Warszawa, 20 lipca 2009 roku - Polska Izba informatyki i

Transkrypt

Warszawa, 20 lipca 2009 roku - Polska Izba informatyki i
Warszawa, 20 lipca 2009 roku
Dr inż. Marek Hołyński – Prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego
Dr inż. Wacław Iszkowski – Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji
Komentarz do
RAPORTu POLSKA 20301
Czytając Raport 2030 zwracaliśmy przede wszystkim uwagę na tematy związane z
teleinformatyką. Przez pryzmat nauki i techniki teleinformatycznej patrzyliśmy na opis jej
zastosowań. Widzieliśmy ogromny potencjał intelektualny młodych i dobrze wykształconych
autorów tego Raportu. Są oni ekonomistami, socjologami oraz prawnikami i mieliśmy
nadzieję, że wspólnie sformułują istotę tworzenia i rozwoju społeczeństwa informacyjnego,
jakim powinno być i na pewno będzie nasze społeczeństwo w 2030 roku. Oczekiwaliśmy, że
opiszą relacje społeczne oraz podstawowe reguły funkcjonowania w takim nowym
społeczeństwie, dla którego korzystanie z nowoczesnych technik informacyjnych będzie
chlebem powszednim. Powstał interesujący materiał, który jednak wymaga pewnych
uzupełnień.
Najpierw wyjaśnijmy, że pojęcie ICT jest pojęciem różnie definiowanym przez różne
organizacje i jest dla nas pojęciem obcym. W Polsce od lat korzystamy z pojęć „informatyka”
oraz „teleinformatyka”, które to zapożyczone z języka francuskiego w nieco odmienny sposób
niż w kulturze anglosaskiej opisują rozwiązania techniczne i zastosowania komputerów –
sprzętu cyfrowego oraz oprogramowania, a także budowę i eksploatację sieci
teleinformatycznych, zwanych popularnie Internetem.
29 Wzrost i konkurencyjność
Wydaje się, że utrzymujący się od ćwierć wieku na świecie, silny związek między inwestycjami w ICT a wzrostem
gospodarczym i wzrostem konkurencyjności w handlu międzynarodowym pozostanie niezmienny także w
najbliższym dwudziestoleciu. Kraje, które zdołają włączyć się w ten proces, zyskają relatywnie więcej niż
państwa, które on ominie.
Polska jest w tym obszarze dopiero na początku drogi. Dotyczy to, po pierwsze, wysoko przetworzonych
produktów przemysłowych, których udział w polskim eksporcie ogółem jest stosunkowo niski. Plasuje się on na
poziomie porównywalnym z krajami znacznie mniej od nas zamożnymi, takimi jak Indie czy Mauritius. (…)
W tym opisie jest zawarta prawda o związku inwestycji w teleinformatykę ze wzrostem
gospodarczym. Jednakże zasada ta w pełni spełnia się w krajach, gdzie istnieje przemysł
teleinformatyczny – produkcji sprzętu, oprogramowania i urządzeń telekomunikacyjnych oraz
rozwijane są zastosowania technik teleinformatycznych w nauce, gospodarce, edukacji i
administracji. My w Polsce przemysł teleinformatyczny mamy w formie szczątkowej – kilka
zakładów składania pecetów i urządzeń teletechnicznych oraz niewielką wytwórczość
oprogramowania. Sukcesem może być istnienie zakładu składającego pecety firmy DELL, który
przejął też produkcję z Irlandii (należy jednak pamiętać, że tego typu zakłady dość szybko są
przenoszone dalej na Wschód). Naszym, unikalnym w skali Unii Europejskiej, zjawiskiem jest
kilka firm informatycznych zwanych integratorami systemów, które z sukcesem konkurują z
1
Tekst w kolorze niebieskim jest fragmentem (bez rysunków) tekstu z Raportu POLSKA 2030.
Tekst wcięty w kolorze czarnym jest naszym komentarzem.
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
1
koncernami zagranicznymi i już są obecne również na rynkach zagranicznych. Warto, aby
przynajmniej te firmy jak najdłużej były naszym krajowym wkładem w rozwój teleinformatyki
w Polsce i Unii Europejskiej.
Tworzenie konkurencyjnych produktów teleinformatycznych wymaga bardzo dużych
nakładów finansowych o dużym poziomie ryzyka zwrotu z wyłożonego kapitału oraz wysokiej
klasy kadry inżynierskiej a także kosztownych technologii wytwarzania. Zaprojektowanie
nowego komputera wymaga kilkuset najlepszych inżynierów i programistów (bo fachowcy
drugiej klasy zrobią drugiej klasy maszynę, której nikt nie kupi), linii produkcyjnych, silnego
marketingu i globalnej sieci dystrybucji. Trzeba mierzyć zamiary na siły, żeby unikać
rozczarowań i straty pieniędzy. Całe szczęście, że nie musimy sami wytwarzać tych wielu
produktów.
W naszych warunkach szansą są natomiast projekty niszowe – urządzeń oraz oprogramowania
wysoce specjalistycznego, których też trochę w Polsce powstało i powstaje. Dobrym
rozwiązaniem wydają się też oddziały R&D tworzone w kraju przez międzynarodowe
korporacje (Motorola, Intel, Google, Microsoft).
120 Odpowiedni potencjał infrastruktury
Podobne problemy zaistniały w sektorze łączności, gdzie usługi telekomunikacyjne i teleinformatyczne
świadczyły przedsiębiorstwa obarczone nadmierną strukturą organizacyjną, generującą wysokie koszty i usługi
niskiej jakości. Deregulacja sektora telekomunikacyjnego, wprowadzona w Stanach Zjednoczonych i w Europie
w latach 80. i 90. zeszłego wieku w celu uruchomienia bodźców rynkowych w tym sektorze, nastąpiła w Polsce
dopiero na początku obecnego wieku. Opóźnienie to przyczyniło się do utrzymania silnej (w porównaniu z
innymi krajami europejskimi) pozycji zasiedziałego operatora telekomunikacyjnego (…) .
Przykład ze Stanów Zjednoczonych jest zupełnie nietrafiony, gdyż nie była to deregulacja a po
prostu uzgodniony z administracją federalną jej podział na mniejsze przedsiębiorstwa. Przy
czym dzielono ATT mające wtedy ok. 1,2 mln pracowników i sieć na terenie całych Stanów, a
wydzielone z niej firmy BELL były wielkości naszej TP. Co więcej była to tylko firma
telefoniczna oraz nie istniały rozwiązania zastępcze – jak telefonia mobilna. I niestety te
lokalne BELLe stały się na tych terenach długo monopolami. To była całkiem inna historia.
W tym miejscu lepiej byłoby opisać przyjęte przez Komisję Europejską zasady obecnej
deregulacji rynku teleinformatycznego polegające na wyznaczeniu na każdym z rodzajów
rynków usług telekomunikacyjnych, operatorów o pozycji znaczącej, na których zostają
nałożone obowiązki udostępnienia swoich sieci innym – alternatywnym – operatorom. Takie
działanie ma doprowadzić do powstania konkurencji, prowadzącej do oferowania lepszej
jakości i tańszych usług.
Również stwierdzenia dotyczące polskiej telekomunikacji są krzywdzące. Opóźnienie
deregulacji wynikało z późniejszego wejścia Polski do Unii Europejskiej oraz zacofania w
infrastrukturze po latach socjalizmu. Ale też stwierdzenie o chaotycznym w ostatnich latach
rozwoju sieci teleinformatycznej jest poważnym nadużyciem. W ciągu tych kilkunastu lat
wymieniono wszystkie stare centrale na nowe cyfrowe, wybudowano tysiące km sieci
teleinformatycznych łączących główne ośrodki gospodarcze i administracyjne, zbudowano
trzy odrębne sieci telefonii mobilnej pokrywającej prawie cały obszar Polski, wybudowano
nowoczesną infrastrukturę sieci telewizji kablowych, które mogą być też wykorzystane do
dostępu szerokopasmowego. I nic z tego nie było chaotyczne, ale uwzględniało najpilniejsze
potrzeby użytkowników.
Wiązanie tych osiągnięć z wykluczeniem cyfrowym jest wnioskiem nieuprawnionym.
Podstawowym czynnikiem ograniczającym jeszcze dostęp do „świata cyfrowego” w
porównaniu do innych krajów unijnych jest fakt, że polski średni przychód na głowę
mieszkańca jest równy 56% średniemu przychodowi w Unii Europejskiej. Po prostu jesteśmy
jeszcze ubogim krajem i autorzy Raportu przecież o tym dobrze wiedzą, pisząc to w innym
jego miejscu.
