Przepustnica Seat IBIZA 021A
Transkrypt
Przepustnica Seat IBIZA 021A
1 Przepustnica Seat IBIZA 021A Na początek proponuję zdemontować obudowę filtra powietrza, przewody gumowe łączące przepływomierz z kolankiem plastykowym idącym do przepustnicy. Teraz odkręcamy przepływomierz, który jest przymocowany w czterech punktach. Przy okazji, że wszystko jest na wierzchu, należy pozbyć się wszystkich ognisk korozji, która jest ukryta pod mocowaniem przepływomierza. Po usunięciu rdzy, zabezpieczyłem u siebie wszystkie miejsca Brunoxem i zamalowałem farbą Stalochron (coś jak Hammerite tylko taniej ). Jesteśmy już gotowi do odkręcania przepustnicy. Dostęp jest taki jaki jest, więc żeby mnie szlag nie trafił przygotowałem sobie nasadkę przegubową, która znacznie ułatwia demontaż w trudno dostępnych miejscach. Po odkręceniu kluczem imbusowym czterech śrub, odczepiamy dwa wężyki i cięgno „gazu”. Linka jest zakończona walcem, który po wyciągnięciu cięgna z prowadnicy, wysuwamy z gniazda w kierunku do błotnika. Przepustnica jest już nasza. Teraz czas na oględziny. www.qirus.republika.pl 2 Moja najprawdopodobniej nie była wyciągana od wyjścia auta z fabryki więc wygląda jak na fotkach, ale nie powiem żebym miał jakieś kłopoty z odpaleniem czy pracą silnika. Na początek wykręciłem dwa wkrety na osi i wyjąłem przepustnicę, a później wykręciłem śrubkę do regulacji obrotów biegu jałowego. Czyszczenie robiłem ściereczką moczoną w rozpuszczalniku nitro, a do przetarcia otworów użyłem patyczka owiniętego watą. Po dokładnym przeczyszczeniu wziąłem sie za polerowanie powierzchni. UWAGA!!! Nie ruszać powierzchni, z którą styka się krawędź przepustnicy. Spowoduje to powiększenie średnicy gardzieli i powstanie szczelina, przez którą będzie przelatywać powietrze, co da efekt jakby przepustnica była cały czas uchylona, a wtedy można zapomnieć o wolnych obrotach. Polerka to oczywiście papierki ścierne, palec i do boju. Granulacja jaką użyłem to: 400 600 800 1200 2000 2500 www.qirus.republika.pl 3 Teraz czas zająć się resztą dolotu. Jak zdjąłem gumowy łącznik, ten który wygląda jak harmonijka i zajrzałem do środka to zamarłem. To co widać w tych rowkach to już nawet nie jest olej, bo tego nie można było wylać. To była konsystencja smoły, która musiałem wyciągać śrubokrętem, a potem przemywać rozpuszczalnikiem. Lata zrobiły swoje. To tu jest podłaczony wąż z odmy i tu lecą wszystkie opary i drobiny oleju silnikowego. Jeszcze tylko czyszczenie kolektora dolotowego (oczywiście tylko tyle ile się sięgnie we wlocie, bez demontażu) i można składać wszystko do kupy. Kolejność odwrotna do rozbierania. I to chyba wystarczy. Mam nadzieję, że komuś się przyda. Jak są jakieś pytania to piszcie. Pozdrawiam wszystkich IBIZOmaniaków QIRUS RALLY TEAM [email protected] www.qirus.republika.pl