Otwórz

Transkrypt

Otwórz
Weronika Panek – wychowawca
Anna Piekacz - psycholog
Artykuł publikowany : W kręgu sztuki i ekspresji dziecka. : Rozważania inspirujące.
Pod red.: Katarzyny Krasoń i Beaty Mazepy-Domagały; Górnośląska Wyższa Szkoła Pedagogiczna imienia Kardynała
Augusta Hlonda w Mysłowicach; Centrum Ekspresji Dziecięcej przy Bibliotece Śląskiej, Mysłowice; Katowice,
Górnośląska WSP, 2006
EKSPRESJA TWÓRCZA JAKO FORMA ODREAGOWANIA I UŚWIADOMIENIA DOZNANYCH
STRAT ŻYCIOWYCH.
Na przykładzie pracy w Domu Dziecka oraz w Ośrodku Adopcyjno – Opiekuńczym
Wprowadzenie
Dlaczego dzieci przebywające w placówce opiekuńczo – wychowawczej zachowują się często nie tak, jakbyśmy
tego oczekiwali? Dlaczego nauczyciele w szkole zgłaszają, że z wieloma wychowankami mają problemy? Dlaczego w
ośrodkach szkolących kandydatów na rodziców zastępczych i adopcyjnych tak wiele czasu poświęca się rozmowom na
temat przeszłości ich przyszłych podopiecznych?
Warto uświadomić sobie, że życie doświadczyło w krótkim czasie i boleśnie każde dziecko, które trafia pod opiekę
instytucji . Niejedna osoba dorosła nie odniosła tylu strat w całym swoim życiu.
Na co dzień wzrastamy w poczuciu, że musimy zdobywać, gromadzić, rozwijać się. Wciąż do przodu. Nasze
otoczenie od najmłodszych lat wpaja nam, że „im więcej tym lepiej”. Nikt jednak nie uczy nas jak przegrywać, jak radzić
sobie z porażką. W obliczu straty często jesteśmy tacy słabi. A jednak straty są naturalną częścią naszego życia.
Elementem na trwale wpisanym w los człowieka. Im szybciej sobie zdamy z tego sprawę, tym łatwiej będzie nam
pomagać, rozumieć...
Skutki
strat
życiowych
ponoszonych
przez
dzieci
w
opiece.
Etapy
przeżywania
strat
/Praca z dziećmi, które w swoim życiu doświadczyły wielu strat życiowych uczy pokory. Daje też wiarę w sens pomocy i
chęć niesienia wsparcia. Bezbronne, niewinne dzieci bez fachowej pomocy często nie potrafią pomóc sobie same, ciężko
odczuwając skutki poniesionych strat.
Życie przygotowuje każdego z nas do strat oczekiwanych. Chociaż jest nam ciężko taką stratę łatwiej nam
przyjąć jako coś normalnego - przykładowo odejście dorastających dzieci z domu i założenie przez nich swoich rodzin,
śmierć starszych osób w rodzinie, utrata pracy w związku z przejściem na emeryturę. Dla dzieci przejście do placówki jest
zaskoczeniem, szokiem, - stratą nieoczekiwaną . Dziecko w jednej chwili traci wszystko co do tej pory miało znaczenie,
co było ważne. Dzieci tracą swój dom – swoje miejsce, bliskie osoby, tracą poczucie bezpieczeństwa, zdrowie,
przyjaciół, poczucie własnej wartości.
Rodziny naturalne naszych podopiecznych borykały się z różnymi problemami. Ich dzieci a nasi wychowankowie,
to dzieci często pozostawione bez opieki, zaniedbane, głodne, żyjące w ciągłym stresie, chore, nie realizujące obowiązku
szkolnego, doznające przemocy fizycznej, psychicznej, czy seksualnej, oglądające rodziców pod wpływem alkoholu.
Uogólniając: niezaradność życiowa rodziców i bezradność w sprawach wychowawczych skończyła się odebraniem im
dzieci i umieszczeniem ich w placówce. Dzieci te mimo takich warunków życia związane były i są, ze swoją rodziną,
środowiskiem, kolegami ze szkoły, podwórka - związane, gdyż tylko takie życie znały.
Co dzieci zaniedbane, krzywdzone tracą? Przede wszystkim beztroskę życia. Dzieci szczęśliwe nie doceniają
wartości posiadanych rzeczy i wsparcia kochających osób. Dzięki temu mogą być po prostu dziećmi. Dzieci
krzywdzone, niekochane czują pustkę, zbyt szybko tracą beztroskę. Tracą poczucie bezpieczeństwa, poczucie wartości
i godności.