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
2
123 Założenia polityki infrastrukturalnej
Potencjał
Infrastruktura teleinformatyczna
Niezbędne jest zwiększenie zasięgu technologii telekomunikacyjnych i informatycznych, co przełoży się na
wzrost ich dostępności;
·
rozwój dostępu do Internetu szerokopasmowego i rozwój korzystania z niego to niezbędny warunek
budowania w Polsce społeczeństwa i gospodarki opartej na wiedzy.
·
w ślad za inwestycjami w infrastrukturę muszą pójść działania mające na celu zwiększenie
wykorzystania tych technologii i niezbędnych do tego kompetencji, by w pełni zniwelować tak zwany
podział cyfrowy. Obejmują one z jednej strony edukację, a z drugiej zapewnienie treści i usług
generujących popyt.
Niezrozumiały jest postulat „zwiększenie zasięgu technologii telekomunikacyjnych i
informatycznych” , bo można zwiększyć zasięg sieci telekomunikacyjnych ( w zasadzie już
teleinformatycznych), a dla technologii to można zwiększyć zakres i intensywność zastosowań.
Również niezrozumiały jest trzeci punkt „w ślad za inwestycjami ….” – niby są to istotne słowa
kluczowe, ale brak jest pomiędzy nimi logiki. Tak na marginesie po angielsku mamy „digital
inclusion” czyli „inkluzję cyfrową” lub inaczej „włączanie cyfrowe”, a zgrabniej „
przystosowanie do funkcjonowania w świecie cyfrowym” – co jest pozytywnym, a nie
negatywnym wykluczającym stwierdzeniem.
144 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna
Zacofanie Polski w rozwoju e-infrastruktury stale rośnie
Opóźnienia Polski w rozwoju infrastruktury teleinformatycznej są po części spuścizną czasów
komunistycznych, a po części wynikiem zbyt powolnego i nieskoordynowanego jej rozwoju w ostatnich
dwóch dekadach.
Można jeszcze przypominać negatywną spuściznę czasów komunistycznych, ale znowu nie
można się zgodzić ze stwierdzeniem, że w ostatnich dwóch dekadach był to rozwój
nieskoordynowany i zbyt powolny. Koordynacja następowała na drodze decyzji
ekonomicznych u największego operatora sieci stacjonarnej, a w przypadku sieci telefonii
mobilnej została ona określona w warunkach przyznania koncesji na częstotliwości. O
osiągnięciach piszemy już wyżej. Nie ma też żadnego uzasadnienia stwierdzenie, że „zacofanie
Polski w rozwoju e-infrastruktury stale rośnie”. Prosimy o poważne uzasadnienie tej tezy.
Rok 1989 był nie tylko momentem rozpoczęcia w Polsce transformacji ustrojowej i ekonomicznej – to także
symboliczny początek rozwoju na świecie, w skali masowej, Internetu. Polska miała wówczas drugą, po Albanii,
najmniej rozwiniętą infrastrukturę telekomunikacyjną w całej Europie, i dopiero dwa lata później powstało w
Polsce pierwsze połączenie z Internetem. W ostatnich dwóch dekadach nastąpił intensywny rozwój tej
infrastruktury, upowszechnienie telefonów komórkowych, komputerów osobistych oraz Internetu.
Tak naprawdę Internet dla celów komercyjnych został na świecie uwolniony w 1991 roku, a
Polska została do niego przyłączona 20 grudnia tego samego roku. Trudno jednak twierdzić, że
na świecie i Polsce był on używany masowo, chociaż już w następnym roku w TP została
uruchomiona sieć POLPAK. Możemy mieć satysfakcję, że nie spóźniliśmy się włączeniem Polski
do tej sieci.
Amerykanie zazdroszczą nam do dzisiaj projektu Pionier – szerokopasmowej sieci szkieletowej
łączącej akademickie centra superkomputerowe. Powstały w latach 90-tych i do chwili
obecnej rozwijany jest rzadkim przykładem wyprzedzenia technologicznego i polityki
zapobiegającej rozpraszaniu środków.
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
3
145
(…) Cała Europa Wschodnia jako region uzyskała stosunkowo niski wynik na indeksie E-Readiness mierzącym
zdolność do korzystania z technologii cyfrowych przez rządy, biznes i w komunikacji międzyludzkiej. Pozycja
Polski w rankingu E-Readiness, nie dość że niska, to systematycznie spada – z 30. Pozycji (na 68 krajów) w 2003
r. na 41. pozycję w 2008 r. Polska spadła również w rankingu Network Readiness Index (NRI) z pozycji 58 na 62
(na 127 krajów). W rankingu NRI Polska wypada stosunkowo dobrze pod względem indywidualnego korzystania
z technologii informacyjno-telekomunikacyjnych (ICT) (42. miejsce), gorzej pod tym względem w biznesie (70.
miejsce), a najsłabiej w sferze korzystania z technologii przez administrację rządową (103. miejsce). Stan ten
jest wynikiem zarówno spuścizny przeszłości, jak i współczesnych problemów.
Do prezentacji aktualnego stanu rozwoju infrastruktury teleinformatycznej oraz
społeczeństwa informacyjnego, są wykorzystywane dane sprzed kilku lat. W tej dziedzinie
roczny postęp w rozwoju jest liczony dwucyfrowo, a więc rzeczywisty aktualny stan jest
znacznie lepszy niż to wynika z przytoczonych danych. Dodatkowo prosimy autorów Raportu
o bardziej krytyczne przyjmowanie treści raportów, nawet opracowanych przez takie
organizacje jak World Economic Forum (WEF). Akurat mieliśmy okazję dokładniej
przeanalizować sposób gromadzenia danych do raportu E-readiness (przygotowanego przez
WEF). Niestety dane do tego raportu pochodzą nawet z roku 2006, a oceny subiektywne – jak
na przykład ocena „korzystania z technologii przez administrację rządową” zostały zrobione
mało rzetelnie (czy naprawdę można uwierzyć, że w tym przypadku Polska jest na 103 pozycji
na 124 państwa?). Według naszej środowiskowej oceny powinniśmy zajmować 40-45 miejsce
w tym rankingu. Nie jesteśmy liderami, ale też nie jesteśmy aż tak zacofani. Oczywiście naszą
–polską – winą jest, że nie dbamy o rzetelne prezentowanie naszych osiągnięć w tego typu
raportach.
Zacofanie infrastrukturalne w okresie PRL-u wpłynęło negatywnie na rozwój społeczeństwa informacyjnego w
Polsce. Jednak przez ostanie 20 lat problemem był również brak wizji rozwoju infrastruktury teleinformatycznej
oraz brak podmiotu odpowiedzialnego za jego realizację. Obszar ten był ujęty jedynie w sposób ogólny w takich
dokumentach, jak „ePolska. Plan działań na rzecz rozwoju społeczeństwa informacyjnego na lata 2001–2006”
oraz „Narodowy Plan Rozwoju na lata 2007–2013”. Dopiero w 2003 r. rząd przyjął „Narodową Strategię
Rozwoju Dostępu Szerokopasmowego do Internetu na lata 2004–2006”; w 2005 r. Krajowa Rada Radiofonii i
Telewizji opracowała „Strategię Państwa Polskiego w dziedzinie mediów elektronicznych na lata 2005–2020”; a
w połowie 2007 r. powstał „Plan działań w zakresie rozwoju szerokopasmowej infrastruktury dostępowej do
usług społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007–2013”. Pod koniec 2008 r. została przyjęta
„Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego”.
Po raz trzeci autorzy raportu Polska 2030 poszukują źródeł obecnej sytuacji rozwoju
społeczeństwa informacyjnego w okresie PRL-u. Nie chcemy wybielać tamtych czasów, ale
warto profesjonalnie przeanalizować również tamten okres. Pomimo wielu trudności życia
codziennego, ograniczonego dostępu do nauki i technologii świata zachodniego, udało się
przygotować kadry inżynierów telekomunikacji i informatyki, którzy bez żadnego problemu od
początku lat 90-tych mogli projektować, budować i instalować w Polsce nowoczesne
zachodnie rozwiązania teleinformatyczne i uruchomić dostęp do światowego Internetu w
1991 roku. Również to spośród tego pokolenia pochodzili ekonomiści i prawnicy, którzy
potrafili szybko przeorganizować podstawowe zasady organizacji działalności gospodarczej
pozwalające na powstanie firm nowych technologii – polskich firm informatycznych oraz
polskich z zagranicznym kapitałem firm telekomunikacyjnych. Warto o tym pamiętać, gdyż
bez tych kadr, dzisiaj albo byśmy byli rzeczywiście „w lesie” albo bylibyśmy całkowicie
uzależnieni od firm zagranicznych.
