Rzecz o Innowacjach s. 10-11
Transkrypt
Rzecz o Innowacjach s. 10-11
Piątek-Niedziela 10-12 czerwca 2016 Wszystko dla małych i średnich firm. Czytaj na str. 14-16 www.pb.pl Ludzie biznesu typują wyniki na EURO 2016 Polacy wyjdą z grupy, mistrzem Francja lub Niemcy Jak daleko zajdą Polacy? Kto będzie mistrzem Europy, a kto królem strzelców — prognozują przedsiębiorcy i menedżerowie. 12-13 cena 5,99 zł (w tym 8% VAT) NR 109 (4623) INDEKS 349 127 WYD. A+B dane z godz. 18.00 z 9.06 USD 3,83 PLN EUR 4,34 PLN CHF 3,97 PLN WIG20 –1,61% DAX –1,27% PulsFirmy Rząd poda firmom pomocną dłoń Nadciąga kablowy dominator UPC, należące do Liberty Global, którym kieruje Mike Fries, jest o krok od połączenia z Multimediami. Jeśli umowa zostanie podpisana i UOKiK się zgodzi, połowa rynku kablówek znajdzie się w jednym ręku, a nowy gracz dołączy do krajowej czołówki telco. 4 Bardziej przyjaźni urzędnicy, łagodniejsze kary, mniej uciążliwe kontrole — to założenia rządowego pakietu 100 zmian dla firm. Przedstawili go Mateusz Morawiecki (z prawej), wicepremier i minister rozwoju, oraz wiceminister Mariusz Haładyj. 14-15 PulsDnia Fundusz i bank zapłacą za promy Z ochroniarzami trzeba po męsku Polski Fundusz Rozwoju i PKO BP stworzą konsorcjum, które sfinansuje odnowienie floty Polskiej Żeglugi Bałtyckiej — dwa promy za blisko 1 mld zł. Będą kolejne flotowe projekty, na których skorzystają marynarze i stocznie. 3 Osiem lat od inwestycji w Konsalnet fundusz Value4Capital podjął męską decyzję — wraz z doradcą rozsyła zaproszenia do potencjalnych kupców. Trudna sytuacja na rynku nie sprzyja sprzedaży. 2 PKP Cargo wierzą w terminale Inwestycje w Małaszewiczach mają wielką przyszłość — uważa przewoźnik i czeka na inwestorów. Liczy na więcej pociągów z Chin, białoruską stal i samochody przewożone z Rosji. Na razie przeładowuje głównie drewno. 8 PulsInwestora Cenna możliwość negocjowania Jakie warunki oferują banki klientom bankowości prywatnej? Indywidualne. To cenne w dobie niskich stóp. Żeby rozmawiać, trzeba kilkuset tysięcy lub kilku milionów. 20 2 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 PulsDnia Firmy boją się komputera Polscy przedsiębiorcy jeszcze nie obawiają się hakerów. Zaczęli jednak dostrzegać zagrożenie dla biznesu w obszarze IT. Polski biznes otworzył oczy i zaczyna dostrzegać, że informatyka i nowe technologie mogą być źródłem poważnych problemów — taki wniosek płynie z raportu globalnej firmy brokerskiej Aon. Od wielu lat bada ona obawy przedsiębiorców w różnych krajach. W tym roku po raz pierwszy w historii w gronie największych zagrożeń dla polskiego biznesu umieściła ryzyko związane z IT. Ankietowani przez nią rodzimi przedsiębiorcy oceniają, że awaria używanych przez nich systemów informatycznych może mieć dla ich biznesu tak samo niszczycielskie skutki jak opóźnienia w płatnościach czy znaczące wahania kursów walut. Koszt nowoczesności Barbara Timofiejuk, dyrektor w Aon Polska, wyjaśnia, że jest to efekt postępującej cyfryzacji polskich firm, których codzienna działalność jest w coraz większym stopniu uzależniona od systemów IT. — Polscy przedsiębiorcy najczęściej obawiają się tego, z czym mają do czynienia na co dzień. Dynamiczny rozwój i wzrost znaczenia technologii IT sprawia, że coraz mniej firm pozostaje nieskomputeryzowanych, ale jednocześnie coraz więcej doświadcza problemów ze stosowanymi systemami — mówi Barbara Timofiejuk. Zwraca uwagę, że w ujęciu globalnym przedsiębiorcy bardziej od awarii systemów IT obawiają się skutków ataków hakerskich. Tymczasem polskie firmy nadal bagatelizują cyberprzestępczość, oceniając, że jest to ryzyko „zbyt nowoczesne” i „za bardzo niszowe”, by mogło ich dotyczyć. Niesłusznie, bo e-przestępcy działają także w Polsce. Mogą o tym zaświadczyć rodzime instytucje finansowe, które toczą z nimi regularną wojnę. Od czasu do czasu cyberprzestępcy uderzają także szerzej. W kwiet- niu opisywaliśmy, jak wiele średniej wielkości firm padło ofiarą ataków metodą „na prezesa”. Rafał Jaczyński, dyrektor w zespole Cyber Security PwC, podkreśla, że skutki ataków hakerskich nie muszą ograniczać się do wyłączenia systemu IT. Równie poważne konsekwencje dla działalności firmy mogą mieć utrata reputacji związana z wyciekiem danych klientów czy zniszczenie mienia firmy na skutek przejęcia systemów automatyki przemysłowej. Uwzględnić warto jeszcze kradzież własności intelektualnej. Polisy z przyszłością Raport Aon to dobry prognostyk dla działających w Polsce ubezpieczycieli, którzy od kilku kwartałów starają się sprzedawać cyberpolisy, chroniące przed skutkami ataków hakerskich. Ten rodzaj ochrony bije rekordy popularności w USA i Europie Zachodniej. Polskie firmy nie chcą jej jednak kupować, bo — jak podkreśla Rafał Dolata z sopockiej Ergo Hestii — sądzą, że cyberzagrożenia ich nie dotyczą. Rafał Dolata podkreśla, że dlatego ubezpieczyciel koncentruje się na promocji produktu i uświadamianiu ryzyka. Według niego, sprzedaż cyberubezpieczeń powinna w Polsce ruszyć od przyszłego roku. Szacuje, że do tej pory nad Wisłą zostało sprzedanych ok. 20 takich polis. Ryzyko związane z atakami hakerskimi to niejedyna różnica w postrzeganiu biznesowych zagrożeń między polskimi a zagranicznymi przedsiębiorcami. W globalnym raporcie Aon wysokie pozycje zajęły obawy związane z odejściem pracowników do konkurencji i niską innowacyjnością. Polskie firmy nie postrzegają tych kwestii jako zagrożeń. — Problem wysokiej mobilności wśród wykwalifikowanej kadry narasta w Polsce, ale osiągnięcie poziomu krytycznego jest wciąż odległe. Podobnie jest z innowacyjnością. Nadal nie jest to w Polsce element biznesu, który przedsiębiorcy uznają za ważny dla funkcjonowania firmy — mówi Barbara Timofiejuk. © Ⓟ Mariusz Gawrychowski [email protected] 22-333-98-57 Czego boją się przedsiębiorcy Polska Wzrost konkurencji Spowolnienie gospodarcze Zmiany prawne Utrata reputacji Ceny surowców Przerwa w działalności Należności handlowe Zmiany kursowe Awarie systemów IT Zniszczenie mienia Świat Utrata reputacji Spowolnienie gospodarcze Zmiany prawne i regulacyjne Wzrastająca konkurencja Odejście najważniejszych pracowników Brak innowacyjności Przerwa w działalności Pozwy sądowe Cyberprzestępczość Zniszczenia mienia Źrodło: Aon Rozpoczyna się sprzedaż Konsalnetu Raz kozie śmierć. Value4Capital już ósmy rok jest w ochroniarskiej spółce i mimo niekorzystnych czynników zewnętrznych spróbuje ją upłynnić Magdalena Wierzchowska [email protected] 22-333-99-99 „PB” pisał pod koniec marca, że fundusz Value4Capital dojrzał do wyjścia z inwestycji z Konsalnetu, największej firmy ochroniarskiej w Polsce i jednej z większych w Europie. Fundusz i jego doradca, Vienna Capital Partners, wysyła właśnie zaproszenia do inwestorów zainteresowanych kupnem tego aktywa. — W tym roku mija osiem lat od inwestycji V4C w Konsalnet. Kiedyś trzeba podjąć męską decyzję o sprzedaży spółki — mówi jeden z naszych rozmówców, który zna szczegóły sprawy. Sprzedaż Konsalnetu, wycenianego na 400-450 mln zł, jest adresowana głównie do inwestorów branżowych. To oni mogą uzyskać największe synergie: albo poprawić pozycję na polskim rynku, albo na niego wejść. Przede wszystkim jednak nie boją się ryzyka, a ostatnie lata przyniosły branży ochrony serię bolesnych posunięć — deregulację, ozusowanie umów-zleceń i wprowadzenie stawki minimalnej. Żaden fundusz private equity nie chciałby wejść w biznes, któremu grozi spadek dochodów. Międzynarodowe firmy ochroniarskie przeszły podobną ścieżkę i są w stanie wliczyć w cenę efekt zmian. Przedstawiciele polskiej branży ochroniarskiej, z którymi rozmawialiśmy, zwracają jednak uwagę na to, że sprzedającemu w obecnych warunkach nie będzie łatwo znaleźć kupca — przynajmniej za taką cenę, jakiej oczekuje. — Zagraniczni inwestorzy branżowi mogą nie być zainteresowani przejęciami na rynku, który jest niestabilny, głównie ze względu na zmieniające się koszty pracy. Praktyka pokazuje, że w takich warunkach lepiej radzą sobie bardziej elastyczne lokalne firmy. Dodatkowo ochroniarscy giganci, zazwyczaj notowani na giełdach, bardziej troszczą się o zwiększanie rentowności niż przychodów. To sprawia, że bardziej atrakcyjne są dla nich mniejsze firmy techniczne, a nie zatrudniający tysiące osób specjaliści od ochrony fizycznej — uważa Beniamin Krasicki, prezes Citi Security. Dodatkowe obciążenia dla firm ochroniarskich, przyjęte przez państwo, to negatywny czynnik dla rentowności. Dlatego firmy ratują się cięciami zatrudnienia. Wprowadzenie ZUS do umów-zleceń zredukowało stan osobowy Konsalnetu o 3 tys. osób. Zostało 20 tys., co i tak jest niezłym wynikiem LIDER DO WZIĘCIA: Value4Capital, w którym partnerem jest Jacek Pogonowski (obecnie także prezes Konsalnetu), zainwestowało w ochroniarską grupę w 2009 r., kupując 80 proc. akcji za ponad 20 mln EUR. Potem dokupiło resztę i przejęło kilka mniejszych spółek. Teraz chce wszystko sprzedać za około 100 mln EUR. [FOT. WM] w porównaniu z pozostałymi firmami. Najwyraźniej klienci wzięli na siebie część kosztów ozusowania, bo Konsalnet planuje zwiększyć przychody do 850 mln zł w 2016 r. z 790 mln zł w 2015 r., przy stabilnej rentowności EBITDA na poziomie 8 proc. Listę potencjalnych nabywców Konsalnetu otwierają kanadyjski Garda-World, szwedzki Securitas i hiszpański Prosegur (3 mld EUR kapitalizacji). Wśród potencjalnych chętnych są też G4S, od którego Konsalnet kupił kilka lat temu biznes cash-handlingowy, oraz nieobecny w Polsce Loomis, specjalizujący się w konwojach gotówki. — Transakcja sprzedaży powinna zakończyć się na przełomie 2016 i 2017 r. — mówi jeden z naszych informatorów, który prosi o zachowanie anonimowości. Wartość polskiego rynku ochrony to ponad 8 mld zł. Konsalnet jest liderem, a jego udziały szacuje się na około 10 proc. Na kolejnych miejscach znajdują się Solid Security oraz giełdowy Impel. © Ⓟ współpraca MZAT 8,7 mld zł Taką wartość ma osiągnąć w tym roku polski rynek ochrony. 80 proc. Za taką część tej kwoty odpowiada segment ochrony fizycznej. 5,3 proc. W takim średnim tempie rynek ma się rozwijać do 2019 r. 850 mln zł W takie przychody celuje w tym roku Konsalnet. Źródło: Deloitte, Konsalnet PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 3 Odszedł prof. Jan Winiecki — wybitny ekonomista, niestrudzony orędownik liberalizmu Profesor Uniwersytetu Aalborg w Danii i Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie n. Odrą zmarł w Warszawie 7 czerwca. Był wybitnym ekonomistą cenionym w Polsce, a jeszcze bardziej za granicą za oryginalny dorobek naukowy i pracę w międzynarodowych instytucjach gospodarczych. W 1984 r. został zwolniony z pracy w PAN za współpracę z podziemną Solidarnością. W latach 1985-89 był członkiem tzw. Konwersatorium, grupy doradców ekonomicznych Solidarności kierowanej przez prof. B. Geremka. W 1990 r. zakładał Centrum im. Adama Smitha. W 1991 r. został członkiem zespołu doradców prezydenta, a w latach 1998-2000 — ministra finansów. Jego życiową misją było uczenie Polaków ekonomicznego rozsądku, dlatego z pasją udzielał się publicystycznie. Towarzystwo Ekonomistów Polskich, którego przez 20 lat był filarem, w pożegnaniu napisało: „był cenionym ambasadorem polskiej ekonomii na świecie, o czym świadczą jego bardzo liczne publikacje w międzynarodowych czasopismach naukowych i renomowanych wydawnictwach”. Państwo wesprze stocznie i marynarzy Polski Fundusz Rozwoju i PKO BP budują konsorcjum, które sfinansuje zakup promów dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. W kolejce czekają następni Katarzyna Kapczyńska [email protected] 22-333-98-16 Najpierw lokomotywy, teraz promy. Polski Fundusz Rozwoju (PFR) coraz prężniej wdraża plan wsparcia gospodarki opracowany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego. W połowie maja zapowiedział budowę spółki z Pesą, która będzie produkować lokomotywy i dzierżawić je przewoźnikom. Wczoraj natomiast, wraz z PKO BP, zawarł porozumienie dotyczące finansowania budowy dwóch promów pasażersko-samochodowych dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Spółki nie byłoby stać na samodzielne odnowienie floty, więc rządowe instytucje finansowe wesprą jej zakupy. — Nasza inwestycja ma na celu wzmocnienie konkurencyjności polskiego przewoźnika promowego, na rynku, który ma atrakcyjne perspektywy rozwoju wspierane przebudową infrastruktury drogowej w Polsce. Jednocześnie, zamówienie promów w polskich stoczniach zwiększy możliwości rozwoju przemysłu stoczniowego oraz ich kooperantów — twierdzi Paweł Borys, prezes PFR. W kolejce za PŻB czekają już następni chętni. — Projekt inwestowania w nową flotę promów będzie się rozwijać. Jeden prom kosztuje około 100-120 mln EUR, czyli prawie 0,5 mld zł. Ani PŻB, ani Polska Żegluga Morska (PŻM) nie mają zdolności finansowej, by zrealizować takie inwestycje, więc potrzebują silnego partnera, do długoterminowej współpracy. Okres eksploatacji promu wynosi 30-40 lat, a finansowanie jest potrzebne na 20-25 lat. PŻB kupuje dwa promy, a PŻM potrzebuje trzech, czterech jednostek. Oznacza to konieczność sfinansowania projektów wartości prawie 3 mld zł — szacuje Paweł Borys. Lista zakupów To ostrożne wyliczenia. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wycenia stoczniowe projekty na… osiem razy więcej. Paweł Brzezicki, wiceszef resortu, oszacował koszt budowy nowych jednostek na co najmniej 25 mld zł. Około 13 mld zł pochłonąć mogą zamówienia Marynarki Wojennej, ale pozostała kwota dotyczy zakupów cywilnych, które będą realizować polskie przedsiębiorstwa, potrzebujące finansowania. Oprócz jednostek pasażerskich w grę wchodzi zakup 4 bunkierek LNG, 40 kutrów rybackich, 4 holowników z napędem hybrydowym i gazowym, 6 jednostek do pogłębiania torów wodnych i ochrony brzegów morskich, 2 platform gazowych oraz co najmniej 8 statków do budowy i obsługi morskich elektrowni wiatrowych (kablowiec i jednostki serwisowe). STOCZNIOWA DEKADA: Paweł Borys, prezes PFR, podpisał porozumienie o budowie konsorcjum, które sfinansuje i wykona promy dla polskich stoczni. Spodziewa się, że dzięki wsparciu funduszu krajowe firmy będą rozwijać potencjał przez 10 lat. Zanim jednak te projekty wejdą w fazę realizacji, stocznie przystąpią do budowy promów dla PŻB. Pierwszy może być gotowy już w 2019 r. Jednostki finansowane przez PFR i PKO BP będą budowane w Gdańskiej Stoczni Remontowej, gdyńskiej Naucie oraz Szczecińskim Parku Przemysłowym i pobliskiej Gryfii. — Będziemy uzgadniać podział zadań między podmiotami, które weszły do konsorcjum. Prawdopodobnie jednostki będą budowane w częściach i montowane w naszej grupie — mówi Arkadiusz Aszyk, dyrektor zarządzający Remontowej Holding, nadzorującej gdańską grupę. [FOT. P. TRACZ-KPRM] Crist na fali Największą pochylnię w Polsce, przystosowaną w pełni do budowy jednostek pasażerskich, ma gdyński Crist, należący do Krzysztofa Kulczyckiego i Ireneusza Ćwirki oraz MS TFI z państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Nie ma go jednak w konsorcjum. — Też jesteśmy zaskoczeni, ale jednocześnie cieszymy się, że promy będą bu- dowane w Polsce. Obecnie realizujemy 14 kontraktów i mamy zapełniony portfel zamówień do połowy przyszłego roku. Negocjujemy także duże zagraniczne zamówienia, więc mniej skupiamy się na rynku krajowym — mówi Ewa Kruchelska, prezes Crista. Spółka rozmawia z niemieckim partnerem o budowie jednostki pasażerskiej. Bardziej jednak nastawia się na kontrakt na budowę jednostki jack-up dla energetyki morskiej. — W Europie Zachodniej, zwłaszcza w Niemczech, znów rozwija się rynek morskiej energetyki. Negocjujemy budowę trzech jednostek jack-up. Największa jest warta 300 mln EUR, a pozostałe — po 150-180 mln EUR. Jesteśmy w stanie zrealizować jeden z nich — mówi Ewa Kruchelska. Obawia się jednak niedoboru fachowej kadry. Zdobycie pracowników może być nie lada problemem także dla innych polskich stoczni. © Ⓟ Co miesiąc projekt Polski Fundusz Rozwoju, kierowany przez Pawła Borysa, powstał w połowie kwietnia 2016 r. na bazie Polskich Inwestycji Rozwojowych. W połowie maja podpisał umowę z Pesą, a obecnie wszedł w projekt żeglugowy. Zadaniem funduszu, pełniącego rolę polskiego banku rozwoju, jest wspieranie — wspólnie z innymi rządowymi instytucjami — projektów reindustrializacji przemysłu i rozwoju polskich przedsiębiorstw, nie tylko w branży transportowej. Z jego wsparcia chętnie skorzystają także podmioty realizujące projekty infrastrukturalne, zwłaszcza autostradowe. Fundusz ma również pomagać małym i średnim firmom i samorządom oraz wspierać projekty innowacyjne i inwestycje zagraniczne. [FOT. WM] Unimięs utuczy Bruno Tassi Czołowy dystrybutor mięsa i wędlin chce przejąć kolejny zakład mięsny poprzez spółkę Peklimar. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów właśnie trafił wniosek o zgodę na przejęcie kontroli nad Zakładami Mięsnymi Unimięs z Chrzanowa, producenta m.in. kiełbas pod marką Chrzanowska Manufaktura Wędlin i właściciela sieci kilkudziesięciu sklepów firmowych. Przejmujący to Zakłady Mięsne Peklimar należące do grupy Bruno Tassi, która mieni się największym dystrybutorem wędlin, mięsa i drobiu w Polsce. Zbigniew Dworakowski, właściciel grupy, był wczoraj niedostępny. Budowanie łańcucha „Zamierzona koncentracja przedsiębiorców ma na celu zwiększenie potencjału dystrybucyjnego jej uczestników oraz wzbogacenie asortymentu oferowanego do sprzedaży. Dodatkowym impulsem do przeprowadzenia przedmiotowej koncentracji jest chęć sprostania przez uczestników konkurencji ze strony coraz prężniej działających przedsiębiorców, (…) głównie (…) o zasięgu międzynarodowym, na rynku produkcji i dystrybucji mięsa i wyrobów mięsnych” — napisano w komunikacie opublikowanym przez urząd. Unimięs, jak podaje Bisnode, zatrudnia 750 osób. W 2014 r. (to najświeższe całoroczne dane udostępnione przez wywiadownię gospodarczą) zarobił na czysto 8,4 mln zł przy przychodach sięgających 264,5 mln zł. — Bruno Tassi to ciekawy przykład budowania silnej grupy wokół produkcji mięsnej. W przyszłości spodziewam się zainteresowania grupy biznesem hodowlanym i paszowym, żeby dołożyć kolejne elementy łańcucha produkcyjnego: od pola do stołu. To model sprawdzony już przez niektórych graczy w drobiarskiej części rynku, a Bruno Tassi jest na tyle dużą organizacją, żeby go powielić — komentuje jeden z branżowych ekspertów. Mięso, przyprawy i sklepy Przejmujący Peklimar trafił do grupy Bruno Tassi w połowie ubiegłego roku, gdy został przejęty przez należące do niej Zakłady Mięsne Polonus. Do Dworakowskich należy też biznes przyprawowy. Rodzina prowadzi również sklepy działające w strukturach TopMarketu (w ramach spółki Sklepy Doroty Plus). Pod koniec maja pisaliśmy, że Zbigniew Dworakowski typowany jest jako zainteresowany borykającymi się z problemami finansowymi sklepami MarcPolu. W kilku warszawskich sklepach, w których wisiał szyld sieci, paragony zaczęła wystawiać właśnie spółka Sklepy Doroty Plus. Biznesmen tłumaczył, że właściciele nieruchomości wypowiedzieli umowy MarcPolowi, a w to miejsce wprowadzili się nowi najemcy, a od MarcPolu chce się trzymać z daleka. © Ⓟ Michalina Szczepańska [email protected] 22-333-98-18 4 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 PulsDnia 0,5 mld zł Tyle ma kosztować program rozwoju ekologicznej komunikacji miejskiej w Lublinie. Samorząd zamierza kupić 132 pojazdy: trolejbusy oraz autobusy elektryczne i hybrydowe. Chce także zbudować dworzec metropolitalny oraz rozbudować sieć trakcyjną. Modernizacja transportu miejskiego w Lublinie została uznana za projekt kluczowy w Programie Operacyjnym Polska Wschodnia, co oznacza, że miasto nie będzie musiało startować w konkursie, aby otrzymać wsparcie. Dotacja może sięgnąć 85 proc. kosztów. [DI, PAP] UPC prawie przejęło Multimedia W wyniku połączenia operatorów kablówek powstałby gracz z połową rynku i ponad 2 mld zł przychodów. Raz już jednak się nie udało Magdalena Wierzchowska [email protected] 22-333-99-99 Liberty Global, właściciel UPC, prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie przejęcia Multimediów — ustalił „Puls Biznesu”. Informację potwierdziliśmy w pięciu niezależnych źródłach. Zainteresowani nie chcieli jej komentować. — Umowa czeka na podpisanie już od trzech tygodni — twierdzi jeden z naszych informatorów. Multimedia