Tracą miłość bliskich a przede wszystkim tracą szansę – prawo do prawidłowego rozwoju
psychospołecznego.
Skutki doświadczania ciągłych strat są poważne: negatywny obraz własnej osoby, brak zdolności kochania
innych ludzi i ufania im, czasem ograniczona sprawność ruchowa, częste przejawy zachowań agresywnych,
antyspołecznych, niszczących w stosunku do otoczenia i samych siebie, w skrajnych przypadkach nawet do śmierci
dziecka.
„Gwałtowne emocje, długotrwałe i bolesna frustracje wywołują nerwowe kryzysy objawiające się zwykle złością”1.
„Nasze” dzieci najczęściej przejawiają zaburzenie równowagi, oszołomienie, brak koordynacji, brak apetytu, zaburzenia
snu, poczucie obcości wobec własnego ciała, rozdrażnienie, złość, brak kontaktu z rodziną, przyjaciółmi i
współpracownikami, dezorientacja, wściekłość w głębi duszy, poczucie rozpadu fizycznego i emocjonalnego, utrata
kontroli, głęboki smutek, brak nadziei, niechęć lub niemożność podejmowania decyzji, utrata wiary w sens czegokolwiek,
zatrzymanie w czasie i przestrzeni, poczucie, że wszelkie działanie, nawet najmniejsze, stanowi nadmierny wysiłek,
zmieszanie, zawstydzenie z powodu obecnych uczuć, poczucie winy, obezwładniające uczucie paniki przed tym, że nic
już nie wróci do dawnego porządku, zamęt, który donikąd nie prowadzi, uraza w wyniku poniesionej straty, ulga, że
nastąpiła ostateczna strata, i wynikające z niej poczucie winy, pustka, apatia, uczucie odepchnięcia, pogrążenia i własnej
małości, chaos wynikający z pojawienia się nowych i sprzecznych uczuć, ambiwalencja, naprzemienna euforia i depresja.
1
N. Silamy, Słownik Psychologii, wyd. Książnica, 1989, s.131
Je dna k my wi e my , że st rat o m dzi eci mo żna za po bi e gać, mo żna po ma gać , os ła biać s kut ki . Żeby
tak się stało więcej ludzi musi rozumieć to zjawisko i zacząć troszczyć się o dzieci źle traktowane przez swoich rodziców i
opiekunów.
Radzenie sobie ze stratą można przedstawić za pomocą pewnego fazowego schematu. Wiedza, czym są i jak
wyglądają poszczególne fazy, pozwala lepiej zrozumieć, dokąd się zmierza. Jest to pewien zbiór informacji, który
umożliwia zorientowanie się, w którym punkcie drogi się jest i do czego się zmierza. Podział na etapy okresu żałoby
oparty jest na bogatej literaturze dotyczącej tego przedmiotu. Każda z pięciu faz stwarza możliwość dalszego rozwoju,
lecz wymaga także dużego nakładu energii i odwagi.
I faza: szok. Charakterystyczne objawy: niedowierzanie, wewnętrzny zamęt, wzburzenie, bezradność, psychologiczne
dystansowanie się. Najczęściej w swojej pracy obserwujemy dzieci w obliczu straty domu – przejścia do placówki. Dzieci
różnią się sposobem reakcji nagłą stratę. Nagle wszystko, co było dla nich stałe i niewzruszone, nagle się zmieniło.
U każdego z nich można zaobserwować jakieś objawy szoku: wysychają im usta, wzdychają, chcąc złapać głębszy
oddech, nie mogą też ani chwili usiedzieć spokojnie lub wręcz przeciwnie siedzą otępiałe. Niektóre histerycznie czepiają
się kuratora lub policjanta którzy dowożą ich do celu. Dzieci przyjmowane do placówki zachowują się bardzo różnie.
Mimo, że rotacja dzieci w naszej placóce jest duża, za każdym razem z drżeniem serca czekamy na nowego
wychowanka. Ogarniają nas wątpliwości, czy tym razem uda nam się zachować „zimną krew” i pomóc naszą
odpowiednią reakcją kolejnemu dziecku.
