Marzec Uczę się, więc jestem

Transkrypt

Marzec Uczę się, więc jestem
Marzec
Uczę się, więc jestem
Grabowiec, 2015 rok
Nr 130
Co w numerze?
Laureaci konkursu...
„Mała Ojczyzna”
Niezwykłe zjawisko
Z zimowego na letni
Zawodowe selfie
Noc z filmem...
Wiosna, wiosna...
Święta i ważne daty w marcu:
01. 03.— Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
03. 03.— Międzynarodowy Dzień Pisarzy
08. 03.— Dzień Kobiet
21. 03.— Pierwszy dzień astronomicznej wiosny
21. 03.— Międzynarodowy Dzień Poezji
22. 03.— Światowy Dzień Wody
27. 03.— Międzynarodowy Dzień Teatru
29. 03.— Niedziela Palmowa
29. 03.— Zmiana czasu z zimowego na letni
Raz w roku jest taki dzień,
który przemija jak piękny sen…
Wszystkie kobiety, panie i matki,
w tym dniu dostają kwiatki.
CYTAT MIESIĄCA
Pamiętaj, że wszystko można zacząć od nowa.
Jutro jest zawsze świeże i wolne od błędów.
Lucy Maud Montgomery
Marzec
Uczę się, więc jestem
13 marca 2015 w III Liceum Ogólnokształcącym im. C. K. Norwida w Zamościu
odbyło się wręczenie nagród i wyróżnień w konkursie literacko – fotograficznym, ”Mała
ojczyzna— ludzie i miejsca”. Konkurs ten został zorganizowany już po raz czwarty.
W tym roku wśród nagrodzonych znalazły się również prace naszych uczennic.
Aleksandra Jabłońska, uczennica kl. III A gimnazjum zajęła I miejsce w kategorii
Fotografia – Ludzie.
Oliwia Szczuka, uczennica kl. II A gimnazjum zajęła III miejsce w kategorii
Literatura – Opowiadanie.
Uczennice do konkursu przygotowała pani Teresa Goździejewska – nauczycielka
języka polskiego
W nagrodę laureatki otrzymały pamiątkowe dyplomy i książki. Dodatkowo organizatorzy poinformowali, że nagrodzone prace literackie można będzie przeczytać na łamach
najbliższego numeru gazetki szkolnej VERS LIBRE . Zdjęcia zaprezentowano podczas finału konkursu, oraz zostały pokazane także podczas dnia otwartego III LO .
Nagrodzone zdjęcia Aleksandry Jabłońskiej
Marzec
Uczę się, więc jestem
„Mała ojczyzna - ludzie i miejsca”, nagrodzone opowiadanie Oliwii Szczuki
“MOJA
MAŁA
OJCZYZNA"
w
tych
trzech
słowach
kryje
się
całe
moje
życie.
Sens
istnienia
a zarazem chęć poznania otaczającej mnie historii sprawia, że nie wyobrażam sobie życia bez znajomości przeszłości mojej ojczyzny.
Jest to dla mnie ważne i tkwiące głęboko w sercu uczucie.
Już od wczesnego dzieciństwa pamiętam - jak wspólnie z rodziną - przeglądaliśmy stare fotografie ilustrujące dzieje mojej okolicy. To wtedy zrozumiałam, że moja miejscowość jest dla mnie jak drugi dom. Dzięki wspaniałym opowieściom dziadka i wspomnieniom,
do których często powraca moja babcia, pokochałam historię mojej małej ojczyzny i pragnę ją wciąż lepiej poznawać. Ponieważ jestem
Polką, wiem dobrze, o co walczyli moi pradziadkowie i o co modliły się moje prababcie. Dlatego każdy z nas powinien szanować swoją
ojczyznę, troszczyć się o jej piękno, a przede wszystkim nie wstydzić się tego - kim jest.
Ojczyzna - słowo to ma wiele znaczeń; to jest zarówno mój kraj, jak i nasz dom, miejscowość w której mieszkam, a także kultura, która tworzona i przekazywana z pokolenia na pokolenie, przenosi tradycje i obyczaje w przyszłość. Ojczyzna to też pojęcie odnoszące
się do ziemi - kraju, w którym mieszkam. Jednak teraz skupię się na opowieści o ,,mojej małej ojczyźnie", którą jest Grabowiec. Tu bowiem w każdym zakątku kryje się jakaś tajemnica, wspomnienia ludzi oraz miejsca upamiętniające ważne – często bolesne - wydarzenia
historyczne.