nie pierwszy raz rozmawiają z potencjalnymi chętnymi w sprawie sprzedaży i nie po raz pierwszy finalizują rozmowy z UPC. Podobna umowa leżała na stole trzy lata temu, ale do porozumienia nie doszło. Tym razem również rozmowy są pełne emocji — jeszcze dwa tygodnie temu firmy rozmawiały o wymianie akcji, w ramach którego Tomasz Ulatowski i Ygal Ozechov, właściciele Multimediów, uzyskaliby pakiet akcji UPC (niecałe 2 proc. akcji ma też Andrzej Rogowski, prezes spółki). Po due diligence w należącym do Amerykanów operatorze postanowili jednak sprzedać całość Liberty Global i finał się opóźnił. Krok ku konsolidacji Jeśli Multimedia połączą się z UPC, powstanie gracz z połową rynku kablowego w kraju, 2,2 mln klientów i 2,2 mld zł przychodów. Nie jest to jednak oczywiste, m.in. ze względu na opinię urzędu antymonopolowego. Nowy operator musiałby zapewne sprzedać część sieci w miejscach, w których infrastruktura UPC pokrywa się z kablami Multimediów. Tak nakazał regulator kilka lat temu, gdy UPC kupowało operatora sieci Aster. UPC zachowało klientów, a sieć przeszła w ręce Netii długą i krętą ścieżką. Prawdopodobnie tym razem UOKiK postawi podobne warunki, a analiza poprzedzająca decyzję może ciągnąć się miesiącami — co w przypadku UPC i Astera opóźniło konsolidację na dynamicznie zmieniającym się rynku operatorów kablowych. Przejęcie Multimediów przez UPC byłoby dużym krokiem w kierunku dłu- Miliardowe przejęcia Liberty to największy operator kablowy na świecie, mocno rozpycha się na rynku przez przejęcia. Gigant, kontrolowany przez Johna Malone, amerykańskiego miliardera, jest obecne w 30 krajach. Niedawno kupił za 7,4 mld USD Cable & Wireless, co dało mu pozycję lidera w Ameryce Łacińskiej. Dzięki seriom przejęć został też największą firmą w Europie. Lista przejęć zaczyna się od 2013 r., kiedy Liberty kupiło brytyjskiego operatora kablowego Virgin za 24 mld USD i zwiększyło udziały w belgijskim operatorze kablowym Telenet. TRADYCJA I ROTACJA: Andrzej Rogowski (z lewej), prezes Multimediów, jest też ich niewielkim udziałowcem i od lat konsekwentnie rozwija spółkę. Natomiast Frans-Willem de Kloet, który od kwietnia zarządza UPC Polska, jest kolejnym z licznych zagranicznych menedżerów, którzy w ciągu ostatnich trzech kierowali największym operatorem sieci kablowej w Polsce. [FOT. WM, ARC] go oczekiwanej konsolidacji kablówek w Polsce. Obecnie jest mocno rozdrobniony, a efekt skali ułatwiłby realizację większych inwestycji. Przejęcie pomogłoby UPC rozwijać sieć i wzmocniłoby jego pozycję w relacjach z dostawcami treści. Efekt dla klientów nie jest jednoznaczny — niedawno szefowie Liberty Global na Europę deklarowali, że jednym ze sposobów wzrostu przychodów i zysków koncernu w regionie są podwyżki cen (obok rozbudowy własnej sieci i przejęć konkurencyjnych operatorów). Przejęcie to okazja do podniesienia cen, które UPC niedawno już minimalnie podniosło niektórym klientom. Zderzenie strategii Sieć kontrolowana przez Liberty Global ma obecnie 1,44 mln klientów i 2,9 mld gospodarstw domowych w zasięgu. Operator rozwijał się przez przejęcia mniejszych rywali — ostatnio kupił gdańskie Net-Sat Media, wcześniej lokalnych operatorów na Dolnym Śląsku i w Opolskiem. Zajął już duże rynki, więc w ubiegłym roku zajmował się mniejszymi miastami, wszedł m.in. do Rzeszowa, Tarnowa, Płocka i Nowego Sącza. Przychody UPC w 2015 r. wyniosły około 1,5 mld zł. Zakup Multimediów byłby dla polskiego oddziału Liberty Global skokiem do przodu. Potencjalny obiekt przejęcia ma 827 tys. klientów, a jego zasięg terytorialny to 1,6 mln gospodarstw domowych. Jego rozwój poszedł w innym kierunku. Od dwóch lat Multimedia stawiają na usługi zintegrowane, najpierw wprowadziły sprzedaż energii elektrycznej, a od niedawna oferują klientom gaz. To już ponad 5 proc. przychodów operatora i choć marże na dodatkowej sprzedaży nie są wysokie, koszty poszerzenia oferty też są niewielkie, a dynamika na nasyconym rynku kablowym dzięki temu się poprawia. EBITDA Multimediów ma rosnąć o ponad 7 proc. rocznie, a przychody — o 10 proc. W ubiegłym roku spółka miała 709 mln zł przychodów, o 0,5 proc. więcej niż w 2014 r. Na poziomie EBITDA zarobiła 356,1 mln zł, a netto — 86,2 mln zł. Marża EBITDA sięga nieosiągalnego dla większości branż poziomu 50 proc. Przypomnijmy, że Multimedia mają też jednak spory dług — 1 mld zł w obligacjach, których pierwsza transza (250 mln zł) ma być spłacona w przyszłym roku. © Ⓟ OKIEM EKSPERTA W 2014 r. kupiło holenderskie Ziggo za 10 mld EUR, później 6,4 proc. w brytyjskiej telewizji ITV za prawie 500 mln GBP, w lipcu 2015 r. irlandzką grupę TV3 za 80 mln EUR. Liberty ma jednak słabą pozycję na europejskim rynku telefonii mobilnej i nowa strategia koncernu zakłada przejęcia operatorów komórkowych. Przez długie miesiące spekulowano o fuzji Liberty z Vodafone’em. Przypomnijmy, że niedawno na sprzedaż w Polsce został wystawiony operator sieci Play. Daleko za Playem CEZARY BERNATEK ekspert Audytela P ołączony operator może mieć prawie 1,9 mln usług TV, co oznacza 45,5 proc. udziału w rynku CATV, ale tylko 14,5 proc. udziału w całkowitej liczbie sprzedawanych usług płatnej telewizji. Niespełna 2 mln użytkowników to nadal mniej, niż mają w tej kategorii Cyfrowy Polsat (3,6 mln) czy nc+ (2,1 mln), ale zdecydowanie więcej niż Orange Polska (0,8 mln). W przypadku usług dostępu do internetu będzie to odpowiednio 1,6 mln, czyli 59,3 proc. udziału w rynku CATV i 19,6 proc. w całkowitej liczbie sprzedawanych usług stałego dostępu do sieci. Dla porównania — udziały Orange Polska i Netii w tym rynku wynoszą odpowiednio 26 i 9,3 proc. 2,2 mld zł przychodów rocznie stawiałoby operatora na piątym miejscu w branży komunikacji elektronicznej w Polsce (według wyników z 2015 r), ale dość daleko za czwartym P4, który miał 5,4 mld zł obrotów. PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 CENTRA USŁUG Eltel szwedzkim pionierem w Trójmieście Skandynawski dostawca usług technicznych dla operatorów infrastruktury sieciowych sieci energetycznych, telekomunikacyjnych oraz komunalnych otworzy w Gdańsku centrum usług wspólnych w zakresie finansów, zasobów ludzkich oraz wsparcia zakupów. Firma zapowiada zatrudnienie 80 pracowników. Rekrutacja już się rozpoczęła. Przenoszenie procesów do gdańskiego biura zajmie jej około dwóch lat. Grupa Eltel działa w Skandynawii, krajach bałtyckich oraz Afryce. Akcje firmy są notowane na sztok- holmskiej giełdzie Nasdaq. — Inwestycja firmy Eltel jest dla nas szczególna, ponieważ będzie to pierwsze centrum usług wspólnych firmy pochodzącej ze Szwecji — mówi Wiesław Byczkowski, wicemarszałek województwa pomorskiego. [MAG] 5 9600 Tyle osób zatrudnia Eltel, a jego przychody w 2015 r. wyniosły 1,3 mld EUR. Katowicka strefa ma dwa hity Spółka zrobiła sobie prezent na 20-lecie i już prawie zrealizowała tegoroczny plan, głównie dzięki inwestorom motoryzacyjnym. 11 zezwoleń, w których firmy obiecują 1,06 mld zł inwestycji i 930 miejsc pracy, to tegoroczny dorobek Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE), która obchodzi dziś 20-lecie. W styczniu zarząd zapowiadał na cały rok 1,2-1,5 mld zł deklarowanych nakładów i 1,5 tys. etatów, ale już wiadomo, że przekroczy plany. — Na najbliższe trzy miesiące mamy zaplanowane zezwolenia wartości 300 mln zł. W postępowaniach, które odbędą się w najbliższych miesiącach, firmy obiecują 800 miejsc pracy — mówi Piotr Wojaczek, prezes KSSE. REKLAMA Często firmy wydają więcej, niż deklarują. W rekordowym 2005 r. rzeczywiste inwestycje sięgnęły 2,4 mld zł, w 2007 r. — 2 mld zł, a w 2014 r. — 2,2 mld zł. Czas na projekt Prezes nie komentuje pytań o kolejną inwestycję Fiata. Włoski koncern, jeden z największych inwestorów zagranicznych w Polsce (14,4 mld zł), którego spółka FCA Powertrain Poland wydała w KSSE 1,3 mld zł, już od dłuższego czasu nie ogłaszał żadnego projektu. Dwa lata temu głośno było o planach inwestycji za 2 mld zł w produkcję nowego modelu samochodu. Specjalnie pod ten projekt rząd poszerzył KSSE. Fiat nie zainwestował. — Nie dostaliśmy od firmy listu intencyjnego — mówi Piotr Wojaczek. 24 60 57 87 mld zł Tyle przez 20 lat zainwestowały firmy działające w KSSE. To ponad 20 proc. nakładów we wszystkich 14 strefach w Polsce. proc. Taki jest odsetek dużych firm w KSSE — to 122 podmioty. To właśnie firmy motoryzacyjne napędzają katowicką strefę, a największym inwestorem jest GM, który w fabryce Opla w Gliwicach wydał już 3,9 mld zł i zatrudnił ponad 3 tys. osób. W strefie działają 52 firmy z branży, czyli 24 proc. wszystkich tys. Tylu pracowników zatrudniają te firmy, a KSSE odpowiada za 18,5 proc. miejsc pracy utworzonych w 14 SSE w Polsce. Tyle firm w KSSE reprezentuje polski kapitał. To ponad 40 proc. wszystkich inwestorów. przedsiębiorców, a poniesione przez nie nakłady stanowią ponad 50 proc. wszystkich. Strefa utworzyła klaster Silesia Automotive. Jadą z fabrykami Wśród odbiorców tegorocznych zezwoleń przedstawicie- le sektora motoryzacyjnego są: TRW Polska (46 mln zł, 30 miejsc pracy), TI Poland (37 mln zł, 20 miejsc pracy), Brembo Poland (160 mln zł, 35 miejsc pracy), Shelf 31 (25 mln zł, 300 miejsc pracy) i Seconix (60 mln zł, 90 miejsc pracy). — Mamy jeszcze dwie firmy, w tym jedną automotive, którym wydaliśmy zezwolenia, ale ich nazwy musimy jeszcze przez chwilę utrzymać w tajemnicy. Jedna chce zainwestować 100 mln EUR i stworzyć 400 miejsc pracy. Druga — a takich firm przybywa — dostała zezwolenie i walczy wewnątrz grupy z zakładami ze Słowacji, Rumunii i Bułgarii o lokalizację w Polsce nowego projektu. Jeśli nasza oferta pomocy zawarta w treści zezwolenia nie wystarczy, żeby wygrać projekt, zezwolenie trzeba będzie wygasić — informuje Piotr Wojaczek. To się opłaca Ten trend to dowód, że specjalne strefy ekonomiczne i oferowane przez nie zwolnienia podatkowe są ważną zachętą dla zagranicznych inwestorów. — Ekonomiści z Uniwersytetu Łódzkiego wyliczyli, że każdy 1 zł „podarowany” inwestorom stref ekonomicznych w formie ulgi generuje 8 zł, które wpływają do budżetu w innych miejscach — w postaci podatku PIT, VAT i innych. Ponadto każde miejsce pracy tworzone przez nowego inwestora powoduje powstanie 2 do 3 miejsc pracy poza strefą: u jego partnerów biznesowych, najczęściej dostawców — mówi Piotr Wojaczek. W opublikowanym w grudniu 2015 r. raporcie „Financial Times” KSSE została uznana za drugą najlepiej rozwiniętą strefę ekonomiczną na świecie. Lepsza była tylko dubajska. [MAG] © Ⓟ 33025 6 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 9,2 PulsDnia bln JPY Taki jest poziom (85 mld USD) ekspozycji na sektor naftowo-gazowy w końcu maja Mitsubishi UFJ Financial Group. To niemal dwukrotny wzrost w porównaniu z końcem 2015 r. Największy japoński bank stał się tym samym jednym z największych na świecie kredytodawców dla sektora energetyczno-paliwowego. W przypadku dwóch innych japońskich gigantów bankowych Sumitomo Mitsui Financial Group i Muziho Financial Group ekspozycja szacowana jest na 77 i 48 mld USD. [WST, DI] Prokuratura bada regres Progresu Syndyk Progresu Investment próbuje odzyskać majątek. Czekają na to wierzyciele spółki, którzy utopili w niej ponad 100 mln zł Dobrze znany śledczym Dawid Tokarz [email protected] 22-333-99-30 Progres Investment (PI) zadebiutował na NewConnect w 2011 r., a rok później pokazał kapitalne wyniki: przy 31,3 mln zł przychodów aż 21,1 mln zł czystego zysku. Spółka, specjalizująca się w udzielaniu firmom krótkoterminowego finansowania, obiecywała rozwój i przejście na GPW. Nic z tego nie wyszło. W sierpniu 2015 r. sąd ogłosił upadłość PI i władzę w firmie przejął syndyk Maksymilian Wrzesiński. Powołał biegłego, a ten wycenił majątek PI na 13,3 mln zł. To kropla w morzu potrzeb, bo długi przekraczają 100 mln zł. Spółki po 1 zł Najwięcej utopili w PI obligatariusze (spółka wyemitowała papiery warte 90 mln zł), m.in. firmy ubezpieczeniowe (takie jak HDI Gerling Życie i AXA Życie) oraz inwestorzy prywatni. Swoje straciły też banki: PKO BP, Idea Bank i Getin Noble Bank. Najwyżej na liście poszkodowanych jest jednak życiowa Compensa (a precyzyjnie: wchłonięta przez nią Benefia), która wyłożyła po ponad 30 mln zł na obligacje i akcje PI (do dziś ma 40 proc. kapitału spółki). By cokolwiek odzyskać, Compensa musiała przelać dodatkowe 300 tys. zł syndykowi, ten bowiem na kontach PI zastał jedynie debet. Firma ma co prawda nieruchomości warte 12,4 mln zł, ale na większości z nich są ustanowione hipoteki wyższe niż ich wartość. A np. udziały w 19 spółkach zależnych PI, zdaniem biegłego, są warte łącznie… 19 zł! Syndyk twierdzi, że majątek spółki byłby znacznie większy, gdyby nie działania poprzednich władz PI, o których już w 2014 r. pisał „PB”. Nie 20,3 mln zł, ale 0 zł PI, zarządzany przez Andrzeja Szornaka (byłego wiceprezesa Ganta i Idea TFI), przeprowadził dwie transakcje ze spółką Polmozbyt Szczecin (PSz). Kupił od niej za 20,3 mln zł certyfikaty inwestycyjne Capital Insurance FIZ, płacąc wierzytelnościami, i sprzedał PSz nieruchomość położoną w pobliżu warszawskiego lotniska Okęcie, nie podając za ile. W 2014 r. ujawniliśmy, że PSz nie był przypadkowym kontrahentem Progresu. Za pośrednictwem dwóch kolejnych firm Polmozbyt Group i KDS Commimmo, kon- JUŻ PISALIŚMY „PB” z 16.10.2014 r. BEZ KOMENTARZA: W 2014 r. Andrzej Szornak, ówczesny prezes Progresu Investment (PI), przekonywał „PB”, że restrukturyzuje spółkę po poprzednikach. Dziś, już jako były szef PI, o rezultatach swojej pracy nie chce rozmawiać. [FOT. TP] O tym, że Progresowi Investment w kontrowersyjnych okolicznościach ubywa aktywów, pisaliśmy już w 2014 r. Teraz dzięki syndykowi prześwietli to prokuratura. trolowała go Barbara Nabożna-Szymańska. To była żona Janusza Szymańskiego, prawnika, który reprezentował dwóch akcjonariuszy PI, posiadających łącznie ponad połowę kapitału spółki. Janusz Szymański był przy tym prokurentem PSz i KDS Commimmo oraz prezesem Polmozbyt Group. Syndyk PI zawiadomił prokuraturę, że certyfikaty inwestycyjne Capital Insurance FIZ, kupione od Psz, są warte nie 20,3 mln zł, ale… 0 zł. Nieruchomość natomiast została sprzedana za „cenę wielokrotnie niższą niż cena rynkowa”. Prokuratura uznała, że w obu tych sprawach istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, i wszczęła śledztwo. — Postępowanie toczy się w sprawie podejrzenia nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez osoby obowiązane do zajmowania się działalnością gospodarczą PI, w wyniku czego spółce wyrządzono szkodę majątkową w wielkich rozmiarach. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów — informuje Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie. akcji z 2014 r. na drodze cywilnej. Nie będzie to łatwe, bo np. warszawska nieruchomość ma już nowego właściciela: jest nim nie PSz, ale spółka Hana Leenlife. Zgodnie z danymi z KRS, jej prezesem jest Artur Pasik, członek rady nadzorczej PI, a do niedawna też członek rady nadzorczej PSz. Okazuje się też, że szczecińska spółka robiła interesy nie tylko z PI, ale również z najważniejszą z jego spółek zależnych — Progres Marbella (PM). PM, z długami przekraczającymi 20 mln zł i pustą kasą, zbankrutowała w styczniu 2016 r., a jej syndykiem także jest Maksymilian Wrzesiński. Jego zdaniem, w przypadku PM też „istnieją uzasadnione podstawy do oceny, iż majątek został uszczuplony (…) w sposób, który odbył się ze szkodą dla wierzycieli”. Chodzi o zbyt niską, zdaniem syndyka, cenę sprzedaży w styczniu 2015 r. Polmozbytowi Szczecin ośmiu nieruchomości. I w tym wypadku Maksymilian Wrzesiński próbuje unieważnić transakcję, bo choć nieruchomości obciążone są hipotekami, liczy, że z ich sprzedaży można będzie uzyskać 3-5 mln zł wolnej gotówki. Z ręki do ręki Oprócz zawiadomienia prokuratury syndyk próbuje odwrócić skutki prawne obu trans- Przerzucanie winy Co na to wszystko Andrzej Szornak, do września 2015 r. prezes PI? Jego współpra- Śledztwo w sprawie transakcji z 2014 r. nie jest jedynym dotyczącym Progresu Investment (PI). Z zawiadomienia władz Benefii TU na Życie (obecnie Compensa TU na Życie VIG) toczy się postępowanie w sprawie sprzeniewierzenia ponad 150 mln zł przez były zarząd ubezpieczyciela. Większość z tych pieniędzy trafiło do Progresu i spółek z nim związanych, a szefem PI na jakiś czas został Przemysław Majewski, były członek zarządu Benefii. Śledztwo, w którym nikomu nie przedstawiono zarzutów, jest zawieszone w oczekiwaniu na wyniki międzynarodowej pomocy prawnej. W drugim śledztwie kilkanaście osób związanych z PI (w tym ówczesny prezes i wiceprezes) w wakacje 2013 r. usłyszało zarzuty stworzenia zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się wyłudzeniami nieruchomości pod pozorem umów o przewłaszczenie. W tym wypadku z dużej chmury spadł jednak mały deszcz. Prokuratura umorzyła bowiem całe postępowanie. Decyzja jest nieprawomocna, sąd ma ją zweryfikować jeszcze w czerwcu. cownik przekazał nam, że „pan Andrzej Szornak nie podjął działań, które wykraczałyby poza ramy prawne”, a „wszelkie kwestie związane z pełnieniem funkcji prezesa w PI będzie wyjaśniał tylko podmiotom, które mają legitymację prawną do proszenia go o wyjaśnienia”. Janusz Szymański twierdzi natomiast, że to Maksymilian Wrzesiński, jeszcze jako tymczasowy nadzorca sądowy PI, „sparaliżował” działanie spółki i „przyczynił się do powstania olbrzymich szkód” w jej majątku, m.in. nie wyrażając zgody na wiele transakcji finansowych, w których PI miał być pośrednikiem i uzyskać z tego tytułu „znaczne korzyści finansowe”. — Jako syndyk pomija fakt, iż wszystkie nieruchomości, będące przedmiotem transakcji, były obciążone hipotekami częstokroć przewyższającymi ich wartość i miały zawikłany stan prawny. A certyfikaty inwestycyjne przed ogłoszeniem upadłości były wyceniane przez Raiffeisen Bank na kilkadziesiąt milionów złotych. Nie wiem, jakie działania podjął syndyk, iż obecnie są warte 0 zł — mówi Janusz Szymański. PSz, którego jest prokurentem, kwestionuje działania i twierdzenia syndyka PI i PM, a jego żądania uznaje za bezzasadne. © Ⓟ PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 BANKI CENTRALNE Wprowadzenie ujemnych stóp było konieczne Francois Villeroy de Galhau, członek rady prezesów EBC, broni polityki monetarnej prowadzonej przez bank. Jego zdaniem, wprowadzenie ujemnych stóp procentowych było konieczne, aby uniknąć ryzyka przedłużającej się deflacji. Egipcjanie chcą Makaronów Polskich Zaczęło się od dystrybucji, a może skończy związkiem kapitałowym. Raya Holding negocjuje zakup akcji giełdowej spółki. Makarony Polskie poinformowały, że znaczący właściciel spółki powadzi negocjacje z Raya Holding for Technology & Telecommunications (RHfTT). Dotyczą one sprzedaży 19,39-procentowego pakietu akcji. Taki należy do Bewy, producenta wody i napojów, założonego przez Marka Jutkiewicza, współtwórcę Hoopa i wieloletniego akcjonariusza Makaronów Polskich. — Oczywiście życzę Egipcjanom powodzenia w negocjacjach — ucina Marek Jutkiewicz. Nie chce ujawnić, dlaczego Bewa zaczęła rozważać sprzedaż akcji. REKLAMA — Po prostu będę inwestował w kolejnych obszarach. Jakich? To tajemnica — dodaje biznesmen. Zaznacza, że nie zamierza całkiem rezygnować z branży spożywczej i wycofywać się z Bewy. W przyszłym tygodniu Marek Jutkiewicz otworzy szpital onkologiczny w Radomiu. To jego najświeższe przedsięwzięcie i największe w medycynie. Wcześniej zainwestował m.in. w Gamma Knife, placówkę neuroradiochirurgiczną, a przez kilka lat był też akcjonariuszem sieci klinik kardiologicznych Allenort. RHfTT ma już relacje z Makaronami Polskimi. W styczniu zeszłego roku podpisano pięcioletni kontrakt na dostawy makaronów pod markami Sorenti i Makarony Polskie. Realizuje go należąca do Egipcjan spółka Raya Distribution (RD). Za jej pośrednictwem produkty trafią do Egiptu, na Bliski Wschód i do Afryki. W 2015 r. obroty z RD wyniosły około 0,3 mln zł. „Rynek afrykański jest obecnie kluczowym kierunkiem rozwoju eksportu (obok rynków europejskich)” — podkreślały niedawno Makarony Polskie w rocznym raporcie. Notowana w Warszawie spółka zamknęła ubiegły rok ze 132,8 mln zł przychodów ze sprzedaży. Na czysto zarobiła ponad 4,9 mln zł. RHfTT to notowany na egipskiej giełdzie gigant z 10 gałęziami biznesowymi, znany m.in. z sektora IT, elektroniki, transportu