II faza: uświadomienie sobie straty. Charakterystyczne symptomy: niepokój wywołany separacją, konflikty
emocjonalne, przewlekły stres, nadwrażliwość, gniew, poczucie winy. Ta faza charakteryzuje się silną dezorganizacją
emocjonalną, niepokój wywołany separacją, silny lęk i obawa. Pełne uświadomienie sobie sytuacji powoduje uczucie
nieznośnego ciężaru przygniatającego dziecko. Jest to okres wyróżniający się w całym procesie największą zmiennością
przeżywanych przez nas uczuć. Gniew, poczucie winy, frustracja i wstyd wzbierają w dzieciach co chwilę. My już wiemy,
że takie zachowanie jest normalną reakcją na nienormalną sytuację, dopóki dzieci wiedzą że to co ich spotkało jest złe
wiemy że pragną walczyć o swoje życie...
III faza: chronienie siebie, wycofanie się. Charakterystyczne zachowania: wycofanie się, rozpacz, osłabienie systemu
odpornościowego, zmęczenie, hibernacja. Problem polega na tym, iż dzieci nie rozumieją, że potrzebują odpoczynku, że
wycofanie się z kontaktów z innymi ludźmi, a spędzanie większej ilości czasu w samotności i dłuższy sen jest czymś
ważnym i normalnym. Ta faza trwa często przez wiele miesięcy, bywa okresem głębokiej rozpaczy, ponieważ fizyczne i
emocjonalne postawy obronne uległy poważnemu osłabieniu. Często wtedy starsze dzieci uważają, że mają poważną
depresję, myślą o tym, że ich życie dobiega końca, są zrezygnowane, posępne i nieszczęśliwe.
IV faza: powracanie do zdrowia. Charakterystyczne symptomy: odzyskiwanie kontroli, rezygnowanie z dawnych ról,
tworzenie nowej tożsamości, przebaczanie i zapominanie, poszukiwanie znaczenia, zabliźnianie się rany. Proces
powrotu do zdrowia przebiega powoli, niedostrzegalnie. Dzieci od czasu do czasu przejawiają jakiś niewielki przypływ
nowej energii zaczynając się czymś interesować. W tej fazie mamy dużo do zrobienia. Jest to czas wyjaśnień, że z
pełnienia pewnych ról trzeba zrezygnować, odnaleźć swoją nową tożsamość, wspólnie szukamy głębszego sensu w
nieszczęściu i nowych rozwiązań, np. przejście do rodziny zastępczej...
V faza: odnowa. Charakterystyczne cechy: rozwijanie nowej świadomości siebie, akceptowanie odpowiedzialności,
uczenie się życia bez dawnych ról, zajęcie się swoimi potrzebami wewnętrznymi, aktywny kontakt ze światem. Faza
odnowy daje dzieciom możliwość rozwijania zarówno nowej świadomości siebie, jak i zdrowej niezależności
emocjonalnej.
Nie u każdego dziecka występuje cały zestaw objawów jednocześnie, poza tym niektóre z nich czasami
zachodzą na sąsiednie fazy. Może przyjść taki moment, że osoba cofnie się do fazy poprzedniej, doświadczając
ponownie jej symptomów. Ta regresja to coś zupełnie normalnego i na ogół krótkotrwałego.
Najważniejszą lekcją, której nam udziela cierpienie, jest wiara i przekonanie, że przed nami jest wyjście z tunelu
na światło dzienne. Nadejdą znów lepsze czasy; muszą nadejść. Mając to na uwadze mamy prawo przekonywać...
Pomoc dorosłym w zrozumieniu dzieci.
Tak jest skonstruowany świat, że dorośli opiekują się dziećmi – mają im pomagać iść przez życie. Trudne jest
zrozumienie zachowań dziecka, które doświadczyło w tak krótkim czasie strat wielu wartości. Dzieci nie rozumieją siebie,
swego zachowania, nie potrafią poradzić sobie z nową sytuacją, z emocjami, które się w nich nagromadziły. Niektóre
dzieci, na bieżąco wyrzucają z siebie cały żal, ból po stracie w postaci zachowania, które jest na ogół odbierane jako
nieodpowiednie czy wręcz negatywne – agresja słowna czy fizyczna. Inne z kolei tłumią te emocje w sobie – są
zamknięte, nieśmiałe, mają trudności z nawiązywaniem kontaktów, więc pozornie nie sprawiają problemów
wychowawczych. Musimy jednak być przygotowani na to, że te emocje muszą kiedyś „wybuchnąć” i to w najmniej
oczekiwanym momencie (na przykład dziecko, które po dwóch latach pobytu w rodzinie zastępczej zaczyna sprawiać
swoim opiekunom wiele problemów, których wcześniej nie było).