Grabowiec jest miejscowością położoną w północno-wschodniej części powiatu zamojskiego. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą
z XIII wieku i zamieszczone są w ruskich Latopisach. Moja miejscowość należy do najstarszych osad na Zamojszczyźnie, już bowiem
w 1268 roku był to gród warowny położony przy szlaku wiodącym z Włodzimierza Wołyńskiego do Zawichostu, a przy nim podgrodzie
będące osadą miejską. Najprawdopodobniej miejscowość wchodziła w skład Grodów Czerwieńskich. W XIV wieku istniał w Grabowcu
zamek, który w 1500 roku został zniszczony przez Tatarów. Najstarsza pieczęć z herbem pochodzi z 1564 roku. Pierwszy opis zamku
pochodzi z 1617 roku, wynika z niego, że zawierał baszty, fosę i most zwodzony. W 1655 roku zamek został odbudowany przez Stanisława Sarbiewskiego. Przyłączył się on do Szwedów podczas Potopu, jednak zrehabilitował się podczas konfederacji tyszowieckiej. Z 1765
pochodzi ostatni opis zamku – jako siedziby starostów i sądów. Zamek po I rozbiorze Polski został przeznaczony na więzienie, a jednym z
pierwszych więźniów był Jędrzej Poterucha, który został skazany na rok i 6 niedziel, za podpalenie i kradzież. Rozwój miasta nieprzerwanie trwał od 8 stycznia 1447 aż do 1869 roku.
Do pierwszego rozbioru Grabowiec był starostwem. Jednak za udział mieszkańców w powstaniu styczniowym car Aleksander II
odebrał miejscowości prawa miejskie. W tym czasie w Warszawie odbywały się patriotyczne manifestacje dla upamiętnienia tych wydarzeń na Górze Zamkowej – miejscu gdzie kiedyś stał zamek - postawiono drewniany krzyż. W 1907 roku dostawiono jeszcze dwa krzyże.
Minęło wiele lat i grabowczanie w 1980 roku wymienili zmurszałe drewniane krzyże pamięci na nowe - metalowe.
Wracając jeszcze do odległej historii mojej miejscowości, wspomnieć należy, że Grabowiec został lokowany na tzw. prawie magdeburskim. W 1394 roku Ziemowit IV utworzył w Grabowcu parafię rzymsko-katolicką, obejmującą 26 wsi. Pierwszy kościół grabowiecki został zniszczony przez Tatarów w 1500 roku. Drugi został spalony na początku XVI wieku, natomiast trzeci w 1630 roku został
zniszczony przez Szwedów. Nowo wystawiony murowany
jednonawowy z "babińcem" drewnianym spalił się w 1814 roku,
a nabożeństwa były odprawiane w cerkwi unickiej, która istniała już od 1394 roku. Ostatnia cerkiew pod wezwaniem św. Kajetana, została wzniesiona w 1805 roku. Po kasacie unii zamieniona została na prawosławną, by w okresie międzywojennym znów być unicką.
Przez stulecia Grabowiec, jak większość miejscowości leżących wzdłuż wschodniej granicy, był wielokulturowy, gdyż zamieszkiwała tu społeczność polska, ukraińska i żydowska. W samym centrum stały trzy świątynie dla wyznawców katolicyzmu, prawosławia
i judaizmu. Pierwszy raz Żydzi notowani są w 1570 roku, wkrótce też zbudowali tu synagogę, a w 1881 roku były w Grabowcu nawet
dwie - świątynie wyznawców judaizmu. W jednej z nich brał ślub prapradziadek Izaaka Singera - laureata literackiej Nagrody Nobla.
W centrum Grabowca dookoła rynku znajdowały się tzw. podcienia żydowskie, synagoga drewniana oraz szkoła powszechna. Budynek
szkoły służy obecnie jako placówka handlowa firmy Agromasz. Wspomnieć jeszcze wypada, że do Grabowca wiodła konna kolejka
wąskotorowa.
