe właściwości, mogące doprowadzid badaczy do odkrycia leków na liczne schorzenia nękające ludzkośd. Te cząsteczki to mikro-RNA (miRNA). Powszechnie panuje przekonanie, iż głównym winowajcom wszelakich chorób są mutacje występujące w sekwencjach nukleotydowych DNA i RNA. Wiele badao koncentruje się na kodujących białka fragmentach tychże kwasów. Gdzieś na margines spychane są natomiast miniaturowe sekwencje RNA, które jak się okazało całkiem niedawno, potrafią w znaczny sposób wpłynąd na zwierzęcy i ludzki byt. Mikro-RNA, jak to zwykle w nauce bywa, zostało odkryte przypadkiem w 1993 roku przez grupę naukowców badających geny nicieni (Caenorhabditis elegans) pod przewodnictwem prof. Victora Ambroso *1+. Zaważyło to na dalszym postrzeganiu świata molekuł nadzorujących prace komórek i całych organizmów. zależnośd szlaków sygnałowych komórek. Wobec tak licznych oddziaływao z cząsteczkami znajdującymi się w komórkach, mutacje w obrębie sekwencji mikro-RNA mogą powodowad Katarzyna Jonak dysfunkcje, choroby i zmiany występujące w całym genomie. Obecnie szacuje się, iż pośród ssaków występuje co najmniej 70 różnych chorób związanych z zaburzeniami w funkcjonowaniu miRNA [2]. Mikro-RNA należą do klasy małych eukariotycznych RNA, występujących u zwierząt. To krótkie oligonukleotydy endogenne, które nie kodują żadnych informacji dotyczących powstawania białek (sekwencje niekodujące genów). Dojrzałe cząsteczki zawierają ok. 21-23 nukleotydów. Dla porównania w genomie jądrowym człowieka występuje około 3000 Mb (z ang. megabase – miliony par zasad, par nukleotydów) *3+. Zazwyczaj sekwencje miRNA na jednym ze swych kooców, tzw. koocu 5’, posiadają urydynę (rybonukleotyd, który powstaje podczas transkrypcji z tyrozyny obecnej w DNA) i są, przynajmniej częściowo, komplementarne do mRNA. Mikro-RNA jest przedmiotem wielu badao, gdyż kryje w sobie liczne tajemnice związane z oddziaływaniem niekodujących sekwencji na maszynerie komórkowe i całe organizmy. Przez 18 lat przeprowadzane badania nadal nie dały ostatecznych odpowiedzi co do mechanizmów funkcjonowania miRNA i jego dokładnych funkcji. Jednakże dane, które zebrano przez ten czas pozwalają stwierdzid, iż w genomie człowieka występuje co najmniej 1000 genów miniaturowych RNA, które regulują ekspresję ponad 30% genów kodujących białka [4]. Jedno miRNA nie jest wykorzystywane do regulacji tylko jednego genu – każda taka cząsteczka może brad udział w kontroli nawet 30% wszystkich ssaczych genów, które są odpowiedzialne za powstawanie białek *2+. Wspominałam wcześniej o niezwykłych właściwościach miRNA. Najwyższy czas przytoczyd kilka argumentów potwierdzających tę tezę. Rys.1: Różne typy miRNA. Źródło: www. [9] Cząsteczki miRNA to niezwykłe molekuły. Dlaczego? W krótkiej historii poznania miniaturowych sekwencji niekodujących udało się badaczom odkryd wiele zadziwiających faktów, które rzuciły nowe światło na badanie kwasów nukleinowych. Ku wielkiemu zaskoczeniu świata naukowego od połowy lat ’90 XX wieku zaczęto dokumentowad coraz liczniejsze niezwykłe związki miRNA z różnymi schorzeniami, takimi jak nowotwory, choroby skóry czy cukrzyca. Ekspresja genów (proces odczytywania informacji genetycznej) kontrolowana jest przez mikrocząsteczki obecne w komórkach organizmów żywych. W komórkach eukariotycznych informacja przepisywana jest na mRNA (RNA niosące informacje o białkach) i regulowana m.in. poprzez oddziaływanie miniaturowych łaocuchów miRNA z długimi łaocuchami rybonukleotydów. Badania wykazały nie tylko zależnośd ekspresji genów kodujących proteiny od miRNA, ale także Najszerzej omawianym tematem w biologii komórkowej związanej ze zdrowiem człowieka są zmiany nowotworowe. W procesie inicjacji chorób nowotworowych istotne znaczenie mogą mied zaburzenia aktywności miRNA (używam słowa „mogą”, gdyż ciągle wykonywane są badania dotyczące tego zagadnienia). Dzieje się tak, gdyż mikrosekwencje nukleotydów regulują podstawowe procesy podziału komórki, różnicowania i programowej śmierci (apoptozy). Nieprawidłowy poziom ekspresji danej cząsteczki miRNA (zbyt wysoki bądź zbyt niski) charakteryzuje rożne typy raka. Fakt, iż pomiar już tylko kilku cząsteczek miRNA lepiej określa z jakim nowotworem mamy do czynienia, aniżeli pomiar poziomu ponad 15 tysięcy cząsteczek mRNA, wskazuje, że miRNA nie tylko odgrywa bardzo ważną rolę w tej chorobie, ale także daje możliwośd wykorzystania go w przyszłości w diagnostyce onkologicznej *5+. Zwiększone ryzyko zachorowania na raka może wynikad zarówno z uaktywnienia genów powodujących nowotwór, jak również