pobierz PDF

Transkrypt

pobierz PDF
S 8ln85
niczyich oczekiwań
^
~
,
Z profesorem BOGUSŁAWEM SCHAEFFEREM rozmawia JÓZEF SZCZUPAŁ
— P a n ie P r o fe s o rz e ! M a m n i e ­
m a ły k ło p o t z z a re k o m e n d o w a ­
n ie m P a n a c z y te ln ik o m n a sz e j ga
z e ty . W p a ń s k ic h b io g r a f ia c h ar­
ty s ty c z n y c h m o ż n a p rz e c z y ta ć , l i
j e s t P a n k o m p o z y to re m , d r a m a ­
tu r g ie m , e s e is tą , t e o r e ty k i e m s z tu
k i i g r a f ik ie m . K im P a n z a te m
j e s t ? P ro s z ę m l p o m ó c r o z w ik ła ć
te n p r o b le m —
— J a n ie w id z ę t r u d n o ś c i w
z a k w a lif ik o w a n iu m n ie w sz tu c e .
Z a j m u ję s ię — od l a t — ty m , co
p o tra fię . J e s te m
w s z e c h s tr o n n y ,
a le n ie m a m a m b ic ji p rz e w y ż s z a
n ia in n y c h m o ją w i e lo k i e r u n k o ­
w o ś c ią z a in te r e s o w a ń . F a k t ,
że
je s te m n ie ty p o w y , o b e jm u je ró w
n ież i te n z a k r e s . N ie p o ś w ię c i­
łe m się j e d n e j rz e c z y , b o w o g ó ­
le n ie p o ś w ię c a m się n ic z e m u . P o
p r o s t u : k o m p o n u ję , p isz ę s z tu k i,
r y s u ję . I to w s z y s tk o .
w a , W a r n a je s t s a m a tw ó rc z o ś ć ,
k t ó r a z a ś w ia d c z a • ty m , że jes
te m d y s p o n o w a n y , c h ę tn y , że n ie
r o b ię p ro b le m ó w , n ie u s iłu ję p rz e
konać
św i a ta
o c z y m k o lw ie k
(c h o ć t e r a z to ro b ię ), że ze m n ą
je s t w s z y s tk o w p o r z ą d k u .
— D la k o g o P a n tw o r z y : d la
s ie b ie , d la s łu c h a c z y , d la s ła w y ,
d la k a r ie r y , d la p ie n ię d z y ?
— D la sie b ie . D la sie b ie ja k o
w y k s z ta łc o n e g o i w rz e c z y k o m ­
p e te n tn e g o s łu c h a c z a i w id z a . In
n y c h r e s p e k t u j ę , a le
p o n ie w a ż
je s t to je d e n w ie lk i a n o n im , t r u d
n o b y m s ię n im , t ą a n o n im o w ą
— W d z is ie js z y c h c z a s a c h b a r
d z o „ w ą s k ie j s p e c ja liz a c ji” — t a k
że w n a u c e l s z tu c e , g d z ie u p r a
w ia się j u i n ic ty lk o je d n ą d y s
c y p lin ę , a le n a w e t j e j f r a g m e n t
— p a ń s k a re n e s a n s o w a p o s ta w a
je s t ja k b y a n a c h r o n ic z n a . J a k b y
P a n o d p o w ie d z ia ł n a ta k i z a r z u t?
— W P e w n y m s e n s ie a n a c h r o ­
n ic z n o ś ć j e s t k o m p le m e n te m . T o
p r a w d a : n ie je s te m z w ią z a n y i
c z a s e m , z n a s z y m i c z a sa m i. T o z
p e w n o ś c ią — n ie . S z tu k i n ie tw o
r z v s ię „ n a d z ie ń d z is ie js z y ” , w
k a ż d y m ra z ie , a k tu a ln o ś ć n ic z y m
n ie je s t. J e s t u r y w k ie m c z a su ,
o ' k tó r y m : s z y b k o . z a p o m in a m y .: I '
s ł u sz n ie . T e r a ź n ie js z o ś ć n i e je s t p u b lic z n o ś c ią , k i e r o w a ł . W t w ó r w a r t a t e g o , 'b y s ię j e j p o św ię c a ć . czośc i n a r z u c a m in n y m m o je u ­
S z tu k a
n ie
je s t
p o g o to w ie m . p o d o b a n ia , m o je te m a ty , d la te g o
W c ią ż w z w ią z k u z "ty m p a d a j ą t r z y o s t a t n i e c z ł o n y P a n a p y t a ­
w ob e c m n ie z a rz u ty . Z n a c z y to , . n i a są n ie n a m ie js c u , p o p r o s tu
że n ie s p e łn ia m o c z e k iw a ń . A ja p o m y lił P a n a d r e s a ta ...
