1 SZTUCZNA FOTOSYNTEZA A ZMIANY KLIMATU Marcin Gerwin
Transkrypt
1 SZTUCZNA FOTOSYNTEZA A ZMIANY KLIMATU Marcin Gerwin
SZTUCZNA FOTOSYNTEZA A ZMIANY KLIMATU Marcin Gerwin Dwutlenek węgla można wykorzystać do produkcji energii i paliw. Jak to możliwe? Dwutlenek węgla (CO2) i wodę (H2O) można połączyć w procesie sztucznej fotosyntezy w metanol czyli CH3OH. Produktem ubocznym reakcji jest tlen. Jest to proces podobny do tego, który zachodzi w liściach wszystkich roślin od traw i polnych kwiatów po ogromne drzewa w tropikalnym lesie. Metanol, czyli alkohol metylowy, można spalać bez problemu w zwykłej elektrowni z turbiną gazową, a także w elektrowni węglowej po niewielkich przeróbkach. Można go ponadto używać jako paliwo do samochodów lub do kuchenek do gotowania, a także zamienić w benzynę. Benzyna to węglowodór, co oznacza, że w jego skład wchodzi węgiel (C) oraz wodór (H). Są to te same składniki, z których zbudowany jest metanol. Metodę zamiany metanolu w benzynę (Methanol to Gasoline: MTG) opracowano już w latach 70-tych, a doszlifowano także w Polsce. Korzysta się z niej obecnie w wielu krajach świata, m. in. w Nowej Zelandii czy w Chinach. Dzięki temu możemy złapać dwutlenek węgla ulatujący dziś z kominów elektrowni i przyczyniający się do powiększania efektu cieplarnianego i zamienić go na przykład w benzynę. Z 1 tony CO2 można zrobić ponad 500 litrów czystej benzyny. Pierwsza, pilotażowa instalacja do produkcji benzyny z CO2 ma powstać w Lublinie, gdzie Polska Grupa Energetyczna (PGE) chce wstępnie zamieniać 50 tysięcy ton CO2 powstających w ich elektrowni, w ok. 25 milionów litrów benzyny rocznie. Instalacja do sztucznej fotosyntezy jest stosunkowo prosta w budowie i może powstać w krótkim czasie. Na dziś metoda sztucznej fotosyntezy, opracowana przez zespół polskich naukowców pod kierunkiem prof. Nazimka, działa jedynie w laboratorium na czystym CO2 i celem instalacji pilotażowej w Lublinie jest opracowanie i przetestowanie metody pracy z gazami rzeczywistymi, które powstają podczas spalania paliw kopalnych w elektrowni. Chodzi o to, aby móc CO2 rozpuszczać bezpośrednio w wodzie, pomijając proces oddzielania go od innych gazów (sekwestracja). W grudniu tego roku ma się odbyć w Kopenhadze międzynarodowa konferencja klimatyczna, na której 192 państwa świata mają przyjąć porozumienie zastępujące protokół z Kyoto, aby ograniczyć wpływ człowieka na zmiany klimatu. Aby udało się skutecznie ograniczyć emisje CO2, to redukcja emisji powinna się mieścić co najmniej w przedziale 2540% do 2020 roku (w stosunku do roku 1990). W Polsce prawie cała energia elektryczna, ponad 90%, pochodzi ze spalania węgla. Czy jest możliwe ograniczenie emisji CO2 w Polsce o 40% w 10 lat bez ponoszenia ogromnych kosztów? Zobaczmy czy sztuczna fotosynteza może się tu do czegoś przydać. Każda większa elektrownia lub ciepłownia w Polsce, zamiast magazynować CO2 pod ziemią lub ponosić koszty emisji jego emisji do atmosfery (w przypadku dużej elektrowni są to miliony złotych rocznie), może zbudować instalację do wychwytywania ok. 40% emisji CO2 i zamieniać je w metanol. Wyprodukowany metanol można spalić w elektrowni razem z węglem i ponownie wychwycić. Całość tego procesu funkcjonuje na podobnej zasadzie jak 1 obieg węgla w przyrodzie, gdzie rośliny pobierają węgiel jako CO2 z powietrza, a następnie jest on oddawany do atmosfery podczas spalania biomasy lub wydychania przez inne organizmy. Do procesu sztucznej fotosyntezy potrzebna jest energia elektryczna - w sumie ok. 1 kWh do wytworzenia 1 litra metanolu. Energia ta może pochodzić z odnawialnego źródła, czyli np. z elektrowni wiatrowej, lub jeżeli elektrownia ma akurat wolną moc, to może być to energia pochodząca ze spalania paliwa. Dla elektrowni węglowej o mocy 100 MW, koszt budowy instalacji do