Marzec
Uczę się, więc jestem
„Mała ojczyzna - ludzie i miejsca”, nagrodzone opowiadanie Oliwii Szczuki
Przez stulecia Grabowiec, jak większość miejscowości leżących wzdłuż wschodniej granicy, był wielokulturowy, gdyż zamieszkiwała tu społeczność polska, ukraińska i żydowska. W samym centrum stały trzy świątynie dla wyznawców katolicyzmu, prawosławia i judaizmu. Pierwszy raz Żydzi notowani są w 1570 roku, wkrótce też zbudowali tu synagogę, a w 1881 roku były w Grabowcu
nawet dwie - świątynie wyznawców judaizmu. W jednej z nich brał ślub prapradziadek Izaaka Singera - laureata literackiej Nagrody
Nobla. W centrum Grabowca dookoła rynku znajdowały się tzw. podcienia żydowskie, synagoga drewniana oraz szkoła powszechna.
Budynek szkoły służy obecnie jako placówka handlowa firmy Agromasz. Wspomnieć jeszcze wypada, że do Grabowca wiodła konna
kolejka wąskotorowa.
Położenie Grabowca na pograniczu polsko-ruskim wpłynęło w dużym stopniu na wymieszanie narodowościowe. W okresie
międzywojennym żyło tu wielu ludzi obrządku wschodniego. Spis ludności z 1920 roku wykazał, że najwyższy procent zatrudnionych
w rzemiośle stanowią Żydzi, ale rzemiosłem zajmowali się też Polacy i Ukraińcy. Ludność prawosławna stanowiła dosyć liczną grupę,
o czym świadczy fakt, że na terenie gminy istniały trzy parafie prawosławne w: Grabowcu, Świdnikach i Bereściu.
Na początku XX wieku gmina Grabowiec liczyła 8689 mieszkańców, w tym 1426 osób wyznania rzymsko-katolickiego, prawosławnych było 2238 osób, unitów było 377, natomiast wyznawców Mojżeszowych było 4655 osób. Po roku 1926 ludność prawosławna
masowo przechodziła na katolicyzm. Ślady tego są widoczne na miejscowym cmentarzu parafialnym, gdzie obok mogił z krzyżami
katolickimi stoją krzyże prawosławne. Ludność prawosławna utrzymała się do II wojny światowej. W miejscu gdzie była kiedyś cerkiew, stoi teraz budynek szkoły, do której uczęszczam. Po wojnie ludność ukraińska została wysiedlona za Bug lub na ziemie zachodnie. Ludność żydowska, która stanowiła duży procent ogółu mieszkańców, w czasie okupacji została przez Niemców wywieziona do
obozów koncentracyjnych i wymordowana.
Wspomnę jeszcze bardzo bolesną historię mojej małej ojczyzny. Podczas wojny 25 września 1939 roku do Grabowca wkroczyły wojska Armii Czerwonej, radośnie witane przez ludność żydowską, której lewicowi działacze założyli czerwone opaski. Tego dnia
rozegrały się krwawe wydarzenia, zwane "Małym Katyniem". Czerwonoarmiści dokonali brutalnego mordu na 59 żołnierzach polskich,
z których 30 było rannych i znajdowało się w budynku szkoły, przekształconym w szpital wojskowy. Zwłoki pomordowanych pod
osłoną nocy przewiózł na miejscowy cmentarz Żyd o nazwisku Kuka. Pozostali żołnierze polegli w walce z Sowietami
w Grabowcu Górze. Na pamiątkę tych tragicznych wydarzeń we wrześniu 1989 roku odsłonięto pomnik upamiętniający te wydarzenia i każdego roku od tej pory we wrześniowe południe odprawiana jest w tym miejscu msza polowa.
Moja mała ojczyzna to miejsce, które jest mi bliskie, dlatego będę opowiadać swojej
rodzinie, a także przekazywać historię Grabowca następnym pokoleniom. Ciekawe wydarzenia,
a także miejsca zabytkowe są mało znane i zapominane przez osoby w moim wieku. Dzięki
wspomnieniom osób starszych i znajomości historii jestem – jak sądzę - jedną z nielicznych
przedstawicielek młodego pokolenia, która chce jeszcze lepiej poznać swoją małą ojczyznę.