i inteligentnego budownictwa. W ostatnim widocznym raporcie rocznym (za 2014 r.) jego przychody przekroczyły 4 mld EGP (około 1,7 mld zł). Zatrudnia 6,5 tys. osób. [MICH] ©Ⓟ — Tak długo, jak inflacja pozostaje na zbyt niskim poziomie, jak to jest obecnie, tak długo musimy podejmować działania przeciwdziałające temu szkodliwemu zjawisku. Jeśli nie będziemy aktywni na tym polu, nie będziemy w stanie zrealizować naszego mandatu i ryzyko deflacji 7 dla Europy i Niemiec będzie rosnąć — powiedział w przemówieniu w izbie niższej Bundestagu. W ostatnich tygodniach EBC był przedmiotem krytyki niektórych polityków niemieckich, przeciwnych ultraniskim stopom procentowym. [WST, DI] Rząd ma kasę na podwyżki w budżetówce Rząd rezerwuje w budżecie na 2017 r. 1,4 mld zł na podwyżki dla urzędników — dowiedział się nieoficjalnie „PB”. Rozpoczynają się prace nad projektem budżetu państwa na 2017 r. Znane są już główne wskaźniki makroekonomiczne, na których rząd oprze plan dochodów i wydatków — gospodarka ma urosnąć o 3,9 proc., a inflacja średniorocznie wynieść 1,3 proc. Jest też wstępna propozycja dotycząca wzrostu płacy minimalnej. W ubiegłym tygodniu Stały Komitet Rady Ministrów zdecydował, że powinna się zwiększyć o 70 zł, do 1920 zł brutto. Wczoraj zdecydował 3,9 proc. Na założeniu takiego wzrostu PKB w przyszłym roku rząd oparł plan dochodów i wydatków budżetowych. też o podwyżkach dla sfery budżetowej. Wskaźnik waloryzacji wynagrodzeń zostanie nadal zamrożony, ale urośnie fundusz płac. — Wzrost funduszu płac w jednostkach budżetowych wyniesie mniej więcej tyle, ile inflacja, czyli około 1,3 proc. To daje prawie 1,4 mld zł na podwyżki, które zostaną rozdzielone elastycznie — mówi nam chcąca zachować ano- nimowość osoba zbliżona do rządu. Już poprzednia ekipa zdecydowała o przeznaczeniu w tegorocznym budżecie około 2 mld zł na podwyżki, ale również zostawiła wskaźnik waloryzacji zamrożony. Elastyczne rozdzielenie podwyżek oznacza, że choć średnio płace w jednostkach będą rosły o 1,3 proc., to nie każdy musi zobaczyć tyle samo więcej w portfelu. Założenia do projektu budżetu na przyszły rok zostaną skierowane na wtorkowe posiedzenie rządu. Na ich podstawie resort finansów będzie prognozował dochody budżetowe i ustalał limity wydatków, co dopiero pokaże, jak głęboki będzie deficyt w kasie państwa. [BG] ©Ⓟ 33079 8 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 PulsDnia 20 proc. Za taki poziom inwestycji na brytyjskim rynku nieruchomości w systemie „buy-to-let” odpowiadali w 2015 r. inwestorzy z ZEA. W tym roku powstrzymują się od transakcji z powodu obaw związanych z brexitem. Tymczasem wartość nieruchomości mieszkalnych w Londynie w obszarach szczególnie popularnych wśród inwestorów znad Zatoki Perskiej, w tym Chelsea, South Kensington i Knightsbride, spadły w maju w ujęciu rocznym od 3,5 do 7,5 proc. — wynika z danych agenta nieruchomości Knight Frank. [WST, DI] PKP Cargo na Jedwabnym Szlaku Większe ładunki z Chin, inwestycja w infrastrukturę do składowania białoruskiej stali, przeładunek aut z Rosji — to plany towarowego przewoźnika Katarzyna Kapczyńska [email protected] 22-333-98-16 W pięciu terminalach w Małaszewiczach PKP Cargo przeładowuje tygodniowo 20 pociągów z Chin. Ma apetyt na znacznie więcej. — 20 czerwca w naszym terminalu będzie gościł prezydent Chin. Spodziewamy się, że owocem tej wizyty będzie rozwój naszej współpracy i zwiększenie liczby pociągów dostarczających towary do naszych terminali — mówi Arkadiusz Olewnik, wiceprezes ds. finansowych PKP Cargo. Chiny przygotowują się do budowy jednego podmiotu spedytorskiego, który ma decydować o tym, którym szlakiem będą transportowane chińskie towary i gdzie będą przeładowywane. Do tej pory podmioty i władze prowincji konkurowały między sobą. Przedstawiciele PKP Cargo mają więc nadzieję, że powołanie jednego spedytora ograniczy wewnętrzną, chińską konkurencję, co umożliwi skumulowanie większej ilości ładunków z Jedwabnego Szlaku w Małaszewiczach. Grunt pod kontenery Poprzednie władze PKP Cargo zapowiadały także budowę, wspólnie z Chińczykami, ogromnego hubu kontenerowego w Małaszewiczach. Mimo długotrwałych rozmów planu nie udało się zrealizować. Może uda się to po wizycie prezydenta Chin. Małaszewicze nie ograniczają się jednak wyłącznie do współpracy z Chińczykami. — Dysponujemy 40 ha terenu w wolnym obszarze celnym. To powierzchnia wystarczająca na budowę niejednego terminalu. Mamy już dokumentację pozwalającą na inwestycję. Czekamy na inwestorów — mówi Jarosław Tarasiuk, prezes Centrum Logistycznego Małaszewicze, zarządzającego terminalami giełdowej grupy. Budowa obiektu może kosztować od 50 do 120 mln zł. Wyższa kwota dotyczy składów kontenerowych, niższa — terminalu, który będzie przeznaczony także pod inne towary, np. masowe. Cargo inwestuje już ponad 20 mln zł w rozbudowę istniejącego terminalu kontenerowego, który usprawni przepływ ładunków. Chce także zdobyć unijne dofinansowanie na zakup platform do przewozu ładunków intermodalnych. Pręty z Białorusi Spółka szykuje się także do inwestycji w jednym z terminali — chce zbudować halę i infrastrukturę niezbędną do przeładunku i składowania stali z Białorusi. — W ostatnim roku zakładaliśmy, że z Białorusi przeładujemy około 340 tys. GEOPOLITYKA NA JEDWABNYM SZLAKU: Według przedstawicieli PKP Cargo, Chiny obawiają się, iż z powodu geopolitycznych zawirowań USA ograniczą im możliwość transportu towarów drogą wodną. Arkadiusz Olewnik, wiceprezes spółki, uważa, że zachęci to ich do częstszego korzystania z kolejowego Jedwabnego Szlaku. [FOT. ARC] ton stali, ale zrealizowaliśmy jedynie około 10 proc. planu — mówi Jarosław Tarasiuk. Po zrealizowaniu inwestycji w terminalową infrastrukturę w Małaszewiczach ma się pojawić więcej białoruskiej stali, zwłaszcza zbrojeń budowlanych i specjalnego drutu do opon. Te plany stoją jednak pod dużym znakiem zapytania. Polskie huty i dystrybutorzy stali od miesięcy walczą o wyeliminowanie z rynku białoruskich dostawców, argumentując, że podmioty zza wschodniej granicy nie ponoszą wysokich kosztów związanych z ochroną środowiska i mają dostęp do taniego złomu. Konkurencja nie jest więc uczciwa. Bruksela już nawet wszczęła postępowanie antydumpingowe przeciwko importowi z Białorusi prętów zbrojeniowych. Jeśli uda się ograniczyć ich przywóz, wówczas plany rozwoju przeładunku białoruskiej stali w Małaszewiczach mogą się nie ziścić. Auta z Rosji Cargo spodziewa się jednak także napływu innych ładunków, liczy zwłaszcza na samochody z Rosji. Przed laty Rosjanie importowali je z Europy. Do jednego z małaszewickich terminali dostarczano europejskie auta, rozbierano je i ze względu na koszty cele w częściach transportowano do Rosji. — Teraz trend się odwrócił. W fabryki samochodów w Rosji zainwestowało wiele koncernów, a popyt na auta mocno spadł, więc teraz próbują dostarczać je do Europy. Mamy już pierwsze zapytania dotyczące możliwości przeładunku dla Skody i Volkswagena — dodaje Jarosław Tarasiuk. Papierosy z sosny Na razie jednak podstawowym ładunkiem dostarczanym do Małaszewicz jest drewno, które stanowi niemal połowę wszystkich towarów przeładowywanych w terminalach Cargo przy białoruskiej granicy (przez przejście Terespol — Brześć transportowanych jest około 4,3 mln ton ładunków). Krajowe i zagraniczne zakłady papiernicze często zaopatrują się w drewno wycinane z Puszczy Białowieskiej po stronie białoruskiej. Ciekawostką jest także to, że czasem drewno do przemytu papierosów próbują wykorzystywać oszuści. — Zazwyczaj przeładowujemy drewno przeznaczone do papierni, niedawno jednak trafił do nas z Ukrainy ładunek drewna sosnowego. Przy przeładunku jedno się przełamało. Okazało się, że wydrążony środek był wypełniony papierosami — mówi Jarosław Tarasiuk. Papierosy należą do najczęściej przemycanych przez Małaszewicze towarów. Jarosław Tarasiuk zapewnia, że jeszcze w tym roku na torach zostanie uruchomiony skaner, który będzie prześwietlał wszystkie ładunki, co ograniczy nielegalny przewóz towarów przez granicę. © Ⓟ PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 INWESTYCJE Miliarder kupuje złoto, sprzedaje akcje kopalni George Soros znów zaangażował się w handel aktywami w swoim funduszu. 85-letni miliarder bezpośrednio kieruje handlem. Ostatnio przeprowadził serię „niedźwiedzich” inwestycji — twierdzi źródło Bloomberga. Z raportów Soros Fund Management wynika, że OGŁOSZENIE 33111 w ostatnim kwartale kupował złoto i sprzedawał akcje kopalni złota. George Soros pesymistycznie ocenia sytuację globalnej gospodarki, szczególnie Chin. W kwietniu mówił, że chińska gospodarka przypomina napędzaną długiem gospodarkę USA 9 krótko przed kryzysem 2007-08. Stan Druckenmiller, były główny strateg funduszu Sorosa, mówił w maju, że jego największą inwestycją jest obecnie złoto, gdyż banki centralne eksperymentują z „absurdalnym pomysłem ujemnych stóp procentowych”. [MD, DI] OGŁOSZENIE XO2UáD%LDáHJR .RVWU]\QQDG2GUą LQIR#NVVVHSO ZZZNVVVHSO 33115 WHO ID[ MDNR]DU]ąG]DMąF\.RVWU]\ĔVNR6áXELFNą6SHFMDOQą6WUHIą(NRQRPLF]Qą Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna spółka z o.o. z siedzibą w Sopocie 81 – 703 Sopot, ul. Władysława IV 9 na podstawie Rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 15 listopada 2004 r. w sprawie przetargów i rokowań oraz kryteriów oceny zamierzeń co do przedsięwzięć gospodarczych, które mają być podjęte przez przedsiębiorców na terenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (Dz. U. z 2015 r. poz. 2048) ogłasza przetarg łączny w celu ustalenia przedsiębiorcy, który uzyska zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej na terenie Strefy oraz nabędzie prawo użytkowania wieczystego gruntu będącego własnością Skarbu Państwa, którego użytkownikiem wieczystym jest Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna sp. z o.o. położonego na obszarze Pomorskiej Specjalnej strefy Ekonomicznej. 1. W skład mienia objętego przetargiem wchodzi nieruchomość gruntowa zabudowana o łącznej powierzchni 3,0274 ha, składająca się działek o numerach ewidencyjnych: 66, 67, 68 obręb 0069 w Gdańsku, woj. pomorskie. Nieruchomość objęta jest księgą wieczystą o numerze KW GD1G/00245808/6 prowadzoną przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku. Nieruchomość stanowi własność Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej sp. z o.o. 2. Powyższa nieruchomość położona jest na obszarze Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – Podstrefa Gdańsk, Kompleks 6 woj. pomorskie i stanowi przedmiot udostępnienia. Zasady oraz warunki udostępnienia nieruchomości będą przedmiotem przetargu. 3. Warunkiem udziału w przetargu jest wykupienie w terminie do dnia 20 czerwca 2016 r. włącznie, „Specyfikacji Istotnych Warunków Przetargu” oraz wpłacenie w terminie do dnia 4 lipca 2016 r. wadium w wysokości 10% ceny wywoławczej nieruchomości określonej w „Specyfikacji…”. Cena ww. „Specyfikacji ...” wynosi 10.000,00 PLN + VAT (23%). Wpłaty należy dokonać na konto Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie nr 72 1140 1065 0000 3893 8100 1001 w mBank. Odbiór „Specyfikacji ...” za okazaniem oryginału dowodu wpłaty w siedzibie Spółki w Sopocie, ul. Władysława IV 9. 4. Oferta składana w przetargu powinna zawierać wszystkie elementy wymienione w „Specyfikacji Istotnych Warunków Przetargu”. Ocena przedsięwzięcia gospodarczego, przedstawionego w ofercie, będzie dokonana w oparciu o kryteria zamieszczone w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 15 listopada 2004 r. (Dz. U. z 2015 r. poz. 2048). 5. Oferty należy składać w siedzibie Spółki w Sopocie przy ul. Władysława IV 9. Ostateczny termin składania ofert mija 4 lipca 2016 r. o godz. 14:30. 6. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 5 lipca 2016 r. o godz. 9:00 w siedzibie Spółki w Sopocie, przy ul. Władysława IV 9. 7. W przypadku wpłynięcia więcej niż jednej oferty, ich otwarcie będzie następowało w kolejności złożenia co godzinę, począwszy od. godz. 10:00. 8. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie może unieważnić przetarg w przypadku, gdy: a) wystąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzenie postępowania nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć, b) postępowanie obarczone jest wadą uniemożliwiającą zawarcie ważnej umowy na udostępnienie prawa do nieruchomości. 9. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie zastrzega sobie prawo do swobodnego wyboru ofert w przypadku ich równorzędności, po przeprowadzeniu dodatkowych negocjacji z oferentami. 10. Informacji na temat przetargu i „Specyfikacji Istotnych Warunków Przetargu” udziela się w siedzibie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej sp. z o.o., 81-703 Sopot, ul. Władysława IV 9, tel. 58 555 97 14, fax. 58 555 97 11. 11. Treść niniejszego ogłoszenia w języku angielskim opublikowano na stronie internetowej PSSE sp. z o.o.: www.strefa.gda.pl w dziale Przetargi/Ogłoszenia. QDSRGVWDZLHUR]SRU]ąG]HQLD0LQLVWUD*RVSRGDUNLL3UDF\]GQLDOLVWRSDGDU ']8]USR]ZVSUDZLHSU]HWDUJyZLURNRZDĔRUD]NU\WHULyZRFHQ\]DPLHU]HĔ FRGRSU]HGVLĊZ]LĊüJRVSRGDUF]\FKNWyUHPDMąE\üSRGMĊWHSU]H]SU]HGVLĊELRUFyZQDWHUHQLH .RVWU]\ĔVNR6áXELFNLHM6SHFMDOQHM6WUHI\(NRQRPLF]QHM =$35$6=$'252.2:$ē PDMąF\FKQDFHOXZ\áRQLHQLHSU]HGVLĊELRUF\NWyU\X]\VND]H]ZROHQLHQDSURZDG]HQLH G]LDáDOQRĞFLJRVSRGDUF]HMQDWHUHQLH.RVWU]\ĔVNR6áXELFNLHM6SHFMDOQHM6WUHI\(NRQRPLF]QHM Z3RGVWUHILH=LHORQD*yUD.RPSOHNVQU. .2JáRV]HQLHMHVWVNLHURZDQHGRSU]HGVLĊELRUFyZSRVLDGDMąF\FKW\WXáSUDZQ\GRQLHUXFKRPRĞFL ZV]F]HJyOQRĞFLZáDVQRĞüOXEXĪ\WNRZDQLHZLHF]\VWHOXEQDMHPOXEG]LHUĪDZDOXEOHDVLQJ SRáRĪRQ\FKQDWHUHQLH.666(Z3RGVWUHILH=LHORQD*yUD.RPSOHNVQUDOERW\FKNWyU]\ ZLDU\JRGQLHXSUDZGRSRGREQLąPRĪOLZRĞüX]\VNDQLDWDNLHJRW\WXáXSUDZQHJR. .: URNRZDQLDFK PRJą XF]HVWQLF]\ü Z\áąF]QLH SU]HGVLĊELRUF\ R NWyU\FK PRZD Z SNW. ]DPLHU]DMąF\SURZDG]LüQDWHUHQLH.666(G]LDáDOQRĞüJRVSRGDUF]ąQDSRGVWDZLH=H]ZROHQLD VSHáQLDMąFąZ\PRJLRNUHĞORQHZXVWDZLH]GQLDSDĨG]LHUQLNDU.RVSHFMDOQ\FKVWUHIDFK HNRQRPLF]Q\FK '].8. ] U. SR]. L Z UR]SRU]ąG]HQLX 5DG\ 0LQLVWUyZ ] GQLD JUXGQLD U. Z VSUDZLH SRPRF\ SXEOLF]QHM XG]LHODQHM SU]HGVLĊELRUFRP G]LDáDMąF\P QD SRGVWDZLH]H]ZROHQLDQDSURZDG]HQLHG]LDáDOQRĞFLJRVSRGDUF]HMQDWHUHQLHVSHFMDOQ\FKVWUHI HNRQRPLF]Q\FK'].8.]U.SR].L]JRGQLH]UR]SRU]ąG]HQLHP0LQLVWUD*RVSRGDUNL ]GQLDF]HUZFDU.ZVSUDZLHXVWDOHQLDSODQXUR]ZRMX.RVWU]\ĔVNR6áXELFNLHM6SHFMDOQHM 6WUHI\(NRQRPLF]QHM'].8.]U.1USR].. .:DUXQNLHPXG]LDáXZURNRZDQLDFKMHVW Ŷ Z\NXSLHQLH Ä6SHF\ILNDFML ,VWRWQ\FK :DUXQNyZ 5RNRZDĔ´ Ŷ ]áRĪHQLH SLVHPQHM RIHUW\ ZUD] ] ZDUXQNDPL SODQRZDQHJR QD WHUHQLH VWUHI\ SU]HGVLĊZ]LĊFLD. . 2IHUW\ SRZLQQ\ ]DZLHUDü ZV]\VWNLH HOHPHQW\ Z\PLHQLRQH Z Ä6SHF\ILNDFML ,VWRWQ\FK :DUXQNyZ 5RNRZDĔ´. 2FHQD SU]HGVLĊZ]LĊFLD JRVSRGDUF]HJR SU]HGVWDZLRQHJR Z RIHUFLH EĊG]LH GRNRQDQD Z RSDUFLX R NU\WHULD QD SRGVWDZLH UR]SRU]ąG]HQLD 0LQLVWUD *RVSRGDUNL L 3UDF\ ] GQLD OLVWRSDGD U. '].8. ] U. SR]. RUD] NU\WHULD RNUHĞORQH Z SXQNFLH . Ä.RQFHSFML UR]ZRMX VSHFMDOQ\FK VWUHI HNRQRPLF]Q\FK´ RERZLą]XMąFH GOD WHUHQyZ VWDQRZLąF\FK ZáDVQRĞü ]DU]ąG]DMąFHJR VWUHIą 6NDUEX 3DĔVWZD DOER MHGQRVWNL VDPRU]ąGX WHU\WRULDOQHJR ]ZLą]NX NRPXQDOQHJR OXE EĊGąFHJR Z XĪ\WNRZDQLX ZLHF]\VW\P ]DU]ąG]DMąFHJR. . Ä6SHF\ILNDFMĊ ,VWRWQ\FK :DUXQNyZ 5RNRZDĔ´ PRĪQD RWU]\PDü FRG]LHQQLH RSUyF] VREyW L QLHG]LHO Z JRG]. . . Z VLHG]LELH 6SyáNL SR RND]DQLX GRZRGX ZSáDW\ NZRW\ 10.000,00 3/1 QHWWR SOXV 9$7 VáRZQLH G]LHVLĊü W\VLĊF\ ]áRW\FK QD UDFKXQHN .6 66( 6.$. Z %DQNX 6SyáG]LHOF]\P Z 2ĞQLH /XEXVNLP QU UDFKXQNX ,%1 3/ 6:,)7 *%:&3/33. . 2IHUW\ ] GRSLVNLHP Ä5RNRZDQLD 3RGVWUHID =LHORQD *yUD .RPSOHNV QU ´ QDOHĪ\ VNáDGDü Z VLHG]LELH 6SyáNL SRNyM QU Z .RVWU]\QLH QDG 2GUą XO. 2UáD %LDáHJR Z WHUPLQLH GR GQLD 0.0.01 U., GR JRG]. 10.00. . .RPLV\MQH RWZDUFLH RIHUW QDVWąSL Z GQLX 0.0.01 U. R JRG]. 11.00. ,QIRUPDFML QD WHPDW URNRZDĔ L Ä6SHF\ILNDFML ,VWRWQ\FK :DUXQNyZ 5RNRZDĔ´ XG]LHOD VLĊ Z VLHG]LELH 6SyáNL Z .RVWU]\QLH QDG 2GUą. 7UHĞü QLQLHMV]HJR RJáRV]HQLD Z MĊ]\NX SROVNLP L DQJLHOVNLP GRVWĊSQD MHVW QD VWURQLH LQWHUQHWRZHM .6 66( 6.$. ZZZ.NVVVH.SO REKLAMA ERGO Hestia wytyczy nową drogę dla ubezpieczeń 33055 Sprzedam lub wynajmę nieruchomość o charakterze produkcyjno-magazynowo-biurowym zlokalizowaną w okolicach miasta powiatowego Leszno, przy drodze krajowej 12, w miejscowości Kąkolewo woj. wielkopolskie, pow. leszczyński. Nieruchomość ma powierzchnię 1,35 ha Cena uzgod do W skład pomieszczeń wchodzą: nienia ` hala magazynowa – 3958 m2 2 ` hala produkcyjno-magazynowa – 474 m 2 ` pomieszczenia biurowe – 192 m Więcej o filozofii iHestii oraz o największym spotkaniu agentów ubezpieczeniowych w Polsce w poniedziałkowym wydaniu „Pulsu Biznesu”. Budynek piętrowy, wymurowany z cegły w bardzo dobrym stanie technicznym. Po generalnym remoncie w latach 2007-2009. Plac utwardzony kostką brukową 2 pow. 6000 m , w całości ogrodzony. http://prenumerata.pb.pl/ infolinia 801 801 771 Dostępne media: prąd (trafostacja docelowo do 400 kv), woda, kanalizacja, linia telefoniczna, możliwość podłączenia gazu. Wyposażony w instalację c.o. z pieca na ekogroszek, monitoringu. Dojazd drogą asfaltową. Szczegóły na stronie internetowej: www.nieruchomosci.domex.leszno.pl tel.: 65 538 90 45 kom: 725 737 757 10 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 Tworzyć, nie odtwarzać Tania energia z Rumi Spalając zbędne odpady, pozyskują niezbędną energię bez szkody dla ludzi i środowiska. Mowa o projekcie Fabryki Kotłów FAKO. Dotyczy on odzysku energii z odpadów komunalnych i biomasy. Prace przebiegają w ramach programu GEKON, za który odpowiadają: Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Naukowcy z konsorcjum składającego się z Fabryki Kotłów FAKO (lidera przedsięwzięcia), Politechniki Krakowskiej, Politechniki Warszawskiej oraz S.E.A. Wagner, opracowują technologię przeznaczoną dla małych i średnich gmin. Fabryka Kotłów FAKO jest producentem kotłów na różne rodzaje paliwa, poczynając od węgla przez olej i gaz, jak również typową biomasę roślinną w postaci trocin, zrębki i drewna kawałkowego. Niewyczerpalnym, odnawialnym źródłem energii są odpady roślinne i zwierzęce oraz frakcje energetyczne odpadów komunalnych. Wykorzystanie tych surowców do celów energetycznych wymaga zaawansowanych nowatorskich technik. Powodem są skomplikowane procesy fizykochemiczne ich termicznego ENERGIA ZE WSZYSTKIEGO: Fabryka Kotłów FAKO jest producentem kotłów na różne rodzaje paliwa, poczynając od węgla przez olej i gaz, jak również typową biomasę roślinną w postaci trocin, zrębki i drewna kawałkowego. przekształcenia i ograniczenia dotyczące emisyjności zanieczyszczeń gazowych. Celem projektowanej w ramach konsorcjum instalacji WAFA jest wdrożenie innowacyjnej technologii termicznego przekształcania wyselekcjonowanych energetycznych odpadów komunalnych zmieszanych z biomasą roślinną. Urządzenia takie stanowią produkt niszowy, który jest obecnie niedostępny na rynku. — Poszukujemy nowych rozwiązań i nowych paliw, które staną się zamiennikiem istniejących ogólnie dostęp- nych źródeł. Instalacja, którą wykonujemy, służy spalaniu paliw alternatywnych pochodzących z recyklingu odpadów komunalnych przeznaczonych również do współspalania z biomasą. To rozwiązanie przeznaczone jest dla gmin o mniejszym zaludnieniu, posiadających sortownie i wysypiska odpadów komunalnych. Projektowana instalacja umożliwia spalanie około 1 tony odpadów komunalnych na godzinę. Mówimy tu o innowacji również ze względu na skalę mikro, a nie makro — podkreśla Krzysztof Ingielewicz, dyrektor handlowy FAKO. Pracującym nad projektem zależy na osiągnięciu nienagannej jakości spalin emitowanych do atmosfery. Całkowicie dopalone gazy przekazane są do kotła odzysknicowego, skąd poprzez wymiennik wodny z udziałem reagentów, podgrzewacz powietrza, zestaw demisterów oraz układ odpylaczy kierowane są do emitora. Taki system zapewnia spełnienie najbardziej wymagających norm ochrony środowiska. — Mamy do czynienia z naszym autorskim i bez wątpienia nowatorskim rozwiązaniem. W procesie otrzymujemy czynnik w postaci wody lub pary, który może zostać wykorzystany do celów grzewczych, jak i układów kogeneracyjnych z produkcją energii elektrycznej — akcentuje Krzysztof Ingielewicz. Technologia odzysku odpadów w sposób jak najbardziej realny przyczyni się do rozbudowy rozproszonej energetyki. Dotychczas 42 proc. energii w procesie termicznego recyklingu