z wyciszenia antyonkogenów (tzw. genów supresorowych, „przeciwrakowych”). To w jaki sposób mikrosekwencje kwasu rybonukleinowego wpłyną na rozwój raka zależy od celów regulacji danych cząsteczek miRNA. Mikro-RNA oddziałujące na raka nazwano onkomirami *4+. Onkomiry mogą występowad przede wszystkim w rejonach niestabilnych genetycznie, które często ulegają mutacjom, takim jak delecje („wycięcie” nukleotydu/ów), czy insercje („wstawienie” dodatkowego nukleotydu/ów) w komórkach rakowych. Co więcej, w procesie nowotworze- BioLetyn 3/(II)/2011 Ścieżki wiedzy Str. 9 nia istotną rolę odgrywają także zmiany całościowe w miRNA – najniższą ekspresję wykazują komórki guzów nowotworowych, które są najsłabiej zróżnicowane. Potwierdza to fakt, jak duże znaczenie w procesie różnicowania komórek i hamowania cyklu komórkowego ma miRNA [6]. Kolejnym zaskakującym argumentem przemawiającym za tym, jak ważne dla organizmów są mikrosekwencje jest powiązanie miRNA z komórkami pnia (komórkami macierzystymi). Komórki pnia to dojrzewające komórki, które przekształcają się w krwinki białe, czerwone i płytki krwi. Badania wykonane przez grupę naukowców z SanfordBurnham Medical Research Institute na przełomie 2010/2011 roku wykazały, że koktajl złożony z różnych typów miRNA pomaga przetransformowad się komórkom skóry w komórki omawiane w tym akapicie. Te z kolei są niezbędne do poznania wielu chorób i znalezienia lepszych od obecnych sposobów ich leczenia. Dowiedziono, iż trzy rodzaje miRNA (m.in. miR-93) są aktywowane jako mechanizm obronny na stres komórkowy związany z reprogramowaniem (różnicowaniem) komórek skóry *7+. Mikrosekwencje RNA mogą w przyszłości zostad wykorzystane do badao nad komórkami macierzystymi. W ostatnim czasie można było usłyszed o związku ekspresji miRNA z otyłością u diabetyków i samą cukrzycą typu II (badania opublikowane w marcu 2011 roku w czasopiśmie Nature Cell Biology) [8]. Posługując się mysimi modelami otyłości myszy naukowcy udowodnili, że jedną z przyczyn zachorowao na tę chorobę jest zwiększona ekspresja miRNA-143 (jeden z typów miRNA związany z aktywacją enzymu AKT). We wszystkich odpowiadających na insulinę tkankach myszy chorych znajdowano duże ilości mikro-RNA, większe niż u zdrowych ssaków. Chore zwierzęta produkowały w wątrobach ponad dwa razy więcej miRNA-143 [8]. Aktywacja enzymu AKT okazała się byd ściśle powiązana z poziomem ekspresji mikro-RNA. Zbyt wysoki poziom tej cząsteczki (nadekspresja miRNA) hamuje fosforylację AKT i tym samym blokowane jest przekazywanie sygnał między komórkami. Powoduje to powstanie oporności na insulinę. Wiedza biologów molekularnych i genetyków na temat mechanizmów związanych z mikroRNA i jego roli w patogenezie chorób jest nadal bardzo niewielka, jednak perspektywy związane z wykorzystaniem potencjału drzemiącego w mikrosekwencjach niekodujących białek są ogromne. Równocześnie z prowadzonymi eksperymentami nad biogenezą miRNA i oddziaływaniem z cząsteczkami wewnątrzkomórkowymi, opracowywane są metody wdrażania już poznanych mechanizmów w świat diagnostyki chorób. Tak więc, czy termin „niekodujący” faktycznie oznacza tyle samo, co „niewpływający na procesy życiowe organizmów”, „niepotrzebny” i „bezużyteczny”? Czy krótkie niekodujące fragmenty kwasów nukleinowych rzeczywiście są zbędne podczas odczytu informacji genetycznej i przekształcania mRNA w białka? Laicy odpowiedzą, że tak: Rys. 2: Biogeneza miRNA. Źródło: www. [6] w koocu „sekwencja niekodująca białka to sekwencja, która nie koduje cech, chorób i zachowao”. Nic bardziej mylnego. Zaprzecza temu istnienie mikro-RNA– niekodującej białek mikro-maszyny w znaczny sposób wpływającej na funkcjonowanie organizmów żywych i otwierającej przed nami nowe możliwości w poznaniu i leczeniu dziesiątek chorób nękających ludzkośd. Literatura: [1] Lee R.C., Feinbaum R.L., Ambros V. "The C. elegans heterochronic gene lin-4 encodes small RNAs with antisense complementarity to lin -14". Cell 1993, 75 (5): 843–54. [2] Felekkis K., Touvana E., Stefanou Ch., Deltas C. “microRNAs: a newly described class of encoded molecules that play a role in health and disease”. Hippokratia 2010, 14 (4): 236–240. *3+ Brown T.A. “Genomy”. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2001. *4+ Ciepłucha A., Jamroziak K., Robak T. „Perspektywy zastosowania mikroRNA w leczeniu nowotworów”. Acta Haematologica Polonica 2007, 38 (4):425–435 *5+ Kliza K. „Rola microRNA w nowotworzeni”, źródło http: ebiotechnologia.pl [6] Kruczek K. „Znaczenie microRNA w terapii genowej”, źródło http: e-biotechnologia.pl [7] źródło http: sciencedaily.com/ releases/2011/02/110202071851.htm [8] źródło http: sciencedaily.com/ releases/2011/03/110331080041.htm [9] źródło http: dnassequencing.com/2011/04/11/microrna/ Str. 10 BioLetyn 3/(II)/2011 Polish your English in Biotechnology Today: nitrification and HPLC Nitrification and degradation of halogenated hydrocarbons—a tenuous balance for ammonia-oxidizing bacteria Luis A. Sayavedra-Soto & Barbara Gvakharia & Peter J. Bottomley & Daniel J. Arp & Mark E. Dolan The process of nitrification has the potential for the in situ bioremediation of halogenated compounds provided a number of challenges can be overcome. In nitrification, the microbial process where ammonia is oxidized to nitrate, ammonia-oxidizing bacteria (AOB) are key players and are capable of carrying out the biodegradation of recalcitrant halogenated compounds. Through industrial uses, halogenated compounds often find their way into wastewater, contaminating the environment and bodies of water that supply drinking water. In the reclamation of wastewater, halogenated compounds can be degraded by AOB but can also be detrimental to the process of nitrification. This minireview considers the ability of AOB to carry out cometabolism of halogenated compounds and the consequent inhibition of nitrification. Possible cometabolism monitoring methods that were derived from current information about AOB genomes are also discussed. AOB expression microarrays have detected mRNA of genes that are expressed at higher levels during stress and are deemed “sentinel” genes. Promoters of selected “sentinel” genes have been cloned and used to drive the expression of gene-reporter constructs. The latter are being tested as early warning biosensors of cometabolism induced damage in Nitrosomonas europaea with promising results. These and other biosensors may help to preserve the tenuous balance that exists when nitrification occurs in waste streams containing alternative AOB substrates such as halogenated hydrocarbons. HPLC - (High Performance Liquid Chromatography) wysokosprawna chromatografia cieczowa flavanols – flawonoidy – związki występujące w roślinach, spełniające funkcję barwników, przeciwutleniaczy, naturalnych insektycydów i fungicydów (związków owado - i grzybobójczych) phenolic acids - kwasy fenolowe young shoots of tea - młode pędy herbaty to optimise - optymalizowad, udoskonalad quantification - kwantyfikacja (określanie ilościowe) suitable - odpowiedni extracting - ekstrakcja, wydzielanie immediate - bezpośredni separation efficiency - zdolnośd rozdzielcza redissolved - powtórnie rozpuszczony repeatability - powtarzalnośd epigallocatechin gallate - galusan epigallokatechiny, związek z grupy flawonoidów, pochodna katechiny, silny przeciwutleniacz. Występuje głównie w zielonej herbacie constituted - stanowiący catechins - katechiny, związki z grupy flawonoidów alkaloids – alkaloidy - związki pochodzenia roślinnego o charakterze zasadowym, zawierające azot theobromine – teobromina - alkaloid purynowy zawarty w herbacie i ziarnach kakao quinic acids - kwasy chinowe - metabolity roślin w syntezie związków aromatycznych Michał Kowalski halogenated hydrocarbons – chlorowcopochodne węglowodory tenuous - nieznaczny, delikatny, subtelny in situ - w środowisku (miejscu) pierwotnym compounds - związki chemiczne to be overcome - zostad przezwyciężonym, pokonanym oxidized - utleniony nitrate - azotan (V) carry out - przeprowadzad recalcitrant -oporny (na usuwanie) contaminating - zanieczyszczające reclamation - rekultywacja, oczyszczanie detrimental - szkodliwy cometabolism - kometabolizm (niezależne współdziałanie dwóch organizmów, przy czym jeden z nich przypadkowo modyfikuje dany związek nie odnosząc korzyści, a drugi zużywa go w procesach metabolicznych) consequent – wynikający, będący następstwem derived from - pochodny (pochodzący) z microarrays - mikromacierze expressed - ujawniające się deemed - uważane “sentinel” genes - geny "strażnicze" latter – ostatni w kolejności, ostatni z wymienionych, koocowy induced - indukowany, wzbudzony Pełny tekst dostępny: m32671h118417k65/ http://www.springerlink.com/content/ HPLC analyses of flavanols and phenolic acids in the fresh young shoots of tea (Camellia sinensis) grown in Australia Lihu Yao, Yueming Jiang, Nivedita Datta, Riantong Singanusong, Xu Liu, Jun Duan, Katherine Raymont, Alan Lisle and Ying Xu As part of a 4-year project to study phenolic compounds in tea shoots over the growing seasons and during black tea processing in Australia, an HPLC term