Warszawa, 20 lipca 2009 roku - Polska Izba informatyki i
Transkrypt
Warszawa, 20 lipca 2009 roku - Polska Izba informatyki i
Warszawa, 20 lipca 2009 roku Dr inż. Marek Hołyński – Prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego Dr inż. Wacław Iszkowski – Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji Komentarz do RAPORTu POLSKA 20301 Czytając Raport 2030 zwracaliśmy przede wszystkim uwagę na tematy związane z teleinformatyką. Przez pryzmat nauki i techniki teleinformatycznej patrzyliśmy na opis jej zastosowań. Widzieliśmy ogromny potencjał intelektualny młodych i dobrze wykształconych autorów tego Raportu. Są oni ekonomistami, socjologami oraz prawnikami i mieliśmy nadzieję, że wspólnie sformułują istotę tworzenia i rozwoju społeczeństwa informacyjnego, jakim powinno być i na pewno będzie nasze społeczeństwo w 2030 roku. Oczekiwaliśmy, że opiszą relacje społeczne oraz podstawowe reguły funkcjonowania w takim nowym społeczeństwie, dla którego korzystanie z nowoczesnych technik informacyjnych będzie chlebem powszednim. Powstał interesujący materiał, który jednak wymaga pewnych uzupełnień. Najpierw wyjaśnijmy, że pojęcie ICT jest pojęciem różnie definiowanym przez różne organizacje i jest dla nas pojęciem obcym. W Polsce od lat korzystamy z pojęć „informatyka” oraz „teleinformatyka”, które to zapożyczone z języka francuskiego w nieco odmienny sposób niż w kulturze anglosaskiej opisują rozwiązania techniczne i zastosowania komputerów – sprzętu cyfrowego oraz oprogramowania, a także budowę i eksploatację sieci teleinformatycznych, zwanych popularnie Internetem. 29 Wzrost i konkurencyjność Wydaje się, że utrzymujący się od ćwierć wieku na świecie, silny związek między inwestycjami w ICT a wzrostem gospodarczym i wzrostem konkurencyjności w handlu międzynarodowym pozostanie niezmienny także w najbliższym dwudziestoleciu. Kraje, które zdołają włączyć się w ten proces, zyskają relatywnie więcej niż państwa, które on ominie. Polska jest w tym obszarze dopiero na początku drogi. Dotyczy to, po pierwsze, wysoko przetworzonych produktów przemysłowych, których udział w polskim eksporcie ogółem jest stosunkowo niski. Plasuje się on na poziomie porównywalnym z krajami znacznie mniej od nas zamożnymi, takimi jak Indie czy Mauritius. (…) W tym opisie jest zawarta prawda o związku inwestycji w teleinformatykę ze wzrostem gospodarczym. Jednakże zasada ta w pełni spełnia się w krajach, gdzie istnieje przemysł teleinformatyczny – produkcji sprzętu, oprogramowania i urządzeń telekomunikacyjnych oraz rozwijane są zastosowania technik teleinformatycznych w nauce, gospodarce, edukacji i administracji. My w Polsce przemysł teleinformatyczny mamy w formie szczątkowej – kilka zakładów składania pecetów i urządzeń teletechnicznych oraz niewielką wytwórczość oprogramowania. Sukcesem może być istnienie zakładu składającego pecety firmy DELL, który przejął też produkcję z Irlandii (należy jednak pamiętać, że tego typu zakłady dość szybko są przenoszone dalej na Wschód). Naszym, unikalnym w skali Unii Europejskiej, zjawiskiem jest kilka firm informatycznych zwanych integratorami systemów, które z sukcesem konkurują z 1 Tekst w kolorze niebieskim jest fragmentem (bez rysunków) tekstu z Raportu POLSKA 2030. Tekst wcięty w kolorze czarnym jest naszym komentarzem. Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 1 koncernami zagranicznymi i już są obecne również na rynkach zagranicznych. Warto, aby przynajmniej te firmy jak najdłużej były naszym krajowym wkładem w rozwój teleinformatyki w Polsce i Unii Europejskiej. Tworzenie konkurencyjnych produktów teleinformatycznych wymaga bardzo dużych nakładów finansowych o dużym poziomie ryzyka zwrotu z wyłożonego kapitału oraz wysokiej klasy kadry inżynierskiej a także kosztownych technologii wytwarzania. Zaprojektowanie nowego komputera wymaga kilkuset najlepszych inżynierów i programistów (bo fachowcy drugiej klasy zrobią drugiej klasy maszynę, której nikt nie kupi), linii produkcyjnych, silnego marketingu i globalnej sieci dystrybucji. Trzeba mierzyć zamiary na siły, żeby unikać rozczarowań i straty pieniędzy. Całe szczęście, że nie musimy sami wytwarzać tych wielu produktów. W naszych warunkach szansą są natomiast projekty niszowe – urządzeń oraz oprogramowania wysoce specjalistycznego, których też trochę w Polsce powstało i powstaje. Dobrym rozwiązaniem wydają się też oddziały R&D tworzone w kraju przez międzynarodowe korporacje (Motorola, Intel, Google, Microsoft). 120 Odpowiedni potencjał infrastruktury Podobne problemy zaistniały w sektorze łączności, gdzie usługi telekomunikacyjne i teleinformatyczne świadczyły przedsiębiorstwa obarczone nadmierną strukturą organizacyjną, generującą wysokie koszty i usługi niskiej jakości. Deregulacja sektora telekomunikacyjnego, wprowadzona w Stanach Zjednoczonych i w Europie w latach 80. i 90. zeszłego wieku w celu uruchomienia bodźców rynkowych w tym sektorze, nastąpiła w Polsce dopiero na początku obecnego wieku. Opóźnienie to przyczyniło się do utrzymania silnej (w porównaniu z innymi krajami europejskimi) pozycji zasiedziałego operatora telekomunikacyjnego (…) . Przykład ze Stanów Zjednoczonych jest zupełnie nietrafiony, gdyż nie była to deregulacja a po prostu uzgodniony z administracją federalną jej podział na mniejsze przedsiębiorstwa. Przy czym dzielono ATT mające wtedy ok. 1,2 mln pracowników i sieć na terenie całych Stanów, a wydzielone z niej firmy BELL były wielkości naszej TP. Co więcej była to tylko firma telefoniczna oraz nie istniały rozwiązania zastępcze – jak telefonia mobilna. I niestety te lokalne BELLe stały się na tych terenach długo monopolami. To była całkiem inna historia. W tym miejscu lepiej byłoby opisać przyjęte przez Komisję Europejską zasady obecnej deregulacji rynku teleinformatycznego polegające na wyznaczeniu na każdym z rodzajów rynków usług telekomunikacyjnych, operatorów o pozycji znaczącej, na których zostają nałożone obowiązki udostępnienia swoich sieci innym – alternatywnym – operatorom. Takie działanie ma doprowadzić do powstania konkurencji, prowadzącej do oferowania lepszej jakości i tańszych usług. Również stwierdzenia dotyczące polskiej telekomunikacji są krzywdzące. Opóźnienie deregulacji wynikało z późniejszego wejścia Polski do Unii Europejskiej oraz zacofania w infrastrukturze po latach socjalizmu. Ale też stwierdzenie o chaotycznym w ostatnich latach rozwoju sieci teleinformatycznej jest poważnym nadużyciem. W ciągu tych kilkunastu lat wymieniono wszystkie stare centrale na nowe cyfrowe, wybudowano tysiące km sieci teleinformatycznych łączących główne ośrodki gospodarcze i administracyjne, zbudowano trzy odrębne sieci telefonii mobilnej pokrywającej prawie cały obszar Polski, wybudowano nowoczesną infrastrukturę sieci telewizji kablowych, które mogą być też wykorzystane do dostępu szerokopasmowego. I nic z tego nie było chaotyczne, ale uwzględniało najpilniejsze potrzeby użytkowników. Wiązanie tych osiągnięć z wykluczeniem cyfrowym jest wnioskiem nieuprawnionym. Podstawowym czynnikiem ograniczającym jeszcze dostęp do „świata cyfrowego” w porównaniu do innych krajów unijnych jest fakt, że polski średni przychód na głowę mieszkańca jest równy 56% średniemu przychodowi w Unii Europejskiej. Po prostu jesteśmy jeszcze ubogim krajem i autorzy Raportu przecież o tym dobrze wiedzą, pisząc to w innym jego miejscu. Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 2 123 Założenia polityki infrastrukturalnej Potencjał Infrastruktura teleinformatyczna Niezbędne jest zwiększenie zasięgu technologii telekomunikacyjnych i informatycznych, co przełoży się na wzrost ich dostępności; · rozwój dostępu do Internetu szerokopasmowego i rozwój korzystania z niego to niezbędny warunek budowania w Polsce społeczeństwa i gospodarki opartej na wiedzy. · w ślad za inwestycjami w infrastrukturę muszą pójść działania mające na celu zwiększenie wykorzystania tych technologii i niezbędnych do tego kompetencji, by w pełni zniwelować tak zwany podział cyfrowy. Obejmują one z jednej strony edukację, a z drugiej zapewnienie treści i usług generujących popyt. Niezrozumiały jest postulat „zwiększenie zasięgu technologii telekomunikacyjnych i informatycznych” , bo można zwiększyć zasięg sieci telekomunikacyjnych ( w zasadzie już teleinformatycznych), a dla technologii to można zwiększyć zakres i intensywność zastosowań. Również niezrozumiały jest trzeci punkt „w ślad za inwestycjami ….” – niby są to istotne słowa kluczowe, ale brak jest pomiędzy nimi logiki. Tak na marginesie po angielsku mamy „digital inclusion” czyli „inkluzję cyfrową” lub inaczej „włączanie cyfrowe”, a zgrabniej „ przystosowanie do funkcjonowania w świecie cyfrowym” – co jest pozytywnym, a nie negatywnym wykluczającym stwierdzeniem. 144 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna Zacofanie Polski w rozwoju e-infrastruktury stale rośnie Opóźnienia Polski w rozwoju infrastruktury teleinformatycznej są po części spuścizną czasów komunistycznych, a po części wynikiem zbyt powolnego i nieskoordynowanego jej rozwoju w ostatnich dwóch dekadach. Można jeszcze przypominać negatywną spuściznę czasów komunistycznych, ale znowu nie można się zgodzić ze stwierdzeniem, że w ostatnich dwóch dekadach był to rozwój nieskoordynowany i zbyt powolny. Koordynacja następowała na drodze decyzji ekonomicznych u największego operatora sieci stacjonarnej, a w przypadku sieci telefonii mobilnej została ona określona w warunkach przyznania koncesji na częstotliwości. O osiągnięciach piszemy już wyżej. Nie ma też żadnego uzasadnienia stwierdzenie, że „zacofanie Polski w rozwoju e-infrastruktury stale rośnie”. Prosimy o poważne uzasadnienie tej tezy. Rok 1989 był nie tylko momentem rozpoczęcia w Polsce transformacji ustrojowej i ekonomicznej – to także symboliczny początek rozwoju na świecie, w skali masowej, Internetu. Polska miała wówczas drugą, po Albanii, najmniej rozwiniętą infrastrukturę telekomunikacyjną w całej Europie, i dopiero dwa lata później powstało w Polsce pierwsze połączenie z Internetem. W ostatnich dwóch dekadach nastąpił intensywny rozwój tej infrastruktury, upowszechnienie telefonów komórkowych, komputerów osobistych oraz Internetu. Tak naprawdę Internet dla celów komercyjnych został na świecie uwolniony w 1991 roku, a Polska została do niego przyłączona 20 grudnia tego samego roku. Trudno jednak twierdzić, że na świecie i Polsce był on używany masowo, chociaż już w następnym roku w TP została uruchomiona sieć POLPAK. Możemy mieć satysfakcję, że nie spóźniliśmy się włączeniem Polski do tej sieci. Amerykanie zazdroszczą nam do dzisiaj projektu Pionier – szerokopasmowej sieci szkieletowej łączącej akademickie centra superkomputerowe. Powstały w latach 90-tych i do chwili obecnej rozwijany jest rzadkim przykładem wyprzedzenia technologicznego i polityki zapobiegającej rozpraszaniu środków. Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 3 145 (…) Cała Europa Wschodnia jako region uzyskała stosunkowo niski wynik na indeksie E-Readiness mierzącym zdolność do korzystania z technologii cyfrowych przez rządy, biznes i w komunikacji międzyludzkiej. Pozycja Polski w rankingu E-Readiness, nie dość że niska, to systematycznie spada – z 30. Pozycji (na 68 krajów) w 2003 r. na 41. pozycję w 2008 r. Polska spadła również w rankingu Network Readiness Index (NRI) z pozycji 58 na 62 (na 127 krajów). W rankingu NRI Polska wypada stosunkowo dobrze pod względem indywidualnego korzystania z technologii informacyjno-telekomunikacyjnych (ICT) (42. miejsce), gorzej pod tym względem w biznesie (70. miejsce), a najsłabiej w sferze korzystania z technologii przez administrację rządową (103. miejsce). Stan ten jest wynikiem zarówno spuścizny przeszłości, jak i współczesnych problemów. Do prezentacji aktualnego stanu rozwoju infrastruktury teleinformatycznej oraz społeczeństwa informacyjnego, są wykorzystywane dane sprzed kilku lat. W tej dziedzinie roczny postęp w rozwoju jest liczony dwucyfrowo, a więc rzeczywisty aktualny stan jest znacznie lepszy niż to wynika z przytoczonych danych. Dodatkowo prosimy autorów Raportu o bardziej krytyczne przyjmowanie treści raportów, nawet opracowanych przez takie organizacje jak World Economic Forum (WEF). Akurat mieliśmy okazję dokładniej przeanalizować sposób gromadzenia danych do raportu E-readiness (przygotowanego przez WEF). Niestety dane do tego raportu pochodzą nawet z roku 2006, a oceny subiektywne – jak na przykład ocena „korzystania z technologii przez administrację rządową” zostały zrobione mało rzetelnie (czy naprawdę można uwierzyć, że w tym przypadku Polska jest na 103 pozycji na 124 państwa?). Według naszej środowiskowej oceny powinniśmy zajmować 40-45 miejsce w tym rankingu. Nie jesteśmy liderami, ale też nie jesteśmy aż tak zacofani. Oczywiście naszą –polską – winą jest, że nie dbamy o rzetelne prezentowanie naszych osiągnięć w tego typu raportach. Zacofanie infrastrukturalne w okresie PRL-u wpłynęło negatywnie na rozwój społeczeństwa informacyjnego w Polsce. Jednak przez ostanie 20 lat problemem był również brak wizji rozwoju infrastruktury teleinformatycznej oraz brak podmiotu odpowiedzialnego za jego realizację. Obszar ten był ujęty jedynie w sposób ogólny w takich dokumentach, jak „ePolska. Plan działań na rzecz rozwoju społeczeństwa informacyjnego na lata 2001–2006” oraz „Narodowy Plan Rozwoju na lata 2007–2013”. Dopiero w 2003 r. rząd przyjął „Narodową Strategię Rozwoju Dostępu Szerokopasmowego do Internetu na lata 2004–2006”; w 2005 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji opracowała „Strategię Państwa Polskiego w dziedzinie mediów elektronicznych na lata 2005–2020”; a w połowie 2007 r. powstał „Plan działań w zakresie rozwoju szerokopasmowej infrastruktury dostępowej do usług społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007–2013”. Pod koniec 2008 r. została przyjęta „Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego”. Po raz trzeci autorzy raportu Polska 2030 poszukują źródeł obecnej sytuacji rozwoju społeczeństwa informacyjnego w okresie PRL-u. Nie chcemy wybielać tamtych czasów, ale warto profesjonalnie przeanalizować również tamten okres. Pomimo wielu trudności życia codziennego, ograniczonego dostępu do nauki i technologii świata zachodniego, udało się przygotować kadry inżynierów telekomunikacji i informatyki, którzy bez żadnego problemu od początku lat 90-tych mogli projektować, budować i instalować w Polsce nowoczesne zachodnie rozwiązania teleinformatyczne i uruchomić dostęp do światowego Internetu w 1991 roku. Również to spośród tego pokolenia pochodzili ekonomiści i prawnicy, którzy potrafili szybko przeorganizować podstawowe zasady organizacji działalności gospodarczej pozwalające na powstanie firm nowych technologii – polskich firm informatycznych oraz polskich z zagranicznym kapitałem firm telekomunikacyjnych. Warto o tym pamiętać, gdyż bez tych kadr, dzisiaj albo byśmy byli rzeczywiście „w lesie” albo bylibyśmy całkowicie uzależnieni od firm zagranicznych. Nie jest również prawdą, że w początkach lat 90-tych nie mieliśmy wizji rozwoju infrastruktury teleinformatycznej oraz podstaw budowy społeczeństwa informacyjnego. Wystarczy tylko sięgnąć po Raporty trzech kolejnych Kongresów Informatyki Polskiej organizowanego przez Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji oraz Polskie Towarzystwo Informatyczne. Wiele z podanych tam celów i zadań jest teraz powtórnie odkrywanych – nawet w tym opracowaniu. Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 4 Wydaje się też, że autorzy przywołując dokumenty rządowe nie pokusili się o dokładniejsze ich przejrzenie – szczególnie ostatnio przyjętej przez Rząd „Strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego”. Wiele zawartych tam celów i zadań mogłoby być przeniesionych z pożytkiem dla treści tego opracowania. Przy tej okazji warto wspomnieć o jednym z istotnych postulatów wychodzących naprzeciw stwierdzeniu, że „brak podmiotu odpowiedzialnego za jego realizację”. Już od kilku lat środowisko postuluje o umieszczenie w jednym ministerstwie działu łączność i informatyzacja ,który mógłby sprawniej realizować zadania równomiernego rozwoju infrastruktury teleinformatycznej oraz usług e-administarcji dla społeczeństwa informacyjnego. Obecnie funkcjonujący Komitet Rady Ministrów do spraw Informatyzacji i Łączności tylko częściowo spełnia tę funkcję, a przywołany w opracowaniu Urząd Komunikacji Elektronicznej ( UKE) realizuje te zadania niejako przy okazji głównego zadania regulacji rynku. 146 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna Jesteśmy świadkami procesu konwergencji rynku mediów, telekomunikacji i nowoczesnych technologii. Zmieniają się wzorce korzystania z technologii komunikacyjnych. Rośnie liczba komputerów, rozwija się Internet i telefonia komórkowa, a słabnie telefonia stacjonarna. Dominujące technologie teleinformatyczne mają znaczący wpływ na przemiany wzorów komunikacji i więzi społecznych z jednej strony, a efektywność ekonomiczną z drugiej. Ostatnie dwie dekady są okresem upowszechniania się w Polsce rozmaitych technologii informacyjnych i komunikacyjnych: komputerów osobistych, Internetu oraz telefonii komórkowej. Rozwój tych technologii, a szczególnie wdrażanie rozwiązań umożliwiających przesył danych w formie cyfrowej (tzw. cyfryzacja) stwarza nam coraz lepsze możliwości odbioru informacji i komunikacji na odległość. Jednocześnie od pięciu lat trwa w naszym kraju proces wzajemnego przenikania się technologii i usług dotychczas traktowanych odrębnie. Na przykład operatorzy telewizji kablowych świadczą usługi głosowe, a dostawcy usług szerokopasmowego przesyłu danych oferują pakiety programów telewizyjnych. Proces ten, zwany konwergencją mediów, telekomunikacji i nowoczesnych technologii, spotęgowany postępującą cyfryzacją sektora, wpłynie na sposób naszego funkcjonowania w społeczeństwie. Nauka, praca czy rozrywka w konwergentnym i cyfrowym świecie oparta będzie na zupełnie nowych modelach funkcjonowania społeczeństwa (więcej na ten temat: Wyzwanie 10). Już dziś w Polsce widać pierwsze objawy zmian. Następuje wymiana dominujących technologii komunikacyjnych – z telefonów stacjonarnych na komórkowe i z dostępu dial-up do Internetu na dostęp szerokopasmowy. W tym akapicie pomylono kilka pojęć. Jeżeli już, to ten akapit powinien mieć następującą treść. Komputery , systemy informatyczne oraz sieć teleinformatyczna od zarania funkcjonują w trybie cyfrowym. Telefonia mobilna, poza krótkim początkowym okresem, również korzysta z przekazu cyfrowego. Jeszcze tylko klasyczna telefonia stacjonarna jest analogowa, ale coraz częściej jest już zastępowana przekazem cyfrowym z wykorzystaniem komunikacji internetowej. Obecnie istotnym problemem jest cyfryzacja telewizji, gdyż nadawany z nadajników naziemnych sygnał analogowy musi być do roku 2013 na terenie całego kraju zastąpiony sygnałem cyfrowym. Pociąga to za sobą konieczność modyfikacji milionów odbiorników telewizyjnych. Ujednolicenie formy przekazu informacji umożliwi stosowanie różnych rozwiązań technicznych – sieci przewodowych i bezprzewodowych do przekazu kontentu (proponujemy upowszechnienie stosowania tego terminu) od nadawcy do odbiorcy. Pozwoli to na dobieranie najefektywniejsze rozwiązania zależnie od rodzaju przekazywanego kontentu jak i miejsca nadawcy oraz odbiorcy. Przyszłe społeczeństwo będzie się posługiwać praktycznie tylko przekazem internetowym mając dostęp do różnego rodzaju kontentu – tekstów, dźwięków, głosu, obrazu, filmów, audio oraz wizji, a być może również w przyszłości smaku i zapachu. Na rynku konkurują ze sobą podmioty, które pięć lat temu funkcjonowały w różnych dziedzinach przemysłu. Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 5 W przyszłości możemy spodziewać się dalszego wzrostu znaczenia rozwiązań opartych na cyfrowym przesyle danych – choć nie można wykluczyć nowych, nieprzewidywalnych przełomów i innowacji w sferze nowych technologii. Warunkiem sprawnego ujednolicenia form przekazu cyfrowego jest ujednolicenie ekonomiczne i prawne podmiotów działających dotychczas w odrębnych sektorach: informatyki, telekomunikacji, radia i telewizji. Między innymi konieczne są rozstrzygnięcia prawne ujednolicenia licencji z tytułu prawa autorskiego na dystrybucję utworu bez względu na formę przekazu. Dzisiaj ten problem blokuje niekiedy przesłanie programu telewizyjnego Internetem. 147 (…) Mamy też do czynienia ze spadkiem korzystania z telefonii stacjonarnej przy rosnącej popularności telefonii komórkowej (rysunek 4.31). Poziom korzystania z telefonii stacjonarnej był najwyższy w 2004 r. (32,7 łączy stacjonarnych na 100 mieszkańców) i od tego czasu spada (wykres nie uwzględnia jednak łączy oferowanych zapewne przez operatorów kablowych). W 2007 r. liczba klientów korzystających z łączy stacjonarnych zmalała o 10% w stosunku do roku poprzedniego, a liczba tych łączy – o 8,6%. (…) Warto tutaj zwrócić uwagę na negatywny efekt rezygnacji z łączy telefonii stacjonarnej, gdyż są i będą one potrzebne do rozwijania przewodowego dostępu szerokopasmowego oraz do modernizacji infrastruktury dla sieci nowej generacji. Warto też przeanalizować możliwe sytuacje krytyczne – takie jak totalny, dłuższy w czasie brak dostaw prądu – kiedy to jedynie klasyczna telefonia stacjonarna zasilana z generatorów znajdujących się centralach oraz przy korzystaniu z prostych aparatów telefonicznych jest w stanie poprawnie funkcjonować, oprócz sieci służb specjalnych (której na razie nie posiadamy w wystarczającej skali). Dokonujący się postęp łączy się jednak z pewnymi niebezpieczeństwami. Najważniejszym, o którym była już mowa, jest brak zaangażowania całego społeczeństwa w proces transformacji. Dane statystyczne wyraźnie na to wskazują. Ponad 26% osób było „wykluczonych cyfrowo” – nie korzystało z żadnej z trzech technologii. Jest to skutek nie tylko braku dostępu, ale także braku potrzeb oraz kompetencji (szczególnie w wypadku komputerów i Internetu). Grupa ta maleje – w 2005 r. wskaźnik ten wynosił prawie 40%. Jest to jednak nadal znacząca grupa osób, która wskutek niekorzystania z określonych narzędzi jest pozbawiona możliwości uczestnictwa w społeczeństwie opartym na wiedzy. Przy tym obserwowany spadek wynika przede wszystkim ze wzrostu korzystania z telefonii komórkowej – poziom używania komputerów i Internetu jest nadal niski. Do tego w 2006 r. 5% gospodarstw nie miało telefonu stacjonarnego bądź komórkowego – można przyjąć, że były całkowicie komunikacyjnie odcięte (rysunek 4.30). W