Pobierz pdf - Prószyński i S-ka

Transkrypt

Pobierz pdf - Prószyński i S-ka
Niezwykłe liczby
Fibonacciego
W serii ukazały się:
w 2012 roku:
Richard Dawkins
Ian Stewart
Günter Nimtz
Astrid Haibel
Ian Stewart
John D. Barrow
Shing-Tung Yau
Steve Nadis
Leon Lederman
Dick Teresi
David A. Weintraub
Brian Greene
Ian Sample
Samolubny gen
Dlaczego prawda jest piękna. O symetrii w matematyce i fizyce
Przestrzeń czasu zerowego. Tunelowanie kwantowe i prędkości nadświetlne
Stąd do nieskończoności.
Przewodnik po krainie dzisiejszej matematyki
Księga wszechświatów
Geometria teorii strun. Ukryte wymiary przestrzeni
Boska cząstka. Jeśli Wszechświat jest odpowiedzią, jak brzmi pytanie?
Ile lat ma wszechświat. Wielkie pytanie i wielka podróż ku odpowiedzi
Ukryta rzeczywistość. W poszukiwaniu wszechświatów równoległych
Peter Higgs. Poszukiwania boskiej cząstki
w 2013 roku:
Lisa Randall
Paul Davies
Leon Lederman
Christopher Hill
Frank Close
Stephen Oppenheimer Bruce Rosenblum
Pukając do nieba bram. Jak fizyka pomaga zrozumieć wszechświat
Milczenie gwiazd. Poszukiwania pozaziemskiej inteligencji
Zrozumieć niepojęte. Fizyka kwantowa i rzeczywistość
Zagadka nieskończoności.
Kwantowa teoria pola na tropach porządku Wszechświata
Pożegnanie z Afryką. Jak człowiek zaludniał świat…
Zagadka teorii kwantów. Zmagania fizyki ze świadomością
w 2014 roku:
Lawrence M. Krauss Wszechświat z niczego. Dlaczego istnieje raczej coś niż nic
Jim Baggott Higgs. Odkrycie boskiej cząstki
Alfred S. Posamentier
Ingmar Lehmann
Niezwykłe liczby
Fibonacciego
Piękno natury i potęga matematyki
Posłowie: H
erbert A. Hauptmann
laureat Nagrody Nobla
Przełożyli
Bogumił Bieniok
i Ewa L. Łokas
Tytuł oryginału
The Fabulous Fibonacci Numbers
Copyright © 2007 by Alfred S. Posamentier and Ingmar Lehmann
Published 2007 by Prometheus Books
All rights reserved
Projekt okładki
Prószyński Media
Ilustracja na okładce
Zbigniew Larwa / Fot. magpie11/iStockphoto.com
Redaktor serii
Adrian Markowski
Redakcja
Anna Kaniewska
Korekta
Anna Kaniewska
Łamanie
Jacek Kucharski
ISBN 978-83-7961-072-3
Warszawa 2014
Wydawca
Prószyński Media Sp. z o.o.
02-697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28
www.proszynski.pl
Druk i oprawa
Spis treści
Podziękowania
Wprowadzenie
. . . . . . . . . . . . . . . 9
. . . . . . . . . . . . . . 11
Rozdział 1.Historia liczb Fibonacciego
i ich podstawowe właściwości
. . . . . . . . . . . . . . 17
Rozdział 2.Liczby Fibonacciego
w przyrodzie
. . . . . . . . . . . . . . 64
Rozdział 3.Liczby Fibonacciego
a trójkąt Pascala
. . . . . . . . . . . . . . 84
Rozdział 4.Liczby Fibonacciego
a złoty stosunek
. . . . . . . . . . . . . . 114
Rozdział 5.Liczby Fibonacciego
w ułamkach łańcuchowych
. . . . . . . . . . . . . . 175
Rozdział 6.Mieszanka zastosowań
ciągu Fibonacciego
. . . . . . . . . . . . . . 191
Rozdział 7.Ciąg Fibonacciego
w sztuce i architekturze
. . . . . . . . . . . . . . 252
Rozdział 8. Ciąg Fibonacciego w muzyce
. . . . . . . . . . . . . . 296
Rozdział 9.Słynny wzór Bineta pozwalający obliczyć wybrany
wyraz ciągu Fibonacciego
. . . . . . . . . . . . . . 320
Rozdział 10.Ciąg Fibonacciego a fraktale
. . . . . . . . . . . . . . 334
Posłowie Herbert A. Hauptman
. . . . . . . . . . . . . . 357
Dodatek A. Lista pierwszych pięciuset
wyrazów ciągu Fibonacciego
. . . . . . . . . . . . . . 372
Dodatek B. Dowody . . . . . . . . . . . . . . 384
Bibliografia
Indeks
. . . . . . . . . . . . . . 404
. . . . . . . . . . . . . . 406
Barbarze za wsparcie, cierpliwość i inspirację.