method was developed and optimised for the identification and quantification of phenolic compounds, mainly flavanols and phenolic acids, in fresh tea shoots. Methanol proved to be the most suitable solvent for extracting the phenolic compounds, compared with chloroform, ethyl acetate and water. Immediate analysis, by HPLC, of the methanol extract showed higher separation efficiency than analyses after being dried and redissolved. This method exhibited good repeatability (CV 3– 9%) and recovery rate (88–116%). Epigallocatechin gallate alone constituted up to 115 mg/g, on a dry basis, in the single sample of Australian fresh tea shoots examined. Four catechins (catechin, gallocatechin, epicatechin and epigallocatechin) and six catechin gallates (epigallocatechin gallate, catechin gallate, epicatechin gallate, gallocatechin gallate, epicatechin digallate and epigallocatechin digallate) have been identified and quantified by this HPLC method. In addition, two major tea alkaloids, caffeine and theobromine, have been quantified, while five flavonol glycosides and six phenolic acids, including quinic acids and esters, were identified and quantified. Pełny tekst dostępny: S0308814603002097 http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/ BioLetyn Str. 11 3/(II)/2011 ABC życia studenckiego „Dyplomowy zawrót głowy”, czyli jak biotechnolog stał się inżynierem Mariola Wiśniowska Pod koniec stycznia 2011 roku odbył się egzamin dyplomowy, dzięki któremu około 150 studentów biotechnologii może się dumnie tytułowad mianem inżyniera. Na każdej specjalności wyglądał on nieco inaczej i przeprowadzono go zgodnie z charakterem danego Wydziału. Egzamin inżynierski na Wydziale Chemicznym był bardzo podobny do tego przeprowadzonego na Inżynierii Środowiska. Pytania egzaminacyjne również dotyczyły toku studiów i nie prezentowano wykonywanych projektów inżynierskich. Czas trwania egzaminów na Chemii był znacznie dłuższy. Trwały Na Wydziale Inżynierii Środowiska i Energetyki komisja licząca one około dwa tygodnie. Na Wydziale Inżynierii Środowiska cztery osoby, egzaminowała dyplomantów przez trzy dni. każdy dyplomant odpowiadał na pytania średnio 10-15 minut, W zależności od pory dnia przewodniczącym komisji był Pan natomiast obrona chemików trwała minimum 30 minut. prof. Korneliusz Miksch lub Pani prof. Joanna Surmacz-Górska. Egzamin na Wydziale Automatyki, Elektroniki i Informatyki Stałym bywalcem komisji była Pani dr Aleksandra Ziembioska, najbardziej przypominał obrony inżynierskie przeprowadzane z kolei trzecia osoba zasiadająca w komisji zmieniała się w za- w ubiegłych latach. Studenci przygotowywali prezentacje dyleżności od pory oraz dnia egzaminu. Koordynacją obron zaj- plomowe i odpowiadali na pytania komisji związane z temamowała się Pani mgr Anna Węgrzyn. tyką swojego projektu inżynierskiego. Tegoroczny egzamin dyplomowy nieco różnił się od poprzednich, zmianie uległa nie tylko nazwa (obrona na egzamin inżynierski), a także forma samego egzaminu. Kiedyś studenci pomimo odpowiadania na pytania z zakresu studiów, prezentowali swoją pracę inżynierską. Natomiast od tego roku mierzyli się głównie z zagadnieniami realizowanymi w ramach zajęd na uczelni. Parę miesięcy przed obroną otrzymali pytania egzaminacyjne, które zawężały tematykę odpowiedzi podczas egzaminu. Egzaminatorzy zadawali dodatkowe, bardziej szczegółowe pytania, ale zawsze w obrębie omawianego zagadnienia np. podczas odpowiedzi na pytanie dotyczące składu mikroorganizmów w glebie padały pytania np. dotyczące kofaktorów enzymów. Jako absolwentka Wydziału Inżynierii Środowiska mogę zapewnid, że egzamin dyplomowy nie jest taki straszny, jak mógłby się wydawad. Oczywiście jest to poważne przeżycie, któremu towarzyszy stres. Jednak bardzo szybko można o nim zapomnied, ponieważ atmosfera na egzaminie jest zazwyczaj bardzo przyjazna. Przede wszystkim należy pamiętad, że egzamin to tak naprawdę „5 minut stresu”, a tytuł na całe życie. Jak nas oceniacie... Pytanie: Jak oceniasz „Bioletyn”? Pytanie: Jaki jest Twój ulubiony dział w „Bioletynie”? 