Mała ojczyzna - Grabowiec.edu.pl

Transkrypt

Mała ojczyzna - Grabowiec.edu.pl
Mała ojczyzna – ludzie i miejsca
kategoria konkursu - opowiadanie
Oliwia Szczuka
uczennica kl. IIA
Gimnazjum Zespołu Szkół im. Henryka Sienkiewicza
w Grabowcu
Opieka merytoryczna – Teresa Goździejewska
“Moja mała ojczyzna" w tych trzech słowach kryje się całe moje życie. Sens istnienia
a zarazem chęć poznania otaczającej mnie historii sprawia, że nie wyobrażam sobie życia bez
znajomości przeszłości mojej ojczyzny. Jest to dla mnie ważne i tkwiące głęboko w sercu
uczucie.
Już od wczesnego dzieciństwa pamiętam - jak wspólnie z rodziną - przeglądalismy
stare fotografie ilustrujące dzieje mojej okolicy. To wtedy zrozumiałam, że moja miejscowość
jest dla mnie jak drugi dom. Dzięki wspaniałym opowieściom dziadka i wspomnieniom, do
których często powraca moja babcia, pokochałam historię mojej małej ojczyzny i pragnę ją
wciąż lepiej poznawa
. Ponieważ jestem Polką, wiem dobrze, o co walczyli moi pradziadkowie i o co modliły się
moje prababcie. Dlatego każdy z nas powinien szanowa
swoją ojczyznę, troszczy
się o jej piękno, a przede wszystkim nie wstydzi
się tego - kim jest.
Ojczyzna - słowo to ma wiele znaczeń; to jest zarówno mój kraj, jak i nasz dom,
miejscowość w której mieszkam, a także kultura, która tworzona i przekazywana z pokolenia
na pokolenie, przenosi tradycje i obyczaje w przyszłość. Ojczyzna to też pojęcie odnoszące
się do ziemi - kraju, w którym mieszkam. Jednak teraz skupię się na opowieści o ,,mojej
małej ojczyźnie", którą jest Grabowiec. Tu bowiem w każdym zakątku kryje się jakaś
tajemnica, wspomnienia ludzi oraz miejsca upamiętniajace ważne – często bolesne wydarzenia historyczne.
Grabowiec jest miejsowością położoną w północno-wschodniej części powiatu
zamojskiego. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z XIII wieku i zamieszczone są w ruskich
Latopisach. Moja miejscowość należy do najstarszych osad na Zamojszczyźnie, już bowiem
w 1268 roku był to gród warowny położony przy szlaku wiodącym z Włodzimierza
Wołyńskiego
do
Zawichostu,
a
przy
nim
podgrodzie
będące
osadą
miejską.
Najprawdopodobniej miejscowość wchodziła w skład Grodów Czerwieńskich. W XIV wieku
istniał w Grabowcu zamek, który w 1500 roku został zniszczony przez Tatarów. Najstarsza
pieczęć z herbem pochodzi z 1564 roku. Pierwszy opis zamku pochodzi z 1617 roku, wynika
z niego, że zawierał baszty, fosę i most zwodzony. W 1655 roku zamek został odbudowany
przez Stanisława Sarbiewskiego. Przyłączył się on do Szwedów podczas Potopu, jednak
zrehabilitował się podczas konfederacji tyszowieckiej. Z 1765 pochodzi ostatni opis zamku –
jako siedziby starostów i sądów. Zamek po I rozbiorze Polski został przeznaczony na
więzienie, a jednym z pierwszych więźniów był Jędrzej Poterucha, który został skazany na
rok i 6 niedziel, za podpalenie i kradzież. Rozwój miasta nieprzerwanie trwał od 8 stycznia
1447 aż do 1869 roku.
Do pierwszego rozbioru Grabowiec był starostwem. Jednak za udział mieszkańców
w powstaniu styczniowym car Aleksander II odebrał miejscowości prawa miejskie. W tym
czasie w Warszawie odbywały się
patriotyczne manifestacje i
dla upamiętnienia tych
wydarzeń na Górze Zamkowej – miejscu gdzie kiedyś stał zamek - postawiono drewniany
krzyż. W 1907 roku dostawiono jeszcze dwa krzyże. Minęło wiele lat i grabowczanie w 1980
roku wymienili zmurszałe drewniane krzyże pamięci na nowe - metalowe.
Wracając jeszcze do odległej historii mojej miejscowości, wspomnieć należy, że
Grabowiec został lokowany na tzw. prawie magdeburskim. W 1394 roku Ziemowit IV
utworzył w Grabowcu parafię rzymsko-katolicką, obejmującą 26 wsi. Pierwszy kościół
grabowiecki został zniszczony przez Tatarów w 1500 roku. Drugi został spalony na początku
XVI wieku, natomiast trzeci w 1630 roku został zniszczony przez Szwedów. Nowo
wystawiony murowany jednonawowy z "babińcem" drewnianym spalił się w 1814 roku,
a nabożeństwa były odprawiane w cerkwi unickiej, która istniała już od 1394 roku. Ostatnia
cerkiew pod wezwaniem św. Kajetana, została wzniesiona w 1805 roku. Po kasacie unii
zamieniona została na prawosławną, by w okresie międzywojennym znów być unicką.
Przez stulecia Grabowiec, jak większość miejscowości leżących wzdłuż wschodniej
granicy, był
wielokulturowy, gdyż zamieszkiwała tu społeczność polska, ukraińska
i żydowska. W samym centrum stały trzy świątynie dla wyznawców katolicyzmu,
prawosławia i judaizmu. Pierwszy raz Żydzi notowani są w 1570 roku, wkrótce też zbudowali
tu synagogę, a w 1881 roku były w Grabowcu nawet dwie - świątynie wyznawców judaizmu.
W jednej z nich brał ślub prapradziadek Izaaka Singera - laureata literackiej Nagrody Nobla.
W centrum Grabowca dookoła rynku znajdowały się tzw. podcienia żydowskie, synagoga
drewniana oraz szkoła powszechna. Budynek szkoły służy obecnie jako placówka handlowa
firmy Agromasz. Wspomnieć jeszcze wypada, że do Grabowca wiodła konna kolejka
wąskotorowa.
Położenie Grabowca na pograniczu polsko-ruskim wpłynęło w dużym stopniu na
wymieszanie narodowościowe. W okresie międzywojennym żyło tu wielu ludzi obrządku
wschodniego. Spis ludności z 1920 roku wykazał, że najwyższy procent zatrudnionych
w rzemiośle stanowią Żydzi, ale rzemiosłem zajmowali się też Polacy i Ukraińcy. Ludność
prawosławna stanowiła dosyć liczną grupę, o czym świadczy fakt, że na terenie gminy
istniały
trzy
parafie
prawosławne
w:
Grabowcu,
Świdnikach
i
Bereściu.
Na początku XX wieku gmina Grabowiec liczyła 8689 mieszkańców, w tym 1426 osób
wyznania rzymsko-katolickiego, prawosławnych było 2238 osób, unitów było 377, natomiast
wyznawców Mojżeszowych było 4655 osób. Po roku 1926 ludność prawosławna masowo
przechodziła na katolicyzm. Ślady tego są widoczne na miejscowym cmentarzu parafialnym,
gdzie obok mogił z krzyżami katolickimi stoją krzyże prawosławne. Ludność prawosławna
utrzymała się do II wojny światowej. W miejscu gdzie była kiedyś cerkiew, stoi teraz budynek
szkoły, do której uczęszczam. Po wojnie ludność ukraińska została wysiedlona za Bug lub na
ziemie zachodnie. Ludność żydowska, która stanowiła duży procent ogółu mieszkańców, w
czasie okupacji została przez Niemców wywieziona do obozów koncentracyjnych i
wymordowana.
Wspomnę jeszcze bardzo bolesną historię mojej małej ojczyzny. Podczas wojny 25
września 1939 roku do Grabowca wkroczyły wojska Armii Czerwonej, radośnie witane przez
ludność żydowską, której lewicowi działacze założyli czerwone opaski. Tego dnia rozegrały
się krwawe wydarzenia, zwane "Małym Katyniem". Czerwonoarmiści dokonali brutalnego
mordu na 59 żołnierzach polskich, z których 30 było rannych i znajdowało się w budynku
szkoły, przekształconym w szpital wojskowy. Zwłoki pomordowanych pod osłoną nocy
przewiózł na miejscowy cmentarz Żyd o nazwisku Kuka. Pozostali żołnierze polegli w walce
z Sowietami w Grabowcu Górze. Na pamiątkę tych tragicznych wydarzeń
we wrześniu
1989 roku odsłonięto pomnik upamiętniający te wydarzenia i każdego roku od tej pory we
wrześniowe południe odprawiana jest w tym miejscu msza polowa.
Moja mała ojczyzna to miejsce, które jest mi bliskie, dlatego będę opowiadać swojej
rodzinie, a także przekazywać historię Grabowca następnym pokoleniom. Ciekawe
wydarzenia, a także miejsca zabytkowe są mało znane i zapominane przez osoby w moim
wieku. Dzięki wspomnieniom osób starszych i znajomości historii jestem – jak sądzę - jedną
z nielicznych przedstawicielek młodego pokolenia, która chce jeszcze lepiej poznać swoją
małą ojczyznę. Mam nadzieję, że przedstawiona historia mojej okolicy zainteresuje inne
osoby i stanie się motywacją do gruntowniejszego poznawania ciekawych zakątków
Grabowca i okolicy. Uważam, że dzięki temu opowiadaniu udało mi się chociaż w zarysie
ukazać piękno i bogatą historię mojej ojczyzny.
W dobie globalizacji – my młode pokolenie – mamy obowiązek pamiętać historię tych
ludzi, dzięki którym możemy spokojnie żyć i rozwijać się jako naród i państwo polskie.