Idy Marcowe, czyli staż z Pascalem Durchon

Transkrypt

Idy Marcowe, czyli staż z Pascalem Durchon
Idy Marcowe, czyli staŜ z Pascalem Durchon
Krzysztof Zagrajek
W dniach 6-7 marca 2004 odbył się w Warszawie staŜ aikido poprowadzony przez Pascala
Durchon (5 DAN Aikikai), ucznia Christiana Tissier (7 DAN Aikikai). Adepci aikido tłumnie
przybyli na warszawską Gwardię. Aikidocy z róŜnych klubów i miast przez dwa dni wspólnie
wylewali pot pod przewodnictwem francuskiego mistrza.
W sobotni poranek sensei Durchon przywitał się z uczestnikami i poprowadził krótką
rozgrzewkę. TuŜ po niej zaczął się regularny trening. W tej części mistrz skoncentrował się na
unieruchomieniach w suwari waza. Większość czasu upłynęła aikidokom na poruszaniu się na
kolanach i trenowaniu ikkyo, nikyo, sankyo, yonkyo i gokyo. Często jednak ten główny wątek
przeplatany był innymi technikami. Tym razem juŜ w tachi waza. Dla odmiany
skoncentrowanymi na rzutach. Po 1,5 godzinie ćwiczenia aikido wszyscy chwyciliśmy za jo.
Sensei Durchon zawsze zwracał pilną uwagę nie tylko na techniki ręczne, ale równieŜ
doskonalenie talentów z bronią. Gdy trening z kijem dobiegł końca uczestnicy staŜu
1
porozchodzili się w swoje strony. Na krótko jednak, gdyŜ o 16:00 rozpoczęła się druga część
staŜu. Tym razem mistrz zlitował się nad naszymi kolanami i gros technik wykonywane było
w pozycji tachi waza. RóŜnarakie rzuty, chwyty i ataki pozwoliły wiele nauczyć się osobom
początkującym, zaś zaawansowani mogli przypomnieć sobie naprawdę sporo technik. I tak aŜ
do 18:30, gdy sobotni trening dobiegł końca. Wróciłem do domu zmęczony i lekko
uszkodzony, ale szczęśliwy.
Szczęśliwy do czasu, gdy o 8:00 zadzwonił budzik. Za 1,5 godziny byłem juŜ na Gwardii.
Sensei Durchon rozpoczął ostatni trening tego staŜu o 10:00. PrzewaŜały techniki tachi waza i
hanmi handachi waza. Mnóstwo rzutów, unieruchomień, dźwigni. TakŜe sporo było w tym
treningu jiyuwaza, a więc kaŜdy mógł potrenować swoje ulubione techniki. Co prawda kolana
były zmęczone po wczorajszym treningu suwari waza, jednak to nie powstrzymywało
uczestników przed wykonywaniem technik hanmi handachi. O godzinie 12:00 staŜ z
Pascalem Durchon zakończył się.
2
Jak zwykle było warto. Nie tylko z powodu moŜliwości trenowania i oglądania takiego
mistrza jak sensei Durchon. Nie tylko dlatego, Ŝe moŜna było poćwiczyć z najlepszymi
polskimi mistrzami aikido. Wydaje mi się, Ŝe chodzi przede wszystkim o osobowość i
charakter Pascala Durchon. To niezwykle serdeczny człowiek, zawsze uśmiechnięty. Gdy
tylko widzi, Ŝe komuś nie wychodzi jakaś technika, Ŝe ktoś źle upada, podchodzi i udziela
instrukcji, jak robić poprawnie. Wielokrotnie pokazywał wykonywanie technik równieŜ na
osobach początkujących. Przy tym z jego twarzy nigdy nie schodził uśmiech. Wręcz
przeciwnie, od Pascala Durchon zawsze promieniuje serdeczność i Ŝyczliwość dla innych. Nic
dziwnego, Ŝe staŜe z senseiem Durchon są tak popularne. To fantastyczny człowiek i
wyjątkowo utalentowany aikidoka.
3

Podobne dokumenty