Jako pracownicy Ośrodka Adopcyjno – Opiekuńczego „Szansa”, którego założycielem i dyrektorem jest Andrzej
Łabądź - osoba w pełni poświęcona dzieciom - bierzemy na siebie odpowiedzialność za dobre przygotowanie przyszłych
opiekunów zastępczych, pokrzywdzonych przez los dzieci. Nasza propozycja warsztatów adresowana jest nie tylko do
kandydatów na rodziców zastępczych, adopcyjnych, ale także do nauczycieli w szkole oraz rodzicom dzieci, z którymi
nasi podopieczni spotykają się na co dzień. Warsztat, w oparciu o program Pride2, pozwala empatycznie spojrzeć na
dzieci, na ich problemy.
Do wykonania ćwiczenia potrzebne jest dużo miejsca, żeby w okręgu mogło stanąć kilka osób i aby w środku
można było postawić krzesło. Zapraszamy na środek chętną osobę, która chciałaby zagrać najważniejszą rolę –
bohatera, któremu nadajemy jakieś imię np. „Adam”. Osobę tą sadzamy na krześle. „Adam” wraz z pozostałymi osobami
ma nazwać i określić wszystko to, co w jego życiu ma dla niego znaczenie. Pomagamy uczestnikom naprowadzając ich
na wskazanie wartości ogólnoludzkich takich jak przykładowo: kochani ludzie – rodzice, rodzeństwo, dziadki, dzieci,
przyjaciele; dom, bezpieczeństwo, stabilizacja, zdrowie, poczucie własnej wartości, zainteresowania, praca, pieniądze,
czas, nauka, wiara, plany na przyszłość, zaspokajanie potrzeb, historia rodzinna, atmosfera rodzinna. Te poszczególne
wartości wpisujemy na kartkach papieru i przypinamy poszczególnym osobom stojącym wokół „Adama”. Każda osoba
reprezentująca poszczególną wartość wypowiada się na temat swojej roli w życiu człowieka. Następnie „Adam” mówi o
znaczeniu dla niego każdej poszczególnej wartości. W tym czasie łączymy go z nią za pomocą sznurka. Pierwsza część
ćwiczenia kończy się tym, iż mamy „Adama” – szczęśliwą osobę połączoną z wartościami – czyli tym, co jest dla niego w
życiu najważniejsze. Pytamy „Adama” o odczucia w takiej sytuacji.
Drugą część zaczynamy od opowiadania, w którym „Adam” po kolei traci poszczególne wartości: odchodzą
rodzice i przyjaciele, traci dom – a przez to poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, denerwuje się, traci zdrowie, zostaje
zwolniony z pracy, nie ma pieniędzy, w tym też na naukę, nie może zrealizować swoich planów na przyszłość, traci wiarę
w siebie i drugiego człowieka itd. Podczas utraty poszczególnej wartości przecinamy sznurek łączący ją z człowiekiem.
„Adam” został sam – nie ma nikogo i niczego. Pytamy „Adama” oraz resztę uczestników warsztatu o odczucia. Tak czuje
dziecko w momencie przyjścia do placówki.
W trzeciej części nawiązujemy do próby pomocy dzieciom skrzywdzonym przez los. Próbujemy ponownie
powiązać człowieka - „Adama” - dziecko z jego wartościami lub zastąpić je innymi. W odniesieniu do naszych
podopiecznych próbujemy na nowo związać ich z rodzina naturalną lub jeśli nie ma takich możliwości z rodzicami
zastępczymi. Dziecko trafiając do placówki czy pod opiekę innych opiekunów zyskuje dom, swoje miejsce, powoli
odzyskuje zdrowie, zyskuje nowych przyjaciół, powoli krystalizują się jego plany na przyszłość. Są dzieci, które potrzebują
wiele czasu by poszczególne wartości nabrały dla nich nowego znaczenia. Przykładowo Dom Dziecka nie jest
jednoznaczny z odzyskaniem poczucia bezpieczeństwa czy stabilizacji.