każdym kraju, nawet najbardziej rozwiniętym, pewien procent gospodarstw jest komunikacyjnie odciętych z różnych powodów – również finansowych. Ważnym jest tylko, aby każdy kto chce mieć dostęp, mógł go szybko uzyskać i to powinno być zadaniem najbliższych miesięcy. Jednocześnie trzeba też wyraźnie stwierdzić, że w społeczeństwie mogą być osoby, które z wielu powodów nie mają ochoty na bycie bezpośrednio „wkluczanymi cyfrowo”. Co więcej w społeczeństwie powinny być nawet takie grupy osób, które nie mając obciążenia wkluczania cyfrowego, są w stanie racjonalnie myśleć i działać bez stałego kontaktu z internetem czy nawet telefonem. Może się bowiem tak zdarzyć, że w przypadku poważnej awarii sieci informacyjnych (brak prądu, mega-katastrofa, akt terroryzmu) właśnie takie osoby mogą być pomocne dla tych wszystkich z powodu awarii „niepełnosprawnych cyfrowo”. Być może fascynacja i często bezkrytyczna akceptacja wszystkich informacji płynących z sieci informacyjnych spowoduje zbiorową histerię, a tylko rozsądek tych wtedy „normalnych” da szansę na racjonalne działania. Dlatego też proponujemy nie używać negatywnego stwierdzenia „wykluczony cyfrowo”, a raczej pozytywnego „ przystosowany do korzystania ze świata cyfrowego” – w skrócie „inkluzji cyfrowej” Problem „wykluczenia cyfrowego” ze względu na znaczne potanienie sprzętu i usług jest już mało aktualny. Przez ostatnie lata ze względu na polityczną poprawność był terminem magicznym. Okazywało się jednak, że ci co nie chcą być wykluczeni, znajdują sposoby, żeby Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 6 nie być, natomiast głównym beneficjentem funduszy przeznaczanych na walkę z wykluczeniem są organizacje walczące z wykluczeniem. Podsumowując, w najbardziej rozwiniętych państwach świata niemal powszechny dostęp do technologii teleinformatycznych jest normą już dzisiaj. W Polsce penetracja technologii cyfrowych jest jeszcze niewystarczająca – tworzenie społeczeństwa opartego na wiedzy wymaga powszechnej dostępności technologii cyfrowych zarówno w gospodarstwach domowych, jak i w instytucjach publicznych. Rządy państw nie mogą zakładać, że motorem napędowym, który spowoduje powszechne korzystanie z technologii informatycznych będzie spadek cen komputerów i opłat za dostęp do szerokopasmowego Internetu, lecz muszą aktywnie zabiegać o to, aby wszyscy obywatele, także osoby starsze, niepełnosprawne i niezamożne, miały równe możliwości dołączenia do „społeczeństwa informacyjnego”. Ryzyko pozostania poza nawiasem tego społeczeństwa jest o wiele większe dziś, niż na przykład dziesięć lat temu. Osoby niemające dostępu do komputera lub Internetu są bardziej narażone na wykluczenie zarówno pod względem społecznym jak i ekonomicznym. Pracownie komputerowe w szkołach służą głównie do nauczania przedmiotu szkolnego – informatyki. Aby wspierać rozwój społeczeństwa opartego na wiedzy trzeba w miejsce obowiązującego dziś uczenia się o komputerze rozpocząć używanie komputerów do uczenia się. Trzeba wyposażyć szkoły w komputery, systemy informatyczne, które będą wykorzystywane do wspierania procesów dydaktycznych, nauczania różnych przedmiotów. Prócz komputerów niezbędne jeszcze są cyfrowe treści edukacyjne i odpowiednio przeszkoleni nauczyciele. Chodzi o to aby nauczyciel nie tylko umiał obsługiwać komputer ale by wiedział jak wykorzystać komputer, internet i treści do efektywnego realizowania podstawy programowej. 148 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna Mimo znaczącego wzrostu w ostatnich latach wskaźnik dostępu szerokopasmowego pozostaje niski Liczba dostępnych linii szerokopasmowych jest podstawową miarą rozwoju infrastruktury teleinformatycznej. Na niekorzyść Polski działa duża powierzchnia i niskie zagęszczenie ludności – jednak biorąc pod uwagę ogólny poziom rozwoju, można oczekiwać wyższej dostępności Internetu. (…) Dostępność Internetu szerokopasmowego (mierzona liczbą łączy na 100 mieszkańców) stale wzrasta w skali europejskiej – z poziomu 3,4% w 2003 r. do 20% w styczniu 2008, co odpowiada 99 milionom łączy dostępowych. Na przełomie lat 2004/2005 liczba łączy szerokopasmowych w państwach OECD po raz pierwszy przekroczyła liczbę połączeń wdzwanianych. (…) 150 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna Barierą dla wzrostu dostępu szerokopasmowego są ceny i niski zasięg odpowiednich technologii Infrastruktura w Polsce jest nie tylko mało rozwinięta, lecz oferuje również usługi niskiej jakości. Rosnące wymogi i oczekiwania użytkowników powodują, że w najbliższych latach duża część polskiej sieci przestanie mieć charakter szerokopasmowy – nie będzie wydajnie zapewniać nowoczesnych usług. (…) Dane Unii Europejskiej wskazują, że jesteśmy dokładnie na średniej krajów unijnych jeśli chodzi o dostęp bezprzewodowy do szerokopasmowego Internetu, co jest teraz jednym głównych wskaźników zaawansowania. 151 Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 7 152 Infrastruktura informacyjna i telekomunikacyjna Kluczowymi wymiarami podziału cyfrowego są wiek, wykształcenie oraz miejsce zamieszkania W Polsce rośnie podział cyfrowy, tj. różnice między osobami odnajdującymi się w medialnym, cyfrowym świecie – młodszymi, lepiej wykształconymi, mieszkającymi w większych miastach – a osobami pozbawionymi dostępu lub kompetencji, pozwalających im korzystać z dostępnego sprzętu. (…) Internet niemal powszechnie użytkują najmłodsi – tymczasem internauci są mniejszością wśród osób powyżej 45. roku życia. Na istnienie luki pokoleniowej wskazuje także fakt, że komputer oraz Internet są dużo częściej obecne w gospodarstwach domowych z osobami uczącymi się (rysunek 4.39). Zgadza się. Osoby w wieku 45+ są w większym stopniu narażone na wykluczenie cyfrowe. Utrata pracy czy wcześniejsze przechodzenie na emeryturę wiąże się z tym, że osoby te nie czują sie komfortowo i nie obcują na codzień z nowoczesnymi technologiami. Szkolenia z zakresu obsługi komputera oraz program pomagający takim osobom w zakupie komputera i dostępu do internetu powinien być częścią strategii rządu. Diagnoza społeczna 2007 wskazuje, że korzystanie z komputera i internetu sprzyja znajdowaniu zatrudnienia, utrzymaniu pracy, uzyskiwaniem awansów oraz innym aspektom życia zawodowego. Biorąc powyższe pod uwagę oraz fakt, że coraz mniej Polaków jest czynnych zawodowo i utrzymuje się ze świadczeń socjalnych, należałoby skierować konkretny program w tym zakresie dedykowany bezpośrednio rynkowi pracy. 153 Brak odpowiednich kompetencji i potrzeb kluczowym powodem wykluczenia cyfrowego. Korzystanie z Internetu nie powoduje automatycznego wzrostu kapitału intelektualnego, kreatywnego czy społecznego – medium tego, jak każdego innego, można używać w sposób bezproduktywny. Różnice w kompetencjach mogą doprowadzić do polaryzacji społeczeństwa na elity zyskujące kapitał dzięki Internetowi oraz masę traktującą to medium jako źródło rozrywki. Wykluczenie ze społeczeństwa informacyjnego to kwestia nie tylko braku dostępu do technologii, ale także nierównych kompetencji w zakresie korzystania z nich.