n ig d y n ie s p e łn ia łe m n ic z y ic h o ­
— S w o ją tw ó r c z o ś ć ro z p o c z ą ł
c z e k iw a ń . O to s e k r e t m o je g o o ­
b e c n e g o p o w o d z e n ia .
Z a rz u c a ć P a n od k o m p o n o w a n ia u tw o ró w
m o ż n a a r ty ś c ie : a) że n ic n ie r o ­ m u z y c z n y c h .
D z is ia j w y k o n u je
bi. b) że n ie je s t o r y g in a ln y , c)
ż e je s t le n ie m , d) że je s t m a ło s ię j e w ró ż n y c h k r a ja c h 1 n a
in te lig e n tn y (c z e m u w k o ń c u n i k t s ły n n y c h fe s tiw a la c h . A le n ie z a
n ie je s t w in ie n ...). A le n ie m o ż n a w s z e t a k b y ło . K ie d y ś o s k a rż a n o
z a rz u c a ć n ik o m u ,
że
w y p e łn ia p a ń s k ie k o m p o z y c je o to, i e są
s w ó j c za s z a ję c ia m i ró ż n y m i, j e ­
u d z iw n io n e ,
śli s ą to z a ję c ia tw ó rc z e . J e s t to z b y t a w a n g a r d o w e ,
z a r z u t n ie n a m ie js c u i sz k o d a , d o d e k a fo n ic z n e , h e r m e ty c z n e . A
ż e t a k c z ę sto p o w ta r z a n y . Z a p y n a w e t z d a rz y ło s ię ta k , że w r o ­
t u je się m n ie — d la c z e g o p isz ę k u 1962 w W a r s z a w ie p o d c z a s
t ak. d u ż o ? M o ja n a to o d p o w ie d ź :
c h cę d o ś w ia d c z y ć ró ż n y c h rz ec zy , p r a w y k o n a n i a u t w o r u s y m fo n icz
a. n ie t y lk o je d n e j. N a p r z y k ła d . n e g o „ M u sic a ip s a ” ro z le g ły się
czy się ja k o a r t y s t a sp o d o b a m .
g w iz d y ,
o k rz y k i
d e z a p r o b a ty ,
tr z a s k a n ie d r z w ia m i. J a k i e b y ło
— N ie 'b o i się P a n , iż u p r a ­
w ó w c z a s p a ń s k ie s a m o p o c z u c ie
w i ą c ró ż n e d z ie d z in y s z tu k i l
n a t a k ą r e a k c ję p u b lic z n o ś c i?
p u b lic y s ty k i m o ż e P a u ro z tr w o n i ć i — p r z e p r a s z a m za s f o r m u — B y łe m m lo d y — m i a ł e m w te
ło w a n ie — „ ro z m ie n ić n a d r o b ­ d y 33 l a t a — i o d c z u w a łe m coś
w r o d z a j u k r z y w d y . A l e tw ó r c a
ne " sw ó j o g ro m n y ta le n t?
rz e c z y w is ty , p e łn o k r w i s t y p o w i ­
— O g ro m n y t a l e n t m oże być n ie n b y ć k rz y w d z o n y i p o n iż a n y .
r o z tr w o n io n y p rz e z le n is tw o , p i ­ K o m p o z y to r a k c e p to w a n y o d r a ­
j a ń s tw o , h o c h s z ta p le r s tw o i z m a zu, s t a j e s ię n ie z d r o w y , z b y t ła t t e r i a l i z o w a n i e , a le n ie p rz e z i n ­ w o p r z e r a d z a się w m e g a lo m a n a
t e n s y w n ą tw ó rc z o ś ć . T o ja k a ś po (z n a m y t a k i e p r z y p a d k i) . J e ś li od
m y łk a . A le ś w ia t m y li się c z ę sto n ie s ie s u k c e s , m y ś li ty lk o o ty m .