22% 39% bardzo dobrze 39% dobrze średnio 17% Wywiady, autografy 8% 42% 8% Chcesz wyrazid swoją opinię na temat Bioletynu? Weź udział w ankiecie zamieszczonej na stronie Studenckiego Koła Naukowego Biotechnologów: http://kbs.ise.polsl.pl/sknb/ 8% 17% Ścieżki wiedzy Byłem, widziałem, sły szałem… Projekty SKNB 1500 stopni swobody Łamigłówki Str. 12 BioLetyn 3/(II)/2011 Byłem, widziałem, słyszałem… Politechnika na Kanapie Kwietniowe, a zarazem drugie już spotkanie popularno-naukowe z cyklu „Politechnika na Kanapie” odbyło się 18 kwietnia w Klubie Pracowników Politechniki Śląskiej. Temat hasła przewodniego „Co dalej z energetyką?” rozwijali naukowcy z Wydziału Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej, prof. dr hab. inż. Ryszard Białecki oraz dr inż. Marcin Liszka. Gościem specjalnym zasiadającym na kanapie był Dyrektor ds. Rozwoju Technologii Południowego Koncernu Energetycznego S.A., mgr inż. Janusz Tchórz. tów kierunków energetycznych, którzy będą mieli duże możliwości do wykorzystania swojej wiedzy w przyszłej pracy. Pan Dyrektor Tchórz zwrócił uwagę, że jego pokolenie miało okazję żyd w czasach, kiedy węgla kamiennego było pod dostatkiem, a problemy energetyczne związane z jego deficytem wydawały się byd odległe. Stwierdził również, że obecna sytuacja wymaga na obecnym pokoleniu podjęcia już teraz szybkich i skutecznych działao, które pozwolą na zaspokojenie potrzeb energetycznych Polaków w przyszłości. Spotkanie rozpoczęło się krótkim przedstawieniem zaproszonych gości przez jego organizatorkę i pomysłodawczynię, dr Aleksandrę Ziembioską. Profesor Białecki i dr Liszka przedstawili również pokrótce zakres prowadzonych badao naukowych i obszary swoich zainteresowao. Pan Janusz Tchórz w pierwszych słowach wyraził wdzięcznośd za zaproszenie do udziału w „Kanapie” oraz przekonywał, że tego typu spotkania są bardzo potrzebne, zwłaszcza na forum ogólnokrajowym, by Fot. 1: Goście „Politechniki na Kanapie”. Od trafid z ważnymi problemami do umysłów lewej dr Marcin Liszka, Janusz Tchórz oraz prof. Ryszard Białecki Polaków i walczyd z panującymi, często fałszywymi stereotypami. Następnie poruszono temat problemów energetycznych, z którymi polska gospodarka nieuchronnie spotka się w przyszłości. Jednym z nich są kooczące się pokłady złóż węgla kamiennego, który od lat leży u podstaw polskiej energetyki. W związku z tym faktem, naukowcy przekonywali zgromadzoną publicznośd o konieczności wdrażania alternatywnych źródeł energii, takich jak energia atomowa i szereg różnorodnych Fot. 2: Publicznośd zgromadzona na spotkaniu źródeł energii odnawialnej. Szereg niezwykle ciekawych spostrzeżeo i tematów poruszanych przez gości zasiadających na kanapie objął między innymi zjawisko globalnego ocieplenia. Wtedy do niezwykle ożywionej dyskusji włączyli się m.in. prof. Wiesław Szeja oraz Dziekan Wydziału Chemicznego, prof. Andrzej Jarzębski. Głos w dyskusji zabrał nawet Rektor Politechniki Śląskiej, prof. Andrzej Karbownik. Zgromadzona publicznośd, zaciekawiona wypowiedziami zaproszonych gości, zadawała wiele interesujących pytao. Naturalnie, ożywiona dyskusja sprawiła, że spotkanie potoczyło się dalej własną drogą. Na koniec Pan Dyrektor Janusz Tchórz podsumował całe spotkanie i nawiązując do poruszonych tematów wprowadził filozoficzny nastrój, cytując ostatnie wersy „Reduty Ordona” Adama Mickiewicza. Jak zwykle, po części oficjalnej był czas na rozmowę lub refleksję przy kawie i ciasteczkach. Zdecydowanie spotkania z cyklu „Politechnika na Kanapie” można uznad za bardzo wartościowe, ponieważ poszerzają horyzonty i pozwalają uzyskad wiele naprawdę interesujących informacji. Osobiście nie zawiodłem się na dotychczasowych spotkaniach i mam nadzieję, że kolejne będą co najmniej tak dobre jak poprzednie. Gorąco zachępopularno-naukowym „Politechnika na Kana- cam wszystkich do udziału w następnej „Kanapie”! Profesor Ryszard Białecki zaznaczył, że zbli- pie”. Z przodu od lewej prof. Joanna Surmaczżające się przemiany są okazją dla studen- Górska oraz prof. Korneliusz Miksch Marcin Szulc Kilka pytań do… dr Aleksandry Ziembińskiej, organizatorki spotkań „Politechnika na Kanapie” Jak narodził się pomysł spotkao „Politechnika na Kanapie”? Pomysł Politechniki na Kanapie zrodził się po części z mojej chęci dzielenia się wiedzą i popularyzacji tego, co robią naukowcy na naszej Uczelni, a po części z potrzeby promocji nauk technicznych. Z konieczności pokazania ich interdyscyplinarności i praktycznego zastosowania. ile „poli-technicznych” wynalazków otacza nas w naszej codzienności. Warto wiedzied, jak działają i „po co nam to wszystko”. A poza tym Kanapa pozwala na wzajemne doinformowanie się w zakresie swoich badao, co jest ważne dla samych pracowników Uczelni. Często okazuje się, że dwa budynki dalej nasi koledzy robią coś, co jest nam potrzebne do wykonania projektu, ale szukamy tego np. w Gdaosku, bo nie maDo kogo skierowane są spotkania? Kto może na nie przyjśd? Na spotkanie może przyjśd każdy zainteresowany tematem. Żeby po- my pojęcia o tym, co naukowego dzieje się