(…) 155 Punkty dostępu publicznego nie mogą ograniczać się do zapewnienia fizycznego dostępu – muszą również stać się centrami kompetencji Punkty publicznego dostępu do Internetu, traktowane jako środek zapobiegania wykluczeniu cyfrowemu, skupiają się na zapewnieniu fizycznego dostępu – ich wykorzystanie jednak maleje. Zwiększenie roli edukacyjnej punktów pozwoli niwelować różnice także na poziomie umiejętności i potrzeb użytkowników. Rosnąca rola domu jako miejsca korzystania z Internetu (kosztem publicznych miejsc dostępu) oznacza, że PIAPy w obecnej postaci przestają być skutecznym narzędziem służącym e-inkluzji. W krótszej perspektywie czasowej punkty te, po przedefiniowaniu ich roli, powinny stać się centrami budowania kompetencji cyfrowych. Mogą również stanowić element strategii zapobiegania wykluczeniu cyfrowemu grup najbardziej zagrożonych. W dłuższej perspektywie czasowej PIAPy stracą rację bytu – za dwadzieścia lat Internet będzie najprawdopodobniej usługą powszechną, dostępną w formie bezprzewodowej także w miejscach publicznych. Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu to nie tylko tworzenie publicznych punktów dostępu do internetu. Jak wynika z badań i praktyki nie zastąpią one posiadania komputera w domu, z którego można korzystać o dowolnej porze i bez skrępowania. Publiczne punkty dostępowe są (jak nazwa wskazuje) miejscem gdzie można skorzystać z komputera i internetu okazjonalnie, nie są jednak miejscem w którym można w pełni i swobodnie korzystać z możliwości jakie daje e-nauczanie, e-urząd czy e-zdrowie. Do takich zastosowań potrzebny Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 8 jest komputer w domu. Rolą Państwa jest zapewnienie dostępu do komputera i internetu osobom zagrożonym wykluczeniem cyfrowym. 156 Przedsiębiorstwa, podobnie jak użytkownicy indywidualni, nie wykorzystują w pełni potencjału technologii teleinformatycznych. Użytkowanie Internetu w przedsiębiorstwach ograniczają zarówno brak odpowiedniej infrastruktury i jej wysokie koszty, jak też brak odpowiedniej świadomości i wiedzy wśród przedsiębiorców. Handel elektroniczny w Polsce jest też ograniczany przez niewielki popyt. Należałoby tu jeszcze wspomnieć o bardzo powszechnych otwartych giełdach materiałowych oraz rosnącej popularności systemów EDI - Electronic Data Interchange. Zadaniem EDI jest dwukierunkowe przekazywanie danych pomiędzy dwoma stronami transakcji uczestniczącymi w obrocie. Wysyłany dokument definiowany jest przez wystawcę w jego wewnętrznym systemie informatycznym, zaś odbiór dokumentu następuje w systemie informatycznym odbiorcy. Pośrednikiem w tej usłudze jest aplikacja nabywana i instalowana po obu stronach. Czynnikami, które sprzyjały rozwojowi relacji B2B, było pojawienie się systemów zarządzania treścią (CMS – Content Management System) oraz szerokie rozpowszechnienie systemów zarządzania relacjami z klientami - CRM (Customer Relationship Management). Doprowadziło to do większego otwarcia się firm na zewnątrz, ułatwiło zawieranie transakcji, pozycjonowanie potencjalnego klienta, lepsze śledzenie własnej oferty na tle konkurencji i przyczyniło do znacznego wzrostu wymiany w sieciach. Dzięki łatwości obsługi stron internetowych, nawet bardzo małe firmy mogły w stosunkowo prosty sposób oferować nowe usługi lub unowocześniać sposób ich świadczenia. 158 Przed Polską stoi wyzwanie stworzenia nowoczesnej infrastruktury usług publicznych i zasobów cyfrowych Technologie teleinformatyczne dają szansę zrewolucjonizowania dostępu do usług administracji publicznej oraz do wiedzy i dziedzictwa kulturowego. Usługi e-administracji pozwalają uprościć kontakt z urzędami i zwiększyć transparentność władzy. (…) Litości, Autorzy Raportu uparli się kilkakrotnie opisać dzisiejszy, a raczej wczorajszy stan internetu i Internautów w Polsce, diagnozując go jako „ciężki” przypadek. Nie jest dla nas zrozumiałe po co w tak przyszłościowym Raporcie sięgającym roku 2030 trzeba powtarzać już ogólnie znane fakty. A jeżeli celem było zrobienie migawki z punktu startu do efektywniejszego rozwoju Internetu, to trzeba było zadbać o rzeczywiste najnowsze dane, które by pokazały nie tylko, że nie jest aż tak źle, ale też co i gdzie należy szybko poprawić. My za to możemy się pokusić o stwierdzenie, że w pierwszej połowie przyszłej dekady – do roku 2015 – każdy obywatel będzie mógł mieć dostęp przewodowy oraz bezprzewodowy do szerokopasmowego Internetu o przepustowości od 512 kb/s do 2 Mb/s praktycznie na terenie całej Polski – no może z wyłączeniem Pustyni Błędowskiej. Taka przepustowość wystarcza do normalnego korzystania z usług internetowych – poczty, bankowości, sklepów oraz dostępu do informacji, portali społecznościowych, rozrywkowych itp. Jedynym ograniczeniem w korzystaniu z tego dostępu będzie konieczność zakupu co najmniej prostego netbooka w cenie około 500 zł (przy braku inflacji). Koszt dostępu nie będzie zbyt wysoki, a dodatkowo w wielu miejscach będą bezpłatne hot-spoty. W tym okresie rozpoczną się też prace nad budową sieci nowej generacji o przepustowościach ponad 100 Mb/s ( a nawet 10 GB/s), które będą dochodzić bezpośrednio do użytkowników. Budowa tych sieci zakończy się około roku 2020. Wtedy też będzie już powszechnie używana telefonia mobilna 4G (czwartej generacji –LTE) umożliwiająca również szybki bezprzewodowy dostęp szerokopasmowy. Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 9 Komputery w tym okresie będą jeszcze mniejsze niż dotychczas i będą przestrzenne – ekrany i klawiatury „wiszące” w przestrzeni będą sterowane ruchami dłoni, głowy lub ruchu oczu i głosem. Komunikując się w Internecie będziemy używać własnego języka, automatycznie tłumaczonego na język rozumiany przez naszego odbiorcę. Dodatkowo w sieć internetową będą wpięte również urządzenia domowe – radia, telewizory, lodówki, piece i… - umożliwiające ich zdalne sterowanie. Powszechny będzie monitoring, łącznie ze śledzeniem ruchu pojazdów i zapewne niektórych spośród nas. I to wszystko i pewnie jeszcze więcej będzie dostępne już około roku 2020, a co będzie w 2030 – nawet strach pomyśleć. I tu pojawia się pole popisu dla socjologów, ekonomistów i prawników, aby w ślad za tymi prognozami rozwoju technicznego teleinformatyki spróbowali nakreślić możliwości i zagrożenia dla rozwoju społeczeństwa, które będzie musiało się zmierzyć z tymi nowościami oraz wszechobecną elektroniczną techniką. I co istotniejsze, zaprezentowana prognoza rozwoju techniki zdarzy się niejako samoistnie, jeżeli głęboki kryzys lub poważna katastrofa temu nie przeszkodzi. A przemyślanymi dobrymi posunięciami organizacyjnymi możemy jedynie ten rozwój nieco przyspieszyć dla słabszych ekonomicznie regionów kraju. W tym miejscu trzeba też przypomnieć, że nie tylko infrastruktura sieci internetowej jest istotnym czynnikiem rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Każde łącze dostępu do Internetu ma swój drugi koniec, którym jest wejście systemów wymiany kontentu oraz do potężnych systemów przetwarzania danych złożonego z kilkuset serwerów (komputerów) oraz pojemnego (rzędu TB) zbioru pamięci. Takich systemów jest obecnie w Polsce kilkadziesiąt i każdy z nich musi szybko rozbudowany aby mógł podołać coraz większym strumieniom informacji. Oprócz tego każdy bank, większe przedsiębiorstwo, jednostka administracji centralnej i lokalnej musi być wyposażona we własny lub dzierżawiony system przetwarzania danych, najczęściej wykorzystujący największe komputery (mainframe) oraz również duże zbiory pamięci. Również jednostki naukowe korzystają z rozbudowanych systemów – superkomputerów o znaczącej mocy obliczeniowej. Wszystkie te systemy muszą mieć swoje systemy zapasowe, które mogą przejąć funkcje systemu pierwotnego w chwili jego ewentualnej awarii. I na koniec wszystkie te systemy zużywają sporo energii elektrycznej i dodatkowo muszą być wyposażone w zabezpieczenia akumulatorowe, a nawet własne generatory prądu na wypadek awarii sieci energetycznej. Piszemy o tym, gdyż wartość tego wyposażenia – sprzętu i oprogramowania wielokrotnie przekracza wartość całej sieci teleinformatycznej, a bez tego sieć ta – nawet najlepsza – będzie martwa. Warto o tym pamiętać prognozując koszty oraz szukając środków na inwestycje w sieci teleinformatyczne. I już uwaga na koniec. W tym opisie szarej rzeczywistości polskiego Internetu nie ma ani słowa o tym ukrytym acz niezbędnym wyposażeniu. Widać póki co istnieje w wystarczającej skali i działa bez większych zakłóceń. 