Warsztat zakończony jest połączeniem człowieka – dziecka z tym, co w życiu ważne, ale na każdym takim
połączeniu zostaje ślad – po wiązaniu wartości. Te ślady mogą sprawiać trudności – to ślad utraconego domu, braku
wiary w siebie i w dorosłych, poczucia opuszczenia przez przyjaciół, ślad po problemach zdrowotnych. Jeżeli dziecko
przebywało w placówce i przechodzi pod opiekę rodziców zastępczych znowu na chwilę traci jakieś wartości na przykład
kolegów –tu następuje kolejne przecięcie sznurka. W rodzinie poznaje nowych ludzi, którzy w miarę upływu czasu mogą
stać się jego przyjaciółmi. Ponownie łączymy dziecko z wartością „przyjaciele”. Te małe ślady, supełki nie pozwalają
dzieciom do końca cieszyć się tym co mają –często mogą przypominać im o tym, co utraciły. Należy pamiętać o tym, że
patrząc z perspektywy dziecka przebywającego w placówce dla niego wiele wartości nie istnieje lub potrzeba czasu, by
poszczególne elementy nabrały dla niego znaczenia. Trudno jest mówić o planach na przyszłość młodszemu dziecku,
którego nie odwiedza najbliższa rodzina, rodzice nie starają się o jego powrót do domu, a na chwilę obecną nie ma
kandydatów na rodziców zastępczych. Trudno jest także zaszczepić w dziecku zasady wiary, religię – jeśli ma trudną
sytuację a sprawy religii w jego domu rodzinnym w ogóle nie były poruszane. Trudno jest mówić o znaczeniu historii
rodziny, jeśli rodzeństwo dziecka ma innych ojców, a ono samo nie zna swoich babci i dziadków. Wszystko wymaga
czasu.
Nasze spotkanie kończymy porównaniem historii dwójki dzieci. „Adam” miał wszystko: dom, miłość, bliskie osoby
wokół siebie, które miały dla niego czas, miał wielu przyjaciół, zdrowie, zainteresowania. Dziecko, które trafiło dom
placówki właściwie nie ma nic – nie ma bliskiej osoby, nie zna swoich korzeni, nie miało możliwości zaspokajania swoich
podstawowych potrzeb itp.
W dorosłych uczestnikach warsztatu, którzy doświadczyli straty nagromadziły się pewne emocje, które mogły
wywołać określone zachowania. Świadomość i zrozumienie tego, jak strata może oddziaływać na rozwój dzieci i ich
zachowania stanowi podstawę zdolności opiekunów do pomagania dzieciom w przeżywaniu żalu po stracie3. Ten
warsztat traktujemy jako swoistą dramę, podczas której możemy poruszyć ważne problemy nurtujące rodziców
zastępczych, pomóc w ich rozwiązaniu lub wesprzeć w samodzielnych poszukiwaniach rozwiązań. Mamy nadzieję, że
warsztat ten pozwoli także wejść osobom dorosłym w sytuacje dziecka i zrozumieć ich uczucia i zachowania. Dzieci te
potrzebują stałej pomocy, wsparcia i opieki. Podczas pracy twórczej oswajamy uczestników z umiejętnością wyrażania
własnych emocji, uzmysławiamy, że każde dziecko w opiece doznaje strat, które należy przepracować, pomagamy
wyrabiać własny osąd, kształcimy umiejętności analizy tej samej sytuacji z różnych punktów widzenia, i co bardzo ważne
pomagamy w zrozumieniu motywów, często dziwacznego postępowania.
2
3
T. Polkowski, Pride, podręcznik dla kandydatów na opiekunów zastępczych. Towarzystwo „Nasz Dom”, Warszawa 2003
tamże, s. 386
Pomoc dzieciom w odreagowaniu żalu po stracie
Podstawową formą pomocy dzieciom, które doświadczyły straty jest rozmowa Opiekun ma pomóc dziecku
uświadomić sobie, że strata jest naturalna koleją rzeczy, ma pozwolić wyrazić emocje. Dzieci potrzebują czasu, by mówić
otwarcie o tym, co je boli, co utraciły, co dla nich było i jest ważne. Oprócz typowej rozmowy wykorzystujemy pracę
z Albumem Tożsamości4. Dziecko swoje emocje, myśli przelewa na papier za pomocą słów, rysunków.