Nie jest również prawdą, że w początkach lat 90-tych nie mieliśmy wizji rozwoju infrastruktury
teleinformatycznej oraz podstaw budowy społeczeństwa informacyjnego. Wystarczy tylko
sięgnąć po Raporty trzech kolejnych Kongresów Informatyki Polskiej organizowanego przez
Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji oraz Polskie Towarzystwo Informatyczne. Wiele z
podanych tam celów i zadań jest teraz powtórnie odkrywanych – nawet w tym opracowaniu.
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
4
Wydaje się też, że autorzy przywołując dokumenty rządowe nie pokusili się o dokładniejsze
ich przejrzenie – szczególnie ostatnio przyjętej przez Rząd „Strategii rozwoju społeczeństwa
informacyjnego”. Wiele zawartych tam celów i zadań mogłoby być przeniesionych z
pożytkiem dla treści tego opracowania. Przy tej okazji warto wspomnieć o jednym z istotnych
postulatów wychodzących naprzeciw stwierdzeniu, że „brak podmiotu odpowiedzialnego za
jego realizację”. Już od kilku lat środowisko postuluje o umieszczenie w jednym ministerstwie
działu łączność i informatyzacja ,który mógłby sprawniej realizować zadania równomiernego
rozwoju infrastruktury teleinformatycznej oraz usług e-administarcji dla społeczeństwa
informacyjnego. Obecnie funkcjonujący Komitet Rady Ministrów do spraw Informatyzacji i
Łączności tylko częściowo spełnia tę funkcję, a przywołany w opracowaniu Urząd Komunikacji
Elektronicznej ( UKE) realizuje te zadania niejako przy okazji głównego zadania regulacji rynku.
146 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna
Jesteśmy świadkami procesu konwergencji rynku mediów, telekomunikacji i nowoczesnych technologii.
Zmieniają się wzorce korzystania z technologii komunikacyjnych. Rośnie liczba komputerów, rozwija się
Internet i telefonia komórkowa, a słabnie telefonia stacjonarna.
Dominujące technologie teleinformatyczne mają znaczący wpływ na przemiany wzorów komunikacji
i więzi społecznych z jednej strony, a efektywność ekonomiczną z drugiej.
Ostatnie dwie dekady są okresem upowszechniania się w Polsce rozmaitych technologii informacyjnych i
komunikacyjnych: komputerów osobistych, Internetu oraz telefonii komórkowej. Rozwój tych technologii, a
szczególnie wdrażanie rozwiązań umożliwiających przesył danych w formie cyfrowej (tzw. cyfryzacja) stwarza
nam coraz lepsze możliwości odbioru informacji i komunikacji na odległość. Jednocześnie od pięciu lat trwa w
naszym kraju proces wzajemnego przenikania się technologii i usług dotychczas traktowanych odrębnie. Na
przykład operatorzy telewizji kablowych świadczą usługi głosowe, a dostawcy usług szerokopasmowego
przesyłu danych oferują pakiety programów telewizyjnych. Proces ten, zwany konwergencją mediów,
telekomunikacji i nowoczesnych technologii, spotęgowany postępującą cyfryzacją sektora, wpłynie na sposób
naszego funkcjonowania w społeczeństwie. Nauka, praca czy rozrywka w konwergentnym i cyfrowym świecie
oparta będzie na zupełnie nowych modelach funkcjonowania społeczeństwa (więcej na ten temat: Wyzwanie
10). Już dziś w Polsce widać pierwsze objawy zmian. Następuje wymiana dominujących technologii
komunikacyjnych – z telefonów stacjonarnych na komórkowe i z dostępu dial-up do Internetu na dostęp
szerokopasmowy.
W tym akapicie pomylono kilka pojęć. Jeżeli już, to ten akapit powinien mieć następującą
treść.
Komputery , systemy informatyczne oraz sieć teleinformatyczna od zarania funkcjonują w
trybie cyfrowym. Telefonia mobilna, poza krótkim początkowym okresem, również korzysta z
przekazu cyfrowego. Jeszcze tylko klasyczna telefonia stacjonarna jest analogowa, ale coraz
częściej jest już zastępowana przekazem cyfrowym z wykorzystaniem komunikacji
internetowej. Obecnie istotnym problemem jest cyfryzacja telewizji, gdyż nadawany z
nadajników naziemnych sygnał analogowy musi być do roku 2013 na terenie całego kraju
zastąpiony sygnałem cyfrowym. Pociąga to za sobą konieczność modyfikacji milionów
odbiorników telewizyjnych.
Ujednolicenie formy przekazu informacji umożliwi stosowanie różnych rozwiązań
technicznych – sieci przewodowych i bezprzewodowych do przekazu kontentu (proponujemy
upowszechnienie stosowania tego terminu) od nadawcy do odbiorcy. Pozwoli to na
dobieranie najefektywniejsze rozwiązania zależnie od rodzaju przekazywanego kontentu jak i
miejsca nadawcy oraz odbiorcy. Przyszłe społeczeństwo będzie się posługiwać praktycznie
tylko przekazem internetowym mając dostęp do różnego rodzaju kontentu – tekstów,
dźwięków, głosu, obrazu, filmów, audio oraz wizji, a być może również w przyszłości smaku i
zapachu.
Na rynku konkurują ze sobą podmioty, które pięć lat temu funkcjonowały w różnych dziedzinach przemysłu.
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
5
W przyszłości możemy spodziewać się dalszego wzrostu znaczenia rozwiązań opartych na cyfrowym przesyle
danych – choć nie można wykluczyć nowych, nieprzewidywalnych przełomów i innowacji w sferze nowych
technologii.
Warunkiem sprawnego ujednolicenia form przekazu cyfrowego jest ujednolicenie
ekonomiczne i prawne podmiotów działających dotychczas w odrębnych sektorach:
informatyki, telekomunikacji, radia i telewizji. Między innymi konieczne są rozstrzygnięcia
prawne ujednolicenia licencji z tytułu prawa autorskiego na dystrybucję utworu bez względu
na formę przekazu. Dzisiaj ten problem blokuje niekiedy przesłanie programu telewizyjnego
Internetem.
147
(…) Mamy też do czynienia ze spadkiem korzystania z telefonii stacjonarnej przy rosnącej popularności telefonii
komórkowej (rysunek 4.31). Poziom korzystania z telefonii stacjonarnej był najwyższy w 2004 r. (32,7 łączy
stacjonarnych na 100 mieszkańców) i od tego czasu spada (wykres nie uwzględnia jednak łączy oferowanych
zapewne przez operatorów kablowych). W 2007 r. liczba klientów korzystających z łączy stacjonarnych zmalała
o 10% w stosunku do roku poprzedniego, a liczba tych łączy – o 8,6%. (…)
Warto tutaj zwrócić uwagę na negatywny efekt rezygnacji z łączy telefonii stacjonarnej, gdyż
są i będą one potrzebne do rozwijania przewodowego dostępu szerokopasmowego oraz do
modernizacji infrastruktury dla sieci nowej generacji. Warto też przeanalizować możliwe
sytuacje krytyczne – takie jak totalny, dłuższy w czasie brak dostaw prądu – kiedy to jedynie
klasyczna telefonia stacjonarna zasilana z generatorów znajdujących się centralach oraz przy
korzystaniu z prostych aparatów telefonicznych jest w stanie poprawnie funkcjonować,
oprócz sieci służb specjalnych (której na razie nie posiadamy w wystarczającej skali).
Dokonujący się postęp łączy się jednak z pewnymi niebezpieczeństwami. Najważniejszym, o którym była już
mowa, jest brak zaangażowania całego społeczeństwa w proces transformacji. Dane statystyczne wyraźnie na
to wskazują. Ponad 26% osób było „wykluczonych cyfrowo” – nie korzystało z żadnej z trzech technologii. Jest
to skutek nie tylko braku dostępu, ale także braku potrzeb oraz kompetencji (szczególnie w wypadku
komputerów i Internetu). Grupa ta maleje – w 2005 r. wskaźnik ten wynosił prawie 40%. Jest to jednak nadal
znacząca grupa osób, która wskutek niekorzystania z określonych narzędzi jest pozbawiona możliwości
uczestnictwa w społeczeństwie opartym na wiedzy. Przy tym obserwowany spadek wynika przede wszystkim ze
wzrostu korzystania z telefonii komórkowej – poziom używania komputerów i Internetu jest nadal niski. Do
tego w 2006 r. 5% gospodarstw nie miało telefonu stacjonarnego bądź komórkowego – można przyjąć, że były
całkowicie komunikacyjnie odcięte (rysunek 4.30).