160 Rekomendacje W charakterystyce dylematu przedstawiono zarys kwestii, które wymagają rozstrzygnięcia, by tempo rozwoju infrastruktury (szeroko pojętej – dotyczącej 4 kanałów: dróg, kolei, połączeń lotniczych i teleinformatyki) nie opóźniało rozwoju kraju, ale go przyspieszało – sprzyjając intensyfikacji wymiany gospodarczej i pogłębianiu więzi społecznych. Odpowiedni rozwój infrastruktury ma na celu zwiększenie dostępności transportowej i telekomunikacyjnej Polski w relacjach ze światem oraz centrów rozwojowych w Polsce w relacjach z regionami o peryferyjnym charakterze. Rozwój sektora telekomunikacji i nowoczesnych technologii, a w szczególności upowszechnienie dostępu do szerokopasmowego Internetu, będzie ponadto służył eliminacji zagrożenia wykluczeniem cyfrowym. Tutaj mamy większy dylemat. Autorzy Raportu jednym tchem wymieniają drogi, koleje, połączenia lotnicze i teleinformatykę – rozumiemy, ze chodzi tutaj o sieci teleinformatyczne jako jeden z rodzajów infrastruktury komunikacyjnej. Niestety naszym zdaniem infrastruktura sieci teleinformatycznych jest logicznie i praktycznie bliższa infrastrukturze sieci Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 10 energetycznej, gazowej, wodociągowej i kanalizacyjnej. Wszystkie te sieci mają podobnej skali inwestycje i w projektowaniu oraz budowie muszą pokonać podobne problemy inwestycyjne – zgodność z planem zagospodarowania, warunki środowiskowe, pozwolenia na budowę, przejście przez nieruchomości, prawo drogi, itd. Stąd nasz postulat aby warunki inwestycji w sieci teleinformatyczne były oparte na tych samych co pozostałe warunkach – wszystkie też były celu publicznego. A jeżeli Autorzy będą się upierać przy swoim, to prosimy aby sieci teleinformatyczne umieszczać na początku tej listy przed sieciami drogowymi, kolejowymi, wodnymi czy lotniczymi. W 2030 roku to właśnie sieci teleinformatyczne będą głównym nośnikiem komunikacji pomiędzy ludźmi, oszczędzając im czas, zużycie energii oraz środowisko. I wtedy dopiero będzie sens nadawać im szczególny wyróżniający charakter. W oczywisty zatem sposób rekomendacje nie podejmują problemu, czy inwestować w poprawę i rozwój infrastruktury, bo odpowiedź jest jednoznaczna. W niniejszym wyzwaniu dylemat wiąże się raczej z pytaniem o wytyczne, jakie powinny przyświecać planowaniu polityki transportowej i infrastrukturalnej. Wytyczne te powinny naszym zdaniem uwzględniać następujące przesłanki i założenia: 1. Prymat rozwiązań wynikających z przyjętej koncepcji rozwoju przestrzennego kraju oraz modelu rozwojowego, zakładającego wybór formuły polaryzacyjno-dyfuzyjnej nad konkretnymi decyzjami lokalizacyjno-inwestycyjnymi, zwiększającymi dostępność transportową różnych regionów Polski. Chodzi o przyjęcie zasady spójności w realizowanych celach rozwojowych kraju – a uzyskiwana tym sposobem dostępność transportowa i teleinformatyczna jest kluczowym czynnikiem wspierającym dyfuzję i procesy konwergencji. Już nie będziemy dyskutować o wyższości sieci teleinformatycznej nad drogową, bo są to totalnie odmienne sfery użyteczności. 2. Zapewnienie zgodności planów inwestycji infrastrukturalnych z polityką regionalną i polityką spójności regionalnej. Tylko wówczas można mówić o realnym wzmacnianiu potencjału rozwojowego określonych miejsc i regionów (zarówno peryferii, jak i centrów) w sposób dopasowany do realiów ekonomicznych, kulturowych czy środowiskowych danych obszarów. W oczywisty sposób wpływać to też będzie na wzrost spójności społecznej i obniżenie zagrożeń związanych z konsekwencjami wykluczenia (szczególnie wykluczenia cyfrowego), wpływającego negatywnie na jakość edukacji, potencjał kreatywny czy mobilność i adaptacyjność zasobów pracy w gospodarce. Założenia takie są szczególnie ważne w wypadku programu rozwoju obszarów wiejskich w Polsce. Prosimy o rozważenie pozytywnej „inkluzji cyfrowej” zamiast negatywnego „wykluczenia cyfrowego”. 3. Spójność planów inwestycji infrastrukturalnych wymaga synergicznej realizacji przedsięwzięć w czterech kanałach komunikacyjnych: transporcie drogowym i kolejowym, w sieci połączeń lotniczych oraz w infrastrukturze teleinformatycznej. (…) Już o tym jest na wstępie do tego paragrafu! 4. Dostępność transportowa i komunikacyjna (w tym dostęp do szerokopasmowego Internetu) powinna być zwiększana tak, by stała się mnożnikiem rozwojowym – multiplikując szanse gospodarcze na przyszłość, odpowiadając na aspiracje społeczne i budując społeczną zdolność do współpracy. Tak przyjęte cele wymagają w szczególności wzmacniania więzi społecznych między miastem, suburbiami i wsią oraz między centrami a peryferiami. Przyznajemy się, że nie wiemy o co chodzi w tym punkcie. To jest za trudne dla techników. J 5. (…) 6. Efektywnie funkcjonujący sektor publiczny, w obszarze transportu i infrastruktury, jest warunkiem zapewnienia takiego tempa inwestycji. W niektórych wypadkach efektywność będzie można osiągnąć przez prywatyzację przedsiębiorstw – z zachowaniem funkcji publicznych (nowa rola komunikacji publicznej). W segmencie teleinformatycznym przez efektywność sektora publicznego należy rozumieć wyodrębnienie i nowoczesne zdefiniowanie zadań publicznych: zapewnienie dostępu do usług szerokopasmowych (w tym dostępu publicznego); informatyzacja instytucji edukacyjnych, zdrowotnych i kulturalnych; sprawne Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 11 przeprowadzenie procesu cyfryzacji radiodyfuzji itd. Niezbędne jest wreszcie stworzenie warunków do skutecznego zarządzania popytem na usługi transportowe i teleinformatyczne – na rynkowych zasadach. Chyba tutaj naraz jest za dużo różnych stwierdzeń. Albo zajmujemy się transportem publicznym – czyli komunikacją masową – tylko po co sztucznie zwiększać na nią popyt. Wystarczy ją stale unowocześniać, to ci z komunikacji indywidualnej sami się zgłoszą na tramwaj. Z kolei w segmencie teleinformatycznym też wystarczy tylko powiększać obszary publiczne dostępne drogą elektroniczną, a użytkownicy sami się odnajdą w coraz większej liczbie. 7. Edukacja ma kluczowe znaczenie dla podniesienia kompetencji użytkowników technologii teleinformatycznych – a wraz z nimi stopnia i jakości korzystania z tych technologii. Edukacja musi obejmować zarówno nauczanie szkolne, jak i ustawiczne. Powyższe przesłanki, dotyczące polityki rozwoju teleinformatycznego, będą miały realny wpływ na rozwój społeczeństwa jedynie wówczas, gdy proces inwestycyjny będzie uzupełniany procesem edukacyjnym. Edukacja jest kluczem do sukcesu nowoczesnego społeczeństwa. Z naszego punktu widzenia szczególnie podstawowe wykształcenie matematyczne jest i będzie istotne dla każdego pragnącego być włączonym w świat cyfrowy. Aby wspierać rozwój społeczeństwa opartego na wiedzy trzeba w miejsce obowiązującego dziś uczenia się o komputerze rozpocząć używanie komputerów do uczenia się. Do tego potrzebne są komputery w szkołach. 