Dzieciom i wnukom: Davidowi, Lisie, Danny’emu, Maxowi i Samowi,
przed którymi przyszłość wciąż stoi otworem.
Pamięci ukochanych rodziców, Alice i Ernesta, którym nigdy nie zabrakło
wiary w moje możliwości.
Alfred S. Posamentier
Żonie i towarzyszce życia, Sabine, bez której wsparcia i cierpliwości nie
zdołałbym poświęcić się pracy nad tą książką.
Dzieciom i wnukom: Maren, Claudii, Simonowi i Miriam.
Ingmar Lehmann
Podziękowania
Autorzy pragną podziękować profesorowi Stephenowi Jablonsky’emu
z City College of New York (CUNY) za pomoc w zaprezentowaniu
niebywałych zależności opisanych liczbami ciągu Fibonacciego, jakie
pojawiają się w muzyce – od teorii kompozycji po prawidła rządzące
konstruowaniem instrumentów. Bez wszechstronnej wiedzy profesora
Jablonsky’ego ta część książki nie powstałaby.
Profesor Ana Lucía B. Dias dała nam wgląd w materiały poświęcone znaczeniu liczb Fibonacciego w teorii fraktali, za co jesteśmy jej
niezmiernie wdzięczni.
Nasz drogi przyjaciel dr Herbert A. Hauptman, pierwszy matematyk
uhonorowany Nagrodą Nobla (w 1985 roku w dziedzinie chemii), napisał fascynujące posłowie. Niebagatelne zwieńczenie naszych rozważań
z jednej strony stanowi wyzwanie dla czytelnika, z drugiej przedstawia
pewne fakty, które mimo wszystko mogą być dla niego zaskoczeniem.
W czasie jednej z rozmów James S. Tisch, inny z naszych przyjaciół, wprowadził nas w kwestię zastosowań liczb Fibonacciego na polu
ekonomii. Przygotowane przez niego podwaliny wystarczyły, abyśmy
zdołali pokonać samodzielnie dalszą drogę, dzięki czemu na kartach tej
książki znajdziesz także wywody dotyczące właśnie tej dziedziny. Za to
pragniemy mu serdecznie podziękować.
10
Niezwykłe liczby Fibonacciego
Dr Lehmann pragnie też wspomnieć o sporadycznych konsultacjach z Tristanem Vincentem, który pomógł mu wyrazić myśli w języku
angielskim.
Wspólnie pragniemy podziękować profesorowi Andreasowi Fillerowi z Pädagogische Hochschule w Heidelbergu (Niemcy), Heino
Hellwigowi z Uniwersytetu Humboldta w Berlinie oraz Hansowi-Peterowi Lüdtkemu z Heinrich-Hertz Gymnasium w Berlinie za cenne
uwagi, którymi dzielili się z nami w czasie prac nad książką.
Popularność tytułu zależy zazwyczaj od dwóch rodzajów działań:
starannego przewodnictwa i opieki nad rozwojem projektu, za które pragniemy podziękować Lindzie Greenspan Regan, gdyż bez jej
nieustannych rad książka ta nie byłaby tak przystępna dla ogólnego
odbiorcy, oraz uważnej redakcji tekstu, za którą odpowiedzialna była
Peggy Deemer – jak zawsze wywiązała się z postawionego przed nią
zadania wyśmienicie, co biorąc pod uwagę złożoność tematu, stanowiło
nie lada wyczyn.