W każdym kraju, nawet najbardziej rozwiniętym, pewien procent gospodarstw jest
komunikacyjnie odciętych z różnych powodów – również finansowych. Ważnym jest tylko, aby
każdy kto chce mieć dostęp, mógł go szybko uzyskać i to powinno być zadaniem najbliższych
miesięcy. Jednocześnie trzeba też wyraźnie stwierdzić, że w społeczeństwie mogą być osoby,
które z wielu powodów nie mają ochoty na bycie bezpośrednio „wkluczanymi cyfrowo”. Co
więcej w społeczeństwie powinny być nawet takie grupy osób, które nie mając obciążenia
wkluczania cyfrowego, są w stanie racjonalnie myśleć i działać bez stałego kontaktu z
internetem czy nawet telefonem. Może się bowiem tak zdarzyć, że w przypadku poważnej
awarii sieci informacyjnych (brak prądu, mega-katastrofa, akt terroryzmu) właśnie takie osoby
mogą być pomocne dla tych wszystkich z powodu awarii „niepełnosprawnych cyfrowo”. Być
może fascynacja i często bezkrytyczna akceptacja wszystkich informacji płynących z sieci
informacyjnych spowoduje zbiorową histerię, a tylko rozsądek tych wtedy „normalnych” da
szansę na racjonalne działania. Dlatego też proponujemy nie używać negatywnego
stwierdzenia „wykluczony cyfrowo”, a raczej pozytywnego „ przystosowany do korzystania ze
świata cyfrowego” – w skrócie „inkluzji cyfrowej”
Problem „wykluczenia cyfrowego” ze względu na znaczne potanienie sprzętu i usług jest już
mało aktualny. Przez ostatnie lata ze względu na polityczną poprawność był terminem
magicznym. Okazywało się jednak, że ci co nie chcą być wykluczeni, znajdują sposoby, żeby
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
6
nie być, natomiast głównym beneficjentem funduszy przeznaczanych na walkę z
wykluczeniem są organizacje walczące z wykluczeniem.
Podsumowując, w najbardziej rozwiniętych państwach świata niemal powszechny dostęp do technologii
teleinformatycznych jest normą już dzisiaj. W Polsce penetracja technologii cyfrowych jest jeszcze
niewystarczająca – tworzenie społeczeństwa opartego na wiedzy wymaga powszechnej dostępności technologii
cyfrowych zarówno w gospodarstwach domowych, jak i w instytucjach publicznych.
Rządy państw nie mogą zakładać, że motorem napędowym, który spowoduje powszechne
korzystanie z technologii informatycznych będzie spadek cen komputerów i opłat za dostęp
do szerokopasmowego Internetu, lecz muszą aktywnie zabiegać o to, aby wszyscy obywatele,
także osoby starsze, niepełnosprawne i niezamożne, miały równe możliwości dołączenia do
„społeczeństwa informacyjnego”. Ryzyko pozostania poza nawiasem tego społeczeństwa jest
o wiele większe dziś, niż na przykład dziesięć lat temu. Osoby niemające dostępu do
komputera lub Internetu są bardziej narażone na wykluczenie zarówno pod względem
społecznym jak i ekonomicznym.
Pracownie komputerowe w szkołach służą głównie do nauczania przedmiotu szkolnego –
informatyki. Aby wspierać rozwój społeczeństwa opartego na wiedzy trzeba w miejsce
obowiązującego dziś uczenia się o komputerze rozpocząć używanie komputerów do uczenia
się. Trzeba wyposażyć szkoły w komputery, systemy informatyczne, które będą
wykorzystywane do wspierania procesów dydaktycznych, nauczania różnych przedmiotów.
Prócz komputerów niezbędne jeszcze są cyfrowe treści edukacyjne i odpowiednio
przeszkoleni nauczyciele. Chodzi o to aby nauczyciel nie tylko umiał obsługiwać komputer ale
by wiedział jak wykorzystać komputer, internet i treści do efektywnego realizowania
podstawy programowej.
148 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna
Mimo znaczącego wzrostu w ostatnich latach wskaźnik dostępu szerokopasmowego pozostaje niski
Liczba dostępnych linii szerokopasmowych jest podstawową miarą rozwoju infrastruktury
teleinformatycznej.
Na niekorzyść Polski działa duża powierzchnia i niskie zagęszczenie ludności – jednak biorąc pod uwagę
ogólny poziom rozwoju, można oczekiwać wyższej dostępności Internetu.
(…) Dostępność Internetu szerokopasmowego (mierzona liczbą łączy na 100 mieszkańców) stale wzrasta w skali
europejskiej – z poziomu 3,4% w 2003 r. do 20% w styczniu 2008, co odpowiada 99 milionom łączy
dostępowych. Na przełomie lat 2004/2005 liczba łączy szerokopasmowych w państwach OECD po raz pierwszy
przekroczyła liczbę połączeń wdzwanianych. (…)
150 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna
Barierą dla wzrostu dostępu szerokopasmowego są ceny i niski zasięg odpowiednich technologii
Infrastruktura w Polsce jest nie tylko mało rozwinięta, lecz oferuje również usługi niskiej jakości. Rosnące
wymogi i oczekiwania użytkowników powodują, że w najbliższych latach duża część polskiej sieci przestanie
mieć charakter szerokopasmowy – nie będzie wydajnie zapewniać nowoczesnych usług. (…)
Dane Unii Europejskiej wskazują, że jesteśmy dokładnie na średniej krajów unijnych jeśli
chodzi o dostęp bezprzewodowy do szerokopasmowego Internetu, co jest teraz jednym
głównych wskaźników zaawansowania.
151
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
7
152 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna
Kluczowymi wymiarami podziału cyfrowego są wiek, wykształcenie oraz miejsce zamieszkania
W Polsce rośnie podział cyfrowy, tj. różnice między osobami odnajdującymi się w medialnym, cyfrowym
świecie – młodszymi, lepiej wykształconymi, mieszkającymi w większych miastach – a osobami
pozbawionymi dostępu lub kompetencji, pozwalających im korzystać z dostępnego sprzętu. (…)
Internet niemal powszechnie użytkują najmłodsi – tymczasem internauci są mniejszością wśród osób powyżej
45. roku życia. Na istnienie luki pokoleniowej wskazuje także fakt, że komputer oraz Internet są dużo częściej
obecne w gospodarstwach domowych z osobami uczącymi się (rysunek 4.39).
Zgadza się. Osoby w wieku 45+ są w większym stopniu narażone na wykluczenie cyfrowe.
Utrata pracy czy wcześniejsze przechodzenie na emeryturę wiąże się z tym, że osoby te nie
czują sie komfortowo i nie obcują na codzień z nowoczesnymi technologiami. Szkolenia z
zakresu obsługi komputera oraz program pomagający takim osobom w zakupie komputera i
dostępu do internetu powinien być częścią strategii rządu.
Diagnoza społeczna 2007 wskazuje, że korzystanie z komputera i internetu sprzyja
znajdowaniu zatrudnienia, utrzymaniu pracy, uzyskiwaniem awansów oraz innym aspektom
życia zawodowego. Biorąc powyższe pod uwagę oraz fakt, że coraz mniej Polaków jest
czynnych zawodowo i utrzymuje się ze świadczeń socjalnych, należałoby skierować konkretny
program w tym zakresie dedykowany bezpośrednio rynkowi pracy.
153
Brak odpowiednich kompetencji i potrzeb kluczowym powodem wykluczenia cyfrowego.
Korzystanie z Internetu nie powoduje automatycznego wzrostu kapitału intelektualnego, kreatywnego czy
społecznego – medium tego, jak każdego innego, można używać w sposób bezproduktywny. Różnice w
kompetencjach mogą doprowadzić do polaryzacji społeczeństwa na elity zyskujące kapitał dzięki Internetowi
oraz masę traktującą to medium jako źródło rozrywki.
Wykluczenie ze społeczeństwa informacyjnego to kwestia nie tylko braku dostępu do technologii, ale także
nierównych kompetencji w zakresie korzystania z nich.(…)
155
Punkty dostępu publicznego nie mogą ograniczać się do zapewnienia fizycznego dostępu – muszą również
stać się centrami kompetencji Punkty publicznego dostępu do Internetu, traktowane jako środek
zapobiegania wykluczeniu cyfrowemu, skupiają się na zapewnieniu fizycznego dostępu – ich wykorzystanie
jednak maleje. Zwiększenie roli edukacyjnej punktów pozwoli niwelować różnice także na poziomie
umiejętności i potrzeb użytkowników.