by s u k c e s t e n p o w tó r z y ć (co n ie
i trz e b a m u to w y b aczy ć.
je s t ła tw e ...) za w s z e lk ą c e n ę . N a
— U w a ż a się p o w s z e c h n ie , iż w e t za c e n ę ja k o ś c i tw o r ó w a r ­
d z ię k i sz tu c e tw ó r c a c h c e w y r a ­ t y s ty c z n y c h . w ię c w y r a b i a w so
i
zić sie b ie . M oże w ię c u p r a w i a b le u le g ło ść , k o m p r o m is o w o ś ć
P a n te ró ż n e d y s c y p lin y , iż w s z e re g in n y c h b r z y d k ic h c e c h . A
j e d n e j j e s t P a n u „za c ia s n o ” i s z tu k a w y m a g a w y tr w a ło ś c i, w y ż
g n ę b i P a n a s t r a c h , ż e n ie p o tr a f i sz ó śc i p o n a d o p in ie , p o n a d s ą d y
s ię P a n u z e w n ę tr z n ić czy w y p o ­ fn n y c h . P r z y p o m n ia n y p rz e z P a ­
n a p r z y p a d e k b y ł s y m p to m a ty c z
w ie d z ie ć ty lk o w t e j fo rm ie ?
n y . N a jw ię c e j d e z a p r o b a ty , w y ra
— N ie j e s te m p e w n y , czy c h c ę t o n e j w p r y m ity w n y I j a s k in i o ­
w y r a z ić s ie b ie . M o że t y lk o t r o ­ w y sp o s ó b w y k a z a ł w te d y s t a r y
s z e c z k ę , p r z y o k a z j i W w y r a ż a ­ P i o t r R y te l, a n ta g o n is ta S z y m a ­
n i u s ie b ie w s z tu c e w id z ę ja k ą ś n o w s k ie g o . T e n c a ły z a m ę t w o k ó ł
o h y d n ą u z u r p a c ję , w ie lk ą 1 dość m o je j oso b y p r z y n ió s ł m i t y lk o
p ł a s k ą p r e te n s jo n a ln o ś ć . D la c z e ­ z a sz c z y t.
go m ia łb y m k o m u ś z a b ie r a ć czas
— P a n , P ro fe s o rz e , z d a je c h y ­
s o b ą ? W s z tu c e n ic m n ie n ie g n ę
b i, a w ie le p o p r o s t u — i n t ry g u b a s o b ie s p r a w ę x te g o , i ż są m e
je . O to n ie b y ło n ic z e g o , a je s t: l o m a n i " g ł u s i " n a p a ń s k ą m u z y ­
s y m f o n ia , s z tuk a t e a t r a l n a , p r o ­
szę, d o tą d je j n i e b y ło , a t e r a z k ę. I s ą te ż m iło ś n ic y t e a t r u , d o
j e s t. C zy t e d z ie ła b ę d ą a k c e p to k t ó r y c h n ie p r z e m a w ia j ą p a ń s k ie
w a n e ? — to zup e łn ie in n a s p r a ­ o tw o r y d r a m a tu r g ic z n e . Cz y j e s t
to f a k t d la P a n a s m u tn y , b o le s ­
n y , o b o ję tn y ?
— P o d o b a ć się w s z y s tk im n i e ­
p o d o b n a . C zy s ą d z i P a n , że m n ie
się p o d o b a , c o p isz ą in n i? A u to r
p o w in ie n m ie ć g r o n o z w o le n n i­
k ó w — to w y s ta rc z y . M n ie z a d o
w a la f a k t, że m o i z w o le n n ic y to
lu d z ie i n te lig e n tn i, w s z tu c e o d ­
b io r u w y r o b ie n i, lu d z ie p o k r e w n i
m i g u s te m , r o z u m ie ją c y , o co c h o
dzi.
ubiegłym roku opolskiej p o ­
licji zgłoszono jak o zaginione
197 osó b . Od p o czątk u togo
roku takich zgłoszeń było już 59.
Z tegorocznych zgłoszeń n a d a ! p o ­
szukuje się dziew ięciu m ężczyzn i
ośmiu kobiet.
W
Z ubiegłorocznych dw óch se tek
poszukiw anych,
p ołow ę
stanow ili
nieletni. N ajw ięcej ucieczek odno­
tow ano w grupie c z te rn a sto — sie­
dem n asto latk ó w (60 o sób), liczną
grupę zaginionych stanow ili ludzie
w w ieku od 26 do 50 lot (59 osób).