Oczywiście pragniemy podziękować też Barbarze i Sabine za zachętę,
cierpliwość i wsparcie w czasie pracy nad książką.
Wprowadzenie
Niezwykłe liczby Fibonacciego
W oddalonym od zgiełku świata zakątku austriackich Alp znajduje się
porzucona wieki temu kopalnia soli. Przy wejściu do niej umieszczono
kamień węgielny z napisem „anno 1180”. Widniejące na nim liczby
oznaczają datę założenia kopalni. Ale coś jest nie w porządku. Uczeni
ustalili bowiem, że cyfry arabskie (które stosujemy na co dzień) zostały
opublikowane po raz pierwszy dopiero w 1202 roku. Wtedy właśnie
Leonardo z Pizy (Leonardo Pisano) , znany jako Fibonacci, wydał nowatorską pracę Liber abaci, czyli „Księgę obliczeń”. Pierwszy jej rozdział
rozpoczął następująco:
Dziewięć indyjskich* cyfr to: 9 8 7 6 5 4 3 2 1.
Za ich pomocą, oraz przy użyciu znaku 0, zwanego przez
Arabów zephirum**, można zapisać każdą, dowolnie wybraną
liczbę.
*Mianem cyfr indyjskich Fibonacci określał symbole wprowadzone przez uczonych hinduskich, zwane powszechnie cyframi arabskimi.
**To łacińskie słowo pochodzi od arabskiego sifr oznaczającego pustkę, próżnię
(przyp. tłum.).
12
Niezwykłe liczby Fibonacciego
To pierwsza w krajach Zachodu oficjalna definicja stosowanego
powszechnie do dziś dziesiątkowego systemu liczbowego. Wydaje się
jednak, że system ten znany był już w połowie X wieku w Hiszpanii,
gdzie miał się pojawić z Arabami i został przez nich wprowadzony na
tamtych ziemiach.
W odróżnieniu od wielu innych wybitnych twórców, którzy wsławili się jednym dziełem – tu można by wymienić Geor­g es’a Bizeta
(1838–1875), kompozytora opery Carmen, Engelberta Humperdincka (1854–1921), z jego operą Jaś i Małgosia, czy J.D. Salingera
(1919–2010), autora powieści Buszujący w zbożu – Fibonacci zapisał się na kartach historii matematyki nie tylko jako odkrywca ciągu
liczbowego, który dziś nazywamy jego imieniem. Nie sposób przecenić wpływ, jaki wywarł na rozwój matematyki świata zachodniego,
niewątpliwie był też jednym z najwybitniejszych uczonych swoich
czasów. A mimo to nieśmiertelność zapewnił sobie, opisując problem
rozmnażania się królików, który doprowadził go do znanego dziś na
całym świecie ciągu liczbowego.
Fibonacci był poważnym matematykiem, który szkolił się w tej trudnej dziedzinie wiedzy od czasów młodości – najpierw w Bugii, mieście
położonym na śródziemnomorskim wybrzeżu Afryki, założonym przez
kupców z Pizy. W czasie licznych podróży po Bliskim Wschodzie spotkał
wielu matematyków, z którymi chętnie wchodził w dysputy. W ten sposób poznał metody matematyczne Euklidesa (IV w. p.n.e.), a następnie
wykorzystał je, by przedstawić matematykę w krajach europejskich.
Rozbudował je o wygodny system liczbowy, algorytmy obliczeniowe
oraz metody algebraiczne, a także o kilka własnych koncepcji, w tym
między innymi ułamki. W szkołach Toskanii bardzo szybko zaczęto
wykładać arytmetykę zgodnie z sugestiami Fibonacciego. Uczeni toskańscy porzucili liczydła – urządzenia pozwalające wykonywać obliczenia
na zestawie koralików naciągniętych na sznurki – i przestali zapisywać
wyniki rachunków za pomocą liczb rzymskich. Tym samym matematyka
mogła wreszcie wypłynąć na szerokie wody, bowiem zapis rzymski nie
Wprowadzenie
13
pozwalał stosować bardziej złożonych metod obliczeniowych. Pierwsza,
rewolucyjna praca Fibonacciego oraz następne jego dzieła zmieniły na
zawsze matematykę w krajach Europy Zachodniej.
