STAWIENNICTWO [NIE]OBOWIĄZKOWE [dr Marek Niechwiej

Transkrypt

STAWIENNICTWO [NIE]OBOWIĄZKOWE [dr Marek Niechwiej
STAWIENNICTWO [NIE]OBOWIĄZKOWE [dr Marek Niechwiej, Kancelaria Prawnicza];
Moje pytanie dotyczy stawiennictwa na rozprawie w sądzie oraz konsekwencji za niedopełnienie
tego obowiązku. Toczy się jedna sprawa, z tym, że rozpraw było już trzy. Na ostatnią z nich obydwie
– razem z siostrą – dostałyśmy wezwanie. Rzecz dotyczy zasiedzenia. Sistra jest wnioskodawcą, a ja
jej świadkiem. Obydwie miałyśmy się stawić w sądzie, lecz pilny wyjazd uniemożliwił nam to
stawiennictwo. Zdecydowałyśmy, że stawimy się na następną rozprawę, lecz ja – jako świadek –
otrzymałam informację, że sąd nałożył na mnie grzywnę w wysokości 500 zł za niestawiennictwo.
Co więcej -wzywa się mnie na kolejną rozprawę, czyli nadal jestem świadkiem, choć mam na koncie
grzywnę za niestawiennictwo. Tymczasem – rzecz niebywała – siostra nie dostała grzywny i sąd nie
ustosunkował się w żaden negatywny sposób do jej niestawiennictwa.Czy w tej sytuacji odwołać się
od tej grzywny? Czy sąd miał prawo tak mnie potraktować, czy też zaszła pomyłka? Czy muszę
płacić? Kolejna sprawa – czy na przyszłość wystarczy ewentualnie zwykłe zaświadczenie od lekarza
albo zwolnienie lekarskie, kiedy nie mam możliwości stawić się na rozprawie? Czy sąd może dalej
mnie wzywać, skoro już ukarał mnie. Jak w tej sytuacji się zachować, i co jeszcze może mi grozić?
Stawiennictwo nie zawsze jest obowiązkowe. Na wezwaniu powinno to być wyraźnie określone
słowami: „Stawiennictwo obowiązkowe”, albo „Stawiennictwo nieobowiązkowe”. Bywa też tak, że
niestawiennictwo rozpatruje się np. w kategoriach rygoru pominięcia materiału dowodowego z
zeznań danej osoby [strony, uczestnika postępowania sądowego]. Jeżeli pismo sądowe
zatytułowane jest: „Zawiadomienie” - to stawiennictwo na posiedzeniu sądu nie jest obowiązkowe.
Natomiast przy „Wezwaniu” może ono być albo obowiązkowe, albo np. rodzące skutki w postaci
pominięcia dowodów z zeznań. Oczywiście mowa tutaj o niestawiennictwie nieusprawiedliwionym,
podczas rozprawy sądowej. Warto jednak pamiętać, że usprawiedliwienie aktualnie powinno być
wydane przez lekarza sądowego, a nie np. przez każdego zwykłego lekarza rodzinnego. Rygor ten
został zaostrzony. Niegdyś istniała większa możliwość uzyskiwania prawidłowych oraz
skutecznych zwolnień lekarskich. Jak widać – była to możliwość aż nazbyt duża. Z kolei pamiętać
należy, że nieusprawiedliwione niestawiennictwo przy zastrzeżeniu obowiązkowej obecności
pociąga za sobą ten skutek, że sąd może zarządzić ukaranie grzywną. Nie znaczy to, że sprawa jest
zamknięta. Sąd nadal wzywa – w Pani przypadku – świadka na następną rozprawę. Jest jednak
szansa –na kolejnym posiedzeniu sądu –usprawiedliwić jednak swoją nieobecność, a czasami nawet
zwyczajnie ją wytłumaczyć, i sad może tego rodzaju karę w postaci grzywny wycofać. Trzeba
jednak stawić się na posiedzeniu osobiście. Z kolei rygor obowiązkowego stawiennictwa przed
sądem – wiąże się z charakterem, w jakim dana osoba przed tymże sądem występuje. Jest Pani
świadkiem, a zatem Pani stawiennictwo było obowiązkowe – i jest takim nadal. Siostra – jako
wnioskodawczyni – na kolejnej rozprawie nie musiała już być obecna i została ona o niej tylko i
wyłącznie zawiadomiona – to znaczy, że miała możliwość stawiennictwa na posiedzeniu, jednakże
jej nieobecność nie została obwarowana grzywną. Chodzi bowiem o to, ażeby nie dochodziło do
sytuacji przewlekłości postępowania. Świadkowie, którzy mają być przesłuchiwani – powinni
stawiać się na wezwanie. Odstępstwem od tego jest tylko i wyłącznie wycofanie wniosku o
dopuszczenie dowodów z zeznań określonego świadka – jeżeli został on zawnioskowany przez
uczestnika postępowania, albo obiektywna niemożliwość jego stawiennictwa [np. śmierć świadka],
jak również usprawiedliwienie poprzez zwolnienie, wystawione przez lekarza z uprawnieniami
sądowymi. Na tym bowiem polega postępowanie, ażeby również dyscyplinować np. świadków i nie
dopuszczać do opieszałości konkretnego postępowania sądowego. W Pani przypadku sąd miał
prawo Panią ukarać. Być może na kolejnej rozprawie – sąd odstąpi od konsekwencji ukarania Pani
grzywną, dlatego należy poprosić o zniesienie grzywny i odstąpienie od jej egzekucji. Oczywiście
należy podać wiarygodne powody tejże prośby, czyli po prostu usprawiedliwić się. W przyszłości –
warto podobne usprawiedliwienie posłać sądowi wcześniej. Wówczas – jak przypuszczam – sąd nie
ukarałby Pani grzywną. Warto dodać – że każde wezwanie albo zawiadomienie o konieczności lub
o możliwości stawiennictwa przed sądem jest jednocześnie usprawiedliwieniem np. w pracy. A
zatem pracodawca nie może np. uczynić nam z tego powodu zarzutu, ani wyciągnąć negatywnych
konsekwencji. W przypadku stawiennictwa poza miejscem zamieszkania – z koniecznością dojazdu
na rozprawę sądową –należy niezwłocznie upomnieć się o zwrot kosztów podróży, aby je otrzymać.

Podobne dokumenty