Rosnąca rola domu jako miejsca korzystania z Internetu (kosztem publicznych miejsc dostępu) oznacza, że
PIAPy w obecnej postaci przestają być skutecznym narzędziem służącym e-inkluzji. W krótszej perspektywie
czasowej punkty te, po przedefiniowaniu ich roli, powinny stać się centrami budowania kompetencji cyfrowych.
Mogą również stanowić element strategii zapobiegania wykluczeniu cyfrowemu grup najbardziej zagrożonych.
W dłuższej perspektywie czasowej PIAPy stracą rację bytu – za dwadzieścia lat Internet będzie
najprawdopodobniej usługą powszechną, dostępną w formie bezprzewodowej także w miejscach publicznych.
Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu to nie tylko tworzenie publicznych punktów dostępu
do internetu. Jak wynika z badań i praktyki nie zastąpią one posiadania komputera w domu, z
którego można korzystać o dowolnej porze i bez skrępowania. Publiczne punkty dostępowe
są (jak nazwa wskazuje) miejscem gdzie można skorzystać z komputera i internetu
okazjonalnie, nie są jednak miejscem w którym można w pełni i swobodnie korzystać z
możliwości jakie daje e-nauczanie, e-urząd czy e-zdrowie. Do takich zastosowań potrzebny
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
8
jest komputer w domu. Rolą Państwa jest zapewnienie dostępu do komputera i internetu
osobom zagrożonym wykluczeniem cyfrowym.
156
Przedsiębiorstwa, podobnie jak użytkownicy indywidualni, nie wykorzystują w pełni potencjału technologii
teleinformatycznych.
Użytkowanie Internetu w przedsiębiorstwach ograniczają zarówno brak odpowiedniej infrastruktury i jej
wysokie koszty, jak też brak odpowiedniej świadomości i wiedzy wśród przedsiębiorców. Handel
elektroniczny w Polsce jest też ograniczany przez niewielki popyt.
Należałoby tu jeszcze wspomnieć o bardzo powszechnych otwartych giełdach materiałowych
oraz rosnącej popularności systemów EDI - Electronic Data Interchange. Zadaniem EDI jest
dwukierunkowe przekazywanie danych pomiędzy dwoma stronami transakcji uczestniczącymi
w obrocie. Wysyłany dokument definiowany jest przez wystawcę w jego wewnętrznym
systemie informatycznym, zaś odbiór dokumentu następuje w systemie informatycznym
odbiorcy. Pośrednikiem w tej usłudze jest aplikacja nabywana i instalowana po obu stronach.
Czynnikami, które sprzyjały rozwojowi relacji B2B, było pojawienie się systemów zarządzania
treścią (CMS – Content Management System) oraz szerokie rozpowszechnienie systemów
zarządzania relacjami z klientami - CRM (Customer Relationship Management). Doprowadziło
to do większego otwarcia się firm na zewnątrz, ułatwiło zawieranie transakcji,
pozycjonowanie potencjalnego klienta, lepsze śledzenie własnej oferty na tle konkurencji i
przyczyniło do znacznego wzrostu wymiany w sieciach. Dzięki łatwości obsługi stron
internetowych, nawet bardzo małe firmy mogły w stosunkowo prosty sposób oferować nowe
usługi lub unowocześniać sposób ich świadczenia.
158
Przed Polską stoi wyzwanie stworzenia nowoczesnej infrastruktury usług publicznych i zasobów cyfrowych
Technologie teleinformatyczne dają szansę zrewolucjonizowania dostępu do usług administracji publicznej
oraz do wiedzy i dziedzictwa kulturowego. Usługi e-administracji pozwalają uprościć kontakt z urzędami i
zwiększyć transparentność władzy. (…)
Litości, Autorzy Raportu uparli się kilkakrotnie opisać dzisiejszy, a raczej wczorajszy stan
internetu i Internautów w Polsce, diagnozując go jako „ciężki” przypadek. Nie jest dla nas
zrozumiałe po co w tak przyszłościowym Raporcie sięgającym roku 2030 trzeba powtarzać już
ogólnie znane fakty. A jeżeli celem było zrobienie migawki z punktu startu do
efektywniejszego rozwoju Internetu, to trzeba było zadbać o rzeczywiste najnowsze dane,
które by pokazały nie tylko, że nie jest aż tak źle, ale też co i gdzie należy szybko poprawić.
My za to możemy się pokusić o stwierdzenie, że w pierwszej połowie przyszłej dekady – do
roku 2015 – każdy obywatel będzie mógł mieć dostęp przewodowy oraz bezprzewodowy do
szerokopasmowego Internetu o przepustowości od 512 kb/s do 2 Mb/s praktycznie na terenie
całej Polski – no może z wyłączeniem Pustyni Błędowskiej. Taka przepustowość wystarcza do
normalnego korzystania z usług internetowych – poczty, bankowości, sklepów oraz dostępu
do informacji, portali społecznościowych, rozrywkowych itp. Jedynym ograniczeniem w
korzystaniu z tego dostępu będzie konieczność zakupu co najmniej prostego netbooka w
cenie około 500 zł (przy braku inflacji). Koszt dostępu nie będzie zbyt wysoki, a dodatkowo w
wielu miejscach będą bezpłatne hot-spoty.
W tym okresie rozpoczną się też prace nad budową sieci nowej generacji o przepustowościach
ponad 100 Mb/s ( a nawet 10 GB/s), które będą dochodzić bezpośrednio do użytkowników.
Budowa tych sieci zakończy się około roku 2020. Wtedy też będzie już powszechnie używana
telefonia mobilna 4G (czwartej generacji –LTE) umożliwiająca również szybki bezprzewodowy
dostęp szerokopasmowy.
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
9
Komputery w tym okresie będą jeszcze mniejsze niż dotychczas i będą przestrzenne – ekrany i
klawiatury „wiszące” w przestrzeni będą sterowane ruchami dłoni, głowy lub ruchu oczu i
głosem. Komunikując się w Internecie będziemy używać własnego języka, automatycznie
tłumaczonego na język rozumiany przez naszego odbiorcę.
Dodatkowo w sieć internetową będą wpięte również urządzenia domowe – radia, telewizory,
lodówki, piece i… - umożliwiające ich zdalne sterowanie. Powszechny będzie monitoring,
łącznie ze śledzeniem ruchu pojazdów i zapewne niektórych spośród nas.
I to wszystko i pewnie jeszcze więcej będzie dostępne już około roku 2020, a co będzie w 2030
– nawet strach pomyśleć. I tu pojawia się pole popisu dla socjologów, ekonomistów i
prawników, aby w ślad za tymi prognozami rozwoju technicznego teleinformatyki spróbowali
nakreślić możliwości i zagrożenia dla rozwoju społeczeństwa, które będzie musiało się
zmierzyć z tymi nowościami oraz wszechobecną elektroniczną techniką.
I co istotniejsze, zaprezentowana prognoza rozwoju techniki zdarzy się niejako samoistnie,
jeżeli głęboki kryzys lub poważna katastrofa temu nie przeszkodzi. A przemyślanymi dobrymi
posunięciami organizacyjnymi możemy jedynie ten rozwój nieco przyspieszyć dla słabszych
ekonomicznie regionów kraju.
W tym miejscu trzeba też przypomnieć, że nie tylko infrastruktura sieci internetowej jest
istotnym czynnikiem rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Każde łącze dostępu do
Internetu ma swój drugi koniec, którym jest wejście systemów wymiany kontentu oraz do
potężnych systemów przetwarzania danych złożonego z kilkuset serwerów (komputerów)
oraz pojemnego (rzędu TB) zbioru pamięci. Takich systemów jest obecnie w Polsce
kilkadziesiąt i każdy z nich musi szybko rozbudowany aby mógł podołać coraz większym
strumieniom informacji. Oprócz tego każdy bank, większe przedsiębiorstwo, jednostka
administracji centralnej i lokalnej musi być wyposażona we własny lub dzierżawiony system
przetwarzania danych, najczęściej wykorzystujący największe komputery (mainframe) oraz
również duże zbiory pamięci. Również jednostki naukowe korzystają z rozbudowanych
systemów – superkomputerów o znaczącej mocy obliczeniowej. Wszystkie te systemy muszą
mieć swoje systemy zapasowe, które mogą przejąć funkcje systemu pierwotnego w chwili
jego ewentualnej awarii. I na koniec wszystkie te systemy zużywają sporo energii elektrycznej
i dodatkowo muszą być wyposażone w zabezpieczenia akumulatorowe, a nawet własne
generatory prądu na wypadek awarii sieci energetycznej. Piszemy o tym, gdyż wartość tego
wyposażenia – sprzętu i oprogramowania wielokrotnie przekracza wartość całej sieci
teleinformatycznej, a bez tego sieć ta – nawet najlepsza – będzie martwa. Warto o tym
pamiętać prognozując koszty oraz szukając środków na inwestycje w sieci teleinformatyczne.