Niestety, dziś nikt nie pamięta już o wielu ważnych dokonaniach Fibonacciego. W dwunastym rozdziale Liber abaci, w którym przedstawił
do rozwiązania szereg problemów matematycznych, znalazło się zadanie
poświęcone zagadnieniu rozmnażania się królików. Choć zostało ono
sformułowane niezbyt zręcznie, wnioski wynikające z przedstawionego
rozwiązania doprowadziły do rozwinięcia wielu wiekopomnych idei. To
właśnie zaważyło na losach dzieła Fibonacciego i przesądziło o sławie autora. Z danych dotyczących rozmnażania się królików, przedstawionych
na stronie 27 (rysunek 1.2), wynika, że zliczana co miesiąc liczebność
populacji królików jest opisana ciągiem liczb: 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34,
55, 89, 144, 233, 377,… Układ ten nazywamy dziś ciągiem Fibonacciego. Być może zastanawiasz się, dlaczego akurat ten układ liczb miałby
być wyjątkowy, wystarczy jednak przyjrzeć się im nieco uważniej, by
zauważyć, że można ciągnąć go w nieskończoność. Każdy kolejny wyraz
jest bowiem sumą dwóch poprzednich (tj. 1+1 = 2, 1+2 = 3, 2+3 = 5
i tak dalej). Oczywiście, samo w sobie nie jest to może imponujące, ale
przekonasz się niebawem, że żadne inne liczby znane matematyce nie
występują tak powszechnie, jak liczby ciągu Fibonacciego. Pojawiają się
w geometrii, algebrze, teorii liczb i wielu innych dziedzinach matematyki.
Ale, co bardziej zaskakujące i znaczące, liczby Fibonacciego odnajdujemy
także w przyrodzie, na przykład liczba spiral sporofili szyszki sosnowej
jest zawsze liczbą ciągu Fibonacciego. Podobną zależność obserwujemy
dla przylistków ananasa. Wydaje się, że ciąg Fibonacciego pojawia się
we wszystkich aspektach przyrody – należące do niego liczby opisują
rozmieszczenie gałęzi na drzewach niektórych gatunków, ale też podają
liczbę przodków w każdym pokoleniu trutni. Gdzie nie spojrzymy, tam
znajdujemy liczby Fibonacciego.
W książce tej zbadamy dokładniej wiele zjawisk, w których udaje
się odnaleźć ślad ciągu Fibonacciego, co – mamy nadzieję – zachęci
14
Niezwykłe liczby Fibonacciego
cię do prowadzenia poszukiwań na własną rękę i wskazywania kolejnych obszarów, gdzie liczby Fibonacciego mogą znaleźć zastosowanie.
Jednocześnie postaramy się pokazać, możliwie przystępnie, ale nie
pobieżnie, jakie niezwykłe cechy charakteryzują ten ciąg. Jego związek z wieloma, często odległymi od sobie, dziedzinami matematyki
pozwala szukać dziś zastosowań dla tych liczb w zagadnieniach tak
pozornie niezwiązanych z matematyką, jak reguły rządzące rynkiem
papierów wartościowych.
Chcielibyśmy, aby ta książka stała się dla ciebie wprowadzeniem
w fascynujący świat liczb Fibonacciego. Najpierw przedstawimy ścieżkę
rozwoju słynnego ciągu, można powiedzieć, że zapoznamy cię z jego
historią, a potem dostarczymy dowodów jego pojawiania się w różnych
dziedzinach nauki, na przykład opowiemy o najpiękniejszej z zależności
geometrycznych, tak zwanym złotym podziale odcinka. Okazuje się,
że wyniki dzielenia przez siebie kolejnych wyrazów ciągu Fibonacciego
zbliżają się do wartości nazywanej właśnie złotą liczbą (złotym stosunkiem)*:
φ = 1,6180339887498948482045868343656…
Im dalszymi wyrazami ciągu posłużymy się w tych obliczeniach,
tym wynik będzie bliższy wartości złotej liczby.
