Zbiór wierszy

Transkrypt

Zbiór wierszy
1
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
*
*
*
Mikołaj Citko
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Zbiór wierszy
Mikołaja z Ełku.
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Fraszki brydżowe i inne.
Jubilatom i Solenizantom.
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
2001 - 2004
*
*
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
W tym pliku zamieszczam fragmenty z tomiku z wierszami.
Są to głównie fraszki brydżowe, ale zmieściło się też kilka
innych wierszyków – rzec można: okazjonalnych.
Zbiór wierszy Mikołaja z Ełku.
2
Fraszki brydżowe.
Zawód.
Byłby z niego – brydżysta,
gdyby nie ta – przezroczysta.
Brydżysta.
Nie ma wyników,
chociaż wciąż ma talent.
Ale przy stoliku
nie pracuje wcale.
Brydżystka?
Wielbicieli wielu wciąż mieć chciała,
Chociaż w brydża raczej kiepsko grała.
Serce.
Bądź Damą mego Serca,
odróżniaj Trefla od „Herca”.
O Królu.
Z Damą nie wdawaj się w boje,
As – pokona Was oboje.
Literki.
Queens czy Damy? – oto jest pytanie.
Może po prostu – nasze polskie Panie !?
Jack czy Walet – drugi problem znany
i dotychczas – też nie rozwiązany.
Był już Giermek i Kawaler,
co sprawy – nie ułatwia wcale.
Tylko z Królem problemu nie mamy,
dla Kinga – litery nie zmieniamy.
Prywata.
Bardzo różne prywatne przywary wszyscy mamy,
Rzecz pospolita – na SIEBIE często grę ściągamy.
Błaganie.
Od TYCH – którzy w nadmiarze trunkami się raczą,
myśląc, że „doping” IM w grze pomoże,
niech gospodarze zawodów nam wybaczą,
- od TAKICH graczy: Uchroń nas Boże!
Ełk, 2001-02-23
O Walecie.
Mistrz.
Chociaż ma wiele zalet,
przecież – to tylko Walet!
U naszego mistrza Jana
każda Dama poklepana.
Blotka.
Warta. (Brydżystkom z WM ZBS).
„Mocna” dwójka Puszkina
z Asa zrobi ... arlekina.
Hasło – „Dama brydżowa”,
– Janina, Lucyna czy Oleńka –
Odzew – u niektórych wywoła:
„Moja droga Maleńka”.
Przewoźnik.
(Stanisław Charun z Zatoki Braniewo).
Za jednego obola Charon woził przez rzekę,
a Charun „taryfą” (w meczu) przez Zatokę.
Olsztyn, 2001-03-09
Talia.
Gdy od Damy pada propozycja,
PASA nie ma – sforsowana pozycja.
Tak trudno uniknąć afery,
Przecież w talii – Dam jest cztery.
Wpadka.
Gdy rozstanie z JEDYNĄ przyjść musiało,
Życie bez tej JEDNEJ się przegrało.
Ełk, 2001-02-18
Forsing.
Nauka.
Kiedy Ojciec od Syna
„kieszonkowe” wygrywa,
wtedy akcję taką
„szkołą życia” nazywa.
O grze.
Ełk, 2001-03-17
Przy grze w brydża – choć to gra karciana,
osobista kultura – zawsze wymagana.
Lekarstwo.
Chociaż brydżyści są z różnych sfer,
wszystkich cechuje jedno – gra fair.
Gdy ból głowy mocno dokucza
Zagraj kilka rozdań brydżyka.
Bo jak Ryszard „Kiełek” poucza,
Ból głowy od razu zanika.
Przelicytowanie.
Olecko, 2002-06-29
Fair Play.
Po kilku przegranych szlemikach
chęć do gry wyraźnie zanika.
A gdy gra się kiepskie kontrakty
słabną także z partnerem kontakty.
Ełk, 2001-02-21
Zbiór wierszy Mikołaja z Ełku.
3
Rocznik 51 – w Giżycku.
Znane mi dobrze osoby w tym mieście mieszkają,
a urodzone w pięćdziesiątym pierwszym roku,
wiele silnej woli i wytrwałości mają,
chociaż nie brak im też swoistego uroku.
Nieźle, bo niemal zawodowo w brydża grają,
ciągle o dobry poziom dyscypliny dbając.
Rok 2002 to dla nich taki,
iż ROCZNIK i WIEK mają przecież jednaki,
więc każdy te dane sumując – powie:
-Przecież to są naprawdę na 102 – Panowie!
<><><>
Ryszardowi B. i Tadeuszowi K. – rocznik 51 –
Ełk, marzec 2002r.
------------------------------------------------------------
Urodziny w Nowy Rok.
Jest w Vęgorii taka jedna brydżowa para,
co o dobre wyniki od dawna się stara.
I chociaż spora różnica lat ich dzieli,
startują w imprezach niemal co niedzieli.
Natomiast łączy ich cecha bardzo szczególna
data urodzin – bez roku – jest u nich wspólna.
1 STYCZNIA – taki im narodzin wypadł dzień.
„Urodzony w Niedzielę” – podobno wielki leń,
a urodzony w Nowy Rok leniem być nie może,
więc ich pracowitość w sukcesach wnet pomoże.
<><><>
Gienkowi H. i Zenkowi W.
Ełk, marzec 2002r.
-----------------------------------------------------------
Po STAROPOLSKU...
Gdy oko wita – okowita,
a dobry trunek na frasunek,
więc gorzałka – co prędko gorze,
zapewne w smutkach też pomoże...
Ale później jest nam jeszcze gorzej!
Więc gdy mocno z łba paruje,
Pan w aptece swej myszkuje.
-Klin trzeba klinem – u drzewiarzy.
Już pierwsza setka w głowie szumi
zaraz następna nam się marzy...
I tak w koło Macieju, świetny kołodzieju.
Fortuna kołem się toczy i raczej już nie wraca...
Albo też skacze RAZ, jak Wojtek w Sapporo.
[Okowita (łac.), staropolska nazwa mocnej wódki,
Później zwana – gorzałką; też nazwa spirytusu surowego.]
[W Sapporo – złoty medal olimpijski w skokach narciarskich
zdobył Wojciech Fortuna.]
Powyższy wierszyk napisałem po przypadkowym skojarzeniu
dwóch słów: biskup i nalewka. Biskup warmiński Ignacy Krasicki (XVIII w.)
i jego twórczość satyryczna miały tutaj duży wpływ.
Ełk, 2004-06-02
Zbiór wierszy Mikołaja z Ełku.
4
Fraszka olimpijska.
Na fali.
Dziewięć figur w PZKaj robi ciągle porządki,
wystarczy dla dużej fali – ryczącej Dziewiątki.
Więc i kajakarze – na dużej fali,
medali – niestety, nie zdobywali,
na „dziewiątej” – z kajaka wypadali.
Ełk, sierpień 2004r.
PS. Jeśli wszędzie jest podane najpierw imię, potem nazwisko, to w PZKaj,
mówiąc zdrobniale – rządzą: Tadzio i Pikulina.
Wizerunek społecznika (wyrobnika?)
Zmierzwiona czupryna nad czołem,
stopy pocą się też - pod stołem,
doba z gumy - nie ma wymiaru,
oczy czerwone - z pracy nadmiaru.
Błędne wokół rzuca spojrzenia.
…
– Czy ktoś pracę jego docenia?
2004-09-16
Zbiór wierszy Mikołaja z Ełku.

Podobne dokumenty