I już uwaga na koniec. W tym opisie szarej rzeczywistości polskiego Internetu nie ma ani słowa
o tym ukrytym acz niezbędnym wyposażeniu. Widać póki co istnieje w wystarczającej skali i
działa bez większych zakłóceń.
160 Rekomendacje
W charakterystyce dylematu przedstawiono zarys kwestii, które wymagają rozstrzygnięcia, by tempo rozwoju
infrastruktury (szeroko pojętej – dotyczącej 4 kanałów: dróg, kolei, połączeń lotniczych i teleinformatyki) nie
opóźniało rozwoju kraju, ale go przyspieszało – sprzyjając intensyfikacji wymiany gospodarczej i pogłębianiu
więzi społecznych. Odpowiedni rozwój infrastruktury ma na celu zwiększenie dostępności transportowej i
telekomunikacyjnej Polski w relacjach ze światem oraz centrów rozwojowych w Polsce w relacjach z regionami
o peryferyjnym charakterze. Rozwój sektora telekomunikacji i nowoczesnych technologii, a w szczególności
upowszechnienie dostępu do szerokopasmowego Internetu, będzie ponadto służył eliminacji zagrożenia
wykluczeniem cyfrowym.
Tutaj mamy większy dylemat. Autorzy Raportu jednym tchem wymieniają drogi, koleje,
połączenia lotnicze i teleinformatykę – rozumiemy, ze chodzi tutaj o sieci teleinformatyczne
jako jeden z rodzajów infrastruktury komunikacyjnej. Niestety naszym zdaniem infrastruktura
sieci teleinformatycznych jest logicznie i praktycznie bliższa infrastrukturze sieci
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
10
energetycznej, gazowej, wodociągowej i kanalizacyjnej. Wszystkie te sieci mają podobnej skali
inwestycje i w projektowaniu oraz budowie muszą pokonać podobne problemy inwestycyjne
– zgodność z planem zagospodarowania, warunki środowiskowe, pozwolenia na budowę,
przejście przez nieruchomości, prawo drogi, itd. Stąd nasz postulat aby warunki inwestycji w
sieci teleinformatyczne były oparte na tych samych co pozostałe warunkach – wszystkie też
były celu publicznego.
A jeżeli Autorzy będą się upierać przy swoim, to prosimy aby sieci teleinformatyczne
umieszczać na początku tej listy przed sieciami drogowymi, kolejowymi, wodnymi czy
lotniczymi. W 2030 roku to właśnie sieci teleinformatyczne będą głównym nośnikiem
komunikacji pomiędzy ludźmi, oszczędzając im czas, zużycie energii oraz środowisko. I wtedy
dopiero będzie sens nadawać im szczególny wyróżniający charakter.
W oczywisty zatem sposób rekomendacje nie podejmują problemu, czy inwestować w poprawę i rozwój
infrastruktury, bo odpowiedź jest jednoznaczna. W niniejszym wyzwaniu dylemat wiąże się raczej z pytaniem o
wytyczne, jakie powinny przyświecać planowaniu polityki transportowej i infrastrukturalnej. Wytyczne te
powinny naszym zdaniem uwzględniać następujące przesłanki i założenia:
1. Prymat rozwiązań wynikających z przyjętej koncepcji rozwoju przestrzennego kraju oraz modelu
rozwojowego, zakładającego wybór formuły polaryzacyjno-dyfuzyjnej nad konkretnymi decyzjami
lokalizacyjno-inwestycyjnymi, zwiększającymi dostępność transportową różnych regionów Polski. Chodzi o
przyjęcie zasady spójności w realizowanych celach rozwojowych kraju – a uzyskiwana tym sposobem
dostępność transportowa i teleinformatyczna jest kluczowym czynnikiem wspierającym dyfuzję i procesy
konwergencji.
Już nie będziemy dyskutować o wyższości sieci teleinformatycznej nad drogową, bo są to
totalnie odmienne sfery użyteczności.
2. Zapewnienie zgodności planów inwestycji infrastrukturalnych z polityką regionalną i polityką spójności
regionalnej. Tylko wówczas można mówić o realnym wzmacnianiu potencjału rozwojowego określonych miejsc
i regionów (zarówno peryferii, jak i centrów) w sposób dopasowany do realiów ekonomicznych, kulturowych
czy środowiskowych danych obszarów. W oczywisty sposób wpływać to też będzie na wzrost spójności
społecznej i obniżenie zagrożeń związanych z konsekwencjami wykluczenia (szczególnie wykluczenia
cyfrowego), wpływającego negatywnie na jakość edukacji, potencjał kreatywny czy mobilność i adaptacyjność
zasobów pracy w gospodarce. Założenia takie są szczególnie ważne w wypadku programu rozwoju obszarów
wiejskich w Polsce.
Prosimy o rozważenie pozytywnej „inkluzji cyfrowej” zamiast negatywnego „wykluczenia
cyfrowego”.
3. Spójność planów inwestycji infrastrukturalnych wymaga synergicznej realizacji przedsięwzięć w czterech
kanałach komunikacyjnych: transporcie drogowym i kolejowym, w sieci połączeń lotniczych oraz w
infrastrukturze teleinformatycznej. (…)
Już o tym jest na wstępie do tego paragrafu!
4. Dostępność transportowa i komunikacyjna (w tym dostęp do szerokopasmowego Internetu) powinna być
zwiększana tak, by stała się mnożnikiem rozwojowym – multiplikując szanse gospodarcze na przyszłość,
odpowiadając na aspiracje społeczne i budując społeczną zdolność do współpracy. Tak przyjęte cele wymagają
w szczególności wzmacniania więzi społecznych między miastem, suburbiami i wsią oraz między centrami a
peryferiami.
Przyznajemy się, że nie wiemy o co chodzi w tym punkcie. To jest za trudne dla techników. J
5. (…)
6. Efektywnie funkcjonujący sektor publiczny, w obszarze transportu i infrastruktury, jest warunkiem
zapewnienia takiego tempa inwestycji. W niektórych wypadkach efektywność będzie można osiągnąć przez
prywatyzację przedsiębiorstw – z zachowaniem funkcji publicznych (nowa rola komunikacji publicznej). W
segmencie teleinformatycznym przez efektywność sektora publicznego należy rozumieć wyodrębnienie i
nowoczesne zdefiniowanie zadań publicznych: zapewnienie dostępu do usług szerokopasmowych (w tym
dostępu publicznego); informatyzacja instytucji edukacyjnych, zdrowotnych i kulturalnych; sprawne
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
11
przeprowadzenie procesu cyfryzacji radiodyfuzji itd. Niezbędne jest wreszcie stworzenie warunków do
skutecznego zarządzania popytem na usługi transportowe i teleinformatyczne – na rynkowych zasadach.
Chyba tutaj naraz jest za dużo różnych stwierdzeń. Albo zajmujemy się transportem
publicznym – czyli komunikacją masową – tylko po co sztucznie zwiększać na nią popyt.
Wystarczy ją stale unowocześniać, to ci z komunikacji indywidualnej sami się zgłoszą na
tramwaj. Z kolei w segmencie teleinformatycznym też wystarczy tylko powiększać obszary
publiczne dostępne drogą elektroniczną, a użytkownicy sami się odnajdą w coraz większej
liczbie.
7. Edukacja ma kluczowe znaczenie dla podniesienia kompetencji użytkowników technologii
teleinformatycznych – a wraz z nimi stopnia i jakości korzystania z tych technologii. Edukacja musi obejmować
zarówno nauczanie szkolne, jak i ustawiczne. Powyższe przesłanki, dotyczące polityki rozwoju
teleinformatycznego, będą miały realny wpływ na rozwój społeczeństwa jedynie wówczas, gdy proces
inwestycyjny będzie uzupełniany procesem edukacyjnym.
Edukacja jest kluczem do sukcesu nowoczesnego społeczeństwa. Z naszego punktu widzenia
szczególnie podstawowe wykształcenie matematyczne jest i będzie istotne dla każdego
pragnącego być włączonym w świat cyfrowy. Aby wspierać rozwój społeczeństwa opartego na
wiedzy trzeba w miejsce obowiązującego dziś uczenia się o komputerze rozpocząć używanie
komputerów do uczenia się. Do tego potrzebne są komputery w szkołach.
