Strategia Lizbońska a Polityka Spójności
Transkrypt
Strategia Lizbońska a Polityka Spójności
Przemówienie/04/535 Danuta Hübner Komisarz ds. Polityki Regionalnej Polityka spójności oraz Strategia Lizbońska: Cele komplementarne UNICE, Dzień Konkurencyjności Bruksela, 9 grudnia 2004 Szanowni Państwo, Przede wszystkim, pragnę podziękować Państwu za zaproszenie do wzięcia udziału w «Dniu Konkurencyjności» oraz moŜliwości wygłoszenia niniejszego przemówienia. Jak Państwu wiadomo Przewodniczący Komisji José Barosso uznał, iŜ najwaŜniejszym celem jego prezydencji w Komisji jest sukces gospodarczy Wspólnot Europejskich. W istocie, UE traci impet w kwestii wzrostu oraz konkurencyjności gospodarki. Czy polityka spójności moŜe przynieść odpowiedź na nurtujące nas w związku z tym pytania? Szczerze wierzę, Ŝe tak. Po pierwsze, inwestowanie w regiony zapóźnione gospodarczo jest inwestycją mogącą przynieść wiele korzyści; pomagającą w likwidowaniu strukturalnych barier rozwoju, mobilizującą endogeniczny potencjał wzrostu, a efekty takich działań są odczuwalne w całej Unii. To takŜe sposób, dzięki któremu – w praktyce – moŜemy w pełni wykorzystać potencjał dla nowej dynamiki gospodarczej wywołanej ostatnim rozszerzeniem. Po drugie, poniewaŜ wzrost i konkurencyjność w zapóźnionych gospodarkach nie moŜe być oceniany jedynie w kontekście makroekonomicznym; musimy równieŜ przenieść konkurencyjność i wzrost na poziomy lokalne i regionalne. Innymi słowy, regiony potrzebują Lizbony, ale niewątpliwie Lizbona równieŜ potrzebuje regionów. Zreformowana polityka spójności UE, kładąca większy nacisk na cele wzrostu i zatrudnienia, często opiera się na załoŜeniach strategii Lizbońskiej oraz jej realizacji w Państwach Członkowskich. Często zapomina się, Ŝe nawet dziś, zasadnicza rola Funduszu Spójności oraz Funduszy Strukturalnych polega na wspieraniu regionów w ich adaptowaniu się do zmieniającej się sytuacji ekonomicznej. Dotyczy to regionów najbiedniejszych, regionów obecnego Celu 1– ale równieŜ, w bardziej rozwiniętych regionach, na wsparciu dla społeczności lokalnych, wymagających strukturalnego dostosowania się do potrzeby innowacyjności, co moŜe wywołać u nich większą aktywność gospodarczą. Od roku 2007 Komisja proponuje, aby EFRR mógł interweniować na obszarach do których stosują się cele regionalnej konkurencyjności i zatrudnienia. Dzięki temu sektor MŚP mógłby uzyskać wsparcie bez względu na swoje umiejscowienie w poszczególnych regionach. Taki sposób działania umoŜliwi na przykład rozwój klasterów oraz współpracę pomiędzy poszczególnymi przedsiębiorstwami i uniwersytetami. Cele Strategii Lizbońskiej oraz agendy z Goteborga, a takŜe cele polityki spójności nie są ze sobą sprzeczne, wręcz przeciwnie, są blisko powiązane. W okresie 2000-2006 Fundusz Spójności oraz Fundusze Strukturalne zainwestują łącznie około 9 miliardów euro w sektor badawczy, technologie i innowacje, około 21 miliardów euro w modernizacje i rozwój sektora MŚP, 61 miliardów w rozwój zasobów ludzkich i około 6 miliardów euro w infrastrukturę społeczeństwa informacyjnego. Jak juŜ wcześniej wyjaśniałam, ta synergia pomiędzy dwoma politykami nie jest przypadkowa, ale powstała na bazie racjonalnego wyboru. Oczywiście, Strategia Lizbońska nie polega wyłącznie na wydawaniu i inwestowaniu. Zdrowe makroekonomiczne polityki oraz poprawnie funkcjonujący rynek wewnętrzny są równie, jeśli nie bardziej istotne. Wydatki oraz inwestycje są nieefektywne i nieskuteczne, jeśli środowisko gospodarcze jest nieodpowiednie. Gdy Komisja debatowała nad zaproponowanymi perspektywami finansowymi z początkiem ubiegłego roku, jeden z fundamentalnych wyborów, który musiała dokonać dotyczył takiej części budŜetu, która zapewniłaby naleŜyte wdroŜenie strategii Lizbońskiej oraz agendy z