sztucznej fotosyntezy potrzebnej do przerabiania 40% jej emisji CO2 to ok. 8-12 milionów złotych. Dzięki takiej instalacji elektrownia zyskuje produkowane na miejscu paliwo oraz będzie ponosić mniejsze opłaty za emisje dwutlenku węgla. Benzyna lub olej napędowy zrobione z CO2 nie zawierają związków siarki lub azotu, co oznacza szybką poprawę jakości powietrza w miastach. Dodatkową motywacją do budowy instalacji do produkcji paliwa z CO2 będzie rosnąca na świecie cena zwykłej ropy. Benzyna może być produkowana lokalnie, dzięki wykorzystaniu CO2 pochodzącego z jednej dużej lub z kilku mniejszych elektrowni lub ciepłowni. Można ją przeznaczyć na własne potrzeby – dla autobusów, samochodów strażackich itd. i dzięki niższej cenie benzyny, a tym samym niższej cenie biletów, zachęcać do korzystania z transportu publicznego. Wszystkie paliwa w Polsce mogą być produkowane tą metodą, emisji CO2 mamy wystarczająco dużo. Produkcja benzyny z wykorzystaniem sztucznej fotosyntezy oznacza wyeliminowanie emisji ze spalania ropy, jednak nie oznacza od razu wyeliminowania emisji dwutlenku węgla z transportu w ogóle. Z rury wydechowej będzie bądź co bądź cały czas wylatywać CO2, tyle że pochodzące nie z ropy, ale ze spalania węgla lub gazu ziemnego. A że są to paliwa kopalne, to cały czas będzie to powodować wzrost poziomu CO2 w atmosferze. Jak można to rozwiązać? CO2 można wychwytywać z powietrza, jest to na dziś jeszcze dosyć drogie, ok. 200 USD za tonę, ale możliwe. Jeżeli uda się opracować wydajną metodę do tego celu i z wychwyconego CO2 zrobi się paliwo, to będzie to paliwo neutralne dla klimatu. Jest to bowiem recykling CO2, gdzie dwutlenek węgla będzie spalany i pobierany ponownie, a nie dodawany poprzez spalanie paliw wykopanych z ziemi. Tu potrzebne opracowanie wydajnej technologii i badania takie mogą sfinansować nawet same zainteresowane gminy. Szczególnie miejscowości nadmorskie lub górskie w Polsce powinny być zainteresowane wychwytywaniem CO2 z powietrza, albowiem na skutek zmian klimatu są one narażone na utratę wpływów z turystyki. Druga metoda to oddzielenie CO2 od paliwa jeszcze w samochodzie, gromadzenie go w postaci płynnej w specjalnym zbiorniku i zlewanie na stacji benzynowej podczas tankowania. Jest to także zamknięty obieg CO2, tyle że dwutlenek węgla wędruje w postacie płynnej, a nie gazowej i pominięty jest proces spalania. Do tego sposobu niezbędny jest separator paliwowy, który został opracowany na uczelni w USA, jednak na dziś, by zastosować tą technologię na dużą skalę, potrzebne jest rozwiązanie jeszcze kilku istotnych kwestii technicznych, jak na przykład opracowanie taniej membrany do oddzielania dwutlenku węgla. Paliwo zrobione z CO2 można także wykorzystać dla transportu lotniczego i morskiego, i jeżeli będzie zrobione z dwutlenku węgla wychwyconego z powietrza, to będzie neutralne dla klimatu. 2 Jeżeli projekty pilotażowe okażą się sukcesem, to może się okazać, że w przeciągu najbliższych 10 lat emisje dwutlenku węgla w Polsce zmniejszą się znacznie ponad 40%. Nie są do celu tego potrzebne ani ogromne środki ani budowa elektrowni atomowych. Tradycyjne elektrownie mogą nawet w przeciągu kilku lat zmniejszyć swoje emisje, tyle czasu bowiem zajmuje postawienie instalacji do sztucznej fotosyntezy. Koszt przerobienia elektrowni węglowej tak, by można było w niej spalać metanol jest niewielki, potrzebny jest do tego przede wszystkim odpowiedni palnik nadający się do spalania metanolu. Ponadto w miejsce starych elektrowni węglowych mogą być budowane nowe elektrownie zeroemisyjne, spalające wyłącznie metanol i produkujące go na miejscu za pomocą sztucznej fotosyntezy. Oznacza to, że w Kopenhadze Polska może zgodzić się na 40% redukcję emisji CO2 do 2020 roku, po prostu dlatego, że będzie mogła takie zobowiązanie spełnić. 3