Temat straty z jest jednym z elementów autorskich zajęć Bożeny Religa i Kornelii Ziętek (pracowników Domu
Dziecka i Ośrodka Rodzin Zastępczych) przygotowujących dzieci do przejścia pod opiekę rodziców zastępczych5. Zajęcia
mają dwie wersje dostosowane do wieku dzieci. Wykorzystana jest w nich metoda projekcyjna poprzez fragmenty bajek
„Mały Książę” oraz „Chatka Puchatka” .
Jedną z form pracy pomagającej odreagować dzieciom żal po stracie jest wykorzystanie ekspresji twórczej. Taka
praca może dostarczyć wielu wrażeń estetycznych, pozwala na odreagowanie emocji, pozwala otworzyć się na innych,
przełamać swoje słabości emocjonalne i fizyczne - ekspresja ruchowa, umożliwia poznanie swoich możliwości, doskonali
komunikację niewerbalną, rozwija wyobraźnię. Przedstawianie swojej twórczości innym to możliwość odniesienia małego
sukcesu - co z kolei wpływa pozytywnie na poczucie własnej wartości.
Poza zajęciami dowolnymi - związanymi z twórczą ekspresją ruchową - jaką jest taniec takim szczególnym
czasem, w którym wykorzystujemy wyżej wymienioną formę pracy z dziećmi jest okres Świąt Bożego Narodzenia.
Tematyka przedstawień nawiązuje do strat, których doświadczyły dzieci. Mali artyści za pomocą ruchu, tańca,
pojedynczych słów, obrazów i przy odpowiednio dobranej muzyce starają się ukazać innym to, co czują w związku z
doświadczoną stratą.
Oto kilka przykładów wybranych, skróconych, autorskich scenariuszy przedstawień Bożonarodzeniowych.
„Gwiazdeczka”
Mała dziewczynka spaceruje wokół stołu symbolizującego jej dom lub nią samą (dowolna interpretacja). W dali
słychać smutną, przejmującą muzykę. Dziewczynka powoli gasi pojedyncze świeczki symbolizujące to, co dla niej ważne
a co utraciła. Odpowiednia pozycja ciała, ruch pokazuje ból, cierpienie dziecka. Muzyka jest spokojniejsza, delikatniejsza.
Do dziewczynki podchodzą poszczególne postaci związane ze Świętami. Aniołki i śnieżynki zapraszają małą do tańca.
Dziewczynka tańczy, ale po chwili odchodzi smutna. Muzyka głośniejsza i radośniejsza. Do wspólnej zabawy proszą
dziewczynkę święty Mikołaj, renifery, krasnale, bałwanek. Postaci tańczą w kole. Dziewczynka nie potrafi cieszyć się
razem z nimi. Odchodzi. Ostatnią postacią, która odwiedza małą zagubioną dziewczynkę jest "Gwiazdeczka" - symbol
czegoś pozaziemskiego, anioł. „Gwiazdeczka” prowadzi dziewczynkę przez świat. Po długiej wędrówce doprowadza ją do
dwóch dorosłych osób - mamy i taty (dowolna interpretacja - rodzice naturalni czy zastępczy). Opiekunowie przytulają
dziecko i wręczają mu serca z wartościami - miłość, radość, pokój, bezpieczeństwo, zdrowie, opieka, szczęście,
zrozumienie, zaufanie. Ostatnie serce, które otrzymuje dziecko to "Rodzina". Dziewczynka radośnie tańczy.
„Bożonarodzeniowy sen”
Piosenka zespołu Universe (fragmenty): Pamiętam tamtą noc, ten wiatr gdy nagle ktoś zapukał – miał z 5 lat. „Hej
Panie daj Pan jakiś grosz, bo nie ma z czego żyć. Śpiewają ludzie „Cichą noc” a mam poszła pić. Pan nie wie jak to jest
(...)Panie pobłogosław tym, co błądzą w taka noc. Ty przecież wiesz, że nie są źli po prostu źle im szło. Tak mało
przecież chcą – coś zjeść i ciepły kąt (...)Sam nie wiem jak to jest odwracam się – tak mi wstyd.