8. (…) 8. (…) 9. Należy zapewnić dzięki inwestycjom teleinformatycznym warunki do korzystania ze światowych zdobyczy technologii cyfrowych. Korzystanie z tych technologii jest dziś kluczowym warunkiem rozwoju nowych dóbr i usług w sferze gospodarki, edukacji, administracji publicznej czy służby zdrowia, a także warunkiem wzrostu konkurencyjności i istotnym czynnikiem wzrostu gospodarczego. W tym celu należy · rozbudować infrastrukturę – zarówno ogólnopolską i regionalne sieci szkieletowe, jak i lokalne sieci dostępowe; · zmodernizować istniejącą infrastrukturę (opierając się na przewidywanych z dużym wyprzedzeniem minimalnych standardach technologicznych), w tym stworzyć podstawy usług wymagających dużej przepustowości łączy (na przykład multimedialnych); oraz · zbudować Sieć Nowej Generacji gwarantującą odpowiedni poziom dostępu w perspektywie dwóch dekad. Istotnym elementem przygotowań do wyżej wymienionych inwestycji jest zatwierdzenie właściwej strategii rozbudowy (zakładającej budowę infrastruktury „odpornej na przyszłość”) oraz likwidacja utrudniających tę rozbudowę barier administracyjno- prawnych. Światowe technologie cyfrowe można i należy wykorzystywać właśnie do budowy pełnej (przypominamy o serwerach i innych potrzebnych systemach) infrastruktury teleinformatycznej, aby było możliwe sprawne i szybkie korzystanie z dorobku światowego zapisanego cyfrowo w światowej sieci informacyjnej. 10. Opóźnienie w rozwoju społeczeństwa informacyjnego leży u podłoża innych form zacofania i je pogłębia. Konieczne jest więc przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu, w szczególności wyrównywanie różnic między obszarami wiejskimi i miejskimi oraz aktywizacja osób starszych. Pro aktywna polityka wobec nadchodzących nowych technologii musi być nakierowana na unikanie przyszłych form wykluczenia. Prócz inwestycji w infrastrukturę konieczny jest zatem rozwój potencjału intelektualnego i kreatywnego jej użytkowników. W tym celu należy zwiększyć miejsca dostępu do infrastruktury (w tym dostęp publiczny), rozwinąć na szeroką skalę programy edukacyjne (w tym stymulujące rozwój potencjału intelektualnego i kreatywnego jej użytkowników) oraz zapewnić użyteczne usługi i treści – wpływające na wzrost popytu. W szczególności należy stymulować wzrost handlu elektronicznego, zarówno B2B (business to business), jak i B2C (business to consumer). Niby prawda, ale pomieszanie kilku pojęć. Zostawmy na boku ten dostęp do infrastruktury. Po pierwsze nie możemy twierdzić o opóźnieniu rozwoju społeczeństwa informacyjnego, bo Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 12 sama definicja – a więc i jego miara – nie są precyzyjnie określone. Możemy się tylko domyślać że jesteśmy nieco w tyle za innymi – bogatszymi – krajami oraz u nas w miastach jest lepiej niż na wsi. Rozwój potencjału intelektualnego jest efektem edukacji a dostęp ma znaczenie tylko użytkowe. Również wzrost handlu elektronicznego ma też znaczenie drugorzędne. Zakupoholicy są z reguły osobami o małej wyobraźni powiększając kwoty kredytu coraz trudniejsze do spłacenia. A w Internecie też trzeba płacić rzeczywistymi a nie wirtualnymi środkami finansowymi. 207 Kapitał intelektualny rysunek Kapitał strukturalny - potencjał zgromadzony w namacalnych elementach infrastruktury narodowego systemu edukacji i innowacji – placówkach oświatowych, naukowych, badawczych, infrastrukturze teleinformatycznej, własności intelektualnej Kapitału strukturalnego nie da się zgromadzić w infrastrukturze teleinformatycznej (chyba że inaczej ją rozumiemy) a jedynie w sieci informacyjnej – przy czym to wszystko co zgromadzono w placówkach… oraz tej sieci informacyjnej już jest czyjąś własnością intelektualną. 219 Niepokojący jest przy tym wyraźny trend spadkowy: w 2007 r. zanotowano blisko 6-procentowy spadek zainteresowania wśród kandydatów na uczelnie studiami na kierunkach inżynieryjno-technicznych i informatycznych. Przy braku przejrzystej informacji dla pracodawców, pozwalającej ocenić jakość kształcenia na poszczególnych uczelniach i kierunkach studiów oraz dla studentów na temat karier zawodowych absolwentów, decyzje o doborze profilu studiów są nieoptymalne – de facto promuje się wybieranie „łatwych” kierunków. 300 Sprawne państwo Sprawne państwo to państwo prawa, przejrzyste w funkcjonowaniu, odpowiedzialne wobec obywateli za swoje działania. To państwo, które zakłada możliwie szerokie uczestnictwo obywateli w podejmowaniu decyzji, szanuje ich różnorodność oraz dba o włączenie wszystkich jednostek/obywateli w kształtowanie państwa jako wspólnego dobra. To państwo rządzone efektywnie z uwzględnieniem zasady pomocniczości, przyjazne obywatelowi oraz innym podmiotom i sprawnie realizujące swoje obowiązki wobec nich. Założenia Sprawne państwo to: (…) Pośród tych wszystkich opisów czym jest sprawne państwo zabrakło naszym zdaniem rzeczy najważniejszej. Nowoczesna administracja wykorzystuje techniki teleinformatyczne do obsługi swoich rejestrów. Pozwala to na sprawną obsługę obywateli, przy założeniu że: „administracja nie może żądać od obywatela informacji, która jest już zapisana w jednym z rejestrów państwowych, jeżeli się nie zmieniła”. Oczywiście obywatel jest zobowiązany powiadomić administrację (ale tylko raz) że dana informacja z nim związana zmieniła się. Przy takim założeniu nie ma potrzeby przy załatwianiu sprawy obywatela żądać od niego załączników i innych dokumentów, co znacznie przyspiesza załatwienie sprawy. Możliwe jest założenie, że w 2030 roku to administracja będzie czynnikiem aktywnym załatwiając obywatelowi sprawy, do których akurat nabył uprawnienie. I wreszcie korzystając z informatyzacji rejestrów administracji wiele obecnie istniejących dokumentów i zaświadczeń powinno stać się niepotrzebnych w formie papierowej. Na przykład: Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 13 · Karta NFZ przy wyjazdach za granicę – wystarczy uruchomić portal, dostępny dla służb medycznych Unii Europejskiej, którzy na podstawie nr PESEL zgłaszającego się do nich obywatela polskiego jako pacjenta, mogą sprawdzić czy jest ubezpieczony w polskim NFZ. · PITy, gdyż już obecnie system podatkowy uzyskuje od pracodawców informacje o wypłaconych należnościach każdemu z podatników i może na tej podstawie wystawić wypełniony PIT dla każdego podatnika, który otrzymawszy go pocztą elektroniczną mógłby tylko go uzupełnić o ulgi oraz identyfikator organizacji pożytku publicznego, którą chciałby wspomóc swoim 1% podatku. · Dokument Prawa Jazdy – gdyż już obecnie każdy policjant ma możliwość sprawdzenia przez komputer lub telefonicznie czy dany kierowca ma rzeczywiście dane uprawnienia oraz czy nie nazbierał za dużo punktów karnych. System ten można też udostępnić policjom z państw Unii. · Podobnie dokument rejestracji pojazdu, opłacenie OC, itd…. Pozostawiamy to dalszej inwencji. Naprawdę łatwo znacząco uprościć Obywatelom tę sferę życia w biurokracji. 302 Jak zbudować sprawne państwo? Zapewnienie stałej poprawy poziomu satysfakcji obywateli z jakości usług publicznych (m.in. e-państwo, edukacja, zdrowie, opieka socjalna); Ciągłe doskonalenie rozwiązań instytucjonalnych i podnoszenie możliwości wykonawczych administracji na poziomie centralnym i samorządowym (m.in. decentralizacja, optymalizacja procedur, wprowadzanie nowoczesnych metod zarządzania); Efektywna administracja centralna – wyzwania Rysunek 9.3. Restrykcyjność regulacji rynków produktów [POLSKA MA NAJWIĘKSZĄ RESTRYKCYJNOŚĆ REGULACJI Z PODANYCH KRAJÓW OECD!!!!] Wskazana wydaje się także zmiana w podejściu do stanowiących część projektów legislacyjnych „ocen skutków regulacji”. Istotne jest położenie większego niż dotychczas nacisku na dogłębną analizę skutków, jakie regulacja niesie dla gospodarki jako całości, a nie tylko w odniesieniu do budżetu państwa. Dopracowana „ocena skutków regulacji” powinna stanowić podstawową płaszczyznę debaty o społecznych i ekonomicznych korzyściach i kosztach proponowanej regulacji. Również w sferze regulacji można dzięki informatyzacji uprościć wiele z procedur, a często nawet zrezygnować z niektórych regulacji na rzecz bieżącej obserwacji sytuacji w danym sektorze gospodarki. 326 Dostępność, użyteczność i wykorzystanie technologii informatycznych w sektorze publicznym. Sektor publiczny – e-administracja i usługi publiczne przez Internet Poprawa dostępności usług publicznych dzięki zwiększaniu zastosowania Internetu musi iść w parze ze wzrostem społecznej świadomości ich dostępności i użyteczności. (…). Znaczącym problemem dla rozwoju i wykorzystania e-administracji wydają się brak funkcjonalności i wysokie koszty e-podpisu. Brak funkcjonalności i wysokie koszty e-podpisu przechodzą powoli do historii. Przewidziane działania w PO Kapitał Ludzki i PO Innowacyjna Gospodarka w ramach funduszy strukturalnych UE na lata 2007–2013 obejmują m.in. informatyzację: usług zdrowotnych, ewidencji ludności, rejestrów publicznych. Problemem może okazać się podejście polegające na tym, że nowe technologie adaptuje się do Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 14 tradycyjnych zasad i procedur działania biurokracji, co w długim okresie może ograniczyć funkcjonalność zinformatyzowanych usług. Święte słowa – podpisujemy się pod nimi. 333 Rekomendacje Niestety w rekomendacjach dotyczących administracji publicznej nie ma ani słowa o zastosowaniu technik informacyjnych do jej usprawnienia i sprawnego funkcjonowania. Takie podejście konserwuje „starą” formę administracji, gdzie obywatel musi stale udowadniać, na określone prawa oraz że nie chce oszukać administracji. Co więcej przy zachowaniu silnej resortowości oraz braku otwarcia na nowoczesne techniki, nie ma szans na rzeczywiste przemiany. A przemiany te powinny być dwojakiej natury: · W pierwszym rzędzie zinformatyzowanie urzędów tak aby bezpośrednie punkty obsługi obywateli miały dostęp do wszystkich informacji mogących być przydatnymi do wydania decyzji w sprawach, które są w gestii tegoż urzędu. Warto bowiem przyjąć, że wielu obywateli jeszcze długo nie będzie miało ochoty na korzystanie ze zdalnej obsługi przez e-urząd oraz w wielu sprawach będzie to czasowo nieopłacalne – gdyż poznanie zasady e-współpracy z e-urzędem dla spraw jednostkowych ( wydanie dowodu osobistego, zgody na budowę, itp.) będzie trudniejsze niż udanie się do dobrze wyposażonego w systemy teleinformatyczne urzędu. · W drugim rzędzie tak zinformatyzowane urzędy powinny być też dostępne zdalnie poprzez Internet, tak aby składanie podań i otrzymywanie decyzji odbywało się drogą elektroniczną. Warto przy tym podkreślić, że decyzja musi być zawsze wydana przez urzędnika, a nie przez „komputer”. Jest już wiele materiałów, które dokładnie opisują powyższe zagadnienia – warto z nich skorzystać. 347 Postawy i wartości młodego pokolenia Pokolenie cyfrowe Rozwój nowych technologii może działać wzmacniająco na kapitał społeczny Polski dzięki interaktywnym formom komunikacji elektronicznej, które zwiększają rolę współpracy i stałego kontaktu z innymi osobami oraz zdolność do wykonywania wielu zadań naraz.(…) 358 Technologie cyfrowe w służbie kapitału społecznego Technologie cyfrowe mogą wspierać kapitał społeczny Rosnąca popularność Internetu może wzmacniać zaufanie i kapitał społeczny. Technologie cyfrowe, w tym Internet, oferują nowe możliwości wspierania, budowania i utrzymywania relacji społecznych. (…) Równie popularny jest system aukcyjny Allegro, którego kluczowym elementem jest mechanizm reputacyjny, pozwalający szacować zaufanie do osób na podstawie uogólnionej oceny innych użytkowników. Serwis umożliwia coś, co w rzeczywistym świecie jest praktycznie niemożliwe: wymianę informacji na temat ludzi z nieznajomymi osobami. Innymi słowy, buduje kapitał społeczny bez tworzenia więzi społecznych. Dynamika polskiego e-handlu zwraca nawet uwagę zagranicznych analityków. O sile tych rozwiązań świadczy nieudana próba stworzenia polskiej filii eBay (na której Allegro się wzorowało). Ebay zdobył tylko 1,6% udziałów w rynku i musiał się wycofać. Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 15 364 Usieciowienie relacji społecznych Przemiany społeczne i technologiczne będą powodować wzrost znaczenia sieci łączących jednostki Sieci społeczne skupione wokół jednostek, zastępujące grupy społeczne, mogą również być źródłem kapitału społecznego. PODSUMOWANIE W podsumowaniu nie będziemy oceniać Raportu POLSKA 2030, gdyż ważniejszym jest, że taki raport powstał niż jego subiektywna ocena przez takie czy inne gremium. Istnienie Raportu daje możliwość dyskutowania jak sobie wyobrażamy przyszłość w ciągu najbliższych dwóch dekad. Nasze środowisko zwraca szczególną uwagę na rolę nowoczesnych technik teleinformatycznych, a w tym Internetu, w rozwoju obecnego i przyszłego społeczeństwa. Jesteśmy przekonani, że umiejętne wykorzystanie teleinformatyki w każdym aspekcie życia i działania jednostki, społeczności, społeczeństwa i narodu, przyniesie im wiele pożytku. Cieszy nas przy tym jak wielu już widzi pożytki z korzystania z dostępu do Internetu oraz jakie znaczenie dla rozwoju kraju ma rozwój teleinformatyki. Będąc profesjonalistami nie możemy jednak tylko widzieć same pozytywy w korzystaniu z dobrodziejstw teleinformatyki. Techniki teleinformatyczne mogą też być bowiem wykorzystane przeciwko jednostce, społeczności, społeczeństwu i narodowi. Ułatwiają one inwigilowanie i nadzorowanie oraz sterowanie emocjami osób i grup społecznych. Gromadzone informacje mogą być wykorzystane z pożytkiem ale też mogą ułatwiać przestępstwa oraz być wykorzystane przeciwko interesom obywateli. Poważnym niebezpieczeństwem jest zjawisko całkowitego bezkrytycznego zaufania do informacji przechowywanych w sieci (Internecie) oraz działania bez zweryfikowania wartości merytorycznej informacji. Niebezpieczne jest też uzależnienie emocjonalne od treści zawartych w sieci oraz zanikanie umiejętności funkcjonowania w społeczeństwie i pokonywania różnorodnych trudności bez dostępu do telefonu czy Internetu. A może się zdarzyć, że będzie taka konieczność. Wszystko to oczywiście nie przekreśla pożytków płynących z istnienia i gwałtownego rozwoju technik teleinformatycznych, ale też na poziomie strategicznego raportu powinniśmy być na to wyczuleni. We wstępie pozytywnie oceniliśmy ogromny potencjał intelektualny młodych i dobrze wykształconych autorów tego Raportu. Ale też stwierdziliśmy nasz niedosyt sposobem prezentacji niektórych z tematów związanych z teleinformatyką. Teleinformatyka, wbrew powszechnym opiniom, nie jest nauką i techniką prostą i łatwą. Dlatego też deklarujemy naszą pomoc w jej poznawaniu na tyle, aby była ona wystarczająco zrozumiana na potrzeby tego Raportu i była swoistym nowoczesnym spoiwem dla całego spektrum rozwoju naszego społeczeństwa. Jesteśmy przy tym przekonani, że również i my będziemy się mogli wiele przy tym nauczyć. Autorzy komentarza: Dr inż. Marek Hołyński Prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego Komentarz Prezesów PTI i PIIT do Raportu POLSKA 2030 Dr inż. Wacław Iszkowski Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji Członek Honorowy Polskiego Towarzystwa Informatycznego 16