8. (…)
8. (…)
9. Należy zapewnić dzięki inwestycjom teleinformatycznym warunki do korzystania ze światowych zdobyczy
technologii cyfrowych. Korzystanie z tych technologii jest dziś kluczowym warunkiem rozwoju nowych dóbr i
usług w sferze gospodarki, edukacji, administracji publicznej czy służby zdrowia, a także warunkiem wzrostu
konkurencyjności i istotnym czynnikiem wzrostu gospodarczego. W tym celu należy
·
rozbudować infrastrukturę – zarówno ogólnopolską i regionalne sieci szkieletowe, jak i lokalne sieci
dostępowe;
·
zmodernizować istniejącą infrastrukturę (opierając się na przewidywanych z dużym wyprzedzeniem
minimalnych standardach technologicznych), w tym stworzyć podstawy usług wymagających dużej
przepustowości łączy (na przykład multimedialnych); oraz
·
zbudować Sieć Nowej Generacji gwarantującą odpowiedni poziom dostępu w perspektywie dwóch
dekad.
Istotnym elementem przygotowań do wyżej wymienionych inwestycji jest zatwierdzenie właściwej strategii
rozbudowy (zakładającej budowę infrastruktury „odpornej na przyszłość”) oraz likwidacja utrudniających tę
rozbudowę barier administracyjno- prawnych.
Światowe technologie cyfrowe można i należy wykorzystywać właśnie do budowy pełnej
(przypominamy o serwerach i innych potrzebnych systemach) infrastruktury
teleinformatycznej, aby było możliwe sprawne i szybkie korzystanie z dorobku światowego
zapisanego cyfrowo w światowej sieci informacyjnej.
10. Opóźnienie w rozwoju społeczeństwa informacyjnego leży u podłoża innych form zacofania i je pogłębia.
Konieczne jest więc przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu, w szczególności wyrównywanie różnic między
obszarami wiejskimi i miejskimi oraz aktywizacja osób starszych. Pro aktywna polityka wobec nadchodzących
nowych technologii musi być nakierowana na unikanie przyszłych form wykluczenia. Prócz inwestycji w
infrastrukturę konieczny jest zatem rozwój potencjału intelektualnego i kreatywnego jej użytkowników. W tym
celu należy zwiększyć miejsca dostępu do infrastruktury (w tym dostęp publiczny), rozwinąć na szeroką skalę
programy edukacyjne (w tym stymulujące rozwój potencjału intelektualnego i kreatywnego jej użytkowników)
oraz zapewnić użyteczne usługi i treści – wpływające na wzrost popytu. W szczególności należy stymulować
wzrost handlu elektronicznego, zarówno B2B (business to business), jak i B2C (business to consumer).
Niby prawda, ale pomieszanie kilku pojęć. Zostawmy na boku ten dostęp do infrastruktury. Po
pierwsze nie możemy twierdzić o opóźnieniu rozwoju społeczeństwa informacyjnego, bo
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
12
sama definicja – a więc i jego miara – nie są precyzyjnie określone. Możemy się tylko
domyślać że jesteśmy nieco w tyle za innymi – bogatszymi – krajami oraz u nas w miastach
jest lepiej niż na wsi. Rozwój potencjału intelektualnego jest efektem edukacji a dostęp ma
znaczenie tylko użytkowe. Również wzrost handlu elektronicznego ma też znaczenie
drugorzędne. Zakupoholicy są z reguły osobami o małej wyobraźni powiększając kwoty
kredytu coraz trudniejsze do spłacenia. A w Internecie też trzeba płacić rzeczywistymi a nie
wirtualnymi środkami finansowymi.
207 Kapitał intelektualny
rysunek
Kapitał strukturalny - potencjał zgromadzony w namacalnych elementach infrastruktury narodowego systemu
edukacji i innowacji – placówkach oświatowych, naukowych, badawczych, infrastrukturze teleinformatycznej,
własności intelektualnej
Kapitału strukturalnego nie da się zgromadzić w infrastrukturze teleinformatycznej (chyba że
inaczej ją rozumiemy) a jedynie w sieci informacyjnej – przy czym to wszystko co
zgromadzono w placówkach… oraz tej sieci informacyjnej już jest czyjąś własnością
intelektualną.
219
Niepokojący jest przy tym wyraźny trend spadkowy: w 2007 r. zanotowano blisko 6-procentowy spadek
zainteresowania wśród kandydatów na uczelnie studiami na kierunkach inżynieryjno-technicznych i
informatycznych. Przy braku przejrzystej informacji dla pracodawców, pozwalającej ocenić jakość kształcenia
na poszczególnych uczelniach i kierunkach studiów oraz dla studentów na temat karier zawodowych
absolwentów, decyzje o doborze profilu studiów są nieoptymalne – de facto promuje się wybieranie „łatwych”
kierunków.
300 Sprawne państwo
Sprawne państwo to państwo prawa, przejrzyste w funkcjonowaniu, odpowiedzialne wobec obywateli za swoje
działania.
To państwo, które zakłada możliwie szerokie uczestnictwo obywateli w podejmowaniu decyzji, szanuje ich
różnorodność oraz dba o włączenie wszystkich jednostek/obywateli w kształtowanie państwa jako wspólnego
dobra. To państwo rządzone efektywnie z uwzględnieniem zasady pomocniczości, przyjazne obywatelowi oraz
innym podmiotom i sprawnie realizujące swoje obowiązki wobec nich.
Założenia
Sprawne państwo to: (…)
Pośród tych wszystkich opisów czym jest sprawne państwo zabrakło naszym zdaniem rzeczy
najważniejszej. Nowoczesna administracja wykorzystuje techniki teleinformatyczne do
obsługi swoich rejestrów. Pozwala to na sprawną obsługę obywateli, przy założeniu że:
„administracja nie może żądać od obywatela informacji, która jest już zapisana w jednym z
rejestrów państwowych, jeżeli się nie zmieniła”. Oczywiście obywatel jest zobowiązany
powiadomić administrację (ale tylko raz) że dana informacja z nim związana zmieniła się.
Przy takim założeniu nie ma potrzeby przy załatwianiu sprawy obywatela żądać od niego
załączników i innych dokumentów, co znacznie przyspiesza załatwienie sprawy. Możliwe jest
założenie, że w 2030 roku to administracja będzie czynnikiem aktywnym załatwiając
obywatelowi sprawy, do których akurat nabył uprawnienie.
I wreszcie korzystając z informatyzacji rejestrów administracji wiele obecnie istniejących
dokumentów i zaświadczeń powinno stać się niepotrzebnych w formie papierowej. Na
przykład:
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
13
·
Karta NFZ przy wyjazdach za granicę – wystarczy uruchomić portal, dostępny dla
służb medycznych Unii Europejskiej, którzy na podstawie nr PESEL zgłaszającego się
do nich obywatela polskiego jako pacjenta, mogą sprawdzić czy jest ubezpieczony w
polskim NFZ.
·
PITy, gdyż już obecnie system podatkowy uzyskuje od pracodawców informacje o
wypłaconych należnościach każdemu z podatników i może na tej podstawie
wystawić wypełniony PIT dla każdego podatnika, który otrzymawszy go pocztą
elektroniczną mógłby tylko go uzupełnić o ulgi oraz identyfikator organizacji pożytku
publicznego, którą chciałby wspomóc swoim 1% podatku.
·
Dokument Prawa Jazdy – gdyż już obecnie każdy policjant ma możliwość sprawdzenia
przez komputer lub telefonicznie czy dany kierowca ma rzeczywiście dane
uprawnienia oraz czy nie nazbierał za dużo punktów karnych. System ten można też
udostępnić policjom z państw Unii.
·
Podobnie dokument rejestracji pojazdu, opłacenie OC, itd….
Pozostawiamy to dalszej inwencji. Naprawdę łatwo znacząco uprościć Obywatelom tę sferę
życia w biurokracji.
302 Jak zbudować sprawne państwo?
Zapewnienie stałej poprawy poziomu satysfakcji obywateli z jakości usług publicznych (m.in. e-państwo,
edukacja, zdrowie, opieka socjalna);
Ciągłe doskonalenie rozwiązań instytucjonalnych i podnoszenie możliwości wykonawczych administracji na
poziomie centralnym i samorządowym (m.in. decentralizacja, optymalizacja procedur, wprowadzanie
nowoczesnych metod zarządzania);
Efektywna administracja centralna – wyzwania
Rysunek 9.3. Restrykcyjność regulacji rynków produktów
[POLSKA MA NAJWIĘKSZĄ RESTRYKCYJNOŚĆ REGULACJI Z PODANYCH KRAJÓW OECD!!!!]