D laczego w ychodzą z dom u bez
p o żeg n an ia, w yjaśnienia, a potem
nie d a ją znaku życia? Pow odów
jest wielo. O to w styczniu u b ieg łeg o
roku
rodzina zgłosiła
zniknięcie
m ężczyzny. W yszedł z dom u cztery
m ie sią ce w cześniej i słuch po nim
zaginął. Policji u d ało się ustalić, że
ów zaginiony pożyczył na urucho­
m ienie in teresu w iększą kw otę go-
stw o. Jc d n rc z c ś n ie sąsiedzi potw ior
dzili, żo kobiela od d aw n a zapow iadota, że skończy zc so b ą, a
n a w e t p a rę razy — jak się zwierzota — była nod w odą z zam ia­
rem rzu cen ia się...
C zęsto bywo tak, ze policji po
żm udnych poszukiw aniach u d a je się
o d n a le źć zag in ioną o so b ę , tyle, że
zguba nie c h c e sły sz e ć o pow rocie
d o dom u. Tak było w przypadku
38-lotniej kobiety,
k tó ra op u ściła
konkubina. Z n aleziono ją p rzypad­
kiem w K atow icach, p o d c z a s ru­
t y n o w i kontroli d o k u m en tó w . Połic
jonci d ą ż y l i u sły szeć, że to jej sp ra
wo i do O pola n ie w róci. W sty cz­
niu u b ie g łe g o roku policja o d n a ­
lazła leż p oszukiw aną przez rodzi­
ców sie d e m n a sto le tn ią dziew czynę. .
U stalono,
ż e przeb y w a w k rę g u j.
Arabów.- O po w ro cie d o - d o m u nie ;
b y ło w o g ó le m owy.
W roku ubiegłym w yjaśniono 195
przypadków
zaginięć
(zgłoszono
— M oże się m y lę , a le są d z ę , i i
s to s u ją c k o n c e p c je o ry g in a ln e , in
n e od t e go w s z y s tk ie g o , co do te j
p o ry b y ło w sz tu c e , j e s t P a n ś w ia
MARIA SZYLSKA
- i nie wrócił. Tak często zacz y n a się kom unikat policyj­
ny w telewizji b ą d ź prasie. Obok rysopisu, zdjęcie — n a jc z ę ­
ściej z paszportu, legitymacji, d ow odu o sobistego, c h o ć __
jak twierdzi kom isarz Dariusz S tachow iak, rzecznik praso­
wy K o m e n d a n ta W o jew ódzkiego Policji w O p o l u __ to w łaś­
nie policja prosi poszukujących, by doręczali zdjęcia w m ia­
rę aktualne I nieoficjalne, bez retuszu. Postronnym łatwi«!
w ó w c z a s o skojarzenie osoby z komunikatu z kimś d ostrze­
żonym n a ulicy czy w tram w aju .
_
_
_
tówki. Gdy w ierzyciele zaczęli m u ' '
^ ^
Wie le z lot p oprzednich. Prop i ę t a c h z n i k n ą ł M oża . c e d u ra je s t bow iem taka, że przez
tu tkwi taje m n ic a je g o u c e czki? - . ' dw a lata prow adzi się czynne po­
Z d ję c ia : T a d e u s z K w a ś n ie w s k i
t A lbo
h istoria: w lipcu 1991 szukiw ania, p o tem — po w yczerd om y m p r o w o k a to re m . J e d n y c h toku ‘ Starszy p a n pow iadom ił poli-p a niu m ożliwości — n a stę p u je zocję, że praw i« pó łto ra roku w c ze ś- w iesz e n ie p o stę p o w a n ia ,
G ra n ic z ch c e P a n o b u r z y ć, d r u g ic h roz
n -ej jogo syn opuścił dom i od to - n V,Tl o k re se m poszukiw ań je s t 25
g n ie w a ć , tr z e c ic h z a in te r e s o w a ć , go czasu nic d a je znaku życia 'a tW śród ow ych
w yjaśnionych
a k o g o ś z a c h w y c ić . C zy ta k ?