u sąsiada zza płotu. Wciąż słuchad, zapytad, podzielid się swoją wiedzą i swoim zdaniem na dany brakuje nam dobrej komunikacji i takiego „naukowego doinformowatemat. W spotkaniach biorą udział na razie tylko studenci i pracownicy nia”. Uczelni oraz osoby, które dowiedziały się o idei spotkao kanapowych Słowo do czytelników. „pocztą pantoflową”. Po wakacjach chcemy rozwinąd akcję promocyj- „Bioletyn”, tak jak Kanapa, mają przekazywad wiedzę w zjadliwej dla ną po to, by zachęcid również ludzi „z zewnątrz” – potencjalnych stu- każdego formie, popularyzowad badania naukowe i pokazywad ich dentów, współpracowników, albo po prostu osoby, które są ciekawe zastosowanie. Ale nawet najbardziej lekkostrawna wiedza do nikogo tego, co dzieje się na Politechnice pod względem naukowym. nie trafi, jeśli nie jest się jej głodnym. Wszystkim nam życzę takiego Co Pani zdaniem jest stanowi największą wartośd w „Politechniki na niezaspokojonego głodu wiedzy, nie tylko biotechnologicznej, ale też, a może przede wszystkim, życiowej. Kanapie”? Te spotkania mają pokazad, że to, co robi się na Uczelni ma zastosowanie praktyczne i że jest potrzebne. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, Dziękuję za rozmowę BioLetyn 3/(II)/2011 Str. 13 Projekty SKNB Tytuł projektu: Monitoring aktywności dehydrogenaz w glebie za pomocą zmodyfikowanego testu TTC Wykonawca: Michał Wojtas Opiekun: dr inż. Anna Raszka Cel: Określenie wpływu dodatku nadtlenku wapnia do gleby skażonej naftalenem w oparciu aktywnośd dehydrogenaz oznaczaną za pomocą zmodyfikowanego testu TTC (PN-ISO 23753-1:2008) oraz określenie wpływu dodatku i stężenia siarczynu sodu (modyfikacja) na uzyskiwane wyniki aktywności dehydrogenaz. Tytuł projektu: Wpływ nadtlenku wapnia na aktywnośd dehydrogenaz w glebie skażonej naftalenem Wykonawca: Kacper Wójcik Opiekun: dr inż. Anna Raszka Cel: Określenie wpływu dodatku nadtlenku wapnia do gleby skażonej naftalenem w oparciu o aktywnośd dehydrogenaz oznaczaną za pomocą testu INT (PN-ISO 23753-2:2008) oraz porównanie wyników z testem przeprowadzonym za pomocą TTC (PN-ISO 23753-1:2008). Tytuł projektu: Badanie oporności na klarytromycynę u bakterii izolowanych z osadu czynnego Wykonawcy: Katarzyna Tlałka, Damian Majchrzyk Opiekun: dr Aleksandra Ziembioska Cel: Sprawdzenie uwarunkowao mutacyjnych oporności na klarytromycynę w genie kodującym 23S rRNA u bakterii izolowanych z osadu czynnego, pochodzącego z oczyszczalni ścieków Zabrze Śródmieście. Z wcześniejsze badania wykazały wysokie stężenia tego antybiotyku w osadzie czynnym i ściekach dopływających. Analizy wykonuje się z użyciem metody PCR i analizy restrykcyjnej. Tytuł projektu: Czy zostawiamy unikalny ślad bakteryjny na powierzchniach użytkowych? - porównanie bioróżnorodności flory bakteryjnej izolowanej z naskórka ludzkiego i powierzchni komputerów osobistych Wykonawcy: Justyna Zackiewicz, Aleksandra Poterała, Katarzyna Perooska, Marta Kałuża, Katarzyna Nazarewicz, Agnieszka Wesołowska Opiekun: dr Aleksandra Ziembioska Cel: Wykazanie, że mikroflora naskórka ludzkiego w kontakcie z powierzchnią użytkową może zostawiad unikalny ślad bakteryjny (fingerprint). DNA bakteryjne jest izolowane z naskórka i powierzchni osobistego komputera, a następnie analizowana metodą PCR-DGGE. Str. 14 BioLetyn 3/(II)/2011 Newsy, konferencje, zaproszenia Katarzyna Smaga Marta Danch Co? VI Konferencja Doktorantów i Młodych Naukowców Scientists towards the challenges of modern technology Kiedy? 19 – 22 września 2011 Co? IV Congress of Polish Biotechnology and IV EUROBIOTECH 2011. „Four Colors of Biotechnology”. Central European Congress of Life Sciences Kiedy? 12 – 15 października 2011 Gdzie? Kraków Opis: Tematem przewodnim cyklu kongresów są tytułowe „Cztery kolory Biotechnologii”. Celem konferencji jest przedstawienie najnowszych osiągnięd w dziedzinie biotechnologii. Ponadto na kongresie zostaną poruszone sprawy związane m.in. z: pozyskaniem energii ze źródeł odnawialnych biotechnologicznymi technologiami w medycynie i farmacji zastosowaniem biotechnologii w rolnictwie i ochronie środowiska ochroną własności intelektualnej oraz percepcją biotechnologii w społeczeostwie. Impreza ma charakter międzynarodowy. Źródło: http://eurobiotech.krakow.pl/gb//aboutcongress.html Co? Konferencja naukowa „Mikrobiologia w Medycynie, Przemyśle i Ochronie Środowiska 2011” Kiedy? 