Wskazana wydaje się także zmiana w podejściu do stanowiących część projektów legislacyjnych „ocen skutków
regulacji”. Istotne jest położenie większego niż dotychczas nacisku na dogłębną analizę skutków, jakie regulacja
niesie dla gospodarki jako całości, a nie tylko w odniesieniu do budżetu państwa. Dopracowana „ocena skutków
regulacji” powinna stanowić podstawową płaszczyznę debaty o społecznych i ekonomicznych korzyściach i
kosztach proponowanej regulacji.
Również w sferze regulacji można dzięki informatyzacji uprościć wiele z procedur, a często
nawet zrezygnować z niektórych regulacji na rzecz bieżącej obserwacji sytuacji w danym
sektorze gospodarki.
326
Dostępność, użyteczność i wykorzystanie technologii informatycznych w sektorze publicznym.
Sektor publiczny – e-administracja i usługi publiczne przez Internet
Poprawa dostępności usług publicznych dzięki zwiększaniu zastosowania Internetu musi iść w parze ze
wzrostem społecznej świadomości ich dostępności i użyteczności.
(…). Znaczącym problemem dla rozwoju i wykorzystania e-administracji wydają się brak funkcjonalności i
wysokie koszty e-podpisu.
Brak funkcjonalności i wysokie koszty e-podpisu przechodzą powoli do historii.
Przewidziane działania w PO Kapitał Ludzki i PO Innowacyjna Gospodarka w ramach funduszy strukturalnych UE
na lata 2007–2013 obejmują m.in. informatyzację: usług zdrowotnych, ewidencji ludności, rejestrów
publicznych. Problemem może okazać się podejście polegające na tym, że nowe technologie adaptuje się do
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
14
tradycyjnych zasad i procedur działania biurokracji, co w długim okresie może ograniczyć funkcjonalność
zinformatyzowanych usług.
Święte słowa – podpisujemy się pod nimi.
333 Rekomendacje
Niestety w rekomendacjach dotyczących administracji publicznej nie ma ani słowa o
zastosowaniu technik informacyjnych do jej usprawnienia i sprawnego funkcjonowania. Takie
podejście konserwuje „starą” formę administracji, gdzie obywatel musi stale udowadniać, na
określone prawa oraz że nie chce oszukać administracji. Co więcej przy zachowaniu silnej
resortowości oraz braku otwarcia na nowoczesne techniki, nie ma szans na rzeczywiste
przemiany.
A przemiany te powinny być dwojakiej natury:
·
W pierwszym rzędzie zinformatyzowanie urzędów tak aby bezpośrednie punkty
obsługi obywateli miały dostęp do wszystkich informacji mogących być przydatnymi
do wydania decyzji w sprawach, które są w gestii tegoż urzędu. Warto bowiem
przyjąć, że wielu obywateli jeszcze długo nie będzie miało ochoty na korzystanie ze
zdalnej obsługi przez e-urząd oraz w wielu sprawach będzie to czasowo nieopłacalne
– gdyż poznanie zasady e-współpracy z e-urzędem dla spraw jednostkowych (
wydanie dowodu osobistego, zgody na budowę, itp.) będzie trudniejsze niż udanie
się do dobrze wyposażonego w systemy teleinformatyczne urzędu.
·
W drugim rzędzie tak zinformatyzowane urzędy powinny być też dostępne zdalnie
poprzez Internet, tak aby składanie podań i otrzymywanie decyzji odbywało się drogą
elektroniczną. Warto przy tym podkreślić, że decyzja musi być zawsze wydana przez
urzędnika, a nie przez „komputer”.
Jest już wiele materiałów, które dokładnie opisują powyższe zagadnienia – warto z nich
skorzystać.
347 Postawy i wartości młodego pokolenia
Pokolenie cyfrowe
Rozwój nowych technologii może działać wzmacniająco na kapitał społeczny Polski dzięki interaktywnym
formom komunikacji elektronicznej, które zwiększają rolę współpracy i stałego kontaktu z innymi osobami
oraz zdolność do wykonywania wielu zadań naraz.(…)
358 Technologie cyfrowe w służbie kapitału społecznego
Technologie cyfrowe mogą wspierać kapitał społeczny
Rosnąca popularność Internetu może wzmacniać zaufanie i kapitał społeczny. Technologie cyfrowe, w tym
Internet, oferują nowe możliwości wspierania, budowania i utrzymywania relacji społecznych.
(…) Równie popularny jest system aukcyjny Allegro, którego kluczowym elementem jest mechanizm
reputacyjny, pozwalający szacować zaufanie do osób na podstawie uogólnionej oceny innych użytkowników.
Serwis umożliwia coś, co w rzeczywistym świecie jest praktycznie niemożliwe: wymianę informacji na temat
ludzi z nieznajomymi osobami. Innymi słowy, buduje kapitał społeczny bez tworzenia więzi społecznych.
Dynamika polskiego e-handlu zwraca nawet uwagę zagranicznych analityków. O sile tych
rozwiązań świadczy nieudana próba stworzenia polskiej filii eBay (na której Allegro się
wzorowało). Ebay zdobył tylko 1,6% udziałów w rynku i musiał się wycofać.
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
15
364 Usieciowienie relacji społecznych
Przemiany społeczne i technologiczne będą powodować wzrost znaczenia sieci łączących jednostki
Sieci społeczne skupione wokół jednostek, zastępujące grupy społeczne, mogą również być źródłem kapitału
społecznego.
PODSUMOWANIE
W podsumowaniu nie będziemy oceniać Raportu POLSKA 2030, gdyż ważniejszym jest, że
taki raport powstał niż jego subiektywna ocena przez takie czy inne gremium. Istnienie
Raportu daje możliwość dyskutowania jak sobie wyobrażamy przyszłość w ciągu najbliższych
dwóch dekad.
Nasze środowisko zwraca szczególną uwagę na rolę nowoczesnych technik
teleinformatycznych, a w tym Internetu, w rozwoju obecnego i przyszłego społeczeństwa.
Jesteśmy przekonani, że umiejętne wykorzystanie teleinformatyki w każdym aspekcie życia i
działania jednostki, społeczności, społeczeństwa i narodu, przyniesie im wiele pożytku. Cieszy
nas przy tym jak wielu już widzi pożytki z korzystania z dostępu do Internetu oraz jakie
znaczenie dla rozwoju kraju ma rozwój teleinformatyki.
Będąc profesjonalistami nie możemy jednak tylko widzieć same pozytywy w korzystaniu z
dobrodziejstw teleinformatyki. Techniki teleinformatyczne mogą też być bowiem
wykorzystane przeciwko jednostce, społeczności, społeczeństwu i narodowi. Ułatwiają one
inwigilowanie i nadzorowanie oraz sterowanie emocjami osób i grup społecznych.
Gromadzone informacje mogą być wykorzystane z pożytkiem ale też mogą ułatwiać
przestępstwa oraz być wykorzystane przeciwko interesom obywateli. Poważnym
niebezpieczeństwem jest zjawisko całkowitego bezkrytycznego zaufania do informacji
przechowywanych w sieci (Internecie) oraz działania bez zweryfikowania wartości
merytorycznej informacji. Niebezpieczne jest też uzależnienie emocjonalne od treści
zawartych w sieci oraz zanikanie umiejętności funkcjonowania w społeczeństwie i
pokonywania różnorodnych trudności bez dostępu do telefonu czy Internetu. A może się
zdarzyć, że będzie taka konieczność.
Wszystko to oczywiście nie przekreśla pożytków płynących z istnienia i gwałtownego rozwoju
technik teleinformatycznych, ale też na poziomie strategicznego raportu powinniśmy być na
to wyczuleni.
We wstępie pozytywnie oceniliśmy ogromny potencjał intelektualny młodych i dobrze
wykształconych autorów tego Raportu. Ale też stwierdziliśmy nasz niedosyt sposobem
prezentacji niektórych z tematów związanych z teleinformatyką. Teleinformatyka, wbrew
powszechnym opiniom, nie jest nauką i techniką prostą i łatwą. Dlatego też deklarujemy
naszą pomoc w jej poznawaniu na tyle, aby była ona wystarczająco zrozumiana na potrzeby
tego Raportu i była swoistym nowoczesnym spoiwem dla całego spektrum rozwoju naszego
społeczeństwa. Jesteśmy przy tym przekonani, że również i my będziemy się mogli wiele przy
tym nauczyć.
Autorzy komentarza:
Dr inż. Marek Hołyński
Prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego
Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030
Dr inż. Wacław Iszkowski
Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji
Członek Honorowy Polskiego Towarzystwa Informatycznego
16

Podobne dokumenty