W drożone poszukiw anie w ykazało, p rzyp o d ków było je d e n a ś c ie som oże syn h an d lo w ał n a B ałkanach. W bójstw , dw ie o so b y uległy nie s zc zę
1991 roku
(dw a m iesiące śliwym w ypadkom , w dw óch innych
— N ie m o g ę b y ć p r o w o k a to ­ rnaju
n a stąp ił
n atu ra ln y ,
re m , g d y ż n ie d z ia ła m
celow o. przed zgłoszeniem zaginięcia) zja- p rzypadkach
R e a k c je in n y c h n a p r a w d ę n ie w ie wił się w a m b a sa d z ie polskiej w zgon, dziew ięć o só b z ag in ę ło » n o i
le m n ie o b c h o d z ą . M ó w ię ty lk o B ukareszcie tw ierdząc, i e nie m a sk u tek am nezp i chorób psychic*nych.
o IC H p r o b le m a c h , n ie o m o ic h . ś ro d k o w a n a pow rót do kroju. PoW iosną i lo tem nasilają się uJ a n ie m a m
p ro b le m ó w
g d y ż życzono m u w ów czas 100 dolarów ,
n ig d y ich n ie ro b ię . Z n icz eg o . zaś kosztam i obciążo n o ojca. Z bieg cieczki nieletnich. T ypow e w agary
tych d a t — tw ierdzą policjanci — z dom u trw ają tr z y - c z te r y dni. Po— K ry ty c y p isz ą o P a n u : „ w ie l nie je st więc przypadkow y.
tem młodzi w ra ca ją lub s ą o d n a j­
dyw ani w m iejscach n a o gół dość
ki S c h a e f f e r ” . W w ie lu k r a j a c h
Dorośli — uw aża kom isarz S ta - typow ych: dw orcach, p olach nam io
ś w ia t a m a P a n w ś ró d s łu c h a c z y
c h cw ia k — znikują, bo coraz tiu d - tow ych... Pclieja, nim po d ejm ie dzia
w i e l u z a g o rz a ły c h z w o le n n ik ó w . niej o dnaleźć się im w rzeczyw is- łania, prosi najpierw krew nych, by
C zy to z n ac zy , iż je s t P a n ju ż łości.
N agle
m ają
w szystkiego spraw dzili w szystkie kontakty kolek l a s y k i em.?
dość. W ydaje się im, że nie w y- ż eńskie i rodzinne. V/ przypadku do­
trzym ają już
ani godziny dłużej, rosłych — także służbow e. Korzy—- N i e m o ż n a zostać k l a s y k i e m . d u s ią się. Eywa, że po paru dniach sia się z notatników , skorow idzów
O k rz y k n ię to k ie d y ś
k la s y k a m i tckit'j ucieczki w nieznane coś się licząc, że to pom oże znaleźć Jakiś
( z a ż y c i a ) b a r d z o m i e r n y c h k o m w ich p sy c h ice wyrów nuje, człoślad.
pozy to ró w . C zy Pan słyszał cokolwiek
-.v:ok godzi się sam z s so b ą i do
W śród nieletnich naj.viększą „bra
o D ra e s k e m
lu b
J a d a s s o h n i e dom u wrc.co. O czyw iście r.ie każda w urą" o d zn aczy ła się ubiegłoroczna
N ie . A p r o s z ę s o b i e w y o b r a z i ć
h isteria n a szcięś:iv/y finał.
ucieczka d-.-.-jch 16-lctek. O tóż p a n ­
że w r ok u 1900 p o ś w ię c o n o im
nice w c z a sie sp a c e ru po m ieście
d z ie s ię ć ra z y w ię c e j m ie js c a (n a
0 ‘. j w Wigilię e sia tn ic h św iąt Bo- spotkały tzw. p c lik ich Niem cov/. Pa
p r z y k ł a d w p r z e w o d n i k a c h k o n - ::cę,o
N a rad z e n ia
ry b ak-cm otor new io z c p r 'p .n c w a li im wyjazd za
c e rto w y c h n iż B ru c h n e ro w i!
w siadł nrj row er i p rio c h a ł złowić grar.!cę. P e r o-.ki n« e tk a p a d ę przy­
i ': r ś na wigilijny stół. Prow dopodob
stały, ch-rć jed n a z nich nie m iała
— O d p o n i e d z i a ł k u t r w a w O - n ls d e to rł do sw oich stałych m iejsc
paszportu.