Na scenie dwa domy - dom rodzinny i Dom Dziecka. Na domu rodzinnym zawieszone na czarnych arkuszach
papieru białe napisy - najczęstsze problemy rodzin: bezrobocie, alkoholizm, problemy zdrowotne, ubóstwo, bezradność,
przemoc, zaniedbanie, brak miłości. Na scenie pojawia się "szara postać', która niemal wyrywa zza domu rodzinnego
dwójkę dzieci i przenosi je pod scenę "Dom Dziecka". Dzieci początkowo krzyczą, później wyciszają się. Zbliża się okres
świąt. W dali słychać kolędy. Dzieci modlą się, śpiewają pastorałki, dekorują choinkę. Zmęczone zasypiają. Wierzą, ze
przyśni im się coś pięknego. We śnie widzą anioły, które prowadzą pod ich rodzinny dom Święta Rodzinę. Boże Dziecię
zabiera rodzinie problemy. Anioły niszczą je zrywając z domu czarne karty. Małe dzieciątko przekazuje Aniołkom serca
symbolizujące miłość, radość, zdrowie, pomoc, spokój, szczęście, bezpieczeństwo. Anioły podchodzą do dzieci i
prowadzą je do Świętej Rodziny. Osoby grające Maryję i Józefa zrzucają z siebie szaty, a na ich sercach widnieją napisy
„mama” i „tata”. Nowa rodzina przytula się, a dzieci wołają: „Nie pozwólmy, aby to postało tylko snem”.
„Bóg dał im Ciebie”
Dzieci tańczą w rytm radosnej muzyki. Słychać krzyki. Dzieci za pomocą ruchu ciała pokazują ból, strach,
zagubienie. Skulone siadają przy domu. Obok nich przechodzą dorośli obojętni dorośli, którzy wskazują: dzieci
zagubione, opuszczone, samotne, biedne, głodne, skrzywdzone, zaniedbane bite, smutne. Jedno z małych aktorów
grające osobę dorosłą zatrzymuje się na dłużej, obserwuje dzieci i pyta Boga: "Boże jak możesz patrzeć na te biedne,
samotne, opuszczone dzieci i nic nie robić?” Na scenie - na ciemnym płótnie symbolizującym niebo pojawia się światło i
słychać głos: „Jak to nic nie robię. Przecież postawiłem na ich drodze życia Ciebie, dorosły człowieku”. Następuje chwila
ciszy. Człowiek dorosły odchodzi zamyślony. Zbliżają się święta. Na scenę wchodzą Anioły, sypią „śnieg” - symbolizujący
biel, oczyszczenie; niosą lampiony - światło, symbol nadziei. Wchodzi Święta Rodzina. Anioły zwiastują wszystkim dobrą
nowinę: „Narodził się Bóg! Bóg jest miłością! Otwórz swe serce na nią i podziel się nią z innymi”. Przychodzą obojętni do
tej pory dorośli i tuląc małe dzieci mówi: „Otworzyliśmy swe serca na miłość Bożą i dzielimy się nią z innymi”. Dzieci
modlą się w intencji wszystkich dorosłych, aby nie był im obojętny los dzieci. W tle słychać „Pater Noster” Jana Pawła II.
4
A. Piekacz, W.Panek, Ekspresja plastyczna dziecka osieroconego jako forma pracy terapeutycznej w nowatorskich placówkach
opiekuńczo – wychowawczych. W: Wymiary ekspresji dziecięcej. Stymulacja – samorealizacja – wsparcie. Red.K. Krasoń B. Mazepa
– Domagała, Centrum Ekspresji Dziecięcej przy Bibliotece Śląskiej, Katowice 2005
5
B. Religa, K. Ziętek, Przygotowanie dzieci do życia w rodzinie zastępczej. W: Problemy opiekuńczo- wychowawcze. Nr 7, 2002
Wszystkie te inscenizacje mają pomóc dzieciom przeżyć żal po stracie. Mają dać nadzieję, na lepsze jutro.
Prowadzone zajęcia warsztatowe i przedstawienia, przy których udział w pracach nad scenariuszem biorą
aktorzy, możemy porównać w pewnym sensie do metody pedagogicznej jaką jest drama. Techniki dramy dają szeroki
wachlarz możliwości, tak aby jej uczestnicy mogli wyrazić swoje emocje, pobudzić wyobraźnię, popróbować antycypacji,
„przećwiczyć” określone zachowania w sytuacjach fikcyjnych w poczuciu bezpieczeństwa i wsparciu grupy oraz
prowadzącego. Te wszystkie elementy zachowane są w naszej twórczej pracy, dlatego widzimy sens i pozytywne efekty
naszej pracy. O dramie można powiedzieć, że jest formą gry. Najważniejsze jest wprowadzenie w odpowiedni nastrój,
dzięki któremu uczestnicy pokonują psychiczne blokady przed okazywaniem głęboko skrywanych emocji. Naszym celem
jest poprzez atak na psychikę wywarcie jak najsilniejszego efektu, czyli jak najsilniejsze przezywanie.