Mam nadzieję, że przedstawiona historia mojej okolicy zainteresuje inne osoby i stanie się motywacją do gruntowniejszego poznawania ciekawych zakątków Grabowca i okolicy. Uważam,
że dzięki temu opowiadaniu udało mi się chociaż w zarysie ukazać piękno i bogatą historię mojej ojczyzny.
W dobie globalizacji – my młode pokolenie – mamy obowiązek pamiętać historię
tych ludzi, dzięki którym możemy spokojnie żyć i rozwijać się jako naród i państwo polskie.
Marzec
Uczę się, więc jestem
W dniu 26 marca 2015 roku grupa młodzieży licealnej wraz z opiekunem– szkolnym doradcą zawodowym panią
Darią Kodeniec uczestniczyła w spotkaniu pod hasłem „Zawodowe selfie” . Spotkanie zorganizowała Gminna Biblioteka
Publiczna i Pracownię Orange, działającą w Gminnym Ośrodku Kultury w Grabowcu w ramach obchodzonego „Tygodnia
z Internetem”. Zawodowe selfie to zajęcia dla młodych ludzi zastanawiających się nad wyborem swojej ścieżki kariery
zawodowej. Zachęcają do rozwoju zawodowego w branży ICT oraz do zdobywania umiejętności cyfrowych potrzebnych
na rynku pracy.
Branża ICT to branża technologii informacyjno — komunikacyjnych. Skupia firmy, których głównym obszarem działania
jest tworzenie produktów (komputery, telefony) i usług (dostarczanie Internetu) umożliwiających przetwarzanie, przechowywanie i przesyłanie informacji w formie elektronicznej. W tej branży działają firmy produkujące m.in. komputery, telefony, tablety, sprzęt biurowy, ale również tworzące oprogramowanie, aplikacje, animacje komputerowe czy usługi telekomunikacyjne.
W trakcie zajęć uczestnicy poznali zawody przyszłości związane z branżą ITC (zawody, co do których przewiduje
się wysokie zapotrzebowanie na rynku pracy). Dowiedzieli się jak istotną rolę w wykonywaniu różnych zawodów (w tym
zawodów tradycyjnych) odgrywają nowe technologie (Internet, komputery, technologie mobilne) oraz kompetencje cyfrowe. Zwrócono również uwagę na tzw. kompetencje miękkie, czyli umiejętności komunikacyjne— ważne w zawodach
technicznych. Spotkanie miało formę warsztatów. Dzięki temu młodzież miała możliwość sprawdzenia swoich kompetencji cyfrowych przydatnych w przyszłości na rynku pracy.
W tym roku grupa gimnazjalistów naszej szkoły powitała nadejście
wiosny w dość nietypowy sposób. W nocy z 20 na 21 marca odbył się
w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym maraton filmowy. Uczniowie obejrzeli następujące filmy: „Kamienie na szaniec”, Miasto44”, „Ida”, „Bogowie”.
Organizatorem i pomysłodawczynią wydarzenia była nauczycielka języka
polskiego pani Teresa Goździejewska, która jest jednocześnie koordynatorem
szkolnego projektu „Kocham kino”. Gratulujemy pomysłu!
Marzec
Uczę się, więc jestem
20 marca na całym świecie można było podziwiać zaćmienie słońca. W Polsce było to zaćmienie częściowe.
Rozpoczęło się o godz. 9:43. W niektórych regionach przysłonięte było blisko 80 procent słonecznej tarczy. Ostatnie tak
duże zaćmienie częściowe mogliśmy obserwować w styczniu 2011 roku . Następne takie zjawisko obserwatorzy w Polsce
będą mogli oglądać w sierpniu 2026 roku, jednak efekt nie będzie wówczas tak spektakularny, bo rozpocznie się ono
dopiero po godzinie 19. Jeśli jednak ktoś pojedzie wtedy np. do Hiszpanii, na Islandię czy Grenlandię, będzie mógł zobaczyć zaćmienie całkowite. W Polsce na całkowite zaćmienie Słońca trzeba będzie poczekać 120 lat do października 2135
roku. Teoretycznie w ciągu roku w skali całej planety można zobaczyć od dwóch do pięciu zaćmień Słońca, z czego maksymalnie trzy mogą być zaćmieniami całkowitymi. Zaćmienie Słońca nie jest wyrazem gniewu bogów, którzy w ten
sposób postanowili ukarać grzeszny lud, jak sądzono przez lata, lecz zjawiskiem astronomicznym, które powstaje wówczas, gdy Księżyc znajdzie się pomiędzy Ziemią i Słońcem i w ten sposób przysłania tarczę naszej Gwiazdy.