G ranicę c a ła czw órka
9 u !‘
_
_
— w f i l h a r m o n i i i t e a t r z e nad Jeziorem Nyskim.
tcv .il w przckrcczyła bez problem u. Je d n a
Tyle udało się ustalić. z dziew cząt (ta c e z p aszportu) zo
— f e s tiw a l
p a ń s k ic h
u tw o ró w przerębli.
k o m p o z y t o r s k i c h i d r a m a t u r g i cz- Do dziś bow iem nic odnaleziona baczyła, co m ia ła zoba czyć j sto ani c iała m ężczyzny, a n i j e g o - p eml w róciła d o d o m u. D rugiej non y c h . W ie m , żc s ta łe b r a k u je P a
w eru.
dał p o szukiw ano. M ało teg o — jej
n u c z a su , a m im o to z g o d ził się
Ta kże w W igilię B ożego N arodzę- koleżanki tw ierdziły (chyba w imię
P a n n a te n fe s tiw a l, a n a w e t s a m nia
m ieszkańcy K ędz i r z y n a-K
oźla sw oiście rozum ianej solidarności),
P a n p r z y je c h a ł tu n a
ty d z ie ń . natknęli się n a d K anałem Gliwic- że jest w O p o lu, w w
i dują się z nią.
C zy d la te g o , że łą c z ą P a n a z O - kim no dziecięcy w ózek. Był p ra - T ym czasem m ało lata p rz eb y w ająca
wio nowy, b ardzo porządny, w środ w N iem czech zgubiła paszport, ża ­
p o lem sz c ze g ó ln e w ię z y ?
ku w yposażony w becik. Nikt się trzym ała ją tam tejsz a policja. Ki>— Z O p o le m w ią ż e m n ie w a ż ­ po zgubę nie zgłaszał. W styczniu piono jej bilet i w sadzono w p c­
n y o d c in e k m e g o ży cia. T u u c zy w m iejscow ej kom endzie policji zja c ią g do Polski. W ysiadła p a rę s ta ­
le m się m u z y k i, tu p o k o c h a łe m wił się m ężczyzna z aw ia d am iając o cji dalej. Je j w o jaże po krajy są sia
t e a t r , t u z b ie ra łe m p o p iw n ic a c h zaginięciu żony I kilkum iesięcznej dów trw ały jeszcze dw a m iesiące,
Skojarzono ten lokt ze W reszcie pod e sk o rtą niem ieckiej
n u ty , z k tó r y c h u c z y łe m się m u ­ córeczki.
M ężczyzna policji zo sto ła som olotem p rzetran sz y k i, t u g r a łe m w o rk ie s trz e , k tó znalezionym w ózkiem .
Dziwne
p o rto w a n a do W arszaw y,
r ą p r o w a d z ił p a n
M a lis z e w s k i, potw ierdził, i e to jego.
N iebaw em w a k acje. K om unikaty
m ó j n a u c z y c ie l s k rz y p ie c , t u m ie było to, że tak późno zgłosił z a s zk a li m o i ro d z ic e i s io s tra , tu ginięcie najbliższych, że zachow y- rozp o czy n ające się od słów : „W ynie w puszs2ed|
dom u
dQ
ni#
m ia łe m p ie r w s z e w y k o n a n ie n o k w ał się nietypow o ,
t u r n u n a o r k i e s tr ę
(p ie rw s z e g o czał nikogo do m ieszkania, pytania
są
sia
d
ó
w
o
io
n
ę
zbyw
ał
m
rukniępow
rócił..."
b
ę
d
ą
się
c
zę
sto
pow
tou tw o r u d o d e k a fo n ic z m e g o w P o l ­
izoły.
sce!), t u — p o l a ta c h — p r a c o ­ clcm . Nie w iadom o, Jak o sta te c z w a łe m w T e a tr z e im . J. K o c h a ­ nie skończyłaby się dlań ta historia
n o w s k ie g o za c z a só w B o h d a n a C y — b ra n o p o d u w ag ę
w szystkie
■
11 j
"■
builsk ieg o . T o du żo .
możliwe w ersje w ydarzenia — gdyby nie o dnaleziono cia ła kobiety i
I
U I m I v IV
— D z ię k u ję za ro z m o w ę .
dziecka. Sekcja w ykluczyła m o rd et*
*
'■ ** n