Goteborga. BudŜet UE, jak wiecie, jest relatywnie mały, i nawet jeśli propozycje zmian są ambitne to ograniczają je uregulowania traktatowe UE. Wynika z powyŜszego, iŜ znaczna część inwestycji, których potrzebujemy dla wzrostu i konkurencyjności musi być sfinansowana przez kraje członkowskie oraz ich regiony. Na poziomie europejskim sugerujemy dwa typy instrumentów. Z jednej strony, jest część budŜetu, która powinna być zarządzana na poziomie UE. Z tych środków powinniśmy finansować projekty, które bezpośrednio wpływają na rozwój Europy jako całości. Mam tu na myśli program ramowy RTD (rozwój badań oraz nowoczesnych technologii), oraz program z zakresu konkurencyjności i innowacji a takŜe finansowanie Sieci Trans-Europejskich. Z drugiej strony, mamy instrument finansowy, pozwalający krajom członkowskim oraz ich regionom na kreowanie rozwoju regionalnego a tym samym na wzrost konkurencyjności w gospodarce opartej na wiedzy i społeczeństwie informacyjnym. W ten sposób, jako Komisja, przewidzieliśmy jedną z rekomendacji, którą Kok zawarł w swoim raporcie. Zapewniliśmy reformy Unii Europejskiej po to, by zagwarantować priorytety zawarte w Strategii Lizbońskiej. Będąc odpowiedzialną za niemal jedną trzecią budŜetu Unii, jestem zobowiązana do wyraŜenia opinii, Ŝe polityka spójności jest duŜym i potęŜnym instrumentem inwestycyjnym strategii Lizbońskiej oraz priorytetów z Goeteburga. Pozwólcie wyrazić mi swoje zdanie nt. konkurencyjności regionów oraz celu zatrudnienia, który został zaproponowany przez Komisję w ramach polityki spójności. Filozofia stojąca za tą polityką polega na tym, Ŝe większość regionów w UE charakteryzuje się pewnymi, wymagającymi interwencji niedoskonałościami, celem natomiast interwencji jest zrównowaŜenie istotnych z punktu widzenia całej Unii potrzeb. Z dotychczasowego doświadczenia wynika, Ŝe Polityka Spójności moŜe zachęcić Kraje Członkowskie do podjęcia dodatkowych działań na rzecz wspierania konkurencyjności gospodarki oraz wzrostu zatrudnienia. My uczynimy to samo dla celu konwergencja. W regionach zapóźnionych gospodarczo dostrzegamy wiele moŜliwości rozwoju. Oczywiście te moŜliwości mogą się zmaterializować tylko wtedy, gdy są tam zapewnione podstawowe warunki dla rozwoju. I właśnie dlatego będziemy kontynuować inwestycje w infrastrukturę regionalną, taką jak drogi, koleje, wodne kanały transportowe, telekomunikację, a takŜe w edukację, zdrowie i ochronę środowiska. PowyŜsze rozumowanie prowadzi do kwestii zarządzania gospodarką Europejską przy wykorzystaniu zaangaŜowania regionów. Jeden z problemów, który pojawia się przy omawianiu strategii Lizbońskiej to jej brak „własności” a więc organów odpowiedzialnych za jej wdroŜenie. Zasadniczy sposób na rozwiązanie tego problemu to zaangaŜowanie regionów. WiąŜe się to z mobilizacją potencjału regionów zapóźnionych, ale równocześnie do głębszego czerpania z doświadczeń juŜ konkurencyjnych i rozwijających się regionów. Udane wdroŜenie agendy z Lizbony i Goeteborga nie jest niemoŜliwe bez zaangaŜowania regionów. W tej kwestii spierałabym się czy wartość dodana polityki spójności wykracza poza środki, które zostają zainwestowane. Polityka spójności jest bardzo specyficznym systemem zarządzania, angaŜuje partnerów w regionie, przy wykorzystaniu ich udziału finansowego. Nacisk, który kładziemy na partnerstwo w istocie pozwala nam robić dwie rzeczy: przede wszystkim, pozwala nam zrozumieć to czym jest agenda z Lizbony i Goeteborga. Po drugie, zapewnia, Ŝe wszyscy zaangaŜowani udziałowcy zdają sobie sprawę Ŝe jest ogromna synergia pomiędzy ich wkładem w rozwój regionalny a zainteresowaniem UE w konkurencyjność regionów. Panie Przewodniczący, Panie i Panowie, Komisja poprzez wytyczenie swoich propozycji legislacyjnych oraz nowych ram finansowych, połoŜyła