Przedostatnie widoczne w Polsce całkowite zaćmienie Słońca miało miejsce w sierpniu 1887 roku i to ono zainspirowało
Bolesława Prusa do napisania „Faraona”. Natomiast ostatnie całkowite zaćmienie na naszym terytorium można było
obserwować w okolicach Suwałk i Sejn w czerwcu 1954 roku.
Zmiana z czasu zimowego (astronomicznego) na letni nastąpiła w nocy z soboty (28 marca) na niedzielę (29 marca)Niedziela Palmowa. Przejście z czasu astronomicznego na letni powoduje skrócenie naszego czasu na sen o godzinę. Stosowanie
czasu letniego ma umożliwić bardziej efektywne wykorzystanie światła słonecznego (dziennego).
W Unii Europejskiej zmiana czasu z zimowego na letni następuje w ostatnią niedzielę marca o 1:00 (czasu uniwersalnego
UTC), natomiast zmiana czasu z letniego na zimowy następuje w ostatnią niedzielę października również o 1:00 w nocy czasu uniwersalnego, ale tym razem o godzinę do tyłu.
W Polsce zmiany czasu letniego i zimowego regulowane są odpowiednim rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów
z 5 stycznia 2012 r. Zgodnie z tym rozporządzeniem zmiana czasu z zimowego na letni polega na zmianie wskazań zegarów z godziny 2:00 na godzinę 3:00, która będzie godziną początkową czasu letniego środkowoeuropejskiego. Powrót do czasu zimowego
wymaga cofnięcia o jedną godzinę wskazań zegarów, tj. z godz. 3:00 na 2:00.
Pierwszym krajem, który wprowadził czas letni byli Niemcy. Zaczęli go stosować podczas pierwszej wojny światowej,
a dokładnie 30 kwietnia 1916 roku. Spowodowane to było chęcią zaoszczędzenia węgla używanego do produkcji energii elektrycznej, surowca szczególnie cennego w czasie wojny. Wkrótce zmiany czasu zostały wprowadzone w Wielkiej Brytanii, a następnie
w większości krajów europejskich.
W Polsce przejścia z czasu zimowego na letni i z powrotem stosowane było okresowo. Wprowadzone w okresie między
I a II wojną światową, następnie podczas okupacji hitlerowskiej, a po wojnie w latach 1946 — 1949, 1957 — 1964 oraz od 1977
roku do chwili obecnej.
Obecnie zmianę czasu stosuje 79 krajów, przy czym w niektórych z nich zmiany dotyczą tylko wybranych części,
np. w Stanach Zjednoczonych. Łącznie dotyczą one ponad miliarda ludzi na całym świecie. Znacznie więcej, bo aż 159 krajów, nie
stosuje w ogóle zmiany czasu, w tym Chiny oraz Indie. W Europie zmiany czasu dotyczą większości państw z wyjątkiem Islandii
oraz Rosji. Jedynym wysoko uprzemysłowionym państwem, które nie wprowadziło czasu letniego, jest Japonia.
Wraz z rozwojem elektroniki mamy mniej kłopotów z koniecznością pamiętania o przesunięciu wskazówek zegarów.
W większości urządzeń elektronicznych takich jak telefony komórkowe, tablety, komputery, czy zegarki elektroniczne godzina przestawiana jest w sposób automatyczny.
Źródło:
www.kalendarzświąt.pl
Marzec
Uczę się, więc jestem
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis-à-vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty.
Marek Grechuta
www.google.pl
Redakcja: Paulina Gmitrowicz, Karolina Kaczmara, Joanna Matwiejczuk
Opiekun gazetki: Daria Kodeniec

Podobne dokumenty