22 – 23 października 2011 Gdzie? Łódź Opis: Konferencja skierowana do studentów nauk biologicznych, a szczególności takich specjalizacji, jak: mikrobiologia, immunologia, biotechnologia, medycyna przedkliniczna i weterynaryjna. Źródło: http://www.mikrostudent.pl/ Gdzie? Warszawa Opis: Celem konferencji jest wspieranie zarówno młodych naukowców z Polski i z zagranicy, jak również rozwoju ich kariery zawodowej. Impreza ma charakter interdyscyplinarny, zostaną na niej poruszone tematy z takich dziedzin, jak: nauki przyrodnicze inżynieria biomedyczna mechanika, automatyka i robotyka urbanistyka, architektura i budownictwo matematyka stosowana elektronika i techniki informacyjne nanotechnologia i materiały nauki społeczne w technice Źródło: http://conference.young-scientists.eu/pl/node/719 Co? Targi Analityki, Technik i Wyposażenia Laboratorium ExpoLAB Kiedy? 13 – 14 października 2011 Gdzie? Sosnowiec Opis: Targi ExpoLAB poświęcone są tematyce z zakresu m.in. chemii, biochemii, analityki medycznej, mikrobiologii. Na targach zaprezentowane zostaną rozwiązania, techniki i produkty umożliwiające, jak i polepszające pracę w laboratorium. Ponadto drugiego dnia odbędzie się konferencja Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Laboratoryjnej pt. „Postępy medycyny laboratoryjnej”. Źródło: http://www.exposilesia.pl/expolab/pl/ BioLetyn Str. 15 3/(II)/2011 1500 stopni swobody Biotechnolog, a czemu nie samorządowiec? Jesienią tego roku wybierzemy swoich przedstawicieli do parlamentu. Zostało nam jeszcze sporo czasu. Jednak niedawno na studentów czekał inny wybór. W maju odbyły się wybory samorządowe, w których wyłoniliśmy swoich reprezentantów na wydziałach (Rada Samorządu Wydziałowego) i w domach studenckich (Rada Mieszkaoców). Przedstawiciele z RSW i RM wejdą do Rady Delegatów Studenckich, z których zostanie utworzony najwyższy organ reprezentujący studentów Politechniki Śląskiej – Uczelniany Zarząd Samorządu Studenckiego. Nasuwa się pytanie, dlaczego w piśmie dla biotechnologów został poruszony temat samorządu? Otóż biotechnolog posiada kilka cech, które są niezbędne dobremu samorządowcowi. Jako biotechnologowie jesteśmy przygotowywani do pracy, nie tylko jako specjaliści z dziedziny nauk przyrodniczych, ale także musimy zarządzad zespołem składającym się z ekspertów z dziedziny automatyki, informatyki, elektroniki, mechaniki, inżynierii procesowej i wielu innych, którzy mają wprowadzid w życie nasz zamysł ułatwienia pracy, bo przecież cała biotechnologia opiera się na rozwoju techniki. Posiadamy elementarną wiedzę z wielu dziedzin, po to, by świadomie wybrad tą dziedzinę biotechnologii, która nas najbardziej pasjonuje. Jako nieliczni mamy możliwośd podjęcia tak dojrzałej decyzji o swojej ścieżce kariery, dzięki przynajmniej dwuletniemu wprowadzeniu w szeroki świat biotechnologii. Jako badacze cierpliwie czekamy na wyniki naszych badao, nieudane powtarzamy, z udanych wyciągamy wnioski. Jako inżynierowie patrzymy na problem analitycznie, szukając wyjaśnienia obserwowanych zjawisk. Biotechnolog łączy współczesną ideę człowieka wyspecjalizowanego, z renesansową wizją człowieka wszechstronnego. Chod są to zupełnie odmienne sposoby patrzenia na świat, nie wykluczają się, wręcz pomagają nam w zrozumieniu całości zagadnienia naszych badao. Ponod nauka powinna badad nie tylko przeszłośd, czy przyszłośd, nauka powinna iśd we wszystkich kierunkach. Taka właśnie jest biotechnologia, poznajemy przeszłośd, by lepiej przygotowad się na przyszłośd, jednocześnie bacznie obserwując teraźniejszośd. Podsumowując, biotechnolog to osoba, która mimo swojej specjalności orientuje się w dziedzinach pokrewnych, jako badacz potrafi określid sobie cel działao, zorganizowad sobie pracę, a także zarządzad zespołem. Jako laborant posiada cierpliwośd i umiejętnośd wyciągania wniosków. Wszystkie te cechy są niezbędne do bycia samorządowcem. Często spotykam się z pytaniem, co mi daje praca w samorządzie? Samorządowiec działa wolontaryjnie, czyli nie otrzymuje za swoją pracę wynagrodzeDominika Machul nia finansowego, dlatego Ci, którzy nie mają do tego serca, szybko się wypalają. Jednak jeśli za wynagrodzenie weźmiemy wszystkie korzyści, zyskujemy całkiem sporą motywację do działania. Największą satysfakcję daje nam zadowolenie studentów, którym mieliśmy okazję pomóc. Założyd koło naukowe, zorganizowad im czas na wydarzeniach kulturalnych, ale także pomóc rozwiązad problemy na uczelni, zarówno te dydaktyczne, jak i prawne. Korzyścią są także wszelkiego rodzaju wyjazdy szkoleniowe, wejścia na kabaretony, spotkania z artystami za kulisami, czynny udział w omawianiu spraw na najwyższym szczeblu uczelnianym i przede wszystkim doświadczenie. W ciągu roku możemy zdobyd wiedzę i doświadczenie pracownika, a