podstawy dla działania UE skupiające się na głównych celach strategii Lizbońskiej. Nasza praca jednak nie została jeszcze zakończona. Raport Wima Koka proponuje narodowy plan działania dla Lizbony. Osobiście uwaŜam, iŜ jest to interesująca propozycja; dla mnie byłby to sposób aby zamienić zasadniczą słabość Lizbony – wielość celów – w jej siłę. KaŜdy Kraj Członkowski skupiłby się na tych samych 3-4 zasadniczych celach – wzrost i zatrudnienie wśród nich – i ustaliło hierarchię innych celów jako funkcję swojej socjo-ekonomicznej charakterystyki. Lizbona nie jest rozwiązaniem typu “one size fits all (jedno rozwiązanie jest do zastosowania u wszystkich)”. Więc, niektóre Kraje Członkowskie mogłyby się skupić bardziej na technologicznej barierze oraz podnoszeniu innowacyjności jako sposób na uzyskanie wyŜszego wzrostu i poziomu zatrudnienia, podczas gdy dla innych większy nacisk na infrastrukturę materialną miałby większy wpływ na wzrost. JednakŜe całościowy wynik dla UE byłby taki sam: większa konkurencyjność, więcej miejsc pracy i wyŜszy wzrost. Narodowe plany działania mogłyby następnie zostać podparte narodowymi strategiami rozwoju regionalnego, przygotowanymi w ramach polityki spójności. Właśnie tą drogą powinna pójść dalej regionalizacja Lizbony. Więc, Lizbona moŜe i powinna być prowadzona szerzej tak długo, jak główna uwaga wciąŜ skupiona jest na wzroście, zatrudnieniu i, w dłuŜszej perspektywie czasowej, na zrównowaŜonym środowisku. Ale jedna rzecz musi być wyraŜona bardzo klarownie – Lizbona jest dla wszystkich, nie tylko dla najlepszych. Dziś wszystkie regiony stale potrzebują adaptacji do warunków globalizacji, zmiany technologicznej oraz starzejącej się populacji. Dlatego teŜ, moim zamiarem jest wykorzystanie zbliŜającego się środokresowego raportu nt. Lizbony, który posłuŜy jako uzasadnienie dla polityki spójności upowszechniającej cele Lizbony w poszerzonej UE. Wyniki takiej refleksji będą następnie ujęte w strategicznych wskazówkach nt. polityki spójności w następnym okresie programowania, tj. 2007-2013, który zamierzam zaproponować Komisji w maju 2005 roku. Jednym z nowych pomysłów mogłoby być na przykład szersze zastosowanie polityki spójności na rzecz zdywersyfikowania oraz upowszechnienia efektów innych polityk UE. Pragnę przywołać tu jako przykład politykę badań i rozwoju. Aby móc efektywnie wpływać na większą konkurencyjność regionów potrzebujemy mechanizmów i instytucji pozwalających na transfer technologii, potrzebujemy kapitału wysokiego ryzyka gotowego do zainwestowania w technologie pre-komercyjne, potrzebujemy więcej małych i średnich firm więcej takŜe potrzebujemy więcej publicznoprywatnego partnerstwa. Panie Przewodniczący, chciałabym skorzystać z okazji, aby wyrazić swoją wdzięczność dla UNICE, jej organizacji członkowskich oraz takŜe tysięcy przedsiębiorstw, które reprezentujecie, za aktywną rolę którą odgrywaliście w pracach nad tworzeniem Polityki Spójności. Wasza rola w procesie partnerstwa jest nieoceniona, i tak równieŜ będzie w przyszłości. To właśnie zagadnienie zarządzania gospodarczego w regionach zamierzam wnieść do debaty nowej Komisji Europejskiej. Być moŜe nie musimy realizować niektórych załoŜonych zadań. Zamiast tego, powinniśmy wdraŜać nasze polityki w inny sposób, jeśli chcemy uczynić agendę z Lizbony jako sukces całej Unii Europejskiej. W celu ukazania roli, którą mogą odegrać regiony w tym procesie, zamierzam zorganizować seminarium w dniach 3 i 4 marca 2005 pod tytułem “Spójność i agenda Lizbońska: rola regionów”. Wierzę Ŝe zachęci to Kraje Członkowskie do skorzystania z potencjału, który regiony posiadają a który powinien zostać wykorzystany na drodze do sukcesu gospodarczego, solidarności i bezpieczeństwa w Europie. Dziękuję Państwu za uwagę Danuta Hübner