odpadów komunalnych kwalifikuje się do grupy energii odnawialnej. Dołączenie do tej grupy biomasy może zwiększyć ten udział aż do 60 proc. A to poskutkuje optymalizacją kosztów związanych z uzyskaniem energii cieplnej, obniżając jej cenę nawet o 50 proc. Natalia Osińska Astri Polska dostarcza inteligentne elektroniczne rozwiązania dla przemysłu i biznesu. Specjalizuje się w rozwijaniu produktów z dziedziny elektroniki, optoelektroniki, GNSS (Global Navigation Satellite System) i obserwacji satelitarnych. Jest przemysłowym liderem w realizacji projektów i kontraktów Europejskiej Agencji Kosmicznej, Unii Europejskiej oraz Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Rozwiązania warszawskiej spółki znajdują szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach, takich jak bezpieczeństwo i zarządzanie kryzysowe, urbanistyka, planowanie przestrzenne, ochrona środowiska, rolnictwo, systemy informacji przestrzennej czy nowoczesne zarządzanie lasami. — Oferowane przez nas zobrazowania satelitarne są doskonałym źródłem informacji, zwłaszcza w zarządzaniu kryzysowym, monitorowaniu klęsk żywiołowych czy tworzeniu modeli 3D terenu. Dzięki umowom dystrybucyjnym z największymi operatorami satelitów obserwacyjnych dysponujemy zdolnościami wykonywania zdjęć każdego miejsca na świecie, każdego dnia w roku, a nawet kilkukrotnie w ciągu dnia — mówi Jacek Mandas, prezes Astri Polska. Zobrazowania satelitarne to jeden z filarów działu Aplikacji i Usług Satelitarnych spółki. Ponadto dział zajmuje się tworze- niem zintegrowanych systemów wymiany informacji, pozwalających na gromadzenie danych przestrzennych (informacje meteorologiczne, wyniki pomiarowe np. z czujników skażeń itp.) z różnych źródeł i prezentowania ich w formie interaktywnej mapy. Umożliwiają one wymianę informacji pomiędzy podmiotami zaangażowanymi w zarządzanie kryzysowe. Spółka współpracuje z ministerstwami i instytucjami prywatnymi, oferując oparte na tych systemach treningi i szkolenia z zarządzania kryzysowego, zakładające przeprowadzenie symulacji zdarzeń zagrażających życiu, zdrowiu i mieniu ludności. W ćwiczeniach wykorzystuje się wirtualne sytuacje kryzysowe. Astri Polska dostarcza specjalistyczne rozwiązania elektroniczne, m.in. odbiorniki sygnałów GNSS. Spółka ma linię montażową i testową dla odbiorników GNSS. Specjalizuje się też w prototypowaniu elementów i systemów kosmicznych. Opracowuje elektryczne i optyczne systemy do naziemnego testowania urządzeń lotnych oraz komponentów satelitów. — Już od sześciu lat promujemy i aktywnie uczestniczymy w rozwoju aplikacji oraz technologii kosmicznych i satelitarnych we współpracy z największymi polskimi i międzynarodowymi instytucjami przemysłu kosmicznego — reasumuje Jacek Mandas. Ewa Michalska Innowacje to nasz kod genetyczny Innowacje i niezawodność Wprowadzone w praktyce innowacje budują tożsamość intelektualną i biznesową Hertz Systems. Firma jest liderem w inżynierii elektronicznej i telematyce. Oferuje najnowszą technologię w sektorach obrony, bezpieczeństwa, przestrzeni, transportu i telekomunikacji. − Nasze plany wybiegają daleko w przyszłość, chcemy budować firmę aktywnie rozwijającą technologie kosmiczne. Obecna sytuacja na rynku wyraźnie wskazuje na taką potrzebę, którą możemy i chcemy zaspokoić — mówi Anna Mroczkowska, dyrektor ds. systemów kosmicznych i specjalnych. Spośród projektów wpisujących się w rozwój systemu Galileo, Hertz Systems, we współpracy z pracownikami naukowymi, opracował analizę toru poruszania się satelity i jego wynoszenia na orbitę. W kosorcjum z Thales Alenia Space, tworzy generator sygnału nawigacyjnego w paśmie L-band. — Pracujemy też nad modułem do synchronizacji czasu i częstotliwości oraz określania pozycji z przeznaczeniem dla satelitów. Precyzyjny czas jest podstawą funkcjonowania systemów podczas misji kosmicznych, np. w tzw. formacjach satelitów, czy podczas kosmicznego dokowania, w synchronizacji urządzeń pokładowych lub wreszcie do określania i sterowania położeniem satelity na orbicie (systemy AOCS) — dodaje Anna Mroczkowska. W kooperacji z innymi polskimi podmiotami powstaje polski satelita AIS do monitorowania i komunikacji z obiektami na morzu. Hertz Systems realizuje również projekt budowy systemu do wykrywania zakłóceń sygnału GNSS. — Duże nadzieje wiążemy z udziałem w programach związanych z budową europejskiego systemu Galileo i rozwojem urządzeń dla służb publicznych. Nie będzie łatwo dotrzymać tempa silnym, zagranicznym graczom europejskim. W tej dziedzinie nie chodzi jednak o współzawodnictwo, ale o współpracę. Dzisiaj podążamy za rynkiem, jutro dzięki rozwojowi i wiedzy będziemy ten rynek budować — reasumuje Anna Mroczkowska. Ewa Michalska Wykorzystać doświadczenie i stworzyć niezawodne rozwiązania dla przemysłu kosmicznego. Taki plan postawiło sobie N7 Mobile, tworzące innowacyjne rozwiązania dla rynku IT. Założona pod koniec 2010 r. firma tworzy oprogramowanie dla urządzeń mobilnych i serwerowych. Przez pięć lat działalności zrealizowała ponad 50 wysokiej jakości produktów dla klientów biznesowych, należących głównie do grupy operatorów telekomunikacyjnych w Polsce. Spółka produkuje również własne aplikacje dla użytkowników na całym świecie. — W ramach prac badawczo-rozwojowych, stworzyliśmy Partnerzy Forum Inteligentnego Rozwoju (irforum.pl) Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) Miasto Rzeszów Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. (ARP) Ośrodek Przetwarzania Informacji (OPI) Business Centre Club (BCC) Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) Instytut Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN Polska Izba Gospodarcza Zaawansowanych Technologii Procesy Inwestycyjne Stowarzyszenie Gmin Przyjaznych Energii Odnawialnej Instytut Elektrotechniki Polska Izba Ekologii Polska Fundacja Ekologiczna Instytut Kolejnictwa PKP PLK SA Urząd Transportu Kolejowego Centrum Unijnych Transportów Kolejowych Instytut Farmaceutyczny Izba Gospodarcza Medycyna Polska Polska Platforma Technologiczna Fotoniki Polska Izba Motoryzacji także autorskie produkcje. Docierają do użytkowników na całym świecie przez takie kanały jak Google Play czy Apple App Store. Są to produkty, w których wdrożyliśmy innowacyjne podejście do prezentacji różnego typu danych w aplikacjach mobilnych. Przykładem jest aplikacja odtwarzacza muzycznego n7player, dostępna w osiemnastu wersjach językowych na wszystkich głównych platformach, pobrana ponad 15 mln razy na całym świecie — mówi Michał Mosdorf, członek zarządu N7 Mobile. Od 2014 r. firma bierze udział w przedsięwzięciach sektora kosmicznego, realizując projekty oprogramowania dla misji kosmicznych. Spółka uczestniczy m.in. w projekcie Europejskiej Agencji Kosmicznej PROBA3. Odpowiada tam za wdrożenie krytycznego oprogramowania dla instrumentu koronografu, czyli przyrządu służącego do obserwacji korony słonecznej. — Specjalizujemy się w realizacji oprogramowania krytycznego dla misji kosmicznych. To rozwiązania unikatowe w skali kraju. Mamy nadzieję, że znajdą zastosowanie w programach narodowych i kolejnych misjach naukowych realizowanych z Europejską Agencją Kosmiczną. Jako jedna z nielicznych firm w Polsce zajmujemy się tego typu oprogramowaniem kompleksowo — od analizy wymagań, przez projekt systemu, aż po implementację i testy — wyjaśnia Michał Mosdorf. Ewa Michalska Szczegółowe informacje na temat wydarzenia znajdują się na stronie irforum.pl. Podmioty zainteresowane warunkami uczestnictwa w wydarzeniu prosimy o kontakt z biurem Centrum Inteligentnego Rozwoju (32-307-22-42, [email protected]). PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 11 PATRONEM SEKCJI JEST CENTRUM INTELIGENTNEGO ROZWOJU Jakość i cena polskich dróg mogą iść w parze Potrzeba badania podłoża gruntowego nie wynika wyłącznie z wymagań zawartych w przepisach, ale także z zasad optymalnego projektowania budowli Odpowiedzią na tę potrzebę jest RID, czyli Rozwój Innowacji Drogowych — wspólne przedsięwzięcie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W ramach programu Państwowy Instytut Geologiczny-PIB, jako lider konsorcjum naukowego, prowadzi projekt dotyczący opracowania „Nowoczesnych metod rozpoznania podłoża gruntowego w drogownictwie”. Zewnętrzne warstwy powłoki ziemskiej, na której osadzone są fundamenty, to po prostu podłoże gruntowe zwane również podłożem obiektu budowlanego. Podstawową zasadę badań geoinżynieskich stanowi uwzględnienie współpracy podłoża gruntowego wskutek wznoszenia układu budowli. — Nadrzędnym celem kierowanych przez nas działań jest optymalizacja badań podłoża gruntowego zależnie od rodzaju obiektu budowlanego oraz wybranego rejonu odzwierciedlającego warunki geologiczne występujące w podłożu — podkreśla dr Edyta Majer, kierownik projektu. Tłumaczy, że optymalizacja ta jest niezbędnym czynnikiem adekwatnego doboru rodzaju badań do oceny warunków geologicznych czy budowy geologicznej, obligatoryjnych np. w procesie planowania projektów budowlanych bądź budowy dróg. W konsekwencji mechanizm ten prowadzi do racjonalizacji kosztów. Na skutek odpowiedniego rozpoznania JAKOŚĆ I KOSZTY: Optymalizacja badań podłoża jest niezbędna do właściwego doboru rodzaju badań do oceny warunków geologicznych czy budowy geologicznej. Efektem jest racjonaiizacja kosztów budowy dróg. [FOT. GDDKiA] geologicznego — finalny etap projektu jest kompatybilny z jakością. Namacalny wynik projektu stanowić ma publikacja standaryzująca sposób doboru badań oraz przekładająca się na system szacowania kosztów rozpoznania. Dla inwestora — którym jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad — stanowić będzie bazę, ułatwiającą planowanie działań, a także kontrolowanie wykonawców. Co prawda ta instrukcja już istnieje, ale jest zdezaktualizowana zarówno prawnie, jak i w zakresie normalizacji. Dr Majer zwraca uwagę na funkcjonalność wypracowanych wytycznych. — Podchodzimy do tematu bardzo otwarcie. Chcemy, aby aktualizowana instrukcja była dokumentem dynamicznym. W związku z czym opracowane przez nas wytyczne będą udostępnione na stronie projektu z możliwością wprowadzenia kolejnych niezbędnych zmian — mówi. W projekcie zaimplementowano oraz zharmonizowano cały zestaw norm zwa- Bezpieczeństwo na torach leży w interesie zarządcy infrastruktury. Skąd pomysł, aby tworzyć inteligentne rozwiązania IT dla kolejnictwa? Jestem pasjonatem nauki, a dzisiaj też kolei. Zawodowo zaczynałem przygodę z kilkoma spółkami kolejowymi, zbierałem doświadczenie, a przede wszystkim opinie. Na co dzień mam do czynienia z pasjonatami branży. Teraz, dzięki współpracy z Instytutem Kolejnictwa i Urzędem Transportu Kolejowego, śmiało mogę stwierdzić, że jesteśmy pierwszą spółką technologiczną w Polsce, gwarantującą właściwy monitoring w dziedzinie bezpieczeństwa na torach. Innowacyjne technologie to te, które nie mają sobie równych, a konkurencja dla nich nie istnieje. Co SSK Rail proponuje przewoźnikom? Zależy nam na usprawnieniu komunikacji przewoźnik — pasażer, co doprowadzi do podniesienia jakości usług, a tym samym zwiększy zadowolenie podróżnych. Naszą wizją jest dopracowanie Asystenta Pasażera. To niewątpliwie przyjaciel podróżującego, bo od momentu zainstalowania go w swoim telefonie, pasażer informowany jest o udogodnieniach na pokładzie, ale także o utrudnieniach. Dostaje propozycje wyboru krótszej trasy i ma możliwość wygodnego zakupu biletu. Wydaje się to doskonałą propozycją Państwowy Instytut Geologiczny — Państwowy Instytut Badawczy na mocy ustawy z 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze pełni funkcję Państwowej Służby Geologicznej. Zakres działań wynikających bezpośrednio z treści dokumentu to przede wszystkim rozpoznanie budowy geologicznej w kontekście zabezpieczenia bazy surowcowej kraju, swoistego rodzaju inwentaryzacja złóż, monitoring geozagrożeń i ochrona środowiska, a także administrowanie centralnym archiwum geologicznym. Państwowa Służba Geologiczna prowadzi intensywne działania informacyjne oraz bazy danych — ogólnodostępne źródło wiedzy przydatne dla resortów administracji państwowej i samorządowej. — Nasze bazy danych są szczególnie istotnym źródłem informacji dla Ministerstwa Środowiska, które jest koncesjonariuszem, Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, bo umożliwiają gospodarowanie wiedzą o warunkach budowalnych w kraju oraz Urzędów Marszałkowskich i Urzędów Gmin w poszukiwaniu uzasadnień dla konkretnego planowania przestrzennego — wylicza dr Majer. Dane instytutu są również ważne dla prywatnych przedsiębiorców. — Informacje, o których mówimy, powinny być fundamentalne również z punktu widzenia świadomych inwestorów, planujących rozpoczęcie bądź przeniesienie działalności. Służy to racjonalizacji i optymalizacji ich działań, a przede wszystkim, ekonomice. Natalia Osińska W Legionowie powstaje centrum komunikacyjne W kolei po kolei Dzięki intuicji i doświadczeniu spółka SSK Rail pretenduje do miana najnowocześniejszej firmy dostarczającej inteligentne rozwiązania dla kolei. O wsłuchiwaniu się w potrzeby rynku kolejowego rozmawiamy z prezesem firmy, Adamem Pecho. ny Eurokodem 7, stanowiący fundament zasad europejskich dotyczących m.in. idei projektowania konstrukcji budowlanych. Opracowaniu wspomnianego dokumentu stanowiącego wytyczne badań podłoża gruntowego na potrzeby budownictwa drogowego oraz katalogu metod badań podłoża gruntowego w drogownictwie towarzyszyły będą najnowsze osiągnięcia technik pomiarowych. Kwalifikują się do nich zarówno wszystkie techniki teledetekcyjne (konkretniej interferometria satelitarna), niedoceniane dotychczas techniki geofizyczne oraz metody przetwarzania danych: GIS — systemy informacji przestrzennej i BIM — building information model, czyli systemy informacji o budowlach funkcjonującej w środowisku CAD. — Projekt podzieliliśmy na pięć etapów. Zakończyliśmy pierwsze zadanie przy jednoczesnej realizacji dwóch kolejnych. Przymierzamy się do wytyczenia poligonów badawczych oraz zrealizowania badań testowych, w okresie wakacyjnym i powakacyjnym, w celu oceny metod. Wstępnie wyselekcjonowane obszary badań to Żuławy Wiślane, z uwagi na deltę Wisły i specyfikę terenu, a także rejony górskie i podgórskie — okolice Rzeszowa na południe w kierunku Barwinka. Wybór uzależniliśmy od konieczności funkcjonowania bądź projektowania dróg na terenie kraju — precyzuje dr Majer. — Na Żuławach mamy drogę S7, w Rzeszowie S19. Kolejnym rejonem testowym będzie prawdopodobnie Górny Śląsk — autostrady A4 i A1. Przymierzamy się także do okolic Częstochowy — dodaje. dla osób chcących ocenić komfort jazdy i bezpieczeństwo. Stworzyłem zespół pasjonatów kolei z nieprzeciętną wiedzą technologiczną. Wspólnie doprowadziliśmy do utworzenia grona eksperckiego składającego się z ponad 120 osób. Dzięki temu staliśmy się doradcami w dziedzinie strategii nowoczesnych technologii oraz wykonawcami innowacyjnych projektów. Co oferujecie podróżnym, a także przewoźnikom w kwestii dbałości o komfort i bezpieczeństwo w trakcie podróży? Jako sygnatariusze deklaracji w sprawie rozwoju kultury bezpieczeństwa w transporcie kolejowym poczuwamy się do misji stworzenia na tyle inteligentnych rozwiązań, aby były użyteczne i skuteczne. Pracujemy nad stworzeniem mobilnych aplikacji z funkcją translatora, które ułatwią pracę konduktorowi obsługującemu pasażera obcojęzycznego, a informacje z Asystenta Pasażera pomogą przewoźnikom spełniać oczekiwania podróżnych. Czym SSK Rail zamierza nas zaskoczyć w przyszłości? Zależy nam na nawiązaniu współpracy z placówkami naukowymi. Pierwszą z nich jest Instytut Kolejnictwa, wraz z którym opracowujemy koncepcję monitoringu pantografu. Do zrealizowania tego projektu planujemy pozyskać środki unijne. Coraz bardziej interesują się nami spółki zagraniczne z Francji, Hiszpanii, Czech czy Niemiec. Naszą wizją jest zadowolenie przewoźników, którzy, wykorzystując nasze urządzenia, otrzymają rzetelną, skuteczną informację, a pasażerowie dostaną to, czego chcą, czyli gwarancję bezpiecznego dotarcia do celu. Legionowo zostało pionierem zmian komunikacji w aglomeracji warszawskiej. Oferta komunikacyjna dla mieszkańców tego położonego zaledwie 20 km od Warszawy miasta stale się poprawia. Do stolicy dojeżdżają cztery linie autobusów ZTM, pociągi Kolei Mazowieckich oraz Szybkiej Kolei Miejskiej. Miasto opłaca „Wspólny Bilet” oraz Kartę Legionowianina. Brakowało jednak nowoczesnej infrastruktury — dotychczas na stacji PKP Legionowo podróżnych witały stare baraki, które pełniły rolę dworca. Prezydent Roman Smogorzewski postawił sobie za cel stworzenie nowoczesnego i wielofunkcyjnego Centrum Komunikacyjnego. Wartą ponad 50 mln inwestycję w 85 proc. dofinansowuje Szwajcaria w ramach Szwajcarsko — Polskiego Programu Współpracy — programu wsparcia rozwojowego dla Polski o wartości kilkuset milionów franków szwajcarskich. Inwestycja ma przede wszystkim zachęcić do korzystania z transportu zbiorowego, a także usprawnić działanie różnego rodzaju komunikacji publicznej w mieście. Wszelkie działania Prezydenta w tym kierunku zmierzały do tego, by stacja kolejowa Legionowo stała się głównym centrum przesiadkowym nie tylko miasta, ale całego powiatu i powiatów sąsiadujących. Skutkowało to podpisaniem w 2012 r. umowy o dofinansowanie projektu Centrum Komunikacyjnego w Legionowie. DODATKOWA KORZYŚĆ: Niewątpliwie nowoczesna bryła Centrum, wpisująca się w okoliczną architekturę, poprawi estetykę tej części miasta. W ramach Centrum Komunikacyjnego powstaje dworzec kolejowy, w którym znajdzie się przestrzeń publiczna oraz miejsce na działalność usługowo-komercyjną. To, co będzie wyróżniać budynek dworca w Legionowie na tle innych, to Multimedialna Strefa Obsługi Pasażerskiej z Mediateką. Pasażerowie skorzystają z internetu, jak również wypożyczą i przeczytają książkę w dogodnym ku temu otoczeniu. W ramach inwestycji powstają dwa garaże wielopoziomowe na łącznie ponad 1200 miejsc oraz wewnętrzna obwodnica miasta. Planowany termin zakończenia projektu to przełom 2016 i 2017 r. Szacuje się, że Centrum Komunikacyjne obsłuży około 400 tys. mieszkańców północnego Mazowsza, a także usprawni połączenia z głównymi portami lotniczymi regionu — lotniskami Chopina i w Modlinie. Magdalena Kruk PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY PRZEZ SZWAJCARIĘ W RAMACH SZWAJCARSKIEGO PROGRAMU WSPÓŁPRACY Z NOWYMI KRAJAMI CZŁONKOWSKIMI UNII EUROPEJSKIEJ PROJECT SUPPORTED BY A GRANT FROM SWITZERLAND TROUGH THE SWISS CONTRIBUTION TO THE ENLARGED EUROPEAN UNION 12 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 Biznes wierzy w Lewego 17 osób ze świata biznesu obstawiło 13 typów na EURO 2016. Kto z nich najlepiej zna się na „kopanej”, dowiemy się po finale w Paryżu. — No, wreszcie coś w piłce osiągnąłem — tak Marian Owerko skwitował wiadomość o tytule Guru Typerów Biznesu podczas EURO 2012. W tym roku twórca Bakallandu i były król strzelców A—klasowej GKS Janovii z Janowa Podlaskiego znów stanął w szranki. Do typowania dołączyła także spora grupa międzynarodowych ekspertów w białych kołnierzykach. To pięć mocnych nazwisk z korzeniami we Francji, w Niemczech, Holandii oraz Anglii. W stawce nie zabrakło również objawienia poprzedniego EURO, czyli Grażyny Piotrowskiej-Oliwy, która wówczas zajęła sensacyjne drugie miejsce. Drugi raz piłkarską wiedzę i intuicję przetestują także Zbigniew Jakubas (poprzednio był 4.) oraz Dariusz Mioduski, współwłaściciel Legii, mający nadzieję na występ lepszy niż ostatnim razem (11. pozycja). Do naszej zabawy zaprosiliśmy łącznie 17 znanych postaci, zakochanych po uszy w „kopanej”. Dobra wiadomość jest taka, że zdaniem biznesu Robert Lewandowski i Thomas Müller mają równe szanse na koronę króla strzelców. Nasi typerzy obstawiają także, że czarnym koniem turnieju okażą się biało-czerwoni. Tyle że nie jest to równoznaczne z miejscem choćby w półfinale mistrzostw. W porównaniu z poprzednimi rozgrywkami nastroje biznesu przed pierwszymi meczami we Francji są nieco bardziej stonowane. Z jednej strony, 90 proc. pytanych wierzy, że Polska wyjdzie z grupy (będzie łatwiej, wystarczyć może nawet 3. miejsce w grupie), jednak tu większość obstawia maksymalnie grę w ćwierćfinale. Tylko Dariusz Mioduski i Sebastian Buczek z Quercus TFI typują klęskę biało-czerwonych już w fazie grupowej. Mistrz? Tu głosy rozkładają się dla Francji i Niemiec (po 6 głosów) oraz Hiszpanów (4 głosy). Na Włochów stawia Janusz Wojciechowski z JW Construction. — Francja. Grają u siebie, mają bardzo mocny, młody zespół składający się z zawodników grających w renomowanych klubach — ocenia Bartosz Świderek, prezes Pol-Inoweksu. — Niemcy. Zaczynają powoli, ale mają mocny finisz — kontruje Andrew Highcock, prezes zarządu Kompanii Piwowarskiej. — Hiszpania. Mają mocny skład, rządzą w klubowej piłce, silni jako drużyna — twierdzi Sebastian Buczek. Czy w grupie wygramy z Niemcami? Typ na remis lub porażkę Polaków zebrał 95 proc. głosów. W nasz triumf wierzy tylko Highcock. Aktualnego stanu gry w biznesowej lidze typerów szukajcie na stronie ©Ⓟ pb.pl/euro2016/ [KJ] Zasady punktacji Za każdy wytypowany zespół awansujący z danej grupy: 1 pkt. W pozostałych przypadkach — po 3 pkt. za prawidłowe wskazanie. Suma możliwych punktów do zdobycia: 33 pkt. W trakcie EURO 2016 przewidujemy pytania bonusowe. PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 13 o, gospodarzy i Niemców 14 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 PulsFirmy Wspieramy przedsiębiorców także na firma.pb.pl 100 zmian dla przedsiębio Plan Morawieckiego Administracja ma być bardziej przyjazna, kontrole mniej dokuczliwe, długi łatwiejsze do odzyskania. Tylko na obniżkę podatków na razie trudno liczyć Iwona Jackowska [email protected] 22-333-98-59 Ujrzał właśnie światło dzienne pakiet ułatwień dla firm zapowiadany w Planie na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Wicepremier, szef resortu rozwoju Mateusz Morawiecki wraz z wiceministrem Mariuszem Haładyjem oficjalnie odsłonili szczegóły ponad 100 usprawnień przygotowanych dla przedsiębiorców. Resort planuje przedstawić jesienią drugi pakiet proprzedsiębiorczy, który ma m.in. dotyczyć tzw. konstytucji biznesu. Na ten pierwszy składa się wiele zmian istotnych dla bardzo małych firm. Część rozwiązań znajduje się na razie w fazie koncepcji, ale większość za chwilę zostanie przekazanych do konsultacji i uzgodnień w postaci konkretnych projektów regulacji prawnych. — W tym miesiącu przystąpimy do intensywnych prac — zapowiedział Mateusz Morawiecki. Przyjazna ręka państwa Jak podkreślał, państwo chce przygotowanym pakietem wspierać polskich przedsiębiorców, już prawie dwumilionową ich rzeszę. — Chcemy niewidzialną rękę rynku wesprzeć widzialną ręką państwa, która ma być przyjazna w tym sensie, że ma to być państwo silne dla silnych i wyrozumiałe dla słabszych — mówił wicepremier o filozofii działania nie tylko pomiędzy administracją publiczną i państwem, ale też władzą publiczną i przedsiębiorcami. W pakiecie Ministerstwa Rozwoju (MR) reformę procedur administracyjnych postawiono na pierwszym miejscu. Ma rozwiązać jeden z kluczowych problemów, jakim jest formalizm i przewlekłość tych procedur. — Znamy przypadek, gdy jedną sprawę odesłano aż do 16 różnych instancji, a inna przez takie procedury trwała 20 lat — powiedział Mariusz Haładyj. Reforma zakłada załatwianie spraw przede wszystkim w pierwszej instancji. Poza tym przewiduje np. rozstrzyganie wątpliwości faktycznych i prawnych na korzyść strony, dążenie organu do polubownego załatwienia sprawy, możliwość wykorzystania mediacji (między stronami o spornych interesach lub między organem a stroną), a także wprowadzenie umowy administracyjnej jako alternatywnego sposobu rozstrzygania spraw. Kolejne rozwiązania to szybki i prosty tryb załatwiania mało skomplikowanych spraw, w tym milczące jej załatwienie zgodnie z żądaniem strony w określonych rodzajach spraw przez upływ czasu lub niezgłoszenie sprzeciwu przez organ. Inaczej też mają być wymierzane kary. — Kary są potrzebne, gdy ktoś złamie przepisy, ale muszą być proporcjonalne do przewinienia. Nie chcemy, aby w Polsce łatwiej było uniewinnić kogoś, kto naruszy prawo, niż tego, kto się zagubi w gąszczu przepisów — stwierdził Mateusz Morawiecki. MR proponuje wprowadzenie dyrektyw wymiaru kar, przesłanek odstąpienia od ich nałożenia, terminów i warunków udzielania ulg, takich jak raty, odroczenie, przedawnienia. 50 lat Tak długo polscy przedsiębiorcy muszą przechowywać dokumenty płacowe i osobowe.... 2 lata ...a tyle czasu muszą przechowywać je przedsiębiorcy z Singapuru. Mniej uciążliwe kontrole Kontrolowanie przedsiębiorców już kilkakrotnie było przedmiotem tzw. deregulacji. MR podkreśla, że kontroli wciąż jest dużo, a może je przeprowadzać kilkadziesiąt instytucji, w tym urzędy skarbowe, ZUS, inspekcje sanitarna i pracy czy urzędy celne. Przedsiębiorcy skarżą się na dużą uciążliwość i uznaniowość kontroli, a także na zmieniające się interpretacje prawa, dokonywane przez urzędy, na skutek których można być pociągniętym do odpowiedzialności za działanie w myśl dawnej wykładni. — Konsekwencje dla przedsiębiorców, wynikające ze zmiany interpretacji nie powinny sięgać wstecz — podkreślił Mariusz Haładyj. Pakiet zapowiada, że w takich sytuacjach nowa wykładnia organu kontroli ma być obowiązująca na przyszłość i nie może być przesłanką odpowiedzialności przedsiębiorcy za zdarzenia przeszłe. Przewiduje ponadto przeprowadzanie kontroli przede wszystkim tam, gdzie prawdopodobieństwo naruszenia prawa jest największe. Ponadto przedsiębiorca będzie mógł złożyć skargę do sądu na postanowienie kontrolującego przedłużające czas trwania kontroli. Zapowiedziano też możliwość prowadzenia wspólnych czynności kontrolnych różnych organów, jeśli dotyczą tego samego przedmiotu, oraz zakaz ponownej kontroli, gdy ma ona dotyczyć zakresu objętego uprzednio zakończoną kontrolą. Zachęta do zatrudniania MR chce ułatwić najmniejszym przedsiębiorcom podejmowanie decyzji o ich rozwoju. Obecne przepisy zniechęcają ich do zatrudniania więcej niż 19 pracowników, bo to wymaga np. utworzenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, przygotowania regulaminu wynagradzania i regulaminu pracy. — W efekcie przedsiębiorcy unikają zwiększania zatrudnienia albo nie przyjmują na etat, lecz na umowy cywilnoprawne, wreszcie sztucznie dzielą firmy — zwrócił uwagę wiceminister. Stąd pomysł, aby podnieść z 20 do 50 pracowników progu, od którego istniałby obowiązek tworzenia funduszu socjalnego i ustalania wspomnianych regulaminów. Poza tym pracodawca zatrudniający co najmniej 20, a mniej niż 50 pracowników musiałby to zrobić tylko na wniosek zakładowej organizacji związkowej. Przygotowano też inne ułatwienia dla pracodawców. Będą mieli wybór, czy prowadzić akta i dokumentację pracowniczą tradycyjnie, czy w postaci elektronicznej. Skrócony zostanie czas przechowywania ich do 7-10 lat po odejściu pracownika, z obecnych 50 lat. — Nigdzie indziej ten okres nie trwa tak długo jak w Polsce. W innych krajach zwykle kilka lat, a najdłużej 10 — podkreślił wicepremier. Po skróceniu czasu obowiązkowego przechowywania dokumentacji przez pracodawców będzie ona przekazywana do ZUS. MR proponuje również poszerzenie kręgu pracodawców, którzy mogą żądać od osób ubiegających się o pracę podania danych o niekaralności. Ponadto zapowiada zmniejszenie o 30 proc. wynikających z przepisów o BHP obowiązków szkoleniowych dla operatorów maszyn budowlanych. Zaproponowano ograniczenie liczby maszyn budowlanych, dla obsługi których potrzebne są specjalne uprawnienia. Ułatwi to potencjalnym pracownikom dostęp do rynku. Prowadzenie działalności W pakiecie zaproponowano też zmiany obowiązków wymaganych prawem podat- Polski start-up w ścisłym gronie laureatów UberPITCH Sztuczna inteligencja nadal potrzebuje ludzkiego IQ HiProMine z Polski wyróżniła się w konkursie nietypowego przewoźnika, uważanego za symbol innowacyjności. Systemy IT wspomagają działania personalne, ale ostatnie słowo należy do specjalisty HR. W czasie programu zorganizowanego przez Ubera w 37 miastach w 21 krajach Europy młodzi przedsiębiorcy mogli odbyć przejażdżkę z inwestorem i w ciągu 7 minut musieli przekonać go do swojej działalności. Ogólnoeuropejska akcja UberPITCH trwała 2 tygodnie i zgłosiło się do niej 4 tys. start–upów, w tym niemal 200 z Polski. Wśród wyróżnionych poza polskim HiProMine znalazły się również holenderski Otly!, francuski Brigad oraz brytyjski Memrica Prompt. Zwycięzca polskiej edycji, a zarazem finalista ogólnoeuropejskiej, firma HiProMine prowadzi badania nad rozwojem innowacyjnych rozwiązań w przemysłowej hodowli. Zajmują się hodowlą przemysłową owadów, z których tworzone są pełnowartościowe koncentraty białkowe. Działalność firmy jest odpowiedzią na stale rosnącą populację światową, która sprawia, że zasoby żywności i ziemi uprawnej się kurczą. Alternatywne sposoby pozyski- wania białka zwierzęcego mogą rozwiązać globalne problemy. — Wygrana w konkursie UberPITCH przyczyni się do promocji zarówno HiProMine, jak i polskich start-upów na rynkach globalnych. Zostaliśmy docenieni przez Ubera, firmę będącą symbolem podążania pod prąd skorelowanego z globalną ekspansją. Nasz pomysł spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem ze strony zarówno założyciela Ubera, jak i pozostałych uczestników, czyli Komisarza ds. Innowacji w UE czy też funduszy inwestycyjnych z USA — mówi Jakub Urbański, współzałożyciel i dyrektor technologii HiProMine. [ZAW] ©Ⓟ Pewien właściciel małej agencji wydawniczo-reklamowej klientów podejmował kawą, a ci lubili z nim pogawędzić. Nic dziwnego, że interes się kręcił. A ponieważ zawsze może być lepiej, przedsiębiorca zainwestował w serwis — użytkownicy mogli umieszczać na nim specyfikację swoich zamówień i zawierać umowy na druk książek, broszur czy plakatów. Dostawca IT zapewniał, że dzięki platformie obroty zakładu wzrosną. Tymczasem klientów i zamówień zaczęło ubywać. Bankructwo wisiało w powietrzu. Na szczęście właściciel biznesu zorientował się w porę, że jego atutem były bezpośrednie kontakty z klientami. Historię opowiada Seth Godin, spec od marketingu zza oceanu, aby potwierdzić tezę, że technologia nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Do tego samego wniosku doszli doradcy personalni z Hays Poland, analizując swoje główne działalności — rekrutację i zarządzanie talentami. — W obliczu rynku kandydata, kiedy niedobór kompe- tencji spędza pracodawcom sen z powiek, żadna technologia nie zastąpi międzyludzkich relacji — twierdzi Łukasz Grzeszczyk, menedżer IT w Hays Poland. Zaznacza, że nie jest wrogiem digitalizacji. Przeciwnie: zachwyca się np. oprogramowaniem zmieniającym testy psychometryczne w interaktywną, angażującą kandydata grę. Docenia też media społecznościowe jako kanał komunikacji z poszukującymi zatrudnienia. Podkreśla jednak, że sztuczna inteligencja potrzebuje pierwiastka ludzkiego — naszego rozsądku, wyobraźni i empatii. [MK] ©Ⓟ PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 ŚWIĘTO Przedsiębiorcy mają swój dzień 21 czerwca będzie Dniem Przedsiębiorcy — zdecydował w czwartek Sejm. Jak argumentowali wnioskodawcy, cel inicjatywy to „docenienie pracy oraz wzmocnienie etosu przedsiębiorcy”. „Uznając znaczenie działal- ności przedsiębiorców na rzecz rozwoju gospodarczego i społecznego kraju, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia 21 czerwca Dniem Przedsiębiorcy. Dzień ten przyczyni się do wzmacniania świadomości i wiedzy społe- czeństwa o procesach gospodarczych oraz o przedsiębiorczości” — czytamy w poselskiej uchwale, którą poparło 432 posłów, trzech było przeciw, a sześciu wstrzymało się od głosu. Poszerzenie wiedzy ma w zamyśle m.in. zachęcić 15 do podejmowania działalności gospodarczej na własny rachunek młodych ludzi. Celem pośrednim ma być poprawa i wzmocnienie współpracy między izbami gospodarczymi, władzami centralnymi, lokalnymi i mediami. [PAP, DI] orców to dopiero początek kowym, gospodarczym czy ochrony zdrowia. Zapowiedziano podniesienie limitu przychodów netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych, do którego podatnicy PIT mogą prowadzić podatkowe księgi przychodów i rozchodów — z 1,2 mln EUR do 2 mln EUR. Wzrósłby też próg przychodów uprawniających do korzystania z opodatkowania działalności ryczałtem ewidencjonowanym — ze 150 tys. EUR do 250 tys. EUR. Również w prawie budowlanym ma być łatwiej. MR zapowiada m.in. większe możliwości wydania zgody na odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych, zwolnienie niektórych robót budowlanych z obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę lub zgłoszenia, skrócenie z 30 do 21 dni terminu rozpatrywania zgłoszeń. REKLAMA Na zmiany w obciążeniach podatkowych na razie przedsiębiorcy nie mogą liczyć. — 8-9 lat temu wpływy podatkowe do budżetu stanowiły 16-17 proc. PKB. Obecnie z PIT, VAT i CIT dochody wynoszą 13,5-14 proc. PKB. Ten ubytek nie pozwala na podjęcie działań, na które mamy wielką ochotę. Jednak toczymy dialog z Ministerstwem Finansów i chcemy dalej pracować, żeby można było wprowadzić pewne nowe rozwiązania — wyjaśnił Mateusz Morawiecki. Firmy rodzinne na lata 94 proc. przedsiębiorców ankietowanych przez MR podniosło, że koniecznie trzeba uregulować problem firm rodzinnych, które „umierają” wraz z właścicielem. To jest problem nie tylko dla tych firm, PAKIET WSPARCIA: — Chcemy tym pakietem wesprzeć całą rzeszę 2 mln przedsiębiorców. Także po to, aby mogli oni tworzyć lepsze miejsca pracy — mówił wicepremier, szef resortu rozwoju Mateusz Morawiecki podczas wspólnej z wiceministrem Mariuszem Haładyjem prezentacji pakietu „100 zmian dla firm”. [FOT. WM] ale też ich pracowników, kontrahentów i wierzycieli. — Obecnie w CEIDG jest wpisanych 80 tys. przedsiębiorców powyżej 65. roku życia — podał Mariusz Haładyj. Pakiet ma na ten problem następujące rozwiązania. Kontrakty cywilnoprawne, umowy o pracę, prawa i obowiązki podatkowe i decyzje administracyjne (koncesje, zezwolenia) mogą pozostać w mocy. Będzie istniała czasowa możliwość posługiwania się w obrocie i w kontaktach z urzędami firmą oraz numerami: NIP i REGON zmarłego przedsiębiorcy, przedsiębiorca wpisany do CEIDG będzie mógł za życia ustanowić przedstawiciela (prokurenta), który poprowadzi firmę także po jego śmierci, a spadkobiercy lub sąd uzyskają prawo powierzenia jednej osobie sprawy przedsiębiorstwa do czasu zakończenia formalności spadkowych. kosztowne byłoby jej założenie, funkcjonowanie i likwidacja, oraz spółki akcyjnej, która m.in. ułatwia obrót jednostkami udziału w firmie. Jej rejestracja byłaby możliwa w ciągu 24 godzin (także elektronicznie), a minimalny wymagany kapitał zakładowy miałby wynosić 1 zł. Obecnie dla utworzenia spółki akcyjnej i jej prowadzenia wymagany kapitał to 100 tys. zł. — Jest to ciekawa koncepcja. Szybka, elektroniczna rejestracja oraz mniejsze wymogi kapitałowe i większa elastyczność przepisów — brzmi to jak właściwa recepta na rozwiązanie problemu, jakim był brak atrakcyjnej formy prawnej dla start-upów. Chcąc rozwijać gospodarkę opartą na wiedzy i innowacjach, musimy stworzyć przepisy atrakcyjne dla tego segmentu przedsiębiorczości — komentuje pomysł Arkadiusz Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP. Odzyskiwanie długów MR przygotowuje propozycje zmian, które w sposób kompleksowy mogłyby usprawnić dochodzenie należności. Szczegóły pakietu dla wierzyciela zostaną przedstawione w najbliższym czasie z Ministerstwem Sprawiedliwości. Najważniejsze z rozważanych rozwiązań to klarowne reguły odpowiedzialności inwestora za zobowiązania wobec podwykonawcy budowlanego, skuteczniejsze zabezpieczenie roszczeń (wydłużenie do 2 miesięcy po wygranej sprawie terminu, w którym upada zabezpieczenie), usprawnienie procesów cywilnych, m.in. zwiększenie górnego pułapu należności, które mogą być dochodzone w postępowaniu uproszczonym, umożliwienie notariuszom wystawiania nakazów zapłaty oraz szybsze i skuteczniejsze postępowania grupowe, także dla firm. Co dalej MR informuje też, że obecnie trwają prace koncepcyjne nad nowymi zasadami płacenia składek przez przedsiębiorców prowadzących jednoosobowe działalności gospodarcze. Plan jest taki, aby danina stanowiła procent od przychodu przedsiębiorcy zamiast konieczności ustalania dochodu i opłacania osobno podatków i składek na ubezpieczenia społeczne. — Za parę miesięcy pokażemy szczegóły propozycji dla ponad 300 tys. bardzo małych przedsiębiorstw, które mają roczne przychody na poziomie 30 tys. zł — poinformował Mateusz Morawiecki. Jak mówił, tymi pakietami państwo chce wyciągnąć jak najwięcej przedsiębiorców z szarej strefy. — Jesteśmy otwarci na uwagi i potrzebę ewentualnych korekt proponowanych rozwiązań — dodał Mariusz Haładyj. MR zachęca do dzielenia się pomysłami na ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. W tym celu uruchomił Bank Pomysłów — platformę komunikacji i miejsca zgłaszania pomysłów, a także problemów w prowadzeniu działalności (www.biznes.gov.pl/pomysly). © Ⓟ Nowa spółka kapitałowa Ten pomysł na razie jest w fazie koncepcji. Nowy typ spółki, którą nazwano w pakiecie prostą spółką akcyjną, to odpowiedź na gwałtowny rozwój przedsięwzięć typu start-up. Miałaby ona łączyć zalety spółki z o.o. , czyli stosunkowo prosto i mało 16 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 PulsFirmy 28 proc. Taki odsetek pracowników zgodziłby się na tymczasowe obniżenie wynagrodzenia, by uchronić firmę przed upadkiem — wynika z danych platformy badaniaHR.pl. Kodeks pracy umożliwia redukcję pensji, gdy zakład znalazł się w trudnej sytuacji. [MK] Modny mężczyzna nosi naszyjnik Pomysł na biznes Rynek biżuterii dla panów niemal nie istnieje. Warto więc go stworzyć — zauważyli założyciele jubilerskiej marki Scoreccione Magdalena Mastykarz [email protected] 22-333-99-99 Nisza — to jedno z ważniejszych pojęć w słowniku początkujących przedsiębiorców. Ten, kto ją znajdzie, musi wykonać jeszcze wiele pracy, zanim osiągnie sukces, ale trafnie zidentyfikowana nisza to duży krok w dobrym kierunku. Po latach pracy w branży jubilerskiej swoje miejsce znaleźli Anna i Michael Scoreccione, którzy oferują biżuterię dla mężczyzn. Udany rebranding W branży jubilerskiej działają od 2009 r. Początkowo zajmowali się wyłącznie sprzedażą biżuterii polskich projektantów. Z czasem Anna zaczęła tworzyć własne kolekcje, które skierowane były jednak tylko do kobiet. Gdy w jej głowie pojawił się koncept biżuterii dla mężczyzn, postawili wszystko na jedną kartę — przeprowadzili się z Krakowa do Warszawy, zmienili kierunek rozwoju firmy i grupę docelową, przeprowadzili też rebranding, wiążąc nową nazwę marki ze swoim nazwiskiem — Scoreccione. Potwierdzeniem, że idą w dobrym kierunku, były dwa wydarzenia — sesja zdjęciowa, do której zaprosił ich fotograf Arcadius Mauritz, oraz Targi Męskich Gadżetów organizowane w Arkadach Kubickiego w Warszawie w listopadzie 2015 r. — Zainteresowanie biżuterią dla mężczyzn przeszło wszelkie nasze oczekiwania, a zamówienia posypały się lawinowo. Dziś miesięcznie sprzedajemy 80–100 sztuk biżuterii. Popyt przekracza podaż, ale obecnie wykonuję biżuterię sama, więc nasze możliwości produkcyjne są ograniczone — mówi Anna Scoreccione. Dla wymagających To w jej głowie powstają wzory i modele męskiej biżuterii, które następnie trafiają na nadgarstki, palce i szyje modnych panów. — Inspiracje czerpię z natury, otaczającego mnie świata, z codziennych zdarzeń i własnych przemyśleń. Inspirują mnie także światowe trendy w męskiej biżuterii, które intensywnie śledzę, a które zapewne długo jeszcze nie pojawią się masowo w Polsce — wyjaśnia artystka. W jej pracowni w Łomiankach powstają bransoletki, naszyjniki, wisiory, pierścionki i sygnety tworzone z kamieni półszlachetnych i szlachetnych, srebra, złota i innych metali. Wszystko od początku do końca wykonywane jest ręcznie. Jest to zarówno biżuteria typu „fashion” — do codziennego stroju, jak i „style” — do eleganckiego garnituru i na wieczorne wyjścia, w tym również biznesowe. — Wyróżniliśmy trzy linie produktów: pierwsza skierowana do każdego odbiorcy, druga do bardziej wymagającego klienta, trzecia zaś dedykowana jest panom składającym indywidualne zamówienia, w których tworzeniu sami współuczestniczą — mówi Anna Scoreccione. Ceny zaczynają się już od 80 zł za podstawowe modele, a kończą na poziomie, który swoimi zamówieniami wyznaczą najbardziej wymagający klienci Scoreccione Jewellery. Do tej grupy należą zaś nie tylko anonimowi odbiorcy, ale także panowie ze świata biznesu i mediów, w tym znane osobistości, m.in. wokalista Michał Szpak, fotograf Arcadius Mauritz, Maciej Florek — zwycięzca I edycji, a obecnie juror programu „You Can Dance”, czy Kamil Niziński oraz Bartek Aniołkowski — znani modele. Twórcy marki szeroko promują się w mediach społecznościowych, które stanowią dla nich istotne źródło zamówień. Poza tym ich produkty można kupić w dwóch showroomach w Warszawie (TFH Koncept oraz Zania), na targach modowych oraz poprzez platformę sprzedażową PIQ. Inwestor poszukiwany Co jeszcze wydarzy się w niedalekiej przyszłości Scoreccione Jewellery? — Stopniowo chcemy przechodzić na produkcję własną na każdym etapie. Naszym celem jest również rynek sprzedaży hurtowej B2B, dlatego w najbliższych planach jest wprowadzenie produktów do sieci odzieży męskiej lub innych marek biżuteryjnych o globalnym zasięgu — informuje Michael Scoreccione. Jeśli ścieżka rozwoju będzie przebiegała zgodnie z założeniami właścicieli, do zespołu Scoreccione Jewellery dołączą nowi pracownicy. — Szczególnie ważne jest zwiększenie zasobu produkcyjnego, ponieważ skala sprzedaży rośnie lawinowo. Prowadzimy również rozmowy w zakresie wsparcia sprzedażowego i marketingowego, które jest dla nas niezbędne, by rozwinąć markę globalnie — dodaje założyciel firmy. Aby zrealizować te cele, firma musi ponieść duże koszty, dlatego państwo Scoreccione otwarci są na wsparcie inwestorów. Chcieliby, aby ta pomoc miała wymiar nie tylko finansowy, ale także biznesowy. Docelowo rozwój marki ma ją pozycjonować w segmencie premium i zmienić jej postrzeganie z lokalnej na ogólnopolską, a w niedalekiej przyszłości — europejską. © Ⓟ NA SWOIM W INTERNECIE: — Powoli przygotowujemy się też do uruchomienia własnego sklepu internetowego i małego atelier — zapowiadają Anna i Michael Scoreccione, twórcy modnej biżuterii dla mężczyzn. Na razie korzystają z platformy sprzedażowej, współpracy z showroomami i targów mody. [FOT. WM] REKLAMA 18 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 Przemysł&Ekologia Czarterem lub tanimi Lotnictwo Rynek czarterowych przewozów w Polsce jest trzecim pod względem wielkości sektorem pasażerskiego transportu powietrznego Barbara Warpechowska [email protected] 22-333-99-00 W ubiegłym roku z czarterów w Polsce skorzystało 3,7 mln pasażerów. Według ekspertów PwC udział przewoźników czarterowych wynosi kilkanaście procent i w ostatnich trzech latach pozostaje stabilny. Udział tanich linii w przewozach pasażerskich przekroczył 50 proc. i był wyższy o 6 proc. w stosunku do 2014 r. Cały czas udział w rynku tracą tradycyjni przewoźnicy sieciowi, którzy w 2015 r. uzyskali około 35 proc. wartości przewozów. W tym roku branża spodziewa się wzrostu udziału tanich linii lotniczych i przewoźników tradycyjnych, więc w efekcie spadnie udział czarterów. Kanary zastępują Egipt Głównym powodem tego spadku są zmiany kierunków lotów. Z powodów politycznych i groźby zamachów terrorystycznych polscy turyści zrezygnowali z wyjazdów do Tunezji i Egiptu. Dlatego biura turystyczne znacznie ograniczyły oferty dotyczące tych krajów. — Zastąpiły je loty do Bułgarii, Grecji i na Wyspy Kanaryjskie — mówił Artur Tomasik, prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych i Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, zarządzającego lotniskiem w Katowicach Pyrzowicach, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Mariusz Wiatrowski, prezes Portu Lotniczego Poznań Ławica, uważa inaczej. — Trudno będzie zastąpić kierunki arabskie innymi, szczególnie, jeżeli ktoś, tak jak my, ma ambitne plany wzrostu obsługi ruchu czarterowego — mówi Mariusz Wiatrowski. Skalę problemu pokazują dane największej polskiej lini czarterowej Enter Air. W 2015 r. realizowała ze wszystkich lotnisk w Polsce tygodniowo 37 rejsów do Turcji, a w tym roku tylko trzy, a licząc rok do roku, jest o 75 proc. mniej lotów. Do Egiptu spółka notuje w tym roku 67-procentowy spadek, natomiast do Bułgarii ruch wzrósł trzykrotnie, do Hiszpanii — dwukrotnie, do Grecji — o 10 proc. Więcej w portfelu, częściej latamy W Pyrzowicach w 2015 r. obsłużono milion pasażerów w ruchu czarterowym (łącznie 3 mln), co stawia je na drugim 30,58 mln Tyle pasażerów odprawiły polskie porty lotnicze w minionym roku, czyli o 12,5 proc. więcej niż w 2014 r. 11,2 mln Tylu pasażerów skorzystało w ubiegłym roku z Lotniska Chopina w Warszawie. 3,7 mln Tyle pasażerów skorzystało z czarterow w ubiegłym roku. miejscu w kraju po lotnisku im. Chopina w Warszawie, które odnotowało 1,5 mln pasażerów czarterowych. Trzecim lotniskiem w tym segmencie była poznańska Ławica. — Na rynku postępuje konsolidacja, czyli przejmowanie oferty biur podróży przez największe lotniska. Decydują o tym możliwości lotnisk, w tym bazowania samolotów czarterowych i zdolności ich obsługi, za czym stoją wcześniejsze inwestycje — mówił Artur Tomasik. Na przykład w 2015 r. z Warszawy przewoźnicy czarterowi latali do 100 miejsc na świecie, z Katowic — do 60, z Poznania — do 38, z Wrocławia — do 32. — O dynamice popytu na usługi czarterowe decyduje też zamożność. Polaków nie stać jeszcze, by dwa razy w roku korzystać z ofert turystyki zagranicznej, choć jest ona alternatywą dla wypoczynku w kraju — podkreślał Mariusz Wiatrowski. Z badań Polskiej Izby Turystycznej (PIT) wynika, że 34 proc. ankietowanych rozważa w tym roku wyjazd za granicę, jeśli cena oferty nie przekroczy 2000 zł. Takie oczekiwania — przy wysokim kursie euro — ograniczają możliwość zamiany tańszych wczasów w Egipcie i Turcji na rzecz Hiszpanii i Grecji. Niewielki spadek — Nasze analizy wskazują na wyraźnie rosnącą pozycję przewozów czarterowych w ostatnich 12 latach i dość stabilną sytuację w krótszych okresach. W okresach dwuletnich zdarza się stabilizacja lub nawet niewielki spadek — mówił Tomasz Dziedzic ze Szkoły Głównej Turystyki i Rekreacji w Warszawie. Wskazał cztery czynniki wpływające na ten segment lotniczy. — Oprócz spraw bezpieczeństwa międzynarodowego i wewnętrznego istotne są zmiany cen paliw, zmiany kursów walut i perspektywy wzrostu gospodarczego kraju rodzimego — wymienił. Szacując rynek na podstawie danych po czterech pierwszych miesiącach, Tomasz Dziedzic uważa, że w tym roku można się spodziewać lekkiego spadku liczby pasażerów korzystających z lotów czarterowych. Nie powinnen być jednak duży i może wynieść 100-150 tys., czyli około 2,7-4 proc. Zyskają lotniska regionalne Według wiceprezesa PIT Grzegorza Chmielewskiego, z prognoz wynika, że przez 10 lat wskaźnik mobilności lotniczej (liczba lotów w roku przypadająca na mieszkańca) ma szansę się podwoić w po- PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 KONGRES O polskiej chemii w Krakowie 15 i 16 czerwca 2016 r. w Krakowie odbędzie się III Kongres Polska Chemia. Sukces dwóch poprzednich edycji pokazał, jak potrzebne sektorowi chemicznemu jest stworzenie platformy do dyskusji na temat stosowanych rozwią- liniami zań technologicznych, prowadzenia inwestycji oraz wpływu otoczenia prawnego i ekonomicznego na branżę. Tematyka tegorocznego wydarzenia obejmie najważniejsze sprawy dotyczące funkcjonowania i rozwoju polskiego przemy- słu chemicznego oraz perspektyw sektora na tle gospodarki światowej. Będzie też dyskusja o nowych technologiach, roli dystrybucji i transportu, polityce klimatyczno-energetycznej, badaniach i innowacjach, inwestycjach w branży, a także 19 o możliwościach wsparcia i rozwoju kadr. Udział w kongresie potwierdzili przedstawiciele najważniejszych firm działających w branży chemicznej w Polsce i w Europie, a także przedstawiciele administracji publicznej. [BAW] Nowa inwestycja w Azotach 385 mln zł będzie kosztowała budowa wytwórni nawozów granulowanych na bazie saletry amonowej w Zakładach Azotowych Puławy. Inwestycja ma być zakończona w 2020 r. Nowa wytwórnia zatrudni 130 osób. — Rozpoczynamy dalszy rozwój produkcji nawozowej — nowoczesnej, bezpiecznej i zwracającej uwagę na aspekty ekologiczne. Na sukces naszej firmy, zarówno obecny, jak i w minionych 50 latach, składa się dobrze zbilansowany profil produkcji, a także odwaga w podejmowaniu decyzji rozwojowych i coraz bardziej innowacyjne podejście. Jestem przekonany, że właśnie w ten sposób, rozpoczynając kolejną inwestycję, najlepiej uczcimy nasz jubileusz — podkreślał podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Mariusz Bober, prezes Grupy Azoty i Grupy Azoty Puławy. Nowa instalacja składać się będzie z dwóch linii produkcyjnych. Pierwsza ma być gotowa do III kwartału 2018 r., a druga dwa lata później. Jej budowa umożliwi wytwarzanie, pakowanie i wysyłkę dwóch produktów: saletrzaku i saletry amonowej granulowanej. Zdolności produkcyjne wytwórni wyniosą 1,4 tys. ton na dobę saletrzaku lub 1,2 tys. ton na dobę saletry granulowanej mechanicznie. Powstanie także zaplecze magazynowe i centrum logistyczne. Dostawcą technologii jest wchodząca w skład Grupy Azoty — Grupa Azoty Kędzierzyn. Za projektowanie inwestycji odpowiada konsorcjum spółek zależnych Prozap — Grupa Azoty Puławy i Grupa Azoty Polskie Konsorcjum Chemiczne. Po uruchomieniu nowej instalacji pracować tam będzie 130 osób w systemie pięciobrygadowym. Grupa Azoty to największa w Polsce firma chemiczna, notowana na GPW. Spółka powstała w wyniku konsolidacji zakładów azotowych z Tarnowa, Puław, Polic i Kędzierzyna-Koźla. Grupa jest drugim co do wielkości producentem nawozów sztucznych w Europie i liczącym się producentem związków chemicznych. [BAW] ©Ⓟ Bez barier w obiektach publicznych Stacja paliw Orlenu przy ul. Solidarności 100 w Warszawie uzyskała certyfikat „Obiekt bez barier” przyznawany przez Fundację Integracja. W Polsce jest ponad sto tego typu obiektów, a wśród nich m.in. Pałac Prezydencki i Lotnisko Chopina. Spełniają wymagania związane z dostępnością budynku dla osób z ograniczoną sprawnością. równaniu do obecnych 0,8 proc. Oznacza to, że w Polsce odprawianych będzie około 60 mln pasażerów rocznie, w tym prawdopodobnie nadal kilkanaście procent przypadnie na ruch czarterowy. Podobnego zdania są prezesi obu portów lotniczych. Artur Tomasik przypomniał, że udział portów regionalnych wzrósł z 45 proc. w 2005 r. do 65 proc. w 2015 r. Przyczyniły się do tego inwestycje. Dlatego uważa, że wszystkie porty regionalne mają dobrą perspektywę rozwoju, uwzględniając obecny niski wskaźnik lotów samolotami Polaków, perspektywy wzrostu ich mobilności, a także przylotów większej liczby turystów z zagranicy. Podobne wnioski wynikają z raportu PwC. Głównym źródłem wzrostu liczby pasażerów w Polsce mają pozostać porty regionalne. — Lotniska są tylko narzędziem realizacji innych celów, m.in. rozwoju regionalnego i gospodarki krajowej, rozwoju turystyki i podróży biznesowych, wzrostu zatrudnienia w otoczeniu lotnisk — podkreślił Artur Tomasik. Przypomniał też, że zgodnie z przepisami UE lotniska — traktowane jako inwestycje o długoletnim zwrocie nakładów — można dotować z pieniędzy publicznych aż do osiągnięcia rentowności. Za ten próg przyjmuje się obsługę 1-1,5 mln pasażerów rocznie (w zależności od kraju i miejsca). Wraz ze spodziewanym podwojeniem ruchu lotniczego w Polsce w ciągu dekady próg rentowności mają szansę osiągnąć wszystkie lotniska regionalne. © Ⓟ PORT KWITNIE: Lotnisko w Pyrzowicach w 2015 r. obsłużyło w ruchu czarterowym milion pasażerów. Niedawno zakończono tam remont terminala A. [FOT. PIOTR ADAMCZYK] Warunkiem otrzymania certyfikatu jest pozytywny wynik audytu, który polega na analizie dostępności architektonicznej obiektu podczas wizji lokalnej przeprowadzanej przez ekspertów Integracji oraz osoby z różnymi niepełnosprawnościami, jak również na podstawie udostępnionych planów architektonicznych. — Cieszę się, że to właśnie stacji Orlen jako pierwszej na polskim rynku paliwowym udało się uzyskać certyfikat „Obiekt bez barier”. Wsłuchujemy się w potrzeby klientów i konse- kwentnie podnosimy standardy obsługi, oferty i dostępności obiektów pod kątem architektonicznym — powiedział Zbigniew Leszczyński, członek zarządu ds. sprzedaży PKN Orlen. Wśród rozwiązań na stacji Orlen przy ul. Solidarności 100, które zostały docenione przez ekspertów Fundacji Integracja, znalazły się m.in. pętla indukcyjna w pawilonie stacji, umożliwiająca osobie niedosłyszącej odbiór wyraźnego dźwięku, kasa dostosowana dla poruszających się na wózkach inwalidzkich, system alarmowy do toa- lety i zestaw komunikacji przy dystrybutorze (dzwonek). Fundacja Integracja rozpoczęła działalność 20 lat temu od wydawania magazynu „Integracja”. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu, zespołowi profesjonalistów i wysokiej rozpoznawalności marki Integracja jest jedną z największych organizacji w Polsce działających na rzecz wyrównywania społecznych szans osób z niepełnosprawnościami, kształtowania świadomości obywatelskiej oraz integracji społecznej. [BAW] ©Ⓟ Największy statek rejsowy na świecie ze stali ArcelorMittal „Harmonia Mórz” — dłuższa od wieży Eiffla — wykonana jest z blach grubych wyprodukowanych przez Zakłady ArcelorMittal w Hiszpanii i Francji. Statek, zwany także „największym hotelem Europy”, przybył do portu Southampton w Wielkiej Brytanii po opuszczeniu stoczni w Saint-Nazaire we Francji. Został wybudowany przez STX France. W Southampton został oficjalnie zaprezentowany publiczności i mediom. Na statku o długości 362 metrów i szerokości 65 metrów znajduje się 2700 kabin, 20 restauracji, 23 baseny. 16-piętrowy kolos może przewozić około 6800 pasażerów i ponad 2000 członków załogi. Podczas rejsu można obejrzeć film w kinie, pospacerować po twierdza naszą wieloletnią obecność dostawcy dla segmentu stoczniowego, który od pięciu lat rośnie — powiedział Hervé Bourrier, dyrektor generalny ArcelorMittal France. Oficjalna inauguracja statku „Harmonia Mórz” miała miejsce 12 maja. Jego operatorem jest Royal Caribbean International. „Harmonia Mórz” jest pierwszym z dwóch statków rejsowych klasy Oasis. Drugi właśnie buduje STX France, również ze stali ArcelorMittal. Dostawy będą trwały do wiosny 2017 r. [BAW] ©Ⓟ HARMONIA NA OCEANIE: 16-piętrowy kolos może przewozić około 6800 pasażerów i ponad 2000 członków załogi. Podczas rejsu można obejrzeć film w kinie, pospacerować po promenadzie, udać się do spa i klubu fitness. [FOT. ARC] promenadzie, udać się do spa i klubu fitness. — Współpraca ArcelorMittal z STX France rozpoczęła się w 2013 r., kiedy wybrano naszą firmę jako dostawcę stali na konstrukcję kadłuba i 20 pokła- dów w największym na świecie statku rejsowym. Ta umowa pokazuje naszą zdolność dostarczania gatunków stali wysokojakościowej i odpowiednio dopasowanych usług z naszych europejskich zakładów, co po- „Harmonia Mórz” w liczbach Prędkość: 22 węzły Zanurzenie: 30 stóp 18 pokładów (16 pokładów przeznaczonych dla gości) 4 stery strumieniowe, każdy o mocy 7500 KM 24 windy dla gości 20 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 PulsInwestora Wspieramy inwestorów także na pulsinwestora.pl FUNDUSZE FINANSE OSOBISTE KBC poszło w ślady Uniona Sekretne życie wysokich depozytów Towarzystwo pozazdrościło sukcesu rywalowi i sięgnęło po tę samą broń. Inwestorom, którzy będą wierni funduszom przez rok, dopłaci nawet 2 proc. Nic tak nie działa na wyobraźnię Polaków jak wiadomość, że dostaną coś za darmo. Na tym bazuje wakacyjna promocja KBC TFI. Zasady są proste: wystarczy wpłacić do wybranego funduszu z parasola KBC FIO co najmniej 2 tys. zł i dochować mu wierności przez rok, aby otrzymać nie tylko cały zysk wypracowany przez zarządzającego, ale także inwestycyjną premię (w postaci dodatkowych jednostek), której wysokość zależy od wybranej strategii. W przypadku funduszu pieniężnego, papierów dłużnych i obligacji korporacyjnych bonus wyniesie 0,5 proc., a decydując się na produkty mieszane i akcyjne, można zgarnąć od 1 do 2 proc. Promocja potrwa do 8 września i żeby z niej skorzystać, należy otworzyć nowy rejestr za pośrednictwem platformy (Fund Inwestor), dostępnej na stronie internetowej towarzystwa. Skuteczny wabik Z początkiem marca z podobną kampanią wystartowało Union Investment TFI, promując w ten sposób strategię obligacji korporacyjnych — UniLokata. Zasady były te same: należało wpłacić do funduszu 10 tys. zł i poczekać 100 dni, aby otrzymać premię sięgającą 1 proc. netto. Rywale, choć Unionowi kibicowali, to jednak nie dawali promocji dużych szans na powodzenie, tłumacząc, że obecnie żadna siła nie przekona Polaków do inwestowania w TFI. Tymczasem ten prosty przekaz solidnie pobudził wyobraźnię klientów. W ciągu dwóch miesięcy do UniLokaty krajowi inwestorzy wpłacili łącznie prawie 290 mln zł, a aktywa funduszu rozrosły się do 1,7 mld zł. Ponieważ sukces smakuje, towarzystwo promocję wydłużyło i uatrakcyjniło — osoby, które do końca maja założyły promocyjny rejestr i poleciły UniLokatę znajomym (poprzez specjalny formularz), mają otrzymać dodatkowo 0,5 proc. zysku netto od wpłaconej kwoty. Łącznie bonusowy zysk wyniesie więc 1,5 proc. Tym razem jednak rezultat był marny. W kwietniu i w maju z funduszu wyparowało na czysto 86 mln zł. Rynek wymusza Do kampanii promocyjnych skłania TFI niesprzyjające otoczenie rynkowe, które zniechęca Polaków do zmiany swoich preferencji inwestycyjnych. Na miliardy zalegające na depozytach polowało w przeszłości Skarbiec TFI, kusząc drogimi nagrodami, jak samochód, elektronika i wycieczki zagraniczne. Pojawiały się też przejściowo niższe koszty zarządzania. Dodatkową premią za wierność funduszowi kusiły też banki. W maju ubiegłego roku do kupowania jednostek namawiał Deutsche Bank. Wówczas wabikiem był zwrot 1 proc. zainwestowanego kapitału, a żeby skorzystać z promocji, należało zainwestować w fundusze minimum 5 tys. zł i trzymać pieniądze na rachunku co najmniej rok. Oferta działała jednak wyłącznie wtedy, gdy klient posiadał rachunek osobisty wraz z kartą debetową MasterCard. Przed trzema laty promocyjne 1 proc. rozdawał mBank w zamian za zakup jednostek wybranych funduszy akcyjnych, mieszanych lub aktywnej alokacji. [JAG] © Ⓟ Bankowość prywatna nie lubi być porównywana, więc skryłaby najchętniej wszystkie szczegóły pod hasłem „indywidualny” Weronika A. Kosmala [email protected] 22-333-98-17 ABC negocjowania stawek przy wysokich depozytach mogłoby się sprowadzać do wiadomości, że wszystko zależy od jednostkowych kryteriów. Wśród banków znajdzie się jednak i taki, w którym można się targować, mając tylko 25 tys. zł oszczędności, i taki, w którym rozmowa zaczyna się od kilkumilionowych aktywów. Niekoniecznie milionerzy Okrojony bankowy alfabet otwiera Alior, w którym obowiązkowo pada zapewnienie o indywidualnym traktowaniu, ale też o elastyczności w ustalaniu terminu lokaty. Niestandardowy okres, na jaki pieniądze są zdeponowane, nie jest najczęstszym skojarzeniem z bankowością prywatną, bo ze świadomości potencjalnych klientów najskuteczniej wypierają go chyba wizje wysokich progów i fantazje o konsjerżu. Żeby dołączyć do obsługiwanych przez ten departament, w Alior Banku trzeba mieć 400 tys. zł w aktywach — czyli nie najwięcej na rynku — ale bank podaje, że z reguły klienci lokują w tym segmencie powyżej 1 mln zł. — Oferta specjalna przewiduje 2,6 proc. w skali roku i taki depozyt można otworzyć od każdej kwoty — najczęściej odkładane jest powyżej 100 tys. zł, ale zdarzają się też niższe wkłady. Fakt, że największym akcjonariuszem banku jest PZU, wyraźnie przyciąga zamożniejszych klientów, którym na negocjowaniu oprocentowania zależy jeszcze bardziej, kiedy stopy procentowe są niskie — komentuje Artur Staniak z departamentu private banking Aliora. Banki na „b” również proponują dostosowującą się tabelę, przy czym BPS poszerza swój próg o dwie obce waluty, bo jedynym warunkiem do negocjowania jest wpłata 100 tys. zł albo 50 tys. EUR czy USD. Standardowa stawka dla rocznego depozytu to 1,5 proc., ale w zależności od tego, jaki klient generuje dla banku dochód, ten podnosi poziom. Podstawowe pytanie, to o ile — w większości takich departamentów, trochę powyżej WIBOR. Pod względem wysokości depozytu BPS podobny jest do BZ WBK, jednak w drugim banku aktywa klienta najwyższego segmentu powinny mieć wartość 3 mln zł — a negocjacje również zależały będą od Wśród banków znajdzie się i taki, w którym można się targować, mając tylko 25 tys. zł oszczędności, i taki, w którym