Spójrz na przykład obliczeń prowadzonych dla pary stosunkowo
małych liczb Fibonacciego:
A teraz zobacz, jak zmieni się wynik, gdy weźmiemy dwa nieco
większe sąsiadujące ze sobą wyrazy ciągu:
*Złoty podział przedstawimy odpowiednio starannie (dając przy tym dostatecznie dużo przykładów stosowania go w geometrii i sztuce), by czytelnik mógł bez
trudu ocenić jego wagę i znaczenie, a co za tym idzie, znaleźć związek z ciągiem
Fibonacciego. Złotą liczbę często oznacza się grecką literą ϕ (phi – wym. fi).
Wprowadzenie
15
*
a potem parę jeszcze dalej położonych sąsiadów:
Zauważ, ze coraz większe współczynniki zdają się zbliżać do faktycznej wartości złotej liczby φ, na przykład:
**
Porównaj ostatni wynik z wartością złotej liczby:
φ = 1,6180339887498948482045868343656…
O samym złotym podziale i jego niezwykłych właściwościach opowiemy osobno w odpowiednim czasie. To nie przypadek, że proporcja
ta pojawia się w architekturze i sztuce. Gdyby ująć fasadę ateńskiego
Partenonu w prostokąt, otrzymalibyśmy w ten sposób tak zwany złoty prostokąt, czyli figurę, której boki pozostają do siebie w stosunku
równym właśnie złotej liczbie. Złoty prostokąt pojawia się zresztą
w wielu dziełach sztuki. Na przykład na słynnym obrazie Adam i Ewa
średniowiecznego niemieckiego malarza Albrechta Dürera (1471–1528)
postacie pierwszych ludzi zajmują właśnie powierzchnię wyznaczoną
złotym prostokątem.
Co ciekawe, liczby Fibonacciego nie budziły większego zainteresowania (nikt też nie myślał o nadawaniu im specjalnej nazwy), dopóki
badaniem ich nie zajął się w połowie XIX wieku francuski matematyk
*Nawiasy, w które ujęto ostatnich szesnaście cyfr wyniku, oznaczają, że cyfry te
powtarzają się w nieskończoność w takiej właśnie kolejności (jest to ułamek
okresowy).
**Czterdziesty wyraz ciągu Fibonacciego to 102334155, a czterdziesty pierwszy
to 165580141.
16
Niezwykłe liczby Fibonacciego
Édouard Lucas (1842–1891). Lucas zaczął zastanawiać się, jak zachowywałyby się liczby Fibonacciego, gdyby ich ciąg brał początek nie
od dwóch jedynek, ale od jedynki i trójki. Stosując taką samą zasadę
konstruowania ciągu jak Fibonacci (dodając do siebie dwa poprzednie
wyrazy, by uzyskać następny), Lucas stworzył nowy zestaw liczb i porównał go z ciągiem Fibonacciego. Tak zwane liczby Lucasa to 1, 3, 4, 7,
11, 18, 29, 47, 76, 123,… W dalszych rozdziałach poznasz ich związek
z liczbami Fibonacciego.
W zasadzie trudno wskazać dziedzinę, w której nie pojawiałyby się
liczby tego niezwykłego ciągu, znamy mnóstwo zastosowań dla nich
i im pochodnych. Postaramy się przedstawić tu nie tylko ciekawostki
matematyczne, ale też bardziej poważne sposoby wykorzystania liczb
Fibonacciego, które, jak wierzymy, zainteresują zarówno laików, jak
i czytelników obytych już nieco z matematyką. Jesteśmy przekonani, że
te wspaniałe liczby wzbudzą zachwyt i w tobie. Wierzymy, że dostrzeżesz
ich piękno i zapragniesz szukać ich śladów w otaczającym cię świecie na
własną rękę. Staraliśmy się zaprezentować zebrany materiał w taki sposób,
by zainteresować każdego, ale zawsze staraliśmy się mieć na względzie
przede wszystkim przeciętnego odbiorcę (czytelników o większym
zacięciu matematycznym zachęcamy do zapoznania się z zawartością
dodatku B, w którym zawarliśmy dowody twierdzeń przedstawionych
w poszczególnych rozdziałach książki).
Przede wszystkim zaś chcieliśmy zaprezentować czytelnikom potęgę
i piękno matematyki.

Podobne dokumenty