Wiemy, że duże znaczenie w przezwyciężaniu kryzysów mają tzw. zasoby odpornościowe (tzn. wszelkie postawy
i relacje interpersonalne, które umożliwiają skuteczne przezwyciężanie lub unikanie różnych stresorów)6. Ważną rolę
odgrywają wzorce wychowawcze, role społeczne. Niestety, dzieci placówkowe nie mają prawidłowych wzorców do
naśladowania wyniesionych z domu rodzinnego. Kształtowanie ról społecznych to nasze wyzwanie.
Zakończenie
Bolesna strata nadwyręża poczucie bezpieczeństwa, dzieci stają się podatne na zranienie i niepewne. Wszystko
na czym polegały – runęło. Żadne miejsce nie wydaje się wystarczająco bezpieczne. Pomoc dzieciom, których życie
boleśnie doświadczyło wymaga wiele siły i cierpliwości. Niesienie wsparcia nie jest łatwe a do przodu idzie się malutkimi
kroczkami, często powracając do punktu wyjścia. Jednak każdy dzień pracy to kolejne doświadczenie, które uczy nas jak
sobie radzić z uczuciami, jak zabliźniać rany emocjonalne, które odnawiają się i krwawią. Wciąż pamiętamy, że dziwne,
niezrozumiałe reakcje dzieci i dorosłych stanowią normalne reakcje na sytuacje kryzysowe. Uczymy się, że sposób, w jaki
dzieci postrzegają świat, stanowi o rzeczywistości, w jakiej żyją. Zachęcamy dzieci i pozwalamy im wyrażać emocje bez
osądzania, jesteśmy cierpliwi i akceptujący, a przede wszystkim zapewniamy, że można przeżyć osamotnienie i ból.
Czasem musimy cierpliwie czekać, aby znaleźć plan dla dziecka, który wymaga zerwania kontaktu emocjonalnego i
fizycznego z najbliższymi. Przypominany, że należy bać o siebie i pozwolić sobie na to, by powrót do równowagi trwał tak
długo, jak trzeba. W pracy z dziećmi trzeba mieć wiele pokory i być silnym. Nie zawsze udaje się nam pomóc jakiemuś
dziecku, czasem musimy zaakceptować porażkę i żyć z tym. Zawsze jednak wiemy, że nasze możliwości w danej sytuacji
wyczerpały się i mamy przekonanie, że zrobiliśmy wszystko, co w danej sytuacji można było zrobić.
Literatura
1.
Andrzejewski M., Domy na piasku. Rzecz o sieroctwie i domach dziecka, Wydawnictwo „W Drodze”, Poznań 1997
2.
B. Okun, Skuteczna pomoc psychologiczna, Polskie Towarzystwo Psychologiczne, Warszawa 2002
3.
Cave S., Terapia zaburzeń psychicznych, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk, 1999
4.
Herman J. L., Przemoc, uraz psychiczny i powrót do równowagi, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk
2003
5.
K. Krasoń B. Mazepa – Domagała (red.),Wymiary ekspresji dziecięcej. Stymulacja – samorealizacja – wsparcie.
Centrum Ekspresji Dziecięcej przy Bibliotece Śląskiej, Katowice 2005
6.
Lowenfeld V., Brittain W., Twórczość i rozwój umysłowy dziecka, PWN, Warszawa 1977
7.
M. Andrzejewski, Domy na piasku. Rzecz o sieroctwie i domach dziecka, Wydawnictwo „W Drodze”, Poznań 1997
8.
Przetacznik – Gierowska G., Makiełło – Jarża M., Psychologia rozwojowa i wychowawcza wieku dziecięcego,
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1985
9.
Silamy N., Słownik Psychologii, wyd. Książnica, Warszawa 1989
10. T. Polkowski, Pride, podręcznik dla kandydatów na opiekunów zastępczych, Towarzystwo „Nasz Dom”, Warszawa
2003
11. Terelak J. Psychologia stresu, Oficyna Wydawnicza Branta, Bydgoszcz 2001
6
J.F.Terelak, Psychologia stresu, Oficyna Wydawnicza Branta, Bydgoszcz 2001, s.48.

Podobne dokumenty