rozmowa zaczyna się od kilkumilionowych aktywów. zakresu współpracy i tego, czy dokupione zostanie na przykład ubezpieczenie czy karta. Kolejny czynnik dokłada BGŻ, który zwraca uwagę na współczynnik płynności i zależność oferowania depozytów z ujemną marżą od potrzeby zwiększenia płynnych aktywów. BGŻ nie potrzebuje ich zwiększać, więc przy obecnej sytuacji rynkowej oprocentowanie mieści się w 2 proc., przy czym aktywa płynne w departamencie muszą być warte najmniej 600 tys. zł. Zyskowna noc Różne scenariusze przygotował dla swoich klientów Citi Handlowy, bo ci, którzy nie są jeszcze obsługiwani przez bankowość prywatną, mogą trafić do przedsionka — segmentu Gold — w którym można ustalać stawki przy depozytach od 50 tys. zł i aktywach od 300 tys. zł. Mając 3 mln zł, negocjować można już przy niższych kwotach lokat, nawet kilkunastu tysiącach złotych. — Jeśli chodzi o częstość negocjacji, obserwujemy spadek, bo w warunkach niskich stóp procentowych klienci raczej odwracają się od lokat i kupują obligacje — komentuje Marcin Rosiecki, dyrektor departamentu bankowości prywatnej w Citi Handlowym, dodając, że większość takich lokat zakładanych jest na 1-3 miesiące, a przy większych kwotach zainteresowanie wzbudzają lokaty typu overnight. „D” jak „depozyt od 25 tys. zł”, bo taki daje możliwość spierania się o oprocentowanie z Deutsche Bankiem w ramach oferty standardowej. W bankowości prywatnej nie ma progu wysokości wkładu, ale jest próg wejścia, który wynosi 500 tys. zł w aktywach. Bankiem, który ewidentnie kojarzy się z usługami dla zamożnych klientów, jest Getin Noble, ale — wbrew pozorom — wymogi nie są najsurowsze na rynku, bo zamiast kilku milionów, bank oczekuje 1 mln zł aktywów, żeby negocjować niezależnie od tego, czy przelanych na lokatę zostanie 500 tys. zł czy 50 mln zł. — Negocjacje lokat nie zdarzają się często, ponieważ oprocentowanie lokat standardowych jest u nas na bardzo dobrym poziomie (od 2 proc. przy lokatach trzymiesięcznych do 3 proc. na lokatach 36-miesięcznych). Dla klienta zawsze najważniejsza jest pozostała paleta produktów i usług dodatkowych, które posiadamy w naszym Private Bankingu, a oprocentowanie lokat często ma dla niego drugorzędne znaczenie — tłumaczy Mariusz Latek, dyrektor zarządzający departamentu bankowości prywatnej w Getin Noble. Niski próg Skojarzenia z prestiżem dostępnym dla milionerów szybko ustępują w ING, bo bank istotnie przybliża klientom poczucie bogactwa, zapewniając wejście do segmentu bankowości prywatnej tym, których aktywa są warte już 150 tys. zł. Jeśli jednak mowa o negocjowaniu depozytów, zachowuje większą rezerwę, uzależniając stawkę od wielu czynników — na czele ze strukturą inwestycyjnego portfela. Aurę tajemniczości z powodzeniem rozwija wokół tematu Bank Millennium, który jednocześnie podkreśla indywidualne podejście i zależność od relacji klienta z bankiem. — Zdecydowanie nie chciałbym wskazywać minimalnego progu kwoty, który kwalifikuje lokatę terminową do negocjacji. Wystarczy powiedzieć, że jest to opcja dla klientów zamożnych, ale przecież sama usługa bankowości prywatnej tę cechę implikuje — komentuje Arkadiusz Stolarski, dyrektor departamentu bankowości prywatnej w Millennium, który zwraca też uwagę na to, jak długo klient związany jest z bankiem, czy przelewa na konto w nim wynagrodzenie i przeprowadza codzienne operacje. Same skłonności do negocjowania uzależnia natomiast głównie od warunków gospodarczych. — Wielu zamożnych klientów nie jest zainteresowanych negocjowaniem stopy procentowej osiąganej na produkcie depozytowym, ponieważ skupiają się na zysku osiąganym na części inwestycyjnej swojego portfela — dodaje Arkadiusz Stolarski. W grupie na „m” mBank też się streszcza, ale do komunikatu, że depozyty w ramach bankowości prywatnej z założenia mają negocjowalne oprocentowanie, a żeby mieć tę możliwość, niezbędne są aktywa wyceniane na 1 mln zł. Poza tym, że banki na „p” czyta się tak samo, ustalanie stawek odbywa się w nich na podobnych warunkach. I w Pekao, i w PKO BP, progiem wejścia do najwyższego segmentu jest 1 mln zł w aktywach, a posiadacze takiego majątku mogą dostosowywać różne elementy oferty. Abecadło kończy Raiffeisen, chociaż właściwie powinien znaleźć się w środku, bo nazwę departamentu bankowości prywatnej poprzedzają jeszcze imiona Friedrich Wilhelm, należące do założyciela. Poza oryginalnością w nazwie bank nie odstaje od kilku poprzedników na dwie inne spółgłoski, bo negocjacje można prowadzić dla różnych produktów inwestycyjnych, ale aktywa muszą być warte 1 mln zł. © Ⓟ PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 21 CYTAT DNIA Program Mieszkanie+ nie musi martwić deweloperów, gdyż skorzysta z niego ta część społeczeństwa, która w większości nie stanowi potencjalnej grupy klientów firm deweloperskich. Dlatego też projekt nie wzbudził zbyt wielu kontrowersji w branży. Łukasz Rozbicki, młodszy zarządzający MM Prime TFI TWOJA EMERYTURA OFE chcą się wpisać w plan Morawieckiego Zarządzający emerytalnymi oszczędnościami wyciągają rękę do rządu. Uczestnicy rynku kapitałowego twierdzą, że pomysł jest dobry. Wprowadzenie możliwości inwestowania w fundusze venture capital i przywrócenie możliwości inwestowania w spółki z NewConnect to pomysł OFE na wsparcie innowacyjności, o której mowa w „Planie na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Rozwój budownictwa mieszkaniowego OFE chciałyby wspierać poprzez inwestycje w wehikuły typu REIT (wciąż nieobecne w polskim prawie) lub specjalne certyfikaty BGK. — Szczegóły oczywiście wymagają doprecyzowania i zastanowienia — podkreśla Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Jej zdaniem, kapitał OFE może być również wykorzystany do finansowania inwestycji infrastrukturalnych poprzez obligacje. Po zmianach przeprowadzonych przez rząd Donalda Tuska trudno mówić o obligacjach emitowanych przez instytucje centralne. Zdaniem Małgorzaty Rusewicz, w grę wchodzą jednak papiery komunalne. Zaznacza, że OFE mają obecnie 11 mld zł w depozytach bankowych i 5 mld zł ulokowanych w akcjach za granicą. — Razem jest to 16 mld zł płynnego kapitału, który szybko można uruchomić. OFE to podmioty prywatne, nie będzie więc problemów z posądzeniami o niedozwoloną pomoc publiczną przy dofinansowaniu poszczególnych przedsięwzięć — uważa Małgorzata Rusewicz. Pomysł zaangażowania OFE w plan Morawieckiego popiera Wiesław Rozłucki, pierwszy prezes GPW, a potem szef Rady Giełdy. — Główną słabość planu Morawieckiego widzę w zdolności realizacyjnej. Musimy sobie zadać pytanie, kto ma realizować ten dobry plan. Jeśli mają to robić urzędnicy, to patrząc na wszystkie dotychczasowe rządy, nie jestem optymistą. Nie twierdzę, że sek- 138,7 mld zł Takie są łączne aktywa otwartych funduszy emerytalnych. torowi prywatnemu wszystko wychodzi, ale innowacje wiążą się z rynkiem. Przekazanie części zadań TFI i OFE to szansa, by program się udał — uważa Wiesław Rozłucki. W podobnym tonie wypowiada się Marek Dziubiński, założyciel spółki Medicalgorithmics, produkującej system do diagnostyki serca. OFE mają w niej około 30 proc. akcji. — Myślę z przerażeniem o sytuacji, w której OFE miałyby być zastąpione przez jakiś REKLAMA Dołącz do najszybszych w biznesie Nabór zgłoszeń do 17. edycji rankingu „Gazele Biznesu” najbardziej dynamicznych małych i średnich przedsiębiorstw trwa do końca września. Sprawdź, czy Twoja firma spełnia kryteria i wypełnij zgłoszenie na stronie gazele.pl. Udział w rankingu jest bezpłatny. Organizator Autor rankingu podmiot państwowy i stałby się on właścicielem 20 proc. akcji naszej spółki — mówi Marek Dziubiński. Według Piotra Osieckiego, prezesa Altus TFI, dotychczasowa rola OFE to nie tylko finansowanie spółek, w które inwestowały, ale także rozwój ładu korporacyjnego. Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich, przypomina kwestię najprostszą — OFE są częścią polskiego rynku kapitałowego. — Bez rynku kapitałowego nie ma możliwości przestawienia gospodarki na większą innowacyjność. To jeszcze nikomu się nie udało — podkreśla Waldemar Markiewicz. Wiesław Rozłucki zwraca jednak uwagę, że zanim zacznie się wykorzystywać OFE do rozwoju kraju, trzeba odkręcić kampanię nienawiści, jaką wobec nich rozpętała poprzednia ekipa rządząca. — OFE zostały tak mocno skrytykowane, że trudno je politycznie popierać. Można jednak pójść inną drogą i powiedzieć, że poprzednia władza zrobiła zamach na własność Polaków, a nowa ekipa dba o własność Polaków i OFE nie znacjonalizuje, ale wykorzysta do budowy dobrobytu Polaków. Jeśli OFE zostaną do końca znacjonalizowane, to większość ludzi uzna to za kolejny zabór ich pieniędzy i trudno ich będzie namówić do jakiejkolwiek formy długoterminowego oszczędzania — uważa były szef GPW. © Ⓟ Kamil Kosiński [email protected] 22-333-99-24 22 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 PulsInwestora Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M) Data AKCJI POLSKICH 1. PKO Akcji Dywidendowych Globalny 2. AGIO Akcji PLUS (AGIO PLUS FIO) 3. PZU Akcji Spółek Dywidendowych (EUR) (GI SFIO) 4. SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO) 5. Aviva Investors Spółek Dywidendowych PKO Akcji Małych i Średnich Spółek A1 Amundi Akcji Małych i Średnich Spółek PKO Akcji Małych i Średnich Spółek (Parasolowy FIO) Investor Top 25 Małych Spółek (Investor FIO) Amundi Akcyjny (Amundi Parasolowy FIO) Skarbiec - Top Funduszy Akcji SFIO Aviva Investors Nowoczesnych Technologii Skarbiec Akcja (Skarbiec FIO) Millennium Dynamicznych Spółek (Millennium FIO) PKO Akcji Plus A1 (Parasolowy FIO) Open Finance Akcji Małych i Średnich Spółek Legg Mason Akcji (Legg Mason Parasol FIO) Legg Mason Okazji Rynkowych FIZ DB Fund Dynamiczny (DB Funds FIO) PKO Akcji Plus (Parasolowy FIO) BPH Akcji Dynamicznych Spółek (USD) ALTUS Short (FIO Parasolowy) AXA Akcji Małych i Średnich Spółek (AXA FIO) Superfund Akcji (EUR) (Superfund SFIO) Ipopema m-INDEKS (Ipopema SFIO) SKOK Etyczny 2 (SKOK PARASOL FIO) Templeton Wzrostowych Akcji Polskich (FT FIO) Skarbiec Małych i Średnich Spółek (Skarbiec FIO) Ipopema m-INDEKS B (Ipopema SFIO) PZU Akcji Spółek Dywidendowych (GI SFIO) ALTUS Akcji (FIO Parasolowy) Ipopema m-INDEKS FIO kategoria A Ipopema Małych i Średnich Spółek (Ipopema SFIO) Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek Millennium Akcji (Millennium FIO) Superfund Akcji (USD) (Superfund SFIO) 06-08 06-07 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-07 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-07 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-07 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 Zmiana Zmiana tydzień miesiąc [%] [%] 0.2 1.6 4.5 2.5 3.5 1.4 2.2 1.4 0.3 2.8 0.4 1.2 2.5 0.8 2.8 2.9 2.7 0.5 2.8 2.5 -3.0 2.2 1.9 4.1 1.9 0.2 1.3 4.0 3.3 1.5 4.2 1.4 2.6 2.3 3.8 3.1 2.5 2.3 2.1 1.6 1.6 1.6 1.5 1.4 1.1 0.9 0.9 0.9 0.9 0.8 0.8 0.7 0.7 0.7 0.7 0.6 0.5 0.5 0.5 0.5 0.4 0.4 0.4 0.4 0.3 0.3 0.3 0.3 0.2 0.1 0.0 Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y) AKCJI POLSKICH 3.8 16.6 10.2 5.4 3.7 3.3 4.1 3.1 4.2 0.8 1.6 3.4 1.7 5.1 0.8 1.3 1.4 11.1 0.9 0.5 5.7 0.3 1.1 -3.9 0.9 1.4 -0.3 2.9 0.7 10.3 4.1 0.3 3.3 1.5 0.5 -0.8 1. Ipopema Short Equity (Ipopema SFIO) 06-08 2. QUERCUS short (Parasolowy SFIO) 06-08 3. ALTUS Short (FIO Parasolowy) 06-08 4. PZU Akcji Spółek Dywidendowych (GI SFIO) 06-08 5. PZU Akcji Spółek Dywidendowych (EUR) (GI SFIO) 06-08 PKO Akcji Dywidendowych Globalny (Parasolowy FIO) 06-08 Legg Mason Okazji Rynkowych FIZ 06-08 Aviva Investors Nowoczesnych Technologii 06-08 MetLife Akcji Małych Spółek (Światowy SFIO) 06-08 Millennium Dynamicznych Spółek (Millennium FIO) 06-08 SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO) 06-08 Aviva Investors Małych Spółek (Aviva Investors FIO) 06-08 PZU Akcji Małych i Średnich Spółek 06-08 Amundi Akcji Małych i Średnich Spółek 06-08 Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek 06-08 Ipopema Małych i Średnich Spółek (Ipopema SFIO) 06-08 PKO Akcji Małych i Średnich Spółek A1 06-08 Copernicus Spółek Wzrostowych (Copernicus FIO) 06-08 Open Finance Akcji Małych i Średnich Spółek 06-08 UniAkcje Dywidendowy (UniFundusze FIO) 06-09 PKO Akcji Małych i Średnich Spółek (Parasolowy FIO) 06-08 UniAkcje Małych i Średnich Spółek (UniFundusze FIO) 06-09 Copernicus Akcji (Copernicus FIO) 06-08 NN Średnich i Małych Spółek (NN FIO) 06-08 Skarbiec Małych i Średnich Spółek (Skarbiec FIO) 06-08 Ipopema m-INDEKS (Ipopema SFIO) 06-08 Ipopema m-INDEKS B (Ipopema SFIO) 06-08 Aviva Investors Nowych Spółek (Aviva Investors FIO) 06-08 BPH Akcji Dynamicznych Spółek (BPH FIO Parasolowy) 06-07 Aviva Investors Spółek Dywidendowych 06-08 Ipopema m-INDEKS FIO kategoria A 06-08 UniAkcje Wzrostu (UniFundusze FIO) 06-09 Investor Top 25 Małych Spółek (Investor FIO) 06-07 ALTUS Akcji (FIO Parasolowy) 06-08 QUERCUS Agresywny (Parasolowy SFIO) 06-08 SKOK Etyczny 2 (SKOK PARASOL FIO) 06-08 1. Novo Akcji Globalnych (Novo FIO) 2. Millennium Obligacji Korporacyjnych (EUR) 3. Millennium Obligacji Korporacyjnych (USD) 4. Superfund Płynnościowy (EUR) (Superfund SFIO) 5. Superfund Płynnościowy (USD) (Superfund SFIO) BPH Obligacji Korporacyjnych (USD) Millennium Obligacji Korporacyjnych Allianz Obligacji Plus A1 (Allianz FIO) Allianz Obligacji Plus A2 (Allianz FIO) UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO) Allianz Obligacji Plus (Allianz FIO) BPS Obligacji Korporacyjnych (BPS SFIO) Aviva Investors Dłużnych Papierów Korporacyjnych Arka BZ WBK Obligacji Korporacyjnych Arka Prestiż Obligacji Korporacyjnych Eques Obligacji (Eques SFIO) Novo Obligacji Przedsiębiorstw (Novo FIO) Aviva Investors Obligacji Dynamiczny Opera Tutus-plus (Opera SFIO) AXA Obligacji Korporacyjnych (AXA FIO) BPH Obligacji Korporacyjnych (BPH FIO Parasolowy) SATURN Depozytowy FIZ Opera Avista.pl (Opera FIO) Data 06-09 06-08 06-08 06-08 06-08 06-07 06-08 06-08 06-08 06-09 06-08 06-09 06-08 06-08 06-08 06-08 06-09 06-08 06-08 06-08 06-07 06-03 06-09 Zmiana Zmiana tydzień miesiąc [%] [%] 0.8 1.4 3.3 1.1 3.1 2.8 0.2 0.2 0.2 0.5 0.2 0.0 0.2 0.2 0.2 0.0 0.0 0.3 -0.0 0.2 0.1 0.0 -0.1 3.8 2.6 2.1 2.1 1.6 1.4 0.6 0.6 0.6 0.6 0.5 0.5 0.5 0.5 0.4 0.4 0.4 0.3 0.3 0.3 0.2 0.2 0.2 Zmiana 3 mies. [%] OBLIGACJI 3.4 2.1 5.4 0.4 3.6 4.0 2.3 1.6 1.6 1.7 1.4 1.4 1.9 1.4 1.5 0.8 0.3 1.1 -0.1 1.2 0.9 1.1 0.0 1. Ipopema Obligacji (Ipopema SFIO) 2. Aviva Investors Obligacji Dynamiczny 3. PKO Obligacji Długoterminowych A1 4. Copernicus Dłużny Skarbowy Plus (Copernicus FIO) 5. Opera Avista.pl (Opera FIO) NN Obligacji (NN FIO) Raiffeisen Obligacji Korporacyjnych PKO Obligacji Długoterminowych (Parasolowy FIO) SATURN Depozytowy FIZ IRFU-PDP_UN BNP Paribas Papierów Dłużnych (BNP Paribas FIO) Novo Obligacji Przedsiębiorstw (Novo FIO) PZU Papierów Dłużnych POLONEZ UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO) Investor Obligacji (Investor FIO) Arka Prestiż Obligacji Skarbowych (Arka Prestiż SFIO) Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja 2 AGIO Kapitał PLUS FIO Noble Fund Obligacji (Noble Funds FIO) BPS Obligacji (BPS FIO) BPS Obligacji Korporacyjnych (BPS SFIO) PKO Papierów Dłużnych Plus A1 (Parasolowy FIO) Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja FIO Data 1. Investor Zabezpieczenia Emerytalnego 2. Amundi Stabilnego Wzrostu 3. AXA Stabilnego Wzrostu (AXA FIO) 4. Skarbiec III Filar (Skarbiec FIO) 5. PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO) SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus Credit Agricole Stabilnego Wzrostu NN Stabilnego Wzrostu (NN FIO) Millennium Stabilnego Wzrostu (Millennium FIO) Allianz Stabilnego Wzrostu (Allianz FIO) Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (Arka BZ WBK FIO) Legg Mason Senior FIO Aviva Investors Stabilnego Inwestowania REKLAMA 06-07 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 Zmiana Zmiana tydzień miesiąc [%] [%] 0.2 0.9 0.4 0.9 0.9 0.7 0.2 0.7 1.1 0.9 1.3 1.2 0.6 0.7 2.4 0.5 0.2 0.2 0.2 0.1 0.1 -0.0 -0.1 -0.1 -0.1 -0.2 -0.3 -0.3 -2.9 -4.5 -0.8 15.7 15.5 -0.3 17.3 0.0 4.0 2.0 7.2 1.1 5.4 1.7 -3.4 0.6 -0.9 7.4 -0.5 5.5 -1.4 3.7 3.3 0.9 -0.4 0.7 0.5 0.7 0.7 6.7 -0.1 5.2 3.7 3.3 3.6 0.3 19.4 18.5 17.9 11.7 7.0 5.0 2.1 0.1 -0.2 -0.2 -1.4 -1.7 -1.8 -2.3 -2.5 -2.5 -3.1 -3.7 -4.0 -4.0 -4.1 -4.2 -4.3 -4.6 -4.6 -4.6 -5.1 -5.3 -5.5 -6.1 -6.3 -6.3 -6.4 -6.9 -7.4 -7.6 REKLAMA Zmiana 3 lata [%] 12.5 10.7 25.3 19.6 18.8 -0.0 16.5 11.4 24.4 2.2 3.7 5.0 12.0 14.1 24.6 26.0 11.7 12.1 21.3 14.3 21.6 24.5 13.9 8.8 11.3 20.1 20.5 9.6 13.6 8.0 2.4 -4.7 Data 06-08 06-08 06-08 06-08 06-09 06-08 06-08 06-08 06-03 06-08 06-07 06-09 06-08 06-09 06-07 06-08 06-08 06-07 06-08 06-09 06-09 06-08 06-08 Zmiana Zmiana 6 mies. 12 mies. [%] [%] 1.9 3.0 1.4 2.1 1.3 2.1 2.8 1.3 1.8 1.2 0.5 1.1 -0.0 1.6 1.0 1.1 1.1 1.2 1.1 1.4 1.7 1.0 0.9 4.8 4.7 4.3 4.1 4.0 4.0 4.0 3.9 3.4 3.3 3.1 3.0 3.0 3.0 2.9 2.9 2.8 2.7 2.7 2.7 2.7 2.6 2.6 Zmiana 3 lata [%] 11.3 20.1 11.2 13.0 11.0 9.2 9.8 12.4 8.9 12.5 14.4 8.9 9.2 11.5 11.3 12.9 7.8 9.2 Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y) Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M) STABILNEGO WZROSTU Zmiana Zmiana 6 mies. 12 mies. [%] [%] Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y) Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M) OBLIGACJI Data Zmiana 3 mies. [%] Zmiana 3 mies. [%] 2.3 0.5 -0.1 1.0 0.2 0.1 0.2 0.9 0.0 0.0 -0.3 0.2 -0.4 -0.0 Data STABILNEGO WZROSTU 1. Investor Zabezpieczenia Emerytalnego 2. Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus 3. Credit Agricole Stabilnego Wzrostu 4. Aviva Investors Ochrony Kapitału Plus 5. PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO) PZU Stabilnego Wzrostu Mazurek Aviva Investors Stabilnego Inwestowania SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji NN Stabilnego Wzrostu (NN FIO) Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (Arka BZ WBK FIO) BNP Paribas Stabilnego Wzrostu (BNP Paribas FIO) Legg Mason Senior FIO BPH Stabilnego Wzrostu (BPH FIO Parasolowy) KBC Stabilny (KBC FIO) 06-07 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-08 06-07 06-08 06-07 06-08 Zmiana Zmiana 6 mies. 12 mies. [%] [%] 1.6 0.5 1.0 0.1 0.9 0.9 0.2 -0.5 0.9 0.7 -0.8 0.7 0.4 -1.1 -0.0 -0.4 -0.7 -1.3 -1.8 -2.6 -2.7 -3.0 -3.3 -3.9 -4.0 -4.1 -4.4 -4.4 Zmiana 3 lata [%] 18.5 15.6 9.1 0.1 5.9 -0.0 3.2 2.2 1.6 0.1 2.5 -1.0 1.1 3.9 ZAINWESTUJ JUŻ DZIŚ BPS Pieniężny wycena 3M 12M YTD 129.41 0.71% 1.39% 0.92% BPS Obligacji 132.62 0.26% 2.74% 1.41% BPS Stabilnego Wzrostu 109.08 0.07% -4.91% 0.75% -3.17% BPS Akcji 89.15 -1.65% -14.84% BPS Płynnościowy 1096.63 0.86% 2.08% 0.96% BPS Obligacji Korporacyjnych 1119.40 1.49% 2.74% 1.55% Wycena na dzień 9.06.2016 (22) 588-18-92 www.bpstfi.pl FUNDUSZE Goldman Sachs dla zamożnych z Pekao 9 funduszy, zarządzanych przez Goldman Sachs Asset Management, znalazło się w ofercie bankowości prywatnej Pekao. Private banking opiera się na dobrze dobranej ofercie inwestycyjnej, a Goldman Sachs to synonim bankowości inwestycyjnej i instytucja, z którą Grupa UniCredit, do której należy Pekao, współpracuje na wielu rynkach — mówi Adam Niewiński, wiceprezes Banku Pekao, który poprzez brokerskie ramię — CDM Pekao — został na 12 miesięcy wyłącznym dystrybutorem funduszy Goldman Sachs Asset Management (GSAM). To towarzystwo, zarządzające aktywami wartości 1,1 bln USD. Zamożni klienci Pekao w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego będą mogli korzystać z dziewięciu rozwiązań GSAM — czterech dłużnych, pięciu akcyjnych i jednego alternatywnego. Dadzą one szanse na zysk z wielu rynków zagranicznych, choć w portfelu jednego z funduszy dłużnych są polskie obligacje. — Widzimy rosnące zainteresowanie obligacjami rynków wschodzących. W portfelu funduszu Growt & Emerging Markets Debt największą wagę mają obligacje Meksyku, ale drugą pozycję zajmują polskie papiery — mówi Nick Phillips, dyrektor GSAM ds. międzynarodowej dystrybucji funduszy. Towarzystwo ma swoje oddziały w wielu miastach na całym świecie, ale nie w Warszawie, co odzwierciedla marginalne znaczenie polskiego rynku akcji — w planach GSAM nie ma stworzenia funduszu akcji polskich czy regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Wśród czterech funduszy akcyjnych, które będą dystrybuowane w Polsce, tylko jeden ma charakter paneuropejski, trzy pozostałe lokują pieniądze w Azji. Tam faworytem Goldmana Sachs są Indie. — Akcje z tego kraju mocno przeważał wśród emerging markets. Reformy premiera Narendry Modiego to ogromna szansa dla inwestorów. Indie chcą za wszelką cenę dogonić gospodarczo Chiny, a skalę zmian, jakie tam następują, pokazuje to, że dzięki szybkim japońskim pociągom czas dostaw z fabryk z interioru do portów skrócił się z 14 dni do 14 godzin — dodaje Nick Phillips. Próg wejścia do bankowości prywatnej Banku Pekao to posiadanie co najmniej 1 mln aktywów. [KZ] © Ⓟ 23 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 PulsInwestora FUNDUSZE „Puls Biznesu” Czas na obligacje rynków wschodzących Tel. 22-333-99-99, fax 22-333-99-98 ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa, e-mail: [email protected] redaktor naczelny: Tomasz Siemieniec, [email protected] zastępcy redaktora naczelnego: Marcin Goralewski, [email protected] Łukasz Korycki, [email protected] zastępca redaktora naczelnego i redaktor naczelny pb.pl: Grzegorz Nawacki, [email protected] Puls Dnia: Tadeusz Markiewicz, [email protected] Puls Firmy: Katarzyna Latek, [email protected] Puls Inwestora: Kamil Zatoński, [email protected] Waluty odbijają od dna, ceny ropy wzrosły, a Chiny przestały straszyć. To idealne warunki do inwestowania na rynkach wschodzących — twierdzą eksperci Jagoda Fryc [email protected] 22-333-98-14 Poszukujący zysków w krajach rozwijających się nie mieli w ostatnich latach łatwego życia. Transformacja gospodarcza Chin, straszących twardym lądowaniem, umocnienie dolara i spadek cen surowców wywołały masowy odpływ kapitału zagranicznego z tamtejszych rynków. Oliwy do ognia dolewały problemy wewnętrzne poszczególnych krajów — od politycznych na korupcyjnych kończąc. I nawet jeśli udało się komuś zarobić, to cały zysk pochłonęła wysoka inflacja i ogromna przecena lokalnych walut. — Dla przykładu, inwestor z USA, który kupił brazylijskie akcje przed pięcioma laty, nie dość, że musiał się pogodzić z kilkunastoprocentowym spadkiem indeksu Bovespa, to w dodatku ponad 55 proc. stracił po przeliczeniu reala na dolara. Nawet jeśli mógł się pochwalić znakomitą skutecznością selekcji i wybrał parkiet indyjski, który zyskał w tym okresie ponad 30 proc., to o ile nie zabezpieczył rupii, łącznie stracił na inwestycji ponad 11 proc. — przypomina Paweł Wróbel, dyrektor departamentu doradztwa inwestycyjnego i analiz RDM Wealth Management. Jaskółki poprawy Problemy Chin okazały się jednak burzą w szklance wody, ceny surowców ustabilizowały się, a lokalne waluty już zaczęły odbijać od dna, co jest niemal równoznaczne ze spadkiem inflacji. To natomiast doskonała wiadomość dla notowań obligacji — przekonują eksperci. — Władze chińskie wznowiły działania stymulujące, ale ich celem nie jest pobudzenie, lecz stabilizacja wzrostu gospodarczego na poziomie 6-6,5 proc. Cel ten chcą osiągnąć poprzez zdjęcie nadmiaru dział dodatków i sekcji tematycznych, redaktor prowadzący gazele.pl: Wojciech Kowalczuk, [email protected] dyrektor artystyczny: Tomasz Młynarski, [email protected] Dział foto: Grzegorz Kawecki, [email protected] Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. — W tym roku politykę monetarną poluzowano m.in. w Indonezji i w Indiach. Nie brakuje argumentów za cięciami stóp w Turcji, a w dalszej perspektywie liczymy na spore ruchy ze strony brazylijskiego i rosyjskiego banku centralnego. Od początku roku wyraźnie umocniły się też lokalne waluty. Na przykład brazylijski real zyskał do dolara 15 proc. Ale żeby znaleźć się na poziomie sprzed pięciu lat, musiałby się umocnić o kolejne… 100 proc. — wylicza Paweł Wróbel. mocy produkcyjnych z nieefektywnych sektorów gospodarki oraz zmniejszenie dźwigni kredytowej. W średnim terminie nie oczekuję złych informacji z Państwa Środka i liczę, że reformy odbędą się bez szoków, które mogłyby powodować silne wahania na światowych rynkach finansowych — mówi Marcin Adamczyk, który w haskim biurze NN Investment Partners kieruje zespołem zarządzających funduszami dłużnymi o aktywach wartości 1,5 mld USD. Ekspert zwraca też uwagę, że pozytywnie na rynki wschodzące wpływa wzrost cen surowców, a zwłaszcza ropy naftowej. Stabilizacja w przedziale 50-60 USD za baryłkę poprawia przychody wielu krajów, wspierając równocześnie ceny ich obligacji. — Również Fed przestał straszyć, bo inwestorzy nauczyli się czytać jego reakcje. Podwyżki stóp procentowych będą odbywać się stopniowo, a rynek jest na takie działania przygotowany, więc nie powinno to wywołać mocniejszych zmian kursów walut w krajach wschodzących. Również trend umocnienia dolara jest na wyczerpaniu, co tworzy pozytywny klimat dla rządowych papierów dłużnych — przekonuje Marcin Adamczyk. Tańszy dolar zmniejsza deficyt na rachunkach obrotów bieżących, pozwala ujarzmić inflację i obniżać stopy procentowe, co pobudza wzrost gospodarczy i przyciąga kapitał zagraniczny. Dość powiedzieć, że jedynie w marcu i kwietniu na rynki obligacji krajów wschodzących napłynęło 25,5 mld USD. Ponad 36 mld USD trafiło na giełdy. Krzyżowe notowania walut POLSKA AUSTRALIA CZECHY DANIA JAPONIA KANADA NORWEGIA SZWAJCARIA SZWECJA EUGIW USA WĘGRY W.BRYTANIA MFW(SDR) ROSJA Chief Revenue Officer: Bartosz Wysocki, [email protected] tel. 22-333-98-77 dyrektor do spraw wydawniczych: Tomasz Fill, [email protected] tel. 22-333-99-50 dyrektor sprzedaży (nakład i konferencje): Marcin Krawczak, [email protected] tel. 22-333-98-22 dyrektor marketingu i eventów: Karolina Kowalska, [email protected] tel. 22-333-98-01 Design Director Bonnier Business Press: Jacek Utko, [email protected] Pierwsze zyski Efekty dobrej zmiany w krajach rozwijających się widać już w wynikach krajowych funduszy. Dość powiedzieć, że NN Obligacji Rynków Wschodzących inwestujący w lokalnych walutach zyskał od początku roku 9,5 proc., PZU Dłużny Rynków Wschodzących zarobił 2,4 proc., a Investor Rynków Wschodzących Plus prawie 2 proc. Marcin Adamczyk z NN Investment Partners największy potencjał dostrzega obecnie w Indonezji i Argentynie. Ostrożnie podchodzi natomiast do inwestowania w Brazylii ze względu na ryzyko polityczne. — Po zmianie rządu, urealnieniu kursu walutowego i rozwiązaniu sporu z częścią inwestorów, którzy nie uczestniczyli w restrukturyzacji długu po 2001 r., Argentyna wróciła na rynki z zakończoną sukcesem emisją obligacji, a premia za ryzyko walutowe spada. Wysoką inflację rekompensuje rentowność papierów na poziomie 25-30 proc. — mówi Marcin Adamczyk. Zdaniem eksperta z NN Investment Partners, Indonezja kusi natomiast solidnym wzrostem gospodarczym (4,9 proc. w pierwszym kwartale 2016 r.), który wspierany jest reformami strukturalnymi oraz polityką fiskalną i monetarną oraz postępującymi projektami infrastrukturalnymi. — Żeby ściągnąć lokalny kapitał na rynek i zwiększyć przychody budżetowe, rząd wprowadził też amnestię podatkową. W przypadku indonezyjskich obligacji rentowności sięgają 7-8 proc. Papiery te są największą pozycją w funduszu — dodaje Marcin Adamczyk. © Ⓟ POTENCJAŁ I RYZYKO: Prawie 10 proc. portfela funduszu zarządzanego przez Marcina Adamczyka z NN Investment Partners zajmują obligacje Polski. Specjalista twierdzi, że nasz kraj jest jednym z najlepiej ocenianych rynków wschodzących, ale kluczowa dla naszych papierów skarbowych jest niepewność związana z planem konwersji kredytów frankowych oraz obawy o źródła finansowania programu Rodzina 500+ w kolejnych latach. [FOT. GK] Kraj prezes: Patricia Deyna Obsługa prenumeraty: 0-801-801-771, 812 812 971 (pn.-pt. w godz. 8-16) [email protected], fax 812 812 999 Zamówienia na prenumeratę przyjmują też jednostki kolportażowe Ruch, prywatni kolporterzy (Kolporter, Garmond Press, GLM, AS Press) oraz urzędy pocztowe. ISSN 1427-6852. Za treść ogłoszeń nie odpowiadamy. Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Warszawie Copyright: Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. Ostrzeżenie: Kopiowanie, powielanie, przedruk lub reprodukcja gazety w całości lub w części jest możliwa wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody wydawcy. C P — znak zastrzeżenia praw autorskich — znak odpłatności — dwa znaki przy artykule oznaczają możliwość jego dalszego wykorzystania tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem (sklep.pb.pl) i w zgodzie z Regulaminem korzystania z artykułów prasowych (www.pb.pl/prawa). C P Regulamin znajdziesz na stronie teksty.pb.pl Dołącz do fanów 4 SPOSOBY, ŻEBY ZAPRENUMEROWAĆ PULS BIZNESU 1 Przez internet: sklep.pb.pl Przez telefon: 801 801 771 812 812 971 E-mailem: [email protected] Faksem: 812 812 999 2 3 4 należą do grupy wydawniczej Kursy walut NBP* 9.06.2016 Kurs celny* PLN średni AUD CZK DKK EEK JPY 1 złoty PLN 1 dolar AUD 1 korona CZK 1 korona DKK 100 jen JPY 1 dolar CAD 1 korona NOK 1 frank CHF 1 korona SEK 1 euro EUR 1 dolar USD 100 forint HUF 1 funt GBP 1 XDR 1 rubel RUB 2,8371 0,1626 0,5907 3,5626 3,0077 0,4733 3,9660 0,4707 4,3937 3,9005 1,3922 5,6243 5,4738 0,0597 1,0000 2,8385 0,1604 0,5827 3,5803 2,9994 0,4680 3,9703 0,4677 4,3334 3,8126 1,3902 5,5174 5,3924 0,0595 0,3523 0,0565 0,2053 1,2613 1,0567 0,1649 1,3987 0,1648 1,5267 1,3432 0,4898 1,9438 1,8997 0,0210 6,2344 17,6964 3,6328 22,3211 18,6995 2,9177 24,7525 2,9158 27,0162 23,7693 8,6671 34,3978 33,6185 0,3709 1,7161 4,8713 0,2753 6,1443 5,1474 0,8032 6,8136 0,8026 7,4368 6,5430 2,3858 9,4687 9,2542 0,1021 - 0,2793 0,7928 0,0448 0,1628 0,8378 0,1307 1,1089 0,1306 1,2103 1,0649 0,3883 1,5410 1,5061 0,0166 CAD NOK CHF SEK EUR USD HUF GBP XDR 2,1368 6,0652 0,3427 1,2451 7,6502 6,4090 8,4835 0,9994 9,2594 8,1466 2,9705 11,7893 11,5222 0,1271 0,2519 0,7149 0,0404 0,1468 0,9018 0,7555 0,1179 0,1178 1,0915 0,9603 0,3501 1,3897 1,3582 0,0150 2,1381 6,0691 0,3430 1,2459 7,6551 6,4131 1,0006 8,4890 9,2653 8,1518 2,9724 11,7969 11,5296 0,1272 0,2308 0,6550 0,0370 0,1345 0,8262 0,6922 0,1080 0,9162 0,1079 0,8798 0,3208 1,2732 1,2444 0,0137 0,2623 0,7445 0,0421 0,1528 0,9391 0,7867 0,1228 1,0414 0,1227 1,1366 0,3646 1,4471 1,4144 0,0156 0,7193 2,0418 0,1154 0,4191 2,5754 2,1575 0,3366 2,8559 0,3364 3,1171 2,7425 3,9688 3,8789 0,0428 0,1812 0,5145 0,0291 0,1056 0,6489 0,5436 0,0848 0,7196 0,0848 0,7854 0,6910 0,2520 0,9773 0,0108 0,1854 0,5264 0,0297 0,1081 0,6640 0,5562 0,0868 0,7363 0,0867 0,8036 0,7070 0,2578 1,0232 0,0110 RUB 9.06.2016 Kraj 0,3334 0,9464 0,0535 0,1943 1,1937 0,1560 1,3237 0,1559 1,4448 1,2711 0,4635 1,8395 1,7978 0,0198 16,8067 47,7059 2,6958 9,7933 60,1731 50,4101 7,8655 66,7277 7,8605 72,8303 64,0773 23,3647 92,7294 90,6286 - Kursy celne obowiązują od 01.06.2016 godz. 0:00 do 30.06.2016 godz. 24:00 ROSJA NORWEGIA SZWAJCARIA AUSTRALIA USA TURCJA KANADA EUGIW W.BRYTANIA DANIA SZWECJA WĘGRY JAPONIA CZECHY Waluta Kurs w zł 1 mies. rubel korona frank dolar dolar lira dolar euro funt korona korona forint jen korona 0,0595 0,4680 3,9703 2,8385 3,8126 1,3167 2,9994 4,3334 5,5174 0,5827 0,4677 1,3902 3,5803 0,1604 1,5358 -0,9524 -0,8590 -0,5814 -1,5646 -0,5814 -0,5438 -2,0391 -1,6787 -2,0013 -2,0318 -1,6345 -1,1486 -1,9560 *fixing Źródło: NBP „PB” 24 PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016 NIERUCHOMOŚCI Dom Janis Joplin na sprzedaż MARKETING KAKAO — INTERNETOWY WIRUS Zaczęło się od niefrasobliwego wpisu na zamkniętej grupie na Facebooku, w której internautka, załączając zdjęcie kakao, zapytała: „czy znacie inne powieści tego autora”. Ktoś zrobił zrzut ekranu i się zaczęło — tak można podsumować najnowszy „wirus”, jaki obiegł polskie media społecznościowe. Rozpisały się portale, internauci przerzucali się komentarzami na temat genialnego marketingu szeptanego, inni zaś wymyślali kolejne recenzje „książki”, jaką mogłoby być produkowane przez Maspex kakao. Już następnego dnia zareagowała sieć sklepów Piotr i Paweł, stawiając kakao na regale z książkami i reklamując jako bestsellerową powieść pt. „Najwyższa jakość” (taki napis widnieje na pudełku kakao w miejscu, gdzie na okładkach książek znajduje się tytuł). „DecoMorenno przedstawia historię współczesnego Don Kichota, młodego adepta międzynarodowej korporacji, który toczy nierówną walkę z przeciwnościami, starając się osiągnąć tytułową najwyższą jakość” — dworował admin fanpejdża sieci Piotr i Paweł, załączając zdjęcia i chwaląc się szybkim marketingowym wyczuciem. Mimo sugestii nie była to jednak wymyślona przez agencję reklamową akcja, ale obsługująca markę DecoMorreno krakowska agencja Opcom, wspólnie z działem marketingu Maspeksu, już wykorzystuje poczucie humoru internautów. „Myślę, że niejedna marka mogłaby zamarzyć o tak spontanicznej i popularnej akcji internautów. Bardzo dziękujemy. Fantastyczne, oryginalne wpisy, megazaangażowanie i co najważniejsze — dużo ciepła w kontekście marki DecoMorreno. Wszystko z inteligentnym żartem, poczuciem humoru i dużą kreatywnością. Akcja świadczy o sile mediów społecznościowych, ale także o tym, że jest to doskonała platforma do dobrej zabawy” — napisała w przesłanym do „PB” komentarzu Dorota Liszka, rzeczniczka Maspeksu. Firma już ogłosiła konkurs na treść powieści, którą mogłoby napisać kakao, ©Ⓟ oraz planuje dalsze działania. [AD] EURO 2016 OSIOŁEK TYPUJE WYNIKI Osiołek imieniem Zidane z wrocławskiego zoo będzie w niedzielę 12 czerwca typował na żywo przed gośćmi ogrodu wyniki meczów, w których grają Polacy. Zidane jest osłem francuskiej rasy poitou i do typowania przygotowywał się od tygodnia. W ramach treningu opiekunowie oswajali go z tackami, na których podczas właściwego losowania znajdą się marchewki z flagami reprezentacji Polski i Irlandi Płn. Podczas przygotowań sprawdzali m.in., czy Zidane nie ma jakichś zakłócających uczciwość losowania zachowań, np. czy zwykle nie wskazuje tacki po tej samej stronie. Trenerzy zadbali również o futbolowe przygotowanie osła, ucząc go kopania piłki. — Mamy nadzieję, że w niedzielę Zidane wstanie prawym kopytkiem i zdecydowanie wskaże zwycięzców pierwszego meczu Polaków na EURO 2016. Jeśli nie uda mu się wskazać zwycięzcy, to obiecujemy, że nic mu nie grozi i znów podejmiemy próbę 16 czerwca, kiedy Polacy zagrają z Niemcami — mówi Joanna Kij, rzeczniczka wrocławskiego zoo. Zidane ma już doświadczenie w typowaniu. Dwa lata temu prezentował swój talent na żywo w niemieckiej telewizji, ale niestety jego wskazania nie potwierdziły się w rzeczywistych wynikach typowanych meczów. Opiekunowie zrzucają to na karb nieprzygotowania i spontanicznego losowa©Ⓟ nia. Teraz ma być inaczej. [AD] Nieruchomość w Port Arthur w Teksasie, w której dzieciństwo spędziła ikona muzyki lat 60., szuka nabywcy. Dom ma 121 mkw., a jego cena to 500 tys. USD, 10-krotnie więcej niż wynosi wartość domów w sąsiedztwie. Dom od lat dom jest mekką dla fanów Janis Joplin, którzy przyjeżdżają tutaj z całego świata, oferując właścicielom 2 tys. USD za pokój Janis na jedną noc. Nie mogąć normalnie żyć, prywatni właściciele postanowili go sprzedać. Janis Joplin opuściła rodzinny dom, gdy dostała się na studia, których nie ukończyła. Blusowo-rocokowa piosenkarka i autorka tekstów, symbol buntu w czasach segregacji rasowej w USA, zmarła w wieku 27 lat z powodu przedawkowania narkotyków. [AR] Pogodzinach KUCHNIE ŚWIATA BABKA I PIEROGI NA BRYTYJSKIE SALONY Mimo masowego najazdu rodaków polska kuchnia powoli przebijała się do brytyjskiego mainstreamu. Teraz, dzięki programowi Mary Berry, dostała sterydowego przyspieszenia URBANIZACJA SUPERBABKA: Po zademonstrowaniu przez Damiana Wawrzyniaka w programie Mary Berry, jak Polacy ręcznie ukręcają ciasto na babkę, popularność polskiej kuchni na Wyspach wzrosła lawinowo. Zaproszenie na urządzenie „polish fest” przyszło nawet od restauracji Jamiego Olivera. Podano żurek w chlebie, smalec i sałatkę jarzynową. Desperacki ruch burmistrza Poszukiwany jest bogaty chiński inwestor, który przejmie nasze miasto — ogłosił Francesco Garofalo, burmistrz San Sossio Baronia. Ofertę tłumaczy permanentnym brakiem pieniędzy w kasie. Zapewnia potencjalnego inwestora, że miasto jest znacznie lepszą inwestycją niż klub piłkarski. — Będzie kosztowało znacznie mniej niż Inter czy AC Milan, a może być znacznie bardziej opłacalnym interesem — stwierdził burmistrz. Podkreślił walory turystyczne San Sossio Baronia, w którym mieszka 1,7 tys. osób. Ogłoszona na Facebooku oferta to żart. Świadczy jednak o coraz gorszej sytuacji niewielkich włoskich miasteczek. Według ostatniego raportu, połowa miasteczek, w których mieszka mniej niż 5 tys. osób, w najbliższych dekadach całkowicie się wyludni. [MD] LICZBA DNIA 2 mln USD Tyle w Moskwie kosztował ślub dzieci miliarderów gruzińskiego i ormiańskiego pochodzenia. Gruzinka Salome Kintsuraswili nosiła 3 suknie ślubne, biżuterię za 200 tys. USD. Wynajęto Safisę — jedną z najdroższych restauracji. Ekstrawagancję wyjaśnia majątek ojca pana młodego, jednego z najbogatszych Ormian — Samvela Karapetiana, szacowany na 4 mld USD. [ZDJĘCIA: BBC I RICHARD HARRIS] M ieszkający od 1998 r. poza Polską, a od 2004 r. w Wielkiej Brytanii Damian Wawrzyniak, szef kuchni, z praktyką w Nomie, gwiazdkami Michelina i ugruntowaną pozycją doradcy kulinarnego na koncie, tuż przed Wielkanocą odebrał telefon od BBC z zaproszeniem do programu kulinarnego słynnej Mary Berry. Miał w nim wystąpić z rodziną i opowiedzieć o polskich świątecznych tradycjach kulinarnych. Mary Berry na własne oczy zobaczyła, jak jego dzieci dekorują pisanki, wypełniają koszyk na święconkę. Potem wzięła u Damiana lekcję pieczenia tradycyjnej, ręcznie ukręcanej wielkanocnej babki na zakwasie. Babka podbiła jej serce i podniebienie. No i się zaczęło. — Wcześniej brałem udział w wielu pokazach kulinarnych, gdzie pokazywałem również polskie potrawy, ale obecny szum przewyższa wszystko, co działo się do tej pory — mówi Damian Wawrzyniak. Od kilku tygodni telefony od restauratorów i organizatorów pokazów się urywają, mejle z zaproszeniami na kolejne eventy przychodzą lawinowo, posypały się artykuły w brytyjskiej prasie. Wszystkich zafascynowała świeższa, atrakcyjniej wyglądająca forma kuchni polskiej, dotychczas kojarzonej wyłącznie z bigosem (zwanym tam hunters stew) i ciężkostrawnymi potrawami o dziwnych nazwach. Teraz kolejni Brytyjczycy chcą umieć zrobić polski żur na prawdziwym zakwasie, podawany w chlebie (sourdough soup), posmakować smalcu z ogórkami małosolnymi (pork drippings, brined cucumbers), no i poznać słynną babkę wielkanocną na zakwasie, już zwaną „Babką Damiana”, która tak smakowała Mary Berry. W miniony weekend właśnie te potrawy królowały w Fifteen, słynnej restauracji Jamiego Olivera, gdzie kucharzy spod szyldu kulinarnego brytyjskiego celebryty instruował zespół szefów kuchni kierowany przez Damiana Wawrzyniaka. Impreza spotkała się z tak entuzjastycznym przyjęciem, że już planowana jest kolejna, również u Jamiego Olivera. Wczoraj lekcję lepienia pierogów odebrali uczestnicy prestiżowej imprezy zwanej London Produce Show 2016. Kroi się również współpraca telewizyjna, ale szef kuchni na razie nie może ujawnić szczegółów. Jak to się jednak stało, że dopiero teraz polskie potrawy powoli przenikają do społecznego mainstreamu, skoro Polacy stanowią już od kilku lat trzecią grupę etniczną w Londynie? Damian Wawrzyniak uważa, że to „wina” samych Polaków, którzy dotychczas mało dbali o dobry marketing wokół własnych tradycji. — To również moja wina. Przez lata pracy w brytyjskiej gastronomii wolałem podkreślać swoje klasyczne kulinarne wychowanie czy doświadczenia z restauracji we Francji niż polskie pochodzenie i związki z polską kuchnią — bije się w piersi Wawrzyniak. Jego zdaniem, podobnie robią rzesze innych świetnych polskich szefów kuchni, którzy wolą w rozmowach kwalifikacyjnych chwalić się praktyką w Nomie niż umiejętnością ulepienia dobrych pierogów lub przygotowania zakwasu. Damian Wawrzyniak uważa, że to dopiero początek drogi polskiej tradycji kulinarnej na prawdziwe brytyjskie, a może i światowe, salony. Przywołuje przykład kuchni indyjskiej, wcześniej również zamkniętej wyłącznie w gronie hinduskich imigrantów, a dziś drugiej pod względem popularności kuchni na Wyspach. — Musiały upłynąć całe lata, zanim ich kucharze przestali wstydzić się swojego pochodzenia i zacząć pokazywać rodzime tradycje jako atrakcyjną odskocznię dla kulinarnych przyzwyczajeń Brytyjczyków — mówi Damian Wawrzyniak. © Ⓟ Anna Druś