nawet kierownika w korporacji, nauczyd się zarządzania czasem, projektem, a także ludźmi. Prócz przyjaźni wśród innych samorządowców, poznajemy też przedstawicieli studentów innych uczelni z całej Polski, z którymi możemy wymienid się wiedzą i doświadczeniem. Nieprawdą jest, że zaczynając swoją działalnośd samorządową skazujemy się na problemy z nauką. Właśnie wtedy zaczynamy się uczyd efektywnej, według dewizy, że nie możemy sobie pozwolid na jakiekolwiek zaległości. Pozostaje pytanie, czy istnieje idealny kandydat na samorządowca? W samorządzie jest miejsce dla każdego. Każda decyzja jest sporem indywidualności, trudnych charakterów. Idealny samorządowiec powinien byd dyplomatą, obroocą uciśnionych, w tym wypadku studentów, sprawnie poruszad się wokół regulaminów, byd dobrym organizatorem i potrafid zmotywowad ludzi do pracy. Któż inny lepiej nie łączy takiej zdolności poruszania pomiędzy różnymi dziedzinami jak nie biotechnolog? Z samorządem ciężko się rozstad. Tu się poznaje nowych, zupełnie różnych ludzi, którzy razem tworzą zespół, coś na kształt rodziny, z którą po prostu chce się byd. Łamigłówki Katarzyna Smaga D=R HASŁO 1: __ __ __ __ __ DA AN Jeśli poprawnie rozwiązałeś wszystkie łamigłówki to prześlij hasła wraz z swoim imieniem i nazwiskiem na e-maila: [email protected] Wśród poprawnych odpowiedzi rozlosujemy cztery zaproszenia do SPA tajemnica piękna. __ __ __ __ __ __ Rozwiązania można przesyład do 30.07.2011r. Str. 16 BioLetyn 3/(II)/2011 Rozwiąż krzyżówkę, a z zaznaczonych na szaro pól utworzy się hasło. A B C D E F G H I J K L M N 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 POZIOMO: A1 – ZAKŁÓCENIA SYGNAŁU A6 - Li, H, Zn, S LUB Ar A8 – PODATEK NA TOWARY Z ZAGRANICY A12 – BADANIE DANYCH, STRUKTURY LUB POJĘCIA A19 – PROCES WYTWORZENIA NOWYCH GENOTYPÓW A22 – URZĄDZENIE DAJĄCE ŚWIATŁO B3 – BRIE LUB GOUDA B15 – NEWTONOWSKI LUB NIENEWTONOWSKI B24 – DOŚWIADCZENIE, BADANIE D4 – UKŁAD NIEJEDNORODNY = FAZA CIĄGŁA + CZĄSTKI ROZPROSZONE D10 – NAUKA O METODACH BADAWCZYCH F2– POPRZEDZAJĄ WYNIK F8 – JEDNOSTKA OBJĘTOŚCI F17 – REPERACJA, ODNOWIENIE F21 – PIERWIASTEK O LICZBIE ATOMOWEJ 73 G15 – SUBSTANCJA ŻELUJĄCA W PODŁOŻU MIKROBIOLOGICZNYM O P R S T U W X PIONOWO: A11 – METAL CIEŻKI, l.a. 48 B3 – PODSTAWOWE LUB ZEGARKOWE B17 – NACZYNIE LABORATORYJNE, PRZYPOMINAJĄCE SZKLANKĘ Z „DZIOBKIEM” D1 – MOLEKULARNY LUB RODZAJ MAZAKA D9 – HYDROLAZY, ROZKŁADAJĄCE M.IN. SKROBIĘ D 17 – ODMIANA PIERWIASTKA, RÓŻNIĄCA SIĘ LICZBĄ NEUTRONÓW F10 – STWIERDZENIE, ZAŁOŻENIE G2 – NP. OLEJ RZEPAKOWY, BIOGAZ G14 – SUBSTANCJA PRZYSPIESZAJĄCA REAKCJĘ I1 – MIKROBIOLOGICZNY ROZKŁAD MATERIAŁÓW, NP. BETONU I21 – Z ang. , SYNONIM ZESPOŁU, GRUPY J15 – CHEMICZNA LUB NA BODŹCE K6 – Z NIEGO POWSTAJE CZEKOLADA L1 – DOLNA ŚCIANA LUB CZĘŚD NACZYNIA L10 – NAUKA O DZIEDZICZNOŚCI L22 – POTOCZNIE O INTERNECIE N5 – WYZNACZANIE NAJLEPSZEGO ROZWIĄZANIA N21 – SPIRYTUSOWY LUB WINNY P11 – URZĄDZENIE ELEKTRYCZNE DO PRZETWARZANIA DANYCH R1 – WYSOKOŚD, SZEROKOŚD LUB GŁĘBOKOŚD R8 – MIERZONA W kg S15 – FUNKCJA SŁUŻACA DO SZACOWANIA WARTOŚCI PARAMETRU ROZKŁADU T1 – KRESKOWE LUB GENETYCZNE T6 – URZĄDZENIE DO OBSERWACJI MIKROORGANIZMÓW U15 – W TAUTOMERII OBOK KETONU U22 – SŁUZY DO POSIEWU X1 – POBUDZANIE, WZMACNIAMNIE X13 – OPRZYRZĄDOWANIE L5 – TRITLEN L13 – NAUKA O ENZYMACH L22 – DNA LUB DO ZSZYWANIA M8 – DZIAŁ FIZYKI ZWIĄZANY Z RUCHEM CIAŁA N11 – DZIURA, ODSTĘP, PRZERWA N17 – MUSI GO MIED TOWAR ZANIM TRAFI NA RYNEK O20 – WIELKOŚD CHARAKTERYSTYCZNA DLA DANEJ RZECZY, NP. MOC DLA SILNIKA P3 – ZWIĄZEK, POCHODNA AMONIAKU I KWASU KWARBOKSYLOWEGO P23 – PROCES NISZCZENIA METALU R1 – GRAFICZNE PRZEDSTAWIENIE DANYCH S16 – URZĄDZENIE WYKRYWAJĄCE NP. ZANURZONE OBIEKTY T11 – POTOCZNIE NaCl U18 – METAL „LEŻĄCY” W TABLICY POD WODOREM HASŁO 2: __ __ __ __ __ __ __ __ __ Znajdź i wykreśl podane poniżej wyrazy. Są one rozmieszczone pionowo, poziomo, po skosie i wspak. Niektóre litery są wspólne dla różnych wyrazów, a niewykreślone tworzą hasło. AGAR, ALFA, ALUMINIUM, ANAMMOX, ARGON, ARTYKUŁ, ATEST, ATRAKCJA, ATOM, BIOSTATYSTYKA, CHEMOSTAT, DANE, DELECJA, DOKTORANT, DOKUMENTACJA, DRUKI, ELIPSA, ETYLEN, FALA, GENY, ILASTY, ISTOTA, IZOMER, IZOTOP, KLASYFIKACJA, KLON, KOLOR, KOMETABOLIZM, KOMÓRKA, KORELACJA, KSENOBIOTYK, KUMARYNA, KWAS, MELANINA, MITOZA, MODEL, OKAZ, OPIS, PLIK, PLON, POMYŁKA, PRACA, PROCES, PROTON, ROBAK, RODNIK, ROPA, ROŚLINA, ROZMIAR, SCHEMAT, SKANER, SPECJACJA, SPRAWOZDANIE, STRATA, TRANSFORMACJA, TREND, TROP, WEGETACJA, WOLT, ZALETA, ZAMIAR, ZARYS HASŁO 3: __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __