Pobierz opisy w formacie PDF

Transkrypt

Pobierz opisy w formacie PDF
Nowy Port – Pierwsza Brama Gdańska
„Tu w Nowym Porcie
między cieniami okrętów
łapałem pierwsze iskry dziecinnego życia
motyle przebijane szpilkami do deski”
Andrzej Zaniewski
Z końcem XVI w. na miejscu dzisiejszego Nowego Portu były tylko dwa domki
i woda. Mało kto tu zaglądał. Ujście Wisły było jednak ważnym punktem w strategii
obronnej miasta. Na jednym brzegu zbudowano Twierdzę Wisłoujście, a na drugim
usypano Szaniec Zachodni. Pod koniec XVII w. miasto postanowiło wykopać kanał
portowy po zachodniej stronie ówczesnej wysepki Westerplatte. Miasto musiało
stworzyć nową, spokojną trasę wiodącą do portu. Ta używana wcześniej zaczęła być
zbyt zamulona i płytka, by mogły nią swobodnie pływać statki. Wraz z budową
kanału portowego powstała tu osada, która z czasem wyrosła na rzeczywisty port.
Koleje losu portu jako ważnego miejsca dla interesów i rozwoju miasta są bardzo
ciekawe. Nie zawsze służył on Gdańskowi np. w czasie między pierwszym i drugim
rozbiorem Polski był wykorzystywany przez Prusy do utrudniania miastu handlu.
Po dziś dzień jest to najbardziej morska dzielnica Gdańska. Dziś poszukamy
pamiątek po okresie jej największego rozkwitu.
1. Na drugim brzegu znajduje się Twierdza Wisłoujście. To miejsce
stanowiło szczególnie ważny punkt obrony miasta przed
atakami od strony morza. Nie dziwi nas, że już w czasach
krzyżackich znajdowała się tu drewniana wartownia.
Zamieniona w XV w. na ceglaną wieżę służyła również jako latarnia morska.
Twierdza była wielokrotnie przebudowywana i niszczona. Oparła się najazdom
szwedzkiej floty, wojskom rosyjskim, a nawet francuskiemu władcy Napoleonowi.
Przez setki lat deltowate ujście Wisły zmieniała linię brzegową. Rzeka nanosiła
tu muł. Stopniowo, położona niegdyś na niezalesionych wydmach twierdza,
przestała stać nad samym ujściem rzeki do Bałtyku. Pod koniec XVIII w. jej
strażnicze zadania musiały przejąć fortyfikacje na Westerplatte. W twierdzy
utworzono więzienie, ale ostatecznie militarne znaczenie utraciła ona dopiero po I
wojnie światowej, w związku z demilitaryzacją Gdańska. W okresie
międzywojennym służyła jako klub żeglarski. Zniszczona w czasie II wojny
światowej jest zwykle zamknięta dla zwiedzających ze względu na prace
remontowo-konserwatorskie. Obecnie warownia znajduje się pod zarządem
Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. To jest bezcenne miejsce jeszcze co
najmniej z jednego powodu: zimują tu różne gatunki nietoperzy.
Warto jeszcze wspomnieć, że Twierdza w Wisłoujściu znalazła się na liście
World Monument Watch (Światowy Program Ochrony Zabytków). W ramach tej
inicjatywy raz na dwa lata publikuje się listę stu najbardziej zagrożonych budowli na
świecie, których utrata stanowiłaby niepowetowaną stratę dla ludzkości.
UWAGA: od 1 czerwca do 31 września wyjątkowo Twierdza Wisłoujście jest
otwarta dla zwiedzających. Codziennie w godzinach od 10.00 do 17.30. Ceny biletów:
8 zł (normalny), 4 zł (ulgowy), 3 zł (grupowy). Nie ma obowiązku wcześniejszego
rezerwowania godzin. Dodatkowe informacje w samej twierdzy: tel. (0 58) 343-14-05.
2. Okres dynamicznego rozwoju Nowego Portu przypada na
XIX w. Nabrzeże tętniło wtedy życiem, a zabytkowa
karczma gdańska pękała w szwach od marynarzy i kupców.
Jedną z najstarszych gdańskich budowli znajdziemy za tymi krzakami. Niestety,
dziś, zapomniana nawet w przewodnikach turystycznych niszczeje. Wzdłuż
nabrzeża mieściło się wiele budynków o różnym przeznaczeniu np. pięć kuchni. Z
uwagi na to, że statkami przewożono łatwopalne materiały takie jak bawełna, nafta,
czy węgiel, zabronione było palenie ognia na pokładzie statków. Gorące posiłki
przyrządzano, więc bezpiecznie, na lądzie. Nad Wisłą mieścił się też wiatrak i tartak,
z którego deski spławiano dalej rzeką.
W głębi lądu zbudowano domy mieszkalne dla rodzin zatrudnionych w porcie
robotników oraz tragarzy. Postawiono też szkołę, warsztaty rzemieślnicze, kościoły i
sklepy. Szczególnie przysłużył się rozwojowi osady bogaty dobroczyńca o nazwisku
Borschki. Sfinansował on budowę około czternastu domów oraz bitą drogę łączącą
Nowy Port z Gdańskiem. Dziś to ulica Wiślana.
3. Komunikacja w Nowym Porcie i z Nowym Portem odbywała
się wieloma środkami. Przede wszystkim wodą. Przed
uruchomieniem połączenia kolejowego w 1867 r., podróżni
korzystali ze statków pasażerskich. Najpierw w XIX w.
drewniane parowce: „Pfeil” (Strzała), „Blitz” (Błyskawica) i
„Fisch” (Ryba) w czterdzieści minut pokonywały trasę z
Nowego Portu do Gdańska Głównego. Później zaś, od niedzieli
wielkanocnej 1861 r. pływał na tej trasie, o dziesięć minut
szybciej, żelazny „Falke” (Sokół). Najdłużej statki stały w
Wisłoujściu, bo tam wsiadały żony rybaków z koszami pełnymi
świeżych ryb. Sprzedawały je później na Targu Rybnym.
Pod koniec XIX w. połączenie brzegów Wisły zapewniał prom
linowy. Ciągnącemu ręcznie linę przewieszoną pomiędzy jedną a drugą stroną
brzegu, często pomagali pasażerowie. Spieszyło im się na modną plażę kąpieliska
Westerplatte. Kiedy przypływał statek handlowy, prom cumowano przy jednym z
brzegów, a linę opuszczano jak najniżej w głąb wód kanału.
Zimą, kiedy wody zatoki skuwał lód, jedynym sposobem komunikacji była tzw.
Journaliera, pojazd konny. Przejazd oblodzonymi ulicami kosztował trzy srebrne
grosze. Jednak kupcy często korzystali z tego niebezpiecznego pojazdu, bo musieli
doglądać swoich interesów w porcie.
Kiedy będziemy zmierzać do latarni przed wejściem na teren portu, spójrzmy
jeszcze w lewo, gdzie stoją pozostałości po przystanku pociągu podmiejskiego.
Uruchomiona w 1951 r. linia Gdańsk Nowy Port – Gdańsk Główny została
zamknięta w 2002 r.
4. Tam, gdzie znajdziemy tę rybę, możemy odkryć jeszcze inne
ciekawostki. Nazwa ulicy, na której jesteśmy pochodzi od
nazwiska zasłużonego dla Nowego Portu Richarda Fischera.
Niedaleko osady był jego browar. Produkowano tam cenione
przez smakoszy piwo puckie oraz likiery. Tam też ważono
piwo Jopen.
Było ono eksportowane do Anglii gdzie sprzedawano je jako „napój medyczny”. Pod
numerem ósmym i dziewiątym znajdują się szczególnie piękne trzykondygnacyjne
budynki. Czy potraficie dojrzeć na wysokości poddasza jednego z nich boginię
mądrości? W lewej ręce trzyma książkę, a na prawej usiadła jej sowa.
U końca tej ulicy, podążając w stronę latarni, wyjdziemy, na charakterystyczny dla
rejonu pomorskiego, dom podmiejski. Ma on konstrukcję szkieletową z
drewnianymi wykończeniami m.in. ozdobne deski na poziomie poddasza. Od strony
południowej znajduje się weranda, a nad nią balkon z drewnianą balustradą.
5. Dotarliśmy do ostatniego punktu naszego dzisiejszego spaceru.
To nieodzowny element brzegów nadmorskich. Pierwszą
latarnię morską na wybrzeżu polskim zbudowaną w Twierdzy
Wisłoujście już widzieliśmy. Od końca XVIII w. zaczyna się
historia latarń morskich w Nowym Porcie. Najpierw powstała latarnia nazywana z
kaszubskiego języka „bliza”. Świeciła, jako druga w świecie latarnia, na gaz.
Latarnię, przed którą stoimy, wybudowano jako kopię już nie istniejącej latarni
z Cleveland w Stanach Zjednoczonych. Była to pierwsza w świecie latarnia zasilana
przez akumulatory. Za dnia ładowała je maszyna parowa. Na jej szczycie wciąż
znajduje się soczewka francuskiej firmy Barier&Fenestre, a rachunek za nią - w
latarnianym muzeum. O tym jak ważna była latarnia najlepiej świadczy fakt, że była
pierwszym zelektryfikowanym miejscem w Gdańsku. Dopiero później elektryczność
dotarła stopniowo do samego miasta.
Obok, u wylotu kanału portowego, znajduje się kapitanat, czyli centrum
dowodzenia portem. Tutaj kontroluje się, jaki statek, kiedy, z jakim załadunkiem i
gdzie, wpłynął lub wypłynął z portu. Jeżeli będziemy mieli szczęście, może
zobaczymy wpływające lub opuszczające Gdańsk wielkie promy pasażerskie, a może
statki przewożące towary?
Gratulujemy wytropienia serii nietypowych miejsc i zapraszamy w przyszłym
miesiącu do dalszej części zabawy.
Autorka: Małgorzata Kmicińska
Podziękowania dla Przewodnika po Gdańsku p. Jolanty Bielawskiej.
Bibliografia:
Januszajtis A. Jujka, Z. (2003). Z uśmiechem przez Gdańsk. Gdańsk: Muzeum
Historyczne Miasta Gdańsk.
Kobierowska, D. Miasto jak Ogród. Cz. VII. Gdańsk: Polski Klub Ekologiczny Okręg
Wschodnio-Pomorski.
Nocny, W. (2004). Nowy Port. Pierwsza Brama Gdańska. Gdańsk: Wyd. Oskar.
Samp, J. (1998). Gdańskie Dwory i Pałace. Gdańsk: Wyd. „Marpress”
Zaniewski, A. (1974), Nowy Port. Gdańsk: Wydawnictwo Morskie